Co do autorki Pani Kasi. Jesteś mistrzynią tematu.Sluchalem wielu kanałów ale Twój sposób i interpretacja dla mnie najlepsza. Co do samej sprawy zacytuje porzekadło ludowe "za pieniądze ksiądz się modli za pieniądze lud się podli "
Oho jeszcze psa należałoby przesłuchać. On by z pewnością też potwierdził winę Gołębiowskiego. Kpina, która i dzisiaj towarzyszy niejednemu SPRAWIEDLIWEMU wyrokowi. Niezwykle ciekawie i pięknym językiem Pani opowiada te historie. Gratuluję i dziękuję .
Dzisiaj po raz pierwszy trafiłem na ten kanał i jest super pozytywnie zaskoczony. Jest wiele kanałów o tematyce kryminalnej, ale jak DLA MNIE, narracja i sposób opowiadania większość z nich jest największą słabością. Cześć z lektorów bardziej skupia się na modulacji głosu niż na traci. To są kanały o przestępstwach i przestępcach, a nie konkursy recytatorskie. Tu, jest genialnie, czuję się jakbym słuchał dobrej znajomej, która opowiada mi historię dobrze jej znaną i której chce się słuchać. Widząc ile jest materiału jest na kanale, to zacieszam na myśl o wiele godzinach słuchania. Pozdrawiam serdecznie
"I wszyscy żyli długo i szczęśliwie... No, chyba że akurat nie" xd Ostatnio byłam rozpieszczona dużą ilością Twoich historii, bo słuchałam archiwum. Tym bardziej czekam na każdy nowy odcinek na Spotify 😃
Widać wplątały się w to jakieś siły wyższe bo pomimo naprawdę dużych starań obrońcy, i nie tylko, chłopak poszedł do więzienia, a mała krętaczka uwolniona od ojca wyszła za mąż.
Tragiczna Historia, nic nie możemy już zmienić, ale dzięki Pani, nie uległa zapomnieniu 😀 Bardzo zagmatwana sprawa! Wymiar sprawiedliwości zawiódł na całej linii? Lub, pozwolił sobie chętnie napełnić sakiewkę. Chyba to drugie, bo w końcu, to też tylko na pieniążki pazerne istoty ludzkie. Werdykty były moim zdaniem wielką bzdurą i bardzo grubymi nićmi szyte, wyrok skandaliczny. Panna Marianna miała silny motyw i była odpowiedzialna za morderstwo, no może razem z mamą! Manipulowała i kłamała. Mimo to wymiar sprawiedliwości uważał ją za wiary godną, to szczęściara! Czy ojciec ją wykorzystywał? Może tak, może nie, mam nadzieję że nie!.Faktem jest, że aniołem nie była i chętnie z płcią męską urzędowała. To okropne, być osądzonym, jeśli się jest niewinnym.
Świetny odcinek Kasiu! Jeden z lepszych na Twoich kanale. Wysłuchałam go z ogromnym zaciekawieniem i bardzo doceniam i szanuję Twoją rzetelną pracę. Oklaski i ukłony :) A co do samej sprawy to kolejna z gatunku tych, które mogłyby posłużyć jako gotowy scenariusz na film
Witam, uwielbiam słuchać przy poszukiwaniu monet na polu przy pomocy wykrywacza metalu... co najlepsze !!! na ten odcinek trafilem poszukując na polu w Koczargach w dodatku nawet w bliskiej odleglosci od Pola Sułków....Matkkkko ciary na plecach.... pozdrawiam serdecznie jestem fanem wszystkich odcinków na spotify..
Ja wiem, że to podcast kryminalny, ale momentami nie mogłam przestać się śmiać 😅🤪 Jaka patologia, nieźle się tam na tej wsi bawili 😄Twój sposób opowiadania jest genialny, uwielbiam Twoje podcasty. Dziękuję Ci bardzo za twoją pracę i pozdrawiam cieplutko. 😊😊😊
Sądy w Polsce są bardziej głusi niż sam Sumka nawet w blachych sprawach nie można liczyć na sprawiedliwość. Gdyby to działo się w dzisiejszych czasach to pomyślanym ,że ruch weszła koperta . Dzięki za twoją prace.
Zaczęłam słuchać, na razie jestem w mniej więcej 1/8 ale po prostu mam wrażenie, że to wszystko widzę na własne oczy. Nie myślałaś kiedyś nad zebraniu niektórych z opowieści z podcastów w książkę ? Teraz klimaty retro są bardzo na topie. Pozdrawiam i wracam do słuchania.
Ojej, ogromne dzięki! Przyznam szczerze, że nie myślałam o książce, wydaje mi się, że zbrodnie retro to jednak nadal nisza 🙂 ale bardzo dziękuję, zrobiłaś mi dzień ❤️
Dodatek: Jan i Julianna Sumka pobrali się w 1907, w 1908 urodziła się córka Tekla, która przeżyła jedynie pięć dni. W 1910 urodziła się Marianna. Przepraszam za wtrącanie się, ale to nawyk genealogiczny.
Jak starszy, schorowany i niedołężny mężczyzna jakim był Sumka dawał radę krzywdzić swoją córkę? Ciekawe, ale ta Marianna też niezła krętaczka. Podkast bardzo ciekawy. Dziekuję Kasiu🌹
Niezła manipulantka z tej Marianny nawet zhańbiła imię ojca i rodziny aby osiągnąć przychylność sądu a jak wiemy ofiara nie żyła i nie mogła się obronić , pozdrawiam serdecznie Basiu
Teraz mają sens słowa: "Sąd sądem, ale sprawidliwość musi być po naszej stronie" ;) i te dwa granaty wyciągnięte ze ślubnego garnituru ;) Komuś ewidentnie zależało (czy to człowiekowi, czy też Losowi) na tym, żeby dziewczyna się wywinęła, a chłopak poszedł siedzieć. Z jednej strony dobrze, że mu zasądzili odsiadkę, a nie stryczek.
Uważam, że wyrok został wydany niesprawiedliwie. Dużo świadczyło o jego niewinności, a jednak został skazany. Wina ewidentnie wskazuje na córkę ofiary. Jedno jest pewne, iż nie wytrzymała despotycznego ojca.
Aż trudno uwierzyć, że sądy obu instancji oraz Sąd Najwyższy mogły wydać takie wyroki, zupełnie ignorując dowody przemawiające na korzyść Gołębiowskiego. Czym one się kierowały przy orzekaniu? Chyba zanim zapoznali się ze sprawą, już przesądzili, kto zabił.
Najprawdopodobniej przekonaniem (powszechnym w tamtych czasach) że kobieta nie mogłaby dokonać takiej zbrodni, zwłaszcza przy użyciu broni palnej. Rozwiązanie wymagające przemyślenia swojego światopoglądu sędziowie odrzucili a priori, a potem po prostu szukali następnego możliwego rozwiązania. To świetny przykład, że seksizm to nie jest konflikt mężczyzn z kobietami, tylko błąd poznawczy sprawiający, że człowiek podejmuje złe decyzje i nie widzi prawdy. A to, czy ucierpi kobieta, czy mężczyza, to już zależy od konkretnej sytuacji. Dlatego przedstawiciele obu płci, zamiast walczyć ze sobą i licytować się na to, kto ma gorzej, powinni wspólnie walczyć z seksizmem o prawdę.
Oj pokręcona sprawa. Nad wyraz zapobiegliwa córeczka namąciła w sądzie aż miło. Myślę, że i dzisiaj miałaby szansę uniknąć wyroku. Czegóż tu nie ma: znęcanie, wykorzystywanie - ogólne horror. Ale ten narzeczony też jakiś zbyt niewinny. Pozdrawiam 👍
Ziggy Hofmokl - Ostrowski, to jest legenda tamtych czasów, to mu trzeba przyznać(mówię o starszym, o młodszym jak na razie chyba tylko raz słyszałem w Pani filmach / podcastach :) )
Odnośnie imienia drugiej córki. Może być tak, że miała ona na imię Wacława, ale wszyscy wołali na nią Hela. U mnie w rodzinie jest kilka takich przypadków. Babcia ma na imię Marianna, a mówimy na nią Marysia (co jest zdrobnieniem od Maria), ciocia ma na imię Ania, a wszyscy mówią jej Hania i całkiem niezrozumiałe - moja chrzestna ma na imię Grażyna, a wszyscy wołają ją Dorota, wujkowi na imię było Józef, a mówili do niego Maniek 🤷
Sprawa z moich okolic, nazwiska bohaterów znane od Babic po Borzęcin. Rodzina Sumków to duża rodzina w naszych okolicach. Obecny wójt nazywa się Sumka. Działo się, również na wsi polskiej. Jak w większości tego typu spraw: pieniądze, majątek. Ciekawe jak się potoczyły losy tego chłopaka Michała w kontekście wybuchu II wojny światowej. Najbardziej szkoda mi jego rodziców, walczyli o syna, poruszyli niebo i ziemię docierając do najlepszego prawnika w tamtych czasach i wszystko na nic.
Tak, rodzice robili wszystko, by udowodnić jego niewinność. Wyprzedali większość swojego inwentarza, by tylko pokryć koszty najlepszych prawników. Tym bardziej przykre, że jeden z nich postanowiły ich oszukać...
Sumkowie byli zamożni, więc posmarowali sędziemu i myśleli, że bez prokuratora się powiedzie. Po kolejnym odwołaniu koperta wjechała również do prokuratora, który zamknął jadaczkę i nie wniósł apelacji. Były to czasy, w których koperty śmielej wjeżdżały niż dziś.
Mylisz ówczesnych sędziów i prokuratorów z obecną żulią prawniczą. Masz małe pojęcie o realiach II RP, skoro sugerujesz takie rzeczy. Syf w wymiarze sprawiedliwości to jest teraz, a ta degrengolada zaczęła się w wyniku sovietyzacji Polski.
Mogłabym jeszcze w to uwierzyć, gdyby chodziło tylko o sąd najniższej instancji. Sędzia sądu wyższej instancji, nawet pozbawiony etyki, nie zaryzykowałby kariery zawodowej, pozycji społecznej i stabilnego wynagrodzenia dla łapówki od rodziny chłopskiej. Zbyt mały zysk w porównaniu z potencjalną stratą.
Przychylam się do Pani zdania co do wyroku.Równierz uważam,że zabiła córka wykorzystywana byćmoże przez ojca...Dziękuję za ciekawą sprawę znakomicie przedstawioną.
Jest powiedziane że strzały padły z 20 metrów. Być może wtedy nie sprawdzano obecności prochu na ręku po wystrzale, co by od razu wyjaśniło kto strzelał. Ciekawe, dlaczego nikt nie słyszał strzałów - może tłumił je kożuch ? Koniczyna mogła być wydeptana po zabiciu a strzelał ten kto umiał. Nie wyjaśniono po co był potrzebny pasek, a gdyby Sumka był związany sznurkiem z psem - ten na pewno by ujadał po zabiciu pana. To, że Sumka wypróżniał się na dworze, może świadczyć o tym, że robił to przed snem - bo potem robiono to do wiadra opróżnianego ranem - mając też na uwadze bezpieczeństwo. Mogło też być tak, że ten jeden, słyszany strzał oddano dla odwrócenia uwagi odnośnie miejsca lub czasu. Myślę że sąd miał więcej dowodów na winę Gołębiowskiego.
Zgodnie z obecna medycyna sadowa wiemy , ze biologiczne zjawisko defekacji rowniez z tytulu odczuwanego bolu moze nastapic . Ofiara byla trzy razy postrzelona . Maryska jako taka moralna Madonna nie byla , ot takie bagienko .🤣🍻
@@andreasseemann3325 - jeżeli kał był w spuszczonych kalesonach, to jest to dziwne, ale być może nie panował on nad zwieraczami i za późno opuścił kalesony. Temat ważny ale nieprzyjemny do dyskusji. Nie wydaje się aby zabójca ściągnął mu je po śmierci, raczej Sumka kucnął, spuścił kalesony, zobaczył wykierowany w niego pistolet, klęknął błagając o życie i ze strachu wypróżnił się do spuszczonych kaleson. Współczuję oglądającym to śledczym . Sumka sam dał pretekst do zabicia go. Nie wpuszcza się pod swój dach gacha przed ślubem córki aby ją frustrować. Jego obecność podkręcała ich pożądanie a nienawiść osiągnęła pewnie zenit po odwołaniu czy też opóźnieniu ślubu, po prostu stary przegiął sprawę i młodzi myśleli tylko o pozbyciu się go. Być może dlatego Gołębiowski dostał tak niską karę bo żył w ciągłym napięciu a stary dobrze się tym bawił. A może młody nakrył go z córką ?
Dziękuję za kolejny ciekawie opracowany odcinek. Pozwolę sobie wtrącić tu swoje trzy grosze 🙂 żona Sumki to Sumczyna, a córka Sumczanka. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w rozwoju Zbrodni Zapomnianych 🥰
Co prawda również nie znam się na rolnictwie, ale z tego co wydrukowałam na podstawie relacji ze sprawy, była to po prostu skoszona koniczyna, coś ala siano ;) miała zapewne służyć w zimie do wykarmienia inwentarza żywego.
Koniczyny, jak i wszelkich innych zbiorów po prostu się pilnuje, jeżeli takie rzeczy się kradło. Nie ma w tym zatem nic nadzwyczajnego. Jeżeli tępa lewacka żulia doprowadzi w Europie do tego, że nie będzie żarcia w blaszakach , to właściciele będą pilnować pól, gdyż wygłodniałe (a wierzące w lewackie bzdety) tabuny głupków będą chciały ukraść coś do żarcia.
Temida jest na prawdę ślepa, a sędzia kalosz! Nie powinien być nawet sędzią na meczu juniorów podczas lekcji WF w Pcimiu Dolnym, jeśli taki jest. Według mnie, to właśnie sąd jest najbardziej winny!!! Powinien sędzia bajki pisać, a nie sentencje swoich wyroków. Może zrobić program o najbardziej niekompetentnych i kontrowersyjnych sędziach, jeśli ktoś nie boi się wypadku samochodowego albo samobójstwa przez rzucenie się z dachu. Garażu. Najlepiej pod przejeżdżający pociąg wyprzedzający Tir-a. Nie dziwi nic.
Była Helenka Sumka (ur. 1919r.) ale była ona córką Szczepana i Zofii, urodzona jako ostatnia z dzieci tej pary. Przypuszczam, że jej rodzice zmarli a Helenka została przyjęta przez krewnego rodziców, tj. Jana i Juliannę Sumków.
O, jaki wspaniały komentarz! Bardzo dziękuję, to może być dobry trop :) zastanawia mnie tylko fakt, że Hofmokl-Ostrowski twierdził, iż Helenka, w chwili śmierci ojca, miała około 6 lat, co tutaj nie do końca by się zgadzało 🤔 i nie wiadomo czy Hela faktycznie była Helenką, bowiem raz była nazywaną Helą, a innym razem Henią.
Mam dziwne wrażenie że Gołębiowski został uznany winnym wyłącznie dlatego że drugim oskarżonym była kobieta. Zauważyłem, że w dwudziestoleciu płeć miała największe znaczenie przy rozpoznawaniu sprawy.
Gniewa mnie dobor slow okreslajacy przemoc seksualna tego niby rodzica. To nie bylo zadne tam wykorzystywanie corki przez ojca, to byl najzwyklejszy gwalt obrzydliwego dziada. Spotkala go za to sprawiedliwa kara i niech to bedzie przestroga dla innych "soltysow".
@@jadwigaiwanska4110 jak to dobrze, ze nie wiesz czym jest gwalt. Ja jako kobieta nigdy przenigdy nie stoje po stronie zadnego dziada. Oni maja tysiace sposobow na to by upodlic kobiete
1:05:14 Mazowsze wita Małopolskę! W miejscu tej zbrodni raczej nie mogła zaglądnąć, a tylko zajrzeć... A co do winy Gołębiowskiego - według obecnego prawa trzy do pięciu za posiadanie nielegalnej broni (a wówczas syn bogatego gospodarza mógł po prostu iść na komisariat i spluwę zgłosić, jak nie był karany - chce, to niech ma) I za głupie jej udostępnianie osobom postronnym. Jakby za to dostał piątkę z szansą wyjścia po trzech - chyba by szczegulnie nie protestował.
Zamiast krytykować stylistykę autorki podcastu, przyjrzyj się swojej ortografii. I stylistyce zresztą też. A Gołębiowski nie został skazany za posiadanie nielegalnej broni tylko za zabójstwo.
A z tym zaglądaniem to się z Tobą nie zgodzę. Spotkałam się co prawda z opinią, że "zaglądnąć" jest regionalizmem, jednak Słownik języka polskiego PWN umieszcza "zajrzeć" i "zaglądnąć" w jednym haśle, jako synonimiczne.
@madtelepath5435 Czyli się że mną zgadzasz. Zajrzeć można na Mazowszu, zaglądnąć w Małopolsce. Formy oboczne, w pełni dopuszczone, ale stosowane w terytorialnie rozdzielnych wersjach języka polskiego. Przypominam - są trzy co najmniej wersję języka polskiego - wielkopolska, małopolska i mazowiecka. Jednego formalnie języka - bo kaszubski i niedługo Śląski czy podhalański to inna para kaloszy - kaszubski jest bardziej słowiański od polskiego, ale jest czysto tutejszy. Śląski nie jest językiem pochodzącym z Polski - Ślązacy mają bliżej do Czechów jak do Polaków, ponadto Śląski jest bardziej od polskiego zgermanizowany. A podhalański to skrajnie spolszczony język wcześniej zmadziaryzowanych Wołochów. Jak to na szeroko pojętym pograniczu...
@@dariusz_k._ladziak To wszystko nie jest mi obce, natomiast regionalizmy opatruje się w słowniku stosownym skrótem (reg.), a w tym przypadku takowego nie ma.
jedno co mnie uderza, w czym oczywiscie moge sie mylic. fakt, laska zabila przy probie gwaltu, a nie defekacji, ale lekko zostala scena ustawiona. nie jest nowoscia, ze ludzie defekuja w trakcie smierci, dlatego kal w kalesonach? najpierw smierc, potem sciagniecie z tylka. ogolnie sytuacje znam od kogos mi bliskiego. tez ciagle pijany 'pan zycia' potrafi imputowac rozne sugestie ladnej dziewczynie. chlopak mogl cos wiedziec, udostepniajac bron, a mogl jednak cos miec z tym wspolnego, ale to nie ma sensu. traci wtedy majatek soltysa. dla mnie? nie wiedzial o molestowaniu, oraz nie dawal wiary posadzeniom o agresje. w koncu byl juz dluzej na miejscu. reszte komentarzy zostawie dla siebie, bo sytuacje widzialem. tragiczna historia...
córka zabiła ojca! z zemsty za złe traktowanie jej i matki. Skazany M. mógł w tym brać udział i o tym wiedzieć ale niekoniecznie był bezpośrednim sprawcą zabójstwa Jana. Sądy w tej sprawie nie popisały się dociekaniem prawdy a były "chwiejne. Także być może główna sprawczyni mordu na ojcu została wolna a niewinny Michał oberwał karę za to zabójstwo ?!
Ja osobiście uważam że chłopak był niewinny ,dlaczego sędziowie sądów tak się zachowali nie wiem ,chyba że w tamtych czasach pieniądze też odgrywały dużą rolę w sądownictwie!!!!!
Jak dla mnie sam charakter ran - zwłaszcza strzał w twarz, który tylko ranił i nie był śmiertelny - wskazuje na strzały osoby niedoświadczonej i/lub w czasie szamotaniny. Wojskowy, szkolony strzelec trafiłby raz i to by wystarczyło i było bardzo celne - w końcu miało to być w czasie defekacji, czyli cel był nieruchomy. A co do samej defekacji... No ludzie kochani. To jest powszechnie znany fakt, że w momencie agonii (a nawet tylko silnego strachu) puszczają zwieracze... Jednym słowem: ja kupuje wersję z próbą gwałtu.
Jestem zwolennikiem kary śmierci.Jednak po odsluchaniu tej historii mam co najmniej poważne wątpliwości.Ignorancja wydajacych wyroki poraża.I to nie tylko 100 lat temu.Przykładem sprawa zbrodni Miłoszyckiej z Tomaszem Komendą w tle. Przepraszam autorkę ale, aby sensowna była w polskim wymiarze sprawiedliwosci kara śmierci.Sprawy musiały by być prowadzone tak jak w Danii. Pytanie czy rzeczywiście są prowadzone tak sumiennie czy tak to przedstawia Martin Hiladner(Może być błąd w pisowni) Kanał nazywa się "Z zimną krwią".Życzyłbym wszystkim w Polsce aby sprawy były prowadzone tak sumiennie głównie przez policję.
Nie rozumiem tej sprawy XD Jaki sąd miał interes w tym, żeby skazać Gołębiowskiego i tak zawzięcie nie zwracać uwagi na wszystkie nieścisłości...? Bulwersujące!
....prawde znal pies czuwajacy w nocy z Sunka, ale jak od niego te prawde wydobyc?....stary Sumka chcial upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i miec parobka dalej za darmo i wspolzyc z corka, za jej zgoda dalej i to sie zemscilo....byl umowiony z corka na nocne co nieco w polu, ale ta go przechytrzyla, wziela pistolet chlopaka na schadzke....poklucili sie troche, dziewczyna strzelila w reke, ramie ojca (stad sasiad slyszal jeden strzal) i uciekla...stary z bolu chcial sie zalatwic i kucnal, nie wiedzial , ze corka zachodzi go od tylu, podeszla z przodu i oddala jeszcze dwa strzaly, dobijajace ojca,,,,to bylo kwadrans pozniej i tych strzalow swiadek nie slyszal...po czym wziela futro i czapke i wrucila dodomu....czekala , az matka bedzie jechac do miasta i pomogla wydoic krowy...clhopak niewinny , lecz naiwny , a za to sie czesto placi,, zreszta sam mial ,, ciut,, za skora , skoro zostawil ciezarna narzeczona....to tylko teoria nikt nie musi w nia wierzyc
Mnie się wydaje, że to jednak Marianna odpowiadała za smierć ojca i możliwe, że była to zemsta za wykorzystywanie, chociaż brak na miejscu zbrodni przedmiotów, które rzekomo zaniosła ojcu, jest zastanawiający.
Jakoś jestem skłonna uwierzyć adwokatowi... Myślę, że to córka zabiła, z jedną uwagą - ojciec wykorzystywał ją w przeszłości. Tego dnia nie, ponieważ poszła z bronią i gotową decyzją. Zastała go w takiej a nie innej sytuacji, stąd te kalesony i pies na sznurku. Pies na nią przecież nie szczekał...
Maria Sumkowna zabiła ojca wrobiła narzeczonego, opowiadała bajki o wykorzystaniu seksualnym ,jak był stary niedołężny, mało prawdopodobne że mogło tak być,szkoda narzeczonego Gołębiewskiego nie dość że pomagał za darmo w gospodarstwie,to jeszcze posądzony o morderstwo,szkoda,że został podwójnie skrzywdzony.
mozna wspomnieć czy to córka czy nie tylko po co tak rozwlekać, to jedyne do czego mogę sie przyczepić. Chwilami za bardzo skupia sie Pani na nieistotnych szczegółach nieważnych do sprawy
Dziewczyna znajduje ciało zamordowanego ojca, ale pędząc do domu, nie zapomina o zabraniu kożucha i czapki. I straszne, i śmieszne... Co się tyczy dostępu do broni, to już kolejny Twój podcast, w którym jeden z bohaterów (zwykle niechlubnych) przypadkiem znajduje broń. Sądząc z zeznań parobka, który natrafił na dwa takie znaleziska, ludziska gubili rewolwery na potęgę 🙃
Tak, to prawda. Ale to głównie za sprawą pierwszej wojny światowej. Wówczas bardzo często porzucano broń broń. Dlatego też walała się po lasach i innych dziwnych miejscach:)
Zawsze zastanawia mnie czy sędzia wiedział lub widział coś jeszcze. Chociaż tutaj brzmi to bardzo niesprawiedliwie… . Z jakich stron genealogicznych korzystasz? Ostatnio chodzi mi po głowie stworzenie rodzinnego drzewa genealogicznego :)
Dlaczego nie zajęli się odnalezieniem broni przecież mówiła że wrzuciła go do studni a potem do rowu z wodą...można by wtedy skonfrontować jej wersję czy pobrać odciski nie wiem czy już wtedy robili takie cuda.
Kasiu, ależ Ty skrupulatnie przepatrzyłaś genealogię rodziny Sumków! Gratuluję! Co do meritum - z całym szacunkiem do Pana Mecenasa - Gołębiowski brał udział w zabójstwie. Współdziałała z nim Marianna. Z równym szacunkiem odnoszę się także do opini p. dra Humela /Hummela?/, dotyczącej jego doświadczeń zawodowych. Trudno mi jednak wyobrazić sobie , że Sumek, trzykrotnie trafiony pociskami, ściągnął portki, kalesony i dokonał dualizacji/defekacji, czy jakkolwiek by tej czynności nie nazwać. On został odpalony dokładnie w momencie, gdy tego dokonywał! Czy w tak osobliwej sytuacji miałby napastować seksualnie swoją córkę?! Jeszcze jedno, Kasiu, z rączką na Serduszku, wiejska dziewczyna umiałaby obsługiwać rewolwer automatyczny? Odróżniłaby od półautomatycznego? Obsługa jest zupełnie inna! Potrafiłaby otworzyć bęben i sprawdzić czy jest załadowany amunicją? Kasiu, a Ty umiałabyś? No, chyba, że należysz do sekcji strzeleckiej jakiegoś klubu. Dziękuję pięknie za opowieść, odsłuchałem na raty, bo długa, ale super ciekawa! Nie kawa na ławę! Mocno pozdrawiam!
Co do autorki Pani Kasi. Jesteś mistrzynią tematu.Sluchalem wielu kanałów ale Twój sposób i interpretacja dla mnie najlepsza. Co do samej sprawy zacytuje porzekadło ludowe "za pieniądze ksiądz się modli za pieniądze lud się podli "
Oho jeszcze psa należałoby przesłuchać. On by z pewnością też potwierdził winę Gołębiowskiego. Kpina, która i dzisiaj towarzyszy niejednemu SPRAWIEDLIWEMU wyrokowi.
Niezwykle ciekawie i pięknym językiem Pani opowiada te historie. Gratuluję i dziękuję
.
Dzisiaj po raz pierwszy trafiłem na ten kanał i jest super pozytywnie zaskoczony. Jest wiele kanałów o tematyce kryminalnej, ale jak DLA MNIE, narracja i sposób opowiadania większość z nich jest największą słabością. Cześć z lektorów bardziej skupia się na modulacji głosu niż na traci. To są kanały o przestępstwach i przestępcach, a nie konkursy recytatorskie.
Tu, jest genialnie, czuję się jakbym słuchał dobrej znajomej, która opowiada mi historię dobrze jej znaną i której chce się słuchać.
Widząc ile jest materiału jest na kanale, to zacieszam na myśl o wiele godzinach słuchania.
Pozdrawiam serdecznie
No to mam nadzieję, że się nie zawiedziesz na pozostałych materiałach! :) Dziękuję i pozdrawiam
"I wszyscy żyli długo i szczęśliwie... No, chyba że akurat nie" xd Ostatnio byłam rozpieszczona dużą ilością Twoich historii, bo słuchałam archiwum. Tym bardziej czekam na każdy nowy odcinek na Spotify 😃
Widać wplątały się w to jakieś siły wyższe bo pomimo naprawdę dużych starań obrońcy, i nie tylko, chłopak poszedł do więzienia, a mała krętaczka uwolniona od ojca wyszła za mąż.
Tragiczna Historia, nic nie możemy już zmienić, ale dzięki Pani, nie uległa zapomnieniu 😀 Bardzo zagmatwana sprawa!
Wymiar sprawiedliwości zawiódł na całej linii? Lub, pozwolił sobie chętnie napełnić sakiewkę. Chyba to drugie, bo w końcu, to też tylko na pieniążki pazerne istoty ludzkie.
Werdykty były moim zdaniem wielką bzdurą i bardzo grubymi nićmi szyte, wyrok skandaliczny.
Panna Marianna miała silny motyw i była odpowiedzialna za morderstwo, no może razem z mamą! Manipulowała i kłamała. Mimo to wymiar sprawiedliwości uważał ją za wiary godną, to szczęściara!
Czy ojciec ją wykorzystywał?
Może tak, może nie, mam nadzieję że nie!.Faktem jest, że aniołem nie była i chętnie z płcią męską urzędowała.
To okropne, być osądzonym, jeśli się jest niewinnym.
Jaki dluuugi podcast 😮 ja już jestem bardzo szczęśliwa 😊 Pozdrawiam Wszystkich z ❤
Im dłuższy to nie znaczy lepszy. tu dłużyzna jest ledwie tolerowana.
Jestem nowa ba Twoim kanale. Dolaczam do slychaczy tej histori 😍
Świetny odcinek Kasiu! Jeden z lepszych na Twoich kanale. Wysłuchałam go z ogromnym zaciekawieniem i bardzo doceniam i szanuję Twoją rzetelną pracę. Oklaski i ukłony :) A co do samej sprawy to kolejna z gatunku tych, które mogłyby posłużyć jako gotowy scenariusz na film
Oj tak, nie od dziś wiadomo, że życie pisze najlepsze scenariusze.
Dziękuje bardzo za ciekawie opowiedziany podcast👍👍👍Pozdrawiam serdecznie ❤🌷❤🌷
I ja pozdrawiam ❤️
Dziękuję i pozdrawiam.
Brawo! Świetna praca,
Witam,
uwielbiam słuchać przy poszukiwaniu monet na polu przy pomocy wykrywacza metalu...
co najlepsze !!!
na ten odcinek trafilem poszukując na polu w Koczargach w dodatku nawet w bliskiej odleglosci od Pola Sułków....Matkkkko ciary na plecach....
pozdrawiam serdecznie jestem fanem wszystkich odcinków na spotify..
Wow, to dopiero niebywały zbieg okoliczności! Również pozdrawiam!
przepraszam Sumków...
Michlewicze tez mieszkają...
ten odcinek zrobił robotę na wsi w zbrodniach zapomnianych...
dzięki...
Mieszkam na Zalesiu 2km.od Wojcieszyna 2km. od Koczarg..
czesto poszukuje monet i innych skarbów na polach ..
też pozdrawiam serdecznie
okolice Ożarowa Maz. moje okolice ,mieszkam w Ożarowie, super podcast,dziekuję.
Ja wiem, że to podcast kryminalny, ale momentami nie mogłam przestać się śmiać 😅🤪 Jaka patologia, nieźle się tam na tej wsi bawili 😄Twój sposób opowiadania jest genialny, uwielbiam Twoje podcasty. Dziękuję Ci bardzo za twoją pracę i pozdrawiam cieplutko. 😊😊😊
Dziękuję za kolejny ciekawy odcinek. Pozdrawiam
Nieslusznie skazany, takie jest moje zdanie. Dziękuję za ciekawy odcinek.
Uwielbiam takie długie odcinki:) Poproszę o więcej:)
Gdyby tylko doba byłą dłuższa... :D
Długi i szczegółowy 😀 dziękuje 😗
Trzech synów, nie troje.
Fantastyczna robota. Uwielbiam ❤
Dziękuję ❤️❤️❤️
Sądy w Polsce są bardziej głusi niż sam Sumka nawet w blachych sprawach nie można liczyć na sprawiedliwość. Gdyby to działo się w dzisiejszych czasach to pomyślanym ,że ruch weszła koperta . Dzięki za twoją prace.
Dziękuję Kasiu za bardzo ciekawą choć tragiczną historię 🌹
Zaczęłam słuchać, na razie jestem w mniej więcej 1/8 ale po prostu mam wrażenie, że to wszystko widzę na własne oczy. Nie myślałaś kiedyś nad zebraniu niektórych z opowieści z podcastów w książkę ? Teraz klimaty retro są bardzo na topie. Pozdrawiam i wracam do słuchania.
Ojej, ogromne dzięki! Przyznam szczerze, że nie myślałam o książce, wydaje mi się, że zbrodnie retro to jednak nadal nisza 🙂 ale bardzo dziękuję, zrobiłaś mi dzień ❤️
@@ZbrodnieZapomniane A ja by się zastanowiła na Twoim miejscu - obecnie można już mówić nawet o modzie na opowieści o takich zbrodniach.
Coraz więcej osób mi to sugeruje więc kto wie... ;)
Dodatek: Jan i Julianna Sumka pobrali się w 1907, w 1908 urodziła się córka Tekla, która przeżyła jedynie pięć dni. W 1910 urodziła się Marianna. Przepraszam za wtrącanie się, ale to nawyk genealogiczny.
Nie ma za co przepraszać, dziękuję za uzupełnienie informacji! :)
@@ZbrodnieZapomnianei
O to widzę że nie ja jedna zajmuje się wątkami genealogicznymi w takich sprawach 😅
Sumujac , Sumka w opuszczonych spodniach jak pies zginal .
Tonac piekna Maryska brzytwy rozdawala , to najbardziej socjologicznie kompaktowy odcinek spod Twego piora .
Gratuluje , dziekuje milego popoludnia zyczac 🤣🍻
To to za stwierdzenie "jak pies zginal"? Zaden pies nie zachowuje sie tak, jak ten ludzki wynaturzeniec i zaden pies nie zasluguje na smierc.
@@annacooke3846 Interpretacja jest dowolna , biorac pod uwage zarzuty corki , opuszczone gacie z batonikiem oraz sznurek psa wokol pasac prosze samemu wnioski wyciagnac .💋
Dzieki!
Jak starszy, schorowany i niedołężny mężczyzna jakim był Sumka dawał radę krzywdzić swoją córkę? Ciekawe, ale ta Marianna też niezła krętaczka. Podkast bardzo ciekawy. Dziekuję Kasiu🌹
Niezła manipulantka z tej Marianny nawet zhańbiła imię ojca i rodziny aby osiągnąć przychylność sądu a jak wiemy ofiara nie żyła i nie mogła się obronić , pozdrawiam serdecznie Basiu
Pozdrawiam również, miłego dnia 😃🌞
No też mnie to zastanawia
Teraz mają sens słowa: "Sąd sądem, ale sprawidliwość musi być po naszej stronie" ;) i te dwa granaty wyciągnięte ze ślubnego garnituru ;)
Komuś ewidentnie zależało (czy to człowiekowi, czy też Losowi) na tym, żeby dziewczyna się wywinęła, a chłopak poszedł siedzieć. Z jednej strony dobrze, że mu zasądzili odsiadkę, a nie stryczek.
Dziękuję
Uważam, że wyrok został wydany niesprawiedliwie. Dużo świadczyło o jego niewinności, a jednak został skazany. Wina ewidentnie wskazuje na córkę ofiary. Jedno jest pewne, iż nie wytrzymała despotycznego ojca.
Dziękuję. Pozdrawiam.
Aż trudno uwierzyć, że sądy obu instancji oraz Sąd Najwyższy mogły wydać takie wyroki, zupełnie ignorując dowody przemawiające na korzyść Gołębiowskiego. Czym one się kierowały przy orzekaniu? Chyba zanim zapoznali się ze sprawą, już przesądzili, kto zabił.
Najprawdopodobniej przekonaniem (powszechnym w tamtych czasach) że kobieta nie mogłaby dokonać takiej zbrodni, zwłaszcza przy użyciu broni palnej. Rozwiązanie wymagające przemyślenia swojego światopoglądu sędziowie odrzucili a priori, a potem po prostu szukali następnego możliwego rozwiązania.
To świetny przykład, że seksizm to nie jest konflikt mężczyzn z kobietami, tylko błąd poznawczy sprawiający, że człowiek podejmuje złe decyzje i nie widzi prawdy. A to, czy ucierpi kobieta, czy mężczyza, to już zależy od konkretnej sytuacji. Dlatego przedstawiciele obu płci, zamiast walczyć ze sobą i licytować się na to, kto ma gorzej, powinni wspólnie walczyć z seksizmem o prawdę.
Choc dlugi zakrecony podcast. Jest bardzo ciekawy i tak naprawde nie wiem kto jest morderca 🥺🙄 🤷♀️ 😍 dziekuje 👌nie oceniam
Oj pokręcona sprawa. Nad wyraz zapobiegliwa córeczka namąciła w sądzie aż miło. Myślę, że i dzisiaj miałaby szansę uniknąć wyroku. Czegóż tu nie ma: znęcanie, wykorzystywanie - ogólne horror. Ale ten narzeczony też jakiś zbyt niewinny. Pozdrawiam 👍
Ziggy Hofmokl - Ostrowski, to jest legenda tamtych czasów, to mu trzeba przyznać(mówię o starszym, o młodszym jak na razie chyba tylko raz słyszałem w Pani filmach / podcastach :) )
Dziękuję🍀
Idealna długość do sprzątania . Miłej niedzieli
Wzajemnie 🙂
Odnośnie imienia drugiej córki. Może być tak, że miała ona na imię Wacława, ale wszyscy wołali na nią Hela. U mnie w rodzinie jest kilka takich przypadków. Babcia ma na imię Marianna, a mówimy na nią Marysia (co jest zdrobnieniem od Maria), ciocia ma na imię Ania, a wszyscy mówią jej Hania i całkiem niezrozumiałe - moja chrzestna ma na imię Grażyna, a wszyscy wołają ją Dorota, wujkowi na imię było Józef, a mówili do niego Maniek 🤷
No to chyba jesteśmy spokrewnieni😂, bo u mnie to samo Zosia zwana Basią, Józef zwany Grześkiem itd....
Moim zdaniem najbardziej podejrzaną osobą jest Marianna i w moim odczuciu proces był tak źle poprowadzony, że aż boli
Sprawa z moich okolic, nazwiska bohaterów znane od Babic po Borzęcin. Rodzina Sumków to duża rodzina w naszych okolicach. Obecny wójt nazywa się Sumka.
Działo się, również na wsi polskiej. Jak w większości tego typu spraw: pieniądze, majątek.
Ciekawe jak się potoczyły losy tego chłopaka Michała w kontekście wybuchu II wojny światowej. Najbardziej szkoda mi jego rodziców, walczyli o syna, poruszyli niebo i ziemię docierając do najlepszego prawnika w tamtych czasach i wszystko na nic.
Tak, rodzice robili wszystko, by udowodnić jego niewinność. Wyprzedali większość swojego inwentarza, by tylko pokryć koszty najlepszych prawników. Tym bardziej przykre, że jeden z nich postanowiły ich oszukać...
Pracowałem z dziewczyną która z domu była Sumka. Mieszkała w miejscowości której nazwa pada w podkaście.
Znam dziewczynę z domu Sumka Stare Babice ...
Bo to był głupi sąd a skład orzekający był upośledzony.
Sumkowie byli zamożni, więc posmarowali sędziemu i myśleli, że bez prokuratora się powiedzie. Po kolejnym odwołaniu koperta wjechała również do prokuratora, który zamknął jadaczkę i nie wniósł apelacji. Były to czasy, w których koperty śmielej wjeżdżały niż dziś.
Mylisz ówczesnych sędziów i prokuratorów z obecną żulią prawniczą. Masz małe pojęcie o realiach II RP, skoro sugerujesz takie rzeczy. Syf w wymiarze sprawiedliwości to jest teraz, a ta degrengolada zaczęła się w wyniku sovietyzacji Polski.
Też tak myślę, a wręcz bardziej niż pewne. Władza mogła/może co chce, zwłaszcza zbłaźnić...dla kasy.
Mogłabym jeszcze w to uwierzyć, gdyby chodziło tylko o sąd najniższej instancji. Sędzia sądu wyższej instancji, nawet pozbawiony etyki, nie zaryzykowałby kariery zawodowej, pozycji społecznej i stabilnego wynagrodzenia dla łapówki od rodziny chłopskiej. Zbyt mały zysk w porównaniu z potencjalną stratą.
,🕵️👍🏻 Dzięki !!!
Przychylam się do Pani zdania co do wyroku.Równierz uważam,że zabiła córka wykorzystywana byćmoże przez ojca...Dziękuję za ciekawą sprawę znakomicie przedstawioną.
Jest powiedziane że strzały padły z 20 metrów. Być może wtedy nie sprawdzano obecności prochu na ręku po wystrzale, co by od razu wyjaśniło kto strzelał. Ciekawe, dlaczego nikt nie słyszał strzałów - może tłumił je kożuch ? Koniczyna mogła być wydeptana po zabiciu a strzelał ten kto umiał. Nie wyjaśniono po co był potrzebny pasek, a gdyby Sumka był związany sznurkiem z psem - ten na pewno by ujadał po zabiciu pana. To, że Sumka wypróżniał się na dworze, może świadczyć o tym, że robił to przed snem - bo potem robiono to do wiadra opróżnianego ranem - mając też na uwadze bezpieczeństwo.
Mogło też być tak, że ten jeden, słyszany strzał oddano dla odwrócenia uwagi odnośnie miejsca lub czasu.
Myślę że sąd miał więcej dowodów na winę Gołębiowskiego.
Zgodnie z obecna medycyna sadowa wiemy , ze biologiczne zjawisko defekacji rowniez z tytulu odczuwanego bolu moze nastapic .
Ofiara byla trzy razy postrzelona . Maryska jako taka moralna Madonna nie byla , ot takie bagienko .🤣🍻
@@andreasseemann3325 - jeżeli kał był w spuszczonych kalesonach, to jest to dziwne, ale być może nie panował on nad zwieraczami i za późno opuścił kalesony. Temat ważny ale nieprzyjemny do dyskusji. Nie wydaje się aby zabójca ściągnął mu je po śmierci, raczej Sumka kucnął, spuścił kalesony, zobaczył wykierowany w niego pistolet, klęknął błagając o życie i ze strachu wypróżnił się do spuszczonych kaleson. Współczuję oglądającym to śledczym .
Sumka sam dał pretekst do zabicia go. Nie wpuszcza się pod swój dach gacha przed ślubem córki aby ją frustrować. Jego obecność podkręcała ich pożądanie a nienawiść osiągnęła pewnie zenit po odwołaniu czy też opóźnieniu ślubu, po prostu stary przegiął sprawę i młodzi myśleli tylko o pozbyciu się go. Być może dlatego Gołębiowski dostał tak niską karę bo żył w ciągłym napięciu a stary dobrze się tym bawił. A może młody nakrył go z córką ?
Oczywiście nie mógł uciekać ze spuszczonymi kalesonami.
Dziękuję za kolejny ciekawie opracowany odcinek. Pozwolę sobie wtrącić tu swoje trzy grosze 🙂 żona Sumki to Sumczyna, a córka Sumczanka. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w rozwoju Zbrodni Zapomnianych 🥰
W artykułach używano odmian Sumkowa i Sumkówna ;) pozdrawiam
Nie znam się na rolnictwie, ale czy ktoś może mnie oświecić; na czym polega "pilnowanie koniczyny"?
Co prawda również nie znam się na rolnictwie, ale z tego co wydrukowałam na podstawie relacji ze sprawy, była to po prostu skoszona koniczyna, coś ala siano ;) miała zapewne służyć w zimie do wykarmienia inwentarza żywego.
Koniczyny, jak i wszelkich innych zbiorów po prostu się pilnuje, jeżeli takie rzeczy się kradło. Nie ma w tym zatem nic nadzwyczajnego. Jeżeli tępa lewacka żulia doprowadzi w Europie do tego, że nie będzie żarcia w blaszakach , to właściciele będą pilnować pól, gdyż wygłodniałe (a wierzące w lewackie bzdety) tabuny głupków będą chciały ukraść coś do żarcia.
Jakbym miała zgadywać, to koniczyna była cenną paszą, więc albo dzikie zwierzęta, albo sąsiedzi mogli się na nią połasić
....co to powtorka Jagny z "Chlopow"...?
Temida jest na prawdę ślepa, a sędzia kalosz! Nie powinien być nawet sędzią na meczu juniorów podczas lekcji WF w Pcimiu Dolnym, jeśli taki jest. Według mnie, to właśnie sąd jest najbardziej winny!!! Powinien sędzia bajki pisać, a nie sentencje swoich wyroków. Może zrobić program o najbardziej niekompetentnych i kontrowersyjnych sędziach, jeśli ktoś nie boi się wypadku samochodowego albo samobójstwa przez rzucenie się z dachu. Garażu. Najlepiej pod przejeżdżający pociąg wyprzedzający Tir-a. Nie dziwi nic.
Wszyscy kręcą, tylko sędziów żal. (edit.: Facet poszedł nocą na pole się załatwić, dostał 3 kulki i nikogo to nie obudziło?)
Była Helenka Sumka (ur. 1919r.) ale była ona córką Szczepana i Zofii, urodzona jako ostatnia z dzieci tej pary. Przypuszczam, że jej rodzice zmarli a Helenka została przyjęta przez krewnego rodziców, tj. Jana i Juliannę Sumków.
O, jaki wspaniały komentarz! Bardzo dziękuję, to może być dobry trop :) zastanawia mnie tylko fakt, że Hofmokl-Ostrowski twierdził, iż Helenka, w chwili śmierci ojca, miała około 6 lat, co tutaj nie do końca by się zgadzało 🤔 i nie wiadomo czy Hela faktycznie była Helenką, bowiem raz była nazywaną Helą, a innym razem Henią.
@@ZbrodnieZapomniane Tak, to może nie być ta sama "Helenka". Może z czasem wyjaśni się, gdy będzie udostępnionych więcej dokumentów.
Sumki mi nie zal, jakim byl ojcem tak go dzieci uwielbialy
Widocznie w czasach międzywojennych już istniały te niezawisłe kopertowe sądy.
Eureka! Mam w drzewie genealogicznym Gołebiewskich i Milej, miejscowość też się zgadza. MUSZE TO JESZCZE PRZESNALUZOWAC
Na cmentarzu w Izabelinie jest mnóstwo osób o nazwisku Milej.
👍👍👍👍
Mam dziwne wrażenie że Gołębiowski został uznany winnym wyłącznie dlatego że drugim oskarżonym była kobieta. Zauważyłem, że w dwudziestoleciu płeć miała największe znaczenie przy rozpoznawaniu sprawy.
👍
Gniewa mnie dobor slow okreslajacy przemoc seksualna tego niby rodzica.
To nie bylo zadne tam wykorzystywanie corki przez ojca, to byl najzwyklejszy gwalt obrzydliwego dziada. Spotkala go za to sprawiedliwa kara i niech to bedzie przestroga dla innych "soltysow".
Jak był tak schorowany to wątpliwe żeby potrafił zgwałcić silną zdrową dziewczynę.
@@jadwigaiwanska4110 jak to dobrze, ze nie wiesz czym jest gwalt. Ja jako kobieta nigdy przenigdy nie stoje po stronie zadnego dziada. Oni maja tysiace sposobow na to by upodlic kobiete
1:05:14 Mazowsze wita Małopolskę! W miejscu tej zbrodni raczej nie mogła zaglądnąć, a tylko zajrzeć...
A co do winy Gołębiowskiego - według obecnego prawa trzy do pięciu za posiadanie nielegalnej broni (a wówczas syn bogatego gospodarza mógł po prostu iść na komisariat i spluwę zgłosić, jak nie był karany - chce, to niech ma) I za głupie jej udostępnianie osobom postronnym. Jakby za to dostał piątkę z szansą wyjścia po trzech - chyba by szczegulnie nie protestował.
Zamiast krytykować stylistykę autorki podcastu, przyjrzyj się swojej ortografii. I stylistyce zresztą też.
A Gołębiowski nie został skazany za posiadanie nielegalnej broni tylko za zabójstwo.
A z tym zaglądaniem to się z Tobą nie zgodzę. Spotkałam się co prawda z opinią, że "zaglądnąć" jest regionalizmem, jednak Słownik języka polskiego PWN umieszcza "zajrzeć" i "zaglądnąć" w jednym haśle, jako synonimiczne.
@madtelepath5435 Czyli się że mną zgadzasz. Zajrzeć można na Mazowszu, zaglądnąć w Małopolsce. Formy oboczne, w pełni dopuszczone, ale stosowane w terytorialnie rozdzielnych wersjach języka polskiego.
Przypominam - są trzy co najmniej wersję języka polskiego - wielkopolska, małopolska i mazowiecka.
Jednego formalnie języka - bo kaszubski i niedługo Śląski czy podhalański to inna para kaloszy - kaszubski jest bardziej słowiański od polskiego, ale jest czysto tutejszy. Śląski nie jest językiem pochodzącym z Polski - Ślązacy mają bliżej do Czechów jak do Polaków, ponadto Śląski jest bardziej od polskiego zgermanizowany.
A podhalański to skrajnie spolszczony język wcześniej zmadziaryzowanych Wołochów.
Jak to na szeroko pojętym pograniczu...
@@dariusz_k._ladziak To wszystko nie jest mi obce, natomiast regionalizmy opatruje się w słowniku stosownym skrótem (reg.), a w tym przypadku takowego nie ma.
Pomyłki sądowe zdarzają się. Teraz też. Najgorzej że na wię saego ie było żadnych dowodów. Pozdrawiam serdecznie.
Łapka w górę niech się niesie po RUclips
jedno co mnie uderza, w czym oczywiscie moge sie mylic. fakt, laska zabila przy probie gwaltu, a nie defekacji, ale lekko zostala scena ustawiona. nie jest nowoscia, ze ludzie defekuja w trakcie smierci, dlatego kal w kalesonach? najpierw smierc, potem sciagniecie z tylka. ogolnie sytuacje znam od kogos mi bliskiego. tez ciagle pijany 'pan zycia' potrafi imputowac rozne sugestie ladnej dziewczynie. chlopak mogl cos wiedziec, udostepniajac bron, a mogl jednak cos miec z tym wspolnego, ale to nie ma sensu. traci wtedy majatek soltysa. dla mnie? nie wiedzial o molestowaniu, oraz nie dawal wiary posadzeniom o agresje. w koncu byl juz dluzej na miejscu. reszte komentarzy zostawie dla siebie, bo sytuacje widzialem. tragiczna historia...
Straszna niesprawiedliwos'c'..
Idealna długość dla mnie.Sam raz na obiad
No to smacznego! 🙂
obiad jesz ponad godzinę? to nieźle podrzeraż.. he he
@@adaria7504 wyobraź sobie że niektórzy też kończą właśnie gotować a potem dzieję się magia i jedzą przy czymś co lubią słuchać 🙄
córka zabiła ojca! z zemsty za złe traktowanie jej i matki. Skazany M. mógł w tym brać udział i o tym wiedzieć ale niekoniecznie był bezpośrednim sprawcą zabójstwa Jana. Sądy w tej sprawie nie popisały się dociekaniem prawdy a były "chwiejne. Także być może główna sprawczyni mordu na ojcu została wolna a niewinny Michał oberwał karę za to zabójstwo ?!
Ja osobiście uważam że chłopak był niewinny ,dlaczego sędziowie sądów tak się zachowali nie wiem ,chyba że w tamtych czasach pieniądze też odgrywały dużą rolę w sądownictwie!!!!!
👍💐
♥♥♥
Jak dla mnie sam charakter ran - zwłaszcza strzał w twarz, który tylko ranił i nie był śmiertelny - wskazuje na strzały osoby niedoświadczonej i/lub w czasie szamotaniny. Wojskowy, szkolony strzelec trafiłby raz i to by wystarczyło i było bardzo celne - w końcu miało to być w czasie defekacji, czyli cel był nieruchomy.
A co do samej defekacji... No ludzie kochani. To jest powszechnie znany fakt, że w momencie agonii (a nawet tylko silnego strachu) puszczają zwieracze...
Jednym słowem: ja kupuje wersję z próbą gwałtu.
Trudno powiedzieć ,mozna przypuszczać , ale tego nikt śię nie dowie,...Grüsse aus Düsseldorf
Jestem zwolennikiem kary śmierci.Jednak po odsluchaniu tej historii mam co najmniej poważne wątpliwości.Ignorancja wydajacych wyroki poraża.I to nie tylko 100 lat temu.Przykładem sprawa zbrodni Miłoszyckiej z Tomaszem Komendą w tle.
Przepraszam autorkę ale, aby sensowna była w polskim wymiarze sprawiedliwosci kara śmierci.Sprawy musiały by być prowadzone tak jak w Danii.
Pytanie czy rzeczywiście są prowadzone tak sumiennie czy tak to przedstawia Martin Hiladner(Może być błąd w pisowni)
Kanał nazywa się "Z zimną krwią".Życzyłbym wszystkim w Polsce aby sprawy były prowadzone tak sumiennie głównie przez policję.
"Polski wymiar sprawiedliwości"... 🤷
Nie rozumiem tej sprawy XD Jaki sąd miał interes w tym, żeby skazać Gołębiowskiego i tak zawzięcie nie zwracać uwagi na wszystkie nieścisłości...? Bulwersujące!
Kolejna sprawa, po pokoju kredensowym, która pokazuje, że sądownictwo międzywojnia, to czysta kpina.
....prawde znal pies czuwajacy w nocy z Sunka, ale jak od niego te prawde wydobyc?....stary Sumka chcial upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i miec parobka dalej za darmo i wspolzyc z corka, za jej zgoda dalej i to sie zemscilo....byl umowiony z corka na nocne co nieco w polu, ale ta go przechytrzyla, wziela pistolet chlopaka na schadzke....poklucili sie troche, dziewczyna strzelila w reke, ramie ojca (stad sasiad slyszal jeden strzal) i uciekla...stary z bolu chcial sie zalatwic i kucnal, nie wiedzial , ze corka zachodzi go od tylu, podeszla z przodu i oddala jeszcze dwa strzaly, dobijajace ojca,,,,to bylo kwadrans pozniej i tych strzalow swiadek nie slyszal...po czym wziela futro i czapke i wrucila dodomu....czekala , az matka bedzie jechac do miasta i pomogla wydoic krowy...clhopak niewinny , lecz naiwny , a za to sie czesto placi,, zreszta sam mial ,, ciut,, za skora , skoro zostawil ciezarna narzeczona....to tylko teoria nikt nie musi w nia wierzyc
Sumka to po rusku torebka, sakiewka 😁
Migdali się xD fajne te hasła i powiedzenia starodawne.
Migdalili się, migdalić się ..
Ja używam normalnie tego określenia 🙂
Ja też lubię używać tego określenia. Moja prababcia tak mówiła albo np. banialuki, bawidamek, fircyk, buńczucznie i długo by wymieniać.
@@melissa.ri. Ulubione powiedzenie mojej babci "Pies go zajmał."
Mnie się wydaje, że to jednak Marianna odpowiadała za smierć ojca i możliwe, że była to zemsta za wykorzystywanie, chociaż brak na miejscu zbrodni przedmiotów, które rzekomo zaniosła ojcu, jest zastanawiający.
Jakoś jestem skłonna uwierzyć adwokatowi... Myślę, że to córka zabiła, z jedną uwagą - ojciec wykorzystywał ją w przeszłości. Tego dnia nie, ponieważ poszła z bronią i gotową decyzją. Zastała go w takiej a nie innej sytuacji, stąd te kalesony i pies na sznurku. Pies na nią przecież nie szczekał...
Sumka, to nazwisko obecnego wójta gminy Stare Babice do których należą Koczargi i Wojcieszyn
Czyli potomkowie nadal mieszkają na tych terenach ;)
Matka z córką w zmowie zabiły. Córka powiedziała matce że ojciec ją wykorzystuje seksualnie, żona nie wytrzymała i się stało.
🙋👍👏
Dziś technika by zrobiła swoją robotę
Dokładnie. Aż żal, że w tamtych czasach nie było tak rozwiniętej techniki, bo ogromnie mnie ciekawi co tak naprawdę się wydarzyło.
❤
👍🙂
Maria Sumkowna zabiła ojca wrobiła narzeczonego, opowiadała bajki o wykorzystaniu seksualnym ,jak był stary niedołężny, mało prawdopodobne że mogło tak być,szkoda narzeczonego Gołębiewskiego nie dość że pomagał za darmo w gospodarstwie,to jeszcze posądzony o morderstwo,szkoda,że został podwójnie skrzywdzony.
💚🖤💙💜
mozna wspomnieć czy to córka czy nie tylko po co tak rozwlekać, to jedyne do czego mogę sie przyczepić. Chwilami za bardzo skupia sie Pani na nieistotnych szczegółach nieważnych do sprawy
Z tym sznurkiem i psem pomyślałam tak samo
Wszystko wskazuje na dziewczynę...
Osobiście też tak uważam. Ale jaki motyw?
Dziewczyna znajduje ciało zamordowanego ojca, ale pędząc do domu, nie zapomina o zabraniu kożucha i czapki. I straszne, i śmieszne... Co się tyczy dostępu do broni, to już kolejny Twój podcast, w którym jeden z bohaterów (zwykle niechlubnych) przypadkiem znajduje broń. Sądząc z zeznań parobka, który natrafił na dwa takie znaleziska, ludziska gubili rewolwery na potęgę 🙃
Tak, to prawda. Ale to głównie za sprawą pierwszej wojny światowej. Wówczas bardzo często porzucano broń broń. Dlatego też walała się po lasach i innych dziwnych miejscach:)
Jak zwykle sad i sprawiedliwosc nie maja ze soba nic wspolnego no chyba ze pieniadze wejda w rachube i zadecyduja o rostrzygnieciu sprawy.
Zawsze zastanawia mnie czy sędzia wiedział lub widział coś jeszcze. Chociaż tutaj brzmi to bardzo niesprawiedliwie…
.
Z jakich stron genealogicznych korzystasz? Ostatnio chodzi mi po głowie stworzenie rodzinnego drzewa genealogicznego :)
Oj to wszystko zależy 🙂 tutaj akurat korzystałam z geneteka.genealodzy.pl/
@@ZbrodnieZapomniane dziękuję 😊
Dlaczego nie zajęli się odnalezieniem broni przecież mówiła że wrzuciła go do studni a potem do rowu z wodą...można by wtedy skonfrontować jej wersję czy pobrać odciski nie wiem czy już wtedy robili takie cuda.
Kasiu, ależ Ty skrupulatnie przepatrzyłaś genealogię rodziny Sumków! Gratuluję! Co do meritum - z całym szacunkiem do Pana Mecenasa - Gołębiowski brał udział w zabójstwie. Współdziałała z nim Marianna. Z równym szacunkiem odnoszę się także do opini p. dra Humela /Hummela?/, dotyczącej jego doświadczeń zawodowych. Trudno mi jednak wyobrazić sobie , że Sumek, trzykrotnie trafiony pociskami, ściągnął portki, kalesony i dokonał dualizacji/defekacji, czy jakkolwiek by tej czynności nie nazwać. On został odpalony dokładnie w momencie, gdy tego dokonywał! Czy w tak osobliwej sytuacji miałby napastować seksualnie swoją córkę?! Jeszcze jedno, Kasiu, z rączką na Serduszku, wiejska dziewczyna umiałaby obsługiwać rewolwer automatyczny? Odróżniłaby od półautomatycznego? Obsługa jest zupełnie inna! Potrafiłaby otworzyć bęben i sprawdzić czy jest załadowany amunicją? Kasiu, a Ty umiałabyś? No, chyba, że należysz do sekcji strzeleckiej jakiegoś klubu. Dziękuję pięknie za opowieść, odsłuchałem na raty, bo długa, ale super ciekawa! Nie kawa na ławę! Mocno pozdrawiam!
Podobno Gołębiowski uczył strzelać Mariannę, o czym nie wspomniałam w materiale.
Ble ble ble ble ble ble ble ble OMG!!!!
f
Bździny....
Ładny głos, może byś zaczęła czytać audiobooki ,bo Ci co czytają to. 🙈
Dziękuję