Piter jestem o 3 lata od Ciebie starsza, ja także studiowałam pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną. Mega rozbawił mnie ten filmik. Niesamowicie miło było powspominać z Tobą czas studiów. Śmieje się w głos ogladając Twój filmik. Dziękuję Ci. Jestem Twoją wierną fanką!
Powiedziałeś "jaki byłem głupi, że tak naprawdę pisałem tę pracę sam". Co Ty opowiadasz. Możesz być z siebie dumny, że robiłeś wszystko sam. Harvard czy nie, wykonałeś kawał roboty, podszedłeś uczciwie do tematu 👍
Mega, 100 proc. prawdy, mogłabym chyba byc Pana Matką , a widze6, ze nic się nie zmieniło.... Powiem więcej: z perspektywy 50 lat widzę, ze tzkie tępe koleżanki potrafiły zrobić karierę robiac kolo d,,,, innym...smutne....
"Gdyby to było zarządzanie albo administracja..." Dziękuję, dowartościowałeś mnie bo skończyłem zarządzanie. Też były te togi, czapki, zdjęcia, uroczyste rozdanie dyplomów i z całej grupy chyba ok 11 osób z kierunku tylko ja z koleżanką przyszedłem. Wgl u nas pisało się prace licencjacką (mgr nie robiłem bo po chuj) grupowo, tzn w 3 osoby, ale musiała być 3 razy dłuższa. Nie wiem co to miało na celu ale teraz weź bądz introwerykiem, który nanawidzi prac grupowych i pisz tak prace. Na szczescie się podzieliliśmy dość fajnie dla mnie, napisałem pierwszy rozdział w terminie a 2 osoby miały robić kolejne. Koleżanka robiła badania na firmie ojca. Ja chyba miałem najłatwiej ale oni tak chcieli. Po za tym ja dojeżdzałem na uczelnie a oni mieszkali blisko siebie. I wgl konczyłem prywatne studia i wgl nie dytyczy mnie temat chujowych wykladowcow/cwiczeniowcow, no prawie... po za paroma wyjątkami.... A tak to fajnie. Zdawałem sobie sprawe, że tak bedzie i dlatego wybrałem uczelnie prywatną, dofinansowaną, idącą studentom wielokrotnie na reke. Ale łatwe to one nie były. Przynajmniej dla mnie, a na koniec miałem najlepszy wynik na kierunku, więc dla innych chyba też. Wracając do kierunku studiów to ni chuja się nie liczą na rynku pracy. Konczyłem w 2018r i w zawodzie nie mogę znaleźc pracy. Nikt nie chce managerów czy tam zarządców. Nikt na to kasy nie ma ani w małej firmie a w dużej nie zatrudnią cię bez doświadczenia i kolo się zamyka. Studia te akurat przydają się w życiu, we wlasnej firmie, pchają trochę człowieką intelektualnie do przodu. Człowiek nabiera trochę takiej akademickiej ogłady. Generalnie studia na plus ale zawodowo tylko utrudniają. Bo już wysyłałem wszedzie cv nawet na magazyny albo kołchozy i nic. Trzeba wygumkować z cv wyższe wykształcenie i wtedy mnie zatrudnili xd. Zajebiste te studia. Po za tym to takie przeczekanie jak nie masz pomysłu na życie, albo dowartościowanie się, że ma się wyższe wykształcenie. Ja akurat zawsze miałem wywalone w nauke i miałem słabe oceny i nikt w moim środowisku nie pomyślałby, że ja mogę iść na studia albo je skonczyć, a już mieć najlepszy wynik... W sumie im nic nie udowodniłem bo uważają, że kupiłem sobie te studia, wynik, wykształcenie a tam same debile były. To daje nauczekę aby głupim ludziom nic nie udowadniać bo nie udowodnisz. Coś sobie wryją do łba i nic tego nie zmieni. Ważne, że sobie udowodniłem.
Staram sie dzialac na wlasna reke. Niedawno otworzylem JDG i zobaczymy jak to pojdzie. Jedni ida do kogos i z technikum maja od reki 5-7tys msc a ktos po technikum i studiach nawet pracy za najnizsza nie moze znalezc. Wiec aby cokolwiek zarobic albo bede pracowac w kolchozie za najnizsza jak mi sie uda dostac prace albo bede wykorzystywal swoja wiedze, umiejetnosci i bede robil na wlasny rachunek. Byle udalo sie zarobic te 4 tys msc i bede happy.
Tak jak zauważyłeś, często ludzie mierzą innych swoją miarą. Wiesz, im się w głowach nie mieściło, że możesz sam pisać, skoro one nawet nie wiedziały co studiują. Ale bezpodstawne oczernianie kogoś, kto jest ambitny, rzetelny i uczył się przez całe studia, to jest naprawdę mega słabe. Ale najgorsze jest to, że tacy kombinatorzy często wychodzą na tym lepiej w życiu. A później wychodzi taka pani mgr i uczy twoje dzieci😕
Gościu jesteś moim mistrzem, z tego co słyszę, to naprawdę nie tylko ja bylam w takiej patologii na uczelni, szacunek dla Ciebie że mowisz o tym na głos, tam gdzie bylam i co tam sie odpierniczało to serio książkę by było można o tym napisać. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka 😊
Wspanialy opis jak bezwartosciowe są studia xD w ogole to bekę mam z ludzi ktorzy mają sie za coś, bo maja ten papierek, a wiedzy zadnej. Ani kierunkowej, ani ogolnej :D
Tacy zawistni ludzie właśnie osiągają najwięcej.Nie ruszy ich sumienie, bo go nie mają.Nie wiem jak jest na kierunkach technicznych,ale na typowo sfeminizowanych - panuje prawo dżungli.,, Dziewczyny " takie są.Potem w pracy jest to samo.
Ja byłem na matematyce z informatyką na dość łatwej uczelni, i tam dziewczyny chciały zostać nauczycielkami matematyki, to naprawdę były one spoko dla siebie, pomagały sobie, nie było złej woli czy zawiści. No ale też one były raczej trochę bystrzejsze od średniej krajowej na takim kierunku, także być może wyższe IQ koreluje z mniejszymi skłonnościami do niskich zachowań.
Toksycznych ludzi to można spotkać wszędzie, u mnie w rodzinie jest taki element który ledwo zawodówkę skończył a próbuje wszystkim wmawiać że na temat studiów wie wszystko....🥴🥴🥴rozmowa z nim to jak taplanie się w błocie że świnią🙃
Miło się ciebie słucha, bo w końcu ktoś ubrał to w słowa i przedstawił jak to naprawdę wygląda. Po tym jakie ja zobaczyłam rzeczy u siebie na uczelni to o tamtego momentu coraz mniej przyjemności ma z tego, ze tam jestem. A wykładowcy z ludźmi na studiach z roku to mogą startować w wyścigu kto jest bardziej toksyczny 😂
Ja miałem takiego wspaniałego jednego wykładowcę, że klękajcie narody. Ukrainiec po 80tce z chorymi ambicjami co prawie słowa po polsku powiedzieć nie umial. Na zaliczeniu jego przedmiotu były 3 pytania losowane z 300 które wcześniej nam udostępnił. Odpowiedzi na nie były zawarte w książce, której był autorem i kazał każdemu z osobna kupić. Problem w tym, że nigdzie jej nie można było kupić :) a jedyny istniejący chyba w kraju egzemplarz był w bibliotece, więc każdy sobie pokserował. Gdy się dowiedział, że nikt nie kupił książki (co było i tak niemożliwe) oblał wszystkich. Na każdej kolejnej poprawce były ciągle te same 3 pytania z pierwszego losowania, więc z palcem w uchu dało się to wykuć. AAAAaaaale, wystarczyło że ktoś mu czymś podpadł to z miejsca oblewał kwitując go słowami - odpowiedzi nie są takie jak w książce - gdy napisałeś kolejnym razem tak jak w książce to - odpowiedzi są bezrozumnie wykute, powinno być własnymi słowami - i tak w koło Macieju :) Ja mu podpadłem wybitnie, ponieważ z opiekunem naszego roku wpadli na pomysł by wybrał sobie garstkę studentów, którzy wykonają na pracę inżynierską model silnika, który on opatentował. Wybrał 5 osób, a w grupie mogą być 4. Ja byłem tym 5. I za chiny nie wytłumaczysz że taki regulamin i nie mogę. Promotor miał to w dupie, nie godził się na żaden inny temat. Postanowiłem powtarzać rok, zmienić specjalizację - dodam, że to był ostatni semertr studiów zaocznych na PRYWATNEJ uczelni. Dalej uniemożliwiali mi wybór tematu, a Ukrainiec mnie oblewał. Raz przez przypadek zaliczył mi poprawkę. Gdy poszedłem do niego z indeksem to tylko na mnie spojrzał, minuta ciszy, i tekst "aaa to pan...niet, trujeczku niet, dwujeczku". Nie tylko ja mu podpadłem, większość studentów miala problem z jego przedmiotem. Gdy to zgłosiliśmy usłyszeliśmy odpowiedź "tu tak na prawdę nie liczy się dobro studenta tylko prestiż uczelni. Cieszcie się, że to Ukrainiec bo miał być Japończyk, ale z nim sami nie mogliśmy się dogadać" 🤣 Dodam tylko, że jestem po technikum w tym samym kierunku. Tam nauczyłem się setki razy więcej niż na studiach. Także dzieci drogie, jak macie iść na studia to omijajcie prywatne uczelnie. Tam jest dosłownie pięknie i cudownie przez pierwsze 2 lata. Piątki same wpadają do indeksu, średnia taka, że stypendium nawet dla największej sieroty nie jest problemem. Ale na ostatnim roku zrobią ile się da, byście zostali tam jak najdłużej i dalej płacili chore czesne, a rzucić po takim czasie wiadomo szkoda, nie tylko przez pieniądze ale i czas w to włożony. Ja rzuciłem. I dobrze mi z tym :) Idźcie na dzienne. Tam będzie ciężka orka, ale zostanie doceniony dobry uczeń, a nie bogaty.
bez kitu, ale mi sie na jednym kierunku tez mieszaly te przedmioty, bo jeden sie nazywal zarzadzanie czyms tam, a drugi tam podobnie als bez zarzadzanie i ja nigdy nie wiedzialam, ktore to sa teraz, do czasu, i one podobne bardzo byly tresciowo zreszta.
Masowe blokowanie zaraz po wyjściu z maturą w kieszeni, to ja akurat zaliczylem po liceum 😅 I były wiadomości z randomowych numerów w stylu "co ci zrobiliśmy, że tak nas traktujesz?" Nosz kurwa, jeszcze tacy mają tupet pytać 😀
Ja skończyłam licencjat w swoim mieście. I mam wiele miłych wspomnień. Niestety o mgr w innym mieście mogłabym książkę napisać. I spotkamy mnie podobne sytuacje. Dramat. Żałuję tych dwóch lat i jestem dumna, że zrezygnowałam z obrony. Nie dałam sobą pomiatać
@@dawno_temu_w_trawiehahaha kolejny zakompleksiony z wyjebanym ego 😂 serio myślicie że bez studiów nie można dobrze zarabiać? Jakie to przykre że ludzie niby wykształceni mają takie mniemanie o sobie i poczucie wyższości. Piotrunia przedstawił jacy z was wielcy uczeni 😂
Ja przeżyłam filologię z ludźmi którzy nie byli komunikatywni. Każdego dnia chcialam tym rzucić, tak mi zbrzydło. Po licencjacie odeszłam a gwiazdy poszły na magistra 😬
W przypadku jeśli masz poprawkę we wrześniu jakąkolwiek to w przypadku jeśli nie zdasz to zostaje jeszcze coś takiego jak warunkowe zaliczenie przedmiotu. Jesteś na kolejnym roku a jednocześnie musisz zaliczać ten przedmiot. Na pewno te zasady są na całym uniwersytecie Warszawskim. Poza tym mierzenie ludzi przez jakieś swoje kompleksy no niestety było jest i będzie i trzeba takich ludzi unikać albo jak będą tobą pomiatać to gasić w rozmowie.
Twoje byłe koleżanki wykazały się brakiem taktu i klasy Znam z autopsji Pozdrawiam Cię ,jesteś dla mnie super inspiracją i wnosisz mnóstwo inteligentnego humoru w moje życie Karina z Opola 😊
Ja jestem teraz na 3cim roku japonistyki. Ze mną ludzie raczej za często przed tym rokiem nie gadali. Ale takiego doświadczenia jeszcze z nikim nie miałem. Aż coś mi pikawa pika jak tego słucham ale ciekawe w sumie lol
Między nami jest ok. 10 lat różnicy wieku. Ja wspominam ludzi ze studiów z nostalgią. Szkoda, że masz takie doświadczenia bo to jest jeden z lepszych okresów życia 😊 pozdrawiam.
Ta niespełnieni, ludzie są toksyczni :), masa ludzi też porównuje ciągle siebie z innymi, jeśli czują się lepsi to dadzą znać, jeżeli gorsi też uszczypnąć ciężki temat😮
Cóż, mam podobne spostrzeżenia co do rodzaju osob, czasem sam wpadam w taka pulapke oceny innych, staram sie z tym tym pilnowac bo wiem ze to tez moze byc nie fair.. ale i tak rogir to podswiadomie, a z czasem zazwyczaj jednak okazuje sie czy ktos zasluguje na zaufanie, a taka selekcja tez tak sobie mysle jest pewnym sposobem samoobrony (dla mnie na pewno, dla ciebie chyba tez bo kilka filmow obejrzalem i wnioskuje ze dostales troche w zyciu po dupie i jestes na to wyczulony) Fakt ze rzeczywiście krzywdzące zachowania wobec nas - a tym bardziej gdy wiemy ze sie staramy - bolą podwojnie... Bo jak cos dotyczy czegoś w czym nie jestesmy dobrzy to biore to na klate i próbuje robic lepiej, a tak to czlowieka ch strzela... Tymbardziej jesli ktos kto oskarza sam jest ekhm.. daleki od ideału.
Jaka to jest plaga - ludzie, którzy najwięcej do powiedzenia 24/7 mają o innych. Porzygać się można, sorry ale naprawdę. Ja w pracy miałam taką wariatkę. Wieczna plota, wieczne komentarze na kogoś, wieczna ocena, że ona to zrobiłaby lepiej, a ten a tamten się do tego niw nadaje, wieczne punktowanie kogoś. Obrzydliwe! Ja też takim osobom finalnie współczuję, ale z nimi to trzeba właśnie - się wycwanić i "jechane" z nimi. Oczywiście swoje życie mało ciekawe no to jedziemy na innych. To są nawet - czasami - ludzie inteligentni, ja im nie ujmuję, ale zero autorefleksji. Zero! I to jest chyba jakaś blokada mózgowa. Ja to się czasem zastanawiałam skąd to się u nich bierze. No skądś się bierze. Obłuda, mściwość, zazdrość, plotkowanie, zero przyzwoitości, zero etyki, zero zasad. Bleeee
Studiując filozofię mieliśmy również socjologię...strasznie zjebani i nie dowartościowani ludzie. Generalnie na wydziale filozofii socjolodzy są wysmiewani z prostego względu,soc to nauka mega młoda która wyrosła z filozofii i psychologii 😂 nie no Soc był zjawiskowy.
I ten mój ulubiony komentarz z dzieciństwa i z 'teraz': "O jakie piękne, SAMA to zrobiłaś?" Czyli to znaczy: no ładne, ale na pewno nie ty XD Do dzisiaj słyszę takie komentarze nawet jak sobie sama zrobię jakąś inną fryzurę - mam 35 lat XD
Uwielbiam takich ludzi jak ty 😂 otoz moze byc to dla ciebie zaskoczeniem ludziom generalnie nie chce sie uczyc. Czesc przedmiotow jest beznadziejnie glupia i nieprzydatna. Do tego presja rodziny, mit ze po studiach to bedziesz mial lepsza prace, wszyscy ida a ty nie pojdziesz. Serio ta lista jest bardzo dluga.
Ja też żałuję że poszłam na studiach kiedyś a nie teraz, ze słuchałam się rodziców, że nie poczekałam aż dojrzeje i wybiorę coś świadomie. Teraz wiem że bym naprawdę studiowała a nie odklepala
Ale pojebane, może to domena humanistyki jako studiów. U mnie na transporcie to ludzie mega się trzymali. To samo co teraz u mnie na informatyce, też jeden drugiemu pomaga, nawet w znalezieniu roboty. Mega dziwne... Pozdro ziomuś
Ściąga Pan, oszukuje i wspomina o regulaminie? Czy jest Pan kompletnie zdegenerowany? W stanach byłoby relegowanie z uczelni... Studia o resocjalizacji? Ale kogo? Co do rzetelnych badań w pracy wyrażam uznanie, ale stwierdzenie, że pisało się pracę samodzielnie, bo nie miało się pieniędzy już to uznanie umniejsza, zwłaszcza że widzę kompletny brak szacunku do uczących, w zasadzie do ludzi w ogóle. Moje ostre zdanie łagodzi końcowa reakcja na galę w biretach, która byłaby w tej sytuacji przejawem fałszu a szczerości tu akurat nie brak, choć nie raz warto ugryźć się w język.
Używając słowo wieśniary chodziło o zachowanie nacechowane kompleksami i zawiści, charakterystyczne dla mieszkańców obszarów wiejskich. Poza tym te osoby byky właśnie ze wsi, więc chyba nie obraziłem nikogo.
Piter jestem o 3 lata od Ciebie starsza, ja także studiowałam pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną. Mega rozbawił mnie ten filmik. Niesamowicie miło było powspominać z Tobą czas studiów. Śmieje się w głos ogladając Twój filmik. Dziękuję Ci. Jestem Twoją wierną fanką!
Też tam studiowałem. Kościółka też pamiętam i jego wąs. Pozdrawiam.
Powiedziałeś "jaki byłem głupi, że tak naprawdę pisałem tę pracę sam". Co Ty opowiadasz. Możesz być z siebie dumny, że robiłeś wszystko sam. Harvard czy nie, wykonałeś kawał roboty, podszedłeś uczciwie do tematu 👍
💪❤️
"Każdy dobry uczynek zostanie prędzej czy później ukarany."
Ignacy Karpowicz, Ości
kocham sposób w jaki wyśmiałeś to zakończenie w togach XD hahahahaha 😂
Najlepsze zakończenie😂
Mega, 100 proc. prawdy, mogłabym chyba byc Pana Matką , a widze6, ze nic się nie zmieniło.... Powiem więcej: z perspektywy 50 lat widzę, ze tzkie tępe koleżanki potrafiły zrobić karierę robiac kolo d,,,, innym...smutne....
Bo one wiedziały jak koło dupy robić i jak dupą robić proszę pani.
"Gdyby to było zarządzanie albo administracja..." Dziękuję, dowartościowałeś mnie bo skończyłem zarządzanie. Też były te togi, czapki, zdjęcia, uroczyste rozdanie dyplomów i z całej grupy chyba ok 11 osób z kierunku tylko ja z koleżanką przyszedłem. Wgl u nas pisało się prace licencjacką (mgr nie robiłem bo po chuj) grupowo, tzn w 3 osoby, ale musiała być 3 razy dłuższa. Nie wiem co to miało na celu ale teraz weź bądz introwerykiem, który nanawidzi prac grupowych i pisz tak prace. Na szczescie się podzieliliśmy dość fajnie dla mnie, napisałem pierwszy rozdział w terminie a 2 osoby miały robić kolejne. Koleżanka robiła badania na firmie ojca. Ja chyba miałem najłatwiej ale oni tak chcieli. Po za tym ja dojeżdzałem na uczelnie a oni mieszkali blisko siebie. I wgl konczyłem prywatne studia i wgl nie dytyczy mnie temat chujowych wykladowcow/cwiczeniowcow, no prawie... po za paroma wyjątkami.... A tak to fajnie. Zdawałem sobie sprawe, że tak bedzie i dlatego wybrałem uczelnie prywatną, dofinansowaną, idącą studentom wielokrotnie na reke. Ale łatwe to one nie były. Przynajmniej dla mnie, a na koniec miałem najlepszy wynik na kierunku, więc dla innych chyba też. Wracając do kierunku studiów to ni chuja się nie liczą na rynku pracy. Konczyłem w 2018r i w zawodzie nie mogę znaleźc pracy. Nikt nie chce managerów czy tam zarządców. Nikt na to kasy nie ma ani w małej firmie a w dużej nie zatrudnią cię bez doświadczenia i kolo się zamyka. Studia te akurat przydają się w życiu, we wlasnej firmie, pchają trochę człowieką intelektualnie do przodu. Człowiek nabiera trochę takiej akademickiej ogłady. Generalnie studia na plus ale zawodowo tylko utrudniają. Bo już wysyłałem wszedzie cv nawet na magazyny albo kołchozy i nic. Trzeba wygumkować z cv wyższe wykształcenie i wtedy mnie zatrudnili xd. Zajebiste te studia. Po za tym to takie przeczekanie jak nie masz pomysłu na życie, albo dowartościowanie się, że ma się wyższe wykształcenie. Ja akurat zawsze miałem wywalone w nauke i miałem słabe oceny i nikt w moim środowisku nie pomyślałby, że ja mogę iść na studia albo je skonczyć, a już mieć najlepszy wynik... W sumie im nic nie udowodniłem bo uważają, że kupiłem sobie te studia, wynik, wykształcenie a tam same debile były. To daje nauczekę aby głupim ludziom nic nie udowadniać bo nie udowodnisz. Coś sobie wryją do łba i nic tego nie zmieni. Ważne, że sobie udowodniłem.
I gdzie pracujesz?
Staram sie dzialac na wlasna reke. Niedawno otworzylem JDG i zobaczymy jak to pojdzie. Jedni ida do kogos i z technikum maja od reki 5-7tys msc a ktos po technikum i studiach nawet pracy za najnizsza nie moze znalezc. Wiec aby cokolwiek zarobic albo bede pracowac w kolchozie za najnizsza jak mi sie uda dostac prace albo bede wykorzystywal swoja wiedze, umiejetnosci i bede robil na wlasny rachunek. Byle udalo sie zarobic te 4 tys msc i bede happy.
Tak jak zauważyłeś, często ludzie mierzą innych swoją miarą. Wiesz, im się w głowach nie mieściło, że możesz sam pisać, skoro one nawet nie wiedziały co studiują. Ale bezpodstawne oczernianie kogoś, kto jest ambitny, rzetelny i uczył się przez całe studia, to jest naprawdę mega słabe. Ale najgorsze jest to, że tacy kombinatorzy często wychodzą na tym lepiej w życiu. A później wychodzi taka pani mgr i uczy twoje dzieci😕
Gościu jesteś moim mistrzem, z tego co słyszę, to naprawdę nie tylko ja bylam w takiej patologii na uczelni, szacunek dla Ciebie że mowisz o tym na głos, tam gdzie bylam i co tam sie odpierniczało to serio książkę by było można o tym napisać. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka 😊
Dzięki, również pozdrawiam ❤️💪
Ale się rozpędziłeś z wrzucaniem filmów :) Nic tylko się cieszyć
Wspanialy opis jak bezwartosciowe są studia xD w ogole to bekę mam z ludzi ktorzy mają sie za coś, bo maja ten papierek, a wiedzy zadnej. Ani kierunkowej, ani ogolnej :D
Tacy zawistni ludzie właśnie osiągają najwięcej.Nie ruszy ich sumienie, bo go nie mają.Nie wiem jak jest na kierunkach technicznych,ale na typowo sfeminizowanych - panuje prawo dżungli.,, Dziewczyny " takie są.Potem w pracy jest to samo.
O kobiecej zawzietosci i złośliwości w stosunku do innych koleżanek swoich, to chyba osobny odcinek nagram, co zobaczyłem na wydziale ped
@@piotrlatalakoniecznie nagraj taki odcinek :)
@@piotrlatala Nagraj,nagraj;) pewnie będąc na pedagogice z łezką w oku wspomniałeś czasy technikum,gdzie byli sami faceci hahahaha
Ja byłem na matematyce z informatyką na dość łatwej uczelni, i tam dziewczyny chciały zostać nauczycielkami matematyki, to naprawdę były one spoko dla siebie, pomagały sobie, nie było złej woli czy zawiści. No ale też one były raczej trochę bystrzejsze od średniej krajowej na takim kierunku, także być może wyższe IQ koreluje z mniejszymi skłonnościami do niskich zachowań.
Toksycznych ludzi to można spotkać wszędzie, u mnie w rodzinie jest taki element który ledwo zawodówkę skończył a próbuje wszystkim wmawiać że na temat studiów wie wszystko....🥴🥴🥴rozmowa z nim to jak taplanie się w błocie że świnią🙃
😅
Dyskusja z głupim jest jak gra w szachy z gołębiem: powywraca wszystkie pionki, nasra na szachownice i odleci w przekonaniu, że wygrał.
Miło się ciebie słucha, bo w końcu ktoś ubrał to w słowa i przedstawił jak to naprawdę wygląda. Po tym jakie ja zobaczyłam rzeczy u siebie na uczelni to o tamtego momentu coraz mniej przyjemności ma z tego, ze tam jestem. A wykładowcy z ludźmi na studiach z roku to mogą startować w wyścigu kto jest bardziej toksyczny 😂
Oj tak, powodzenia tam 💪💪
Ładnie wyglądasz, to będzie Ci łatwiej w życiu.
Ja miałem takiego wspaniałego jednego wykładowcę, że klękajcie narody. Ukrainiec po 80tce z chorymi ambicjami co prawie słowa po polsku powiedzieć nie umial. Na zaliczeniu jego przedmiotu były 3 pytania losowane z 300 które wcześniej nam udostępnił. Odpowiedzi na nie były zawarte w książce, której był autorem i kazał każdemu z osobna kupić. Problem w tym, że nigdzie jej nie można było kupić :) a jedyny istniejący chyba w kraju egzemplarz był w bibliotece, więc każdy sobie pokserował. Gdy się dowiedział, że nikt nie kupił książki (co było i tak niemożliwe) oblał wszystkich. Na każdej kolejnej poprawce były ciągle te same 3 pytania z pierwszego losowania, więc z palcem w uchu dało się to wykuć. AAAAaaaale, wystarczyło że ktoś mu czymś podpadł to z miejsca oblewał kwitując go słowami - odpowiedzi nie są takie jak w książce - gdy napisałeś kolejnym razem tak jak w książce to - odpowiedzi są bezrozumnie wykute, powinno być własnymi słowami - i tak w koło Macieju :) Ja mu podpadłem wybitnie, ponieważ z opiekunem naszego roku wpadli na pomysł by wybrał sobie garstkę studentów, którzy wykonają na pracę inżynierską model silnika, który on opatentował. Wybrał 5 osób, a w grupie mogą być 4. Ja byłem tym 5. I za chiny nie wytłumaczysz że taki regulamin i nie mogę. Promotor miał to w dupie, nie godził się na żaden inny temat.
Postanowiłem powtarzać rok, zmienić specjalizację - dodam, że to był ostatni semertr studiów zaocznych na PRYWATNEJ uczelni. Dalej uniemożliwiali mi wybór tematu, a Ukrainiec mnie oblewał. Raz przez przypadek zaliczył mi poprawkę. Gdy poszedłem do niego z indeksem to tylko na mnie spojrzał, minuta ciszy, i tekst "aaa to pan...niet, trujeczku niet, dwujeczku".
Nie tylko ja mu podpadłem, większość studentów miala problem z jego przedmiotem. Gdy to zgłosiliśmy usłyszeliśmy odpowiedź "tu tak na prawdę nie liczy się dobro studenta tylko prestiż uczelni. Cieszcie się, że to Ukrainiec bo miał być Japończyk, ale z nim sami nie mogliśmy się dogadać" 🤣
Dodam tylko, że jestem po technikum w tym samym kierunku. Tam nauczyłem się setki razy więcej niż na studiach. Także dzieci drogie, jak macie iść na studia to omijajcie prywatne uczelnie. Tam jest dosłownie pięknie i cudownie przez pierwsze 2 lata. Piątki same wpadają do indeksu, średnia taka, że stypendium nawet dla największej sieroty nie jest problemem. Ale na ostatnim roku zrobią ile się da, byście zostali tam jak najdłużej i dalej płacili chore czesne, a rzucić po takim czasie wiadomo szkoda, nie tylko przez pieniądze ale i czas w to włożony. Ja rzuciłem. I dobrze mi z tym :)
Idźcie na dzienne. Tam będzie ciężka orka, ale zostanie doceniony dobry uczeń, a nie bogaty.
bez kitu, ale mi sie na jednym kierunku tez mieszaly te przedmioty, bo jeden sie nazywal zarzadzanie czyms tam, a drugi tam podobnie als bez zarzadzanie i ja nigdy nie wiedzialam, ktore to sa teraz, do czasu, i one podobne bardzo byly tresciowo zreszta.
Masowe blokowanie zaraz po wyjściu z maturą w kieszeni, to ja akurat zaliczylem po liceum 😅 I były wiadomości z randomowych numerów w stylu "co ci zrobiliśmy, że tak nas traktujesz?" Nosz kurwa, jeszcze tacy mają tupet pytać 😀
Ja to nie mogę odżałować,że poszedłem na studia pedagogiczne. Jprdl co mną kierowało?
Bardzo mi pomaga oglądanie Twoich filmików, powaga. Dobre tematy!
Ja cieszę się że po 3 tygodniach na studiach dałem sobie spokój 😂😂😂 nie żałuje!
Dobra decyzja i co do samodzielnego pisania pracy i zerwania kontaktu z takimi toksycznymi osobami🖐
Odwaliłeś kawał dobrej roboty pisząc sam tą pracę. Ja się poddałam po pierwszym roku. To nie są glupie studia Ty je skończyłeś 🥰😍 gratulacje 😊
Ja skończyłam licencjat w swoim mieście. I mam wiele miłych wspomnień. Niestety o mgr w innym mieście mogłabym książkę napisać. I spotkamy mnie podobne sytuacje. Dramat. Żałuję tych dwóch lat i jestem dumna, że zrezygnowałam z obrony. Nie dałam sobą pomiatać
Nietoksyczna osoba:
1. Mądra, ambitna, spełniona
2. Głupia, nieambitna, nie wymaga spełnienia.
☺️
Jestem prostym inżynierem rolnictwa. Specjalizacją agroturystyka. Większość moich kolegów i koleżanek pracuje w zawodzie. Polecam.
Podoba mi się to codziennie wrzucanie. I dawaj śmiało półgodzinne odcinki. Dzięki
Nigdy nie byłem na studiach, mam taką pracę, że zarabiam kiedy chcę. Mimo tego uwielbiam Twoje filmy! Dobra robota, dawaj tak dalej!
co to za praca ,zer zarabiasz kiedy chcesz ?
@@mariuszsaassa414zbiera złom
puszki aluminiowe z koszów ?@@dawno_temu_w_trawie
@@mariuszsaassa414 a to już pytanie do Pana zbieracza :)
@@dawno_temu_w_trawiehahaha kolejny zakompleksiony z wyjebanym ego 😂 serio myślicie że bez studiów nie można dobrze zarabiać? Jakie to przykre że ludzie niby wykształceni mają takie mniemanie o sobie i poczucie wyższości. Piotrunia przedstawił jacy z was wielcy uczeni 😂
W buddyzmie jest to genialnie opisane.Masz racje mozna tylko wspolczuc.
Ja przeżyłam filologię z ludźmi którzy nie byli komunikatywni. Każdego dnia chcialam tym rzucić, tak mi zbrzydło. Po licencjacie odeszłam a gwiazdy poszły na magistra 😬
10:47 przypomina się film samowolka i scena z Robertem Więckiewiczem jak mówi do kotów że fala rządzi a nie regulaminy
Super się Ciebie słucha , 😊
Poruszaj ,poruszaj
Dobrze ci bylo tym swetrze,fajne to swiatko takie pastelowe.Studia👍respect
W przypadku jeśli masz poprawkę we wrześniu jakąkolwiek to w przypadku jeśli nie zdasz to zostaje jeszcze coś takiego jak warunkowe zaliczenie przedmiotu. Jesteś na kolejnym roku a jednocześnie musisz zaliczać ten przedmiot. Na pewno te zasady są na całym uniwersytecie Warszawskim.
Poza tym mierzenie ludzi przez jakieś swoje kompleksy no niestety było jest i będzie i trzeba takich ludzi unikać albo jak będą tobą pomiatać to gasić w rozmowie.
Twoje byłe koleżanki wykazały się brakiem taktu i klasy
Znam z autopsji
Pozdrawiam Cię ,jesteś dla mnie super inspiracją i wnosisz mnóstwo inteligentnego humoru w moje życie
Karina z Opola 😊
Ja jestem teraz na 3cim roku japonistyki. Ze mną ludzie raczej za często przed tym rokiem nie gadali. Ale takiego doświadczenia jeszcze z nikim nie miałem. Aż coś mi pikawa pika jak tego słucham ale ciekawe w sumie lol
Japonistyka................................................................................................... 1234565 km far away pedagogika 😅💪
Między nami jest ok. 10 lat różnicy wieku. Ja wspominam ludzi ze studiów z nostalgią. Szkoda, że masz takie doświadczenia bo to jest jeden z lepszych okresów życia 😊 pozdrawiam.
Ta niespełnieni, ludzie są toksyczni :), masa ludzi też porównuje ciągle siebie z innymi, jeśli czują się lepsi to dadzą znać, jeżeli gorsi też uszczypnąć ciężki temat😮
Cóż, mam podobne spostrzeżenia co do rodzaju osob, czasem sam wpadam w taka pulapke oceny innych, staram sie z tym tym pilnowac bo wiem ze to tez moze byc nie fair.. ale i tak rogir to podswiadomie, a z czasem zazwyczaj jednak okazuje sie czy ktos zasluguje na zaufanie, a taka selekcja tez tak sobie mysle jest pewnym sposobem samoobrony (dla mnie na pewno, dla ciebie chyba tez bo kilka filmow obejrzalem i wnioskuje ze dostales troche w zyciu po dupie i jestes na to wyczulony)
Fakt ze rzeczywiście krzywdzące zachowania wobec nas - a tym bardziej gdy wiemy ze sie staramy - bolą podwojnie... Bo jak cos dotyczy czegoś w czym nie jestesmy dobrzy to biore to na klate i próbuje robic lepiej, a tak to czlowieka ch strzela... Tymbardziej jesli ktos kto oskarza sam jest ekhm.. daleki od ideału.
Jaka to jest plaga - ludzie, którzy najwięcej do powiedzenia 24/7 mają o innych. Porzygać się można, sorry ale naprawdę. Ja w pracy miałam taką wariatkę. Wieczna plota, wieczne komentarze na kogoś, wieczna ocena, że ona to zrobiłaby lepiej, a ten a tamten się do tego niw nadaje, wieczne punktowanie kogoś. Obrzydliwe! Ja też takim osobom finalnie współczuję, ale z nimi to trzeba właśnie - się wycwanić i "jechane" z nimi. Oczywiście swoje życie mało ciekawe no to jedziemy na innych. To są nawet - czasami - ludzie inteligentni, ja im nie ujmuję, ale zero autorefleksji. Zero! I to jest chyba jakaś blokada mózgowa. Ja to się czasem zastanawiałam skąd to się u nich bierze. No skądś się bierze. Obłuda, mściwość, zazdrość, plotkowanie, zero przyzwoitości, zero etyki, zero zasad. Bleeee
Do Żaka do Bodzentyna xDDDD
W którymś filmie pisałeś, że nie umiesz ściągać, to ja już nie wiem ;)
Pozdrawiam z Ostrowca...😅
Studiując filozofię mieliśmy również socjologię...strasznie zjebani i nie dowartościowani ludzie.
Generalnie na wydziale filozofii socjolodzy są wysmiewani z prostego względu,soc to nauka mega młoda która wyrosła z filozofii i psychologii 😂 nie no Soc był zjawiskowy.
Ale ty plujesz faktami. Ja do dzisiaj po studiach i pracy w korpo mam problem, aby komukolwiek zaufać
Łapka w ciemno i słucham 😊
💪💪
Ja uwielbiałam antropologię kultury 🙂
Pomawianie na studiach czy w pracy to taki jak by standard.
Mam dokładnie taką samą opinię o ludziach. Dziękuję, nie pozdrawiam. Ich.
Nie żałuję ze nie poszłam na studia😂
I ten mój ulubiony komentarz z dzieciństwa i z 'teraz':
"O jakie piękne, SAMA to zrobiłaś?"
Czyli to znaczy: no ładne, ale na pewno nie ty XD
Do dzisiaj słyszę takie komentarze nawet jak sobie sama zrobię jakąś inną fryzurę - mam 35 lat XD
Czy ty masz własne zdjęcie na biurku?
Julita jestes tu?? 😂😂
Sorki ale ogladam slucham i nasuwa mi sie tylko jedno pytanie: po co poszedles na studia skoro ci sie uczyc nie chcialo?
Uwielbiam takich ludzi jak ty 😂 otoz moze byc to dla ciebie zaskoczeniem ludziom generalnie nie chce sie uczyc. Czesc przedmiotow jest beznadziejnie glupia i nieprzydatna. Do tego presja rodziny, mit ze po studiach to bedziesz mial lepsza prace, wszyscy ida a ty nie pojdziesz. Serio ta lista jest bardzo dluga.
Ja też żałuję że poszłam na studiach kiedyś a nie teraz, ze słuchałam się rodziców, że nie poczekałam aż dojrzeje i wybiorę coś świadomie. Teraz wiem że bym naprawdę studiowała a nie odklepala
a skąd taki wniosek?
Latala na prezydenta !
Piotrek, włączyli Ci monetyzacaję, że tyle reklam? Jeśli tak, to gratuluję
Jest forma xD
Ale pojebane, może to domena humanistyki jako studiów. U mnie na transporcie to ludzie mega się trzymali. To samo co teraz u mnie na informatyce, też jeden drugiemu pomaga, nawet w znalezieniu roboty. Mega dziwne... Pozdro ziomuś
🤣🤣🤣
Powiedz, kto to tam na zdjęciu za laptopem Proszę Pana :D
Chyba mama
Aż zatęskniłam za ta patologią 😂
Nie boisz się, że pozwą Cię za zniesławienie?
Dane personalne?
O jaki dump bolesnej prawdy xD
Jakbym słuchał o swojej grupie na psychologii. :)
Apropo nerwicy…
Dałbyś się przebadać testem do mojej pracy mgr ?
Oczywiście wszystko anonimowe .
Ściąga Pan, oszukuje i wspomina o regulaminie? Czy jest Pan kompletnie zdegenerowany? W stanach byłoby relegowanie z uczelni...
Studia o resocjalizacji? Ale kogo? Co do rzetelnych badań w pracy wyrażam uznanie, ale stwierdzenie, że pisało się pracę samodzielnie, bo nie miało się pieniędzy już to uznanie umniejsza, zwłaszcza że widzę kompletny brak szacunku do uczących, w zasadzie do ludzi w ogóle. Moje ostre zdanie łagodzi końcowa reakcja na galę w biretach, która byłaby w tej sytuacji przejawem fałszu a szczerości tu akurat nie brak, choć nie raz warto ugryźć się w język.
Słaba była ta twoja szkoła. U nas trochę inaczej było, chociaż lewusy też się trafiały.
Dobry odcinek i słuszne stwierdzenia
Dowal więcej reklam, chcę żebyś se na mnie zarobił
@@edytag9247 jak masz premium, to nie masz reklam
Trzeba było oglądać wyniki testolvirona to byś nie poszedł na studia
Słabo mówić o innych wieśniaki, kiedy sam pochodzisz z jakiejś wsi
Używając słowo wieśniary chodziło o zachowanie nacechowane kompleksami i zawiści, charakterystyczne dla mieszkańców obszarów wiejskich. Poza tym te osoby byky właśnie ze wsi, więc chyba nie obraziłem nikogo.
Wiesniaki nie 'zrozumiejo'
Wieśniakiem możesz być mieszkając w mieście, to postawa a nie miejsce zamieszkania o tym świadczy.
Pewnie koleżanka ze stolicy świata big city Warsaw 😅
I takie barany jakie nam Piotrunia przedstawił mają tytuły i wielkie mniemanie o sobie.
Jedyna osoba do której mam bezgraniczne zaufanie jest moja mama.