Orunia obrosła w wiele mitów. Dziś to zupełnie inne miejsce

Krzysztof Kosik o Oruni napisał dwie książki. W filmie wspomina dawne lata, gdy przez Orunię przejeżdżał tramwaj nr 6 z wesołym, nietypowym konduktorem. Na Oruni wiele się wówczas działo; była plaża, funkcjonowała „Adria”, w której kufle stawały się argumentami. Stąd też może Orunia obrosła w wiele mitów. Pan Krzysztof opowiada też o obecnie zabronionych, a niegdyś powszechnie stosowanych metodach wychowawczych, bo szkolni nauczyciele byli wyposażeni w trzymetrowe kije.

[@dziadekTusk]

mój dziadek był trawmajarzem oruńskiej 6

[@marcinmargielski6228]

A Pan Kosik razem z Córkami Sprzedawczyk

[@basiabreier6292]

Mam nadzieję, że ta apteka zniknie i znowu będzie restauracja.

[@marcinmargielski6228]

Za torami ulica Grabowa/Ramulta…. Później Apteka i wykorzystywanie rent Starszych Pan!!!!! Ten człowiek nigdy nie był szanowany na Gdańskiej Oruni!!!!!

[@Smerfiaczek1990]

Pod koniec działalności 10 to był zlepek małych bandytów a nie uczniów. Dobrze że zamknęli ten burdel.

[@marcinmargielski6228]

Byłeś bity i kopany!!!! A huligani utworzyli historie tej dzielnicy!!!!