Potrafią nie tylko stukać . Mój mąż zmarł rok temu , ale tak , jakby nigdy nie odszedł . Dzieją się rzeczy , w które nikt by nie uwierzył. Na szczęście nasz syn widzi i słyszy to samo
Ja wiem, że dzieją się rzeczy, w które nie wszyscy wierzą, ale... Mam nadzieję, że jakoś się z Synem trzymacie. Życzę Ci dużo zdrowia i spokoju. I szczęścia.
Nie wiadomo tak naprawdę czy to Pani mąż. Ofiarowałabym mszę świętą w intencji zmarłego, modlitwę(Różaniec, Koronkę do Miłosierdzia Bożego). Niekiedy potrzebna jest pomoc egzorcysty. Pozdrawiam serdecznie💐
Mam radę dla pani, która opowiadała o 1 grudnia. Nigdy ale to przenigdy, nie zapraszajcie tego "' kogoś"" do domu, podejrzewam że to nie jest dusza waszej babci, to ktoś kto się pod nią podszywa, ona by weszła usiadła z wami do herbatki, ten ktoś potrzebuje zaproszenia. Kiedy będzie dzwoniło , pukało a po otworzeniu drzwi nikogo nie będzie, wymawiajcie regułkę . Odejdź nikt tutaj Ciebie nie zapraszał i zapraszać nie będzie wróć skąd przyszedłeś duchu...Za babcię nie zaszkodzi zamówić mszę. Pozdrawiam.
Witaj Haneczko. Oczywiście, że potrafią stukać, pukać, łomotać, tupać, migać światłami, albo mieszać coś z przyrządami elektrycznymi i elektroniką. Potrafią dzwonić telefonem lub przekazywać głos przez radio. Energia duchowa to wszak Energia.
Od jakiegoś czasu moja ulubiona część niedzieli to popołudnie kiedy mogę sobie sookojnie siąść z kawką i odpalić Szepthanki. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy. Miłego dnia.
Witaj Haniu! No, w tą niedziele nie mogłem się powstrzymać od komentarza. Widać, nie wszystkie duchy są upiorne , złośliwe i dokuczliwe; są też duchy przyjazne, a nawet opiekuńcze. Dziękuję za te opowiadania o przyjaznych duchach i mocno pozdrawiam! P.S. Bardzo dobrze, że Kanał został obroniony! Komu on przeszkadzał?!
U mnie w rodzinie takich historii jak Adriana było na pęczki. Było, bo od lat o tym nie rozmawiamy, a i rodzina też się przetrzebiła. Kiedy staje się realnie po raz pierwszy w obliczu jakiejś sytuacji i można bez wahania przyjąć, że jak aktor zza szybki odgrywa się w niej swoją rolę, bo z góry wiadomo co się będzie działo, co kto powie, jak się zachowa, jak zareaguje, to naprawdę można zwątpić we własne zdrowie psychiczne. Czasem to obrazy, czasem to odczucie, czasem dysonans poznawczy, czasem dłuższe kwestie. Po prostu trzeba dać tym sytuacjom się zadziałać, nie przerywać, przeżyć jeszcze raz, choć to pierwszy raz, nie racjonalizować, nie być wyrywnym, nie wchodzić w cudze jeszcze nie odegrane role, bo i tak nikt Ci nie uwierzy, a jeszcze dziwnie popatrzą. Większość osób z którymi rozmowa jakoś zejdzie mi na te tematy przyznaje że przynajmniej raz w życiu miała poczucie dokładnie takiej nierealności w realnej sytuacji. To się dzieje, tylko nie każdy z nas zwraca na to uwagę. Neurolodzy, psycholodzy, neuropsycholodzy, psychiatrzy już dawno wzięli temat na warsztat, a i tak ciągle im wychodzi na to, że zdecydowana większość osób przeżywająca takie dziwactwa jest na wskroś zdrowa. Myślę, że to mieszanina jakiejś konkretnej wrażliwości, doświadczeń, wynikającej z nich intuicji, może podświadomej, która tworzy nam konkretne obrazy, które potem faktycznie się dzieją.
Dziękuję za kolejne wszystkie opowieści. Mam nadzieję, że u Wszystkich, którzy je podesłali, dzieje się dobrze i jesteście zdrowi. Pozdrawiam Ciebie Hanko i Słuchaczy!
Witaj Haneczko! Pięknie dziękuję za te opowieści słuchaczy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich cieplutko, a szczególnie Ciebie, bo umilasz nam czas. Stokrotne dzięki ❤❤❤❤
Styczeń 2021. Południe. Próbowałam zasnąć i usłyszałam 3 puknięcia w wersalkę. Takie głośne. Pomyślałam, że może pies coś robi. Podniosłam się i zobaczyłam, że śpi smacznie w swoim łóżku na drugim końcu pokoju. Kilkanaście minut później, mama otrzymała telefon ze szpitala, że dziadek zmarł.
Pewnie, że potrafią. To mogą być różne dźwięki np dźwięk czegoś spadającego po schodach (oczywiście niczego nie ma). Także komunikują się za pomocą zapachu (np napływający znikąd zapach papierosów, które palił zmarły mąż) albo nawet dotyku
Ludzie ,nie trzymajcie psow na lancuchach One też mają uczucia i...dusze Dziadkowie pani opowiadajacej historię o przyjaznym duchu to mądrzy i wrazliwi ludzie Dali przestrzen w swoim zyciu sile ,ktora robila im psikusy ale ich postawa sprawila iz duszyczka zaprzyjaznila się z nimi Cudna opowiesc Szkoda ,ze na proby nawiazania kontaktu z nami przez dusze reagujemy na ogol strachem i ucieczką
Moja mama uslyszala kiedys w łazience jakiś hałas (nie pamętam jaki, bo to bylo dawno), w dniu kiedy zmarła babcia moich kuzynów. Ja z kolei, w Nowy Rok, też dawno temu, poczułam chęć spotkania się z moim wujkiem (mialam z nim tak silną relację, że podobno wyczułam jak patrzy na mnie z okna mieszkania swojego kolegi, ktory mieszkał na którymś z wyższych pięter), ale akurat wtedy wracał po zabawie sylwestrowej z innego miasta, a połączenia z telefonami komórkowymi były drogie, wiec nic z kontaktu nie wyszło. Kilka godzin pozniej zadzwonił dziadek i powiedział, że wujka już nie ma, bo nie chciał dłużej żyć. Pamietam jeszcze, że później przyśniło mi się, że przyszedł do naszego mieszkania, ale nie wyszłam, żeby się z nim zobaczyć.
Dusze nie przychodzą się ,,pożegnać", one proszą o Msze za ich zbawienie. Modlitwa, to już coś, ale Msza, to najwięcej, co można jej dać. Alkoholik, to człowiek porażki - miała dużo do odpokutowania i potrzebowała wsparcia. Jeśli idzie o ,,przyjaznego" ducha, to mam inną teorię. Może i pojawił się tam duch, który mógł dziecko wciągać do ognia, ale każdy ma swojego Anioła Stróża a niektórzy nawet po kilka i dzieci mogą je widzieć - uratował dziewczynkę jej Anioł, bo ,,duchy" tylko szkodzą. Oczywiście Anioły i demony, to też duchy, ale dusze nigdy nie zostają na Ziemi dłużej niż kilka dni, zazwyczaj do pogrzebu - one szukają tych, którzy się za nimi modlą. ,,Nawiedzenia", to sprawki demonów. Jest możliwe, że dobrzy ludzie, którzy nie boją się i mają czyste serca po prostu nie ulegają dręczeniom i demony zaprzestają swoich praktyk.
Potrafią nie tylko stukać . Mój mąż zmarł rok temu , ale tak , jakby nigdy nie odszedł . Dzieją się rzeczy , w które nikt by nie uwierzył. Na szczęście nasz syn widzi i słyszy to samo
Opowiedz nam proszę ❤️
Ja wiem, że dzieją się rzeczy, w które nie wszyscy wierzą, ale... Mam nadzieję, że jakoś się z Synem trzymacie. Życzę Ci dużo zdrowia i spokoju. I szczęścia.
Nie wiadomo tak naprawdę czy to Pani mąż. Ofiarowałabym mszę świętą w intencji zmarłego, modlitwę(Różaniec, Koronkę do Miłosierdzia Bożego). Niekiedy potrzebna jest pomoc egzorcysty. Pozdrawiam serdecznie💐
@@martshi6938To prawda. Trzeba działać a nie godzić się na taką obecność.
Proszę opowiedz.
Mam radę dla pani, która opowiadała o 1 grudnia. Nigdy ale to przenigdy, nie zapraszajcie tego "' kogoś"" do domu, podejrzewam że to nie jest dusza waszej babci, to ktoś kto się pod nią podszywa, ona by weszła usiadła z wami do herbatki, ten ktoś potrzebuje zaproszenia. Kiedy będzie dzwoniło , pukało a po otworzeniu drzwi nikogo nie będzie, wymawiajcie regułkę . Odejdź nikt tutaj Ciebie nie zapraszał i zapraszać nie będzie wróć skąd przyszedłeś duchu...Za babcię nie zaszkodzi zamówić mszę. Pozdrawiam.
Witaj Haneczko. Oczywiście, że potrafią stukać, pukać, łomotać, tupać, migać światłami, albo mieszać coś z przyrządami elektrycznymi i elektroniką. Potrafią dzwonić telefonem lub przekazywać głos przez radio. Energia duchowa to wszak Energia.
Od jakiegoś czasu moja ulubiona część niedzieli to popołudnie kiedy mogę sobie sookojnie siąść z kawką i odpalić Szepthanki. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy. Miłego dnia.
Z całą pewnością ❤❤❤. Przychodzą do minie wszyscy . Cała rodzina. Ojciec, matka, mąż i trzech braci ❤❤❤
🤔
Hanko dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Wszystkich....:)✍🙋♀
Witaj Haniu! No, w tą niedziele nie mogłem się powstrzymać od komentarza. Widać, nie wszystkie duchy są upiorne , złośliwe i dokuczliwe; są też duchy przyjazne, a nawet opiekuńcze. Dziękuję za te opowiadania o przyjaznych duchach i mocno pozdrawiam! P.S. Bardzo dobrze, że Kanał został obroniony! Komu on przeszkadzał?!
U mnie w rodzinie takich historii jak Adriana było na pęczki. Było, bo od lat o tym nie rozmawiamy, a i rodzina też się przetrzebiła. Kiedy staje się realnie po raz pierwszy w obliczu jakiejś sytuacji i można bez wahania przyjąć, że jak aktor zza szybki odgrywa się w niej swoją rolę, bo z góry wiadomo co się będzie działo, co kto powie, jak się zachowa, jak zareaguje, to naprawdę można zwątpić we własne zdrowie psychiczne. Czasem to obrazy, czasem to odczucie, czasem dysonans poznawczy, czasem dłuższe kwestie. Po prostu trzeba dać tym sytuacjom się zadziałać, nie przerywać, przeżyć jeszcze raz, choć to pierwszy raz, nie racjonalizować, nie być wyrywnym, nie wchodzić w cudze jeszcze nie odegrane role, bo i tak nikt Ci nie uwierzy, a jeszcze dziwnie popatrzą. Większość osób z którymi rozmowa jakoś zejdzie mi na te tematy przyznaje że przynajmniej raz w życiu miała poczucie dokładnie takiej nierealności w realnej sytuacji. To się dzieje, tylko nie każdy z nas zwraca na to uwagę. Neurolodzy, psycholodzy, neuropsycholodzy, psychiatrzy już dawno wzięli temat na warsztat, a i tak ciągle im wychodzi na to, że zdecydowana większość osób przeżywająca takie dziwactwa jest na wskroś zdrowa. Myślę, że to mieszanina jakiejś konkretnej wrażliwości, doświadczeń, wynikającej z nich intuicji, może podświadomej, która tworzy nam konkretne obrazy, które potem faktycznie się dzieją.
Dziękuję za kolejne wszystkie opowieści. Mam nadzieję, że u Wszystkich, którzy je podesłali, dzieje się dobrze i jesteście zdrowi. Pozdrawiam Ciebie Hanko i Słuchaczy!
Dziękuję Haniu!🥰👍👍👍❤️
Witaj Haneczko! Pięknie dziękuję za te opowieści słuchaczy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich cieplutko, a szczególnie Ciebie, bo umilasz nam czas. Stokrotne dzięki ❤❤❤❤
No ta opowieść z duchem opiekunem była cudowna!!!❤❤❤❤❤
Jak zwykle super ❤❤❤
Witaj Haniu w tą piękną niedzielę.Zamieniam się w słuch.👍👍❤️
Piękne historie...zwłaszcza ostatnia o tym opiekuńczym duchu..😊
Witam 😊 poprostu świetny odcinek👌 wysłuchałam z otwarta buzia z ciekawości oczywiście 😮 pozdrawiam serdecznie 🎃🕸🕷👻
Dziękuję Pani Haniu
Taka bardzo przyjemna historia na koniec 🙂
Styczeń 2021. Południe. Próbowałam zasnąć i usłyszałam 3 puknięcia w wersalkę. Takie głośne. Pomyślałam, że może pies coś robi. Podniosłam się i zobaczyłam, że śpi smacznie w swoim łóżku na drugim końcu pokoju. Kilkanaście minut później, mama otrzymała telefon ze szpitala, że dziadek zmarł.
To piękne historie. Wierzyć nie wierzyć oto jest pytanie ? Dziękuję.
Pewnie, że potrafią. To mogą być różne dźwięki np dźwięk czegoś spadającego po schodach (oczywiście niczego nie ma). Także komunikują się za pomocą zapachu (np napływający znikąd zapach papierosów, które palił zmarły mąż) albo nawet dotyku
Ludzie ,nie trzymajcie psow na lancuchach One też mają uczucia i...dusze Dziadkowie pani opowiadajacej historię o przyjaznym duchu to mądrzy i wrazliwi ludzie Dali przestrzen w swoim zyciu sile ,ktora robila im psikusy ale ich postawa sprawila iz duszyczka zaprzyjaznila się z nimi Cudna opowiesc Szkoda ,ze na proby nawiazania kontaktu z nami przez dusze reagujemy na ogol strachem i ucieczką
Witaj Haniu 😊, dzięki za kolejne niesamowite historie 😊. Pozdrawiam serdecznie 😊
Ciekawe, ciekawe 👍
Dziękuję bardzo Haniu i pozdrawiam serdecznie ❤
Dziękuję ❤️❤️❤️
Witaj Haneczko 😘💖
Witaj, Iwonko 😘
Dzień dobry 🤗😍
Fajnie jest mieć takiego dobrego ducha w domu, jak ten w ostatnim opowiadaniu.
Dziękuję jak co niedziela za chwilę refleksji nad przestrzenią wokół nas.Do następnego Haniu
❤
Dziekuje Haneczko ❤❤❤
Moja mama uslyszala kiedys w łazience jakiś hałas (nie pamętam jaki, bo to bylo dawno), w dniu kiedy zmarła babcia moich kuzynów.
Ja z kolei, w Nowy Rok, też dawno temu, poczułam chęć spotkania się z moim wujkiem (mialam z nim tak silną relację, że podobno wyczułam jak patrzy na mnie z okna mieszkania swojego kolegi, ktory mieszkał na którymś z wyższych pięter), ale akurat wtedy wracał po zabawie sylwestrowej z innego miasta, a połączenia z telefonami komórkowymi były drogie, wiec nic z kontaktu nie wyszło. Kilka godzin pozniej zadzwonił dziadek i powiedział, że wujka już nie ma, bo nie chciał dłużej żyć.
Pamietam jeszcze, że później przyśniło mi się, że przyszedł do naszego mieszkania, ale nie wyszłam, żeby się z nim zobaczyć.
❤❤❤
Witam a jestem niemal jak w każdą niedzielę.
Dusze mogą
Ale zadko
Reptile często .
Dusze nie przychodzą się ,,pożegnać", one proszą o Msze za ich zbawienie. Modlitwa, to już coś, ale Msza, to najwięcej, co można jej dać. Alkoholik, to człowiek porażki - miała dużo do odpokutowania i potrzebowała wsparcia.
Jeśli idzie o ,,przyjaznego" ducha, to mam inną teorię. Może i pojawił się tam duch, który mógł dziecko wciągać do ognia, ale każdy ma swojego Anioła Stróża a niektórzy nawet po kilka i dzieci mogą je widzieć - uratował dziewczynkę jej Anioł, bo ,,duchy" tylko szkodzą. Oczywiście Anioły i demony, to też duchy, ale dusze nigdy nie zostają na Ziemi dłużej niż kilka dni, zazwyczaj do pogrzebu - one szukają tych, którzy się za nimi modlą. ,,Nawiedzenia", to sprawki demonów.
Jest możliwe, że dobrzy ludzie, którzy nie boją się i mają czyste serca po prostu nie ulegają dręczeniom i demony zaprzestają swoich praktyk.
Reptile zrobiły próbę
Na drodze
Dla Ciebie .
Pukanie
Może Reptile .
Podpinają do kościoła .
Witaj kochana Haneczko, zaczynam sluchac jest 14 gozina wiec napewno mnie nie uspisz 😂
Pozdrawiam cie serdecznie
❤❤❤❤❤❤❤
❤❤❤
❤❤❤