@@kamilskc2285 a no Blizzard tez kiedys mial takie podejscie , zobaczymy za xxx lat im wieksza kasa tym niestety mniej serca i Blizzard nie jest tu wyjatkiem
Dzięki twoim materiałom na temat BG3 w szczególności ta recka sprawiła że kupiłem tą gierke zamiast starfielda i jestem ci wdzięczny. :D oglądałem cie jak ogrywałem nonstop Herosy wszelkiego rodzaju (Pan Ciemności) mam nadzieje że niedługo znów sie z tym pobawisz. później miałem przerwę, ale wrociłem jak usłyszałem o BG3 na twoim kanale. LUDOLOGICZNA ESSA dla ciebie i tej recki.
19:55 Odnośnie tłumaczeń czarów, ludzie niestety mylnie sądzą że tłumaczenia gier Baldurs Gate, Baldurs Gate 2, Neverwinter Nights etc. były doskonałe. Niestety, ale były bardzo błędne gdyż nie były zgodne z oficjalnym tłumaczeniem podręczników, co jako miłośnika papierowych systemów bardzo mnie zawsze denerwowało. Pierwszy przykład z brzegu: w NWN istnieje 3-poziomowy czar o nazwie "Wampiryczne dotknięcie". Nigdy nie istniał taki czar, jego poprawna nazwa brzmiała "Dotyk wampira", a samo "Wampiryczne dotknięcie" w podręcznikach było wymieniane jako atak potwora. Sporo ludzi również narzeka, że nazwy klas zostały pomieszane, bo od zawsze przecież był Czarodziej (ten co uczy się czarów poprzez wpisywanie do księgi) i Czarownik (ten co rzuca czary bo ma w sobie tą moc). Otóż nie, w 3e oraz 3.5e nigdy nie była dostępna dla graczy klasa Czarownika, gdyż ta klasa zawsze nazywała się Zaklinacz. Gra jest oparta na licencji 5e, która została częściowo przetłumaczona na język polski. Winienie kogokolwiek, że rzetelnie wykonuje swoją pracę (gdyż chociaż zajrzał do tych podręczników by nie zrobić gafy) nie wydaje mi się czymś co powinno być piętnowane. Zwłaszcza, że tłumacz wcale nie musiał nigdy mieć styczności z dawnymi grami.
W końcu recenzja, w której zostały wymienione prawdziwe błędy baldura, takie jak level cap na 12tym poziomie, czy zepsuta ekonomia w grze, gdzie kasy nam nie brakuje nigdy (byłaby kolejna motywacja do szukania skarbów, co by opierdzielić za parę sztuk złota, bo zbieramy na nowe gacie w sklepie). Jeszcze bym dodał to, że jest brak możliwości ustawienia formacji swojej drużyny. I żeby pachołki z tyłu nie wpie*dalały się przed szereg. Ile razy musiałem wczytywać grę, bo reszta drużyny w*ebała się w pułapkę przede mną, jak w porę nie zdążyłem rozdzielić drużyny, bo barany biegną na pałę przed siebie. Jak dla mnie świetna gra, a recenzja taka sobie, ale szczera i trafnie punktująca grę z perspektywy nie casuala, a świadomego gatunku gracza. Dobrze gadasz, pozdrawiam : )
Panie Kiszak, jeśli kiedykolwiek będziesz chciał zrobić drugie podejście do Baldura to koniecznie zagraj Dark Urge. Ten origin to totalny game changer i mokry sen wszystkich graczy, którzy dążą do bycia zwyrolem w tej grze. O ile grając moim customem w trzecim akcie nie raz, nie dwa, nudziłam się niemiłosiernie, tak grając jako Dark Urge co chwilę wpadałam w zachwyt, gdy poznawałam kolejne elementy układanki tej postaci. Dodatkowo bardzo podoba mi się, jak backstory Dark Urge łatwo wpleciono w główną intrygę - czułam, jakby ta postać uzupełniania całą fabułę. Bywały momenty, w których serducho mi waliło jak szalone. Dodatkowo sam feeling grania Dark Urge również oddaje - nagle wszystkie krwawe i mroczne czyny, których się dopuszczamy są jakoś fabularnie, fajnie uzasadnione. Polecam serdecznie, a patrząc na Twój dotychczasowy gameplay skuszę się o stwierdzenie, że Dark Urge może Ci przypaść mocno do gustu. 🙃
Moje 3 grosze po zakończeniu gry. Ukończyłem BG3 grając dość dokładnie i moim zdaniem widać, że akt III nie został w pewnych momentach dopracowany. Pewne pomysły zostały prawdopodobnie porzucone, co spowodowało, że znajdujemy okruchy tych zamysłów, ale nie ma ich kontynuacji. Takim klasycznym przykładem może być postać Kościanej Opończy, gdzie za każdym razem, gdy wchodzimy z nią w interakcję we Wrotach Baldura, animacja każe nam zwrócić uwagę na blizny na jej twarzy, co ma też odzwierciedlenie w opcjach dialogowych czy dokumentach jakie możemy znaleźć na zapleczu apteki, a jednak nijak tego wątku nie pociągnięto. To samo jest z dokumentami/listami znajdowanymi w wielu skrzynkach pocztowych, wiele z nich coś tam sugeruje, ale nie ma to żadnego odbicia w świecie gry. To samo jest z Przytułkiem obok Wydawnictwa Gazety. Wielka szkoda, bo to byłyby prawdziwie smaczne kąski. Sądzę, że wbrew niektórym opiniom , regrywalność BG3 nie będzie duża. Wynika to z tego, że 80-90% zawartości fabularnej gracz może poznać już za pierwszym podejściem, a warto pamiętać, że żadne "znajdźki" w tej grze nie są generowane losowo. Problem polega na tym, że gra idzie "na rękę" graczom i pozwala im zaprosić do obozu zbyt wiele postaci, a żonglując nimi umiejętnie, gracz może ukończyć większość ich zadań osobistych już za pierwszym podejściem, co jest też spowodowane tym, że "konflikty" między towarzyszami okazują się niezmiernie łatwe do stłumienia. RPG-owo jest to dla mnie błąd. Od niemal samego początku gry w Dzienniku figuruje też zadanie "Zgromadź Sprzymierzeńców", tymczasem w samym finale gry to zadanie okazuje się zwykłą wydmuszką i nijak, poza jakąś tam animacją, nie wpływa na finałową walkę. To było dla mnie jednak nieco rozczarowujące, bo grając postacią "neutralnie dobrą" trochę sobie tych sprzymierzeńców zaskarbiłem, a tak naprawdę równie dobrze mogłem ich wyrzynać w pień, co miałoby być może ten plus, że owa przedfinałowa, nieco przydługa cutscenka trwałaby krócej. Uważam, że w pewnym momencie we Wrotach Baldura można, niestety, dostrzec nawet średnio wprawnym okiem, że grę kończono "pod presją czasu". To w III akcie spotkamy namnożenie się wszelakich błędów czy niedociągnięć programistycznych, błędnie oskryptowanych przedmiotów, dziwnych zachowań towarzyszy (np. pojawianie się ich na dachach po "wyjściu" z obozu, zamiast w budynku docelowym), niedomagań pracy kamery, lagów animacji etc. Z mojego punktu widzenia wygląda na to, że akt III został okrojony z pewnych zadań, a od momentu przepłynięcia Jeziora Morficznego jest to już taki "bieg na chybcika" do finału. Zupełnie jakby ktoś poganiał nie mnie, gracza, ale samych devów telefonami: "Panowie, kończcie to już, bo czas goni!". Szkoda. Grając dość dokładnie do Wrót Baldura dociera się już na 12 poziomie postaci, lub tuż przed tym levelem. Frajda z levelovaniem postaci szybko więc się kończy, a przeciwnicy nie są już żadnym wyzwaniem. I weźmy taki quest dotyczący Klauna Śliniaka. Zdobycie ostatniego elementu jego ciała jest możliwe bardzo późno, a że quest od początku jest obarczony błędem, wielu graczy go nigdy nie ukończyło, zaś sama nagroda jest, delikatnie mówiąc, mało satysfakcjonująca. I nie, nie chodzi mi o to, że można za niego dostać jakiś nic nie wart item, bo bardziej byłaby satysfakcjonująca jakaś konsekwencja "fabularna". A tego nie ma. No to nieszczęsne "Jezioro Morficzne" - ten bieg na chybcika do finału, podczas gdy wielu graczy nie tak dawno zdobyła 12 level, dostała "wymarzony przez Lae`zel" miecz, a podczas tego "biegu", który okazuje się sprintem na 100 metrów, nie maja oni nawet szans się tym wszystkim nacieszyć. Szkoda, bo gdyby te rzeczy o których tu pobieżnie wspomniałem zostały wykonane "pełniej", byłaby to dla mnie gra 10/10. Owszem, gra jest znakomita, bardzo wyraźnie widać "serce" jakie włożyli do niej jej twórcy i jeszcze wyraźniej to, jak odstaje ona jakościowo od "seryjnej" produkcji klonów gier jakie oferują inne studia. Nie żałowałem ani przez chwilę wydanych na nią pieniędzy, ani czasu w niej spędzonego. Ale nie jest to gra 10/10. Niemniej gra wyśmienita i warta swej ceny.
Solidna recenzja bez spoilerów, przez co nawet jak ktoś nie przeszedł jeszcze gry to i tak może sobie na spokojnie obejrzeć. Jeśli chodzi o level cap na 12tym to wydaje mi się, że po prostu do gry będzie dodany jakiś bonus content w postaci DLC w przyszłości czy czegoś w tym stylu i po prostu Larian nie chciał od razu dawać tego maksymalnego w 5tej edycji 20 levela, by potem mieć jakieś możliwości rozbudowy. Z drugiej strony w Divinity: Original Sin 2 miałem taki problem, że wbijałem max level już pod koniec 2 aktu, a wszystkich było z tego co pamiętam 4. Trzymajmy kciuki żeby poprawili błędy, bo gra ewidentnie ma replay value i czy to z modami czy bez kilka razy będzie można pyknąć :D
Na koniec to prawię się wzruszyłem xd Dojebana recenzja, oby więcej ciekawych gier, bo wrzesień wydaje się być obfity jeśli chodzi o gry, pytanie tylko, czy będą one warte tworzenia recenzji. dziękuje Mateuszu za ten jakże Ludologiczny, wybitny materiał. udanego melanżu!
Pełna zgoda, świetna recenzja. Muszę tylko przypierdzielić się o jedną rzecz dodatkowo. Brakuje mi tu takich mocno trudnych przeciwników jak dajmy na to smoki z bg2 czy lisze. Dopiero zaczynam 3 akt, więc może jeszcze się na coś natknę, ale do tej pory nie miałem poczucia, że walczę z jakimś mega konkretnym skurwysynem, tak żebym musiał wczytywać grę 10 razy i kombinować nad skillami/przedmiotami. Tu generalnie jestem ubrany i przygotowany do walki dosłownie ze wszystkim, brakuje mi elementu przygotowywania się pod daną potyczkę. Poza tym nie mam więcej uwag :) Pozdrawiam.
Moim zdaniem wina jak developerzy robią gry, co sprzedają ludziom to właśnie wina samych konsumentów, nasza wina bo się na to godziny. Kur.. kupujemy D3 okazuje się gównem, narzekamy, gramy, potem kupujemy D4, narzekamy, gramy.. ale dla nich liczy się hajs ze sprzedanych kopii, skoro hajs jest duży to znaczy że się podoba nie? Więc dalej robimy gówno gry maszynka pracuje.. Kiszak tutaj dobrze mówi w filmach, ludzie muszą się obudzić. To od nas zależy jakie gry będą na rynku bo to my kupujemy, my dajemy im kasę, bez nas tych firm robiących gry nie będzie. Jeśli przestaniemy kupować gówno gry, gry w przed premierą jeśli jasno damy developerom sygnał albo robicie dobre gry albo upadacie to może wtedy naprawdę będziemy grać w produkcję jak BG3.
To jest niesamowite nie? Wychodzą niedopracowane gry często z brakiem featurów które były zapowiadane - Źle Jakieś studio postawi na inny system pracy i faktycznie poświęci by dowieść dobry produkt na rynek i to w lepszej cenie - Źle Cóż, ja akurat nie gram w gry o których Ty się wypowiadasz lub grasz ale uwielbiam tutaj wchodzić i słuchać jak bez skrupułów wyjaśniasz dzisiejsze podejście twórców Grę którą często włączam to The Division 2 ale no jednak jest są tam inne rozwiązania niż to z czym się bardziej kojarzy rynek tego gatunku i nie jest tak popularna.
Recenzja od Kiszaka jak zawsze rzeczowa z dużą ilością argumentów i przykładów ale mogłeś zrobić krótki klip "BALDURS GATE 3 MI SIE PIDOBA I ESSA" 😂😂 Pozdrawiam czat na twitch i ciebie Kiszaku
Problem z 12 poziomem jest taki ze po 12 poziomie balans jest popierdolony i stajesz sie polbogiem. działa to w grze wyobraźni przy stole z ziomkami ale niezbyt juz w grze i byloby trudne do implementacji
Ogólnie zgadzam się z twoją opinią, ale po zagraniu ponad 80 godzin zatrzymałem się na akcie 3., ponieważ moim zdaniem miasto Baldur's Gate jest strasznie męczące, wytłumaczę o co mi chodzi. W 1. i 2. akcie jest stosunkowo mało NPC, ponieważ w większości są to małe osady jak gaj czy karczma i można spokojnie porozmawiać z większością NPC, ale po wejściu do Baldur's Gate czułem się atakowany informacjami co 2. krok. Poza tym mankamentem, który jest ściśle personalny to uważam, że jest to jedna z najlepszych gier jaka wyszła i w której deweloperzy na prawdę pokazali jak można zrobić dobrą grę w 2023 roku.
Gra na lapku, na wysokich ustawieniach i sytuacja spadku klatek była tylko w momencie serii eksplozji. W trzecim akcie ani razu nie miałem problemu. Chociaż co prawda, ja grałem 2 tyg po premierze, i sporo wymienionych problemów np. z tłumaczeniem książek nie spotkałem.
Drogi Kiszaku mam pytanie natury Ludologicznej,dlaczego większość gier akcji z elementami RPG z trzecioosobową kamerą jest nazywana souls-like? Mógłbyś to wyjaśnić,będę wdzięczny
To może ja troche podpowiem przez kilkanaście lat gry opierały sie na animacjach które pokazują w sztuczyn sposób zadawanie obrażeń opierając się na hitboxach jako sześciany i rdzenia broni jako jego hitbox FS zmieniło to że hitboxy bardziej lub mniej są takie jaki widzimy model przeciwnika a jedynym punktem kolizyjnym dla broni nie były tylko hitboxy wrogów a otoczenie co jest coraz cześciej wykorzystywane w wieluj grach, są tacy którzy za souls-likei nazywają gry wykorzystujące ten system świadomie jeśli mam jescze mechanike odradzania się przeciwników przy ala ogniskach albo miksture która się wtedy odnawia to nie ma szans że ktoś tego tak nie nazwie Ale to tak jak z wspomniamym filmem o (DD sezony jak w D4) chodzi też o to że jest to sposób na kliknięncia w artykuł/filmik etc
@@przemysaworzazewski5815 No wiem że tak robisz kappa To jest właśnie to o czym mówiłem jak występują że 2/3 mechaniki z soulsów to jest ona błędnie nazywana souls-likeiem aby lepiej się klikało na przykładnie SW survivor ma ona mechaniki soulsów i matroida ale bliżej mu do stonowane go slashera niż souls-likea a i tak jest nazywana souls-likeiem gdzie myślę że prędzej powinna być nazywana darksidersem z mechanika ognisk
Pozdrawiam Cieplutko, wiadomość pisana jest w 1 minucie filmu, gra fajen, da sie robić to co sam bym zaproponował, gnoll jest głodny? niech gnoll się sam wpierdoli. Brakuje mi tylko jeszcze, chociaż nwm, może to jest, jak naprzykład po wybraniu podklasy nekromanty byś miał możliwośći nekrofilii bądź też nwm może jest, ale jakiś sportowy kanibalizm by sie przydał. Mam dopiero gdzieś 20h in game i bawię się milusio, pozdrawiam cieplutko bo materiał pewnie dobry dlatego oglądam 🤓Ciekawostka, jak zapierdolicie Drapka (taki piesek) to i tak przyjdzie do obozu, tylko trup Hmm to jakby tak budować wieloklasowość i by sie dało zrobić druido-nekromante to hu hu ale bym Drapka za drapał 🙂
Solidny kawał ludologicznej essy! Ogram sobie pod koniec roku jak już wyjdzie na konsoli i połatają co trzeba w późniejszych aktach. Nie byłem fanem Divinity, ale po takich ocenach ciężko ominąć grę
Elementy RPG -> walka. Błędy rzeczowe, nie wiem czy nazwałbym to "ludologicznym essejem". Pomijam już to że autor powinien popracować trochę nad walorami produkcyjnymi - mic popping jest okropny, recytacja jak wiersz/opowiadanie w szkole itd.
Gram w RPG od ponad 20 lat i wolę 5 edycję od 3,5. Trójka to kolosalny burdel nie do ogarnięcia dla zwykłego śmiertelnika. Zmiany woke to zupełna nowość i faktycznie są irytujące ale miały miejsce dopiero ostatnio. Poza tym są opcjonalne w papierowej wersji.
Dzięki za recenzję i zdecydowanie zgadzam się z odniesieniami do NWN - pytanie, grałeś w multi? Jeśli tak, pod jakim nickiem? Pytam, bo społeczność była stosunkowo duża i sam spędziłem ponad 3 tys godzin w trybie wieloosobowym. Miło widzieć osobę, która tak bardzo docenia tą grę ;)
Gra ma olbrzymi problem techniczny: czasami zapisy (save'y) się psują i wczytując taki zapsuty save (o ile się wczyta i nie wyłączy gry, resetując czasem jej) później powoduje, że każdy kolejny jest zepsuty. Jedyne rozwiązanie to wrócić do ostatniego dobrego zapisu. Występuje od początku, także po Hotfixie 4
Skowyt Banshe jest z ogólnie z takiego naszyjniku unikatowego ale jest tu trochę średni bo powoduje tylko odrętwienie i od 1-4 psychicznych obrażeń i to jeszcze w takim malutkim polu chyba na 6 metrów w okół postaci która go rzuca więc nooo Larian bał się tych skilli i się nie dziwię, łańcuch błyskawic i wszystkie burze to potrafi być przesada na to z kim przychodzi nam walczyć, patrzył bym na BG3 po 150 godzinach jak na taką dobrą grę fabularną z zajebistym RP do której można wracać wiele razy o ile chce się podchodzić do fabuły zawsze inaczej, raz wybiłeś wszystkich a za innym razem możesz dogadać się prawie z każdym do pewnego momentu co trochę boli ale bardziej boli ten lvl cup 12lvl, swoją drogą wy też macie wrażenie jakby trzeci akt był zrobiony troszeczkę na szybko byle zdążyć na 3 sierpnia? swoja drogą możliwość patchowania gry może kiedyś coś zmieni w tym akcie, nie wiem jak wy ale ja się już w tym trzecim akcie pomimo dobrej fabuły przez brak rozwoju postaci zaczynam trochę nudzić i wkurwiać bo ilość wrogów rośnie a komórki czarów stanęły w miejscu.
Kiszak Kiszak - jak to Kiszak - pełna profeska - nie ma pierdolenia tylko suche fakty. Chociaż jeszcze sam nie uświadczyłem zagrania w ten tytuł po takiej recenzji warto zastanowić się na wydaniem mniej niż 300 polskich cebulionów za dobry tytuł ( a nie jak k... zrobiłem prawie 400 za jeb... diablo 3 i pół ;-) ). Bardzo dobrze i po krótce opisany pełny wachlarz aspektów związanych z grą i znowu bez pierdolenia - pełna profeska. Teraz czekamy na TitanQuesta 2 i Poe 2 - może gry te będą równie dobre jak BG 3 - oby. Ten ludolog ;-) powinien być cytowany przez większą cześć pokemonów którzy kurwa nie mają pojęcia o wielu grach a i tak pierdolą swoje przemyślenia z IQ mniejszym od Yeti. Fajnie się oglądało - oby więcej takich recek bez mydła ;-).
Zgadzam sie z recenzją i oceną gry, każdy wie jak oceniany jest Baldur i jakie ma plusy, więc dobrze że finalnie skupiłeś się na nielicznych minusach tej produkcji. Oby więcej takich tytułów, pozdro💪
Jak już w tematyce RPG jesteśmy to mam pytanie czy ogrywałeś pillars of eternity? Jestem ciekaw jakie masz o tej grze zdanie jeśli tak, przyznam że był to mój pierwszy izometryczny rpg , bo wcześniej nie dojrzałem do takiej rozgrywki i byłem uprzedzony, więc tytuł ten w moich oczach jest świetny a sequel nawet lepszy. Mimo wszystko jestem ciekaw opinii potężnego ludologa który jednak patrzy na gry z większym emocjonalnym dystansem. Pozdro
Gra bez batllepassa i co gorsza bez microtranzakcji??? To się nie mogło udać a się udało :) można w dzisiejszym świecie gównianych, płytkich gier wypuścić grę która wybija się ponad wszystko i nie posiada tych wszystkich mega dodatków jak skiny, bp i inne cuda. Można? Można tylko trzeba chcieć!
I to się nazywa rzetelna recenzja. Wstęp, rozwinięcie, plusy, minusy i podsumowanie. Każdy element omówiony dokładnie i na temat. Zero pierdolenia w stylu a mi się podoba, bo klimacik yyy fabułka yyyy bagno i chuj. Pozdro Kiszak
Co do DND 5.0… To się zgadzam, ale z drugiej strony przy takim typie gry jak BG3, implementacja 3.0 zaowocowała by wydaniem 3 lata później ;) 3.0 to ogrom roboty więcej. Przypomnij sobie jak było w Neverwinter Nights… Tam skupili się na implementacji walki z 3.0 ale zabrakło przez to całej masy otwartości i możliwości jakie ma BG3 :) Więc może to była po prostu chęć zrównoważenia elementów walki i lore świata? :)
Dobry materiał. Ale niestety jest mnóstwo graczy na których deweloper pluje ,a oni się cieszą że płacą 400 zł za chujowa grę z milionem płatności w środku. Większość i tak nie wytłumaczysz 😉
Solidna LUDOLOGICZNA recenzja od prezesa LUDOLOGÓW POLSKICH. Sukces Baldura cieszy i boli jednocześnie. Boli, bo bezpardonowo pokazuje aktualny stan branży, a cieszy, bo może kilku osobom żaróweczka się zaświeci i zrobią zwrot w odpowiednią stronę. Sam za bardzo już nie gram. Mój komputer, który złożyłem w 2015 roku pod Wiedźmina, został u rodziców jak wyjechałem na studia. Od tamtej pory grywałem jedynie w jakieś starsze gierki na "laptopie do nauki" XD. I tak w sumie mimo, że mogłem ogarnąć sobie te stacjonarke to nawet nie miałbym w co grać, bo branża gier zaczęła mnie coraz bardziej załamywać, raz że cenami, dwa jakością gier. Chwilę po wyjściu Baldura widziałem memika z Ratatuj, gdzie krytyk kulinarny kosztując BG3 ma flashbacka do dzieciństwa i przypomniał mu się smak Dragon Age'a, w ciągu 15 minut podjąłem decyzję o zainstalowaniu DAO i boże kochany, jak ja uwielbiam te gre. Jest to zdecydowanie moje top1 w serduszku. Mam teraz tylko nadzieję, że osoby robiące kolejną część serii ogarną, że nie gracze nie chcą gry w stylu DA2 czy DAI, tylko właśnie DAO czy nowego Baldura. LUDOLOGICZNA ESSA, idę robić nową postać w DAO.
problem z 12 lvlem jest troszkę głębszy, czary z komórkami 7 poziomu często nawet modyfikują rzeczywistość w ogromnym stopniu, myślę że ten cap jest kwestią problemów związanych z implementacją takich spelli w grze komputerowej, w papierowym rpg gm opowie ci co się dzieje, że rodzierasz sfery i wchodzi do innego świata, w i tak ogromnym już baldurze ciężko zrobić coś takiego.
Bałem się tej gry ze względu na jej system walki i złożoność . Po obejrzeniu wielu recenzji zaryzykowałem i uważam ze to 1 z najlepszych gier jakie kiedykolwiek grałem . Gra ma to do siebie że można siedzieć przy niej całymi dniami i nie ma odczucia znużenia :D . Za każdym razem wraca się do niej z wielką ciekawością co dalej . Mega gra , polecam każdemu !!!
Wydajność od drugiego aktu siada makabrycznie. FPsy lecą na morde, tekstury potrzebują czasu, żeby się dograć. Fabuła gdzieś tak od połowy gry jest przekombinowana i przegadana. Dodatkowo ilość zmiennych i ścieżek fabuły, w zależności od tego kogo mamy w drużynie mam wrażenie czasami powoduje błędy w matrixie. Co do samych bohaterów to niektórzy są super jak wampir czy shadowheart ale inni już są zyebani, np. z druidem temat homoseksualnej znajomości jest forsowany już od pierwszych rozmów. Co to k... jest? Zabiłem druida i jego ciało nie znika z kolejnych obozów przez całą grę xD Mam wrażenie, że pospieszyli się z wydaniem tej gry z obawy o premierę starfielda, a tego miesiąca właśnie zabrakło na patchowanie. No i to prawda, gra jest zbyt bajkowa, a jednocześnie dla dorosłych co rodzi mocny dysonans - w co ja tak naprawdę gram? Ale to probllem wszystkich gier Larian'a. Początek prawie skopiowany z poprzednich divinity. Gdyby cała gra była tak dobra jak pierwszy akt... byłoby super. A tak? Jest dobrze po prostu. Trudno nie odnieść wrażenia, że recenzje tej gry są oparte na pierwszym akcie tylko :)
Uczciwa recenzja, wiele pozytywów docenionych i odpowiednia krytyka tego co w grze nie działa/jest do poprawy. Szanuje. Personalnie narazie moja przygoda z BG3 jest dość specyficzna bo udało mi sie bardzo szybko popsuć gre grając morderca i manipulatorem i niestety to powoduje iż wiele questów sie po prostu buguje, wracają do zycia martwe postacie, npc nie reagują na twoje decyzje w innym miejscu, npc znikają bez śladu, ale to kwestia usilnego grania pod manipulowanie postaciami i mordowanie, sam fakt ze gra daje mi takie możliwości już jest kozacka, a z czasem pewnie lariani to jakos naprawią, a nawet jeśli nie to trudno, bo skala tej gry jest naprawdę duża pod względem możliwości. Jedynie zaadresuje kwestie której chyba nikt nie poruszał, a mnie troche boli, odnośnie fabułki, nie lubie gdy gra jako core narzuca CI zadanie z limitem czasu (w teorii rzecz jasna), tutaj mamy kijanke, która nie wiadomo kiedy przemieni nas w Łupieżcę umysłu, w Cyberpunku mieliśmy podobny element. To u mnie powoduje ze grając role play mam presje aby jak najszybciej rozwiązać ta kwestię i teoretycznie nie powinienem tracić czasu na wszelkie poboczne historie i elementy. Jest to bardzo personalne i nie każdy ma z tym problem, jednak mnie to zawsze troche uwiera, że żeby zobaczyć jakiś element fabularny musze mimo wszystko troche wyjść z role play'a. Ogólnie ludologiczna essa i śmierć zdrajcom metalu.
Nareszcie recenzja zamiast "ogląda xyz..." :p P. S. Gdyby gra oparta była na dnd 3.5 to większość graczy odpadłaby przez duże skomplikowanie rozgrywki. Już 5 edycja ładuje graczowi w pysk całą masę mechanik i zbyt mało samouczków. Larian w jednym z wywiadów powiedział, że powyżej 12 poziomu postacie zdobywają niemal boskie moce i dlatego balans rozgrywki byłoby bardzo ciężko dostosować. Tłumaczenie imion powinno być zakazane, a jak już się za to biorą to tłumaczą wszystko. Zamiast tego mamy Gale zamiast Wichury, Astarion zamiast Antka, ale już Shadow hearts zmieniono na Posępne Serce. O kurwa jak to komicznie brzmi... Optymalizacja też kuleje zwłaszcza przy pojawiania się cutscen i używaniu umiejętności podczas walki (mikro ścięcia). Czekam na wersję na ps5.
Hej, jakie RPG polecacie po przejściu Baldurs gate 3? Coś w podobnych klimatach:) Myślałem o Divinity 2, pilars 2 albo Baldurs 2 i trudno się zdecydować:P
Gram teraz w Divinity 2, bo kupiłem na premierę, ale musiałem zrezygnować z komputera na tyle lat i jest kurwa pięknie. Ta gra jest wybitna. 76 godzin w ostatnie dwa tygodnie. Bawię się jak dziecko. Gra nie prowadzi za rączkę, w cholerę rozwiązań zadań jest nieoczywistych. A granie magami to poezja. Możesz łączyć książki z różnych szkół magi w potężniejsze czary. Np hydromancja plus nekro daje ci deszcz krwi, pirokineza plus nekro sprawia, że wszystkie zwłoki wybuchają. Można też łączyć książki magiczne z umiejętnościami w walce, co daje zajebiste zaklęcia. Szkoda, że gra tego nie mówi w całe i po 100 godzinach dopiero odkryłem możliwość łączenia książek. Tak dojebanych buildów nie miałem w żadnej innej grze, może moje postacie jako osobne byty nie są najsilniejsze, ale jak wszystkie efekty czarów i zdolności się ładnie połączą to walka daje mega satysfakcję. Crafting ogólnie jest świetny. Podkuwanie butów gwoździami żeby się nie przewróci, dodawanie run, tworzenie eliksirów, granatów, łączenie zwojów z przedmiotami. Poezja. Do powrotu do grania na kompie przekonał mnie materiał maciejczaka od Divinity 2 na tvgry odnoście wolności w tej grze xD. I nie żałuję.
moim zdaniem ta zmiana z bonusami z rasy jest idealna. nie interesuje mnie czy wychodzi z pobudek woke czy chuj wie jakich, jest po prostu dobra. 5 edycja jest edycją prostą, zrobioną dla nowych graczy i ludzi, którzy nie zagraliby nigdy w bardziej skomplikowany system. nie jest kierowana do starych wyjadaczy, rpgowych matematyków i powergamerów. oni mają 3e, 3.5e, pathfindera. 5e ma być bardzo luźne i co prawda dalej skupiać się w dużej mierze na walkach, ale rozwinąć trochę bardziej aspekt roleplay-owy. dzięki tej zmianie możesz mieć orka maga, który nie jest chujowy do gry i po prostu słaby. jeśli w historii twojej postaci masz, że twój ork nietypowo wychował się wśród magów i nie miał żadnej styczności z orczą kulturą, to czemu miałby mieć cechy typowego orka? moim zdaniem świetna zasada dająca większą wolność w tworzeniu postaci.
Poziomy w dnd 5.0 kończą się w okolicy 12 zauważ że nie ma w dnd epickich modułów do 20 lvl tylko maks to 15 poziom nie ma też podręcznika do gry na lvl 20+ Projektowo po 15lvl masz pustkę i nudę A czemu muszą to robić na dnd 5.0 podziękuj Hasbro które wyliczyło że np gracze kupują częściej małe przygody i dla tego np nie masz klas epickich oraz że nie ma potrzeby implementacji modułu mg do gry bo przecież zaraz wychodzi ten ich niedorobiony stół do grania online które wygląda biednie przy takim TaleSpire Pomijam już ich wałki z poderkami itp
Ty grales w latach 90? Czy sie urodziles ? Pewnie masz teraz 25/28 lat ale doświadczanie 30 lat grania. Graczem jestes jak juz od 2000/2005 roku ty . Co ty za baldury opowiadasz
![FNAF Into the Pit has A LOT of Unused Graphics | LOST BITS [TetraBitGaming]](http://i.ytimg.com/vi/6YhZCRdipl4/mqdefault.jpg)
Cały gameplay z Baldura 3 znajdziecie tutaj: ruclips.net/video/bOXs5GlEsqQ/видео.html
Streamy tutaj: www.twitch.tv/putrefy
Kanał Archiwum: www.youtube.com/@KiszakArchiwum
Kanał z Clipami: www.youtube.com/@KiszakClipy
brakuje na koniec recęzji jednego istotnego dialogu, a mianowicie: "blizzard może possać wielkiego kutasa BG3 i się udławić nim... :)"
a co ma blizzard do gier rpg?
@@doriansokoowski9777 zle odebrałeś kolego kontekst. Chodzi o to ze mają lepsze podejście do tworzenie gier i to tak najbardziej w srócie napisane
@@kamilskc2285 a no Blizzard tez kiedys mial takie podejscie , zobaczymy za xxx lat
im wieksza kasa tym niestety mniej serca i Blizzard nie jest tu wyjatkiem
@@doriansokoowski9777 Tworzą Diablo. Serię gier aRPG
@@kamilskc2285do szkoły, uczyć się języka polskiego, a nie gierki oglądać.
Dzięki twoim materiałom na temat BG3 w szczególności ta recka sprawiła że kupiłem tą gierke zamiast starfielda i jestem ci wdzięczny. :D
oglądałem cie jak ogrywałem nonstop Herosy wszelkiego rodzaju (Pan Ciemności) mam nadzieje że niedługo znów sie z tym pobawisz. później miałem przerwę, ale wrociłem jak usłyszałem o BG3 na twoim kanale.
LUDOLOGICZNA ESSA dla ciebie i tej recki.
Jak zawsze można liczyć od ciebie na autentyczność oraz solidną dawkę LUDOLOGICZNEJ ESSY!
dla mnie essa=wyjebka a o co chodziło autorowi pewnie nie wie sam😅
To nawiązanie do opisu kanału Roja. Powtarza się tam kilkukrotnie Ludolog i raz na streamie mieli z tego polwekę
19:55 Odnośnie tłumaczeń czarów, ludzie niestety mylnie sądzą że tłumaczenia gier Baldurs Gate, Baldurs Gate 2, Neverwinter Nights etc. były doskonałe. Niestety, ale były bardzo błędne gdyż nie były zgodne z oficjalnym tłumaczeniem podręczników, co jako miłośnika papierowych systemów bardzo mnie zawsze denerwowało.
Pierwszy przykład z brzegu: w NWN istnieje 3-poziomowy czar o nazwie "Wampiryczne dotknięcie". Nigdy nie istniał taki czar, jego poprawna nazwa brzmiała "Dotyk wampira", a samo "Wampiryczne dotknięcie" w podręcznikach było wymieniane jako atak potwora.
Sporo ludzi również narzeka, że nazwy klas zostały pomieszane, bo od zawsze przecież był Czarodziej (ten co uczy się czarów poprzez wpisywanie do księgi) i Czarownik (ten co rzuca czary bo ma w sobie tą moc). Otóż nie, w 3e oraz 3.5e nigdy nie była dostępna dla graczy klasa Czarownika, gdyż ta klasa zawsze nazywała się Zaklinacz.
Gra jest oparta na licencji 5e, która została częściowo przetłumaczona na język polski. Winienie kogokolwiek, że rzetelnie wykonuje swoją pracę (gdyż chociaż zajrzał do tych podręczników by nie zrobić gafy) nie wydaje mi się czymś co powinno być piętnowane. Zwłaszcza, że tłumacz wcale nie musiał nigdy mieć styczności z dawnymi grami.
No i namówił ;)
W końcu recenzja, w której zostały wymienione prawdziwe błędy baldura, takie jak level cap na 12tym poziomie, czy zepsuta ekonomia w grze, gdzie kasy nam nie brakuje nigdy (byłaby kolejna motywacja do szukania skarbów, co by opierdzielić za parę sztuk złota, bo zbieramy na nowe gacie w sklepie). Jeszcze bym dodał to, że jest brak możliwości ustawienia formacji swojej drużyny. I żeby pachołki z tyłu nie wpie*dalały się przed szereg. Ile razy musiałem wczytywać grę, bo reszta drużyny w*ebała się w pułapkę przede mną, jak w porę nie zdążyłem rozdzielić drużyny, bo barany biegną na pałę przed siebie. Jak dla mnie świetna gra, a recenzja taka sobie, ale szczera i trafnie punktująca grę z perspektywy nie casuala, a świadomego gatunku gracza. Dobrze gadasz, pozdrawiam : )
Ludologiczny Mesjasz Gamedevu
Panie Kiszak, jeśli kiedykolwiek będziesz chciał zrobić drugie podejście do Baldura to koniecznie zagraj Dark Urge. Ten origin to totalny game changer i mokry sen wszystkich graczy, którzy dążą do bycia zwyrolem w tej grze. O ile grając moim customem w trzecim akcie nie raz, nie dwa, nudziłam się niemiłosiernie, tak grając jako Dark Urge co chwilę wpadałam w zachwyt, gdy poznawałam kolejne elementy układanki tej postaci. Dodatkowo bardzo podoba mi się, jak backstory Dark Urge łatwo wpleciono w główną intrygę - czułam, jakby ta postać uzupełniania całą fabułę. Bywały momenty, w których serducho mi waliło jak szalone. Dodatkowo sam feeling grania Dark Urge również oddaje - nagle wszystkie krwawe i mroczne czyny, których się dopuszczamy są jakoś fabularnie, fajnie uzasadnione. Polecam serdecznie, a patrząc na Twój dotychczasowy gameplay skuszę się o stwierdzenie, że Dark Urge może Ci przypaść mocno do gustu. 🙃
Moje 3 grosze po zakończeniu gry.
Ukończyłem BG3 grając dość dokładnie i moim zdaniem widać, że akt III nie został w pewnych momentach dopracowany. Pewne pomysły zostały prawdopodobnie porzucone, co spowodowało, że znajdujemy okruchy tych zamysłów, ale nie ma ich kontynuacji. Takim klasycznym przykładem może być postać Kościanej Opończy, gdzie za każdym razem, gdy wchodzimy z nią w interakcję we Wrotach Baldura, animacja każe nam zwrócić uwagę na blizny na jej twarzy, co ma też odzwierciedlenie w opcjach dialogowych czy dokumentach jakie możemy znaleźć na zapleczu apteki, a jednak nijak tego wątku nie pociągnięto. To samo jest z dokumentami/listami znajdowanymi w wielu skrzynkach pocztowych, wiele z nich coś tam sugeruje, ale nie ma to żadnego odbicia w świecie gry. To samo jest z Przytułkiem obok Wydawnictwa Gazety. Wielka szkoda, bo to byłyby prawdziwie smaczne kąski.
Sądzę, że wbrew niektórym opiniom , regrywalność BG3 nie będzie duża. Wynika to z tego, że 80-90% zawartości fabularnej gracz może poznać już za pierwszym podejściem, a warto pamiętać, że żadne "znajdźki" w tej grze nie są generowane losowo. Problem polega na tym, że gra idzie "na rękę" graczom i pozwala im zaprosić do obozu zbyt wiele postaci, a żonglując nimi umiejętnie, gracz może ukończyć większość ich zadań osobistych już za pierwszym podejściem, co jest też spowodowane tym, że "konflikty" między towarzyszami okazują się niezmiernie łatwe do stłumienia. RPG-owo jest to dla mnie błąd.
Od niemal samego początku gry w Dzienniku figuruje też zadanie "Zgromadź Sprzymierzeńców", tymczasem w samym finale gry to zadanie okazuje się zwykłą wydmuszką i nijak, poza jakąś tam animacją, nie wpływa na finałową walkę. To było dla mnie jednak nieco rozczarowujące, bo grając postacią "neutralnie dobrą" trochę sobie tych sprzymierzeńców zaskarbiłem, a tak naprawdę równie dobrze mogłem ich wyrzynać w pień, co miałoby być może ten plus, że owa przedfinałowa, nieco przydługa cutscenka trwałaby krócej.
Uważam, że w pewnym momencie we Wrotach Baldura można, niestety, dostrzec nawet średnio wprawnym okiem, że grę kończono "pod presją czasu". To w III akcie spotkamy namnożenie się wszelakich błędów czy niedociągnięć programistycznych, błędnie oskryptowanych przedmiotów, dziwnych zachowań towarzyszy (np. pojawianie się ich na dachach po "wyjściu" z obozu, zamiast w budynku docelowym), niedomagań pracy kamery, lagów animacji etc.
Z mojego punktu widzenia wygląda na to, że akt III został okrojony z pewnych zadań, a od momentu przepłynięcia Jeziora Morficznego jest to już taki "bieg na chybcika" do finału. Zupełnie jakby ktoś poganiał nie mnie, gracza, ale samych devów telefonami: "Panowie, kończcie to już, bo czas goni!". Szkoda. Grając dość dokładnie do Wrót Baldura dociera się już na 12 poziomie postaci, lub tuż przed tym levelem. Frajda z levelovaniem postaci szybko więc się kończy, a przeciwnicy nie są już żadnym wyzwaniem. I weźmy taki quest dotyczący Klauna Śliniaka. Zdobycie ostatniego elementu jego ciała jest możliwe bardzo późno, a że quest od początku jest obarczony błędem, wielu graczy go nigdy nie ukończyło, zaś sama nagroda jest, delikatnie mówiąc, mało satysfakcjonująca. I nie, nie chodzi mi o to, że można za niego dostać jakiś nic nie wart item, bo bardziej byłaby satysfakcjonująca jakaś konsekwencja "fabularna". A tego nie ma.
No to nieszczęsne "Jezioro Morficzne" - ten bieg na chybcika do finału, podczas gdy wielu graczy nie tak dawno zdobyła 12 level, dostała "wymarzony przez Lae`zel" miecz, a podczas tego "biegu", który okazuje się sprintem na 100 metrów, nie maja oni nawet szans się tym wszystkim nacieszyć. Szkoda, bo gdyby te rzeczy o których tu pobieżnie wspomniałem zostały wykonane "pełniej", byłaby to dla mnie gra 10/10.
Owszem, gra jest znakomita, bardzo wyraźnie widać "serce" jakie włożyli do niej jej twórcy i jeszcze wyraźniej to, jak odstaje ona jakościowo od "seryjnej" produkcji klonów gier jakie oferują inne studia. Nie żałowałem ani przez chwilę wydanych na nią pieniędzy, ani czasu w niej spędzonego. Ale nie jest to gra 10/10. Niemniej gra wyśmienita i warta swej ceny.
Solidna recenzja bez spoilerów, przez co nawet jak ktoś nie przeszedł jeszcze gry to i tak może sobie na spokojnie obejrzeć. Jeśli chodzi o level cap na 12tym to wydaje mi się, że po prostu do gry będzie dodany jakiś bonus content w postaci DLC w przyszłości czy czegoś w tym stylu i po prostu Larian nie chciał od razu dawać tego maksymalnego w 5tej edycji 20 levela, by potem mieć jakieś możliwości rozbudowy. Z drugiej strony w Divinity: Original Sin 2 miałem taki problem, że wbijałem max level już pod koniec 2 aktu, a wszystkich było z tego co pamiętam 4.
Trzymajmy kciuki żeby poprawili błędy, bo gra ewidentnie ma replay value i czy to z modami czy bez kilka razy będzie można pyknąć :D
Na koniec to prawię się wzruszyłem xd Dojebana recenzja, oby więcej ciekawych gier, bo wrzesień wydaje się być obfity jeśli chodzi o gry, pytanie tylko, czy będą one warte tworzenia recenzji. dziękuje Mateuszu za ten jakże Ludologiczny, wybitny materiał. udanego melanżu!
Polać mu ❤❤❤
Pełna zgoda, świetna recenzja. Muszę tylko przypierdzielić się o jedną rzecz dodatkowo. Brakuje mi tu takich mocno trudnych przeciwników jak dajmy na to smoki z bg2 czy lisze. Dopiero zaczynam 3 akt, więc może jeszcze się na coś natknę, ale do tej pory nie miałem poczucia, że walczę z jakimś mega konkretnym skurwysynem, tak żebym musiał wczytywać grę 10 razy i kombinować nad skillami/przedmiotami. Tu generalnie jestem ubrany i przygotowany do walki dosłownie ze wszystkim, brakuje mi elementu przygotowywania się pod daną potyczkę. Poza tym nie mam więcej uwag :) Pozdrawiam.
Dawno nie widziałem tak świetnie zrobionej recenzji oby tak dalej Mateuszu i oby pojawiało się więcej recenzji od Ciebie
Moim zdaniem wina jak developerzy robią gry, co sprzedają ludziom to właśnie wina samych konsumentów, nasza wina bo się na to godziny. Kur.. kupujemy D3 okazuje się gównem, narzekamy, gramy, potem kupujemy D4, narzekamy, gramy.. ale dla nich liczy się hajs ze sprzedanych kopii, skoro hajs jest duży to znaczy że się podoba nie? Więc dalej robimy gówno gry maszynka pracuje.. Kiszak tutaj dobrze mówi w filmach, ludzie muszą się obudzić. To od nas zależy jakie gry będą na rynku bo to my kupujemy, my dajemy im kasę, bez nas tych firm robiących gry nie będzie. Jeśli przestaniemy kupować gówno gry, gry w przed premierą jeśli jasno damy developerom sygnał albo robicie dobre gry albo upadacie to może wtedy naprawdę będziemy grać w produkcję jak BG3.
To jest niesamowite nie?
Wychodzą niedopracowane gry często z brakiem featurów które były zapowiadane - Źle
Jakieś studio postawi na inny system pracy i faktycznie poświęci by dowieść dobry produkt na rynek i to w lepszej cenie - Źle
Cóż, ja akurat nie gram w gry o których Ty się wypowiadasz lub grasz ale uwielbiam tutaj wchodzić i słuchać jak bez skrupułów wyjaśniasz dzisiejsze podejście twórców
Grę którą często włączam to The Division 2 ale no jednak jest są tam inne rozwiązania niż to z czym się bardziej kojarzy rynek tego gatunku i nie jest tak popularna.
co tu się dzieje od 9:22 XDDD ORK - BIĆ! ahhaha matko bosko
Recenzja od Kiszaka jak zawsze rzeczowa z dużą ilością argumentów i przykładów ale mogłeś zrobić krótki klip
"BALDURS GATE 3 MI SIE PIDOBA I ESSA" 😂😂
Pozdrawiam czat na twitch i ciebie Kiszaku
Oglądam od kilku tygodni codziennie po kilka h materiałów na YT Kiszaka, ale ta recenzja to jest totalny sztos. Proszę o więcej.
Problem z 12 poziomem jest taki ze po 12 poziomie balans jest popierdolony i stajesz sie polbogiem. działa to w grze wyobraźni przy stole z ziomkami ale niezbyt juz w grze i byloby trudne do implementacji
Dzięki Kiszak za wyartykułowanie tego. Zgadzam się w 100% co do jakości BG3, pokrewieństwa z OG, braku dojenia klientów i wielu innych :).
Ogólnie zgadzam się z twoją opinią, ale po zagraniu ponad 80 godzin zatrzymałem się na akcie 3., ponieważ moim zdaniem miasto Baldur's Gate jest strasznie męczące, wytłumaczę o co mi chodzi. W 1. i 2. akcie jest stosunkowo mało NPC, ponieważ w większości są to małe osady jak gaj czy karczma i można spokojnie porozmawiać z większością NPC, ale po wejściu do Baldur's Gate czułem się atakowany informacjami co 2. krok. Poza tym mankamentem, który jest ściśle personalny to uważam, że jest to jedna z najlepszych gier jaka wyszła i w której deweloperzy na prawdę pokazali jak można zrobić dobrą grę w 2023 roku.
Kiszak to jest jeszcze Dark Urge, postać która może ci dać jeszcze więcej frajdy z mordowania
Gra na lapku, na wysokich ustawieniach i sytuacja spadku klatek była tylko w momencie serii eksplozji. W trzecim akcie ani razu nie miałem problemu.
Chociaż co prawda, ja grałem 2 tyg po premierze, i sporo wymienionych problemów np. z tłumaczeniem książek nie spotkałem.
Drogi Kiszaku mam pytanie natury Ludologicznej,dlaczego większość gier akcji z elementami RPG z trzecioosobową kamerą jest nazywana souls-like? Mógłbyś to wyjaśnić,będę wdzięczny
To może ja troche podpowiem
przez kilkanaście lat gry opierały sie na animacjach które pokazują w sztuczyn sposób zadawanie obrażeń opierając się na hitboxach jako sześciany i rdzenia broni jako jego hitbox
FS zmieniło to że hitboxy bardziej lub mniej są takie jaki widzimy model przeciwnika a jedynym punktem kolizyjnym dla broni nie były tylko hitboxy wrogów a otoczenie co jest coraz cześciej wykorzystywane w wieluj grach, są tacy którzy za souls-likei nazywają gry wykorzystujące ten system świadomie jeśli mam jescze mechanike odradzania się przeciwników przy ala ogniskach albo miksture która się wtedy odnawia to nie ma szans że ktoś tego tak nie nazwie
Ale to tak jak z wspomniamym filmem o (DD sezony jak w D4) chodzi też o to że jest to sposób na kliknięncia w artykuł/filmik etc
@@Przeemo11 tylko gdzie ta wolność z DS jeżeli chodzi o styl rozgrywki
Ps. Mamy tak samo na imię to ludzie pomyślą że sam sobie odpowiadam
@@przemysaworzazewski5815 No wiem że tak robisz kappa
To jest właśnie to o czym mówiłem jak występują że 2/3 mechaniki z soulsów to jest ona błędnie nazywana souls-likeiem aby lepiej się klikało na przykładnie SW survivor ma ona mechaniki soulsów i matroida ale bliżej mu do stonowane go slashera niż souls-likea a i tak jest nazywana souls-likeiem gdzie myślę że prędzej powinna być nazywana darksidersem z mechanika ognisk
@@Przeemo11 otóż to mój drogi
@@marcdzik prawie mnie masz ale zastawów się nad opcjami rozgrywki
wooooow
Pozdrawiam Cieplutko, wiadomość pisana jest w 1 minucie filmu, gra fajen, da sie robić to co sam bym zaproponował, gnoll jest głodny? niech gnoll się sam wpierdoli. Brakuje mi tylko jeszcze, chociaż nwm, może to jest, jak naprzykład po wybraniu podklasy nekromanty byś miał możliwośći nekrofilii bądź też nwm może jest, ale jakiś sportowy kanibalizm by sie przydał. Mam dopiero gdzieś 20h in game i bawię się milusio, pozdrawiam cieplutko bo materiał pewnie dobry dlatego oglądam 🤓Ciekawostka, jak zapierdolicie Drapka (taki piesek) to i tak przyjdzie do obozu, tylko trup Hmm to jakby tak budować wieloklasowość i by sie dało zrobić druido-nekromante to hu hu ale bym Drapka za drapał 🙂
Solidny kawał ludologicznej essy! Ogram sobie pod koniec roku jak już wyjdzie na konsoli i połatają co trzeba w późniejszych aktach. Nie byłem fanem Divinity, ale po takich ocenach ciężko ominąć grę
zastanów sie co mówisz idioto, ludobójstwo jest karalne
Elementy RPG -> walka. Błędy rzeczowe, nie wiem czy nazwałbym to "ludologicznym essejem".
Pomijam już to że autor powinien popracować trochę nad walorami produkcyjnymi - mic popping jest okropny, recytacja jak wiersz/opowiadanie w szkole itd.
Gram w RPG od ponad 20 lat i wolę 5 edycję od 3,5. Trójka to kolosalny burdel nie do ogarnięcia dla zwykłego śmiertelnika. Zmiany woke to zupełna nowość i faktycznie są irytujące ale miały miejsce dopiero ostatnio. Poza tym są opcjonalne w papierowej wersji.
Dzięki za recenzję i zdecydowanie zgadzam się z odniesieniami do NWN - pytanie, grałeś w multi? Jeśli tak, pod jakim nickiem? Pytam, bo społeczność była stosunkowo duża i sam spędziłem ponad 3 tys godzin w trybie wieloosobowym. Miło widzieć osobę, która tak bardzo docenia tą grę ;)
Gra ma olbrzymi problem techniczny: czasami zapisy (save'y) się psują i wczytując taki zapsuty save (o ile się wczyta i nie wyłączy gry, resetując czasem jej) później powoduje, że każdy kolejny jest zepsuty. Jedyne rozwiązanie to wrócić do ostatniego dobrego zapisu. Występuje od początku, także po Hotfixie 4
Świetny materiał, łapka w górę!
Skowyt Banshe jest z ogólnie z takiego naszyjniku unikatowego ale jest tu trochę średni bo powoduje tylko odrętwienie i od 1-4 psychicznych obrażeń i to jeszcze w takim malutkim polu chyba na 6 metrów w okół postaci która go rzuca więc nooo Larian bał się tych skilli i się nie dziwię, łańcuch błyskawic i wszystkie burze to potrafi być przesada na to z kim przychodzi nam walczyć, patrzył bym na BG3 po 150 godzinach jak na taką dobrą grę fabularną z zajebistym RP do której można wracać wiele razy o ile chce się podchodzić do fabuły zawsze inaczej, raz wybiłeś wszystkich a za innym razem możesz dogadać się prawie z każdym do pewnego momentu co trochę boli ale bardziej boli ten lvl cup 12lvl, swoją drogą wy też macie wrażenie jakby trzeci akt był zrobiony troszeczkę na szybko byle zdążyć na 3 sierpnia? swoja drogą możliwość patchowania gry może kiedyś coś zmieni w tym akcie, nie wiem jak wy ale ja się już w tym trzecim akcie pomimo dobrej fabuły przez brak rozwoju postaci zaczynam trochę nudzić i wkurwiać bo ilość wrogów rośnie a komórki czarów stanęły w miejscu.
👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻
Kiszak Kiszak - jak to Kiszak - pełna profeska - nie ma pierdolenia tylko suche fakty. Chociaż jeszcze sam nie uświadczyłem zagrania w ten tytuł po takiej recenzji warto zastanowić się na wydaniem mniej niż 300 polskich cebulionów za dobry tytuł ( a nie jak k... zrobiłem prawie 400 za jeb... diablo 3 i pół ;-) ). Bardzo dobrze i po krótce opisany pełny wachlarz aspektów związanych z grą i znowu bez pierdolenia - pełna profeska. Teraz czekamy na TitanQuesta 2 i Poe 2 - może gry te będą równie dobre jak BG 3 - oby. Ten ludolog ;-) powinien być cytowany przez większą cześć pokemonów którzy kurwa nie mają pojęcia o wielu grach a i tak pierdolą swoje przemyślenia z IQ mniejszym od Yeti. Fajnie się oglądało - oby więcej takich recek bez mydła ;-).
Zgadzam sie z recenzją i oceną gry, każdy wie jak oceniany jest Baldur i jakie ma plusy, więc dobrze że finalnie skupiłeś się na nielicznych minusach tej produkcji. Oby więcej takich tytułów, pozdro💪
Jak już w tematyce RPG jesteśmy to mam pytanie czy ogrywałeś pillars of eternity? Jestem ciekaw jakie masz o tej grze zdanie jeśli tak, przyznam że był to mój pierwszy izometryczny rpg , bo wcześniej nie dojrzałem do takiej rozgrywki i byłem uprzedzony, więc tytuł ten w moich oczach jest świetny a sequel nawet lepszy. Mimo wszystko jestem ciekaw opinii potężnego ludologa który jednak patrzy na gry z większym emocjonalnym dystansem. Pozdro
Gra czwartorzędu a może nawet Kenozoiku.
Od razu idzie poznać prawdziwego ludologa na essie. ;) Świetna recka.
Pozdro
Gdzien ten gameplay? Może dodaj layaout kontrolera zeby bylo widec kiedy sterujesz
Deweloperzy innych produktów przecież zakazali mówienia o tej anomalii, więc jakim prawem się wypowiadasz :D?
ciekawe jak sterowanie i UI na konsolach
jeszcze nie obejrzałem a wiem ze to bedzie kozacka recenzja
PoE lepsze kurwa 😁
świetna recka Kiszak, GJ. nie będę tutaj bił piany, bo po raz kolejny dowiodłeś, ze jesteś w formie 👍
O jest słucho wisko
ludologiczna bomba
Gra bez batllepassa i co gorsza bez microtranzakcji??? To się nie mogło udać a się udało :) można w dzisiejszym świecie gównianych, płytkich gier wypuścić grę która wybija się ponad wszystko i nie posiada tych wszystkich mega dodatków jak skiny, bp i inne cuda. Można? Można tylko trzeba chcieć!
Niezła recka , ale nad jakością słownictwa warto popracować. Pozdrawiam
I to się nazywa rzetelna recenzja. Wstęp, rozwinięcie, plusy, minusy i podsumowanie. Każdy element omówiony dokładnie i na temat. Zero pierdolenia w stylu a mi się podoba, bo klimacik yyy fabułka yyyy bagno i chuj. Pozdro Kiszak
Co do DND 5.0… To się zgadzam, ale z drugiej strony przy takim typie gry jak BG3, implementacja 3.0 zaowocowała by wydaniem 3 lata później ;) 3.0 to ogrom roboty więcej. Przypomnij sobie jak było w Neverwinter Nights… Tam skupili się na implementacji walki z 3.0 ale zabrakło przez to całej masy otwartości i możliwości jakie ma BG3 :) Więc może to była po prostu chęć zrównoważenia elementów walki i lore świata? :)
Ej a ty wiesz że NETFLIX nakręcił film o Syrence (Mała syrenka), a grająca ją aktorka jest murzynką>?? XD
P.S. Dobry materiał
Dobry materiał. Ale niestety jest mnóstwo graczy na których deweloper pluje ,a oni się cieszą że płacą 400 zł za chujowa grę z milionem płatności w środku. Większość i tak nie wytłumaczysz 😉
Czy tylko ja tak uważam, że Kish'Ak brzmi jakby się spowolnił w mixerze? 🤣🤣
Mega
Solidna LUDOLOGICZNA recenzja od prezesa LUDOLOGÓW POLSKICH. Sukces Baldura cieszy i boli jednocześnie. Boli, bo bezpardonowo pokazuje aktualny stan branży, a cieszy, bo może kilku osobom żaróweczka się zaświeci i zrobią zwrot w odpowiednią stronę. Sam za bardzo już nie gram. Mój komputer, który złożyłem w 2015 roku pod Wiedźmina, został u rodziców jak wyjechałem na studia. Od tamtej pory grywałem jedynie w jakieś starsze gierki na "laptopie do nauki" XD. I tak w sumie mimo, że mogłem ogarnąć sobie te stacjonarke to nawet nie miałbym w co grać, bo branża gier zaczęła mnie coraz bardziej załamywać, raz że cenami, dwa jakością gier. Chwilę po wyjściu Baldura widziałem memika z Ratatuj, gdzie krytyk kulinarny kosztując BG3 ma flashbacka do dzieciństwa i przypomniał mu się smak Dragon Age'a, w ciągu 15 minut podjąłem decyzję o zainstalowaniu DAO i boże kochany, jak ja uwielbiam te gre. Jest to zdecydowanie moje top1 w serduszku. Mam teraz tylko nadzieję, że osoby robiące kolejną część serii ogarną, że nie gracze nie chcą gry w stylu DA2 czy DAI, tylko właśnie DAO czy nowego Baldura.
LUDOLOGICZNA ESSA, idę robić nową postać w DAO.
Super recka 🤩
Polecam tego allegrowicza
Mi się podoba no i essa
Ja gram na padzie i jest o wiele lepiej dla mnie niz na myszce
fantastyczna recenzja, pozdrawiam
problem z 12 lvlem jest troszkę głębszy, czary z komórkami 7 poziomu często nawet modyfikują rzeczywistość w ogromnym stopniu, myślę że ten cap jest kwestią problemów związanych z implementacją takich spelli w grze komputerowej, w papierowym rpg gm opowie ci co się dzieje, że rodzierasz sfery i wchodzi do innego świata, w i tak ogromnym już baldurze ciężko zrobić coś takiego.
Przypadkowo znalazłem nowego streamera do oglądania oprócz Gucia i Krzysztofa M Maja. Pozdrawiam i widzimy się na strumyku :)
Super recka. Pozdrawiam naczelnego Ludologa
U mnie po ostatniej łatce książki w trzecim akcie działają bez zarzutu
Bałem się tej gry ze względu na jej system walki i złożoność . Po obejrzeniu wielu recenzji zaryzykowałem i uważam ze to 1 z najlepszych gier jakie kiedykolwiek grałem . Gra ma to do siebie że można siedzieć przy niej całymi dniami i nie ma odczucia znużenia :D . Za każdym razem wraca się do niej z wielką ciekawością co dalej . Mega gra , polecam każdemu !!!
Wydajność od drugiego aktu siada makabrycznie. FPsy lecą na morde, tekstury potrzebują czasu, żeby się dograć. Fabuła gdzieś tak od połowy gry jest przekombinowana i przegadana. Dodatkowo ilość zmiennych i ścieżek fabuły, w zależności od tego kogo mamy w drużynie mam wrażenie czasami powoduje błędy w matrixie.
Co do samych bohaterów to niektórzy są super jak wampir czy shadowheart ale inni już są zyebani, np. z druidem temat homoseksualnej znajomości jest forsowany już od pierwszych rozmów. Co to k... jest? Zabiłem druida i jego ciało nie znika z kolejnych obozów przez całą grę xD
Mam wrażenie, że pospieszyli się z wydaniem tej gry z obawy o premierę starfielda, a tego miesiąca właśnie zabrakło na patchowanie.
No i to prawda, gra jest zbyt bajkowa, a jednocześnie dla dorosłych co rodzi mocny dysonans - w co ja tak naprawdę gram? Ale to probllem wszystkich gier Larian'a.
Początek prawie skopiowany z poprzednich divinity. Gdyby cała gra była tak dobra jak pierwszy akt... byłoby super. A tak? Jest dobrze po prostu. Trudno nie odnieść wrażenia, że recenzje tej gry są oparte na pierwszym akcie tylko :)
essa dla zasięgu
Uczciwa recenzja, wiele pozytywów docenionych i odpowiednia krytyka tego co w grze nie działa/jest do poprawy. Szanuje.
Personalnie narazie moja przygoda z BG3 jest dość specyficzna bo udało mi sie bardzo szybko popsuć gre grając morderca i manipulatorem i niestety to powoduje iż wiele questów sie po prostu buguje, wracają do zycia martwe postacie, npc nie reagują na twoje decyzje w innym miejscu, npc znikają bez śladu, ale to kwestia usilnego grania pod manipulowanie postaciami i mordowanie, sam fakt ze gra daje mi takie możliwości już jest kozacka, a z czasem pewnie lariani to jakos naprawią, a nawet jeśli nie to trudno, bo skala tej gry jest naprawdę duża pod względem możliwości.
Jedynie zaadresuje kwestie której chyba nikt nie poruszał, a mnie troche boli, odnośnie fabułki, nie lubie gdy gra jako core narzuca CI zadanie z limitem czasu (w teorii rzecz jasna), tutaj mamy kijanke, która nie wiadomo kiedy przemieni nas w Łupieżcę umysłu, w Cyberpunku mieliśmy podobny element. To u mnie powoduje ze grając role play mam presje aby jak najszybciej rozwiązać ta kwestię i teoretycznie nie powinienem tracić czasu na wszelkie poboczne historie i elementy. Jest to bardzo personalne i nie każdy ma z tym problem, jednak mnie to zawsze troche uwiera, że żeby zobaczyć jakiś element fabularny musze mimo wszystko troche wyjść z role play'a.
Ogólnie ludologiczna essa i śmierć zdrajcom metalu.
Baldur ma wczesny dostęp w deluxe na ps5 o 3 dni. Wiem bo kupiłem 😅
jestem po obejrzeniu fajna recenzja na luzie z dodatkiem ludologiczna essa :D pozdrawiam
wybitna recenzja wybitnego ludologa
Nareszcie recenzja zamiast "ogląda xyz..." :p
P. S. Gdyby gra oparta była na dnd 3.5 to większość graczy odpadłaby przez duże skomplikowanie rozgrywki. Już 5 edycja ładuje graczowi w pysk całą masę mechanik i zbyt mało samouczków.
Larian w jednym z wywiadów powiedział, że powyżej 12 poziomu postacie zdobywają niemal boskie moce i dlatego balans rozgrywki byłoby bardzo ciężko dostosować.
Tłumaczenie imion powinno być zakazane, a jak już się za to biorą to tłumaczą wszystko. Zamiast tego mamy Gale zamiast Wichury, Astarion zamiast Antka, ale już Shadow hearts zmieniono na Posępne Serce. O kurwa jak to komicznie brzmi...
Optymalizacja też kuleje zwłaszcza przy pojawiania się cutscen i używaniu umiejętności podczas walki (mikro ścięcia). Czekam na wersję na ps5.
Ludologicznie, prawidlowo.
Ludologiczna łapa w góre i jedziemy!
I prawidłowo, trzeba doceniać studia które nie lecą w chuja z konsumentami.
Wolę 5 edycję ale poza tym to giga chad.
@Kiszak czy ogrywałeś Divinie Divinity Original Sin 2?
Czy ty i Remigiusz Maciaszek ścigacie się w liczbie recenzji na grę? Na swój sposób podziwiam, choć już na streamie wszystko widziałem.
Akurat mala syrenke pigmentododatnia juz zrobili
musialem poczekac az ktos przebije 420 lapke w gore bo szkoda taka cyfre niszczyc, fajny material
Znamienne jest to, ze krytykujesz pracę tłumaczy i w tym zdaniu popełniasz kardynalny błąd, mówiąc „pisze” zamiast „jest napisane”. 🙃
Tak. To ma dużo do rzeczy.
Ale weź zostaw te sowomisie! D:
Hej,
jakie RPG polecacie po przejściu Baldurs gate 3? Coś w podobnych klimatach:) Myślałem o Divinity 2, pilars 2 albo Baldurs 2 i trudno się zdecydować:P
Gram teraz w Divinity 2, bo kupiłem na premierę, ale musiałem zrezygnować z komputera na tyle lat i jest kurwa pięknie. Ta gra jest wybitna. 76 godzin w ostatnie dwa tygodnie. Bawię się jak dziecko. Gra nie prowadzi za rączkę, w cholerę rozwiązań zadań jest nieoczywistych. A granie magami to poezja. Możesz łączyć książki z różnych szkół magi w potężniejsze czary. Np hydromancja plus nekro daje ci deszcz krwi, pirokineza plus nekro sprawia, że wszystkie zwłoki wybuchają. Można też łączyć książki magiczne z umiejętnościami w walce, co daje zajebiste zaklęcia. Szkoda, że gra tego nie mówi w całe i po 100 godzinach dopiero odkryłem możliwość łączenia książek. Tak dojebanych buildów nie miałem w żadnej innej grze, może moje postacie jako osobne byty nie są najsilniejsze, ale jak wszystkie efekty czarów i zdolności się ładnie połączą to walka daje mega satysfakcję. Crafting ogólnie jest świetny. Podkuwanie butów gwoździami żeby się nie przewróci, dodawanie run, tworzenie eliksirów, granatów, łączenie zwojów z przedmiotami. Poezja. Do powrotu do grania na kompie przekonał mnie materiał maciejczaka od Divinity 2 na tvgry odnoście wolności w tej grze xD. I nie żałuję.
Ludologiczna ESSA dla BG3
moim zdaniem ta zmiana z bonusami z rasy jest idealna. nie interesuje mnie czy wychodzi z pobudek woke czy chuj wie jakich, jest po prostu dobra. 5 edycja jest edycją prostą, zrobioną dla nowych graczy i ludzi, którzy nie zagraliby nigdy w bardziej skomplikowany system. nie jest kierowana do starych wyjadaczy, rpgowych matematyków i powergamerów. oni mają 3e, 3.5e, pathfindera. 5e ma być bardzo luźne i co prawda dalej skupiać się w dużej mierze na walkach, ale rozwinąć trochę bardziej aspekt roleplay-owy. dzięki tej zmianie możesz mieć orka maga, który nie jest chujowy do gry i po prostu słaby. jeśli w historii twojej postaci masz, że twój ork nietypowo wychował się wśród magów i nie miał żadnej styczności z orczą kulturą, to czemu miałby mieć cechy typowego orka? moim zdaniem świetna zasada dająca większą wolność w tworzeniu postaci.
LU DO LO GIA
dla mnie towarzysze są płytce :/
Ludologiczna essa wariacie!
Ja osobiście nie przepadam za grami turowymi, ale na ten tytuł chyba się skuszę jak tylko cena nieco spadnie.
Zajebista recenzja i tyle w temacie essa
Poziomy w dnd 5.0 kończą się w okolicy 12 zauważ że nie ma w dnd epickich modułów do 20 lvl tylko maks to 15 poziom nie ma też podręcznika do gry na lvl 20+
Projektowo po 15lvl masz pustkę i nudę
A czemu muszą to robić na dnd 5.0 podziękuj Hasbro które wyliczyło że np gracze kupują częściej małe przygody i dla tego np nie masz klas epickich oraz że nie ma potrzeby implementacji modułu mg do gry bo przecież zaraz wychodzi ten ich niedorobiony stół do grania online które wygląda biednie przy takim TaleSpire
Pomijam już ich wałki z poderkami itp
Jak ja zaczałem uwazac Ciebie za bóstwo, kocham Twoje materiały a mam 30 lat XD
Ty grales w latach 90? Czy sie urodziles ? Pewnie masz teraz 25/28 lat ale doświadczanie 30 lat grania. Graczem jestes jak juz od 2000/2005 roku ty . Co ty za baldury opowiadasz
Na koncowce sie kurwa wzruszylem ..essa ! pozdro
Grał ktoś na ps5 i powie coś o sterowaniu?
Ludolog w akcji
nie lubię tego typa ze względu na ten głupi wąsik i kolorowe obrazki na skórze - ale co jak co, fajnie się go słucha
No w końcu jesteś z kraju w którym liczą się przede wszystkim pozory. Śmieć
Też bym zechiał w to zagrać.
👍👍