STUDIA LEKARSKIE - oczekiwania VS rzeczywistość
HTML-код
- Опубликовано: 2 дек 2024
- LIVE z lekarzem!
Opowiadam o studiach lekarskich, posłuchajcie, żeby przekonać się czy oczekiwania pokrywają się z rzeczywistością. Sporo wskazówek dla świeżo upieczonych studentów lekarskiego!
Subskrybuj mój kanał, aby być na bieżąco z nowymi filmami!
www.mamaistetos...
Po więcej medycznych informacji zapraszam na bloga:
www.mamaistetos...
Jeśli chcesz mnie lepiej poznać to zobacz mój instagram. Tam jest najwięcej mojego normalnego życia, przeplatanego medycznymi opowieściami ze szpitala:
/ mama.i.stetoskop
Link do mojego sklepu pokazującego, że anatomia jest piękna, znajdziesz tutaj:
mamaistetoskop...
Mam też stronę na Facebooku, gdzie pokazuję moje spojrzenie na medycynę:
/ mama.i.stetoskop
Jeśli jesteś studentką lekarskiego zapraszam Cię do grupy na Facebooku:
/ 191291194996254
Jeśli masz pytanie medyczne do lekarza to zapraszam do grupy “Zapytaj lekarza” na Facebooku, gdzie w wolnym czasiem razem z moimi koleżankami i kolegami lekarzami, odpowiadamy na pytania:
/ 1975067722793047
Podziwiam wszystkich lekarzy i studentów medycyny i mam nadzieje że kiedyś będę mogła być jedną z nich❤❤❤
Nie wybieram się na studia medyczne, ale z przyjemnością posłuchałam czegoś zupełnie dla mnie innego. Trafiłam tu przez przypadek i po raz pierwszy. Wydajesz się być przemiłą osobą. Pozdrawiam serdecznie
Mimo, że medycyna średnio mnie interesuje i nigdy nie miałam w planach kierowanie się tą drogą, to bardzo przyjemnie mi się pani słucha
Jestem na aplikacji adwokackiej, medycyna mnie w ogóle nie interesuje ale jest pani tak przemiła, uroczą osobą i w tak przystępny sposób opowiada, że dziś podczas sprzątania obejrzałam trzy filmiki, a odkryłam kanał przez zupełny przypadek :) pozdrawiam
Podziwiam wszystkich lekarzy i studentów medycyny! To o czym mówisz jest dla mnie straszne, ale rozumiem, że niektórych takie zajęcia mogą fascynować :) praktyka na każdych studiach jest ważna to na pewno, pozdrawiam 😍
Super
Nagraj jakiś filmik o tym jak przygotować się do matury aby dostać się na studia medyczne😊
Ja mam protip: uczyć się systematycznie i rozwiązywać arkusze. Amen :)
zapraszam do siebie na kanał, na którym zdradzam jak dostać sie na studia medyczne (w Niemczech) bez zdawania matury z chemii i biologii ;)
@Miguel Fletcher XDDDD
To będą dość nieaktualne zalecenia, nawet jakby kobieta taki film nagrała. Kilka lat temu matury były totalnie inne.
@@nataliamt4487 Mam pytanie: uważasz, ze matury teraz obecne są trudniejsze czy prostsze od tych dawniejszych? Pytam tak z ciekawości 😅
Dziękuję za ten live. Tego mi bylo trzeba. Tych informacji.
:)
Trzecia dwadzieścia, kolejna zarwana nocka na biol - chemie i filmik u Pani to jedyne co jest w stanie choć trochę poprawić mi humor. Pozdrawiam! 💞
Na zajęciach z patomorfologii byliśmy na autopsji młodego mężczyzny. Nasza prowadząca - drobna i słodka pani po 30 rż - była prawdziwym rzeźnikiem. Wycinała i kroiła narządy, wyciskała płyny, a przy tym opowiadała o wszystkim swoim słodkim głosem. To było chyba najdziwniejsze doświadczenie na mojej dotychczasowej studenckiej drodze ;)
Uśmiałam się czytając to 😂😂😂wiem data ale super Pani 😂❤️
Studia życia i zdrowia nie ratują, ratują je Ci, którzy mają wiedzę, a to nie to, co wykształcenie i praktyka.
Dzięki internetowi mamy dostęp do wiedzy taki, że uczymy się nieświadomie. Podstawą jest zdrowie, bo im lepsze, tym lepiej się uczyć, pamięć, wspomnienia, doświadczenia, otwarty umysł, wyobraźnia, kreatywność, inteligencja itd. Podstawą zdobywania wiedzy jest wiedza o jej źródłach, jej gromadzeniu, zapamiętywaniu, przypominaniu, analizie, interpretacji, wykorzystaniu w życiu czy szerzeniu. Życie uczy tak naprawdę, jest ciągłą nauką.
Ja ze zwłokami miałam kilka razy do czynienia w życiu, choć lekarzem nie jestem.. I za każdym razem wyczuwalam dziwny, mdly zapach. Nie mogłabym być lekarzem bo za bardzo mnie obrzydza nasza fizjologia.. nawet mój własny poród, blech 😝
Tym bardziej podziwiam i cieszę się, że są ludzie, którzy to znoszą 😊
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. Masz miłą barwę głosu i potrafisz zainteresować słuchacza ;) Ps. Ślicznie wyglądasz w tej bluzce ❤️
Ja bardzo miło wspominam zajęcia w prosektorium ;)
Może nagrasz filmik o sposobach na naukę, o motywacji itp?
Norma
Mieszkałam w stanach, w liceum na zaawansowanej biologii mogliśmy pojechać do szpitala właśnie do prosektorium. Miałam 18 lat i widziałam właśnie takie zwłoki juz zakonserwowane, trzymałam w ręku płuco, wątrobę widzieliśmy i otwieraliśmy zwłoki (już rozkrojone). Wydaje mi się że w Polsce jest większy "kult" zmarłego, strach przed śmiercią i ogólnie temat śmierci jest tematem tabu.
W Polsce też szkoły umożliwiają wizytę w prosektorium, sama byłam 🤷🏻♀️
K
@@nataliaj-ska8553 wiem data
Ale gdzie ona napisała, że nie umożliwia? Napisała, że u niej to było normalne, dotykanie płuc itp., a w Polsce temat śmierci jest bardziej tabu
Nigdzie nie napisała, ze szkoła tego nie umozliwia, ba- przecież pisze to pod filmikiem, który porusza ten temat
Ale bzdury piszesz.
chce polecieć do stanów
Świetne! 😁 Dziękuję z całego serducha, bardzo mi się przydało 😍
A co do zarywania nocek - na pierwszym roku robiłam to regularnie zwłaszcza przed anatomią. Miałam z tym ogromny problem. Dla mnie ciężki przedmiot. Jednego dnia miałam chemię medyczną, histologię i anatomię. Nie wyrabiałam się. Uczyłam się od 17 po całym dniu zajęć aż do 6 rano i na 8 szłam na zajęcia. Na szczęście następnego dnia miałam wykłady, więc ten dzień mogłam sobie odespać
To u nas trochę inaczej było na pierwszym roku. Przyszliśmy do małej sali, jak w szkole i pani doktor rozdała nam kręgi i poprowadziła luźno lekcję o osteologii. Następne zajęcia to było prosektorium, znowu tylko kości kończyny górnej i już zaczynaliśmy powoli dolną (przypominam, drugie zajęcia, a więc materiał leciał jak zwariowany). Zajęcia z anatomii mieliśmy 2x w tygodniu po 1,5h. Na kolejnych zajęciach doszła syndesmologia a więc mieliśmy już do dyspozycji preparaty mokre, tj. odcięte całe kończyny górne wraz z obręczą barkową i tak samo k. dolne ale już bez miednicy, były preparaty od stawu łokciowego/ kolanowego w dół jak również od nadgarstka/ kostki, preparaty stopy ukazanej od spodu, czy dłoni. Na neuro widzieliśmy tylko mózg gdyż w tamtej chwili nie mieliśmy dostępnych preparatów-przekrojów (korzystaliśmy z plansz i atlasów). Na części z głowy i szyi do dyspozycji dostaliśmy pierwsze zwłoki i one już były wstępnie preparowane tj, była otwarta jama brzuszna i zrobione jakby z powłoki skóry okienko do zamykania jej, szyja była już bez skóry i na niej uczyliśmy się naczyń i nerwów tamtej okolicy. Również przy okolicy głowy i szyi mieliśmy do dyspozycji odcięte głowy (bez mózgu) i to było moje pierwsze mniej przyjemne zderzenie z anatomią - dostałam do ręki preparat gdzie ktoś miał implanty zębów, które wyglądały niemalże na nienaruszone, podczas gdy naturalne zęby wyglądały (wpasowywały się, były innego koloru itd odpuszczę sobie opis) jak reszta preparatu lub częściowo wypadły podczas cięcia kości czaszki. To był moment w którym przyszła mi pierwszy raz refleksja nad życiem i śmiercią oraz słowami które są wypisane nad wejściem do prosektorium - hic mortui docent vivos - tutaj zmarli uczą żywych. Zawsze przed wejściem do prosektorium zostawiłam lęk za drzwiami, każde obrzydzenie, chciałam być profesjonalna żeby się nie rozpraszać i jak najwiecej się nauczyć i wynieść z zajęć. Wtedy właśnie to co zostało za drzwiami wróciło do mnie, zatkało na chwilę i dobitnie dostałam jak w potylicę, że te słowa są jak najbardziej prawdziwe i pozostawiające z przemyśleniami na dłużej. Wróciłam do domu i musiałam to przespać. Na szczęście już nigdy czegoś takiego nie miałam okazji odczuć na innych zajęciach z anaty. Reszta zajęć z trzewi wyglądała tak jak mówisz, tj. na bierząco preparowaliśmy zwłoki, odsłanialiśmy struktury i je oglądaliśmy, uczyliśmy się opisywać itd. Były też osobne preparaty serca (pocięte), wątroby, nerek, macicy czy płuc. Brzydko mówiąc. Po prostu to co się jeszcze nadaje to się zostawia. Mimo że ciało ofiarowane do nauki obchodzone jest z szacunkiem to niestety się zużywa. Niektóre jeszcze pamiętają moją mamę czy dziadka, którzy są lekarzami. Najtrwalsze są kości, one mają blisko 90 lat na naszej uczelni. Podobnie kończyny górne i dolne (po 70-80). Dla niewtajemniczonych od razu mówię, że uniwersytety medyczne mają podpisane dokumenty z dawcami jeszcze za ich życia oczywiście. Na prośbę dawcy organizowany jest pogrzeb, czyli zapewniany jest przewóz w odpowiednie miejsce (zazwyczaj bez ponoszenia kosztów przez rodzinę, czyli przewóz w obrębie danego województwa a jeśli dalej to rodzina już musi dopłacić) i dalej wg woli zmarłego, chowany jest normalnie do grobu lub kremowany i dopiero odbywa się ceremonia. Możliwe że coś mogło się zmienić od tamtej pory, gdy pytaliśmy prowadzących właśnie takie informacje uzyskaliśmy.
Jestes bardzo ladna!😊
napisze normalnie,jest Pani zajebista!!
Ludzie, my Polacy zapominamy, że śmierć wpisana jest w naszą wędrówkę po świecie. Jest tematem tabu. Miło, że niezmuszali was do np. nacinania ciała. Ja co prawda jestem po studiach polonistycznych a byliśmy zmuszeni do konkretnego toku myślenia, taka maszyna edukacji.
Jest pani cudowna!!! ❤️❤️❤️
W czasie pandemii mnie uratowałaś, bo miałaś wywiad z tym profesorem z Wrocławia. i ja tam napisałem o swoim problemie (i Ty nawet ingerowałaś u niego w tej sprawie, czy konsultowałaś? ) . i on nie dał za wygraną. Po tym spotkaniu wchodził na mój kanał beształ mnie z błotem i namawiał do kontaktu z lekarzem urologiem. Uległem poszedłem i natychmiast mnie zaopiekowali tu w Bielsku- Białej. Przeszedłem operacje, Chemie i znów operację i Żyję, Po roku wyniki są Super. Już dwa lata i żyję. Niesamowite. A już tylko krew schodziła ze mnie. Sam w to nie wierzę. Mamy Wspaniałych lekarzy. Cieszę się Życiem. Byłem już nad morzem Śródziemnym i w Bieszczadach. Dziękuję Ci za drugie Życie. I tak nie jestem wstanie oddać tej wdzięczności, bo łzy się Cisną. Po prostu Dziękuję!
W Gdańsku studenci preparują zwłoki jedynie na fakultetach, natomiast na zajęcia zwłoki są już przygotowane do nauki, mieliśmy całe ciała, ale również same kończyny, głowy czy narządy wewnętrzne, więc co uczelnia to inne zwyczaje 😉
to straszne
my w kijowie jedziemy na pola bitew i na żywo się uczymy.
mimo, że studiuję na ASP, również miałam zajęcia w prosektorium. tylko my rysowaliśmy te "preparaty", dla mnie również problemem był zapach. i faktycznie - wygląd zwłok był inny niż się "spodziewałam" :)
Twój brat też jest lekarzem?
To tradycja rodzinna?
W Krakowie nie preparowaliśmy w prosektorium (tzn tylko na kole naukowym), rzadko mieliśmy całe zwłoki, częściej po prostu dane narządy/ kończyny osobno na zajęcia z danego tematu ;)
Wow wow wow. Ile lat temu miałaś anatomię?
No to ciekawie, ja miałam anatomię dwa lata temu (też cmuj) i generalnie całe zwłoki zawsze nam towarzyszyły, a czasami nawet asystent przynosił narzędzia i mogliśmy sami coś wypreparować, np. szukaliśmy przewodu ślinianki przyusznej na całych zwłokach, gdzie twarz była prawie nienaruszona :)
Opowiesz może coś o tym jak wyglądała wpierw nauka w liceum bo jestem mega ciekawa haha❤
Uwielbiam historię polski lubię, a chemie i biologię kocham
Wszystko fajnie, ale nie na każdą specjalizacje jest się tak łatwo dostać... szczególnie na te niszowe. Nie do końca można sobie tak wybrać...
Filmik dla mnie trafiony w dziesiątkę. Jestem dopiero w 8 klasie i już powoli planuje dalszą edukację. Wiem, że ten czas kiedy pójdę na studia jest długi i wiele rzeczy się jeszcze zmieni ale od zawsze mówiłam, że będę lekarzem. Dziś jestem harcerką na lekcjach biologii czas mija mi zbyt szybko i nie muszę się uczyć tego przedmiotu w domu bo wszystko wiem z lekcji to samo z chemią. Marzę o specjalizacji z ginekologii i położnictwa chciałam się dowiedzieć czy w momęcie kidy jest się specjalistą z zakresu ginekologii to jest się też położnym. Dziękuję za odpowiedź mam nadzieję, że kiedyś też będę tak jak Pani pomagać innym
Dalej takie plany? 😊
Mnie najbardziej zadziwia ślub i dwójka dzieci w trakcie studiów :o
Właśnie suuuper! Gratuluję dobrych wyborów i organizacji!
po podstawówce chcę iść na biolchem, a później studia lekarskie, lekarsko dentystyczne bądź farmacja, dziękuję za film!
Ja studiowałam na I roku w Katowicach i w prosektorium nie mieliśmy całych ciał od razu. Zaczynaliśmy od kończyn to przyniesiono nam osobne ręce i nogi. Potem same głowy, jak omawialiśmy miednice to były same tzn. "spodenki". Całe ciało pojawiło się dopiero później ;)
Ja studiuję w Katowicach i całe ciało mieliśmy już na 2/3 ćwiczeniach xD
Dzięki Tobie żyję.
Idealny czas na taki film. Właśnie od października zaczynam studia na lekarskim i fajnie byłoby się dowiedzieć co i jak 😊 Można wiedzieć na jakiej uczelni studiowałaś?
W Lublinie
Na ratownictwie tez mielismy zajęcia na pierwszym semetrze w prosektorium. Również w szpitalu, na karetce. Na róznych oddziałach.
No to cudownie mialas… nam na anatomii mowili ‘srednio inteligentny szympans by sie tego nauczyl’… a spojrzcie na szkielet czlowieka… nie nie nie to ze kazdej kosci trzeba bylo nauczyc, trzeba bylo nauczyc kazdego rowku i zaglebienia, z czym sie laczy i co przez to przebiega jakie nerwy i naczynia, po polsku i po lacinie, i po lacinie poprawne koncowki trzeba bylo dac a deklinacji po lacinie jest 5 … 3 tygodnie na to bylo, plus inne zajecia.
Czy podawanie leków i dawanie zaszczykòw jestem trudne i polecam serial szpital i kocham cię oby więcej takich filmów ♥️♥️♥️♥️♥️
Hmm uczyłam się..
.. codziennie😉 - mowa ciała mało śmiechem nie parskneła😃no ale za wdzięk się dyplomu nie dostaje.
Wiem o czym mówisz, studiuje behawiorystyke i gdy schodze to ten zapach czuć wszędzie. Pierwszy raz to byl szok
Hej. Chciałabym być lekarzem, ale się trochę boję odpowiedzielnasci. A dokładniej że jak popełnia jakiś błąd to będzie prokuratura itp. Mogłabyś nagrać filmik i wytłumaczyć za jaki błąd jaką kara i kiedy jest wyrzucenie z pracy. Byłabym wdzieczna
Nie ma kar dla lekarzy.
Na jakiej uczelni studiowałaś?
ale się Ciebie fajnie słucha nawet nie planując żadnej, broń Boże, medycyny :-)
Ja Uwielbiam Historię! Polski jest co Prawda Nudny... Ale Lektury!
Jestem ciekawa Twoich rad jak wykorzystać studia na 100% żeby pod koniec nie mieć poczucia straconych możliwości w tym czasie? W co warto się zaangażować, co zrobić, zobaczyć, co po studiach już będzie niemożliwe?
Można spytać kiedy - na którym roku urodziłaś dzieci, jak to sobie pogodziłaś z nauką? :)
Czy myślisz że po technikum weterynarii będzie mi łatwiej na studiach medycyny? Mam już anatomię, fizjologię i itp, sekcje zwłok (ale zwierząt) Pozdrawiam ❤️😇
Ogólnie co o tym uważasz, w sensie aby po technikum iść na studia lekarskie?
(Jestem po gimnazjum)
Jeżeli jest motywacja do poprawienia matury i rozpoczęcia studiów w wieku 30 lat to warto ? zabezpieczenie finansowe mam, najbardziej oczekuję satysfakcji z wykonywania tego zawodu.
Mam bardzo podobny „problem”, mam 21 lat, 8 miesięczną córeczkę i pracuje w sprzedaży (sama układam sobie grafik) i właśnie planuje w maju 2023 napisać maturę z biologi i matematyki rozszerzonej, i zdawać na medycynę. Bardzo długo zastanawiałam się czy warto, ale stwierdziłam że spróbuję 😉
@@gosiamoks3152 Spróbuj! Bo inaczej całe życie będziesz żałować, a nie ma chyba nic gorszego...
I co, poszedłeś? Warto było?
Na jakim uniwersytecie Pani studiowała i czy może go polecić?
Kasia film o suplementach!!!!! Bo sezon się zbliża😀
Jest w planach 😀 a póki co zapraszam do przeczytania artykułu o suplementach: mamaistetoskop.pl/czy-suplementy-diety-sa-zagrozeniem-dla-zdrowia/
@@Mamaistetoskop proszę nie rób programu o suplementach. Aż się boję, co tym razem wymyślisz. :O
w sumie te poprawki nie sa takie zle bo za to pozniej zna sie cala biochemie nawet lepiej niz osoby ktore zdaly za pierwszym razem a zdazyyl juz co nie co zapomniec ;)
Jak rozpoznać czy ma się powołanie do bycia lekarzem?
Kiedy patrzysz na człowieka kompleksowo i chcesz aby wyzdrowiał, a nie go leczyć aż do śmierci. ;)
Zapytaj Ducha Świętego, serio.
Na jakim uniwersytecie pani studiowała?
Ja stoję przed wyborem
Bardzo lubię Twoje filmiki! Robisz super robotę! :) Mam takie małe pytanie: czy myślałaś kiedyś, aby zostać takim donatorem i oddać swoje ciało do celów naukowych? ;)
A może ktoś z was już wie, że chce oddać swoje ciało do celów medycznych? Dlaczego się zdecydowaliście na ten krok? :) Nie baliście się, nie mieliście obaw? :)
Wpadłem tutaj przypadkiem. Obejrzałem Ciebie z zaciekawieniem. Super opowiadasz masz super komunikację werbalna i nie werbalną. W dodatku jesteś bardzo ładna. Badał bym się u Ciebie często 😁
Co prawda kończyłam inny kierunek medyczny, ale fakt biochemia też mi się dała we znaki i musiałam uczyć się jej o wiele więcej niż innych przedmiotów 🙂
przez pomyłkę wypiłem ten płyn z mydłem Czy umrę?
po oglądnięciu tego, jestem jeszcze bardziej pewna, że chce iść na medycynę ☺️
Powodzeniaaa!💓
@@juliantta37 dzięki
idę się uczyć bo mam we wtorek sprawdzian z rozszerzonej biologi XDDD
@@dupa7609 Hahaha, jesteś na biol-chemie? 😆
@@juliantta37 tak poszłam na biolchem XDD
@@dupa7609 Mega ciezko jest czy jakoś sobie radzisz?
Czy to tak jest, że jeśli nie zdam w pierwszym terminie egzaminu, to od razu jest wyrzucany ze studiów? Nie istnieje coś takiego jak poprawka, warunek?
Wiem, że umieram, ale gram na giełdzie GPW bo to mi sprawia radość
Trzymaj się
hejka😚 chciałam się zapytać z jakich podręczników uczyłaś się na studiach?
o jaki przedmiot pytasz? w sumie bylo ich pewnie setka
@@Mamaistetoskop w sumie najbardziej mi chodzi o anatomię, chemię i psychiatrię ☺️
witam, jakie dawki pavulonu wstrzykujesz pacjentom?
Golumy w piwnicy 😅😅😅 Widzę to
Mnie najbardziej rozbraja to ile czasu poświęca się na pacjenta. A jest to przeważnie 15 min i to nie zależnie czy na NFZ czy prywatnie. I co z tego,że na studiach jest tyle materiału do nauki, jak do pacjenta podchodzi się po "łepku". Gdzie właściwie wiedza zdobyta na studiach jest niepotrzebna, bo jak pacjent ma badań na 2h to jak to zrobić w 15 min?
Dokładnie
Co się dziwisz zjebany Polski system szkolnictwa napchać wszędzie niepotrzebnej/ zapuchajacej wiedzę , która się potem nie przyda.
Uczyłaś się na liceum medycznym czy biol-chem ?
Liczy się matura, lepsza szkoła teoretycznie wymusi lepsze wyniki, więc pytanie jest retoryczne
Mnie bolą ceny podręczników xd
To moje studia na kierunku lekarskim wyglądają inaczej. Preparować zwłoki można tylko na kole anatomicznym, na które wstęp jest po zdaniu wejściówki i jest ono tylko dla studentów po 1 roku. A u nas całe zwłoki były dopiero na dziale "brzuch", wcześniej widzieliśmy jedynie kończyny, płuca, serce itd. Nie mieliśmy też żadnego oprowadzania po prosektorium, a na pierwszych zajęciach byliśmy już odpytywani. Dodatkowo u nas ludzie odpadali nie tylko na 1 roku, ale też na 2 i 3. Umed Łódź
Hej,w jakich go zajęcia? Da się to pogodzić z dzieckiem w szkole?mieszkając w Warszawie
@@annaprzewodnik4849 na latach 1-3 różne, raz rano, raz po południu, raz wieczorem. Na wyższych latach 8-12. Ale ja byłam w Łodzi
Dlaczego chirurgia jest nie dostępna dla każdego lekarza?Czy państwo pomaga finansowo osobom uczącym się medycyny?
Skąd biorą się te ciała na których się pracuje
K K takie osoby podpisują przed śmiercią dokument , potem uczelnia wypisuje chyba wniosek o przyznanie zwłok i państwo czy instytucja je przyznaje na cele naukowe
@@wiktoriajankowiak5437 Ale muszą mieć zryta psyche żeby takie coś zrobić XD
K K no jak miałam zajęcia i patrzyłam na te ciała to tez tak myślałam , ale z drugiej strony to dzięki nim można się czegoś nauczyć xd
@@wiktoriajankowiak5437 no w sumie tak. Teraz marzę żeby się dostać na medycynę i mieć takie zajęcia haha
K K to powodzenia , ja akurat miałam takie zajęcia na położnictwie 🙈
Ile około kosztują takie studia lekarskie?
Magda Byczek tyle ile kosztuje utrzymanie studenta :) ja obecnie studiuje lekarski stacjonarnie i póki co wydałam 400 zł na atlas i kilka książek na cały rok, a i je spokojnie mogłam wypożyczyć w bibliotece, ale wolałam mieć swoje ;)
brakuje lekarzy a wyz sie zbliza po malemu jak zyc?
Czy jest sens studiowac w Polsce i wyjechac doninnego kraju w EU czy juz lepiej od razu studiowac za granica?
A ja powiem, że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń, czytaj studiowanie medycyny... Jak człowiek, który ma 80 lat studiuje medycynę?! Co do utrzymania się... nie ma na LEKu stypendium socjalnego? Jeśli nie ma, to zawsze jest też pomoc społeczna... 500+ et cetera, można też dorabiać przez internet, kryptowaluty, blogowanie czy kanał na youtube
Dokładnie. Ja mam 25 lat i uczę się do matury z biologii, fizyki i matematyki, bo zdawałam inne przedmioty. Żałuję bardzo ze zycie potoczyło się inaczej, ale już dość straconych lat.
A na studiach zawsze można dawać korki czy w wakacje na 2 mies lecieć pracować za granicę.
Powodzenia! 🙂
@@kw1997_ powodzenia :)
Mam pytanko: gdzie Pani studiowała?💜
Na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie
@@Mamaistetoskop aha dziękuję!:)
Mama i stetoskop oo to moje województwo ❤️
@@Mamaistetoskop moj znajomy też. Skonczyl jakies 7 lat temu
@@Mamaistetoskop Ooo właśnie jestem na pierwszym roku leku w UMLUBie
Na szczęście nie mam obrzydzenia do ciał😰
Chodzi sie po szpitalu jak doktor House haha padłem ;D
Ja zawsze chciałem pracować w prosektorium.
Na jakim profilu w liceum Pani była?
Grupa aaaanaaaaatooooomiczna przygotuje karty prooooseeeeektooooooryjne! Pamiętasz jeszcze dr K**? xD
Prawda jest taka że nie znam biednego lekarza który by jeżdził autobusem i mieszkał w blokach na osiedlu. Tak samo jak nie znam biednego sędziego, adwokata czy innego podobnego.
A jeśli ktoś chce pracować jako fizjo terapeuta musi iść na studia medyczne czy nie (a jeśli tak to w jakiej potem specjalizacji)
asasyn idziesz po prostu na fizjoterapie, jest to osobny kierunek :)
Skąd się biorą te zwłoki?
można po śmierci przekazać swoje ciało uczelni medycznej
O Jezu ty na turniach spałaś od 2 do siódmej a ja w liceum śpię co drogi dzień 5 godzin bo całe noce się ucze
Miala Pani na studiach osoby starsze 5 lat albo jeszcze więcej?
tak :)
gdzie studiowałaś?
w Lublinie
A skąd są takie zwłoki
Od donatorów, po śmierci można przeznaczyć swoje ciało celom naukowym :) Po roku nauki ciała donatorów są uroczyście chowane na cmentarzu
Zajęcia na chemii wyglądają podobnie. Np. Laboratorium z nieorgany 8-13, obowiązkowa wejściówka, potem 14-16 jakis wykład albo seminarium, na którym wszyscy uczą się na laboratorium z organy 17-22 z obowiązkowa wejściówką. Następnego dnia zajęcia na 8. Laboratoria są obowiązkowe, można odrobić 1 zajęcia z inną grupą, ale wciśnij sobie w zawalony plan 5 godzin labo. Pierwsze 2 lata, to właśnie wychodzenie po ciemku i wracanie po ciemku. A tu nie dość że trzeba się przygotować na wejściówki na następny dzień, to jeszcze trzeba zrobić sprawozdania, wykresy i obliczenia żeby oddać raport z tych dzisiejszych. Oczywiście były przedmioty, gdzie prowadzący widzieli, że nas nie interesuje, albo to byli asystenci świeżo po studiach więc pozwalali ściągnąć, albo dopytywali żeby ktoś na siłę nie wyleciał z labo. Ale były też główne przedmioty, gdzie nie było zmiłuj.
A co do prostektorium na innych kierunkach na uniwersytecie medycznym, to my mieliśmy anatomię co tydzień i co tydzień było inne ciało. Jedno wypreparowane na układ mięśniowy, następne na układ nerwowy, pokarmowy, rozrodczy itd. my omawialiśmy po układach, za każdym razem z innym ciałem. Jedne były starsze, bez skóry, mózgoczaszki, itp, a inne takie świeże (te były najgorsze) gdzie widziało się jak ten człowiek wyglądał i jeszcze miesiąc temu żył, a teraz mamy mu grzebać w brzuchu. I powiem szczerze, że po 3 kierunkach studiów stwierdzam, że chemia to był na serio hardcore, przynajmniej przez pierwsze 3 lata i myślę że mogłabym przybić piątkę ze studentami medycyny.
A na jakich kierunkach studiowałaś ? 😉
@@olgaciura1208 chemię, kosmetologię i matematykę. A dlaczego pytasz ?
@@achtebobry Wooow szacun ! 👏 Pytam bo zainteresował mnie Twój pełen studenckiej wiedzy komentarz 😊😊
@@olgaciura1208 pełen studenckiej wiedzy 😂 już dawno nie jestem studentką 😊 uwierz mi, że po 5 latach chemii, kosmetologia to były wakacje dla mojego umysłu. A matematyka, była zaoczna, kiedy już pracowałam, więc tam po prostu trzeba było spiąć pośladki i robić minimalne minimum. Po tylu latach i tyłu przedmiotach już wiesz, na co najlepiej zwrócić uwagę i co jest najważniejsze 😀 od siebie dodam, że najgorsze były 2 lata polaczenia chemii i kosmy, bo to na dwóch różnych uczelniach, plus kosma to było jeżdżenie po całym mieście i mimo indywidualnych toków nauczania najbardziej pomocne i wyrozumiałe byly moje koleżanki z roku, które nie raz ratowały mi życie 😊
studia studiami, spoko, masz racje, ale jest jedna rzecz taka malutka o której mało osób wie - że chuja zrobisz po studiach, szokujące?
Oczywistym jest, że lekarz musi robić specjalizacje (zakładam że zdał LEP, bo niektórzy uważają się za lekarza po samych studiach), bo bez (z)robienia specjalizacji to w praktyce ma niewiele większe kompetencje niż pielęgniarka (trochę wyolbrzymiam). Ogólnie wszystko w teorii wygląda idealnie, tylko że zanim zrobisz specjalizacje zarabiasz gorsze w porównaniu do wysiłku jaki w to włożyłeś, ale dobrze, po specjalizacji oczywiście już wszystko się zmienia więc pomyśleć można by że jednak warto - otóż nie, bo specjalizacje są blokowane przez ministerstwo zdrowia oraz okręgowe izby lekarskie... Ministerstwo nie ma pieniędzy, a lekarze specjaliści nie chcą sobie robić konkurencji żeby dalej móc kosić 10-30 tys. zł za same prywatne wizyty miesięcznie + 15-20 tys. w szpitalu. Nie mam nic przeciwko ich zarobkom bo są to często ludzie kompetentni i świetni lekarze, jednak kurwicy dostaje jak w państwie gdzie średnia wieku chirurga to 56 lat(chyba tyle, ale na pewno ponad 50), lekarze pracują często aż do 80 roku życia, bo nie ma ich kto zastąpić, szpitale zamykają oddziały bo brakuje personelu, kolejki na operacje sięgają kilku lat, ludzie wystawiania są z łóżkami na korytarz, mamy jeden z najniższych stosunków lekarza na ilość mieszkańców i jednocześnie na chirurgie ręki dostała się 1 osoba na 15, które zdały egzamin na ponad 95%, ale śmieszniej jest jak te kurwy stwierdzą, że w danym regionie nie ma konieczności kształcenia kolejnego anestezjologa, bo jest ich już aż 23 na całe województwo więc w tym roku nie otworzymy takiej specjalizacji, bo po chuj, niech ludzie dalej cierpią w kolejkach na operacje... Nie chce mi się porównywać tego z systemem w Niemczech, ale tam również jest niedobór lekarzy, dlatego na specjalizacje tam jest tyle miejsc że wiele osób z zagranicy jedzie tam, kończy kształcenie i już zostaje (oczywiście trzeba znać język już na jakimś poziomie) ze zrobioną specjalizacją, a nie męczy się jak rezydenci w Polsce kilka lat chyba że ma duże szczęście albo znajomości
Tyle w skrócie z rzeczywistego punktu widzenia jak wygląda ta ścieżka, bo co prawda nie znałem tego kanału wcześniej, ale uważam że to warte poruszenia, a u ciebie chyba nawet o tym nie wspominasz nigdzie i nie chcę żeby ludzi myśleli sobie że kariera lekarska to taka fajna, bo studia to najłatwiejszy etap, a przynajmniej najmniej denerwujący, chociaż wyglądasz młodo więc obstawiam że dopiero je skończyłaś?
Przepraszam za wulgaryzmy, ale podchodzę do tego tematu trochę emocjonalnie
Otóż nie mogę się do końca z tobą zgodzić. W temacie specjalizacji siedzę już od dłuższego czasu mimo, że studiów nie skończyłem i mam też troszkę źródeł „koneksyjnych” i twojej wypowiedzi poza tym że jest naszpikowana w zupełności niepotrzebnymi wulgaryzmami nie uważam za wartościową, która może tylko demotywować a oto argumenty:
1. Owszem po studiach nie jest lekko, ale rezydent jest w stanie bez problemu zarabiać dobre pieniądze. Jak dobre? To zależy ile pracujesz znam takich którzy zarabiają 4 tys, znam takich którzy tych tysięcy zarabiają 20. Trzeba dużo pracować? Ojej niestety tak działa rynek w większości branż - młodzi ludzie musza pracować (wyj tatuś jest właścicielem potężnej firmy, No ale to statystycznie mały promil) . Ludzie w korpo też nieraz pracują po 250-280h a zarabiają przy dobrych wiatrach 5-8 tys, na wyższym stanowisku dobiją dychy.
2. Kwestia specjalizacji - kolejne bzdury. Pokaz mi specki poza endokrynami, dermą, chirurgia plastyczną, które są niesamowicie zamknięte i ciezko tam się wbić? Na zdecydowana większość można się dostać od razu albo potem z odwołań. To że najbardziej lukratywne specki są oblegane (do listy dodaj okulistykę radio np.) jest normalne wiadomo ze tam gdzie największy hajs tam największy tłok. Na pozostałe specjlaizacje mlzna się normalnie dostać, fakt z robieniem na etacie specki potem bywa trudno i tutaj przyznaje racje ale w większości specjalizacji zrobisz np. Chirurgię naczyniowa czy alergologie po module podstawowym. Poza tym, chyba to oczywiste ze jak jesteś jednym z pośród 18 rezydentów okulistyki w klinice to ze cześć z nich zostanie zwolniona? XD
3. Chirurgia reki? Stary ile chcesz z tego specjalistów ( nie ma takiej specjalizacji w Polsce) jak jest może 4-5 ośrodków w kraju tym się zajmujących. Pomijam fakt zr zwykły ( a może niezwykły?) chirurg ogólny który jest ogarnięty poradzi sobie z kwestia reki mniej specjalistyczna a chirurg naczyniowy jej unaczynieniem. Na pewno przypadki wymagające chirurga reki prawej nie należą do nie wiadomo jak częstych.
4. Znajomosci w medycynie zawsze się przydają jak wszędzie ale ich realny wpływ jest widoczny w kilku działkach tylko.
5. Chcecie rady ode mnie? Popatrzcie na specjalizacje deficytowe - onkologia, hematologia, neurologia, ginekologia, chirurgia, interna, pediatria - tych specjalistów jest ogromny niedobór, ci ludzie będą (już są) w przyszłości ścigani i pożądani, a żaden szpital nie pozwoli sobie na zwolnienie was. W prywacie skoro nie ma konkurencji dużej to chyba oczywiste ze zarobicie? Może warto pomyśleć o alternatywie kiedy będziecie bic się o 1 miejsce na dermatologii z 30 innymi osobami, gdzie liczba dermatologów w tym kraju jest znacznie wyższa niż w innych krajach europejskich? ( endokrynologów mamy więcej na dolnymslasku niż USA w stanie Pensylwania)
6. W pewnym fragmencie porównujesz niedobór chirurgow, a potem mówisz o chirurgach ręki. Pokaż mi kto blokuje wejście na speckę z chirurgii gdzie rzucane jest 180 miejsc a wykorzystywane jest 40 w skali calego kraju...
Dlatego powyższa wypowiedz radzę wziąć z dystansem bo wiele osób w tym kraju co to mówią; wszystko po znajomosci, wszędzie koneksje.
@@typlomiak "koneksyjne" źródła to mnie nie przekonują raczej, a to że masz np, w rodzinie lekarza czy jakiekolwiek inne powiązania nie zmienia rzeczywistości
Demotywować? Ależ oczywiście, to jest bardzo demotywujące, ale odnosząc się do owych argumentów:
1. To powiedz mi w jaki sposób rezydent zarabia 20 tys? Gdzie i ile pracuje? Owszem praca na dwa etaty to podwójny zarobek, to oczywiste ale zaciekawiłeś mnie tą sumą, bo rozumiem że chodzi netto?
2. Poza endokrynologią, chirurgią, dermatologią, okulistyką, radiologią np, a potem w punkcie 5 wymieniasz kolejne... Przecież sam wymieniasz już prawię połowę specjalizacji, w których zgadzasz się ze mną to już trochę dużo jak na jednostkowe przypadki
No mozna zostać specjalista, to nie jest niemozliwe, ktokolwiek w koncu musi nim zostac
Tylko o co ty właściwie chcesz pokazać? Że mamy pełno specjalistów, że każdy może robić specialize, to jakim cudem nie ma w Polsce szpitala w którym nie barkowałoby jakiegoś specjalisty? Nie śledzisz sytuacji, jak to co tydzień praktycznie kolejne szpitale w Polsce wstrzymują funkcjonowanie całych oddziałów? Nie orientujesz się jak wielu specjalistów jest już dawno po 70 i pracują bo nie ma ich kto zastąpić? Nie wiesz że średni wiek chirurga w Polsce to 56 lat? O czym my w ogóle rozmawiamy, przecież ja pokazuję stan ogólny systemu opieki medycznej w Polsce i częściowo tego przyczyny, to nieistotne ile tej endo w Pensylwani skoro USA, ma najwyższą skuteczność w leczenia na świecie (porównaj sobie % wyleczeń w USA i u nas), oni maja zupełnie inaczej funkcjonujący system, wiec to co innego
Trochę nie rozumiem właściwie dlaczego uważasz że moja opinia jest nierzetelna skoro sam mówisz, że już jest ogromny niedobór wielu specjalistów, a właśnie o tym mówię, ale teraz najważniejsze, skoro ja nie mam racji, to powiedz JAKI JEST POWÓD TYCH NIEDOBORÓW??? Bo jego konsekwencje będą odczuwać ludzie umierając w kolejce, a przez takich ludzi jak ty nikt nawet tego problemu nie zauważa, bo przekonują innych że przecież go nie ma
Moim zdaniem nie znasz sytuacji, ale kiedys możesz brutalnie się o niej przekonać, wiesz kilka faktów próbując przekonać że chirurgów jest mniej niż potencjalnych miejsc, nie wiem skad te dane w ogole, ale nawet jesli? co to zmienia - efekt taki ze i tak i tak ich nie bedzie a ludzie beda umierac czekajac na operacje, nie kloc sie o poszczegolny przypadek nie widzac ogolu
Ja chce pokazac jak nieudolny to system w praktrycznie każdym mozliwym aspekcje (chyba nawet ZUS juz lepiej ciagnie niz NFZ) i rownie dobrze moge to pokazac na wielu innych plaszczyznach:
Już nawet mniejsza o same specjalizacje, ja się akurat na tym skupiłem ale celem było pokazanie jak beznadziejny mamy system, jest za mało pieniędzy i za duża władza lekarzy (izb czy ordynatorów), ordynator nie powinien w praktyce być wyżej od dyrektora szpitala, bo nie taka jego rola
Przychodzie rodzinne, które często są prywatne i dostają finansowanie z NFZ, z którego miedzy innymi idzie na skierowania wystawiane przez rodzinnego, wiec co robią? (mam nadziej ze wiesz skoro masz te "koneksje") Kradną sobie, bo wola nie dać skierowania jak widza ze nie zagraża życiu i później taki właściciel przychodzi zarabia po 100 tys. Ale jak jej to powiedziałem kiedy pracowałem w jednej to już na następny dzień mnie tam nie było xd ale to powszechna praktyka
Konsksje i znajomosci sa wszedzie, o tym to nawet nie chce mi sie mowic, myslisz ze syn ordynatora bedzie czekac tak samo w kolejce jak inni, a moze ze wnuk lekarza nie bedzie mial zalatwionych praktyk w szpitalu juz na studiach duzo latwiej i szybicje niz inni...
Wypowiedz chaotyczna, wybacz ale jest pozno i nie chce mi sie tego poprawiac juz, bo ide spac
@@wojagames2893 A nie jest tak że liczba absolwentów przewyższa liczbę rezydentur, więc niejako mają oni zamkniętą drogę do zawodu? Limity miejsc na studia zwiększone, ale to propaganda, potrzebni są specjaliści a nie studenci. Liczba na pewno nie zwiększy się do tego stopnia. Zresztą jest tak jak piszesz jeszcze kilka lat i wtedy nawet pieniądze nie pomogą, po prostu nie będzie miał kto kształcić w pewnych specjalizacjach.
Czy jak mam iść na takie studia to musze iść do liceum lub technikum na profil ten do medycyny i jaki to profil
Możesz iść na biol chem
Są jakieś wystapienia publiczne na studiach medycznych ? Xdd
Ja więcej nocek zarywałam w lo
Skoro trzeba się tyle uczyć, tyle czytać, zdawać tyle kolokwiów, obserwować operacje, brać udział w stażach... Dlaczego do szpitali i przychodni trafia tylu niekompetentnych lekarzy?
Może dlatego, że niektórzy nie poszli na studia z pasji, a dlatego że wiedzieli że będą wielkie pieniądze?
A teraz zawiedzeni, że na początek nie ma paru tysięcy (niektórzy nawet myślą że na początku będzie parenascie tysięcy) i są zawiedzeni i się im pracować nie chce
Serio da się rozpoznać czy ktoś to wkuwal na studiach bo lubił czy dlatego by stać i wkoncu dużo zarabiać! To też robi duża różnice, i dużo częściej ludzsie którzy robili to tylko dla pracy i pieniędzy a nie dla pasji jednak więcej rzeczy robią źle i na odwal się (bo wkoncu nie każdy studiował medycynę i nie każdy zauważy jakiś błąd czy coś)
A ja myślę że jest tylu niekompetentnych lekarzy bo nie mają czasu naprawdę zająć się pacjentem i skupić się na jego problemach. Za mało czasu dla pacjenta: za dużo biurokracji i za dużo pacjentów jak na jednego lekarza.
Mnie mino wszystko odpycha wizja 13 lat nauki za pół darmo
to prawdziwe zwłoki?
Nie polecam medycyny nikomu innemu jak tylko pasjonatom. Bedziecie szkodzic sobie i innym.
Moim największym lękiem jest to, że kiedyś się pomylę, do tego całe życie uważałam się za humanistkę... za rok muszę wybierać między prawem (notariusz/sędzia) a medycyną...
@@madisonhill2464 kochana, stoję przed podobnym dylematem. jak Ty wybrałaś, jesteś zadowolona?
maże być lekarzem 😀
A takie ciało ma włosy na głowie?
tak
Studia medyczne łatwe nie są i nigdy nie były, a jeśli ktoś uważa że jest lajtowo to może niech się na nie nie wybiera bo lekarzy konowałów to nam nie potrzeba. Faktycznie jest dużo materiału do przerobienia ale jeśli ktoś chce być specjalistą z konkretnej dzieidziny medycznej później, to nauka staje się prostsza.
ja chce być lekarzem