Miłka O. Malzahn: czy na Podlasiu spotkamy jurodiwych?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 2 дек 2023
  • Niby proste pytanie: czy a Podlasiu spotkamy jurodiwych? A nie wiem, od czego zacząć? Czasem wydarzają się tak abstrakcyjne spotkania, że padają znienacka pytania - które są w stanie wstrząsnąć
    światem.
    A kluczowe pytanie zadał starszy pan, było to w sali domu kultury w Kleszczelach, gdzie odbywało się spotkanie z mieszkańcami, dotyczące postaci przedwojennego i powojennego fotografa. Jego dorobek znaleziono na strychu, w trocinach. A zdjęcia okazały się niesamowite pod wieloma względami.
    Tego wieczora przywoływano jego historię, historię malutkiej miejscowości na Podlasiu - Kleszczel, spoglądano na twarze mieszkańców sprzed wielu, wielu lat i to było zajmujące.
    PS.
    Według danych statystycznych, przed II wojną światową Kleszczele miały około 3 000 mieszkańców, z czego większość stanowili Żydzi W wyniku wojny i Holocaustu liczba ludności znacznie spadła, a po wojnie miasto zostało zdegradowane do rangi wsi.W 2022 roku Kleszczele liczyły 1 075 mieszkańców, z czego 50,9% stanowiły kobiety, a 49,1% mężczyźni Kleszczele są więc jednym z najszybciej wyludniających się miast w Polsce.
    ***
    wiem, że tak jak ja mnóstwo osób lubi patrzeć na stare fotografie nie tylko osobiste, rodzinne. Wiem, bo należę do grup facebookowych typu - fotografia przedwojenna...etc...
    i tam są tysiące ludzi, traktujących te obrazy z przeszłości hm.. rozmaicie. Ale o tym - może innym razem.
    Tymczasem podczas wartko płynącej opowieści o fotografie Jerzym Kostko i o jego kleszczelowskich modelach i modelkach - nagle z sali padło to pytanie. (zdjęcia Jerzego Kostko znajdziesz na stronie albom.pl)
    ***
    Tradycja wieszczów, tzw. jurodiwych, proroków tu na wschodzie Polski jest bardzo stara i ma swoje korzenie w kulturze słowiańskiej, ale i chrześcijańskiej. Po prostu tych osobowości nie dało się pozbyć z pamięci udzie, z ceremonii, z wydarzeń. Więc chrześcijaństwo na tych ziemiach jakoś to zaadaptowało. Jurodiwi to ludzie, którzy naśladując Chrystusa - tego zgodnego z twardą wersją przekazu - dobrowolnie przyjmowali ubóstwo, cierpienie, poniżenie i szaleństwo - bo tak byli odbierani przez społeczności. Oni zaś byli bliżej Boga i przekazywali jego wolę ludziom. Jurodiwi często mieli dar proroctwa, uzdrawiania, czytania w myślach i dokonywania tzw. cudów. Ale Byli i szanowani i czczeni przez lud, i także prześladowani i wyśmiewani przez władzę i kościół
    Tradycja ta była szczególnie silna w Rosji, gdzie jurodiwi byli nazywani "głupimi dla Chrystusa" i uważani za świętych. Wśród nich byli m.in. św. Bazyli Wielki, św. Ksenia Piotrowska, św. Jan Moskiewski, św. Prokopij Ustiugski i . W Polsce tradycja ta była mniej znana, ale również istniały postacie jurodiwych, a tu na Podlasiu wielu kojarzy Eliasza, Dobra Eliasza/Iliasza Klimowicza - „proroka Ilji” - rozpoczynający swoje nauki Grzybowszczyźnie Starej, potem w Wierszalinie.
    Rosyjscy jurodiwi łączyli w sobie przeciwieństwa: elementy świętości i szaleństwa, chrześcijaństwa i szamanizmu.
    Mówią, że teraz tradycja jurodiwych jest już prawie wymarła, bo współczesny świat nie rozumie takiej postawy życia.
    Ale, czy na pewno? @milka.malzahn
    ________________________
    Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj do mnie:
    facebook: / milka.malzahn
    moja strona: www.milkamalzahn.pl
    podcasty: anchor.fm/milkamalzahn
    Radio Białystok: www.radio.bialystok.pl/chillout
    Kawa dla Miłki: buycoffee.to/dziennik.zmian

Комментарии • 2

  • @adamchrabo9424
    @adamchrabo9424 4 месяца назад +1

    Szczerze wam powiem że zaciekawiło mnie to gdyż akurat mam takiego kolegę oklejonego że masakra zadaje pytania potem sam sobie odpowie o ile nie zbłądzi myślami i nie zmieni bajery, czasami nie rozumie pytań i gada o chuj wie czym ciągle zmieniając temat po paru zdaniach a na dodatek jego rodzinka pochodzi z Kleszczel więc może jest w tym coś prawdziwego, ale z drugiej strony dodam że ciężko wytrzymać z człowiekiem

    • @milka.malzahn
      @milka.malzahn  4 месяца назад +2

      Jurodiwy - to historyczna wersja ludzkiego pragnienia dążenia do świętości, takiego... szaleństwa metafizycznego. Ale na świecie istnieje jednak (niestety) sporo najzwyklejszego szaleństwa, niekoniecznie w Kleszczelach. A kiedy stan kogoś znajomego zaczyna być bardzo męczący dla bliskich - warto spróbować postawić diagnozę, albo nie wchodzić szaleńcom w drogę. Mnie w tym wydarzeniu fascynuje to, że pan z Kleszczel w tematach metafizycznych wydaje się być elokwentny i konsekwentny. Może ma swój świat? A jest szansa, że to świat niezwykle ciekawy! Będę sprawdzać :)