Widzę że poprawili chyba największy problem grafiki jedynki - twarze. Wygląda to dużo lepiej. PS. Zero Dawn również mnie urzekło światem, oby tak było i z fw.
TRoche dziwne są niektóre zarzuty: - wszystkiego jest troche za duzo - dasz to źle, nie dasz też źle... - drzewka umiejetnosci nie mają nic ciekawego do odblokowania - z tym zgodizłbym sie przez pierwsze moze 10h. Potem jednak zoabczyłem ze główną perełka systemu rozwoju są przypływy odwagi czyli wspomniane umiejetnosci specjlane, oraz odblokowywane dla broni ataki specjalne. W jedynce tlyko łuki miały taki atak i poelgał na dobrani więcej niż jednej strzały. Teraz każda broń ma przynajmniej jeden a większość ma 3. I dają opcje naprawdę fajnej różnorodności, oszczep może byc bardzo silnym atakiem rakietowym albo ostrzałem artyleryjskim, łuk może być snajperką, albo mieć bardzo silny pojedynczy strzał z kucnięcia. Bomby mogą pomagać w unikach, lub być przylepnymi minami - rozbudowano system walki wręcz ale nie wpływa on na rozgrywkę - em... no wpływa. Jeżeli uprzesz sie walczyc łukiemczy strzałomiotem to nei wpływa, ale ludzcy przeciwnicy sa teraz sporo odporniejsi na dystansowe ataki i naprawdę najlepiej walczyć jest wręcz. A odblokowując wszystkie ciosy tejże walki naprawde zaczyna ona działać. - ubisoftowe znaczniki - trochę zaczyna mnie irytować jak szastany jest ten termin. Uwaga trigger warning: zelda botw ma mapę wypchaną po brzegi ubiaktywnosciami. Tylko nie są one pokazane w większości. Wszyscy dają jej 10/10. Ubiaktywnoscią są rzeczy których nie robiłoby się gdyby nie były oznaczone. Rzeczy które są maksymalnie powtarzalne, bez polotu, treść bez treści. Co jest ubiaktywnoscią tutaj? Ruiny będące zagadka logiczną z nagrodą konkretnie coś odblokowującą? sygnały radiowe powiązane z cała historią jednego klanu, dające wgląd w przeszłość i nierzadko opowiadające krótką winietę o bohaterstwie? Moze walki z wrogami zaczniemy nazywać ubiaktywnościami? Ogarnijcie sie, bo dostajecie jakiegoś ptsd jak zobaczycie znacznik na mapie. Nie wiem, wyłączcie sobie legendę, jak was triggerują. - gra ma świetnie wyreżyserowane, poszerzajace ciekawy lore, badające pominięte aspekty, rozbudowane dialogi. Jest przegadana - trzeba coś mówić? "Wadą złota jest to, że jest ładne, wartościowe i się świeci i nie koroduje." co do błędów nigdy nie zaklinował mi sie npc, nai razu; nie miałem nigdy lewitujacych części; zdarząły sie wyciemnienia na sekundę; tylko raz gra dostała stuttera i wymagała restartu. Ogółem dużo mniej glitchowata byłą dla mnie, prawie ze idealnie, gdyby nie ten jeden restart.
Scenki dialogowe wyglądają genialnie. Nie byłem wielkim fanem pierwszej części, ale ciężko było odmówić jej jakości w aspektach technicznych. Tutaj liczę na bardziej angażującą historię i bohaterów. Nie mówię oczywiście o koncepcji świata, bo ten jak też wspomniał Archon jest przeciekawy i elementy eksplorujące ten temat były zawsze najciekawsze.
raczej sien ie zawiedziesz. Postaci są dużo lepsze a historia lepiej napisana. Lore niestety już został odkryty, ale nowa tajemnica nie jest najgorsza, po prostu hmm bardziej odległa.
Bardzo dobra recenzja, bardzo za nią dziękuję. Jedynka była grą nie dla mnie, dodatek jeszcze mnie jeszcze bardziej zmęczył. Odpuszczę Forbidden West. Jak już wspomniałem, bardzo dziękuję za tą recenzję, pomimo ze gra nie jest dla mnie, recenzję oglądnąłem i wysłuchałem z przyjemnością.
Rok temu w grudniu skończyłem fabułe i co mogę powiedzieć a no że Tak się robi sequele. O ile jedynka miała moim zdaniem jakieś tam wady to dwójka od początku do końca szczęka na podłodze i podziwiałem to jak to wygląda monumentalnie okej ale ktoś powie że ,,no okej wizualnie mistrzostwo ale pewnie nudno" to ja odpowiem że nie ja przez te 30-40 godzin w ogóle się nie nudziłem nie tylko że wchłonołem to co widzę ale też że Historia od początku do końca jest świetna, epicka, momentami wzruszająca oraz piekielnie wciągająca. Postacie z którymi się od początku do końca zżyłem Aloy świetna, muzyka jeszcze lepsza niż w jedynce, Gameplay bardziej wymagający i niektóre maszyny potrafili mi spuścić manto, sporo nowych broni jak mój ulubiony oszczep, świat jeszcze większy i piękniejszy no i oczywiście oprawa graficzna (zaznacze że grałem na PS4 tak i to samo w Ragnaroka i choć pewnie na PS5 wygląda jeszcze lepiej to wciąż) absolutnie fantastyczna iii w skrócie od pierwszej sceny jak Aloy jedzie w poszukiwaniu kopii Gai to pierwsze co miałem to ŁAŁ!!!! Opad szczęki mój boże jak to wygląda kapitalnie. Zdecydowanie widać sporo popraw względem Zero dawn gdzie jest więcej questów a.k.a mini fabuły które są naprawdę fajne albo ta mimika postaci w końcu widzę prawdziwych ludzi a nie kukły. Z minusów głównie doczytywanie się tekstur czy trochę toporne wspinanie się po żółtych oznaczeniach ale w sumie dla mnie to pierdoły o których zapominałem. Dla mnie trzecia najlepsza gra 2022 obok GoW Ragnaroka oraz Elden Ringa i jeden z najlepszych sequeli w historii gier jaki ja miałem okazje ograć lepszy pod każdym względem od jedynki. Moja ocena 10/10 polecam Pozdrawiam
Jako stary a właściwie bardzo stary koń to zagrałbym bardzo. Dawno tak żadna gra nie wzbudziła tak wielkiego hype'u ale niestety nie mam konsoli poza switch'em dla syna i gram jak Pan Bóg przykazał tylko na komputerze. A skoro Zero Dawn na komputer wyszła to może się doczekam i tej wersji. Horizon Zero Dawn ma tak oszałamiającą fabułę, (choć nie jedno wątkową) że jakby zrobili wysokobudżetowy film z tego to byłby hit.
Prawdopodbnie tekst napisów jest tłumaczeniem wersji angielskiej stąd niescisłości ze tłumaczeniem dubbingu. Zazwyczaj w grach w których jest dubbing napisy są zgodne ze lokalizacją. Przez co grając z angielskimi głosami ma sie wrażenie że tłumaczenie nie odwzierciedla dokładnie to co mówią postacie
Bo to jest nierozwiązywalny dylemat tłumaczeń. Napisy są wierniejsze literze oryginału i nie muszą się przejmować tzw. kłapami, czyli ruchem ust postaci. Dubbing zaś to pogodzenie kłapów, tekstu, długości wypowiedzi i sensu, dlatego jest tak drogi i czasochłony. Do tego w erze spoilerofobii sami decyzyjni bardzo utrudniają robotę aktorów zagranicznych lokalizacji, przez celowe ograniczenia w zakresie wiedzy o tym jak w całości wygląda scena (aktor widzi tylko gębę swojej postaci) czy bardzo enigmatycznym tłumaczeniem kontekstu. Dlatego mamy wrażenie że polski dubbing w grach zszedł na przysłowiowe psy. Wyjątkami są dubbingi do polskivh gier jak Wiedźmin 3 (z tego co kojarzę polska wersja była tą oryginalną i bazową dla pozostałych) czy Cyberpunk 2077, gdzie istnieją równorzędne sobie dubbingi (w tym polski), każdy z nich jest na swój sposób unikalny (różne niuanse podejścia do postaci np. V męski i francuski jest nieco inny od polskiego czy japońskiego). No i nie ma problemów z kłapami, bo każda z wersji korzystała z technologii która oddaje ruchy ust zgodne ze swoją wypowiedzią więc np. polski Johnny mówi i rusza ustami po polsku w polskiej wersji a w hiszpańskiej na Hiszpanię po hiszpańsku
Dwie konkluzje. NrGeek ocenił, że w porownaniu do gier Ubisoft, znaczników jest dużo, ale wskazuja to, co akurat NIE musimy zwiedzić (kto sie myli?). Dwa. Dlaczego tworca sie dziwi, ze w grze mogą wystepować mechaniki Death Stranding, skoro sama gra studia Kojimy korzystala z silnika Holendrow? Poza tym recka jak najbardziej profesjonalna.
Twoja pierwsza konkluzja mija się z prawdą. NRGeek powiedział, że duża część znaczników to opcjonalne ogniska i oznaczenie miejsc gdzie można znaleźć daną maszynę (mówi o tym w 3:35)😉
Nie do końca zgodził bym się z tym że wszystko poprawili, bo są także takie zmiany które fanom jedynki mogą nie do końca przypaść do gustu. Po pierwsze tryb działania fokusu i podświetlania przedmiotów. Twórcy dają wybór odnośnie znaczników czy mają być skupione ogólnikowo na kompasie (eksploracja) czy prowadzić dokładnie po drodze jak po sznurku, ale to czego nie dają to wyboru w kwestii oznaczania przedmiotów fokusem kiedy to w jedynce zasoby i skrzynki były zawsze widoczne, a w kontynuacji jeśli ktoś nie jest aż tak spostrzegawczy w gąszczu nieinteraktywnych rekwizytów jak drewniane konstrukcje bez spamowania co chwila R3 może pominąć sporą część skrzynek, a nawet nie zebrać łupu z pokonanej maszyny myśląc że już ją przeszukiwał (dużo lepiej sprawa wygląda w przypadku odstrzelonych części które emanują prądem). Druga sprawa równie denerwująca to zmiana systemu pozyskiwania części tak że tylko odstrzelony słaby punkt da się zebrać, a wszystko inne ulega zniszczeniu wraz z maszyną. Trochę to nielogiczne że niemal każda taka część najwidoczniej po prostu sobie wybucha jeśli najpierw nie trafisz ją grotem strzały? Co prawda to da się zmienić ustawiając poziom trudności na fabularny i niestandardowy, ale jeśli ktoś zbiera trofea to albo musi nastawić się na mozolne wyczajanie pixeli podczas ruchu maszyny (szczególnie widoczne w przypadku tych robo-hipopotamów których zęby są odsłonięte tylko gdy rozdziawia paszcze) albo graindować okruchy na skup potrzebnych części u handlarza. To nie wszystko co zauważyłem na minus w pierwszych godzinach gry, ale ciężko to wszystko spamiętać. Ogólnie rzecz biorąc nie naprawia się czegoś co działa i według mnie te zmiany były kompletnie niepotrzebne i tylko denerwują.
" Druga sprawa równie denerwująca to zmiana systemu pozyskiwania części tak że tylko odstrzelony słaby punkt da się zebrać, a wszystko inne ulega zniszczeniu wraz z maszyną." błąd, są częsci które trzeba odstrzelić i częsci których odstrzelić nie wolno. I o ile pamiętam tak samo było w jedynce. A jeżeli nie, to zmiana jest absolutnie na plus bo nie pozwala walić na oślep a na prawdę planować walkę
@@Mikiri82 ale to też jest na PS4 więc oni nie wydali tego żeby sprzedać więcej PS5 skoro nie jest to exclusive dla PS5, mnie się to podoba bo technologia już tak nie galopuje i nawet leciwe konsole jeszcze się trzymają jak widać.
Czy tylko mnie irytuje, kiedy twórcy gier dodają minigry typu karcianki itd? :D Jeszcze gdyby to były jakieś opcjonalne aktywności bez znaczenia... ale zazwyczaj są potrzebne do wykonania jakiejś trofki czy zadania w grze :/
Zagrałem w Zero Dawn jak wyszło na PC kompletnie nie wiedząc czego się spodziewać bo nie oglądałem żadnych recenzji, od lat żadna gra mnie tak nie zachwyciła. Mam nadzieję że Sony wyda Forbidden West na PC...
Jak słyszę polski dubbing to zawsze mi miło bo widzę, że Sony nie ma gdzieś polskich graczy czyli Polska dla nich istnieje a nie jest to takie oczywiste dla wielu innych wydawców. Grać sobie możesz po jakiemu chcesz, ale oficjalne tłumaczenie na język polskich odbiorców też jakoś lepiej świadczy o Sony.
@@panadolf2691 ale dubbing to zawsze zarżnięcie oryginałyhh piłą mechaniczną, a napisy robione są pod dubbing (czyli mnóstwo rzeczy zmienionych i napisanych od nowa) a nie pod oryginał, więc tak czy inaczej opcja do kitu. Dubbing to najgorsza z możłiwych opcji. ZAWSZE. Jakikolwiek, nie tylko polski.
@@minami6806 To graj w ogóle bez dźwięku jak ci się coś nie podoba. Ja nie mam problemu z graniem w gry po angielsku jak nie ma innej opcji, ale jak jest polski do wyboru to się ceni a jak polski dubbing no to już w ogóle widać któremu wydawcy zależy na Polsce, a tak w ogóle niech każdy gra w jakim języku chce, chodzi o to żeby dać graczowi ten wybór.
@@panadolf2691 Dla mnie dubbing to rozwiązanie dla miernoty umysłowej lub dzieci. Jak można w ogóle pomyśleć o granie w grę z fabułą z dubbingiem. Przecież dubbing zmienia dogłębnie wszystkie postacie (bez wzgledu na to jak twórcy dubbingu się starali). Trochę szacunku do siebie ludzie.
Czyli Horizon Forbidden West to po prostu więcej Zero Dawn? Jak dla mnie bardzo dobrze bo jedynka bardzo mi się podobała. Choć przyznam że jakaś większą zmianę chętnie bym zobaczył.
tak, to jest nie tylko sequel, to jest praktycznie ciag dalszy tej samej gry. Co dla mnie jest plusem, jedyne co bym zmieniał w zero dawn to balasy broni i nowe mechaniki walki i to jest, jak również sporo nowych maszyn.
Ehhh, o ile lore jedynki był na tyle ciekawy żeby się przemęczyć przez nią, tak fabuła (a zwłaszcza to plujące graczowi w twarz zakończenie) i aktywności w świecie pozostawiły niesmak do dziś. Wstępnie myślałem, że może się skuszę na przemęczenie też i przez to, ale widząc tę mapę, podziękuję. Ciekawe czy ta branża przeje się w końcu mentalnością "więcej, bardziej, otwarciej" i wrócimy jeszcze do dominacji porządnie wyreżyserowanych liniowych gier. Tolerancja portfeli na sandboxy Ubisoftu musi mieć jakieś granice, nie?
Ja i tak w 1dynke grałem wymachójąc ostrzem, skakając jak dziki z okrzykiem na ustach Dante pało tak się ostrzem macha...(nawet okrzyk był prawdziwy) A potem się odbiłem bo mam mase gier do nadrobienia czy ogrania a otwarte światy mnie nużą...chyba że takie typu metal gear solid czy to 1wszy czy 5iąty czy ratchetowy and clankowy czy spyrowy:) ŁAPIECIE IDEE!
Strasznie przykre ze jak już wychodzi kolejna gra na ps z takim rozmachem to musi być to open world z rozgrywka polegająca na od odhaczaniu kolejnych pytajników. Niesamowite ze po tylu takich grach ten format jeszcze się trzyma. Spodziewam sie, ze fabuła będzie podobnie infantylna jak w pierwszej części ehhh
Co do inspiracji to jest tu wiele mechanik z Monster Huntera. O dziwo ani Archon ani NRGeek nie wspomnieli o tym a mi rzuciło się w oczy naprawdę sporo podobieństw.
Zgadzam się! Również nie rozumiem, czemu gracze tak bardzo uwielbiają "wielkie, otwarte światy". To może mieć swoje plusy, ale nie tyle, żeby się tym przechwalać i gra zyskiwała oceną bo większy świat. Co z tego, gdy gry liniowe chociaż mają sensowną akcje i nie mają często tyle nudnego chodzenia. Otwarty świat często sprowadza się jedynie do jakichs nudnych dopełniaczy (znajdzki itp.) wystarczy spojrzeć na gru Ubisoftu
Czyli znowu będą po 3 opcje dialogowe: odpowiedź zła, dobra i "mądra". Mogliby dać jakiś wątek romantyczny i więcej charakteru dla postaci bo w pierwszej części była taka nijaka.
Za każdą recenzja widzę jedno... Ludzie chcieli na nową generację nowe Jak&Daxter.... Tu jeż zupełnie inna gra ale czuję, że to jest na zasadzie ww gry. I to dwóch pierwszych części. Taki jakiś duch tu siedzi i ja to widzę.
A nie mogliście dać oznaczenia do którego momentu są spoilery zamiast odradzać oglądanie całej recenzji? Zacząłem oglądać minutę po ostrzeżeniu i nie zauważyłem żadnych spoilerów.
Dobrzeee to wygląda!;D ale skoro są bugi to tym bardziej idę najpierw w stronę Elden Ring. Może do czasu ukończenia załatają. Fajny mareriał jak zawsze. Pozdrawiam
Update: Czarne skoki nadal są. Jedną misje pomimo 10 minut walki musiałem zrestartować, bo przeciwnik wpadł pod mapę i tak chodził(?). Raz gdy umarłem moja postać też się pod mapę brzydko zapadła i co najważniejsze poprawiono skoki fpsów w trybie wydajności, ale za to gra często podczas walk nie trzyma 30 w trybie rozdzielczości. W ogóle ten napad maszyn to jest okropnie broken, bo o ile na początku w ogóle mi nie wychodziło na wyższych poziomach tak jak zdobyłem pierwszą dużą maszynę było dużo łatwiej, a zestaw burzoptak + coś za 4 ewentualnie 2 jastrząbłyski zamyka temat, bo nie zmieniając nic do końca gry z palcem w nosie pokonałem nim każdego.
Po recenzjach na PS4 widać że warto. Dlaczego niby na PS4 ma to źle chodzić skoro gra była tworzona w pierwszej kolejności właśnie na PS4 w dodatku na tym samym silniku co poprzednia część?
Nie przepadam za dinozaurami, tym bardziej takimi mechanicznymi. Po prostu wydaje mi się to głupie. Ale mechanika i oprawa graficzna są tu pierwszorzędne.
Niestety w jedynkę nie grałem a nie chce sobie spojlerowac także muszę zakończyć oglądanie po minucie czy dwóch ale ufam żeaterial jak zawsze będzie wartościowy i choćby za sam fakt szacunku do widza i chęci do nie psucia zabawy poszedł like
Nie wiem co to za moda teraz robienia takich rozpasanych gier mi najbardziej podobają się te liniowe nie trzeba dumać co tu zrobić gdzie iść w co zainwestować punkty doświadczenia. Piękno rozgrywki doceniam w grach typu the last of US Ratchet and Clank uncharted. Takie gry chętnie włączę na godzinkę po pracy. A te rozpaślaki mnie przytłaczają nie chce się w to grać jak się widzi mapę zarzucona milionem znaczników i paraliżem decyzyjnym. Kiedyś się ogra główny wątek jak będzie za 50 zł
Mam to samo od jakiegoś czasu. Robienie gier na milion godzin tylko dla same długości doszło już do absurdalnego poziomu. Te gry nie są angażujące, ani ciekawe. Gameplay to non stop robienie tego samego. AC: Valhalla to już w ogóle apogeum tej patologii…
Mam tak samo, jak widzę milion znaczników na mapie to mi się niedobrze robi :D Najfajniej się gra właśnie w TLOU od pkt do pkt i fabuła leci a nie człowiek ogląda mapę 10 minut i się zastanawia gdzie iść.
Chryste to graj w tomb rider, my normalni ludzie kochamy gry rozpasane fabuła i opcjami jak np witcher 3… zadania poboczne dobrze pisane to coś pięknego .
@@mateusz6066 nie chodzi o to żeby takich gier nie robić ktoś chce wydać 300 zł i siedzieć przy tym pół roku bardzo dobrze proszę bardzo. Tylko fajnie by było jak by trochę równowagi wprowadzić i więcej takich gierek na 20h powstawało i nie rozwlekali gry bezsensownym zbieraniem śmieci podróżami po mapie zadaniami typu zabij tu zabij tam uratuj tego a tamtemu zanieś to.
@@dawid7227 Spokojnie, branża gier ma to do siebie, że wciąż się zmienia. Za parę lat branża może pójść w bardziej 'liniowym' kierunku. Poza tym myślę, że dziki szał na otwarte światy już dawno minął. Jest duża różnorodność na rynku :)
Ja podchodziłem 2 razy do jedynki. Niby mi się podobała, a potem jakoś odpadłem. z miesiąc temu wróciłem i wsiąknąłem totalnie. Gdy tylko główna linia fabularna się rozwija i daje więcej odpowiedzi na temat tego świata i dlaczego jest jaki jest to napędzało to moja ciekawość. Później ładnie się wszystko wyjaśnia i składa w jedną całość :D. A gameplay, to dla mnie jeden z ciekawszych sposobów na walkę. Koncepcja że słabymi punktami maszyn mi się mega podobała ;)
Co do dubbingu lokalizaci, aktorzy polscy nie znają kontekstu, bo to jest "zabezpieczenie antyspoilerowe". Oczywiście, aktorzy mają klauzulę poufności, gdzie są zapisane bardzo duże kary za puszczenie farby co do fabuły ale dla decyzyjnych to za mało i sztucznie utrudnianą aktorom ich pracę. Dlatego mamy wrażenie, że dubbing polski jest tak tak z tyłka, no ale jak ma nie być skoro mamy spoilerofobię? Te 20-25 lat temu, gdzie internet był raczej ciekawostką niż standardem, o wiele luźniej podchodzono do spoilerów a aktorzy o wiele lepiej mogli wykonać swoją pracę. Teraz jest to nie do pomyślenia a szkoda. I proszę mi tu nie wyskakiwać z "ale dublaż do Wieśka 3 był taki dobry". Był dobry, bo był bazowy i nasi aktorzy de facto współtworzyli te postaci. A że współczesne gry AAA są nadal najczęściej tworzone przez Amerykanów czy na amerykański rynek, tak mamy wrażenie że angielski dubbing jest taki super. No jest super, bo jest bazową wersją dla pozostałych. Dlatego w takim Cyberpunku każdy dubbing jest de facto bazowy, bo twórcy dali wolność wykreowania danej postaci każdemu aktorowi bez względu na język, dlatego są różnice pomiędzy polskimi V a tymi z USA/Japonii/Niemiec/Włoch/Francji/Chin itp.
Pytanko w związku z ostrzeżeniem z 1:30 - mogę oglądać tą reckę kiedy mam właśnie przed sobą Horizon Zero Dawn? Nie chciałbym się dowiedzieć czegoś czego jeszcze wiedzieć nie powinienem :)
Przewiń do 2:33 i powinno być dobrze. Co prawda, w recenzji pojawiają się postacie z Zero Dawn, które są także w Forbbiden West, ale nic co powinno psuć zabawy
Jedyna rzecz jak mnie irytuje to nasze tłumaczenie. Które nie dość że jest błędne , często nie pokrywa się głos z faktycznym tekstem to jeszcze dodano te śmieszne feminatety 😂
Niestety, od pierwszej części odbiłem się przez zupełnie absurdalny worldbuilding. Istnieją poziomy zawieszenia niewiary do których nie jestem zdolny, cała idea całego tego świata jest tak strasznie dziurawa, że to aż boli.
Gralem na PS4 Pro w obie czesci. W pierwszej bawilem sie swietnie i przeszedlem w okolo 40h. Druga czesc jeszcze lepsza, 100h glowny watek i zadania poboczne ale wiele mi zostalo. Jedyne co mnie denerwowalo do problemu z utrzymaniem Frameratu (w wiaskach mialem czesto 1/2 FPS). Wspinaczka mega nie intuicyjna a wrecz irytujaca. Za duzy wybor broni. Problem z surowcami i kasa na robienie strzal. Przez 100h ciagle sie martwilem i surowce na strzaly. Dobra gra choc nie wybitna.
Tekst pisany nie powinien się zgadzać z dabingiem. On ma się zgadzać z wersją anglojęzyczną gdzie w zupełnie inny sposób prowadzone są całe wątki dialogowe. Mowa ma swój rytm i melodyjność. To co w jednym języku zabrzmi jak poezja w innym jak spuszczanie wody w klopie
W grach japońskich jest jeszcze gorzej. Często całe dialogi są przepisane pod kupiaty angielski dubbing. Ale oczywiście się z Tobą zgadzam. Napisy powinny być robione do oryginalnego tekstu i być jak najwierniejsze. Ludzie którzy są zbyt zaściankowi żeby ogarnąć wersję oryginalną niech sobie mają zlokalizowany crap w dubbingu. Ewentualnie zrobić 2 ścieżki napisów jak Sega np w najnowszych odsłonach gier w uniwersum Yakuza (łącznie z Judgement).
@@arhneu Nie grałem. Nie wiem. Po to się ogląda recenzje. Konsumencka opinia i jedynie podkreślam że generalnie takie zjawisko ma miejsce i powinno mieć
@@Płaskoziemcy_z_Marsa Jeśli kojarzysz jakieś gry z polskim dubbingiem, w których polskie napisy podążały za angielskim scenariuszem, a nie za dubbingiem, to bardzo chętnie się z nimi zapoznam. Mi niestety takie do głowy nie przychodzą. :(
@@arhneu No i mi. I szkoda. Po Twojej uwadze w filmie miałem jedynie nadzieję że w końcu w medium gier ktoś zajął się tym aspektem na poważnie ale już po tym "90%" wywiesiłem białą flagę. Mamy najładniejszy język n świecie. Semiotycznie popierdolony i przepełniony idiomami. Problemem są angole a nie my ;)
Nie spodziewałem się, że gra i jej recenzja mnie zachęcą do kupna konsoli. Może za pół roku :D Nie mogę się doczekać! To trochę w innym kierunku podrasowane Breath of the Wild, takie dziwne wrażenie.
Na PS4 "Horizon Zero Dawn" wyglądało lepiej. A ta gra jest 5 lat starsza. Wniosek ? Sony przedłużyło żywotność PS4 - ale od czasu PS5, gry na PS4 zaczęli robić w gorszej jakości.
To sie okaże. Sony kupiło Nixxes raczej w jakimś celu i sami mówili ze wykorzystają ich doświadczenie w poratowaniu. Drogi sa dwie albo poczekają aż wydadzą (byc moze) jakis dodatek i na PC trafi edycja kompletna, albo beda chcieli zarobić i na grze i na dodatku wtedy gra na PC moze trafić wcześniej. I to nie jest tak ze na PC nie ma w co grać jest tona gier multiplatformowych a to ze jakaś gra bedzie miała premierę pózniej dla wielu nie robi to różnicy. I pisze to z perspektywy gracza mającego ps3, ps4 amator, lapciaka na ktorym costam mozna odpalic i pograć, oraz xboxa.
Myślałem, że ze mną coś jest nieprawidłowego. Nie jarałem się HZD, plastikowy i pusty paradoksalnie świat, mdłe questy poboczne i ogólny grind. Jedyne czym się broniło, to historia apokalipsy i powstania robotów
Jak zobaczyłem ilość znaczników na mapie, to myślałem, że dostanę palpitacji serca xD Owszem czekam na gierkę i bardzo lubię gry z otwartym światem, ale dopiero kończę swoją około 100-godzinną przygodę z Dying Light 2, a na horyzoncie już czai się i 3 sandbox, jakim jest Elden Ring, to aż taka ilość tego typu gier w tak krótkim czasie aż zaczyna trochę męczyć. Jak myślicie - ile mniej więcej godzin zajmie wymaksowanie najnowszego Horizona ?
Mnie platyna w 1 zajęła około 80 godzin moim średnio spiesznym tępem grania. Pewnie to będzie zależeć od wybranego poziomu trudności, sam stawiam na około 100 godzin.
@@jyteks522 100h brzmi sensownie, jako iż sequel jest większy i dłuższy. Mi jedynka zrobiona na 100% + platyna zajęła około 60h, ale wraz z dodatkiem dobiłem do jakiś 80h.
@@kyoji7482 To nawet szybko, a na jakim poziomie trudności grałeś? Ja muszę sobie wrócić do 1, ale tym razem na PC, bo nigdy nie zabrałem się za dodatek. Na 2 sobie jeszcze poczekam, mam PS4 ale wolałbym zagrać na PS5.
@@jyteks522 Dokładnie nie pamiętam, ale jako, że jedynkę przechodziłem te 5 lat temu, to pewnie grałem na normalu, za sequel za to wezmę się teraz na hardzie, bo przez ostatnie lata zaprzyjaźniłem się z wyższymi poziomami trudności. Pewnie już bym grał na PS5, ale czekam już na Elden Ring i potem dopiero na spokojnie wezmę się za Forbidden West.
Dla mnie Horizon był najlepsza gra generacji. Jest sztuka zrobic gre z otwartym swiatem tak dobra! Fabula byla wspaniala i gameplay. Wogole mi nie przeszkadza ze druga czesc jest ogromna bo moglbym siedziec w niej godzinami. Aloy stawiam na rowni z Ellie, jest przesympatyczna a swiat wykreowany przepiekny. Zegar cyka i cyka do" Horizon Zero Houer"
@@Szczauqa Definitywnie, jest to ubigra, może nawet bardziej witcherlike. To nie jest hejt, moja piękniejsza połowa na przykład lubi ubigry, i po sprzedaży widać, że sporo ludzi je lubi, i Horizon też jej się podoba. Ale gra generacji? Bez jaj. Powiedziałbym: Ghost of Tsushima exequo z Wiedźminem 3, ale mimo wszystko, za historię jednak Cyberpunk. Jak ja nie lubię otwartych światów i zbierajkropek, tak historia Cyberpunka wciąga jak motopompa.
@@Szczauqa jeżeli Horizon to ubigra to jak nazwać syfnego Wiedźmina z trylionem skrzynek do otwarcia na pustych, nudnych mapkach, gdzie na okrągło atakują nas dwa rodzaje przeciwników na krzyż (wilki i bandyci)?
Jak zawsze dobra recenzja i gra na pewno ładna, ale niemal za każdym razem jak widzę przerośniętą mapę obsypaną znakami zapytania niczym bombka brokatem, z typowym dla tego typu gier trzonem gameplayu, to macham ręką i idę dalej. Tu nie jest inaczej.
@Anon Ciekawy jestem na ile to kwestia gustu, a na ile wybranego przez Ciebie sposobu na grę. Mój kolega twierdził, że nie podobała mu się rozgrywka, a potem w toku rozmowy okazało się, że cała grę korzystał tylko z łuku 😆
@Anon Różnorodność broni, robienie zasadzek, szukanie słabych punktów, AI przeciwnika, uczenie się zachowań wroga - jeśli chodzi o walkę to ona nie miała słabych elementów. Nie wiem też co było w niej takiego sztampowego?
A mam pytanie Arhon: tutaj też zalatuje tak samo feminizmem? Nie mogłem znieść tego wątku w jedynce, że wszyscy faceci są przedstawiani jako źli lub tchórzliwi/słabi, a wszystkie kobiety to oczywiście: odważne i silne bohaterki. Pomijam już kwestie multikulturowe, ale ten naciągany feminizm był po prostu wszędzie, bez wyjątku...
Nie czaje jednej rzeczy że odbicia są takie słabe a przecież to ps5, cube maps powinny być spokojnie w 1080p i odbijać w wodzie wszystko a niestety odbicia to jakieś plamy.
mi jakoś różnice między napisami a dialogiem nie przeszkadzały, aczkolwiek były zauważalne, jedyny problem z tłumaczeniem miałem gdy wejście na pewien obszar wymagało konkretnego stroju, podana nazwa była inna niż w inventory
Wydaje mi się, że w tych miejscach aktorzy stwierdzili, że coś brzmi sztucznie i to poprawiali w locie, stąd różnice. Ale osobiście proponuję wyłączyć napisy i po prostu cieszyć się kinową rozgrywką.
Dzięki za info o najwyższym szczycie Węgier 👍🙃
Widzę że poprawili chyba największy problem grafiki jedynki - twarze. Wygląda to dużo lepiej.
PS. Zero Dawn również mnie urzekło światem, oby tak było i z fw.
Trzymajcie się mocno czegoś tam w tej Szkocji :-)
Pozdrawienia z północnej Anglii
Wieje jak cholera! :O
@@arhneu w pl też :p
Ależ wieje, zaraza
TRoche dziwne są niektóre zarzuty:
- wszystkiego jest troche za duzo - dasz to źle, nie dasz też źle...
- drzewka umiejetnosci nie mają nic ciekawego do odblokowania - z tym zgodizłbym sie przez pierwsze moze 10h. Potem jednak zoabczyłem ze główną perełka systemu rozwoju są przypływy odwagi czyli wspomniane umiejetnosci specjlane, oraz odblokowywane dla broni ataki specjalne. W jedynce tlyko łuki miały taki atak i poelgał na dobrani więcej niż jednej strzały. Teraz każda broń ma przynajmniej jeden a większość ma 3. I dają opcje naprawdę fajnej różnorodności, oszczep może byc bardzo silnym atakiem rakietowym albo ostrzałem artyleryjskim, łuk może być snajperką, albo mieć bardzo silny pojedynczy strzał z kucnięcia. Bomby mogą pomagać w unikach, lub być przylepnymi minami
- rozbudowano system walki wręcz ale nie wpływa on na rozgrywkę - em... no wpływa. Jeżeli uprzesz sie walczyc łukiemczy strzałomiotem to nei wpływa, ale ludzcy przeciwnicy sa teraz sporo odporniejsi na dystansowe ataki i naprawdę najlepiej walczyć jest wręcz. A odblokowując wszystkie ciosy tejże walki naprawde zaczyna ona działać.
- ubisoftowe znaczniki - trochę zaczyna mnie irytować jak szastany jest ten termin. Uwaga trigger warning: zelda botw ma mapę wypchaną po brzegi ubiaktywnosciami. Tylko nie są one pokazane w większości. Wszyscy dają jej 10/10. Ubiaktywnoscią są rzeczy których nie robiłoby się gdyby nie były oznaczone. Rzeczy które są maksymalnie powtarzalne, bez polotu, treść bez treści. Co jest ubiaktywnoscią tutaj? Ruiny będące zagadka logiczną z nagrodą konkretnie coś odblokowującą? sygnały radiowe powiązane z cała historią jednego klanu, dające wgląd w przeszłość i nierzadko opowiadające krótką winietę o bohaterstwie? Moze walki z wrogami zaczniemy nazywać ubiaktywnościami? Ogarnijcie sie, bo dostajecie jakiegoś ptsd jak zobaczycie znacznik na mapie. Nie wiem, wyłączcie sobie legendę, jak was triggerują.
- gra ma świetnie wyreżyserowane, poszerzajace ciekawy lore, badające pominięte aspekty, rozbudowane dialogi. Jest przegadana - trzeba coś mówić? "Wadą złota jest to, że jest ładne, wartościowe i się świeci i nie koroduje."
co do błędów nigdy nie zaklinował mi sie npc, nai razu; nie miałem nigdy lewitujacych części; zdarząły sie wyciemnienia na sekundę; tylko raz gra dostała stuttera i wymagała restartu. Ogółem dużo mniej glitchowata byłą dla mnie, prawie ze idealnie, gdyby nie ten jeden restart.
Premiera Horizon Forbidden West to 18 luty - dla mnie prezent urodzinowy dokładnie miesiąc przed czasem :)
Też mam 18 marca
Scenki dialogowe wyglądają genialnie. Nie byłem wielkim fanem pierwszej części, ale ciężko było odmówić jej jakości w aspektach technicznych. Tutaj liczę na bardziej angażującą historię i bohaterów. Nie mówię oczywiście o koncepcji świata, bo ten jak też wspomniał Archon jest przeciekawy i elementy eksplorujące ten temat były zawsze najciekawsze.
raczej sien ie zawiedziesz. Postaci są dużo lepsze a historia lepiej napisana. Lore niestety już został odkryty, ale nowa tajemnica nie jest najgorsza, po prostu hmm bardziej odległa.
Czyli to samo tylko więcej i ładniej.
Tak jak w jedynce będę miał dość po 15-20h.
dokładnie
Bardzo dobra recenzja, bardzo za nią dziękuję. Jedynka była grą nie dla mnie, dodatek jeszcze mnie jeszcze bardziej zmęczył. Odpuszczę Forbidden West. Jak już wspomniałem, bardzo dziękuję za tą recenzję, pomimo ze gra nie jest dla mnie, recenzję oglądnąłem i wysłuchałem z przyjemnością.
Zero dawn było dla mnie jedną z największych niespodzianek i najmilej wspominanych gier także z niecierpliwością czekam na FW na pc:)
To poczekasz z minimum 3 lata.
Ja tez poczekam, nie spieszy mi sie.
@@BenD0v3r32 Właśnie z tego co słyszałem to ma być już za rok:)
@@sebastianpietrasz2711 a ja slyszalem ze za miesiac Ghost of Tsushima ma wyjsc na Pc.
@@BenD0v3r32 Bardzo mozliwe bo pierwsza data podana był 7 luty ale jak zawsze sa poslizgi
Rok temu w grudniu skończyłem fabułe i co mogę powiedzieć a no że Tak się robi sequele. O ile jedynka miała moim zdaniem jakieś tam wady to dwójka od początku do końca szczęka na podłodze i podziwiałem to jak to wygląda monumentalnie okej ale ktoś powie że ,,no okej wizualnie mistrzostwo ale pewnie nudno" to ja odpowiem że nie ja przez te 30-40 godzin w ogóle się nie nudziłem nie tylko że wchłonołem to co widzę ale też że Historia od początku do końca jest świetna, epicka, momentami wzruszająca oraz piekielnie wciągająca. Postacie z którymi się od początku do końca zżyłem Aloy świetna, muzyka jeszcze lepsza niż w jedynce, Gameplay bardziej wymagający i niektóre maszyny potrafili mi spuścić manto, sporo nowych broni jak mój ulubiony oszczep, świat jeszcze większy i piękniejszy no i oczywiście oprawa graficzna (zaznacze że grałem na PS4 tak i to samo w Ragnaroka i choć pewnie na PS5 wygląda jeszcze lepiej to wciąż) absolutnie fantastyczna iii w skrócie od pierwszej sceny jak Aloy jedzie w poszukiwaniu kopii Gai to pierwsze co miałem to ŁAŁ!!!! Opad szczęki mój boże jak to wygląda kapitalnie. Zdecydowanie widać sporo popraw względem Zero dawn gdzie jest więcej questów a.k.a mini fabuły które są naprawdę fajne albo ta mimika postaci w końcu widzę prawdziwych ludzi a nie kukły.
Z minusów głównie doczytywanie się tekstur czy trochę toporne wspinanie się po żółtych oznaczeniach ale w sumie dla mnie to pierdoły o których zapominałem.
Dla mnie trzecia najlepsza gra 2022 obok GoW Ragnaroka oraz Elden Ringa i jeden z najlepszych sequeli w historii gier jaki ja miałem okazje ograć lepszy pod każdym względem od jedynki. Moja ocena 10/10 polecam
Pozdrawiam
Jako stary a właściwie bardzo stary koń to zagrałbym bardzo. Dawno tak żadna gra nie wzbudziła tak wielkiego hype'u ale niestety nie mam konsoli poza switch'em dla syna i gram jak Pan Bóg przykazał tylko na komputerze. A skoro Zero Dawn na komputer wyszła to może się doczekam i tej wersji. Horizon Zero Dawn ma tak oszałamiającą fabułę, (choć nie jedno wątkową) że jakby zrobili wysokobudżetowy film z tego to byłby hit.
Podejrzewam, że na PC dopiero za kilka lat Panie Krzysztofie
Prawdopodbnie tekst napisów jest tłumaczeniem wersji angielskiej stąd niescisłości ze tłumaczeniem dubbingu. Zazwyczaj w grach w których jest dubbing napisy są zgodne ze lokalizacją. Przez co grając z angielskimi głosami ma sie wrażenie że tłumaczenie nie odwzierciedla dokładnie to co mówią postacie
Bo to jest nierozwiązywalny dylemat tłumaczeń. Napisy są wierniejsze literze oryginału i nie muszą się przejmować tzw. kłapami, czyli ruchem ust postaci. Dubbing zaś to pogodzenie kłapów, tekstu, długości wypowiedzi i sensu, dlatego jest tak drogi i czasochłony. Do tego w erze spoilerofobii sami decyzyjni bardzo utrudniają robotę aktorów zagranicznych lokalizacji, przez celowe ograniczenia w zakresie wiedzy o tym jak w całości wygląda scena (aktor widzi tylko gębę swojej postaci) czy bardzo enigmatycznym tłumaczeniem kontekstu. Dlatego mamy wrażenie że polski dubbing w grach zszedł na przysłowiowe psy. Wyjątkami są dubbingi do polskivh gier jak Wiedźmin 3 (z tego co kojarzę polska wersja była tą oryginalną i bazową dla pozostałych) czy Cyberpunk 2077, gdzie istnieją równorzędne sobie dubbingi (w tym polski), każdy z nich jest na swój sposób unikalny (różne niuanse podejścia do postaci np. V męski i francuski jest nieco inny od polskiego czy japońskiego). No i nie ma problemów z kłapami, bo każda z wersji korzystała z technologii która oddaje ruchy ust zgodne ze swoją wypowiedzią więc np. polski Johnny mówi i rusza ustami po polsku w polskiej wersji a w hiszpańskiej na Hiszpanię po hiszpańsku
czekałem na Twoja recenzję Horizona
Dwie konkluzje. NrGeek ocenił, że w porownaniu do gier Ubisoft, znaczników jest dużo, ale wskazuja to, co akurat NIE musimy zwiedzić (kto sie myli?). Dwa. Dlaczego tworca sie dziwi, ze w grze mogą wystepować mechaniki Death Stranding, skoro sama gra studia Kojimy korzystala z silnika Holendrow? Poza tym recka jak najbardziej profesjonalna.
Twoja pierwsza konkluzja mija się z prawdą.
NRGeek powiedział, że duża część znaczników to opcjonalne ogniska i oznaczenie miejsc gdzie można znaleźć daną maszynę (mówi o tym w 3:35)😉
@@Mikiri82 to jest zdecydowanie prawda 80% znaczników na mapie to ogniska, miasta i tereny łowne konkretnych maszyn.
Czytam i uśmiałam się tym szczytem Węgier... :D
Czemu ma służyć tak mocny downgrade wyglądu protagonistki, wręcz maskulinizacja? To jakiś ogólny trend teraz?
Oczywiście, 3 X dziennie zastrzyk testosteronem.
Przespales ostatnie kilka lat, czy zartujesz?
@@BenD0v3r32 Domyśl się 😂
@@RobIn-ky4uz I tak chyba już przesadził.
Lol XD
Nie moge sie napatrzec na mimike twarzy....Szczeka opada
Ogromna różnica w porównaniu do 1 cz
Fajny materiał :)
Czas nadrobić w końcu pierwszą cześć ;p
50 godzin? Ja mam tyle na liczniku, a jeszcze pół mapy do odkrycia przede mną i dopiero odwiedziłem Bastion (który swoją drogą pokazujesz w recenzji).
gra mnie totalnie nie interesuje, ale recenzję obejrzałem z przyjemnością. TOP
Wygląda obłędnie. A rozgrywka co kto lubi. Ale trzeba przyznać że cieszy oko niesamowicie.
jedyna zaleta
Nie do końca zgodził bym się z tym że wszystko poprawili, bo są także takie zmiany które fanom jedynki mogą nie do końca przypaść do gustu. Po pierwsze tryb działania fokusu i podświetlania przedmiotów. Twórcy dają wybór odnośnie znaczników czy mają być skupione ogólnikowo na kompasie (eksploracja) czy prowadzić dokładnie po drodze jak po sznurku, ale to czego nie dają to wyboru w kwestii oznaczania przedmiotów fokusem kiedy to w jedynce zasoby i skrzynki były zawsze widoczne, a w kontynuacji jeśli ktoś nie jest aż tak spostrzegawczy w gąszczu nieinteraktywnych rekwizytów jak drewniane konstrukcje bez spamowania co chwila R3 może pominąć sporą część skrzynek, a nawet nie zebrać łupu z pokonanej maszyny myśląc że już ją przeszukiwał (dużo lepiej sprawa wygląda w przypadku odstrzelonych części które emanują prądem). Druga sprawa równie denerwująca to zmiana systemu pozyskiwania części tak że tylko odstrzelony słaby punkt da się zebrać, a wszystko inne ulega zniszczeniu wraz z maszyną. Trochę to nielogiczne że niemal każda taka część najwidoczniej po prostu sobie wybucha jeśli najpierw nie trafisz ją grotem strzały? Co prawda to da się zmienić ustawiając poziom trudności na fabularny i niestandardowy, ale jeśli ktoś zbiera trofea to albo musi nastawić się na mozolne wyczajanie pixeli podczas ruchu maszyny (szczególnie widoczne w przypadku tych robo-hipopotamów których zęby są odsłonięte tylko gdy rozdziawia paszcze) albo graindować okruchy na skup potrzebnych części u handlarza. To nie wszystko co zauważyłem na minus w pierwszych godzinach gry, ale ciężko to wszystko spamiętać. Ogólnie rzecz biorąc nie naprawia się czegoś co działa i według mnie te zmiany były kompletnie niepotrzebne i tylko denerwują.
" Druga sprawa równie denerwująca to zmiana systemu pozyskiwania części tak że tylko odstrzelony słaby punkt da się zebrać, a wszystko inne ulega zniszczeniu wraz z maszyną."
błąd, są częsci które trzeba odstrzelić i częsci których odstrzelić nie wolno. I o ile pamiętam tak samo było w jedynce. A jeżeli nie, to zmiana jest absolutnie na plus bo nie pozwala walić na oślep a na prawdę planować walkę
Czekam na wersję PC. Mam przeczucie, że może się ukazać prędzej niż nam się wydaje.
To nie przeczucie tylko obserwacja. Coraz więcej gier z PS wychodzi na PC
piczekasz se jeszcze 5 lat
Przeszłem 3 razy zero dawn Już zacieram palce
:]
No to sobie za kilka lat popykam, jak wyjdzie na pc :) W międzyczasie poczekam na Ghosts of Tsushima.
No nie byłbym taki pewien czy wyjdzie na PC😉
@@Mikiri82 Zero Dawn wyszło to i kolejna część pewnie też się kiedyś pojawi
Kolejny gracz PC 😂
Gra nie wyszla jeszcze na konsole a ten już o PC
@@panadolf2691 Wątpie ZD wyszło na PC głównie po to aby lepiej sprzedać ps5 to samo tyczy się GoW
@@Mikiri82 ale to też jest na PS4 więc oni nie wydali tego żeby sprzedać więcej PS5 skoro nie jest to exclusive dla PS5, mnie się to podoba bo technologia już tak nie galopuje i nawet leciwe konsole jeszcze się trzymają jak widać.
Czy tylko mnie irytuje, kiedy twórcy gier dodają minigry typu karcianki itd? :D Jeszcze gdyby to były jakieś opcjonalne aktywności bez znaczenia... ale zazwyczaj są potrzebne do wykonania jakiejś trofki czy zadania w grze :/
Mam to samo, jak zobaczyłem tę planszówkę w Forbidden West to pierwsze to pomyślałem "kurna, tu też?" taka zapchajdziura. W Zero Dawn tego nie było.
Zagrałem w Zero Dawn jak wyszło na PC kompletnie nie wiedząc czego się spodziewać bo nie oglądałem żadnych recenzji, od lat żadna gra mnie tak nie zachwyciła. Mam nadzieję że Sony wyda Forbidden West na PC...
Wyda z rok przed premierą kontynuacji
Gierka zacna dzięki niej polubiłem moje PS4.
dzięki za ostrzenie ze spolerami łapa w górę i wracam do 1ki
czyli to samo co pierwsza czesc. nuda.
W tym ostrzeżeniu na początku powinno być jeszcze wspomniane ze używany w materiale jest polski dubbing i może to spowodować krwotok uszny :p
bullshit
Jak słyszę polski dubbing to zawsze mi miło bo widzę, że Sony nie ma gdzieś polskich graczy czyli Polska dla nich istnieje a nie jest to takie oczywiste dla wielu innych wydawców. Grać sobie możesz po jakiemu chcesz, ale oficjalne tłumaczenie na język polskich odbiorców też jakoś lepiej świadczy o Sony.
@@panadolf2691 ale dubbing to zawsze zarżnięcie oryginałyhh piłą mechaniczną, a napisy robione są pod dubbing (czyli mnóstwo rzeczy zmienionych i napisanych od nowa) a nie pod oryginał, więc tak czy inaczej opcja do kitu. Dubbing to najgorsza z możłiwych opcji. ZAWSZE. Jakikolwiek, nie tylko polski.
@@minami6806 To graj w ogóle bez dźwięku jak ci się coś nie podoba. Ja nie mam problemu z graniem w gry po angielsku jak nie ma innej opcji, ale jak jest polski do wyboru to się ceni a jak polski dubbing no to już w ogóle widać któremu wydawcy zależy na Polsce, a tak w ogóle niech każdy gra w jakim języku chce, chodzi o to żeby dać graczowi ten wybór.
@@panadolf2691 Dla mnie dubbing to rozwiązanie dla miernoty umysłowej lub dzieci. Jak można w ogóle pomyśleć o granie w grę z fabułą z dubbingiem. Przecież dubbing zmienia dogłębnie wszystkie postacie (bez wzgledu na to jak twórcy dubbingu się starali). Trochę szacunku do siebie ludzie.
Czyli Horizon Forbidden West to po prostu więcej Zero Dawn?
Jak dla mnie bardzo dobrze bo jedynka bardzo mi się podobała. Choć przyznam że jakaś większą zmianę chętnie bym zobaczył.
tak, to jest nie tylko sequel, to jest praktycznie ciag dalszy tej samej gry. Co dla mnie jest plusem, jedyne co bym zmieniał w zero dawn to balasy broni i nowe mechaniki walki i to jest, jak również sporo nowych maszyn.
Ehhh, o ile lore jedynki był na tyle ciekawy żeby się przemęczyć przez nią, tak fabuła (a zwłaszcza to plujące graczowi w twarz zakończenie) i aktywności w świecie pozostawiły niesmak do dziś. Wstępnie myślałem, że może się skuszę na przemęczenie też i przez to, ale widząc tę mapę, podziękuję. Ciekawe czy ta branża przeje się w końcu mentalnością "więcej, bardziej, otwarciej" i wrócimy jeszcze do dominacji porządnie wyreżyserowanych liniowych gier. Tolerancja portfeli na sandboxy Ubisoftu musi mieć jakieś granice, nie?
Dzięki za materiał.
Ja i tak w 1dynke grałem wymachójąc ostrzem, skakając jak dziki z okrzykiem na ustach Dante pało tak się ostrzem macha...(nawet okrzyk był prawdziwy)
A potem się odbiłem bo mam mase gier do nadrobienia czy ogrania a otwarte światy mnie nużą...chyba że takie typu metal gear solid czy to 1wszy czy 5iąty czy ratchetowy and clankowy czy spyrowy:)
ŁAPIECIE IDEE!
Strasznie przykre ze jak już wychodzi kolejna gra na ps z takim rozmachem to musi być to open world z rozgrywka polegająca na od odhaczaniu kolejnych pytajników. Niesamowite ze po tylu takich grach ten format jeszcze się trzyma.
Spodziewam sie, ze fabuła będzie podobnie infantylna jak w pierwszej części ehhh
Czego się spodziewałeś/aś po dwójce skoro w jedynce tez był otwarty świat xDD
Uncharted, Detroit?
@@scyzoryk_73 Niczego, po prostu brakuje mi nowej, wielkiej gry na PS5 i jak akurat taka wychodzi to jest to nudny open world.
Co do inspiracji to jest tu wiele mechanik z Monster Huntera. O dziwo ani Archon ani NRGeek nie wspomnieli o tym a mi rzuciło się w oczy naprawdę sporo podobieństw.
Strasznie przytłaczająca gra, to jest u mnie ogromna wada otwartych światów.
Zgadzam się, dlatego odbijam się od wielu nowych tytułów, im większy ten otwarty świat, tym gorzej.
Zgadzam się! Również nie rozumiem, czemu gracze tak bardzo uwielbiają "wielkie, otwarte światy". To może mieć swoje plusy, ale nie tyle, żeby się tym przechwalać i gra zyskiwała oceną bo większy świat. Co z tego, gdy gry liniowe chociaż mają sensowną akcje i nie mają często tyle nudnego chodzenia. Otwarty świat często sprowadza się jedynie do jakichs nudnych dopełniaczy (znajdzki itp.) wystarczy spojrzeć na gru Ubisoftu
Też mam z tym problem niekiedy, dużo nie zawsze znaczy dobrze
Yup. Nienawidzę otwrych światów. Jedyna gra która zrealizowała ten typ rozgrywki wzorowo była Zelda BotW.
Do tego dochodzi powtarzalność.
Czyli znowu będą po 3 opcje dialogowe: odpowiedź zła, dobra i "mądra". Mogliby dać jakiś wątek romantyczny i więcej charakteru dla postaci bo w pierwszej części była taka nijaka.
dziekuje za uprzedzenie o spojlerach ;)
Dziękuję za ciekawostkę na temat Węgier
Przypominam, że są ludzie, którzy się obkichali na widok Aloy w tej grze. Recenzja jak zwykle bomba.
Ktorzy sie co zrobili?
No i oczywiscie trzeba wskazac, ze gra opiera sie też o rozwiazania z tomb rider, np: rozbijanie przeszkód.
Za każdą recenzja widzę jedno... Ludzie chcieli na nową generację nowe Jak&Daxter.... Tu jeż zupełnie inna gra ale czuję, że to jest na zasadzie ww gry. I to dwóch pierwszych części. Taki jakiś duch tu siedzi i ja to widzę.
Za duża ta gra jest, teraz ogrywam DL 2 i jestem zagubiony bo tyle tam wszystkiego że nie wiem co robić i jeszcze nie wszystko ogarniam
A nie mogliście dać oznaczenia do którego momentu są spoilery zamiast odradzać oglądanie całej recenzji? Zacząłem oglądać minutę po ostrzeżeniu i nie zauważyłem żadnych spoilerów.
pan maruda niszczyciel dobrej zabawy
Dobrzeee to wygląda!;D ale skoro są bugi to tym bardziej idę najpierw w stronę Elden Ring. Może do czasu ukończenia załatają. Fajny mareriał jak zawsze. Pozdrawiam
ja nie miałem prawie nic z tego co archon. Raz tylko dostała trybu czołgania sie z 5fps. Nicm i nie lewitowało ani sie nie zacinało
Update: Czarne skoki nadal są. Jedną misje pomimo 10 minut walki musiałem zrestartować, bo przeciwnik wpadł pod mapę i tak chodził(?). Raz gdy umarłem moja postać też się pod mapę brzydko zapadła i co najważniejsze poprawiono skoki fpsów w trybie wydajności, ale za to gra często podczas walk nie trzyma 30 w trybie rozdzielczości.
W ogóle ten napad maszyn to jest okropnie broken, bo o ile na początku w ogóle mi nie wychodziło na wyższych poziomach tak jak zdobyłem pierwszą dużą maszynę było dużo łatwiej, a zestaw burzoptak + coś za 4 ewentualnie 2 jastrząbłyski zamyka temat, bo nie zmieniając nic do końca gry z palcem w nosie pokonałem nim każdego.
Szkoda że nic nie wspomnieliscie o tym jak gra działa na ps4 i czy w ogóle warto ją na tą konsole kupować .
Po recenzjach na PS4 widać że warto. Dlaczego niby na PS4 ma to źle chodzić skoro gra była tworzona w pierwszej kolejności właśnie na PS4 w dodatku na tym samym silniku co poprzednia część?
Różnorodne biomy? Kojarzy mi się Elex
A mi Minecraft
I cyk już wiem jak się nazywa najwyższy szczyt Węgier :D
Nie przepadam za dinozaurami, tym bardziej takimi mechanicznymi. Po prostu wydaje mi się to głupie. Ale mechanika i oprawa graficzna są tu pierwszorzędne.
Te mechaniczne tutaj mają swą historię, która na prawdę jest sensowna
Nikt nie spodziewał się ciekawostki o Węgrzech XD
Niestety w jedynkę nie grałem a nie chce sobie spojlerowac także muszę zakończyć oglądanie po minucie czy dwóch ale ufam żeaterial jak zawsze będzie wartościowy i choćby za sam fakt szacunku do widza i chęci do nie psucia zabawy poszedł like
Ograj horizon zero dawn za grosze, gdy ci się podoba to kupuj nowego horizona to będziesz na pewno zadawolony
Jedynka jest genialna jeśli się wyczujesz w świat gry i ciekawy lore
@@michal2914 co to jest lore?
Nie wiem co to za moda teraz robienia takich rozpasanych gier mi najbardziej podobają się te liniowe nie trzeba dumać co tu zrobić gdzie iść w co zainwestować punkty doświadczenia. Piękno rozgrywki doceniam w grach typu the last of US Ratchet and Clank uncharted. Takie gry chętnie włączę na godzinkę po pracy. A te rozpaślaki mnie przytłaczają nie chce się w to grać jak się widzi mapę zarzucona milionem znaczników i paraliżem decyzyjnym. Kiedyś się ogra główny wątek jak będzie za 50 zł
Mam to samo od jakiegoś czasu. Robienie gier na milion godzin tylko dla same długości doszło już do absurdalnego poziomu. Te gry nie są angażujące, ani ciekawe. Gameplay to non stop robienie tego samego.
AC: Valhalla to już w ogóle apogeum tej patologii…
Mam tak samo, jak widzę milion znaczników na mapie to mi się niedobrze robi :D Najfajniej się gra właśnie w TLOU od pkt do pkt i fabuła leci a nie człowiek ogląda mapę 10 minut i się zastanawia gdzie iść.
Chryste to graj w tomb rider, my normalni ludzie kochamy gry rozpasane fabuła i opcjami jak np witcher 3… zadania poboczne dobrze pisane to coś pięknego .
@@mateusz6066 nie chodzi o to żeby takich gier nie robić ktoś chce wydać 300 zł i siedzieć przy tym pół roku bardzo dobrze proszę bardzo. Tylko fajnie by było jak by trochę równowagi wprowadzić i więcej takich gierek na 20h powstawało i nie rozwlekali gry bezsensownym zbieraniem śmieci podróżami po mapie zadaniami typu zabij tu zabij tam uratuj tego a tamtemu zanieś to.
@@dawid7227 Spokojnie, branża gier ma to do siebie, że wciąż się zmienia. Za parę lat branża może pójść w bardziej 'liniowym' kierunku. Poza tym myślę, że dziki szał na otwarte światy już dawno minął. Jest duża różnorodność na rynku :)
Nie przeszedłem 1, dziękuję za ostrzeżenie na początku. Łapka w górę.
czym prędzej napraw ten błąd.
@@chmurix Aktualnie właśnie ogrywam, ale 1 super.
estetyka tej gry faktycznie jest zjawiskowaa ale jakoś do samego gameplayu nie moge sie przekonać
Ja podchodziłem 2 razy do jedynki. Niby mi się podobała, a potem jakoś odpadłem. z miesiąc temu wróciłem i wsiąknąłem totalnie. Gdy tylko główna linia fabularna się rozwija i daje więcej odpowiedzi na temat tego świata i dlaczego jest jaki jest to napędzało to moja ciekawość. Później ładnie się wszystko wyjaśnia i składa w jedną całość :D.
A gameplay, to dla mnie jeden z ciekawszych sposobów na walkę. Koncepcja że słabymi punktami maszyn mi się mega podobała ;)
Co do dubbingu lokalizaci, aktorzy polscy nie znają kontekstu, bo to jest "zabezpieczenie antyspoilerowe". Oczywiście, aktorzy mają klauzulę poufności, gdzie są zapisane bardzo duże kary za puszczenie farby co do fabuły ale dla decyzyjnych to za mało i sztucznie utrudnianą aktorom ich pracę. Dlatego mamy wrażenie, że dubbing polski jest tak tak z tyłka, no ale jak ma nie być skoro mamy spoilerofobię? Te 20-25 lat temu, gdzie internet był raczej ciekawostką niż standardem, o wiele luźniej podchodzono do spoilerów a aktorzy o wiele lepiej mogli wykonać swoją pracę. Teraz jest to nie do pomyślenia a szkoda. I proszę mi tu nie wyskakiwać z "ale dublaż do Wieśka 3 był taki dobry". Był dobry, bo był bazowy i nasi aktorzy de facto współtworzyli te postaci. A że współczesne gry AAA są nadal najczęściej tworzone przez Amerykanów czy na amerykański rynek, tak mamy wrażenie że angielski dubbing jest taki super. No jest super, bo jest bazową wersją dla pozostałych. Dlatego w takim Cyberpunku każdy dubbing jest de facto bazowy, bo twórcy dali wolność wykreowania danej postaci każdemu aktorowi bez względu na język, dlatego są różnice pomiędzy polskimi V a tymi z USA/Japonii/Niemiec/Włoch/Francji/Chin itp.
I jest do czego jeść kolację
tak, czytamy ;)
Co się dzieje z włosami Aloy? W prawie każdej cut scence podskakują śmiesznie i ogólnie wydają się bardzo źle zrobione jeżeli chodzi o ich fizykę.
Pozdrawiam serdecznie z Miami
Spoko loko. Już kochany Nrgeek yebnął bez refleksji spojler z pierwszej czesci gry.
z tego jest znany
Pytanko w związku z ostrzeżeniem z 1:30 - mogę oglądać tą reckę kiedy mam właśnie przed sobą Horizon Zero Dawn? Nie chciałbym się dowiedzieć czegoś czego jeszcze wiedzieć nie powinienem :)
lepiej nie
No przecież po to jest to ostrzeżenie
Przewiń do 2:33 i powinno być dobrze. Co prawda, w recenzji pojawiają się postacie z Zero Dawn, które są także w Forbbiden West, ale nic co powinno psuć zabawy
Jedyna rzecz jak mnie irytuje to nasze tłumaczenie. Które nie dość że jest błędne , często nie pokrywa się głos z faktycznym tekstem to jeszcze dodano te śmieszne feminatety 😂
Niestety, od pierwszej części odbiłem się przez zupełnie absurdalny worldbuilding. Istnieją poziomy zawieszenia niewiary do których nie jestem zdolny, cała idea całego tego świata jest tak strasznie dziurawa, że to aż boli.
Pierwszej części nie skończyłem, a za drugą nawet się nie zabieram.
Gralem na PS4 Pro w obie czesci. W pierwszej bawilem sie swietnie i przeszedlem w okolo 40h. Druga czesc jeszcze lepsza, 100h glowny watek i zadania poboczne ale wiele mi zostalo. Jedyne co mnie denerwowalo do problemu z utrzymaniem Frameratu (w wiaskach mialem czesto 1/2 FPS). Wspinaczka mega nie intuicyjna a wrecz irytujaca. Za duzy wybor broni. Problem z surowcami i kasa na robienie strzal. Przez 100h ciagle sie martwilem i surowce na strzaly. Dobra gra choc nie wybitna.
Czytamy, czytamy
Oooo, gumballowe nawiązanie;D
Najwyższy szczyt Węgier to Kékes. Warto wiedzieć.
Tekst pisany nie powinien się zgadzać z dabingiem. On ma się zgadzać z wersją anglojęzyczną gdzie w zupełnie inny sposób prowadzone są całe wątki dialogowe. Mowa ma swój rytm i melodyjność. To co w jednym języku zabrzmi jak poezja w innym jak spuszczanie wody w klopie
Ale to są napisy do dubbingu, a nie do wersji angielskiej :v 90% tekstu się zgadza z dubbingiem, nie z tekstem angielskim.
W grach japońskich jest jeszcze gorzej. Często całe dialogi są przepisane pod kupiaty angielski dubbing.
Ale oczywiście się z Tobą zgadzam. Napisy powinny być robione do oryginalnego tekstu i być jak najwierniejsze. Ludzie którzy są zbyt zaściankowi żeby ogarnąć wersję oryginalną niech sobie mają zlokalizowany crap w dubbingu.
Ewentualnie zrobić 2 ścieżki napisów jak Sega np w najnowszych odsłonach gier w uniwersum Yakuza (łącznie z Judgement).
@@arhneu Nie grałem. Nie wiem. Po to się ogląda recenzje. Konsumencka opinia i jedynie podkreślam że generalnie takie zjawisko ma miejsce i powinno mieć
@@Płaskoziemcy_z_Marsa Jeśli kojarzysz jakieś gry z polskim dubbingiem, w których polskie napisy podążały za angielskim scenariuszem, a nie za dubbingiem, to bardzo chętnie się z nimi zapoznam. Mi niestety takie do głowy nie przychodzą. :(
@@arhneu No i mi. I szkoda. Po Twojej uwadze w filmie miałem jedynie nadzieję że w końcu w medium gier ktoś zajął się tym aspektem na poważnie ale już po tym "90%" wywiesiłem białą flagę. Mamy najładniejszy język n świecie. Semiotycznie popierdolony i przepełniony idiomami. Problemem są angole a nie my ;)
Pierwsza część i God of War to jak dla mnie 2 najbardziej przereklamowane exy poprzedniej generacji
OK
Nie spodziewałem się, że gra i jej recenzja mnie zachęcą do kupna konsoli.
Może za pół roku :D Nie mogę się doczekać!
To trochę w innym kierunku podrasowane Breath of the Wild, takie dziwne wrażenie.
Pytanie której konsoli PS4 czy PS5 :D?
Dzięki za ostrzeżenie o spoilerze. Wyłączyłem po 1.30min bo nie skończyłem jeszcze jedynki. I will be back...
Prześliczna gra 😆😍🤩
I później patrzę na Dying Light 2 i różnica 5u lat między grami biorąc pod uwagę grafikę i inne aspekty
Na PS4 "Horizon Zero Dawn" wyglądało lepiej. A ta gra jest 5 lat starsza. Wniosek ? Sony przedłużyło żywotność PS4 - ale od czasu PS5, gry na PS4 zaczęli robić w gorszej jakości.
pecetowcom pozostaje znów czekać aż łaskawie najnowszy Horizon trafi na komputery, jak w przypadku poprzedniczki :) trochę to chyba jednak potrwa
To sie okaże. Sony kupiło Nixxes raczej w jakimś celu i sami mówili ze wykorzystają ich doświadczenie w poratowaniu.
Drogi sa dwie albo poczekają aż wydadzą (byc moze) jakis dodatek i na PC trafi edycja kompletna, albo beda chcieli zarobić i na grze i na dodatku wtedy gra na PC moze trafić wcześniej.
I to nie jest tak ze na PC nie ma w co grać jest tona gier multiplatformowych a to ze jakaś gra bedzie miała premierę pózniej dla wielu nie robi to różnicy.
I pisze to z perspektywy gracza mającego ps3, ps4 amator, lapciaka na ktorym costam mozna odpalic i pograć, oraz xboxa.
Czy pory dnia są również tak krótkie jak w jedynce?
Zdążyłem z platyną dzisiaj w jedynce a jutro premiera dwójki 👌🏻
Przechodzisz gry tylko dla platyn?
@@Kaps3L Nie mam tylko 3 platyny jak mi się fajnie gierkę maxuje to staram się wbić platyne przy okazji
Do jedynki się przymierzałem dwa razy i nie mogłem ścierpieć plastikowego świata i nudnej rozgrywki. Widz, że to to samo więc odpuszczam.
tak wszyscy chwalili ale po 3h nie byłem w stanie. Nuda.
@@marcinus2000 recenzentów chyba nikt nie sprawdza kompetencji 🤦🏼
Myślałem, że ze mną coś jest nieprawidłowego. Nie jarałem się HZD, plastikowy i pusty paradoksalnie świat, mdłe questy poboczne i ogólny grind. Jedyne czym się broniło, to historia apokalipsy i powstania robotów
@@alaryk3635 dokładnie 👍
Heretycy
Jak zobaczyłem ilość znaczników na mapie, to myślałem, że dostanę palpitacji serca xD
Owszem czekam na gierkę i bardzo lubię gry z otwartym światem, ale dopiero kończę swoją około 100-godzinną przygodę z Dying Light 2, a na horyzoncie już czai się i 3 sandbox, jakim jest Elden Ring, to aż taka ilość tego typu gier w tak krótkim czasie aż zaczyna trochę męczyć.
Jak myślicie - ile mniej więcej godzin zajmie wymaksowanie najnowszego Horizona ?
Mnie platyna w 1 zajęła około 80 godzin moim średnio spiesznym tępem grania. Pewnie to będzie zależeć od wybranego poziomu trudności, sam stawiam na około 100 godzin.
@@jyteks522 100h brzmi sensownie, jako iż sequel jest większy i dłuższy.
Mi jedynka zrobiona na 100% + platyna zajęła około 60h, ale wraz z dodatkiem dobiłem do jakiś 80h.
@@kyoji7482 To nawet szybko, a na jakim poziomie trudności grałeś? Ja muszę sobie wrócić do 1, ale tym razem na PC, bo nigdy nie zabrałem się za dodatek. Na 2 sobie jeszcze poczekam, mam PS4 ale wolałbym zagrać na PS5.
@@jyteks522 Dokładnie nie pamiętam, ale jako, że jedynkę przechodziłem te 5 lat temu, to pewnie grałem na normalu, za sequel za to wezmę się teraz na hardzie, bo przez ostatnie lata zaprzyjaźniłem się z wyższymi poziomami trudności.
Pewnie już bym grał na PS5, ale czekam już na Elden Ring i potem dopiero na spokojnie wezmę się za Forbidden West.
Ja na trudnym sobie gram i mam 120h i ciągle jeszcze muszę trochę porobić A trofea to 63%.
Dla mnie Horizon był najlepsza gra generacji. Jest sztuka zrobic gre z otwartym swiatem tak dobra! Fabula byla wspaniala i gameplay. Wogole mi nie przeszkadza ze druga czesc jest ogromna bo moglbym siedziec w niej godzinami. Aloy stawiam na rowni z Ellie, jest przesympatyczna a swiat wykreowany przepiekny. Zegar cyka i cyka do" Horizon Zero Houer"
A dla mnie to była nudna ubigra:( ale świat przedstawiony jest mega
@@Szczauqa odniosłem takie samo wrażenie. Czułem się, jakbym grał w kolejnego far crya
@@aviostpl8720 bardziej ac
@@Szczauqa Definitywnie, jest to ubigra, może nawet bardziej witcherlike. To nie jest hejt, moja piękniejsza połowa na przykład lubi ubigry, i po sprzedaży widać, że sporo ludzi je lubi, i Horizon też jej się podoba. Ale gra generacji? Bez jaj. Powiedziałbym: Ghost of Tsushima exequo z Wiedźminem 3, ale mimo wszystko, za historię jednak Cyberpunk. Jak ja nie lubię otwartych światów i zbierajkropek, tak historia Cyberpunka wciąga jak motopompa.
@@Szczauqa jeżeli Horizon to ubigra to jak nazwać syfnego Wiedźmina z trylionem skrzynek do otwarcia na pustych, nudnych mapkach, gdzie na okrągło atakują nas dwa rodzaje przeciwników na krzyż (wilki i bandyci)?
Dzięki
Jak zawsze dobra recenzja i gra na pewno ładna, ale niemal za każdym razem jak widzę przerośniętą mapę obsypaną znakami zapytania niczym bombka brokatem, z typowym dla tego typu gier trzonem gameplayu, to macham ręką i idę dalej. Tu nie jest inaczej.
Dobra to ja mam pytanie czy można latać na maszynach w tej grze w koñcu czy nie bo aaaaaa już sie gubie podobno można
Czy świat jest tak samo nudny jak w jedynce, że ciągle się korzysta z szybkiej podróży czy coś się w tej kwestii poprawiło?
Arhn eu nie dość, że dobrą recenzję zrobi to i ostrzyże za darmo
Dalej uważam, że Horizon to mocno przereklamowana gra ale co kto lubi mi się jedynka nie podobała i widzę, że z dwójką będzie podobnie.
Nasze dyng light lepsze
Co by nie mówić o obu tych grach, to rozgrywka w nich to miód pierwszej słodkości.
W Dying Light świetny parkour w Horyzonie starcia z bestiami 🙂
@Anon Ciekawy jestem na ile to kwestia gustu, a na ile wybranego przez Ciebie sposobu na grę. Mój kolega twierdził, że nie podobała mu się rozgrywka, a potem w toku rozmowy okazało się, że cała grę korzystał tylko z łuku 😆
@Anon Różnorodność broni, robienie zasadzek, szukanie słabych punktów, AI przeciwnika, uczenie się zachowań wroga - jeśli chodzi o walkę to ona nie miała słabych elementów. Nie wiem też co było w niej takiego sztampowego?
@Anon Oj, po tym poście to mam wrażenie, że też grałeś tak jak mój kolega 😆
A mam pytanie Arhon: tutaj też zalatuje tak samo feminizmem? Nie mogłem znieść tego wątku w jedynce, że wszyscy faceci są przedstawiani jako źli lub tchórzliwi/słabi, a wszystkie kobiety to oczywiście: odważne i silne bohaterki. Pomijam już kwestie multikulturowe, ale ten naciągany feminizm był po prostu wszędzie, bez wyjątku...
Nie trzeba byc medrkiem by wiedziec ze tego bedzie jeszcze wiecej.
@@BenD0v3r32 moda się zmienia. nie wiem co jest teraz modne ;)
Nie chcę spojlerować, ale jest to jakoś tam wyjaśnione fabularnie.
@@andrzejpe5891 To co zawsze: Wchodzenie lewakom w tyłek.
To już wyszło?
czy menu jest typu ruszajacego sie czy nie?
Nie czaje jednej rzeczy że odbicia są takie słabe a przecież to ps5, cube maps powinny być spokojnie w 1080p i odbijać w wodzie wszystko a niestety odbicia to jakieś plamy.
Teraz technologia już tak nie galopuje jak kiedyś.
Wygląda świetnie
mi jakoś różnice między napisami a dialogiem nie przeszkadzały, aczkolwiek były zauważalne, jedyny problem z tłumaczeniem miałem gdy wejście na pewien obszar wymagało konkretnego stroju, podana nazwa była inna niż w inventory
Wydaje mi się, że w tych miejscach aktorzy stwierdzili, że coś brzmi sztucznie i to poprawiali w locie, stąd różnice. Ale osobiście proponuję wyłączyć napisy i po prostu cieszyć się kinową rozgrywką.
@@jakubcjusz osobiście proponują wyłączyć dubbing i konsumowac zagraniczne media w oryginalnym języku dialogów tak jak każdy pocztalny człowiek.
@@aensaevherne1824 Trudno, nie jestem poczytalny. Ty chyba też nie, skoro oceniasz stan psychiczny ludzi na podstawie preferencji językowych.
Dla osób, które grały: lepszy tryb 60fps czy 30fps ?
60fps absolutnie
Przeszedłem pierwszą część ale jak mi się to chciało przejść to nie wiem.
Pod koniec Zero Dawn już szedłem przez tą grę "jak koń" tj. "mechanicznie" i pamiętam że sporo przeciwników szło zestrzelić na strzała.
Może Horizon III będzie rewolucją ale II to super gra