Czytam i jestem zachwycona, wspaniała książka - mamy więc chyba skrajnie odmienne zdanie. I dobrze! Ja będę polecać, aczkolwiek jeszcze mi trochę zostało do końca, bo to tomiszcze jest. Pozdrawiam serdecznie
3 месяца назад+2
Ja też będę polecać!Moim zdaniem to zaleta książki,jeżeli jest odczytywana na różne sposoby.Pozdrawiam,pozdrawiam.
Mam zupełnie odmienne zdanie. Jestem jeszcze w trakcie ale już wiem, że to jest literatura z najwyższej półki, jestem zachwycona. I to co u Pani jest minusem, to u mnie jest plusem:-). Bo dzięki temu jest to bardzo prawdziwy obraz arystokracji, a jaka ona była, wszyscy wiemy. A bohaterowie sympatyczni być nie muszą, ważne, żeby byli wiarygodni, i tacy są, ich portrety psychologiczne są genialne:-). Ale oczywiście różnice zdań zawsze w cenie, chociaż ja Pani recenzję odebrałam bardzo pozytywnie, zachęciłaby mnie Pani do przeczytania🙂. U mnie recenzja będzie z opóźnieniem, bo leżę chora🤧. Pozdrawiam serdecznie:-)
3 месяца назад
A więc czekam na Twój filmik!Życzę ekspresowego powrotu do zdrowia!!!Pozdrawiam,pozdrawiam.
A mnie Pani recenzja przewrotnie zachęciła do lektury tej książki. Arystokracja, bale, posagi to słowa, które od razu wzbudzają zaciekawienie lekturą. Do tego miejsce i czas akcji. Jestem krakuską i pasjonatką historii więc czytam wszystko co dotyczy nieodżałowanej monarchii austro-węgierskiej. Tak więc ta powieść może mieć dla mnie też walory edukacyjne.
Hej. Nie czytałam jeszcze tej książki więc nie mogę się wypowiedzieć na temat jej treści ani jakości. Fajne jest natomiast to, że masz własne zdanie i nie boisz się mówić głośno o swoich osobistych odczuciach. Jest teraz taka ilość nowości na rynku wydawniczym, a tak mało miejsca na naszych półkach, że należy wysłuchać wszystkich za i przeciw. Będę do Ciebie wpadać. Pozdrawiam!
3 месяца назад
Ach,to żadna odwaga!?Po prostu mówię " co mi w duszy gra"!Dziękuję Ci za wpadanie!Pozdrawiam wieczorowo.
Ostro Pani poszła, Pani Aniu 😂 Powiem szczerze, że zupełnie inaczej odebrałem. U mnie siedziało wszystko, w szczególności wątki polityczne. Zupełnie inaczej odbrałem głównych bohaterów: to nie jest tak, że Laszlo jest od początku utracjuszem i hazardzistą. On się hazardzistą STAJE, a do końca upada właśnie z powodu nieszczęśliwej miłości. Co więcej - NIE CHCE brać pieniędzy od Fanny, która NIE JEST przez niego upolowana/ uwiedziona, tylko która w pełni świadomie, na zimno i manipulując uwodzi jego, czyli młodego chłopaka. To jest całkowite odwrócenie sytuacji. Nie mylmy tego, kto kim manipuluje i kto czerpie korzyści. Natomiast zdecydowanie jest tak, że każdy z tych głównych bohaterów ma jakąś skazę i trudno jednoznacznie się z nim utożsamiać. Są natomiast przez to wiargodnymi reprezentantami epoki. Balint chociażby w tym swoim poszukiwaniu rozkoszy bardzo przypomina bohaterów Krudy'ego. Ich zakochanie się w "niewłaściwych kobietach" mówi raczej o społeczeństwie, nie o nich. "Niewłaściwość" polega na braku możliwości wspólnego bycia razem z powodu konwenansów. o są takie czasy po prostu, że w majątek się wżenia (vide: "Ziemia obiecana" chociażby) lub go dziedziczy. Ja tej powieści współczułem obu stronom: kobietom i mężczyznom. Na tym polega moim zdaniem wielkość tej książki - całe społeczeństwo załamuje się pod wpływem ciężaru konwenansów, gierek, cynizmu i chęci zachowania majątku. T
3 месяца назад+2
Jesteś znawcą literatury węgierskiej.Bardzo więc dziękuję Ci za opinię,wyjaśnienia i dopowiedzenia.Teza o współczuciu,bo "takie były czasy",mnie nie przekonuje.Czy Laszlo nie pomógł ciężarniej służącej,bo "takie były czasy"?Zapewniam,że przeczytałam dokładnie i wiem kto z kim i dlaczego.Przyznam,że nie jestem znawczynią tematyki politycznej.Liczę na kolejne tomy.:)
@ Pani Aniu, bardzo dziękuję za docenienie, ale muszę zaprotestować! Coś tam oczywiście węgierskich rzeczy czytałem, ale z całej Europy Środkowej - zdecydowanie najmniej. Bohaterowie tutaj to są tacy typowi z początku XX wieku. Jak sobie pomyślę jeszcze o "Trzech kobietach" Musila, to jest to po prostu poza granicami tego, co się teraz akceptuje. A Musila to czytałem wręcz z oburzeniem (podobnie jak Krudy'ego), a u Banffy'ego tego nie miałem. Jest to jakoś mniej dosadnie napisane i nie robi z kobiet idiotek. No i na koniec, trzeba brać pod uwagę, żem facet :) I że - jak wiadomo - ręka, rękę myje.
@@literatura-ze-srodka-Europy a ja żem kobieta i całkowicie zgadzam się z tym, co napisałeś w pierwszym komentarzu. To jak Fanny "pięknie" to rozegrała mamy na stronach 427-434. A Laszlo już w tym momencie jest na równi pochyłej i wszystko mu jedno.
Dziękuję za recenzję, myślałam, że będzie to książka dla mnie, oczekiwałam prawdziwej historii w tle, teraz poczekam spokojnie do następnego tomu. Może opowieść się rozwinie. Pozdrawiam deszczowo ☔, pogoda sprzyja czytaniu.
3 месяца назад
Też liczę na to,że się rozwinie!Pozdrawiam serdecznie.
15 lutego wydanie w Polsce pierwszej książki Valerie Perrin ,,Zapomniane niedziele”. Już oczekuję, ciekawe czy będzie też taka niezapomniana jak ,,Życie Violette”.
Mam już na półce, ale jeszcze nie wzięłam się za nią. Nawiązania do Lalki, Nocy i dni, Nad Niemnem jeszcze bardziej mnie zachęciły, to moje ulubione szkolne lektury. Bohaterów nie muszę lubić, ani się z nimi utożsamiać, jakby nie patrzeć żyjemy w innej rzeczywistości, pewne aspekty się zmieniają inne pozostają takie same, jak choćby ludzka natura. Przyznaję Pani rację, iż to że książka jednym się podoba, a innym nie, że może być różnie odczytywana, jest jej zaletą.
3 месяца назад
Oczywiście.Różnorodność ocen zachęca do lektury!Powodzenia!
Jestem ogromnie ciekawa trylogii Banffy,ego. Początkowo myślałam, że nie zostawisz na powieści suchej nitki, ale w sumie recenzja bardzo pozytywna, bardzo, a to że bohaterowie mało sympatyczni, tacy są ludzie. Przywołałaś "Lalkę" i zaraz pomyślałam, a który z arystokracji był sympatyczny. Jak zachowywał się ojciec Izabeli Łęckiej, całkiem podobnie. Żył ponad stan, zadłużał się i tylko dzięki miłosnemu zaślepieniu Wokulskiego do jego córki udawało mu się wyjść z finansowych tarapatów. Wydaje mi się się, po Twojej recenzji, że panorama obyczajowa stanowi o wartości dzieła. Oczywiście, dopóki nie przeczytam, nie będę wiedziała czy dobrze myślę. A właściwie skoro trylogia( drugi i trzeci tom mają być już szczuplejsze stronicowo), to chyba będzie się działo i poznamy nie tylko dalsze losy bohaterów, ale i terytorium siedmiogrodzkie.
3 месяца назад
Bardzo na to liczę,że coś się zmieni!?Sympatyczni w "Lalce":prezesowa Zasławska,Ochocki,Wąsowska?:)
@ Pozwolę się pięknie różnić.Kazia Wąsowska bardzo piękna trzydziestolatka, zwracano uwagę Wokulskiemu na nią , bo była bogatą wdówką.Nie prowadziła się jednak moralnie, miała licznych kochanków i umiała sobie z nimi radzić.Była wyemancypowaną jak na swoje czasy kobietą.Prezesowa Zaslawska to tak.Żyla w Zasławku i realizowała pozytywistyczne hasła, wzór dobroci, wspierała Wokulskiego, bo sama żyła miłością do stryja Stacha, ale nie potrafiła dobrze ocenić pustej Izabeli .A Ochocki, marzyciel i naukowiec, który zamierzał wyemigrować do Paryża ,by tam realizować swoje naukowe badania.Mierziła go tępota i wygodnictwo arystokracji, ale swojego intelektu nie chciał wykorzystać dla rodaków, bo za dużo energii musiałby poświęcić na sprawy organizacyjne, więc wygodnicki.I takich to mamy arystokratów.
Czytam i jestem zachwycona, wspaniała książka - mamy więc chyba skrajnie odmienne zdanie. I dobrze! Ja będę polecać, aczkolwiek jeszcze mi trochę zostało do końca, bo to tomiszcze jest. Pozdrawiam serdecznie
Ja też będę polecać!Moim zdaniem to zaleta książki,jeżeli jest odczytywana na różne sposoby.Pozdrawiam,pozdrawiam.
Mam zupełnie odmienne zdanie. Jestem jeszcze w trakcie ale już wiem, że to jest literatura z najwyższej półki, jestem zachwycona. I to co u Pani jest minusem, to u mnie jest plusem:-). Bo dzięki temu jest to bardzo prawdziwy obraz arystokracji, a jaka ona była, wszyscy wiemy. A bohaterowie sympatyczni być nie muszą, ważne, żeby byli wiarygodni, i tacy są, ich portrety psychologiczne są genialne:-). Ale oczywiście różnice zdań zawsze w cenie, chociaż ja Pani recenzję odebrałam bardzo pozytywnie, zachęciłaby mnie Pani do przeczytania🙂.
U mnie recenzja będzie z opóźnieniem, bo leżę chora🤧. Pozdrawiam serdecznie:-)
A więc czekam na Twój filmik!Życzę ekspresowego powrotu do zdrowia!!!Pozdrawiam,pozdrawiam.
Ciekawa recenzja jak zwykle u pani Ani.Nie spodziewałam się , że wydawnictwo tak podkoloryzuje opis..
Nie wiem,czy to wydawnictwo?:)
A mnie Pani recenzja przewrotnie zachęciła do lektury tej książki. Arystokracja, bale, posagi to słowa, które od razu wzbudzają zaciekawienie lekturą. Do tego miejsce i czas akcji. Jestem krakuską i pasjonatką historii więc czytam wszystko co dotyczy nieodżałowanej monarchii austro-węgierskiej. Tak więc ta powieść może mieć dla mnie też walory edukacyjne.
Brawo!Czytaj,czytaj!:)
Pal sześć książka, ale ta wstępna historia super ❤❤❤
Dziękuję,że zwróciłaś uwagę!:)
Hej. Nie czytałam jeszcze tej książki więc nie mogę się wypowiedzieć na temat jej treści ani jakości. Fajne jest natomiast to, że masz własne zdanie i nie boisz się mówić głośno o swoich osobistych odczuciach. Jest teraz taka ilość nowości na rynku wydawniczym, a tak mało miejsca na naszych półkach, że należy wysłuchać wszystkich za i przeciw. Będę do Ciebie wpadać. Pozdrawiam!
Ach,to żadna odwaga!?Po prostu mówię " co mi w duszy gra"!Dziękuję Ci za wpadanie!Pozdrawiam wieczorowo.
Ostro Pani poszła, Pani Aniu 😂
Powiem szczerze, że zupełnie inaczej odebrałem. U mnie siedziało wszystko, w szczególności wątki polityczne.
Zupełnie inaczej odbrałem głównych bohaterów: to nie jest tak, że Laszlo jest od początku utracjuszem i hazardzistą. On się hazardzistą STAJE, a do końca upada właśnie z powodu nieszczęśliwej miłości. Co więcej - NIE CHCE brać pieniędzy od Fanny, która NIE JEST przez niego upolowana/ uwiedziona, tylko która w pełni świadomie, na zimno i manipulując uwodzi jego, czyli młodego chłopaka. To jest całkowite odwrócenie sytuacji. Nie mylmy tego, kto kim manipuluje i kto czerpie korzyści.
Natomiast zdecydowanie jest tak, że każdy z tych głównych bohaterów ma jakąś skazę i trudno jednoznacznie się z nim utożsamiać. Są natomiast przez to wiargodnymi reprezentantami epoki. Balint chociażby w tym swoim poszukiwaniu rozkoszy bardzo przypomina bohaterów Krudy'ego.
Ich zakochanie się w "niewłaściwych kobietach" mówi raczej o społeczeństwie, nie o nich. "Niewłaściwość" polega na braku możliwości wspólnego bycia razem z powodu konwenansów. o są takie czasy po prostu, że w majątek się wżenia (vide: "Ziemia obiecana" chociażby) lub go dziedziczy.
Ja tej powieści współczułem obu stronom: kobietom i mężczyznom. Na tym polega moim zdaniem wielkość tej książki - całe społeczeństwo załamuje się pod wpływem ciężaru konwenansów, gierek, cynizmu i chęci zachowania majątku. T
Jesteś znawcą literatury węgierskiej.Bardzo więc dziękuję Ci za opinię,wyjaśnienia i dopowiedzenia.Teza o współczuciu,bo "takie były czasy",mnie nie przekonuje.Czy Laszlo nie pomógł ciężarniej służącej,bo "takie były czasy"?Zapewniam,że przeczytałam dokładnie i wiem kto z kim i dlaczego.Przyznam,że nie jestem znawczynią tematyki politycznej.Liczę na kolejne tomy.:)
@ Pani Aniu, bardzo dziękuję za docenienie, ale muszę zaprotestować! Coś tam oczywiście węgierskich rzeczy czytałem, ale z całej Europy Środkowej - zdecydowanie najmniej.
Bohaterowie tutaj to są tacy typowi z początku XX wieku. Jak sobie pomyślę jeszcze o "Trzech kobietach" Musila, to jest to po prostu poza granicami tego, co się teraz akceptuje. A Musila to czytałem wręcz z oburzeniem (podobnie jak Krudy'ego), a u Banffy'ego tego nie miałem. Jest to jakoś mniej dosadnie napisane i nie robi z kobiet idiotek.
No i na koniec, trzeba brać pod uwagę, żem facet :) I że - jak wiadomo - ręka, rękę myje.
@@literatura-ze-srodka-Europy a ja żem kobieta i całkowicie zgadzam się z tym, co napisałeś w pierwszym komentarzu. To jak Fanny "pięknie" to rozegrała mamy na stronach 427-434. A Laszlo już w tym momencie jest na równi pochyłej i wszystko mu jedno.
Dziękuję za recenzję, myślałam, że będzie to książka dla mnie, oczekiwałam prawdziwej historii w tle, teraz poczekam spokojnie do następnego tomu. Może opowieść się rozwinie. Pozdrawiam deszczowo ☔, pogoda sprzyja czytaniu.
Też liczę na to,że się rozwinie!Pozdrawiam serdecznie.
15 lutego wydanie w Polsce pierwszej książki Valerie Perrin ,,Zapomniane niedziele”. Już oczekuję, ciekawe czy będzie też taka niezapomniana jak ,,Życie Violette”.
Mam ją na radarze!Dziękuję.:)
Książka zapowiada się bardzo ciekawie.
Tak,zapowiada się!:)
Mam już na półce, ale jeszcze nie wzięłam się za nią. Nawiązania do Lalki, Nocy i dni, Nad Niemnem jeszcze bardziej mnie zachęciły, to moje ulubione szkolne lektury. Bohaterów nie muszę lubić, ani się z nimi utożsamiać, jakby nie patrzeć żyjemy w innej rzeczywistości, pewne aspekty się zmieniają inne pozostają takie same, jak choćby ludzka natura. Przyznaję Pani rację, iż to że książka jednym się podoba, a innym nie, że może być różnie odczytywana, jest jej zaletą.
Oczywiście.Różnorodność ocen zachęca do lektury!Powodzenia!
Już mam na półce. Ciekawe będzie skonfrontowanie z Pani wrażeniami z lektury😃
Och,bardzo ciekawe!!!:)
Nie będę tego czytać, ale wierzę Pani, bo jak słyszę darmozjady , hazardziści, łowcy posagów, to mną trzęsie ...Pozdrawiam Serdecznie .❤
Może jednak przeczytasz,bo są różne opinie!!!Pozdrawiam wieczorowo.
Jestem ogromnie ciekawa trylogii Banffy,ego. Początkowo myślałam, że nie zostawisz na powieści suchej nitki, ale w sumie recenzja bardzo pozytywna, bardzo, a to że bohaterowie mało sympatyczni, tacy są ludzie. Przywołałaś "Lalkę" i zaraz pomyślałam, a który z arystokracji był sympatyczny. Jak zachowywał się ojciec Izabeli Łęckiej, całkiem podobnie. Żył ponad stan, zadłużał się i tylko dzięki miłosnemu zaślepieniu Wokulskiego do jego córki udawało mu się wyjść z finansowych tarapatów. Wydaje mi się się, po Twojej recenzji, że panorama obyczajowa stanowi o wartości dzieła. Oczywiście, dopóki nie przeczytam, nie będę wiedziała czy dobrze myślę. A właściwie skoro trylogia( drugi i trzeci tom mają być już szczuplejsze stronicowo), to chyba będzie się działo i poznamy nie tylko dalsze losy bohaterów, ale i terytorium siedmiogrodzkie.
Bardzo na to liczę,że coś się zmieni!?Sympatyczni w "Lalce":prezesowa Zasławska,Ochocki,Wąsowska?:)
@ Pozwolę się pięknie różnić.Kazia Wąsowska bardzo piękna trzydziestolatka, zwracano uwagę Wokulskiemu na nią , bo była bogatą wdówką.Nie prowadziła się jednak moralnie, miała licznych kochanków i umiała sobie z nimi radzić.Była wyemancypowaną jak na swoje czasy kobietą.Prezesowa Zaslawska to tak.Żyla w Zasławku i realizowała pozytywistyczne hasła, wzór dobroci, wspierała Wokulskiego, bo sama żyła miłością do stryja Stacha, ale nie potrafiła dobrze ocenić pustej Izabeli .A Ochocki, marzyciel i naukowiec, który zamierzał wyemigrować do Paryża ,by tam realizować swoje naukowe badania.Mierziła go tępota i wygodnictwo arystokracji, ale swojego intelektu nie chciał wykorzystać dla rodaków, bo za dużo energii musiałby poświęcić na sprawy organizacyjne, więc wygodnicki.I takich to mamy arystokratów.