Samochód nie da Ci tego czego szukasz . Miałem samochody za pół mln nówki z salonu i uwierz mi to tylko blacha Sięgnij głębiej w siebie czego naprawdę pożądasz . Pozdrawiam Mariusz
myślę, że Michal jest spełniony duchowo. ma dwojke udanych dzieciaków, ukochana żonę, otoczony jest szacunkiem i przyjaźnią, wspiera pajacyka i społeczeństwo na.wiele sposobow oferujac wiele tresci za darmo.... myślę, ze fajny gadżet tez jest w życiu istotny. czlowiek to.duchowość i materia
Dokładnie! Te materialne cele powinny być powiązane z niematerialnym bogactwem - emocjonalnym efektem jaki chcemy osiągnąć. Posiadanie dóbr materialnych samo w sobie nie uszczęśliwia. Ale tutaj Pan Michał mówi, że właśnie kupiłby po to by jeździć i mieć frajdę z tego - nie po to by mieć z czym robić foty na Insta. I całkowicie z budżetu „fun money” - który nie musi być przesadnie uzasadniony.
Michal, jeden z najlepszych Twoich odcinkow. wielki szacunek i podziw za to co robisz i ...jakim jestes czlowiekiem. Dzieki bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
Mój Ojciec ma 2tys emerytury i pracuje na etacia za drugie 2tys tylko po to żeby utrzymać 3 samochody którymi i tak nie jeździ. A jak robi sobie herbatę z torebki ekspresowej to tę samą torebkę używa po kilka razy bo trzeba oszczędzać :) Paranoja :D
To prawda co mówisz na wstępie - ludzizom wydaje się, że jak ktos jest "bogaty" to będzie to po nim widac na pierwszy rzut oka. A prawda jest taka, że często dużą ilość pieniędzy ma się własnie dlatego, że nie wydaje się ich w takiej ilości na rzeczy materialne, które nie są inwestycją
Michale, prawdziwie mówisz! Mąż mi często wypomina "ciągle mówisz o oszczędzaniu, a potem chcesz wydawać " (na podróże w moim przypadku). I właśnie ten argument trafia, oszczędzam w innych strefach żebym mogła mieć na te wyjazdy. Książkę mam od roku i powoli zarażam wiedzą męża (założył IKE!), rodzinę. Nawet brat na 18stkę dostał FN, żeby wiedział jak poruszać się w strefie finansów jako dorosły:) Ja się zabieram niedługo za czytanie po raz kolejny FN, jako że sporo zmieniło się od zeszłego roku a cele trzeba na nowo poustawiać. Michał - wielkie dzięki!
Wiesz tak słucham tego odcinka i cały czas słyszę między wierszami, że jednak bardzo ważna jest dla ciebie opinia innych. To jest oczywiście bardzo słuszne, ale nie zapomnij, że ciężko pracowałeś na swoją niezależność finansową, realizowałes, wsz, stko o czym mówisz, i zakup samochodu marzeń nie jest niczym karygodnym, to po prostu realizacja marzeń, bo żyjemy i oszczędzamy nie dla pracy, ale odwrotnie, To praca ma ułatwiać nam realizowanie marzeń.
Przekonania też przeszkadzają. Kiedyś wierzyłam, że zarabianie pieniędzy to ciężka praca nie Zarobiłam złotówki. Kiedy zmieniłam przekonanie zarobułam w maju 130zł dosłownie nie wstając z kanapy. Dzięki Michał :D
Ten Pan jest jedynym człowiekiem w internecie którego mogę spokojnie słuchać w temacie pieniędzy i mnie nie trafia po uszach hipokryzją i wizjonerstwem. Gratuluję żonie męża który tak ładnie myśli o pieniądzach w perspektywie bezpieczeństwa swojej rodziny.
Jeżeli dostajesz od swoich widzów/czytelników pytania: po co mi pieniądze?, gdzie jest granica oszczędzania? itp. to znaczy, że nie mają oni bladego pojęcia po co oszczędzają. Nie wyznaczyli sobie celu, nie mają planu, a więc oszczędzają dla samego oszczędzania co jest zupełne bez sensu. Ja mam swój własny plan który pomału realizuję. Nie spisuję już wydatków bo wiem ile wydaję. Natomiast wiem po co oszczędzam i odhaczam sobie kolejne cele które udaje mi się zrealizować. Poza tym jak można się motywować do działania nie wiedząc po co się coś robi?
Mała dygresja na temat zakupu sportowego autka. Cytując klasyka "Facet jest szczęśliwy z posiadania sportowego auta dwukrotnie. Pierwszy raz gdy do kupuje, a drugi raz gdy go sprzedaje" Opinia mojego BIG BOSSa, który samodzielnie zbudował małą korporacje, która jest na ósmym miejscu na świecie w swojej dziedzinie. Był "szczęśliwym" posiadaczem Porsche 911.
A ja mam na budżet domowy 2500, odkładam ok. 1200miesiecznie i w sumie już nie muszę oszczędzać bo mam ok. 150tysi na koncie (wszystko zaoszczędzone) i mogłabym żyć sobie lepiej ale po prostu nie potrafię. Nie potrafię wydawać całej kasy jaką mam w miesiącu! Muszę zmienić to odkładanie ale nie potrafię. Chciałabym 2tysie wydawać a 500 oszczędzać. Ciężko będzie ale muszę spróbować!
Ciekawe że trafiłem na ten podcast w momencie gdy zdecydowałem się na ryzyko i rzuciłem pracę która mnie wyniszczała, często dopiero nóż na gardle sprawia że działam, część z tych pytań jest dla mnie prosta ale nad wieloma się muszę głębiej zastanowić, dobrze że ktoś mówi o pieniądzach w praktyczny i logiczny sposób
Z moich doświadczeń pracy wpolsce pamiętam że pracodawca nigdy nie miał żadnego problemu by zwolnić pracownika. Przypuszczam że podjęcie takiej decyzji zajmowało mu co najmniej pół sekundy. Mówienie prawie 20 min że to dla nas ma być jakiś szczególny problem ze my chcemy dać wymowienie wydaje mi się pomyłka. Pozd.
7 лет назад+2
Michale, jeden z lepszych odcinków, oby tak dalej. :)
Uwielbiam Ciebie słuchać, ponieważ robisz to w bardzo zjadliwy sposób ale przede wszystkim opowiadasz o konkretach, bez lania wody :) Twój sukces jest imponujący!
Bardzo ważny problem, jasne że niektórzy mogą nie doświadczyć tego problemu. Ale tak jest to realna wada posiadania większych środków. Co ciekawe nie ciężko do tego dotrzeć. Na przykład chcemy mieć mieszkanie bez kredytu to przy dobrym ciśnieniu zajmie nam 5-10 lat pracy i oszczędzania i co potem?
dla mnie sprawa jest jasna , oszczedzam na dom jest to paru letni wysilek (do konca 2020 myslimy wrocic do PL ) , w rok i 3 msc mam z dziewczyna ok 150 tys zl , ale siedziamy w UK , nie jest latwo oszczedzac zwlasza ze nigdy tego nie lubialem przedtem , a ja ci powiem ze sukcesem dla mnie jest miec swoj dom wlasny za wlasna kase nie bycie niewolnikiem banksterow , i nastepenie stworzenie rodziny i poswiecenie im najwiecej czasu jak sie da :) auto jest mi najmniej wazne z punktu a do b bym dojechal bez popwychania i jest git , wiadomo ze bylo by lepiej nowsze ale nie jest to dla mnie zadnym wymogiem jezdzilem przez ostatni 5 lat autem opel z 92 roku i zyje a teraz buduje dom , wiec trzeba sobie celownik nastawic , i chcociaz nie wiem jakby bolalo trzeba zapierdzielac by cos w zyciu osiagnac i tyle Pozdrawiam
Michał. Twój wymarzony samochód nie powinien być widziany jako coś złego. Jesteś przecież na innym etapie oszczędzania niż większość z nas. Spłaciłeś długi/kredyty, zgromadziłeś oraz powiększasz budżet na spokojniejsze życie. Mam podobne myślenie co do Ciebie co do oszczędzania jak i inwestowania :)
Właśnie namówiłeś mnie na zamówienie książki, które odkładałam już od prawie roku. Moje finanse nie znajdują się w totalnej rozsypce, ale nie mogę też powiedzieć, że jestem finansowym ninja - z jakiegoś powodu planowany budżet nigdy nie spina mi się z wyliczeniami na koniec miesiąca. W święta zamierzam zagłębić się w lekturze, by styczniowe wyliczenia miały więcej wspólnego z rzeczywistością, niż obecnie.
Moim zdaniem powinieneś kupić tę auto ale jeśli uważasz że to strata pieniędzy to możesz kupić classic spot car jak stare Porsche lub Mercedes i po latach nie straci na wartości a może wrośnie na wartości pozdrawiam
Osobiście trzymam się takiego podziału: 1.Wydatki konieczne 50% - Wiadomo o co chodzi 2.Większe wydatki 22% - Pieniądze na nieoczekiwane sytuacje 3. Inwestycje 10% - Pieniądze do zainwestowania (Możliwe że w kryptowaluty) 4. Fundusz rozrywkowy 10% - wiadomo ;p 5. Edukacja 5% - Książki, szkoła, kursy 6. Dla innych 3% - Prezenty, wsparcie innych Staram się nie wydawać więcej niż zarabiam a wszystko co zostaje dodaję do oszczędności.
@Jakoszczędzać pieniądze - nie uważasz, że brak konieczności pracy zarobkowej przez dzieci niejako je "zepsuje". Wywoła postawę roszczeniową, nie nauczy pracy, odetnie od "rzeczywistości itd.?
a ja się zastanawiam czy nie sprzedać. Od tygodnia testuje żyć bez samochodu - po prostu go nie używam i czuję się dobrze. Mieszkam w dobrze skomunikowanym miejscu, żona ma 300m do pracy. Czy jest jakiś kalkulator, który liczy koszt roczny posiadania samochodu?
A bierzesz pod uwagę, że nasze państwo może znacjonalizować Twój majątek? Może warto tez pomyśleć o przeniesieniu części majątku do bardziej przewidywalnych państw? Bo akurat w naszej konkretnej sytuacji nie jest to na 100% pewne. Wiem, że wideo z 2017 roku, ale może czytasz :)?
Cześć Michał, od niedawna słucham Twoich podcastów i nasuwa mi się między wieloma innymi, jedno pytanie - Czy Ty planujesz kupić Teslę? Czy to moja subiektywna opinia przez fascynację (moją) nad marką? Wyłapałem kilka razy jak dajesz przykłady z Teslą w roli głównej. Czy nie boisz się, że aktualne modele mogą posiadać niedociągnięcia produkcyjne lub jakaś dalsza podróż będzie musiała być skrupulatniej zaplanowana? Sam jestem strasznie nakręcony na Teslę, ale jest i będzie jeszcze przez jakiś czas dla mnie bariera pieniężna. Dodaję sobie tylko otuchy, że do czasu, aż będzie mnie stać to infrastruktura dla elektromobilności, jak i samo auto będą lepszej jakości. Dziękuję za inspirację i pokazanie rozważnej ścieżki w prowadzeniu własnego biznesu.
Hej Adrian. Chociaż Tesla jest w kategorii "auto marzeń", to po testach w polskich warunkach i gruntownym przemyśleniu tematu - nie kupię jej. Nie ze względu na cenę, ale ze względu na to, że używanie tego auta w Polsce jest po prostu mało praktyczne. Infrastruktura ładowania = praktycznie nie istnieje, serwis auta = Berlin. Przy mojej prędkości przejazdowej = praktycznie nie jestem w stanie pokonać dystansu Warszawa-Poznań bez ładowania. To auto dla pasjonatów. Ja aż takim nie jestem.
No i zachęciłeś mnie do kupienia swojej książki :D Myślałam, że wiedza wyciągnięta z bloga będzie wystarczająca, ale jednak mam potrzebę wracania do pewnych treści i wiem, że wraz z pokonywaniem pewnych etapów oszczędzania będę tego dalej potrzebowała. Dziękuję za to wszystko co robisz dla ludzi, edukacja finansowa jest jedną z ważniejszych nauk, jakie powinniśmy poznać w swoim życiu.
Moim zdaniem uświadamiasz mi, żebym zastanawiał się nad tym teraz, kiedy jeszcze mi się nie przelewa, zdając sobie sprawę że większość ludzi na co dzień funkcjonując w "trybie awaryjnym" nie potrafi jakby odłączyć się od zaprogramowanej niekoniecznie przyjemnej codzienności.
Michał, właśnie kupiłam Twoją książkę. Jutro przyjedzie kurier! Ale korci mnie też aby napisać do Ciebie, bo nurtuje mnie problem szansy na lepsze życie pewnej, olbrzymiej w sumie grupy społeczeństwa. Chodzi o to, że dość sporo ludzi nie ma szansy na lepiej płatną pracę na etacie i bynajmniej nie chodzi o nie wykształconych. Do tej grupy zaliczają się też absolwenci szkół wyższych, nawet kilku fakultetów, znający języki, mający dobry wygląd i ładną wymowę. I takie osoby dostają śmieciowe oferty pracy za najniższe stawki, często poniżej kwalifikacji. Dlaczego tak jest w naszym kraju? Bo widzisz, tacy ludzie mogą tylko oszczędzać po to aby w ogóle przeżyć, a nie po to aby się na emeryturę zabezpieczyć.
najwięcej zalezy od nastawienia, mniemania o sobie, prawdziwej a nieudawej wiary w siebie, poczucia.wartosci.... znam srednio inteligentne osoby, po prywatnych uczelniach gorszych niz SGH itp ale pna sie b szybko do gory. znam.tez pracusiow, świetnie wykształconych ktorzy beda miec kredyty do 60..... przekonanie o wlasnej wartosci ustawia swiat i okolicznosci pod nas
Jeżeli ktoś nie ma szansy na lepszą wypłatę z pracy na etacie i stanowi to dla niego problem, to 'robi to samo i oczekuje innych rezultatów' :) Nie widzę problemu, by taka osoba sama stworzyła sobie pracę, świetną usługę czy super prosperującą firmę, skoro ma tyle oleju w głowie. Praca na etacie to wg. mnie poświęcanie swojego czasu na spełnianie marzeń innych ludzi. Powodzenia!
Trochę dziwi mnie to co piszesz, z jednej strony czytam / słucham o tym jak to brakuje pracowników, jak Ukraińcy przyjeżdżają do pracy do Polski a i tak pracowników brakuje, a Ty piszesz że ludzie nie mają szansy na lepiej płatną pracę. Bardzo mi się te obrazy kłócą. Akurat trochę interesuję się branżą nieruchomości i wiem że bardzo trudno tam o dobrych fachowców (więc dla zdrowego faceta który jest w stanie się przyłożyć do pracy to nie wierzę że nie znajdzie się praca), albo chociażby branża IT która wchłonie chyba każdą ilość osób. Dla kobiet - moja Żona znalazła w sieci ostatnio polonistkę (nigdy bym nie pomyślał że tutaj są jakieś inne perspektywy jak nauka w szkole ew. korepetycje), która - uwaga! - zarabia aranżując osobiste biblioteki dla bogatych ludzi! A w argument o "wielu fakultetach" już przestałem wierzyć jakiś czas temu - jak sama widzisz nie daje to gwarancji pracy, dzisiaj to bardziej brakuje zwykłych fachowców. Nadprodukcja humanistów! pozdrawiam :)
Sławek Magdziarz Widzisz, tylko, że do założenia biznesu trzeba mieć oszczędności na start i pomysł, który sprawdzi się na danym terenie a będzie w zgodzie z umiejętnościami osoby, która biznes zakłada. Nie jest łatwo będąc singlem z mieszkaniem na utrzymaniu zakładać podejrzane biznesy nie mając o tym pojęcia i płacić Zus który zje cały zysk. Po drugie piszesz o mężczyznach oraz o branży IT. I tu się zgodzę. Moi koledzy, młodsi ode mnie szukali pracy tylko kilka tygodni, do 3 miesięcy góra, wysyłając tylko cv i zostali ...i tu uwaga...zapraszani na rozmowy kwalifikacyjne, a potem pracę dostawali. Trwało to na tyle długo, podczas mojej z nimi znajomości, że zmienili pracę kilka krotnie. W między czasie na moje cv nie odpowiedział praktycznie nikt z wyjątkiem jednej firmy telefonicznej, a kiedy przyszłam na rozmowę to rekruter na mój widok w poczekalni zapytał czy jestem osobą TOWARZYSZĄCĄ. Pomimo, że była to praca na kształt telemarketingu na umowę zlecenie i za najniższą stawkę to nikt się do mnie nie odezwał potem. Pewnie myślisz że coś ze mną nie tak! Jak chcesz wiedziećn jak wyglądam i jak się wysławiam to zapraszam na mój kanał. Na pewno odpada teoria o tym, że ktoś nic nie potrafi a staruje do nieodpowiednich zawodów. Mieszkam w mieście akademickim, gdzie rok rocznie tysiące absolwentów wychodzi na rynek pracy i chcą zostać w Krakowie za wszelką cenę, więc ci którzy się nie zahaczą w swoim zawodzie to zajmują inne gorsze stanowiska np. Mc Donald etc. A dla rodowitych Krakowian jak myślisz co zostaje? Ukraińcy? Jak najbardziej, jest na nich zapotrzebowanie. W urzędzie pracy było wiele fajnych ofert dla Ukraińców zakamuflowanych jako praca z perfekcyjną znajomością j. ukraińskiego. Pracodawcy mają korzyść zatrudniając ich przez urząd pracy. Taka polityka rządu, że prędzej Ukrainiec dostanie pracę w moim mieście niż ja. Ponadto powstało mnóstwo zagranicznych korporacji, ale oni też zatrudniają ludzi plus minus 30 lat. W szkole pracowałam za 1750 zł z dziećmi upośledzonymi, praca trdna, wyczerpująca, wymagająca studiów i odpowiedzialna, a jak widzisz wynagrodzenie jak dla pani sprzątającej. Jak chcesz zgłębić temat to zapraszam na priv. PS. Owszem, brakuje pracowników do najgorszych prac na umowy śmieciowe. Takie prace są wszędzie, ale nikt ich nie chce dlatego badania społeczne wykazują,że brakuje pracowników, bo trzeba się wykazać, że spada bezrobocie a jak ktoś nke pracuje to nie chce. Oczywiście można się zatrud ić do sprzątania, na kasę czy jako cieć na budowie, ale po co w takim razie były lata studiów, oraz koszty ponoszone na wieloletnią edukację.
+Krakowianka na spacerze wygladasz jak super.seksowna, ultra kobieca, piękna 50latka. taka Nigella Lawson. az dziwne, ze sa problemy z praca. z tak kobiecym wyglądem i cieplym zachowaniem widze taka osobe zwłaszcza w pracy z klientem np w hotelu jako manager
Mam 15 lat i nie pracuje, ale oszczędzam to co wpadnie i od ponad roku uzbieralem 3124zł i 42gr i jest to jak na przeciętnego 15 latka dość dużo. Moim problemem jest to że boje się tego wydać bo myślę że to będzie niepotrzebny wydatek którego będą żałował. Jak temu zaradzić?
Mam 20 lat i byłem w bardzo podobnej sytuacji, też przez cały okres bycia nastolatkiem sobie gromadziłem oszczędności, które też w pewnym momencie urosły do paru tysięcy. Bliscy mi radzili żebym tak nie gromadził tych pieniędzy tylko je wydał, ale ja nie uważałem że aktualnie potrzebowałem na coś konkretnego je wydawać. Oczywiście wydawałem je na drobne rozrywki i na typowe życie nastolatka, ale nie robiłem żadnych większych zakupów kiedy nie czułem takiej potrzeby. W końcu po paru latach pojawiało się parę potrzeb i okazji, a to na roczny pobyt za granicą na wymianie studenckiej, a to na prawo jazdy, a to na inne rzeczy. I uważam że to był odpowiedni moment w moim życiu kiedy z radością mogłem wydać swoje oszczędności, które zbierałem przez tyle lat. Moim zdaniem nic na siłę, okazję do wydania pieniędzy na pewno kiedyś się pojawią, a kiedy już przyjdą to powinieneś wiedzieć że to dobry moment.
Ja jako 16 latek uzbierałem 2500 zł które wydałem na moją pasję a mianowicie kupiłem swoją pierwszą kamerę. 10 lat później żyję z pasji, zarabiam na niej, a to co tworzę możesz zobaczyć na moim kanale ;) Także ja oszczędzałem pieniądze bo miałem cel - kamerę, warto zatem znaleźć sobie cel swoich oszczędności, czasem nawet wydać całość ale by ten wydatek prędzej czy później się zwrócił.
Nie martw się, że nie chcesz wydawać. Rozumiem, że masz wrażenie, że "dziwnie" się zachowujesz. Gdy byłam nastolatką czy studentką, to również żyłam bardzo oszczędnie - studiując i pracując zaoszczędziłam 10 tyś. złotych żyjąc bardzo skromnie; często też miałam wrażenie, że inni żyją pełnią życia, a ja... no właśnie. Czas pokazał, że robiłam słusznie. Mając 34 lata mam zapewniony stały dochód (nieruchomości na wynajem) , spłacone kredyty hipoteczne... I wreszcie mogę wydawać pieniądze, np. na wyjazdy do ukochanych Włoch. Naturalnie nie szastam na prawo i lewo. Jeśli chcę coś kupić - a nie jest to tzw. codzienny zakup, to zastanawiam się, czy tego potrzebuję, czy to nie jest jakaś fanaberia, czy warto kupować np. słuchawki za 500 zł, czy wystarczą mi takie za 50 zł. Czy jeśli kupię te droższe, to będą naprawdę 10 razy lepsze i słuchanie muzyki przez nie da mi 10 razy więcej "czekośtam"? Jeśli jestem pewna, że tak, to kupuję, ale jeśli nie, to nie warto przepłacać dla np. samego faktu, że coś jest markowe. Ostatnio potrzebowałam laptopa. Mogłam sobie kupić Maca, mogłam ultrabooka, laptopa z niesamowitymi parametrami, ale po przemyśleniu, że w zasadzie korzystam tylko z worda, exela, przegladarki i programu do odtwarzania filmów - kupiłam Lenovo za 1700 zł. Pewnie zaoszczędziłam z 3000 zł. Życzę powodzenia w oszczędzaniu i podejmowaniu właściwych decyzji finansowych.
Czesc, chcialam zapytać czy uważasz ze kurs Amazing Selling Machine to dobra inwestycja w edukacje? I czy uważasz ze sprzedaz na Amazon to rzeczywiście bardzo intratny interes czy ze jest to sztucznie napędzanie ludzi na nierealna inwestycje? Dzieki i pozdrawiam!
Nie rozumiem takich pytań. "Jaka jest górna granica bogactwa", "kiedy mogę dać na luz". Dzieci? To zwykła matematyka. Umiesz dobrze zarabiać to chyba umiesz dobrze liczyć. A jak jesteś nie rozsądny to stań się rozsądnym. Koniec poradnika. Załóż sobie, że będziesz żył 100 lat (jak umrzesz wcześniej...to lepiej), pomnóż sobie kwotę przez potrzeby, jakie będziesz miał wydatki miesięcznie (nie licząc wydanych pieniędzy na prywatną wyspę, odrzutowiec, willę z basenem, super auta - sztuk 5, itd. - ale wliczając utrzymanie tego) i powinna wyjść przybliżona kwota do jakiej powinieneś dążyć (w dużym uproszczeniu) I co dziennie sobie przypominać (samodyscyplina), że majątek nie jest dany raz na zawsze i nie jest z gumy (w sensie, że wydajemy zawsze mniej niż zarabiamy) Tyle w temacie. wiem kiedy został opublikowany film, ale uważam że temat zawsze aktualny.
to, że się ma pieniądze to nie znaczy, że trzeba je bezmyślnie wydawać, BRAWO :) można kupić bilet za 2,40 a nie za 3,40 i to jest mądre :) tak samo jak śmiano się z pudziana, że ma HAMERA i założył instalację gazową a przecież ma tyle pieniędzy. Nawet gdybym miał miliony to też bym tak robił heh teraz tak robię a milionów nie ma ;)
W ubiegłym roku kupiłem fajny układ kalendarza od BestSelf.co, ale na rok 2018 nie mają niestety identycznego (mają inny i z mojej perspektywy gorszy). Stwierdziłem, że w tym roku sam sobie przygotuję w końcu szablon i wydrukuję w formacie A2 i zalaminuję. :)
jak Pan Michał nie mógł spać przez kredyt hipoteczny, który jak zaznaczył nie miał racjonalnie prawa go męczyć psychicznie z racji skalkulowanego budżetu... to co dopiero by było przy leasingu na kilkaset tysięcy?
"Mowiac wprost" zaczynam sie obawiac ze zmarnowalem 3h zycia sluchajac twoich podcastow. Po wczorajszej zmarnowanej godzinie podczas jazdy rowerem i jakims nazbyt przydlugim wywodzie pt. "co zrobilem w 2017" z ktorego oprocz promocji ksiazki i samego siebie absolutnie nic nie wynika lekko zwatpilem, ze ten mile i ciekawie wypowiadajacy sie w Onecie czlowiek ma jakies wartosciowe tresci do przekazania. Dzis zdolalem raptem dosluchac do 3go pytania i ludzie majacy potrzebe zadawania sobie takich pytan raczej nie sa typami wojownikow ani inteligentow a te cechy to fundamenty do osiagniecia "sukcesu" Chyba nie warto dalej sluchac tej autopromocji. Pozdrawiam
Dokładnie,zero konkretów .Autopromocja siebie ale właśnie najbardot uderza ten fakt że osoba już z jakimiś followersami na mediach społecznościowych co raz mniej przekazuje merytorycznych informacji tylko mówi tak ogólnie i tak oczywiście niczym Mateusz Grzesiak .Już bardziej podoba mi się kanał,, przeciętny człowiek "
pewnie przedłużał w pakiecie na rok (bo jest wtedy rabat) i ma listę idącą w dziesiątki/setki tysięcy - po cenniku freshmaila taka lista wychodzi około 15k pln za rok
ja bym kupiła ten wymarzony samochód. on bedzie generowal kolejne pieniądze jak kula sniegowa. będzie dawał energię, uśmiech, dobre samopoczucie, satysfakcje, poczucie spelnienia super marzenia kazdego dnia a to przelozy sie na efektywnosc w sferze zarabiania kolejnych pieniędzy. ten samochód bedzie generowal ogrom energii, satysfakcji napedzajacej do dalszego dzialania aby może zrealizowac kolejny luksusowy zakup.
to zadziala tak jak w przypadku np bardzo utalentowanego muzycznie dziecka ktore gra 5h dziennie na.zdezelowanym instrumencie za kilka stow, odnosi sukcesy a pewnego dnia znajduje mecenasa ktory kupuje mu instrument za 50 000 i dzieciak nie chce.przestac ćwiczyć. sam dojazd do pracy, na spotkanie np Tesla napedza człowieka by wyjść z domu i poszalec samochodem i nakrecic sie pozytywnie przed spotkaniem
Nie chcę być hejterem, zwykle nie komentuję nic na youtubie, ale myślę, że straciłem kupę czasu na oglądanie spowiedzi faceta leżącego na kozetce u psychologa i złamię swe zasady. 27 minut wyłącznie filozoficznych wywodów i przemysleń niezwiązanych z tematem mi wystarczy. Opowiadasz o planach, odpowiedziach na pytania, rozwoju, a ta wypowiedź pełna jest chaosu, zero konkretów, podsumowań, raz o pipce, raz o rybce. Chciałbym mieć tak gadane:-/ Myślałeś by wstąpić do Świadków Jehowy?
wygrywajac np.dwa miliony trzeba miec pomysl i smykalke aby za rok nie byc znow biednym... większość kupi dom za milion, dwa samochody za pol, drogie.zabawki za kolejne pol a.za.rok juz bedzie skomlec ze na koncie tylko.100 000 a ti trzeba naprawic skrzynie biegow za 20000, kupić opal.za.10 000 i pieniedzy juz nie ma.ale za to sa.wysokie koszty.utrzymania.drogiego.domu i.samochosu a.pensja jak byla tak.jest.rzedu marnych.3tys
większość ludzi nie umie sobie poradzic z duzymi pieniedzmi bo nigdy nie miala. 2mln mieszkajac w wawie to nieduzo.... to mieszkanie 100m2, dwa nowe bmw i to by bylo na tyle.... wiekszosc ludzi latwo by to wydala ale nie.zwiększyli by miesiecznych zarobkow np.z dotychczasowych 3tys do 30tys. nieliczni z dobrym mozgiem by to potrafili np otwierając jakis gabinet kosm lub myjnie.itp
Jedna z najważniejszych rzeczy jakie dają pieniądze to spokój ducha!
Dzięki wielki! Właśnie nie kupiłem samochodu, na który w sumie mnie nie stać xd
Samochód nie da Ci tego czego szukasz . Miałem samochody za pół mln nówki z salonu i uwierz mi to tylko blacha Sięgnij głębiej w siebie czego naprawdę pożądasz . Pozdrawiam Mariusz
myślę, że Michal jest spełniony duchowo. ma dwojke udanych dzieciaków, ukochana żonę, otoczony jest szacunkiem i przyjaźnią, wspiera pajacyka i społeczeństwo na.wiele sposobow oferujac wiele tresci za darmo.... myślę, ze fajny gadżet tez jest w życiu istotny. czlowiek to.duchowość i materia
Dokładnie! Te materialne cele powinny być powiązane z niematerialnym bogactwem - emocjonalnym efektem jaki chcemy osiągnąć. Posiadanie dóbr materialnych samo w sobie nie uszczęśliwia. Ale tutaj Pan Michał mówi, że właśnie kupiłby po to by jeździć i mieć frajdę z tego - nie po to by mieć z czym robić foty na Insta. I całkowicie z budżetu „fun money” - który nie musi być przesadnie uzasadniony.
Słuszna wskazówka! 😉
Panie Michale świetny przekaz,wiele wartościowych informacji.slucham Pana w 2024r.Ma Pan cieply głęboki ton głosu.
Michal, jeden z najlepszych Twoich odcinkow. wielki szacunek i podziw za to co robisz i ...jakim jestes czlowiekiem. Dzieki bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
Mój Ojciec ma 2tys emerytury i pracuje na etacia za drugie 2tys tylko po to żeby utrzymać 3 samochody którymi i tak nie jeździ.
A jak robi sobie herbatę z torebki ekspresowej to tę samą torebkę używa po kilka razy bo trzeba oszczędzać :)
Paranoja :D
Mądry gość! Oszczędza na herbacie i stać go na 3 fury!
+Łucja Majewska Padłam :D
stiepx pewnie pochodzi z Poznania :D
Rowerowa
Urodzony w Częstochowie ale zamieszkały w Poznaniu 😆
Łucja Majewska
No właśnie go nie stać, w tym problem 🙂
Ciągle ma długi 😆
To prawda co mówisz na wstępie - ludzizom wydaje się, że jak ktos jest "bogaty" to będzie to po nim widac na pierwszy rzut oka. A prawda jest taka, że często dużą ilość pieniędzy ma się własnie dlatego, że nie wydaje się ich w takiej ilości na rzeczy materialne, które nie są inwestycją
Michale, prawdziwie mówisz! Mąż mi często wypomina "ciągle mówisz o oszczędzaniu, a potem chcesz wydawać " (na podróże w moim przypadku). I właśnie ten argument trafia, oszczędzam w innych strefach żebym mogła mieć na te wyjazdy. Książkę mam od roku i powoli zarażam wiedzą męża (założył IKE!), rodzinę. Nawet brat na 18stkę dostał FN, żeby wiedział jak poruszać się w strefie finansów jako dorosły:)
Ja się zabieram niedługo za czytanie po raz kolejny FN, jako że sporo zmieniło się od zeszłego roku a cele trzeba na nowo poustawiać.
Michał - wielkie dzięki!
Dziękuję za ciepłe słowa. Bardzo miło mi przeczytać, że książka się przydaje. :) Powodzenia!
Wiesz tak słucham tego odcinka i cały czas słyszę między wierszami, że jednak bardzo ważna jest dla ciebie opinia innych. To jest oczywiście bardzo słuszne, ale nie zapomnij, że ciężko pracowałeś na swoją niezależność finansową, realizowałes, wsz, stko o czym mówisz, i zakup samochodu marzeń nie jest niczym karygodnym, to po prostu realizacja marzeń, bo żyjemy i oszczędzamy nie dla pracy, ale odwrotnie, To praca ma ułatwiać nam realizowanie marzeń.
Przekonania też przeszkadzają. Kiedyś wierzyłam, że zarabianie pieniędzy to ciężka praca nie Zarobiłam złotówki. Kiedy zmieniłam przekonanie zarobułam w maju 130zł dosłownie nie wstając z kanapy. Dzięki Michał :D
Szanuję Michała za pracę którą wykonuje. Przekazuje rzetelną wiedzę, żadnego owijania w bawełnę. Pożądny gość. Hej NINJA
Ten Pan jest jedynym człowiekiem w internecie którego mogę spokojnie słuchać w temacie pieniędzy i mnie nie trafia po uszach hipokryzją i wizjonerstwem. Gratuluję żonie męża który tak ładnie myśli o pieniądzach w perspektywie bezpieczeństwa swojej rodziny.
Dziękuję za miły komentarz. :)
Jeżeli dostajesz od swoich widzów/czytelników pytania: po co mi pieniądze?, gdzie jest granica oszczędzania? itp. to znaczy, że nie mają oni bladego pojęcia po co oszczędzają. Nie wyznaczyli sobie celu, nie mają planu, a więc oszczędzają dla samego oszczędzania co jest zupełne bez sensu. Ja mam swój własny plan który pomału realizuję. Nie spisuję już wydatków bo wiem ile wydaję. Natomiast wiem po co oszczędzam i odhaczam sobie kolejne cele które udaje mi się zrealizować. Poza tym jak można się motywować do działania nie wiedząc po co się coś robi?
Świetnie się Ciebie słucha :) jesteś przemiłą osobą o ogromnej wiedzy :)
Mała dygresja na temat zakupu sportowego autka. Cytując klasyka "Facet jest szczęśliwy z posiadania sportowego auta dwukrotnie. Pierwszy raz gdy do kupuje, a drugi raz gdy go sprzedaje" Opinia mojego BIG BOSSa, który samodzielnie zbudował małą korporacje, która jest na ósmym miejscu na świecie w swojej dziedzinie. Był "szczęśliwym" posiadaczem Porsche 911.
A ja mam na budżet domowy 2500, odkładam ok. 1200miesiecznie i w sumie już nie muszę oszczędzać bo mam ok. 150tysi na koncie (wszystko zaoszczędzone) i mogłabym żyć sobie lepiej ale po prostu nie potrafię. Nie potrafię wydawać całej kasy jaką mam w miesiącu! Muszę zmienić to odkładanie ale nie potrafię. Chciałabym 2tysie wydawać a 500 oszczędzać. Ciężko będzie ale muszę spróbować!
To inwestuj w Siebie. Książki kursy, szkolenia:)
To jest genialny wywiad - tak właściwie - z samym Sobą
Ciekawe że trafiłem na ten podcast w momencie gdy zdecydowałem się na ryzyko i rzuciłem pracę która mnie wyniszczała, często dopiero nóż na gardle sprawia że działam, część z tych pytań jest dla mnie prosta ale nad wieloma się muszę głębiej zastanowić, dobrze że ktoś mówi o pieniądzach w praktyczny i logiczny sposób
13:00 Strach jest złym wewnętrznym motorowerem, bo buduje negatywne emocje i zostawia nas bez motywacji kiedy strach się kończy.
No właśnie. Oto jest pytanie! Już słucham ..
"po co Ci pieniądze" - jak to zobaczyłem to musiałem właczyć to video! Jest Pan guru domowych finansów a finansowy ninja to absolutny must have!
I ludzie placa miliony Michalowi za te oczywistosci. Szacun :D
Michal, niesamowity podcast. Tyle waznych tresci poruszyles, ze trzeba posluchac jeszcze kilka razy, aby je przyswoic. Pozdrawiam :-)
Z moich doświadczeń pracy wpolsce pamiętam że pracodawca nigdy nie miał żadnego problemu by zwolnić pracownika. Przypuszczam że podjęcie takiej decyzji zajmowało mu co najmniej pół sekundy. Mówienie prawie 20 min że to dla nas ma być jakiś szczególny problem ze my chcemy dać wymowienie wydaje mi się pomyłka. Pozd.
Michale, jeden z lepszych odcinków, oby tak dalej. :)
Czyli poprzednie odcinki były gorsze? :-)
Łucja Majewska poprzednie były dobre, ten je po prostu zdeklasował :)
Uwielbiam Ciebie słuchać, ponieważ robisz to w bardzo zjadliwy sposób ale przede wszystkim opowiadasz o konkretach, bez lania wody :) Twój sukces jest imponujący!
Zjadliwy? Gdzie widzisz w tej wypowiedzi jakiś jad bądź złośliwość?
Bardzo ważny problem, jasne że niektórzy mogą nie doświadczyć tego problemu. Ale tak jest to realna wada posiadania większych środków. Co ciekawe nie ciężko do tego dotrzeć.
Na przykład chcemy mieć mieszkanie bez kredytu to przy dobrym ciśnieniu zajmie nam 5-10 lat pracy i oszczędzania i co potem?
dla mnie sprawa jest jasna , oszczedzam na dom jest to paru letni wysilek (do konca 2020 myslimy wrocic do PL ) , w rok i 3 msc mam z dziewczyna ok 150 tys zl , ale siedziamy w UK , nie jest latwo oszczedzac zwlasza ze nigdy tego nie lubialem przedtem , a ja ci powiem ze sukcesem dla mnie jest miec swoj dom wlasny za wlasna kase nie bycie niewolnikiem banksterow , i nastepenie stworzenie rodziny i poswiecenie im najwiecej czasu jak sie da :) auto jest mi najmniej wazne z punktu a do b bym dojechal bez popwychania i jest git , wiadomo ze bylo by lepiej nowsze ale nie jest to dla mnie zadnym wymogiem jezdzilem przez ostatni 5 lat autem opel z 92 roku i zyje a teraz buduje dom , wiec trzeba sobie celownik nastawic , i chcociaz nie wiem jakby bolalo trzeba zapierdzielac by cos w zyciu osiagnac i tyle
Pozdrawiam
część Michał dzięki za inspiracje , super kanał , super treść....
Michał, jaki jest Twój typ osobowości? Tak Ciebie słucham już od ponad roku i mam wrażenie, że jest bliski mojemu a mianowicie INTP :)
Nie wiem. :)
Michał. Twój wymarzony samochód nie powinien być widziany jako coś złego. Jesteś przecież na innym etapie oszczędzania niż większość z nas. Spłaciłeś długi/kredyty, zgromadziłeś oraz powiększasz budżet na spokojniejsze życie. Mam podobne myślenie co do Ciebie co do oszczędzania jak i inwestowania :)
Właśnie namówiłeś mnie na zamówienie książki, które odkładałam już od prawie roku. Moje finanse nie znajdują się w totalnej rozsypce, ale nie mogę też powiedzieć, że jestem finansowym ninja - z jakiegoś powodu planowany budżet nigdy nie spina mi się z wyliczeniami na koniec miesiąca. W święta zamierzam zagłębić się w lekturze, by styczniowe wyliczenia miały więcej wspólnego z rzeczywistością, niż obecnie.
Aleksandra Pakuła powodzenia! ;)
Piszę pierwszy raz komentarz na youtube, bo to co obejrzałem było naprawdę dobre :)
Dziękuję. Fajnie, że się podobało.
Jak zwykle odlot!
Moim zdaniem powinieneś kupić tę auto ale jeśli uważasz że to strata pieniędzy to możesz kupić classic spot car jak stare Porsche lub Mercedes i po latach nie straci na wartości a może wrośnie na wartości pozdrawiam
Osobiście trzymam się takiego podziału:
1.Wydatki konieczne 50% - Wiadomo o co chodzi
2.Większe wydatki 22% - Pieniądze na nieoczekiwane sytuacje
3. Inwestycje 10% - Pieniądze do zainwestowania (Możliwe że w kryptowaluty)
4. Fundusz rozrywkowy 10% - wiadomo ;p
5. Edukacja 5% - Książki, szkoła, kursy
6. Dla innych 3% - Prezenty, wsparcie innych
Staram się nie wydawać więcej niż zarabiam a wszystko co zostaje dodaję do oszczędności.
@Jakoszczędzać pieniądze - nie uważasz, że brak konieczności pracy zarobkowej przez dzieci niejako je "zepsuje". Wywoła postawę roszczeniową, nie nauczy pracy, odetnie od "rzeczywistości itd.?
Kurcze, dlaczego ogladam to juz szosty raz???
Bo to jest Bardzo wartościowy materiał prowadzony przez Bardzo sympatycznego gospodarza :3
a ja się zastanawiam czy nie sprzedać. Od tygodnia testuje żyć bez samochodu - po prostu go nie używam i czuję się dobrze. Mieszkam w dobrze skomunikowanym miejscu, żona ma 300m do pracy. Czy jest jakiś kalkulator, który liczy koszt roczny posiadania samochodu?
A bierzesz pod uwagę, że nasze państwo może znacjonalizować Twój majątek? Może warto tez pomyśleć o przeniesieniu części majątku do bardziej przewidywalnych państw? Bo akurat w naszej konkretnej sytuacji nie jest to na 100% pewne. Wiem, że wideo z 2017 roku, ale może czytasz :)?
Super podkast szkoda tylko że tak późno na niego wpadłem dobre parę lat za późno 🤦♂️👌👍
Po co mi pieniądze? Usłyszałem kiedyś odpowiedź...... żeby je WYDAĆ :)
Sucked to progresywna realizacja wartościowych pomysłów! Earl Natingaile
Jestem ciekaw co to za auto? Książkę już mam więc może i mi się uda za 10 lat kupić swoje wymarzone auto. Pozdrawiam.
Dlaczego słuchamy? Masz bardzo przyjemny głos...
Dziękuje
Cześć Michał, od niedawna słucham Twoich podcastów i nasuwa mi się między wieloma innymi, jedno pytanie - Czy Ty planujesz kupić Teslę? Czy to moja subiektywna opinia przez fascynację (moją) nad marką? Wyłapałem kilka razy jak dajesz przykłady z Teslą w roli głównej. Czy nie boisz się, że aktualne modele mogą posiadać niedociągnięcia produkcyjne lub jakaś dalsza podróż będzie musiała być skrupulatniej zaplanowana? Sam jestem strasznie nakręcony na Teslę, ale jest i będzie jeszcze przez jakiś czas dla mnie bariera pieniężna. Dodaję sobie tylko otuchy, że do czasu, aż będzie mnie stać to infrastruktura dla elektromobilności, jak i samo auto będą lepszej jakości. Dziękuję za inspirację i pokazanie rozważnej ścieżki w prowadzeniu własnego biznesu.
Hej Adrian. Chociaż Tesla jest w kategorii "auto marzeń", to po testach w polskich warunkach i gruntownym przemyśleniu tematu - nie kupię jej. Nie ze względu na cenę, ale ze względu na to, że używanie tego auta w Polsce jest po prostu mało praktyczne. Infrastruktura ładowania = praktycznie nie istnieje, serwis auta = Berlin. Przy mojej prędkości przejazdowej = praktycznie nie jestem w stanie pokonać dystansu Warszawa-Poznań bez ładowania.
To auto dla pasjonatów. Ja aż takim nie jestem.
Jestem ciekawa czy jeździ Pan już wymarzonym samochodem, pozdrawiam serdecznie
No i zachęciłeś mnie do kupienia swojej książki :D Myślałam, że wiedza wyciągnięta z bloga będzie wystarczająca, ale jednak mam potrzebę wracania do pewnych treści i wiem, że wraz z pokonywaniem pewnych etapów oszczędzania będę tego dalej potrzebowała. Dziękuję za to wszystko co robisz dla ludzi, edukacja finansowa jest jedną z ważniejszych nauk, jakie powinniśmy poznać w swoim życiu.
Magdalena K swoją książkę chcesz kupić?
Michał, czym nagrywasz, że "astronomiczne" pieniądze musiałeś wyłożyć na sprzęt wideo? :) Arri Alexa XT?
Jestem ekspertem w wydawaniu głupio pieniędzy :D właśnie najbardziej pamiętam te etapy
Dasz radę podlinkować jakoś ten wywiad z Panem Chlebowskim? :) mam 22 lata ale bardzo interesuję się tematyką pieniędzy i oszczędzania.
Hej Łukasz, niestety nie znajdę tego. Nie pamiętam nawet, gdzie czytałem ten wywiad. To było kilkanaście lat temu.
Moim zdaniem uświadamiasz mi, żebym zastanawiał się nad tym teraz, kiedy jeszcze mi się nie przelewa, zdając sobie sprawę że większość ludzi na co dzień funkcjonując w "trybie awaryjnym" nie potrafi jakby odłączyć się od zaprogramowanej niekoniecznie przyjemnej codzienności.
Dziękuję za motywacje i szczerość.
Bardzo rodzinny z Ciebie koleś. Pozdro :)
ja np uznalem ze nie potrzebuje samochodu, codziennie do pracy dojeżdzam autobusem:) ale żona mnie nazwya przegrywem, co źle robie?
dziekuje
Michał, właśnie kupiłam Twoją książkę. Jutro przyjedzie kurier! Ale korci mnie też aby napisać do Ciebie, bo nurtuje mnie problem szansy na lepsze życie pewnej, olbrzymiej w sumie grupy społeczeństwa. Chodzi o to, że dość sporo ludzi nie ma szansy na lepiej płatną pracę na etacie i bynajmniej nie chodzi o nie wykształconych. Do tej grupy zaliczają się też absolwenci szkół wyższych, nawet kilku fakultetów, znający języki, mający dobry wygląd i ładną wymowę. I takie osoby dostają śmieciowe oferty pracy za najniższe stawki, często poniżej kwalifikacji. Dlaczego tak jest w naszym kraju? Bo widzisz, tacy ludzie mogą tylko oszczędzać po to aby w ogóle przeżyć, a nie po to aby się na emeryturę zabezpieczyć.
najwięcej zalezy od nastawienia, mniemania o sobie, prawdziwej a nieudawej wiary w siebie, poczucia.wartosci.... znam srednio inteligentne osoby, po prywatnych uczelniach gorszych niz SGH itp ale pna sie b szybko do gory. znam.tez pracusiow, świetnie wykształconych ktorzy beda miec kredyty do 60..... przekonanie o wlasnej wartosci ustawia swiat i okolicznosci pod nas
Jeżeli ktoś nie ma szansy na lepszą wypłatę z pracy na etacie i stanowi to dla niego problem, to 'robi to samo i oczekuje innych rezultatów' :) Nie widzę problemu, by taka osoba sama stworzyła sobie pracę, świetną usługę czy super prosperującą firmę, skoro ma tyle oleju w głowie. Praca na etacie to wg. mnie poświęcanie swojego czasu na spełnianie marzeń innych ludzi. Powodzenia!
Trochę dziwi mnie to co piszesz, z jednej strony czytam / słucham o tym jak to brakuje pracowników, jak Ukraińcy przyjeżdżają do pracy do Polski a i tak pracowników brakuje, a Ty piszesz że ludzie nie mają szansy na lepiej płatną pracę. Bardzo mi się te obrazy kłócą. Akurat trochę interesuję się branżą nieruchomości i wiem że bardzo trudno tam o dobrych fachowców (więc dla zdrowego faceta który jest w stanie się przyłożyć do pracy to nie wierzę że nie znajdzie się praca), albo chociażby branża IT która wchłonie chyba każdą ilość osób. Dla kobiet - moja Żona znalazła w sieci ostatnio polonistkę (nigdy bym nie pomyślał że tutaj są jakieś inne perspektywy jak nauka w szkole ew. korepetycje), która - uwaga! - zarabia aranżując osobiste biblioteki dla bogatych ludzi! A w argument o "wielu fakultetach" już przestałem wierzyć jakiś czas temu - jak sama widzisz nie daje to gwarancji pracy, dzisiaj to bardziej brakuje zwykłych fachowców. Nadprodukcja humanistów! pozdrawiam :)
Sławek Magdziarz Widzisz, tylko, że do założenia biznesu trzeba mieć oszczędności na start i pomysł, który sprawdzi się na danym terenie a będzie w zgodzie z umiejętnościami osoby, która biznes zakłada. Nie jest łatwo będąc singlem z mieszkaniem na utrzymaniu zakładać podejrzane biznesy nie mając o tym pojęcia i płacić Zus który zje cały zysk. Po drugie piszesz o mężczyznach oraz o branży IT. I tu się zgodzę. Moi koledzy, młodsi ode mnie szukali pracy tylko kilka tygodni, do 3 miesięcy góra, wysyłając tylko cv i zostali ...i tu uwaga...zapraszani na rozmowy kwalifikacyjne, a potem pracę dostawali. Trwało to na tyle długo, podczas mojej z nimi znajomości, że zmienili pracę kilka krotnie. W między czasie na moje cv nie odpowiedział praktycznie nikt z wyjątkiem jednej firmy telefonicznej, a kiedy przyszłam na rozmowę to rekruter na mój widok w poczekalni zapytał czy jestem osobą TOWARZYSZĄCĄ. Pomimo, że była to praca na kształt telemarketingu na umowę zlecenie i za najniższą stawkę to nikt się do mnie nie odezwał potem. Pewnie myślisz że coś ze mną nie tak! Jak chcesz wiedziećn jak wyglądam i jak się wysławiam to zapraszam na mój kanał. Na pewno odpada teoria o tym, że ktoś nic nie potrafi a staruje do nieodpowiednich zawodów. Mieszkam w mieście akademickim, gdzie rok rocznie tysiące absolwentów wychodzi na rynek pracy i chcą zostać w Krakowie za wszelką cenę, więc ci którzy się nie zahaczą w swoim zawodzie to zajmują inne gorsze stanowiska np. Mc Donald etc. A dla rodowitych Krakowian jak myślisz co zostaje? Ukraińcy? Jak najbardziej, jest na nich zapotrzebowanie. W urzędzie pracy było wiele fajnych ofert dla Ukraińców zakamuflowanych jako praca z perfekcyjną znajomością j. ukraińskiego. Pracodawcy mają korzyść zatrudniając ich przez urząd pracy. Taka polityka rządu, że prędzej Ukrainiec dostanie pracę w moim mieście niż ja. Ponadto powstało mnóstwo zagranicznych korporacji, ale oni też zatrudniają ludzi plus minus 30 lat. W szkole pracowałam za 1750 zł z dziećmi upośledzonymi, praca trdna, wyczerpująca, wymagająca studiów i odpowiedzialna, a jak widzisz wynagrodzenie jak dla pani sprzątającej. Jak chcesz zgłębić temat to zapraszam na priv. PS. Owszem, brakuje pracowników do najgorszych prac na umowy śmieciowe. Takie prace są wszędzie, ale nikt ich nie chce dlatego badania społeczne wykazują,że brakuje pracowników, bo trzeba się wykazać, że spada bezrobocie a jak ktoś nke pracuje to nie chce. Oczywiście można się zatrud ić do sprzątania, na kasę czy jako cieć na budowie, ale po co w takim razie były lata studiów, oraz koszty ponoszone na wieloletnią edukację.
+Krakowianka na spacerze wygladasz jak super.seksowna, ultra kobieca, piękna 50latka. taka Nigella Lawson. az dziwne, ze sa problemy z praca. z tak kobiecym wyglądem i cieplym zachowaniem widze taka osobe zwłaszcza w pracy z klientem np w hotelu jako manager
Mam 15 lat i nie pracuje, ale oszczędzam to co wpadnie i od ponad roku uzbieralem 3124zł i 42gr i jest to jak na przeciętnego 15 latka dość dużo. Moim problemem jest to że boje się tego wydać bo myślę że to będzie niepotrzebny wydatek którego będą żałował. Jak temu zaradzić?
Mam 20 lat i byłem w bardzo podobnej sytuacji, też przez cały okres bycia nastolatkiem sobie gromadziłem oszczędności, które też w pewnym momencie urosły do paru tysięcy. Bliscy mi radzili żebym tak nie gromadził tych pieniędzy tylko je wydał, ale ja nie uważałem że aktualnie potrzebowałem na coś konkretnego je wydawać. Oczywiście wydawałem je na drobne rozrywki i na typowe życie nastolatka, ale nie robiłem żadnych większych zakupów kiedy nie czułem takiej potrzeby. W końcu po paru latach pojawiało się parę potrzeb i okazji, a to na roczny pobyt za granicą na wymianie studenckiej, a to na prawo jazdy, a to na inne rzeczy. I uważam że to był odpowiedni moment w moim życiu kiedy z radością mogłem wydać swoje oszczędności, które zbierałem przez tyle lat. Moim zdaniem nic na siłę, okazję do wydania pieniędzy na pewno kiedyś się pojawią, a kiedy już przyjdą to powinieneś wiedzieć że to dobry moment.
Ja jako 16 latek uzbierałem 2500 zł które wydałem na moją pasję a mianowicie kupiłem swoją pierwszą kamerę.
10 lat później żyję z pasji, zarabiam na niej, a to co tworzę możesz zobaczyć na moim kanale ;)
Także ja oszczędzałem pieniądze bo miałem cel - kamerę, warto zatem znaleźć sobie cel swoich oszczędności, czasem nawet wydać całość ale by ten wydatek prędzej czy później się zwrócił.
Nie martw się, że nie chcesz wydawać. Rozumiem, że masz wrażenie, że "dziwnie" się zachowujesz. Gdy byłam nastolatką czy studentką, to również żyłam bardzo oszczędnie - studiując i pracując zaoszczędziłam 10 tyś. złotych żyjąc bardzo skromnie; często też miałam wrażenie, że inni żyją pełnią życia, a ja... no właśnie. Czas pokazał, że robiłam słusznie. Mając 34 lata mam zapewniony stały dochód (nieruchomości na wynajem) , spłacone kredyty hipoteczne... I wreszcie mogę wydawać pieniądze, np. na wyjazdy do ukochanych Włoch. Naturalnie nie szastam na prawo i lewo.
Jeśli chcę coś kupić - a nie jest to tzw. codzienny zakup, to zastanawiam się, czy tego potrzebuję, czy to nie jest jakaś fanaberia, czy warto kupować np. słuchawki za 500 zł, czy wystarczą mi takie za 50 zł. Czy jeśli kupię te droższe, to będą naprawdę 10 razy lepsze i słuchanie muzyki przez nie da mi 10 razy więcej "czekośtam"? Jeśli jestem pewna, że tak, to kupuję, ale jeśli nie, to nie warto przepłacać dla np. samego faktu, że coś jest markowe. Ostatnio potrzebowałam laptopa. Mogłam sobie kupić Maca, mogłam ultrabooka, laptopa z niesamowitymi parametrami, ale po przemyśleniu, że w zasadzie korzystam tylko z worda, exela, przegladarki i programu do odtwarzania filmów - kupiłam Lenovo za 1700 zł. Pewnie zaoszczędziłam z 3000 zł.
Życzę powodzenia w oszczędzaniu i podejmowaniu właściwych decyzji finansowych.
Właśne zauważyłam, że jestem zalogowana na koncie mojego męża :) Stąd podpis "Jakub" a forma czasowników żeńska.
Polecam wypełnienie ankiet tutaj przesyłam link rejestracja.opinie.pl/zapros.htm?u=76362988 można szybko i łatwo zarobić a im więcej osób tym lepiej
Czesc, chcialam zapytać czy uważasz ze kurs Amazing Selling Machine to dobra inwestycja w edukacje? I czy uważasz ze sprzedaz na Amazon to rzeczywiście bardzo intratny interes czy ze jest to sztucznie napędzanie ludzi na nierealna inwestycje?
Dzieki i pozdrawiam!
NIE
Michale jaki to ma być samochód ?.....i dlaczego tesla 🤔
Co jest zlego w kiszeniu kasy? Ja sie lepiej czuje gdy mam a nie kiedy wydaje.
tez tak mam,rocznie odloze okolo 60 tys pln i zawsze mi szkoda cos dla siebie kupic,sknera jestem.
Nie rozumiem takich pytań. "Jaka jest górna granica bogactwa", "kiedy mogę dać na luz". Dzieci? To zwykła matematyka. Umiesz dobrze zarabiać to chyba umiesz dobrze liczyć. A jak jesteś nie rozsądny to stań się rozsądnym. Koniec poradnika.
Załóż sobie, że będziesz żył 100 lat (jak umrzesz wcześniej...to lepiej), pomnóż sobie kwotę przez potrzeby, jakie będziesz miał wydatki miesięcznie (nie licząc wydanych pieniędzy na prywatną wyspę, odrzutowiec, willę z basenem, super auta - sztuk 5, itd. - ale wliczając utrzymanie tego) i powinna wyjść przybliżona kwota do jakiej powinieneś dążyć (w dużym uproszczeniu) I co dziennie sobie przypominać (samodyscyplina), że majątek nie jest dany raz na zawsze i nie jest z gumy (w sensie, że wydajemy zawsze mniej niż zarabiamy)
Tyle w temacie.
wiem kiedy został opublikowany film, ale uważam że temat zawsze aktualny.
Michał, czy uważasz, że ta książka jest czymś wartościowym dla studenta? Osoby, która jeszcze nie zarabia itd.
zdecydowanie tak, ja zaluje ze tak pozno ja przeczytałam i ze nie mialam jej wlasnie na studiach
Dzięki! chciałabyś się może trochę rozwinąć? :)
im wcześniej zaczniesz oszczędzać tym lepiej :D gdybym ja zaczeła 10 lat temu....to łooo panie.....
zdecydowanie tak, polecam (student)
Michał - po prostu kup ten samochód ☺
A tak z ciekawosci ...na prezenty dla żony pieniadze dla Pana nie grają roli ?
A ja czekam na rabacik na książkę. Chcę kupić dla mojego męża (tak oficjalnie :P ). A może jakiś konkurs?
Zapraszam do najnowszego wpisu na bloga - jest info o aktualnym rabaciku :) jakoszczedzacpieniadze.pl/budzet-domowy-2018-szablon-wzor
Odnośnie tego biletu na metro: "take care of the pennies and the pounds will take care of themselves"
Nawiązując do odcinka z Arlena Witt. Kiedy będą wyniki konkursu no chyba że przegapiłem.
Hej, już są! Tutaj: jakoszczedzacpieniadze.pl/szybka-nauka-angielskiego-z-arlena-witt
wydaje się, że z tym ze większość nie ma co do garnka włożyć... to trochę oderwane od realiów
to, że się ma pieniądze to nie znaczy, że trzeba je bezmyślnie wydawać, BRAWO :) można kupić bilet za 2,40 a nie za 3,40 i to jest mądre :) tak samo jak śmiano się z pudziana, że ma HAMERA i założył instalację gazową a przecież ma tyle pieniędzy. Nawet gdybym miał miliony to też bym tak robił heh teraz tak robię a milionów nie ma ;)
Skąd wziąc ten planer co jest z tyłu na ścianie? POMOCY
W ubiegłym roku kupiłem fajny układ kalendarza od BestSelf.co, ale na rok 2018 nie mają niestety identycznego (mają inny i z mojej perspektywy gorszy). Stwierdziłem, że w tym roku sam sobie przygotuję w końcu szablon i wydrukuję w formacie A2 i zalaminuję. :)
Obstawiam, że jest to porsche! :)
Tesla X. Michał pisał o tym w jednym poście na facebooku. Ale mogę się mylić.
Też myślę, że chodzi o Teslę
podoba mi sie :)
mądry i skromny :)
A myślałeś o leasingu ?
jak Pan Michał nie mógł spać przez kredyt hipoteczny, który jak zaznaczył nie miał racjonalnie prawa go męczyć psychicznie z racji skalkulowanego budżetu... to co dopiero by było przy leasingu na kilkaset tysięcy?
"Mowiac wprost" zaczynam sie obawiac ze zmarnowalem 3h zycia sluchajac twoich podcastow. Po wczorajszej zmarnowanej godzinie podczas jazdy rowerem i jakims nazbyt przydlugim wywodzie pt. "co zrobilem w 2017" z ktorego oprocz promocji ksiazki i samego siebie absolutnie nic nie wynika lekko zwatpilem, ze ten mile i ciekawie wypowiadajacy sie w Onecie czlowiek ma jakies wartosciowe tresci do przekazania.
Dzis zdolalem raptem dosluchac do 3go pytania i ludzie majacy potrzebe zadawania sobie takich pytan raczej nie sa typami wojownikow ani inteligentow a te cechy to fundamenty do osiagniecia "sukcesu"
Chyba nie warto dalej sluchac tej autopromocji.
Pozdrawiam
Dokładnie,zero konkretów .Autopromocja siebie ale właśnie najbardot uderza ten fakt że osoba już z jakimiś followersami na mediach społecznościowych co raz mniej przekazuje merytorycznych informacji tylko mówi tak ogólnie i tak oczywiście niczym Mateusz Grzesiak .Już bardziej podoba mi się kanał,, przeciętny człowiek "
Dobrze usłyszałem: kilkanaście tysięcy dolarów na subskrypcję?!?!?
pewnie przedłużał w pakiecie na rok (bo jest wtedy rabat) i ma listę idącą w dziesiątki/setki tysięcy - po cenniku freshmaila taka lista wychodzi około 15k pln za rok
Po co zabezpieczać rodzinę na cale życie na rok dwa to rozumiem ale cale życie tak sie nierobów tworzy.
Dość oczywiste rzeczy opowiadasz...
Co to za mikrofon?
Zapewne Rode Procaster
Rode Procaster :)
Zero konkretów
😀👍
milion miesięcznie.
Młodzi ludzie mają duże aspiracje, za duże jak na kraj.
ja bym kupiła ten wymarzony samochód. on bedzie generowal kolejne pieniądze jak kula sniegowa. będzie dawał energię, uśmiech, dobre samopoczucie, satysfakcje, poczucie spelnienia super marzenia kazdego dnia a to przelozy sie na efektywnosc w sferze zarabiania kolejnych pieniędzy. ten samochód bedzie generowal ogrom energii, satysfakcji napedzajacej do dalszego dzialania aby może zrealizowac kolejny luksusowy zakup.
to zadziala tak jak w przypadku np bardzo utalentowanego muzycznie dziecka ktore gra 5h dziennie na.zdezelowanym instrumencie za kilka stow, odnosi sukcesy a pewnego dnia znajduje mecenasa ktory kupuje mu instrument za 50 000 i dzieciak nie chce.przestac ćwiczyć. sam dojazd do pracy, na spotkanie np Tesla napedza człowieka by wyjść z domu i poszalec samochodem i nakrecic sie pozytywnie przed spotkaniem
Lalka Aa'ale durna jesteś.. :) nie hejtuje tylko sie lituję
+kanal ty jestes durny, biedny matole
Nie chcę być hejterem, zwykle nie komentuję nic na youtubie, ale myślę, że straciłem kupę czasu na oglądanie spowiedzi faceta leżącego na kozetce u psychologa i złamię swe zasady. 27 minut wyłącznie filozoficznych wywodów i przemysleń niezwiązanych z tematem mi wystarczy. Opowiadasz o planach, odpowiedziach na pytania, rozwoju, a ta wypowiedź pełna jest chaosu, zero konkretów, podsumowań, raz o pipce, raz o rybce. Chciałbym mieć tak gadane:-/ Myślałeś by wstąpić do Świadków Jehowy?
Nie da ci ojciec,nie da ci matka tego co może dać ci sąsiadka.
zeby miec pieniadze najlepiej grac w polskie Lotto
wygrywajac np.dwa miliony trzeba miec pomysl i smykalke aby za rok nie byc znow biednym... większość kupi dom za milion, dwa samochody za pol, drogie.zabawki za kolejne pol a.za.rok juz bedzie skomlec ze na koncie tylko.100 000 a ti trzeba naprawic skrzynie biegow za 20000, kupić opal.za.10 000 i pieniedzy juz nie ma.ale za to sa.wysokie koszty.utrzymania.drogiego.domu i.samochosu a.pensja jak byla tak.jest.rzedu marnych.3tys
Lalka Aaaa jakbym wygral 2 mln to nadalbym gral i znowu wygral
+jon arryn szansa wygrania to 1 do 13 mln a jeden los kosztuje chyba 4
większość ludzi nie umie sobie poradzic z duzymi pieniedzmi bo nigdy nie miala. 2mln mieszkajac w wawie to nieduzo.... to mieszkanie 100m2, dwa nowe bmw i to by bylo na tyle.... wiekszosc ludzi latwo by to wydala ale nie.zwiększyli by miesiecznych zarobkow np.z dotychczasowych 3tys do 30tys. nieliczni z dobrym mozgiem by to potrafili np otwierając jakis gabinet kosm lub myjnie.itp
o ile wiem wszyscy ktorzy wygrali w lotto w UK sa bankrutami
wrocili do punktu zero