17:26 to brzmi jak przepis na zupę ewentualnie na mocne narkotyki PS ...chwila albo jestem ślepa albo babka na okładcę pokazuje środkowy palec... To jakaś aluzja?
Byłam bardzo ciekawa tej książki jednak trochę bałam się ja zamówić bez wcześniejszego sprawdzenia. Pierwsze zdanie jakie zobaczyłam gdy ją otworzyłam w Empiku brzmiało „schowaj fiuta”. Jakoś odechciało mi się ją czytać XD
Piękne zdanie 😂 przecież od razu się jest aż ciekawym co sprawiło, że bohater jest z fiutem na wierzchu. A tak serio, to też mi się zdarza przeklinać, ale niektórzy autorzy książek przesadzają. Zamiast przecinków są przekleństwa i wydaje się im, że to takie dorosłe i lepiej brzmi. Zresztą to samo się tyczy filmów chamskich na siłę
Kurczę, jak zobaczyłam, że Maas wypuszcza kolejną książkę i znowu są tam fae, to sobie pomyślałam, że ona ciagle jedzie na tym samym... Nie czytałam i nie mam zamiaru, bo po 2 tomach dworów, już nie mam siły na nic od Maas (może trony kiedyś dokończę), ale jak słyszę, że znowu gł. bohaterką jest dziewczyna z dziwnym imieniem i oczywiście jest też masa super hot facetów to ręce mi opadają. Nie wiem, mam dziwne wrażenie, że Sarah myśli, że skoro ludziom się podobały wcześniejsze powieści, to jak znowu zawrze te same elementy w kolejnej książce, to na pewno powtórzy swój wcześniejszy sukces 🤷🏼♀️ (i broń Boże nie mam pretensji do tych, którym się to podoba, po prostu ja akurat nie lubię, jak dostrzegam w konstrukcjach świata/postaci cechy z poprzednich utworów)
17:08 pokładałam się ze śmiechu przy tej wyliczance. Przeczytam z ciekawości darmowy fragment, który jest w empik go, ale nie mam zamiaru wydać ani grosza na to 'dzieło'.
Hej! W Polsce mamy podobną historię z nazwą miasta od rzeki xD Jedna z legend mówi, że Koło wzięło swoją nazwę od rzeki, która (w kształcie koła) opływała wyspę, na której położone było miasto. Więc jak dla mnie księżyc od rzeki seems legit xD
Mi osobiście bardzo podobała się ta książka, prawdą jest, że pierwsza część jest strasznie zagmatwana i ciężko jest przebrnąć przez te pierwsze 200/300 stron, ale druga część wyjaśnia wiele wątków, i czyta się ją o wiele lepiej. W większości zgadzam się z waszym zdaniem ale myślę, że warto dać szansę drugiej części.
Maas chyba ma problem z rozpoczęciem xD bo w dworach też czlowiek się nudził przez wieksza czesc 1 tomu.... Troch chyba uratowały opowiadania które wprowadzają w świat i już znamy główną bohaterkę
"Nicniedziejące się strony" - tekst pierwsza klasa, uwielbiam słowotwórstwo i tego typu kreatywność :) Anna: no i co, burdel jest w tej książce! Ja leżę i przewijam to w kółko :) Recenzja rewelacja, dobra robota!
W punkt cała recenzja. Przeczytałam dwa tomy myśląc, że pierwszy to jakiś "wypadek przy pracy", ale drugi to już odlot w kosmos. Fizycznie książka już mi w rękach się paliła - nie chciałam jej nawet trzymać. I zgadzam się, że z całej tej książki postać Ruhna jest jedynie interesująca. I gdyby to była jego historia, może to jeszcze dało się uratować. Dzięki za super recenzję, pozdrawiam :) Ps. Czytanie listy przekleństw, to mój ubaw piątkowy. Chyba czasem sobie to odtworzę ponownie dla poprawy humoru 🤣
Kiedy czytałam ten pierwszy tom, to przeszkadzał mi język, ale przedstawienie tego świata było dla mnie zadowalające, chociaż od Maas oczekiwałam więcej. Zrekompensował mi to drugi tom, w którym przekleństwa są chyba rzadziej, ale faktycznie się tam dzieje. Ten pierwszy tom to właściwie jedynie wstęp do historii, więc osobiście chciałbym posłuchać Waszej opinii po przeczytaniu całości, bo myślę, że może ona okazać się pozytywniejsza.
Najlepsze jest to że wam nie wierzyłam co do tej listy więc poszłam to Empika i znalazłam tą książkę, otworzyłam i pierwsze zdanie jakie przeczytałam to „Nie rżną jeszcze?” Ewidentnie w tedy zwątpiłam w ludzkość 😂 (wiem data)
Bardzo wam dziękuję za ten filmik. Powróciła moja wiara w siebie bo wymęczyłam się okropnie czytając to.... Aż wprost nie mogę uwierzyć że napisała to ta sama osoba co mój ukochany ACOTAR
Dokładnie, też myślałam że coś ze mną nie tak, bo odłożyłam książkę bo autentycznie nie byłam w stanie czytać, a wcześniej autorkę lubiłam i wciągnęłam wszystko co napisała :(
Przez tę książkę mam zastój czytelniczy, takie książkowe zatwardzenie, nie wyszłam na razie poza 50 stron i mam lęki przed czytaniem dalej tego dzieła, a przez to innych książek....
Ostatnio czytałam dwory pani Mass i ok podobały mi się. Kilka dni temu w księgarni trafiłam na ta książkę i dziękuję Bogu że jej nie kupiłam... Przeczytałam ebook a raczej przebrnęłam przez nią i nauczyłam się tylko niezliczonych przekleństw... Byłam w szoku i chyba te Panią sobie już odpuszczę... Ps- przyjemnie się Was słucha.
Świetny filmik dziewczyny! Bardzo rzetelnie przedstawiłyście wszystko, dłuuugo czekałam na recenzję i czuje się w 100% usatysfakcjonowana, super argumentacja. Plus bardzo ładnie wyglądacie 💜
Dawno się tak nie śmiałam, chociaż biorąc pod uwagę zmarnowany potencjał tej autorki to chyba powinien być śmiech przez łzy😂Super pogadanka dziewczyny, cieszę się, że nie tylko ja się nad tą książką załamałam już w oryginale. Pozdrawiam Was serdecznie❤️
Przepis na niewysmakowaną mizerię językową: Marta: *zakłada czapkę kucharską* Do przyrządzenia tego dania będziemy potrzebowali średnio 417 składników. Wiecie, na poprawę nastroju najlepiej czytać rzeczy gorsze od tego co tutaj przedstawiłyście. Polecam analizy Niezatapialnej Armady, jeśli ciekawi was twórczość blogaskowa (lub też nie). Opluty ekran gwarantowany.
Wymieniłyście w recenzji absolutnie wszystko, czego się obawiałam po przeczytaniu, że to książka dla dorosłych. Zdziwiło mnie tylko, że brak tam niezręcznych scen erotycznych XD Ale przykro mi tak samo jak wam, bo liczyłam na to, że zmiana kategorii wiekowej docelowych odbiorców spowoduje zmianę jeżeli chodzi o kreacje chociażby głównej bohaterki. Szklany Tron odłożyłam po pierwszym tomie, bo (tam jeszcze) Celaena była głupia jak but pomimo wszelkich autorskich zapewnień o jej wspaniałości, natomiast Feyra w dworach welp... wciąż nie rozumiem, co taki wiekowy Rhysand, przeżywszy to, co przeżył, mógł zobaczyć w bądź co bądź nastolatce. Dalej ciężko mi uwierzyć, że tak łatwo udało im się ominąć tę różnicę wieku. Nie żeby było coś złego w byciu nastoletnim człowiekiem, ale wydawało mi się to nieco naciągane. Anyway wydaje mi się, że Maas po prostu nie umie pisać. Potrafiła wymyślić i wykorzystać (chociaż tutaj też można polemizować, biorąc pod uwagę, że jej najlepsza książka ACOMAF to imho plagiat albo przynajmniej ZBYT duża inspiracja) pewien fajny schemat raz i drugi, ale to chyba tyle. Trzecia seria o tym samym? Thank u, next. Fajnie was znowu posłuchać tho i czekam na szczęśliwsze recenzje
Dziękuję wam za tą recenzję, bo gdybym przeczytała tylko opis na okładce prawdopodobnie wydała bym na to pieniądze i byłby to zły pomysł xD dziękuję ❤️
Hejkaa :) 5 minut po zamówieniu obu części zobaczyłam waszą miniaturkę iiii aż mi się przykro zrobiło ... wrócę jak przeczytam aaa na razie uciekam do recenzji acomafu
Ja wprawdzie czytałam tylko Trony i pierwszy tom Dworów, ale pod tym fragmentem o przesadnej seksualizacji i ciągłym podkreślaniu urody bohaterów podpisuję się rękami i nogami, bo podczas czytania denerwowało mnie nieustannie. Wyłam ze śmiechu przy wyliczaniu przekleństw. Brakuje tylko wykresu słupkowego :D
Jak tylko wspomniałyście o mieście pełnym wszystkich kreatur to od razu skojarzyło mi się z serią Glen Cook - Detektyw Garrett, ale tam jak ktoś był paskudny to był paskudny XD i nie ważne jaka rasa, a idealizowanie za dużo to faktycznie może odrzucić. Nie przepadam kiedy wszyscy są "idealni" bo to niemożliwe.
Miałam problem wsiąknąć w ten świat. To nie dla mnie. Jednak myślę, że stworzenie takiej...pikantnej, czy dzikiej postaci jak Bryce jest dobrym zabiegiem, bo różni się od innych, a wiemy, że te światy się połączą, więc może będzie ciekawie przez ich różne osobowości. Zobaczy się.
a mnie w ogóle dziwi szał na Maas. czytałam tylko "Dwór cierni i róż" i to była droga przez mękę. Tzn. pierwsze pół książki było niezłe, ale później miałam ogromy problem przez to przebrnąć. i wiem, że wszyscy mówią, że drugi tom jest lepszy, ale pamiętam jak wszyscy się zachwycali tym pierwszym, zanim wyszła kontynuacja. ale Wasz filmik mnie rozbawił i upewnił, żeby po książki tej autorki nie sięgać :))) oczywiście jak ktoś lubi to spoko. po prostu nie dla mnie ;)
Jezu ja zanim to zobaczyłam wgl ten film kupiłam tą książkę myśląc ze „jakaś fajna fantastyka, może będzie ciekawie” kupiłam. Przeczytałam. I po jakoś 30 stronach się poddałam. Ibardzo chce się tego pozbyć..... Nagromadzenie wulgaryzmów na milimetr kwadratowy było tak wielkie, ze ja, która no normalnie nie przepada za wulgaryzmami w fantastyce.... no poskładało mnie
zrobiłam sobie detoksik od internetu, wracam i tadam, wkraczacie Wy, życie jest przyjemne, poranna kawa lepiej wchodzi. Nasza droga Sarah mnie odrzuciła przy ostatnim tomie Tronu i no, thanks. Jejku. Btw. Marta, skąd bluzka? :D
Przeczytałam ta książkę nie oczekując jakoś niczego wielkiego i przeszło spokojnie, chociaż momentami było ciężko xD A skoro ja przeczytałam to wzięłam się za drugi tom. Przyznaje szedł mi jak krew z nosa, nie tykaj ie go, chociaż w jego przypadku dowiadujemy się więcej o świecie. Jednak przyznaje ze na 3 tom będę czekać bo... SPOILR (dla tych co chcą przeczytać xD) Na koniec drugiego tomu główna bohaterka trafia na planetę i do domu Ryśka i jego wesołej ekipy 😂😂😂
A ja dodam jeszcze swoje trzy grosze, już zupełnie pomijając treść i jej jakość. Jak ta książka jest fatalnie wydana! Niemal rozpada się w rękach, nawet stabilnie nie trzyma się w rękach. Mocno zawiodłam się na Uruborosie.
Choć ja wycierpiałam się na Maas (przebrnęłam tylko przez dwa Trony i przeczytałam Dwory i uważam, że powinnam za to dostać medal z ziemniaka), to jednak czekałam na tę recenzję, bo wiedziałam, że będzie cringe. Ale myślałam, że będzie więcej śmiechu. A tu taka smuta. No dobra, moi bohaterowie też czasem rzucą kurwą i zdawało mi się że całkiem często, ale zdecydowanie nie jest to poziom pani Maas. Najwyraźniej moi ludzie mają bogatszy zasób słów. Na szczęście.
Ja skończyłam czytac przed tym rozdziałem, gdzie opisane jest morderstwo, jutro zabieram się czytac dalej i to co tak średnio mi się podoba, to rzucanie w tej książce nazwami, imionami, tym kto jest kim itd. i były momenty, ze musiałam wrócić do początku książki, żeby sobie przypomnieć kim jest osoba o której czytam. Nie czytałam do tej pory nic tej autorki, fantastyki, gdzie występują różne rasy postaci w takiej liczbie tez nie, dlatego ciężko jest mi się połapać w tej powieści. Zdążyłam „polubic” jednego bohatera, ale wiem ze w następnym rozdziale ginie hah. Jestem ciekawa tej książki, ale już się tak nie napalam, żeby poznac jak ta historia się rozwinie.
Juz któryś raz mam tak ze jestem kompletnie niezainteresowana książką ale tak mnie wciąga wasze ekscentryczne opowiadanie, że ogladam część ze spojerami i tylko wam przytakuje ,,no tak ale szajs" HAHAHA
Nigdy nie byłam fanką Maas, lecz chciałam poznać tą historię bo było tyle pozytywnych opinii. I dzięki wam zaoszczędziłam tylko czas i nie musiałam się męczyć z historią nowej, super, wspniałe Brykiet i jej wytatuowanego chłopa. Dziękuję wam za to ❣
To co czytalyscie na koncu kojarzylo mi sie z Achaja, ale Achaja miala dokladnie taka byc. A co do dobrej ksiazki to ze swojej strony bardzo bardzo bardzo polecam "Piata pore roku" - jedna z najlepszych ksiazek jakie czytalam. A juz najbardziej to cala trylogie polecam ;)
Kurka myślałam sobie, że jak nie będzie około okresowych historii to przeczytam, ale teraz się mocno zastanawiam czy marnować pieniądze na to "dzieło" hmm... Tak czy inaczej dzięki za recenzję i Wasz czas poświęcony na czytanie i nagrywanie.
Szczerze? Nie przepadam za literaturą Maas - według mnie jest prosta do bólu i nudna. Księżycowe zamówiłam, bo jestem ciekawa tego motywu świata fantasy, który rozwinął technologię. Od początku miałam obawy. Chyba pierwszy raz jestem chłodno nastawiona do jakieś pozycji, ale zarazem ogromnie zaciekawiona! Mam nadzieję, że znajdę chociaż jedną rzecz, która mnie tam zadowoli xD
Ja czytałam Księżycowe Miasto w oryginale bez podziału i uważam to za cudowną historię (ale nie o to tu chodzi, rozumiem, że ktoś może mieć inną opinię), dlatego trochę przykre jest, że oceniacie połowę książki nie wiedząc co jest dalej. Zwłaszcza, że ta połowa jest takim bardziej wprowadzeniem i faktycznie może być troszkę przytłaczająca i nudniejsza niż dalszy ciąg. Później książka się rozkręca zarówno pod względem akcji, jak i tego co przedstawia np.różne sposoby radzenia sobie z żałobą, nękanie, poświęcenie, miłość - nie tylko romantyczna, ale też między przyjaciółmi i rodziną. Psychologia postaci jest tam też dużo bardziej rozwinięta, łatwiej zrozumieć zachowanie Hunta czy Bryce, jej relację z Ruhnem, ojcem, Daniką. Co do idealnego wyglądu bohaterów u Maas - z reguły się z tym zgadzam, ale w tej akurat książce kilka razy było wspominane, że Bryce nie ma idealnej sylwetki. Chciała zawodowo tańczyć, ale ludzie jej wypominali, że ma nieodpowiednią figurę.
Swoje stanowisko wyjaśniamy na samym początku filmu. Byłyśmy przygotowane, że cześć osób się w tej kwestii z nami nie zgodzi. Natomiast - zauważ, ze w zasadzie nie mówimy tu o fabule, a o samej strukturze tej części książki. Nadal gdyby CC zostało wydane w formie jednego tomu - nie czytalybyśmy tego dalej, bo nie miałybyśmy na to ochoty. Czasu jest trochę za mało, żeby czytac kiepskie (naszym zdaniem) powieści. Apropos argumentu dotyczącego ciała - masz racje, ale mowa była o idealnej sylwetce do tańca klasycznego, a to są proporcje bardzo specyficzne i powiedziałabym, ze powszechnie wcale nie uważane za wyjątkowo atrakcyjne, szczególnie u kobiet. Baletnice są zwykle niskie, mają wąski obwód ciała i mocno umięśnioną acz smukłą sylwetkę. Zaznaczam raz jeszcze, że ważnym jest, by w tym przypadku odwoływać się do powszechnie/stereotypowo przyjętego kanonu piękna. Co będzie bardziej atrakcyjne - wąskie biodra u kobiety czy szerokie? Poza tym, jedna jaskółka (Bryce) wiosny nie czyni. Maas przedstawia nawet w tej części masę postaci. Niestety, Maas musi się nauczyć odidealizowania postaci 🤷🏼♀️ / a.
@@Bestselerki Rozumiem, że nie czytałybyście dalej nawet gdyby było to wydane w całości i oczywiście macie do tego prawo, ale według mnie wtedy również nie recenzowałybyście połowy książki.
Szacun dla Marty za liczenie przekleństw! Choć myślę, że w pewnym momencie jak już bym się wkurzyła, też bym zaczęła je liczyć. Xd Nie czytałam jeszcze, ale od kilku miesięcy boję się tej książki. Przy całej mojej sympatii do Maas i tym, że "Królestwo Popiołów" mi się podobało, to jednak o Mieście już się nasłuchałam. Jasne, wielu osobom to się podoba, ale nie lubię jednak gdy w książce jest za dużo przekleństw. Czasem to dobrze działa, jak np. w "Achaji" Ziemiańskiego, ale tamten świat był tak surowy, brutalny i miejscami naturalistyczny, że jak najbardziej pasowało. A Maas raczej takich książek nie pisze.😅 Cóż... Zobaczę jak przeczytam. Bardzo dobrze bawiłam się na tym filmie i cieszę się, że go zrobiłyście. I dzięki za tę analizę. A w ogóle to przez większość filmu wgapiałam się w wasz egzemplarz "Zakonu drzewa pomarańczowy" i po tym co wspominałyście, chyba wreszcie pora go przeczytać. Pozdrawiam.🙂
Ja książkę osobiście lubiłam. Chociaż ewidentnie drugi tom podobał mi się bardziej od pierwszego. Anyway, punkowy Rhys. Myślałam, że byłam jedyną, która tak myślała 🤣 Edit: I rzeczywiście. Maas w tej książce utrzymała średnie tempo. Bo większość akcji upchnęła w drugą połowę drugiego tomu. A rzucała dużą ilością niewyjaśnionych rzeczy, aż sama łapałam się na przerzucaniu kartek... kiedy zacznie się coś wyjaśniać. Edit: Ja po 100 stronach się poddałam, a potem stwierdziłam, że Maas jest moją ulubioną autorką i przeczytałam ją w tydzień.
Jeśli chodzi o feministki u Maas to oczywiście indywidualna kwestia jak ktoś postrzega daną postać lub na co zwraca uwagę czytając, to według mnie Feyra (zwłaszcza w parze z Rhysandem) jest idealnym przykładem takiej bohaterki, ponieważ jest na równi ze swoim partnerem w każdym aspekcie życia.
Ja tylko tak wpadnę na ten film, by powiedzieć że przypuszczenia okazały się prawdą! Ta seria rozpoczęła Sarah J. Maas Expanded Universe. Osobiscie, miałem straszny ubaw z tego jak zła była ta seria.
Podobno 2 cześć znacznie lepsza! 🌙 Kilka osób napisało mi już ze pierwsza cześć była tylko śmiesznym nudnym wstępem natomiast w drugiej akcja goni akcje. Cóż właśnie się za nią zabieram aby wyrobić sobie własną opinie! 🌛🌜
Wiadomo! Też jestem zdania że jeżeli coś nas męczy to nie warto tego ciagnąć - a już na pewno nie ma sensu aby zmuszać się by czytać coś tylko dlatego że jest popularne i ma większość przyzwoitych opinii.
Jak usłyszałam że Uroboros podzielił tę książkę to wiedziałam, że poleci hejt na pierwszą część i dużo osob to rzuci w piz*u XD Ja przez pierwsze 1/3 angielskiej wersji myślałam ze książki nie skończę. Słuchałam równolegle audiobooka z przyjaciółką i ona też tak miała. Dopiero w połowie jak zaczeła się cała intryga rozwijać, to nagle się wciągnęłam i skończyłam słuchać o 6 rano xd. Ale pierwsza połowa? Przemęczona na maksa.
Wiele razy podchodziłam do Sary J Mass i kompletnie się od niej odbiłam. Przeczytałam pierwszy "Dwór" i pierwszy "Szklany tron" oba mi się nie podobały. Głowne bohaterki potwornie wnerwiające (zwłaszcza Celina, czy tam Aelin), inni bohaterowie mogą być (niektórzy są papierowi), ale zgadzam się, że mężczyźni są przeseksualzowani i wyidealizowani, świąty to takie typowe fantasy i zlepek ogranych już motywów, jeśli chodzi o przebieg fabuły to przyjemnie się czyta (trzeba przyznać, że ma ona lekki styl), ale jeśli sìe nad nią choć trochę zastanawiasz to jest pełen absurdów i nie ma za barzo sensu (np. sama idea w Szklanym tronie i podział świata w Dworach), dużo pomysłów z potencjałem, który został zmarnowany, generalnie jest to potwornie infantylne w taki typowo ya sposób i musisz obowiązkowo wiedzieć w nocy o północy, że ten i ten bohater jest piekny i seksowny.
Fragmenty z przekleństwami to był hit :) Bardzo treściwy film. Mam tylko jedno pytanie: jak Wy to robicie, że czytacie po 100 książek rocznie? Bo mnie to bardzo nurtuje, jak to jest możliwe - ja nie mogę się wyrobić, żeby przeczytać 50 książek na rok xd Pozdrawiam serdecznie :)
Nawet nie wiecie jak was dziewczyny szanuję za ten film, bo w końcu nie usłyszałem na temat tej książki, za przeproszeniem, słodkiego pierdzenia, mówmy szczerze no! Sarah J. Maas zadziwia mnie pod tym względem, że im więcej książek pisze, tym one są gorsze. Zgodnie z tym co mówicie, aż człowiek się zastanawia dlaczego w ramach tego gatunku, tego grona odbiorców dostaje do przeczytania takie coś! Wyda swoje pieniądze, zmarnuje swój czas i jeszcze w trakcie czytania się zdenerwuje. Sarah... po co? Tylko to pytanie mi się teraz nasuwa. Po co robić coś, co jest niekompletne, przesadzone do granic możliwości pod każdym względem, a w konstrukcji jest wklejką z dwóch poprzednich popularnych serii?
Ja po ostatnich książkach Maas, nic już więcej od niej nie przeczytam :/ Nie sądzę żeby kiedykolwiek napisała coś dobrego. A Wasza recenzja w pytke 👌 💛
Właśnie szukałam recenzji tej książki, bo chciałam zamówić. Jednak, po zastanowieniu, sobie ją odpuszczę xd. W kwestii polecenia książki to bardzo chciałabym usłyszeć co myślicie na temat książki 'Miasteczko Rotherwierd'.
Kurczę tęsknię za starą Mass. Tymi jej świetnymi grupami bohaterów, żarcikami, itp. Ale fakt, że w sekcji spoilerowej nie było prawie żadnych spoilerów nie napawa optymizmem. Chociaż jak powiedziałyście, że główna bohaterka jest bardziej wkurzającą wersją Aelin to muszę przyznać, że mój wewnętrzny masochista się zainteresował i chyba muszę sprawdzić czy da się napisać kogoś bardziej irytującego od naszej cudownej gwiazduni.
Tęsknisz za dennymi flirtami, znęcającymi się psychicznie i fizycznie truloffami czy agresywnymi postaciami jedzącymi i zabijającymi ludzi przedstawiane jako pozytywne(tak mówię o tej degeneratce Manon i jej trzynastce wiecznie ziejące agresją ponad stuletnie baby), ciągłymi opisami gał i wyglądu, słabo i leniwie rozpisanym światem przedstawionym, słabym systemie magicznym, mężczyźni są niczym więcej niż mokrym snem Maas, rozciągające się na kilka stron sceny seksu( to YA, 13-latki mogą to czytać), główną bohaterką przejmującą się głównie swoim wyglądem zamiast trenować przed turniejem na najlepszego zabójcę czy samego Aediona wzdychającego do własnej KUZYNKI i zachwycającego się jej ZAPACHEM? Fakt jest za czym tęsknić. Przepraszam za ten sarkazm zwyczajnie w świecie nie rozumiem jak ktokolwiek może powiedzieć że to dobre fantasy.
Generalnie się zgadzam, jedynie przesadzalabym z tą główna bohaterką Mary Sue (choć ma parę predyspozycji) jest zato potwornie irytującą, taka przemądrzała równowaga z przeciśniętym ego.
Ta maniera "dorosłego" pisania niestety uchodzi za bardzo atrakcyjną wśród statystycznego odbiorcy :( To samo wg mnie można przypisać "Piątej porze roku", która notabene zdobyła prestiżową nagrodę Hugo... Kinematografia też wg mnie cierpi na wszędobylską seksualizację, mylenie wyuzdania z silną bohaterką.
POLSKA WERSJA JEST OKALECZONA (SLOWNICZEK JEST W ANG WERSJI) KSIĄŻKA JEST CAŁOSCIA I AKCJA SIE WOLNO ROZWIJA ALE POTEM LECI, POLSKIE WYDAWNICTWA WOLA, DLA KASY, DZIELIC I KALECZYC KSIAZKI
Marta jak wyliczała przekleństwa to brzmiała jakby składała zamówienie xD
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
"I tylko jeden lachociąg" xD
Myślałam, że się zsikam. 😂😂
Uwielbiam to jak Marta sie załamuje nad książką, a Anna w tym czasie dzielnie brnie dalej w opis fabuły 🤣🤣🤣
Jak Marta wyliczała przekleństwa, skojarzyli mi się Sfilmowani wyliczający lokowane produkty w polskich komediach romantycznych z białym plakatem
Tak! To są złote momenty 😂❤️
I tylko jeden lachociąg... popłakałam się ze śmiechu. I bawią mnie nie tyle same przekleństwa, co sposób ich wyliczenia.
Maas wstawiła przekleństwa w miejsce wielokropków z „Dworów” i wydała jako nową książkę.
Wyobraziłam sobie Martę spędzającą miło wieczorek na liczeniu bluzgów w książce 😂😂
17:26 to brzmi jak przepis na zupę ewentualnie na mocne narkotyki
PS ...chwila albo jestem ślepa albo babka na okładcę pokazuje środkowy palec... To jakaś aluzja?
Czy tylko ja przewijałam segment z wyliczaniem przekleństw kilka razy? 😂😂 Na filmiku bawiłam się przednio, dzięki dziewczyny ❤️
Byłam bardzo ciekawa tej książki jednak trochę bałam się ja zamówić bez wcześniejszego sprawdzenia. Pierwsze zdanie jakie zobaczyłam gdy ją otworzyłam w Empiku brzmiało „schowaj fiuta”. Jakoś odechciało mi się ją czytać XD
Piękne zdanie 😂 przecież od razu się jest aż ciekawym co sprawiło, że bohater jest z fiutem na wierzchu.
A tak serio, to też mi się zdarza przeklinać, ale niektórzy autorzy książek przesadzają. Zamiast przecinków są przekleństwa i wydaje się im, że to takie dorosłe i lepiej brzmi. Zresztą to samo się tyczy filmów chamskich na siłę
Czy jest coś lepszego niż besty jadące po jakiejś książce 😂 ♥️
Gratuluję, że chciało się liczyć przeklęństwa. Ciekawe jak to wygląda w oryginale. Po angielsku inaczej wygląda zestaw przekleństw
Może i książka słaba, ale recenzja złoto 😁
Kurczę, jak zobaczyłam, że Maas wypuszcza kolejną książkę i znowu są tam fae, to sobie pomyślałam, że ona ciagle jedzie na tym samym... Nie czytałam i nie mam zamiaru, bo po 2 tomach dworów, już nie mam siły na nic od Maas (może trony kiedyś dokończę), ale jak słyszę, że znowu gł. bohaterką jest dziewczyna z dziwnym imieniem i oczywiście jest też masa super hot facetów to ręce mi opadają. Nie wiem, mam dziwne wrażenie, że Sarah myśli, że skoro ludziom się podobały wcześniejsze powieści, to jak znowu zawrze te same elementy w kolejnej książce, to na pewno powtórzy swój wcześniejszy sukces 🤷🏼♀️ (i broń Boże nie mam pretensji do tych, którym się to podoba, po prostu ja akurat nie lubię, jak dostrzegam w konstrukcjach świata/postaci cechy z poprzednich utworów)
Lista przekleństw to mistrzostwo 😂🖤
17:08 pokładałam się ze śmiechu przy tej wyliczance. Przeczytam z ciekawości darmowy fragment, który jest w empik go, ale nie mam zamiaru wydać ani grosza na to 'dzieło'.
Hej! W Polsce mamy podobną historię z nazwą miasta od rzeki xD Jedna z legend mówi, że Koło wzięło swoją nazwę od rzeki, która (w kształcie koła) opływała wyspę, na której położone było miasto. Więc jak dla mnie księżyc od rzeki seems legit xD
Mi osobiście bardzo podobała się ta książka, prawdą jest, że pierwsza część jest strasznie zagmatwana i ciężko jest przebrnąć przez te pierwsze 200/300 stron, ale druga część wyjaśnia wiele wątków, i czyta się ją o wiele lepiej. W większości zgadzam się z waszym zdaniem ale myślę, że warto dać szansę drugiej części.
Podpisuje się 😉
Maas chyba ma problem z rozpoczęciem xD bo w dworach też czlowiek się nudził przez wieksza czesc 1 tomu.... Troch chyba uratowały opowiadania które wprowadzają w świat i już znamy główną bohaterkę
to może być prawda ale nie, nie będę brnąć przez 300 stron dla sary j mass
i 3 i 4 i każdej kolejnej - kocham tę sagę!!!
"Nicniedziejące się strony" - tekst pierwsza klasa, uwielbiam słowotwórstwo i tego typu kreatywność :)
Anna: no i co, burdel jest w tej książce! Ja leżę i przewijam to w kółko :)
Recenzja rewelacja, dobra robota!
Statystyka przekleństw i bluzgów
Taka dobra komedia
W punkt cała recenzja. Przeczytałam dwa tomy myśląc, że pierwszy to jakiś "wypadek przy pracy", ale drugi to już odlot w kosmos. Fizycznie książka już mi w rękach się paliła - nie chciałam jej nawet trzymać. I zgadzam się, że z całej tej książki postać Ruhna jest jedynie interesująca. I gdyby to była jego historia, może to jeszcze dało się uratować.
Dzięki za super recenzję, pozdrawiam :)
Ps. Czytanie listy przekleństw, to mój ubaw piątkowy. Chyba czasem sobie to odtworzę ponownie dla poprawy humoru 🤣
Kiedy czytałam ten pierwszy tom, to przeszkadzał mi język, ale przedstawienie tego świata było dla mnie zadowalające, chociaż od Maas oczekiwałam więcej. Zrekompensował mi to drugi tom, w którym przekleństwa są chyba rzadziej, ale faktycznie się tam dzieje. Ten pierwszy tom to właściwie jedynie wstęp do historii, więc osobiście chciałbym posłuchać Waszej opinii po przeczytaniu całości, bo myślę, że może ona okazać się pozytywniejsza.
jestem w połowie 2 i dalej nie sadze ze to coś dobrego.. brnę do konca bo nie lubie zostawiac ksiazek bez ich skonczenia
@@nowa19999 mnie się zakończenie bardzo podobało, mam nadzieję, że Tobie też się spodoba 😉
Najlepsze jest to że wam nie wierzyłam co do tej listy więc poszłam to Empika i znalazłam tą książkę, otworzyłam i pierwsze zdanie jakie przeczytałam to „Nie rżną jeszcze?” Ewidentnie w tedy zwątpiłam w ludzkość 😂 (wiem data)
Jestem właśnie w trakcie czytania i sądzę, że Maas ma gorsze pozycje na swoim koncie, więc na ten moment nie narzekam 😉
Bardzo wam dziękuję za ten filmik. Powróciła moja wiara w siebie bo wymęczyłam się okropnie czytając to.... Aż wprost nie mogę uwierzyć że napisała to ta sama osoba co mój ukochany ACOTAR
Dokładnie, też myślałam że coś ze mną nie tak, bo odłożyłam książkę bo autentycznie nie byłam w stanie czytać, a wcześniej autorkę lubiłam i wciągnęłam wszystko co napisała :(
Przez tę książkę mam zastój czytelniczy, takie książkowe zatwardzenie, nie wyszłam na razie poza 50 stron i mam lęki przed czytaniem dalej tego dzieła, a przez to innych książek....
Jestem po 1 części i bardzo mi się podobało :)
Jestem po 2 i daje 5/10
Dziękuję, że czytacie to abyśmy my nie musieli❤
Ostatnio czytałam dwory pani Mass i ok podobały mi się. Kilka dni temu w księgarni trafiłam na ta książkę i dziękuję Bogu że jej nie kupiłam... Przeczytałam ebook a raczej przebrnęłam przez nią i nauczyłam się tylko niezliczonych przekleństw... Byłam w szoku i chyba te Panią sobie już odpuszczę...
Ps- przyjemnie się Was słucha.
Czułam pismo nosem 😎
Z koszyka Maas wyleciała, za to kupiłam w końcu Ostatnią godzinę 😋
Dziękujemy ❤️
@@Bestselerki Nie rozważałam kupowania Mass,bo jeszcze nic jej nie czytałam,ale Ostatnią Godzinę mam od tygodnia i jest w moich planach na lipiec 🙂
Świetny filmik dziewczyny! Bardzo rzetelnie przedstawiłyście wszystko, dłuuugo czekałam na recenzję i czuje się w 100% usatysfakcjonowana, super argumentacja. Plus bardzo ładnie wyglądacie 💜
Dawno się tak nie śmiałam, chociaż biorąc pod uwagę zmarnowany potencjał tej autorki to chyba powinien być śmiech przez łzy😂Super pogadanka dziewczyny, cieszę się, że nie tylko ja się nad tą książką załamałam już w oryginale. Pozdrawiam Was serdecznie❤️
Przepis na niewysmakowaną mizerię językową:
Marta: *zakłada czapkę kucharską*
Do przyrządzenia tego dania będziemy potrzebowali średnio 417 składników.
Wiecie, na poprawę nastroju najlepiej czytać rzeczy gorsze od tego co tutaj przedstawiłyście. Polecam analizy Niezatapialnej Armady, jeśli ciekawi was twórczość blogaskowa (lub też nie). Opluty ekran gwarantowany.
Znamy Armade 😂❤️
Wymieniłyście w recenzji absolutnie wszystko, czego się obawiałam po przeczytaniu, że to książka dla dorosłych. Zdziwiło mnie tylko, że brak tam niezręcznych scen erotycznych XD Ale przykro mi tak samo jak wam, bo liczyłam na to, że zmiana kategorii wiekowej docelowych odbiorców spowoduje zmianę jeżeli chodzi o kreacje chociażby głównej bohaterki. Szklany Tron odłożyłam po pierwszym tomie, bo (tam jeszcze) Celaena była głupia jak but pomimo wszelkich autorskich zapewnień o jej wspaniałości, natomiast Feyra w dworach welp... wciąż nie rozumiem, co taki wiekowy Rhysand, przeżywszy to, co przeżył, mógł zobaczyć w bądź co bądź nastolatce. Dalej ciężko mi uwierzyć, że tak łatwo udało im się ominąć tę różnicę wieku. Nie żeby było coś złego w byciu nastoletnim człowiekiem, ale wydawało mi się to nieco naciągane.
Anyway wydaje mi się, że Maas po prostu nie umie pisać. Potrafiła wymyślić i wykorzystać (chociaż tutaj też można polemizować, biorąc pod uwagę, że jej najlepsza książka ACOMAF to imho plagiat albo przynajmniej ZBYT duża inspiracja) pewien fajny schemat raz i drugi, ale to chyba tyle. Trzecia seria o tym samym? Thank u, next.
Fajnie was znowu posłuchać tho i czekam na szczęśliwsze recenzje
Hej, Twoim zdaniem ACOMAF to plagiat/inspiracja czym dokładnie? Zaciekawiłaś mnie :)
@@Sillirana Spotkałam się z opinią, że Maas mocno inspirowała się "Czarnymi kamieniami" Anne Bishop. Pisała o tym Wybredna Maruda na swoim vlogu.
@@aleksandrakot2783 dzięki za info, sprawdzę z ciekawości :)
Dziękuję wam za tą recenzję, bo gdybym przeczytała tylko opis na okładce prawdopodobnie wydała bym na to pieniądze i byłby to zły pomysł xD dziękuję ❤️
Marto, zabójcze kolczyki 😍Kocham jak narzekacie na Sarę J. Maas 🧡
Od niej czekam już tylko na serię o Nescie i Cassianie 😉🧡
Hejkaa :) 5 minut po zamówieniu obu części zobaczyłam waszą miniaturkę iiii aż mi się przykro zrobiło ... wrócę jak przeczytam aaa na razie uciekam do recenzji acomafu
Ja wprawdzie czytałam tylko Trony i pierwszy tom Dworów, ale pod tym fragmentem o przesadnej seksualizacji i ciągłym podkreślaniu urody bohaterów podpisuję się rękami i nogami, bo podczas czytania denerwowało mnie nieustannie. Wyłam ze śmiechu przy wyliczaniu przekleństw. Brakuje tylko wykresu słupkowego :D
Wykres słupkowy to dobry pomysł XD
Jak tylko wspomniałyście o mieście pełnym wszystkich kreatur to od razu skojarzyło mi się z serią Glen Cook - Detektyw Garrett, ale tam jak ktoś był paskudny to był paskudny XD i nie ważne jaka rasa, a idealizowanie za dużo to faktycznie może odrzucić. Nie przepadam kiedy wszyscy są "idealni" bo to niemożliwe.
Miałam problem wsiąknąć w ten świat. To nie dla mnie. Jednak myślę, że stworzenie takiej...pikantnej, czy dzikiej postaci jak Bryce jest dobrym zabiegiem, bo różni się od innych, a wiemy, że te światy się połączą, więc może będzie ciekawie przez ich różne osobowości. Zobaczy się.
Specjalnie naszykowałam popcorn na tę recenzję😂
cudowny odcinek przeklenstwa szly jak maslo brakowalo takiego odcinka na waszym kanale
a mnie w ogóle dziwi szał na Maas. czytałam tylko "Dwór cierni i róż" i to była droga przez mękę. Tzn. pierwsze pół książki było niezłe, ale później miałam ogromy problem przez to przebrnąć. i wiem, że wszyscy mówią, że drugi tom jest lepszy, ale pamiętam jak wszyscy się zachwycali tym pierwszym, zanim wyszła kontynuacja.
ale Wasz filmik mnie rozbawił i upewnił, żeby po książki tej autorki nie sięgać :))) oczywiście jak ktoś lubi to spoko. po prostu nie dla mnie ;)
Mam podobne odczucia. Tylko ja po przeczytaniu szklanego tronu i połowy 1 tomu dworów stwierdziłam dość i więcej nie sięgam po tę autorkę.
Mam to samo, drugi tom jeszcze gorszy
Mnie sie nie podobał ani I ani drugi tom, także nie daj się nabrać xd
Mi podobał się jedynie szklany tron, a dwory to była dla mnie masakra, w końcu się poddałam po 3 części i nie sądzę że będę czytać dalej
i właśnie dla takich recenzji warto żyć :D
Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do czytania książek pani Maas i chyba już tak pozostanie 😃
Dzięki. Mój portfel jest wam wdzięczny.
Zgadzam się z WAMI!!
Jezu ja zanim to zobaczyłam wgl ten film kupiłam tą książkę myśląc ze „jakaś fajna fantastyka, może będzie ciekawie” kupiłam. Przeczytałam. I po jakoś 30 stronach się poddałam. Ibardzo chce się tego pozbyć..... Nagromadzenie wulgaryzmów na milimetr kwadratowy było tak wielkie, ze ja, która no normalnie nie przepada za wulgaryzmami w fantastyce.... no poskładało mnie
Zastanawiałam się nad ta książką, ale dziekuje wam za konkretną i MERYTORYCZNĄ recenzję :)
Popłakałam się 😂😂😂 "i tylko jeden lachociąg" 😂😂
zrobiłam sobie detoksik od internetu, wracam i tadam, wkraczacie Wy, życie jest przyjemne, poranna kawa lepiej wchodzi.
Nasza droga Sarah mnie odrzuciła przy ostatnim tomie Tronu i no, thanks. Jejku.
Btw. Marta, skąd bluzka? :D
Przeczytałam ta książkę nie oczekując jakoś niczego wielkiego i przeszło spokojnie, chociaż momentami było ciężko xD
A skoro ja przeczytałam to wzięłam się za drugi tom. Przyznaje szedł mi jak krew z nosa, nie tykaj ie go, chociaż w jego przypadku dowiadujemy się więcej o świecie.
Jednak przyznaje ze na 3 tom będę czekać bo... SPOILR (dla tych co chcą przeczytać xD)
Na koniec drugiego tomu główna bohaterka trafia na planetę i do domu Ryśka i jego wesołej ekipy 😂😂😂
Urban fantasy: Jennifer L. Armentrout - Trylogia Dark Elements. Polecam :)
A ja dodam jeszcze swoje trzy grosze, już zupełnie pomijając treść i jej jakość. Jak ta książka jest fatalnie wydana! Niemal rozpada się w rękach, nawet stabilnie nie trzyma się w rękach. Mocno zawiodłam się na Uruborosie.
Choć ja wycierpiałam się na Maas (przebrnęłam tylko przez dwa Trony i przeczytałam Dwory i uważam, że powinnam za to dostać medal z ziemniaka), to jednak czekałam na tę recenzję, bo wiedziałam, że będzie cringe. Ale myślałam, że będzie więcej śmiechu. A tu taka smuta.
No dobra, moi bohaterowie też czasem rzucą kurwą i zdawało mi się że całkiem często, ale zdecydowanie nie jest to poziom pani Maas. Najwyraźniej moi ludzie mają bogatszy zasób słów. Na szczęście.
Marta ta wyliczanka to złoto! :D
Aż mi się skojarzyla reklama Hotelu Paradise: "A miejscowi jarają się na swój własny widok" 😂
Ja skończyłam czytac przed tym rozdziałem, gdzie opisane jest morderstwo, jutro zabieram się czytac dalej i to co tak średnio mi się podoba, to rzucanie w tej książce nazwami, imionami, tym kto jest kim itd. i były momenty, ze musiałam wrócić do początku książki, żeby sobie przypomnieć kim jest osoba o której czytam. Nie czytałam do tej pory nic tej autorki, fantastyki, gdzie występują różne rasy postaci w takiej liczbie tez nie, dlatego ciężko jest mi się połapać w tej powieści. Zdążyłam „polubic” jednego bohatera, ale wiem ze w następnym rozdziale ginie hah. Jestem ciekawa tej książki, ale już się tak nie napalam, żeby poznac jak ta historia się rozwinie.
Ja czekam na książkę z Nestą tylko po to, by zobaczyć jak bardzo seksowo Maas zaszaleje 😂 Trójkąty i kwadraty w jej wykonaniu mnie przerażają 🙈
Juz któryś raz mam tak ze jestem kompletnie niezainteresowana książką ale tak mnie wciąga wasze ekscentryczne opowiadanie, że ogladam część ze spojerami i tylko wam przytakuje ,,no tak ale szajs" HAHAHA
Przy wyliczeniu przekleństw płakałam ze śmiechu. I jak to 1 lachociag ha ha ha
Uwielbiam was oglądać do rysowania,mimo ze książki czytam ostatnio bardzo rzadko
O, to tak bardzo ja😂 Chociaż dla odmiany ostatnio czytam więcej.
Po tej recenzji boję się te książkę przeczytać xD
Nigdy nie byłam fanką Maas, lecz chciałam poznać tą historię bo było tyle pozytywnych opinii. I dzięki wam zaoszczędziłam tylko czas i nie musiałam się męczyć z historią nowej, super, wspniałe Brykiet i jej wytatuowanego chłopa. Dziękuję wam za to ❣
17:30 i już wiem, dlaczego kliknęłam subskrybcję xD
To co czytalyscie na koncu kojarzylo mi sie z Achaja, ale Achaja miala dokladnie taka byc.
A co do dobrej ksiazki to ze swojej strony bardzo bardzo bardzo polecam "Piata pore roku" - jedna z najlepszych ksiazek jakie czytalam. A juz najbardziej to cala trylogie polecam ;)
Kurka myślałam sobie, że jak nie będzie około okresowych historii to przeczytam, ale teraz się mocno zastanawiam czy marnować pieniądze na to "dzieło" hmm... Tak czy inaczej dzięki za recenzję i Wasz czas poświęcony na czytanie i nagrywanie.
Czuje się tak jakbym słuchała recenzji „Immersji” Ericka Pola😂
Szczerze? Nie przepadam za literaturą Maas - według mnie jest prosta do bólu i nudna. Księżycowe zamówiłam, bo jestem ciekawa tego motywu świata fantasy, który rozwinął technologię. Od początku miałam obawy. Chyba pierwszy raz jestem chłodno nastawiona do jakieś pozycji, ale zarazem ogromnie zaciekawiona! Mam nadzieję, że znajdę chociaż jedną rzecz, która mnie tam zadowoli xD
mimo rozczarowania, że Maas nie wyszło...to jedna z lepszych recenzji od dawna 😁 dziękuje 😂
Ciszę się za trafiłam na wasz film!
Myślałam, że tylko ja zawiodłam się na Sarze 😔
Oj jak bardzo na to czekałam 🥰🥰🥰
Ja czytałam Księżycowe Miasto w oryginale bez podziału i uważam to za cudowną historię (ale nie o to tu chodzi, rozumiem, że ktoś może mieć inną opinię), dlatego trochę przykre jest, że oceniacie połowę książki nie wiedząc co jest dalej. Zwłaszcza, że ta połowa jest takim bardziej wprowadzeniem i faktycznie może być troszkę przytłaczająca i nudniejsza niż dalszy ciąg. Później książka się rozkręca zarówno pod względem akcji, jak i tego co przedstawia np.różne sposoby radzenia sobie z żałobą, nękanie, poświęcenie, miłość - nie tylko romantyczna, ale też między przyjaciółmi i rodziną. Psychologia postaci jest tam też dużo bardziej rozwinięta, łatwiej zrozumieć zachowanie Hunta czy Bryce, jej relację z Ruhnem, ojcem, Daniką.
Co do idealnego wyglądu bohaterów u Maas - z reguły się z tym zgadzam, ale w tej akurat książce kilka razy było wspominane, że Bryce nie ma idealnej sylwetki. Chciała zawodowo tańczyć, ale ludzie jej wypominali, że ma nieodpowiednią figurę.
Swoje stanowisko wyjaśniamy na samym początku filmu. Byłyśmy przygotowane, że cześć osób się w tej kwestii z nami nie zgodzi. Natomiast - zauważ, ze w zasadzie nie mówimy tu o fabule, a o samej strukturze tej części książki. Nadal gdyby CC zostało wydane w formie jednego tomu - nie czytalybyśmy tego dalej, bo nie miałybyśmy na to ochoty. Czasu jest trochę za mało, żeby czytac kiepskie (naszym zdaniem) powieści. Apropos argumentu dotyczącego ciała - masz racje, ale mowa była o idealnej sylwetce do tańca klasycznego, a to są proporcje bardzo specyficzne i powiedziałabym, ze powszechnie wcale nie uważane za wyjątkowo atrakcyjne, szczególnie u kobiet. Baletnice są zwykle niskie, mają wąski obwód ciała i mocno umięśnioną acz smukłą sylwetkę. Zaznaczam raz jeszcze, że ważnym jest, by w tym przypadku odwoływać się do powszechnie/stereotypowo przyjętego kanonu piękna. Co będzie bardziej atrakcyjne - wąskie biodra u kobiety czy szerokie? Poza tym, jedna jaskółka (Bryce) wiosny nie czyni. Maas przedstawia nawet w tej części masę postaci. Niestety, Maas musi się nauczyć odidealizowania postaci 🤷🏼♀️ / a.
@@Bestselerki Rozumiem, że nie czytałybyście dalej nawet gdyby było to wydane w całości i oczywiście macie do tego prawo, ale według mnie wtedy również nie recenzowałybyście połowy książki.
Szacun dla Marty za liczenie przekleństw! Choć myślę, że w pewnym momencie jak już bym się wkurzyła, też bym zaczęła je liczyć. Xd
Nie czytałam jeszcze, ale od kilku miesięcy boję się tej książki. Przy całej mojej sympatii do Maas i tym, że "Królestwo Popiołów" mi się podobało, to jednak o Mieście już się nasłuchałam. Jasne, wielu osobom to się podoba, ale nie lubię jednak gdy w książce jest za dużo przekleństw. Czasem to dobrze działa, jak np. w "Achaji" Ziemiańskiego, ale tamten świat był tak surowy, brutalny i miejscami naturalistyczny, że jak najbardziej pasowało. A Maas raczej takich książek nie pisze.😅 Cóż... Zobaczę jak przeczytam.
Bardzo dobrze bawiłam się na tym filmie i cieszę się, że go zrobiłyście. I dzięki za tę analizę.
A w ogóle to przez większość filmu wgapiałam się w wasz egzemplarz "Zakonu drzewa pomarańczowy" i po tym co wspominałyście, chyba wreszcie pora go przeczytać.
Pozdrawiam.🙂
Ja książkę osobiście lubiłam. Chociaż ewidentnie drugi tom podobał mi się bardziej od pierwszego.
Anyway, punkowy Rhys. Myślałam, że byłam jedyną, która tak myślała 🤣
Edit: I rzeczywiście. Maas w tej książce utrzymała średnie tempo. Bo większość akcji upchnęła w drugą połowę drugiego tomu. A rzucała dużą ilością niewyjaśnionych rzeczy, aż sama łapałam się na przerzucaniu kartek... kiedy zacznie się coś wyjaśniać.
Edit: Ja po 100 stronach się poddałam, a potem stwierdziłam, że Maas jest moją ulubioną autorką i przeczytałam ją w tydzień.
miniaturka nie zwiastuje nic dobrego
Jeśli chodzi o feministki u Maas to oczywiście indywidualna kwestia jak ktoś postrzega daną postać lub na co zwraca uwagę czytając, to według mnie Feyra (zwłaszcza w parze z Rhysandem) jest idealnym przykładem takiej bohaterki, ponieważ jest na równi ze swoim partnerem w każdym aspekcie życia.
Chyba że chodzi o ciążę i zagrożenie życia Feyry, wtedy ona nie ma prawa głosu i o niczym nie jest powiadamiana ;)
Film opublikowany jakiś czas temu, ale jeśli dalej chciałybyście coś godnego polecenia, to polecam - Trylogia skrytobójcy Robin Hobb ;)
Ja tylko tak wpadnę na ten film, by powiedzieć że przypuszczenia okazały się prawdą! Ta seria rozpoczęła Sarah J. Maas Expanded Universe. Osobiscie, miałem straszny ubaw z tego jak zła była ta seria.
Podobno 2 cześć znacznie lepsza! 🌙
Kilka osób napisało mi już ze pierwsza cześć była tylko śmiesznym nudnym wstępem natomiast w drugiej akcja goni akcje.
Cóż właśnie się za nią zabieram aby wyrobić sobie własną opinie! 🌛🌜
Też słyszałyśmy, że druga część lepsza! Ale tu tak się wymęczyłyśmy, że trochę nam się odechciało...
Wiadomo! Też jestem zdania że jeżeli coś nas męczy to nie warto tego ciagnąć - a już na pewno nie ma sensu aby zmuszać się by czytać coś tylko dlatego że jest popularne i ma większość przyzwoitych opinii.
Jak usłyszałam że Uroboros podzielił tę książkę to wiedziałam, że poleci hejt na pierwszą część i dużo osob to rzuci w piz*u XD Ja przez pierwsze 1/3 angielskiej wersji myślałam ze książki nie skończę. Słuchałam równolegle audiobooka z przyjaciółką i ona też tak miała. Dopiero w połowie jak zaczeła się cała intryga rozwijać, to nagle się wciągnęłam i skończyłam słuchać o 6 rano xd. Ale pierwsza połowa? Przemęczona na maksa.
Dobra . Rok później mogę powiedzieć że to było ZŁE.
Wiele razy podchodziłam do Sary J Mass i kompletnie się od niej odbiłam. Przeczytałam pierwszy "Dwór" i pierwszy "Szklany tron" oba mi się nie podobały. Głowne bohaterki potwornie wnerwiające (zwłaszcza Celina, czy tam Aelin), inni bohaterowie mogą być (niektórzy są papierowi), ale zgadzam się, że mężczyźni są przeseksualzowani i wyidealizowani, świąty to takie typowe fantasy i zlepek ogranych już motywów, jeśli chodzi o przebieg fabuły to przyjemnie się czyta (trzeba przyznać, że ma ona lekki styl), ale jeśli sìe nad nią choć trochę zastanawiasz to jest pełen absurdów i nie ma za barzo sensu (np. sama idea w Szklanym tronie i podział świata w Dworach), dużo pomysłów z potencjałem, który został zmarnowany, generalnie jest to potwornie infantylne w taki typowo ya sposób i musisz obowiązkowo wiedzieć w nocy o północy, że ten i ten bohater jest piekny i seksowny.
👏👏
Ja wyszłam na tym dobrze bo nie polubiłam żadnej książki pani Mass. Jeśli to jest tak straszne to niczego nie żałuję
Fragmenty z przekleństwami to był hit :) Bardzo treściwy film. Mam tylko jedno pytanie: jak Wy to robicie, że czytacie po 100 książek rocznie? Bo mnie to bardzo nurtuje, jak to jest możliwe - ja nie mogę się wyrobić, żeby przeczytać 50 książek na rok xd Pozdrawiam serdecznie :)
Nawet nie wiecie jak was dziewczyny szanuję za ten film, bo w końcu nie usłyszałem na temat tej książki, za przeproszeniem, słodkiego pierdzenia, mówmy szczerze no! Sarah J. Maas zadziwia mnie pod tym względem, że im więcej książek pisze, tym one są gorsze. Zgodnie z tym co mówicie, aż człowiek się zastanawia dlaczego w ramach tego gatunku, tego grona odbiorców dostaje do przeczytania takie coś! Wyda swoje pieniądze, zmarnuje swój czas i jeszcze w trakcie czytania się zdenerwuje. Sarah... po co? Tylko to pytanie mi się teraz nasuwa. Po co robić coś, co jest niekompletne, przesadzone do granic możliwości pod każdym względem, a w konstrukcji jest wklejką z dwóch poprzednich popularnych serii?
Dla kasy, proste.
Tej pozycji Maas jeszcze nie czytałam, ale słuchając listy przekleństw zauważyłam, że zapowiada się zabawnie xd
Kocham Was ❤️
Ja po ostatnich książkach Maas, nic już więcej od niej nie przeczytam :/ Nie sądzę żeby kiedykolwiek napisała coś dobrego. A Wasza recenzja w pytke 👌 💛
6:40 słyszałam że w 2 tomie rhysand ma się pojawić XDDD
Właśnie szukałam recenzji tej książki, bo chciałam zamówić. Jednak, po zastanowieniu, sobie ją odpuszczę xd.
W kwestii polecenia książki to bardzo chciałabym usłyszeć co myślicie na temat książki 'Miasteczko Rotherwierd'.
Miałam je zamówić i akurat 60 zł za dwie książki mnie bolało, a teraz mam idealny pretekst żeby ją odpuścić haha
Wyliczanka dla mnie trochę brzmiała jak 12 days of christmas
Kurczę tęsknię za starą Mass. Tymi jej świetnymi grupami bohaterów, żarcikami, itp. Ale fakt, że w sekcji spoilerowej nie było prawie żadnych spoilerów nie napawa optymizmem. Chociaż jak powiedziałyście, że główna bohaterka jest bardziej wkurzającą wersją Aelin to muszę przyznać, że mój wewnętrzny masochista się zainteresował i chyba muszę sprawdzić czy da się napisać kogoś bardziej irytującego od naszej cudownej gwiazduni.
Tęsknisz za dennymi flirtami, znęcającymi się psychicznie i fizycznie truloffami czy agresywnymi postaciami jedzącymi i zabijającymi ludzi przedstawiane jako pozytywne(tak mówię o tej degeneratce Manon i jej trzynastce wiecznie ziejące agresją ponad stuletnie baby), ciągłymi opisami gał i wyglądu, słabo i leniwie rozpisanym światem przedstawionym, słabym systemie magicznym, mężczyźni są niczym więcej niż mokrym snem Maas, rozciągające się na kilka stron sceny seksu( to YA, 13-latki mogą to czytać), główną bohaterką przejmującą się głównie swoim wyglądem zamiast trenować przed turniejem na najlepszego zabójcę czy samego Aediona wzdychającego do własnej KUZYNKI i zachwycającego się jej ZAPACHEM? Fakt jest za czym tęsknić. Przepraszam za ten sarkazm zwyczajnie w świecie nie rozumiem jak ktokolwiek może powiedzieć że to dobre fantasy.
Nie lubie książek Maas, Szklany Tronbył na maksa sztampowy, a główna bohateka była taką Mary Sue, że aż chciało mi się wymiotować.
Generalnie się zgadzam, jedynie przesadzalabym z tą główna bohaterką Mary Sue (choć ma parę predyspozycji) jest zato potwornie irytującą, taka przemądrzała równowaga z przeciśniętym ego.
O mamo... Po waszej recenzji nie wiem czy chcę to czytać 😂😂
Ale filmik super😎💕
Zasadniczo słowem tego nagrania jest ZASADNICZO
Zasadniczo owszem.
Ta maniera "dorosłego" pisania niestety uchodzi za bardzo atrakcyjną wśród statystycznego odbiorcy :( To samo wg mnie można przypisać "Piątej porze roku", która notabene zdobyła prestiżową nagrodę Hugo... Kinematografia też wg mnie cierpi na wszędobylską seksualizację, mylenie wyuzdania z silną bohaterką.
Mam podobnie odpadlam po 100 stronach bo myslalam ze zasne
POLSKA WERSJA JEST OKALECZONA (SLOWNICZEK JEST W ANG WERSJI) KSIĄŻKA JEST CAŁOSCIA I AKCJA SIE WOLNO ROZWIJA ALE POTEM LECI, POLSKIE WYDAWNICTWA WOLA, DLA KASY, DZIELIC I KALECZYC KSIAZKI
Czekałam na ebooka ale po tym filmiku jestem zażenowana tą książką 😂😂
Kiedy ja te ksiazke kupilam ze wzgledy na okładkę 🤣 jedyne co mi się podobalo
17:00 padłam