Windows 3.1 - chociaż trzeci, to pierwszy. [TOWARY MODNE 159]
HTML-код
- Опубликовано: 6 апр 2023
- O pierwszym systemie Windows powszechnie instalowanym w Polsce i na świecie. O zmianie dopiero co nabytych przyzwyczajeń pracy z komputerami na początku lat dziewięćdziesiątych. O tym, jak procesor 386 miał w końcu czym się zająć.
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/smialekadam
PayPal.Me/smialekadam
www.paypal.com/paypalme/smial...
oraz do subskrybowania:
ruclips.net/user/AdamSmialek?...
#Windows31 #386 #komputer
Panie Adamie, ja jestem stary koń ale fakt, że mój syn 11 lat oglada ze mną Pana filmy dowodzi, że jest Pan świetny w tym co robi. Dziękuję
Panie Adamie !!! Wspaniały Panie Adamie !!! Dużo zdrowia i radości z okazji świąt.
Tak
Najkrótszy dowcip epoki: "Microsoft Works"
No właśnie - piractwo spowodowało, że nikt nie pytał o oryginalną cenę i czy to jest tańsze od MS Office. I dlatego w Polsce Works nie chwycił.
ej, to byl calkiem spoko zestaw, daealo sie w tym robic ale mial jeden problem
nie do konca wymienne pliki.
Ja jako muzyk w tamtych czasach pracowałem na Atari ST, które było uboższą wersją Maca. PC ze swoim pierwotnym windowsem wtedy nadawał się jedynie do biura, Macintosh, jak i Atari ST oraz Commodore Amiga już wcześniej posiadały okienka i większe możliwości dla zastosowań muzycznych, graficznych, np. składu tekstu i wiele innych profesjonalnych zastosowań. Mój pierwszy PC do zastosowań muzycznych to był 386SX ... tydzień, ponieważ czym więcej dźwięków grało (poprzez intarface MIDI), tym muzyka zwalniała. W ciągu tygodnia wymieniłem go na 486DX i wtedy było w miarę dobrze. To był czas zdaje się Windows 98. Pozdrawiam. Miło się ogląda i wspomina.
Tak.Na PC dopiero powstawały karty dżwiękowe.Atari ST miał port MIDI.
@@johnymnemonic4657 ale midi muzyki nie robi
to tylko interfaces
midi bylo i do ZX Spectrum ;)
komp moze byc gluchy jak pien, bo robi tylko za sekwencer
Pamiętam ten system,był na moim pierwszym pececie 😉👍💪 pozdrawiam serdecznie i miłego oglądania Wszystkim🍀🍀🍀
To nie system operacyjny, to tylko graficzny interfejs użytkownika (GUI), czyli nakładka na system operacyjny DOS.
Tym filmem przywróciłeś moje wspomnienia.
Dzień dobry :) pozdrowienia z UK, dokładnie z Leicester :) dziękuję, za wiele zajebistych chwil, z Pana filmikami!
Mam gdzieś jeszcze komputer z tym windowsem
Piękne to były czasy
w tamtych latach w ciągu roku postęp w dziedzinie PC był przeogromny, w momencie zakupu komputer już był praktycznie przestarzały, złota era gier itd., to wszystko w tych latach pięknie ewoluowało.
Cool Edit używam do dziś, choć często ma problemy z plikami mp3 to mi nie przeszkadza, ten program ma wszystko co powinien mieć dobry program do edycji plików audio.
pamietam jak dzis jak w '92 moj win 3.1 instalowany na 7 dyskietkach i do tego corel draw 3.0 chyba na 10 dyskietkach.. na 386sx 33mhz robilo niesamowite wrazenie a mialem tylko vga 256kb na isa,nostalgicznie pozdrawiam autora kanalu
Pamiętam jak mój tata kupił koło 1993 Optimusa z win 3.11 na bodajże 7 dyskietkach i potężną, liczącą ze 600 stron opasłej ksiązki-instrukcji obsługi :) oj toporne to jeszcze było, zarówno jeśli chodzi o sam interfejs, jak i za słabe jeszcze chyba wówczas komputery. Dopiero win95 to już był prawdziwy przełom w ergonomii
Dopiero wchodziła akceleracja okienek,lepsze karty grafiki,które rysowały okna.Przy W95 już to było rozwinięte.Wcześniej wszystko szło na procesor,a karta grafiki tylko stawiała punkty.
Piękny odcinek ;)
Czy komuś udało się zmusić 3.1 do pracy z internetem? Łatwiej pewno było z 3.11 for Workgroups.
Wesołych świąt Wielkanocnych 🙂
Pamiętam te czasy ...
Mnie nawet na 850mb nie było stać i uczyłem się poprawnie obsługiwać HMM z DOS4GW ...
Potem był czas na FOR THEN ELSE GO STEP, czyli BASIC ...
Pozdrawia serdecznie Panie Adamie ...
Mam go jeszcze ori na 10 dyskietkach 😁 A dokładnie 3.11. Kto nie pamięta zbierania śmieci z rolek. Później przeszedłem na trackballa. Pamiętam że bardzo dobrze mi się nim pracowało.
5:53 Panie Adamie, nieladne robic sobie takie zarty z mlodych ;) tym bardziej w czasie swiat wielkanocnych. Oczywiscie ze to bylo zoltko jajka, tylko dobrze wygotowane aby bylo ciemne i twarde od siarki.
Z okazji Świąt Wielkanocnych
składam Panu i pańskim bliskim w ten czas radosny
życzenia ciepłe jak tchnienie wiosny
Niech wszystkie troski będą daleko,
a dobro płynie szeroką rzeką.
Mam Win 3.11 na swoim Retro PC (P120, 64 MB, Tseng ET6000)
Ładuje się to z HDD jakieś 5 sec 🙂
Uuuu ... TSENG ! Na bogato 😊
Świetny materiał. Proszę o więcej i pozdrawiam.
Panie Adamie - może skusiłby się na odcinek n/t pierwszych 'łączności" ze światem? Pierwsze modemy, jeszcze na szynie ISA, sam zasuwałem pociągiem do Poznania po jeden z pierwszych modeli dla szkoły... Niestety nie pamiętam firmy i modelu, która go produkowała, ale zworki, które służyły do ustawień tego ustrojstwa dały mi w kość:)
Poświęcę troszkę czasau i znajdę ten modem - wiem, że to był jeden z protoplastów - BBS-y rządziły wtedy, jak i 386SX-y, które po erze 286 wydawały się kosmosem wydajnościowym ;)
Wesołych! :)
Przed Windowsem 3.1 przetłumaczony na polski był Windows 2.0. Nazywało się to Oficyna. Ale nie sądzę żeby autor tłumaczenia kłopotał się informowaniem Microsoftu, że coś takiego dystrytbuuje...
Kto ogląda Towary Modne, ten jest fajny :)
Dziękuję za dobry materiał. Gratuluję. Moim zdaniem w Polsce był też W3.0. Pierwszy znany edytor to Lotus AmiPro, wyparty przez to co Pan wspomniał. Układ klawiatury maszynistki był, gdyż osoby piszące na maszynach do pisania miały mieć komfort przy zmianie narzędzia pracy. A "keczup i musztarda" był kontrastowy na monitorach monochromatycznych, gdzie nie było widać kolorów.
Znam firmę, która do dzisiaj pracuje na programie DOS-owskim (Windows XP obsługuje DOS-a) z bazą danych dBase III+ i programie gospodarki magazynowej napisanym w Clipperze. Drukarkę mają laserową, bo drukują z tego programu przy pomocy nakładki dosprn.
Nie jedyna w Polsce albo i na świecie. Ja na takich zabytkach nieraz maszyny jeszcze naprawiam, magazyn do pily jest na tym zrobiony w pobliskiej firmie. 😂 Za każdym razem jak coś się zepsuje to najpierw muszę sobie przypomniec a Nieraz i nauczyć czegoś żeby to obsłużyć....
Dzięki za przypomnienie tego fajnego określenia "...przynosiło się z pracy...".
Do komputera brakuje jeszcze cichego napędu ;) 5,25 . Dla nostalgii jest Volkov Comander :) . Próba uruchomienia starszego NC na 95/98 rozwalało prawie system pamiętam ;) .
Pamiętam szybki 3.1 na 286 :D ,
Posiadano "ciche" 9 igłowe Seikoshe :D które w 95/98 dawały ognia i kaseta z taśmą szybko było zużyta ;)
Pasjans i na koniec niezapomniane zlatujące karty kaskadami
Mało kto znał VC w moich kręgach. Funkcjonalność prawie jak NC, przynajmniej w tym zakresie w jakim zwykle się ich używało, a spokojnie wchodził na dyskietkę systemową.
Wesołych Świąt! Smacznego jajka!🐣
Super kanał. Trafiłem przypadkiem i zasubskrybowałem.
Świetne materiały! Dobrze się słucha 😉😉
Wspaniały kontent; cieszę się bardzo, że odkryłem ten kanał. Mam sporo do nadrobienia!
W pracy w roku 1997 miałem już pod 3.11 kartę graficzną S3 Trio i działała już w trybie True Color. Z tym, że nie chciałem męczyć monitora wysokimi rozdzielczościami i pracowałem w 640x480. Taki tryb wystarczał w zupełności. Nawet AutoCAD-a LT na tym miałem. To był Pentium 133. Jeszcze w 1999 roku bujaliśmy się z tym pirackim 3.11, mimo że były wtedy już nowsze Windowsy.
W 1997 toku miałem S3 Virge 4 MB i win 95 ors2. Diablo, Tomb Raideer 2 i Quake.
Jeśli ty wtedy musiałeś pracować na win 3.11 to współczuję.
W 98 już był win 98 który był już naprawdę dopracowany
Fajny temat na zajączka, pozdrawiam 👍❤
Dziękuję Panie Adamie za nowy odcinek i za przypomnienie historii Windowsa . Pozdrawiam.
To było piękne Panie Adamie :) Do dzisiaj mam sentyment do dosowych aplikacji, bez grafiki
Dziękuję za tę piękną podróż w czasie, do czasów wczesnej młodości/dzieciństwa...
Panie Adamie
Nagrywa Pan świetne programy. Bardzo często oglądam Pana filmy.
Gratuluję pomysłu i przede wszystkim wiedzy.
Przypominały Mi się stare czasy. Mój 386 SX potem DX i 9-cio igłowy Seicosch... :)
Do dziś sentyment wielki jak widzę dyskietki i wspaniałego N. Comandera🙂
A mi tam windows 3.1 nie był do niczego potrzebny, dopiero jak się pojawiła Ciwilizacja 2 musiałem z niego korzystać. Był Norton Commander, był Lotus 1-2-3, były też edytory tekstu pod DOS, Pascal działał pod DOSem, wszystkie gry, do czasu Cywilizacji 2. Na co to komu! 😀
Komputer to nie tylko gry
Tylo RETRO ! Kiedyś to było jednak wszystko prostsze i ciekawsze , z duszą !
Aż łezka w oku się kręci. Ale dobrze, że te początki mamy za sobą 🙂
Instalator na początku podobny był w Win 95, 98, Xp. Zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt Wielkanocnych Panie Adamie.
Był jeszcze Windows 3.0 i następca 3.11 for Workgroups w tym genialny protokół NetBEUI.
Też go lubiłem, bo nie trzeba było nic ustawiać :)
Podróż do czasów dzieciństwa :) Świetny materiał! +1
Swego czasu urząd pracy miał infokiosk z dotykowym ekranem oparty na Windowsie 3.1 z jakąś pełnoekranową aplikacją. Jako 'doświadczeni informatycy' po dwóch latach informatyki w ogólniaku zabawialiśmy się z kolegą w testerów i zamknęliśmy najpierw tą aplikację, następnie Windowsa a później zapytaliśmy panią urzędniczkę jak to ponownie uruchomić. Okazało się że komputer nie miał klawiatury, więc trzeba go było zresetować i miał w plikach startowych wpisany start Windowsa i tej aplikacji.
Panie Adamie, pański kanał oglądam od niedawna, i bardzo żałuję, że nie obejrzałem wcześniej żadnego z materiałów, pomimo, że dość często pojawiały się właśnie pańskie filmy w trakcie poszukiwań interesujących mnie zagadnień. Bardzo spodobał mi się sposób narracji, często są to poważne i skomplikowane zagadnienia, ale opowiedziane w taki swobodny i frywolny sposób, że wszystko można zrozumieć pomimo bycia laikiem w niektórych zawiłościach techniki. Jak na razie moje spotkania się z pańskim kanałem dotyczą tylko paru odcinków, głównie związanych z magnetofonami i techniką audio. Naprawdę świetnie się to ogląda. Nie rozumiem skąd biorą się negatywne komentarze, gdyż wg mnie, jest Pan osobą dobrze zorientowaną w danych tematach, z dużą wiedzą, zarówno teoretyczną jak i praktyczną, i musi Pan naprawdę poświęcić sporo czasu szykując materiał do każdego odcinka. Ale wiadomo, nie da rady wszystkim dogodzić i zawsze znajdą się osoby, którym coś przeszkadza. Chociaż osobiście uważam, że jeśli komuś nie podoba się to czy tamto, to takie osoby wogóle powinny omijać szerokim łukiem np Pana kanał. Mam już grubo ponad 40 lat, raczej prawie 50 na karku, i dobrze, lub czasami jak przez mgłę, pamiętam lata '80 i '90, oraz rozwój technologiczny naszego kraju, który nagle po 1989 roku stał się wielką wchłaniarką wszystkiego co zachodnie, i jako, że sam też zacząłem się interesować komputerami, to akuart ten odcinek, jak i wcześniejszy o procesorach 386, bardzo przypomniał mi o zapomnianym sprzęcie oraz o zagadnieniach związanych z rozwojem komputeryzacji ogólnie oraz właśnie w naszym kraju. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy tej historii, i będę z niecierpliwością czekał na kolejne odcinki. Proszę nie przejmować się złymi, czasami wręcz wrogimi komentarzami, oraz proszę trzymać dotychczasowy poziom! Ja będę wiernym fanem Pana kanału, i powoli zacznę nadrabianie w oglądaniu wcześniejszych odcinków, gdzie dojrzałem sporo ciekawych tytułów, na tematy, które właśnie mnie interesują. Pozdrawiam gorąco z Gorzowa. Jacek
Cakewalk był nie do pokonania, korzystałem z niego jeszcze na windowsie XP w trybie zgodności chyba. od tego czasu nie mogłem nigdy znaleźć aplikacji tak prostej i przewidywalnej w obsłudze plików MIDI
Z tym "zapomnianym" Windows NT to Pan Adam trochę przesadził - nazwa może i nieznana młodzieży, ale to jednak od NT, a nie od 3.1, czy nawet 95, pochodzą współczesne windowsy w linii prostej. Ja osobiście przerzuciłem się z (legalnego) 95 na (pirackie) NT 4.0 gdzieś tak w 1997. Ramu to żarło, że hoho, ale stabilność bez porównania.
Mowa o współczesnym W3, NT3.5
@ tak, ale "linia" w3 wymarła na w me, a nt używamy do dzisiaj.
Ale w ATX'owych komputerach, trzeba było wymieniać bibliotekę, żeby ATX się wyłączył samodzielnie.
Tylko że pod NT gry nie chodziły,nie był to system do domu,raczej do serwerów.Wtedy programy wymagały min Win 95 i to był standard,to pod niego były pierwsze DirectX i sterowniki do kart grafiki.
W szkole w pracowni komputerowej w 2000 roku uczyłem się na Windows NT 4.0. Pamiętam, że strasznie długo się włączał i wyłączał. No ale na pewno stabilniejszy niż Windows 95/98/Me
Nostalgicznie dzis!
Miałem i używałem, choć nie od razu, na początku wystarczał mi DOS i Norton Commander. A potem był Windows, właśnie w wersji 3.1. Miałem też Worda 6.0 i Corela. :) Za to w pracy (budżetówka) mieli zakupionych kilka licencji na Windows 3.11, była też sieć ARCNET, ale to zupełnie inna historia.
11:43 - czyli co do menu kontekstowego, to - z tego co pamiętam, a wydaje mi się że dobrze pamiętam - to jak najbardziej było, tyle że nie w samym systemie, a w programach na Windows 3.1, np. właśnie w Wordzie 6.0.
FDISK - program który pokazał mi, że niekoniecznie trzeba w nowo nabytym, pierwszym używanym pececie wyczyścić wszystko :D
Linux nadal używa go pod nazwą cfdisk ...
@@powerdata_pl3016 jest też i fdisk
@@5mxg i gdisk zwłaszcza do GPT
powrót do przeszłości, pozdrawiam
Już w trzeciej sekundzie potwierdzam ... taaak to był mój "pierwszy", po wstępnym 3.0 🤣. Pozdrawiam jak zawsze i dziękuję. Wiem, że będzie ciekawie i ... 🥲. Zatem zaczynamy 👏
Fajny materiał ; doceniam delikatna muzyczkę w tle
Corel jest ze mną do dziś. Komputer w 1993 roku dostałem goły. Miły Pan informatyk (nauczyciel zresztą) przyszedł kiedyś do mnie i mnie zielonego jak trawa nauczył podstaw. A postawami był Word i Corel 3.0. Był jeszcze jakiś program do kartek pocztowych czy wizytówek ale nie pamiętam go zupełnie.
Jak zwykle za..bisty materiał jak zawsze. Pozdrowieni i oby takich więcej fantastycznych materiałów więcej.
Sporym problemem w połowie lat 90-tych było to, że pojawiły się drukarki np. atramentowe, które nie działały w DOS i wymagały Windowsa, choćby 3.1. Można było co prawda uruchomić program DOS-owy z poziomu Windows, ale na wydruku wychodziły cuda (wydruki nie mieściły się na kartce, itp).
Odnośnie Paintbrusha, to mam jeszcze gdzieś na nośniku 5,25" wersję dla DOS z roku 1985, stworzoną przez ZSoft. Działał nawet w 2 kolorach na karcie Hercules. Zamiast kolorów mieliśmy różne wzorki.
Jak to sie zabawnie oglada ^^
Mody fajne były jeszcze mam na dyskietkach. A poprzenosić gry cieło się Rarem
Przez dość długi czasu używałem Word w wersji 2.0 i 6.0. Wersja 2.0 jeszcze jako tako działała, ale wersja 6.0, pomimo wielu nowych możliwości, była tragiczna. "Wywalała się" wielokrotnie częściej - średnio raz na 15 minut. Koniecznością w obu wersjach było włączenia zapisu kopii zapasowej, bo zdarzał się dość często, że program wywalał się w momencie zapisu i psuł cały plik (do tej pory został mi odruch wciskania CTRL-S). Do tego obie te wersje były praktycznie niekompatybilne. O ile konwersja pliku z Word 2.0 do 6.0 jeszcze czasami się udawała, to w drugą stronę było to możliwe tylko z bardzo prostymi plikami, zawierającymi co najwyżej tekst. Dopiero później, o wiele później, spróbowałem programu Amipro 3.0. Nie mogłem uwierzyć jak sprawnie i szybko on działał i jak łatwy był w użyciu. Potrafił nawet zaimportować te pliki Word'a, których nie potrafił zaimportować sam Word. Nawet pliki tworzone przy pomocy Amipro były wielokrotnie mniejsze, niż podobne z Word'a. Później miałem jeszcze do czynienia z programem Word (chyba w wersji "2000"). Pamiętam, że nie potrafił poprawnie odtworzyć pliku, który sam zapisał kilkanaście sekund wcześniej.
Pamietam ten Windows, dla mnie przypominał graficznie Workbench znany z komputerów Amiga, a tą też posiadałem.. Lubię ja zawsze historyczne wyprawy, a zdaje się że to wszystko było jakby wczoraj. Pozdrawiam
Pamiętam, jak przechodziłem z Dosa na win3.11, i jakie wygibasy robiłem z myszką,
zanim nauczyłem się nią posługiwać :-D
A czyszczenie kulki - droga przez mękę. Zacinała się zawsze, gdy była najbardziej potrzebna :-)
Pozdrawiam, i udanych Świąt 🐇🍀👍
Heh, a ja miałem kompa przy oknie. Niezłe faux-pas jeśli chodzi o BHP, ale trzeba by cały pokój przemeblować i nie bardzo było jak, bo w tym pokoju był jeszcze piec na węgiel. Ale wracając, jak ostre słońce świeciło na myszkę przez okno to przestawała działać. Biała plastikowa obudowa tak prześwitywała, że zaburzało pracę czujnika. W ogóle jak to do bani działało. Potem jak weszły optyczne, to było niebo a ziemia.
Te kody kontrahentów są super. Zapa, budi… o, ten jest dobry: krhu. Jak u Walaszka trochę ;) Pozdrawiam!
Pamiętam jak tworzyłem "midy" w MidiSoft Recording Session
pisząc je nutka po nutce. Niestety moj keyboard nie miał możliwości podłączenia do komputera. Piękne czasy...
Ciekawe jest to jak bardzo Windowsy wcześniejsze niż 95 próbowały wymyślać koło od nowa - i jak marnie na tym wychodziły. Pierwszą wersję systemu Macintosha z 1984 obsługuje się niemal współcześnie - pulpit z ikonami dysków, nawigowanie po folderach jako główny interfejs, i tak dalej. 1-bitowa grafika i jednozadaniowa wtedy jeszcze natura systemu są dziś bardzo siermiężne, ale główne idee po prostu się sprawdziły, mimo że minęło prawie 40 lat. Tymczasem Windows nawet 10 lat później nadal męczył rozdziałem Menedżera Programów od Menedżera Plików, brakiem skrótów na pulpicie i ogólną... nietypowością. Dopiero Windows 95 sięgnął po rozwiązania sprawdzone już od dekady przez praktycznie całą konkurencję, od Macintosha przez OS/2 po systemy uniksowe, a i własne wynalazki tym razem okazały się trafione - jak pasek zadań czy menu Start.
Można by tłumaczyć taką a nie inną konstrukcję interfejsu wczesnych Windowsów ograniczeniami platformy - np. trudno byłoby zunifikować dwóch wspomnianych Menedżerów w środowisku w którym nazwy plików były ograniczone do formatu 8+3 - ale taki np. Norton Desktop czy późniejsza Calmira pokazywały, że się da.
Windows 3.1 był zainstalowany na pierwszym komputerze który stanął w moim domu, więc te siermiężne okienka i tak wspominam z przyjemną nostalgią. Ale nie czarujmy się: 3.x może i był pierwszym Windowsem który nadawał się do uruchamiania graficznych aplikacji w których dało się na poważnie pracować - ale to 95 był tym pierwszym, w którym także i samo środowisko realnie nadawało się do używania.
Mnie jako osobę średnio lub wręcz słabo ogarniającą temat, bardziej dziwi czemu popularność zyskał system który potrafił się wysypywać kilka razy w miesiącu nawet przy świeżej instalacji, co zażegnano z mojej perspektywy dopiero przy Windowsie XP, a w nowszych Windowsach funkcja samoreinstalacji w praktyce nie działa i żeby po paru latach to działało trzeba sfortomatować dysk i zrobić wszystko od zera.
Z perspektywy użytkownika który ogarnia podstawy, to albo niekompetencja albo świadomy sabotaż.
Albo też ogromna złożoność platformy, która funkcjonowała w tysiącach odmian. Napisanie OS-a na laptopa 286 z ekranikiem LCD 640x200 i stację 486 z 16 MB pamięci i grafiką 1280x1024 jednocześnie, wraz z tymi wszystkimi taśmowymi backupami, dziwnymi kartami muzycznymi, setką kart sieciowych, kilkoma (!) magistralami i milionem innych konfiguracji jest naprawdę kawałem ciężkiej pracy. Tutaj DOS bazujący na biosie, obsługujący dwa rodzaje stacji i jeden rodzaj dysków plus MDA to pikuś.
@ Stawiam hipotezę że Windows zyskał popularność gdy aspekt multiplatformowości przestał mieć znaczenie. Windows 1.0 podobno powstał bardziej jako biblioteka oferowana twórcom oprogramowania - pozwalająca napisać program graficzny raz i uruchamiać go wszędzie, od CGA przez VGA po komputery nie do końca zgodne z IBMowym standardem, i drukować jednym kodem na wszystkich drukarkach świata. Ale w czasach 3.1 prawie każdy miał już 386 i co najmniej VGA. Prawie, bo ja miałem Herculesa ;) - i pamiętam te komunikaty błędów "Ten program wymaga karty graficznej zgodnej z VGA" przy próbie uruchomienia co drugiej aplikacji.
Koncept abstrakcji nad każdym możliwym sprzętem w środowisku graficznym był ambitny - ale chyba jednak się nie sprawdził. Dopiero standaryzacja - przynajmniej zgrubna - sprzętu, pozwoliła środowiskom graficznym się rozwinąć.
@@piotrmalewski8178 Oprócz tego o czym pisał pan Adam... Na pecetach po prostu długo nie było nic lepszego. A kiedy było, to Windows miał już na tyle dominującą pozycję że przeważała dostępność aplikacji - mijałoby się z celem więc instalowanie np. OS/2 żeby później nie mieć czego na nim uruchamiać - Windows utrzymywał więc dominującą pozycję trochę siłą rozpędu.
Teoretycznie pozycji PC z Windowsem mogłyby zagrozić np. Macintoshe - ale te były drogie, a stabilność ówczesnego Mac OSa wcale nie była lepsza. Były też Amigi - o tych nie wiem prawie nic, nigdy w życiu nie używałem, więc trudno mi się wypowiadać poza tym że znalazły swoją niszę. Jedne i drugie nie były jednak zgodne z DOSem i DOSowymi programami, które zdążyły się już zadomowić dzięki tanim pecetom.
Czasem po prostu rozwiązania lepsze technicznie ustępują takim które lepiej wpisują się w potrzeby rynku.
@@piotrmalewski8178 Kwestia marketingu i koneksji biznesowych.
5:25 Ja miałem XT z herculesem, dysk MFM 20MB i dwie stacje 360kb. Na giełdzie kupiłem jakąś grę, którą musiałem rozpakować z 20 dyskietek na dysk twardy. Piękne czasy :)
haha i usunąć starą
Mój pierwszy kolorowy monitor był właśnie taki jak z początku materiału :D
O taki jutub walczyłem 😉 Ultra ciekawy content poparty świetna wiedzą oraz fantastycznym głosem.
Takich myszy zajezdzilem kilka. Nie wszystkie mialy logo, ale byly tanie i dzialaly dosc dlugo.
Ciekawy kawałek historii. Zaczynałem od procesora 286 a ściślej to od ODRY i kart perforowanych oraz fortranu na PK. Tamte czasy były pełne hobbystów - podobnie jak 100 lat temu hobbystą był właściciel samochodu. Nie sposób przenieść tej atmosfery jaką można było zauważyć na giełdzie komputerowej.
A która wersja Odry miała procesor "286"?
@@KH-lg3xc podpowiedź: żadna
Kulka w myszy była stslowa, pokryta cienką warstwą gumy.
pierwsza mysz jaką widziałem była optyczna, na spec materacyku gdzie w dwu warstwach były srebrzone prostopadłe paski - lata '80
Myszka "ejforteka". Pamiętam, lubiłem, szanuję.
2:30 Dość dziwne stwierdzenie biorą pod uwagę, że Windows NT jest obecnie jedynym Windowsem w użyciu: Windowsy 10 11 to inaczej Windows NT 10. Windows 8 to Windows NT 6.2, Windows 7 to Windows NT 6.1, Windows Vista to Windows NT 6, Windows XP to WIndows NT 5.1, Windows 2000 to Windows NT 5, wcześniej używano nazwy NT w komercyjnej nazwie produktu: Windows NT 4, Windows NT 3.51, Windows NT 3.1 (pierwszy NT, nie mylić z Windowsem 3.1). Ostatnim Windowsem z jądrem Chicago (tym od Windowsa 95) był Windows Me i na nim tamta, DOSobazująca linia wymarła. Był jeszcze Windows CE dla urządzeń przenośnych, ale jego kariera zakończyła się na Windows Phone 7.8 (ósemka bazowała na NT). Toteż obecnie istnieje jedynie linia NT, co jest logiczne, bo od początku był to Windows, który miał być przenośny (bez zależności od DOSs i architektury x86 w ogóle, były wersje na procesory MIPS, PowerPC, Alpha, a obecnie - poza x86-64 - także na ARM64) oraz oferować infrastrukturę bezpieczeństwa (uprawnienia, listy ACL itp.) oraz ochronę pamięci - czego w Windows 95, ani tym bardziej Windows 3.11 nie było.
Mowa o NT3.5, a nie o NT w ogóle. O linii NT zapewne powstanie kilka programów.
No i brak wywłaszczania w linii Chicago wieszczył jej rychły koniec. Coś w Me (o ile pamiętam) z nim kombinowali ale skończyło się to chyba najbardziej niestabilnym systemem w historii
@ Tak, można się domyślić, że chodzi o NT 3.5 albo 4.0. Jednak jest on wymieniony jednym tchem obok OS/2, więc wygląda jakby chodziło o rodzinę a nie wersję.
Ech chciał bym powiedzieć że to wspomnienie przeszłości ale niestety nie. Średnio Raz do roku muszę sobie przypomniec komendy i obsługę naprawiajac zabytkowa maszynę...
w roku 92 to na topie były wojenki miedzy użytkownikami Commodore i Atari 💪 Nie słyszałem jeszcze wtedy o blaszakach 🤔
W domach ich nie było, poza świadomymi istnienia pecetów użytkownikami związanymi z nimi pracą.
@ Pierwszy Pecet to bodajze 94/95 , 386SX z monitorem monochromatycznym 12 cali. Wykorzystywany w wypozyczalni kaset video
To na czym ja pracowałem w 1987? Na gry się szlo na Atari ale juz wtedy czulo się ze do poważnej roboty (bawiliśmy sie w produkcję ulotek) to lepszy był blaszak.
ja byłem po drugiej stronie barykady Commodore C64 potem Amiga 500
Trzeci będą pierwszymi! Na Windows 3.11 nauczyłem sie zamykać okno podwójnym kliknięciem w lewy górny róg. To wciąż działa na nowych Windowsach.
To prawda 😂 Ja też Corela instalowałem głównie przez czcionki, a w życiu z niego nie korzystałem i nie potrafiłem nic po za narysowaniem jakiejś kreski czy koła 😅
Pamiętam jak na początku lat 90' pisałem prace w edytorze AmiPro, wtedy większość korzystała z Worda 6.0. Dla mnie AmiPro było dużo lepsze.
Wincyj👌👌👌
I pomyśleć, że swoją przygodę z komputerami zaczynałem od 486 Harvard, DOS'em, Nortonem a potem takim Windowsem 🥰 - to były czasy😊
Ło panie, miałem taką myszkę A4 Tech i skrobanie tych rolek to była klątwa, a jednocześnie zaspokajało moje OCD... Teraz to już nie ma co skrobać...
Identyczny monitor Daewo był moim pierwszym monitorem do 386 SX
Workbench 1.3 był wcześniej i był bardziej zaawansowany w tamtych czasach
Amiga w latach 80 to była potęga (miałem i wspominam z nostalgią)
@@TheRoboertkam Mam do dzisiaj Amiga 500 i 1200 Cały czas na tym gram w gry.
Mój pierwszy to wersja 3.11 :]
och dziekuję - z nostalgią obejrzałem stare okienka - nawet nie wiedziałem jak ogromny sentyment mam do wyglądu wersji 3.1 który instalowałem dziesiątki razy. Word 2.0 miał kompletnie wszystko, czego potrzeba przeciętnemu użytkownikowi nawet dzisiaj. Win3.1 pokazuje jaka ogromna siła drzemie w prostocie - ta prosta ikonka Corel'a była magiczna - a w menu help był easter egg (na czasie) - ale nie pamiętam już jak się działo z balonem i jak się to aktywowało.
Tryb tekstowy DOS podobał mi się, pod warunkiem użycia karty VGA. Moim ulubionym zestawem kolorów było niebieskie tło i jasno żółte znaki.
Jak edytor w Turbo Pascalu
@@brys555 Tak - np. w Quattro Pro też ustawiałem kolor znaków na żółty, nawet w TAG-u kolor tła i znaków podobnie sobie ustawiałem.
92 - corel opanowałem w kilka dni i do dziś doszło kilka nowych funkcji
Ja zostałem przy oryginalnej "dziewiątce".
9 jest bardzo dobra ale nie chodzi na win 11 tak jak x3
386 DX40Mhz, z koprocesorem, 4MB RAM, multum dyskietek, W'95...
Nie pamiętam liczby dtskietek, wersja anglojęzyczna.
Pół wakacji mi to zajęło, pierwszy sterownik, który "odpalił" S3Trio. Wersja z 1MB pamięci.
Rok chyba 1994 - teraz by można powiedzieć- wczesny dostęp.
Żonglowanie dyskietkami - niezapomniane!.
Nie pamiątam, co to była za wersja, o numer seryjny się nie pytała.
Pozdrawiam!
P.S. Adamie, jak znajdziesz taką ciekawą "wersję" (anglojęzyczną, ja już po tylu latach nie mam tych dyskietek) - z chęcią przetesuję :)
Pozdrawiam! Zawsze miło Cie posłuchać
Świetny film, gratuluję poczułem się o 30 lat młodszy. Wersje kolorystyczne odkryłem dość późno - keczup i majonez rządzą, ale na tamtym etapie miałem bursztynowy monitor :) Ja swoją przygodę z okienkami zacząłem od wersji 3.0 wiosną 1991 roku. Dyskietki przegrałem od kolegi w szkole policyjnej, gdzie pracował, takie były czasy. Na Intelu 286 była to raczej zabawka do szpanowania przed znajomymi, niż coś użytecznego, brakowało programów i wydajności. Dopiero przesiadka w 1992 roku na wersję 3.1 na lepszym Intelu 386 robiła różnicę, czcionki True Type to była gigantyczna zmiana. Wreszcie można było łatwo przygotować dokument, który nie wyglądał jak maszynopis.
Co do wykorzystania procesorów serii 386 w tamtych czasach, był system operacyjny dziś już pewnie zupełnie zapomniany SCO Unix V 3.2. (później SCO Openserver). Nie miał interfejsu graficznego, choć późniejsze wersje go dostały. Wyciskał z tamtych procesorów Intela bardzo dużo, oferował wielozadaniowość i wielodostęp. System do obsługi hurtowni farmaceutycznej postawiony na silniku Informix 4Gl na procesorze Intel 486 25MHz odpalony na początku 1991 roku obsługiwał bez problemu 16 stanowisk roboczych plus peryferia typu drukarki. Tak jak na filmie o systemach DOS, zbyt ładny nie był interfejs tekstowy nie dawał dużych możliwości. Szkoda, że zarówno Informix jak i SCO się później pogubiły, choć cały system dotrwał do 2012 roku i w szczytowym momencie obsługiwał 300+ użytkowników w kilku lokalizacjach.
Ostatnie historyczne wspomnienie. Zakup komputera z procesorem Intel 486 pod koniec roku 1990 nie był prosty. Obowiązywały restrykcje COCOM. Do zakupu konieczne było wypełnienie wielu dokumentów, które były przesyłane do USA. Zgodę dostaliśmy, ale w połowie roku 1991 przyjechała do nas kilkuosobowa komisja z Niemiec lub z UK. Sprawdzali wszystko, czy serwer jest, jakie aplikacje obsługuje, rozebrali serwer sprawdzali numery seryjne na procesorze i innych ważniejszych układach. Wszystko się zgadzało, dostaliśmy pieczątki i życzenia powodzenia.
WORD (chyba 5.5 )jeszcze w DOSie był użyteczny
wtedy wiele zależało od drukarki, super gdy laserowo postscriptowej i mój potrafił nawet po polsku
WORKS to była zabawka
'94 rok, komputer AMD 486DX 100MHz, 4MB RAM, 400MB HDD. Dysk podzielony na 2 partycje: 160MB na DOS i 240MB na Windows 3.11. Grafika Cirrus Logic 1MB VRAM. Monitor Daewoo 14". Był dylemat czy ustawić rozdzielczość 640x480 i 16-bit kolor, czy 800x600 i 8-bit kolor. 16-bit kolor to był szok na tamte czasy. Można było wyświetlić grafikę w jakości jak w TV, ale ciężko było o treści, które to wykorzystywały, więc na co dzień używałem 800x600 z 8-bit kolorem bo się wtedy więcej na ekranie mieściło.
Ty jesteś normalny? Ja dysk o takiej pojemności w `98 dzieliłem na 5 (słownie pięć) partycji... Wciąż niepotrzebnie za dużych :) :) :)
Aż się łezka w oku kręci, jeszcze na Windows 98 często korzystałem z "paintbrusha" z windows 3.11, bo ten z win95 i wyższych mi nie przypadł do gustu.
A z kolei "cool" jest nadal podstawowym moim programem do edycji plików "wav".
Niestety działa tylko na XP bo 10 już nie obsługuje, a szkoda bo program pomimo że stary, to ma wszystko co trzeba, no może poza konwersją z "wav" na "mp3".
Dość długo sępiłem się aby zakupić mysz , kupiłem za to książkę "Windołs po polsku" gdzie przedstawione były wszystkie skróty klawiaturowe . Używam do dziś na Win 7.
Jeszcze była książka "Windows dla opornych", wydana w tej samej serii co "Seks dla opornych" :)
Mam tego Windowsa w pralaptopie Teksas instruments .
Jest na nim wersja instalacyjna / dyskietkowa ?
@@powerdata_pl3016 A jak to sprawdzić?
@@baksproductions2367Na partycji lub HDD C: , powinien znajdować się katalog /install/ /instaluj/ a w nim disk1, disk2 itd.
2:10 no już chyba w Doom'ie wykorzystano procek 386, bo pod 286 to on chyba nie działał, albo działał jakoś słabo! 😁
Królowały Amigi, Commodore i ZX Spectrum...i było alleluja i do przodu na tamte czasy ☺
W domach.
... i komu to przeszkadzało?
Właścicielom Amig, Commodore i ZX Spectrum :)
@@KH-lg3xc Biorąc pod uwagę miniaturyzację, moc obliczeniową tamtych procesorów oraz pojemności i szybkości wymiany danych , a obecnych, to niestety różnica ,,lat świetlnych" bez kozery.