ja miałem troche przypału bo miałem urodziny i wiedzialem, że będe miał gości, ale los chciał, że podczas dungeonu musieli przyjść, no i niestety musiałem go opuścić, wyłączyć Wowa i iść świetować
Poszedłem kiedyś na Onyxie (bez amunicji), nie było jeszcze addonów, damage mettera etc.. Nie oddałem ani jednego strzału, ale siedziałem cicho. Dostałem pochwałę od raid leadera, że w końcu nie przeagrowałem.
1. Przez 6 lat nie wiedziałem czym jest "Global" i siedziałem na ChaosWoW (już nieistniejący TBC) myśląc, że to oryginałka 2. Zostałem legendą niczym AllianceDK (z poprzedniego odcinka), tyle, że byłem wtedy 12 letnim graczem o nicku "Elfex" i... no cóż, byłem zbyt młody i naiwny 3. Kiedyś nie było Quest Helperów (A addonów nie instalowałem) i maksymalnym poziomem był 25 jaki wbiłem przez dość długi czas (Zazwyczaj w Redrige się gubiłem i farmiłem expa na mobach) 4. Groził mi kiedyś Rogue, że ukradnie mi 1 golda (a akurat tyle wtedy miałem). Opowiedział mi jak działa Pick Pocket i latał za mną na Stealth. Pamiętam, że prawie się rozryczałem i uciekałem przez metro Deeprun Tram + szybkie wylogowanie
Jak grałem na sunwellu, pierwszą postać, warriora, wyexpiłem do około 55 lv używając tylko jednej umiejętności. Po jakimś czasie jak już zdobyłem ten upragniony 80 lv i zacząłem raidować kompletnie nie ogarniałem jak działa ts i puszczałem bardzo głośne pierdy podczas bicia bossa nie wiedząc że to wszyscy słyszą.
1. Za pierwszym razem stałam pod AH przez 1,5 godziny, bo myślałam, że obowiązuje kolejka do aukcjonerów 2. Nikt mi nie powiedział, że czasem trzeba się naprawiać, więc sprzedawałam zniszczone rzeczy i kupowałam nowe :V
10 lat temu jak zaczynałam przygodę z wowem, grałam z chłopakiem ja priestem a on wariorem, do 50 lvl same questy, potem ktoś życzliwy z gildia poradził nam byśmy zapisali się na random dungeony, poradzili też żebym ja robiła za healera a on za tanka, o ile moja rola była spoko o tyle mój tank nie miał pojęcia o tankowaniu, ludzie go wyzywali od nobow więc my z fochem wychodzilismy z grupy zostawiając 3 smutnych i wkurzonych dpsow samych, zanim ogarnelismy granie były sytuacje że wywalano nas z grupy przed rozpoczęciem insty bo rozpoznawano już nasze nicki, nasz cudowny duet xD
to z tymi statystykami to nic, wyobraz sobie ze ja jak byłem mniej wiecej tez w wieku 12-13 lat nie znalem totalnie angielskiego i nie potrafilem oddac questow w ktorych do wyboru był jakiś item xD i w sumie moje expienie w wiekszosci skupialo sie na grindowaniu bo twierdzilem ze wiekszosc questow jest zbugowana
Kiedys na nax wotlk podczas omawiania taktyki na horsmenów zasnąłem a ręka opadła mi na klawiature i moja postac pobiegła do przodu polowa raidu(25) poszła za mna no i wipe w 1 minute Przeprosiłem powiedzialem ze przysnałem wszyscy sie pośmieli i przeszlo Na następnym raidzie za tydzień po odliczaniu do startu przed horsmenami ja biegne do przodu a cały raid /sleep i ryk smiechu na tsie
też tak miałem, że zasnąłem i trzymałem W palcem hahahaha, ale to z randomami grałem i wbiegłem jakoś tak dziwnie w róg ściany jakiejś i ciągle biegłem xD, niektórzy za mną pobiegli, bo myśleli, że szukałem jakiegoś hidden treasura czy coś :P
Mój kolega dorobił się parę dni temu tytułu "The Hallowed" i dumny z siebie chciał sobie go ustawić przy nicku. Siedzieliśmy na Ts'ie i zbulwersowany krzyczał "Kuwa o co chodzi?! Dlaczego nie mam tego pieprzonego tytułu, no ej co się tu spier..." Rozżalony i oszukany zaczął wypytywać na worldzie ludzi, czy mają ten tytuł, czy mieli problemy itp. Wszyscy poradzili napisać ticketa do admina. Kolega zrobił to, napisał, że coś się zbugowało, że ukończył wszystkie achivy itp. Admin próbował zaradzić sytuacji, sprawdzał swoimi boskimi adminowymi umiejętnościami w czym tkwi problem, po czym pisze whispa do mojego kolegi, że on ma ten tytuł, a kolega wciąż się wykłócał, że nie ma i admin napisał mu, że jak rozwija pasek z tytułami to może go przescrollować w dół i tam będzie ten tytuł. XDDDDDDD Kolega spalił się ze wstydu, załamał się powiedział mi, że idzie się zabić i skoczył z rury kanałowej z Dalaranu.
1. Ja grałem trochę na prywatach w klasicu jako gówniarz (~93 rocznik) i przeszedłem na globa w TBC (zaraz po tym, jak ściągnięto ATTU na BT) i grałem warkiem taurenem, bo brat gadał, że tanka zawsze będą brać i zacząłem chodzić na heroiki i moim pierwszym heroikiem było Auchenai Crypts i strasznie mi tam oklepali michę i ludzie się sapali, że tankować nie umiem i koniec końców nie mogłem żadnego hc zrobić i przerollowałem się na paladyna, grając potem trochę dłużej dowiedziałem się, że było coś takiego jak def cap i dostawałem crity za pół hp, dlatego padaliśmy xd 2. Grając na priwach na klasiku (czasy podstawówki) to serwy były strasznie niestabilne i serw na którym grałem miał co 30 minut "world save" i trzeba było grać 30 min od world save do world save bo gra nie byla zapisywana na biezaco przez co nie dosc ze czasem przy duzej ilosci DC caly czas powtarzałem to samo to jeszcze koledzy twierdzili ze ich oklamuje i po prostu nie chce mi sie wychodzic na dwor bo musze grac na komputerze bo nie ma takich gier co gra zapisuje sie co 30minut xd 3. jak pierwszy raz zobaczylem cinematic do TBC to myslalem (jeszcze sporo czasu po wydaniu TBC) ze illidan tam mowi "you have no prepaid" i chodzi o to by doładować konto XD wiecej poki co nie pamietam xd
Jeszcze za czasów wanilli, kiedy byłem moim paladynem na gnomeregan (jedna z moich nie wiedzieć czemu pierwszych instacji ;d) needowalem albo greedowalem wszystko co lecialo... po przejsciu całej odezwał się do mnie GM mojej gildii. Powiedzial mi że zostałem nazwany NINJA przez grupę e której byłem... jako niedoświadczony gracz nie mogłem ukryć zadowolenia z uzyskania tak zajebistego miana jak NINJA...xD po wyjaśnieniu przez GMa już nie było mi tak wesoło ;D
Jak byłam młodsza to grałam jedną z postaci mojego taty, a mianowicie Taurenem wojownikiem na 15 lvl. Biegałam po Mulgore, walczyłam z kurczakami oraz innym drobiem i zbierałam jakieś udka. Tak. Potem poszłam do Stranglethorn Valley (wciąż na 15 lvl ) i zabiła mnie jakaś pantera, a później nie chciałam tam wracać z tego powodu. (miałam wtedy ok. 9 lat) I to jedne z tych bardziej noobowych historii...
W początkach mojej gry nie mogliśmy z kolegą ogarnąć wysyłania itemków mailboxem i głośno to rozkminialiśmy na /s. Stał jeden typ obok i miał bekę: "Trochę techniki i się człowiek gubi", na co kolega mu odpowiedział elokwentnie: SPIERDALAJ. Boom. The End.
U mnie klasycznie musiałem za dzieciaka schodzić o 21:30 z komputera, bo wtedy zastępowała mnie siostra. Problem był taki, że grało się sporo w Enemy Territory i wieczorne treningi W klanie zaczynały się o 20:00. Nie zliczę ile razy miałem 'ZERWANIA SIECI' dokładnie o 21:30 xD.
Nigdy nie gralem w wowa, ale lubie czasem obejrzec twojw filmy. Sam mam takie przypaly, zza czasow grania w warofdragons. Nie wiem czemu, ale w tej grze przewazali gracze dosc starzy, rozmawiali o pracy, dzieciach własnych, alkoholu. Bedac mlodym musialem sie wpasowac w towarzystwo i udało mi sie byc w gildii, pelnej 30-40letnich ludzi
Największy mój przypał w WoWie był jak byłem w gimnazjum, dodam że nie grałem wtedy w WoWa bo jakoś mnie to nie interesowało i wolałem sobie w cs 1.6 postrzelać. Starszy brat pogrywał sobie w WoWa (cata wtedy było jeszcze) jako Tank Wojownik na rbg, grali dosyć solidnie te rated BG, a mój starszy brat w pewnym momencie musiał odejść od komputera na jakieś 10-15 minut, a ja że byłem głupi to stwierdziłem że mu pomogę... Dostali konkretny łomot na bg przeze mnie, a brat spuścił mi wpierdziel życia :D
to bylo w Darkness Falls a bryntrola nie moglem wydropic nigdy XD a to co mi dropnales to byly 1h axy bo wtedy dpsowalem we froscie ( jeszcze jak frost byl tankiem i jak sie ogarnialo mozna bylo wykreslic niezly dps). aaaah stare dobre czasy haha
Nexosku! Gratuluje 100k subów! Sam w WoW'a nie gram, ale ogladac Ciebie zawsze bede ;D Lubie te wszystkie ciekawostki i inne rzeczy zwiazane z WoW'em. Gratuluje i powodzenia w dalszej karierze! :D
kolega robił legendara dla swojego huntera( jeszcze w podstawce). Poprosił mnie (grałam priestem healerem) o rzucenie staminy przed robieniem swojego questa. Jednym z warunków sukcesu tego questa było to, że hunter musiał to zrobić bez absolutnie żadnej pomocy, zbufować mogłam go tylko przed rozpoczęciem eventu. Patrzyłam więc jak on się boryka z tym zadaniem, a walczył z demonem elitką i widać było, że nie jest to łatwe. AAA i jeszcze należy dodać ,że gdy nie wyszło to trzeba było czekać na respawn tej elitki chyba 24h, nie pamiętam dokładnie, ale chyba tyle. Kolega robi więc to zadanie , kajtuje tego demona, tymczasem przejeżdża jakiś paladyn, widzi mojego kolegę i jak mu życia ubywa, zeskoczył więc z mounta i dawaj podleczać go. Efekt był taki, że demon zniknął do następnego spawnu, a kolega z którym siedziałam na jakimś komunikatorze tak zaczął bluzgać , że uszy puchły;)
Kiedyś gdy nie miałem jeszcze wykupionego suba i grałem hunterem na 20lvlu wypadł mi miecz z Shadowfang Keep. Był lepszy od mojego łuku więc go założyłem i zmieniłem spec na survival. Z tym,że to było w WoD i nie wiedziałem, że survi nie jest jeszcze melee. I latałem po dungeonach waląc autoatakiem...
Yorki to wyrośnięte szczury, i to nie są psy nawet z definicji nie da się tego wywnioskować bo one się kwalifikują do niczego.Ten kto ma yorka widać ma łeb zryty, a poza tym york cię obroni????? Zajebie im kopa i zdychają odrazu a owczarek najpierw zagryzie i rozerwie a później osra, yorki to NIE PSY NAUCZCIE SIE BURŻUJE NOSZACE JE NA REKACH PO CENTRACH HANDLOWYCH TAK KURWA WIDZIALEM WAS JAK JE NOSICIE I GANIALI WAS OCHRONIARZE hahahahahaha idioci ze szczurami.
Miałem może 8 lat, gdy starszy brat pokazał mi, jak pisać z ludźmi na /s. Biegałem potem od jednego Npc do drugiego (myśląc, że to prawdziwi ludzie) i pytałem ile mają armor-a. Długo myślałem, że ludzie w Wowie są dupkami 😅
Jak grałem w tbc, to podczas levelowania mojej pierwszej postaci, pojawiła się na chatcie informacja, ze szukaja dps'a na wailing caverns. Poszedłem na tego dunga i za każdym razem jak dropił jakiś item, to mozna bylo kliknac need lub roll - wiadomo. Myślałem, że jak kliknę kostkę, to item leci do losowej osoby i w ten sposób zabierałem itemy całej drużynie. Grupa zdecydowała, że mnie kickną. Nie miałem pojęcia czemu chcą mnie wyrzucić z grupy, więc ich poprostu zapytałem. W odpowiedzi otrzymałem 'ninja'. Kompletnie nie wiedziałem o co im może chodzić, bo przecież grałem warriorem. Miałem może z 10 lat
Też zaczynając klikałem need na wszystko co się dało. Pewnego razu zaneedowałem trinket z Agility (grałem warriorem). Rogue czy hunter, który tego potrzebował zaczął się oburzać "Super, wojownik needujący trinket z Agility". Ktoś inny stwierdził o mnie "to bot". Odpisałem "sam jesteś bot" (rozmowa była po angielsku ale pozwoliłem sobie przetłumaczyć) co nieco rozładowało atmosferę a trinket oddałem kiedy mi łopatologicznie wyjaśnili, że nie mam żadnego pożytku z Agility.
Kiedyś w zamierzchłych czasach robiłem Shadowfang Keep. Wypadł nagle one-hand miecz Shadowfang. Myślę sobię, że ładny mieczyk, to go na transmog zabiorę. Kliknąłem "need"... Gdy zostałem zwyzywany i wykopany, sprawdziłem w necie co to był za item. Do dziś płaczę i nikomu o tym nie opowiadam. Ale i tak znajomi z battlenetu tego nie przeczytają, więc czemu by tego nie napisać? :v
Mieliśmy takiego kozaka w klasie, ktory 3 postacie od 1-70 wbil na samym grindzie na mobach, jako warrior tank. Zawsze się dziwił czemu my tak dużo golda, itemow mamy jak on przeciez tyle wiecej od nas gra. Dopiero po przejsciu z 2.3.2 na 2.4.0 (TBC ZulAman > Sunwell) jak przyszły daily na Sunwellu dowiedział się że tak jest o wiele skuteczniej grać xD Statystyk też nie ogarniał i mówił że to przecież losowe jest co padnie, więc ubiera to co lepsze, co za tym idzie miał więcej INTa niż holy palek xD
Pierwszy rhc na cata, świeżo wbite 85, throne of the tides. Tankowalem pierwszego bossa. Fire mage. Ledwo wbite 338ilvl(od 338 chyba były rhc, a dawały 346ilvl, tak dla porownania). Ale dałem radę :D Heal chyba musiał być kox xd Akcja późniejsza - fire mage, raidujacy 6/7hc firelands, miejsce w top 10magow na srv (priv, atlantiss), parę razy padł rag hc (złapałem capacitora). Ogółem z 6/7 BiS. Parę tyg temu dowiedziałem się ze mirror image zdejmuje ze mnie aggro :') dostalem ochrzan bo była to bliska sytuacja do zbicia bossa, i żyły 2 osoby. Gdybym zdjął z siebie aggro, dałbym radę odnowic dotki i by boss padł ;') Teraz taki mały offtopic, jeśli mam wykupionego wowa vanilla-WoD i zechce wrocic w następnym dodatku, to będę musiał kupować legion czy tylko ten następny?
Raz siostra mi w Cataclysmie robiła Deathwinga, i narobiła mi przypału po tym jak 15 razy pod rząd zepsuła zbieranie tych corrupted blood aby łuskę podważyć.
kiedyś podczas rajdu poczułem że muszę sobie zfapać i gdy robiliśmy Gorotha na Hero nie wyciszyłem mikra a nie słyszałem dźwięków z discorda i jedną ręką gram a drugą fap fap do filmiku na telefonie który byłprzy mikro i tak o to 18 osób usłyszało jak fapie do Porno xD
Największy przypał był jak na 25 lev dowiedziałem się że jak oddaje się questa i są te itemy do wyboru są jako nagroda... wcześniej sądziłem że mam te itemki przynieść do gościa i mu oddać i byłem strasznie wkurzony że takie fajne itemy mam oddawać npc a sam z gównem chodzić XD (pod koniec loch modan kolega mi powiedział o co chodzi)
Zacząłem grać między MoP'em a WoD jako Hunter, i aż do mojego pierwszego, ,,normalnego" rajdu, którym był Highmaul, zawsze patrzyłem tylko na ilvl. ZAWSZE. Kończyło się to np. dawaniem Need na ringa ze strength ( no bo przecież ilvl jest najważniejszy!), za co zostałem lekko opieprzony, ale też i uświadomiony, że poza ilvl liczą się też statystyki dla mojej klasy. Oj był przypałek, był..
Za dzieciaka, gdy grałem na tbc, miałem 10/11 lat, biliśmy Gruula razem z gildią, wypadł kręgosłup trinket (nie pamiętam jak się nazywał xd), oczywiście grając shamanem w enchu dałem needa, bo polowałem na to od dłuższego czasu. Przegrałem 74 do 73 z gościem, który doszedł do gildii dzień wcześniej, ja raidowałem to 3 miesiąc z rzędu. Skończyło się na tym, że go zwyzywałem, jak to dzieciak. Popsuło mi to całkiem dobrą reputację, więc napisałem, że to brat grał za mnie na koniec ;D
Jakoś w czasach bc na offie na serwerze warsong za alliance byl guild Knight Of Magic No I my z bratem graliśmy. Ja miałem koło 11-12 lat. A brat 22. A guild byl cały rossyjskojezycznym. No i pamiętam jakie było zdziwienie kiedy na offline spotkaniu guildu zobaczyli mnie...
Kiedyś nie ogarniałem że dungi dają najwięcej expa i golda i robiłem same questy, podczas kiedy mój brat też ze mną levelował i dziwiłem się jaki to on ma tajemny sposób na taki szybki przyrost expa i golda.
Grałem w dungeonie zapisany jako dps paladyn ret ale miałem różnego rodzaju np cloth leather agillity itp armor i leczyłem wszystkich zamiast robić dps bo nie wiedziałem że trzeba zmienić speca ale mnie nie wykikowali a był to wrath of the lich king
A no i jeszcze jedna historia. Już bardziej świadoma co robię (ale i tak za mało) grałam hunterem i robiłam Helfire Citadel w TBC i było fajnie, fajnie do czasu gdy wpadłam do dziury i mnie zaciukali, następnym razem to samo i to samo i tak bardzo znienawidziłam tego dg, że całkowicie odechciało mi się grać. Teraz jak o tym myślę to... nie, po prostu nie...
Nexos za młodziaka również grałem w wow'a ;) przez Twoje filmy powróciłem pamięcią do tego okresu :) poznałem mnóstwo ludzi z którymi utrzymuje kontakt aż do dziś (10-13 lat) ;) leci subik . Świetnie opowiadasz o wowie ;)
1. Na początku sprzedałem itemy, wkładając je do "buybacku". Gdy takowy się zapełnił, szukałem kolejnego vendora. 2. Kiedy gralem na starterze, bałem się że jak osiągnę 20 level to dostanę jakiegoś bana. 3. Pamietam, ze jak odpalalem WoW'a to "nie chciał się odpalić". Wtedy instalowalem i odinstalowalem grę.
Ja pamiętam jak poszedłem pierwszy raz na raid lockiem i poprosili healstony. I zacząłem je robić i rozdawać przez trade zamiast postawić kociołek. Cały raid milczał i tylko dziękował każdy po kolei 😂
Kryłem przed rodzicami że wow jest na abonament i wmawiałem tacie że prepaid to dodatkowe itemki xD albo kiedyś przez przypadek zapisałem się na instancje nie wiedząc o tym.I nagle mnie przeteleportowało do scarlet monastery (chyba) wystraszyłem się że ni konto ukradli.A potem sobie przypomniałem że kiedyś coś ktoś mówił o jakiś rajdach xD i ja taki podniecony że rajduje pierwszy raz zrobiłem instancje :)
nie ogladnelem calego ale historie z psem mialem taka sama, osobiscie mama mi kazala jeszcze wczesniej chodzic spac za co mnie potem z gildi wyjebali jak godzine przed koncem robilem log offa. dodam ze kiedys jak moglem dluzej grac to pamietam jaka zjebe dostalem od raid leadera za wyklikanie rybki na icc 25 :D:D
Ja to tam pamiętam jak grałem na Wolkt na prywacie, miałem z 12 lat a serwer był od +18, jakoś ukrywałem ten wiek w końcu ktoś zapytał o wiek to wyszedłem z gry i prędko nie wróciłem ;p
Kiedyś jak gralam resto druidem Nie ogarnialam strasznie na rajdzie bo zawsze gralam hunterem. No i przyszedł moment kiedy ktoś tam umarł i nie wiedziałam który skill to resanie 😂 udawalam później że gdzieś poszłam na chwilę i brat grał...
Też miałem takie przypały z psami, najgorsze było to że nie mogłem wyjść przed raidem bo za wcześnie tylko w trakcie haha :D albo gildia kończy raid o 23 a Ty MUSISZ iść spać o 22 XD
3 Yorki w bloku.... Współczuję wszystkim sąsiadom dokoła ciebie. Ale nie puszczałeś muzyki na cały regulator w głośnikach żeby pokazać sąsiadom co słuchasz ??? :)
Pierwszy raz jak zalogowałem się do wowa to założyłem postać Undead Warrior bo akurat jako pierwszy przy wybieraniu się pojawiał i expiłem nim do 20+ lvl bez questów, jedynie na samych mobach haha :D. A potem już na serwerze Dreams of Freedom (TBC) grałem błood elfem magiem i jak nabiłem 70lvl to po jakimś krótkim czasie był wipe serwera i jak się o tym dowiedziałem to się rozpłakałem hahaha xD. Dodam że zacząłem grać jak miałem 14 lat? Coś koło tego, 2 gimnazjum :D
aaa pamietam jeszcze ze na ventrilo mozna bylo ustawic pod innym przyciskiem mowienie do wybranych osob z kanalu, kumpla tak wkrecalismy - cos tam go podpuszczalismy a on odpowiadal jakies pierdoly do 24 osob :DDD ps: ogladnelem cale :)
Przypał to ja mialem jaka grałem na tbc i wyexpiłem pierwsząpostać prawie bez questów i jak dobiłem 70 level pojechałem na wakacje na tydzień, podczas wakacji był wipe na moim serwerze (prywatnym) i po powrocie zaczynałem od początku. Do tego eqpiłem praladynem prot zrobionym pod siłe co na tbc nie miało sensu
No hej kit kat x) Chyba moim największym przypałem była nie wiedza o /w i jak ktoś cos do mnie pisał szeptem, to odpowiadałam na głos... po kilku miesiącach ogarnęłam to oczywiście, poza tym dużo nie pisałam na cale szczęście xD [*]
"Byłem Hardkorowym Raiderem" ~~ Nexos2k17
chyba "KITKAT"2k17
Prosimy więcej takich opowieści drogi Kitkacie :)
ja miałem troche przypału bo miałem urodziny i wiedzialem, że będe miał gości, ale los chciał, że podczas dungeonu musieli przyjść, no i niestety musiałem go opuścić, wyłączyć Wowa i iść świetować
"Rajdziłem na Mitiku"
Ron Weasley 9:28 :D Gdzie Harry i Hermiona? XD
Poszedłem kiedyś na Onyxie (bez amunicji), nie było jeszcze addonów, damage mettera etc.. Nie oddałem ani jednego strzału, ale siedziałem cicho. Dostałem pochwałę od raid leadera, że w końcu nie przeagrowałem.
XDDDD
XD
1. Przez 6 lat nie wiedziałem czym jest "Global" i siedziałem na ChaosWoW (już nieistniejący TBC) myśląc, że to oryginałka
2. Zostałem legendą niczym AllianceDK (z poprzedniego odcinka), tyle, że byłem wtedy 12 letnim graczem o nicku "Elfex" i... no cóż, byłem zbyt młody i naiwny
3. Kiedyś nie było Quest Helperów (A addonów nie instalowałem) i maksymalnym poziomem był 25 jaki wbiłem przez dość długi czas (Zazwyczaj w Redrige się gubiłem i farmiłem expa na mobach)
4. Groził mi kiedyś Rogue, że ukradnie mi 1 golda (a akurat tyle wtedy miałem). Opowiedział mi jak działa Pick Pocket i latał za mną na Stealth. Pamiętam, że prawie się rozryczałem i uciekałem przez metro Deeprun Tram + szybkie wylogowanie
Jak grałem na sunwellu, pierwszą postać, warriora, wyexpiłem do około 55 lv używając tylko jednej umiejętności. Po jakimś czasie jak już zdobyłem ten upragniony 80 lv i zacząłem raidować kompletnie nie ogarniałem jak działa ts i puszczałem bardzo głośne pierdy podczas bicia bossa nie wiedząc że to wszyscy słyszą.
Mar Cin okej...wygrałeś
xDD
1. Za pierwszym razem stałam pod AH przez 1,5 godziny, bo myślałam, że obowiązuje kolejka do aukcjonerów
2. Nikt mi nie powiedział, że czasem trzeba się naprawiać, więc sprzedawałam zniszczone rzeczy i kupowałam nowe :V
+Anna Poznańska hahaha świetne :D
Ja pamiętam jak ty Tyrande identycznie stałaś pod AH
Tylko ty stałaś 2 dni
10 lat temu jak zaczynałam przygodę z wowem, grałam z chłopakiem ja priestem a on wariorem, do 50 lvl same questy, potem ktoś życzliwy z gildia poradził nam byśmy zapisali się na random dungeony, poradzili też żebym ja robiła za healera a on za tanka, o ile moja rola była spoko o tyle mój tank nie miał pojęcia o tankowaniu, ludzie go wyzywali od nobow więc my z fochem wychodzilismy z grupy zostawiając 3 smutnych i wkurzonych dpsow samych, zanim ogarnelismy granie były sytuacje że wywalano nas z grupy przed rozpoczęciem insty bo rozpoznawano już nasze nicki, nasz cudowny duet xD
to z tymi statystykami to nic, wyobraz sobie ze ja jak byłem mniej wiecej tez w wieku 12-13 lat nie znalem totalnie angielskiego i nie potrafilem oddac questow w ktorych do wyboru był jakiś item xD i w sumie moje expienie w wiekszosci skupialo sie na grindowaniu bo twierdzilem ze wiekszosc questow jest zbugowana
Kiedys na nax wotlk podczas omawiania taktyki na horsmenów zasnąłem a ręka opadła mi na klawiature i moja postac pobiegła do przodu polowa raidu(25) poszła za mna no i wipe w 1 minute Przeprosiłem powiedzialem ze przysnałem wszyscy sie pośmieli i przeszlo Na następnym raidzie za tydzień po odliczaniu do startu przed horsmenami ja biegne do przodu a cały raid /sleep i ryk smiechu na tsie
też tak miałem, że zasnąłem i trzymałem W palcem hahahaha, ale to z randomami grałem i wbiegłem jakoś tak dziwnie w róg ściany jakiejś i ciągle biegłem xD, niektórzy za mną pobiegli, bo myśleli, że szukałem jakiegoś hidden treasura czy coś :P
Mój kolega dorobił się parę dni temu tytułu "The Hallowed" i dumny z siebie chciał sobie go ustawić przy nicku. Siedzieliśmy na Ts'ie i zbulwersowany krzyczał "Kuwa o co chodzi?! Dlaczego nie mam tego pieprzonego tytułu, no ej co się tu spier..." Rozżalony i oszukany zaczął wypytywać na worldzie ludzi, czy mają ten tytuł, czy mieli problemy itp. Wszyscy poradzili napisać ticketa do admina. Kolega zrobił to, napisał, że coś się zbugowało, że ukończył wszystkie achivy itp. Admin próbował zaradzić sytuacji, sprawdzał swoimi boskimi adminowymi umiejętnościami w czym tkwi problem, po czym pisze whispa do mojego kolegi, że on ma ten tytuł, a kolega wciąż się wykłócał, że nie ma i admin napisał mu, że jak rozwija pasek z tytułami to może go przescrollować w dół i tam będzie ten tytuł. XDDDDDDD Kolega spalił się ze wstydu, załamał się powiedział mi, że idzie się zabić i skoczył z rury kanałowej z Dalaranu.
Zrobiłem kiedyś całego heroica z wędką jako bronią
Hubert Taler talent!
ja też i z kijem w dupie
Goddess watch over us
I pamiętajcie że wasza Bogini zawsze przybędzie z pomocą...
Poka, poka SOWĘ...
1. Ja grałem trochę na prywatach w klasicu jako gówniarz (~93 rocznik) i przeszedłem na globa w TBC (zaraz po tym, jak ściągnięto ATTU na BT) i grałem warkiem taurenem, bo brat gadał, że tanka zawsze będą brać i zacząłem chodzić na heroiki i moim pierwszym heroikiem było Auchenai Crypts i strasznie mi tam oklepali michę i ludzie się sapali, że tankować nie umiem i koniec końców nie mogłem żadnego hc zrobić i przerollowałem się na paladyna, grając potem trochę dłużej dowiedziałem się, że było coś takiego jak def cap i dostawałem crity za pół hp, dlatego padaliśmy xd
2. Grając na priwach na klasiku (czasy podstawówki) to serwy były strasznie niestabilne i serw na którym grałem miał co 30 minut "world save" i trzeba było grać 30 min od world save do world save bo gra nie byla zapisywana na biezaco przez co nie dosc ze czasem przy duzej ilosci DC caly czas powtarzałem to samo to jeszcze koledzy twierdzili ze ich oklamuje i po prostu nie chce mi sie wychodzic na dwor bo musze grac na komputerze bo nie ma takich gier co gra zapisuje sie co 30minut xd
3. jak pierwszy raz zobaczylem cinematic do TBC to myslalem (jeszcze sporo czasu po wydaniu TBC) ze illidan tam mowi "you have no prepaid" i chodzi o to by doładować konto XD
wiecej poki co nie pamietam xd
Illidian mnie niesamowicie rozbawił hehe pozdrawiam √
Jeszcze za czasów wanilli, kiedy byłem moim paladynem na gnomeregan (jedna z moich nie wiedzieć czemu pierwszych instacji ;d) needowalem albo greedowalem wszystko co lecialo... po przejsciu całej odezwał się do mnie GM mojej gildii. Powiedzial mi że zostałem nazwany NINJA przez grupę e której byłem... jako niedoświadczony gracz nie mogłem ukryć zadowolenia z uzyskania tak zajebistego miana jak NINJA...xD po wyjaśnieniu przez GMa już nie było mi tak wesoło ;D
Widać, że nie miałeś Exalted z rodzicami.
Szczerze mówiąc musze poważnie porozmawiać z Alekstraszą dlaczego płodzi takie ułomy jak ten gość. Nieprawdasz Tyrande?
Dżast e prank
Jak byłam młodsza to grałam jedną z postaci mojego taty, a mianowicie Taurenem wojownikiem na 15 lvl. Biegałam po Mulgore, walczyłam z kurczakami oraz innym drobiem i zbierałam jakieś udka. Tak.
Potem poszłam do Stranglethorn Valley (wciąż na 15 lvl ) i zabiła mnie jakaś pantera, a później nie chciałam tam wracać z tego powodu. (miałam wtedy ok. 9 lat)
I to jedne z tych bardziej noobowych historii...
tauren warrior pierwsza moja postac xDD wbijałem 10 lvl chyba pół dnia
W początkach mojej gry nie mogliśmy z kolegą ogarnąć wysyłania itemków mailboxem i głośno to rozkminialiśmy na /s. Stał jeden typ obok i miał bekę: "Trochę techniki i się człowiek gubi", na co kolega mu odpowiedział elokwentnie: SPIERDALAJ.
Boom. The End.
Kiedy całe Twoje życie to jeden wielki przypał, ale Ty o tym nie wiesz. Bezcenne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U mnie klasycznie musiałem za dzieciaka schodzić o 21:30 z komputera, bo wtedy zastępowała mnie siostra. Problem był taki, że grało się sporo w Enemy Territory i wieczorne treningi W klanie zaczynały się o 20:00. Nie zliczę ile razy miałem 'ZERWANIA SIECI' dokładnie o 21:30 xD.
+aszketrzam hahaha no niezle ^^
historie z cyklu- "śmiechu nie było końca"
Nigdy nie gralem w wowa, ale lubie czasem obejrzec twojw filmy. Sam mam takie przypaly, zza czasow grania w warofdragons. Nie wiem czemu, ale w tej grze przewazali gracze dosc starzy, rozmawiali o pracy, dzieciach własnych, alkoholu. Bedac mlodym musialem sie wpasowac w towarzystwo i udało mi sie byc w gildii, pelnej 30-40letnich ludzi
Największy mój przypał w WoWie był jak byłem w gimnazjum, dodam że nie grałem wtedy w WoWa bo jakoś mnie to nie interesowało i wolałem sobie w cs 1.6 postrzelać. Starszy brat pogrywał sobie w WoWa (cata wtedy było jeszcze) jako Tank Wojownik na rbg, grali dosyć solidnie te rated BG, a mój starszy brat w pewnym momencie musiał odejść od komputera na jakieś 10-15 minut, a ja że byłem głupi to stwierdziłem że mu pomogę... Dostali konkretny łomot na bg przeze mnie, a brat spuścił mi wpierdziel życia :D
Jednym spuszczają wpierdol za palenie fajek, drugim za bycie młodszymi, a Ty dostałeś za zjebanie bratu bg XDD
xD
Jaca Jaca Takie już to życie jest :D całe życie przy komputerze to i wpierdziel za komputer trzeba złapać :D
Ja bym ci wpierdoliła 2 razy mocniej
A ja bym mu wsypał w odbyt Drzeworostu... To dopiero była by lekcja Shan'do
to bylo w Darkness Falls a bryntrola nie moglem wydropic nigdy XD a to co mi dropnales to byly 1h axy bo wtedy dpsowalem we froscie ( jeszcze jak frost byl tankiem i jak sie ogarnialo mozna bylo wykreslic niezly dps). aaaah stare dobre czasy haha
Nexosku! Gratuluje 100k subów! Sam w WoW'a nie gram, ale ogladac Ciebie zawsze bede ;D Lubie te wszystkie ciekawostki i inne rzeczy zwiazane z WoW'em. Gratuluje i powodzenia w dalszej karierze! :D
kolega robił legendara dla swojego huntera( jeszcze w podstawce). Poprosił mnie (grałam priestem healerem) o rzucenie staminy przed robieniem swojego questa. Jednym z warunków sukcesu tego questa było to, że hunter musiał to zrobić bez absolutnie żadnej pomocy, zbufować mogłam go tylko przed rozpoczęciem eventu. Patrzyłam więc jak on się boryka z tym zadaniem, a walczył z demonem elitką i widać było, że nie jest to łatwe. AAA i jeszcze należy dodać ,że gdy nie wyszło to trzeba było czekać na respawn tej elitki chyba 24h, nie pamiętam dokładnie, ale chyba tyle. Kolega robi więc to zadanie , kajtuje tego demona, tymczasem przejeżdża jakiś paladyn, widzi mojego kolegę i jak mu życia ubywa, zeskoczył więc z mounta i dawaj podleczać go. Efekt był taki, że demon zniknął do następnego spawnu, a kolega z którym siedziałam na jakimś komunikatorze tak zaczął bluzgać , że uszy puchły;)
Ja tam o statystykach dowiedziałem się po 3 latach grania. U ciebie nie jest tak źle.
Kiedyś gdy nie miałem jeszcze wykupionego suba i grałem hunterem na 20lvlu wypadł mi miecz z Shadowfang Keep. Był lepszy od mojego łuku więc go założyłem i zmieniłem spec na survival. Z tym,że to było w WoD i nie wiedziałem, że survi nie jest jeszcze melee. I latałem po dungeonach waląc autoatakiem...
yorki to nie psy zacznijmy od tego
pies inny niz mysliwski to nie pies tylko obiad dla mysliwskiego
Kamil ! mój terierek niczym raptor odgryzłby mu tchawice
Kamil ! Hahahahahahahaha
Podróba psa
Yorki to wyrośnięte szczury, i to nie są psy nawet z definicji nie da się tego wywnioskować bo one się kwalifikują do niczego.Ten kto ma yorka widać ma łeb zryty, a poza tym york cię obroni????? Zajebie im kopa i zdychają odrazu a owczarek najpierw zagryzie i rozerwie a później osra, yorki to NIE PSY NAUCZCIE SIE BURŻUJE NOSZACE JE NA REKACH PO CENTRACH HANDLOWYCH TAK KURWA WIDZIALEM WAS JAK JE NOSICIE I GANIALI WAS OCHRONIARZE hahahahahaha idioci ze szczurami.
Miałem może 8 lat, gdy starszy brat pokazał mi, jak pisać z ludźmi na /s. Biegałem potem od jednego Npc do drugiego (myśląc, że to prawdziwi ludzie) i pytałem ile mają armor-a. Długo myślałem, że ludzie w Wowie są dupkami 😅
Jak grałem w tbc, to podczas levelowania mojej pierwszej postaci, pojawiła się na chatcie informacja, ze szukaja dps'a na wailing caverns. Poszedłem na tego dunga i za każdym razem jak dropił jakiś item, to mozna bylo kliknac need lub roll - wiadomo. Myślałem, że jak kliknę kostkę, to item leci do losowej osoby i w ten sposób zabierałem itemy całej drużynie. Grupa zdecydowała, że mnie kickną. Nie miałem pojęcia czemu chcą mnie wyrzucić z grupy, więc ich poprostu zapytałem. W odpowiedzi otrzymałem 'ninja'. Kompletnie nie wiedziałem o co im może chodzić, bo przecież grałem warriorem. Miałem może z 10 lat
Też zaczynając klikałem need na wszystko co się dało. Pewnego razu zaneedowałem trinket z Agility (grałem warriorem). Rogue czy hunter, który tego potrzebował zaczął się oburzać "Super, wojownik needujący trinket z Agility". Ktoś inny stwierdził o mnie "to bot". Odpisałem "sam jesteś bot" (rozmowa była po angielsku ale pozwoliłem sobie przetłumaczyć) co nieco rozładowało atmosferę a trinket oddałem kiedy mi łopatologicznie wyjaśnili, że nie mam żadnego pożytku z Agility.
"mamo, ale blak tempul!" ah stare dobre czasy :')
Kiedyś w zamierzchłych czasach robiłem Shadowfang Keep. Wypadł nagle one-hand miecz Shadowfang. Myślę sobię, że ładny mieczyk, to go na transmog zabiorę. Kliknąłem "need"... Gdy zostałem zwyzywany i wykopany, sprawdziłem w necie co to był za item. Do dziś płaczę i nikomu o tym nie opowiadam. Ale i tak znajomi z battlenetu tego nie przeczytają, więc czemu by tego nie napisać? :v
Corrupted Kil'jaeden gz
Chyba nie zrozumieliście. Kliknąłem "need", a nie "greed", przez co nie mogłem sprzedać tego miecza na AH, a był warty dzisiejszy abonament :D
Tyrande Whisperwind Przynajmniej do dziś na transmog mam ^^
Corrupted Kil'jaeden dzis 3legendarka dropla
Tyrande Whisperwind dzieki
Mieliśmy takiego kozaka w klasie, ktory 3 postacie od 1-70 wbil na samym grindzie na mobach, jako warrior tank. Zawsze się dziwił czemu my tak dużo golda, itemow mamy jak on przeciez tyle wiecej od nas gra. Dopiero po przejsciu z 2.3.2 na 2.4.0 (TBC ZulAman > Sunwell) jak przyszły daily na Sunwellu dowiedział się że tak jest o wiele skuteczniej grać xD
Statystyk też nie ogarniał i mówił że to przecież losowe jest co padnie, więc ubiera to co lepsze, co za tym idzie miał więcej INTa niż holy palek xD
Pierwszy rhc na cata, świeżo wbite 85, throne of the tides. Tankowalem pierwszego bossa. Fire mage. Ledwo wbite 338ilvl(od 338 chyba były rhc, a dawały 346ilvl, tak dla porownania). Ale dałem radę :D Heal chyba musiał być kox xd
Akcja późniejsza - fire mage, raidujacy 6/7hc firelands, miejsce w top 10magow na srv (priv, atlantiss), parę razy padł rag hc (złapałem capacitora). Ogółem z 6/7 BiS. Parę tyg temu dowiedziałem się ze mirror image zdejmuje ze mnie aggro :') dostalem ochrzan bo była to bliska sytuacja do zbicia bossa, i żyły 2 osoby. Gdybym zdjął z siebie aggro, dałbym radę odnowic dotki i by boss padł ;')
Teraz taki mały offtopic, jeśli mam wykupionego wowa vanilla-WoD i zechce wrocic w następnym dodatku, to będę musiał kupować legion czy tylko ten następny?
Pewnie do następnego dodatku dodadzą Legion do battle chesta. Czyli nie będziesz musiał oddzielnie go kupować
Sprawdź sobie legion bo naprawdę warto, nawet gdy już sam dodatek się kończy. Mnóstwo dobrego lore, raidow, Suramar itp.
Raz siostra mi w Cataclysmie robiła Deathwinga, i narobiła mi przypału po tym jak 15 razy pod rząd zepsuła zbieranie tych corrupted blood aby łuskę podważyć.
Za chwilę masz już 100 000 subów! Gratulacje!
kiedyś podczas rajdu poczułem że muszę sobie zfapać i gdy robiliśmy Gorotha na Hero nie wyciszyłem mikra a nie słyszałem dźwięków z discorda i jedną ręką gram a drugą fap fap do filmiku na telefonie który byłprzy mikro i tak o to 18 osób usłyszało jak fapie do Porno xD
OKURWA XDDDD
XDDDDDD
jakie zwierze XDDDDDDDDDD
Największy przypał był jak na 25 lev dowiedziałem się że jak oddaje się questa i są te itemy do wyboru są jako nagroda... wcześniej sądziłem że mam te itemki przynieść do gościa i mu oddać i byłem strasznie wkurzony że takie fajne itemy mam oddawać npc a sam z gównem chodzić XD (pod koniec loch modan kolega mi powiedział o co chodzi)
Zacząłem grać między MoP'em a WoD jako Hunter, i aż do mojego pierwszego, ,,normalnego" rajdu, którym był Highmaul, zawsze patrzyłem tylko na ilvl. ZAWSZE. Kończyło się to np. dawaniem Need na ringa ze strength ( no bo przecież ilvl jest najważniejszy!), za co zostałem lekko opieprzony, ale też i uświadomiony, że poza ilvl liczą się też statystyki dla mojej klasy. Oj był przypałek, był..
Nexos gratulacje już 100 tyś. subów :D!
Za dzieciaka, gdy grałem na tbc, miałem 10/11 lat, biliśmy Gruula razem z gildią, wypadł kręgosłup trinket (nie pamiętam jak się nazywał xd), oczywiście grając shamanem w enchu dałem needa, bo polowałem na to od dłuższego czasu. Przegrałem 74 do 73 z gościem, który doszedł do gildii dzień wcześniej, ja raidowałem to 3 miesiąc z rzędu. Skończyło się na tym, że go zwyzywałem, jak to dzieciak. Popsuło mi to całkiem dobrą reputację, więc napisałem, że to brat grał za mnie na koniec ;D
To miałeś słabą gildię skoro takie zasady wprowadziła. Loot council zawsze był stosowany przez topowe gildie.
Jakoś w czasach bc na offie na serwerze warsong za alliance byl guild Knight Of Magic
No I my z bratem graliśmy. Ja miałem koło 11-12 lat. A brat 22. A guild byl cały rossyjskojezycznym. No i pamiętam jakie było zdziwienie kiedy na offline spotkaniu guildu zobaczyli mnie...
Ja za Wotlk gram siedze z gildia na komunikatorze a moja mama wbija i mówi a ty co z jakimiś penerami gadasz XD
Prawie 100k subskrypcji! Gratki
Za nie długo 100 tys subów powodzenia .
Kiedyś nie ogarniałem że dungi dają najwięcej expa i golda i robiłem same questy, podczas kiedy mój brat też ze mną levelował i dziwiłem się jaki to on ma tajemny sposób na taki szybki przyrost expa i golda.
Ale przynajmniej questując zwiedziłem cały świat. Ach.... Jaki to ja wtedy byłem cierpliwy do monotonnych questów.
9:27 Nexos human priest irl.
Grałem w dungeonie zapisany jako dps paladyn ret ale miałem różnego rodzaju np cloth leather agillity itp armor i leczyłem wszystkich zamiast robić dps bo nie wiedziałem że trzeba zmienić speca ale mnie nie wykikowali a był to wrath of the lich king
Już niedługo 100k subow na YT :P Wincyj takich filmów :)
Co to za Ron Weasley na miniaturce?
A no i jeszcze jedna historia.
Już bardziej świadoma co robię (ale i tak za mało) grałam hunterem i robiłam Helfire Citadel w TBC i było fajnie, fajnie do czasu gdy wpadłam do dziury i mnie zaciukali, następnym razem to samo i to samo i tak bardzo znienawidziłam tego dg, że całkowicie odechciało mi się grać. Teraz jak o tym myślę to... nie, po prostu nie...
Jak ty chyba najlepsze historie opowiadasz :)
Nexos za młodziaka również grałem w wow'a ;) przez Twoje filmy powróciłem pamięcią do tego okresu :) poznałem mnóstwo ludzi z którymi utrzymuje kontakt aż do dziś (10-13 lat) ;) leci subik . Świetnie opowiadasz o wowie ;)
Zajebiscie się Ciebie słucha i pyka w gierki :P Nawet nie koniecznie Wowa ale ile razy Cię oglądam tyle razy odnawiam abonament :D
Ab? Ab'dendriel? Kappa
Hehe, pozdro dla kumatych
Peka na abe
kolega wyżej za dużo w tibie gra
Do 40 lvl chodziłam wszędzie na pieszo, bo nie wiedziałam, żę od 20 lvl mogę sobie kupić mounta.
1. Na początku sprzedałem itemy, wkładając je do "buybacku". Gdy takowy się zapełnił, szukałem kolejnego vendora.
2. Kiedy gralem na starterze, bałem się że jak osiągnę 20 level to dostanę jakiegoś bana.
3. Pamietam, ze jak odpalalem WoW'a to "nie chciał się odpalić". Wtedy instalowalem i odinstalowalem grę.
w tbc wbiłem się na grupe na rampy norm , i spytałem się czemu nie pójdzie z nami ta druga grupa co stoi obok kamienia xddd
Wracam sobie do tego filmu i mam pytanie. A mianowicie, jak znalazłeś swoją pierwszą gildię?
Kiedyś stworzyłme worgena i gdy na latającym gryphonie trzeba rzucać bombami na sługów sylvany to ja chodziłem tam i biłem łapami tych undedów
grałem wtedy mało i zajęło mi to 3 dni na dodatek później zorientowałem się, że muszę wsiąść na gryfa bo nie dało się zniszzyć wozu Sylvi
@Nexos gratulacje 100 tysi subów :) pozdrawiam
Ja pamiętam jak poszedłem pierwszy raz na raid lockiem i poprosili healstony. I zacząłem je robić i rozdawać przez trade zamiast postawić kociołek. Cały raid milczał i tylko dziękował każdy po kolei 😂
Bicz plis! Do 80 poziomu nie wiedziałem jak z Ironforge dostać się do Stormwind. Jak? Nie wiem, ale łatwo nie było.
Ale przypau
Kryłem przed rodzicami że wow jest na abonament i wmawiałem tacie że prepaid to dodatkowe itemki xD albo kiedyś przez przypadek zapisałem się na instancje nie wiedząc o tym.I nagle mnie przeteleportowało do scarlet monastery (chyba) wystraszyłem się że ni konto ukradli.A potem sobie przypomniałem że kiedyś coś ktoś mówił o jakiś rajdach xD i ja taki podniecony że rajduje pierwszy raz zrobiłem instancje :)
Jakieś to nielogiczne...
100k !!!!!!! Gratulacje ☺💪👊
nie ogladnelem calego ale historie z psem mialem taka sama, osobiscie mama mi kazala jeszcze wczesniej chodzic spac za co mnie potem z gildi wyjebali jak godzine przed koncem robilem log offa. dodam ze kiedys jak moglem dluzej grac to pamietam jaka zjebe dostalem od raid leadera za wyklikanie rybki na icc 25 :D:D
Ja to tam pamiętam jak grałem na Wolkt na prywacie, miałem z 12 lat a serwer był od +18, jakoś ukrywałem ten wiek w końcu ktoś zapytał o wiek to wyszedłem z gry i prędko nie wróciłem ;p
0:15 ziuu :D :D :D
Gratulacje 💯 tysięcy
Kiedyś jak gralam resto druidem Nie ogarnialam strasznie na rajdzie bo zawsze gralam hunterem. No i przyszedł moment kiedy ktoś tam umarł i nie wiedziałam który skill to resanie 😂 udawalam później że gdzieś poszłam na chwilę i brat grał...
Ja miałam tak samo dedła mi Ysera i zamiast ją ressnąc poszłam na chwilę za potrzebą a mój brat użył oczyść duszę zamiast wskrześ...
Kurde Nexos nie wiedziałem że mieszkałeś kiedyś w Gorzowie , pozdrowionka :D
Jak pierwszy raz grałem w WoWa (już za czasów Wotlka) to do 60lvla nie używałem skilli, bo nie ogarniałem że coś takiego jest xd
W classis wow tankowałem na dugeonach do 52lvl bez def stanca na który wówczas był quest na 10 lvl :D
miałem to samo dopiero na maxx lvlu dowiedzialem sie gdy bylem maly , ze stamina zwieksza zycie xD
Mój największy pszypał ..... Moja 1 postać Night elfka łowczyni , lokacja startowa , spadłem na gałąź i nie mogłem się dostać :(((
Mógłbyś nagrać filmik opisujący postacie do tej gry? Bo chce zacząć ale nie moge znaleźć fajnego filmiku :/
ruclips.net/video/0uDfh_IPq9E/видео.html filmik Nexosa o klasach (nie opisuje wszystkiego, ale podaje dobre rady co do wyboru).
Mordring właśnie wszedłem na yt i wyskoczył mi ten film w polecanych więc dzięki :D
Też miałem takie przypały z psami, najgorsze było to że nie mogłem wyjść przed raidem bo za wcześnie tylko w trakcie haha :D albo gildia kończy raid o 23 a Ty MUSISZ iść spać o 22 XD
Nexosie mam pytanie. Ile czasu zajmuje Ci wyframienie gola na wow token? Proszę odpowiedz.
Nexos będziesz na IEM Expo w Katowicach? Jeżeli tak to konkretny weekend czy oba?
Coś się ewidentnie spierdoliło. Przekleństwa na filmie i wyświetlają się reklamy? Make RUclips great again?
Seyyd wypierdalaj stad
??? XDD
3 Yorki w bloku.... Współczuję wszystkim sąsiadom dokoła ciebie. Ale nie puszczałeś muzyki na cały regulator w głośnikach żeby pokazać sąsiadom co słuchasz ??? :)
Pierwszy raz jak zalogowałem się do wowa to założyłem postać Undead Warrior bo akurat jako pierwszy przy wybieraniu się pojawiał i expiłem nim do 20+ lvl bez questów, jedynie na samych mobach haha :D. A potem już na serwerze Dreams of Freedom (TBC) grałem błood elfem magiem i jak nabiłem 70lvl to po jakimś krótkim czasie był wipe serwera i jak się o tym dowiedziałem to się rozpłakałem hahaha xD. Dodam że zacząłem grać jak miałem 14 lat? Coś koło tego, 2 gimnazjum :D
Mówisz o statach!? Ja się dowiedziałem dopiero o tym na 85 lv podczas robiena FL'a XD
Żona mnie przyłapałe jak oglądam na yt filmiki z twoim udziałem.
Dawaaj prawie 100k!
Jesteś moim ulubionym youtuberem
Ale fajnie wyglądałeś :D
W jakiej dzielnicy mieszkałeś w Gorzowie?
Dobra ten filmik akurat jest zabawany xD
aaa pamietam jeszcze ze na ventrilo mozna bylo ustawic pod innym przyciskiem mowienie do wybranych osob z kanalu, kumpla tak wkrecalismy - cos tam go podpuszczalismy a on odpowiadal jakies pierdoly do 24 osob :DDD ps: ogladnelem cale :)
Ja expilem pierwsza swoja postac jaka byl hunter do 40lvla walczac wylacznie w zwarciu na tbc.... mialem z 14 lat.
Nexos na jakim serwerze grasz???
Nexos to Ty masz brata?! :O Nagraj z nim jakiś filmik :) Kitkat to może od tego, że miałeś liczne przerwy w Raidach :-P
Gdzie mieszkasz?
Przypał to ja mialem jaka grałem na tbc i wyexpiłem pierwsząpostać prawie bez questów i jak dobiłem 70 level pojechałem na wakacje na tydzień, podczas wakacji był wipe na moim serwerze (prywatnym) i po powrocie zaczynałem od początku. Do tego eqpiłem praladynem prot zrobionym pod siłe co na tbc nie miało sensu
Czemu na żadnym video nie ma nigdy draenei ? Nie warto :) ?
Sporadycznie gram w WOW ale ciekawie się Ciebie ogląda :)
Jak dla mnie, dalej zachowujesz się jak byś miał 13 lat. :)
Naprawdę robiłeś efekt własnymi ustami? :D Wziuum
Próbowałem tankować wojownikiem pod furry z jednym 2-armsem na dungu :')
No hej kit kat x)
Chyba moim największym przypałem była nie wiedza o /w i jak ktoś cos do mnie pisał szeptem, to odpowiadałam na głos... po kilku miesiącach ogarnęłam to oczywiście, poza tym dużo nie pisałam na cale szczęście xD [*]
Jakbyś powiedział, że to zdjęcie zrobiłeś wczoraj to bym uwierzył ;P