Dzięki za ciekawy opis partii. Co prawda z teoria u mnie średnio, ale jednak dzięki analizom trochę inaczej patrzę na szachownicę i chyba jakieś pozytywne efekty to przynosi. Pozdrawiam!
@@kaczorx4756 Znaczy znasz kilka pierwszych ruchów, idee, czy całe warianty? I o jakim poziomie mówimy? Najlepiej jakbyś lichessowy ranking podał, bo w tym akurat się orientuję i zrozumiem.
@@Czlek_z_Polski Wiesz, to zależy od otwarcia. Są debiuty gdzie musisz znać teorię żeby uzyskać przewagę lub nie być gorszym a są debiuty gdzie na spokojnie można grać intuicyjnie. Ranking nie ma aż tak wielkiego znaczenia poza faktem, że im wyżej tym musisz generalnie znać debiuty lepiej. Weź np. moją ulubioną na tym kanale wariacje Tala z 5. Bg5 Qb6. Nie znasz debiutu to automatycznie przegrywasz- to nawet nie jest kwestia przewagi tylko gg. A w takim Ruyu lub Włoskiej możesz gówno znać a najwyżej będziesz pół piona w plecy po otwarciu (powiedzmy). Inna sprawa, że z chęcią bym się dowiedział co tam kaczor upichcił :P Bo jak to 1k elo to faktycznie masz rację, że "gigantyczna przewaga" może znaczyć, że po prostu przeciwnik nie wie totalnie co się dzieje, a ty wiesz. Z drugiej strony jak sensowny ranking to może jakieś ciekawe sideline'y? Sam wiesz, że dla mnie końcówki nie istnieją więc z chęcią bym posłuchał ^^ Z czegoś trzeba zyć :d
@@DonFreeq Końcówki wypowiedzi nie rozumiem, ale mniejsza. W każdym razie jeśli ma ranking do powiedzmy 1750 na lichess, to moim zdaniem znajomość debiutów jest o tyle nieistotna, że na tym poziomie decydują blundery i kto lepiej sobie z nietrudnymi taktykami radzi. Ja tak przy 1850 zacząłem dopiero czuć, że trzeba by jednak lekko debiuty poznać, żeby głupio nie przegrywać czasami. Ale jak liznąłem bardzo lekko temat, to po chwili poprawy potem zacząłem grać gorzej, aż dopiero się ogarnąłem. Teraz mam małą przerwę od szachów, ale jak wrócę do bardziej zaangażowanego grania, to bynajmniej nie debiutów będę się uczył. No może jednego, ale to po lekku i to nie będzie priorytet. Wszak muszę w końcu się dowiedzieć, co grać na te przeklęte d4. Nie mniej są ważniejsze rzeczy do nauczenia się.
Dobrze że zima idzie, przechodzimy na tryb wieczorny, proponuję grzańca ewentualnie herbatkę z prądem koniecznie z goździkami i pomarańczą Miłej nocki i udanych matów na królowej 😃
Zatrzymałem, poszedłem zrobić kawkę i wróciłem oglądać. Inaczej nie można. A jeszcze jeśli jest smutna? To koniecznie kawusia. Przecież, gdy koleżanki przychodzą się do siebie wyżalić to zawsze pada pytanie „chcesz kawy?” I koleżanka zawsze powie „a zrób”. I tak ta jedna robi, ta druga zaczyna opowiadać, rozkleja się nim kawa będzie gotowa. I ta druga biegnie do niej ją pocieszyć, zapominają, że czajnik gotujący wody jest zepsuty i sam się nie wyłącza. Dochodzi do zwarcia, wybucha pożar, one uciekają z domu i teraz obie płaczą na żwirowym podjeździe, bo dom płonie. Zlatują się wszyscy sąsiedzi, bo akurat mieszkają na osiedlu domów i teraz wszyscy zaczynają płakać. W momencie, gdy przyjeżdza straż pożarna wszyscy wiszą na telefonach, opowiadają o tym, co się stało i teraz płaczą ludzie, z którymi rozmawiają. Ten łańcuszek nie ma końca. Znacie zakończenie. Wszyscy ryczą. I to wszystko ma początek w tej partii. Tak było. Nie kłamie.
Hejo Marian. Miałem okazję widzieć was w Szklarkiej Porębie w weekend. Byłeś z taką czarnula, chyba nie żona. Ale nie zdążyłem poprosić o autograf, bo mi dzieciak ryczał. Szkoda. Pozdrowki
Czy nie lepiej czarny mógł grać Kf7 ... Wg7 z propozycją oddania jakości? W przypadku odrzucenia tej propozycji przez białego, król mógł przejść na H7 i wpuścić wieżę do gry.
Ale chamska ta partia. To tak jakby wbić całą ekipą do czyjegoś domu, związać wszystkich domowników i najsłabszego z nich okładać pięściami.
To kursowanie wieżą pod koniec partii przypomina trochę gambit sandomierski
Ja na początku myślałem: "Jak partia szachowa może być smutna", obejrzałem i się dowiedziałem.
Laski: faceci to dupki, czy oni w ogóle mają uczucia?
faceci oglądający partię: 😭
O kurde, a dla mnie ta partia jest piękna, chłop go zdusił po prostu
Dzięki za ciekawy opis partii. Co prawda z teoria u mnie średnio, ale jednak dzięki analizom trochę inaczej patrzę na szachownicę i chyba jakieś pozytywne efekty to przynosi. Pozdrawiam!
Teoria nie jest Ci do niczego potrzebna. Gram tak "bardziej" lekko ponad rok i żadnej teorii się nie uczę, a progres zrobiłem.
@@Czlek_z_Polski jest bardzo potrzebna, ja potrafię zdobyć gigantyczną przewagę przez samą znajomość debiutów
@@kaczorx4756 Znaczy znasz kilka pierwszych ruchów, idee, czy całe warianty?
I o jakim poziomie mówimy? Najlepiej jakbyś lichessowy ranking podał, bo w tym akurat się orientuję i zrozumiem.
@@Czlek_z_Polski Wiesz, to zależy od otwarcia. Są debiuty gdzie musisz znać teorię żeby uzyskać przewagę lub nie być gorszym a są debiuty gdzie na spokojnie można grać intuicyjnie. Ranking nie ma aż tak wielkiego znaczenia poza faktem, że im wyżej tym musisz generalnie znać debiuty lepiej.
Weź np. moją ulubioną na tym kanale wariacje Tala z 5. Bg5 Qb6. Nie znasz debiutu to automatycznie przegrywasz- to nawet nie jest kwestia przewagi tylko gg. A w takim Ruyu lub Włoskiej możesz gówno znać a najwyżej będziesz pół piona w plecy po otwarciu (powiedzmy). Inna sprawa, że z chęcią bym się dowiedział co tam kaczor upichcił :P
Bo jak to 1k elo to faktycznie masz rację, że "gigantyczna przewaga" może znaczyć, że po prostu przeciwnik nie wie totalnie co się dzieje, a ty wiesz. Z drugiej strony jak sensowny ranking to może jakieś ciekawe sideline'y? Sam wiesz, że dla mnie końcówki nie istnieją więc z chęcią bym posłuchał ^^ Z czegoś trzeba zyć :d
@@DonFreeq Końcówki wypowiedzi nie rozumiem, ale mniejsza. W każdym razie jeśli ma ranking do powiedzmy 1750 na lichess, to moim zdaniem znajomość debiutów jest o tyle nieistotna, że na tym poziomie decydują blundery i kto lepiej sobie z nietrudnymi taktykami radzi. Ja tak przy 1850 zacząłem dopiero czuć, że trzeba by jednak lekko debiuty poznać, żeby głupio nie przegrywać czasami. Ale jak liznąłem bardzo lekko temat, to po chwili poprawy potem zacząłem grać gorzej, aż dopiero się ogarnąłem. Teraz mam małą przerwę od szachów, ale jak wrócę do bardziej zaangażowanego grania, to bynajmniej nie debiutów będę się uczył. No może jednego, ale to po lekku i to nie będzie priorytet. Wszak muszę w końcu się dowiedzieć, co grać na te przeklęte d4. Nie mniej są ważniejsze rzeczy do nauczenia się.
akurat po nauce wchodze na yt i patrze film 3 minuty temu. Od razu kliknałem
Ja do domu wróciłem chwilę temu lol
lapa w gore i ogladam
'Juz widać łzy na podeście' to bylo dobre heheh :D
7:13 Classica gatunku :)
Piękne ;D
...chodził za ofiarą, patrzył o której ona wraca...
🤣🤣🤣
Marianczello!!!
marianczello prosze cie omów partię Friedrich Saemisch vs Aron Nimzowitsch || Copenhagen 1923 "nieśmiertelna partia zugzwangowa"
"Stoi pociąg na stacji"... "Za minutę odjedzie już go nie dogonię. W tym pociągu jesteś Ty Machasz do mnie "rentą" ... Klasyg!
11:10 pionek od razu będzie wygrany, król musi odejść na e6, bo inaczej wchodzi skoczek C5 mat. Wtedy powinna już być prosta droga do awansu pionka
Dobrze że zima idzie, przechodzimy na tryb wieczorny, proponuję grzańca ewentualnie herbatkę z prądem koniecznie z goździkami i pomarańczą
Miłej nocki i udanych matów na królowej 😃
Śmiech przez łzy ta partia, przykro się oglądało
Jak to jest, że myślałem, że widziałem już wszystkie filmy, a tu nadal takie bez kciuków?
przykra sprawa
Aspirynka w dłoń i do analizy partii!
Ja chusteczki w dłoń bo chory jestem :(
Trochę w stylu Karpova… biały przydusił i dociskał, dociskał…aż czarny odklepał porażkę. Nic tylko się uczyć jak się ustawiać w partii
Ale że Classic?!! No way:)
Bardzo okrutne to było 😞
Nooo
@@lukaszrichert a co ty tu?
Tak jakos lubie sobie poogladac marianczello, pozdro michalix
@@lukaszrichert bardzo mondże 😁 pozderki również 💪
Ja jestem specjalistą od partii tragikomicznych.
@@winiu6289 chodzi po kanałach i pierdoli byle jaki syf dla atencji. najbardziej nachalna i infantylna forma budowania kanału jaką widziałem
Zatrzymałem, poszedłem zrobić kawkę i wróciłem oglądać. Inaczej nie można. A jeszcze jeśli jest smutna? To koniecznie kawusia. Przecież, gdy koleżanki przychodzą się do siebie wyżalić to zawsze pada pytanie „chcesz kawy?” I koleżanka zawsze powie „a zrób”. I tak ta jedna robi, ta druga zaczyna opowiadać, rozkleja się nim kawa będzie gotowa. I ta druga biegnie do niej ją pocieszyć, zapominają, że czajnik gotujący wody jest zepsuty i sam się nie wyłącza. Dochodzi do zwarcia, wybucha pożar, one uciekają z domu i teraz obie płaczą na żwirowym podjeździe, bo dom płonie. Zlatują się wszyscy sąsiedzi, bo akurat mieszkają na osiedlu domów i teraz wszyscy zaczynają płakać. W momencie, gdy przyjeżdza straż pożarna wszyscy wiszą na telefonach, opowiadają o tym, co się stało i teraz płaczą ludzie, z którymi rozmawiają. Ten łańcuszek nie ma końca. Znacie zakończenie. Wszyscy ryczą. I to wszystko ma początek w tej partii. Tak było. Nie kłamie.
Zaczarował niczym Czarodziej z Rygi, czapki z głów i oddajmy hołd minutą ciszy dla czarnych .
Wg8 Wf8... Gambit Sandomierski się przypomina
Hejo Marian. Miałem okazję widzieć was w Szklarkiej Porębie w weekend. Byłeś z taką czarnula, chyba nie żona. Ale nie zdążyłem poprosić o autograf, bo mi dzieciak ryczał. Szkoda. Pozdrowki
Duszenie w stylu alfa-zero.
dokładnie. to jest główna zaleta a0 nad rybką, że zwraca większą uwagę na pozycję i aktywność niż samą punktową wartość figur.
Czy nie lepiej czarny mógł grać Kf7 ... Wg7 z propozycją oddania jakości? W przypadku odrzucenia tej propozycji przez białego, król mógł przejść na H7 i wpuścić wieżę do gry.
Kiedyś zagrałem taką partię - to dopiero było smutne dla ... rywala
1. e3 e5 2. Bc4 d5 3. Bb3 Nf6 4. Nh3 Bxh3 5. gxh3 Bd6 6. d4 e4 7. f3 c6 8. fxe4
Nxe4 9. Nd2 Qh4+ 10. Ke2 Qf2+ 11. Kd3 Nxd2 12. Bxd2 Qf5+ 13. Kc3 Qxh3 14. Rf1
O-O 15. Rg1 Qxh2 16. Qg4 Qh6 17. Rh1 Qg6 18. Qh3 Nd7 19. Rag1 Bb4+ 20. Kxb4 c5+
21. Kc3 cxd4+ 22. exd4 Qc6+ 23. Kd3 h6 24. Bxh6 Qa6+ 25. c4 dxc4+ 26. Bxc4 Nc5+
27. Kc3 Qa5+ 28. b4 Qa3+ 29. Bb3 Na4+ 30. Kc4 Rac8+ 31. Kb5 a6+ 32. Ka5 Nc5+ 33.
Kb6 Nd7+ 34. Ka7 Ra8+ 35. Kxb7 Qxb4+ 36. Kc7 Rfc8+ 37. Kxd7 Qxd4+ 38. Ke7 Qf6+
39. Kd7 Qc6+ 40. Ke7 Ra7+ 41. Qd7 Rxd7# 0-1
Zagrałem tragiczną partie niedawno ale życia szachów nie chciałem , co ciekawe mój przeciwnik grał wtedy jeszcze gorzej i wygrałem ostatecznie
ale chłop rozjebany psychicznie, piękna partia i miałeś rację Marianczello, bardzo smutna
Zdusił przeciwnika jak Grzegorza F
Czarne były zduszone jak król w macie Beniowskiego
Świetna partia. To jakby ktoś podwalił hetmana i cię ograł. Ja coś takiego zrobiłem, ze 2 lata temu. A no tak dokładnie to było tu xddd.
A myślałem że to click Beit
Najlepsza kontynuacja dla czarnych: 1) Gg5+ Kc7 2) Gf6 Wd8 3) G:e5+ Kb7 4) G:b8 K:b8 i dalsza gra z pionkiem mniej
Niemiec płakał jak oglądał...
ruclips.net/video/nLpz79GQEPg/видео.html
tu jest lepsza partia Damian Pakuła (bialymi) vs Kamil Kaniuch (czarne)
Gdybym był czarną wieżą to chyba zamieniłbym się w pionka z depresji i braku aktywności
:)
Timoszenko to mój stary
Porażka w stylu Najmana, na grubo
Od tego całego duszenia i węży boa wzięło mnie na asfiksjofilię...
Piemnkiem
Najsmutniejsza? Marian już zapomniał o partii na bota Mistrzyni Radomska...
Bot płakał jak wygrywał? 😆
Bot płakał ze śmiechu, tak jak my oglądając końcówkę tamtego filmu 😆
czwarty
Przeciez mog grac pionek g5 przed h4.
Pierwszy
:)