🚗 Cz.2 W praktyce: Test Przewodów Prądowych w VW T4
HTML-код
- Опубликовано: 12 сен 2024
- W tym odcinku zaprezentujemy praktyczny test przewodu prądowego w VW T4. Wszystkie testowane przewody 16-25-35mm2 dotniemy do długości 160cm i przetestujemy w wariantach zwykły i spawalniczy.
Zapraszam i pozdrawiam
Tytus Rozwadowski
i Robert Mazurek
@mrAkumulator
Wsparcie dla @mrAkumulator: patronite.pl/m...
Świat Akumulatorów
Szczecin ul. Gryfińska 106 609-302-803 Mieszko
Szczecin ul. Santocka 42 609-309-969 Waldek
Mobilny Serwis Akumulatorów 505-135-136 Marcin
Sklep internetowy: www.e-moto.pl/
Sklep Internetowy: sklep.akubiz.biz/
Instagram: / mrakumulator
Facebook: / mrakumulator
#ŚwiatAkumulatorów #VW #T4 
Авто/Мото
![🔌 Wielki Test Kabli Prądowych. [ Cz.1 Teoria ]](http://i.ytimg.com/vi/37jQ1ZEXP-k/mqdefault.jpg)
![🔌 Wielki Test Kabli Prądowych. [ Cz.1 Teoria ]](/img/tr.png)
Witam realny test i wyciągnięte wnioski przewody spawalnicze służą bardziej jako funkcjonalne przy codziennym użytkowaniu. Super odcinek
Pozdrawiam👍👍
To teraz odwrotnie. Sprawdźcie przewody zwykłe w spawarce podczas spawania. Będzie konkretny rezultat.
Nie będzie żadnej różnicy, gdyż nazwa "spawalniczy" nie odnosi się do parametrów elektrycznych tylko do parametrów izolacji.
Przewody zwykłe stosowane jako rozruchowe są po prostu twardawe. Spawalnicze mają podobne parametry, za to są po prostu bardziej elastyczne, stąd ich cena :) No co jak co ale nie wyobrażam sobie spawać na sztywnych przewodach. A Mało elastyczne przewody rozruchowe użyte 3 razy do roku to mi to osobiście nie przeszkadza :)
Przy tych najgrubszych przewodach, różnice byłyby o wiele większe, gdyby prąd nie był rzędu 100A tylko ze 300-400A. Takie 100A dla 35mm2 to jest jak rozgrzeweczka przed prawdziwą pracą ;)
Andrzej podczas testu kabli rozruchowych zrobił dobra robote z kablami. Myslę że rzetelny test tych kabli to akumulator - rozrusznik i pomiar spadku napiecia między rozrusznikiem a akumulatorem podczas rozruchu silnika. Pozdrawiam
Pan inżynier zapomniał, że zjawisko naskórkowości występuje, ale tylko przy napięciu zmiennym i to dużej częstotliwości.
proponuje używać termokurczek z klejem do takich przewodów i każdych innych, wtedy wilgoć nie dostanie sie bo przy tych zwykłych koszulkach to różnie to bywa...
Test ogólnie dobry i ciekawy. Wnioski słuszne. Potwierdza się wiedza, że: -przewody np 16mm2 to 16mm2 i nie ma znaczenia czy spawalniczy czy inny chyba że występuje przewód gorszej jakości (miedź standardowa żyła niezagęszczona albo aluminium i te sprawy); -nie ma sensu wkładania przewodów większych od 25mm2 ani spawalniczych; -lepsze przewody to również takie, które nie dyndają bezwiednie w aucie podczas jazdy, a te które mają jednak swoją określoną sztywność; -kwestia wytrzymałości i odporności termicznej dotyczy przede wszystkim właściwego położenia przewodów (ich jakości powłok też) i unikania ekstremalnie gorących powierzchni i stosowania w razie czego dodatkowych osłon (peszli itp); końcówki kcs powinny być zaciskane na przewodach odpowiednią siłą tak by wytworzyć właściwe połączenie mechaniczno-elektryczne (normy PN-EN 61238-1); -końcówek powlekanych nie można szlifować bo później po jakimś czasie tworzy się zielony glutowaty nalot i doprowadzi do zmniejszenia przepustowości prądowej - podobne do wylanych baterii alkaicznych.
NO właśnie Panowie - tu dostajecie minus za zaciskanie. Zaciskamy na prawie całej tulejce nigdy nie wychodząc na przewód, a odległość izolacji od zaciskanej końcówki to max 2mm.
ps. przy okazji dla tych co lubią lutować - końcówki do zaciskania dla połączeń wysoko prądowych powinny być zaciskane (idealne do drgających i obciążonych na wibracje powierzchni), a nie lutowane albo razem.
Poza tym materiał b.ciekawy. Pzdr/Tomasz - sami prosiliście o uwagi:)))
Czy nie ma sensu dawać większych, niż 25mm2? Cóż. Mierzyli przy poborze prądu rzędu 80-90A, a w pewnym momencie widziałem na multimetrze, że było nawet 60A. To mimo wszystko małe prądy jak na te warunki, a jak dobrze wiemy w najbardziej newralgicznym momencie, czyli podczas rozruchu prądy są wielokrotnie wyższe - szczególnie w dieselu.
Więc, jeśli mają spadek rzędu 100-200mV przy prądzie 60-90A to, jak potroimy wartość tego prądu to spadek też ulegnie mniej więcej potrojeniu i daje to już blisko 800-900mV spadku, czyli bez mała prawie 1V. To dużo, choć naturalnie w wielu sytuacjach tego nie zauważymy.
Generalnie, jeśli mamy miejsce na wpięcie się z większym przewodem to uważam, że jeśli już ktoś ma zajawkę, czas i chęci to powinien nawet pomyśleć nad 50mm2, bo z pewnością polepszy mu to znacząco parametry podczas rozruchu. A trzeba pamiętać, że to właśnie rozruch jest sytuacją "kryzysową" i tą, na której nam wszystkim zależy najbardziej.
Bo, jeśli zimą nasz akumulator lekko niedomaga te 800-900mV może mieć niebagatelne znaczenie. W momencie gdy akumulator już podaje obniżone parametry różnica niemal 1V na samym przewodzie może przesądzić o uruchomieniu samochodu.
Osobiście uważam, że jak ktoś już ma czas i chęci się w to bawić to nie powinien używać półśrodków, tylko iść na całość. W końcu różnica kosztów będzie niewielka, a czas poświęcony na zarobienie i zamontowanie raczej zbliżony, jeśli nie ten sam :)
@@mateuszwieckowski5116 Spadki napięć na cewkę przy fi 16mm2 dla 1m przewodu nawet dla 600A są dopuszczalne i wynoszą max. 1,36V (dla 200A 1m przewodu wynosi 0,378V; dla 2m przewodu 0,882V), co daje bezpieczne minimalne napięcie na cewką zapłonową - wzorcowo 10,5V i więcej. Napięcia np. standardowego kwasiaka aku nie ma co w to mieszać, bo już poniżej 12,4V przyjmuje się, że aku jest rozładowany w ponad 30%, a przy napięciu 11,8 aku ma w sobie tylko 20% ładunku co czyni go całkowicie rozładowanym z gęstością na poziomie wody. Teoretycznie dając przewód 50mm2 i tak byś nie uruchomił. Zależy też, który przewód chciałbyś wymieniać. Nawet ten od alternatora do tzw. hotelu auta (średnio 40-70A zależne od podłączonych urządzeń) też teoretycznie nie zrobiłoby krzywdy. Przy większych obciążeniach stałych np. 120A i więcej oczywiście może być grubszy przewód. Pobór prądu silnika benz. 2,0 oscyluje w granicach 200A, a diesla do 300. Do 600-700A rozpatrujemy b.duże jednostki. Ale ten pobór to tylko chwila i nie wpływa zasadniczo na ubytek napięcia, a tylko chwilowy spadek (sam zapłon trwa ok. 1,4ms), a rozpatruje się tu pobór natężenia prądu (przez sam rozrusznik, który musi ruszyć cały wał) co przekłada się przy rozruchu na ubytek ładunku elektrycznego akumulatora. Przyjmuje się średnio, że po każdorazowym rozruchu silnika potrzeba ok 18-20 min by alternator odbudował utracony ładunek przy w miarę największej gęstości elektrolitu. Przy mniejszych gęstościach i kolejno kilku po sobie odpaleniach w krótkich odstępach czasu - proces odbudowy ładunku staje się wręcz niemożliwy i aku jest wtedy niedoładowany mimo ciągłej pracy alternatora. Tak więc nie można tu obliczać sobie napięć aku i podawać, że jak spadnie 1V to nic z tego nie wyjdzie, bo ono w prawidłowo naładowanym - powinno mieścić się w przedziale 12,6-12,8V. Im słabsze będzie napięcie tym mniejsze prawdopodobieństwo uruchomienia silnika (nawet przy kablach 50mm2). Do tego dochodzą takie czynniki jak mróz i jak spadek pojemności aku, ogólny spadek pojemności z niedoładowania, a więc mniejszej wydajności ładunku- co z tego, że aku ma jeszcze wydatek 400A, a napięcie np. 12,3V jak i tak nie odpali (bo sama wielkość rozruchu [A] nie odpali silnika), proces starzenia się auta i zwiększonego zapotrzebowania na energię części rozrusznika/cewki; warunki pogodowe - smarowanie olejowe silnika łożysk, panewek, ruch tłoków itd. Zamiast skupiać się na nadmiernej średnicy przewodu z aku do rozrusznika raczej powinno się zadbać o właściwy stan akumulatora i to jest motto tego odcinka:) Po uruchomieniu silnika teoretycznie nie przejmujemy się wydatkiem prądowym i zapotrzebowaniem, a to niesłusznie, bo nawet najwydajniejszy alternator nie zapewni 100% zapotrzebowania (oprócz włączonych świateł mijania, oświetlenia kabiny deski rozdzielczej podgrzewań foteli, szyb, kierownicy, lusterek, nawiewów, wentylacji kabiny i foteli, nawigacji, kamer, dodatkowych ładowarek samochodowych 5V z gniazd 12V i inn. auto pobiera prąd na wszystkie układy wspomagające i kontrolujące jazdę, i pracę silnika) i wtedy z pomocą przychodzi aku. I co z tego, że wszędzie powkładamy kable po 50mm2 jak nie zadbamy o właściwy bilans amperów i po dojechaniu na miejsce okaże się, że niestarczy prądu na dłuższy postój auta i ponowne odpalenie:) I tak można zapętlać się w kółko opowiadając i znów dochodzimy do sedna - dbajmy o właściwy stan akumulatora rozruchowego, a jak mamy terenówkę z halogenami, wyciągarką i innymi to o dodatkowy aku głębokiego rozładowania:)) Pzdr/Tomasz
Kolejny konkret praktyczny film. I znów powiększyłem swoją wiedzę, dziękuje i pozdrawiam. Poproszę o więcej.
👍 Fajnie. Ja bym jeszcze po zaprasowaniu, cyną to zalał. Lut poprawia parametry elektryczne i chroni styk kabel/złączka przed korozją. Będzie kolejny hit na koniec odcinka?🤩
Ciekawe czy udałoby się zmierzyć różnicę w rezystancji przewodu z końcówką zaprasowaną i zaprasowaną + zalutowaną.
Jestem za !
Możecie sprawdzić mit o połączeniu lutowanym. Bo przy dużych prądach się nie lutuje oczek. Problem może być z zagrzaniem takich przekrojów. Ale jestem ciekawy porównać lut i prasę.
ja zawsze lutuje ;]
Spadek na zaciskach oczkowych zaciśniętych i pod palnikiem zalanych lutowiem. Wnętrze konektora oczyścić, wysmarować pasta lutowniczą, wsadzić kabel, zacisnąć, wsadzić pod palnik, dolać lutowia po bokach...
Super materiał - praktyczny
Witam fajnie,że moja odpowiedz z poprzedniego testu była wyróżniona i plus za kontynuację tematu. Test w vw t4 świetny,były duże prądy i słuszne przekroje,a co najważniejsze pomierzone-super. Co do zaciskania oczek to ważne co zaciskamy. Z własnego doświadczenia wiem,że końcówki firmy Ergom wypadają lepiej niż np. BM (są grube,solidne i dużo przewodu wchodzi). I bardzo ważne by w autach lub agresywnym środowisku stosować koszulki termo z klejem,a same oczko przed skręceniem smarować wazeliną/towotem. Dobry odcinek,pozdrawiam.
To prawda, że samo "oczko" może stać się wąskim gardłem jak jest ze słabego materiału ;)
@@mrakumulator-tytus9644 Mam pytanie, skąd się tam wziął prąd pobierany 90A ? co tyle prądu pobiera w tym aucie ?
Materiał ciekawy, ale i tak końcówka z jinglem najlepsza ;)
Cieszę się, że się sprawdziło to co zawsze o tym myślałem mimo przekonywań "zjadaczy zębów" 😉
Posiadam przewody do odpalania z przewodu Lgy 16 mm. 6 metrów. Odpalam auta ciężarowe w zimę -20 'C palą na tyk. Tanie a robią robotę.
hmm, chciałbym to zobaczyć a po za tym gdzie teraz takie zimy...
@@tade769 1.9 tdi z wyciagnietym aku na zewnatrz polaczone 16mm2 pali na rys,po 10 odpaleniach jedno po drugim kable sa w temp otoczenia
Lux robota! 👍 Ciekawe co teraz Tytus wymyśli? Czekam żeby to sprawdzić/zastosować w swoim samochodzie 😃 Można by jeszcze sprawdzić jakby wam się chciało czy da się tak samo dobrze zagnieść oczko domowym sposobem tzn. imadłem albo młotkiem, ewentualnie dużym kluczem typu "bociany".
U nas w robocie kiedyś mieli kamienie dorobione i właśnie w imadle zaciskali ;)
Kiedy druga część testu prostowników? Pytam po raz kolejny. Pamiętamy!
W niedzielę 😉
Spostrzeżenia które ja ma z lat pracy potwierdzacie. Przewody są produkowane z myślą o zadania jakie maja pełnić w instalacjach rożnego typu. Pozdrawiam !!!
Jak już było to wyjaśnione setki razy spawalniczy a zwykły LGY jeśli ma ten sam przekrój roboczy pociągnie taki sam prąd czy też wygeneruje taki sam spadek napięcia.
Różnica leży w izolacji. Odporność na warunki atmosferyczne. Standardowy spawalniczy H01N2-D jest łatwo dostępny i w przystępnej cenie. Są specjalne przewody stosowane w górnictwie, kolejnictwie czy energetyce wiatrowej które oferują lepszą elastyczność, większą odporność na warunki zewnętrzne, niższe temperatury pracy elastycznej (-40stC) tylko kosztują 2-4x więcej od spawalniczego. Już spawalniczy z cynowanymi żyłami (tinned copper) jest trudny do zdobycia. Najważniejsze by się nie wpakować w kabel audio gdzie mamy miedziowane aluminium. Porównajcie taki Alu z Cu i wtedy będą różnice. Test gięcia 20x po wyjęciu z zamrażalnika też da fajne rezultaty (pękanie zewnętrznych włosków).
Każdy z tych przewodów sprawdzi się amatorsko raz na rok przy -20stC. Ważne by był w razie sytuacji kryzysowej.
Brawo Wy;)
Przewody spawalnicze są o tyle dobre że nie twardnieją i nie pękają na mrozie tak jak zwykłe.
Ja z dziesięć lat temu, zrobiłem sobie przewody rozruchowe do ciężarówki z przewodów spawalniczych i służą mi do dziś. Wszystkie które mi przedtem szef kupował, służyły rok może dwa. Najczęściej pękała izolacja w którymś miejscu i tam się ten przewód urywał a raz miałem przypadek że taki przewód mi się upalił tam gdzie rok wcześniej pękł i został zaizolowany. Po rozcięciu okazało się że był cały zielony. Prawdopodobnie przez pęknięcie dostała się sól i przewód skorodował.
witam miałem doczynienia z kablami zaciskanymi, lutowanymi twarde/miękkie i spawane. Prądy mierzone w kA, najmniej stratne w pomiarach były połączenia kablowe lutowane w miedzi a zaciskane/prasowane w ALuminium. Kable miękkie stosuje się tam gdzie łatwo "zmęczyć" połamać żyły np. kable rozruchowe, spawalnicze. Wielodrutowe przewody sprawdzają się w wysokich częstotliwościach np głośniki, natomiast grubsze "żyłki" w kablu lepsze na prąd stały. Lutowanie oczek polecam cynę bezołowiową(utlenianie) nieco wyższa temp lutowania za to trwałość połączenia spoko. Gdybyście zrobili testy przy równolegle połączonych akumulatorach czyli pomiar rezystancji wew aku plus różne mostki od miedzianych mostków typu szyna, twarde(igielity) po gumowe kabelki, tak się nie bawiłem. Byłoby miło odtłuścić/oczyścić obie końcówki przed zaprasowaniem, brak praktyki
Brawo wy
Przewody spawalnicze mają być... elastyczne. Powinny też być wykonane z lepszej jakości miedzi. Szkoda, że nie zważyliście tych przewodów. Wynik mógłby być ciekawy. Podejrzewam, że spawalniczy miałby zauważalnie niższą masę niż zwykły o tym samym przekroju "normatywnym".
Przewód spawalniczy jest też odporny na olej, benzynę , a przewód zwykły w większości ma izolację polwinitową, są też przewody z izolacją polwinitową odporną na oleje i itp.
Jeszcze można zrobić test przewodu z oczkiem zakutym przecinakiem , lub także zaciśnięty w imadle. Jak ktoś nie ma dostępu do zaciskarki ?
Zróbcie test z przewodem wykorzystanym do łączenia paneli słonecznych jakie będzie mieć parametry.
Witam, ja jeszcze lutuję po zaciśnięciu ( tak się robiło wiązki i kable prądowe do wózków widłowych Rak które działają poprawnie do dzisiaj), myślę że samo zaciśnięcie nie choni przed erozją tego połączenia, woda wciśnie się wszędzie i robi swoje.
Przewody spawalnicze powinny być przedewszystkim elastyczne by nie krępować ruchów a dzięki drobnym drucikom uzyskujemy właśnie taki efek, takie spostrzeżenie na szybko, pozdrawiam.
Większa ilość żył pokaże swoje zalety przy wysokiej temperaturze kiedy opór wzrasta i ładunki uciekają w większym % na zewnątrz żyły, zróbcie test kiedy oba przewody są w gorącej zamkniętej komorze silnika pod pełnym obciążeniem łapiąc temperatury rzędu 130*C od silnika i osprzętu. Wtedy zobaczycie różnicę. Też można użyć grubszego bo łatwiej się "układa", zwykłe są sztywne i mają też tendencję do nadłamywania się szybciej od wibracji - głównie przy konektorach, stąd ważne podwójnie aby usztywnić termokurczami złącze konektora z zaciśniętym przewodem. Pozdrawiam!
Pomysł na wykorzystanie testera akumulatorów do oszacowania rezystancji zamontowanego przewodu: wyłączamy wszystko w samochodzie, testujemy akumulator, otrzymujemy wynik np. rezystancja wewnętrzna akumulatora 0.005oma, odłączamy plusowy zacisk testera i przełączamy go na koniec przewodu czyli na alternatorze, otrzymujemy np. 0.015oma czyli przewód ma 0.01oma. Czy to ma sens, czy zadziała, czy wynik będzie miał sens i będzie zbliżony do pomiarów metodą techniczną?
Fajny pomysł, jak będziemy robić suplement to postaramy się to sprawdzić ;)
Drodzy koledzy, a gdzie odtuszczenie powierzchni miedzi w srodku koncowki i konca przewodu przed zacisnieciem?? Dobra rada praktyczna: rozwiercic koncowke oczkowa o 0.1-0.2mm i zanurzyc w acetonie (dotyczy to takze przewodu miedzianego - odizolowany koniec), co powoduje usuniecie tlenkow z powierzchni , czas operacji od zanurzenia do zacisniecia maksimum 20minut. Praska tylko hydrauliczna. Pozdrawia technik z Instytutu IKSAIP Wroclaw.
Sprawdzę tą technikę i porównam z rezystancją styku kabla miedzianego celowo zanurzonego w smarze silikonowym a także drugą próbę zrobię z wazeliną techniczną a trzecią z lutowaniem i sprawdzę czy to prawda z tym odtłuszczaniem.
Kl
Fajny test pozdrawiam
Właśnie wymieniłem samemu kabel od alternatora do skrzynki bezpieczników w Golf IV. Założyłem oczko 6 na 25 i spiłowałem go tam, aby się zmieścił do skrzynki. Gdyby można było, to dodałbym zdjęcie.
Możesz dać link do imugur
Teraz spali Ci się alternator:-)
@@mariuszradzikowski1904 dlaczego tak sądzisz?
@@jakubskreta3813 No co Ty? tak sobie żartuję, że skoro kabel masz nowy i dobry, to padnie inne słabe ogniwo:-)
@@mariuszradzikowski1904 weź mi nie mów. Alternator po regeneracji i zjada 3.5A na wyłączonym aucie. :/
Jedna uwaga, czyli do bezproblemowej obsługi praski hydraulicznej potrzebna jest operatorowi trzecia ręka inaczej w koncówce możemy zacinąć więcej powietrza niż kabla.Największy plus używania praski hydraulicznej to szerokość matryc.
Tadziu, a kto ci zabroni zamocować jedną wajchę od takiej prasy w imadle ? Ale dobrze że poruszyłeś ten temat.
Najlepsza jest prasa hydrauliczno elektryczna, ale jest droga, a już zdecydowanie najlepsza jest taka jak napisałem tylko, że stacjonarna.
Spawalniczy? Zwykły? A co za różnica :) I to i to ma w sobie miedź. Znalazłem chyba tylko dwie rzeczy które rozróżniają te kable: przede wszystkim jest to cena i elastyczność. Wmontowanie kabla spawalniczego poprawia tylko komfort psychiczny właściciela auta i tyle :)
Teraz już to wiemy :)
Dokładnie tak, one różnią się tylko elastycznością a więc wygodą pracy spawacza, są dobre do wykonywania kabli rozruchowych ponieważ nie twardnieją zauważalnie na mrozie.
Ze swojego doswiadczenia napisze, że spawalnicze są przyjemniejsze do ukladania. A co do zaciskania zawsze grzeje palnikiem po zaciśnięciu zalewam cyną i wtedy mam pewność, że jest betonowo połączone. Pozdrawiam.
Cyna szczególnie ołowiowa ma rezystywność o rząd wielkości większą od miedzi dobrze że nie pobielasz przed zaciskaniem. Co do grzania też źle stygnąc przewód zmniejsza średnicę. Lepiej przed zaciśnięciem zamrozić przewód wtedy ogrzewając się wypełni ewentualne mikro pustki. Pozdrawiam Hermogenes
Ktoś w poprzednim filmie pisał że VW też tak robi więc sprawdzimy to przy okazji ;)
@@wphermogenes2098 no nawet jeśli, to i tak wypełnia puste przestrzenie i prąd leci "całymi" żyłami. Dla sn99 0,126 μΩ•m to są mikroomy, tego żaden multimetr nie zmierzy, dla sn60pb40 to 0,153 μΩ•m. Z tą lodówką bym nie przesadzał, jakoś instalacje CO lutuje się i jakoś nigdzie nie spotkałem się żeby gdzieś coś ciekło bo się coś skurczyło, oba materiały pracują podobnie, a cyna jako że ma najmniejsza temperaturę topnienia będzie się układać, i fakt jak ja lutowałem kabel, i miałem nadmiar cyny to robił się menisk wypukły, a jak ostygło to menisk znikał. Takie spostrzeżenia.
Na mój rozum to w przewodach spawalniczych chodzi też o wygodę pracy i dla tego są miększe podczas spawu. No chyba nie wyobrażasz sobie robienie spawu na przewodzie z drutu.
Przekrój jest przekrojem, ale do zabezpieczenia użycie wazeliny, może diametralnie zmienić pomiary na lepsze. Prócz ochrony przed utlenianiem, zmniejszone tarcie przy zagniataniu.
Czyli utleniającą się klemę mogę posmarować wazeliną? :O
@@jakubskreta3813 Zdecydowanie tak, ale po oczyszczeniu powierzchni kontaktowych. Wazelina uszczelnia połączenie,co zabezpiecza przed wilgocią i tlenem.
@@banytube Powiedziałbym, że akurat tarcie przy zaciskaniu będzie zjawiskiem pozytywnym. Rośnie temperatura i mamy większą szansę, że połączenie się ze sobą bardziej scali. Dlatego często po rozcięciu takiej końcówki widzimy niemalże monolityczne połączenie.
Jak przegniecie z grubością oczek i kabli to od wibracji urwie się mocowanie . Raczej niewesoło będzie jak taki przewód spotka się z metalową częścią karoserii .
To na pewno! Dobra rada, dzięki :)
Ja jeszcze sprawdził bym jeszcze pobielenie końcówek przewodów przed zaciskaniem . Ewentualnie polutowanie zamiast zaciskania
Ja zagniatalem i lutowalem 16mm2,przy 10 odpaleniach jedno po drugim 1.9 tdi z wyciagnietym aku poza samochod kable sie wgl nie rozgrzały wiec jesrem spokojny
Samego polutowania zamiast zaciskania bym nie stosował - od wibracji/nadmiernej temperatury może się przewód wyłamać i odpaść bo lut jest raczej dość sztywny (nawet z dodatkiem ołowiu). Ale już zacisnąć jak się da i polutować to tak ;) Pobielanie przed zaciśnięciem na tyle usztywni przewód że wg mnie będzie bardzo trudno go poprawnie zacisnąć - a jeśli będziemy lutować już po zaciśnięciu to i tak topnik i siły kapilarne spowodują że lutowie dojdzie wszędzie gdzie ma dojść :)
Fajny test szkoda że nie zrobiliście jak się zachowa przewód zaciskany metodą garażową ( zaciskanie w imadle i lutowanie kolbą lub palnikiem)
Od dłuższego czasu ciekawi mnie to "jaranie się" przewodami spawalniczymi.
Dopisek "spawalniczy" odnosi się tylko i wyłącznie do izolacji, która w teorii przystosowana jest do pracy w cięższych warunkach. Jest bardziej odporna termicznie (przez możliwość odprysku podczas spawania) czy bardziej odporna fizycznie (poprzez ciągłe szuranie po podłożu, przekładanie z miejsca na miejsce).
Sam dopisek "spawalniczy" w żaden sposób nie odnosi się do parametrów elektrycznych przewodu.
Dlatego nie do końca rozumiem ten hype, że wszyscy do wszystkiego chcą kupować przewody spawalnicze. Są droższe z uwagi na inną izolację, więc tym bardziej mnie to dziwi.
Nigdy do niczego nie kupowałem przewodu "spawalniczego", bo nie ma to żadnego sensu. Przekrój jest przekrój.
Sugestia do testu - wymienić ten krótki przewód od skrzynki do aku i powtórzyć pomiary.
A wiesz jak go wymienić?
@@jakubskreta3813 myślałem, że jest przykręcony śrubami
@@hobbysta3376 odkręciłem i nadal nie mogę go wyjąć
Cześć Wam Panowie widzę Robert nie przekonany do przewodów spawalniczych😥 dobrze na końcu kolega powiedział różnica będzie w układaniu przewodów np w car audio stosujemy średnice 50mm2 - 70mm2 i teraz pytanie przy średnicy 70mm2 ciągnąć przez całe auto który przewód będzie lepiej się układać. Nie skreślał bym do końca przewodów spawalniczych. Rozumiem cyferki podobne bądz takie same - też mnie zaskoczyło 😃 jak i giętkość przewodów zwykłych o małym przekroju jest okej ale przy dużo większym przekroju zrobi sie problem ze sztywnością 😀 pozdrawiam
Bez pomiarów mówiłem iż łącznik skrzynki bezpieczników z klemą + to kolejny słaby punkt.
U mnie alternator 140A połączony przewodem 35mm/2 plus alternatora do plusa akumulatora na rozruszniku i nie mam obaw o tą skrzyneczkę.
Ale 25mm/2 wydaje się optymalne i wymiana łącznika klemy ze skrzyneczką na taki sam 25mm/2 to spokój na dłużej.
Ja przy wymianie na kabel spawalniczy 25 mm zmieniłem całą puszkę bezpieczników wraz z tym krótkim kabelkiem. Zdecydowałem się na nowy zamiennik. Wczoraj padł alternator i się zastanawiam czy ta skrzynka się temu nie przyczyniła. 🤔
Będzie test o którym kiedyś wspominałem czyli kable rozruchowe z krokodylkami tylko z jednej strony a z drogiej wtyczki spawalnicze by zredukować straty połączeń?
Ja osobiście jestem za 25mm2 spawalniczymi do kabli rozruchowych a w zastosowaniu w aucie zamontowal bym zwykły
Trzeba było nagrzać końcówkę wlać cyne przewód posmarować topnikiem i wtedy włożyć do końcówki i zaprasowac. Te oczka prawdopodobnie są cynowane tak jak tulejki do linek(miedź cynowana)
Do wzmacniacza do bagażnika musiałem 12lat temu ciągnąć plus 55mm2 i masę 25mm2 (światła tylne migały bez dodatkowej masy) bo była lipa z napięciem mimo kondensatora 2F w bagaju, cudowne czasy (wzmak AudioSystem w 1ohm spięty)
Ktora zaciskarka lepsza? Reczna czy hydrauliczna? Jakie modele sa obydwu zaciskarek
Nie mam zaciskarki. Lutuje przewody spawalnicze do zacisku miedzianego. Spadek napiecia zapewne tez mniejszy bedzie,
Witam jaki dać przewód 16mm orginalny czy 25 mm spawalniczy bo jest duży spadek na kablu alternator miałem 100A a założyłem 120A na Alternatorze na wyjściu jest napięcie 14.5V a na akumulatorze jest 13.9V
16:25 Rozetnijcie po 1m tych przewodów i zważcie sama miedź To będzie najlepsze porównanie ile tej miedzi faktycznie tam jest , a nie liczenie włosków i mierzenie ta żałosną suwmiarką
Z jakiegoś powodu przewody spawalnicze wykorzystywane są w przemyśle a szczególnie w spawarkach . Te przewody mają lepszą izolację , bardziej elastyczna i odporna na temperaturę
Zwykły przewód na mrozie robi się PLASTIKOWY a spawalnicze niezależnie od temperatur praktycznie mają jednakową elastyczność
To teraz testy na zasilaczu kiedy przewody będą w zamrażarce. Porównajcie wtedy także ich giętkość.
Postaramy się to sprawdzić ;)
Im zimniejszy przewód tym opór jest mniejszy.
Przewod rozruchowym 25 kwadrat wystarczy do 2.0 diesla? Akumulator 74.
Cześć, spawalniczy nie będzie wrażliwy na zmianę temperatury, a właściwie jego izolacja(guma}, nie jest taka wrażliwa, przy technicznym przewodzie, taka praca w zmiennych warunkach, spowoduje po jakimś czasie, popękanie i stwardnienie, co może być destrukcyjne dla instalacji, niestety do tych czynników dochodzi jeszcze styczność z ropopochodnymi, których w samochodzie nie brakuje, a w takiej pracy spawalniczy się lepiej sprawdzi, tak wynika z moich doświadczeń, pozdrawiam, Artur
jakie oznaczenia mają kable zwykłe. Inaczej mówiąc - co kryje się pod nazwą "zwykły kabel"
Pewnie chodzi o przewód typu YL - osłona z polwinitu oraz żyła w postaci linki a nie drutu.
Dziękuje za odpowiedz.
Lgy
linka 16mm2 obciążalność prądowa długotrwała ma 80A wiec bym nie polecał do samochodu przy takim prądzie
A ja mam pytanie. Załóżmy, że wstępnie konektor zaprasowałem w imadle, a następnie wszystko przylutowałem na wskroś mocną lutownicą. Nie mam praski, a zastanawia mnie różnica między lutowaniem, a prasowaniem przewodu przy dużych prądach. Pozdrawiam.
Takie wykonanie na pewno jest lepsze niż samo zaciśnięcie imadłem - lutowie wypełni co trzeba i zwiększy powierzchnię styku w danym oczku ;)
Takie różnice w naszych warunkach może być ciężko zbadać jednoznacznie ze względu na możliwości pomiarowe - ale coś pomyślimy przy suplemencie :)
Przy zacisku prasą lutowanie nie ma sensu.
Cyna pozbawia przewód elastyczności. Zauważ, że cyna jest bardzo twarda po zastygnięciu. To bardzo częsty błąd, szczególnie "zabójczy" w przypadku przewodów o mniejszych przekrojach, bo niektórzy nie zdają sobie sprawy, że tak twarde połączenie w tak newralgicznym miejscu może w pewnym momencie się po prostu złamać i w najlepszym wypadku napsuć nerwów, w najgorszym wywołać pożar.
Jeśli chodzi o parametry elektryczne, połączenie zaciskane, a lutowane w zasadzie niczym się nie różni. Prawidłowo zaciśnięta końcówka stanowi niemal monolit z przewodem. Tam działają ogromne siły zaciskające. Nawet ta ręczna zaciskarka w zupełności wystarcza. Ewentualne różnice pomiarowe będą bardziej zależały od przypadku, niż faktycznej przewagi jednego rozwiązania nad drugim.
Natomiast cyna w pewnych okolicznościach może nawet pogarszać styk, bo ogólnie cyna ma większą oporność od miedzi. Choć są to wartości raczej pomijalne.
Najgroźniejsze jest natomiast to usztywnienie połączenia. Dlatego nie lutuje się przewodów tam gdzie to nie jest potrzebne.
I już wiem, że kupię zarobione przewody w oczka 8 mm , 35mm2
Trochę kiepski pomysł, pomiar tak niedokładnym multimetrem (0.5%+3). Był wzorcowany?
Takie pytanie z sali co z Andrzejem ?
Było , użyj opcji szukaj , temat zamykam :D
Andrzej zamiast prosić o tęczowe kciuki w górę wolał pojechać w Bieszczady :)))
👍👍👍👍👍
Pozdrawiam
My też ;)
W BMW widziałem że oczka przewodów głównych prądowych były cynowane. Pomaga to coś?
W późniejszych latach VW też tak robiło - na pewno mieli ku temu powody. Albo polepsza styk a jak nawet nie daje nic więcej to zabezpiecza przed możliwością wejścia wilgoci i napsucia po czasie? Tak przypuszczam ;)
Zapobiega korozji miedzi, tzw śniedzi.
czy izolacja nie powinna być olejoodporna?
Ja jak robiłem u siebie to na tą polietylenową izolacje kabla zakładałem na dłuższym newralicznym odcinku rurkę termokurczliwą wzmacnianą z klejem która wytrzymuje do 125 stopni temperatury, kabel robi się grubszy ale ma to ogromne znaczenie zwłaszcza przy plusie. Masa jak gdzieś zgubi osłonę i się dotknie to pół biedy, małe prawdopodobieństwo że dotknie jednego z 3 głównych punktów plusowych (Aku rozrusznik alternator) natomiast plus często idzie w okolicy bloku silnika, czyli potencjału masowego i taka niedbałość może skończyć się pożarem w najgorszym scenariuszu. Olejo odporność jak najbardziej, ale ja skupiłbym się na tym żeby olej trafiał do silnika, i nie uciekał przez uszczelki ;) można by było doktorat na ten temat zrobić ale czy warto? Na pewno warto robić z głową, mądrze i byle nie ciężko ;)
Na pewno by nie zaszkodziło :)
Zróbcie eksperyment jako kable rozruchowe
9:10 Jaki był wtedy prąd ? PODOBNIE 80 albo 90A ;)))))))))) co za precyzja + - 12%
a HUJ tam - dobrze jest !!
Dla Roberta ktoś kto ma 170cm wzrostu i taki co ma 200cm wzrostu SĄ RÓWNI XD
A ja mam takie pytanie gdzie można kupić taki przewód najlepiej gotowy?
U elektryka samochodowego
Można prosić o jakiś namiar / link do tej praski hydraulicznej??
Proszz :-) www.strongtools.pl/pl/p/ZACISKARKA-PRASKA-DO-KABLI-10-300-18T-HYDRAULICZNA/1806
A jak akumulator jest w bagażniku jak to sprawdzić???
Zmienić auto na takie gdzie akumulator jest pod maska
Nie było mnie tu chwilę. Gdzie podział się Pan Andrzej i większość filmów z jego udziałem?
Super odcinek Pierwszy !!!!
Gratuluję !
:)
@@mrakumulator-tytus9644 Trochę się uśmiałem widząc wasze zdziwienie. Różnica pomiędzy kablami spawalniczymi a klasycznymi elektrycznym jest tylko i wyłącznie w elastyczności, a nie w przewodności elektrycznej i przenoszonych prądach. Przekroje przewodów 25 mm2, czy to klasyczne elektryki, czy spawalnicze to nadal 25mm2 i to nie powinno być dla nikogo niespodzianką. Różnica jest tylko w średnicy i ilości żył, spawalnicze składają się z wręcz takich włosków, druga różnica to jakość izolacji, w spawalniczych używa się miękkiej lecz odpornej gumy której napięcie przebicia jest specyfikowane dla 100V, tylko tyle muszą wytrzymać, przewody elektryczne mają izolację z mniej elastycznego tworzywa sztucznego na powiedzmy 750V czy 1000V. Elastyczność tego tworzywa jest mniejsza w normalnych temperaturach, natomiast w przypadku ujemnych temperatur, ta elastyczność zamienia się w sprężystość ;) i właśnie taka jest różnica w przewodach spawalniczych, w stosunku do klasycznych instalacyjnych. Spawacz prowadząc elektrodę nie może walczyć z wężem boa, lecz musi mieć jak najbardziej elastyczny kabel i dla tego powstały kable spawalnicze przystosowane dla spawaczy. W kablach rozruchowych elastyczność jest również bardzo istotna, sprężynujący kabel potrafi nam odczepić podpięty chwytak krokodylowy od klemy, tak się zdarza w przypadku prób rozruch przy ujemnych temperaturach.
Do zakuwania końcówek kablowych najlepsza jest prasa hydrauliczna, najlepiej około 18 T choć już 6T daje dość dobre rezultaty. Są jeszcze inne, dodatkowe patenty zmniejszające rezystancję styku zaciśniętego przewodu.
Ale ten krótki co robił spory spadek też mu wymieniliście?
Właśnie, z tego co zrozumiałem to właśnie tak jak @Szopler zauważył ten króciutki odcinek przewodu 16mm kwadrat stanowi wąskie gardło, skoro za tym odcinkiem jest już 25mm kw, jestem jeszcze ciekaw jednej rzeczy, jak zachowa się spadek napięcia pomijając bezpiecznik? Stawiam że siedzi tam max 200A. I teraz wniosek: bezpiecznik często gęsto ma przekroje w zakresie 0.1 mm takich cienkich drucików do kilku mm . Czy on nie stanowi właśnie tej rezystancji? Co myślicie? Pozdro Michał
To już później się zrobi, nie mieliśmy akurat takich końcówek na niego ;)
Ten krótki przewod służy tylko do ładowania aku oraz do poboru prądu na odbiorniki z aku podczas wył silnika. (Rozrusznik ma osobny obwód )
Według mojej oceny jeśli ten krótki przewod pozostanie ori to wyjdzie tylko na dobre aku bo nie będzie dostawał dużych strzałów prądowych zaraz po rozruchu. Pozdro
13:20 Ja pierdolę ! Jak do tego Robciu doszedłeś ? Skąd ten szalony pomysł że grubszy przewód będzie miał mniejszy opór ?
Trzeba to zgłosić do odkryć roku albo do nagrody Nobla XD
Tęczowy LGB T Kciuk W Górę :))) dla naszych kochanych modnych akumulatorowych misiaczków :)))) :*
Gdzie jest Andrzej ?
pewnie go wygryźli i wysłali na wczesniejszą emeryturę...
@@tade769 Nie obrażaj, sam się wygryzł. I zabrał wartościowe filmy.
@@jankomuzykant1844 To moze niech sam Robert wyjaśni (bo to pytanie jest często tu zadawane ), a Andrzej był jednak tu dość popularny i mimo wszystko dość długo był na kanale ?
@@tade769 Już było naprawdę kilka razy tłumaczone. Andrzej sam się zwolnił i kazał usunąć filmy ze sobą... No to nie bardzo zapunktował
A Robert pisał, że będzie dla niego miał zawsze miejsce. Czyli foch gwiazdora i tyle.
Ad pierwszego to u nas uszczelnia się połączenia zagniatane termokurczem z klejem, ostatnio klient kombinuje z lutowaniem ale tylko czoła połączenia żeby było gazoszczelne. Do tej pory wystarczył do tego zagniot i było naprawdę spoko.
Tego typu końcówki oprócz ściśnięcia przewidziane są do lutowania i po to własnie służy niewielki otwór w górnej części do wlewania cyny a prawdziwi profesjonaliści tak robią...
Taki jest pomysł żeby to sprawdzić w suplemencie ;)
@@mrakumulator-tytus9644 Tylko że lutując głównie chodzi o solidniejszy kontakt mechaniczny (i oczywiscie mniejszy spadek napięcia) ale do ustalenia tego to potrzebne są już aparaty pomiarowe laboratoryjne znacznie precyzyjniejsze...
A kto to są ci "prawdziwi profesjonaliści" ?
Bo tam gdzie pracuję nie wolno lutować połączeń zagniatanych a trudno przemysł nazwać amatorszczyzną ;o)
@@jankomuzykant1844 widocznie twoje przewody nie są przewidziane do pracy w ekstremalnych warunkach...
@@tade769 Tia, w pojazdach terenowych...
17:40 trafiła ideologi LGBT+
Przenosiłem akumulator do bagażnika z pod maski i zwykły przewód po 2 latach jego otulina nie była najlepsza po kontakcie z temperaturą i warunkami atmosferycznymi. Zmieniłem na spawalniczy który ma lepszej jakości otulinę oleje i warunki w koło go nie pozbawiły giętkości. Różnic w napięciach nie zauważyłem miedzy przewodami.
to podobnie jak u mnie, właśnie pod tym względem z pewnością spawalnicze są lepsze