U mnie był problem 3 lata temu a najpierw miał go sąsiad obok i nad nim każdy wezwał specjalistę i po pryskaniu był spokój wiem że pryskali też w mieszkaniach Matek tych sąsiadów które mieszkają w tym samym bloku tylko kawałek dalej. A w tym roku nagle sąsiedzi z trzech pieter łóżka zaczęli łóżka i meble wywalać a ja znajdywałem pojedynce osobniki tylko były strasznie wolne i gapowate a jak je zabiłem to nie było krwi, ale śmierdziały jak pluskwa, chyba wchodziły szczeliną pod moskitierą. Denerwują mnie ci ludzie każdy to ukrywa a one wędrują po całym bloku powinniśmy pismo napisać żeby spółdzielnia cały blok spryskała.Kiedyś kilka prusaków w kuchni biegało a i tak cały blok pryskali nawet kilka i problem nigdy nie powrócił
Spółdzielnie będą uciekać od problemów, bo to są koszty pokroju kilkudziesięciu tysięcy zł - w moim przypadku 20/30 tysięcy. Sporo. Ludzie nie dbają o to. Żyją z robactwem, mają to gdzieś. Jeżeli Pan widział u siebie w mieszkaniu pluskwy, to już gruby znak. Radzę wszystko wywalić do góry nogami, poświęcić jeden/dwa dni, bo warto to zbadać :) jeszcze sie okaze, ze zyja na luzaku i nic nikt nie wie
U nas jak były pluskwy odrazu powiedzieliśmy administratorowi bloku. Dzięki temu w bloku odrazu pryskali klatkę. Gdyby każdy miał taką postawę nie było by takich sytuacji jak u ciebie. Ludzie zatajają to przed innymi bo to wstydliwa kwestia.
To jest tak łatwo przynieść... Ja kilka lat temu kupiłam chrześniakowi ubranka na prezent. Zaczęłam je składać żeby zapakować (wiadomo pomyślałam, że mama malucha wypierze w tych specjalnych płynach dla bobasów bo ich używa więc najwyraźniej tak mają być prane). Do sedna - wypadly z nich dwie zasuszone dorosłe pluskwy jak powiedziało google. Od tamtej pory wszystko dosłownie ze sklepów od razu w pralkę, a opakowania wywalam w szczelnie zamkniętych workach...
@@SecondhandFeelingsdokładnie robię tak samo. Oglądam łóżka materace i przy listwach przypodłogowych. Walizki nie kładę na łóżku. Po powrocie ciuchy trzymam na zewnatrz domu na tarasie w czarnych workach posegregowane do prania. Pranie w 60 stopniach. Walizki przechowuje w garażu poza domem
Walizki koło łóżka i zdziwienie że pluskwy. W łazience mogą się znaleźć gdyż chodzą po czlowieku w nocy i są przynoszone do łazienki i upuszczane na posadzkę czy do umywalki.
na jednym angileskim filmie mówili, że pluskwy mają naturalną tendencję do wspinania się. Po opryskach też widziałem ,że próbując uciec częśto wspinały się po ścianach. Nie odrzucałbym od razu koncepcji dolnego mieszkania. Przydałbym się też rekonensans klatki schodowej
To każda koncepcja jest prawdopodobna jednocześnie mimo jakichkolwiek ustaleń i tak nie można wejść do cudzego mieszkania a tym bardziej wymóc na właścicielu tego mieszkania aby podjął jakiekolwiek działania
@@pogromca_szkodnikow Dzień dobry. Mam pytanie jeżeli chodzi o prusaki. Wprowadziłam się do ‚nowego’ domu, dom był strasznie zajechany po byłym właścicielu, okazało się, że mamy problem z Prusakami. Wezwaliśmy firme, Pan spryskał kuchnię, nałożył żel punktowo, ale problem powrócił. Tzn wykluwają się młode i widuję pojedyncze sztuki pod zlewem. Kupiłam żel, rozłożyłam go wszędzie około 3 tygodnie temu, widywałam je dalej, wiec kupiłam produkt Bayer Platin, widziałam u Pana na filmiku. Nałożyłam go jakiś 1,5 tygodnia temu i raz na tydzień widzę sztukę, może dwie. Ale wczoraj widziałam trochę większą niż zwykle. Taka około centymetra może. Myśli Pan, że powinnam wezwać firmę jeszcze raz czy poczekać na efekty, dokładając cały czas żel z Bayer? Z góry dziękuję Panu za odpowiedź. Pozdrawiam
Gorzej z miejscami ,gdzie są wynajmowane lokale ,też widziałam jak szli do takich z opryskiem ,a teraz grasują po częściach wspólnych ,czuć nimi ,ktoś musi coś wiedzieć ,bo non stop wietrzą 🤔
A może być taka sytuacja, że przechodzą wentylacją z mieszkań poniżej mojego mieszkania ? Rok temu przeprowadzona dezynsekcja, następnie kilka miesięcy spokój i zacząłem znajdywać pojedyncze sztuki w toalecie na podłodze. Zakleiłem kratki wentylacyjne w toalecie i łazience - po miesiącu sprawdziłem i było kilka martwych sztuk przyklejonych od wewnątrz, więc ewidentnie z wentylacji. Mieszkam na 10 piętrze, nade mną są jeszcze dwa. Natomiast czy zawsze one przechodzą z góry na dół, czy mogą również z dołu na górę ? Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Tak oczywiście że tak. Spryskaj ścianki komina permetryną. Rób tak co jakiś czas. Jeśli są szpary przy rurach kaloryfera to tak samo zatkać akrylem silikonem cokolwiek. Wentylacji nie wolno blokować jeśli masz piecyk gazowy.
@@brakslow5131 tak właśnie robię, pryskam co jakiś czas. Na razie dość skutecznie się bronię, bo nie przeszły na mieszkanie. Ale ile czasu to potrwa to nie wiem...
Nie jestem lekarzem nie wiem co to za wirus . Z tego co mam wiedzę pluskwy nie przenoszą chorób tak piszą różne źródła. Dodatkowo pluskwa pije krew raz na kilka dni więc wirusy z krwi już dawno przestają być aktywne poza ciałem człowieka . Dlatego mało to prawdopodobne
jeszcze zamiast jak człowiek z latarka z regulowana soczewka chodzic, to swieci sobie telefonikiem co swiatlo ma zasieg 30 cm, takie swiecenie to uskuteczniam noca jak wracam z imprezy i nie chce sobie butow oszczac, a nie jak wchodze do kogos na mieszkanie na ogledziny
Miałem w bloku chyba wszystkie owady od rybikow cukrowych po mole spożywcze i ubraniowe po gryzki zakamarniki , latające male zuczki czarne okienne pluskwy prusaki karaluchy pajaki mrowki faraona wszystkie zwalczałem sam no moze czasem sa gryzki w ksiazkach ale one mi nie przeszakadzaja. Dla mni najgorsze byly prusaki i karaluchy . Nie pluskwy. Pluskwy w ogole mi nie przeszkadzaly sle matka kazala usunac wiadomo.
Pluskwy gryzły mnie w nocy w dzień w ogóle ich nie widziałem ich ugryzienia nie swedzialy mnie n ogóle nie reagowałem na niem komary bardziej mi dokuczały ogólnie naliczyłem kilkanaście sztuk wiec łatwo się ich pozbyłem RAIDEM 2 butelki 2 tacki stojace i zawieszka z lawenda nad łóżkiem i w łóżku.
U mnie był problem 3 lata temu a najpierw miał go sąsiad obok i nad nim każdy wezwał specjalistę i po pryskaniu był spokój wiem że pryskali też w mieszkaniach Matek tych sąsiadów które mieszkają w tym samym bloku tylko kawałek dalej. A w tym roku nagle sąsiedzi z trzech pieter łóżka zaczęli łóżka i meble wywalać a ja znajdywałem pojedynce osobniki tylko były strasznie wolne i gapowate a jak je zabiłem to nie było krwi, ale śmierdziały jak pluskwa, chyba wchodziły szczeliną pod moskitierą. Denerwują mnie ci ludzie każdy to ukrywa a one wędrują po całym bloku powinniśmy pismo napisać żeby spółdzielnia cały blok spryskała.Kiedyś kilka prusaków w kuchni biegało a i tak cały blok pryskali nawet kilka i problem nigdy nie powrócił
Spółdzielnie będą uciekać od problemów, bo to są koszty pokroju kilkudziesięciu tysięcy zł - w moim przypadku 20/30 tysięcy. Sporo. Ludzie nie dbają o to. Żyją z robactwem, mają to gdzieś.
Jeżeli Pan widział u siebie w mieszkaniu pluskwy, to już gruby znak. Radzę wszystko wywalić do góry nogami, poświęcić jeden/dwa dni, bo warto to zbadać :) jeszcze sie okaze, ze zyja na luzaku i nic nikt nie wie
U nas jak były pluskwy odrazu powiedzieliśmy administratorowi bloku. Dzięki temu w bloku odrazu pryskali klatkę. Gdyby każdy miał taką postawę nie było by takich sytuacji jak u ciebie. Ludzie zatajają to przed innymi bo to wstydliwa kwestia.
😅aż mnie wszystko swędzi ,mnie tez coś zaczęło gryźć ,zamówiłam ozon
W blokach w łazienkach, czasem w kuchniach są szachty, którymi biegną rury wodne i kanalizacyjne. Może tamtędy się przedostają?
To jest tak łatwo przynieść... Ja kilka lat temu kupiłam chrześniakowi ubranka na prezent. Zaczęłam je składać żeby zapakować (wiadomo pomyślałam, że mama malucha wypierze w tych specjalnych płynach dla bobasów bo ich używa więc najwyraźniej tak mają być prane). Do sedna - wypadly z nich dwie zasuszone dorosłe pluskwy jak powiedziało google. Od tamtej pory wszystko dosłownie ze sklepów od razu w pralkę, a opakowania wywalam w szczelnie zamkniętych workach...
Jak jadę do hotelu pierwsze co robię trzepie łóżka i nawet jak nic nie ma to po powrocie piorę wszystko łącznie z torbą, walizki w kwarantannę 😂
@@SecondhandFeelingsdokładnie robię tak samo. Oglądam łóżka materace i przy listwach przypodłogowych. Walizki nie kładę na łóżku. Po powrocie ciuchy trzymam na zewnatrz domu na tarasie w czarnych workach posegregowane do prania. Pranie w 60 stopniach. Walizki przechowuje w garażu poza domem
Walizki koło łóżka i zdziwienie że pluskwy. W łazience mogą się znaleźć gdyż chodzą po czlowieku w nocy i są przynoszone do łazienki i upuszczane na posadzkę czy do umywalki.
na jednym angileskim filmie mówili, że pluskwy mają naturalną tendencję do wspinania się. Po opryskach też widziałem ,że próbując uciec częśto wspinały się po ścianach. Nie odrzucałbym od razu koncepcji dolnego mieszkania. Przydałbym się też rekonensans klatki schodowej
To każda koncepcja jest prawdopodobna jednocześnie mimo jakichkolwiek ustaleń i tak nie można wejść do cudzego mieszkania a tym bardziej wymóc na właścicielu tego mieszkania aby podjął jakiekolwiek działania
@@pogromca_szkodnikow Dzień dobry. Mam pytanie jeżeli chodzi o prusaki. Wprowadziłam się do ‚nowego’ domu, dom był strasznie zajechany po byłym właścicielu, okazało się, że mamy problem z Prusakami. Wezwaliśmy firme, Pan spryskał kuchnię, nałożył żel punktowo, ale problem powrócił. Tzn wykluwają się młode i widuję pojedyncze sztuki pod zlewem. Kupiłam żel, rozłożyłam go wszędzie około 3 tygodnie temu, widywałam je dalej, wiec kupiłam produkt Bayer Platin, widziałam u Pana na filmiku. Nałożyłam go jakiś 1,5 tygodnia temu i raz na tydzień widzę sztukę, może dwie. Ale wczoraj widziałam trochę większą niż zwykle. Taka około centymetra może. Myśli Pan, że powinnam wezwać firmę jeszcze raz czy poczekać na efekty, dokładając cały czas żel z Bayer? Z góry dziękuję Panu za odpowiedź. Pozdrawiam
Jakie miasto?
@@Magda-yo8fydokladac po trochu nadal pryskac raidem i stosowac inne srodki.
@@pogromca_szkodnikow Belgia
Gorzej z miejscami ,gdzie są wynajmowane lokale ,też widziałam jak szli do takich z opryskiem ,a teraz grasują po częściach wspólnych ,czuć nimi ,ktoś musi coś wiedzieć ,bo non stop wietrzą 🤔
A może być taka sytuacja, że przechodzą wentylacją z mieszkań poniżej mojego mieszkania ? Rok temu przeprowadzona dezynsekcja, następnie kilka miesięcy spokój i zacząłem znajdywać pojedyncze sztuki w toalecie na podłodze. Zakleiłem kratki wentylacyjne w toalecie i łazience - po miesiącu sprawdziłem i było kilka martwych sztuk przyklejonych od wewnątrz, więc ewidentnie z wentylacji. Mieszkam na 10 piętrze, nade mną są jeszcze dwa. Natomiast czy zawsze one przechodzą z góry na dół, czy mogą również z dołu na górę ? Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Tak oczywiście że tak. Spryskaj ścianki komina permetryną. Rób tak co jakiś czas. Jeśli są szpary przy rurach kaloryfera to tak samo zatkać akrylem silikonem cokolwiek. Wentylacji nie wolno blokować jeśli masz piecyk gazowy.
@@brakslow5131 tak właśnie robię, pryskam co jakiś czas. Na razie dość skutecznie się bronię, bo nie przeszły na mieszkanie. Ale ile czasu to potrwa to nie wiem...
Mieszkanie 2 razy pryskane przez specjalistów. I dzisiaj znalazłam pluskwę po 3 tygodniach. Co robić?
Zgłosić reklamację lub szukać innego wykonawcy
bardzo ciekawy kanał, zasubskrybowałem :)
Mogą przechodzić kratkami wentylacyjnymi
Panie Jaroslawie czy jesli przyszla od sasiadow najedzona cudza krwia i zaatakuje te panią teraz to czy zarazi ja przez krew ???
Jakaś choroba zakaźna wirusem ?
Nie jestem lekarzem nie wiem co to za wirus . Z tego co mam wiedzę pluskwy nie przenoszą chorób tak piszą różne źródła. Dodatkowo pluskwa pije krew raz na kilka dni więc wirusy z krwi już dawno przestają być aktywne poza ciałem człowieka . Dlatego mało to prawdopodobne
@@pogromca_szkodnikow tak pluskwy pod względem medycznym nie roznoszą chorób, chociaż tyle 😀
@@MisiuPysiu915nie przenosza chorob, jedyna dobra wiadomosc
Jarosławie, z początku trochę widać pani twarz, ale niewyraźnie.
wyraźnie widać
Witam ze Szkocji tu tez maja problemy z tym dziadostwem,pozdrawiam
jeszcze zamiast jak człowiek z latarka z regulowana soczewka chodzic, to swieci sobie telefonikiem co swiatlo ma zasieg 30 cm, takie swiecenie to uskuteczniam noca jak wracam z imprezy i nie chce sobie butow oszczac, a nie jak wchodze do kogos na mieszkanie na ogledziny
@@ibazurPrzecież ten pan ma latarke porzadna
@@ibazur proszę o zachowanie kultury osobistej
Jak pan to robi że wchodząc do zapluskwionego mieszkania w normalnym ubraniu nie łapie pan pluskw? Czymś się pan psika?
Nie siadam nigdzie podczas rozmowy a do zabiegów zakładam kombinezon
Miałem w bloku chyba wszystkie owady od rybikow cukrowych po mole spożywcze i ubraniowe po gryzki zakamarniki , latające male zuczki czarne okienne pluskwy prusaki karaluchy pajaki mrowki faraona wszystkie zwalczałem sam no moze czasem sa gryzki w ksiazkach ale one mi nie przeszakadzaja. Dla mni najgorsze byly prusaki i karaluchy . Nie pluskwy. Pluskwy w ogole mi nie przeszkadzaly sle matka kazala usunac wiadomo.
Pluskwy gryzły mnie w nocy w dzień w ogóle ich nie widziałem ich ugryzienia nie swedzialy mnie n ogóle nie reagowałem na niem komary bardziej mi dokuczały ogólnie naliczyłem kilkanaście sztuk wiec łatwo się ich pozbyłem RAIDEM 2 butelki 2 tacki stojace i zawieszka z lawenda nad łóżkiem i w łóżku.
O matko pół roku temu remont robiła!!!! Ja takie łazienki robiłem 20 lat temu
@@mariuszmaniek3558 ale wiesz, że remont mógł być w kuchni i pokojach a w łazience tylko kosmetyka bez skuwania płytek?
@ewakowalska5359 no mało prawdopodobne to mieszkanie jest reliktem przeszłości.
@@mariuszmaniek3558 dobrze, że ty masz wszystko nówka sztuka