Pamiętam lata przejścia z grafiki 2d na 3d i wtedy miałem wrażenie, ze skończyła się jakaś epoka. Że nie wrócą gry o pięknych szczegółowych planszach, trójwymiar rozczarowywał mnie w każdym przypadku. Dopiero po kilku latach to wrażenie przeminęło.
Mi z tytułem skojarzyły się przede wszystkim stare przygodówki point&click, a zwłaszcza Broken Sword. Nie dość, że na przejściu w 3d piękne gry straciły wizualnie(wiadomo jak wyglądały modele postaci i tekstury na początku wieku) to jeszcze ograniczały twórcom tworzenie oryginalnych zagadek i kończyło się na nużących przesuwaniach pudeł itp.
Byłym ostrożny z opiniowaniem Earthworm Jima jako średniaka. Regularnie pojawia się na listach najlepszych gier z megadrive/genesis, dodatkowo za czasów świetności seria doczekała się nawet kreskówki (co jest pewnym testamentem popularności).
To chyba prawidłowo bo dzisiaj musicie mieć koło 40stki. Ja gorzej sie czuje jeśli małolaty piszą, że 3d to ich ulubione części, czy to wormsy czy herosy.. chyba nie wiedzą co tracą.
Wormsy 3d i 4 totalna rozwałka oraz jeszcze takie w klimatach egiptu był świetne i robienie kampanii to czysta przyjemnośc w 3d mimo wieku zdarza mi się pykać co jakiś czas :D Jak usłyszałem muzyczke z contry na początku materiału to aż mnie ciary przeszły ...
Popieram mi najlepiej się grało w 3D mimo że za małolata ciupałem w Armagedon czy World Party i bardzo żałuję że odeszli od 3D i zaczęli robić z powrotem w 2D tak samo mi smutno że anulowali Raymana 4 a kolejne części były robione w 2D :(
Mi w tej trylogii 3D brakowało dość mocno wielu klasyków z arsenału robali jak choćby Rewolwer(w westernowych rozdziałach historii 4-ki jego brak aż bolał), w Rozwałce pojawiła się ta opcja robienia własnej broni ale większość kombinacji komponentów wyglądała okropnie w przypadku wyrzutni a i odgórnie narzucony limit mocy był uciążliwy by zrobić z tego coś co nie jest po prostu słabszą i brzydszą wersją istniejących broni, poza tą bolączką bawiłem się świetnie, a jeśli chodzi o Forts pomysł był ciekawy chociaż wybudowanie najmocniejszych fortyfikacji by mieć dostęp do najmocniejszych broni potrafiło zająć więcej czasu niż zniszczenie fortu mniejszymi broniami, no i też trochę mnie irytował zmarnowany potencjał z atakami wręcz, by zamiast używać topora i shoryuken, moglibyśmy dostać ruchy o takich samych efektach ale wykorzystujące broń pasującą do frakcji drużyny (mogli zakodować żeby budynki się zgadzały to dorobić jeden model broni na frakcję chyba nie byłoby takie trudne)
Może też już tak się nie podoba bo po prostu za dużo widzieliśmy. Dzisiaj w Wormsy bym nie zagrał nie tylko że względu na grafikę ale po prostu, to znaczy nawet jeśli to już satysfakcji mi to nie da. W 3d o ile pamiętam dalej było to samo, zabij robaki żadnej fabuły sensu jeszcze mniej bo nie widzisz wszystkiego na raz. Nie żebym pamiętał 3d dość dobrze żeby się wypowiedzieć ale tak czuję
Wormsy 3D to dla mnie gra dzieciństwa zwłaszcza przez muzykę z menu i jak potem próbowałem Armageddon to 3D i Oblężenie bardziej mi się podobały oraz łatwiejsze dla mnie były
Ach, Worms 3D! Gdy widzę tą gierkę to od razu przypomina mi się dzieciństwo. Nie przeszkadzało mi to, że ona jest trójwymiarowa, ale bawiłem się przy tym świetnie. :)
Nigdy nie nazwałbym Wormsów 3D "złą" grą, a tym bardziej części 4. Ilość czapeczek którymi mogliśmy nadawać charakteru naszym robaczkom była zatrważająca, kampania z robakiem - Einsteinem była prosta ale zabawna, a automatyczne generatory układu map, możliwość stworzenia własnej, drużynowej broni i modyfikatory rozrywki pozwalające operować grawitacją czy siłą z jaką wybuchały beczki z olejem dawały naprawdę sporo frajdy. Całe moje dzieciństwo to były Wormsy i nawet dziś gra się w nie doskonale.
Trójwymiarowe Wormsy same w sobie są całkiem dobrymi grami, ale cierpią mocno na zbyt dosłownym przeniesieniu elementów z poprzedników. Kwestią udanego przeskoku gry do trójwymiaru nie jest bezmyślne branie elementów i przerabianie ich najwierniej jak się da, a zrozumienie co się w nim sprawdzi albo nie. Zastosowanie części broni i narzędzi w specyfice 3D uległo mocnej zmianie, niektóre nawet stały się niemal bezużyteczne. Do tego dochodzi zupełny brak potencjału na darkside'owy (krycie się w podziemiach) gameplay, gdzie w Worms 2 był jednym z esencjonalnych elementów rozgrywki. Bez czytelnego rzutu na mapę trudniej było odnaleźć pozycje robaków, co w 2D było o wiele łatwiejsze (x-ray na robaki i przedmioty mógłby to częściowo naprawić), a przeciwników zbyt łatwo da się wrzucić do wody. W przypadku serii gier, które były chwalone za przejście w 3D deweloperzy najczęściej zamiast na ślepo kopiować wszystko w 2D, wymyślali nowe mechaniki i systemy w miejsce części tych starszych, by działały one na korzyść rozgrywki. Z odpowiednim zrozumieniem można wiele rzeczy zmienić i zachować główną esencję oryginału nawet bardziej niż w przypadku wiernej kalki mechanik. W końcu 2D i 3D nie są sobie równe. A nawet jeśli zatraci swoją esencję ze względu na zbyt duże zmiany, to przynajmniej może stanąć na własnych nogach jako samodzielna formuła.
@@Anrizo mi się wydaje że na 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Problem z przejściem w 3D na przełomie wieków był taki, że samo 3D było w powijakach podczas gdy ówczesne systemy miały już wystarczająco zasobów na naprawdę dobrą grafikę 2D. Skutek był taki, że z ładnych lub nawet pięknych (ehem Broken Sword ehem) gier wszyscy przerzucali się na szkaradne 3D, bo taka moda i "trza być nowoczesnym". Do tego dochodzi totalny chaos w kwestii sterowania i pracy kamery. Wszystko w zasadzie trzeba było wymyślać od nowa pod 3D i skutki były różne. A że niektóre gry są lepsze pod 2D niż pod 3D to teraz mamy 2.5D z grafiką w 3D za to w jednym planie (znaczy mieliśmy to już w latach 90-tych ale w śladowych ilościach), takie trochę wilk syty i owca cała. Już o pixelartowych indykach nie wspominając.
W worms armagedon grałem często z moją ówczesną dziewczyna, kumplem i jego kobietą, najczęściej w zielonym klimacie. Jak poszedłem do wojska, a kadra skończyła robotę i poszła do domu to na kompie dowódcy kompani grywaliśmy sobie z chłopakami w robaki. 3D kupiłem i pograłem trochę, ale to już nie było to samo.
3 mnie nudziła ale 4 byla pierwsza w sumie grą z tej serii w ktora więcej grałem i w sumie to fabułę przeszedłem 3 razy a teraz mam ochotę na jeszcze jedno przejście 😄
Wormsy 3 to była tragedia jeśli chodzi i prace kamery 4 jest całkiem przyjemną grą chociaż ja z 3 części trójwymiarowych najbardziej lubiłem worms forts może przez fakt zmiany założeń może przez sentyment
Akurat Prince of Persia 3D zamieściło kiedyś CD-Action w pełnej wersji i ją przeszedłem. Książe rzeczywiście porusza się tu ociężale, system walki też może odrzucać, ale mimo wszystko źle się nie bawiłem. Nowych graczy Prince of Persia 3D może rzeczywiście odrzucić.
Nie no wormsy 3d wymiatały, miło wspominam czas tam spędzony. Tym bardziej że to była era grania ze znajomymi czy rodzina w jednym pokoju na jednym komputerze z jakąś interakcją, a nie tak jak dziś.
Fakt faktem Worms 3D dość trudno było ogarnąć, ale i tak to jedna z najlepszych odsłon. Poza tym kampania w tej grze też była wymagająca. Z kolei chyba najbardziej frustrująca była mechanika "widoku z lotu ptaka" bo też wymagała odpowiedniego ustawienia worma, co jak wiadomo kosztowało cenny czas.
Akurat pamiętam jak dużo grałem w Wors 3D, Wors 4 i Worms Forts, nawet przyjemnie się grało. Grałem też w Twierdzę 2 i Legendy, wcale takie złe nie były.
6:02 / 13:08 Ja pamiętam jak chodziłem do kolegi, który na komputerze miał tą grę i z nim grałem... ach te lata 90'te. A co do worms 3D, to nigdy ich nie polubiłem, bo moim zdaniem zupełnie zmieniała klimat tej gry. Najbardziej lubiłem pierwszą wersje, niż ta pokazana jeszcze na tym filmie 9:24 / 13:08. Moja była jeszcze starsza, z jeszcze gorszą grafiką, ale fajna. Pozdrawiam
Miałem tak na Commodore 64. Była kaseta z grami (do dzisiaj pamiętam numer - 44), na której były tylko gry piłkarskie. W końcu dostałem ją na urodziny, a tam połowa nie działała. Ale i tak byłem szczęśliwy :)
Pegasus zawsze w modzie i w latach 90 i dzisiaj, a tak na serio, ja uważam że Stronghold Crushader mógłby się wpisać w tą serię. Może i seria się sprzedaje i nie jest najgorsza, ale odkąd przeszli do 3D to w mojej opinii stracił swój unikalny klimat.
Osobiście mam dobre wspomnienia z Earthwormem 3D. Gra miała zwariowany humor i ciekawe bronie i postaci. To była chyba jedna z pierwszych gier, które ukończyłem i wtedy robiła na mnie mea wrażenie :D
Jeszcze w zeszłym roku grałem wiele razy w Worms 4 ze znajomymi. Jest to świetna gra do pogrania z kimś mimo tego, że nie wszyscy ogarną obsługę linki. Warto sobie stworzyć własny tryb, który doda nieco więcej losowości.
Nigdy nie byłem zagorzałym fanem serii. Grałem sporadycznie i nigdy nie ukończyłem żadnej części, ale nawet ja mogę stwierdzić że remaster SA to oplucie wspaniałej gry i milionów wspomnień xd
A remaster np burnaut Paradise czy NFS hot pursuit czy wiele innych które nic nie zmieniły to już dobre ale trzeba zwyzywac rocstar bo to teraz modne no ludzie to Debile
8:25 Worms 3D Gra mojego dzieciństwa poza tym zajebiście mi się w nią grało. Teraz mam 20 lat i z wielką chęcią wróciłbym do tej gry poza tym mam ją na płycie. 9:47 Worms WMD też mi się bardzo spodobały. Poza tym w obydwu grach mam łącznie 4 lub 5 własnych dróżyn.
Honestly, kocham Wormsy w każdym wymiarze. Rozumiem rozczarowanie fanów klasyków kiedy w 2003 nadeszła era 3D. Ale dla mnie Worms 3D, Totalna Rozwałka i Forts Oblężenie to tysiące godzin zabawy za dzieciaka i nie mogę ich po prostu skreślić. Zwłaszcza że wciąż regularnie gram w Ultimate Mayhem.
Do dziś mam Bigboxa z komunii z Wormasmi 3D które dostałem od kuzyna. Ta gra jako nowa w 2003 roku w Empiku kosztowała 100 zł więc jak na 2003 rok nie mało . I Jakoś problemów z graniem w 3D w robale nie miałem a pierwsze w które grałem to demko Armagedon z CD Action nie wiem który to mógł być rok 99/00 to ile lat wtedy miałem 4/5 ? . Nie miałem problemu żeby się przesiąść od razu do 3D i fajnie mi się grało zwłaszcza w tzw. kampanię . Mam akurat pierwszą wersję W 3D gdzie jest użyty w menu utwrór "Shake My Coconuts" . Re edycja już nie posiada tej piosenki i akurat ta piosenka mi się kojarzy z godzinami dobrej zabawy z Wormsami .
@@PLMacflyPL Oj tak, muzyczka z oryginałów to coś czego strasznie brakuje w UM. Pamiętam jak z kuzynami ogrywaliśmy za dzieciaka Wormsy 2 i Armageddon. Chyba w 2004 odpaliliśmy pierwszy raz 3D. I dosłownie szczęki w dół z wrażenia XD.
Prince of Perisa I to była świtetna gra, w tych czasach było to przeżycie równoznaczne z ekscytacją, niepokojem i przygodą. Rewolucja była wtedy gdy było niewiele gier na pierwsze komputery PC i nagle pojawiała się świetna przemyślana koncepcja. Miło powspominać tamte magiczne czasy. :)
Nie miałem styczności z Worms 3D, lecz z 4ką: Totalna rozwałka i po recenzjach wnioskuję, że grałem w nieco poprawioną wersję 3D. Fakt, gra przez poziom skomplikowania mniej przypadła do gustu miłośnikom Armagedonu czy World party i to główny powód z jakiego marka poszła w zapomnienie. Nie mniej zmiana z 2 na 3D wyszła tu całkiem dobrze, bo wprowadziła kilka zmianek, dodała kampanię co można uznać za fajną historyjkę w tle z robakami, a same poziomy wyglądały nie raz zjawiskowo. Sukces może nie na skalę populacji i turniejów w World party, ale w konwersji na 3D myślę, że mimo wszystko był.
Czekam na Sword Art Online w wersji głębokiego VR. :) W grudniu 2022r. minie 20 lat od "premiery" gry, w której pułapkę wpadli bohaterowie tej serii. No i też 20 lat samej książki.
No nie. Po prostu ludzie dziś skupiają się częściej na grach mniej wymagających. Jeśli wychodzą strategie, to tylko turowe, bo RTS-y wymagają nieraz poznania danych frakcji, szybkiego klikania, mikrozarządzania pojedynczymi grupami i rozgrywki na poziomie speców od StarCrafta. To iuż nie te czasy, by RTS-y mogły jakkolwiek powrócić, niezależnie od tego czy grafika jest 2D czy 3D.
Worms 3D miało sporo problemów. Szczególnie słabe było wtedy bombardowanie, bo kamera nie była z góry a z trzeciej osoby względem naszego robaka. Inny problem to rzucanie granatami. Praktycznie niemożliwe było dorównanie SI w takiej perspektywie. Worms Totalna Rozwałka robiła tutaj dużo lepszą robotę chociaż prawdą jest, że tak czy owak przejście na trójwymiarowe robale odbiło się na przystępności jako taka gra pod LAN czy gorące krzesła dla mniej doświadczonych graczy. Mnie natomiast się podobało, ale to kwestia gustu :) Earth Worm Jim 3D ogrywałem, ale nigdy nie doszedłem dalej niż trzeci hub. Jakoś nie specjalnie ciągneło mnie by to dokończyć. Z tej listy ograłem i przeszedłem całe Prince of Persia 3D, ale gra ogółem była toporna jak diabli pod każdym względem. Należało też często robić save'y, bo wtedy nie było jeszcze punktów kontrolnych :D
Mi tam PoP 3D bardzo się podobał. Był klimatyczny, grafika była ładna, gra była w 3D miała ciekawie narysowane rysunki 2D broni itd. Do lekkiego opuźnienia księcia w poruszaniu dało się przyzwyczaić ;) dodawał to nieco trudności... teraz ludzie grają w Soulsy i nikt nie narzeka :) Wormsy 3D też mi się podobały... według mnie były lepsze niż te 2D... wszystko co jest 3D jest dla mnie lepsze niż 2D, jeżeli jest dobrze zrealizowane ;p a kolejna część Worms Forts Oblężenie była jeszcze ciekawsza niż Worms 3D, bo dodawała nowe opcje na zwycięstwo, poprzez niszczenie fortów wroga ;)
Przejście Pokemonów z 2D do... 2,5D? (NDS) zrodziło dwie najlepsze generacje do tej pory (4 i 5), jednakże czuć, że ta franczyza w pełnym 3D na 3DS (6 i 7 generacja) straciła sporo na jakości nie tylko grafiki, ale też samej w sobie koncepcji. Dodatkowo wyjście 8 generacji na Switcha pokazała tylko, jak bardzo Nintendo traktuje tę markę po macoszemu.
Dobry materiał. Ja też czasem z rozbawieniem obserwuję, gdy próbuje się „unowocześnić” kultowe marki przenosząc je w trójwymiar. Albo zgoła zmieniając kompletnie gatunek, jak to się stało w niesławnym „Syndicate”. Trzeba umieć do tego podejść.
zbaczając z tematu - Znam pewnego Beat'em upa "Splatterhouse", gdzie też mieliśmy wersję dwuwymiarową - w 2010 otrzymaliśmy wersję 3D, jednak nie wiem jak się ta historia potoczyła odnosnie tego tytułu.
Osobiście mam duży sentyment do Worms Forts Oblężenie, które poza przeniesieniem Wormsów w 3D dały coś nowego. Mechanika budowli doskonale się sprawdzała, a nie powstała by w 2D.
Do dzisiaj zawsze wormsy 3D o wiele bardziej mi pasowały, a to że grafika, większa różnorodność map, więcej możliwości strategicznych, tryb fabulary w każdej z 3 części w 3D też na dobrym poziomie, nie nudziłem się, w Pierwsze Wormsy 3D grałem długie godziny opracowując strategie na misję fabularne, w oblężeniu mechanika budowy fortów i ich ulepszaniu była czymś nowym, ciekawym a w Wormsach 4, nowe bronie i możliwości również sprawiały wiele radości z rozgrywki, tu też była dla mnie osobiście dobra kampania dla jednego gracza.
Szukałem takiego komentarza. Niestety przejście z 2d do 3d serii heroes zaszkodziło, bo po prostu zrobilo się za malo miejsca na mapach i przez to H5-H7 to praktycznie bieda gaming. Ja bym chciał, zeby Ubi zrobilo mapę w 2d walki 3d. Myślę, ze to mogłoby uzdrowić serie
@@jokerpl12 jak dla mnie 3 była bardzo czytelna. Wystarczyło chwile pograć w grę i już człowiek wiedział o co chodzi. Jak dla mnie od 5 w góre to jest nieczytelna i nie ma tego klimatu.
Imo Hogs of War było niezłymi Worms-ami 3d. Proste, przejrzyste i w miarę łatwe pozwalało mi się dobrze bawić, a nawet czasem grałem z siostrą czy mamą gdzie o W3d nie było co marzyć.
Ja mam pozytywne wspomnienia z pop3d i niewykluczone nawet, że do niej niebawem wrócę. Walka była całkiem spoko, były nawet finishery. Ostatnie poziomy niestety nie były ciekawe. Ten Golden Axe 3d - nie grałem, ale na filmie wygląda bardzo dobrze.
,,Simon the Sorcerer 3D" (w Polsce znana jako po prostu ,,Szymek czarodziej") była pamiętam ostro krytykowana za zerwanie z dwuwymiarową rozgrywką z dwóch poprzednich tytułów serii. Do tego grafika trójwymiarowa trzeciej części nawet jak na te lata (początek 00.) była oceniana bardzo surowo (kanciasty styl modeli). Niemniej jednak pierwsza i druga część gry nie była zbytnio znana w Polsce, tak więc nie było u nas zirytowanych przejściem na grafikę 3D fanów, przez co tytuł był oceniany o wiele pochlebniej, głównie ze względu na genialny dubbing (podobna sytuacja jak z Gothiciem). Kolejna część Szymka miała już bardziej sprzyjającą dla oka grafikę. Jak dla mnie Szymek 3D był naprawdę świetną grą mimo wszystko, przy której spędziłem długie godziny.
Co do Wormsów to niedawno odkopałem Worms Forts - Oblężenie. Chciałem sobie pograć, jako iż pamiętam że się dobrze w tym bawiłem. Po godzinie grę zakończyłem, bo miała takie toporne sterowanie że się grać nie dało. Nie wiem jak ja kiedyś mogłem grać w to xD
Tylko dopadłem na PS3 Worms Collection i w wersję 2D sobie czasem włączę, ale 3D w dzisiejszych czasach nie da się grać. Taka jest różnica, 2D super się zestarzały, a ten 3D okropnie.
Twierdza Krzyżowiec, Desperados, Heroes ... uważam że te gry z około 2000 roku były nastawione na klimat/scenariusz/fabułe a nie na graficzny szit i one były najlepsze.
Chyba trochę przesadzono z Golden Axe: Beast Rider. To średniak z potencjałem, ale trzeba by nad tym naprawdę usiąść. Rozbudować możliwości postaci, poziomy. Generalnie to był projekt do uratowania, ale potrzeba by do tego sporo pieniędzy.
Miałem oryginalne wormsy na cd i grałem jak szalony. Dawno temu. Potem nie potrafiłem polubić kolejnych wersii typu armageddon. Ale gdy dorwałem worms 3d tak mnie to wciągnęło że na konsoli ps przeszedłem całą kampanię. Jak już załapiesz sterowanie to potem idzie wymaksować każdy level. Polecam
Uwielbiałem rysunkowe przygodówki 2D w stylu Gilberta Goodmate'a, Ace'a Ventura'y czy nowszego Runaway... było tego więcej, (Jack Orlando i Chłopaki Nie Płaczą też przeszedłem) ale nie wszystkie mi w pamięć zapadły
Szkoda, że nie wspomniałeś o najlepszej piłce nożnej w historii elektronicznej rozgrywki, czyli Sensible World of Soccer, który po przeniesieniu w 3D i uproszczeniu nazwy na Sensible Soccer okazał się kompletnym crapem.
Co do wormsów wmd to określanie ich jako "niezłe" to moim zdaniem trochę mało. Wcale nie ustępują najlepszym klasykom z ery 2d, a do tego dodały nieco od siebie. Mam takie wrażenie, że chłodny stosunek do tej części to wynik niedostatecznego marketingu. A to naprawdę dobre Wormsy są!
jeśli to czytasz dziwne że nie ma o Duken Nukem Forever przeskok z 8bit na platformę 2,5D na pełne 3D.. kupiłem Serious Sam Collection na PS4 (zawierająca 3 gry i dlc) była to promka chyba o 50% zapłaciłem 67 zł, zmiana na ulepszoną grafikę wyszła na dobre, pomijając Serious Sam 3 BFE zmiana kamery, widoku, terenu, mechanika nie zachęca ale przemęczę, wiem tutaj nawet uprzedzano jak dobrze pamiętam) .. za samo pierwsze i drugie Starcie gratki, jest mega satysfakcjonująco, warto nawet kupić na pełną cenę, nie mam nic przeciw remasterom i remakom w HD. Idąc za ciosem w kolejnym miesiącu, czyli własnie teraz kupiłem BloodRayne 1 , skopane jest sterowanie - które doprowadzi do wielu przegranych, ale klimat nadal się wylewa z ekranu.
Początki grafiki 3D to były istne gry-potworki, byle tylko iść za postępem i przenieść się w trzeci wymiar. I jest to zrozumiałe, nikt nie chciał pozostać w tyle za konkurencją. Taki np. Saturn miał być początkowo projektowany z myślą o grach 2d, jednak wejście nowej technologii wymusiło "przemodelowanie" bebechów konsoli, co finalnie i tak nie uratowało sprzętu przed zmiażdżeniem przez psx'a. Szkoda, bo uwielbiam ładne gry 2d, w szczególności beat'em up'y, łezka w oku mi się kręci na wspomnienie salonów arcade. A twory pokroju earthworm jima 3D nigdy nie powinny powstać, gra była śliczna, zabawna i cholernie grywalna.
@@DevJeremi Moje pierwsze wormsy Armagedon demo z CD Action a jak na komunie dostałem w Big Boxie 3D od razu się odnalazłem w nich tak że nie wiem co ludziom tak nie leży w tej grze 3D. Tak samo Wszyscy się jarali się Raymanem w 2D czy to pierwszą odsłoną czy Legends a dla mnie wszystkie odsłony bez 3D są słabe . Pamiętam za dziecka pierwszą część Raymana strasznie mi nie leżała i wyglądała Creapy o wiele bardziej wolałem grać w Kaszaniastego Crocka przez to że był w 3D .
wyścigówki, a tak na poważnie, można także zrobić takie porównania również z medium klasycznego - planszówki, karty na gry 2d i 3d, bo takie coś też istnieje, i właśnie karty przeszły niezłą rewolucję, gdzie masz multum statsów i komputer je sam oblicza, bez pomyłek i arbitralnie sprawiedliwie, dla starego pokolenia niesamowite.
Tak sobie myślę... gra 2D poprawiona na 3D..."Może Contra?" .W 0:53 Wchodzi motyw jungle . Miałem też z kolei wątpliwą przyjemność sprawdzenia PoP 3D. Nie wytrzymałem dłużej niż parę minut, gdy w lokacji początkowej przez sterowanie czy może raczej responsywność postaci poczułem się przytłoczony mułowatością. A nie z tym kojarzyłem ten tytuł.Tak jak wspomniano w tym materiale główny bohater powinien być zwinny i posiadać akrobatyczne zdolności a nie zastanawiać się nad sensem życia,gdy naciskam klawisz skrętu w bok.
polecam ograć wszystkie porty pierwszej części PoP-a. Mi się udało i się nie zawiodłem tym bardziej, że edycja na SNES-a to niemalże zupełnie nowa gra ;)
mi się wydaje że na worms 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Propozycja tematu na odcinek. Ostatnio zacząłem używać Surface do pracy. Nie ma co wiele oczekiwać od takiego typu sprzętu, niska specyfikacja i szybkie przegrzewanie się uniemożliwia grania w większość gier. Może dobrym pomysłem by było wymienić gry które mimo znikomych wymagań sprzętowych są świetne dla tak zwanych low end spec. Pozdrawiam.
E ale Worms 3D to była super gra. Kamera trochę latała ale to miało klimat. Jeszcze wpływ wiatru na strzelanie... Ciekawe misje jak np. walka w zalewanym co rundę polu.
Cały odcinek liczyłem na wzmiankę o Falloucie , gdzieś tam mignął mi screen z dwójki która jest jedną z najlepszych gier wszechczasów, ciekaw jestem jak by wyglądał van buren , fallout 3 był gniotem ale to oczywiste , new vegas na otarcie łez jednak nadal nisko , wastland 2 gdyby miał prawdziwy budżet i był erpegiem z tym samym systemem, ale widokiem fpp z nadal turowym systemem walki mógłby być czymś godnym oryginału , na miare naszych czasów
Ja miałam do czynienia z pegazusem ale nigdy nie grałam w kontre, tylko w mario, gierka w której się strzela. Oraz mata do tańczenia, ale w mario nałogowo, dało się cholernie wciągnąć.
Prince Of Persja: Piaski Czasu stanowczo wyprzedziła swoje czasy, ta gra nie dość, że wygląda wybitnie to i gra się niesamowicie. :) ponoć ma wyjść remake, ale nie wiem na jakiej zasadzie. :P Nie da się ulepszyć perfekcji.
Dobra gra chodź nie leżała mi grafika bajkowa w niej i mechanika że każdego potwrota piskowego trzeba było wssysać sztyletem żeby nie ożył z powrotem . Mimo że dobra gra wolałem Warior Within ktory był mroczniejszy i brutalniejszy . Cóż całe 4 gry w uniwersum piasków czasu mi się podobało mimo tego ale właśnie przez bajkowa grafikę najmniej piaski czasu .
Pamiętam lata przejścia z grafiki 2d na 3d i wtedy miałem wrażenie, ze skończyła się jakaś epoka. Że nie wrócą gry o pięknych szczegółowych planszach, trójwymiar rozczarowywał mnie w każdym przypadku. Dopiero po kilku latach to wrażenie przeminęło.
HOMM 5 ble :P
Pozdrów przygodówki takiego np. Daedlic Entertainment, które do dziś potrafią być bardzo grywalne i wzruszające.
Seria "Twierdza" dużo straciła na rewolucjach graficznych
chodzi o twierdze krzyzowiec czy o zwykla twierdze?
@@ropz6955 o przejście w Twierzy 2 do 3d
Pokémony też
@@michalmaz1484 no to do bani akurat pierwsze czesci najlepsze
Racja ale ostatnia twierdza jest bardzo dobra
Mi z tytułem skojarzyły się przede wszystkim stare przygodówki point&click, a zwłaszcza Broken Sword. Nie dość, że na przejściu w 3d piękne gry straciły wizualnie(wiadomo jak wyglądały modele postaci i tekstury na początku wieku) to jeszcze ograniczały twórcom tworzenie oryginalnych zagadek i kończyło się na nużących przesuwaniach pudeł itp.
Byłym ostrożny z opiniowaniem Earthworm Jima jako średniaka. Regularnie pojawia się na listach najlepszych gier z megadrive/genesis, dodatkowo za czasów świetności seria doczekała się nawet kreskówki (co jest pewnym testamentem popularności).
@@drugikrul też kiedyś tak myślałem :P tak samo, że gry pod marką pokemon, wyszły na fali popularności serialu :P
Oj tak, zajebista giereczka, trochę dziwna, trochę śmieszna, miała swój unikalny klimat.
EWJ1/2 rewelacyjne gry, zagrywałem się kiedyś na SNES.
A ja wam sprzedam ciekawostkę ze powstały tez komiksy :p nawet mam Jima z pierwszej okładki wydziaranego na przedramieniu :p
A ja wam powiem, że kiedyś na obozie wchodziliśmy do śpiworów, chodziliśmy w nich po sali jak robaki i mówiliśmy że jesteśmy dżdżownicami Jim.
1:00
Nie trzeba wcale dorastać w latach 90. , by mieć styczność z Pegasusem :p
u mnie to pegasus jeszcze w 2002 był popularny ;p
@@mrbeckham666 nie to miał na myśli :D
Ja nadal se wole grać w klasyczne Super Mario Bros
Kto wie, ten wie 😏
Jak czytam że ludzie bawili się przy worms 3d "za dzieciaka" to czuję się mega staro 😂
Ja również :)
ja też :/
To chyba prawidłowo bo dzisiaj musicie mieć koło 40stki. Ja gorzej sie czuje jeśli małolaty piszą, że 3d to ich ulubione części, czy to wormsy czy herosy.. chyba nie wiedzą co tracą.
Ohhh bawiło sie przy Worms 3D
@@ernim1 uwazam ze wormsy 3d sa najlepsze i ze herosy 3 i 5 sa najlepsze
Wormsy 3d i 4 totalna rozwałka oraz jeszcze takie w klimatach egiptu był świetne i robienie kampanii to czysta przyjemnośc
w 3d mimo wieku zdarza mi się pykać co jakiś czas :D
Jak usłyszałem muzyczke z contry na początku materiału to aż mnie ciary przeszły ...
O worms forts oblężenie Ci pewnie chodzi. :)
@@marek54352 chyba tak :) dzięki
Popieram mi najlepiej się grało w 3D mimo że za małolata ciupałem w Armagedon czy World Party i bardzo żałuję że odeszli od 3D i zaczęli robić z powrotem w 2D tak samo mi smutno że anulowali Raymana 4 a kolejne części były robione w 2D :(
Jak ktos ma wmd i UM to bym chętnie pograł.
Mi w tej trylogii 3D brakowało dość mocno wielu klasyków z arsenału robali jak choćby Rewolwer(w westernowych rozdziałach historii 4-ki jego brak aż bolał), w Rozwałce pojawiła się ta opcja robienia własnej broni ale większość kombinacji komponentów wyglądała okropnie w przypadku wyrzutni a i odgórnie narzucony limit mocy był uciążliwy by zrobić z tego coś co nie jest po prostu słabszą i brzydszą wersją istniejących broni, poza tą bolączką bawiłem się świetnie, a jeśli chodzi o Forts pomysł był ciekawy chociaż wybudowanie najmocniejszych fortyfikacji by mieć dostęp do najmocniejszych broni potrafiło zająć więcej czasu niż zniszczenie fortu mniejszymi broniami, no i też trochę mnie irytował zmarnowany potencjał z atakami wręcz, by zamiast używać topora i shoryuken, moglibyśmy dostać ruchy o takich samych efektach ale wykorzystujące broń pasującą do frakcji drużyny (mogli zakodować żeby budynki się zgadzały to dorobić jeden model broni na frakcję chyba nie byłoby takie trudne)
Wormsy 3D w porównaniu do odsłon 2D są trudniejszej do opanowania i trzeba się po prostu przestawić. Jednak też są spoko.
Może też już tak się nie podoba bo po prostu za dużo widzieliśmy. Dzisiaj w Wormsy bym nie zagrał nie tylko że względu na grafikę ale po prostu, to znaczy nawet jeśli to już satysfakcji mi to nie da. W 3d o ile pamiętam dalej było to samo, zabij robaki żadnej fabuły sensu jeszcze mniej bo nie widzisz wszystkiego na raz. Nie żebym pamiętał 3d dość dobrze żeby się wypowiedzieć ale tak czuję
historia byłą fajna :)
@@isoroku1232 a to przepraszam jak była to ja nie grałem tylko tak o
Wormsy 3D to dla mnie gra dzieciństwa zwłaszcza przez muzykę z menu i jak potem próbowałem Armageddon to 3D i Oblężenie bardziej mi się podobały oraz łatwiejsze dla mnie były
Graficznie też się aż tak nie zestarzaly 😛
Worms 4 Mayhem to bardzo udana wersja. Mi się podoba. Owszem Worms 3D nie były takim hitem jak Worms 2, ale ja tam chętnie bym zagrał.
Worms 3D było moją ulubioną serią Worms paradoksalnie
Rel; W4 Mayhem też było kozackie
To była pierwsza gra z serii, w którą zagrałam. Podobała mi się piosenka z menu 🙂
Jeśli chodzi o te robale to tylko Worms 2 i Armageddon. Jesli ktos okiełznał line to można było z klasą zrobić wszystko. Kurna kiedyś to było 😌😌
Właśnie sie niemożebnie wqrwiłem jak pokazali 3D na miniaturce jako "gorsza" xD
@@daronowak9829 Dokładnie tylko Worms 2 i Worms Armageddon! Robaczki w wersji 2D były najlepsze! A te 3D to porażka!
"nie wiem czy da się sprostać takiemu zadaniu"
Doom 2016 i doom eternal
No tak tylko tutaj raczej chodzi o przejscie w 3 wymiar niz polepszenie grafiki. Troche tytul nie jest nieadekwatny o czym jest video.
Worms
Łączmy się w Wspólnotę
Grających kiedyś w worms na telefonach bezdotykowych
O tak, aż się zdziwiłem że mi na Symbianie chodziło :D
Czyli nie tylko nasz rząd potrafi zepsuć to, co poprawia.
XDDD
Mi się ten PoP 3D bardzo podobał :D Ale to pewnie przez nostalgię, bo to była jedna z moich pierwszych gier na kompie z komuni xd
Ach, Worms 3D! Gdy widzę tą gierkę to od razu przypomina mi się dzieciństwo. Nie przeszkadzało mi to, że ona jest trójwymiarowa, ale bawiłem się przy tym świetnie. :)
Ja również :)
Ja uwielbiałem Wormsy w 3D, ale może dlatego, że to były moje pierwsze. Dobrze je po dziś dzień wspominam!
+1
+1
+1
-1
Nigdy nie nazwałbym Wormsów 3D "złą" grą, a tym bardziej części 4. Ilość czapeczek którymi mogliśmy nadawać charakteru naszym robaczkom była zatrważająca, kampania z robakiem - Einsteinem była prosta ale zabawna, a automatyczne generatory układu map, możliwość stworzenia własnej, drużynowej broni i modyfikatory rozrywki pozwalające operować grawitacją czy siłą z jaką wybuchały beczki z olejem dawały naprawdę sporo frajdy. Całe moje dzieciństwo to były Wormsy i nawet dziś gra się w nie doskonale.
Trójwymiarowe Wormsy same w sobie są całkiem dobrymi grami, ale cierpią mocno na zbyt dosłownym przeniesieniu elementów z poprzedników. Kwestią udanego przeskoku gry do trójwymiaru nie jest bezmyślne branie elementów i przerabianie ich najwierniej jak się da, a zrozumienie co się w nim sprawdzi albo nie. Zastosowanie części broni i narzędzi w specyfice 3D uległo mocnej zmianie, niektóre nawet stały się niemal bezużyteczne. Do tego dochodzi zupełny brak potencjału na darkside'owy (krycie się w podziemiach) gameplay, gdzie w Worms 2 był jednym z esencjonalnych elementów rozgrywki. Bez czytelnego rzutu na mapę trudniej było odnaleźć pozycje robaków, co w 2D było o wiele łatwiejsze (x-ray na robaki i przedmioty mógłby to częściowo naprawić), a przeciwników zbyt łatwo da się wrzucić do wody.
W przypadku serii gier, które były chwalone za przejście w 3D deweloperzy najczęściej zamiast na ślepo kopiować wszystko w 2D, wymyślali nowe mechaniki i systemy w miejsce części tych starszych, by działały one na korzyść rozgrywki. Z odpowiednim zrozumieniem można wiele rzeczy zmienić i zachować główną esencję oryginału nawet bardziej niż w przypadku wiernej kalki mechanik. W końcu 2D i 3D nie są sobie równe. A nawet jeśli zatraci swoją esencję ze względu na zbyt duże zmiany, to przynajmniej może stanąć na własnych nogach jako samodzielna formuła.
@@Anrizo mi się wydaje że na 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Problem z przejściem w 3D na przełomie wieków był taki, że samo 3D było w powijakach podczas gdy ówczesne systemy miały już wystarczająco zasobów na naprawdę dobrą grafikę 2D. Skutek był taki, że z ładnych lub nawet pięknych (ehem Broken Sword ehem) gier wszyscy przerzucali się na szkaradne 3D, bo taka moda i "trza być nowoczesnym". Do tego dochodzi totalny chaos w kwestii sterowania i pracy kamery. Wszystko w zasadzie trzeba było wymyślać od nowa pod 3D i skutki były różne.
A że niektóre gry są lepsze pod 2D niż pod 3D to teraz mamy 2.5D z grafiką w 3D za to w jednym planie (znaczy mieliśmy to już w latach 90-tych ale w śladowych ilościach), takie trochę wilk syty i owca cała. Już o pixelartowych indykach nie wspominając.
W worms armagedon grałem często z moją ówczesną dziewczyna, kumplem i jego kobietą, najczęściej w zielonym klimacie. Jak poszedłem do wojska, a kadra skończyła robotę i poszła do domu to na kompie dowódcy kompani grywaliśmy sobie z chłopakami w robaki. 3D kupiłem i pograłem trochę, ale to już nie było to samo.
Worms 3 i 4 bardzo mi się podobały. W pierwsze części 2d też lubiłem grać ale za dzieciaka uwielbiałem gry z grafika 3d.
3 mnie nudziła ale 4 byla pierwsza w sumie grą z tej serii w ktora więcej grałem i w sumie to fabułę przeszedłem 3 razy a teraz mam ochotę na jeszcze jedno przejście 😄
Wormsy 3 to była tragedia jeśli chodzi i prace kamery 4 jest całkiem przyjemną grą chociaż ja z 3 części trójwymiarowych najbardziej lubiłem worms forts może przez fakt zmiany założeń może przez sentyment
Akurat Prince of Persia 3D zamieściło kiedyś CD-Action w pełnej wersji i ją przeszedłem. Książe rzeczywiście porusza się tu ociężale, system walki też może odrzucać, ale mimo wszystko źle się nie bawiłem. Nowych graczy Prince of Persia 3D może rzeczywiście odrzucić.
Ta gra jest zajebista ;)
Nie no wormsy 3d wymiatały, miło wspominam czas tam spędzony. Tym bardziej że to była era grania ze znajomymi czy rodzina w jednym pokoju na jednym komputerze z jakąś interakcją, a nie tak jak dziś.
Oj tak, najlepsze wormsy ;D
Ale z tym, że Piaski czasu są dziś POWSZECHNIE uważane za najlepszą część serii, to cię trochę poniosło. xD
Na pewno najlepsza część drugiej trylogii.
Fakt faktem Worms 3D dość trudno było ogarnąć, ale i tak to jedna z najlepszych odsłon. Poza tym kampania w tej grze też była wymagająca. Z kolei chyba najbardziej frustrująca była mechanika "widoku z lotu ptaka" bo też wymagała odpowiedniego ustawienia worma, co jak wiadomo kosztowało cenny czas.
Akurat pamiętam jak dużo grałem w Wors 3D, Wors 4 i Worms Forts, nawet przyjemnie się grało. Grałem też w Twierdzę 2 i Legendy, wcale takie złe nie były.
Sytuacja serii Stronghold tez bu tu pasowało, przejście w 3D nigdy nie były w stanie przebić sukcesu Krzyżowica
6:02 / 13:08 Ja pamiętam jak chodziłem do kolegi, który na komputerze miał tą grę i z nim grałem... ach te lata 90'te. A co do worms 3D, to nigdy ich nie polubiłem, bo moim zdaniem zupełnie zmieniała klimat tej gry. Najbardziej lubiłem pierwszą wersje, niż ta pokazana jeszcze na tym filmie 9:24 / 13:08. Moja była jeszcze starsza, z jeszcze gorszą grafiką, ale fajna. Pozdrawiam
Contra, to była gierka, pamietam kasetki na rynku 9999 gier na jednej a tam z 10 gier i kilka nie działało 😆
Parę dni temu kupiłem na Series X. Na telewizorze 65' wygląda świetnie!
Kartridż za 15 zeta, ah to były czasy
Miałem tak na Commodore 64. Była kaseta z grami (do dzisiaj pamiętam numer - 44), na której były tylko gry piłkarskie. W końcu dostałem ją na urodziny, a tam połowa nie działała. Ale i tak byłem szczęśliwy :)
@marcelo12 to sie wykazałeś
@@MandraRyna Olej trolla. Po prostu go skasuj/ukryj w komentarzach.
Pegasus zawsze w modzie i w latach 90 i dzisiaj, a tak na serio, ja uważam że Stronghold Crushader mógłby się wpisać w tą serię. Może i seria się sprzedaje i nie jest najgorsza, ale odkąd przeszli do 3D to w mojej opinii stracił swój unikalny klimat.
Osobiście mam dobre wspomnienia z Earthwormem 3D. Gra miała zwariowany humor i ciekawe bronie i postaci. To była chyba jedna z pierwszych gier, które ukończyłem i wtedy robiła na mnie mea wrażenie :D
Pamiętam plotki kiedy chodziłem do gimbazy (jakoś 2006r) że Tibia ma przejść w 3D xD, sam w to nawet wierzyłem. Dzięki bogu to się nie stało.
przynajmniej w końcu twoja stara nie byłaby jedyną osobą która widzi niebo w tibii xD
Wormsy 3d to moja ulubiona część z wormsów
Worms 3D było gorsze niż klasyczne części, ale i tak świetnie się bawiłem.
Zróbcie taki sam odcinek tylko ze gry które wyszły najlepiej z 2d do 3D
Jeszcze w zeszłym roku grałem wiele razy w Worms 4 ze znajomymi. Jest to świetna gra do pogrania z kimś mimo tego, że nie wszyscy ogarną obsługę linki. Warto sobie stworzyć własny tryb, który doda nieco więcej losowości.
Akurat Wormsy w uniwersum 3D były spoko zwłaszcza 4 część.
Prawda uwielbiałem
Jednak bez podejścia do Armagedon
@@EmpatycznySocjopata może, ale do gry samemu trójwymiarowe były lepsze, bo przynajmniej miały jakąś sensowną kampanię
@@EmpatycznySocjopata Wormsy w 2D pucują buty... Wormsy w 3D to jest to!
Dobrze byłoby zobaczyć odwrócenie tego odcinka - gry którym przejście w 3D wyszło na dobre.
GTA, GTA i jeszcze raz GTA - definitive edition to największy gwałt na "remasterach" od lat
Za darmo na xbox game pass można ograć
@@kanyenkekanyenke1419 Tylko po co?
Nigdy nie byłem zagorzałym fanem serii.
Grałem sporadycznie i nigdy nie ukończyłem żadnej części, ale nawet ja mogę stwierdzić że remaster SA to oplucie wspaniałej gry i milionów wspomnień xd
Taki sam przykład jest z warcraft reforged
A remaster np burnaut Paradise czy NFS hot pursuit czy wiele innych które nic nie zmieniły to już dobre ale trzeba zwyzywac rocstar bo to teraz modne no ludzie to Debile
Ja za dzieciaka się zagrywałem w Worms 3D jak jasna cholera :D Pamiętam, że w kampanię grało mi się świetnie
8:25 Worms 3D Gra mojego dzieciństwa poza tym zajebiście mi się w nią grało. Teraz mam 20 lat i z wielką chęcią wróciłbym do tej gry poza tym mam ją na płycie.
9:47 Worms WMD też mi się bardzo spodobały. Poza tym w obydwu grach mam łącznie 4 lub 5 własnych dróżyn.
Ja do dziś gram w Worms 3D
Honestly, kocham Wormsy w każdym wymiarze. Rozumiem rozczarowanie fanów klasyków kiedy w 2003 nadeszła era 3D. Ale dla mnie Worms 3D, Totalna Rozwałka i Forts Oblężenie to tysiące godzin zabawy za dzieciaka i nie mogę ich po prostu skreślić. Zwłaszcza że wciąż regularnie gram w Ultimate Mayhem.
Do dziś mam Bigboxa z komunii z Wormasmi 3D które dostałem od kuzyna. Ta gra jako nowa w 2003 roku w Empiku kosztowała 100 zł więc jak na 2003 rok nie mało . I Jakoś problemów z graniem w 3D w robale nie miałem a pierwsze w które grałem to demko Armagedon z CD Action nie wiem który to mógł być rok 99/00 to ile lat wtedy miałem 4/5 ? . Nie miałem problemu żeby się przesiąść od razu do 3D i fajnie mi się grało zwłaszcza w tzw. kampanię . Mam akurat pierwszą wersję W 3D gdzie jest użyty w menu utwrór "Shake My Coconuts" . Re edycja już nie posiada tej piosenki i akurat ta piosenka mi się kojarzy z godzinami dobrej zabawy z Wormsami .
@@PLMacflyPL Oj tak, muzyczka z oryginałów to coś czego strasznie brakuje w UM. Pamiętam jak z kuzynami ogrywaliśmy za dzieciaka Wormsy 2 i Armageddon. Chyba w 2004 odpaliliśmy pierwszy raz 3D. I dosłownie szczęki w dół z wrażenia XD.
Prince of Perisa I to była świtetna gra, w tych czasach było to przeżycie równoznaczne z ekscytacją, niepokojem i przygodą. Rewolucja była wtedy gdy było niewiele gier na pierwsze komputery PC i nagle pojawiała się świetna przemyślana koncepcja. Miło powspominać tamte magiczne czasy. :)
Nie miałem styczności z Worms 3D, lecz z 4ką: Totalna rozwałka i po recenzjach wnioskuję, że grałem w nieco poprawioną wersję 3D. Fakt, gra przez poziom skomplikowania mniej przypadła do gustu miłośnikom Armagedonu czy World party i to główny powód z jakiego marka poszła w zapomnienie. Nie mniej zmiana z 2 na 3D wyszła tu całkiem dobrze, bo wprowadziła kilka zmianek, dodała kampanię co można uznać za fajną historyjkę w tle z robakami, a same poziomy wyglądały nie raz zjawiskowo. Sukces może nie na skalę populacji i turniejów w World party, ale w konwersji na 3D myślę, że mimo wszystko był.
To ja od siebie: Simon the Sorcerer - pierwsze dwie części wspaniałe point and click adventure, a 3D dramat i kamieni kupa...
Tytuł powinnien być serir którym zaszkodziło przejście na 3D
wormsy totalna rozwałka były zajebiste
2022 rok i nadal sporo osób ma kontakt z Pegasusem ..
Fallout również był takim przykładem, bo zanim wyszedł genialny fallout 3, wyszedł fallout: brotherhood of steel, który był naprawdę kiepski, a był 3D
Czekam na Sword Art Online w wersji głębokiego VR. :) W grudniu 2022r. minie 20 lat od "premiery" gry, w której pułapkę wpadli bohaterowie tej serii. No i też 20 lat samej książki.
Lepsza grafika 3D zabiła wszystkie RTSy, takie jak Red Alert, w ogóle całą serię C&C, ale też Settlers i wiele wiele innych.
To nie grafika zabiła te RTS-y.
@@elvenoormg5919 nie?
@@DuszanRzegota po prostu ludziom nie chce się myśleć w grach i idą na te mniej wymagające
@@koper6111 nope. Nie ma już rysów w konwencji 2d z jednego widoku. Po prostu przestali je robić.
No nie. Po prostu ludzie dziś skupiają się częściej na grach mniej wymagających. Jeśli wychodzą strategie, to tylko turowe, bo RTS-y wymagają nieraz poznania danych frakcji, szybkiego klikania, mikrozarządzania pojedynczymi grupami i rozgrywki na poziomie speców od StarCrafta. To iuż nie te czasy, by RTS-y mogły jakkolwiek powrócić, niezależnie od tego czy grafika jest 2D czy 3D.
Worms 3D miało sporo problemów. Szczególnie słabe było wtedy bombardowanie, bo kamera nie była z góry a z trzeciej osoby względem naszego robaka. Inny problem to rzucanie granatami. Praktycznie niemożliwe było dorównanie SI w takiej perspektywie. Worms Totalna Rozwałka robiła tutaj dużo lepszą robotę chociaż prawdą jest, że tak czy owak przejście na trójwymiarowe robale odbiło się na przystępności jako taka gra pod LAN czy gorące krzesła dla mniej doświadczonych graczy. Mnie natomiast się podobało, ale to kwestia gustu :) Earth Worm Jim 3D ogrywałem, ale nigdy nie doszedłem dalej niż trzeci hub. Jakoś nie specjalnie ciągneło mnie by to dokończyć. Z tej listy ograłem i przeszedłem całe Prince of Persia 3D, ale gra ogółem była toporna jak diabli pod każdym względem. Należało też często robić save'y, bo wtedy nie było jeszcze punktów kontrolnych :D
Mi tam PoP 3D bardzo się podobał. Był klimatyczny, grafika była ładna, gra była w 3D miała ciekawie narysowane rysunki 2D broni itd. Do lekkiego opuźnienia księcia w poruszaniu dało się przyzwyczaić ;) dodawał to nieco trudności... teraz ludzie grają w Soulsy i nikt nie narzeka :) Wormsy 3D też mi się podobały... według mnie były lepsze niż te 2D... wszystko co jest 3D jest dla mnie lepsze niż 2D, jeżeli jest dobrze zrealizowane ;p a kolejna część Worms Forts Oblężenie była jeszcze ciekawsza niż Worms 3D, bo dodawała nowe opcje na zwycięstwo, poprzez niszczenie fortów wroga ;)
Przejście Pokemonów z 2D do... 2,5D? (NDS) zrodziło dwie najlepsze generacje do tej pory (4 i 5), jednakże czuć, że ta franczyza w pełnym 3D na 3DS (6 i 7 generacja) straciła sporo na jakości nie tylko grafiki, ale też samej w sobie koncepcji. Dodatkowo wyjście 8 generacji na Switcha pokazała tylko, jak bardzo Nintendo traktuje tę markę po macoszemu.
Dobry materiał. Ja też czasem z rozbawieniem obserwuję, gdy próbuje się „unowocześnić” kultowe marki przenosząc je w trójwymiar. Albo zgoła zmieniając kompletnie gatunek, jak to się stało w niesławnym „Syndicate”. Trzeba umieć do tego podejść.
zbaczając z tematu - Znam pewnego Beat'em upa "Splatterhouse", gdzie też mieliśmy wersję dwuwymiarową - w 2010 otrzymaliśmy wersję 3D, jednak nie wiem jak się ta historia potoczyła odnosnie tego tytułu.
Jak dla mnie to najbardziej zabitą marką poprzez wprowadzenie grafiki 3D jest Heroes of Might & Magic
Nie całkiem, bo V w ostatecznej wersji było świetne.
Osobiście mam duży sentyment do Worms Forts Oblężenie, które poza przeniesieniem Wormsów w 3D dały coś nowego. Mechanika budowli doskonale się sprawdzała, a nie powstała by w 2D.
Do dzisiaj zawsze wormsy 3D o wiele bardziej mi pasowały, a to że grafika, większa różnorodność map, więcej możliwości strategicznych, tryb fabulary w każdej z 3 części w 3D też na dobrym poziomie, nie nudziłem się, w Pierwsze Wormsy 3D grałem długie godziny opracowując strategie na misję fabularne, w oblężeniu mechanika budowy fortów i ich ulepszaniu była czymś nowym, ciekawym a w Wormsach 4, nowe bronie i możliwości również sprawiały wiele radości z rozgrywki, tu też była dla mnie osobiście dobra kampania dla jednego gracza.
Moim zdaniem brakuje Heroesów. Po przeniesieniu do 3D mapy przestały być czytelne jak w 2D.
jak dla mnie Heroes 5 i wyżej to kupsko
@@kartonburn Nie no 5 jest generalnie w pierwszej 3 najlepszych części. Zwykle w zestawieniach jest druga w popularności po 3, obok 2
Szukałem takiego komentarza. Niestety przejście z 2d do 3d serii heroes zaszkodziło, bo po prostu zrobilo się za malo miejsca na mapach i przez to H5-H7 to praktycznie bieda gaming. Ja bym chciał, zeby Ubi zrobilo mapę w 2d walki 3d. Myślę, ze to mogłoby uzdrowić serie
Ale taka 3 wcale nie była mega czytelna. Wręcz powstały mody, by przenieść szatę graficzną z 2 do 3, bo ta była lepsza i bardziej czytelna
@@jokerpl12 jak dla mnie 3 była bardzo czytelna. Wystarczyło chwile pograć w grę i już człowiek wiedział o co chodzi. Jak dla mnie od 5 w góre to jest nieczytelna i nie ma tego klimatu.
Imo Hogs of War było niezłymi Worms-ami 3d. Proste, przejrzyste i w miarę łatwe pozwalało mi się dobrze bawić, a nawet czasem grałem z siostrą czy mamą gdzie o W3d nie było co marzyć.
Super gierka. Klasy postaci, pojazdy, leczenie, okradanie z zasobów... Full opcja. :)
Worms WMD to najlepsze Wormsy jakie zrobiono od Armageddonu, są świetne
Ja mam pozytywne wspomnienia z pop3d i niewykluczone nawet, że do niej niebawem wrócę. Walka była całkiem spoko, były nawet finishery. Ostatnie poziomy niestety nie były ciekawe.
Ten Golden Axe 3d - nie grałem, ale na filmie wygląda bardzo dobrze.
,,Simon the Sorcerer 3D" (w Polsce znana jako po prostu ,,Szymek czarodziej") była pamiętam ostro krytykowana za zerwanie z dwuwymiarową rozgrywką z dwóch poprzednich tytułów serii. Do tego grafika trójwymiarowa trzeciej części nawet jak na te lata (początek 00.) była oceniana bardzo surowo (kanciasty styl modeli). Niemniej jednak pierwsza i druga część gry nie była zbytnio znana w Polsce, tak więc nie było u nas zirytowanych przejściem na grafikę 3D fanów, przez co tytuł był oceniany o wiele pochlebniej, głównie ze względu na genialny dubbing (podobna sytuacja jak z Gothiciem). Kolejna część Szymka miała już bardziej sprzyjającą dla oka grafikę. Jak dla mnie Szymek 3D był naprawdę świetną grą mimo wszystko, przy której spędziłem długie godziny.
Co do Wormsów to niedawno odkopałem Worms Forts - Oblężenie. Chciałem sobie pograć, jako iż pamiętam że się dobrze w tym bawiłem. Po godzinie grę zakończyłem, bo miała takie toporne sterowanie że się grać nie dało. Nie wiem jak ja kiedyś mogłem grać w to xD
Tylko dopadłem na PS3 Worms Collection i w wersję 2D sobie czasem włączę, ale 3D w dzisiejszych czasach nie da się grać. Taka jest różnica, 2D super się zestarzały, a ten 3D okropnie.
O boziu nigdy nie widziałem 3 częściej earthworm'a i stwierdzam że nie żałuję
Ej no ale Earthworm Jim w 3D był kozacki
Twierdza Krzyżowiec, Desperados, Heroes ... uważam że te gry z około 2000 roku były nastawione na klimat/scenariusz/fabułe a nie na graficzny szit i one były najlepsze.
Dla mnie lepsza jest sama wizja artystyczna niż grafika sama w sobie
dobry styl artystyczny potrafi przetrwać lata
Dobra gra niewymaga super grafiki. Np. taki Jagged Alliance 2 z 1999 roku do którego bardzo chętnie wracam
Przez tytuł odrazu skojarzyłem plants vs zombies battle for neighborville
Jeeee, łormsy obrażajo!!!! Worms 3d były super, kampania i wyzwania to kawał dzieciństwa i masa frajdy.
Worms 3D to jedna z moich gier dzieciństwa, uwielbiam jej grafikę i gameplay.
Chyba trochę przesadzono z Golden Axe: Beast Rider. To średniak z potencjałem, ale trzeba by nad tym naprawdę usiąść. Rozbudować możliwości postaci, poziomy. Generalnie to był projekt do uratowania, ale potrzeba by do tego sporo pieniędzy.
Miałem oryginalne wormsy na cd i grałem jak szalony. Dawno temu. Potem nie potrafiłem polubić kolejnych wersii typu armageddon. Ale gdy dorwałem worms 3d tak mnie to wciągnęło że na konsoli ps przeszedłem całą kampanię. Jak już załapiesz sterowanie to potem idzie wymaksować każdy level. Polecam
Uwielbiałem rysunkowe przygodówki 2D w stylu Gilberta Goodmate'a, Ace'a Ventura'y czy nowszego Runaway... było tego więcej, (Jack Orlando i Chłopaki Nie Płaczą też przeszedłem) ale nie wszystkie mi w pamięć zapadły
"Swierzy powiew" tvgier. Jest zajebiście Kacper
7:38 A widzisz, to tak jak z dwuwymiarowymi odsłonami.
Szkoda, że nie wspomniałeś o najlepszej piłce nożnej w historii elektronicznej rozgrywki, czyli Sensible World of Soccer, który po przeniesieniu w 3D i uproszczeniu nazwy na Sensible Soccer okazał się kompletnym crapem.
Co do wormsów wmd to określanie ich jako "niezłe" to moim zdaniem trochę mało. Wcale nie ustępują najlepszym klasykom z ery 2d, a do tego dodały nieco od siebie. Mam takie wrażenie, że chłodny stosunek do tej części to wynik niedostatecznego marketingu. A to naprawdę dobre Wormsy są!
Uwielbiałem Worms Armageddon. Wersja 3D mnie nie kupiła... Kurde, stary jestem. ☹️😂
Na gameplayu ten Golden Axe z 2008 wygląda całkiem spoko, pyknąłbym xD
jeśli to czytasz dziwne że nie ma o Duken Nukem Forever przeskok z 8bit na platformę 2,5D na pełne 3D.. kupiłem Serious Sam Collection na PS4 (zawierająca 3 gry i dlc) była to promka chyba o 50% zapłaciłem 67 zł, zmiana na ulepszoną grafikę wyszła na dobre, pomijając Serious Sam 3 BFE zmiana kamery, widoku, terenu, mechanika nie zachęca ale przemęczę, wiem tutaj nawet uprzedzano jak dobrze pamiętam) .. za samo pierwsze i drugie Starcie gratki, jest mega satysfakcjonująco, warto nawet kupić na pełną cenę, nie mam nic przeciw remasterom i remakom w HD. Idąc za ciosem w kolejnym miesiącu, czyli własnie teraz kupiłem BloodRayne 1 , skopane jest sterowanie - które doprowadzi do wielu przegranych, ale klimat nadal się wylewa z ekranu.
Początki grafiki 3D to były istne gry-potworki, byle tylko iść za postępem i przenieść się w trzeci wymiar. I jest to zrozumiałe, nikt nie chciał pozostać w tyle za konkurencją. Taki np. Saturn miał być początkowo projektowany z myślą o grach 2d, jednak wejście nowej technologii wymusiło "przemodelowanie" bebechów konsoli, co finalnie i tak nie uratowało sprzętu przed zmiażdżeniem przez psx'a. Szkoda, bo uwielbiam ładne gry 2d, w szczególności beat'em up'y, łezka w oku mi się kręci na wspomnienie salonów arcade. A twory pokroju earthworm jima 3D nigdy nie powinny powstać, gra była śliczna, zabawna i cholernie grywalna.
Moją pierwszą grą Worms było "Worms Forts: Oblężenie
", i przez to bym się czuł dziwnie grając w dwu wymiarowe Wormsy
Ja mam analogicznie z Worms 3D.
@@DevJeremi Moje pierwsze wormsy Armagedon demo z CD Action a jak na komunie dostałem w Big Boxie 3D od razu się odnalazłem w nich tak że nie wiem co ludziom tak nie leży w tej grze 3D. Tak samo Wszyscy się jarali się Raymanem w 2D czy to pierwszą odsłoną czy Legends a dla mnie wszystkie odsłony bez 3D są słabe . Pamiętam za dziecka pierwszą część Raymana strasznie mi nie leżała i wyglądała Creapy o wiele bardziej wolałem grać w Kaszaniastego Crocka przez to że był w 3D .
No to teraz materiał o grach, które zyskały na przejściu z 2D do 3D. Tak dla równowagi.
wyścigówki, a tak na poważnie, można także zrobić takie porównania również z medium klasycznego - planszówki, karty na gry 2d i 3d, bo takie coś też istnieje, i właśnie karty przeszły niezłą rewolucję, gdzie masz multum statsów i komputer je sam oblicza, bez pomyłek i arbitralnie sprawiedliwie, dla starego pokolenia niesamowite.
Wormsy, contra, super Mario, twierdza, Bomberman, tanki moje dzieciństwo 😍 ależ mi się przypomniało aż się łezka w oku kręci
Rocznik 97
Tak sobie myślę... gra 2D poprawiona na 3D..."Może Contra?" .W 0:53 Wchodzi motyw jungle .
Miałem też z kolei wątpliwą przyjemność sprawdzenia PoP 3D. Nie wytrzymałem dłużej niż parę minut, gdy w lokacji początkowej przez sterowanie czy może raczej responsywność postaci poczułem się przytłoczony mułowatością. A nie z tym kojarzyłem ten tytuł.Tak jak wspomniano w tym materiale główny bohater powinien być zwinny i posiadać akrobatyczne zdolności a nie zastanawiać się nad sensem życia,gdy naciskam klawisz skrętu w bok.
polecam ograć wszystkie porty pierwszej części PoP-a. Mi się udało i się nie zawiodłem tym bardziej, że edycja na SNES-a to niemalże zupełnie nowa gra ;)
mi się wydaje że na worms 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Dziwie się że jest to kanał o grach a jedna z najwiekszych ikon gier wideo czyli Sonic nigdy nie był tu szerzej omawiany
Ojej, ta nostalgiczna muzyczka i to "uuuuu, aaaaa" w 8:55
Propozycja tematu na odcinek. Ostatnio zacząłem używać Surface do pracy. Nie ma co wiele oczekiwać od takiego typu sprzętu, niska specyfikacja i szybkie przegrzewanie się uniemożliwia grania w większość gier. Może dobrym pomysłem by było wymienić gry które mimo znikomych wymagań sprzętowych są świetne dla tak zwanych low end spec. Pozdrawiam.
suface, "laptop" microsoftu, bedący zaprzeczeniem mobilności?
E ale Worms 3D to była super gra. Kamera trochę latała ale to miało klimat. Jeszcze wpływ wiatru na strzelanie... Ciekawe misje jak np. walka w zalewanym co rundę polu.
Ale worms 3d to ty szanuj.
Contra-mam jeszcze kartridż :))
A w Worms 2 graliśmy u kolegi na PC z 266 MHz tzn Pentium II
Cały odcinek liczyłem na wzmiankę o Falloucie , gdzieś tam mignął mi screen z dwójki która jest jedną z najlepszych gier wszechczasów, ciekaw jestem jak by wyglądał van buren , fallout 3 był gniotem ale to oczywiste , new vegas na otarcie łez jednak nadal nisko , wastland 2 gdyby miał prawdziwy budżet i był erpegiem z tym samym systemem, ale widokiem fpp z nadal turowym systemem walki mógłby być czymś godnym oryginału , na miare naszych czasów
Warto wspomnieć o serii Oddworld. Odyssey i Exodus - imo kapitalne w kontekście grywalności i oprawy audiowizualnej. Munch Odyssey to już nie to samo.
Ja miałam do czynienia z pegazusem ale nigdy nie grałam w kontre, tylko w mario, gierka w której się strzela. Oraz mata do tańczenia, ale w mario nałogowo, dało się cholernie wciągnąć.
Dziwię się, że nie pojawiła się w materiale seria mortal kombat ;)
Znalazłem moda do farminga gdzie świnie zmieniało w dzieci i do tego opis: pobierz moda teraz, dzieci w chlewie czekają.
Wiele gier wyglądało by dużo lepiej w 2D niż w przesadzonym 3D na siłę
Prince Of Persja: Piaski Czasu stanowczo wyprzedziła swoje czasy, ta gra nie dość, że wygląda wybitnie to i gra się niesamowicie. :) ponoć ma wyjść remake, ale nie wiem na jakiej zasadzie. :P Nie da się ulepszyć perfekcji.
Dobra gra chodź nie leżała mi grafika bajkowa w niej i mechanika że każdego potwrota piskowego trzeba było wssysać sztyletem żeby nie ożył z powrotem . Mimo że dobra gra wolałem Warior Within ktory był mroczniejszy i brutalniejszy . Cóż całe 4 gry w uniwersum piasków czasu mi się podobało mimo tego ale właśnie przez bajkowa grafikę najmniej piaski czasu .