Super gość. Będąc na wakacjach, jako kibic wyszedłem mu na spotkanie w Suwałkach. Pomimo że mnie nie znał rozmawialiśmy jak starzy kumple. Bardzo otwarty, nawet pomimo zmęczenia. Sprawdziłem mu Orlen w Supraślu i nieumyślnie wprowadziłem go w błąd mówiąc że jest czynny 24h. Okazało się że Orlen był czynny do 20. Do teraz mam wyrzuty sumienia. Do teraz miałem nadzieję że to mu zbyt nie popsuło planów. Okazuje się ze niejako przyczyniłem się do największego kryzysu w jego karierze :( Jeśli ktoś zna Radka, proszę aby przy okazji przekazał mu że Michał z Torunia bardzo przeprasza :/ Świetny odcinek. Centrum Rowerowe jesteście super.
Cześć. Nie potrzebnie masz wyrzuty sumienia. To ja powinienem sprawdzić do której czynny jest Orlen w Supraślu. Pomimo, że rzeczywiście przeżyłem tam najtrudniejsze chwile w mojej karierze ultra to dzięki temu mam co opowiadać i z perspektywy czasu traktuje to jako prawdziwą szkołę życia w pozytywnym tego znaczeniu 🙂 Do dziś kiedy wracam myślami do tamtego czasu przeżywam wielkie emocje i właśnie dla tych emocji startuje w tych rajdach. Dzięki za kibicowanie i do zobaczenia na trasach gravelowych. Pozdro. Radek G.
Radek jest świetnym gościem i kolegą na ultramaratonach. Wiele razy z nim startowałem na Wisła 1200, Wanoga, GLG, i zawsze można było spokojnie pogadać. Zapraszam Radek jak rozmawialiśmy na nowe wyzwanie które myślę że mogło ci się spodobać to znaczy wyścig z kolegami i koleżankami z całego świata, to może być mega inspiracja na 2024rok. Pierwszego grudnia 2023 są zapisy na Northcape4000 2024r. Jest to życiowy wyścig który jechałem w tym roku podczas którego myślałem jak świetnie byś się ścigał z całym światem :)
Na Robinsonadzie mijając mnie przywitał się i życzył powodzenia. To było moje pierwsze ultra, więc spotkanie Radka zrobiło na mnie niesamowite wrażenie :) Wspaniały człowiek i niezwykły sportowiec, podziwiam.
Mega wywiad. Facet mówi o tych nieludzkich dystansach tak spokojnie i bez emocji, że podziw. Jako ktoś, kto regularnie jeździ wiem, ile wysiłku kosztuje przejechanie chociażby 100czy 200 kilometrów. Nie mówię o wysiłku fizycznym, choc to też istotne, ale o tzw ''głowie''. Trzeba miec mentalne ''cojones'', żeby jeździć nawet dystanse 500+. Zdarzało mi się juz robic ponad 1000, ale nie longiem, a w kilka dni, ze spaniem i wypoczynkiem. Co do samego gościa: podziwiam takich ludzi, pelnych skromności, nieatrakcyjnych marketingowo i niekomercyjnych. Trzeba naprawdę mieć charakter, żeby przy takich osiągnięciach się nie sprzedać. Brawo, Radek! Jesteś wzorem do naśladowania dla młodych ludzi. Ps. Tylko przykre swoja drogą, że mało kto spoza tzw ''kręgu'' Cię zna 🙁.
Radek oprócz tego, że jest bardzo dobrym kolarzem (ultra), to jeszcze jest bardzo miły - nie zadziera kolarskiego nosa. Oraz nie należy do grupy kolarzy tzw. "gadżeciarzy". Dla niego liczy się jazda a nie to, na czym jeździ. Robi wrażenie człowieka skromnego i ale to kolarz zmotywowany i zdeterminowany. Może nie wygląda ale to twardziel i to daje mu zwycięstwa. Do tego jest inteligentny, co pomaga mu dobrze rozplanować wszelkie elementy trasy. I takich lubię. Nie przepadam za za gadżeciarzami, którzy z marszu wyrecytują litanię do swojego sprzętu a mają problem, żeby pochwalić się trasą, wykraczającą ponad cofeeride.
Zawsze przyjemnie posłuchać mistrza. Jednej rzeczy nie rozumiem: dlaczego każdy się dziwi, że tylko te dojazdy do pracy? Przecież 56 km dziennie przez 5 dni w tygodniu przez 48 tygodni w roku to jest ponad 13000 km. Do tego zakładam ok. 10 startów w sezonie po ok 500 km to 5000. Plus dłuższe treningi i jazda turystyczna, to w sumie spokojnie wychodzi ponad 20 000. To jest blisko dystansu, jak robią profesjonalnie kolarze szosowi! To nie jest "tylko" w żadnym tego słowa znaczeniu.
Pamietam taki rower, sporo na nim jeździłem, Romet wagant sport, opony 27x1 1/4 , zielony metalik, z lat 70/80. Przerzutki nieindeksowane, noski stalowe ze skórzanymi paskami. Jesli but się nie wysunął na czas a już stałeś, to już leżałeś.
Radek jesteś zajefajną inspiracją dla innych. Dajesz mnóstwo dobrych i zdrowych emocji. Tak trzymaj, bo jesteś propagatorem innego życia, kiedy trzeba się ścierać z mega niedogodnościami i radzenia sobie z tym wszystkim. Podziwiam Cię! Kiedy pada deszcz mam pewien dyskomfort aby jechać do pracy rowerem, jednak po tym cudownym wywiadzie wszedł we mnie nowy duch, duch radzenia sobie z tym co nie jest komfortowe. Dziękuję również prowadzącemu za fajny klimat. Pozdrawiam.
Miałem okazje spodkać Radka gdy wracał z BBC w maju 2023. Bardzo skromny spokojny gość, nawet sie nie przyznał, że ustanowił nowy rękord na tej trasie. On już w drodze do domu a tam jeszcze ponad. 2 dni do limitu czasu wyścigu. Ja akurat wracalem z kolegą, po wyprawie z sakwami nad morze, z południa do Gdańska. Po tym jak przejechalem po Polsce z bagażem ok 37kg+rower, pod wiatr, ok. połowę dystansu w temperaturze 5C, nocując w oszronionym namiocie moge powiedzieć jedno: setka na lekko, tj. bez bagazu to dobra rozgrzewka, oczywiscie przy umiarkowanych przewyższeniach. Polecam.
Radek mega gość!!! Miałem okazję chwilkę porozmawiać na tegorocznym Proziak-u, którego oczywiście wygrał. Skromny i pozytywny, przy tym bardzo dobry kolarz. Pozdrawiam.
Dlaczego nie padło żadne pytanie o zawody międzynarodowe?! Byłbym bardzo ciekaw jak np. Radek wypadłby na jakimś większym gravelowym evencie np w USA. Rozumiem, że problemem mogłyby być pieniądze, nie jest to tania zabawa, ale jestem przekonany że chociaż jednorazowo na pewno znalazłoby się trochę osób wesprzeć pomysł, np na GoFundMe, być może jacyś sponsorzy też by się znaleźli.
Pan Radek zaraża pasją. Jego spokój, życzliwość, otwartość i dokonania przypominają mi pewnego ultra kolarza. To taki nasz polski Mike Hall. Wyrazy uznania i wielkie "powodzenia" na tarasach.
Regularnie jeżdżę dystanse między 250-400km. Nigdy nie jadłem żadnych ohydnych żeli ani tym podobnych wynalazków. Przed wyjazdem jem duży obiad. Na trasę biorę herbatę w termosie, kanapki i czekoladę. Potem bliżej końca podróży kupuję hotdoga na stacji.
Ja z zawsze tak robilem, ale posluchałem kiedyś najmędrszych z najmędrszych ultrakolarzy, którzy twierdzą, że co pół godziny-godzinę trzeba coś zjeśc. I to jeśt świętość, a najlepiej jak to będzie żel😊. Zacząłem jeść na siłę co pół godziny, nawet jak mi się jeść nie chciało. Napychalem się obrzydliwie slodkimi żelami, zapijalem je wodą. Przypomina trochę karmienie ciężko chorego 😱. Dużo zachodu, różnicy żadnej. Wedlug mnie trzeba jeśc wtedy, kiedy organizm da nam wyrażny sygnał, że juz pora. To się czuje. Oczywiście trzeba uważać na przedbombie i reagować zawczasu. Ale nie opychac się na siłę żelkami, batonami i innym slodkim świństwem. Tym bardziej jak się nie je na co dzień sldkiego, jak w moim przypadku. Obserwacja i sluchanie organizmu to najlepsza metoda.
U mnie, co ciekawe jest tak, że zaczynam odczuwać głód najpierw w nogach a dopiero później w żołądku. Jak czuje że noga zaczyna słabiej podawać, oznacza to że muszę coś wrzucić na żołądek. Zazwyczaj jest to mus owocowy. U mnie łatwo przyswajalny
Rower to przede wszystkim turystyka. jadąc samochodem, mówię "..o góraaa...", rowerem o fajna góra a może zrobię jej zdjęcie. no i zatrzymując się "gdzie kolwiek" nie czynię zagrożeń. Mój świat to Islandia, gdzie trzeba zabrać wałówkę na przynajmniej 100km, o ile jedzie się za dnia. ale tak, jazda rowerem daje dużo więcej wrażeń z dostrzegania okolicy. Na koniec. cholernie Radka podziwiam, Na Islandii bez stacjonarnego roweru, nie byłbym w stanie zrobić 200 km, które robię spokojnie w terenie.
Sprawdziłem jego wyniki. Poniżej 60 godz na Wiśle. To daje 20 km/h. Znając trasę, to jaką prędkość on musi osiągać na równych, dobrych odcinkach żeby wyrobić taką średnią. Bo przecież na wertepach tego nie pojedzie. Pomijam postoje na jedzenie, zakupy. Trudno ogarnąć.
Radek, to już instytucja ultra 😀 Zawsze świetnie się go słucha. Mega skromna osoba jak na takiego wymiatacza. A w ramach hejtu, to prowadzacy, zawsze będący w topowej formie, coś miał tym razem wolny start, a nawet pod koniec, to pomylił imię gościa i zrobił z niego Roberta (1:26:43) 😅
Gość świetny, ale poziom zadawanych pytań i poziom prowadzącego delikatnie mówiąc bardzo słaby. Dla mnie - właściwie żenujący. Z trudem wytrzymałem do końca rozmowy. Do takiej rozmowy IMO byłby lepszy pan Marek Tyniec, który nie ma naleciałości narcystycznych i potrafi zadawać fachowe, ciekawe i krótkie pytania.
Słuchajcie może ktoś może mi pomóc w temacie CZYRAKÓW. Robią mi się ropne syfki na styku kości i siodełka, czyli tyłek. Miał ktoś z Was taki problem i znalazł pomoc/rozwiązanie? dzięki
Proszę o Krzysztof Łukasik, Bartek wawak, Rafał Majka, Michał Kwiatkowski, Michał paluta, Bartosz , Patryk stosz, Łukasz Klimaszewski etc. Jakieś kolarki fajne przecież mamy silny zespół damski.
Potwierdzam łosie są najgorsze. I nie trzeba ultra...naciąłem się na leżące bydle...on się wystraszył i ja ale jemu szybko strach przerodził się w ciekawość lub wkurw.... powolna wycofka on biegnie wyprzedza bokiem, ja zatrzymuje się zmieniam kierunek on stoi , ruszam a on za mną wtedy już tetno 192 wybiło xD niestety zaczęły się piachy i się wyje i ucieczka na szagę przez las i krzaki 😂
Kogo chcielibyście zobaczyć w naszej Strefie?
Finiszera Northcape4000 2023 Turyn Lozanne Paryż Oslo Lapland Nordkapp :)
@kolemsietoczyy
Joanna Mackiewicz ("a tak swoją drogą") :)
Szymon Kutt!
to może zwycięzcę Polska3200 2023?
Super gość. Będąc na wakacjach, jako kibic wyszedłem mu na spotkanie w Suwałkach. Pomimo że mnie nie znał rozmawialiśmy jak starzy kumple. Bardzo otwarty, nawet pomimo zmęczenia.
Sprawdziłem mu Orlen w Supraślu i nieumyślnie wprowadziłem go w błąd mówiąc że jest czynny 24h. Okazało się że Orlen był czynny do 20. Do teraz mam wyrzuty sumienia.
Do teraz miałem nadzieję że to mu zbyt nie popsuło planów. Okazuje się ze niejako przyczyniłem się do największego kryzysu w jego karierze :(
Jeśli ktoś zna Radka, proszę aby przy okazji przekazał mu że Michał z Torunia bardzo przeprasza :/
Świetny odcinek. Centrum Rowerowe jesteście super.
Cześć. Nie potrzebnie masz wyrzuty sumienia. To ja powinienem sprawdzić do której czynny jest Orlen w Supraślu. Pomimo, że rzeczywiście przeżyłem tam najtrudniejsze chwile w mojej karierze ultra to dzięki temu mam co opowiadać i z perspektywy czasu traktuje to jako prawdziwą szkołę życia w pozytywnym tego znaczeniu 🙂 Do dziś kiedy wracam myślami do tamtego czasu przeżywam wielkie emocje i właśnie dla tych emocji startuje w tych rajdach. Dzięki za kibicowanie i do zobaczenia na trasach gravelowych. Pozdro. Radek G.
Rower jest optymalną maszyną do zwiedzania świata .
😂Szczególnie na takim ultra jak robisz 300km/ dobę i 90% czasu oglądasz swój przedni zacisk hamulcowy
Samochód lepszy
Radek jest świetnym gościem i kolegą na ultramaratonach. Wiele razy z nim startowałem na Wisła 1200, Wanoga, GLG, i zawsze można było spokojnie pogadać. Zapraszam Radek jak rozmawialiśmy na nowe wyzwanie które myślę że mogło ci się spodobać to znaczy wyścig z kolegami i koleżankami z całego świata, to może być mega inspiracja na 2024rok. Pierwszego grudnia 2023 są zapisy na Northcape4000 2024r. Jest to życiowy wyścig który jechałem w tym roku podczas którego myślałem jak świetnie byś się ścigał z całym światem :)
Na Robinsonadzie mijając mnie przywitał się i życzył powodzenia. To było moje pierwsze ultra, więc spotkanie Radka zrobiło na mnie niesamowite wrażenie :) Wspaniały człowiek i niezwykły sportowiec, podziwiam.
Radek na zawsze będzie królem maratonów gravelowych. Jest dla mnie prawdziwą legendą!
Mega wywiad. Facet mówi o tych nieludzkich dystansach tak spokojnie i bez emocji, że podziw. Jako ktoś, kto regularnie jeździ wiem, ile wysiłku kosztuje przejechanie chociażby 100czy 200 kilometrów. Nie mówię o wysiłku fizycznym, choc to też istotne, ale o tzw ''głowie''. Trzeba miec mentalne ''cojones'', żeby jeździć nawet dystanse 500+. Zdarzało mi się juz robic ponad 1000, ale nie longiem, a w kilka dni, ze spaniem i wypoczynkiem.
Co do samego gościa: podziwiam takich ludzi, pelnych skromności, nieatrakcyjnych marketingowo i niekomercyjnych. Trzeba naprawdę mieć charakter, żeby przy takich osiągnięciach się nie sprzedać. Brawo, Radek! Jesteś wzorem do naśladowania dla młodych ludzi.
Ps. Tylko przykre swoja drogą, że mało kto spoza tzw ''kręgu'' Cię zna 🙁.
Radek oprócz tego, że jest bardzo dobrym kolarzem (ultra), to jeszcze jest bardzo miły - nie zadziera kolarskiego nosa. Oraz nie należy do grupy kolarzy tzw. "gadżeciarzy". Dla niego liczy się jazda a nie to, na czym jeździ. Robi wrażenie człowieka skromnego i ale to kolarz zmotywowany i zdeterminowany. Może nie wygląda ale to twardziel i to daje mu zwycięstwa. Do tego jest inteligentny, co pomaga mu dobrze rozplanować wszelkie elementy trasy. I takich lubię.
Nie przepadam za za gadżeciarzami, którzy z marszu wyrecytują litanię do swojego sprzętu a mają problem, żeby pochwalić się trasą, wykraczającą ponad cofeeride.
Ech... być legendą za życia. Wspaniale! Świetny człowiek, super się wypowiada.
Dobra inspiracja genialny genialny człowiek
Trochę długo ale ciekawie tak że warto posłuchać zawodnika nr.1 w PL.
przecież wiadomo, że dla Radka im dłużej tym lepiej :D
Radek wspaniały ultras. Jechaliśmy razem w tym roku kawałek w nocy(10minut)na Wisle 1200, niedaleko Dobrzynia nad Wisłą. Miło było poznać.
Pozdrawiam pana Radosława, w tym roku na Wiśle1200 zrobił nam wspaniały pitstop pod Toruniem. Miło było spotkać i porozmawiać. Dziękuje 😊
Zawsze przyjemnie posłuchać mistrza. Jednej rzeczy nie rozumiem: dlaczego każdy się dziwi, że tylko te dojazdy do pracy? Przecież 56 km dziennie przez 5 dni w tygodniu przez 48 tygodni w roku to jest ponad 13000 km. Do tego zakładam ok. 10 startów w sezonie po ok 500 km to 5000. Plus dłuższe treningi i jazda turystyczna, to w sumie spokojnie wychodzi ponad 20 000. To jest blisko dystansu, jak robią profesjonalnie kolarze szosowi! To nie jest "tylko" w żadnym tego słowa znaczeniu.
Super gość, skromny, rzeczowy i z życiorysem rowerowym godnym pozazdroszczenia!
Pamietam taki rower, sporo na nim jeździłem, Romet wagant sport, opony 27x1 1/4 , zielony metalik, z lat 70/80. Przerzutki nieindeksowane, noski stalowe ze skórzanymi paskami. Jesli but się nie wysunął na czas a już stałeś, to już leżałeś.
Mega pozytywny gościu🦵💪🔥
Poznałem go. Fajny gość.
Radek jesteś zajefajną inspiracją dla innych. Dajesz mnóstwo dobrych i zdrowych emocji. Tak trzymaj, bo jesteś propagatorem innego życia, kiedy trzeba się ścierać z mega niedogodnościami i radzenia sobie z tym wszystkim. Podziwiam Cię! Kiedy pada deszcz mam pewien dyskomfort aby jechać do pracy rowerem, jednak po tym cudownym wywiadzie wszedł we mnie nowy duch, duch radzenia sobie z tym co nie jest komfortowe. Dziękuję również prowadzącemu za fajny klimat. Pozdrawiam.
chciałem sobie kiedyś zrobić zdjęcie z Radkiem ale tak pędził, że nie było szans. Człowiek żywa legenda, wszyscy słyszeli, mało kto dogonił 😋
Mega gość i świetna rozmowa. Pozdrowienia Radku! 🔥🚴♂
Miałem okazje spodkać Radka gdy wracał z BBC w maju 2023. Bardzo skromny spokojny gość, nawet sie nie przyznał, że ustanowił nowy rękord na tej trasie. On już w drodze do domu a tam jeszcze ponad. 2 dni do limitu czasu wyścigu. Ja akurat wracalem z kolegą, po wyprawie z sakwami nad morze, z południa do Gdańska. Po tym jak przejechalem po Polsce z bagażem ok 37kg+rower, pod wiatr, ok. połowę dystansu w temperaturze 5C, nocując w oszronionym namiocie moge powiedzieć jedno: setka na lekko, tj. bez bagazu to dobra rozgrzewka, oczywiscie przy umiarkowanych przewyższeniach. Polecam.
Radek mega gość!!! Miałem okazję chwilkę porozmawiać na tegorocznym Proziak-u, którego oczywiście wygrał. Skromny i pozytywny, przy tym bardzo dobry kolarz. Pozdrawiam.
Dlaczego nie padło żadne pytanie o zawody międzynarodowe?! Byłbym bardzo ciekaw jak np. Radek wypadłby na jakimś większym gravelowym evencie np w USA. Rozumiem, że problemem mogłyby być pieniądze, nie jest to tania zabawa, ale jestem przekonany że chociaż jednorazowo na pewno znalazłoby się trochę osób wesprzeć pomysł, np na GoFundMe, być może jacyś sponsorzy też by się znaleźli.
Wow! Bravo!👋👋 Congrats!💖💖
Świetny, merytoryczny wywiad, szacun dla mistrza🎉
Inspirująca rozmowa, miło było posłuchać.
Jedna pomyłka:
1:26:42
*Radka 🙂
Idę na rower !
Fajna rozmowa. Pana Radka podziwami i życzę powodzenia!
Pan Radek zaraża pasją. Jego spokój, życzliwość, otwartość i dokonania przypominają mi pewnego ultra kolarza. To taki nasz polski Mike Hall. Wyrazy uznania i wielkie "powodzenia" na tarasach.
OBYDWAJ JESTEŚCIE ŚWIETNI ❤❤ PYTANIA I ODPOWIEDZI GENIALNE :)
Szkoda, że nikt tych amatorów nie sprawdza pod kątem dopingu.
Opolszczyzna pozdrawia i ZAPRASZA na swoje Ultrarowerowe Wyzwania 💪😊
Jak to mówią. Mądrego to mądrze posłuchać....
No i to jest super "gość" strefy 👍
W ultra ścigał się nie będę, ale miło posłuchać
Regularnie jeżdżę dystanse między 250-400km. Nigdy nie jadłem żadnych ohydnych żeli ani tym podobnych wynalazków. Przed wyjazdem jem duży obiad. Na trasę biorę herbatę w termosie, kanapki i czekoladę. Potem bliżej końca podróży kupuję hotdoga na stacji.
Ja z zawsze tak robilem, ale posluchałem kiedyś najmędrszych z najmędrszych ultrakolarzy, którzy twierdzą, że co pół godziny-godzinę trzeba coś zjeśc. I to jeśt świętość, a najlepiej jak to będzie żel😊. Zacząłem jeść na siłę co pół godziny, nawet jak mi się jeść nie chciało. Napychalem się obrzydliwie slodkimi żelami, zapijalem je wodą. Przypomina trochę karmienie ciężko chorego 😱. Dużo zachodu, różnicy żadnej. Wedlug mnie trzeba jeśc wtedy, kiedy organizm da nam wyrażny sygnał, że juz pora. To się czuje. Oczywiście trzeba uważać na przedbombie i reagować zawczasu. Ale nie opychac się na siłę żelkami, batonami i innym slodkim świństwem. Tym bardziej jak się nie je na co dzień sldkiego, jak w moim przypadku. Obserwacja i sluchanie organizmu to najlepsza metoda.
U mnie, co ciekawe jest tak, że zaczynam odczuwać głód najpierw w nogach a dopiero później w żołądku. Jak czuje że noga zaczyna słabiej podawać, oznacza to że muszę coś wrzucić na żołądek. Zazwyczaj jest to mus owocowy. U mnie łatwo przyswajalny
Mega człowiek, szacun !!!
SUPER WYWIAD RADUŚ ❤❤❤
Rower to przede wszystkim turystyka. jadąc samochodem, mówię "..o góraaa...", rowerem o fajna góra a może zrobię jej zdjęcie. no i zatrzymując się "gdzie kolwiek" nie czynię zagrożeń. Mój świat to Islandia, gdzie trzeba zabrać wałówkę na przynajmniej 100km, o ile jedzie się za dnia. ale tak, jazda rowerem daje dużo więcej wrażeń z dostrzegania okolicy. Na koniec. cholernie Radka podziwiam, Na Islandii bez stacjonarnego roweru, nie byłbym w stanie zrobić 200 km, które robię spokojnie w terenie.
Radek mistrz .
Radek TOP 🤩
oo widze posłuchaliście mojej rady: dawać Radka! :D
Ciekawa rozmowa
Bardzo lubię oglądać Wasze filmy. Jednak komentarze historyczne prosto z gadzinówki Wyborczej. Lekki obciach.
Sprawdziłem jego wyniki. Poniżej 60 godz na Wiśle. To daje 20 km/h. Znając trasę, to jaką prędkość on musi osiągać na równych, dobrych odcinkach żeby wyrobić taką średnią. Bo przecież na wertepach tego nie pojedzie. Pomijam postoje na jedzenie, zakupy. Trudno ogarnąć.
Radek, to już instytucja ultra 😀 Zawsze świetnie się go słucha. Mega skromna osoba jak na takiego wymiatacza.
A w ramach hejtu, to prowadzacy, zawsze będący w topowej formie, coś miał tym razem wolny start, a nawet pod koniec, to pomylił imię gościa i zrobił z niego Roberta (1:26:43) 😅
Gość świetny, ale poziom zadawanych pytań i poziom prowadzącego delikatnie mówiąc bardzo słaby. Dla mnie - właściwie żenujący. Z trudem wytrzymałem do końca rozmowy. Do takiej rozmowy IMO byłby lepszy pan Marek Tyniec, który nie ma naleciałości narcystycznych i potrafi zadawać fachowe, ciekawe i krótkie pytania.
10 dni? Super wyczyn, ja na pewno nie dałbym rady ale na tej trasie rekord to 7 dni I około 7 godzin.
Bez gołych kostek-normalny facet!
Weź pojedź gdzieś przewietrzyć głowę. Może Ci przejdzie... 🙃
Czekam jak w tych całych ultra wprowadzą kontrole antydopingowe.
Fajny odcinek. Tego Pana brakowało. Co to za gość ze skoczowa co naprawia karbon?
20:22 ej, BBT 1008km i MRDP 3300km były dużo wcześniej ❤❤❤
do Radka mam wielki szacunek ;-)i czekam aż na Ultralajkoniku złamie dobę. Powiedział, że da radę ;-)
Co drugi to legenda.😊
Dobry materiał fajni ludzie !! 😎🤠💯🙏🦾
Ja oglądający to z bolącymi nogami, bo przejechałem 30 kilometrów 😅
Radek to super gość
swietny gosc.
W Bydgoszczy już jest teraz politechnika :))
Słuchajcie może ktoś może mi pomóc w temacie CZYRAKÓW. Robią mi się ropne syfki na styku kości i siodełka, czyli tyłek. Miał ktoś z Was taki problem i znalazł pomoc/rozwiązanie? dzięki
Mam zawodnika co Cię pokona Radekkkk . Pokonamy Cię. 🚵🏻🌱
Justyne Tumiłowicz-Jatkow
A czy poza Spotify jest gdzieś dostępny ten podcast w formie audio ???
Tak! w Google Podcast :)
Proszę o Krzysztof Łukasik, Bartek wawak, Rafał Majka, Michał Kwiatkowski, Michał paluta, Bartosz , Patryk stosz, Łukasz Klimaszewski etc. Jakieś kolarki fajne przecież mamy silny zespół damski.
Dziękujemy za podpowiedzi! Odcinek z Michałem już u nas na kanale był!
ruclips.net/video/Z2wF-EoPzuM/видео.htmlsi=zWDR1yKnGy7DiqYP
Do wiadomości Pana prowadzacego; dziadek listonosz raczej jeszcze nie miał wolnych sobót.
Hmm.... Czyżby jakiś deal z IPhone???
Cyborg, nie człowiek
To czemu nie startował w mistrzostwach świata w ultra kolarskie dokoła Polski 3600km
28km do pracy....nie robi to na mnie wrazenia bo ja dojezdzam 53km w jedna strone!
To wygraj Wisłę 1200 😊
To spędzasz na dojazdach do pracy 3,5 godz dziennie? Szacun.
@@mareksobczak6406 2 godziny. Dzieki ;)
Na romecie sport zacząłeś. Spodenki rizi były.
Potwierdzam łosie są najgorsze. I nie trzeba ultra...naciąłem się na leżące bydle...on się wystraszył i ja ale jemu szybko strach przerodził się w ciekawość lub wkurw.... powolna wycofka on biegnie wyprzedza bokiem, ja zatrzymuje się zmieniam kierunek on stoi , ruszam a on za mną wtedy już tetno 192 wybiło xD niestety zaczęły się piachy i się wyje i ucieczka na szagę przez las i krzaki 😂
ten pan ma na sucho takie wyniki? czy jakies soczki z gumi jagód od lanca armstronga wjeżdżają?
Bułki popija wodą spokojnie
Na bank nic nie bierze , zwroc uwage ze on za wygrane nie dostaje milionów jak w zawodostwie
Znam Radka od połowy lat dziewięćdziesiątych i zawsze wymiatał na lokalnej scenie MTB :) On tak ma, nic nie musi brac :)
@@cyklopunktserwis a to miło słyszeć, bo jak patrze na jego wyniki to mi oczy wyskakują z orbit : ) ) ) )
to chyba mało wiesz jak jest w ultra @@Rawen2004 😁
Ewidentne chłop przed czymś ucieka . Pewnie nie ma rodziny .
A wyznacznikiem czego jest rodzina ?
Jakości życia
@@ObywalGCD jeśli nie posiadasz rodziny to masz gorszą jakość życia?
To chyba oczywiste@@MassiRPM
Chyba jest odwrotnie bo cię nic nie ogranicza, jesteś jak wolny ptak.@@MassiRPM
Łosie Jelenie Sarny Dziki Lisy Borsuki Jenoty i Kuny...