TAK ZAŁAPALIŚMY ŻE TEN MATERIAŁ MA NIEWYRÓWNANY DŹWIĘK W MONTAŻU, NIE MUSICIE PISAĆ STO RAZY, ANI TYM BARDZIEJ SIĘ WYZŁOŚLIWIAĆ. Wersja podcastowana, dostępna m.in na Spotify, powinna już być ok - to dla tych, którzy faktycznie chcą posłuchać, a nie napisać nam coś chujowego, skoro nadarzyła się sposobność.
1:30:59 - Motywowanie Radka do obejrzenia Wonder Woman 2 41:18 - Zack Snyder na planie Wonder Woman 2 1:06:25 - Zbroja Aquamana mieniąca się w słońcu 53:39 - Muzyka, superman robi cokolwiek - muzyka tu tu
Przypadki u DCU: - Wonder Woman 1 fajna a dwójka kicha - Shazam 1 super a dwójka kicha znowu i nikogo - Aquaman 1 super a dwójka jest jaka jest - Dla odmiany Suicide Squad 1 kicha a kolejny film ten od J.Gunna super
A ja spodziewałem się katastrofy, a dostałem film na którym świetnie się bawiłem. Bardzo mi się podobał i według mnie spełniał swoją rolę jako taki luźniejszy film dceu. Dużo bardziej podobało mi się od pierwszej części
Pedro Pascala można też obejrzeć w najnowszym dziele Roberta Rodrigueza i nie chodzi mi o jeden z odcinków Mando, ale film "We Can Be Heroes", który jest na Netflixie od piątku.
Mnie nurtuje pytanie czemu tylko życzenie wonder woman działało jakoś z dupy, innym pojawiają się rzeczy i ludzie z powietrza, jedynie Steve musiał zajebać typowi ciało tylko po to żeby go mogła zgwałcić gal gadot
Co do sceny z metro. Z ciekawości sprawdziłem, 2 minuty googlowania. Pierwsze metro powstało w 1863 r. w Londynie, pierwsze schody ruchome w 1896 r. Steve zachowuje się jakby pierwszy raz coś takiego widział na oczy. Kurde, pierwszy film dzieje się też w Londynie. Film za 200 baniek, a twórcy nawet nie postarali się, żeby takich głupotek uniknąć
@@jango6825 Bardzo naciągane. Gdyby mu pokazała współczesne metro w Tokio, to tak, można powiedzieć, że się dużo zmieniło. Ale on jest zajarany samym istnieniem schodów ruchomych, bo nawet mówi, że myślał, że spadnie.
Lubię was słuchać, bo wasza krytyka nie jest toksyczna. Zwracacie uwagę na to co nie wyszło, ale nie plujecie jadem na autorów. Nie życzycie im najgorszego. No film nie wyszedł, ale niektórzy to tak już jadą po nim i po twórcach, że to jest po prostu przykre. Cieszę się, że wy tego nie robicie. Ogólnie byłem chyba największym obrońcą tego filmu zanim wyszedł, bo lubię Wondie, Gal Gadot mimo, że gra słabo to lubię ją widzieć na ekranie. Kocham 80s i jakoś mi się nie przejadły. Do tego oglądałem to w święta gdy ogólnie był taki fajny, radosny klimacik... ale ten film dalej był średni. Miał kilka fajnych scen, które mi zapadną w pamięci. Np scena z fajerwerkami jakoś tak mi się podobała. O reszcie filmu zapomnę i zapamiętam te dobre sceny... i może i dobrze. Z takiego Thora 2 też pamiętam tylko wątek Thora i Lokiego i przez to jakoś dobrze wspominam ten film, bo reszty nie pamiętam xD
@@lstelmach89 Łukasz możesz mi powiedzieć dlaczego tak hejtujesz te filmy marvel ostatnio? Jeśli Ci się nie podobają albo ci się znudziły może przesztej je oglądać Jeszcze 2 lata temu je chwaliłeś a teraz? i mówisz że wolał byś dostawać takie gnioty jak Wonder woman 84 niż średni film marvela Ja wolę oglądać tego średniego doctora strange niż ponad połowe tego co zrobiło dceu. Mnie nie obchodzi styl filmu Bo przynajmniej w tym filmie mam bohatera którego lubię Niż mieć film że stylem ale z bohaterem którego mam gdzieś (aquaman) I Jeszce wygadujesz ze mcu nie ma stylu co jest strasznie ignoranckie szczególnie mówiąca to osoba tak inteligenta jak ty A i Winter soldier ma świetnie pojedynki(moja opinia) Mam nadzieję że cię nie uraźiłem Jestem twoim wielkim fanem Chce wysłuchać twojej opinii Pozdrawiam
Bardzo lubię Martę, ale błagam niech tak nie krzyczy i nie wydaje tak wysokich dźwięków, bo bardzo ciężko się słucha. Poza tym to uwielbiam was i pozdrawiam
Mi podobał się początek, środek mnie wynudził, a końcówka została uratowana tylko dzięki pięknej szarży Pedro Pascala i jego scenach w białym domu i dalszych. Film oceniam jako średni, nie oburzył mnie bardzo, szybko go zapomnę. Wstyd mi, że nie zauważyłam oczywistego wątku gwałtu, mimo to dziwię się, że nikt na planie nie zauważył, że coś tu jest bardzo nie tak. Koncept magicznego kamyka mi się podoba, ale potraktowano go zbyt poważnie - zwłaszcza na końcu film robi się nieznośnie egzaltowany i patetyczny, a sceny niczym z Wietnamu są moim zdaniem mocno nie na miejscu. Krzywiłam się podczas monologu WW. Film byłby dużo lepszy gdyby doprowadzono go do absurdu i potraktowano z humorem. Pluję na fakt, że większość seansu główną motywacją wielkiej wojowniczki, wychowanej wśród samych silnych kobiet, jest tęsknota za facetem; jeszcze mocniej pluję na to, że Diana i Barbara miały na samym początku dobrą chemię i śmierdzi mi to paskudnym queerbaitowaniem. A Gal Gadot gra jak drewniane drewno.
Zaczęłam oglądać wasz materiał, myślę, no nie może być aż tak źle. Przerwałam kiedy znaleźliście spolierować i więłam się za WW84. Przez pierwszą godzinę myślałam, że przesadzacie z tym pojazdem a potem... potem było tak słabo, że tylko czekałam aż się ta tragedia skończy żeby z przyjemnością dokończyć sluchanie waszego znęcania się nad fabułą.
Spodziewałem sie tego, że WW nie będzie u nas na HBO GO, wlaśnie przez to o czym wspominacie, że premiera kinowa jest zapowiedziana. Jestem pewien, że tak samo będzie z każdym filmem, który w przyszłym roku ma pojawić się na HBO MAX i żadna nowa produkcja WB nie będzie u nas dostępna na HBO GO.
Chętnym zobaczenia jak gra Pedro Pascal jak ma co grać proponuję obejrzeć film 'Prospect' dostępny na HBO GO. Kameralne sci-fi robione za paczkę gum, ale tak klimatyczne, że nie da się wzroku oderwać od ekranu.
Po tym filmiku i obejrzałam wreszcie Aquamana (po dwóch podejściach - z jakiegoś powodu byłam sceptycznie nastawiona do kiczu, który często podkreślaliście) i muszę powiedzieć, że się nawróciłam - ubawiłam się jak dzieciak. Piękny, szczery i bezpretensjonalny film.
Ech... Jestem na 38. minucie Waszego materiału i przejrzeniu mniej więcej komentarzy pod nim. Pal licho dźwięk- to nie pierwszy i ostatni materiał gdzie ten aspekt kuleje. Mnie uraziło o jeden raz za dużo wtrynienie się Radkowi w zdanie. I ponownie, to nie pierwszy Wasz film gdzie jest to problem, ale nie dotyczy to techniki tylko osoby. Dodatkowo, odnoszę wrażenie, że każdy element Waszej krytyki sprowadzacie do Gadot. Biorąc pod uwagę poprzednie dyskusje o filmach zauważyłam, że macie tak ogólnie. Uczepiacie się jednego minusa i wokół niego budujecie krytykę. Pewnie ktoś mógłby spytać: skoro Ci się ich filmy nie podobają to dlaczego je oglądasz? Odpowiedź jest prosta: mimo tego wszystkiego Wasze materiały mają pewną wartość i dodają nowego spojrzenia na swoją własną opinię. Tylko proszę: NIE PRZERYWAJCIE RADKOWI
Oj ten film pamiętam czekałem bardzo potem covid i nici ale za to wyszło blu ray i do tego czasu wszystko co złe słyszałem ale po obejrzeniu nie było tak źle trochę chwaliłem ale to nie był dobry film niestety.
Napisy końcowe o filmach DC za czasów Waltera Hamady: DC wychodzi na prostą, oferuje ciekawsze, odważniejsze podejście od filmów Marvela. Aquaman, Shazam i Harley Quinn to super filmy, a przyszłe zapowiedzi zjadają zapowiedzi Marvela na śniadanie. Napisy końcowe o filmach DC po obejrzeniu jednej Wonder Woman 1984: Zaorajcie to wszystko, można poświęć Aquamana!
Film jest koszmarem i jedyny pozytyw do dla mnie Pedro Pascal, który może i szarżuje, ale przynajmniej gra, bawi się rolą i sprawiał mi autentyczną ulgę jak tylko pojawiał się na ekranie. Ratował nawet te pełne patosu sceny z synem i autentycznie było mi go żal. Mam nadzieję, że to tylko początek jego kariery na wielkim ekranie, chociaż jeśli zamierza pozostać przy świetnych serialach (GoT w najlepszym swoim sezonie, Narcos i Mando), to nie będę miała nic przeciwko. W scenie pożegniania WW ze Stevem parsknęłam. Pani Cheeta rzeczywiście wyglądała jakby się urwała z planu Kotów, a jej walki z WW są nakręcone tak źle, że aż są śmieszne. Szkoda mi było Kristen Wiig i Chrisa Pine'a, bo to nie są źli aktorzy, ale naprawdę nie mieli nic do zagrania.
No cóż. Myślałem, że jestem mentalnie przygotowany na krytykę filmu. Okazało się, że jednak nie. Szanuje, że ktoś ma inną opinie niż ja, na tym polega dyskusja, że można ścierać ze sobą poglądy, i to jest piękne! Padło nawet kilka wartościowych uwag w materiale, których nie brałem pod uwagę, za co bardzo dziękuje. ALE. Nawet nie wiem jak to opisać... WW84 została tak niemiłosiernie zjechana w materiale, obśmiana, bezlitośnie zrugana, to po prostu było to strasznie przykre. W pełni rozumiem, że film mógł się nie podobać, ale Gadot (która dała z siebie maxa) została tak niezwykle zbesztana, praca Jenkins zrównana z ziemią, że było mi przykro to wysłuchać. Nie zauważono prawie żadnych dobrych elementów filmu (poza Pascalem). Wiedziałem już od dawna, że do WW84 będzie negatywne nastawienie, ale to mnie przerosło. Szczególnie, że są również dobre recenzje filmu, więc to nie jest tak, że świat jednoznacznie uznał ten film za nieoglądalny. Nie - film ma również swoich zwolenników. Tymczasem zmasakrowano go i wyśmiano go w materiale tak, że... coś we mnie pękło, umarło. No cóż. Nie zawsze będzie miło, trzeba uszanować odmienne zdanie i przełknąć nawet tak miażdżącą krytykę dzieła. Czasem warto chociaż dla jakiegoś kontrastu wziąć kilka pozytywnych opinii z zewnątrz i się z nimi zmierzyć, skonfrontować, aby ton całego omówienia nie był aż tak jednoznaczny, przygniatający. Ale to tylko moja opinia, jednej osoby z widzów. Ten materiał pewnie obejrzy ponad 10 tysięcy osób, wiec nie musicie się przejmować tą jedną odmienną opinią. Mimo wszystko dziękuje i pozdrawiam.
Dobre chęci to nie wszystko. Pewnie gadot dała rzeczywiście maks swoich możliwości, ale okazuje się, że jej maks to poziom paradokumentów z TV. Aktorstwo raczej nie jest jej pisane, chyba, że będzie wybierać role, gdzie ma tylko ładnie wyglądać (jak w "Szybkich i wściekłych". No a kiedy protagonista filmu gra słabo, nie ma charyzmy i nie wzbudza sympatii widzów, to ciężko, żeby inne aspekty filmu to zrekompensowały. Stąd takie słabe oceny tej części
Witam serdecznie! Trzeba nazwać rzecz po imieniu, chora poprawność polityczna niszczy kino. Serio, po tym co się wyrabia tęsknię za latami 80 i 90-tymi. Wtedy też mieliśmy zróżnicowanie jeżeli chodzi o kolor skóry a twarde babki pokroju Ellen Ripley czy Sary Connor pokazywały na co je stać.To co teraz powstaje to dziwaczne laurki gdzie nikt nie chce nikogo urazić a biały facet jest traktowany często jak powód zła wszelakiego:). Wonder Woman powinna być zagrana przed lepiej "zbudowaną" aktorkę i nie ma w tym nic złego ani seksistowskiego. Ona musi porządnie kopać tyłki, ścinać głowy a to co dostajemy to jakieś ciepłe kluchy, bajeczka na dobranoc dla dziewczynek żeby poczuły swoją wyższość nad chłopcami. Serio, zobaczcie też najnowsze "Aniołki Charliego" (koszmar). Jak ma to dalej tak wyglądać i będą powstawać takie "bezjajeczne", rasistowskie (tak, nie boję się tego powiedzieć) filmy to ja dziękuję za Netflixy i inne HBO GO GO:).
Ja mysle, ze Gadot nie jest moze jakas strasznie beznadziejna aktorka, wydaje mi sie, jak gra na niskim poziomie emocji - polusmiechy, zaciekawienie to kest calkiem ok - w sensie nie widac jakis niesampwotuch brakow. Natomiast gdy ma zagrac mocnieksze emocje - placz, euforie, zlosc, furie - oj to juz po prostu boli, dawno nie mialam takiego doswiadczenia jak ogladalam czyjas gre (no moze nicolas cage, ale on to zupelnie inna para kaloszy). Ewidentnie moglaby sie z tego podszkolic, pytanie czy jest w stanie tutaj dokonac jakiegos znacznego progresu. Jesli chodzi o Patty Jenkins to do niej mam wiecej pretensji. Ja rozumiem, ze wiele sie dzieje na poziomie tworzenia scenariusza, ale umiescic tyle slabych schematow dotyczacych kobiet lub mezczyzn(mezczyzni sliniacy sie na Diane, ona teskni za chlopem, ktorego znala z 2 tygodnie, piekna kobieta nest przedstawiana na brzydka bo nosi okulary)w swoim filmie, ktory sie rezyseruje to cos jest mocno nie tak.
ale ja chciałam lubić ten film. Lubiłam pierwszą część i Gal Gadot w niej. Obsadzili Pedro Pascala a to zawsze plus, no i pierwszy zwiastun był spoko. Potem im więcej scen widziałam, tym bardziej mój entuzjazm stygł, ale nie spodziewałam się takiego koszmaru. I serio, poza Pascalem nie jestem w stanie znaleźć pozytywów w tym filmie. Bolało mnie, że Chris Pine, którego lubię oglądać, nie dostał nic do zagrania. Kristen Wiig miała sympatyczny początek, ale potem nie miała już wiele do zagrania. Samo założenie że jest ten kamyk i Max Lord się nim staje jest nawet ok, tak jak konstatacja, że każde życzenie ma swoją cenę. Tylko że żeby to wyszło, ktoś musiałby przepisać prawie cały scenariusz.
Jak najbardziej są pozytywne opinie, mówimy o liczbie pozytywnych recenzji w materiale. Ale no, nie będziemy przecież udawać, że je podzielamy, skoro nie podzielamy. Analizujemy każdy aspekt tego filmu niemalże pod lupą, więc to nie tak, że skupiamy się tylko na jakichś jego elementach, żeby wyszło negatywnie, a inne sobie pomijamy milczeniem, byleby na złość nie pochwalić. Po prostu takie mamy opinie. No nie podobało nam się.
Obejrzałem film po waszych postach na FB. Nastawiłem się na nic i dostałem wsm fajny seans. Nie jest to dobry film ale przyjemny był seans. Może to kwestia że już dawno nie było blockbustera
W większości argumentów się zgadzam, film był bardzo słaby, gra aktorska Gal Gadot żadna, ale jedyna rzecz która naprawdę mi się w nim podobała to muzyka.
O jejku, stare wypluło. Stare ale jare w byciu złym filmem. Przynajmniej Pedro miał frajdę jak grał i to mi wystarcza. Jeszcze film ma tę wartość jako laurka dla wybitnie konsumeckich amerykańskich lat 80-tych. Normalnie Welcome to the mall
Po waszych namowach😂 obejrzałem. Ten film to tragedia. Powinni go zaorać żeby smród nie ciągnął się za nim do uniwersum DC. Nudny, bezsensowny, nic do siebie się nie klei, gra aktorska nie istnieje. Nic innego niż zlepek bezsensownych scen i tyle 🤮🤮
Ja tam Aresa z jedynki lubię, ale film byłby lepszy gdyby go nie było. W ogóle to uważam, że ten film to mocny sredniak. Są fajne sceny, ale podstawowy zarzut, ten film jest za długi
Obejrzałem WW84 i chyba najsłabsza część z filmów z udziałem WW , szkoda bo lubię Gal Gadot pasuje do tej roli Heroski ale jak mówiłem WW84 słabiutko czegoś tam zabrakło jakoś ten świat 1984 mnie nie przekonał
Hahahaha tak film dramat nie wiem o co chodzi. Jak można zrobić takiego kaszalota wydaje mi się że po obejrzeniu straciłem moją resztę inteligencji .IQ spadło do poziomu tego filmu . Ten film pozbawił mnie ponad 2 godzin życia .Mam moralnego kaca
SWIETNY FILM OSOBISCIE BARDZO MI SIE PODOBAL SZKODA ZE ROZKLADACIE SUPER HERO FILM NA ATOMY JAK GDYBYSCIE OCENIALI " CO GRYZIE GILBERTA GRAPE'A. GRATULACJE ALE I TAK WAS KOCHAM. MI OSOBISCIE FILM SIE PODOBAL.
Jak wyjdzie WW 3 to obejrzę sobie całą trylogię i chciałbym wtedy powiedzieć, "jedynka to spoko początek, potem wypadek przy pracy, ale trójka to było kino!"
Mieliby zrecastować Wonder Woman, bo aktorka nie umie grać? Przecież żeby doszło do recastu we współczesnym Hollywood, to Gal Gadot musiałaby albo znęcać się nad kimś, albo umrzeć... Chociaż to drugie nie daje gwarancji XD
Ja bym z przyjemnością posłuchał was jak mówicie o Wolfwalkers, ale podejrzewam, że was ten film raczej nie interesuje. A z tą Wonder Woman to chyba jest mi po ludzku przykro. Twórcom naprawdę się chciało i im nie wyszło. Śmród Snydera ciągnie się do dzisiaj, a jest tylu ambitnych i utalentowanych twórców, którzy po prostu marzą aby móc wyreżyserować lub wystąpić w takim filmie :(.
Sądzę że do zaorania tego uniwersum starczył by jeden sir Day-Lewis. On by wszedł, stanął, rzucił słowo i nastąpiła by ekstaza większa niż orgazmy gimbazy swojego czasu na koncertach Bibera...
Scenariusz i oprawa ssie bądź dogorywa, film jest słaby od scenariusza po jego egzekucję. Nie mniej męczy mnie zarówno klikbajtowe rzucanie gwałtem jak i jazda po Gal. Obsada , tj Pascal Pine Wig oraz Gadot to najjaśniejszy punkt tego potworka zwanego filmem. I jak durny by nie był sposób przywrócenia Steva , tak zwyczajnie ciało które "opętał" zgwałcone nie zostało. WW84 gryzie glebę poniżej korzeni i tu się zgodzę , nie mniej ciężko się słucha tabloidowych rzeczy na kanale do którego mam sporo szacunku :)
no ale duch Steve'a opętał (?) ciało tego gościa, jakby wymazał mu pamięć na kilka dni, ale to wciąż było ciało tego gościa, który na nic z WW się nie godził. Więc tak, to był gwałt, bo gość nie miał możliwości żeby się na cokolwiek zgodzić. Tak, jest jedną z najpiękniejszych kobiet na ziemi, ale to nie zmienia tego, co się stało. Dla mnie np scena pożegnania ze Stevem była zagrana tak źle, że aż parsknęłam śmiechem.
@@paulinak.1736 Co babcia to przepis na sałatkę - oto jak podchodzę do tematu gwałt/nie gwałt w tym konkretnym przypadku. Jeśli pójście do łóżka z kobietą było gwałtem , w takim wypadku każda decyzja Steva w ciele... "tego kogoś" była pogwałceniem jego praw etc itd . Można zatem winić Diane za źle wypowiedziane życzenie w skutek czego Steve przejął ciało innego człowieka, albo kamień który potrafi stawiać mury ale nie zmaterializować Steva. Albo pójść po rozum do głowy i określić problem którym jest fatalny scenariusz który to wszystko ustawił jakim jest ;) ta ich scena to jeden z "smaczków" i pochodnych scenariusza , bo wymagała więcej niż aktorka potrafi , życie ;) wciąż nie mogę jej uznać za problem tego filmu. Największym jest to że pisała go Jenkins. Pierwszą WW reżyserowała, skrypt był gotowy bez reżysera , i siadło. Tu sobie niestety Patty nie poradziła i mam tylko nadzieję że ją to obudzi
@@BANSH33ee gwałt to stosunek bez zgody jednej ze stron. Ten gość nie mogł wyrazić zgody, został więc zgwałcony. Tak, to wynika z koszmarnie złego scenariusza, ale wciąż - wydarzyło się w filmie. I tak, każda decyzja Steve'a w ciele tego gościa była pogwałceniem jego praw.
@@paulinak.1736 z absolutami nie mam zamiaru dyskutować . Nie mniej facet nie miał ani okazji się zgodzić ani tym bardziej odmówić ... To już stopień dyskusji hipotetycznej na poziomie : jeśli owy jegomość był prawiczkiem zanim pod nieobecność swej jaźni odbył stosunek , to czy powracając do władzy nad swym ciałem dalej nim jest jako osoba czy nie - bo ciało zostało wykorzystane pod jego nieobecność (jaźni). Ten scenariusz będzie budził kontrowersje długo po tym jak film ostygnie, niestety. I tak jak dla mnie facet nie został moim zdaniem zgwałcony samym stosunkiem, przejęcie jego ciała było gwałtem na nim jako osobie - i samego stosunku czepiać się w tym kontekście nie mogę bo albo przejęcie ciała było już gwałtem albo nic co było potem pod owy nie podchodzi
TAK ZAŁAPALIŚMY ŻE TEN MATERIAŁ MA NIEWYRÓWNANY DŹWIĘK W MONTAŻU, NIE MUSICIE PISAĆ STO RAZY, ANI TYM BARDZIEJ SIĘ WYZŁOŚLIWIAĆ.
Wersja podcastowana, dostępna m.in na Spotify, powinna już być ok - to dla tych, którzy faktycznie chcą posłuchać, a nie napisać nam coś chujowego, skoro nadarzyła się sposobność.
Easy guys
Tęskniłem za poznawaniem filmu przez dyskusję spoilerową Napisów ❤
Ja też
A potem odradzanie tego filmu znajomym jednocześnie brzmiąc jakby go się samemu widziało xD
A potem odradzanie tego filmu znajomym jednocześnie brzmiąc jakby go się samemu widziało xD
@@DarthRevannnn jakie to prawdziwe
Pytanie jest jedno co się stało z 82 częściami wonder women
Jedna trafiła do SNL - Themiscira.
Kate McKinnon zawsze ma najlepsze...
Chyba z 1982
Nawet nie wiedziałam, że tak mi brakowało Waszych omówień filmów. To jakie emocje w Was budzą
+1
Myslalam, ze tylko ja zuwazylam, ze cos jest nie tak z tym, ze Steve przejal to cialo i robil RZECZY
Jest mi tak wstyd, że tego nie ogarnęłam 😳
Odnośnie zbroi i Zacka Snydera ,zaraz po rozpoczęciu filmu widnieje nazwisko Zacka Snyder jako producenta ,już wtedy wiedziałem ze będzie źle....
1:30:59 - Motywowanie Radka do obejrzenia Wonder Woman 2
41:18 - Zack Snyder na planie Wonder Woman 2
1:06:25 - Zbroja Aquamana mieniąca się w słońcu
53:39 - Muzyka, superman robi cokolwiek - muzyka tu tu
Przypadki u DCU:
- Wonder Woman 1 fajna a dwójka kicha
- Shazam 1 super a dwójka kicha znowu i nikogo
- Aquaman 1 super a dwójka jest jaka jest
- Dla odmiany Suicide Squad 1 kicha a kolejny film ten od J.Gunna super
A ja spodziewałem się katastrofy, a dostałem film na którym świetnie się bawiłem. Bardzo mi się podobał i według mnie spełniał swoją rolę jako taki luźniejszy film dceu. Dużo bardziej podobało mi się od pierwszej części
Pedro Pascala można też obejrzeć w najnowszym dziele Roberta Rodrigueza i nie chodzi mi o jeden z odcinków Mando, ale film "We Can Be Heroes", który jest na Netflixie od piątku.
Oo dzieki
Mnie nurtuje pytanie czemu tylko życzenie wonder woman działało jakoś z dupy, innym pojawiają się rzeczy i ludzie z powietrza, jedynie Steve musiał zajebać typowi ciało tylko po to żeby go mogła zgwałcić gal gadot
Co do sceny z metro. Z ciekawości sprawdziłem, 2 minuty googlowania. Pierwsze metro powstało w 1863 r. w Londynie, pierwsze schody ruchome w 1896 r. Steve zachowuje się jakby pierwszy raz coś takiego widział na oczy. Kurde, pierwszy film dzieje się też w Londynie. Film za 200 baniek, a twórcy nawet nie postarali się, żeby takich głupotek uniknąć
@@jango6825 Bardzo naciągane. Gdyby mu pokazała współczesne metro w Tokio, to tak, można powiedzieć, że się dużo zmieniło. Ale on jest zajarany samym istnieniem schodów ruchomych, bo nawet mówi, że myślał, że spadnie.
Lubię was słuchać, bo wasza krytyka nie jest toksyczna. Zwracacie uwagę na to co nie wyszło, ale nie plujecie jadem na autorów. Nie życzycie im najgorszego. No film nie wyszedł, ale niektórzy to tak już jadą po nim i po twórcach, że to jest po prostu przykre. Cieszę się, że wy tego nie robicie.
Ogólnie byłem chyba największym obrońcą tego filmu zanim wyszedł, bo lubię Wondie, Gal Gadot mimo, że gra słabo to lubię ją widzieć na ekranie. Kocham 80s i jakoś mi się nie przejadły. Do tego oglądałem to w święta gdy ogólnie był taki fajny, radosny klimacik... ale ten film dalej był średni. Miał kilka fajnych scen, które mi zapadną w pamięci. Np scena z fajerwerkami jakoś tak mi się podobała. O reszcie filmu zapomnę i zapamiętam te dobre sceny... i może i dobrze. Z takiego Thora 2 też pamiętam tylko wątek Thora i Lokiego i przez to jakoś dobrze wspominam ten film, bo reszty nie pamiętam xD
Wierzący rodzice narzekający na "satanizm" w filmach:
32:56
Max Lord przez cały film próbował zapewnić Baby Yodzie godne życie, a jakaś starożytna wariatka ciągle mu przeszkadzała :P
Pięknie się słucha jak krytykujecie złe filmy
dokładnie, w ich krytyce jest to coś, co chce się chłonąc.
Kulturalna dyskusja bez plucia jadem. Piękne ❤️
Ten moment gdy nie lubisz ani Aquamana, ani WW1984
Film Aquaman jest nieporównywalnie lepszy od WW1984 według mojej opinii
@@shizereg1595 Taak, zgadzam sie, ale nadal moim zdaniem meh
@@NoOne-cj9rc Oczywiście nie jest to górno-rynkowy film superbohaterski (jak Marvel), ale patrząc na inne filmy DCEU jest na dosyć wysokim poziomie.
@@shizereg1595 Jest to jak najbardziej "górno-rynkowy film superbohaterski", z którym niewiele filmów MCU jest w stanie rywalizować.
@@lstelmach89 Łukasz możesz mi powiedzieć dlaczego tak hejtujesz te filmy marvel ostatnio?
Jeśli Ci się nie podobają albo ci się znudziły może przesztej je oglądać
Jeszcze 2 lata temu je chwaliłeś a teraz? i mówisz że wolał byś dostawać takie gnioty jak Wonder woman 84 niż średni film marvela
Ja wolę oglądać tego średniego doctora strange niż ponad połowe tego co zrobiło dceu. Mnie nie obchodzi styl filmu
Bo przynajmniej w tym filmie mam bohatera którego lubię
Niż mieć film że stylem ale z bohaterem którego mam gdzieś (aquaman)
I Jeszce wygadujesz ze mcu nie ma stylu co jest strasznie ignoranckie szczególnie mówiąca to osoba tak inteligenta jak ty
A i Winter soldier ma świetnie pojedynki(moja opinia)
Mam nadzieję że cię nie uraźiłem
Jestem twoim wielkim fanem
Chce wysłuchać twojej opinii
Pozdrawiam
Czekam na pogadankę o Soul ❤️🙏
Bardzo lubię Martę, ale błagam niech tak nie krzyczy i nie wydaje tak wysokich dźwięków, bo bardzo ciężko się słucha. Poza tym to uwielbiam was i pozdrawiam
Mógłby też ktoś wyrównać dźwięk w montażu, no ale spoko, wszystko na mnie. xD
Oki 🙏❤️
Jeśli tak brzmi Marta bez montażu...
No, jak jest kiepski film to przynajmniej mogę na wasze dyskusje liczyć. Biorę popcorn i oglądam bo czuje że będzie zabawnie🍿😎
1:20:46 Co tu mówi Radek?
48:40 Thor Ragnarock zrobił to dobrze z łączenie Flasha z np slowmo
Mi podobał się początek, środek mnie wynudził, a końcówka została uratowana tylko dzięki pięknej szarży Pedro Pascala i jego scenach w białym domu i dalszych. Film oceniam jako średni, nie oburzył mnie bardzo, szybko go zapomnę. Wstyd mi, że nie zauważyłam oczywistego wątku gwałtu, mimo to dziwię się, że nikt na planie nie zauważył, że coś tu jest bardzo nie tak. Koncept magicznego kamyka mi się podoba, ale potraktowano go zbyt poważnie - zwłaszcza na końcu film robi się nieznośnie egzaltowany i patetyczny, a sceny niczym z Wietnamu są moim zdaniem mocno nie na miejscu. Krzywiłam się podczas monologu WW. Film byłby dużo lepszy gdyby doprowadzono go do absurdu i potraktowano z humorem. Pluję na fakt, że większość seansu główną motywacją wielkiej wojowniczki, wychowanej wśród samych silnych kobiet, jest tęsknota za facetem; jeszcze mocniej pluję na to, że Diana i Barbara miały na samym początku dobrą chemię i śmierdzi mi to paskudnym queerbaitowaniem. A Gal Gadot gra jak drewniane drewno.
W punkt recka. :D Ale szkoda, że Pani tak przekrzykuje resztę.
Pan w prawym dolnym rogu fajnie mówi a pani praktycznie cały czas mu przerywa🤪
Liczę na dyskusję o Wszyscy moi przyjaciele nie żyją bo chyba jestem jedyną osobą której ten film sie podobał
Ale sie stesknilam za tym jednym filmem o ktorym wszyscy gadaja
Łukasz czy zrobisz recenzje tego filmu na swoim kanale?
Cieszę się, że nie mam jak obejrzeć tego filmu xD
Czyżby to pierwszy raz kiedy Polski dubbing aktora może być lepszy niż oryginał?
jeszcze prequele star wars
W tym dubbingu aktorka przynajmniej ma wykształcenie w swojej dziedzinie
"Pani, która uciekła z planu kotów"
Xd
Raczej ze skeczu SNL o Whiskers ;)
Zaczęłam oglądać wasz materiał, myślę, no nie może być aż tak źle. Przerwałam kiedy znaleźliście spolierować i więłam się za WW84. Przez pierwszą godzinę myślałam, że przesadzacie z tym pojazdem a potem... potem było tak słabo, że tylko czekałam aż się ta tragedia skończy żeby z przyjemnością dokończyć sluchanie waszego znęcania się nad fabułą.
Jesteś tak dobry jak twój ostatni film, ja nie czekam na następny filmy Patty Jenkins
Myślicie że z tym mieszanym przyjęciem, WW84 wciąż mogła zarobić ten oczekiwany przez Warnera miliard, gdyby nie pandemia?
Spodziewałem sie tego, że WW nie będzie u nas na HBO GO, wlaśnie przez to o czym wspominacie, że premiera kinowa jest zapowiedziana. Jestem pewien, że tak samo będzie z każdym filmem, który w przyszłym roku ma pojawić się na HBO MAX i żadna nowa produkcja WB nie będzie u nas dostępna na HBO GO.
Dokładnie tak, HBO GO ma inny profil niż Max
She-ra i księżniczki mocy. To nawet nie jest ona...
Chętnym zobaczenia jak gra Pedro Pascal jak ma co grać proponuję obejrzeć film 'Prospect' dostępny na HBO GO. Kameralne sci-fi robione za paczkę gum, ale tak klimatyczne, że nie da się wzroku oderwać od ekranu.
Narcos! Ma 3 sezony, w trzecim gra główną rolę i robi to fenomenalnie
2020 rok w którym nic się nie udało xD
nie no, kilka rzeczy sie udało... KILKA
Mandalorian s2 się udał, chyba dla mnie tylko on xD
Mando się udał i "Birds of prey" i te dwie produkcje były mega a i jeszcze"W lesie dziś nie zaśnie nikt"było ok.
Po tym filmiku i obejrzałam wreszcie Aquamana (po dwóch podejściach - z jakiegoś powodu byłam sceptycznie nastawiona do kiczu, który często podkreślaliście) i muszę powiedzieć, że się nawróciłam - ubawiłam się jak dzieciak. Piękny, szczery i bezpretensjonalny film.
Witamy
Mój Steve jest fanatykiem samolotów
Dajcie Marcie cos na uspokojenie
Wiadomo kto wymyślał tytuł xd
Ech... Jestem na 38. minucie Waszego materiału i przejrzeniu mniej więcej komentarzy pod nim. Pal licho dźwięk- to nie pierwszy i ostatni materiał gdzie ten aspekt kuleje. Mnie uraziło o jeden raz za dużo wtrynienie się Radkowi w zdanie. I ponownie, to nie pierwszy Wasz film gdzie jest to problem, ale nie dotyczy to techniki tylko osoby. Dodatkowo, odnoszę wrażenie, że każdy element Waszej krytyki sprowadzacie do Gadot. Biorąc pod uwagę poprzednie dyskusje o filmach zauważyłam, że macie tak ogólnie. Uczepiacie się jednego minusa i wokół niego budujecie krytykę. Pewnie ktoś mógłby spytać: skoro Ci się ich filmy nie podobają to dlaczego je oglądasz? Odpowiedź jest prosta: mimo tego wszystkiego Wasze materiały mają pewną wartość i dodają nowego spojrzenia na swoją własną opinię.
Tylko proszę: NIE PRZERYWAJCIE RADKOWI
Może jak wyjdzie na ipli to kiedyś obejrzę
20 zl pakiet premium xD
Gdzie można zobaczyć ten film, w kinach miał być niby w 2.polowie stycznia ?
Przecież mówią o tym w materiale na samym początku. Na HBO max, tylko.
Lub w kinach 12 lutego.
Poprawiłem miesiąc.
PLANETA.PL POZDRAWIAM.
Oj ten film pamiętam czekałem bardzo potem covid i nici ale za to wyszło blu ray i do tego czasu wszystko co złe słyszałem ale po obejrzeniu nie było tak źle trochę chwaliłem ale to nie był dobry film niestety.
44:50 Wyje XDDD
Patty za chwilę robi Star Wars... jeśli kolejny raz nie podoła to cofnie pozycję kobiet reżyserek o dekady...
jakie star wars konkretnie?
@@jetsky3822 rouge squadron
@@pingwinekspidsrmana7610 o nie, to niedobrze
GW mają problemy z tymi reżyserami.....
Tia, bo jak jedna jest dość słabawa/przeciętna w swoim fachu, to wszystkie są? BTW: są faceci reżyserki?
Napisy końcowe o filmach DC za czasów Waltera Hamady: DC wychodzi na prostą, oferuje ciekawsze, odważniejsze podejście od filmów Marvela. Aquaman, Shazam i Harley Quinn to super filmy, a przyszłe zapowiedzi zjadają zapowiedzi Marvela na śniadanie.
Napisy końcowe o filmach DC po obejrzeniu jednej Wonder Woman 1984: Zaorajcie to wszystko, można poświęć Aquamana!
Wonder Woman 2020
ja obejrzalem i trzeba troche z boku stanac po czlowieku ze stali nic gorszego nie wymyslisz
Film jest koszmarem i jedyny pozytyw do dla mnie Pedro Pascal, który może i szarżuje, ale przynajmniej gra, bawi się rolą i sprawiał mi autentyczną ulgę jak tylko pojawiał się na ekranie. Ratował nawet te pełne patosu sceny z synem i autentycznie było mi go żal. Mam nadzieję, że to tylko początek jego kariery na wielkim ekranie, chociaż jeśli zamierza pozostać przy świetnych serialach (GoT w najlepszym swoim sezonie, Narcos i Mando), to nie będę miała nic przeciwko.
W scenie pożegniania WW ze Stevem parsknęłam. Pani Cheeta rzeczywiście wyglądała jakby się urwała z planu Kotów, a jej walki z WW są nakręcone tak źle, że aż są śmieszne. Szkoda mi było Kristen Wiig i Chrisa Pine'a, bo to nie są źli aktorzy, ale naprawdę nie mieli nic do zagrania.
Chcemy Soul
Tak prosze o Soul to zadziałało na mnie jak terapia xddd
Zrobić film wybitny o którym wszyscy będą mówić jest trudno, na przeciętny nikt nie zwróci uwagi, za to zrobić arcybubel i wszyscy się podniecą.
bo to WW, której pierwsza część była sukcesem, no i naprawdę niewiele blockbusterów wyszło w tym roku
No cóż. Myślałem, że jestem mentalnie przygotowany na krytykę filmu. Okazało się, że jednak nie. Szanuje, że ktoś ma inną opinie niż ja, na tym polega dyskusja, że można ścierać ze sobą poglądy, i to jest piękne! Padło nawet kilka wartościowych uwag w materiale, których nie brałem pod uwagę, za co bardzo dziękuje. ALE. Nawet nie wiem jak to opisać... WW84 została tak niemiłosiernie zjechana w materiale, obśmiana, bezlitośnie zrugana, to po prostu było to strasznie przykre. W pełni rozumiem, że film mógł się nie podobać, ale Gadot (która dała z siebie maxa) została tak niezwykle zbesztana, praca Jenkins zrównana z ziemią, że było mi przykro to wysłuchać. Nie zauważono prawie żadnych dobrych elementów filmu (poza Pascalem). Wiedziałem już od dawna, że do WW84 będzie negatywne nastawienie, ale to mnie przerosło. Szczególnie, że są również dobre recenzje filmu, więc to nie jest tak, że świat jednoznacznie uznał ten film za nieoglądalny. Nie - film ma również swoich zwolenników. Tymczasem zmasakrowano go i wyśmiano go w materiale tak, że... coś we mnie pękło, umarło. No cóż. Nie zawsze będzie miło, trzeba uszanować odmienne zdanie i przełknąć nawet tak miażdżącą krytykę dzieła. Czasem warto chociaż dla jakiegoś kontrastu wziąć kilka pozytywnych opinii z zewnątrz i się z nimi zmierzyć, skonfrontować, aby ton całego omówienia nie był aż tak jednoznaczny, przygniatający. Ale to tylko moja opinia, jednej osoby z widzów. Ten materiał pewnie obejrzy ponad 10 tysięcy osób, wiec nie musicie się przejmować tą jedną odmienną opinią. Mimo wszystko dziękuje i pozdrawiam.
Dobre chęci to nie wszystko. Pewnie gadot dała rzeczywiście maks swoich możliwości, ale okazuje się, że jej maks to poziom paradokumentów z TV. Aktorstwo raczej nie jest jej pisane, chyba, że będzie wybierać role, gdzie ma tylko ładnie wyglądać (jak w "Szybkich i wściekłych". No a kiedy protagonista filmu gra słabo, nie ma charyzmy i nie wzbudza sympatii widzów, to ciężko, żeby inne aspekty filmu to zrekompensowały. Stąd takie słabe oceny tej części
Witam serdecznie! Trzeba nazwać rzecz po imieniu, chora poprawność polityczna niszczy kino. Serio, po tym co się wyrabia tęsknię za latami 80 i 90-tymi. Wtedy też mieliśmy zróżnicowanie jeżeli chodzi o kolor skóry a twarde babki pokroju Ellen Ripley czy Sary Connor pokazywały na co je stać.To co teraz powstaje to dziwaczne laurki gdzie nikt nie chce nikogo urazić a biały facet jest traktowany często jak powód zła wszelakiego:). Wonder Woman powinna być zagrana przed lepiej "zbudowaną" aktorkę i nie ma w tym nic złego ani seksistowskiego. Ona musi porządnie kopać tyłki, ścinać głowy a to co dostajemy to jakieś ciepłe kluchy, bajeczka na dobranoc dla dziewczynek żeby poczuły swoją wyższość nad chłopcami. Serio, zobaczcie też najnowsze "Aniołki Charliego" (koszmar). Jak ma to dalej tak wyglądać i będą powstawać takie "bezjajeczne", rasistowskie (tak, nie boję się tego powiedzieć) filmy to ja dziękuję za Netflixy i inne HBO GO GO:).
Ja mysle, ze Gadot nie jest moze jakas strasznie beznadziejna aktorka, wydaje mi sie, jak gra na niskim poziomie emocji - polusmiechy, zaciekawienie to kest calkiem ok - w sensie nie widac jakis niesampwotuch brakow. Natomiast gdy ma zagrac mocnieksze emocje - placz, euforie, zlosc, furie - oj to juz po prostu boli, dawno nie mialam takiego doswiadczenia jak ogladalam czyjas gre (no moze nicolas cage, ale on to zupelnie inna para kaloszy). Ewidentnie moglaby sie z tego podszkolic, pytanie czy jest w stanie tutaj dokonac jakiegos znacznego progresu. Jesli chodzi o Patty Jenkins to do niej mam wiecej pretensji. Ja rozumiem, ze wiele sie dzieje na poziomie tworzenia scenariusza, ale umiescic tyle slabych schematow dotyczacych kobiet lub mezczyzn(mezczyzni sliniacy sie na Diane, ona teskni za chlopem, ktorego znala z 2 tygodnie, piekna kobieta nest przedstawiana na brzydka bo nosi okulary)w swoim filmie, ktory sie rezyseruje to cos jest mocno nie tak.
ale ja chciałam lubić ten film. Lubiłam pierwszą część i Gal Gadot w niej. Obsadzili Pedro Pascala a to zawsze plus, no i pierwszy zwiastun był spoko. Potem im więcej scen widziałam, tym bardziej mój entuzjazm stygł, ale nie spodziewałam się takiego koszmaru. I serio, poza Pascalem nie jestem w stanie znaleźć pozytywów w tym filmie. Bolało mnie, że Chris Pine, którego lubię oglądać, nie dostał nic do zagrania. Kristen Wiig miała sympatyczny początek, ale potem nie miała już wiele do zagrania. Samo założenie że jest ten kamyk i Max Lord się nim staje jest nawet ok, tak jak konstatacja, że każde życzenie ma swoją cenę. Tylko że żeby to wyszło, ktoś musiałby przepisać prawie cały scenariusz.
Jak najbardziej są pozytywne opinie, mówimy o liczbie pozytywnych recenzji w materiale. Ale no, nie będziemy przecież udawać, że je podzielamy, skoro nie podzielamy. Analizujemy każdy aspekt tego filmu niemalże pod lupą, więc to nie tak, że skupiamy się tylko na jakichś jego elementach, żeby wyszło negatywnie, a inne sobie pomijamy milczeniem, byleby na złość nie pochwalić. Po prostu takie mamy opinie. No nie podobało nam się.
Obejrzałem film po waszych postach na FB. Nastawiłem się na nic i dostałem wsm fajny seans. Nie jest to dobry film ale przyjemny był seans. Może to kwestia że już dawno nie było blockbustera
W większości argumentów się zgadzam, film był bardzo słaby, gra aktorska Gal Gadot żadna, ale jedyna rzecz która naprawdę mi się w nim podobała to muzyka.
Ale było powiedziane kto stworzył kamień - jakiś bóg podstępów cośtam cośtam.
No to mowimy, że problem jest w tym coś tam coś tam.
O jejku, stare wypluło. Stare ale jare w byciu złym filmem. Przynajmniej Pedro miał frajdę jak grał i to mi wystarcza. Jeszcze film ma tę wartość jako laurka dla wybitnie konsumeckich amerykańskich lat 80-tych. Normalnie Welcome to the mall
I teraz wyobraźcie sobie Charlize Theron jako Wonder Woman...
Po waszych namowach😂 obejrzałem. Ten film to tragedia. Powinni go zaorać żeby smród nie ciągnął się za nim do uniwersum DC. Nudny, bezsensowny, nic do siebie się nie klei, gra aktorska nie istnieje. Nic innego niż zlepek bezsensownych scen i tyle
🤮🤮
Ja tam Aresa z jedynki lubię, ale film byłby lepszy gdyby go nie było.
W ogóle to uważam, że ten film to mocny sredniak. Są fajne sceny, ale podstawowy zarzut, ten film jest za długi
Obejrzałem WW84 i chyba najsłabsza część z filmów z udziałem WW , szkoda bo lubię Gal Gadot pasuje do tej roli Heroski ale jak mówiłem WW84 słabiutko czegoś tam zabrakło jakoś ten świat 1984 mnie nie przekonał
lubie batmany supermeny obcych i predatory nawet lego star wars ( super bohaterowie (ki) ) to jest rozrywka gdzie szukac sensu
A ja będę trzymał kciuki za Gal w roli Kleopatry
abstrakcyjność tego filmu o wiele bardziej mi pasuje na film animowany
No to co? Docenianie w końcu Christiansena?
Nie, Gal Gadot jest lepszą aktorką niż on aktorem
@@lstelmach89 cRaP
@@lstelmach89 O NIE XD
Hahahaha tak film dramat nie wiem o co chodzi. Jak można zrobić takiego kaszalota wydaje mi się że po obejrzeniu straciłem moją resztę inteligencji .IQ spadło do poziomu tego filmu . Ten film pozbawił mnie ponad 2 godzin życia .Mam moralnego kaca
Nie oglądałem WW84 ale oczywiście omówienie oglądam i raczej WW84 nie obejrzę ,zamiast tego obejrzę"Aquamana"kolejny raz.
bardzo lubię oba te filmy o muwionę w tym filmie oraz szanuje waszą opinię lecz się z nią nie zgadzam
Soul
SWIETNY FILM OSOBISCIE BARDZO MI SIE PODOBAL SZKODA ZE ROZKLADACIE SUPER HERO FILM NA ATOMY JAK GDYBYSCIE OCENIALI " CO GRYZIE GILBERTA GRAPE'A. GRATULACJE ALE I TAK WAS KOCHAM. MI OSOBISCIE FILM SIE PODOBAL.
Moja dalsza rodzina z USA mówi że świetny, bardzo przyjemny film, więc nie wiem o co Wam chodzi XD
o to, o czym mowia w materiale
A, to jak twoja dalsza rodzina tak mówi to biegniemy na imdb i filmweba wystawiać 10/10.
krytyk fimowy to taki sam zawod jak psychiatra i pycholog
Jak wyjdzie WW 3 to obejrzę sobie całą trylogię i chciałbym wtedy powiedzieć, "jedynka to spoko początek, potem wypadek przy pracy, ale trójka to było kino!"
Oby trójka nie była gorsza, choć to praktycznie nie możliwe że zrobią film gorszy od tego
Koszmarny film, wątki rozpoczęte nie mają żadnego finału, zero chemii pomiędzy Stevem i WW, smuteczek :c
Mieliby zrecastować Wonder Woman, bo aktorka nie umie grać? Przecież żeby doszło do recastu we współczesnym Hollywood, to Gal Gadot musiałaby albo znęcać się nad kimś, albo umrzeć... Chociaż to drugie nie daje gwarancji XD
no i to jest wlasnie problem
Cóż ona służyła w wojsku Izraelskim... Pewnie ma coś za uszami ;)
Mnie tam sie nawet podobalo bo jest lipa z filmami
DLA Mnie bylo ok ww84 ale soul jest c u downe chce material o soul pewnie
ja wiem ze hit to nie jest macie racje
ale gorsze widzialem (zwykly widz)
Wytrzymałem dwie i pół godziny filmu bez scenariusza. Brawo Ja😊
Ja bym z przyjemnością posłuchał was jak mówicie o Wolfwalkers, ale podejrzewam, że was ten film raczej nie interesuje. A z tą Wonder Woman to chyba jest mi po ludzku przykro. Twórcom naprawdę się chciało i im nie wyszło. Śmród Snydera ciągnie się do dzisiaj, a jest tylu ambitnych i utalentowanych twórców, którzy po prostu marzą aby móc wyreżyserować lub wystąpić w takim filmie :(.
Kocham tu Pedro Pascala, ale sam film jest okropny
I to ma być przyszła Kleopatra???
Nawet 10x Daniel Day-Lewis w roli Wonder Women nie uratowało by tego filmu, dajcie spokój GG.. przynajmniej wizualnie ładnie wyglądała
Sądzę że do zaorania tego uniwersum starczył by jeden sir Day-Lewis. On by wszedł, stanął, rzucił słowo i nastąpiła by ekstaza większa niż orgazmy gimbazy swojego czasu na koncertach Bibera...
film to dno i 2 metry mułu. Gadot ma tyle powabu i talentu co bukowy klocek.
Scenariusz i oprawa ssie bądź dogorywa, film jest słaby od scenariusza po jego egzekucję. Nie mniej męczy mnie zarówno klikbajtowe rzucanie gwałtem jak i jazda po Gal. Obsada , tj Pascal Pine Wig oraz Gadot to najjaśniejszy punkt tego potworka zwanego filmem. I jak durny by nie był sposób przywrócenia Steva , tak zwyczajnie ciało które "opętał" zgwałcone nie zostało. WW84 gryzie glebę poniżej korzeni i tu się zgodzę , nie mniej ciężko się słucha tabloidowych rzeczy na kanale do którego mam sporo szacunku :)
no ale duch Steve'a opętał (?) ciało tego gościa, jakby wymazał mu pamięć na kilka dni, ale to wciąż było ciało tego gościa, który na nic z WW się nie godził. Więc tak, to był gwałt, bo gość nie miał możliwości żeby się na cokolwiek zgodzić. Tak, jest jedną z najpiękniejszych kobiet na ziemi, ale to nie zmienia tego, co się stało.
Dla mnie np scena pożegnania ze Stevem była zagrana tak źle, że aż parsknęłam śmiechem.
@@paulinak.1736 Co babcia to przepis na sałatkę - oto jak podchodzę do tematu gwałt/nie gwałt w tym konkretnym przypadku. Jeśli pójście do łóżka z kobietą było gwałtem , w takim wypadku każda decyzja Steva w ciele... "tego kogoś" była pogwałceniem jego praw etc itd . Można zatem winić Diane za źle wypowiedziane życzenie w skutek czego Steve przejął ciało innego człowieka, albo kamień który potrafi stawiać mury ale nie zmaterializować Steva. Albo pójść po rozum do głowy i określić problem którym jest fatalny scenariusz który to wszystko ustawił jakim jest ;) ta ich scena to jeden z "smaczków" i pochodnych scenariusza , bo wymagała więcej niż aktorka potrafi , życie ;) wciąż nie mogę jej uznać za problem tego filmu. Największym jest to że pisała go Jenkins. Pierwszą WW reżyserowała, skrypt był gotowy bez reżysera , i siadło. Tu sobie niestety Patty nie poradziła i mam tylko nadzieję że ją to obudzi
@@BANSH33ee gwałt to stosunek bez zgody jednej ze stron. Ten gość nie mogł wyrazić zgody, został więc zgwałcony. Tak, to wynika z koszmarnie złego scenariusza, ale wciąż - wydarzyło się w filmie. I tak, każda decyzja Steve'a w ciele tego gościa była pogwałceniem jego praw.
@@paulinak.1736 z absolutami nie mam zamiaru dyskutować . Nie mniej facet nie miał ani okazji się zgodzić ani tym bardziej odmówić ... To już stopień dyskusji hipotetycznej na poziomie : jeśli owy jegomość był prawiczkiem zanim pod nieobecność swej jaźni odbył stosunek , to czy powracając do władzy nad swym ciałem dalej nim jest jako osoba czy nie - bo ciało zostało wykorzystane pod jego nieobecność (jaźni). Ten scenariusz będzie budził kontrowersje długo po tym jak film ostygnie, niestety. I tak jak dla mnie facet nie został moim zdaniem zgwałcony samym stosunkiem, przejęcie jego ciała było gwałtem na nim jako osobie - i samego stosunku czepiać się w tym kontekście nie mogę bo albo przejęcie ciała było już gwałtem albo nic co było potem pod owy nie podchodzi
Jeśli gwałt to dla ciebie 'temat tabloidowy', no to najwyraźniej nie jest to po prostu kanał dla Ciebie.