mialam zalecenie aby po drugiej dawce odczekac pare dni i na spokojnie zaczac wychodzić, takie dłuższe czekanie wzmacnia tez niestety nawyk zalatwiania sie w domu i teraz jestesmy pomiedzy nauka na mate jak i na dworze, cięzko to pogodzić poki co ;) swietny material nagraliscie!
Weterynarz z fundacji z której adoptowali psa oraz dwóch innych weterynarzy jednym głosem mówią że absolutnie nie można wyjść nawet na chwilę do 2 tygodni po trzeciej dawce Czyli mam jeszcze miesiąc pieska w domu
Nam to weterynarz trochę inaczej tłumaczył. Że to mniej chodzi o ten spadek ogólny odporności po szczepieniu. Bardziej chodzi o to że dopiero dwa tygodnie po trzeciej dawce pies uzyskuje 100% odporności przeciwko parwowirozie. A ta choroba zabija jednak rocznie mnóstwo psów. Ale z drugiej strony też powiedział jakie zachowywać zasady bezpieczeństwa i że przy ich zachowaniu ryzyko zarażenia jest i tak niewielkie i sami musimy zdecydować czy ważniejsza jest dla nad socjalizacja czy pełne bezpieczeństwo szczeniaka
Месяц назад
Tak - każdy musi sam zdecydować. Czy "ryzykuje" (przy czym na butach, ubraniu, rękach i rzeczach wnosi i tak do domu patogeny), czy "nie ryzykuje" i potem męczy się z psem trzymanym w domu przez kilka pierwszych kluczowych miesięcy życia.
Ja byłam w szoku jak weterynarz zalecił kwarantannę i polecał, żeby nie wyprowadzać psa nawet na własne podwórko (nie było do tego konkretnych argumentów).
Jeśli własne całkowicie odgrodzone podwórko to może faktycznie, no trudno mieć aż taką obawę, że ptaki jakoś biernie przyniosą parwowirozę. Ja niestety mieszkam w bloku. Z zarówno weterynarz fundacji gdzie adoptowany był naSZ szczeniaczek oraz dwóch innych weterynarzy zgodnie potwierdzili, że do dwóch tygodni po trzeciej dawce absolutny zakaz nawet na chwilę na dwór. Czyli nasz szczeniaczek ma w tej chwili 2 miesiące a pierwszy raz wyjdzie na dwór jak będzie miał 3 miesiące
mialam zalecenie aby po drugiej dawce odczekac pare dni i na spokojnie zaczac wychodzić, takie dłuższe czekanie wzmacnia tez niestety nawyk zalatwiania sie w domu i teraz jestesmy pomiedzy nauka na mate jak i na dworze, cięzko to pogodzić poki co ;) swietny material nagraliscie!
Dziękujemy! ❤️ Życzymy sukcesów z psiakiem :D
Wczoraj szczepiliśmy Rudiego drugą dawką a dziś krótki spacerek przed blokiem
Weterynarz z fundacji z której adoptowali psa oraz dwóch innych weterynarzy jednym głosem mówią że absolutnie nie można wyjść nawet na chwilę do 2 tygodni po trzeciej dawce Czyli mam jeszcze miesiąc pieska w domu
Szkoda że tak słabo was słychać.
Nam to weterynarz trochę inaczej tłumaczył. Że to mniej chodzi o ten spadek ogólny odporności po szczepieniu. Bardziej chodzi o to że dopiero dwa tygodnie po trzeciej dawce pies uzyskuje 100% odporności przeciwko parwowirozie. A ta choroba zabija jednak rocznie mnóstwo psów. Ale z drugiej strony też powiedział jakie zachowywać zasady bezpieczeństwa i że przy ich zachowaniu ryzyko zarażenia jest i tak niewielkie i sami musimy zdecydować czy ważniejsza jest dla nad socjalizacja czy pełne bezpieczeństwo szczeniaka
Tak - każdy musi sam zdecydować. Czy "ryzykuje" (przy czym na butach, ubraniu, rękach i rzeczach wnosi i tak do domu patogeny), czy "nie ryzykuje" i potem męczy się z psem trzymanym w domu przez kilka pierwszych kluczowych miesięcy życia.
Czy w ten sam sposób możemy socjalizować adopciaka
Jak najbardziej! Zapraszamy także do naszego odcinka o psach adoptowanych :)
Ja byłam w szoku jak weterynarz zalecił kwarantannę i polecał, żeby nie wyprowadzać psa nawet na własne podwórko (nie było do tego konkretnych argumentów).
Jeśli własne całkowicie odgrodzone podwórko to może faktycznie, no trudno mieć aż taką obawę, że ptaki jakoś biernie przyniosą parwowirozę. Ja niestety mieszkam w bloku. Z zarówno weterynarz fundacji gdzie adoptowany był naSZ szczeniaczek oraz dwóch innych weterynarzy zgodnie potwierdzili, że do dwóch tygodni po trzeciej dawce absolutny zakaz nawet na chwilę na dwór. Czyli nasz szczeniaczek ma w tej chwili 2 miesiące a pierwszy raz wyjdzie na dwór jak będzie miał 3 miesiące