"Muzeum stało się troszeczkę rozpoznawalne..." Robert no weź, to chyba najciekawszy projekt od lat! Wielu próbowało ale tylko Wam się udało. Oby starczyło Wam kasy i chęci do ratowania gratów. My z przyjemnością przyjedziemy je oglądać (po raz kolejny z resztą).
Jasne... Jak zwykle w Polsce wszyscy się wybili dzięki mnie, ja jestem najlepszy. Fajnie, że dbacie o pamięć o polskiej produkcji i produktach, generalnie o histori polskiej motoryzacji, ale nie jesteście jedyni a czy najlepsi to chyba My powinniśmy oceniać a nie zawyżać sobie samoocenę i się tym puszyć. Gdyby nie to filmy naprawde spoko i interesujące...
It's good that there are people who take care of these cars. Whatever your opinion of the Polonez, they are part of the Polish industrial heritage. Keep up this good work.
W mojej miejscowości w ok 2010 roku jeździły jeszcze karetki Polonezy w pogotowiu ratunkowym. Część z nich miało przebieg ok 760 tysięcy kilometrów. Silniki były bez remontów kapitalnych zużywały i wyciekał z nich olej w dużej ilości ale jeździły! Silnik oczywiście 1.6. Problem z krótkim żywotem silnika Poloneza wynikał głównie ze złego serwisowania i złej jakości oleju jakie były w latach 70-80 i początku lat 90. Osobiście jeździłem Polonezem caro minusem 95 rok 1.6 GLE który nie wymagał dolewki oleju przy przebiegu 270 tysięcy kilometrów między wymianami co 10 000 km i bez trudu wyciągał licznikowe 160 km/h. cały sekret polegał na tym że był dobrze dotarły i eksploatowany na dobrym oleju. Pozdrawiam.
Sam miałem Poloneza , Polonez to dobry samochód , mój sąsiad na Taxi Polonezem zrobił ponad 550000 kilometrów , znajomy Polonezem zwiedził całą europe , jeśli ktoś dbał to Poloneza to był niezawodny i trwały .
Super Panowie !!! Bardzo szanuje i podziwiam co robicie. Robert bardzo fajnie się Ciebie ogląda i podoba mi się też że wszystkim się z nami dzielisz. Tak trzymać!
Fajosko, Bardzo sie ciesze na instrukcje zycia z "gratem". Na pewno pomoze posiadaczom takich pojazdow, byc moze pozwoli ocalic niektore przed zlomowiskiem.
Polonez 1.6 GLI to piękny Komfortowy samochód produkowany od 1978r Przewidywany okres produkcji do końca świata i jeden dzień dłużej.Powody do zadowolenia daje układ napędowy, dzięki Pompie zrywu której łączna moc wynosi 340 KM i 550 Nn „setka” na liczniku auta pojawia się już po 4.8 s. Jednak osiągnięcie dobrej dynamiki jest możliwe tylko wtedy, gdy wybierze się sportowy tryb jazdy. W ekonomicznym auto rozpędza się w 5.2 s. zauważalnie gorzej. Za to wtedy można liczyć na niższe zużycie paliwa. Podczas testu wyniosło ono 6.4 l/100 km. Sporo w porównaniu z obiecywanym przez producenta 5,3 l/100 km? Może i tak, pamiętajcie jednak, że to duża komfortowa limuzyna ma dużo koni mechanicznych i napęd na obie osie. Tradycyjny benzyniak o takiej mocy byłby znacznie bardziej paliwożerny. Napęd jest przekazywany za pomocą bezstopniowej przekładni. Owszem, podczas spokojnej jazdy sprawuje się bez zarzutu, ale po mocnym dodaniu gazu silnik przy 8 tyś obr.zaczyna wyć, a to zmniejsza komfort. Nie ogranicza go za to zawieszenie, które zestrojono tak, żeby wszelkie wyboje były nienagannie tłumione...
pół miliona dla trapeza to kosmiczny wynik Kapelusz z głowy. Co prawda na co dzień jeżdżę Volvo 850 z przebiegiem 920 tysięcy, ,ale przepaść technologiczna pomiędzy tymi pojazdami jest niewyobrażalnie wielka. Leopoldów miałem w życiu kilkanaście... wkurzały mnie swoją awaryjnością , ale każdy padał inaczej- niestety wszystkie rdzewiały tak samo i to ich największa bolączka . Robercie i cała ekipo "Skarbu Narodu" trzymam kciuki za Półmilioneza i za wasz projekt! Z ogromną przyjemnością będę śledził wasze półmilionezowe ruchy - POWODZENIA!
Kupiłem takiego Poloneza w 1997 roku, tuż przed powodzią, jeździłem do 2001, jakieś 120 000 km przejechałem i absolutnie nic się nie zepsuło. Sprzedałem go w swoim miasteczku i jeszcze wiele lat jeździł. Nie żałuję zakupu do tej pory. To, co Robert mówił o spalaniu LPG, jest prawdą tylko dla spalania w atmosferze tlenu, spalanie w atmosferze powietrza nieuchronnie prowadzi do powstawania niemiłych tlenków azotu, bo azotu w powietrzu najwięcej. Pozdro.
@@xby2918 Bo za dziadkowych czasów oleje były bardzo kiepskie, poza tym mnóstwo ludzi zażynało te silniki jeżdżąc na zbyt niskich obrotach. Ta OHVka jest bardzo odporna na wysokie obroty, na mechanicznych popychaczach na seryjnych sprężynach dawała radę kręcić się do 8-8-5 tys. na sportowym wałku rozrządu. Co wykańcza te silniki to jazda na niskich obrotach kiedy obciążenie panewek jest duże, a ciśnienie oleju małe. Dlatego Poloneza na OHVce lepiej kręcić za wysoko niż za nisko, zwłaszcza że to i tak nie ma specjalnie przełożenia na zużycie paliwa. No i jest jeszcze kwestia jakości montażu- za PRLu i w latach 90 co egzemplarz, to była inna jakość, a mechanicy to często byli złodzieje i alkoholicy którzy w pracy ledwo trzymali się na nogach. W okresie Poloneza Plusa fabryka już była po czystkach i była dużo lepsza jakość montażu samochodu, dlatego Plusy są stosunkowo odporne na duży przebieg, pod warunkiem że kierowca daje silnikowi się kręcić i stosuje dobry olej silnikowy. Niekoniecznie drogi, ale przynajmniej 10W40, a jeszcze lepiej 5W40, bo ten drugi praktycznie eliminuje ryzyko zapchania kasatorów luzów zaworowych i szybciej smaruje silnik po rozruchu.
Moja historia z Polonezem zaczęła się tak naprawdę na poważnie 2 lata temu. Znalazłem swojego na marketplacie za 800zl z wytartym standardowo jak to w plusach wałkiem rozrządu i wydmuchaną uszczelką pod głowicą. Było mnóstwo nerwów i stresu że kupiłem nic nie wartego trupa który pewnie nie będzie jeździł... jednak że cos w sercu mnie pchało dalej... by się nie poddać. Po ponad 2 miesiącach walki i pracy przy OHV ożył. Byłem taki szczęśliwy i dumny że się udało... od tamtej chwili zrobiłem 6 tyś km. Dla jednych to nie wiele w porównaniu z wami... ale nigdy nie zwątpiłem że polonez jest złym samochodem.. Jestem dumny że go mam i zostanie ze mną ile tylko się da.. bo po to są marzenia by ja spełniać i pielęgnować historię która tak naprawdę już w FSO umarła... bo Polonez to dzielny i wdzięczny samochód tylko trzeba o niego zadbać i włożyć trochę serca i przekazać mu trochę tej swojej duszy... A wtedy odwdzięczy się tym co w nim najlepsze. Pozdrawiam wszystkich właściciel Caro Plusa z 97/98 roku 1.6 GLi...a także zapraszam każdego do Jeleniej Góry 😉
Większość osób podchodziło do niego jak do gówna to gówno mięli potem. Moja historia z Polonezem zaczęła się pod koniec 2020 tuż przed świętami. Rozglądałem się wtedy w wolnym czasie nad jeszcze jednym większym samochodem niż Tico. Głównie to jednak były trochę nowsze zachodnie konstrukcje, ale od zawsze interesowała mnie nasza polska motoryzacja i nawet miałem już takiego powiedzmy polskiego jej przedstawiciela (montowane w FSO) czyli wyżej wspomniane Tico. Pewnego razu w połowie grudnia tuż obok, w mojej miejscowości pojawił się Caro Plus z 1999 roku. Ze dwa dni później w weekend podjechałem obejrzeć tak tylko z ciekawości. Marzył mi się kiedyś jakiś Polonez, ten okazał się dobry i musiałem kupić. Kilka rzeczy mechanicznych było do roboty, ale blacharsko idealny, więc uznałem że warto. Za około 1000 zł udało się go ogarnąć do pewnej i bezpiecznej jazdy (koszt podniesiony o robociznę, bo był robiony u mechanika, sam nie mam możliwości wszystkiego zrobić). Za samo zachodnie auto z podobnego rocznika w takim stanie trzeba by dać pewnie więcej i nie wiadomo co trzeba by tam jeszcze robić, części też droższe. Jestem bardzo zadowolony, nie mam jakiś dużych wymagań. Ciężko tak naprawdę mi wymienić jakieś wady, jest jaki jest, ja o tym wiem i takiego go szanuję. Ma super klimat i wzbudza duże zainteresowanie przechodniów, większość zachodnich aut z tych lat by tego nie dało. Pozdrawiam
Milionez - to jest to!!!. Niech widzowie kręcą kilometry np. w drodze Warszawa - Gdańsk i powrót. Oczywiście świadomi, bez szaleństw np. z pełnym monitoringiem i kamerami ;) Pozdrawiam
@@piotrzakrzewski9800 z tego co udało mi się ustalić auto było odbudowane na papierach 125p...tabliczka znamionowa zastępcza... A w dowodzie FSO Warszawa
Miałem kiedyś borewicza , jak sobie doszykowałem gaźnik to na jednym litrze benzyny robiłem 20 km , i nie to że był jakiś osłabiony , wszystko normalnie .
Mój 1,6 GLE przejechał ok. 410 i przestał jeździć tylko dlatego że skończyła się ważność butli gazu, a miałem już nowszego Plusa i niestety sprawę zaniedbałem. Bez problemu byłoby 500tys.
Robicie naprawdę niezła robotę. Odcinki coraz ciekawsze. Tylko z tymi naklejkami jest coś nie tak. Rozumiem, z założenia miały być krzykliwe, ale szata graficzna sprawia, że nie są zbyt czytelne. Pozdrawiam, trzymam kciuki za każdy km Polonezem i życzę powodzenia!
Dobrze powiedziane. Nie można ich przeczytać, a powinny podkreślać waszą cudowną pracę. Zróbcie coś białego na czarnym tle.... Moze na odwrót... Tak żeby z daleka było widać na moim Renault Thalia, że graty dają radę.
Mam Caro minus z 96 roku przyszedł okres prawie 3 miesięcy aby użytkować go codziennie po mieście jako auto zastępcze. Dał radę doskonale oprócz standardowej awarii rozrusznika więc można powiedzieć że plusem da radę bez najmniejszego problemu
Miałem takiego samego tylko GLI na tych starych lepszych klamkach ale niestety to była mina nie wspominając już o rdzy... Ale i tak za parę lat kupię następnego tym razem GSI bo to jest przyzwoite i wygodne auto i co najważniejsze są dostępne części zamienne a do aut francuskich i japońskich już nie ma... Możecie dać hasło "JEDNO ŻYCIE , JEDEN WÓZ - TYLKO POLONEZ CARO PLUS" .
Robercie życie z gratem dla mnie jest normalnym życiem. 3 lata temu kupiłem Renault Thalia od pierwszego właściciela z przebiegiem 170000 km. Auto byloz dwoma kompletami nowych opon i jakimś dziwnym systemem audio, wszystko marki Pioneer. Po wymianie poduszki silnika, oleju w skrzyni, rozrządu, etc... kosztowało to w granicach 4000 czyli auto wyszło suma sumarum 6000 zł. Po trzech latach i ok 30 kkm, oprócz jednej wymiany oleju z filtrem oleju i dwóch żarówek nie wymieniłem nic. Za tydzień auto idzie na serwis, bo kończą się przednie klocki, trzeba wymienić olej no i pewnie świece. Macie rację klimatyzacja wciąż nie działa a centralny zamek jest z pilota a nie kluczyka. Pilot 150 zł kluczyk z 600 zł. Dodatkowo mam jeszcze oddzielne otwieranie klapy bagażnika😂
ja lubię poloneza caro plus miał dobry silnik nowoczesne wyposażenie i był ogólnie dobry w mojej rodzinie było sporo polonezów wiec wiem co mówię dobra maszyna nie rozumiem ludzi którzy go obrażają serio dobry samochód
Miałem dwa Plusy, były naprawdę bezproblemowe, jednak coś podkusiło kupić Audi i po kilku miesiącach użytkowania, bez wahania wróciłbym do Poloneza. Chyba już nigdy nie kupię nic z tego przebrzydłego koncernu VW. Oni istnieją dzięki dobrej reklamie i propagandzie, a prawdę trzeba poznać samemu. Trochę nie na temat z tym Audi, ale jeszcze żadnego zakupu tak nie żałowałem. Ta niby przestarzała konstrukcja Poloneza to przy tym szmelcu wzór trwałości. I wcale nie kupiłem zajeżdżonego egzemplarza, tylko za późno przekonałem się ile to ma wad konstrukcyjnych. Pozdrawiam
Polonez jest do tego co pozostałe auta czyli do jazdy lub przemieszczania się z miejsca na miejsce. Natomiast od zasobów portfela zależy jaką marką będziemy to robić. Pozdrawiam.
Akurat wczoraj wrocilem z Wolfburga i muzeum vw - w tym starym jest Garbus z 750k km, tak wiec Polonez z 500k tez bedzie milym dodatkiem :-). Pozdrawiam i pojawiajcie sie w Swietokrzyskim :) - a moze podroz po stolicach wojewodzkich, rajd do okola Polski? Sky's the limit - pozdrawiam :). Czy chcemy film o Crown Victorii? "Jeszcze jak!"
Jeżeli tylko nie będzie nim jeździł ktoś kto będzie jeździł na za niskich obrotach, to powinien dać radę. OHVki wysokoprzebiegowe poddawały się zwykle między 600 a 700 tys. km. Co ważne to to że ten silnik lepiej znosi wysokie obroty niż niskie, 2 tys. obrotów to absolutne minimum.
@@ViperBenchmarks Tak, Max 10kkm lub raz w roku przy małych przebiegach. Ale do tego wymiana filtra powietrza - ile pyłu i syfu trafia do cylindrów przy zanieczyszczonym czy zniszczonym filtrze. A jak masz LPG to wymiana filtra gazu i serwis instalacji raz w roku. I to bez względu czy to Polonez czy nowa Kia czy Inny samochód prosto z salonu. Ludzie dalej nabierają sie na oleje long life z 30kkm między wymianami. ;-)
Kibicuję! Jeżdżę na codzień dość mocno zgruzowanym Polonezem Kombi, 191000km, ale grat daje radę bez problemu, trasy po 1000km na dobę też już (bezawaryjnie) zaliczył. Jednak niezawodność Plusa GSi to był ogromny postęp względem względem Caro GLE. Myślę, że bez problemu dokręci do pół miliona, ale bardzo ciekawe przy jakim przebiegu silnik faktycznie by się skończył - może warto sprawdzić ;)?
Mam malutką kolekcję Lublinków. Jako pierwszego kupiłem Lublinka z 1992 roku 116 wyprodukowany egzemplarz! Na liczniku ma ponad 690 000km a linka prędkościomierza zerwała się poprzedniemu właścicielowi kilka lat temu. To oznacza że najprawdopodobniej rzeczywisty przebieg znacząco przekracza 900 tyś km. Odpala bez problemów i oprócz zniszczeń poczynionych przez czas, rudą i bezlitosną eksploatację wszystko gra! Zwróćcie uwagę na Lublinki! Pozdrawiam
Chętnie zrobię tym polonezem z 50kkm ;-) Caro Plus to był mój pierwszy samochód którym przejeździłem całe studia, a później jeszcze kilka lat. Kilkadziesiąt tysięcy kilometrów wspomnień. :-)
Szwagier jak poszedł na studia dostał takiego białego gsi w prezencie. Miał elektryczne szyby, klimatyzacje i sam szwagier dołożył wielkie dalekosiężne lampy helli z przodu. Z aktualną swoją żoną, czyli moją siostrą, byli tym autem 2 razy w Chorwacji, w przeciągu jednego sezonu. Potem, ze względu na specyfikę biznesu szwagra, byli z przyczepą towarową kilka razy w Holandii, a następnego lata z przyczepą osobową pojechali na objazd Hiszpanii. Wtedy samochód za jednym kółkiem zrobił 12000 km. Auto miało zostać na zawsze, ale pijany Ukrainiec pomyślał inaczej i przy przebiegu 440 km zniósł go ze skrzyżowania Passatem B4. Do tego czasu robiona była jedynie głowica przy przebiegu około 300 000 km....
@@arcadiologanoff5164 Szkoda że opisywany przez Ciebie polonez tak skończył. Swój egzemplarz mam dalej. Obecnie ma ponad 245kkm na liczniku i czeka na przebudzenie i powrót na drogi. Nie miał lekkiego życia bo do 2007 roku jeździł jako radiowóz. Później woził mnie ale również przewożąc np kilkanaście ton węgla - tak, węgla i rożnego innego opału. Doposażyłem go w elektryczne szyby i elektryczne lusterka. Pilnowałem regularnej wymiany oleju. Obecnie czeka, widzę go z okna mojego mieszkania i cieczy moje oczy, i dalej czeka.
Ja całe życie młodzieńcze marzyłem o takim Polonezie, no wszyscy się ze mnie śmieli ,nawet rodzice. Kupiłem rok temu i sie zawiodłem, ostro się zawiodłem. No nie tego się spodziewałem, no ten mój Polonez Caro z 1994 roku ni **uja sie nie psuje, no nic. Ja spodziewałem się że będę całe wieczory ślęczał w garażu a tu nic. Nudy
Nie atakuję tylko po raz kolejny piszę, że mamy 2 rodzaje materiałów. Te nagrywane spontanicznie telefonem i te kamerą z mikrofonem. Jeśli nie chcecie tych materiałów nagrywanych telefonem z gorszym dźwiękiem to możemy ich nie wrzucać
Jakoś słabo nawalona zmiana musiała być przy składaniu silnika i karoserii. To właśnie była największa bolączka poloneza, jeden egzemplarz jeździł 300tys i nic się nie działo, w drugim coś się rozpierdalał co 1000km.
Może największy Polski koncern produkujący oleje i paliwa wesprze Muzeum?😉 Myślę,że ponad podziałami politycznymi warto robić coś razem dla Naszej pięknej Polski🙂
Tak naprawdę produkcja Poloneza w 2002 roku nie została ogłoszona za zakończoną lecz jako zawieszona,a ostatnie Polonezy Trucki wyjechały z fabryki w 2003 roku i koniec ich produkcji w Polsce. Inaczej mówiąc, że od tej pory nie mamy samochodów polskiej produkcji.
Podstawowym błędem było obrażenie się na wschód ze względów historycznych. FSO nie miała szans przetrwać w konkurencji z Zachodem, ale gdyby nasze rządy zadbały o poprawne stosunki z siąsiadami ze wschodu, Polonez spokojnie mógłby być produkowany i zarabiać do 2010 roku w takich krajach jak Rosja, Ukraina czy Kazachastan, bo tam właśnie tego typu konstrukcja ma wiele zalet ze względu na tragiczne warunki drogowe i prymitywne warunki warsztatowe. Mógłby wejść do produkcji Polonez Analog. Pickupy rządzą się nieco innymi prawami, i jako taki mógłby przetrwać nawet do dzisiaj. Potrzebował tylko nieco mocniejszego diesla i dopasowania do niego skrzynki. I na to była odpowiedź, diesel Andorii.
Łazuka kiedyś w filmie pt. "Kochajmy Syrenki" śpiewał właśnie o Syrence tak: "[...] Tu rację przyzna każdy widz, Że zawsze lepszy rydz niż nic, A więc kochaj, kochaj Syrenkę i cześć! [...] Więc lub swój wóz, Wóz ma ten plus, Że to twój własny wóz na mróz. Na mróz i deszcz, Jak mawiał wieszcz, A wieszcz miał dobry gust. [...]"
Żaden polonez 1,5 czy 1,6 nigdy na hamowni nie uzyskał serii bez względu czy gaźnik, czy wtrysk, a już wersje MPI to tylko z nazwa bo wtryski chodzą parami.
@@mirekk1775 nie bądź taki. Jak nie MPI, skoro wtrysków jest więcej niż jeden to MPI. To jakie to było sterowanie to zupełnie inna historia ;-) (powiedział ten, co zajeździł CE, AB, oraz 3xEK)
@@robertregua5140 Powiedział ale ten co przerabiał takie MPI z wtrysków sterowanych parami na prawdziwy wielopunktowy wtrysk w takich polonezach. Mam jeszcze w garażu kompletny silnik z osprzętem od 1,6 MPI + dodatkowy sterownik wtrysku, pewnie ma najechane coś podobnego jak ten ale przeżył 3 polonezy tyle, że podzespoły silnika takie jak wał wałek czy blok były azotowane na WAT.
@@mirekk1775 taka zmiana we wtrysku pośrednim w tamtych czasach dawała jakąś zmianę w temacie mocy? W temacie domywania kanałów dolotowych na pewno, ale czy dało to jeszcze jakąś różnicę?
A niech dobije do tych 0.5 miliona. Oczywiście podczas oglądania waszego filmiku nie wytrzymałem i musiałem sprawdzić ceny Poloneza na portalu akcyjnym
"Muzeum stało się troszeczkę rozpoznawalne..." Robert no weź, to chyba najciekawszy projekt od lat! Wielu próbowało ale tylko Wam się udało. Oby starczyło Wam kasy i chęci do ratowania gratów. My z przyjemnością przyjedziemy je oglądać (po raz kolejny z resztą).
Jasne... Jak zwykle w Polsce wszyscy się wybili dzięki mnie, ja jestem najlepszy. Fajnie, że dbacie o pamięć o polskiej produkcji i produktach, generalnie o histori polskiej motoryzacji, ale nie jesteście jedyni a czy najlepsi to chyba My powinniśmy oceniać a nie zawyżać sobie samoocenę i się tym puszyć. Gdyby nie to filmy naprawde spoko i interesujące...
"Silnik po remoncie i się dopiero zaciera" - Geniek🤣🤣🤣
"Pierwsze pół miliona to pestka!!" - to świetne hasło
It's good that there are people who take care of these cars. Whatever your opinion of the Polonez, they are part of the Polish industrial heritage. Keep up this good work.
W mojej miejscowości w ok 2010 roku jeździły jeszcze karetki Polonezy w pogotowiu ratunkowym. Część z nich miało przebieg ok 760 tysięcy kilometrów. Silniki były bez remontów kapitalnych zużywały i wyciekał z nich olej w dużej ilości ale jeździły! Silnik oczywiście 1.6. Problem z krótkim żywotem silnika Poloneza wynikał głównie ze złego serwisowania i złej jakości oleju jakie były w latach 70-80 i początku lat 90. Osobiście jeździłem Polonezem caro minusem 95 rok 1.6 GLE który nie wymagał dolewki oleju przy przebiegu 270 tysięcy kilometrów między wymianami co 10 000 km i bez trudu wyciągał licznikowe 160 km/h. cały sekret polegał na tym że był dobrze dotarły i eksploatowany na dobrym oleju. Pozdrawiam.
Znajomy Poldek, okazuje się, że się czasem garażował obok mojego garażu. Robert obecnie jeździ kolejnym Polonezem 💪
Obecnie jeździ Toyotą i Daewoo vel Chevroletem, a Polonez stoi w Polmozbycie, bo mu klima padła;-)
Sam miałem Poloneza , Polonez to dobry samochód , mój sąsiad na Taxi Polonezem zrobił ponad 550000 kilometrów , znajomy Polonezem zwiedził całą europe , jeśli ktoś dbał to Poloneza to był niezawodny i trwały .
Swiete słowa jak nie dbało nie bylo zadbych awarii
Pierwsza połóweczka to tylko rozgrzeweczka😁
Wspaniały pomysł!!! To co robicie jest super!!! I Ta Polska flaga między tylnymi lampami... 👍
Zapraszam na wycieczke do Portugalii. Ugoszcze jak krola 😁
Szczytna idea - trzymam kciuki! Co do hasla - to jedyne sluszne: Polonez Caro Pięćset Plus albo w skrócie Polonez Caro 500 Plus :)
Około dwa lata temu mijałem Caro Plusa wiśniowego koło Kolonii w Niemczech. Pamiętam, że autko miało dolnośląską rejestrację.
"Gdzie Lublin nie może tam Poloneza wyśle"
Życie zaczyna się po dziesiątej pięćdziesiątce 💪💪
Świetny odcinek, popieram taki zamysł i czekam na kolejne odcinki o Polonezie. Trzyma kciuki za powodzenie misji:)
Jak dobrze się rozrusza to i milion zrobi ;)
Super Panowie !!! Bardzo szanuje i podziwiam co robicie. Robert bardzo fajnie się Ciebie ogląda i podoba mi się też że wszystkim się z nami dzielisz. Tak trzymać!
Fajosko,
Bardzo sie ciesze na instrukcje zycia z "gratem". Na pewno pomoze posiadaczom takich pojazdow, byc moze pozwoli ocalic niektore przed zlomowiskiem.
To są supergraty , niepowtarzalne , Brawo Robert tak trzymaj , pozdrawiam
Polonez 1.6 GLI to piękny Komfortowy samochód produkowany od 1978r
Przewidywany okres produkcji do końca świata i jeden dzień dłużej.Powody do zadowolenia daje układ napędowy, dzięki Pompie zrywu której łączna moc wynosi 340 KM i 550 Nn „setka” na liczniku auta pojawia się już po 4.8 s. Jednak osiągnięcie dobrej dynamiki jest możliwe tylko wtedy, gdy wybierze się sportowy tryb jazdy. W ekonomicznym auto rozpędza się w 5.2 s. zauważalnie gorzej. Za to wtedy można liczyć na niższe zużycie paliwa.
Podczas testu wyniosło ono 6.4 l/100 km. Sporo w porównaniu z obiecywanym przez producenta 5,3 l/100 km? Może i tak, pamiętajcie jednak, że to duża komfortowa limuzyna ma dużo koni mechanicznych i napęd na obie osie. Tradycyjny benzyniak o takiej mocy byłby znacznie bardziej paliwożerny.
Napęd jest przekazywany za pomocą bezstopniowej przekładni. Owszem, podczas spokojnej jazdy sprawuje się bez zarzutu, ale po mocnym dodaniu gazu silnik przy 8 tyś obr.zaczyna wyć, a to zmniejsza komfort. Nie ogranicza go za to zawieszenie, które zestrojono tak, żeby wszelkie wyboje były nienagannie tłumione...
Proszę nie xD tylko nie ten 1 kwietniowy żart Mikiciuka z Maznasem 😂
@@FanBublewicza
To nie żart
Sama prawda.....
Bardzo ladny i zadbany jak na swoj przebieg! :]
Czekam na obszerny film o historii Crown Victorii😁😁 wspanialy amcar😎
pół miliona dla trapeza to kosmiczny wynik Kapelusz z głowy. Co prawda na co dzień jeżdżę Volvo 850 z przebiegiem 920 tysięcy, ,ale przepaść technologiczna pomiędzy tymi pojazdami jest niewyobrażalnie wielka. Leopoldów miałem w życiu kilkanaście... wkurzały mnie swoją awaryjnością , ale każdy padał inaczej- niestety wszystkie rdzewiały tak samo i to ich największa bolączka . Robercie i cała ekipo "Skarbu Narodu" trzymam kciuki za Półmilioneza i za wasz projekt! Z ogromną przyjemnością będę śledził wasze półmilionezowe ruchy - POWODZENIA!
Fajny filmik gratuluję przebigu
Super pomysł Panie Robercie podziwiam,Pozdrawiam Marcin z Pomorza.
Kupiłem takiego Poloneza w 1997 roku, tuż przed powodzią, jeździłem do 2001, jakieś 120 000 km przejechałem i absolutnie nic się nie zepsuło. Sprzedałem go w swoim miasteczku i jeszcze wiele lat jeździł. Nie żałuję zakupu do tej pory. To, co Robert mówił o spalaniu LPG, jest prawdą tylko dla spalania w atmosferze tlenu, spalanie w atmosferze powietrza nieuchronnie prowadzi do powstawania niemiłych tlenków azotu, bo azotu w powietrzu najwięcej. Pozdro.
500 000
Dopiero się dociera
Chyba zaciera
5 raz po remoncie chyba XD
@@mechanikwsadzie ale to prawda, dziadek co 100k robił remont...
... szósty silnik ;)
@@xby2918 Bo za dziadkowych czasów oleje były bardzo kiepskie, poza tym mnóstwo ludzi zażynało te silniki jeżdżąc na zbyt niskich obrotach. Ta OHVka jest bardzo odporna na wysokie obroty, na mechanicznych popychaczach na seryjnych sprężynach dawała radę kręcić się do 8-8-5 tys. na sportowym wałku rozrządu. Co wykańcza te silniki to jazda na niskich obrotach kiedy obciążenie panewek jest duże, a ciśnienie oleju małe. Dlatego Poloneza na OHVce lepiej kręcić za wysoko niż za nisko, zwłaszcza że to i tak nie ma specjalnie przełożenia na zużycie paliwa.
No i jest jeszcze kwestia jakości montażu- za PRLu i w latach 90 co egzemplarz, to była inna jakość, a mechanicy to często byli złodzieje i alkoholicy którzy w pracy ledwo trzymali się na nogach. W okresie Poloneza Plusa fabryka już była po czystkach i była dużo lepsza jakość montażu samochodu, dlatego Plusy są stosunkowo odporne na duży przebieg, pod warunkiem że kierowca daje silnikowi się kręcić i stosuje dobry olej silnikowy. Niekoniecznie drogi, ale przynajmniej 10W40, a jeszcze lepiej 5W40, bo ten drugi praktycznie eliminuje ryzyko zapchania kasatorów luzów zaworowych i szybciej smaruje silnik po rozruchu.
Moja historia z Polonezem zaczęła się tak naprawdę na poważnie 2 lata temu. Znalazłem swojego na marketplacie za 800zl z wytartym standardowo jak to w plusach wałkiem rozrządu i wydmuchaną uszczelką pod głowicą. Było mnóstwo nerwów i stresu że kupiłem nic nie wartego trupa który pewnie nie będzie jeździł... jednak że cos w sercu mnie pchało dalej... by się nie poddać. Po ponad 2 miesiącach walki i pracy przy OHV ożył. Byłem taki szczęśliwy i dumny że się udało... od tamtej chwili zrobiłem 6 tyś km. Dla jednych to nie wiele w porównaniu z wami... ale nigdy nie zwątpiłem że polonez jest złym samochodem.. Jestem dumny że go mam i zostanie ze mną ile tylko się da.. bo po to są marzenia by ja spełniać i pielęgnować historię która tak naprawdę już w FSO umarła... bo Polonez to dzielny i wdzięczny samochód tylko trzeba o niego zadbać i włożyć trochę serca i przekazać mu trochę tej swojej duszy... A wtedy odwdzięczy się tym co w nim najlepsze. Pozdrawiam wszystkich właściciel Caro Plusa z 97/98 roku 1.6 GLi...a także zapraszam każdego do Jeleniej Góry 😉
Większość osób podchodziło do niego jak do gówna to gówno mięli potem.
Moja historia z Polonezem zaczęła się pod koniec 2020 tuż przed świętami. Rozglądałem się wtedy w wolnym czasie nad jeszcze jednym większym samochodem niż Tico. Głównie to jednak były trochę nowsze zachodnie konstrukcje, ale od zawsze interesowała mnie nasza polska motoryzacja i nawet miałem już takiego powiedzmy polskiego jej przedstawiciela (montowane w FSO) czyli wyżej wspomniane Tico. Pewnego razu w połowie grudnia tuż obok, w mojej miejscowości pojawił się Caro Plus z 1999 roku. Ze dwa dni później w weekend podjechałem obejrzeć tak tylko z ciekawości. Marzył mi się kiedyś jakiś Polonez, ten okazał się dobry i musiałem kupić. Kilka rzeczy mechanicznych było do roboty, ale blacharsko idealny, więc uznałem że warto. Za około 1000 zł udało się go ogarnąć do pewnej i bezpiecznej jazdy (koszt podniesiony o robociznę, bo był robiony u mechanika, sam nie mam możliwości wszystkiego zrobić). Za samo zachodnie auto z podobnego rocznika w takim stanie trzeba by dać pewnie więcej i nie wiadomo co trzeba by tam jeszcze robić, części też droższe. Jestem bardzo zadowolony, nie mam jakiś dużych wymagań. Ciężko tak naprawdę mi wymienić jakieś wady, jest jaki jest, ja o tym wiem i takiego go szanuję. Ma super klimat i wzbudza duże zainteresowanie przechodniów, większość zachodnich aut z tych lat by tego nie dało. Pozdrawiam
No mam nadzieje do zobaczenia jakoś nie długo. Robicie dobrą robotę. Pozdrawiam
Hasło na koszulkę "Szybciej nie mogę.. silnik na dotarciu" :D
Milionez - to jest to!!!. Niech widzowie kręcą kilometry
np. w drodze Warszawa - Gdańsk i powrót.
Oczywiście świadomi, bez szaleństw
np. z pełnym monitoringiem i kamerami ;)
Pozdrawiam
Ooo ciekawa historia o tej Victorii może być. To czekam 😊
Polonez zawsze na propsie...miałem Borewicza i tu ciekawostka rocznik 74 :)
A hasło na koszulkę...Polonez 500+
Nie możliwe...78rok to wyczyn posiadać.Musialby też nazywać się Polski, bo jeszcze nazwy nie miał.
@@piotrzakrzewski9800 z tego co udało mi się ustalić auto było odbudowane na papierach 125p...tabliczka znamionowa zastępcza... A w dowodzie FSO Warszawa
Szanuje i podziwiam to co robisz szacun i powodzenia
Super pomysł. Trzymam kciuki. Pozdro
Hasło na koszulkę: POLONEZA CZAS ZACZĄĆ ;-)))
Jestem za!
A to rdza do rdzy kiedyś powiedziała jak Poloneza zobaczyła 😁
No dobrze żołnierzyki!
Teraz siusiu i spać!!!
Miałem kiedyś borewicza , jak sobie doszykowałem gaźnik to na jednym litrze benzyny robiłem 20 km , i nie to że był jakiś osłabiony , wszystko normalnie .
Bardzo chętnie posłucham o Victorii
U mnie w domu był Caro 1.6gle 87 kucy i przejechał 650.000 olej co 10.000 i wszystkie filtry były wymieniane
tiaaa, a w b204 nie obracały się panewy.
@@piotrastowka6336 wersja eksportowa i działał.
Mój 1,6 GLE przejechał ok. 410 i przestał jeździć tylko dlatego że skończyła się ważność butli gazu, a miałem już nowszego Plusa i niestety sprawę zaniedbałem. Bez problemu byłoby 500tys.
Robicie naprawdę niezła robotę. Odcinki coraz ciekawsze. Tylko z tymi naklejkami jest coś nie tak. Rozumiem, z założenia miały być krzykliwe, ale szata graficzna sprawia, że nie są zbyt czytelne. Pozdrawiam, trzymam kciuki za każdy km Polonezem i życzę powodzenia!
Dobrze powiedziane. Nie można ich przeczytać, a powinny podkreślać waszą cudowną pracę. Zróbcie coś białego na czarnym tle.... Moze na odwrót... Tak żeby z daleka było widać na moim Renault Thalia, że graty dają radę.
Ale ta srebrna 3-drzwiowka w tle, na końcu hali... Cudo👍
Ja kupiłem samochód za 15 tys i w rok dołożyłem drugie tyle. Zamówiłem już naklejki, niby budżet duży ale to dalej grat.
Kurde co ja bym zrobił by mieć, któregoś z tych Polonezów, bo są dobrze zadbane.
Życie zaczyna się po pięćsetce 😉
Tak trzymać,oby tak dalej.
Tam w oddali widać Poloneza 3D, srebrny kolor bardzo ładnie się prezentuje
Być w USA, jechać Koroną i nie pojechać R66? Wstyd.
Z przyjemnością bym posłuchał o historii tej Wiktorii.
Moje ulubione auto z USA.
Pozdrawjam Serdecznie 🎉❤❤❤❤❤❤❤
Mam Caro minus z 96 roku przyszedł okres prawie 3 miesięcy aby użytkować go codziennie po mieście jako auto zastępcze. Dał radę doskonale oprócz standardowej awarii rozrusznika więc można powiedzieć że plusem da radę bez najmniejszego problemu
Miałem takiego samego tylko GLI na tych starych lepszych klamkach ale niestety to była mina nie wspominając już o rdzy... Ale i tak za parę lat kupię następnego tym razem GSI bo to jest przyzwoite i wygodne auto i co najważniejsze są dostępne części zamienne a do aut francuskich i japońskich już nie ma... Możecie dać hasło "JEDNO ŻYCIE , JEDEN WÓZ - TYLKO POLONEZ CARO PLUS" .
Prawda, pamiętam tego "poldka" testował kiedyś złomnik :)
Imponujący przebieg, a myślałem że w moim FSO 125p jest bardzo dużo. A to raptem 240000.
Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze.
Świetny pomysł, hasło też się raczej przyjmie. Powodzenia!
Robercie życie z gratem dla mnie jest normalnym życiem. 3 lata temu kupiłem Renault Thalia od pierwszego właściciela z przebiegiem 170000 km. Auto byloz dwoma kompletami nowych opon i jakimś dziwnym systemem audio, wszystko marki Pioneer. Po wymianie poduszki silnika, oleju w skrzyni, rozrządu, etc... kosztowało to w granicach 4000 czyli auto wyszło suma sumarum 6000 zł. Po trzech latach i ok 30 kkm, oprócz jednej wymiany oleju z filtrem oleju i dwóch żarówek nie wymieniłem nic. Za tydzień auto idzie na serwis, bo kończą się przednie klocki, trzeba wymienić olej no i pewnie świece. Macie rację klimatyzacja wciąż nie działa a centralny zamek jest z pilota a nie kluczyka. Pilot 150 zł kluczyk z 600 zł. Dodatkowo mam jeszcze oddzielne otwieranie klapy bagażnika😂
Odcinki warsztatowe jak zrobić podstawowy serwis w takim stojącym polonezie to super pomysł.
Złombol! I inne rajdy ;) wtedy przebieg sam sie zrobi
A może pojedziecie do Kairu? W Egipcie jest masa ludzi którzy kochają "poldki" ;)
Na tylną szybę u góry wlepa "Muzeum skarb narodu" a pod spodem naklejka "Ten polonez przejechal ponad 500 000km" 😍
bez remontu silnika?
@@krzysztofwyszkowski1 , bez.
500 000 i ma dalej chęci😉
Pozdrawiam serdecznie ekipę ☺️😊
Bierzesz dużo wyzwań na klate. Życzę powodzenie. Super kanał i robota.
500.000 zrobi bez najmniejszego problemu! Miałem kiedyś służbowego który miał ponad 380.000 a życie go nie oszczedzało
"Pierwszy milion trzeba... przejechać!" - takie hasło
ja lubię poloneza caro plus miał dobry silnik nowoczesne wyposażenie i był ogólnie dobry w mojej rodzinie było sporo polonezów wiec wiem co mówię
dobra maszyna nie rozumiem ludzi którzy go obrażają serio dobry samochód
Miałem dwa Plusy, były naprawdę bezproblemowe, jednak coś podkusiło kupić Audi i po kilku miesiącach użytkowania, bez wahania wróciłbym do Poloneza. Chyba już nigdy nie kupię nic z tego przebrzydłego koncernu VW. Oni istnieją dzięki dobrej reklamie i propagandzie, a prawdę trzeba poznać samemu. Trochę nie na temat z tym Audi, ale jeszcze żadnego zakupu tak nie żałowałem. Ta niby przestarzała konstrukcja Poloneza to przy tym szmelcu wzór trwałości. I wcale nie kupiłem zajeżdżonego egzemplarza, tylko za późno przekonałem się ile to ma wad konstrukcyjnych. Pozdrawiam
Polonez jest to najlepszy samochód bardzo wygodne fotele i bardzo ładnie wygląda i bardzo fajnie się go prowadzi
Polonez jest do tego co pozostałe auta czyli do jazdy lub przemieszczania się z miejsca na miejsce. Natomiast od zasobów portfela zależy jaką marką będziemy to robić.
Pozdrawiam.
Akurat wczoraj wrocilem z Wolfburga i muzeum vw - w tym starym jest Garbus z 750k km, tak wiec Polonez z 500k tez bedzie milym dodatkiem :-). Pozdrawiam i pojawiajcie sie w Swietokrzyskim :) - a moze podroz po stolicach wojewodzkich, rajd do okola Polski? Sky's the limit - pozdrawiam :).
Czy chcemy film o Crown Victorii? "Jeszcze jak!"
Jeżeli tylko nie będzie nim jeździł ktoś kto będzie jeździł na za niskich obrotach, to powinien dać radę. OHVki wysokoprzebiegowe poddawały się zwykle między 600 a 700 tys. km. Co ważne to to że ten silnik lepiej znosi wysokie obroty niż niskie, 2 tys. obrotów to absolutne minimum.
Nawet na obrotomerzu mają zieloną strefe pomiędzy 2-4 tyś rpm gdzie powinno je się trzymać
"Pierwszy milion trzeba przejechać"
znajomy zrobił około 500k na kombi, grunt to częsta wymiana oleju
A ja myślałem że moja skoda octavia 1 w TDI z 500 na karku daje radę 😂😂
Co ile wymieniać olej ?
@@michaelruckstor5850 max 10k
@@ViperBenchmarks no to taka norma w moim fordzie po przejechaniu 10k pokazała mi się informacja że za niedługo olej do wymiany.
@@ViperBenchmarks Tak, Max 10kkm lub raz w roku przy małych przebiegach. Ale do tego wymiana filtra powietrza - ile pyłu i syfu trafia do cylindrów przy zanieczyszczonym czy zniszczonym filtrze. A jak masz LPG to wymiana filtra gazu i serwis instalacji raz w roku. I to bez względu czy to Polonez czy nowa Kia czy Inny samochód prosto z salonu. Ludzie dalej nabierają sie na oleje long life z 30kkm między wymianami. ;-)
Chyba kupię taką naklejkę graty dają radę i przykleje na Passata sąsiada
Kibicuję! Jeżdżę na codzień dość mocno zgruzowanym Polonezem Kombi, 191000km, ale grat daje radę bez problemu, trasy po 1000km na dobę też już (bezawaryjnie) zaliczył. Jednak niezawodność Plusa GSi to był ogromny postęp względem względem Caro GLE. Myślę, że bez problemu dokręci do pół miliona, ale bardzo ciekawe przy jakim przebiegu silnik faktycznie by się skończył - może warto sprawdzić ;)?
Czekam na spotkanie go na drodze
Mam malutką kolekcję Lublinków. Jako pierwszego kupiłem Lublinka z 1992 roku 116 wyprodukowany egzemplarz! Na liczniku ma ponad 690 000km a linka prędkościomierza zerwała się poprzedniemu właścicielowi kilka lat temu. To oznacza że najprawdopodobniej rzeczywisty przebieg znacząco przekracza 900 tyś km. Odpala bez problemów i oprócz zniszczeń poczynionych przez czas, rudą i bezlitosną eksploatację wszystko gra! Zwróćcie uwagę na Lublinki! Pozdrawiam
Chętnie zrobię tym polonezem z 50kkm ;-) Caro Plus to był mój pierwszy samochód którym przejeździłem całe studia, a później jeszcze kilka lat. Kilkadziesiąt tysięcy kilometrów wspomnień. :-)
Szwagier jak poszedł na studia dostał takiego białego gsi w prezencie. Miał elektryczne szyby, klimatyzacje i sam szwagier dołożył wielkie dalekosiężne lampy helli z przodu. Z aktualną swoją żoną, czyli moją siostrą, byli tym autem 2 razy w Chorwacji, w przeciągu jednego sezonu. Potem, ze względu na specyfikę biznesu szwagra, byli z przyczepą towarową kilka razy w Holandii, a następnego lata z przyczepą osobową pojechali na objazd Hiszpanii. Wtedy samochód za jednym kółkiem zrobił 12000 km. Auto miało zostać na zawsze, ale pijany Ukrainiec pomyślał inaczej i przy przebiegu 440 km zniósł go ze skrzyżowania Passatem B4. Do tego czasu robiona była jedynie głowica przy przebiegu około 300 000 km....
@@arcadiologanoff5164 Szkoda że opisywany przez Ciebie polonez tak skończył. Swój egzemplarz mam dalej. Obecnie ma ponad 245kkm na liczniku i czeka na przebudzenie i powrót na drogi. Nie miał lekkiego życia bo do 2007 roku jeździł jako radiowóz. Później woził mnie ale również przewożąc np kilkanaście ton węgla - tak, węgla i rożnego innego opału. Doposażyłem go w elektryczne szyby i elektryczne lusterka. Pilnowałem regularnej wymiany oleju. Obecnie czeka, widzę go z okna mojego mieszkania i cieczy moje oczy, i dalej czeka.
@@wodzimierzknapik6741 nie tylko ty żałował ś tego Poloneza ponieważ siostra i szwagier byli z nim sentymentalnie związani
Ja całe życie młodzieńcze marzyłem o takim Polonezie, no wszyscy się ze mnie śmieli ,nawet rodzice. Kupiłem rok temu i sie zawiodłem, ostro się zawiodłem. No nie tego się spodziewałem, no ten mój Polonez Caro z 1994 roku ni **uja sie nie psuje, no nic. Ja spodziewałem się że będę całe wieczory ślęczał w garażu a tu nic. Nudy
W końcu jest mikrofon i dobrze słychać👍😎
Czy ty naprawdę masz problem ze zrozumieniem bardzo prostych rzeczy?
O co ci chodzi? Napisałem pozytywny komentarz a ty mnie atakujesz?!
Nie atakuję tylko po raz kolejny piszę, że mamy 2 rodzaje materiałów. Te nagrywane spontanicznie telefonem i te kamerą z mikrofonem. Jeśli nie chcecie tych materiałów nagrywanych telefonem z gorszym dźwiękiem to możemy ich nie wrzucać
@@MuzeumSkarbNarodu OK nie wiedziałem. Teraz już wiem i rozumiem. Osobiście lubię oglądać wasze nagrania czy to z telefonu czy z kamery.
Pomysł na hasło z owym Polonezem "Byle do miliona" 👌😂
super pomysł 😁😁😁 trzymam kciuki 😁😁
Jakoś słabo nawalona zmiana musiała być przy składaniu silnika i karoserii. To właśnie była największa bolączka poloneza, jeden egzemplarz jeździł 300tys i nic się nie działo, w drugim coś się rozpierdalał co 1000km.
Szczęść Boże! Dajcie mi go na dojazdy do pracy i sponsora nie potrzebuje. Lublin Bolesławiec i z powrotem.
Hasło to:
Od kręcenia ,
Mam wyrzuty sumienia
W lewym chyba po prostu masy brakuje, stąd takie żółtawe zabarwienie.
Pozdro i szacun!!
Może największy Polski koncern produkujący oleje i paliwa wesprze Muzeum?😉 Myślę,że ponad podziałami politycznymi warto robić coś razem dla Naszej pięknej Polski🙂
Nie mam umocowania politycznego więc po co tracić czas?
Tak naprawdę produkcja Poloneza w 2002 roku nie została ogłoszona za zakończoną lecz jako zawieszona,a ostatnie Polonezy Trucki wyjechały z fabryki w 2003 roku i koniec ich produkcji w Polsce. Inaczej mówiąc, że od tej pory nie mamy samochodów polskiej produkcji.
Podstawowym błędem było obrażenie się na wschód ze względów historycznych.
FSO nie miała szans przetrwać w konkurencji z Zachodem, ale gdyby nasze rządy zadbały o poprawne stosunki z siąsiadami ze wschodu, Polonez spokojnie mógłby być produkowany i zarabiać do 2010 roku w takich krajach jak Rosja, Ukraina czy Kazachastan, bo tam właśnie tego typu konstrukcja ma wiele zalet ze względu na tragiczne warunki drogowe i prymitywne warunki warsztatowe. Mógłby wejść do produkcji Polonez Analog. Pickupy rządzą się nieco innymi prawami, i jako taki mógłby przetrwać nawet do dzisiaj. Potrzebował tylko nieco mocniejszego diesla i dopasowania do niego skrzynki. I na to była odpowiedź, diesel Andorii.
Fajny odcinek😊👍 może zróbcie go i jakaś podróż po Europie😉
Moje hasło to: Polonez za pól miliona!!!
Robercie Brykało ja miesiąc temu zgłosiłem się jako wolontariusz do muzeum, Nadal czekam na odzew
Każdy kto się zgłosił dostał wiadomość. A dodatkowo informuję, że spotykamy się w każdą sobotę o 11.
"Przebieg prawdziwy, auto użytkowane na autostradach, nic nie stuka, nic nie puka. Jedyny taki w PL. Zarezerwowany."
Hasło na koszulkę z polonezem: Zapraszam do poloneza... Dziękuję nie tańczę
Albo takie hasło na koszulkę? ;p "Zawsze lepiej Caro Plusem niż jakimkolwiek Autobusem"
Łazuka kiedyś w filmie pt. "Kochajmy Syrenki" śpiewał właśnie o Syrence tak:
"[...]
Tu rację przyzna każdy widz,
Że zawsze lepszy rydz niż nic,
A więc kochaj, kochaj Syrenkę i cześć!
[...]
Więc lub swój wóz,
Wóz ma ten plus,
Że to twój własny wóz na mróz.
Na mróz i deszcz,
Jak mawiał wieszcz,
A wieszcz miał dobry gust.
[...]"
Policyjnego kombi widziałem tylko na zdjęciach a karetki to nigdy. Moje marzenie
A ja sporo ich pamiętam.
Mieliśmy takiego seledyna jak za tobą golas-wersja na Egipt...
Sprowacće BMW E30 to dopiero klasyk
500 tyś i na hamownie ile zostało z serii🤔
Żaden polonez 1,5 czy 1,6 nigdy na hamowni nie uzyskał serii bez względu czy gaźnik, czy wtrysk, a już wersje MPI to tylko z nazwa bo wtryski chodzą parami.
@@mirekk1775 nie bądź taki. Jak nie MPI, skoro wtrysków jest więcej niż jeden to MPI. To jakie to było sterowanie to zupełnie inna historia ;-) (powiedział ten, co zajeździł CE, AB, oraz 3xEK)
@@robertregua5140 Powiedział ale ten co przerabiał takie MPI z wtrysków sterowanych parami na prawdziwy wielopunktowy wtrysk w takich polonezach.
Mam jeszcze w garażu kompletny silnik z osprzętem od 1,6 MPI + dodatkowy sterownik wtrysku, pewnie ma najechane coś podobnego jak ten ale przeżył 3 polonezy tyle, że podzespoły silnika takie jak wał wałek czy blok były azotowane na WAT.
@@mirekk1775 taka zmiana we wtrysku pośrednim w tamtych czasach dawała jakąś zmianę w temacie mocy? W temacie domywania kanałów dolotowych na pewno, ale czy dało to jeszcze jakąś różnicę?
Zależy jeszcze jaka instalacja gazowa. Jak II gen to masz zwężkę na dolocie i raczej żaden silnik nie uzyska seryjnej mocy na tym.
Ciekawa rejestracja FSU :)
Fabryka Samochodów Używanych ?
@@klakierklakier59 Że co? Że jak? Co co to się stanęło? 😂
@@amator2117 No może być Utylizowanych ;)
FSU.SULĘCIN.Powiat sulęciński.
@@marekpolowczyk3724 Dziękuję za odpowiedź. Bardziej mnie ciekawi czy jest rejestracja FSO?
Polonez półmilionez pod korkiem majonez
A niech dobije do tych 0.5 miliona. Oczywiście podczas oglądania waszego filmiku nie wytrzymałem i musiałem sprawdzić ceny Poloneza na portalu akcyjnym
500000 do 1000000 . Ładni by się prezemtował na czarnej koszulce. 👍👍👍
Opony załóżcie Dębice albo Kormorany. Continentale czy inne Zachodnie Pirelli będą wyglądały na nim jak białe skarpetki do czarnego garnituru
Popieram, Dębice Passio.
@@wodzimierzknapik6741 -Janie?
-Ja nie, Dębica 😉