Warszawska Orkiestra Sentymentalna - Rumba Józef
HTML-код
- Опубликовано: 21 окт 2024
- Inspirowane prozą Josepha Conrada. Sł. Marcin Żytomirski, muz. Kazimierz Nitkiewicz
Wyk. Gabriela Mościcka - wokal, akordeon
Lena Nowak - klarnet
Kazimierz Nitkiewicz - trąbka
Mateusz Kowalski - perkusjonalia
Jakub Fedak - wibrafon
Łukasz Owczynnikow - kontrabas
Krzysztof Baranowski - gitara
Producent muzyczny: Dariusz Łapiński
Nagrań dokonano w Teatrze Syrena w Warszawie.
Realizator dźwięku: Wojciech Malinka
Realizatorzy nagrań: Jan Jędrzejczyk, Tomasz Klimkiewicz
Miks i mastering: Michał Kupicz
Rysunki: Krzysztof Ostrowski, Łukasz Rusinek, Fruzia
Wydawcy: Audio Project Studio Muzyczne & Agencja, Politechnika Warszawska
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
~
I
Sztorm się rozigrał het od wybrzeży, żaglowiec Narcyz na burcie leży,
sterczą trzy maszty jak kurze grzędy,
ktoś woła: ciąć je, rąbać w te pędy!
Cieśla toporem już zamach bierze,
wtem rzekł kapitan: odradzam szczerze,
możesz żelastwem tym mieszać w zupie,
ale maszciki - po moim trupie.
Miał intuicję, farta czy rację?
z diabłem czy świętym wszedł w kolegację?
dość że choć z życiem już się żegnali,
podniósł się Narcyz i popłynął dalej.
II
Cisza na morzu jak na spowiedzi,
cała załoga w malarii bredzi,
pierwszy oficer mruczy od rana:
to klątwa trupa ex-kapitana -
- chce nas wystraszyć, wziąć życia młode
i na balecik ściągnąć pod wodę....
słyszysz, dziadygo? Drę z ciebie łacha!
I się roześmiał dzikim u-ha-ha.
Miał intuicję, farta czy rację?
z diabłem czy świętym wszedł w kolegację?
w niebieskiej pustce ruch wszczął się nagle
świeży zefirek wypełnił żagle.
III
Falują zboża na Ukrainie,
struga rubelków od wuja płynie.
to do Marsylii, to do Bangkoku,
to w australijskim błyśnie gdzieś mroku.
Siostrzeniec Józio bardzo się trudzi
by morski fach zdobyć i wyjść na ludzi:
tu przemytniczy zwietrzy biznesik,
tu w kawalerski wdepnie ekscesik.
Wuj w listach gdera, prawi morały,
ale wyciąga z każdej kabały.
to inwestycja w długim okresie,
kiedyś na pewno frukta przyniesie.
Miał intuicję, farta czy rację?
z diabłem czy świętym wszedł w kolegację?
od dywidendy aż pęka głowa -
żegluje kapitan po morzach słowa