Po dwóch maluchach kupiłem około 1988 właśnie Forda Festiva prosto z Florydy z Tampy ... Miał nawet piach i muszelki z USA w bagażniku ;) ... elektryczne lusterka!!!! , Klimatyzację , gdy w maluchu trzeba było dopłacać za drugie lusterko wsteczne i za ogrzewanie szyby ;) jeździło się wspaniale... Zamieniłem ja w połowie lat '90 na Mazdę 323 w wersji na Stany Zjednoczone... Z silnikiem 1,6 16v rakieta z automatycznymi pasami :)... To były czasy :)))...
Był piękny i mroźny poranek 9tego marca roku 2019, Herr Oberstumbahnfuhrer Złomnik wyszedł ze swojej podwarszawskiej willi, pożegnał swoją żonę i wsiadł do KIA Pride, nie wiedząc że za kilka minut.....
.. on i stary japonczyk zmienia bieg historii. Bowiem tuz po przekreceniu kluczyka nastapi seria niespodziewanych i blyskawicznych wydarzen ktorych skutkow nie mogli i nie potrafili przewidziec. Jednakze zanim do tego dochodzi oficer ZZ uruchamia niezwykle urzadzenie nagrywajaco szyfrujace ...
Kiedyś kupiłem Kię Pride od jednego dziadka, który był pierwszym właścicielem. Jak zakupiłem ten piękny wóz to miał przejechane 54 tys. km (kupiłem go jako drugie auto, bo szkoda było za grosze nie kupić auta, które miejscami pachniało nowością). Sprzedałem go jak miał 99 tys. km ;) i o dziwo prócz oleju, opon.. to raz wymieniałem tylko linkę od sprzęgła (20 zł). A czasami mocno te auto dojeżdżałem.
Mój ojciec ma to auto w wersji kombi. Rewelacja. W szczeniackich latach katowałem je niemiłosiernie. Żadnych awarii. Komfort. Pasażer na tylnej kanapie siedzi, jak na podwyższeniu. Tylko wygląd odstraszał trochę dziewczęta, zwłaszcza fanki bawarskiej motoryzacji. Wspaniałe auto, ze wspaniałych motoryzacyjnie czasów.
Moim zdaniem , jesteś jedną z najbardziej pozytywnych postaci polskiego You Tube. Twoje filmy oglądam z ogromną przyjemnością ,jesteś do bólu autentyczny...nigdy się nie zmieniaj .
rodzice mieli takiego , tylko w biedniejszej wersji , która nie miala nawet obrotomierza . 4 osobowa rodzina zapakowala sie pod namioty by jechac z trójmiasta do chrowacji :) i silniczek bardzo żwawy :) no z blachami to jak ktos nie dbal to faktycznie po 4 latach ruda chrupala . Ojciec jak sprzedawal swoja kijanke to miała 8 lat i 80 tys cos przejechane , ale trzeba było auto garażować , zima raz w tygodniu umyc i konserwowac blachy dwa razy w roku , najczesciej przed zimą i po zimie . Wtedy blachy sie trzymały :)
@@przemysawszmigiel2638 Blogomotive jest często...jak to powiedzieć... kiepsko zorientowany w niektórych podstawowych motoryzacyjnych zagadnieniach, przykładowo stwierdził że w maluchu pracuje silnik typu bokser...
W tej Kijance najciekawsze jest radio. Teraz ja zaprezentuję trochę wiedzy bezużytecznej. Radio w tym samochodzie, to polsko-japońska (!) konstrukcja o nazwie PolmotSound model prawdopodobnie PEX 7000. Radio podobno zostało zaprojektowane w Polsce, tutaj też produkowane, ale praktycznie w całości na japońskich podzespołach od Sanyo. Była to nowość chyba w 1996 roku i jak na ówczesne standardy dość nowoczesna. Radio posiadało RDS i naprawdę dość dobrze grało. Znam to radio stąd, że było zamontowane przez ASO w VW T4, którym jeździłem. Co ciekawe, bardzo dużo VW T4 kupionych w polskich salonach wyjeżdżało z tymi radiami z salonu. Ciekawie to wyglądało, bo cała deska była podświetlona na zielono, tylko radio miało bursztynowe podświetlenie.
Świetny stan blacharki w tym egzemplarzu (szok)!Jeżdziłem dokładnie taką Kijanka przez ładnych pare lat. Doskonałe auto, gdyby nie korozja do dziś bym nim jeździł. Lekko chodzace sprzegło to zaleta, ruszanie z piskiem opon to był żaden wyczyn z tym silnikiem:)
Jeżdziłem Pridem kilka lat. Uwielbiałem to auto. U mnie wew. otwieranie baku działało bezproblemowo. Za to szyby elektryczne gorzej. Auto dość szybkie i zrywne a dokładając zerową izolacje dziwękową i telepiące zawieszenie, zawsze miałem wrażenie, ze lecąc przez miasto biorę idział w rajdzie... a pewnie nawet specjalnie limitów prędkości nie przekraczałem. w zakrętach przechyły jak na jachcie, pisk opon, ale fun wielki. Na autostradzie za jakimś dużym autem leciałem licznikowe 180 lekko. Nie wiem co to znaczyło w rzeczywistości ale było wesoło. Mocne zderzaki to prawda, codziennie wracając z pracy pod kamienicą służyły mi za czujniki parkowania - było ciasno więc zawsze opór do muru :) To co lubiłem najbardziej to możliwość zostawiania w każdym miejscu bez zamknięcia drzwi, lub zero problemu po weekendzie w centrum Łodzi z otwartymi na maxa szybami. Nikt się tym autem nie interesował. Sprzedałem ze smutkiem za 500.
aaa. i zapomniałem o rozkładaniu foteli na płasko - super sprawa. Wyciąga sie przednie zagłówki, oparcie kladzie się na płasko i łączy z tylną kanapą i mamy płaskie wyrko do spania.
Z pierwszego mariażu Mazdy z Fordem wyszło więcej dobrego towaru niż tylko 121. Przecież powstała też seria Ford Econovan, Mazda E2200, Kia Besta. Piękny bus o proporcjach Kei-vana i europejskiej wielkości. Między 121 - Festivą, a 121 - Fiestą V FL, była jeszcze mega japońska 121 jajko only sedan z lat 91-95. Wspaniałe fury!
O jaa, moje pierwsze auto :-) Miałem czerwoną mazdę 121 DA z 1989 roku 1.1 na gaźniku i też była całkiem dynamiczna przy wadze 725kg. Z ciekawych rzeczy - posiadała automatyczne wyłączenie ssania po rozgrzaniu, tarcze przednie były przykręcone śrubami od wewnętrznej strony koła, a nie od zewnętrznej jak to w większości aut bywa, a w zawieszeniu nie było łączników stabilizatora - wahacz był pojedynczy i stabilizator wchodził bezpośrednio do wahacza poprzez tuleję. Wspaniałe auto czystej japońskiej krwi :-)
w ogóle bardzo wiele akcentów, spotykanych później w Tico, jak dźwigienki do otwierania wlewu paliwa, klapy tylnej. Jestem w posiadaniu KIA Picanto pierwszej serii i też stwierdziłem wiele elementów wspólnych z Tico. Jak widać, Koreańczycy w dużym stopniu unifikowali części.
Samochód wspaniały! Miałem zaszczyt urzytkować wersję 3-drzwiową, "sportową" :D Fotele po położeniu do tyłu i wyciągnięciu zagłówków tworzyły istne łoże. Vmax 175, lusterka całe chodziły. Tylny zderzak po puknięciu w drzewko, po ścisnięciu z góry i dołu po prostu odskoczył i śladu nie było.
te odcinki są genialne - akuratne zarówno czasowo jak i pod kątem treści. Akurat do roboty mam 15 min - sobie pyknę rano w aucie i od razu mam lepszy dzień. SPoko kanał - wielka wiedza - dobre poczucie humoru - ciekawe to wszystko i super się ogląda - nawet nieraz 3-4 odcinki na raz. Oby tak dalej. Proponuje niezawodną Elantre przetestować z pierwszego chowu - i potem kolejne mioty
Kilka dni temu odkryłem Twój kanał a już obejrzałem niemal wszystkie odcinki. Rewelacja! Aż łezka się w oku kręci patrząc na niektóre samochody, części w ogóle wcześniej nie znałem, nie widziałem na oczy. Wszak jestem dość młody i wiek 24 lat wszystko tłumaczy :) Jeżdżę 4 letnim Aurisem w wolnossacej benzynie (na dzisiejsze czasy to już rzadkość) i choć chwalę sobie to auto bardzo bo nie jest zbyt skomplikowane to jednak nie ma w sobie tego czegoś co miały stare pojazdy. Mój ojciec ma Corolle z 99 roku od nowości i choć nie ma tam klimy i zbędnych pierdół to jednak ten samochód ma w sobie to coś, ma duszę. Złomem niestety nie jest bo jego stan jest jak na wiek 20lat idealny. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek i życzę powodzenia!
Kolejny, swietny "Zlomnik"! Wielkie dzieki za prace, fachowosc i zlomowe poczucie humoru! PS. Zaciekawil mnie temat tego fajnego samochodu i znalazlem informacje, ze byl takze produkowany w Pakistanie, przez firme Dewan Farooque Motors (200o-2004, a moze dluzej) jako Kia Classic, jak rowniez w Wenezueli od 2006 pod nazwa Venirauto Turpial.
Chciałbym sprostować parę rzeczy ;) Miałem Mazdę 121. I to niedawno, bo 3 lata temu. Kupiłem jako samochód zastępczy na jakiś czas. To prawda, żę Mazda, Ford i Kia produkowały PODOBNE samochody. Ale były PODOBNE i raczej nie powinno się ich wrzucać do jednego gara. Miałem silnik jeszcze na gaźniku. Trzeba było zaciągać ssanie przy odpalaniu, a kiedy silnik się zagrzał - ssanie wyłączało się samo. Towarzyszył temu wspaniały strzał, bo cięgno od ssania uderzało o deskę rozdzielczą. Pierwsze 2-3 razy dostałem prawie zawału. Silnik upiornie głośny w zimie podczas rozgrzewania. Zegary również się różniły. W Mazdzie nie było podwójnej podziałki + miała żółty, sportowy kolor. Muszę powiedzieć, że jedne z piękniejszych zegarów które miałem w samochodzie. Opisy wszystkich włączników również były żółte, ale nie ze starości ;) Auto pochodziło z 1987 roku, a miało 4 zagłówki. To miłe, bo w Polsce obowiązek zagłówków wszedł dopiero w 1997 roku. Różni się nawet jakość wykonania wnętrza. W Mazdzie sprawiało wrażenie mniej plastikowego. Nawet kierownica była nieporównywalna. Moja miała wypustki dla lepszego trzymania, jak w sportowych wozach. Mały detal a poprawiał samopoczucie. Aha - i ten dzyndzel do otwierania klapki działał. Można było kluczykiem, albo z wnętrza. Dodatkowo moja 121 była wyposażona w rozsuwany elektrycznie dach. Nie przeciekał i robił fajne wrażenie latem. Generalnie Mazda 121, była dużo lepsza jakościowo od wersji produkowanej przez KIA. Dla zainteresowanych prześlę zdjęcia. Szkoda, że już jej nie mam. Z pewnością udostępniłbym ją do odcinka.
Dokładnie takiego Pride dostałem od dziadka 12 lat temu, jak już stwierdził, że nie ogarnia prowadzenia wozu. Przesiadłem się do niej po użytkowaniu aut typu Honda Integra, CRV. Pride uratował mnie wtedy, jeździłem nim do Niemiec po Autostradach, przy 140km/h było mega głośno, ale Kia podawała jak trzeba i woziła wszędzie. Spod świateł do 50 niejeden kierowca BMW czy Audi patrzył z niedowierzaniem. Uwielbiałem to auto :-).
Zlomnik- to on byl pierwowzorem dla młodych jutuberow- Kasiazulo, MrKrycha tego typu, zanim nie sciagneli od jego stąt pomyslu jedzenia kiebaba za wizji.
Próba obrony tezy "ten wóz nadaje się na taksówkę" prezentuje się dość komiczne szczególnie w teście, gdzie siadając sam za sobą wyglądasz jakbyś klęczał w pozycji pionowej. Reszta na plus. :)
Moja ciotka miała kiedyś taka Mazde 121 sprowadzona z Holandii, auto plastikowe ale solidnie zrobione, silnik był 1.1 a nawet z 4 ludźmi na pokładzie nie było tragedii, małe ale przestrzenne zwinne autko. Wszystko chodziło leciutko i delikatnie, ssanie było z hebelka przy kierownicy które potem samo się wylaczalo, dobre autko jak na warunki polskie. A tak by The way, ta Legia to coś niedoinwestowana no i pamiętaj! Jedząc kebaba wspierasz Araba! 😁
dobrze się ogląda-)bez spiny ,parcia i podlizywania..Mam podobne spojrzenie na motoryzację więc leci subik.Mam równiez nadzieję,że kanał się nie zmieni i pozostaniesz sobą.....niedawno tak samo myślałem o Paczesiu,a tu kurwa zonk Rafcio już wchłonięty na tefałeny.
Leże w łóżku 3 dzień na l4, ale jak zawsze twój film poprawił mi humor! Pamiętam jak w moim mieście takim Fordemjeździła starsza parka, autko w stanie igła 😂 Pozdrowienia ze śląska! ❤
Panie Złomnik, film jak zawsze na propsie ale nie należy zapominać o Maździe 121 DB która była modelem pomiędzy wspomnianą powyżej Kią/Mazda a modelem Forda/Mazdy w budzie fiesty. Sama informacja o tym, że do tej pory Mazda 121 DB jest najmniejszym sedanem świata zasługuje o tym by o niej pamiętać. Btw. posiadam ją po dziś dzień z oryginalnym i w miarę sprawnym szmacianym dachem:)
Przejeździłem nim pół roku na dostawach pizzy. Silnik zrywny jak cholera, do 6 tysięcy wkręcał się jak dziki. Poza tym że miejsca na szerokość trochę brak (195cm więc łapy mam długie) słabe bębny i brak wspomagania to autem się jeździło naprawdę przyjemnie.
Ojciec miał festivę w latach 90tych największe wrażenie robiła klima i automatyczne pasy. To samo było w Kade... Pontiacu LeMans :) z takich dziwadeł przewinął się jeszcze Ford Tempo.
@Obywatel Cane LeMans to było przestarzałe gówno już na początku lat dziewięćdziesiątych. Amerykanie słusznie nim gardzili chociaż był tani. Geo Prizm to inna bajka. Te same lata produkcji a zupełnie inna epoka motoryzacji. Miałem jedno i drugie. Pontiac Kadett to śmieć. Geo Corolla to samochód legenda. Do dziś potrafi kosztować w USA kilka tysięcy zielonych w przeciwieństwie do LeKadetta.
Byłem Dumnym posiadaczem, wersji trzydrzwiowej. Przejechałem 172 tyś. Bardzo mała usterkowość, silnik na przejechany przeze mnie dystansie, praktycznie bezawaryjny. Z sentymentem wspominam użytkowanie. Jedyny ból , to korozja. Szczególnie krawędzie drzwi, maski klapy.
Jak zazwsze nie zawiodłem się :D . Zarówno ty jak i motobieda działacie jak dla mnie w yotuberowym motoryzacyjnym undergroundzie za co szanuje i oby więcej takich flimików :D
Wydaje mi się że sposób wyrażania się dodaje temu wszystkiemu trochę humoru i sprawia że jest całkiem fajne w odbiorze wiadomo są gusta i guściki ja tam motobiede lubię 😁
@@Frontal_Impact kurde smutne i serce boli ze takie okolice W-wy tak wygladaja...bylem ostatnio na ukrainie i wioska w pizdzichowie wygladala mniej strasznie 😳😲
Miałem kiedyś Forda Festivę - świetny samochodzik. Różnił się m. innymi tym, że miał spore, masywne zderzaki, no i licznik w MPH. Niestety "czołówka" go skończyła, ja z niewielkimi obrażeniami. Świetny miejski samochodzik!!!
W Iranie owszem króluje Saipan (we wszelakich odmianach) ale niewiele ilością ustepujemu Peugeot 305, również do dzisiaj produkowany (po miejscowych modernizacjach). Obecnie jako Peugoet Pars. A w Iranie najciekawszymi "złomami" jest Paykan i Zamyad.
Ja mam Nissana Sunny 1993 r. W najbogatszej chyba wersji, czyli podgrzewane fotele, fotel kierowcy regulowany w 3 płaszczyznach, wycieraczki na reflektorach i inne takie smaczki 😅
W bułce to chłop przy robocie na polu żuje, żeby mieć więcej krzepy. W sumie co za problem wsadzić pęto kiełbasy w połówkę chleba? Wtedy to i na budowę starczy i pole obrobić. Dwa takie chlebokebsy i jeszcze krowy się wydoi i świnie obrobi.
Historia licha, ale zawsze... W latach 96-99 mój Tata był zaangażowany w spółkę, którą była między innymi "dealerem" samochodów Kia w moim rodzinnym mieście (wojewódzkim, wg obecnej nomenklatury). Jako glut, uwielbiałem przesiadywać na terenie wspomnianej działalności z radością wykonując czynności porządkowo-cieciowe. Doskonale pamiętam, że wysiadywanie w modelach Clarus, Sephia, Sportage, Carnival (o Matko Bosko) to było mega przeżycie dla kogoś kto małoletnio interesował się motoryzacją. Naprawdę te wozy robiły wrażenie, nawet w porównaniu do gołych 406'tek i Lagun, w których wtedy też spędzałem wiele rodzinnego czasu. Ktoś powie: z czasem wspomnienia pięknieją - tak, to też prawda....
Zasadzałem się kiedyś na to auto ale że przypadkiem udało mi się zarobić szybko więcej kasy kupiłem sobie Kię Sephię II 1,5 DOHC - nie żałowałem nigdy tej decyzji jak na tak mały silnik to auto było naprawdę zwinne i niemożliwie wręcz bezawaryjne - poza wadliwymi przegubami które wymieniono w ramach gwarancji - nigdy nie było w serwisie a zrobiłem nim 140 tys po czym oddałem w inne ręce, tak jak pride niestety zapraszało rudą dość szybko do siebie
Przeprowadź wywiad ze swoją Żoną. Chciałbym wiedzieć jak znosi takiego wariata jak ty. Bardzo lubię twoje poczucie humoru i podziwiam twoją wiedzę! 😊 sam jeżdżę mazda2 dizel 2005. Pozdrawiam
Dokładnie, po tej budzie była jeszcze Mazda 121 zwana kaczką, orzeszkiem itd :) btw posiadam ją do dzisiaj z oryginalnym i sprawnym szmacianym dachem :) Był to model mający najmniej wspólnego z fordem i kia w całej historii Mazdy 121
W porównaniu do oferowanego tico w tamtych czasach ten samochód to szczyt marzeń ;) patrząc po tym aucie na prawdę motoryzacja dużo do przodu nie poszła. PS: W Anglii jest sporo takich rond, na początku nie mogłem się do tego przyzwyczaić, do tego fakt, że tutaj każdy każdego przepuszcza 😉
Witam , jako dumny posiadacz KII PRIDE GLXI 1999 chciałem zauważyć, że w moim Pridzie otwieranie baku bez użycia kluczyka działa świetnie. To że, nie działa to u Pana kolegi jest jedynie wadą tego konkretnego samochodu . Chodź myślę, że po kilku umiejętnych próbach by się udało!
@Jutubowe Shoty była też regulacja elektryczna tylnej kanapy, cztery skrętne koła, blokada dyfra na jedynce i wstecznym, nie wspominając o navi czy gadającym komputerze. Miałem kiedyś szafkę trochę biedniejsza wersja ale szyby w prądzie i klimatronik był. Silnik 2.1dt fajne auto, bardzo dużo miejsca w kabinie i obszerny bagażnik. Złomnika śmiało może robić test siadania samemu za sobą i nie będzie lipy😁
Witam mam do sprzedania po dziadku taka Kia tylko 3 drzwi w super stanie z przebiegiem 51 tys w super stanie normalnie fabryka silnik bez wycieków wszystko śmiga jak należy konkretnie się nią jeździ ile mógłbym wziac za nią w tych czasach ? Dodam że to rocznik 98
jak mijałem wczoraj mazdę 121, ale tę taką okrągłą w wersji sedan (co to były też z faltdachem) to pomyślałem, że mógłby Złomnik ją u siebie pokazać, a tu takie coś :)
Taksowki w Teheranie to Paykan, najczesciej zastapiony juz przez Samanda. Na lotnisku mozna sobe wybrac Samanda, Volkswagena Caddy lub Toyote Rav4. Pride (tak auto, niezaleznie od faktycznej nazwy) to taki bieda-pojazd. Lepsze wersje maja Cooler (jak Iranczycy nazywaja klimatyzacje).
12:29 Zawsze gdy trafi mi się podejchać pod takie właśnie rondo o jakim mówisz to nigdy raczej nie wjeżdzam z pierwszeństwem bo nigdy nie wiadomo jak z wiedzą kierowcy który aktualnie jedzie po rondzie i powienien mnie wpuścić dlatego wolę poczekać i wjechać bez ryzyka stłuczki.
Wydaje mi się, że ten samochód jest "boahterem" w filmie Taxi Teheran. W Teheranie nowsze taksówki są Pride, a starsze to Paykan, czyli stary Peugeot na licencji.
Złomnik, wyznaję grzech. Całe życie w gratach, teraz chciałem kultywować tradycję i kupiłem Lagunę 2 z 2001r licząc na kolejnego złoma. Niestety zaznałem nadmiarowej ilości luksusu, wygody, przestronności i technologi (nawet żadnych lawet nie było po drodze). Grzeszny jam, grzeszny :-(
Mechanizm wlewu paliwa jest potrzebny jeśli jest sprężyna na klapce. Często odpada "dosłownie". Mam model 3d. A zasłonki słoneczne są mocowane tylko po jednej stronie i na wybojach tak fajnie klepią o dach, ale mój ma 145 tys km. Ale mój po odjęciu gazu nie szarpie, już nie szarpie, bo jak teść miał go od nowości to szarpał.
Gdy to auto pokazało się w Polsce, było hitem bo było większe od cinqecento i seicento. A kosztowało niewiele drożej od seicento, ale za to było tańsze od punto. I można było trafić na wersję, z elektrycznymi szybami i klimatyzacją nie dopłacając tyle co w Fiacie
A wracając do mazdy 121 to od 1989 do 1995 produkowała takiego małego sedana. Który był w wersji z otwartym dachem i 1990 kosztował 160,000 tyś. Oba auta można było zobaczyć na targach motoryzacyjnych w Katowickim Spodku
Szarpanie w mikrze mogło być spowodowane: - uszkodzonymi poduszkami silnika - uszkodzonym przepływomierzem (uszkodzenie najczęściej objawia się zimnymi lutami konektora) - jednym i drugim
Mogę się mylić ale widzę kilka podobieństw z Daewoo Tico, dźwigienki do otwierania bagażnika i wlewu paliwa oraz kierunkowskazy no i ..... To chyba na tyle hehe pozdrowionka
A może chciałbyś Złomniku nagrać film o Maździe Demio pierwszej generacji z 1998r? Znanej również jako Ford Festiva Mini Wagon, jako pośrednią kontynuację tego świetnego filmu? Posiadam taką we Wrocławiu (oczywiście jest na niej kilo rdzy i LPG na pokładzie, jak na #zawszegratem przystało ;) ), w razie chęci zapraszam do kontaktu, pozdrawiam ;)
Po dwóch maluchach kupiłem około 1988 właśnie Forda Festiva prosto z Florydy z Tampy ... Miał nawet piach i muszelki z USA w bagażniku ;) ... elektryczne lusterka!!!! , Klimatyzację , gdy w maluchu trzeba było dopłacać za drugie lusterko wsteczne i za ogrzewanie szyby ;) jeździło się wspaniale... Zamieniłem ja w połowie lat '90 na Mazdę 323 w wersji na Stany Zjednoczone... Z silnikiem 1,6 16v rakieta z automatycznymi pasami :)... To były czasy :)))...
Bogusław Wołoszański motoryzacji xD
pozdrawiam FAGASA z BMW (napewno oglada Złomnika i czyta komenty)
Był piękny i mroźny poranek 9tego marca roku 2019, Herr Oberstumbahnfuhrer Złomnik wyszedł ze swojej podwarszawskiej willi, pożegnał swoją żonę i wsiadł do KIA Pride, nie wiedząc że za kilka minut.....
.. on i stary japonczyk zmienia bieg historii. Bowiem tuz po przekreceniu kluczyka nastapi seria niespodziewanych i blyskawicznych wydarzen ktorych skutkow nie mogli i nie potrafili przewidziec. Jednakze zanim do tego dochodzi oficer ZZ uruchamia niezwykle urzadzenie nagrywajaco szyfrujace ...
@@jestemtere9140 Rozszyfrować tą wiadomość mogło tylko polskie urządzenie nazywane ENIGMA, lecz angielscy inżynierowie....
Nawet ubiór z epoki .
Kiedyś kupiłem Kię Pride od jednego dziadka, który był pierwszym właścicielem. Jak zakupiłem ten piękny wóz to miał przejechane 54 tys. km (kupiłem go jako drugie auto, bo szkoda było za grosze nie kupić auta, które miejscami pachniało nowością). Sprzedałem go jak miał 99 tys. km ;) i o dziwo prócz oleju, opon.. to raz wymieniałem tylko linkę od sprzęgła (20 zł). A czasami mocno te auto dojeżdżałem.
Pana za duża kurtka, wada wymowy i cała forma programu są tak urocze i niepowtarzalne, że proszę nigdy ich nie naprawiać!
To najpiękniejszy samochód jaki widziałem
Mój ojciec ma to auto w wersji kombi. Rewelacja. W szczeniackich latach katowałem je niemiłosiernie. Żadnych awarii. Komfort. Pasażer na tylnej kanapie siedzi, jak na podwyższeniu. Tylko wygląd odstraszał trochę dziewczęta, zwłaszcza fanki bawarskiej motoryzacji. Wspaniałe auto, ze wspaniałych motoryzacyjnie czasów.
Pierwsze auto jakim było mi dane jeździć póki nie zrobiłem prawka. Bardzo miłe wspomnienia mam z tą kia 🙂
I już dzwonimy do prokuratury.
Moim zdaniem , jesteś jedną z najbardziej pozytywnych postaci polskiego You Tube. Twoje filmy oglądam z ogromną przyjemnością ,jesteś do bólu autentyczny...nigdy się nie zmieniaj .
A co jeśli on tylko udaje ból autentyczności?
Polecam jeszcze Profesora Chrisa. Młody chłopak ale mechanik z sercem i pasją.
Blogomotive myśli, ze silnik w maluchu to bokser ;-)
Dobrze myśli. Przy serwisie mojej kosiarki z Hondą GX160 gdy leży bokiem mam jednocylindrowego boxera
Nie wiem co śmieszniejsze #silnikwmaluchutobokser czy #blogomotivemysli
Co robi ¿😁
co? przecież tam są 2 cylindry w rzędzie...
@@Bartaaz90 ale na jednym wykorbieniu, więc to bardziej "V" niż "R"
rodzice mieli takiego , tylko w biedniejszej wersji , która nie miala nawet obrotomierza . 4 osobowa rodzina zapakowala sie pod namioty by jechac z trójmiasta do chrowacji :) i silniczek bardzo żwawy :) no z blachami to jak ktos nie dbal to faktycznie po 4 latach ruda chrupala . Ojciec jak sprzedawal swoja kijanke to miała 8 lat i 80 tys cos przejechane , ale trzeba było auto garażować , zima raz w tygodniu umyc i konserwowac blachy dwa razy w roku , najczesciej przed zimą i po zimie . Wtedy blachy sie trzymały :)
Blogomotive myśli że angielskie rowery mają kierownicę po prawej.
Cinek400 ale hamulce maja odwrotnie.
@@dontbesoserious1 Z lewej strony zimna woda a z prawej ciepła.... A nie sory o rower ci chodzi ;p
Naprawdę?
O co chodzi z tym Blogmotive?
@@przemysawszmigiel2638 Blogomotive jest często...jak to powiedzieć... kiepsko zorientowany w niektórych podstawowych motoryzacyjnych zagadnieniach, przykładowo stwierdził że w maluchu pracuje silnik typu bokser...
Ej te odcinki uczą o wspaniałych autach rób to dalej bo robisz to bardzo dobrze
A Ty się kiedy nauczysz, że jest coś takiego jak znaki przestankowe? 😂
W tej Kijance najciekawsze jest radio. Teraz ja zaprezentuję trochę wiedzy bezużytecznej. Radio w tym samochodzie, to polsko-japońska (!) konstrukcja o nazwie PolmotSound model prawdopodobnie PEX 7000. Radio podobno zostało zaprojektowane w Polsce, tutaj też produkowane, ale praktycznie w całości na japońskich podzespołach od Sanyo. Była to nowość chyba w 1996 roku i jak na ówczesne standardy dość nowoczesna. Radio posiadało RDS i naprawdę dość dobrze grało. Znam to radio stąd, że było zamontowane przez ASO w VW T4, którym jeździłem. Co ciekawe, bardzo dużo VW T4 kupionych w polskich salonach wyjeżdżało z tymi radiami z salonu. Ciekawie to wyglądało, bo cała deska była podświetlona na zielono, tylko radio miało bursztynowe podświetlenie.
Kocham Twoje filmy! Masz niesamowitą wiedzę i na dodatek potrafisz wpleść trochę humoru w to wszystko. Jednym słowem petarda ;)
Miejsca z tyłu w tym aucie było więcej niż w dzisiejszych kompaktowych crossoverach w nadwoziach suv ważących 1800 kg.
Mam kie wlasnie Pride od roku i jest wspaniała 💜
Nadal mam ten sam samochód! TOZ JEST NIEZNISZCZALNA 🥰😍
Kiedyś sporo tym jeździłem. Sprowadzony z USA jako Ford Festiva z klimą. Całkiem przyjemne wrażenia.
Świetny stan blacharki w tym egzemplarzu (szok)!Jeżdziłem dokładnie taką Kijanka przez ładnych pare lat. Doskonałe auto, gdyby nie korozja do dziś bym nim jeździł. Lekko chodzace sprzegło to zaleta, ruszanie z piskiem opon to był żaden wyczyn z tym silnikiem:)
Jeżdziłem Pridem kilka lat. Uwielbiałem to auto. U mnie wew. otwieranie baku działało bezproblemowo. Za to szyby elektryczne gorzej. Auto dość szybkie i zrywne a dokładając zerową izolacje dziwękową i telepiące zawieszenie, zawsze miałem wrażenie, ze lecąc przez miasto biorę idział w rajdzie... a pewnie nawet specjalnie limitów prędkości nie przekraczałem. w zakrętach przechyły jak na jachcie, pisk opon, ale fun wielki. Na autostradzie za jakimś dużym autem leciałem licznikowe 180 lekko. Nie wiem co to znaczyło w rzeczywistości ale było wesoło. Mocne zderzaki to prawda, codziennie wracając z pracy pod kamienicą służyły mi za czujniki parkowania - było ciasno więc zawsze opór do muru :) To co lubiłem najbardziej to możliwość zostawiania w każdym miejscu bez zamknięcia drzwi, lub zero problemu po weekendzie w centrum Łodzi z otwartymi na maxa szybami. Nikt się tym autem nie interesował. Sprzedałem ze smutkiem za 500.
aaa. i zapomniałem o rozkładaniu foteli na płasko - super sprawa. Wyciąga sie przednie zagłówki, oparcie kladzie się na płasko i łączy z tylną kanapą i mamy płaskie wyrko do spania.
Złomnik nasz najukochańszy youtuber
Z pierwszego mariażu Mazdy z Fordem wyszło więcej dobrego towaru niż tylko 121. Przecież powstała też seria Ford Econovan, Mazda E2200, Kia Besta. Piękny bus o proporcjach Kei-vana i europejskiej wielkości.
Między 121 - Festivą, a 121 - Fiestą V FL, była jeszcze mega japońska 121 jajko only sedan z lat 91-95.
Wspaniałe fury!
O jaa, moje pierwsze auto :-) Miałem czerwoną mazdę 121 DA z 1989 roku 1.1 na gaźniku i też była całkiem dynamiczna przy wadze 725kg. Z ciekawych rzeczy - posiadała automatyczne wyłączenie ssania po rozgrzaniu, tarcze przednie były przykręcone śrubami od wewnętrznej strony koła, a nie od zewnętrznej jak to w większości aut bywa, a w zawieszeniu nie było łączników stabilizatora - wahacz był pojedynczy i stabilizator wchodził bezpośrednio do wahacza poprzez tuleję. Wspaniałe auto czystej japońskiej krwi :-)
w ogóle bardzo wiele akcentów, spotykanych później w Tico, jak dźwigienki do otwierania wlewu paliwa, klapy tylnej. Jestem w posiadaniu KIA Picanto pierwszej serii i też stwierdziłem wiele elementów wspólnych z Tico. Jak widać, Koreańczycy w dużym stopniu unifikowali części.
Samochód wspaniały! Miałem zaszczyt urzytkować wersję 3-drzwiową, "sportową" :D Fotele po położeniu do tyłu i wyciągnięciu zagłówków tworzyły istne łoże. Vmax 175, lusterka całe chodziły. Tylny zderzak po puknięciu w drzewko, po ścisnięciu z góry i dołu po prostu odskoczył i śladu nie było.
te odcinki są genialne - akuratne zarówno czasowo jak i pod kątem treści. Akurat do roboty mam 15 min - sobie pyknę rano w aucie i od razu mam lepszy dzień. SPoko kanał - wielka wiedza - dobre poczucie humoru - ciekawe to wszystko i super się ogląda - nawet nieraz 3-4 odcinki na raz. Oby tak dalej.
Proponuje niezawodną Elantre przetestować z pierwszego chowu - i potem kolejne mioty
Kilka dni temu odkryłem Twój kanał a już obejrzałem niemal wszystkie odcinki. Rewelacja!
Aż łezka się w oku kręci patrząc na niektóre samochody, części w ogóle wcześniej nie znałem, nie widziałem na oczy. Wszak jestem dość młody i wiek 24 lat wszystko tłumaczy :)
Jeżdżę 4 letnim Aurisem w wolnossacej benzynie (na dzisiejsze czasy to już rzadkość) i choć chwalę sobie to auto bardzo bo nie jest zbyt skomplikowane to jednak nie ma w sobie tego czegoś co miały stare pojazdy. Mój ojciec ma Corolle z 99 roku od nowości i choć nie ma tam klimy i zbędnych pierdół to jednak ten samochód ma w sobie to coś, ma duszę. Złomem niestety nie jest bo jego stan jest jak na wiek 20lat idealny.
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek i życzę powodzenia!
Kolejny, swietny "Zlomnik"!
Wielkie dzieki za prace, fachowosc i zlomowe poczucie humoru!
PS. Zaciekawil mnie temat tego fajnego samochodu i znalazlem informacje, ze byl takze produkowany w Pakistanie, przez firme Dewan Farooque Motors (200o-2004, a moze dluzej) jako Kia Classic, jak rowniez w Wenezueli od 2006 pod nazwa Venirauto Turpial.
Chciałbym sprostować parę rzeczy ;)
Miałem Mazdę 121. I to niedawno, bo 3 lata temu. Kupiłem jako samochód zastępczy na jakiś czas.
To prawda, żę Mazda, Ford i Kia produkowały PODOBNE samochody. Ale były PODOBNE i raczej nie powinno się ich wrzucać do jednego gara. Miałem silnik jeszcze na gaźniku. Trzeba było zaciągać ssanie przy odpalaniu, a kiedy silnik się zagrzał - ssanie wyłączało się samo. Towarzyszył temu wspaniały strzał, bo cięgno od ssania uderzało o deskę rozdzielczą. Pierwsze 2-3 razy dostałem prawie zawału. Silnik upiornie głośny w zimie podczas rozgrzewania. Zegary również się różniły. W Mazdzie nie było podwójnej podziałki + miała żółty, sportowy kolor. Muszę powiedzieć, że jedne z piękniejszych zegarów które miałem w samochodzie. Opisy wszystkich włączników również były żółte, ale nie ze starości ;) Auto pochodziło z 1987 roku, a miało 4 zagłówki. To miłe, bo w Polsce obowiązek zagłówków wszedł dopiero w 1997 roku. Różni się nawet jakość wykonania wnętrza. W Mazdzie sprawiało wrażenie mniej plastikowego. Nawet kierownica była nieporównywalna. Moja miała wypustki dla lepszego trzymania, jak w sportowych wozach. Mały detal a poprawiał samopoczucie. Aha - i ten dzyndzel do otwierania klapki działał. Można było kluczykiem, albo z wnętrza. Dodatkowo moja 121 była wyposażona w rozsuwany elektrycznie dach. Nie przeciekał i robił fajne wrażenie latem. Generalnie Mazda 121, była dużo lepsza jakościowo od wersji produkowanej przez KIA. Dla zainteresowanych prześlę zdjęcia. Szkoda, że już jej nie mam. Z pewnością udostępniłbym ją do odcinka.
Dokładnie takiego Pride dostałem od dziadka 12 lat temu, jak już stwierdził, że nie ogarnia prowadzenia wozu. Przesiadłem się do niej po użytkowaniu aut typu Honda Integra, CRV. Pride uratował mnie wtedy, jeździłem nim do Niemiec po Autostradach, przy 140km/h było mega głośno, ale Kia podawała jak trzeba i woziła wszędzie. Spod świateł do 50 niejeden kierowca BMW czy Audi patrzył z niedowierzaniem. Uwielbiałem to auto :-).
Jeden z niewielu kanałów, na którym poziom merytoryczny, znacząco przewyższa poziom techniczny - to się ceni ;)
Zlomnik- to on byl pierwowzorem dla młodych jutuberow- Kasiazulo, MrKrycha tego typu, zanim nie sciagneli od jego stąt pomyslu jedzenia kiebaba za wizji.
Próba obrony tezy "ten wóz nadaje się na taksówkę" prezentuje się dość komiczne szczególnie w teście, gdzie siadając sam za sobą wyglądasz jakbyś klęczał w pozycji pionowej. Reszta na plus. :)
To taki blog który utwierdza mnie w miłości do motoryzacji a nie tabletów na kółkach - szacunek od sąsiada zza Smródki
Moja ciotka miała kiedyś taka Mazde 121 sprowadzona z Holandii, auto plastikowe ale solidnie zrobione, silnik był 1.1 a nawet z 4 ludźmi na pokładzie nie było tragedii, małe ale przestrzenne zwinne autko. Wszystko chodziło leciutko i delikatnie, ssanie było z hebelka przy kierownicy które potem samo się wylaczalo, dobre autko jak na warunki polskie. A tak by The way, ta Legia to coś niedoinwestowana no i pamiętaj! Jedząc kebaba wspierasz Araba! 😁
Brawa dla właściciela. Pięknie utrzymany egzemplarz
dobrze się ogląda-)bez spiny ,parcia i podlizywania..Mam podobne spojrzenie na motoryzację więc leci subik.Mam równiez nadzieję,że kanał się nie zmieni i pozostaniesz sobą.....niedawno tak samo myślałem o Paczesiu,a tu kurwa zonk Rafcio już wchłonięty na tefałeny.
Leże w łóżku 3 dzień na l4, ale jak zawsze twój film poprawił mi humor! Pamiętam jak w moim mieście takim Fordemjeździła starsza parka, autko w stanie igła 😂 Pozdrowienia ze śląska! ❤
Panie Złomnik, film jak zawsze na propsie ale nie należy zapominać o Maździe 121 DB która była modelem pomiędzy wspomnianą powyżej Kią/Mazda a modelem Forda/Mazdy w budzie fiesty. Sama informacja o tym, że do tej pory Mazda 121 DB jest najmniejszym sedanem świata zasługuje o tym by o niej pamiętać. Btw. posiadam ją po dziś dzień z oryginalnym i w miarę sprawnym szmacianym dachem:)
Oj po Katowicach jeszcze sporo tego jeździ, i nawet Będzinie jest ta ze składanym dachem
Przejeździłem nim pół roku na dostawach pizzy. Silnik zrywny jak cholera, do 6 tysięcy wkręcał się jak dziki. Poza tym że miejsca na szerokość trochę brak (195cm więc łapy mam długie) słabe bębny i brak wspomagania to autem się jeździło naprawdę przyjemnie.
Ojciec miał festivę w latach 90tych największe wrażenie robiła klima i automatyczne pasy. To samo było w Kade... Pontiacu LeMans :) z takich dziwadeł przewinął się jeszcze Ford Tempo.
@Obywatel Cane LeMans to było przestarzałe gówno już na początku lat dziewięćdziesiątych. Amerykanie słusznie nim gardzili chociaż był tani. Geo Prizm to inna bajka. Te same lata produkcji a zupełnie inna epoka motoryzacji. Miałem jedno i drugie. Pontiac Kadett to śmieć. Geo Corolla to samochód legenda. Do dziś potrafi kosztować w USA kilka tysięcy zielonych w przeciwieństwie do LeKadetta.
Byłem Dumnym posiadaczem, wersji trzydrzwiowej. Przejechałem 172 tyś. Bardzo mała usterkowość, silnik na przejechany przeze mnie dystansie, praktycznie bezawaryjny. Z sentymentem wspominam użytkowanie. Jedyny ból , to korozja. Szczególnie krawędzie drzwi, maski klapy.
Jak zazwsze nie zawiodłem się :D . Zarówno ty jak i motobieda działacie jak dla mnie w yotuberowym motoryzacyjnym undergroundzie za co szanuje i oby więcej takich flimików :D
Wydaje mi się że sposób wyrażania się dodaje temu wszystkiemu trochę humoru i sprawia że jest całkiem fajne w odbiorze wiadomo są gusta i guściki ja tam motobiede lubię 😁
Kurteczka jest przekozak. Tylko dla niej ogladam ten niekończący się serial 😄
Suchaj zony MA RACJE!!! swoja droga Twoja zona to jak zona Colombo wszyscy o niej slyszeli nikt jej nie widzial :D pozdrawiam
swego czasu miałem przyjemność sponiewierać się co nieco w Restauracji Olimpijskiej
jeździłeś na pewno po Warszawie? okolica wygląda jak cygański tabor po nalocie bombowym...
okilice stadionu legii .....po wyjezdzie przyjezdnych ,,,,to tam krecili kiedys Mad Max-a
Ul. Waldorffa, tam w zasadzie są same ruiny oraz fort Bema
@@Frontal_Impact kurde smutne i serce boli ze takie okolice W-wy tak wygladaja...bylem ostatnio na ukrainie i wioska w pizdzichowie wygladala mniej strasznie 😳😲
@@radeonw1133 nie ma na co narzekać, ojciec miał mnie gdzie uczyć jeździć kilka lat temu ;) a nie zdziwię się jak wybudują tam zaraz nowe osiedle
@@Mr1999romano No, stadion Legii jest tylko 10km stamtąd. To są tereny Legii ale na Bemowie. Była tu sekcja bokserska i jeździecka, a pewnie i inne.
Miałem kiedyś Forda Festivę - świetny samochodzik. Różnił się m. innymi tym, że miał spore, masywne zderzaki, no i licznik w MPH. Niestety "czołówka" go skończyła, ja z niewielkimi obrażeniami.
Świetny miejski samochodzik!!!
W Iranie owszem króluje Saipan (we wszelakich odmianach) ale niewiele ilością ustepujemu Peugeot 305, również do dzisiaj produkowany (po miejscowych modernizacjach). Obecnie jako Peugoet Pars. A w Iranie najciekawszymi "złomami" jest Paykan i Zamyad.
Ja mam Nissana Sunny 1993 r. W najbogatszej chyba wersji, czyli podgrzewane fotele, fotel kierowcy regulowany w 3 płaszczyznach, wycieraczki na reflektorach i inne takie smaczki 😅
Kia Pride kombi, to bylo pierwsze auto które prowadziłem po odebraniu prawa jazdy
Tomasz Jachimek motoryzacji na RUclips
Cienki baran z sosem mieszanym? Może jeszcze łagodny falafel na cienkim?
Tylko ostra baranina na grubym! Dwa razy!
Falafel w naleśniku czy w bułce?
W bułce to chłop przy robocie na polu żuje, żeby mieć więcej krzepy. W sumie co za problem wsadzić pęto kiełbasy w połówkę chleba? Wtedy to i na budowę starczy i pole obrobić.
Dwa takie chlebokebsy i jeszcze krowy się wydoi i świnie obrobi.
@@marekzakrzewski4180 wygląda mi na to, że nie miałeś okazji oglądać ruclips.net/video/cpYCG1ujCsE/видео.html bo to nawiązanie do tego fragmentu.
@@marekzakrzewski4180 Do domu wróci i jeszcze żonkę przetrzepie przy kąpieli...
Dzieki za pokazywanie nieodkryte Warszawy juz kolejny raz..zawsze mnie czymś zaskoczysz. Pozdrawiam i jak zwykle lapa wgore.
W Teheranie moga jezdzic nawet w turbanie I nie ocieraja sie o dach. Super
jakiś taki niepowtarzalny klimat mają te twoje filmy : - D pozdro
czy ten pasat ma vr6 pod maską czy mi sie wydaje ?
Dobrze Ci się wydaje ;)
Teraz to tam jest bigos a nie vr6
Historia licha, ale zawsze... W latach 96-99 mój Tata był zaangażowany w spółkę, którą była między innymi "dealerem" samochodów Kia w moim rodzinnym mieście (wojewódzkim, wg obecnej nomenklatury). Jako glut, uwielbiałem przesiadywać na terenie wspomnianej działalności z radością wykonując czynności porządkowo-cieciowe. Doskonale pamiętam, że wysiadywanie w modelach Clarus, Sephia, Sportage, Carnival (o Matko Bosko) to było mega przeżycie dla kogoś kto małoletnio interesował się motoryzacją. Naprawdę te wozy robiły wrażenie, nawet w porównaniu do gołych 406'tek i Lagun, w których wtedy też spędzałem wiele rodzinnego czasu. Ktoś powie: z czasem wspomnienia pięknieją - tak, to też prawda....
Rób dalej to co robisz,świetne materiały !
Moja żona jeździła taką. Miała w tym chyba ze 100 koni. Zaperdalało to jak wyścigówka :-) I wbrew pozorom w środku było dużo miejsca :-)
Zasadzałem się kiedyś na to auto ale że przypadkiem udało mi się zarobić szybko więcej kasy kupiłem sobie Kię Sephię II 1,5 DOHC - nie żałowałem nigdy tej decyzji jak na tak mały silnik to auto było naprawdę zwinne i niemożliwie wręcz bezawaryjne - poza wadliwymi przegubami które wymieniono w ramach gwarancji - nigdy nie było w serwisie a zrobiłem nim 140 tys po czym oddałem w inne ręce, tak jak pride niestety zapraszało rudą dość szybko do siebie
Jesteś ogromnie ciekawym człowiekiem Łomniku. Widać efekty odżywienia baobabem na planie ;)
Przeprowadź wywiad ze swoją Żoną. Chciałbym wiedzieć jak znosi takiego wariata jak ty. Bardzo lubię twoje poczucie humoru i podziwiam twoją wiedzę! 😊 sam jeżdżę mazda2 dizel 2005. Pozdrawiam
nieprawda że po tej budzie była 121 na bazie Fiesty, od 90 do 96 był jeszcze 121 (orzeszek), na bazie Fiesty była dopiero od 96r
Właśnie, była jeszcze taka z garbatym dachem. Swoją drogą chyba jedyny ładny sedan tej wielkości. Dopiero po niej była 121 na fieście.
@@michaljankowski765 tak, dokładnie o tej budzie pisałem,
obiecałem taką córce na pierwszy samochód, oczywiście ze szmacianym dachem ;)
Dokładnie, po tej budzie była jeszcze Mazda 121 zwana kaczką, orzeszkiem itd :) btw posiadam ją do dzisiaj z oryginalnym i sprawnym szmacianym dachem :) Był to model mający najmniej wspólnego z fordem i kia w całej historii Mazdy 121
Kaczuszka vel Mydelniczka. Kawaii.
Super się Ciebie ogląda! Pozdrawiam!
Jak zawsze ,sie uśmieje ,najlepszy komentator,czyli Jachimek motoryzacji,.."zielony z niedożywienia''padlem
Przepis o 5 milach wszedł w USA już na początku lat 70., a nie 80.
W porównaniu do oferowanego tico w tamtych czasach ten samochód to szczyt marzeń ;) patrząc po tym aucie na prawdę motoryzacja dużo do przodu nie poszła. PS: W Anglii jest sporo takich rond, na początku nie mogłem się do tego przyzwyczaić, do tego fakt, że tutaj każdy każdego przepuszcza 😉
Super filmik. Bardzo ciekawie ogląda się Twoje filmy. Tylko tak dalej.
Witam , jako dumny posiadacz KII PRIDE GLXI 1999 chciałem zauważyć, że w moim Pridzie otwieranie baku bez użycia kluczyka działa świetnie. To że, nie działa to u Pana kolegi jest jedynie wadą tego konkretnego samochodu . Chodź myślę, że po kilku umiejętnych próbach by się udało!
Może Safrane :D ?
O to to... RENAULT Safrane to by było coś :)
Dobry pomysł, najlepiej przedlift.
@Jutubowe Shoty była też regulacja elektryczna tylnej kanapy, cztery skrętne koła, blokada dyfra na jedynce i wstecznym, nie wspominając o navi czy gadającym komputerze. Miałem kiedyś szafkę trochę biedniejsza wersja ale szyby w prądzie i klimatronik był. Silnik 2.1dt fajne auto, bardzo dużo miejsca w kabinie i obszerny bagażnik. Złomnika śmiało może robić test siadania samemu za sobą i nie będzie lipy😁
Damian Chrzanowski Szafka jest na ubrania, klimatronik to nazwa własna volksawgena, a szyby były elektryczne.
@Jutubowe Shoty Miałem wersję niemiecką, brzmiała okropnie ale bajer był :)
Świetnie się to ogląda. Fajne graty i poczucie humoru. Pozdrawiam
Noom.. Złomnik daje radę... Zawsze dawał, ale teraz daje jeszcze bardziej radę niż wcześniej dawał;) Pozdrowionka!!!
Witam mam do sprzedania po dziadku taka Kia tylko 3 drzwi w super stanie z przebiegiem 51 tys w super stanie normalnie fabryka silnik bez wycieków wszystko śmiga jak należy konkretnie się nią jeździ ile mógłbym wziac za nią w tych czasach ? Dodam że to rocznik 98
Zależy ile kupiec będzie chciał dać.
Świetny reportaż. Jak lubię słuchać. Robisz dobrą robotę :)
Hej . Poproszę recenzję Opla Manty B . Obojętnie której wersji , ale jakby się dało GT/E , było by super .
mistrz jak zawsze w formie.
jak mijałem wczoraj mazdę 121, ale tę taką okrągłą w wersji sedan (co to były też z faltdachem) to pomyślałem, że mógłby Złomnik ją u siebie pokazać, a tu takie coś :)
Taksowki w Teheranie to Paykan, najczesciej zastapiony juz przez Samanda.
Na lotnisku mozna sobe wybrac Samanda, Volkswagena Caddy lub Toyote Rav4.
Pride (tak auto, niezaleznie od faktycznej nazwy) to taki bieda-pojazd.
Lepsze wersje maja Cooler (jak Iranczycy nazywaja klimatyzacje).
12:29 Zawsze gdy trafi mi się podejchać pod takie właśnie rondo o jakim mówisz to nigdy raczej nie wjeżdzam z pierwszeństwem bo nigdy nie wiadomo jak z wiedzą kierowcy który aktualnie jedzie po rondzie i powienien mnie wpuścić dlatego wolę poczekać i wjechać bez ryzyka stłuczki.
Sympatyczny wozik z szalonych lat '90 😊
Z niecierpliwością czekam na następny odcinek 😀
Wydaje mi się, że ten samochód jest "boahterem" w filmie Taxi Teheran. W Teheranie nowsze taksówki są Pride, a starsze to Paykan, czyli stary Peugeot na licencji.
Paykan to nie Peugeot. To Hillman Hunter.
mało, że sepleni to jeszcze żre. Jesteś bogiem ! :D
Złomnik, wyznaję grzech. Całe życie w gratach, teraz chciałem kultywować tradycję i kupiłem Lagunę 2 z 2001r licząc na kolejnego złoma. Niestety zaznałem nadmiarowej ilości luksusu, wygody, przestronności i technologi (nawet żadnych lawet nie było po drodze). Grzeszny jam, grzeszny :-(
Renault 25 Baccara, please.
Zapomnij. Za luksusowy.
świetny pomysł łączyć ciekawe miejsca Warszawy z prezentacjami aut! :)
Mechanizm wlewu paliwa jest potrzebny jeśli jest sprężyna na klapce. Często odpada "dosłownie". Mam model 3d. A zasłonki słoneczne są mocowane tylko po jednej stronie i na wybojach tak fajnie klepią o dach, ale mój ma 145 tys km. Ale mój po odjęciu gazu nie szarpie, już nie szarpie, bo jak teść miał go od nowości to szarpał.
Najlepsze było pierwsze Intro. Przywróć je panie Zbyszku
i to pocinające zółte czninkłaczento z niebiskim błotnikiem - kwintesencja kanału
Zajebiste auto, ciekaw jestem kto jest właścicielem bo samochód utrzymany w stanie genialnym!
Gdy to auto pokazało się w Polsce, było hitem bo było większe od cinqecento i seicento. A kosztowało niewiele drożej od seicento, ale za to było tańsze od punto. I można było trafić na wersję, z elektrycznymi szybami i klimatyzacją nie dopłacając tyle co w Fiacie
A wracając do mazdy 121 to od 1989 do 1995 produkowała takiego małego sedana. Który był w wersji z otwartym dachem i 1990 kosztował 160,000 tyś. Oba auta można było zobaczyć na targach motoryzacyjnych w Katowickim Spodku
Ta przejażdżka zupełnie jak "tour of Detroit ghettos'
Szarpanie w mikrze mogło być spowodowane:
- uszkodzonymi poduszkami silnika
- uszkodzonym przepływomierzem (uszkodzenie najczęściej objawia się zimnymi lutami konektora)
- jednym i drugim
Czekałem czy powiesz coś o pracy dźwigni zmiany biegów
Mogę się mylić ale widzę kilka podobieństw z Daewoo Tico, dźwigienki do otwierania bagażnika i wlewu paliwa oraz kierunkowskazy no i ..... To chyba na tyle hehe pozdrowionka
Kto jeszcze zrobił się głodny patrząc (i słuchając) jak Złomnik wcina kebab?
Jest coś o aferze końskiej ?
pull up pull up...
z tym sprzęgłem mam to samo w carensie, nie potrafie się przyzwyczaić
pozdro i dzięki jak zawsze
O, siema :) jak tam gitarowanie?
A może chciałbyś Złomniku nagrać film o Maździe Demio pierwszej generacji z 1998r? Znanej również jako Ford Festiva Mini Wagon, jako pośrednią kontynuację tego świetnego filmu? Posiadam taką we Wrocławiu (oczywiście jest na niej kilo rdzy i LPG na pokładzie, jak na #zawszegratem przystało ;) ), w razie chęci zapraszam do kontaktu, pozdrawiam ;)
Wincy Francuzów na kanale! :) Jakieś Clio 1, Renault 19, 205, Xantia
Aż mi się moja Daihatsu Charade 1.0 przypomniała, wyglądają jak bliźniaki, bardzo ją lubiłem i była o dziwo wygodna.