Blundery blunderami, kolą w oczy, ale atak faktycznie ciekawy. Myślałem że Einstein nie pokazał nic ciekawego, a jednak potrafił zaskoczyć. I jeszcze ten nowoczesny atak linią h bez roszady, no no, nie spodziewałem się.
Einstein musiał być niezły w te szachy, bo w końcu był ziomkiem Emanuela Laskera (którego wyzywał od debili, że zamiast zajmować się nauką wybrał szachy :D)
Brat brata z fizy harata. Wiemy, że brat był lepszy z fizyki, A jak tam jego szachowe wyniki? Dał by Ci radę dać mata z rana, Czy raczej obliczył prędkość hetmana?
przepraszam panie marianczello ,zawsze pan mówi że trzeba mieć kawkę lub herbatkę w dłoni ,a ja mam takie pytanie czy można zamiast tego wziąć sobie jakieś piwko albo chociażby wodę?
Ziomutek Albert. Maria Skłodowska znała się z Einsteinem i przez dwadzieścia lat utrzymywali kontakt listowny, ale nigdy nie przeszli na Ty. Może powinni byli rozegrać jakąś partyjkę..
Einstein miał podobno w okolicach 1800, ale to na bazie współczesnych mu opinii i rekonstrukcji. Sam Einstein nie lubił kompetytywnych szachów i nie miał oficjalnego rankingu (był już wtedy jakiś system - nie pamiętam nazwy). Tłumacząc: grywał tylko blitze i rapidy ;] Minęło ponad 100 lat i nic się nie zmieniło - wybitni ludzie wciąż są zmuszani do klasyków, których nie trawią. Kiedyś ranking, dzisiaj tytuły. To nawet nie jest już śmieszne, tylko zwyczajnie smutne.
@@FM-lc6qm Sęk w tym, że część ludzi uważa, że klasyki to nie gra tylko czysta matematyka. Masz tyle czasu, że wszystko prawie możesz wyliczyć. Einstein z tego co czytałem uważał podobnie i dlatego go klasyki nie interesowały jako forma rozrywki, a grywał jedynie dla rozrywki. Szachy klasyczne są w dziwnym punkcie, bo każda gra charakteryzuje się elementem prawdopodobieństwa wpływającym na wynik końcowy - może być on większy lub mniejszy (zazwyczaj mniejszy znaczy lepszy), ale musi zajść. Jeśli zakładasz, że w klasyku masz tyle czasu, iż jesteś w stanie przekalkulować zdecydowaną większość permutacji to ten element jest na tyle niski, że gra zaczyna tracić swoją istotę. Dodatkowo jeśli w to wierzysz, a do gry podchodzisz jak do gry, a nie do pseudonauki to nie będziesz z rozmysłem wykorzystywał swego czasu i wtedy szachy tracą drugi kluczowy element gry: równość zasad, bo przeciwnik będzie dysponował odgórnie narzuconą przewagą czasową. Dlatego też z takiej perspektywy szachy klasyczne to nie tyle gra, co bardziej układanka. A możesz dorzucić do tego jeszcze współczesne silniki i efekt memoryzacji, gdzie gracz ma mnóstwo czasu na przypomnienie sobie obiektywnie najlepszego ruchu. Taki pogląd nie był tak rzadki wśród wybitnych ludzi i szczerze mówiąc sam się do niego przekonałem i zacząłem wyznawać. Uważam, że byłoby dużo lepiej gdyby w obecnych czasach FIDE wprowadziła reguły otrzymywania tytułów także, przynajmniej, w rapidzie. Szachy klasyczne tak naprawdę odeszły już do lamusa i rzadko kto, prócz ludzi którzy się na nich wychowali chce je jeszcze grać. Nawet niektórzy arcymistrzowie ich nie lubią. Weź starego Nepo, który uważał je za stratę czasu (sic!) i nawet powiadał, że to nie szachy. Zaraz będzie grał mecz o MŚ i koniec końców pogodził się z nimi, ale zajęło mu to kilka długich lat, a był przecież arcymistrzem. Nieprofesjonaliści z kolei nigdy się z tym nie godzą. Wystarczy spojrzeć na statystyki ilu graczy po 25 roku życia uzyskuje tytuł IM'a. Horrendalnie mało, ale nie dlatego, że szachy są aż tak wymagające tylko dlatego, że warunkiem uzyskania tytułu są właśnie klasyki. Cóż się rozpisałem, ale temat rzeka więc i tak poleciałem po łebkach xd
@@DonFreeq wydaje mi się że na tym polegają szachy - starcie dwóch mózgów i zwycięża lepszy. to co dzieje się teraz trochę odbiega od tego założenia, bo głównie ludzie grają na czas i to na 3/10/15 minut, co nie daje ci możliwości się nawet porządnie zastanowić, a co dopiero coś liczyć. a z liczeniem jest problem nawet w dzisiejszych czasach gdzie topowi gracze siedzą przy komputerach 10 godzin dziennie i liczą warianty. do tego potrzeba też jakiegoś absrakcyjnego myślenia i przejebanej pamięci, więc nawet jak masz nieograniczoną ilość czasu, to zapamiętać to wszystko w bani i tak jest ciężko, a przecież nie możesz sobie wyjąć drugiej szachownicy i tam ustawiać. a w tamtych czasach to w ogóle chuja tam se mogli policzyć, jak 100 lat temu szachy raczkowały i mistrzowie z tamtych lat z takim carlsenem czy hikaru dostawaliby pewnie w 90% przypadków. dałbyś takiem einsteinowi stockfisha odpalonego na 3200 i miesiąc czasu to i tak by tego nie wygrał bo po prostu możliwości jest zbyt wiele. zwróć uwagę że mistrzowie świata znają teorię debiutów i pierwsze 10 ruchów idzie z automatu a pozycja za każdym razem i tak jest inna, bo wystarczy 1 inny ruch i masz już tysiące innych rozgałęzień, więc nie wydaje mi się, żeby szachy klasyczne były czymś przewidywalnym czy w ogóle możliwym do policzenia w całości. są po prostu bardziej nudne, bo ruchy są bardziej dokładne i są mniejsze zadymy
@@erykkryszewski5803 no właśnie, gra dwóch i wygrywa ten który ma "lepszy mózg" xD tyle że w Rapidzie czy Blitzu liczy się szybkie myślenie, dlatego np Magnus Carslen sam mówił, że dla niego klasyk nie ma sensu, bo jego przeciwnik wszystko wymyśli i ma duże szanse co najmniej na remis, woli rapida i blitza, bo tam nikt mu nie podskoczy przez jego błyskawiczne liczenie wariantów, myślenie i INTUICJĘ, bo to właśnie ona jest jednym z najważniejszych aspektów w Rapidzie i Blitzu
@@musicof60s60 Klasyki mógłby jeszcze uratować zmiana zasad i skasowanie roszady. Cała teoria debiutowa poleciałaby do kosza i gracze musieliby sami takową tworzyć. A wtedy pojawiły by się bardzo ciekawe zagrania. A teraz to oglądanie klasyków jest tak samo emocjonujące jak oglądanie karmienia karpi. Google AlphaZero sama ze sobą testowała takie szachy bez roszady i tam się działo. Był dym na szachownicy, mimo, że to był silnik, który gra bardzo nieintuicyjne ruchy.
To jego jedyna partia w databazie. Prawdopodobnie jakiś miejscowy z Zurychu, szachista z zamiłowania. Na pewno żaden profesjonalny gracz ani nikt znany.
XD? Ogólna teoria względności, szczególna teoria względności to teorie które kompletnie zmieniły fizykę (i świat) i kto według cb był ich autorem? Mimo to Nobla dostał już wczesniej za efekt fotoelektryczny, zmienił pojmowanie świtała itd. generalnie zrewolucjonizował każdą gałąź fizyki której się dotknął, a jego słynny list do prezydenta Roosvelta zapoczątkował projekt Manhatan.
@@northlord8938 No właśnie, tak wiele osiągnięć że aż podejrzane. Dziwne że nie skłania do wątpliwości. Ale w można znaleźć poważne choć niepopularne wypowiedzi w internecie na ten temat
@@mj-ef9ev Gówno wiesz o tym co znaczą te rzeczy o których pisał North Lord to się nie wypowiadaj. W internecie można znaleść niepopularne wypowiedzi na jaki temat? Że Einstain nie był wybitnym fizykiem? Powiedz to swojemu telefonowi, który potrafi pokazać gdzie jesteś na mapie dzięki ogólnej teorii względności pajacu.
@@maksymiliankaminski7414 no nie do końca, bo biorąc pod uwagę cały dorobek naukowy tych dwóch Panów, to Einstein wypada gorzej. Natomiast jeśli mowa tutaj o jednym pomyśle rewolucyjnym to bez wątpienia Einstein.
@ Ajdo0s _00 to jedna najsłynniejszych debat w fizyce, kto był największym fizykiem ;). Ja bym się skłaniał do tego że to Einstein był najbardziej wybitnym fizykiem, ale to Newton rozpoczął rozwój tej nauki i bez niego nie było by Einsteina wiec on jest istotniejszy dla historii fizykiz jednak Eistaina uważa się za wybitniejszego fizyka od Newtona (ale nie ważniejszego) dlatego bo jego odkrycia zastąpiły odkrycia Newtona, a ogólna i szczególna teoria względności które zrewolucjonizowały naukę są tak szalone i abstrakcyjne że bez Einsteina by prawdopodobnie nigdy nie powstały. Nie mowiac juz o jego osiągnięciach z kwestii światła z które dostał Nobla.
Blundery blunderami, kolą w oczy, ale atak faktycznie ciekawy. Myślałem że Einstein nie pokazał nic ciekawego, a jednak potrafił zaskoczyć. I jeszcze ten nowoczesny atak linią h bez roszady, no no, nie spodziewałem się.
Gangsta Nation zawsze gangsta. Wiek czy tysiąclecie nie mają znaczenia ;)
Jaki on nowoczesny skoro był popularny ponad 100 lat temu?
Od razu widać, że Einstein lubił se haratnąć w szaszki.
Dobrze oglądać takie partie "nietypowych" szachistów. Takie ciekawostki w których dzieje się często dużo.
Ja to nigdy nie miałem kawy czy też herbaty do twojego filmu, ale za to zawsze prawie coś wcinam. Raz lody, jakiś bigos, a dziś pizza
Smacznego!
Bigos? Współczuję…
Einstein musiał być niezły w te szachy, bo w końcu był ziomkiem Emanuela Laskera (którego wyzywał od debili, że zamiast zajmować się nauką wybrał szachy :D)
taką sławę w akcji zawsze miło obejrzeć. W końcu ktoś kogo znam. Ktoś wybitny w szerszym spektrum niż tylko szachy.
miła odmiana, liczę na więcej takich partii w przyszłości :)
Brat brata z fizy harata.
Wiemy, że brat był lepszy z fizyki,
A jak tam jego szachowe wyniki?
Dał by Ci radę dać mata z rana,
Czy raczej obliczył prędkość hetmana?
Jestem w szkole następna lekcja to fizyka, zawsze miałem że trzeba się przygotować na lekcjie
Cienka dupa z fizy... Za te szczerość uwielbia się Marianczello, fantastyczny materiał 🔥👌💪
Dziękuję za material
super film👍
Einstein dysponował w tej partii materiałem rozszczepialnym.
Na następnej kartkówce z fizyki nauczyciel powie zamiast wyciągać karteczki to "wyciągać szachownice" :D
Obok Ogólnej i Szczególnej mamy także Szachową teorię względności
"Jakubie jak mnie oglądasz to - Szacun" :D rozwaliło mnie to na łopatki haha
piekny odcinek
przepraszam panie marianczello ,zawsze pan mówi że trzeba mieć kawkę lub herbatkę w dłoni ,a ja mam takie pytanie czy można zamiast tego wziąć sobie jakieś piwko albo chociażby wodę?
jasne byku
Chłopie, ja to dzisiaj do partyjki wciągałem ruskie pierogi
Tylko nie graj po piwku. Wydaje się, że masz ciekawe idee a ranking leci w dół.
Dzięki marianczello miałem słaby dzień w szkole a tu odcinek :)
pikne :)
Ziomutek Albert. Maria Skłodowska znała się z Einsteinem i przez dwadzieścia lat utrzymywali kontakt listowny, ale nigdy nie przeszli na Ty. Może powinni byli rozegrać jakąś partyjkę..
Szachy zbliżają ludzi
@@MarianczelloDominoni zblizaja pod warunkiem ze remis
Pozdrawiam Jakuba
lapa w gore i ogladam
Bardzo ciekawa partia, myślę że bardzo nietypowa i dziwna, ale przez to ciekawa.
Albert Einstein? To musi być ciekawa partia :)
Jak ja naprawdę bym chciał zobaczyć ajsztajna
Pozycja pozornie prosta, ale piękny mat jest nieubłagany.
Marianczello wrzucisz coś z Leonidem Steinem? Super partia 👌
3:44 goniec z c1 na d5 i mozna brac gonca
Dzięki za podrowienia, brachol :D
Jak to dobrze mieć włączone powiadomienia :)
A bym se zobaczył Einstein vs Tal. Szkoda że oboje nie żyli w czasach kiedy mogli między sobą zagrać (choć może tam na górze...)
Hey Marianczello, jest jakiś klub szachowy w Mrągowie ?
Internet podaje, że Einstein był graczem na miarę około 2000-2200 rankingu
Albert pozamiatał
Miałem dzisiaj dwie lekcje fizykii (rozszerzonej oczywiście).
Ta partia znacznie lepsza od poprzedniej
Zmień nazwę z Tala na Carlsena bo to bardziej do niego pasuje lub ewentualnie na Morphiego
co to znaczy ,,dostac stępem ,, ?
Ziomutek najlepsze określenie jakie słyszałem xd
Pewnie Laskier go uczył po trochu? 👍
więcej tego
hej prezesie, można zapis partii?
partia z 1913 to i jakosc 360p xD
Kawka i jedziemy
Einstein miał podobno w okolicach 1800, ale to na bazie współczesnych mu opinii i rekonstrukcji. Sam Einstein nie lubił kompetytywnych szachów i nie miał oficjalnego rankingu (był już wtedy jakiś system - nie pamiętam nazwy). Tłumacząc: grywał tylko blitze i rapidy ;]
Minęło ponad 100 lat i nic się nie zmieniło - wybitni ludzie wciąż są zmuszani do klasyków, których nie trawią. Kiedyś ranking, dzisiaj tytuły. To nawet nie jest już śmieszne, tylko zwyczajnie smutne.
Zaraz, nie trawią? A słyszałem wiele opinii, że klasyki to są prawdziwe szachy, nie to co rapidy czy blitze
@@FM-lc6qm Sęk w tym, że część ludzi uważa, że klasyki to nie gra tylko czysta matematyka. Masz tyle czasu, że wszystko prawie możesz wyliczyć. Einstein z tego co czytałem uważał podobnie i dlatego go klasyki nie interesowały jako forma rozrywki, a grywał jedynie dla rozrywki. Szachy klasyczne są w dziwnym punkcie, bo każda gra charakteryzuje się elementem prawdopodobieństwa wpływającym na wynik końcowy - może być on większy lub mniejszy (zazwyczaj mniejszy znaczy lepszy), ale musi zajść. Jeśli zakładasz, że w klasyku masz tyle czasu, iż jesteś w stanie przekalkulować zdecydowaną większość permutacji to ten element jest na tyle niski, że gra zaczyna tracić swoją istotę. Dodatkowo jeśli w to wierzysz, a do gry podchodzisz jak do gry, a nie do pseudonauki to nie będziesz z rozmysłem wykorzystywał swego czasu i wtedy szachy tracą drugi kluczowy element gry: równość zasad, bo przeciwnik będzie dysponował odgórnie narzuconą przewagą czasową. Dlatego też z takiej perspektywy szachy klasyczne to nie tyle gra, co bardziej układanka. A możesz dorzucić do tego jeszcze współczesne silniki i efekt memoryzacji, gdzie gracz ma mnóstwo czasu na przypomnienie sobie obiektywnie najlepszego ruchu. Taki pogląd nie był tak rzadki wśród wybitnych ludzi i szczerze mówiąc sam się do niego przekonałem i zacząłem wyznawać.
Uważam, że byłoby dużo lepiej gdyby w obecnych czasach FIDE wprowadziła reguły otrzymywania tytułów także, przynajmniej, w rapidzie. Szachy klasyczne tak naprawdę odeszły już do lamusa i rzadko kto, prócz ludzi którzy się na nich wychowali chce je jeszcze grać. Nawet niektórzy arcymistrzowie ich nie lubią. Weź starego Nepo, który uważał je za stratę czasu (sic!) i nawet powiadał, że to nie szachy. Zaraz będzie grał mecz o MŚ i koniec końców pogodził się z nimi, ale zajęło mu to kilka długich lat, a był przecież arcymistrzem. Nieprofesjonaliści z kolei nigdy się z tym nie godzą. Wystarczy spojrzeć na statystyki ilu graczy po 25 roku życia uzyskuje tytuł IM'a. Horrendalnie mało, ale nie dlatego, że szachy są aż tak wymagające tylko dlatego, że warunkiem uzyskania tytułu są właśnie klasyki.
Cóż się rozpisałem, ale temat rzeka więc i tak poleciałem po łebkach xd
@@DonFreeq wydaje mi się że na tym polegają szachy - starcie dwóch mózgów i zwycięża lepszy. to co dzieje się teraz trochę odbiega od tego założenia, bo głównie ludzie grają na czas i to na 3/10/15 minut, co nie daje ci możliwości się nawet porządnie zastanowić, a co dopiero coś liczyć. a z liczeniem jest problem nawet w dzisiejszych czasach gdzie topowi gracze siedzą przy komputerach 10 godzin dziennie i liczą warianty. do tego potrzeba też jakiegoś absrakcyjnego myślenia i przejebanej pamięci, więc nawet jak masz nieograniczoną ilość czasu, to zapamiętać to wszystko w bani i tak jest ciężko, a przecież nie możesz sobie wyjąć drugiej szachownicy i tam ustawiać. a w tamtych czasach to w ogóle chuja tam se mogli policzyć, jak 100 lat temu szachy raczkowały i mistrzowie z tamtych lat z takim carlsenem czy hikaru dostawaliby pewnie w 90% przypadków. dałbyś takiem einsteinowi stockfisha odpalonego na 3200 i miesiąc czasu to i tak by tego nie wygrał bo po prostu możliwości jest zbyt wiele. zwróć uwagę że mistrzowie świata znają teorię debiutów i pierwsze 10 ruchów idzie z automatu a pozycja za każdym razem i tak jest inna, bo wystarczy 1 inny ruch i masz już tysiące innych rozgałęzień, więc nie wydaje mi się, żeby szachy klasyczne były czymś przewidywalnym czy w ogóle możliwym do policzenia w całości. są po prostu bardziej nudne, bo ruchy są bardziej dokładne i są mniejsze zadymy
@@erykkryszewski5803 no właśnie, gra dwóch i wygrywa ten który ma "lepszy mózg" xD tyle że w Rapidzie czy Blitzu liczy się szybkie myślenie, dlatego np Magnus Carslen sam mówił, że dla niego klasyk nie ma sensu, bo jego przeciwnik wszystko wymyśli i ma duże szanse co najmniej na remis, woli rapida i blitza, bo tam nikt mu nie podskoczy przez jego błyskawiczne liczenie wariantów, myślenie i INTUICJĘ, bo to właśnie ona jest jednym z najważniejszych aspektów w Rapidzie i Blitzu
@@musicof60s60
Klasyki mógłby jeszcze uratować zmiana zasad i skasowanie roszady. Cała teoria debiutowa poleciałaby do kosza i gracze musieliby sami takową tworzyć. A wtedy pojawiły by się bardzo ciekawe zagrania. A teraz to oglądanie klasyków jest tak samo emocjonujące jak oglądanie karmienia karpi.
Google AlphaZero sama ze sobą testowała takie szachy bez roszady i tam się działo. Był dym na szachownicy, mimo, że to był silnik, który gra bardzo nieintuicyjne ruchy.
E=Gh6
8:19 czarny powinien wymieniać damy
Na szachownicy nie ma dam, nie ma kobiet, pozatym sie nie dało XD
Tolkienowsko dziś, powrót króla, dwie wieże...
Kto przed 720p? 😂
Ktoś wie kim był ten Sell?
To jego jedyna partia w databazie. Prawdopodobnie jakiś miejscowy z Zurychu, szachista z zamiłowania. Na pewno żaden profesjonalny gracz ani nikt znany.
E = mc mat
o proszę mam coś z Einsteina, też grywam partie włoską
Albert kreatywnie jak mój stary po kielonie albo sześciu
herbatka, paróweczki pomidorek i leeeecimy
Wódka i piwko w dlon*
@@conorconor8668 Nie radzę mieszać obu trunków :D
Albert zacna partia Milordzie 💁🏻♂️
Albert fajny chłopak jest:)
A któż to tam się w tle chichotał ;)?
Za Albercika to żona myślała ;)
To nie było bo niemiecku !
Marianczello ty Einsteinowi do pięt nie dorastasz!
Kawka, herbatka a sam mowisz ze stare partie byly rozgrywane przy alkoholu xD
Albert Ziomutek No pozdro nauczycielu 😁😁😁
Openheimer?.a kto to? Niech mi się wodór z tlenem sprzeciwią... Rozroszują każdego
Nie o wieże jest tu gra, a o mata...
Ziomek Alberto
Einstein zmarnował się w tej fizyce...
xd
;)
Napoleon dobrze grał w szachy
To był celebryta i w dużym stopniu plagiator a nie wybitny fizyk
XD? Ogólna teoria względności, szczególna teoria względności to teorie które kompletnie zmieniły fizykę (i świat) i kto według cb był ich autorem? Mimo to Nobla dostał już wczesniej za efekt fotoelektryczny, zmienił pojmowanie świtała itd. generalnie zrewolucjonizował każdą gałąź fizyki której się dotknął, a jego słynny list do prezydenta Roosvelta zapoczątkował projekt Manhatan.
@@northlord8938 No właśnie, tak wiele osiągnięć że aż podejrzane. Dziwne że nie skłania do wątpliwości. Ale w można znaleźć poważne choć niepopularne wypowiedzi w internecie na ten temat
@@mj-ef9ev Gówno wiesz o tym co znaczą te rzeczy o których pisał North Lord to się nie wypowiadaj. W internecie można znaleść niepopularne wypowiedzi na jaki temat? Że Einstain nie był wybitnym fizykiem? Powiedz to swojemu telefonowi, który potrafi pokazać gdzie jesteś na mapie dzięki ogólnej teorii względności pajacu.
Brawo chamstwo
@@mj-ef9ev Na głupotę nie ma innej rady, sory.
ruclips.net/video/4fVSXaAlmUc/видео.html
To był najwybitniejszy fizyk świata.
No tak, przecież ogólna i szczególna teoria względności to nie jest obok mechaniki kwantowej największe osiągnięcie nauki. Ale co ja tam wiem
No ale co z tego że wynalazł radio, jak einstain wysnuł ogólną teorię względności.
ładna partia Pozdrawiam nieszczepionych 😀
Ja przepraszam bardzo, ale najwybitniejszy fizyk to Isaac Newton
Nie bo on nir gral e szachy
Einstein przebił wszystko co osiągnął Newton.
@@maksymiliankaminski7414 no nie do końca, bo biorąc pod uwagę cały dorobek naukowy tych dwóch Panów, to Einstein wypada gorzej. Natomiast jeśli mowa tutaj o jednym pomyśle rewolucyjnym to bez wątpienia Einstein.
@@ajdo0s_008 zamknij się heretyku
@ Ajdo0s _00 to jedna najsłynniejszych debat w fizyce, kto był największym fizykiem ;). Ja bym się skłaniał do tego że to Einstein był najbardziej wybitnym fizykiem, ale to Newton rozpoczął rozwój tej nauki i bez niego nie było by Einsteina wiec on jest istotniejszy dla historii fizykiz jednak Eistaina uważa się za wybitniejszego fizyka od Newtona (ale nie ważniejszego) dlatego bo jego odkrycia zastąpiły odkrycia Newtona, a ogólna i szczególna teoria względności które zrewolucjonizowały naukę są tak szalone i abstrakcyjne że bez Einsteina by prawdopodobnie nigdy nie powstały. Nie mowiac juz o jego osiągnięciach z kwestii światła z które dostał Nobla.
Niestety łapka w dół za ilość reklam
Tyle samo co zawsze dobrodzieju. Pamiętaj, że dla Ciebie to kilka sekund i opcja pomiń, a dla mnie ogromne wsparcie z Waszej strony.
Zawsze się znajdzie taki, co ma problem