Dziękuję Ci kolego za odświeżenie pamięci, jestem stary koń ale już mi wywietrzała ta sekwencja Start plus Options na Atari przy wgrywaniu, aż mnie dreszcz przeszedł. To prawda, w trakcie wgrywania w pokoju wszyscy siedzieli jak na szpilkach, a największa chwila prawdy była w grach, które wymagały przewrócenia kasety na drugą stronę 😂 Potem ustawianie pasków głowicy na C64 i Syntax Error 😂 Po takim zakonczonym niepowodzeniem długim oczekiwaniu zawsze można było odpalić sobie River Raid, który akurat wczytywał się szybko - jak na tamtejsze standardy ofkoz, bo dzisiaj młodzi są tak niecierpliwi że dramat, byłem ostatnio u siostrzeńca, pokazywał mi Maincrafta i coś mu się tam parę sekund dłużej ładowało i już zły. Tak sobie na niego patrzyłem (ma 9 lat) i aż mi się trochę smutno zrobiło jak pomyślałem, że te dzieciaki jakby wszystkiego mają opór ale NIE SĄ W STANIE osiągnąć takiego poziomu ekscytacji jak my za młodu odpalając te gry, bo ten element mistycyzmu, czegoś nieznanego, z trudem zdobytego jest NIEZBĘDNY. Jedyna pociecha, że nie mając porównania nie odczują tego braku, ale widzi się to wyraźnie z boku i nie chodzi wcale tylko o nostalgię.
Robbo miał szanse przy odpowiedniej promocji zostać polskim Tetrisem. Ale pojawił sie w nieco złym momencie. Technicznie za późno, biznesowo za wcześnie.
Ja już w 1990 miałem Amigę, a w 88 Atarka 65XE z XC12 po około roku(89) zainstalowałem turbo blizzard(około 10 razy szybsze wgrywanie) W Robbo grywałem i nadal gram na emulatorach na swoim PC, mam też PS5 od 3 lat🕹🕹🎮🎮😉😉👍👍
Grubcio to legenda sprzedaży gier na Atari, commodore I amidze z Tarnowa na moim osiedlu. Bylem tam stalym klientem z kumplami. Pelna profeska i osprzetowanie na tamte czasy :)
W Nowym Sączu były kasety do Atari tylko od Grubcia ;-) pamiętam dokładnie ten lecący napis, były Niedomice, a później Tarnów :-) a Robbo to jedna z lepszych gier na małe Atari. Jedynkę przeszedłem wiele razy, dwójka tak trudna że nigdy do końca.
Pamiętam to ! 15min wczytywało się "Road Race" to były czasy jak w 13 minucie wyskoczył "boot error!", potem miałem stację dyskietek "California Access" i zupełnie jakbym na nowo odkrył świat, to było coś. ;-)
Ja miałem do 65-tki XC12(88) i po około roku(89) zainstalowałem turbo blizzard(około 10 razy szybsze wgrywanie), stacji nie doczekałem bo kupiłem w 90 Amigę 500.🕹🕹
Dokładnie taki był mój pierwszy komputer, i do tego jedna z moich ulubionych gier ale miałem chyba inną wersję. Te ustawianie głowicy i gry, które nie chciały się wgrywać, piękne wspomnienia.
Sub za Robbo :) potem byl jeszcze Robbo konstruktor. Jak ja ta gre uwielbialem :) Okladki na kasety samemu sie robilo jak mialo sie 2kaseciaka i kasety TDF BASF co za czasy :) pozdro, przemytnika skombinuj. Kozak gra tez.
Pamiętam jak bawiłem się z kuzynką w chowanego podczas gdy wczytywała się z taśmy moja ulubiona gra River Raid na Atari. Wspomnienia już są mgliste, ale wydaje mi się, że mieliśmy naprawdę dużo czasu zanim gra się załadowała :-) Dawne komputery uczyły cierpliwości.
Bo trzeba było zainstalować to - ruclips.net/video/bmeYo_9A19s/видео.html&ab_channel=ŁukaszSzałaśny Ja w 88 kupiłem Atari 65XE z XC12, ale w 89 miałem turbo bilzzard i gry wczytywały się 12 razy szybciej🕹🕹🕹🕹
@@PiotrPilinko Stacja dysków do małego Atari była droższa pod koniec lat 80-tych od samego komputera i dlatego 9 na 10 miało magnetofon. Ja miałem Turbo Blizzard już po roku zresztą zobacz sam zobacz, a dzisiaj można tak - ruclips.net/video/HKGivXfakAs/видео.html&ab_channel=BANASIU🕹🕹🕹🕹😉😉
A propo pytania o różne wersje Robbo. Posiadałem takie coś, zwane "Robbo Konstruktor" i był to zaawansowany kreator map do Robbo. Dzięki niemu można było w zasadzie stworzyć całą grę z dowolną ilością poziomów i zapisać(!) ją na kasecie więc podejrzewam że wiele "tworów" o nazwie Robbo, kupowanych na giełdzie było właśnie dziełami zwykłych ludzi. Stąd różnice w wyglądzie poziomów :)
Eloooo dobrze, że wróciłeś ;) Ja jak zwykle przy wódeczce oglądam :D Jakoś tak trafiamy ;) Żeby nie było miałem i Atari i C64 i do obu miałem też stacje dysków :D
Atari to najlepszy komputer to oczywiste :) Robbo to najlepsza gra na Atari to też oczywiste a że jest najlepsza to ma dużo klonów dlatego ciągle widziałeś inne plansze.. albo widziałeś ciągle następną plansze tej samej gry :) pozdrawiam
Wow, dawno nie widziałem tego demka :D Nagrywane z Radiokomputera :D Pytałeś o różne wersje - pewnie były robione na Robbo Konstruktorze czy jakoś inaczej. Na "turbo kasetach" miałem Robbo 6, 7 oraz moje ulubione 8. Nie mam pojęcia czy ta numeracja jest jakkolwiek oficjalna i czy edycji o tych samych numerach nie było kilku. Właśnie zachęciłeś mnie do odpalenia emulacji na SteamDecku :D Trzeba było dokończyć grę, to ledwo 4 plansze ;) edit: Jeszcze jedno - kojarzę, że Atari miały buga w oprogramowaniu, który sprawiał, że co któreś ładowanie programu musiało zakończyć się niepowodzeniem.
Ponoć Atari 65/130EX miało wadę opogramowania wczytywania programów START/OPTION nigdy tego nie ujawniono. Teraz po wielu latach prawda wyszła na jaw. Potwierdza to bul jaki ludzie znosili podcas wczytywania. Żaden inny komputerek nie miał problemów z magnetofonem. Wada fabryczna dała się w znaki wszystkim. System Turbo problem rozwiązywał i utwierdzał w przekonaniu że tryb Normal is defect.
Wlasnie Chciałem napisac ze bardzo mi przypomina Bulderdascha Piekne czasy Ile z kolega spędziliśmy czasu na wgrywaniu i ta cisza i stres zeby sie wgrało -:)) Ja akurat comodore 64 Piekne czasy i wspomnienia...
Tak było hahaha, ale kiedyś, za młodziaka i magii komputerów, nie miało to znaczenia. W końcu po jakimś tam dłuższym czasie kupiłem Turbo Blizzard i już był inny świat :)
Tak bylo. Nagralo sie w dwie, trzy gry na atari u kuzyna bo wiekszosc czasu to wgrywanie 30minut jedna gra hahaha, dlatego wolalem moje zx spectrum wgrywalo w 5 minut i wiecej gier wchodzilo na jedna kasetę 😁😁
I dlatego wolałem Commodore.Atari lepsze?Zależy dla kogo. Dla przykładu,bardziej dennej wersji Montezuma`s revenge niż na Atari nie widziałem. Pozdro.Fajnie że wróciłeś.
Ja miałem Atari tylko nieco ponad 2 lata wiosna 88 - lato lub jesień 90 potem Amiga, tu masz film jak przy pomocy adaptera wczytują w "Normalu" Preliminary Monty - Gra ma 16 kilobajtów i wczytuje się nieco ponad 6 minut - czyli w 18 minut "normalu" to 48 kilobajtów a największą jaką znam na Atari 65 lub 800--kę to chyba Basil - około 54 lub 56 kilobajtów to wychodzi około 20 minut lub niewiele więcej - ruclips.net/video/pxZj9sn6FKk/видео.html&ab_channel=kbgblabs
Film 2 lata temu a ja dopiero teraz na niego trafiłem... Ale w Robbo na Atari, już nie pamiętam czy 800, czy 130, bo miałem oba, grałem jeszcze kilkanaście lat wcześniej. Więc znów wracam do 2024 by powiedzieć, że po latach, trafiłem na Robbo, w które mogę sobie pograć na laptopie. I? I z jednej strony sentyment, z drugiej nauka gry od nowa, bo przyzwyczajony byłem do joisticka a tu można tylko klawiaturą, myszką lub padem, a żadne mi nie podchodzi, ale 3 - najbardziej mnie denerwuje to, że albo się nie da, albo ja nie potrafę w Windowsie zapisać stanu gry, i za każdym razem trzeba zaczynać od pierwszego poziomu, a w ten sposób, nie przejdę tego (drugi raz, bo na Atarynce się udało) nigdy - zwyczajnie z braku czasu. Bogdan.
Miałem kasetę właśnie z takimi dźwiękami, mały byłem, nie wiedziałem co to, więc nadpisałem, a teraz mógłbym się z kimś tym podzielić, przy okazji bym zobaczył co ciekawego tam było. Swoją drogą odkopaliśmy kiedyś z dziewczyną trochę takich kaset na strychu, nagrywane na Basfach.
Pamiętam, że kumple tą klapkę w magnetofonach C64(rzadziej) i Atari 65/130/800XL/XE częściej wyciągali właśnie z uwagi na próby uniknięcia "uważaj bo się nie wgra", być może poszczególne sztuki mogły mieć problemy ze spasowaniem tejże klapki, może też sprężynka etc co być może przekładało się na jakość odczytu taśmy, w końcu w tejże klapce umieszczaliśmy kasetę. W moim XCA12 takich problemów nie było, ale inne już tak, które skończyły się po założeniu TURBO. Teraz mam chyba trzy XC12, w dwóch żadnych problemów, są oczywiście bez TURBO.
Co za czasy. Pamietam ze kiedys placilem za to aby w wagonie stojacym w parku pograc na monochromatycznym monitorze wlasnie w Montezume. Facio kasowalmza godzine grania i w tej godzinie byl tez czas wgrywania gry. 2 kompy Atari mial. 😁😁
Czyli jednak słynne "Cicho, bo się nie wgra" to nie jest miejska legenda. 😉 Teraz cieszę się, że miałem w dzieciństwie Commodore 64. Ale na stare lata też kupiłem sobie Atari 65XE, ale z tą "stacją dysków" od Lotharka na kartę SD, bo bym nie dał rady psychicznie tyle czekać aż wgra się gra. 😄
Z gówna i stali jest moje Atari 😀 Fajnie Cię widzieć z powrotem po długiej przerwie PS. Nie do końca jest to tryb "normal". Po długości dźwięku wczytywania zgaduję że to jest 900 bodów (bitów na sekundę) a standard to było 600. No ale fakt, nie korzystasz z turbo do magnetofonu. Tam było dużo szybciej
Muzyka w tle to najbardziej kultowa muzyka z C64 chyba. :-D Kto kojarzy? A co do wgrywania gier na Atari - nie wiem czy wiecie, ale w końcu odkryto, dlaczego tak często wgrywanie się nie udawało. Otóż jest pewien bug w oprogramowaniu, który to powoduje. :-D Po tylu latach zagadka się wyjaśniła.
Ja nie ustawiałem, bo Normalne wczytywanie było od 6 do 4 razy wolniejsze od C64, ale nawet na dobrze nagranej kasecie czasem wyskoczył błąd tu masz film ruclips.net/video/FoiA92j-lGw/видео.html Najlepsze że u nas montowali nieoficjalne Turbo Blizzard które nie dość że było 10 razy szybsze od "normalu" to nie miało tego błędu w oprogramowaniu ładującym.
@@dominikkurek1155 myślę, że Eliop powinien technicznie to przeanalizować i przetestować ;) Mnie się wtedy wydawało, że bez tej klapki kaseta leży minimalnie głębiej w magnetofonie i przez to "lepiej" taśma sunie po głowicy. Miałem wtedy coś koło 7 lat jak to odkryłem z braćmi, bo siadła sprężyna (czy coś podobnego) odciągająca do góry klapkę więc ją zdemontowaliśmy.
Używałem magnetofonu do ATARI wiele lat i z doświadczenia wiem, że 50 obrotów licznika ("jednostek" jak mówisz) licząc od 264 obrotu na taśmie jest porównywalne w czasie do 111 obrotów od początku taśmy. Serio.
Ciekawe a jak to się ma do realnego czasu? Tzn np ile przeciętnie wgrywała się taka gra bo jak pamiętam była to wieczność(no ale wiadomo w dzieciństwie czas płyną inaczej).
@@masakratorhank1141 Najdłuższa gra - tytułu nie pamiętam -wgrywała się ok. 45 minut. I teraz wyobraź sobie, że nierzadko trzeba było 2-3 podejść... W konsekwencji b. często trzymałem mojego 800XL non-stop pod prądem, byle tylko sobie frajdy ładowania oszczędzić...
Było kilka takich gier że nawet uciekało się przed policja, niestety nie pamiętam tytułu. Wyglądało całkiem podobnie do Robbo kwadratowe zakręty u domki. Ps Spy Hunter to już była klasa sama w sobie
FACET! Jakbym za tamtych czasow mial taki monitor to bym te wszystkie gry wypykal ma maxa !! a nie wiem czy wiesz ale wowczas wielu gralo na czarno bialych tv !
BTW teraz to wiadomo że Atari miało wade fabryczna i to że się nie wczyta było inicjowane od początku danego procesu.. lipa ale co poradzić. Tak więc czysta loteria :)
Miałem i Atari i Commodore ale na Atari nic nie przestawiałem a na Commodore co kaseta to inne ustawienie głowicy bo load error dobrze że black box było ustawianie głowicy
Serio trzeba zaczynać wgrywanie od początku po błędzie? Na Amstradzie, z tego co pamiętam, wystarczyło tylko trochę przewinąć do tyłu i wcisnąć PLAY. Jak nie wyskoczył błąd w tym samym miejscu, to oznaczało, że poszło dalej bez problemu ;)
@@dominikkurek1155 I na to był sposób kumpel przerobił mi tak magnetofon że jak wcisnąłeś play to się nie zatrzymywał gdy wyskoczył błąd i po wczytaniu gry i nie było zagięć na taśmie więc mogłeś nagrywać obustronnie i kiedy zainstalowałem Turbo Blizzard to na kasecie 90-tce miałem około 60 gier.🕹🕹🕹🕹
@@dominikkurek1155 A ja nie narzekałem na moje Atari 65XE bo po roku miałem Turbo Blizzard w magnetofonie(XC12) i wczytywanie gier było 10 razy szybsze od "Normalu"
@@dominikkurek1155 Ja miałem krótko Turbo bo zainstalowałem w 89 a już w 90 miałem Amigę 500, ale z tego co pamiętam to gry ładowały się dobrze i szybko. ruclips.net/video/fjp-JxAKFzg/видео.html&ab_channel=zaxoniec
Ten Grubcio Bogdan Lizak to niezły cwaniak nagrywał z ''czwórki '' tj PR PR4 tak około24 godziny i następnego dnia program na handel O sory tam jest Centrala Harcerska
O ile pamiętam, to spore znaczenie miało, czy były to obroty z początku lub końca kasety. 100 obrotów z 2. połowy to było dłużej niż 150 w sytuacji, gdy gra zajmowała 1. miejsce.
No nie zupełnie bo Robbo pełna wersja to chyba około 44 kilobajty, a krótkie to na przykład Bandit-4 kilobajty- River Raid 8 kb. - Superkobra 8 kb.- Preliminary Monty 16 kb. i większość Boulder Dash-16 kb. tylko 2-ka 24 kb. Czas wczytywania gry 16 kb. to około 6 do 6,20 minut🕹🕹
Panie w zx spectrum jak się z "Grundiga" wgrywało gierki to się z pokoju wychodziło, żeby nie zaburzać procesu :) to se ne wrati :(, btw. ale Panie o swojego Pythona to dbaj :P
Dziękuję Ci kolego za odświeżenie pamięci, jestem stary koń ale już mi wywietrzała ta sekwencja Start plus Options na Atari przy wgrywaniu, aż mnie dreszcz przeszedł. To prawda, w trakcie wgrywania w pokoju wszyscy siedzieli jak na szpilkach, a największa chwila prawdy była w grach, które wymagały przewrócenia kasety na drugą stronę 😂
Potem ustawianie pasków głowicy na C64 i Syntax Error 😂
Po takim zakonczonym niepowodzeniem długim oczekiwaniu zawsze można było odpalić sobie River Raid, który akurat wczytywał się szybko - jak na tamtejsze standardy ofkoz, bo dzisiaj młodzi są tak niecierpliwi że dramat, byłem ostatnio u siostrzeńca, pokazywał mi Maincrafta i coś mu się tam parę sekund dłużej ładowało i już zły. Tak sobie na niego patrzyłem (ma 9 lat) i aż mi się trochę smutno zrobiło jak pomyślałem, że te dzieciaki jakby wszystkiego mają opór ale NIE SĄ W STANIE osiągnąć takiego poziomu ekscytacji jak my za młodu odpalając te gry, bo ten element mistycyzmu, czegoś nieznanego, z trudem zdobytego jest NIEZBĘDNY. Jedyna pociecha, że nie mając porównania nie odczują tego braku, ale widzi się to wyraźnie z boku i nie chodzi wcale tylko o nostalgię.
5:40 MASAKRA. Leżę i kwiczę ;-) Wspomnienia wracają 'nie ruszać się bo się nie wgra!' Haha
10:17 Swięta prawda
"Firma" GRUBCIO. Miałem chyba ze 30 kaset. Po kilkunastu latach dopiero dotarło do mnie że to były piraty😆 kiedyś to było...
Grało się, pamiętam rok 1991 i ROBBO z L.K. Avalon, coś pięknego, grało się godzinami, rocznik `82 pozdrawia :)
Robbo miał szanse przy odpowiedniej promocji zostać polskim Tetrisem. Ale pojawił sie w nieco złym momencie. Technicznie za późno, biznesowo za wcześnie.
Ja już w 1990 miałem Amigę, a w 88 Atarka 65XE z XC12 po około roku(89) zainstalowałem turbo blizzard(około 10 razy szybsze wgrywanie)
W Robbo grywałem i nadal gram na emulatorach na swoim PC, mam też PS5 od 3 lat🕹🕹🎮🎮😉😉👍👍
W 13 godzin przeszedlem cale Robbo... Genialna gra... Milo popatrzec po latach...
Ja przechodziłem kilka dni :-) Za jednym razem nie dało się chodząc do szkoły :-) Zostawiałem komputer włączony na noc hehehe :-) Pozdrawiam
Też tak robiłem. Jaki był wnerw, jak po powrocie ze szkoły odkryłeś, że w domu była przerwa w dostawie prądu ! :-))
@@robertsadowski6872 oj zdarzało się tak... Ale w końcu dopiąłem swego i zobaczyłem napisy końcowe :)))
Dobrze Cię widzieć po dłuuugiej przerwie! :D Trzeszczący Joy, TV CRT - tak ma być:)
Python to już ma ostatnie tchnienie niestety.
Uwielbiam Twoje filmy za naturalność. Pozdro :).
Hejunia! Kurcze jak ja się cieszę, z tego nowego odcinka...rewelacyjny normalnie:) Czekam na więcej...pozdrowionka:)
Ja też się chyba cieszę.
:)
Grubcio to legenda sprzedaży gier na Atari, commodore I amidze z Tarnowa na moim osiedlu. Bylem tam stalym klientem z kumplami. Pelna profeska i osprzetowanie na tamte czasy :)
Mam dyskietki do atari 5,25 z naglowkiem Grubcio😆
@@SmakoszPilat Mówiłem ze to pewnie jakiś dobry pirat :)
W Nowym Sączu były kasety do Atari tylko od Grubcia ;-) pamiętam dokładnie ten lecący napis, były Niedomice, a później Tarnów :-) a Robbo to jedna z lepszych gier na małe Atari. Jedynkę przeszedłem wiele razy, dwójka tak trudna że nigdy do końca.
Ciekawe co Grubcio teraz robi. Czysta sentymentalna ciekawość. Pozdrawiam
Gry od Grubcia kupowałem jeszcze jak sam stał że stolikiem na Kapłanóce.
Wgrywanie gry Atari z kasety to megawyzwanie. Szacun :) Robbo to legenda. Pozdr.
Pamiętam to ! 15min wczytywało się "Road Race" to były czasy jak w 13 minucie wyskoczył "boot error!", potem miałem stację dyskietek "California Access" i zupełnie jakbym na nowo odkrył świat, to było coś. ;-)
ruclips.net/video/bmeYo_9A19s/видео.html
Ja miałem do 65-tki XC12(88) i po około roku(89) zainstalowałem turbo blizzard(około 10 razy szybsze wgrywanie), stacji nie doczekałem bo kupiłem w 90 Amigę 500.🕹🕹
Ja też miałem to turbo i było mega szybkie. Wiadomo amiga to już dojrzała miłość
„Wygiąłem pytona swojego” hmmm…. :D
Dokładnie taki był mój pierwszy komputer, i do tego jedna z moich ulubionych gier ale miałem chyba inną wersję. Te ustawianie głowicy i gry, które nie chciały się wgrywać, piękne wspomnienia.
Kręcenie śrubką głowicy i ciągły errory z różną liczbą nie wspominam miło.
👍 jak ja to dobrze pamiętam 90rok prezent na gwiazdkę oszalałem z radości mając 10lat.. gra się wgrywa już zaraz za kilka obrotów i...error😂
Robo to moja jedna z najlepszych gier 💪🏻👍🏻🎂
Gra jest mega i trzeba dla niej w hołdzie nagrać specjalny odcinek !
@@retro__exe Robbo i Robbo Konstruktor - dwie ulubione dyskietki :-)
Dobrze Cię widzieć, no to jedziemy z koksem.
Ciebie też.
Sub za Robbo :) potem byl jeszcze Robbo konstruktor. Jak ja ta gre uwielbialem :) Okladki na kasety samemu sie robilo jak mialo sie 2kaseciaka i kasety TDF BASF co za czasy :) pozdro, przemytnika skombinuj. Kozak gra tez.
Pamiętam jak bawiłem się z kuzynką w chowanego podczas gdy wczytywała się z taśmy moja ulubiona gra River Raid na Atari. Wspomnienia już są mgliste, ale wydaje mi się, że mieliśmy naprawdę dużo czasu zanim gra się załadowała :-) Dawne komputery uczyły cierpliwości.
River raid akurat była bardzo małą grą: co prawda miałem stację dysków i tam załadowanie RR to raptem kilka sekund było.
Bo trzeba było zainstalować to - ruclips.net/video/bmeYo_9A19s/видео.html&ab_channel=ŁukaszSzałaśny
Ja w 88 kupiłem Atari 65XE z XC12, ale w 89 miałem turbo bilzzard i gry wczytywały się 12 razy szybciej🕹🕹🕹🕹
@@PiotrPilinko Stacja dysków do małego Atari była droższa pod koniec lat 80-tych od samego komputera i dlatego 9 na 10 miało magnetofon.
Ja miałem Turbo Blizzard już po roku zresztą zobacz sam zobacz, a dzisiaj można tak - ruclips.net/video/HKGivXfakAs/видео.html&ab_channel=BANASIU🕹🕹🕹🕹😉😉
A propo pytania o różne wersje Robbo. Posiadałem takie coś, zwane "Robbo Konstruktor" i był to zaawansowany kreator map do Robbo. Dzięki niemu można było w zasadzie stworzyć całą grę z dowolną ilością poziomów i zapisać(!) ją na kasecie więc podejrzewam że wiele "tworów" o nazwie Robbo, kupowanych na giełdzie było właśnie dziełami zwykłych ludzi. Stąd różnice w wyglądzie poziomów :)
Mam te wersje, piona!
Kroje sałatkę na święta i oglądam zrobi 😎 Zajefajnie 👍
Pamiętam ten dźwięk wgrywania gier😆 Ja miałem kiedyś Atari 130XE z takim samym magnetem potem miałem stacje dyskietek
Ładny scroling
I to się nazywa KLIMAT...pozdro
Eloooo dobrze, że wróciłeś ;) Ja jak zwykle przy wódeczce oglądam :D Jakoś tak trafiamy ;) Żeby nie było miałem i Atari i C64 i do obu miałem też stacje dysków :D
Szczęściarz
Aleś pocisnoł moja ulubiona gra✌️😏🖐super zaskoczenie aaaa i co tak słabo z twoimi filmikami… pokazuj się częściej 👊
Tak postaram się być częściej.
Atari to najlepszy komputer to oczywiste :) Robbo to najlepsza gra na Atari to też oczywiste a że jest najlepsza to ma dużo klonów dlatego ciągle widziałeś inne plansze.. albo widziałeś ciągle następną plansze tej samej gry :) pozdrawiam
To dlatego że kolejne plansze można było łatwo tworzyć w Robbo Konstruktorze. Może i tak powstał oryginał.
River raid i kolony na kasecie to było coś z Atari 65xe
8:07 A przepraszam, kichnąłem i load error. Kurde jaki czuły ten sprzęt. :D
Wow, dawno nie widziałem tego demka :D Nagrywane z Radiokomputera :D Pytałeś o różne wersje - pewnie były robione na Robbo Konstruktorze czy jakoś inaczej. Na "turbo kasetach" miałem Robbo 6, 7 oraz moje ulubione 8. Nie mam pojęcia czy ta numeracja jest jakkolwiek oficjalna i czy edycji o tych samych numerach nie było kilku. Właśnie zachęciłeś mnie do odpalenia emulacji na SteamDecku :D Trzeba było dokończyć grę, to ledwo 4 plansze ;)
edit:
Jeszcze jedno - kojarzę, że Atari miały buga w oprogramowaniu, który sprawiał, że co któreś ładowanie programu musiało zakończyć się niepowodzeniem.
Ponoć Atari 65/130EX miało wadę opogramowania wczytywania programów START/OPTION nigdy tego nie ujawniono. Teraz po wielu latach prawda wyszła na jaw. Potwierdza to bul jaki ludzie znosili podcas wczytywania. Żaden inny komputerek nie miał problemów z magnetofonem. Wada fabryczna dała się w znaki wszystkim. System Turbo problem rozwiązywał i utwierdzał w przekonaniu że tryb Normal is defect.
Wlasnie
Chciałem napisac ze bardzo mi przypomina Bulderdascha
Piekne czasy
Ile z kolega spędziliśmy czasu na wgrywaniu i ta cisza i stres zeby sie wgrało -:))
Ja akurat comodore 64
Piekne czasy i wspomnienia...
Tak było hahaha, ale kiedyś, za młodziaka i magii komputerów, nie miało to znaczenia. W końcu po jakimś tam dłuższym czasie kupiłem Turbo Blizzard i już był inny świat :)
Czadowe dźwięki 😂😁😄🤣 jak wczytuje grę pamiętam je 🤣😁
Jak ja dawno nie słyszałem dźwięku wczytywanej gry na Atari.
Tak bylo. Nagralo sie w dwie, trzy gry na atari u kuzyna bo wiekszosc czasu to wgrywanie 30minut jedna gra hahaha, dlatego wolalem moje zx spectrum wgrywalo w 5 minut i wiecej gier wchodzilo na jedna kasetę 😁😁
8:07 LOAD ERROR xD To były czasy
No i o to chodzi :D /I\ Dobrze, że coś rzucasz nowego 🍺!
Oryginalne robbo na "Atari" z 56 planetami, ma takie same plansze jak na "PC", ale na "Atari" było kilka wersji robbo, tak jak "Boulder Dash"
Ja posiadając Atari tylko z kaset jecgskem5.. ach to były czasy :) ta przeprawa ukształtowała charakter na całe życie...
I dlatego wolałem Commodore.Atari lepsze?Zależy dla kogo.
Dla przykładu,bardziej dennej wersji Montezuma`s revenge niż na Atari nie widziałem.
Pozdro.Fajnie że wróciłeś.
Wersja mr na atari zla? Chyba grales w cos innego xD
7:47 włączyłeś turbo w magnetofonie?
Wczytywanie z taśmy na Atari, pamiętam, też wgrywałem chyba z godzinę lub dwie zanim się w końcu wgrało. Magnetofon miałem chyba nawet ten sam model.
Chyba coś za długo Ci sie wgrywało. Byliśmy wtedy młodzi i czas się wtedy dłużej. Teraz im bliżej grobu wszystko leci z prędkością światła.
@@retro__exe Fakt, dzisiaj szybko żyjemy, szybko płynie czas i ogólnie wszystko jest na szybko. Choć teoretycznie sekundy są takie same :)
Wliczając wszystkie próby, czasem załadowanie gry trwało do 2 godzin.
Ja miałem Atari tylko nieco ponad 2 lata wiosna 88 - lato lub jesień 90 potem Amiga, tu masz film jak przy pomocy adaptera wczytują w "Normalu"
Preliminary Monty - Gra ma 16 kilobajtów i wczytuje się nieco ponad 6 minut - czyli w 18 minut "normalu" to 48 kilobajtów a największą jaką znam na Atari 65 lub 800--kę
to chyba Basil - około 54 lub 56 kilobajtów to wychodzi około 20 minut lub niewiele więcej - ruclips.net/video/pxZj9sn6FKk/видео.html&ab_channel=kbgblabs
@@dominikkurek1155Jak miałeś dosyć "Normalu" to instalowałeś Turbo, a jak byłeś bogatszy to stacją dysków.
Film 2 lata temu a ja dopiero teraz na niego trafiłem... Ale w Robbo na Atari, już nie pamiętam czy 800, czy 130, bo miałem oba, grałem jeszcze kilkanaście lat wcześniej. Więc znów wracam do 2024 by powiedzieć, że po latach, trafiłem na Robbo, w które mogę sobie pograć na laptopie. I? I z jednej strony sentyment, z drugiej nauka gry od nowa, bo przyzwyczajony byłem do joisticka a tu można tylko klawiaturą, myszką lub padem, a żadne mi nie podchodzi, ale 3 - najbardziej mnie denerwuje to, że albo się nie da, albo ja nie potrafę w Windowsie zapisać stanu gry, i za każdym razem trzeba zaczynać od pierwszego poziomu, a w ten sposób, nie przejdę tego (drugi raz, bo na Atarynce się udało) nigdy - zwyczajnie z braku czasu. Bogdan.
Miałem Atari w trybie Turbo 2000 nigdy nie udało mi się odpalić oryginalnej kasety. Dzięki tobie już wiem mój magneto fon by przerobiony! Dzieki
Ja miałem w 1989 Turbo Blizzard około 10 razy szybsze wczytywanie gier z kasety na moim XC12 i Atari 65XE🕹🕹😉😉👍👍
Tez mialem wyjeta klapke z magnetofonu😃💪👍
Pomogło w odczytywaniu?
@@dominikkurek1155 pomogło przy wyjmowaniu kaset
Z tego co pamiętam przed wgrywaniem programu ja nie resetowałem Atarowca, lecz wprowadzałem komendę "B."Return
Pozdrawiam
Miałem kasetę właśnie z takimi dźwiękami, mały byłem, nie wiedziałem co to, więc nadpisałem, a teraz mógłbym się z kimś tym podzielić, przy okazji bym zobaczył co ciekawego tam było.
Swoją drogą odkopaliśmy kiedyś z dziewczyną trochę takich kaset na strychu, nagrywane na Basfach.
Pamiętam, że kumple tą klapkę w magnetofonach C64(rzadziej) i Atari 65/130/800XL/XE częściej wyciągali właśnie z uwagi na próby uniknięcia "uważaj bo się nie wgra", być może poszczególne sztuki mogły mieć problemy ze spasowaniem tejże klapki, może też sprężynka etc co być może przekładało się na jakość odczytu taśmy, w końcu w tejże klapce umieszczaliśmy kasetę. W moim XCA12 takich problemów nie było, ale inne już tak, które skończyły się po założeniu TURBO. Teraz mam chyba trzy XC12, w dwóch żadnych problemów, są oczywiście bez TURBO.
a co to TURBO ?
@@WojtekCBRF AST, ATS itd ;) żarty na bok 😁
Co za czasy. Pamietam ze kiedys placilem za to aby w wagonie stojacym w parku pograc na monochromatycznym monitorze wlasnie w Montezume. Facio kasowalmza godzine grania i w tej godzinie byl tez czas wgrywania gry. 2 kompy Atari mial. 😁😁
Cwaniak
Świetne wspomnienie ja pamiętam te wagony u mnie były chyba już automaty ale mały byłem nie dosięgałem do ekranu. Siostra musiała mnie podnosić :P
Kiedyś oglądałem filmik jak czyściłeś Atari, teraz nie mogę tego znaleźć. Istnieje jeszcze ten filmik?
Alez tęskniłem !!
Ja raczej też.
👍😁😜😜😁👍 Metrówka... P.S. A Radiokomputer pamiętasz?
Czyli jednak słynne "Cicho, bo się nie wgra" to nie jest miejska legenda. 😉
Teraz cieszę się, że miałem w dzieciństwie Commodore 64. Ale na stare lata też kupiłem sobie Atari 65XE, ale z tą "stacją dysków" od Lotharka na kartę SD, bo bym nie dał rady psychicznie tyle czekać aż wgra się gra. 😄
Częściowo to legenda, gdyż okazało się po latach, że loader Atari miał błąd, więc i zachowanie absolutnej ciszy nie gwarantowało sukcesu
Czy masz może jakieś inne zestawy grubcia - wystarczą zdjęcia samych okładek...
z tym load error az sie usmialem :) odrazu mi sie przypomnialo jak mnie to denerwowalo :)
Z gówna i stali jest moje Atari 😀
Fajnie Cię widzieć z powrotem po długiej przerwie
PS. Nie do końca jest to tryb "normal". Po długości dźwięku wczytywania zgaduję że to jest 900 bodów (bitów na sekundę) a standard to było 600.
No ale fakt, nie korzystasz z turbo do magnetofonu. Tam było dużo szybciej
Pamiętam, że był jeszcze inny dźwięk odczytu...
Giedyś na modach miałem kawałek. "Z GÓWNA I STALI..." Bym znowu posłuchał. A co do wyzwisk na 8 bit to trumna gumiak mydelniczka i tp
Jest jakiś patent na naprawę kieszeni kasety magnetofonu, która się wyrobiła ?
Zwykle nie jechało się do dokładnej liczby ale zatrzymywało się 1-2 numery wcześniej aby uniknąć różnic liczników :)
Z kumplami wychodzilismy z pokoju, żeby przypadkiem nie kaszlnąć, tupnąć czy zaskrzypić krzesłem, bo by się przecież nie wczytało :-))
A okazało się po latach, że głównym winowajcą był błąd w oprogramowaniu loadera
Ciekawe czy Grubcio dalej prowadzi swoją działalność... Telefon jest, adres jest, nazwisko jest... ;-P
Muzyka w tle to najbardziej kultowa muzyka z C64 chyba. :-D Kto kojarzy?
A co do wgrywania gier na Atari - nie wiem czy wiecie, ale w końcu odkryto, dlaczego tak często wgrywanie się nie udawało. Otóż jest pewien bug w oprogramowaniu, który to powoduje. :-D Po tylu latach zagadka się wyjaśniła.
Jest o tym a retrogralni
Czy w magetofonie Atari nie ustawiało się głowicy jak w C64?
Ja nie ustawiałem, bo Normalne wczytywanie było od 6 do 4 razy wolniejsze od C64, ale nawet na dobrze nagranej kasecie czasem wyskoczył błąd tu masz film ruclips.net/video/FoiA92j-lGw/видео.html
Najlepsze że u nas montowali nieoficjalne Turbo Blizzard które nie dość że było 10 razy szybsze od "normalu" to nie miało tego błędu w oprogramowaniu ładującym.
I powrócił w chwale ;)
Fajne...powiedzialbym, ze to polaczenie Bulder dasha z Montezuma. 🤔🙄
Raczej Boulder Dash i Sokoban 🕹🕹🕹🕹
co z komendami do wgrywania ? np. N-LT : (spacja) * return. ktoś cos kojarzy ?
Długo się czekało ale jaka była radość z trzymania Pytona w ręku😉Pozdro
Lubię trzymać pythona w dłoni.
Miałem XC12 i z tego co pamiętam to bez klapki bezbłędnie wczytywało gry. Do tej pory pamiętam górną blaszkę trzymającą kasetę w ryzach.
Ciekawe, gdybym wtedy wiedział, to spróbowałbym tej metody. Może brak kieszonki minimalizował drgania taśmy.
@@dominikkurek1155 myślę, że Eliop powinien technicznie to przeanalizować i przetestować ;) Mnie się wtedy wydawało, że bez tej klapki kaseta leży minimalnie głębiej w magnetofonie i przez to "lepiej" taśma sunie po głowicy. Miałem wtedy coś koło 7 lat jak to odkryłem z braćmi, bo siadła sprężyna (czy coś podobnego) odciągająca do góry klapkę więc ją zdemontowaliśmy.
CRT wrócił YEAH!!!! aż się podnieciłem :D muszę to rozchodzić!!! to były TV... tyle lat z SD a potem... te HD ujowe wynaleźli ;)
A wiesz jaki ten TV ma dźwięk? Jakie basy? Kawał kloca to i dobre głośniki było gdzie wsadzić.
Używałem magnetofonu do ATARI wiele lat i z doświadczenia wiem, że 50 obrotów licznika ("jednostek" jak mówisz) licząc od 264 obrotu na taśmie jest porównywalne w czasie do 111 obrotów od początku taśmy. Serio.
Ciekawe a jak to się ma do realnego czasu? Tzn np ile przeciętnie wgrywała się taka gra bo jak pamiętam była to wieczność(no ale wiadomo w dzieciństwie czas płyną inaczej).
@@masakratorhank1141 W zależności od wielkości gry 10 - 20 minut. Na prawdę krótkie programy (typu river raid) około 4-5 minut
@@masakratorhank1141 Najdłuższa gra - tytułu nie pamiętam -wgrywała się ok. 45 minut. I teraz wyobraź sobie, że nierzadko trzeba było 2-3 podejść... W konsekwencji b. często trzymałem mojego 800XL non-stop pod prądem, byle tylko sobie frajdy ładowania oszczędzić...
Ciekawe jak by wyglądało
GRAND THEFT AUTO VICE CITY NA ATARII??
Było kilka takich gier że nawet uciekało się przed policja, niestety nie pamiętam tytułu. Wyglądało całkiem podobnie do Robbo kwadratowe zakręty u domki. Ps Spy Hunter to już była klasa sama w sobie
Jejciu jak sobie przypomne jak to było to było właśnie tak cisza nie można kichnąć na cichacz bo error
Brakowało nam ciebie, nie rób nam tego więcej! ☺️☺️☺️☺️
Jak mażyłem żeby mieć stacje do c64 i 65xe takie gry mnie omijały. Na kasetach albo były pocięte albo niedostępne
FACET! Jakbym za tamtych czasow mial taki monitor to bym te wszystkie gry wypykal ma maxa !! a nie wiem czy wiesz ale wowczas wielu gralo na czarno bialych tv !
Atari 65 xe mam kilka miesięcy a nawet nie podłączyłem magetofonu co komputera (leży w box) nie mam kaset do Atari .
ruclips.net/video/HKGivXfakAs/видео.html&ab_channel=BANASIU
@@rafanowacki2260 ja mam sio2sd jak pendrive wpinamy
@@psxmaniak OK ja używam emulatorów na PC - Altirra64, a gry z "Atari online"
Grubcio robił dobre zestawy na C64 aż do wprowadzenia ustawy o prawach autorskich ~94 r. Miałem niezliczoną ilość tych składanek
Na drugi raz daj gwiazdkę z wyjaśnieniem, że to sarkazm, po tekście "Atari 65 było lepsze od C64" bo atarowcy nie załapią 🤣
Kto nie załapie ?
@@retro__exe ruclips.net/video/oMkCboYJ-tw/видео.html
W ADAX'a dawaj, to była giera!!!
BTW teraz to wiadomo że Atari miało wade fabryczna i to że się nie wczyta było inicjowane od początku danego procesu.. lipa ale co poradzić. Tak więc czysta loteria :)
Przypadek decydował, że ów ukryty błąd wychodził?
po załadowaniu się gry na ekranie tytułowym wpisujemy janusz pelc i mamy 99 żyć
Robbo miał wersję Robbo Konstruktor (edytor plansz), więc podejrzewam że wersji Robbo powstało XXX z planszami zbudowanymi przez fanów :)
8:07 XDDD
Miałem i Atari i Commodore ale na Atari nic nie przestawiałem a na Commodore co kaseta to inne ustawienie głowicy bo load error dobrze że black box było ustawianie głowicy
Może na Atari gry miałeś z jednego źródła, bo przecież problem był taki sam. Do tego na C64 był lepszy programik użytkowy do ustawienia głowicy.
Przecież problemy z wczytywaniem został wyjaśniony. Chodziło o błąd w procedurze wczytywaniem nie żadne magiczne nieodzywanie się.
Dokładnie. Program loadera miał błąd w kodzie. Średnio 1 na 5 wczytań kończyło się fiaskiem.
Cieszę się że kanał się obudził po długim śnie
Też się cieszę.
Serio trzeba zaczynać wgrywanie od początku po błędzie? Na Amstradzie, z tego co pamiętam, wystarczyło tylko trochę przewinąć do tyłu i wcisnąć PLAY. Jak nie wyskoczył błąd w tym samym miejscu, to oznaczało, że poszło dalej bez problemu ;)
Tu o ile pamiętam to by nie pomogło. Do tego należało czuwać, by w razie błędu odłączyć głowicę od taśmy.
Jak gra atari się wczytywała to wychodziłem z pokoju wykąpałem die zjadłem obiad i z powrotem do grania.😁
Nie obawiałeś się, że z powodu błędu dociśnięta do taśmy nieruchoma głowica utrudni odczyt gier z drugiej strony?
@@dominikkurek1155 I na to był sposób kumpel przerobił mi tak magnetofon że jak wcisnąłeś play to się nie zatrzymywał gdy wyskoczył błąd i po wczytaniu gry i nie było zagięć na taśmie więc mogłeś nagrywać obustronnie i kiedy zainstalowałem Turbo Blizzard to na kasecie 90-tce miałem około 60 gier.🕹🕹🕹🕹
Znam z autopsji :)
no widziałem jeżdzi na wózku
"Load Error".. no cóż :) kto tego nie doświadczył nigdy nie zrozumie. Pozdro!
Koszmar z dzieciństwa.
Gdzieś ty się chłopie podziewałeś tyle czasu ?? 👍👊
Miałem i mam nadal ataryne a to wgrywanie to była masakra
Gdyby o tym przed laty wiedział, raczej zdecydowałbym się na C64
@@dominikkurek1155 A ja nie narzekałem na moje Atari 65XE bo po roku miałem Turbo Blizzard w magnetofonie(XC12) i wczytywanie gier było 10 razy szybsze od "Normalu"
@@rafanowacki2260 Też miałem Turbo, ale błędy wczytywania nie zniknęły
@@dominikkurek1155 Ja miałem krótko Turbo bo zainstalowałem w 89 a już w 90 miałem Amigę 500, ale z tego co pamiętam to gry ładowały się dobrze i szybko.
ruclips.net/video/fjp-JxAKFzg/видео.html&ab_channel=zaxoniec
@@rafanowacki2260 Być może miałeś wszystkie kasety nagrane na jednym.ustawieniu głowicy i pewnie nowy magnetofon.
Ten Grubcio Bogdan Lizak to niezły cwaniak nagrywał z ''czwórki '' tj PR PR4 tak około24 godziny i następnego dnia program na handel O sory tam jest Centrala Harcerska
taki "Road race" wcztywał sie prawie pół godziny, od 0 do 240 jednostek zajmował. Tak wiec takie "Robbo" to jedna z "krótszych" gierek
O ile pamiętam, to spore znaczenie miało, czy były to obroty z początku lub końca kasety. 100 obrotów z 2. połowy to było dłużej niż 150 w sytuacji, gdy gra zajmowała 1. miejsce.
No nie zupełnie bo Robbo pełna wersja to chyba około 44 kilobajty, a krótkie to na przykład Bandit-4 kilobajty- River Raid 8 kb. - Superkobra 8 kb.- Preliminary Monty 16 kb. i większość
Boulder Dash-16 kb. tylko 2-ka 24 kb. Czas wczytywania gry 16 kb. to około 6 do 6,20 minut🕹🕹
Panie w zx spectrum jak się z "Grundiga" wgrywało gierki to się z pokoju wychodziło, żeby nie zaburzać procesu :) to se ne wrati :(, btw. ale Panie o swojego Pythona to dbaj :P
Mój python już ledwo żyje. Trzeba szukać nowej sztuki... :(
@@retro__exe mój też, ale czwórka chłopaków jest :) tyle wystarczy, co do wymiany to ciężko :)
Pamiętam jak wpadłem na pomysł skopiowania kasety na wieży stereo. Byłem zachwycony jak zadziałało...
Studio komputerowe Grubcio z Tarnowa.
To był błąd konstrukcyjny sprzętu, a nie tam "bycie cicho:". To jeden wielki mit
Kasety po nocach się śniły.....
NA COMMODORE 64 TEŻ TAK BYŁO . UWAGA TERAZ BOGRA SIĘ WGRYWA I JAK KTOŚ PIERDNIE TO WRYJ HEHE BO SIĘNIE WGRA