Dziwie się Justyno, że tak bronisz Magdy. Dwudziestolatka to już nie dziecko. Sam fakt jej nieobecności podczas choroby dziecka nie świadczy już o niej najlepiej. A dalej jest tylko gorzej. Okazuje się, że miała świadomość narastającej niechęci swojego męża do dziecka. Widziała, że córka boi się ojca i ślady przemocy na jej ciele, ale wybrała, by to ignorować. Słyszała z ust człowieka, który żył z drobnych oszustw, że zamierza sprzedać dziecko, ale nic z tym nie zrobiła. Parafrazując znany cytat, bierność tak zwanych dobrych ludzi daje pozwolonie na panoszenie się zła na tym świecie. Wreszcie na sam koniec, kiedy już wiadomo, że jej mąż dokonał w najlepszym wypadku porwania i sprzedarzy còrki, a w najgorszym zabójstwa, dalej utrzymuje z nim kontakt i nie chce zeznawać przeciw niemu. Dla mnie to wszystko jest nie pojęte! Jedynymi ofiarmi w tej historii są Monika i dziadkowie.
:Uwazam ze oboje byli nie dorosli aby miec/wychowywac dziecko, stad dziadkowie przejeli role :rodzicow: zakochana Magda, nie stosowala trzezwego rozsadku, byc zakochana a nie dbac o wlasne dziecko stawia ja w pasywnej pozycji, ciekawa jestem kto by sie opiekowal dzieckiem gdyby nie dziadkowie. Druga rzecz , zostali wywaleni z sekty a jednak dalej uczeszczali na konwencje(zdjecie dziecka w wozku), trzecia dlaczego Magda odmowila zeznan? ja na jej miejscu gdybym byla nie winna i kochala swoja corke nad zycie zeznawalabym nawet 10 razy , dziwna jest ta historia.:
Mieszkałam wtedy w Legnicy i pamiętam jak Magda występując w TV Wrocław, była wymalowana, wystrojona i zachowywała się jak celebrytka. Już wtedy bardzo mnie to zdziwiło i zaniepokoiło.
Ona jej nie broni. Powiedziała, jak było. Myślę, że dziadkowie na tyle się małą zajmowali, że sami proponowali, że ją do tej przychodni wezmą. A może po prostu nie chcieli, by Magda się nią zajmowała. Tego nie wiemy. Też znam tą historię, pamiętam ją. Powiem tak. Są ludzie, którzy nie powinni mieć dzieci. Amen.
Ja generalnie jestem przeciwna stosowaniu kar cielesnych i agresji... wiele słyszy się o stosowaniu tortur przez policję... akurat w tym przypadku „ tatusiowi” należał by się taki łomot , ze szybko przypomniał sobie wszystko... pieszczą się z nim... a ten robi sobie ubaw z policji i rodziny Moniki... jestem zdruzgotana ta historia 😡
@Emilia Liliana G. prokuratura niestety tez dała dupy kiedy wypuścili tego całego roberta zeby sobie odpowiadał z wolnej stopy to jedno wielkie WHAT THE FUCK, a co dopiero proces poszlakowy. Dobrze, że chcociaż policja nie zjebała i od początku traktowała zaginięcie dziecka serio.
Ja to jeszcze inaczej bym zrobila: obiecala mu jakies chora sume kasy i wolnosc za wskazanie zwlok. Poczekalabym jak to zrobi i szybka kulka w tyl glowy. Podpiela bym to jako prowokacje policyjna i juz. Taki wyrok to zadna sprawiedliwosc..
To jest najbardziej poroniona historia która słyszałam w moimi dlugowiecznym życiu.....mam 56 lat. 1 Facet ojciec dziecka znika z dzieckiem "40 stopni gorączki" z pod apteki 2 matka dziecka zamiast natychmiast zgłosić porwanie to spędza fajny czas z mężem..... 3 policja słucha jakichś wersji ojca dziecka ,odnośnie co się stało z dzieckiem i on jest przecież tym który je widział ostatni i przede wszystkim porywaczem! 4 wypuszczony przez policję od tak po prostu na wolność 5 chyba powinien zostać w areszcie dopóki nie powie gdzie jest dziecko? 6 czy sprzedawanie dzieci jest legalne w Polsce? .??????????????????????????
To jest jakaś psychoza, jestem w połowie i mam ochotę wyłączyć. To brzmi jak scenariusz do kiepskiego dramatu pisany na kolanie. Wszystkie występujące w tej historii strony mają jakieś urojenia, tak się nie zachowują zdrowi na umyśle, trzeźwo myślący ludzie, to się po prostu nie mieści w moim logicznie pracującym mózgu, zaraz mi pójdzie dym uszami po prostu.
Mam 55 i podobne odczucia, cała sprawa to jakiś horror. Ojciec psychopata, ale matka też okazała się okropna. Jeśli córka kiedykolwiek się znajdzie, o ile wogóle gdzieś żyje, to może tylko napluje im w twarz.
Kojarzę tę historię i jak usłyszałam w mediach, że zgłosiła się dziewczyna z USA, to pomyślałam sobie, że to by było wspaniale, że odnalazła się po latach. Jednak po wysłuchaniu szczegółów..... To ręce mi opadły. I wcale nie uważałabym, że to by było dobre dla tej dziewczyny. Wydaje mi się, że oboje rodziców wie, co się z nią stało. Jakoś matka nie jest dla mnie wiarygodna. Jej zachowanie dla mnie przeczy pewnym normom. I niewiarygodne jest, jak ojciec bawi się z prokuraturą i policją. Robi co chce, i jak chce, a oni mają związane ręce. Jakiś absurd dla mnie totalny. Za skradziony batonik wsadzają do więzienia a jak ginie dziecko to jakoś .... nie potrafią odnaleźć. Czytałam artykuły na ten temat i wysnuwa się z nich smutny wniosek, że go tak delikatnie traktują, bo chcą, aby wreszcie powiedział, co się stało z dzieckiem. On rozdaje karty... I wie o tym. To jakiś przykład dla speców kryminalistyki. Nie ma ciała, nie ma dowodów na sprzedaż dziecka.... Koszmar każdego rodzica.
Magda poczuła się uspokojona, że Robert oddał jej dziecko na wychowanie obcym ludziom, więc śpi z nim w parku??!! Przepraszam, czy jest tu ktoś normalny???
Prawda. Tylko tych dziadkow zal. Jesli ta dziewczynka trafila do fajnej rodziny to dla niej lepiej. Jej rodzice byli nienormalni. Inaczej tego nie ujme.
Też nie rozumiem.on był pewnie psycholem a ona? kurde dziwna ta historia.nie wiadomo gdzie dziecko a ci sobie śpią po parkach.co ona miała w głowie,że dała się przekonać?
@@MojdomMojapralka mnie tak samo, bo ten Robert od samego poczatku ojcostwa byl nienormalny. Trzeba bylo go kopnac w tylek, zwlaszcza,ze miala wsparcie rodzicow, nie zostala by sama. Bardzo smutna historia
Ale co to ma być, ze zniknęło dziecko, maja faceta a on się bawi prokuratura i siedzi na wolności? Co za patologia! Matka tez dobra krętaczka... Współczuje dziadkom, że na starość nie mogą żyć spokojnie......
Weronika Nabożna . Państwo Polskie jest słabe(wymiar sprawiedliwości) . Wiem, że ta tragedia wydarzyła się w 90 latach. Ale co do działań prokuratorskich(a mamy 2020 rok) to ludzie są ścigani za słowa przeciw ukraińcowi i wyrok brzmi 2 lata w zawieszeniu a nawet dość wysokie kary pieniężne (7000) . A tu taki, który się bawi i nic sobie z tego nie robi.
Dokladnie. tyle lat minelo a wszyscy sa tak nieudolni, ze nie potrafia dowiedziec sie od psychola gdzie jest dziecko! krew mnie zalewa na sama mysl. gosc niewatpliwie patologiczny klamca, do tego zapewne socjopata bez empatii, matka dziecka niedojrzala 20latka, ktora zamiast szukac dziecka szlajala sie z nim przez kilka dni... zrozumialabym to gdyby to mial byc podstep z jej strony by uzyskac informacje o dziecku. Ale tak nie bylo niestety... Osobiscie uwazam, ze zabil dziecko. Szkoda, ze nikt nie potrafi wydobyc z niego (chocby sila) zeznania. Nieudolnosc prokuratury wrecz żenujaca. Strasznie smutna historia.
Dokładnie, gdyby to wydarzyło się dużo wcześniej może teraz wszyscy znalibyśmy prawdę. Niestety ale również uważam, że dziecko nie żyje. Gdyby dziecko zostało sprzedane to po tak długim czasie ktoś w końcu by wpadł na jakiś trop... Wiadomo, że nie możemy być pewni ma 100% i nie możemy kogoś oskarżać ale możemy jedynie podejrzewać , że mama dziecka mogła mieć coś z tym w wspólnego. Nie chciała zeznawać przeciwko mężczyźnie, a przecież chodziło o zaginięcie jej dziecka z którym on jako ostatni był widziany! Przecież mężczyzna był źle nastawiony do dziewczynki. Chyba, że mama była tak wystraszona i niedojrzała, też jest taka możliwość i nie chce oceniać tej kobiety.
@@asiakudlacz6964 Oj sposobów do zmuszenia byłoby mnóstwo. Wystarczyłby kran, wąż, plastikowa folia i kilkanaście sekund czasu. Ale niestety "cywilizowany kraj" na takie rzeczy nie pozwala.
@@michacieslak2346 w latach 90 ten kraj wcale nie był tak cywilizowany a i tak nikomu się nie udało wymusić prawdy. Dziwi mnie że nikomu nie przychodzi do głowy że on może jeszcze kryć jakąś większą sprawę, np. handlarzy żywym towarem. Lata 90 to akurat czas kiedy w Europie szalała bardzo wpływowa szajka pedofilska, porachunki mafijne, handel narządami też już kwitł. Nie dziwi was że facet wolał iść siedzieć za cokolwiek zamiast powiedzieć prawdę? Zdecydowanie coś ukrywa i boi się bardziej o własne 4 litery poza więzieniem, niż w nim.
Daliby mu 30lat dodatkowo za mataczenie , brak współpracy(nie chce podać gdzie znajduje się dziecko) i od razu by wszystko wyśpiewał. niestety prawo jest po stronie bandyty.
Zachowanie mamy też bardzo dziwaczne. Kiedy dziecko ma gorączkę sięgającą 40 stopni, to żadna matka nie będzie w tym czasie spokojnie siedzieć u koleżanki tylko popędzi na złamanie karku żeby ratować swoje dziecko.
Dzieciom gorączka potrafi bardzo gwałtownie skoczyć. Całkiem możliwe, że kiedy Mada wychodziła do koleżanki, Monice jeszcze nic nie było, ani nic nawet nie wskazywało, że może coś się zacząć dziać. A jak już pojawiły się objawy, to dla dobra dziecka, lepiej było jechać z nią od razu do lekarza, niż szukać matki (komórek wtedy pewnie jeszcze nie mięli).
Niestety, nie każda kobieta ma instynkt macierzyński, szczególnie jeśli dziecko jest z wpadki. Moja koleżanka miesiąc po urodzeniu synka zostawiła go z dziadkami i wróciła do pracy (jest lekarzem). W końcu przekonała się do dziecka, ale musiało minąć trochę czasu.
no chyba że wiedziała, że to gorączka "kontrolowana" i umówiła się z panem mężem, że "on sam wszystko załatwi" ale za to ona nigdy nie będzie zeznawać przeciw niemu...
Jeśli prawdą jest, że dziewczynka została sprzedana, to mam nadzieję, że wiedzie teraz, jako dorosła kobieta, spokojne życie, być może w normalniejszym kraju, niż nasz, z dala od tej popapranej familii, w której się urodzila... Tym bardziej, że z biologiczną rodziną nic ją dzisiaj, poza pokrewieństwem, nie łączy. Ja wcale nie jestem pewna, czy będąc na miejscu tej kobiety, chciałabym się dowiedzieć, że mój biologiczny ojciec to psychol, który, dzięki wsparciu nierozgarniętej matki, pozbył się mnie, jak zbędnego przedmiotu...
"być może w normalniejszym kraju, niż nasz" nie podoba się panience w Polsce? To won za don jak to mówią najlepiej do NORMALNIEJSZEGO kraju. Retoryka gimbazy!
@@agatamonica8044 nie nienormalny, tylko nie osiągnął jeszcze wyższego stopnia rozwoju. Czemu się dziwić, skoro w samym Katyniu zginęło 21 768 ludzi i większość to inteligencja. Po wojnie natomiast panowało motto - nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera.... Czego tu wymagać od niewykwalifikowanych ludzi. U mojej babci w czasie remontu łazienki okazało się, że woda płynęła bez rury, w samym betonie 🙈 . Nie tylko nieuctwo, ale i rozkradanie materiałów budowlanych i innych... W miarę możliwości nie pozwalajcie na zło wokół was, jak robiła to ta biedna, bezwolna Magda
Sprawa jest prosta ,ojciec" sprzedał" dziecko .Czekał on na odpowiedni moment i kiedy się nadarzył ,podszedł on do budki ,zadzwonił do kogoś kto to dziecko "kupił" po czym udał się z nią na miejsce przekazania dziecka.A sprzedał ja nie Polskiej parze tylko Włoskiej bo JUŻ po przyjeździe z Włoch mówił ,że "tego dziecka już niedługo nie będzie"
Ta historia powinna być największą przestrogą dla tych ludzi, którzy wpajają innym, że nie ma nic gorszego na świecie niż samotne macierzyństwo lub adopcja. Para była pewnie pod ogromną presją żeby "zrobić to co się powinno" czyli założyć rodzinę, w momencie gdy nie wiedzieli w ogóle z czym to jest związane, byli niedojrzali emocjonalnie, mieli problemy psychiczne. Nie ma takiej sytuacji w której presja na jakąś osobę nie wywołałaby reakcji. Albo taka osoba pęka i załamuje się do środka, albo uderza na zewnątrz z całą to siłą, którą w sobie kumulowała. Jak można ignorować przebąkiwanie "dziecko to problem" + "mógłbym je sprzedać i mieć pieniądze" + "już niedługo nie będziemy mieć tego problemu" ? jak mogły to ignorować trzy osoby na raz ?? To tylko pokazuje jak bardzo wypierano w tej rodzinie wszelkie oznaki tego pękania, pewnie było ich dużo więcej po drodze... nie chcę osądzać tych dziadków, pewnie robili co ich zdaniem było najlepsze, ale niech to będzie lekcją dla innych, naprawdę do takich zdarzeń prowadzi baardzo długa droga i mnóstwo sygnałów ostrzegawczych. Moim zdaniem dziewczynka nie była przekazana nikomu. Chociażby patrząc na reakcje ojca i na to, że po wielu latach i tak woli odsiedzieć długi wyrok. Pewnie gdybyśmy poznali prawdę wyrok byłby dużo większy... P.S. odcinki są coraz lepsze i szalenie podziwiam Cię za opanowanie i profesjonalizm
Obserwuję ta sprawę i jak dla mnie ta matka też jakąś szemrana...jak można od tak uwierzyć w te brednie które on jej opowiadał.Jedyna i prawdziwa miłością to dziecko było obdarowane przez dziadków
Jak wiemy z filmu o Tomaszu Komendzie, policja ma swoje sposoby i potrafi wymusic zeznania, a z cyrkusnikiem grajacym im na nosie sobie nie potrafila poradzic
Czy nikt nie sprawdził, z kim Robert gadał w budce telefonicznej? Czy nikt nie sprawdził, czym zajmował się, gdy wyjechał do Włoch "do pracy"? Może po prostu nie znamy wszystkich szczegółów pracy policji, ale to wygląda, jakby marnowali czas na wysłuchiwanie patologicznych kłamstw Roberta, zamiast zajmować się tym, co trzeba.
Ból i bezradność :( Jak to możliwe, że żyje człowiek, który zna prawdę, znane jest jego nazwisko, ba, jest on w zasięgu organów ścigania, ale nic nie można zrobić! Jak to możliwe, że wtedy, gdy ślad był świeży nie dało się wyśledzić jego kontaktów, zwyczajów, znaleźć świadków? Przecież gdzieś szukał kupców, z kimś rozmawiał, ktoś to widział, słyszał. Jak taki psychopata mógł funkcjonować wśród ludzi i nikomu nie rzucić się w oczy? I przecież tego dnia ktoś widział go z tym wózkiem! To jest nieprawdopodobne i rozdziera serce. Buziaki, Justynko :* Dziękuję
Ona sobie chodziła na rozmowy z nim?! Ludzie ... litości!!!!! Z całym szacunkiem, ale byli siebie wartości, takie same prymitywne osobowości. Tylko dziecka żal 😢😢😢 Oby ją sprzedał dobrym ludziom.
Skoro matka już ma zrobione badania DNA, można wrzucić wynik do popularnych baz (MyHeritage, Ancestry, Living DNA, FamilyTreeDNA etc.) i liczyć, że kiedyś wreszcie trafi się match, oczywiście jeśli Monika jeszcze żyje. Coraz więcej ludzi się testuje na całym świecie. Znam przypadek, gdzie dziewczyna poszukuje w ten sposób swojego biologicznego ojca i ewentualnego rodzeństwa.
Justyno jestem z Poznania i mogę zaproponować temat bratobójczyni -Beaty Wawrzynowskiej z 2002r. Tą sprawą żył cały Poznań a teraz już chyba nikt nie pamięta.
Do tej pory znałam tę sprawę dość pobieżnie. Bardzo kibicowałam, kiedy dowiedziałam się o Kelly i pękało mi serce, kiedy myślałam o matce, która tyle lat czeka na swoją córkę. Po odsłuchaniu tego odcinka myślę, że matka na nią wcale nie czekała.
Czy nie ma żadnych sposobòw,by tego psychopatę zmusić do powiedzenia prawdy? Współczuję serdecznie dziadkom, bo mam mieszane uczucia co do matki. Biedne dziecko, straszna historia.
Sposób zawsze się znajdzie, ale niedozwolony przez prawo. Może to zabrzmi niepopularnie, niepoprawnie i dwuznacznie, ale moim zdaniem takim ludziom należy się porządne przesłuchanie jak na UB, codzienna "ścieżka zdrowia" i warunki, w których nikt normalny nie trzymałby nawet psa.
potrzeba tylko dobrych śledczych: obejrzyj na kanale : przesłuchania morderców jak śledczy przesłuchują i jak uzyskują zeznania od wielokrotnych morderców: udają ich przyjaciół , częstują papierosami, żartują czasem, czasem zamawiaja pizzę czy hamburgera. Znają mowę ciała , są świetnymi psychologami i potrafią bardzo dobrze wykorzystać uzyskane w danej chwili informacje i nawiązać dalszą rozmowę. podaje link: ruclips.net/video/CLWsbEmo6Y8/видео.html
Moje sugestie są takie: malutkie dziecko z gorączką, jeśli nie otrzymało natychmiastowej opieki medycznej w sensie leków nie ma szans na przeżycie. Jeśli sprawca miał możliwość oddać komuś dziecko pod opiekę to ci opiekunowie musieliby mocno zaryzykować żeby podjąć się opieki nad chorym goraczkującym dzieckiem. Kolejna sprawa to przekroczenie granicy,w tamtych czasach nie było otwartych granic, każdy musiał przejść kontrolę. Lewe dokumenty jak paszport były bardzo kosztowne a z tego co wiemy to sprawca nie miał specjalnie dużo pieniędzy. Wydaje mi się, że Robert zabił swoją córkę i gdzieś zakopał. Bardzo przykra sprawa, to musi być straszne nie wiedziedziec jaki jest los małego dziecka. Mam nadzieję, że w końcu będzie jakiś przełom w tej sprawie. Może ruszy sumienie oprawcy...
Jedna komentująca, Pani Aga, zauważyła, że powodem może być przywiązanie do zasad religijnych świadków jehowy - tego że nie wolno się rozwodzić. Rozwód to wstyd dla niej i rodziny, więc udają, że jest dobrze. Nawet nie specjalnie wierzący ludzie widzą rozwód jako niepowodzenie w życiu. Zgoda, że szczęście to nie jest, ale jak się ma do czynienia z takim typem, to trzeba szybko wiać. Moja kuzynka rozwodzi się i wszyscy jej współczują. Kiedy ja to słyszę, to mówię, że nareszcie. Jedyne czego można żałować, to tego, że w ogóle się poznali
Jestem mamą 20to miesięcznej córeczki... nawet nie potrafię sobie wyobrazić że kiedyś mogłaby zniknąć... po takich historiach aż chce się trzymać swoje dzieci całe życie za rękę aby nic im się nie stało... tak, wiem, nie realne 😔 ogromne współczucia dla babci, która jeszcze ma nadzieję... 😥
Ze względu na fakt zabrania wszystkich zdjęć małej, mocno trzymam się wersji sprzedaży. Może jest w rodzinie, która nie ujawniła jej własnej historii, bo w końcu to nie była legalna adopcja. Z jednej strony fajnie byłoby znaleźć Monikę, ale po tylu latach milczenia tych co coś wiedzą, może być trudne może i dla niej samej. Oby żyła i była szczęśliwa. Dzięki za kolejny materiał, po którym chciałoby mieć tę moc, możliwość pomocy, bo tak zawsze odbieram takie historie.
No tak. Raczej zostala adoptowana, chyba ze w miedzyczasie Monika umarla przez te goraczke. Ale jesli jednak zostala adoptowana to moze nadejdzie dzien kiedy np na lozu smierci ktorej z "adopcyjnych" rodzicow Moniki wyjawia cala historie albo karza komus przekazac list w ktorym jest wszystko wyjasnione. Tylko wtedy juz pewnie dziadkowie nie beda zyc a rodzicow to po co ogladac, zwlaszcza ojca ktory sprzedal. Jesli chodzi o zamordowanie dziecka to chyba nie bo Robert planowal sprzedanie dziecka i zdobycie pieniedzy.
Wysłuchałam w innym podcascie, ze ostatnio zmarła babcia Moniki, niestety bez wieści co stało się z wnuczka. Bardzo smutna, porażająca historia. Trudno uwierzyć, że ojciec był zdrowy psychicznie słuchając miliona kolejnych wersji wydarzeń. Nie ma kary dla takiego zwyrodnialca.
I NIKOGO nie niepokoiło, że ojciec dziewczynki mówi o niej jak o zbędnym przedmiocie? 🤦🏼♀️ To sobie teraz mogą dziękować. Gdyby mój mąż kiedykolwiek w ten sposób się o naszym dziecku wypowiedział chociaż raz, wyleciał by na pysk przez balkon.
Popieram wyjście balkonem, a pożegnałabym się z nim przybijając mu piątkę, krzesłem, w łeb. Magda 20 letnia czy nie, ewidentnie nie rozumiała co to znaczy macierzyństwo.
Może byłabym bardziej podejrzliwa, ale nie sądzę żeby moim pierwszym odruchem była myśl o zabiciu/sprzedaniu dziecka. Oceniając z dystansu łatwo jest mówić, ze zrobiłoby się coś inaczej, ale faktycznie będąc w danej sytuacji znacznie łatwiej jest coś przeoczyć niestety.
@@rabatacebulowa jak miała półtora roku to niedługo?Raczej jest to bardziej wymowne,bo żeby się nie "zajmować dzieckiem" musiałoby minąć jeszcze dobrych kilka lat (6-8 lat)
Bardzo liczyłam, ze ta Kelly ze stanów to Monika... czekałam na wyniki jak na szpilkach. Wydaje mi się, ze Monika żyje gdzieś sobie na świecie i mam nadzieje, ze jest szczęśliwa... Dodam, ze sama jako 6 letnie dziecko zostałam prawie uprowadzona spod domu.
Tak slucham tego nagrania.Moja coreczka zaginela majac 3.,5 lat i wszystko bylo postawione na glowie . Na szczescie moja coreczka po 3 h sie odnslazla.To byly najgorze godziny w moim zyciu. Dzieki Bogu! Moja kochana côreczka mieszka ze mna w Amsterdamie ,jest dorosla osoba ale ciagle sie o moja côrcie martwie
dziadki sa kociej wiary ( jezeli kumasz co to znaczy) nie zal ich bo oni sie wyzekaja sie rodzin jezeli ktos robi cos przeciwko jehowca gonic to do PGR-u i salatke z burakuw robic pozdrawiam
Słyszałam o tej historii już dawno :( super, ze zrobiłaś o tym odcinek, który zreszta był ogromnym dopełnieniem mojej wiedzy na temat tej historii. Miałam ogromna nadzieje, ze ta dziewczyna ze Stanów to Monika, słyszałam o tym już kilka miesięcy temu- szczerze mówiąc to serce podpowiadało mi ze to jest ona. Ale niestety, rozczarowałas mnie Justyno dzisiaj i mega mi przykro, ze wyniki badań wykluczyły pokrewieństwo. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, ze to dziecko nie żyje. Ta cała Magda niestety nie wzbudza mojego zaufania. Albo bardzo kochała męża i wierzyła we wszystko co mówi, albo sama chciała pozbyć się dziecka. To tylko przypuszczenia i obym się myliła. Bardzo szkoda mi pani Julii i mam ogromna nadzieje, ze dziewczynka kiedyś się znajdzie...
Powinni też matce postawić jakiś zarzut, pomocnictwa ojcu, czy choćby zaniedbana, fałszywych zeznań, czegokolwiek, żeby nie wyszła z tego tak bez skazy (ale może prawnie nie było takiej szansy). Oby córka była jednak oddana, sprzedana, odnalazła się i powiedziała tej niby matce, co o niej myśli.
Myślę, że Monika przeżyła i jest teraz gdzieś na świecie, ale możliwe, że nigdy nie dowie się o swoich prawdziwych korzeniach. Bardzo szkoda mi dziadków dziecka, którzy jako jedyni byli tutaj w miarę odpowiedzialni i starali się odnaleźć dziewczynkę. Ten biedny, starszy człowiek musiał obwiniać się całe życie, tylko skąd miało mu wpaść do głowy, że gdy odwróci wzrok na kilka minut na zawsze straci wnuczkę. Mam nadzieję, że za życia babci (o ile kobieta wciąż żyje) uda się odnaleźć Monikę.
Straszny kretacz z tego Roberta. A Magda taki spokoj zachowywala w obecnosci jego po zniknieciu corki? To jest niedorzeczne. Kazda kobieta o zdrowych zmyslach spotkawszy go po tym incydencie wydrapalaby mu oczy. Szczyt!
Bo rozwód to "zło". Trzeba tkwić w toksycznym małżeństwie z gościem, który mówi, że niedługo dziecka nie będzie, a matka znajduje siniaki na skórze dziecka. Giną fotografie dziecka, a potem samo dziecko z 40 stopniową gorączką 🙈
Chore dziecko bardzo płacze...myślę, że on ją po prostu zamordował. Zachowanie jego rodziców świadczy o patologii w tej rodzinie. Można wywnioskować, że zniknięcie dziecka nie obeszło ich zbytnio. Dziwię się, że można tyle lat robić sobie bezkarnie z policji, prokuratury "jaja".
No właśnie.a on chodził sobie po mieście.chyba, że już był uzależniony i mało na niego to relanium działało.plus warto byłoby zapytać z jakiego powodu lekarz mu je przepisał.
@@justynajustyna4739 mógł kupić na bazarze. W tamtych czasach, każdy alkoholik mógł łatwo dostać taką receptę, podobnie wiele zwykłych osób (nerwy, brak snu itp) i często tymi prochami handlowano, na sztuki lub "listki"(nie wiem jak dziś, ale pewnie podobnie) i w każdym mieście były miejsca, gdzie można takie rzeczy było kupić.
To jest niesamowite, jak potrafisz historie, która w zasadzie jest znana, opowiedzieć tak, że jest ona nowa dla mnie nowa i ciekawa. Poza tym bardzo smutna historia.
Ja też uważam, że Monisia zmarła na skutek gorączki, odwodnienia itp. Ten psychopata pozbył się ciała. Z jego wybujałą wyobraźnią i psychopatycznymi skłonnościami nie był to problem. Bardzo współczuję dziadkom dziewczynki. Wiele lat mieszkałam w Legnicy, ale nigdy o tym nie słyszałam. Na koniec gdy wspomniałaś o Kelly, miałam gęsią skórkę i łzy w oczach. Bardzo chciałam wierzyć, że te badanie dna potwierdzi że to ta sama osoba. Ech. . .życie :-(. Dziękuję za odcinek.
Ja bym się wcale nie zdziwiła jakby Magda w tym wszystkim siedziała od początku. Jest uległa wobec męża, to co on powie i zrobi spotyka się z jej przyzwoleniem. Nie jeden przestępca dzwoni i zgłasza morderstwo czy porwanie/zaginięcie. Pomaga w poszukiwaniach. Także to dla mnie żaden dowód jej niewinności.
Z całą pewnością sądzę, że dziewczynka została zabita przez ojca. Jestem pewna, że gdyby tylko żyła to wskazałby miejsce jej pobytu żeby uniknąć więzienia. Dlatego tak mataczył .
A czy policja w ogóle sprawdziła do kogo dzwonił z tej budki zaraz przed porwaniem? Albo czemu nie zorganizowali zasadzki na niego jak próbował tą żonę zrekrutować do burdelu?
Też właśnie myślałam o zrobieniu prowokacji, żeby dorwać całą szajkę. No ale to by wymagało dużo współpracy międzynarodowej, policja po transformacji ustroju była bardzo niedoinwestowana i pewnie wtedy nie współpracowała z policjami z innych krajów w takim stopniu jak dziś.
@@rallyfanx to co ? zasadzki nie można zrobić w 1994-ym? Nie mozna telefonów sprawdzić? Można. Ale polska policja...tego nie robią i nadal zresztą nie robi, bo i niby po co.
@@magorzataewa5906 ale jaką zasadzkę , prowokacja czy o to Pani chodzi? Niech Pani sobie sprawdzi czy w tamtych latach coś takiego było możliwe w tamtym prawodawstwie
Mnie z kolei przemknelo przez myśl, czy kochany tatuś celowo nie podał wcześniej czegoś dziecku, by wywołać gorączkę, tym samym tworząc pretekst do zabrania małej ze sobą ('do lekarza'), bo wiedział, że żona w tym dniu jest poza domem, u znajomych, ale spóźnił się, i dziadkowie już szykowali się do wyjścia do przychodni, więc musiał udać się z nimi. Z drugiej strony, po co tyle zachodu, jako ojciec mógł zabrać ją gdziekolwiek (co, jak już wiemy, odegrało swoje w śledztwie...), no ale udowodnił również, że największym myślicielem to on nie jest.
@@danutakacperska5938 wydaje mi się, że więcej w tym nieudolności naszych organów ścigania niż jego błyskotliwości. Poza tym, nie mamy pewności, czy ją zabił, czy sprzedał...
Bardzo dobry materiał, znałam tą sprawę, ale dowiedziałam się wiele faktów. Straszne jest to, że jest osobą która na pewno wie i tak pogrywa ze wszystkimi.
Przykra historia, ale najbardziej prawdopodobne jest to, że dziecko nie żyje. Ojciec pozbył się dziecka a matka jako zupełnie niedojrzała osoba może nawet w głębi duszy ucieszyła się z takiego obrotu sprawy. Dopiero po latach Magdalena zrozumiała co tak naprawdę się stało i do dziś kurczowo chce wierzyć w wersję o sprzedaży i szuka swojej córki.
Jak dotąd to był dla mnie najtrudniejszy do wysłuchania odcinek, myślałam że mi serce wyskoczy przez cały czas. Mam małą córeczkę i nie przeżyłabym takiej straty.
Według mnie nie sprzedał dziecka, bo był na to za głupi. Zabił bo dziecko wadziło w jego życiu.... Aby ulżyć cierpieniu babci , mógłby powiedzieć prawdę. Dziękujęmy za kolejny odcinek ❤️
Ja stawiam na to, że będąc we Włoszech zwierzył się komuś, że wyjechał z powodu sytuacji rodzinnej i że dziecko mu wadzi. Ten ktoś namówił go na sprzedaż dziecka, wszystko przygotował i powiedział mu jak i co zrobić (przygotowanie zdjęć itp). Skłaniam się ku teorii, że on to wszystko żonie powiedział, ale niekoniecznie to, że tamci ludzie, którym sprzedał Monikę to byli mafiozi, którzy mogli mu zrobić ogromną krzywdę, gdyby ich wsypał.
No straszna historia... niewyjaśniona sprawa to najgorzej... A Szymonkiem interesowali się ludzie, po prostu ludzie, którzy nie chcieli by zapomniano o sprawie i by dzieciaczek był bezimiennym "chłopczykiem lat około 2". Dzięki za tę historię, mam nadzieję, że mimo wszystko się wyjaśni, co się stało z Moniką. Powodzenia poszukującym. Zawsze warto mieć nadzieję. 🍀
Niesamowicie smutna historia.... Chyba nie ma nic gorszego niż ta niepewność przez te wszystkie lata... Bardzo dziękuję za odcinek I pozdrawiam serdecznie❤️🍀
On wrócił z Włoch i od razu mówił o sprzedaży i o tym, dziecka wkrótce nie będzie. Ktoś (bezdzietna para lub pośrednik) musiał przyjechać do Legnicy z Robertem, a kiedy on uciekł z małą, udał się do tych ludzi i przekazał im dziecko. Monitoringu wttedy nie było, tylko zastanawia mnie, jak przez granicę przewiezli ją. Zauważcie, że ani razu o Włochach nie wspomniał - kręcił o Austrii, Niemczech, Skandynawii, ale Włochy nie pojawiły się ani razu, a to właśnie bezpośrednio po powrocie z Włoch on mówił o tym chorym pomyśle. Że też nie ma sposobu na taką kanalię...
Moim zdaniem dziecko zabił, a teraz żeby uniknąć kary 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniej kary kombinuje, że sprzedał dziecko i skończyło się to tylko 15 letnim wyrokiem. Wiedział co robi.
Ewidentnie to zniknięcie dziecka zaplanowano. Pytanie, czy oboje, czy tylko "tatuś". Bo "mamusia" była dla męża skłonna do wszystkiego. Ojciec psychol to jedno, ale matka, też jakaś wariatka. Może nie była z nim od razu w zmowie, ale post factum zachowywała się nienormalnie, nienaturalnie, okropnie i nie wiadomo wcale, czy to, co niby od niego uslyszala to on jej powiedział, czy część sama wymyśliła, żeby go usprawiedliwiać.
Dziękuję za nowy odcinek. Jestem chora z Dziećmi w domu. Mąż też choruje;), a wszyscy wiemy, co to oznacza;). Pociesza mnie nowy podcast. Wyslucham już za kilka godzin podczas drzemki Córeczki:). Serdeczności dla chorujących i okazów zdrowia.
Znam ta historie, śledzę ja od dłuższego czasu, choć muszę przyznać, ze nie wiedziałam o wielu szczegółach, dlatego bardzo dziękuje za przybliżenie tej sprawy. Jestem poruszona nia, jednak dzis szczególnie 😭 jest mi ogromnie przykro, ze do dzis nie sa znane losy dziecka. Mam ogromna nadzieje, iz za twoja zasługa trafi sie choć mała wskazówka.
Moj ojciec pracowal w latach 90 we Wloszech- pokazywal tam ludziom z ktorymi pracowal zdjecie zony I malutkiej wowczas coreczki czyli mnie. Jako blondynka z niemalze bialymi wlosami I niebieskimi oczami ponoc wzbudzalam wsrod wszystkich tam zachwyt. Mysle ze ten koles znalazl we Wloszech pare ktora nie mogla miec dzieci a jako ze on mial piekna coreczke dobili targu. Odrazajace jest to ze mozna wlasne dziecko sprzedac 😱
Kobieta słyszała takie słowa odnośnie swojego dziecka dzień w dzień, a i tak była u boku tego typa... brak słów. Z jednej strony potworny tatuś ale nieodpowiedzialność matki aż boli.
mówił o dziecku jak o problemie a ona nic? nic, jej to nie dało do myślenia ??? szok, są sygnały , wiele sygnałów ale ludzie potrafią to wyprzeć czyli "wytłumaczyć" , nie zmierzają się z faktami...tatuś niebieski ptaszek , który całe życie szukał lekkiego zarobku ...ale ona nie wierzy , no bo jak?, "ruszyło go sumienie" więc mówi , że niedługo córki nie będzie nie będzie .... ....ludzie są jacyś niepełnosprawni umysłowo i to najczęściej ofiary aż nie chce się tego słuchać , patologia w czystym wydaniu...dziecko nie żyje i tyle , historyjka słaba , bardzo słaba dla ratowania własnej skóry powiedziałby gdzie jest córka , taki typ...dodam tylko , dziecko rozpływa się w państwie polskim i nic , zupełnie nic....
Idealny odcinek! Nic dodać nic ująć! Masz rację, głowa pęka przy tej historii... Moim zdaniem zrobił córce coś tak strasznego, ze nie chce by kiedykolwiek to sie wydało. Gdyby ją poprostu zabił albo sprzedał to wreszcie by się wygadał...Moja pierwsza myśl to handel organami...
Znałam ta historie, ale nigdy nie słyszałam o takich zachowaniach matki. To stawia sprawę w trochę innym świetle. Tym bardziej ze odmówiła składania zeznań przeciwko tej kanalii. Cała ta historia jest nieprawdopodobna, zachowanie ojca i matki jest karygodne. Pozostaje tylko mieć nadzieje ze ta dziewczynka żyje w innej rodzinie i jest szczęśliwa. Chociaż bardziej prawdopodobne dla mnie jest to ze dziecko mogło umrzeć ze względu na stan zdrowia w dniu zaginięcia i w wyniku braku leków i braku opieki ze strony ojca.
Gdyby zabił to by się przyznał w końcu. Raczej sprzedał, ale takie sprawy są top secret. Ostatnia chciala ujawniać te tematu dziennikarka Polsatu i prosze co ja spotkało.
Mam wrażenie, że gdyby nie presja i chęć kontaktu ze strony dziadków to Monika by "zniknęła" dużo wcześniej a Magda z Robertem po całej Europie by hasali... 😠🤬
Jestem z Legnicy. Mieszkam tu od zawsze, a o sprawie nie słyszałem. Pamiętam natomiast historię o zabójstwie bodajże taksówkarza, którego połowę ciała, lub głowę znaleziono w jednej części miasta, a drugą połowę w innej. To były chyba lata 80te. Wszystko jest mgliste. Mam znajomego policjanta i muszę go o to podpytać, choć wtedy był jak ja uczniem podstawówki. Justyna.. Jak usłyszałem jak wypowiadasz - Legnica to mimo mrocznej historii uśmiechnęłem się bardzo szczerze. Dziękuję.
Oni oboje są winni śmierci tego maleństwa!!! Same złe słowa cisną mi się na klawiaturę, dlatego nic więcej nie napiszę, ale czuję się bardzo sfrustrowana po przesłuchaniu Twojego podcastu..
Jeśli chodzi o ciekawe sprawy sprzed lat to sprawa warszawska, w 1999r bodajże dwaj bracia zabili matkę. Młodszy ze sprawców odciął matce głowę. Jeden nigdy nie był za to karany pobytem w więzieniu z uwagi na wiek - 13 lat, drugi natomiast odsiadywał wyrok w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym z możliwością przepustek z czego oczywiście skwapliwie korzystał. Nakręcono na motywach zbrodni film ,,matka Teresa od kotow", był rownież reportaż ,, rodzina potwornickich". Bardzo ciekawy przypadek zbrodni z uwagi na motywy i postawę starszego z braci. Bardzo ciekawie oddał tło zdrodni Laszek Talko w ,,nie mam czasu byc człowiekiem" Warto sie zapoznać.
Dziwie się Justyno, że tak bronisz Magdy. Dwudziestolatka to już nie dziecko. Sam fakt jej nieobecności podczas choroby dziecka nie świadczy już o niej najlepiej. A dalej jest tylko gorzej. Okazuje się, że miała świadomość narastającej niechęci swojego męża do dziecka. Widziała, że córka boi się ojca i ślady przemocy na jej ciele, ale wybrała, by to ignorować. Słyszała z ust człowieka, który żył z drobnych oszustw, że zamierza sprzedać dziecko, ale nic z tym nie zrobiła. Parafrazując znany cytat, bierność tak zwanych dobrych ludzi daje pozwolonie na panoszenie się zła na tym świecie. Wreszcie na sam koniec, kiedy już wiadomo, że jej mąż dokonał w najlepszym wypadku porwania i sprzedarzy còrki, a w najgorszym zabójstwa, dalej utrzymuje z nim kontakt i nie chce zeznawać przeciw niemu. Dla mnie to wszystko jest nie pojęte! Jedynymi ofiarmi w tej historii są Monika i dziadkowie.
:Uwazam ze oboje byli nie dorosli aby miec/wychowywac dziecko, stad dziadkowie przejeli role :rodzicow: zakochana Magda, nie stosowala trzezwego rozsadku, byc zakochana a nie dbac o wlasne dziecko stawia ja w pasywnej pozycji, ciekawa jestem kto by sie opiekowal dzieckiem gdyby nie dziadkowie. Druga rzecz , zostali wywaleni z sekty a jednak dalej uczeszczali na konwencje(zdjecie dziecka w wozku), trzecia dlaczego Magda odmowila zeznan? ja na jej miejscu gdybym byla nie winna i kochala swoja corke nad zycie zeznawalabym nawet 10 razy , dziwna jest ta historia.:
Mieszkałam wtedy w Legnicy i pamiętam jak Magda występując w TV Wrocław, była wymalowana, wystrojona i zachowywała się jak celebrytka. Już wtedy bardzo mnie to zdziwiło i zaniepokoiło.
e
@@DIS6103 ejd
Ona jej nie broni. Powiedziała, jak było. Myślę, że dziadkowie na tyle się małą zajmowali, że sami proponowali, że ją do tej przychodni wezmą.
A może po prostu nie chcieli, by Magda się nią zajmowała. Tego nie wiemy.
Też znam tą historię, pamiętam ją. Powiem tak. Są ludzie, którzy nie powinni mieć dzieci. Amen.
Ja generalnie jestem przeciwna stosowaniu kar cielesnych i agresji... wiele słyszy się o stosowaniu tortur przez policję... akurat w tym przypadku „ tatusiowi” należał by się taki łomot , ze szybko przypomniał sobie wszystko... pieszczą się z nim... a ten robi sobie ubaw z policji i rodziny Moniki... jestem zdruzgotana ta historia 😡
Mocno wątpliwe skoro koleś sprzedaje tysiąc wersji wydarzeń w zależności co kto chce usłyszeć.
@Emilia Liliana G. prokuratura niestety tez dała dupy kiedy wypuścili tego całego roberta zeby sobie odpowiadał z wolnej stopy to jedno wielkie WHAT THE FUCK, a co dopiero proces poszlakowy. Dobrze, że chcociaż policja nie zjebała i od początku traktowała zaginięcie dziecka serio.
@Emilia Liliana G. Zgadzam się Panią!
@@oczywisnierabarbar2974 "Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał"...
Ja to jeszcze inaczej bym zrobila: obiecala mu jakies chora sume kasy i wolnosc za wskazanie zwlok. Poczekalabym jak to zrobi i szybka kulka w tyl glowy.
Podpiela bym to jako prowokacje policyjna i juz. Taki wyrok to zadna sprawiedliwosc..
To jest najbardziej poroniona historia która słyszałam w moimi dlugowiecznym życiu.....mam 56 lat.
1 Facet ojciec dziecka znika z dzieckiem "40 stopni gorączki" z pod apteki
2 matka dziecka zamiast natychmiast zgłosić porwanie to spędza fajny czas z mężem.....
3 policja słucha jakichś wersji ojca dziecka ,odnośnie co się stało z dzieckiem i on jest przecież tym który je widział ostatni i przede wszystkim porywaczem!
4 wypuszczony przez policję od tak po prostu na wolność
5 chyba powinien zostać w areszcie dopóki nie powie gdzie jest dziecko?
6 czy sprzedawanie dzieci jest legalne w Polsce?
.??????????????????????????
ale on sprzedał dziecko a kupującym zapłacił, żeby je wzięli :D logika lvl hard :D
Abstrakcja
To jest jakaś psychoza, jestem w połowie i mam ochotę wyłączyć. To brzmi jak scenariusz do kiepskiego dramatu pisany na kolanie. Wszystkie występujące w tej historii strony mają jakieś urojenia, tak się nie zachowują zdrowi na umyśle, trzeźwo myślący ludzie, to się po prostu nie mieści w moim logicznie pracującym mózgu, zaraz mi pójdzie dym uszami po prostu.
Mam 55 i podobne odczucia, cała sprawa to jakiś horror. Ojciec psychopata, ale matka też okazała się okropna. Jeśli córka kiedykolwiek się znajdzie, o ile wogóle gdzieś żyje, to może tylko napluje im w twarz.
Wypuszczony przez prokuraturę, nie policję
Gość mataczy, wcześniej ukrywał się z podrobionymi dokumentami, a prokurator zwalnia go z aresztu. Patologia tej instytucji jest dramatyczna.
Zapomniałem dodać, że Ci policjanci, którzy pojechali złapać tego zwyrola w Austrii, pewnie mieli ochotę wbić ołówek panu czy pani prokurator w dupe
Coś nie pykło z premierą, wrzucam więc odcinek od razu. Dobrego słuchania!
Justynko nic nie szkodzi, zdarza się tak czasem :) Ważne ,że jest nowy odcinek :) Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnej nocki :)
Dla mnie nawet lepiej. Lubię słuchać całości na raz i przynajmniej wiem, że zdążę przed pracą ;
😉dzieki
Kojarzę tę historię i jak usłyszałam w mediach, że zgłosiła się dziewczyna z USA, to pomyślałam sobie, że to by było wspaniale, że odnalazła się po latach. Jednak po wysłuchaniu szczegółów..... To ręce mi opadły. I wcale nie uważałabym, że to by było dobre dla tej dziewczyny. Wydaje mi się, że oboje rodziców wie, co się z nią stało. Jakoś matka nie jest dla mnie wiarygodna. Jej zachowanie dla mnie przeczy pewnym normom. I niewiarygodne jest, jak ojciec bawi się z prokuraturą i policją. Robi co chce, i jak chce, a oni mają związane ręce. Jakiś absurd dla mnie totalny. Za skradziony batonik wsadzają do więzienia a jak ginie dziecko to jakoś .... nie potrafią odnaleźć. Czytałam artykuły na ten temat i wysnuwa się z nich smutny wniosek, że go tak delikatnie traktują, bo chcą, aby wreszcie powiedział, co się stało z dzieckiem. On rozdaje karty... I wie o tym. To jakiś przykład dla speców kryminalistyki. Nie ma ciała, nie ma dowodów na sprzedaż dziecka.... Koszmar każdego rodzica.
Magda poczuła się uspokojona, że Robert oddał jej dziecko na wychowanie obcym ludziom, więc śpi z nim w parku??!! Przepraszam, czy jest tu ktoś normalny???
Czy w tej historii to postawa Magdy Cię najbardziej szokuje?????
@@MojdomMojapralka Owszem.
Prawda. Tylko tych dziadkow zal. Jesli ta dziewczynka trafila do fajnej rodziny to dla niej lepiej. Jej rodzice byli nienormalni. Inaczej tego nie ujme.
Też nie rozumiem.on był pewnie psycholem a ona? kurde dziwna ta historia.nie wiadomo gdzie dziecko a ci sobie śpią po parkach.co ona miała w głowie,że dała się przekonać?
@@MojdomMojapralka mnie tak samo, bo ten Robert od samego poczatku ojcostwa byl nienormalny. Trzeba bylo go kopnac w tylek, zwlaszcza,ze miala wsparcie rodzicow, nie zostala by sama. Bardzo smutna historia
Ale co to ma być, ze zniknęło dziecko, maja faceta a on się bawi prokuratura i siedzi na wolności? Co za patologia! Matka tez dobra krętaczka... Współczuje dziadkom, że na starość nie mogą żyć spokojnie......
@@sabinasara6059 dokładnie
Weronika Nabożna . Państwo Polskie jest słabe(wymiar sprawiedliwości) . Wiem, że ta tragedia wydarzyła się w 90 latach. Ale co do działań prokuratorskich(a mamy 2020 rok) to ludzie są ścigani za słowa przeciw ukraińcowi i wyrok brzmi 2 lata w zawieszeniu a nawet dość wysokie kary pieniężne (7000) . A tu taki, który się bawi i nic sobie z tego nie robi.
@musicislife92 takie sprawy dzieją się na całym świecie
Niewiarygodne, żeby po tylu latach nie było sposobu na to aby zmusić tego mężczyznę do ujawnienia prawdy...
Dokladnie. tyle lat minelo a wszyscy sa tak nieudolni, ze nie potrafia dowiedziec sie od psychola gdzie jest dziecko! krew mnie zalewa na sama mysl. gosc niewatpliwie patologiczny klamca, do tego zapewne socjopata bez empatii, matka dziecka niedojrzala 20latka, ktora zamiast szukac dziecka szlajala sie z nim przez kilka dni... zrozumialabym to gdyby to mial byc podstep z jej strony by uzyskac informacje o dziecku. Ale tak nie bylo niestety... Osobiscie uwazam, ze zabil dziecko. Szkoda, ze nikt nie potrafi wydobyc z niego (chocby sila) zeznania. Nieudolnosc prokuratury wrecz żenujaca. Strasznie smutna historia.
Dokładnie, gdyby to wydarzyło się dużo wcześniej może teraz wszyscy znalibyśmy prawdę. Niestety ale również uważam, że dziecko nie żyje. Gdyby dziecko zostało sprzedane to po tak długim czasie ktoś w końcu by wpadł na jakiś trop... Wiadomo, że nie możemy być pewni ma 100% i nie możemy kogoś oskarżać ale możemy jedynie podejrzewać , że mama dziecka mogła mieć coś z tym w wspólnego.
Nie chciała zeznawać przeciwko mężczyźnie, a przecież chodziło o zaginięcie jej dziecka z którym on jako ostatni był widziany! Przecież mężczyzna był źle nastawiony do dziewczynki. Chyba, że mama była tak wystraszona i niedojrzała, też jest taka możliwość i nie chce oceniać tej kobiety.
@@katarzynagasek-panna1605 a gdzie są prawa tego dziecka? prawo do odnalezienia!
@@asiakudlacz6964 Oj sposobów do zmuszenia byłoby mnóstwo. Wystarczyłby kran, wąż, plastikowa folia i kilkanaście sekund czasu. Ale niestety "cywilizowany kraj" na takie rzeczy nie pozwala.
@@michacieslak2346 w latach 90 ten kraj wcale nie był tak cywilizowany a i tak nikomu się nie udało wymusić prawdy. Dziwi mnie że nikomu nie przychodzi do głowy że on może jeszcze kryć jakąś większą sprawę, np. handlarzy żywym towarem. Lata 90 to akurat czas kiedy w Europie szalała bardzo wpływowa szajka pedofilska, porachunki mafijne, handel narządami też już kwitł. Nie dziwi was że facet wolał iść siedzieć za cokolwiek zamiast powiedzieć prawdę? Zdecydowanie coś ukrywa i boi się bardziej o własne 4 litery poza więzieniem, niż w nim.
Daliby mu 30lat dodatkowo za mataczenie , brak współpracy(nie chce podać gdzie znajduje się dziecko) i od razu by wszystko wyśpiewał. niestety prawo jest po stronie bandyty.
Zachowanie mamy też bardzo dziwaczne. Kiedy dziecko ma gorączkę sięgającą 40 stopni, to żadna matka nie będzie w tym czasie spokojnie siedzieć u koleżanki tylko popędzi na złamanie karku żeby ratować swoje dziecko.
Nie jestem matką ale to dla mnie oczywiste 👍
Dzieciom gorączka potrafi bardzo gwałtownie skoczyć. Całkiem możliwe, że kiedy Mada wychodziła do koleżanki, Monice jeszcze nic nie było, ani nic nawet nie wskazywało, że może coś się zacząć dziać. A jak już pojawiły się objawy, to dla dobra dziecka, lepiej było jechać z nią od razu do lekarza, niż szukać matki (komórek wtedy pewnie jeszcze nie mięli).
Niestety, nie każda kobieta ma instynkt macierzyński, szczególnie jeśli dziecko jest z wpadki. Moja koleżanka miesiąc po urodzeniu synka zostawiła go z dziadkami i wróciła do pracy (jest lekarzem). W końcu przekonała się do dziecka, ale musiało minąć trochę czasu.
@@KK-du3fk dobrze wtedy mieć kichających dziadków chociaż....
no chyba że wiedziała, że to gorączka "kontrolowana" i umówiła się z panem mężem, że "on sam wszystko załatwi" ale za to ona nigdy nie będzie zeznawać przeciw niemu...
Jeśli prawdą jest, że dziewczynka została sprzedana, to mam nadzieję, że wiedzie teraz, jako dorosła kobieta, spokojne życie, być może w normalniejszym kraju, niż nasz, z dala od tej popapranej familii, w której się urodzila... Tym bardziej, że z biologiczną rodziną nic ją dzisiaj, poza pokrewieństwem, nie łączy. Ja wcale nie jestem pewna, czy będąc na miejscu tej kobiety, chciałabym się dowiedzieć, że mój biologiczny ojciec to psychol, który, dzięki wsparciu nierozgarniętej matki, pozbył się mnie, jak zbędnego przedmiotu...
"być może w normalniejszym kraju, niż nasz" nie podoba się panience w Polsce? To won za don jak to mówią najlepiej do NORMALNIEJSZEGO kraju. Retoryka gimbazy!
@@agili2313 Czy napisałam gdzieś, że mi się tu nie podoba? Uważam po prostu, że Polska to Kraśnik Europy :) Tyle w temacie.
@agili2313
Tekst o wyprowadce z kraju rodem z prawackiej narracji.
Mądry komentarz ten kraj nie jest normalny
Pozdrawiam serdecznie 🙃
@@agatamonica8044 nie nienormalny, tylko nie osiągnął jeszcze wyższego stopnia rozwoju.
Czemu się dziwić, skoro w samym Katyniu zginęło 21 768 ludzi i większość to inteligencja.
Po wojnie natomiast panowało motto - nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera....
Czego tu wymagać od niewykwalifikowanych ludzi.
U mojej babci w czasie remontu łazienki okazało się, że woda płynęła bez rury, w samym betonie 🙈 .
Nie tylko nieuctwo, ale i rozkradanie materiałów budowlanych i innych...
W miarę możliwości nie pozwalajcie na zło wokół was, jak robiła to ta biedna, bezwolna Magda
Magda wyszła do koleżanki, żeby mieć alibi na ten czas. Mogła wiedzieć o wszystkim co ojciec planuje.
Dokładnie...
Też tak myślę.
Sprawa jest prosta ,ojciec" sprzedał" dziecko .Czekał on na odpowiedni moment i kiedy się nadarzył ,podszedł on do budki ,zadzwonił do kogoś kto to dziecko "kupił" po czym udał się z nią na miejsce przekazania dziecka.A sprzedał ja nie Polskiej parze tylko Włoskiej bo JUŻ po przyjeździe z Włoch mówił ,że "tego dziecka już niedługo nie będzie"
Ale, czy dziecko przeżyło mając 40° gorączki ?
Ta historia powinna być największą przestrogą dla tych ludzi, którzy wpajają innym, że nie ma nic gorszego na świecie niż samotne macierzyństwo lub adopcja. Para była pewnie pod ogromną presją żeby "zrobić to co się powinno" czyli założyć rodzinę, w momencie gdy nie wiedzieli w ogóle z czym to jest związane, byli niedojrzali emocjonalnie, mieli problemy psychiczne. Nie ma takiej sytuacji w której presja na jakąś osobę nie wywołałaby reakcji. Albo taka osoba pęka i załamuje się do środka, albo uderza na zewnątrz z całą to siłą, którą w sobie kumulowała. Jak można ignorować przebąkiwanie "dziecko to problem" + "mógłbym je sprzedać i mieć pieniądze" + "już niedługo nie będziemy mieć tego problemu" ? jak mogły to ignorować trzy osoby na raz ?? To tylko pokazuje jak bardzo wypierano w tej rodzinie wszelkie oznaki tego pękania, pewnie było ich dużo więcej po drodze... nie chcę osądzać tych dziadków, pewnie robili co ich zdaniem było najlepsze, ale niech to będzie lekcją dla innych, naprawdę do takich zdarzeń prowadzi baardzo długa droga i mnóstwo sygnałów ostrzegawczych. Moim zdaniem dziewczynka nie była przekazana nikomu. Chociażby patrząc na reakcje ojca i na to, że po wielu latach i tak woli odsiedzieć długi wyrok. Pewnie gdybyśmy poznali prawdę wyrok byłby dużo większy... P.S. odcinki są coraz lepsze i szalenie podziwiam Cię za opanowanie i profesjonalizm
Obserwuję ta sprawę i jak dla mnie ta matka też jakąś szemrana...jak można od tak uwierzyć w te brednie które on jej opowiadał.Jedyna i prawdziwa miłością to dziecko było obdarowane przez dziadków
Jak wiemy z filmu o Tomaszu Komendzie, policja ma swoje sposoby i potrafi wymusic zeznania, a z cyrkusnikiem grajacym im na nosie sobie nie potrafila poradzic
No i właśnie po historii Komendy, wiemy ile warte są takie wymuszane zeznania.
@@judyta5823 błąd, Komenda miał beknąć za kogoś, więc to wszystko była od początku ustawka...
Czy nikt nie sprawdził, z kim Robert gadał w budce telefonicznej? Czy nikt nie sprawdził, czym zajmował się, gdy wyjechał do Włoch "do pracy"? Może po prostu nie znamy wszystkich szczegółów pracy policji, ale to wygląda, jakby marnowali czas na wysłuchiwanie patologicznych kłamstw Roberta, zamiast zajmować się tym, co trzeba.
Ból i bezradność :( Jak to możliwe, że żyje człowiek, który zna prawdę, znane jest jego nazwisko, ba, jest on w zasięgu organów ścigania, ale nic nie można zrobić! Jak to możliwe, że wtedy, gdy ślad był świeży nie dało się wyśledzić jego kontaktów, zwyczajów, znaleźć świadków? Przecież gdzieś szukał kupców, z kimś rozmawiał, ktoś to widział, słyszał. Jak taki psychopata mógł funkcjonować wśród ludzi i nikomu nie rzucić się w oczy? I przecież tego dnia ktoś widział go z tym wózkiem! To jest nieprawdopodobne i rozdziera serce. Buziaki, Justynko :* Dziękuję
Witaj ☺️
Szukał kupców albo nie...
@@margaretka_ss6090 🤗
@@izabelamatyszewska9017 No też prawda :(
Lubie bardzo sluchac Pani glosu
Zycze wszystkiego dobrego pozdrawiam
" Może pomóc jej znów zajść w ciąże"... Taki kozak... Niewielu jest tak wspałomyślnych ludzi.....
Ludzki pan
Niestety, takich "dobrych chłopaków" jest mnóstwo!...
No tak. Biznes musi się kręcić: sprzeda się następne😤
Ona sobie chodziła na rozmowy z nim?! Ludzie ... litości!!!!! Z całym szacunkiem, ale byli siebie wartości, takie same prymitywne osobowości. Tylko dziecka żal 😢😢😢 Oby ją sprzedał dobrym ludziom.
Skoro matka już ma zrobione badania DNA, można wrzucić wynik do popularnych baz (MyHeritage, Ancestry, Living DNA, FamilyTreeDNA etc.) i liczyć, że kiedyś wreszcie trafi się match, oczywiście jeśli Monika jeszcze żyje. Coraz więcej ludzi się testuje na całym świecie. Znam przypadek, gdzie dziewczyna poszukuje w ten sposób swojego biologicznego ojca i ewentualnego rodzeństwa.
Justyno jestem z Poznania i mogę zaproponować temat bratobójczyni
-Beaty Wawrzynowskiej z 2002r. Tą sprawą żył cały Poznań a teraz już chyba nikt nie pamięta.
popieram
@Garbaty Anioł dziękuję. Ps ciekawy nick.
po@piateniezabijaj.pl prosze tu zglosic propozycje
Podpinam się pod prośbę również jako poznanianka
Do tej pory znałam tę sprawę dość pobieżnie. Bardzo kibicowałam, kiedy dowiedziałam się o Kelly i pękało mi serce, kiedy myślałam o matce, która tyle lat czeka na swoją córkę. Po odsłuchaniu tego odcinka myślę, że matka na nią wcale nie czekała.
Wciąż nie mogę uwierzyć, że odcinki są tak regularnie! Bardzo, bardzo za to dziękuję, Justynka! 🤗🖤
Czy nie ma żadnych sposobòw,by tego psychopatę zmusić do powiedzenia prawdy? Współczuję serdecznie dziadkom, bo mam mieszane uczucia co do matki. Biedne dziecko, straszna historia.
Ta matka to też jakaś idiotka! Co za ludzie.
Aż chciałoby się dać mu jakiś magiczny eliksir rodem z Harrego Pottera...
Sposób zawsze się znajdzie, ale niedozwolony przez prawo. Może to zabrzmi niepopularnie, niepoprawnie i dwuznacznie, ale moim zdaniem takim ludziom należy się porządne przesłuchanie jak na UB, codzienna "ścieżka zdrowia" i warunki, w których nikt normalny nie trzymałby nawet psa.
Zastanawiam się czy matka nie jest aby upośledzona w stanie lekkim...
potrzeba tylko dobrych śledczych: obejrzyj na kanale : przesłuchania morderców jak śledczy przesłuchują i jak uzyskują zeznania od wielokrotnych morderców: udają ich przyjaciół , częstują papierosami, żartują czasem, czasem zamawiaja pizzę czy hamburgera. Znają mowę ciała , są świetnymi psychologami i potrafią bardzo dobrze wykorzystać uzyskane w danej chwili informacje i nawiązać dalszą rozmowę. podaje link: ruclips.net/video/CLWsbEmo6Y8/видео.html
Moje sugestie są takie: malutkie dziecko z gorączką, jeśli nie otrzymało natychmiastowej opieki medycznej w sensie leków nie ma szans na przeżycie. Jeśli sprawca miał możliwość oddać komuś dziecko pod opiekę to ci opiekunowie musieliby mocno zaryzykować żeby podjąć się opieki nad chorym goraczkującym dzieckiem. Kolejna sprawa to przekroczenie granicy,w tamtych czasach nie było otwartych granic, każdy musiał przejść kontrolę. Lewe dokumenty jak paszport były bardzo kosztowne a z tego co wiemy to sprawca nie miał specjalnie dużo pieniędzy. Wydaje mi się, że Robert zabił swoją córkę i gdzieś zakopał. Bardzo przykra sprawa, to musi być straszne nie wiedziedziec jaki jest los małego dziecka. Mam nadzieję, że w końcu będzie jakiś przełom w tej sprawie. Może ruszy sumienie oprawcy...
Ta pożal się Boże matka nadaje się do tarcia chrzanu, a i co do tego mam wątpliwości... współczuję bardzo dziadkom.
Dokladnie to samo pomyslalam....
Jedna komentująca, Pani Aga, zauważyła, że powodem może być przywiązanie do zasad religijnych świadków jehowy - tego że nie wolno się rozwodzić. Rozwód to wstyd dla niej i rodziny, więc udają, że jest dobrze.
Nawet nie specjalnie wierzący ludzie widzą rozwód jako niepowodzenie w życiu.
Zgoda, że szczęście to nie jest, ale jak się ma do czynienia z takim typem, to trzeba szybko wiać.
Moja kuzynka rozwodzi się i wszyscy jej współczują. Kiedy ja to słyszę, to mówię, że nareszcie.
Jedyne czego można żałować, to tego, że w ogóle się poznali
Ze wszystkich historii, które opowiadasz, właśnie ta budzi we mnie najsilniejsze emocje.
Jestem mamą 20to miesięcznej córeczki... nawet nie potrafię sobie wyobrazić że kiedyś mogłaby zniknąć... po takich historiach aż chce się trzymać swoje dzieci całe życie za rękę aby nic im się nie stało... tak, wiem, nie realne 😔 ogromne współczucia dla babci, która jeszcze ma nadzieję... 😥
Ze względu na fakt zabrania wszystkich zdjęć małej, mocno trzymam się wersji sprzedaży. Może jest w rodzinie, która nie ujawniła jej własnej historii, bo w końcu to nie była legalna adopcja. Z jednej strony fajnie byłoby znaleźć Monikę, ale po tylu latach milczenia tych co coś wiedzą, może być trudne może i dla niej samej. Oby żyła i była szczęśliwa. Dzięki za kolejny materiał, po którym chciałoby mieć tę moc, możliwość pomocy, bo tak zawsze odbieram takie historie.
No tak. Raczej zostala adoptowana, chyba ze w miedzyczasie Monika umarla przez te goraczke. Ale jesli jednak zostala adoptowana to moze nadejdzie dzien kiedy np na lozu smierci ktorej z "adopcyjnych" rodzicow Moniki wyjawia cala historie albo karza komus przekazac list w ktorym jest wszystko wyjasnione. Tylko wtedy juz pewnie dziadkowie nie beda zyc a rodzicow to po co ogladac, zwlaszcza ojca ktory sprzedal. Jesli chodzi o zamordowanie dziecka to chyba nie bo Robert planowal sprzedanie dziecka i zdobycie pieniedzy.
Mi przychodzą do głowy bardziej drastyczne rozwiązania tej sprawy.
Wysłuchałam w innym podcascie, ze ostatnio zmarła babcia Moniki, niestety bez wieści co stało się z wnuczka. Bardzo smutna, porażająca historia. Trudno uwierzyć, że ojciec był zdrowy psychicznie słuchając miliona kolejnych wersji wydarzeń. Nie ma kary dla takiego zwyrodnialca.
I NIKOGO nie niepokoiło, że ojciec dziewczynki mówi o niej jak o zbędnym przedmiocie? 🤦🏼♀️ To sobie teraz mogą dziękować. Gdyby mój mąż kiedykolwiek w ten sposób się o naszym dziecku wypowiedział chociaż raz, wyleciał by na pysk przez balkon.
Dziwne. Jednak rozumiem teksty "niedługo nikt nie będzie musiał się nią zajmować", bo można pomyśleć, że chodzi o dorastanie, a nie sprzedanie/zabicie
Popieram wyjście balkonem, a pożegnałabym się z nim przybijając mu piątkę, krzesłem, w łeb. Magda 20 letnia czy nie, ewidentnie nie rozumiała co to znaczy macierzyństwo.
Może byłabym bardziej podejrzliwa, ale nie sądzę żeby moim pierwszym odruchem była myśl o zabiciu/sprzedaniu dziecka. Oceniając z dystansu łatwo jest mówić, ze zrobiłoby się coś inaczej, ale faktycznie będąc w danej sytuacji znacznie łatwiej jest coś przeoczyć niestety.
@@rabatacebulowa jak miała półtora roku to niedługo?Raczej jest to bardziej wymowne,bo żeby się nie "zajmować dzieckiem" musiałoby minąć jeszcze dobrych kilka lat (6-8 lat)
@@michalchwiszczuk2786 Dokładnie. Wyjelas mi to z ust. 👍
Niezły mitoman, jako, że mam w rodzinie taką osobę. To muszę przyznać, że mają one niezwykle szczęście w życiu do unikania odpowiedzialności.
Bardzo liczyłam, ze ta Kelly ze stanów to Monika... czekałam na wyniki jak na szpilkach. Wydaje mi się, ze Monika żyje gdzieś sobie na świecie i mam nadzieje, ze jest szczęśliwa... Dodam, ze sama jako 6 letnie dziecko zostałam prawie uprowadzona spod domu.
Tak slucham tego nagrania.Moja coreczka zaginela majac 3.,5 lat i wszystko bylo postawione na glowie . Na szczescie moja coreczka po 3 h sie odnslazla.To byly najgorze godziny w moim zyciu. Dzieki Bogu! Moja kochana côreczka mieszka ze mna w Amsterdamie ,jest dorosla osoba ale ciagle sie o moja côrcie martwie
oj współczuję 😢a gdzie była w tym czasie? porwanie?
W tej historii najbardziej mi żal dziadków, których cierpienia nic nie ukoi... O mamie dziecka z litości nie wspomnę...
Tak...! 😔
dziadki sa kociej wiary ( jezeli kumasz co to znaczy) nie zal ich bo oni sie wyzekaja sie rodzin jezeli ktos robi cos przeciwko jehowca gonic to do PGR-u i salatke z burakuw robic pozdrawiam
Słyszałam o tej historii już dawno :( super, ze zrobiłaś o tym odcinek, który zreszta był ogromnym dopełnieniem mojej wiedzy na temat tej historii.
Miałam ogromna nadzieje, ze ta dziewczyna ze Stanów to Monika, słyszałam o tym już kilka miesięcy temu- szczerze mówiąc to serce podpowiadało mi ze to jest ona. Ale niestety, rozczarowałas mnie Justyno dzisiaj i mega mi przykro, ze wyniki badań wykluczyły pokrewieństwo.
Szczerze mówiąc, wydaje mi się, ze to dziecko nie żyje. Ta cała Magda niestety nie wzbudza mojego zaufania. Albo bardzo kochała męża i wierzyła we wszystko co mówi, albo sama chciała pozbyć się dziecka. To tylko przypuszczenia i obym się myliła. Bardzo szkoda mi pani Julii i mam ogromna nadzieje, ze dziewczynka kiedyś się znajdzie...
Oboje są winni, albo pozbyli się małej albo ją sprzedali... nie klei mi się zachowanie matki w związku z zaistniałą sytuacją, dziwnie się zachowywała!
Powinni też matce postawić jakiś zarzut, pomocnictwa ojcu, czy choćby zaniedbana, fałszywych zeznań, czegokolwiek, żeby nie wyszła z tego tak bez skazy (ale może prawnie nie było takiej szansy). Oby córka była jednak oddana, sprzedana, odnalazła się i powiedziała tej niby matce, co o niej myśli.
Myślę, że Monika przeżyła i jest teraz gdzieś na świecie, ale możliwe, że nigdy nie dowie się o swoich prawdziwych korzeniach. Bardzo szkoda mi dziadków dziecka, którzy jako jedyni byli tutaj w miarę odpowiedzialni i starali się odnaleźć dziewczynkę. Ten biedny, starszy człowiek musiał obwiniać się całe życie, tylko skąd miało mu wpaść do głowy, że gdy odwróci wzrok na kilka minut na zawsze straci wnuczkę. Mam nadzieję, że za życia babci (o ile kobieta wciąż żyje) uda się odnaleźć Monikę.
Ta muzyka na wstępie jest genialna.
Wprowadza w tajemniczy nastrój....
Uwielbiam ten wstęp do opowieści 🙂 nuta idealna
Akurat ten fragment piosenki tak, ale przesłuchałam całość i jak dla mnie trochę przerażająca.
Straszny kretacz z tego Roberta. A Magda taki spokoj zachowywala w obecnosci jego po zniknieciu corki? To jest niedorzeczne. Kazda kobieta o zdrowych zmyslach spotkawszy go po tym incydencie wydrapalaby mu oczy. Szczyt!
No wiadomo. Kazda kobieta bylaby wsciekla i zrozpaczona. Bardzo to dziwne.
Najbardziej szkoda mi dziadków Moniki. Mam nadzieję, że ktoś w końcu podzieli się jakąś informacją i rodzina pozna prawdę.
Na dzisiejszy dzień rodzice Magdy nie żyją, Magda pracuję w Niemczech, a Monika do dzisiaj się nie odnalazła.
Czego wymagać od gościa który zarabiał na krzywdzie innych ("gra" w żetony). Smutna historia ale bardzo dobrze opowiedziana 👍
Bo rozwód to "zło". Trzeba tkwić w toksycznym małżeństwie z gościem, który mówi, że niedługo dziecka nie będzie, a matka znajduje siniaki na skórze dziecka.
Giną fotografie dziecka, a potem samo dziecko z 40 stopniową gorączką 🙈
Po raz kolejny dziekuję za Twoją pracę !
Chore dziecko bardzo płacze...myślę, że on ją po prostu zamordował. Zachowanie jego rodziców świadczy o patologii w tej rodzinie. Można wywnioskować, że zniknięcie dziecka nie obeszło ich zbytnio. Dziwię się, że można tyle lat robić sobie bezkarnie z policji, prokuratury "jaja".
A tu zależy. Moje jak mają taką gorączkę są półprzytomne, podsypiające i leżą w łóżku pokotem.
Po 12 tabletkach Relanium 2,5mg albo 5mg to zasypia na stojąco...
No właśnie.a on chodził sobie po mieście.chyba, że już był uzależniony i mało na niego to relanium działało.plus warto byłoby zapytać z jakiego powodu lekarz mu je przepisał.
@@justynajustyna4739 mógł kupić na bazarze. W tamtych czasach, każdy alkoholik mógł łatwo dostać taką receptę, podobnie wiele zwykłych osób (nerwy, brak snu itp) i często tymi prochami handlowano, na sztuki lub "listki"(nie wiem jak dziś, ale pewnie podobnie) i w każdym mieście były miejsca, gdzie można takie rzeczy było kupić.
@@Xene3 wiesz nie wiem jak wtedy było bo miałam wtedy gila pod nosem 😂
@@justynajustyna4739 dlatego napisałam 🤗
A ja nie jestem pewna czy sie wogole mozna obudzić później 🙃
Dziękuję Justynka
Uwielbiam to intro, nigdy nie przewijam 🙂🙂🙂
Boję się tego intra :D
Ja też
To jest niesamowite, jak potrafisz historie, która w zasadzie jest znana, opowiedzieć tak, że jest ona nowa dla mnie nowa i ciekawa. Poza tym bardzo smutna historia.
Ja też uważam, że Monisia zmarła na skutek gorączki, odwodnienia itp. Ten psychopata pozbył się ciała. Z jego wybujałą wyobraźnią i psychopatycznymi skłonnościami nie był to problem. Bardzo współczuję dziadkom dziewczynki. Wiele lat mieszkałam w Legnicy, ale nigdy o tym nie słyszałam. Na koniec gdy wspomniałaś o Kelly, miałam gęsią skórkę i łzy w oczach. Bardzo chciałam wierzyć, że te badanie dna potwierdzi że to ta sama osoba. Ech. . .życie :-(.
Dziękuję za odcinek.
w
Justyna dziekuje za prace za ten wstrzasajacy podcast , jestem bardzo nie tyle wstrzasnieta ta historia co i przerazona.
Ja bym się wcale nie zdziwiła jakby Magda w tym wszystkim siedziała od początku. Jest uległa wobec męża, to co on powie i zrobi spotyka się z jej przyzwoleniem. Nie jeden przestępca dzwoni i zgłasza morderstwo czy porwanie/zaginięcie. Pomaga w poszukiwaniach. Także to dla mnie żaden dowód jej niewinności.
Z całą pewnością sądzę, że dziewczynka została zabita przez ojca.
Jestem pewna, że gdyby tylko żyła to wskazałby miejsce jej pobytu żeby uniknąć więzienia. Dlatego tak mataczył .
A czy policja w ogóle sprawdziła do kogo dzwonił z tej budki zaraz przed porwaniem? Albo czemu nie zorganizowali zasadzki na niego jak próbował tą żonę zrekrutować do burdelu?
To 1994rok nie 2020
Też właśnie myślałam o zrobieniu prowokacji, żeby dorwać całą szajkę. No ale to by wymagało dużo współpracy międzynarodowej, policja po transformacji ustroju była bardzo niedoinwestowana i pewnie wtedy nie współpracowała z policjami z innych krajów w takim stopniu jak dziś.
@@rallyfanx to co ? zasadzki nie można zrobić w 1994-ym? Nie mozna telefonów sprawdzić? Można. Ale polska policja...tego nie robią i nadal zresztą nie robi, bo i niby po co.
@@magorzataewa5906 ale jaką zasadzkę , prowokacja czy o to Pani chodzi? Niech Pani sobie sprawdzi czy w tamtych latach coś takiego było możliwe w tamtym prawodawstwie
Przecież nie jest powiedziane że Magda wówczas komukolwiek o tym powiedziała. Mogło to wyjść później jak już nie było kontaktu.
Mnie z kolei przemknelo przez myśl, czy kochany tatuś celowo nie podał wcześniej czegoś dziecku, by wywołać gorączkę, tym samym tworząc pretekst do zabrania małej ze sobą ('do lekarza'), bo wiedział, że żona w tym dniu jest poza domem, u znajomych, ale spóźnił się, i dziadkowie już szykowali się do wyjścia do przychodni, więc musiał udać się z nimi. Z drugiej strony, po co tyle zachodu, jako ojciec mógł zabrać ją gdziekolwiek (co, jak już wiemy, odegrało swoje w śledztwie...), no ale udowodnił również, że największym myślicielem to on nie jest.
Jak to nie.Myslal myslal az wymyslil zamiast za zabojsteo siedzi za sprzedaz i wszystkich laczmie z policja zrobil w bambuko.Dobry mysliciel.
@@danutakacperska5938 wydaje mi się, że więcej w tym nieudolności naszych organów ścigania niż jego błyskotliwości. Poza tym, nie mamy pewności, czy ją zabił, czy sprzedał...
Dziękuję za każdy podcast, odwalasz kawał dobrej roboty👏
Bardzo dobry materiał, znałam tą sprawę, ale dowiedziałam się wiele faktów. Straszne jest to, że jest osobą która na pewno wie i tak pogrywa ze wszystkimi.
Przykra historia, ale najbardziej prawdopodobne jest to, że dziecko nie żyje. Ojciec pozbył się dziecka a matka jako zupełnie niedojrzała osoba może nawet w głębi duszy ucieszyła się z takiego obrotu sprawy. Dopiero po latach Magdalena zrozumiała co tak naprawdę się stało i do dziś kurczowo chce wierzyć w wersję o sprzedaży i szuka swojej córki.
Jak dotąd to był dla mnie najtrudniejszy do wysłuchania odcinek, myślałam że mi serce wyskoczy przez cały czas. Mam małą córeczkę i nie przeżyłabym takiej straty.
Biedne dziecko, matka wolała spędzać czas z ojcem który otwarcie mówił że chce się pozbyć dziecka i jest podejrzany nr 1 niż odrazu działać! Grr
Według mnie nie sprzedał dziecka, bo był na to za głupi. Zabił bo dziecko wadziło w jego życiu.... Aby ulżyć cierpieniu babci , mógłby powiedzieć prawdę. Dziękujęmy za kolejny odcinek ❤️
Nie był taki glupi skoro tyle lat zwodzi. I pomyślał wcześniej o zdjęciach.
Ja stawiam na to, że będąc we Włoszech zwierzył się komuś, że wyjechał z powodu sytuacji rodzinnej i że dziecko mu wadzi. Ten ktoś namówił go na sprzedaż dziecka, wszystko przygotował i powiedział mu jak i co zrobić (przygotowanie zdjęć itp). Skłaniam się ku teorii, że on to wszystko żonie powiedział, ale niekoniecznie to, że tamci ludzie, którym sprzedał Monikę to byli mafiozi, którzy mogli mu zrobić ogromną krzywdę, gdyby ich wsypał.
No straszna historia... niewyjaśniona sprawa to najgorzej...
A Szymonkiem interesowali się ludzie, po prostu ludzie, którzy nie chcieli by zapomniano o sprawie i by dzieciaczek był bezimiennym "chłopczykiem lat około 2".
Dzięki za tę historię, mam nadzieję, że mimo wszystko się wyjaśni, co się stało z Moniką.
Powodzenia poszukującym. Zawsze warto mieć nadzieję. 🍀
Niesamowicie smutna historia.... Chyba nie ma nic gorszego niż ta niepewność przez te wszystkie lata... Bardzo dziękuję za odcinek I pozdrawiam serdecznie❤️🍀
Uwielbiam Panią słuchać opowiada pani o sprawach bardzo dokładnie nie chaotycznie super!! 👌👌👌
Ja z taka niecierpliwością czekam na te odcinki! Uwielbiam i biorę się za oglądanie ❤
Dla takich ludzi przesłuchanie na UBecji by się przydało. Jeden dzień i poznalibyśmy prawdę
60 min i po sprawie.
On wrócił z Włoch i od razu mówił o sprzedaży i o tym, dziecka wkrótce nie będzie. Ktoś (bezdzietna para lub pośrednik) musiał przyjechać do Legnicy z Robertem, a kiedy on uciekł z małą, udał się do tych ludzi i przekazał im dziecko. Monitoringu wttedy nie było, tylko zastanawia mnie, jak przez granicę przewiezli ją. Zauważcie, że ani razu o Włochach nie wspomniał - kręcił o Austrii, Niemczech, Skandynawii, ale Włochy nie pojawiły się ani razu, a to właśnie bezpośrednio po powrocie z Włoch on mówił o tym chorym pomyśle. Że też nie ma sposobu na taką kanalię...
Moim zdaniem dziecko zabił, a teraz żeby uniknąć kary 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniej kary kombinuje, że sprzedał dziecko i skończyło się to tylko 15 letnim wyrokiem. Wiedział co robi.
True
Ewidentnie to zniknięcie dziecka zaplanowano. Pytanie, czy oboje, czy tylko "tatuś". Bo "mamusia" była dla męża skłonna do wszystkiego. Ojciec psychol to jedno, ale matka, też jakaś wariatka. Może nie była z nim od razu w zmowie, ale post factum zachowywała się nienormalnie, nienaturalnie, okropnie i nie wiadomo wcale, czy to, co niby od niego uslyszala to on jej powiedział, czy część sama wymyśliła, żeby go usprawiedliwiać.
No wlasnie, tylko gdzie ona tak naprawde byla, gdy Dziadkowie byli z mala u lekarza🤷♀️ mysle ze pokicja to sprawdzila🤷♀️
Kolejny materiał świetny, zabieram się do oglądania, a Ciebie pozdrawiam ❤️
Dobra robota Justyna :)
Dzięki za kolejną sprawę
Wielkie dzięki za odcinek. Trzymam kciuki, by Monika znalazła się cała i zdrowa... wstrząsająca historia... 😢
Dziękuję za nowy odcinek. Jestem chora z Dziećmi w domu. Mąż też choruje;), a wszyscy wiemy, co to oznacza;). Pociesza mnie nowy podcast. Wyslucham już za kilka godzin podczas drzemki Córeczki:). Serdeczności dla chorujących i okazów zdrowia.
Dużo zdrówka dla was
Pozdrawiam. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Dobrego dnia.🙋
@@anetacaban5669 Dziękuję bardzo.
@@martyna3663 Dziękuję, już dziś jest lepiej. Serdeczności.
Czyli całość od razu, super!
Ja słuchałam na spoti, ale tu jak zwykle zostawiam łapeczkę. Uwielbiam😉
Znam ta historie, śledzę ja od dłuższego czasu, choć muszę przyznać, ze nie wiedziałam o wielu szczegółach, dlatego bardzo dziękuje za przybliżenie tej sprawy. Jestem poruszona nia, jednak dzis szczególnie 😭 jest mi ogromnie przykro, ze do dzis nie sa znane losy dziecka. Mam ogromna nadzieje, iz za twoja zasługa trafi sie choć mała wskazówka.
Niespodziewałam się odcinka o tej godzinie
Bardzo miła niespodzianka :)
Dziękuję❤️ specjalnie odkładam sens do jutra będę miała Czego słuchać w czasie rozpakowywania rzeczy po przeprowadzce ❤️
Moj ojciec pracowal w latach 90 we Wloszech- pokazywal tam ludziom z ktorymi pracowal zdjecie zony I malutkiej wowczas coreczki czyli mnie. Jako blondynka z niemalze bialymi wlosami I niebieskimi oczami ponoc wzbudzalam wsrod wszystkich tam zachwyt. Mysle ze ten koles znalazl we Wloszech pare ktora nie mogla miec dzieci a jako ze on mial piekna coreczke dobili targu. Odrazajace jest to ze mozna wlasne dziecko sprzedac 😱
Kobieta słyszała takie słowa odnośnie swojego dziecka dzień w dzień, a i tak była u boku tego typa... brak słów. Z jednej strony potworny tatuś ale nieodpowiedzialność matki aż boli.
A ten prokurator, który go zwolnił z aresztu został w jakiś sposób ukarany??? To jest jakaś kpina!
mówił o dziecku jak o problemie a ona nic? nic, jej to nie dało do myślenia ??? szok, są sygnały , wiele sygnałów ale ludzie potrafią to wyprzeć czyli "wytłumaczyć" , nie zmierzają się z faktami...tatuś niebieski ptaszek , który całe życie szukał lekkiego zarobku ...ale ona nie wierzy , no bo jak?, "ruszyło go sumienie" więc mówi , że niedługo córki nie będzie nie będzie .... ....ludzie są jacyś niepełnosprawni umysłowo i to najczęściej ofiary aż nie chce się tego słuchać , patologia w czystym wydaniu...dziecko nie żyje i tyle , historyjka słaba , bardzo słaba dla ratowania własnej skóry powiedziałby gdzie jest córka , taki typ...dodam tylko , dziecko rozpływa się w państwie polskim i nic , zupełnie nic....
Dokładnie.
Tak to jest, gdy matka leci tylko za chłopem, a dzieciaka ma w d...
Dzień dobry pani Justyno. Podchodzę do wysłuchania już 3 raz. Naprawdę, ciężki przypadek.
Nigdy nie slyszalam o tej historii. Tak na prawde tylko dziadkom na niej zależało. On psychopata, ona niedojrzała 😢
Niezwykle przykra sprawa
Robert kojarzy mi się z Joranem że sprawy Natalee Holloway. Tam też wersji zdarzeń było że sto i dalej nikt nic nie wie...
Idealny odcinek! Nic dodać nic ująć! Masz rację, głowa pęka przy tej historii...
Moim zdaniem zrobił córce coś tak strasznego, ze nie chce by kiedykolwiek to sie wydało. Gdyby ją poprostu zabił albo sprzedał to wreszcie by się wygadał...Moja pierwsza myśl to handel organami...
Znałam ta historie, ale nigdy nie słyszałam o takich zachowaniach matki. To stawia sprawę w trochę innym świetle. Tym bardziej ze odmówiła składania zeznań przeciwko tej kanalii. Cała ta historia jest nieprawdopodobna, zachowanie ojca i matki jest karygodne. Pozostaje tylko mieć nadzieje ze ta dziewczynka żyje w innej rodzinie i jest szczęśliwa. Chociaż bardziej prawdopodobne dla mnie jest to ze dziecko mogło umrzeć ze względu na stan zdrowia w dniu zaginięcia i w wyniku braku leków i braku opieki ze strony ojca.
Tak to ja mogę dzień zaczynać! Super robota jak zawsze!
Gnój pewnie zabił córeczkę. Tylko dlaczego jest bezkarny? !!! Szkoda dziecka 😞
Gdyby zabił to by się przyznał w końcu. Raczej sprzedał, ale takie sprawy są top secret. Ostatnia chciala ujawniać te tematu dziennikarka Polsatu i prosze co ja spotkało.
@@justyna8156 co ja spotkało? 😪
@@justyna8156 dołączam się do pytania @S xo, co spotkało tę dziennikarkę? O kim mówisz w ogóle? Pozdrawiam
@@Sigrexio Pewnie chodzi o Ewę Żarską :(
@@Sandra-st9ht Nie żyje.
Moje ulubione intro ❤️👌🏼
Uwielbiam Twój głos Justyno, pozdrawiam serdecznie 🎈
Mam wrażenie, że gdyby nie presja i chęć kontaktu ze strony dziadków to Monika by "zniknęła" dużo wcześniej a Magda z Robertem po całej Europie by hasali... 😠🤬
Uwielbiam ❤️, jestem tu nowa, zostaję na długo
Jestem z Legnicy. Mieszkam tu od zawsze, a o sprawie nie słyszałem. Pamiętam natomiast historię o zabójstwie bodajże taksówkarza, którego połowę ciała, lub głowę znaleziono w jednej części miasta, a drugą połowę w innej. To były chyba lata 80te. Wszystko jest mgliste. Mam znajomego policjanta i muszę go o to podpytać, choć wtedy był jak ja uczniem podstawówki. Justyna.. Jak usłyszałem jak wypowiadasz - Legnica to mimo mrocznej historii uśmiechnęłem się bardzo szczerze. Dziękuję.
Oni oboje są winni śmierci tego maleństwa!!!
Same złe słowa cisną mi się na klawiaturę, dlatego nic więcej nie napiszę, ale czuję się bardzo sfrustrowana po przesłuchaniu Twojego podcastu..
Dawno temu w programie 997 była jeszcze jedna wersja,że ojciec wrzucił dziecko do rzeki,bo podobno znaleziono na brzegu ubranko Moniki.
Daję łapkę w górę w ciemno :) dla kochanej Justyny
Jeśli chodzi o ciekawe sprawy sprzed lat to sprawa warszawska, w 1999r bodajże dwaj bracia zabili matkę. Młodszy ze sprawców odciął matce głowę. Jeden nigdy nie był za to karany pobytem w więzieniu z uwagi na wiek - 13 lat, drugi natomiast odsiadywał wyrok w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym z możliwością przepustek z czego oczywiście skwapliwie korzystał. Nakręcono na motywach zbrodni film ,,matka Teresa od kotow", był rownież reportaż ,, rodzina potwornickich". Bardzo ciekawy przypadek zbrodni z uwagi na motywy i postawę starszego z braci. Bardzo ciekawie oddał tło zdrodni Laszek Talko w ,,nie mam czasu byc człowiekiem" Warto sie zapoznać.
Nareszcie! Wspaniały, kojący głos, mimo ciężkich tematów.