Trudno jednoznacznie odpowiedzieć/ w naszych okolicach Kauflandu / nie jeden a kilka okolicznych bo trochę jeździmy i czasami do tych dalszych Kauflandów zaglądamy / i promocje jak już robią to też najkorzystniejsze / naszym zdaniem / pozdrawiamy👍
a są tam lokalne sklepiki "pani Hildegardy"? - czy tylko korporacyjne, gdzie możesz być szczęśliwym/szczęśliwą, że jesteś sprzedawcą (a nie właścicielem/właścicielką)
@@polacywniemczechh są lokalne osiedlowe sklepy w Niemczech? nienależące do wielkich korporacji? - a tak na marginesie od paru godzin nie mam powiadomień o odpowiedziach na komentarze, przez przypadek zajrzałem tu po 21 minutach
Właśnie niedawno o tym rozmawialiśmy że taka polska "żabka" czy "małpka" tu w naszych okolicach miałaby eldorado , choć być może są takie sklepiki ale gdy pytaliśmy lokalsów to mówili : stacja benzynowa......
@@polacywniemczechh rozumiem, acz żabka to akurat franczyza a nie własność, mi chodzi czy jest wolność gospodarcza, że otwieram sklep i jadę do Bambergu do hurtowni chemicznej, a z Bayeruth sprowadzam wyroby piekarnicze, że ja sam decyduję jak zatowarować mój sklep, ale wątpie, takie rzeczy ostały się może w Am. Łacińskiej czy Afryce
@@Gerhard_Lanners wolność gospodarcza jest na 100 % , duże sieci wykończyły malutkich .... Ostały sie gdzieniegdzie prywatne piekarnie na wsi, ale np chleb tam kosztuje 5- 10 Euro więc wiekszosc jedzie do marketu....
Tanio... W szczególności mięso i szynki. Dla nich 5 euro to jak dla nas 5zł... Pamiętajcie że cen tak porównując się nie przelicza bo tam zarabiasz w euro a nie w złotówkach.
Jaki jest najtańszy sklep według Pana? W niemczech
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć/ w naszych okolicach Kauflandu / nie jeden a kilka okolicznych bo trochę jeździmy i czasami do tych dalszych Kauflandów zaglądamy / i promocje jak już robią to też najkorzystniejsze / naszym zdaniem / pozdrawiamy👍
TAFEL zgnile zarcie czyli resztki ze sklepow dla zzabidzonych niemcow🐷
Zauważcie że w DE prawie nie ma połówek, wszytsko 0,7 l 🤔
Zauważyliśmy 👍 pozdrawiamy 👍
a są tam lokalne sklepiki "pani Hildegardy"? - czy tylko korporacyjne, gdzie możesz być szczęśliwym/szczęśliwą, że jesteś sprzedawcą (a nie właścicielem/właścicielką)
Żeby być uczciwym muszę przyznać że nie do końca rozumiem o co chodzi autorowi ? Można doprecyzować?
@@polacywniemczechh są lokalne osiedlowe sklepy w Niemczech? nienależące do wielkich korporacji? - a tak na marginesie od paru godzin nie mam powiadomień o odpowiedziach na komentarze, przez przypadek zajrzałem tu po 21 minutach
Właśnie niedawno o tym rozmawialiśmy że taka polska "żabka" czy "małpka" tu w naszych okolicach miałaby eldorado , choć być może są takie sklepiki ale gdy pytaliśmy lokalsów to mówili : stacja benzynowa......
@@polacywniemczechh rozumiem, acz żabka to akurat franczyza a nie własność, mi chodzi czy jest wolność gospodarcza, że otwieram sklep i jadę do Bambergu do hurtowni chemicznej, a z Bayeruth sprowadzam wyroby piekarnicze, że ja sam decyduję jak zatowarować mój sklep, ale wątpie, takie rzeczy ostały się może w Am. Łacińskiej czy Afryce
@@Gerhard_Lanners wolność gospodarcza jest na 100 % , duże sieci wykończyły malutkich .... Ostały sie gdzieniegdzie prywatne piekarnie na wsi, ale np chleb tam kosztuje 5- 10 Euro więc wiekszosc jedzie do marketu....
Jednak drogo. W Polsce taniej im dalej od dużych miast tym ceny umiarkowane.
Pozdrawiamy 👍
Widzę, że na wielu cenach, biorąc nawet pod uwagę różnicę zarobków i siłę nabywczą Kaufland w Polsce ładnie nas roluje. Złodzieje.
Pozdrawiamy👍
Tanio... W szczególności mięso i szynki.
Dla nich 5 euro to jak dla nas 5zł...
Pamiętajcie że cen tak porównując się nie przelicza bo tam zarabiasz w euro a nie w złotówkach.
Pozdrawiamy👍
zarcie tanie, ale usługi i mieszkania drogie
@@ady007pl żarcie niesamowite tanie jak szynki po dyszce mają za kilogram.
U nas za 20+ ciężko coś kupić.
Super kanał 🎉
Dziękujemy, pozdrawiamy :-)
Drogo za te alkohole .
Pozdro 👍
Chlopie wez sie za cos NORMALNEGO. ....... WSTYD
Mógłbyś to napisać 100 razy?
@@polacywniemczechh kiedyś takie zadanie dostałem od nauczycielki polskiego łapa bolała bardziej niż rok targania freda w jeden wieczór