Więcej Szanowny Pania.Ma pytanko innego rodzaju niż mankiet.Obecnem jest hitem mówienie wszystkim na ty.Media,wywiady jak życiu prywatny.Jak wygląda sprawa w tej kwestii???Troszkę,mnie to bulwersuje.Jak to faktycznie jest tą kulturą osobistą??Pozdrawiam.
@@wojciechswoclaw Zupełna bzdura ale dało do myślenia, kupiłam koszulę z mankietem francuskim która zamiast 4 przelotów (dziur) na spinkę ,posiada 2 dodatkowe powyżej tych do których wspinamy spinkę
Och, jestem głęboko przekonana, że pewne elementy garderoby mogą nas co najwyżej irytować. Czy zgodzi się Pan ze mną? Serdecznie Pana pozdrawiam i życzę wszelkich sukcesów.
Panie Wojciechu. Czy na spotkanie biznesowe, czy na rozmowę o pracę bądź inne podobne okoliczności, kobieta może użyć spinek do mankietu? Szczerze mówiac jest to bardzo ładny i estetyczny efekt. Drugie pytanie, co w przypadku marynarek z rękawem 3/4? Czy wtedy mankiet koszuli musi wystawać, czy jednak lepiej aby był estetycznie ukryty pod?
Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi tak. Jeśli zaś idzie o drugi problem, to przychodzi mi na myśl więcej argumentów za tym, by rękaw koszuli ukryć. Wpisuję sobie te pytania na swoją listę. Postaram się to omówić trochę szerzej podczas spotkania na żywo.
Proponuję nagrać też cykl dla kobiet jak poprawnie ubrać się np. na uczelnię, ja chodzę na uczelnię często w koszuli ze spinkami i wygląda to bardzo sympatycznie. Pozdrawiam serdecznie! Super kanał, tylko brakuje mi kobiecego akcentu :)
Panie Dominiku, my, mężczyźni, nie mamy zbyt dużo biżuterii do wyboru. To spinki do mankietów, guziki jubilerskie (do koszuli frakowej i smokingowej), zegarki (na rękę i, pewnych wypadkach, kieszonkowe), szpilki do kołnierzyków, spinki do krawatów, obrączki, sygnety (wymienia się w tym miejscu jeszcze klamry do banknotów, papierośnice, etui na cygara, wizytowniki i piersiówki). To miły widok, kiedy te elementy pochodzą "z jednej parafii" (np. zegarek, spinki, guziki jubilerskie). Uchyla się od tej zasady obrączka, która jest symboliczna, przez to jedna i zazwyczaj złota (nie praktykuje się posiadania dwóch - złotej i srebrnej lub platynowej). Wśród biżuterii nie wymieniłem łańcuszków czy bransoletek. Do eleganckiego stroju nie pasują, więc nad ich dopasowaniem do reszty zastanawiać się tutaj nie musimy.
Nie ma jakiejś określonej zasady. Lewy na tyle, żeby zmieścił się pod nim jeszcze zegarek, prawy z kolei może być trochę ciaśniejszy. W koszulach z dwoma guzikami przy mankietach łatwo to wyregulować. Koszula szyta u krawca ma przy mankietach po jednym guziku, ale wszytym tak, aby zachować tę proporcję. Pozdrawiam!
Co zrobic w przypadku eleganckiego zegarka który ma kopertę i branzoletę dwukolorową tj. koloru złotego i srebrnego. Srebrny dominuje aczkolwiek elementy złote wyraźnie przykuwają wzrok. Kupiłem ten zegarek w tych kolorach gdyż noszę na jednej ręce złota obrączkę a na drugiej srebrny różaniec (mający dla mnie wielka wartość również sentymentalną) Myślałem ze w takim zestawie kolorów mój zegarek będzie się wpajał w całość. Jednak czuje się niezręcznie. Nie wiem czy to z powodu tych kolorów czy tylko z mojej niepewności w takim ich zestawieniu. Będę wdzięczny za wszelką informację. Pozdrawiam Jan
Istotą przytoczonych w filmie zasad jest harmonia, piękno, elegancja i skromność (dwa to zawsze więcej niż jeden, a przecież mniej znaczy więcej). Najprościej można ją osiągnąć łącząc złoto ze złotem i srebro ze srebrem. To rozwiązanie najbardziej klasyczne, a przez to i bezpieczne. Jest to również podstawa, o której warto powiedzieć wszystkim osobom, które szukają jakiegoś punktu wyjścia, jakiegoś fundamentu, jakiejś zasady. To zresztą staram się robić na tym kanale. Analogicznie mówi się o tym, by nie łączyć kilku wzorzystych elementów stroju (krawata, koszuli i garnituru). Proszę teraz przestudiować kilka fotografii księcia Karola. Niemal zawsze wszystkie elementy jego stroju są wzorzyste, ale całość zawsze piękna i harmonijna. Z kolei jednym z najsłynniejszych posiadaczy dwukolorowego zegarka jest Książę Michael z Kentu, który dodatkowo na co dzień nosi na palcu nie tylko obrączkę (w złotym kolorze). Znajdzie Pan mnóstwo zdjęć w internecie. Podsumujmy. Gdybym miał przemówić językiem konserwatywnych zasad, musiałbym Pana namawiać do noszenia jedynie obrączki i zegarka ze srebrną kopertą na czarnym pasku w sytuacjach oficjalnych i codziennych, jeśli na co dzień do pracy chodzi Pan w garniturze lub marynarce. Będzie to również najlepsze rozwiązanie w przypadku jakichkolwiek rozterek i niepewności. (Dodajmy, że obrączki, która z zasady jest złota, nie bierzemy w tym zestawie pod uwagę. Traktujemy ją tak, jakby jej nie było, dlatego nie ma potrzeby uzgadniać z jej kolorem koloru zegarka). Jeśli miałbym przemawiać językiem zasad, które mają nam ułatwić życie, powiedziałbym, że jeśli z jakiegoś powodu odstępujemy od wskazań klasycznej elegancji (np. decydujemy się na noszenie dodatkowej biżuterii), to w zestawianiu wszystkiego dobrze kierować się takimi wartościami, jak harmonia, piękno, elegancja, skromność. Jeśli taki jest Pański zestaw, proszę nosić i cieszyć się ze znalezienia salomonowego rozwiązania. Wszystkiego dobrego!
Rękaw koszuli powinien zawsze wystawać spod rękawa marynarki. Powiada się, że ten z mankietem na spinki nieco bardziej niż ten na guziki. 1.5-2 cm to jednak górna granica. Jeśli mankietu koszuli nie widać ma się wrażenie, że rękawy marynarki są za długie. Pozdrawiam!
Świetny odcinek Panie Wojciechu. Ale chciałbym wspomnieć o pewnej rzeczy, która wielu mężczyznom wydaje się banałem. A mianowicie - podkoszulek. Nie wiem czy to moje osobiste zdanie, ale nie ma nic bardziej mało eleganckiego niż koszula, która przykleja się (na przykład od potu) do ciała po zdjęciu marynarki. A zdarza się przecież, że tę marynarkę zdejmujemy.
Stara zasada głosi, że marynarki nie należy zdejmować w towarzystwie. Przede wszystkim dlatego, że koszula historycznie to element bielizny. Jeśli chodzi o podkoszulki, to rzeczywiście mogą zapobiec opisanemu przez Pana efektowi. Z drugiej strony warto pamiętać, że podkoszulek nigdy nie powinien wystawać spod rozpiętego kołnierzyka koszuli, kiedy nie nosimy krawata. Pozdrawiam!
Panie Wojciechu, Na wstępie chciałabym dołączyć do grona obecnych tu wielbicieli Pańskiego kanału, od dziś i ja z pewnością będę odwiedzać kanał regularnie :) Chciałabym zapytać jak odnosi się Pan do kwestii (zauważyłam nawiązanie w którymś komentarzu poniżej) koszul na spinki u kobiet. Kiedy i jak nosić, czy w ogóle nosić? Osobiście mam całkiem pokaźną kolekcję tego typu koszul w swojej garderobie, noszę je raczej wyłącznie do garniturów , ale nie ukrywam, że bardzo odpowiada mi taki styl i najchętniej używałabym ich również do nieco bardziej casualowych stylizacji na co dzień (być może mankiet pojedynczy (?) ). Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź
Pani Kornelio, cieszę się, że dołączyła Pani do naszego grona. Odpowiadam na Pani pytanie: Kobiecy dress code nie jest tak skodyfikowany jak męski. To, co u mężczyzn jest kwestią zasad, u pań - wyboru, upodobań stylistycznych, gustu. Bluzka koszulowa to absolutna podstawa w szafie każdej profesjonalistki. Wiele kobiet nosi też białą męską koszulę jako element codziennej stylizacji. Na co bym zwrócił uwagę lub na co bym uważał? Po pierwsze, żeby nie zmaskulinizować swojego stroju. Takie zbytnie zmaskulinizowanie damskiego stroju w życiu zawodowym często odczytuje się jako wyraz braku pewności siebie, na zasadzie „ubieram się po męsku, żeby przypisać sobie takie cechy, jak pewność siebie, siła przekonywania, charyzma itd.“. Kobieta tymczasem nie musi być mężczyzną, żeby znaleźć sobie właściwe miejsce w świecie zawodowym. Tu wystarczy być profesjonalistą. Druga sprawa, to kwestia seksowności stroju. Męska koszula może być bardzo poprawnym elementem kobiecego stroju do pracy, ale może też być strojem bardzo zmysłowym. Tymczasem strój profesjonalistów jest męski albo kobiecy, ale nie seksowny. Jeśli nie widzi się u siebie takich niebezpieczeństw lub sprawnie omija takie meandry, to można śmiało koszule nosić, również te z mankietem na spinki. Mankiet na spinki jest bardzo elegancki, ale mniej wygodny na co dzień, np. podczas pisania na komputerze czy piórem. Być może lepiej zdecydować się na taki, kiedy pełni się funkcje reprezentacyjne, czyli kiedy naszym jedynym zadaniem jest dobrze wyglądać, a na co dzień, jak sama pani sugeruje, wybierać mankiety pojedyncze. Spinki do koszuli to biżuteria. Panie noszą jej więcej niż mężczyźni, więc warto się zastanowić, czy razem nie będzie jej za dużo. Pozdrawiam!
A czy da się trzymać zasady gentelmena w pracy fizycznej gdzie pracuje ostatnie ogniwo łańcucha pokarmowego? I tematy jakie się słyszy to auta i penetracja seksualna nic więcej.
Więcej Szanowny Pania.Ma pytanko innego rodzaju niż mankiet.Obecnem jest hitem mówienie wszystkim na ty.Media,wywiady jak życiu prywatny.Jak wygląda sprawa w tej kwestii???Troszkę,mnie to bulwersuje.Jak to faktycznie jest tą kulturą osobistą??Pozdrawiam.
Witam ,mam pytanie dotyczące dodatkowych wewnętrznych dziur powyżej tych 4 do których wspinamy spinki?
Pani Grażyno, proszę o dokładniejsze informacje. O jakie dziury chodzi?
@@wojciechswoclaw Zupełna bzdura ale dało do myślenia, kupiłam koszulę z mankietem francuskim która zamiast 4 przelotów (dziur) na spinkę ,posiada 2 dodatkowe powyżej tych do których wspinamy spinkę
Przydatny film właśnie jestem w trasie na wesele i nie mogłem poradzić sobie ze spinkami :P
Cieszę się!
Och, jestem głęboko przekonana, że pewne elementy garderoby mogą nas co najwyżej irytować. Czy zgodzi się Pan ze mną? Serdecznie Pana pozdrawiam i życzę wszelkich sukcesów.
Panie Wojciechu. Czy na spotkanie biznesowe, czy na rozmowę o pracę bądź inne podobne okoliczności, kobieta może użyć spinek do mankietu? Szczerze mówiac jest to bardzo ładny i estetyczny efekt. Drugie pytanie, co w przypadku marynarek z rękawem 3/4? Czy wtedy mankiet koszuli musi wystawać, czy jednak lepiej aby był estetycznie ukryty pod?
Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi tak. Jeśli zaś idzie o drugi problem, to przychodzi mi na myśl więcej argumentów za tym, by rękaw koszuli ukryć. Wpisuję sobie te pytania na swoją listę. Postaram się to omówić trochę szerzej podczas spotkania na żywo.
Proponuję nagrać też cykl dla kobiet jak poprawnie ubrać się np. na uczelnię, ja chodzę na uczelnię często w koszuli ze spinkami i wygląda to bardzo sympatycznie. Pozdrawiam serdecznie! Super kanał, tylko brakuje mi kobiecego akcentu :)
Postaram się takie wątki tutaj również wplatać. Dziękuję za podpowiedź i łączę pozdrowienia!
Czy można nosić koszule na spinki bez marynarki i krawata?
Osobiście w pracy często noszę koszulę z mankietami i nie podzielam opinii jakoby sprawiało to jakieś problemy.
Cieszę się! Kwestia przyzwyczajenia ;)
Czy spinki powinny być dobierane jeszcze do czegoś więcej jak zegarek?
Panie Dominiku, my, mężczyźni, nie mamy zbyt dużo biżuterii do wyboru. To spinki do mankietów, guziki jubilerskie (do koszuli frakowej i smokingowej), zegarki (na rękę i, pewnych wypadkach, kieszonkowe), szpilki do kołnierzyków, spinki do krawatów, obrączki, sygnety (wymienia się w tym miejscu jeszcze klamry do banknotów, papierośnice, etui na cygara, wizytowniki i piersiówki). To miły widok, kiedy te elementy pochodzą "z jednej parafii" (np. zegarek, spinki, guziki jubilerskie). Uchyla się od tej zasady obrączka, która jest symboliczna, przez to jedna i zazwyczaj złota (nie praktykuje się posiadania dwóch - złotej i srebrnej lub platynowej). Wśród biżuterii nie wymieniłem łańcuszków czy bransoletek. Do eleganckiego stroju nie pasują, więc nad ich dopasowaniem do reszty zastanawiać się tutaj nie musimy.
Ile mankiet zapinany na guzik powinien odstawać od nadgarstka?
Nie ma jakiejś określonej zasady. Lewy na tyle, żeby zmieścił się pod nim jeszcze zegarek, prawy z kolei może być trochę ciaśniejszy. W koszulach z dwoma guzikami przy mankietach łatwo to wyregulować. Koszula szyta u krawca ma przy mankietach po jednym guziku, ale wszytym tak, aby zachować tę proporcję. Pozdrawiam!
Co zrobic w przypadku eleganckiego zegarka który ma kopertę i branzoletę dwukolorową tj. koloru złotego i srebrnego. Srebrny dominuje aczkolwiek elementy złote wyraźnie przykuwają wzrok. Kupiłem ten zegarek w tych kolorach gdyż noszę na jednej ręce złota obrączkę a na drugiej srebrny różaniec (mający dla mnie wielka wartość również sentymentalną) Myślałem ze w takim zestawie kolorów mój zegarek będzie się wpajał w całość. Jednak czuje się niezręcznie. Nie wiem czy to z powodu tych kolorów czy tylko z mojej niepewności w takim ich zestawieniu. Będę wdzięczny za wszelką informację. Pozdrawiam Jan
Istotą przytoczonych w filmie zasad jest harmonia, piękno, elegancja i skromność (dwa to zawsze więcej niż jeden, a przecież mniej znaczy więcej). Najprościej można ją osiągnąć łącząc złoto ze złotem i srebro ze srebrem. To rozwiązanie najbardziej klasyczne, a przez to i bezpieczne. Jest to również podstawa, o której warto powiedzieć wszystkim osobom, które szukają jakiegoś punktu wyjścia, jakiegoś fundamentu, jakiejś zasady. To zresztą staram się robić na tym kanale. Analogicznie mówi się o tym, by nie łączyć kilku wzorzystych elementów stroju (krawata, koszuli i garnituru). Proszę teraz przestudiować kilka fotografii księcia Karola. Niemal zawsze wszystkie elementy jego stroju są wzorzyste, ale całość zawsze piękna i harmonijna. Z kolei jednym z najsłynniejszych posiadaczy dwukolorowego zegarka jest Książę Michael z Kentu, który dodatkowo na co dzień nosi na palcu nie tylko obrączkę (w złotym kolorze). Znajdzie Pan mnóstwo zdjęć w internecie. Podsumujmy. Gdybym miał przemówić językiem konserwatywnych zasad, musiałbym Pana namawiać do noszenia jedynie obrączki i zegarka ze srebrną kopertą na czarnym pasku w sytuacjach oficjalnych i codziennych, jeśli na co dzień do pracy chodzi Pan w garniturze lub marynarce. Będzie to również najlepsze rozwiązanie w przypadku jakichkolwiek rozterek i niepewności. (Dodajmy, że obrączki, która z zasady jest złota, nie bierzemy w tym zestawie pod uwagę. Traktujemy ją tak, jakby jej nie było, dlatego nie ma potrzeby uzgadniać z jej kolorem koloru zegarka). Jeśli miałbym przemawiać językiem zasad, które mają nam ułatwić życie, powiedziałbym, że jeśli z jakiegoś powodu odstępujemy od wskazań klasycznej elegancji (np. decydujemy się na noszenie dodatkowej biżuterii), to w zestawianiu wszystkiego dobrze kierować się takimi wartościami, jak harmonia, piękno, elegancja, skromność. Jeśli taki jest Pański zestaw, proszę nosić i cieszyć się ze znalezienia salomonowego rozwiązania. Wszystkiego dobrego!
Nasuwa sie pytanie jak to jest z dlugoscia rekawa i marynarki?
Rękaw koszuli powinien zawsze wystawać spod rękawa marynarki. Powiada się, że ten z mankietem na spinki nieco bardziej niż ten na guziki. 1.5-2 cm to jednak górna granica. Jeśli mankietu koszuli nie widać ma się wrażenie, że rękawy marynarki są za długie. Pozdrawiam!
Świetny odcinek Panie Wojciechu. Ale chciałbym wspomnieć o pewnej rzeczy, która wielu mężczyznom wydaje się banałem. A mianowicie - podkoszulek. Nie wiem czy to moje osobiste zdanie, ale nie ma nic bardziej mało eleganckiego niż koszula, która przykleja się (na przykład od potu) do ciała po zdjęciu marynarki. A zdarza się przecież, że tę marynarkę zdejmujemy.
Stara zasada głosi, że marynarki nie należy zdejmować w towarzystwie. Przede wszystkim dlatego, że koszula historycznie to element bielizny. Jeśli chodzi o podkoszulki, to rzeczywiście mogą zapobiec opisanemu przez Pana efektowi. Z drugiej strony warto pamiętać, że podkoszulek nigdy nie powinien wystawać spod rozpiętego kołnierzyka koszuli, kiedy nie nosimy krawata. Pozdrawiam!
Panie Tomku sugeruję poczytać na temat użycia słowa "ubierać".
Do jakiego "pana Tomka" kieruje Pani te słowa?
Panie Wojciechu,
Na wstępie chciałabym dołączyć do grona obecnych tu wielbicieli Pańskiego kanału, od dziś i ja z pewnością będę odwiedzać kanał regularnie :)
Chciałabym zapytać jak odnosi się Pan do kwestii (zauważyłam nawiązanie w którymś komentarzu poniżej) koszul na spinki u kobiet. Kiedy i jak nosić, czy w ogóle nosić? Osobiście mam całkiem pokaźną kolekcję tego typu koszul w swojej garderobie, noszę je raczej wyłącznie do garniturów , ale nie ukrywam, że bardzo odpowiada mi taki styl i najchętniej używałabym ich również do nieco bardziej casualowych stylizacji na co dzień (być może mankiet pojedynczy (?) ).
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź
Pani Kornelio, cieszę się, że dołączyła Pani do naszego grona. Odpowiadam na Pani pytanie: Kobiecy dress code nie jest tak skodyfikowany jak męski. To, co u mężczyzn jest kwestią zasad, u pań - wyboru, upodobań stylistycznych, gustu. Bluzka koszulowa to absolutna podstawa w szafie każdej profesjonalistki. Wiele kobiet nosi też białą męską koszulę jako element codziennej stylizacji. Na co bym zwrócił uwagę lub na co bym uważał? Po pierwsze, żeby nie zmaskulinizować swojego stroju. Takie zbytnie zmaskulinizowanie damskiego stroju w życiu zawodowym często odczytuje się jako wyraz braku pewności siebie, na zasadzie „ubieram się po męsku, żeby przypisać sobie takie cechy, jak pewność siebie, siła przekonywania, charyzma itd.“. Kobieta tymczasem nie musi być mężczyzną, żeby znaleźć sobie właściwe miejsce w świecie zawodowym. Tu wystarczy być profesjonalistą. Druga sprawa, to kwestia seksowności stroju. Męska koszula może być bardzo poprawnym elementem kobiecego stroju do pracy, ale może też być strojem bardzo zmysłowym. Tymczasem strój profesjonalistów jest męski albo kobiecy, ale nie seksowny. Jeśli nie widzi się u siebie takich niebezpieczeństw lub sprawnie omija takie meandry, to można śmiało koszule nosić, również te z mankietem na spinki. Mankiet na spinki jest bardzo elegancki, ale mniej wygodny na co dzień, np. podczas pisania na komputerze czy piórem. Być może lepiej zdecydować się na taki, kiedy pełni się funkcje reprezentacyjne, czyli kiedy naszym jedynym zadaniem jest dobrze wyglądać, a na co dzień, jak sama pani sugeruje, wybierać mankiety pojedyncze. Spinki do koszuli to biżuteria. Panie noszą jej więcej niż mężczyźni, więc warto się zastanowić, czy razem nie będzie jej za dużo. Pozdrawiam!
A czy da się trzymać zasady gentelmena w pracy fizycznej gdzie pracuje ostatnie ogniwo łańcucha pokarmowego? I tematy jakie się słyszy to auta i penetracja seksualna nic więcej.