Niech Cię błogosławi Budda, Bóg, Siły Przyrody i Żywiołów czy inna sfera wyższa za tego gościa. Dziękuję Karol. Nawet nie wiesz jak mi pomógł ten wywiad. Mam nadzieje ze jeszcze zaprosisz Magdę ponownie. Niech wam się szczęści. Potrzeba takich ludzi ❤️❤️
Sam w wyniku przepracowania i duzego obciazenia psychicznego przytylem do 98kg (172cm wzrostu). Po 3 latach zwolnilem sie. Zmiana pracy na stabilne 8h poniedzialek-piatek okazl sie zbawienny. Po 3 latach wrocilem do dawnego poziomu tkanki tluszczowej. Obecne waze 70kg i moge potwierdzic ze stres i zmeczenie to jedna z glownych przyczyn podjadania. Do dzis pamietam te zjazdy w ciagu dnia i zeby jako tako funkcjonowac to kawa i batonik i na 2-3 godziny bylo lepiej. A wieczorkiem piwko czy cos innego zeby sie wyluzowac. Podstawa jest dobry sen, zeby miec sily do zmiamy swoich nawykow. Od tego trzeba zaczac.
Pracuję z identycznym podejściem jak Magda, nareszcie idealnie wytłumaczyła czym jest akceptacja!!! rewelacyjne rezultaty, flow w pracy a ludziom na twarzy maluje się uśmiech i szczęście:) Wspaniały wywiad
Bardzo fajna rozmowa, potrzebna wielu ludziom na pewno 💛 większość ludzi dorosłych, których znam, mieli już ten problem w dzieciństwie i ich rodzic lub rodzice mieli widoczną nadwagę. Tak sobie myślę po chłopsku, że pewnie miały wpływ szkodliwe nawyki żywieniowe i geny. Dzieki!
Już ktoś niżej pisał, ale powtórzę, bo się zgadzam.. Super, że poruszasz także sferę psychologii, psychodietyki.. Proponuję pójść dalej i porozmawiac w ogóle o zaburzeniach odżywiania. Warto teraz poruszyć ten temat, bo nastąpił wzrost zachorowań przez pandemię i lockdown. Warto zaprosic specjalistę od zaburzeń odżywiania np. Anię Gruszczyńską - wilczoglodna.
Fantastyczny wywiad jednak bardzo mnie razi obecność przekleństw prowadzącego. Myślę, że wywiady na tak wysokim poziomie, które mogą być sposobem na odchamienie przy całej internetowej brei nie powinny zawierać takich słów :)
Nie rozumiem. Przecież to nie słowa są niegodne tylko to co wychodzi z serca człowieka, jeśli ma on złe intencje albo jest po prostu arogancki. Słowa to tylko coś co jest zewnętrzną oprawą tego co tak naprawdę się liczy czyli przekazu. Dlatego nie zgodzę się z tym komentarzem.
Poza jeżdżeniem po ludziach otyłych, mam też problem z nadmiernym wychwalaniem efektów diety. Jak słyszę „jej, jak schudłaś, super wyglądasz”. Z jednej strony rozumiem, że ktoś chce docenić moje wysiłki, a z drugiej od razu mam w głowie „Aha, czyli wcześniej byłam beznadziejna, teraz jestem fajna, a jak znowu przytyję, to znowu będę beznadziejna”.
Tak! Znam to! generalnie komentowanie czyjekolwiek wagi, jeśli nie jest to chciana rada czy konsultacja lekarska/dietetyczna jest po prostu nie na miejscu i fajnie by było, gdyby ludzie w końcu to zrozumieli. Ludzie, którzy mają nadwagę naprawdę o tym wiedzą.
Ale dokładnie o tym napisałam, to ja dopowiadam historię do stwierdzenia „wow, ale schudłaś”, i pomijając moją pracę nad moją psychiką, o której to pracy nie masz NAJMNIEJSZEGO pojęcia, wolałabym, żeby ludzie w rozmowach skupiali się na komentowaniu RZECZY i SYTUACJI, a nie wyglądu.
Naprawdę strach się odezwać bo nawet komplement może zostać przeinaczony 🙄 nic nie powiesz, źle (nie powiedział to może źle wyglądam?”) pochwalisz, źle (teraz chwali, znaczy że wcześniej wyglądałam beznadziejnie”), powiesz, że wcześniej wyglądała lepiej, źle („co za chamstwo, jakby kto pytał o zdanie!”) 🙈
Jeśli chodzi o pokazywanie osób plus size w mediach nasunęła mi się sytuacja z autopsji kiedy patrzę na program panny młode ponad miarę i kobiety plus size dzięki Pani Izabeli Janachowskiej wyglądają przecudownie w sukniach ślubnych daje mi to wiarę w to, że też mogę 😊 więc na plus
Ciekawy punkt widzenia, bo na mnie ten program działa jak płachta na byka. Najpierw dziewczyna opowiada, że się akceptuje, narzeczony kocha kilogramy itd, a potem pół programu usiłują znaleźć sukienkę, która te nadprogramowe kilogramy zakryje, ale gorset, który "zrobi talię". W ogóle sama idea programu, gdzie punktem wyjścia jest fakt, że Panna Młoda ma nadwagę jest smutny, czemu nie może być program, że różne typy sylwetki są pokazywane na raz, tylko musi być coś dla "normalnych" i to samo podane w wersji "plus size"? Takie przemyślenia
@@dominiedomi3309 co do kobiet z nadwagą to rozumiem że można mieć problemy z tarczycą ale miałem parę dziewczyn, w tym te okrągłe, i wydaje mi się, że żarcie węglowodanów plus niechęć do jakiegokolwiek ruchu to dobry przepis złe BMI
@@andredo4880 Dokładnie o takiej stygmatyzacji osób otyłych, jaką tutaj uprawiasz, mówi w tym wywiadzie Magdalena Hajkiewicz. Posłuchaj, proszę, by się dowiedzieć, że takie uwagi nie pomagają nikomu
Bracia Rodzen to świetni lekarze, którzy dieta wyleczyli już tysiące ludzi z otyłości i cukrzycy. Wszystko, co mówią jest oparte na aktualnych badaniach randomizowanych. Warto by było ich zaprosić.
@@beatadubikajtis8202 To prawda, dlatego to jest ciekawszy temat do rozmowy aniżeli wywiad taki na sucho ze zwykłym psychodietetykiem. Tutaj autor ma duże pole do popisu z pytaniami bo potwierdza to naukowo a nie tylko lanie wody. A przecież ludzie oczekują autentycznosci i prawdy.
Wspaniale słuchało mi się z tej rozmowy. Nie znałam, zaobserwowałam na insta. Dla mnie specjalistka od żywienia, która przybrała na wadze jest ok, bo pokazuje, że nie jest cyborgiem, który jest idealny. Pozdrawiam
Dokładnie to samo pomyślałam! W ogóle do mnie nie trafiają komunikaty od osób superwysportowanych i z idealną figurą, bo na początku taki wygląd wydaje się nieosiągalny i wręcz demotywujący. A jak widzę kogoś, kto jest kompetentny i pokazuje prawdziwe problemy z którymi można się utożsamić i nie mieć poczucia winy że "ja nie jestem jeszcze tam gdzie ona" to od razu podnosi na duchu i dodaje motywacji :)
Bardzo mądra Pani Magdalena! Jak podobne informacje mówię tym co się śmieją z mojej nadwagi, to jeszcze bardziej jestem wyśmiewana. Marzyła by mi się konsultacja z Tobą wspaniałą kobietą. Ja myślałam, że zaczynam być na coś chora, a to efekt drastycznej diety, która nie daje efektów... Jak nie posprzątam głowy, to nie mam szans schudnąć, a muszę dla zdrowia. Pozdrawiam Prowadzącego i p.Magdalene.❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Zgadzam się całkowicie z Magdaleną. Bardzo mądre podejście do tematu. Co do Żabek, w podobnej wielkości mieście, w którym mieszkam, są trzy Żabki i żadna obok kościoła :D
Bardzo ciekawa rozmowa. Fajnie też, że mówi o swoim światopogladzie i jak ewoluował. A temat wegetarianizmu to balsam na moje serce, bo uważam go za niezwykle ważny ze względów przede wszystkim etycznych ale też ze względu na klimat, środowisko i zdrowie. Wspaniałe, że dla coraz większej grupy świadomych ludzi jest ważny.
Super! Temat dla mnie już dość dobrze znany. Chociaż i tak prawie codziennie można się natknąć na kolejny news z tego worka bez dna. Czekam na odcinek! Pozdrawiam z Pragi!:)
Giga dobrze, że to powstało. Dla osób, które jednak nadal twierdzą, że "deficyt kaloryczny i aktywność"... niestety, tak to nie działa Od lat, byłem na dietach, odkąd pamiętam. Nawet na takich gdzie liczono kcal pieprzu. Na szczęście, z czasem zacząłem rozumieć o co chodzi. Zacząłem oglądać filmy nt. jedzenia, dowiedziałem sie co to właściwie koncept kalorii i deficytu, pozbyłem się ze swojej świadomości wielu znanych mitów. A i tak, nie schudłem. Bywało tak, że udawało utrzymać mi się zdrowe nawyki przez kilka tyg. Ale potem wszystko wracało. Mimo, że miałem wiedzę i to nawet bardziej zaawansowaną niż "deficyt i bieganie". Wiedziałem to. A nie umiałem nic z tym zrobić. Po okresie słuchania m.in podcastów Magdy (kolejny etap, po którym zrozumiałem w jaką stronę powinienem się skierować w kontekście odchudzania) i późniejszym pójściu do psychodietetyka, zacząłem rozumieć bardzo powoli swoje błędy i co ciekawe, (co może być ważne dla osób w podobnej sytuacji), nie było wizualnych efektów. Ale były za to powolne zmiany w rozumieniu siebie, zachowań innych, etc. Obecnie, jest ok. Staram się z sukcesami, panować nad emocjami i emocjonalnym jedzeniem. Waga spokojnie spada, ale to nie jest dla mnie najważniejsze. Wiem też, że jeśli się potknę to nic się nie zmieni. Dosłownie nic. Bo wiem teraz jak wstać (albo właściwie cięgle się uczę). I rozumiem osoby, które myślą, że "nam się nie chce". Większość z nas chce, tylko (co było także w podcaście) nie wiemy jak, bo nie widzimy że problem jest w nas samych. Jak mówiła w którymś z podcastów Magda, odchudzanie to umiejętność. Potrzeba w chuj czasu i zrozumienia (właściwie prawie wszyskiego), aby jako tako się jej nauczyć. To trwa. Ale jest spoko. Dlatego powodzenia i słowa wsparcie dla zrzucających (nie katujcie się za błędy), prośba o zrozumienia dla pozostałych. Dzięki za podcast.
W temacie wszelakich zaburzeń, chętnie posłuchałabym jakie nurty psychoterapeutyczne są polecane przy poszczególnych zaburzeniach. Dużo gości u Ciebie mówi o terapiach (np. że sami korzystali), ale nie słyszałam jeszcze by ktoś sprecyzował o jaki konkretnie nurt chodzi. Dużo słuchaczy może też nie zdawać sobie sprawy, że w ogóle istnieje coś takiego w psychoterapii.
To bardzo ważne pytanie. Oczywiście, mówi się o skuteczności wybranych nurtów w określonych zaburzeniach psychicznych,ale najważniejsze jest to,by trafić do psychoterapeuty z odpowiednim wykształceniem (czyli po 4-letniej szkole psychoterapii) oraz zbudować z nim dobrą relację. Sam nurt nie leczy - to zbiór metod i narzędzi. Warto o tym pamiętać. Ponadto, jeden specjalista dla danego pacjenta będzie tym właściwym, a dla innego nie - to kwestia indywidualna i warto szukać kogoś,przy kim będziemy czuć się bezpiecznie i swobodnie.
@@strefaciszy597 czasem wystarczy przyjaciel,przyjaciółka... Brak zaspokojenia jakiejś potrzeby znajduje ujście w chorobach,nawykach,uzaleznieniach... Nigdy pdychodymamiczna!!! Systemowa,CTSR, behawioralna... polecam tę,bo mają potwierdzoną skuteczność. Pozdrawiam ❤️
Podzielę się moim doświadczeniem z profilaktyką. Kilka lat mieszkałam w RPA. Nasz ubezpieczyciel zdrowotny oferował wielkie zniżki,kiedy zapisaliśmy się na siłownię I przynajmniej 2 razy w tygodniu ćwiczyliśmy, mieliśmy zniżkowe karty do sklepów spożywczych na warzywa I owoce I inne "zdrowe" produkty, mieliśmy darmowy basen, bilety do kina(trzeba też inwestować w relacje towarzyskie, bo tak walczy się z depresją) I wiele, wiele innych. Nigdy nie bylismy zdrowsi;)Pelna motywacja I mniej pieniedzy wydanych przez ubezpieczenie na lekarzy.Szkoda,ze w innych krajach nie ma tego systemu!
Fajnie byłoby poruszyć tez tematykę stygmatyzacji osób chudych. Ciagle się mówi o dyskryminacji osób plus size, a inwektywy pod adresem osób szczupłych są społecznie akceptowane, a również nie powinny. Sporo osób próbuje przybrać na wadze, ale z wielu względów im się nie udaje, co zazwyczaj spotyka się z duża doza niezrozumienia.
Chociaż sama nie mam tego problemu, to znam wiele osób, które z powodu niskiej wagi mają dużo problemów, w tym przede wszystkim z zajsciem w ciążę. Gdy ktoś im mówi "po prostu jedz więcej" to jakby im strzelał ścierą w twarz, bez krzty zrozumienia, bardzo to przykre
@@dominiedomi3309 słuchaj, nie obraź się, ale dlaczego po prostu nie możesz jeść więcej... serio, jako osoba która ciągle ma ochotę na słodycze i kaloryczne żarcie po prostu nie mogę tego zrozumieć...
@@barbarossa1057 Właśnie tutaj to wygląda tak samo jak z nadwagą. Czasem bez pomocy nawet mimo wrażenia że ciągle jesz, nie da się przytyć. Miłe komentarze typu "po prostu jedz więcej" nie pomagają
@@barbarossa1057 no właśnie chodzi o to, że są takie zaburzenia psychiczne, które uniemożliwiają jedzenie i nie są to tylko bulimia i anoreksja, ale mnóstwo innych związanych np. z obawa przed udlawieniem się itd. Do tego są zaburzenia hormonalne, które mimo przyjmowania pokarmów uniemożliwiają przybranie na wadze. Są też w ogóle choroby, które trudno jest zdiagnozowac, a których objawem jest utrata wagi i pacjent zostaje sam, bo wielu lekarzy skończy na podstawowych badaniach i skwituje "taka pani uroda". Ale żeby nie było, tak jak są osoby grube z powodu lenistwa, tak są też osoby chude z powodu lenistwa, bo np. wolą zjeść raz dziennie na mieście, niż ugotować zdrowe posiłki w domu. Ale każda sytuacja jest inna, a w większości Rada " Jedz więcej" nie pomoże, no problem jest gdzieś indziej
Skoro wchodzisz tak w tematy z zakresu odzywiania, psychodietetyki to może zapros Dorote Traczyk-Bednarek specjalizujaca się w zaburzeniach odzywiania..? To mogłaby być bardzo pomocna rozmowa, bo teraz po tych lokdownach kwestia zaburzen odzywiania to tabu, a mysle, że warto ten temat poruszyc
Bardzo dobry, i potrzebny wywiad. Dziękuję za niego. Co do osób plus size w mediach, to niestety stygmatyzacja jest ogromna, zwłaszcza jeśli idzie o kobiety. Jakie znacie aktorki plus size? Ja wyłącznie komediowe, bo gruba bohaterka, nawet jak chce być traktowana poważnie, chce być akceptowana, kochana, to przede sztutowskim jest pokraczna i śmieszka, grubas bawi. Panowie plus size na ekranach również są głównie pociesznymi misiami lub niezdarami. Podobnie postaci dziecięce. To krzywdzące, bo zachęca to wyśmiewania i traktowania w określony sposób osób z taką posturą. Także raz jeszcze dziękuję, szanujmy siebie i innych bez względu na figurę i urodę.
Bardzo spoko rozmowa :) A dziewczyna naprawdę mówi interesujące rzeczy ;) Sama uwielbiam słodkie! Czekoladę wręcz kocham, ale staram się w domu nie mieć słodyczy (chyba że jakieś herbatniki...) bo jak nie mam to nie jem ;P
Jedyna skuteczna dieta to dieta zbilansowana (chyba że jesteś diabetykiem lub masz inne schorzenie, pod które musisz dostosować dietę eliminując pewne produkty). Problemy z wagą zaczynają się wtedy kiedy bilans kaloryczny zaczyna być zaburzony (w jedną albo druga stronę). A to dlaczego jest zaburzony to kwestia indywidualna (przyczyn pewnie jest tyle ile ludzi). To co nas tuczy to dodatni bilans kaloryczny (nie tłuste, słodkie, kwaśne czy ostre... Choć zagęszczenie kalorii jest w nich inne). Diety które eliminują pewne produkty (jak np. tłuszcz albo węglowodany) to, mówiąc dyplomatycznie nie do końca rozsądne rozwiązanie. Jeśli widzisz dietę Ducana czy kogoś innego opartą o samą kapustę to nie podejmuj się takich głupot. Nie dość że nie schudniesz to jeszcze wyniszczysz organizm. Powrót do normalnej wagi to nie dieta, to zmiana stylu życia, włączenia regularności ruchu i wyzbycia się negatywnych nawyków żywieniowych. Dobrze jest też uświadomić sobie ile kalorii spożywamy. Polecam zrobić sobie eksperyment i liczyć wszystko co jemy i pijemy w ciągu dnia przez tydzień. Baaaardzo szybko dojdziemy do tego co jest winowajcą.
no i to jest sensowna rada. każda nowa dieta odchudzająca jest zbudowana na tym samym fundamencie - zjeść mniej niż potrzeba. Niestety jako słaby gatunek ludzki chcemy widzieć efekty od razu, a liczyć się nie chce :)
Jak chcesz Karol poczuć najlepszą atmosferę i poczuć piękne doznania, to zapraszam na biegi w Bieszczadach. Super impreza jest w czerwcu która jest pod nazwą Rzeźnicki festiwal biegowy. Są tam różne dystanse, ale ja na początek polecam np. Rzeźniczek. W październiku natomiast zajebisty jest ultramaraton jesienny, tam też są różne dystanse. Kto nie widział jesieni w Bieszczadach to zdecydowanie powinien. Długo by pisać o tych imprezach i nie tylko o tych. Do zobaczenia na szlaku.
Jestem osobą na pograniczu nadwagi z otyłością. Mam 25lat. Decyzję o podjęciu walki o sylwetkę podjęłam mając 15 lat i od tamtego czasu duuużo się działo. Na siłownie chodzę dopiero od miesiąca, bo tak bardzo wstydziłam się swojej wagi i swojego ciała i ćwiczenia przy ludziach, że mnie to obezwładniało. Dopiero kiedy przytyłam do 104,7kg przy 169cm przełamałam się i po prostu przestałam myśleć o cudzej opinii. Dopiero dzięki temu zaczęłam chudnąć. I to będąc najedzona i z dużą ilością energii... Jest to dla mnie niesamowicie szokujące. Tyle lat męczarni i odwrotne skutki... Nie wytykam sobie, że zjem czasem czekoladę czy ciastko. Pozwalam sobie na to raz na jakiś czas. To chyba był mój klucz do tych magicznych wrót :)
Aż specjalnie z podcastu przeszedłem tu żeby zostawić komentarz 😃 Wywiad jak zwykle super, fajnie się pozgadzać i trochę „poniezgadzać”, ale jak ktoś mi mówi ze: „…bo ja nie lubię frytek i chipsów” to trochę ciężko mi uwierzyć w zrozumienie dla problemu, że mógłbym na zmianę jeść chipsy, słodycze, frytki, kwaśne żelki, i od nowa - chipsy, słodycze itd… Tak czy siak, super że porozmawialiście o zdrowym odżywianiu 😃
odchudzanie zaczyna sie od głowy. tydzień dwa przed poczatkiem trzeba ze sobą rozmawiać i zakodować fakt odchudzania. 21 dni jest ciężkie a potem już lżej. wiem bo sama schudłam 25 . niestety po 20 latach zostało mi 8kg dziś waże 80 kg 170cm i 59 lat. Uważam ,że najwyższy czas coś pomyśleć :)
To po co ja pisze komentarze jak prowadzacy ich nie czyta 😂 Wiedzialby ze podoba mi sie taki luzny bez marchewki w dypie sposob prowadzenia rozmowy. Bardzo fajnie mi sie tego slucha.
Hahahh, czy tylko ja tak mam, że raz na rok wchodząc do mc czy czegoś podobnego, mam stresa 😆 kompletnie nie wiem, co tam jest i wychodzę tylko z kawą 😜
Magda powiedziała parę rzeczy, które podniosły mnie na duchu. Jest również dużo racji w tym, że pierwsza osobę, która powinny odwiedzić otyłe osoby, to terapeuta. Ja tak zrobiłam i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Gdybym tego nie zrobiła nic by się nie zmieniło. Bardzo wartościowy wywiad.
Totalnie zgadzam się z komentarzami dotyczącymi osób szczupłych. Wszyscy rozumieją, dlaczego używanie słowa „grubas” nie jest w porządku, za to nazywanie osób w mniejszych rozmiarach „chudzielcami” zdarza się nagminnie. Myśle, że ruch body positive powinien być positive dla wszystkich, bez względu na rozmiar czy wszelkie odstępstwa od szeroko pojętej „normy”.
Bardzo ubogacająca rozmowa, świetna babka, ogromna wiedza, a przy tym rewelacyjna mówczyni - widać doświadczenie akademickie :) Dzięki za ten materiał, za inspiracje dla Was obojga - Magdo i Karolu!
W kwestii zapominania o swoich wcześniejszych poglądach to jest to znany mechanizm. Opisuje go Daniel Kahneman. Zapominamy o swoich wcześniejszych poglądach po ich zmianie.
Ważę teraz 85 kg przy wzroście 165 cm i opowiem Wam, jak czuję się w spoleczeństwie :D Od dzieciństwa zajadam stres, strach, wstyd i samotność. W wieku nastoletnim miałam wagę w normie, a nawet w dolnych granicach dzięki dziwnie pojętej ascezie, dobrej przemianie materii i sportowi, ale i tak zajadałam stres i czułam się gruba. Po rozstaniu z jednym chłopakiem doszłam do górnej granicy normy i mężczyźni spotykani po raz pierwszy lub drugi (!) mówili, że powinnam zrzucić kilka kilogramów. Bardzo mnie to szokowało i przygnębiało, bo rozmowa była na ogół na zupełnie inne tematy i nie były to randki. Potem robiłam się coraz smutniejsza i grubsza (nie z powodu tych mężczyzn ;)). No i jestem tutaj. Czuję się nieatrakcyjna, ale nie mam siły w tej chwili walczyć z wagą. Idę na terapię i zacznę od głowy. A kiedy czytam w Internecie komentarze co do otyłych osób w stylu "leniuchy wpieprzają zamiast się ruszyć", "ale się zapuścili, to ich wina, wystarczy tyle nie żreć", "schudnijcie!", to czuję bardzo różne rzeczy, ale na pewno nie siłę do zmiany. Dziękuję za tę rozmowę o odchudzaniu i zapraszam na zerowy odcinej mojego podcastu Ropusze Opowieści :)
Trzymaj się. Kiedyś (oby jak najszybciej) poznasz mężczyznę, który pokocha Ciebie taką jaką jesteś i nawet się nie spostrzeżesz kiedy dostaniesz skrzydeł i dla tego właśnie mężczyzny wypiękniejesz i bez wysiłku schudniesz - tak było w przypadku mojej córki.
Nie rozumiem komentarzy o nadwadze... Ja jej nie widze... Poza tym nie rozumiem dlaczego ktoś kto ma nadwagę nie mógłby być specjalistą dietetyki... Można być świetnym tatuatorem i nie mieć wytatuowanego całego ciała. Tak samo można być chirurgiem plastycznym i nie mieć sztucznego biustu... Nie rozumiem tego myślenia...
A ja rozumiem: jest wtedy niewiarygodny. To tak jak wchodzisz do salonu fryzjerskiego i pani fryzjerka ma bardzo zaniedbane włosy i odruchowo wychodzisz bo zaraz w głowie rodzi się strach, że ciebie też oszpeci. Chodzi o to, że fajnie mieć wiedzę teoretyczną tylko jak ona sama tego w praktyce co mówi nie stosuje to trudno raczej żeby innym pomogła skoro sama siebie nie ogarnia. Ps ja też widzę nadwagę.
@@sylwuniap4951 nie zwracam na to uwagi, może akurat ta fryzjerka to jedyna dobra fryzjerka w okolicy i sama musi chodzić do ch... fryzjera 😆 Dalej upieram się przy swoim, a kwestia nadwagi to temat trochę bardziej złożony niż zaniedbane włosy.
@@sylwuniap4951 Niestety przez takie podejście, często po "rozpisanie diety" ludzie zgłaszają się do trenerów z Instagrama. No bo skoro mają sześciopak i mało tkanki tłuszczowej, to pewnie się znają... I w efekcie powierzamy swoje zdrowie w ręce osób, które mogą nam zrobić krzywdę. A tak naprawdę liczą się kwalifikacje i przygotowanie merytoryczne, które Magda ma.
@@tess2388 zgadza się że sam wygląd trenera nie gwarantuje, że jest dobrym specjalistą, ale jednak nadwaga u takiej osoby też nie jest dobrym znakiem. Z jakiegoś powodu jednak nie trzyma sie wlasnych zaleceń i stąd taka figura. Przejrzałem jej instagrama i widzę, ze miewała lepsze i gorsze okresy. Nigdy nie była wyżyłowana i ok, skrajnie niski bf tez nie jest korzystny i dla większości niepotrzebny. Ale teraz ona jest w formie, która nie jest dla niej dobrą reklamą. Bez hejtu, ładna symatyczna dziewczyna, ale chciałbym sie dowiedzieć czemu tak to wygląda u niej. Chyba, że gdzies w filmie jest odpowiedź jeszcze nie obejrzalem całości.
Uwielbiam Magdę ! Jedna z najlepszych dietetyczek na polskim rynku. Można by z tej rozmowy wyciągnąć więcej, gdyby prowadzący nie przerywał non stop, skupiając niczym narcyz uwagę na sobie!
super wywiad, Magda jest świetną specjalistką. a to, że każdy jest człowiekiem i każdy ma chwile słabości lub może mieć poważny kryzys w życiu, powinno być traktowane jako normalna, ludzka rzecz. sama przechodziłam przez taki okres czasu, gdzie było tyle stresu, że miałam do wyboru albo zacząć pić, albo zacząć ćpać, zachorować na depresję albo po prostu zacząć więcej jeść. no i w tej sytuacji wybrałam jedzenie. owszem, przytyło mi się, ale wiem dokładnie, co robić, żeby wrócić do "pierwotnego stanu" i powrót do formy to dla mnie nie problem. za bardzo jesteśmy zahipnotyzowani "instagramową doskonałością", przez co zabraniamy zarówno sobie, jak i ludziom wokół być po prostu ludźmi z krwi i kości - tymi, którzy czasem popełniają błędy, czasem są niedoskonali i czasem mają problemy w życiu..... chore!
A ja chciałabym powiedzieć, że tak samo krzywdzące jest wytykanie ludziom, że są "bardziej otyli" jak powiedzenie osobom "szczuplejszym", że są za chudzi. Trochę za bardzo niektórzy pozwalają sobie na komentowanie ludzkiego wyglądu.
Oczywiście, że normalizowanie obecności otyłych w mediach pomoże innym osobom plus size poczuć się jak zwykli ludzie a nie wybryki natury do wytykania palcami. Pomoże przestać się izolować i wyjść na basen, siłownię, spacer, jeśli szczupli przestaną patrzeć z pogardą i rzucać pod nosem kpiące uwagi.
Skoro już mowa o regulacji zawodu i sprawdzaniu kwalifikacji, co jest bardzo ważne, to prośba o uzupełnienie tej informacji na Pani stronie, bo byłam tam przed chwilą i w zakładce O mnie tego brakuje. Jakie studia, jaki stopień. Dziękuję i pozdrawiam,
Dopóki sama nie przybralam kilku kilogramów w ogóle nie zwracalam uwagi na modelki plus size w reklamach, gdyż mnie to po prostu nie dotyczyło. Gdy trochę przybralam to zaczęłam zauważać, że niektóre marki prezentują ubrania na kraglejszych paniach, ale to w żaden sposób nie wpłynęło na to, że zaczęłam postrzegac siebie inaczej, albo chetniej kupować w takich miejsach. Zaczęłam za to zwracać uwagę ile się reklamuje suplementow na zrzucenie wagi, od żelków, po proszki do rozrabiania, całe spektrum specyfików, które wcześniej ignorowałam, a potem zaczęły mnie otaczac dosłownie wszędzie.
Sis, mam taki zryty beret przez doświadczenia, przekonania kluczowe, przekonania na temat świata (one ciagle się pogłębiają w negatywnym kierunku), że kiedy jestem najedzona, to są to momenty, w których nienawidzę się najbardziej. Kiedy się najadam „zabronionymi” posiłkami jak pizza, wtedy dosłownie 5 minut po zjedzeniu kilku kawałków ja jestem przekonana, że moje uda są większe niż 20 minut temu. Wtedy jestem w stanie rękę sobie uciąć, że to prawda i że one rzeczywiście są dużo większe mimo, że myśląc logiczne to jest bardziej niż niemożliwe. Przez całe życie uważam, że jestem o 5kg za duża. Wtedy kiedy ważyłam 49kg, 52kg, 55kg, 58kg zawsze uważałam ze jest to o 5kg za dużo. I przysięgam Wam, że nie jestem otyła, mało tego, mam przepiękne kształtne, seksowne, trochę wysportowane, niesamowite ciało. I to jest przykład ze mogę sobie myśleć jak o bogini a jednocześnie za kilka dni mogę uważać ze jestem kupą, która nie zasługuje na życie. Jest to obsesja, którą nabyłam utożsamiając swój wygląd, piękne ciało z poczuciem własnej wartości. A związane jest to z tym ze w okresie dziecięcym mój ojciec nie był dostępny dla mnie emocjonalnie i uważałam, że skoro tak jest to nie zasługuje na jego uwagę/miłość/akceptację.
Ja jednak odnoszę wrażenie , że świat dietetyki i sportu to basen nowinek, metod i tak na prawdę to wszystko sprowadza się do zarabiania pieniędzy . Nie neguje tego, ale każdy wie , że najprostsze metody są najlepsze . Większym problem jest to , że ludzie co raz gorzej radzą sobie z problemami i psychologowie, psychiatrzy mają ręce pełne roboty …wolałbym żeby byli bezrobotni 😁
A ja Madzie kojarzę z jej bloga i fejsa ale blog jego początki przepisy na zdrowe jedzedzenie słodycze super pomysły i inspiracje 👌👌w międzyczasie u Magdy wiele się działo zawodowo i prywatnie zaręczyny ślub 😍a do dzisiaj wiele przepisów zostały ze mną 🤩miło było Cię tu spotkać 🤗
karol. obejrzyj sobie Okiem Chemika. jeden z ostatnich filmików był o kawie i jej działaniu na mózg 😎. ps. ja kawy nie piję w ogóle więc temat mnie nie dotyczy 😉
Każdy jest inny. Mamy problem z akceptacją. Chcemy wszystkich wsadzić w jakieś ramy. Kto powiedział, że wysportowana, szczupła osoba jest ładna. To są tylko normy społeczne, które są konsekwencją prania mózgu, marketingu np. sprzedaż diet, środków odchudzających, sprzętu sportowego...ktoś ma tu duży interes
@@tomaszpobuta959 Po to że w każdej dziedzinie są fachowcy i są ludzie, którzy nie powinni się tam w ogóle znaleźć; nie mówiąc już o szarlatanach, szamach, naciągaczach pokroju "dżej zi"
Wszystko byłoby naprawdę bardzo dobre gdyby nie te przekleństwa które nie wnoszą nic merytorycznego do rozmowy a jedynie obnażają prostactwo uczestnika i prowadzącego. Niech się Pan nad tym zastanowi bo prawdę mówiąc chamstwa mamy w nadmiarze w mediach.
Napisałabym " super gość!" ale po Twoim wywiadzie z Mają Ostaszewską wiem, że w tym odcinku wystąpiła super gościni!! 💛 W przerwie reklamowej wyskoczył mi trailer nowej książki Will'a: ruclips.net/video/CzBpAMBFrBw/видео.html wooow!! Myślałam, że to zapowiedź filmu a tu najbardziej czadowy zwiastun książki jaki w życiu widziałam! 🤩 Wracając do Gościni:te 2 godziny i 18 minut to była czysta przyjemność, morze wiedzy przekazanej w interesujący sposób 🥇👍👏
Jak słyszę o tym, że ktoś chce schudnąć, a w zamian słyszy peany na cześć samoakceptacji, przypomina mi się dowcip; Roman, lat 64, 40 kg nadwagi i problemy ze zdrowiem, niska samoocena. Tak było jeszcze dwa miesiące temu. Później Roman poznał wspaniałego kołcza, trenera, co zupełnie odmieniło jego życie. Dziś Roman nadal ma 40 kg nadwagi i problemy ze zdrowiem, ale ma to w d*pie.
Właśnie wtedy zaczął się jej koszmar. Dietetycy nazwali jej stan efektem „jo-jo”, co oznaczało, że miała w swoim życiu już jedynie albo chudnąć albo przybierać na wadze. Żadnych stanów pośrednich. W istocie jej choroba otyłościowa się rozwijała i dawała coraz bardziej negatywne skutki. Miała jedynie wybrać, w jakiej trumnie będzie pochowana - tej zwykłej albo tej przypominającej skrzynię na fortepian. Słyszała wiele głosów. Ważne stały się dla niej opinie medyków, sugerowali, że operacja bariartyczna może być w jej przypadku konieczna. Oznaczała ona rodzaj wyzwolenia z problemu, ale jednocześnie nie dawała skuteczności. Pozostawali terapeuci - psycholodzy, lub - co gorsza - poradnicy internetowi, którzy obiecywali szybkie efekty, mające upodobnić otyłą do lansowanych wirtualnie strategii, obiecujące cuda w zakresie estetyki wyglądu. Tu musimy wskazać na wyjątkowy cynizm terapeutów dawnych nałogowców - którzy prowadzili otyłą do sumy wielu nieszczęść. Gdy posłuchać terapeutów leczących z nadużywania alkoholu, niekiedy psychologów, wtedy okazuje się, że mają za sobą wiele krańcowych doświadczeń, niektórzy odbywali praktykę zażywania heroiny w toku uprawiania sportu, i potem widzą diabła w nawet niewielkiej dawce alkoholu. Nikt nie weryfikuje dobrostanu osób, które radzą, krytykują i oceniają. Zapewne odbywa się to w zgodzie z utartą ścieżką, wedle której w Monarze pracowali jako terapeuci dawni narkomanie, oraz jest bliskie praktyce kręgów anonimowych alkoholików, gdy to pijak rozpoczynający terapię trafia pod skrzydła osoby już niepijącej, ale mającej w przeszłości doświadczenia nałogowca. Gdy chodzi jednak o osobę otyłą, podobne ścieżki nie działają! Osoby wcześniej uzależnione od jedzenia nie mogą tu wiele poradzić, gdyż same są w stanie przejściowym, muszą zadbać przede wszystkim o siebie, by nie powrócić do pierwotnej wagi. W ich przypadku nie można mówić o osiągnięciu sukcesu, ich praca nad nałogiem będzie sięgała kresu ich istnienia.
Żyjemy w czasach, w których mężczyznom nie wolno wyrażać opinii na temat ciał kobiet, ale osoby z nadwagą są uznawane za guru dietetyki i zdrowego trybu życia Amen.
Moja koleżanka była szczupła ale zapragnęła być chuda, poszła do dietetyczki, dostała jakieś tabletki z probiotykami i po miesiącu efekt był taki, że miała nadwagę. Nie wiem przez ile czasu chodziła do tej dietetyczki bo przestała o tym mówić gdy zobaczyła, że zamiast schudnąć przytyła.
Nie czaje.. Rozumiem ze pokazywanie wszedzie idealnych cial moze byc dla "zwyklych" ludzi deprymujace nie mowiac juz o takich ktore maja sobie wiecej do zarzucenia. Ale w czym mi ma pomoc ze mi wstawia facia z wielkim bebechem reklamojacego krate browara. To mi powie, jestes na dobrej drodze wiadomo ze niedługo wszyscy beda tak wygladac. Bedzie trzeba walczyc wtedy o biednych ucisnionych no fat shaming.
Niech Cię błogosławi Budda, Bóg, Siły Przyrody i Żywiołów czy inna sfera wyższa za tego gościa. Dziękuję Karol. Nawet nie wiesz jak mi pomógł ten wywiad. Mam nadzieje ze jeszcze zaprosisz Magdę ponownie.
Niech wam się szczęści. Potrzeba takich ludzi ❤️❤️
Sam w wyniku przepracowania i duzego obciazenia psychicznego przytylem do 98kg (172cm wzrostu). Po 3 latach zwolnilem sie. Zmiana pracy na stabilne 8h poniedzialek-piatek okazl sie zbawienny. Po 3 latach wrocilem do dawnego poziomu tkanki tluszczowej. Obecne waze 70kg i moge potwierdzic ze stres i zmeczenie to jedna z glownych przyczyn podjadania. Do dzis pamietam te zjazdy w ciagu dnia i zeby jako tako funkcjonowac to kawa i batonik i na 2-3 godziny bylo lepiej. A wieczorkiem piwko czy cos innego zeby sie wyluzowac. Podstawa jest dobry sen, zeby miec sily do zmiamy swoich nawykow. Od tego trzeba zaczac.
Uwielbiam Magdę Hajkiewicz. Jedna z najlepszym dietetyczek i psychodietetyczek na polskim rynku. ❤️
Bardzo mi miło ❤️
Uwielbiam dietetyków którzy są tak nie zdecydowani że stosują je wszystkie na raz, przecież jedną się nie najesz xDD
Pracuję z identycznym podejściem jak Magda, nareszcie idealnie wytłumaczyła czym jest akceptacja!!! rewelacyjne rezultaty, flow w pracy a ludziom na twarzy maluje się uśmiech i szczęście:) Wspaniały wywiad
U mnie BIOTAD PLUS robi robote💪💪
Bardzo fajna rozmowa, potrzebna wielu ludziom na pewno 💛 większość ludzi dorosłych, których znam, mieli już ten problem w dzieciństwie i ich rodzic lub rodzice mieli widoczną nadwagę. Tak sobie myślę po chłopsku, że pewnie miały wpływ szkodliwe nawyki żywieniowe i geny. Dzieki!
Już ktoś niżej pisał, ale powtórzę, bo się zgadzam.. Super, że poruszasz także sferę psychologii, psychodietyki.. Proponuję pójść dalej i porozmawiac w ogóle o zaburzeniach odżywiania. Warto teraz poruszyć ten temat, bo nastąpił wzrost zachorowań przez pandemię i lockdown. Warto zaprosic specjalistę od zaburzeń odżywiania np. Anię Gruszczyńską - wilczoglodna.
Akurat Wilczoglodna przedstawia zupełnie niezgodne z wiedzą psychologiczną metody radzenia sobie z ED.
Ja już ta panią pokochałam. Karol dzięki Ci za rozmowę. ❤❤
Fantastyczny wywiad jednak bardzo mnie razi obecność przekleństw prowadzącego. Myślę, że wywiady na tak wysokim poziomie, które mogą być sposobem na odchamienie przy całej internetowej brei nie powinny zawierać takich słów :)
Nie rozumiem. Przecież to nie słowa są niegodne tylko to co wychodzi z serca człowieka, jeśli ma on złe intencje albo jest po prostu arogancki. Słowa to tylko coś co jest zewnętrzną oprawą tego co tak naprawdę się liczy czyli przekazu. Dlatego nie zgodzę się z tym komentarzem.
na autoodtwarzaniu wleciała mi ta rozmowa na Spotify, i cudownie, że wleciała, bo jest sztosem!
Poza jeżdżeniem po ludziach otyłych, mam też problem z nadmiernym wychwalaniem efektów diety. Jak słyszę „jej, jak schudłaś, super wyglądasz”. Z jednej strony rozumiem, że ktoś chce docenić moje wysiłki, a z drugiej od razu mam w głowie „Aha, czyli wcześniej byłam beznadziejna, teraz jestem fajna, a jak znowu przytyję, to znowu będę beznadziejna”.
Tak! Znam to! generalnie komentowanie czyjekolwiek wagi, jeśli nie jest to chciana rada czy konsultacja lekarska/dietetyczna jest po prostu nie na miejscu i fajnie by było, gdyby ludzie w końcu to zrozumieli. Ludzie, którzy mają nadwagę naprawdę o tym wiedzą.
Zgadzam się - nie wiem skąd w ludziach ta potrzeba komentowania wyglądu i jego zmian
Ale dokładnie o tym napisałam, to ja dopowiadam historię do stwierdzenia „wow, ale schudłaś”, i pomijając moją pracę nad moją psychiką, o której to pracy nie masz NAJMNIEJSZEGO pojęcia, wolałabym, żeby ludzie w rozmowach skupiali się na komentowaniu RZECZY i SYTUACJI, a nie wyglądu.
No tak grubi ludzie są brzydcy byłem ulany to wyglądałem beznadziejnie nie wiem co w tym dziwnego
Naprawdę strach się odezwać bo nawet komplement może zostać przeinaczony 🙄 nic nie powiesz, źle (nie powiedział to może źle wyglądam?”) pochwalisz, źle (teraz chwali, znaczy że wcześniej wyglądałam beznadziejnie”), powiesz, że wcześniej wyglądała lepiej, źle („co za chamstwo, jakby kto pytał o zdanie!”) 🙈
Bardzo ciekawa rozmowa. Rozsądne i logiczne argumenty p. Magda nam zaserwowała. Dziękuję
Zajebisty odcinek, interesująca i potrzebna treść
Jeśli chodzi o pokazywanie osób plus size w mediach nasunęła mi się sytuacja z autopsji kiedy patrzę na program panny młode ponad miarę i kobiety plus size dzięki Pani Izabeli Janachowskiej wyglądają przecudownie w sukniach ślubnych daje mi to wiarę w to, że też mogę 😊 więc na plus
Ciekawy punkt widzenia, bo na mnie ten program działa jak płachta na byka. Najpierw dziewczyna opowiada, że się akceptuje, narzeczony kocha kilogramy itd, a potem pół programu usiłują znaleźć sukienkę, która te nadprogramowe kilogramy zakryje, ale gorset, który "zrobi talię". W ogóle sama idea programu, gdzie punktem wyjścia jest fakt, że Panna Młoda ma nadwagę jest smutny, czemu nie może być program, że różne typy sylwetki są pokazywane na raz, tylko musi być coś dla "normalnych" i to samo podane w wersji "plus size"? Takie przemyślenia
@@dominiedomi3309 co do kobiet z nadwagą to rozumiem że można mieć problemy z tarczycą ale miałem parę dziewczyn, w tym te okrągłe, i wydaje mi się, że żarcie węglowodanów plus niechęć do jakiegokolwiek ruchu to dobry przepis złe BMI
@@andredo4880 No i co z tego.
@@joasiam2707 jak ktoś wygląda jak prosię a jest zdrowy to niech sobie nie robi wstydu tylko weźmie za siebie
@@andredo4880 Dokładnie o takiej stygmatyzacji osób otyłych, jaką tutaj uprawiasz, mówi w tym wywiadzie Magdalena Hajkiewicz. Posłuchaj, proszę, by się dowiedzieć, że takie uwagi nie pomagają nikomu
Dobry wstęp do lepszego samopoczucia. Zaproponuję zaprosić Braci Rodzeń! To dopiero będzie kontrowersja i to na skale krajowa!
Bracia Rodzen to świetni lekarze, którzy dieta wyleczyli już tysiące ludzi z otyłości i cukrzycy. Wszystko, co mówią jest oparte na aktualnych badaniach randomizowanych. Warto by było ich zaprosić.
@@beatadubikajtis8202 To prawda, dlatego to jest ciekawszy temat do rozmowy aniżeli wywiad taki na sucho ze zwykłym psychodietetykiem. Tutaj autor ma duże pole do popisu z pytaniami bo potwierdza to naukowo a nie tylko lanie wody. A przecież ludzie oczekują autentycznosci i prawdy.
Dziękuję za poszerzenie horyzontów. Ta rozmowa bardzo wpłynęła na postrzeganie osób otyłych.
Taka młodziutka osoba a jaka dojrzała. Bardzo fajna rozmowczyni.Dziekuje.
Jedna z lepszych rozmów,🤗
Wspaniale słuchało mi się z tej rozmowy. Nie znałam, zaobserwowałam na insta. Dla mnie specjalistka od żywienia, która przybrała na wadze jest ok, bo pokazuje, że nie jest cyborgiem, który jest idealny. Pozdrawiam
Bardzo mi miło!
Dokładnie to samo pomyślałam! W ogóle do mnie nie trafiają komunikaty od osób superwysportowanych i z idealną figurą, bo na początku taki wygląd wydaje się nieosiągalny i wręcz demotywujący. A jak widzę kogoś, kto jest kompetentny i pokazuje prawdziwe problemy z którymi można się utożsamić i nie mieć poczucia winy że "ja nie jestem jeszcze tam gdzie ona" to od razu podnosi na duchu i dodaje motywacji :)
Bardzo mądra Pani Magdalena! Jak podobne informacje mówię tym co się śmieją z mojej nadwagi, to jeszcze bardziej jestem wyśmiewana. Marzyła by mi się konsultacja z Tobą wspaniałą kobietą. Ja myślałam, że zaczynam być na coś chora, a to efekt drastycznej diety, która nie daje efektów... Jak nie posprzątam głowy, to nie mam szans schudnąć, a muszę dla zdrowia. Pozdrawiam Prowadzącego i p.Magdalene.❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Zgadzam się całkowicie z Magdaleną. Bardzo mądre podejście do tematu.
Co do Żabek, w podobnej wielkości mieście, w którym mieszkam, są trzy Żabki i żadna obok kościoła :D
Bardzo ciekawa rozmowa. Fajnie też, że mówi o swoim światopogladzie i jak ewoluował. A temat wegetarianizmu to balsam na moje serce, bo uważam go za niezwykle ważny ze względów przede wszystkim etycznych ale też ze względu na klimat, środowisko i zdrowie. Wspaniałe, że dla coraz większej grupy świadomych ludzi jest ważny.
Super! Temat dla mnie już dość dobrze znany. Chociaż i tak prawie codziennie można się natknąć na kolejny news z tego worka bez dna. Czekam na odcinek! Pozdrawiam z Pragi!:)
Cudowna rozmowa, odnalazłam w słowach Magdy dużo z siebie dziękuje ❤🎉
Bardzo ważny i potrzebny wywiad. Oby otworzył oczy ludziom, którzy szydzą z otyłych.
Bardzo fajny wywiad. Magda jest super specjalistka w temacie i genialnie ogarnia studia na WSB. Dzieki za polecenie "Równowagi" ❤️
super typiarka :) dzięki miło było posłuchać
Giga dobrze, że to powstało.
Dla osób, które jednak nadal twierdzą, że "deficyt kaloryczny i aktywność"... niestety, tak to nie działa
Od lat, byłem na dietach, odkąd pamiętam. Nawet na takich gdzie liczono kcal pieprzu. Na szczęście, z czasem zacząłem rozumieć o co chodzi. Zacząłem oglądać filmy nt. jedzenia, dowiedziałem sie co to właściwie koncept kalorii i deficytu, pozbyłem się ze swojej świadomości wielu znanych mitów. A i tak, nie schudłem. Bywało tak, że udawało utrzymać mi się zdrowe nawyki przez kilka tyg. Ale potem wszystko wracało.
Mimo, że miałem wiedzę i to nawet bardziej zaawansowaną niż "deficyt i bieganie". Wiedziałem to. A nie umiałem nic z tym zrobić.
Po okresie słuchania m.in podcastów Magdy (kolejny etap, po którym zrozumiałem w jaką stronę powinienem się skierować w kontekście odchudzania) i późniejszym pójściu do psychodietetyka, zacząłem rozumieć bardzo powoli swoje błędy i co ciekawe, (co może być ważne dla osób w podobnej sytuacji), nie było wizualnych efektów. Ale były za to powolne zmiany w rozumieniu siebie, zachowań innych, etc. Obecnie, jest ok. Staram się z sukcesami, panować nad emocjami i emocjonalnym jedzeniem. Waga spokojnie spada, ale to nie jest dla mnie najważniejsze. Wiem też, że jeśli się potknę to nic się nie zmieni. Dosłownie nic. Bo wiem teraz jak wstać (albo właściwie cięgle się uczę).
I rozumiem osoby, które myślą, że "nam się nie chce". Większość z nas chce, tylko (co było także w podcaście) nie wiemy jak, bo nie widzimy że problem jest w nas samych. Jak mówiła w którymś z podcastów Magda, odchudzanie to umiejętność. Potrzeba w chuj czasu i zrozumienia (właściwie prawie wszyskiego), aby jako tako się jej nauczyć. To trwa. Ale jest spoko.
Dlatego powodzenia i słowa wsparcie dla zrzucających (nie katujcie się za błędy), prośba o zrozumienia dla pozostałych.
Dzięki za podcast.
Zniosłam te wszystkie OK, ponieważ jak zwykle gość bardzo interesujący.:)
Ha ha 😆ja też
W temacie wszelakich zaburzeń, chętnie posłuchałabym jakie nurty psychoterapeutyczne są polecane przy poszczególnych zaburzeniach. Dużo gości u Ciebie mówi o terapiach (np. że sami korzystali), ale nie słyszałam jeszcze by ktoś sprecyzował o jaki konkretnie nurt chodzi. Dużo słuchaczy może też nie zdawać sobie sprawy, że w ogóle istnieje coś takiego w psychoterapii.
To bardzo ważne pytanie. Oczywiście, mówi się o skuteczności wybranych nurtów w określonych zaburzeniach psychicznych,ale najważniejsze jest to,by trafić do psychoterapeuty z odpowiednim wykształceniem (czyli po 4-letniej szkole psychoterapii) oraz zbudować z nim dobrą relację. Sam nurt nie leczy - to zbiór metod i narzędzi. Warto o tym pamiętać. Ponadto, jeden specjalista dla danego pacjenta będzie tym właściwym, a dla innego nie - to kwestia indywidualna i warto szukać kogoś,przy kim będziemy czuć się bezpiecznie i swobodnie.
@@strefaciszy597 czasem wystarczy przyjaciel,przyjaciółka...
Brak zaspokojenia jakiejś potrzeby znajduje ujście w chorobach,nawykach,uzaleznieniach...
Nigdy pdychodymamiczna!!!
Systemowa,CTSR, behawioralna... polecam tę,bo mają potwierdzoną skuteczność.
Pozdrawiam ❤️
No racja uwzalabym na psychodynamiczna... tylko na borderow działa ponoć i nie jest najlepiej zbadana jak cbt np.
kognitywno behawioralna jest polecat ;)
Zawsze przyjaciel,przyjaciółka.To jest miejsce nr 1!!!!!
Ale nie zawsze to musi być przyjaciel od lat...
Pozdrawiam ❤️ terapeuta....
Podzielę się moim doświadczeniem z profilaktyką. Kilka lat mieszkałam w RPA. Nasz ubezpieczyciel zdrowotny oferował wielkie zniżki,kiedy zapisaliśmy się na siłownię I przynajmniej 2 razy w tygodniu ćwiczyliśmy, mieliśmy zniżkowe karty do sklepów spożywczych na warzywa I owoce I inne "zdrowe" produkty, mieliśmy darmowy basen, bilety do kina(trzeba też inwestować w relacje towarzyskie, bo tak walczy się z depresją) I wiele, wiele innych. Nigdy nie bylismy zdrowsi;)Pelna motywacja I mniej pieniedzy wydanych przez ubezpieczenie na lekarzy.Szkoda,ze w innych krajach nie ma tego systemu!
ciekawe ;)
Fajnie byłoby poruszyć tez tematykę stygmatyzacji osób chudych. Ciagle się mówi o dyskryminacji osób plus size, a inwektywy pod adresem osób szczupłych są społecznie akceptowane, a również nie powinny. Sporo osób próbuje przybrać na wadze, ale z wielu względów im się nie udaje, co zazwyczaj spotyka się z duża doza niezrozumienia.
I najczęściej się słyszy po prostu jedz więcej 🤦♀️ bardzo mnie to irytuje
Chociaż sama nie mam tego problemu, to znam wiele osób, które z powodu niskiej wagi mają dużo problemów, w tym przede wszystkim z zajsciem w ciążę. Gdy ktoś im mówi "po prostu jedz więcej" to jakby im strzelał ścierą w twarz, bez krzty zrozumienia, bardzo to przykre
@@dominiedomi3309 słuchaj, nie obraź się, ale dlaczego po prostu nie możesz jeść więcej... serio, jako osoba która ciągle ma ochotę na słodycze i kaloryczne żarcie po prostu nie mogę tego zrozumieć...
@@barbarossa1057 Właśnie tutaj to wygląda tak samo jak z nadwagą. Czasem bez pomocy nawet mimo wrażenia że ciągle jesz, nie da się przytyć. Miłe komentarze typu "po prostu jedz więcej" nie pomagają
@@barbarossa1057 no właśnie chodzi o to, że są takie zaburzenia psychiczne, które uniemożliwiają jedzenie i nie są to tylko bulimia i anoreksja, ale mnóstwo innych związanych np. z obawa przed udlawieniem się itd. Do tego są zaburzenia hormonalne, które mimo przyjmowania pokarmów uniemożliwiają przybranie na wadze. Są też w ogóle choroby, które trudno jest zdiagnozowac, a których objawem jest utrata wagi i pacjent zostaje sam, bo wielu lekarzy skończy na podstawowych badaniach i skwituje "taka pani uroda". Ale żeby nie było, tak jak są osoby grube z powodu lenistwa, tak są też osoby chude z powodu lenistwa, bo np. wolą zjeść raz dziennie na mieście, niż ugotować zdrowe posiłki w domu. Ale każda sytuacja jest inna, a w większości Rada " Jedz więcej" nie pomoże, no problem jest gdzieś indziej
Skoro wchodzisz tak w tematy z zakresu odzywiania, psychodietetyki to może zapros Dorote Traczyk-Bednarek specjalizujaca się w zaburzeniach odzywiania..? To mogłaby być bardzo pomocna rozmowa, bo teraz po tych lokdownach kwestia zaburzen odzywiania to tabu, a mysle, że warto ten temat poruszyc
Popieram!
Taaaaaak!!
Trzeba ten temat wałkować również w kontekście dzieci na zdalnym
Wspaniała kobieta !!! Konkretna z dużą wiedzą ! Dziękuję !!! 🥰
To była tak ciekawa rozmowa, że pauzowałam i cofałam gdy musiałam odejść od telefonu. A nigdy tego nie robię :D
Tłuste i słodkie - w naturze to mleko 😁
Faktycznie
W naturze to mleko matki. W naturze dorosle osobniki nie doją obcych matek innych zwierząt
Bardzo dobry, i potrzebny wywiad. Dziękuję za niego. Co do osób plus size w mediach, to niestety stygmatyzacja jest ogromna, zwłaszcza jeśli idzie o kobiety. Jakie znacie aktorki plus size? Ja wyłącznie komediowe, bo gruba bohaterka, nawet jak chce być traktowana poważnie, chce być akceptowana, kochana, to przede sztutowskim jest pokraczna i śmieszka, grubas bawi. Panowie plus size na ekranach również są głównie pociesznymi misiami lub niezdarami. Podobnie postaci dziecięce. To krzywdzące, bo zachęca to wyśmiewania i traktowania w określony sposób osób z taką posturą. Także raz jeszcze dziękuję, szanujmy siebie i innych bez względu na figurę i urodę.
Bardzo spoko rozmowa :) A dziewczyna naprawdę mówi interesujące rzeczy ;)
Sama uwielbiam słodkie! Czekoladę wręcz kocham, ale staram się w domu nie mieć słodyczy (chyba że jakieś herbatniki...) bo jak nie mam to nie jem ;P
Bardzo fajna rozmowa, dzięki 😉
Jedyna skuteczna dieta to dieta zbilansowana (chyba że jesteś diabetykiem lub masz inne schorzenie, pod które musisz dostosować dietę eliminując pewne produkty). Problemy z wagą zaczynają się wtedy kiedy bilans kaloryczny zaczyna być zaburzony (w jedną albo druga stronę). A to dlaczego jest zaburzony to kwestia indywidualna (przyczyn pewnie jest tyle ile ludzi). To co nas tuczy to dodatni bilans kaloryczny (nie tłuste, słodkie, kwaśne czy ostre... Choć zagęszczenie kalorii jest w nich inne). Diety które eliminują pewne produkty (jak np. tłuszcz albo węglowodany) to, mówiąc dyplomatycznie nie do końca rozsądne rozwiązanie. Jeśli widzisz dietę Ducana czy kogoś innego opartą o samą kapustę to nie podejmuj się takich głupot. Nie dość że nie schudniesz to jeszcze wyniszczysz organizm. Powrót do normalnej wagi to nie dieta, to zmiana stylu życia, włączenia regularności ruchu i wyzbycia się negatywnych nawyków żywieniowych.
Dobrze jest też uświadomić sobie ile kalorii spożywamy. Polecam zrobić sobie eksperyment i liczyć wszystko co jemy i pijemy w ciągu dnia przez tydzień. Baaaardzo szybko dojdziemy do tego co jest winowajcą.
no i to jest sensowna rada. każda nowa dieta odchudzająca jest zbudowana na tym samym fundamencie - zjeść mniej niż potrzeba. Niestety jako słaby gatunek ludzki chcemy widzieć efekty od razu, a liczyć się nie chce :)
Jak chcesz Karol poczuć najlepszą atmosferę i poczuć piękne doznania, to zapraszam na biegi w Bieszczadach. Super impreza jest w czerwcu która jest pod nazwą Rzeźnicki festiwal biegowy. Są tam różne dystanse, ale ja na początek polecam np. Rzeźniczek.
W październiku natomiast zajebisty jest ultramaraton jesienny, tam też są różne dystanse. Kto nie widział jesieni w Bieszczadach to zdecydowanie powinien.
Długo by pisać o tych imprezach i nie tylko o tych. Do zobaczenia na szlaku.
Jestem osobą na pograniczu nadwagi z otyłością. Mam 25lat. Decyzję o podjęciu walki o sylwetkę podjęłam mając 15 lat i od tamtego czasu duuużo się działo. Na siłownie chodzę dopiero od miesiąca, bo tak bardzo wstydziłam się swojej wagi i swojego ciała i ćwiczenia przy ludziach, że mnie to obezwładniało. Dopiero kiedy przytyłam do 104,7kg przy 169cm przełamałam się i po prostu przestałam myśleć o cudzej opinii.
Dopiero dzięki temu zaczęłam chudnąć. I to będąc najedzona i z dużą ilością energii... Jest to dla mnie niesamowicie szokujące. Tyle lat męczarni i odwrotne skutki... Nie wytykam sobie, że zjem czasem czekoladę czy ciastko. Pozwalam sobie na to raz na jakiś czas. To chyba był mój klucz do tych magicznych wrót :)
Polecam Ci zapoznać się z kanałem BraciaRodzen,så lekarzami i promują styl życia na keto
Pozdrawiam 😊
@@Beata870nie wszyscy muszą być na keto aby schudnac
@@joannajot9239 oczywiście że nie
Miłego dnia 😊
Bardzo dziękuje za ten wywiad!
Aż specjalnie z podcastu przeszedłem tu żeby zostawić komentarz 😃 Wywiad jak zwykle super, fajnie się pozgadzać i trochę „poniezgadzać”, ale jak ktoś mi mówi ze: „…bo ja nie lubię frytek i chipsów” to trochę ciężko mi uwierzyć w zrozumienie dla problemu, że mógłbym na zmianę jeść chipsy, słodycze, frytki, kwaśne żelki, i od nowa - chipsy, słodycze itd… Tak czy siak, super że porozmawialiście o zdrowym odżywianiu 😃
odchudzanie zaczyna sie od głowy. tydzień dwa przed poczatkiem trzeba ze sobą rozmawiać i zakodować fakt odchudzania. 21 dni jest ciężkie a potem już lżej. wiem bo sama schudłam 25 . niestety po 20 latach zostało mi 8kg dziś waże 80 kg 170cm i 59 lat. Uważam ,że najwyższy czas coś pomyśleć :)
To po co ja pisze komentarze jak prowadzacy ich nie czyta 😂 Wiedzialby ze podoba mi sie taki luzny bez marchewki w dypie sposob prowadzenia rozmowy. Bardzo fajnie mi sie tego slucha.
Ale jestem dumny, że ktoś z mojego liceum jest w Impompapabiliach :D
Pozdrawiam Kościucha! :D
Hahahh, czy tylko ja tak mam, że raz na rok wchodząc do mc czy czegoś podobnego, mam stresa 😆 kompletnie nie wiem, co tam jest i wychodzę tylko z kawą 😜
Magda powiedziała parę rzeczy, które podniosły mnie na duchu.
Jest również dużo racji w tym, że pierwsza osobę, która powinny odwiedzić otyłe osoby, to terapeuta. Ja tak zrobiłam i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Gdybym tego nie zrobiła nic by się nie zmieniło. Bardzo wartościowy wywiad.
"międlić" moje nowe ulubione słowo
Pozdrawiam z Hrubieszowa ❤ 😉😘
P.S.
Oprócz trzech kościołów katolickich i cerkwi są jeszcze trzy protestanckie , więc Hrubieszów duże miasto jest ! 😀
o kurczę, to mnie zaskoczyłaś - byłam pewna, że jest tylko jeden protestancki a tu taka niespodzianka :D Pozdrowienia!
4 kościołów...
Totalnie zgadzam się z komentarzami dotyczącymi osób szczupłych. Wszyscy rozumieją, dlaczego używanie słowa „grubas” nie jest w porządku, za to nazywanie osób w mniejszych rozmiarach „chudzielcami” zdarza się nagminnie. Myśle, że ruch body positive powinien być positive dla wszystkich, bez względu na rozmiar czy wszelkie odstępstwa od szeroko pojętej „normy”.
Bardzo ubogacająca rozmowa, świetna babka, ogromna wiedza, a przy tym rewelacyjna mówczyni - widać doświadczenie akademickie :) Dzięki za ten materiał, za inspiracje dla Was obojga - Magdo i Karolu!
Pozaznaczaj w tych wywiadach gdzie jakie pytania na ramie czasu w filmie, bo musze przewijać żeby cokolwiek znaleźć
Moja mama fajnie mówiła o zjedzeniu ciastka, ciasta, czekolady, zjedz wszystko i będziesz miała spokój 😂😢
No dokładnie, po co się rozdrabniać
W kwestii zapominania o swoich wcześniejszych poglądach to jest to znany mechanizm. Opisuje go Daniel Kahneman. Zapominamy o swoich wcześniejszych poglądach po ich zmianie.
Ważę teraz 85 kg przy wzroście 165 cm i opowiem Wam, jak czuję się w spoleczeństwie :D
Od dzieciństwa zajadam stres, strach, wstyd i samotność. W wieku nastoletnim miałam wagę w normie, a nawet w dolnych granicach dzięki dziwnie pojętej ascezie, dobrej przemianie materii i sportowi, ale i tak zajadałam stres i czułam się gruba.
Po rozstaniu z jednym chłopakiem doszłam do górnej granicy normy i mężczyźni spotykani po raz pierwszy lub drugi (!) mówili, że powinnam zrzucić kilka kilogramów. Bardzo mnie to szokowało i przygnębiało, bo rozmowa była na ogół na zupełnie inne tematy i nie były to randki.
Potem robiłam się coraz smutniejsza i grubsza (nie z powodu tych mężczyzn ;)).
No i jestem tutaj. Czuję się nieatrakcyjna, ale nie mam siły w tej chwili walczyć z wagą. Idę na terapię i zacznę od głowy. A kiedy czytam w Internecie komentarze co do otyłych osób w stylu "leniuchy wpieprzają zamiast się ruszyć", "ale się zapuścili, to ich wina, wystarczy tyle nie żreć", "schudnijcie!", to czuję bardzo różne rzeczy, ale na pewno nie siłę do zmiany.
Dziękuję za tę rozmowę o odchudzaniu i zapraszam na zerowy odcinej mojego podcastu Ropusze Opowieści :)
Trzymaj się. Kiedyś (oby jak najszybciej) poznasz mężczyznę, który pokocha Ciebie taką jaką jesteś i nawet się nie spostrzeżesz kiedy dostaniesz skrzydeł i dla tego właśnie mężczyzny wypiękniejesz i bez wysiłku schudniesz - tak było w przypadku mojej córki.
@@marekzlakowski8651 a jak schudnie dla siebie, to może spotka takich dziesięciu.
Fajna, mądra rozmowa🙂
Supper poprostu 🙏👍❤️
Nie rozumiem komentarzy o nadwadze... Ja jej nie widze... Poza tym nie rozumiem dlaczego ktoś kto ma nadwagę nie mógłby być specjalistą dietetyki... Można być świetnym tatuatorem i nie mieć wytatuowanego całego ciała. Tak samo można być chirurgiem plastycznym i nie mieć sztucznego biustu... Nie rozumiem tego myślenia...
A ja rozumiem: jest wtedy niewiarygodny. To tak jak wchodzisz do salonu fryzjerskiego i pani fryzjerka ma bardzo zaniedbane włosy i odruchowo wychodzisz bo zaraz w głowie rodzi się strach, że ciebie też oszpeci. Chodzi o to, że fajnie mieć wiedzę teoretyczną tylko jak ona sama tego w praktyce co mówi nie stosuje to trudno raczej żeby innym pomogła skoro sama siebie nie ogarnia. Ps ja też widzę nadwagę.
@@sylwuniap4951 na serio porównujesz problem otyłości do zrobienia fryzury ? :D
@@sylwuniap4951 nie zwracam na to uwagi, może akurat ta fryzjerka to jedyna dobra fryzjerka w okolicy i sama musi chodzić do ch... fryzjera 😆
Dalej upieram się przy swoim, a kwestia nadwagi to temat trochę bardziej złożony niż zaniedbane włosy.
@@sylwuniap4951 Niestety przez takie podejście, często po "rozpisanie diety" ludzie zgłaszają się do trenerów z Instagrama. No bo skoro mają sześciopak i mało tkanki tłuszczowej, to pewnie się znają... I w efekcie powierzamy swoje zdrowie w ręce osób, które mogą nam zrobić krzywdę. A tak naprawdę liczą się kwalifikacje i przygotowanie merytoryczne, które Magda ma.
@@tess2388 zgadza się że sam wygląd trenera nie gwarantuje, że jest dobrym specjalistą, ale jednak nadwaga u takiej osoby też nie jest dobrym znakiem. Z jakiegoś powodu jednak nie trzyma sie wlasnych zaleceń i stąd taka figura. Przejrzałem jej instagrama i widzę, ze miewała lepsze i gorsze okresy. Nigdy nie była wyżyłowana i ok, skrajnie niski bf tez nie jest korzystny i dla większości niepotrzebny. Ale teraz ona jest w formie, która nie jest dla niej dobrą reklamą. Bez hejtu, ładna symatyczna dziewczyna, ale chciałbym sie dowiedzieć czemu tak to wygląda u niej. Chyba, że gdzies w filmie jest odpowiedź jeszcze nie obejrzalem całości.
Uwielbiam Magdę ! Jedna z najlepszych dietetyczek na polskim rynku. Można by z tej rozmowy wyciągnąć więcej, gdyby prowadzący nie przerywał non stop, skupiając niczym narcyz uwagę na sobie!
Przyczyną otyłości /nadwagi nie zawsze są problemy psychiczne. Często przyczyną są choroby metaboliczne, o których gość nie wspomina.
inspirująca rozmowa!
mega wartościowa rozmowa! :)
Wzbudza we mnie zaufanie jak ekspert w jakiejś kwestii często mówi: " to zależy"
Same restrykcje ktoś tu ma na myśli...no tak...ludźmi trzeba zarządzać w każdym aspekcie...dobrze że p.psych.ma zdrowo podejście...wolnosciowe
super wywiad, Magda jest świetną specjalistką. a to, że każdy jest człowiekiem i każdy ma chwile słabości lub może mieć poważny kryzys w życiu, powinno być traktowane jako normalna, ludzka rzecz. sama przechodziłam przez taki okres czasu, gdzie było tyle stresu, że miałam do wyboru albo zacząć pić, albo zacząć ćpać, zachorować na depresję albo po prostu zacząć więcej jeść. no i w tej sytuacji wybrałam jedzenie. owszem, przytyło mi się, ale wiem dokładnie, co robić, żeby wrócić do "pierwotnego stanu" i powrót do formy to dla mnie nie problem. za bardzo jesteśmy zahipnotyzowani "instagramową doskonałością", przez co zabraniamy zarówno sobie, jak i ludziom wokół być po prostu ludźmi z krwi i kości - tymi, którzy czasem popełniają błędy, czasem są niedoskonali i czasem mają problemy w życiu..... chore!
A ja chciałabym powiedzieć, że tak samo krzywdzące jest wytykanie ludziom, że są "bardziej otyli" jak powiedzenie osobom "szczuplejszym", że są za chudzi. Trochę za bardzo niektórzy pozwalają sobie na komentowanie ludzkiego wyglądu.
Zgadza się - nie wiem skąd w ludziach ta potrzeba komentowania wyglądu
świetna rozmowa ♡
Oczywiście, że normalizowanie obecności otyłych w mediach pomoże innym osobom plus size poczuć się jak zwykli ludzie a nie wybryki natury do wytykania palcami. Pomoże przestać się izolować i wyjść na basen, siłownię, spacer, jeśli szczupli przestaną patrzeć z pogardą i rzucać pod nosem kpiące uwagi.
Miło posłuchać ładnej i mądrej dziewczyny :-)
A dzień dobry, ja nie zjade a tylko wyprostuję, że opieka sie kurczaka, a społeczna to jest pomoc. Buziaki! Pracownik socjalny 🤣
hahahahahahah :D Teraz zapamiętam :D Dzięki i pozdrowienia!
Piekna kobieta❤
Super. Wkoncu wywiad z kobietą.
Więcej tu szukania wymówek dla ludzi z nadwagą niż faktycznej pomocy
Skoro już mowa o regulacji zawodu i sprawdzaniu kwalifikacji, co jest bardzo ważne, to prośba o uzupełnienie tej informacji na Pani stronie, bo byłam tam przed chwilą i w zakładce O mnie tego brakuje. Jakie studia, jaki stopień. Dziękuję i pozdrawiam,
Elżbieta Romanowska, Cezary żak
Dopóki sama nie przybralam kilku kilogramów w ogóle nie zwracalam uwagi na modelki plus size w reklamach, gdyż mnie to po prostu nie dotyczyło. Gdy trochę przybralam to zaczęłam zauważać, że niektóre marki prezentują ubrania na kraglejszych paniach, ale to w żaden sposób nie wpłynęło na to, że zaczęłam postrzegac siebie inaczej, albo chetniej kupować w takich miejsach. Zaczęłam za to zwracać uwagę ile się reklamuje suplementow na zrzucenie wagi, od żelków, po proszki do rozrabiania, całe spektrum specyfików, które wcześniej ignorowałam, a potem zaczęły mnie otaczac dosłownie wszędzie.
Szanowny Panie Karolu, a dałoby się zaprosić na fajną rozmowę grupę Ad Hoc? Tak sobie pomyślałem :)
Sis, mam taki zryty beret przez doświadczenia, przekonania kluczowe, przekonania na temat świata (one ciagle się pogłębiają w negatywnym kierunku), że kiedy jestem najedzona, to są to momenty, w których nienawidzę się najbardziej. Kiedy się najadam „zabronionymi” posiłkami jak pizza, wtedy dosłownie 5 minut po zjedzeniu kilku kawałków ja jestem przekonana, że moje uda są większe niż 20 minut temu. Wtedy jestem w stanie rękę sobie uciąć, że to prawda i że one rzeczywiście są dużo większe mimo, że myśląc logiczne to jest bardziej niż niemożliwe.
Przez całe życie uważam, że jestem o 5kg za duża. Wtedy kiedy ważyłam 49kg, 52kg, 55kg, 58kg zawsze uważałam ze jest to o 5kg za dużo.
I przysięgam Wam, że nie jestem otyła, mało tego, mam przepiękne kształtne, seksowne, trochę wysportowane, niesamowite ciało. I to jest przykład ze mogę sobie myśleć jak o bogini a jednocześnie za kilka dni mogę uważać ze jestem kupą, która nie zasługuje na życie. Jest to obsesja, którą nabyłam utożsamiając swój wygląd, piękne ciało z poczuciem własnej wartości. A związane jest to z tym ze w okresie dziecięcym mój ojciec nie był dostępny dla mnie emocjonalnie i uważałam, że skoro tak jest to nie zasługuje na jego uwagę/miłość/akceptację.
Jak bym czytała o sobie!
Mi jeszcze jeden problem doszedł, że niestety jestem coraz starsza i to mnie zabija bo niestety tez wygląd jest bardzo ważny
Ja jednak odnoszę wrażenie , że świat dietetyki i sportu to basen nowinek, metod i tak na prawdę to wszystko sprowadza się do zarabiania pieniędzy . Nie neguje tego, ale każdy wie , że najprostsze metody są najlepsze . Większym problem jest to , że ludzie co raz gorzej radzą sobie z problemami i psychologowie, psychiatrzy mają ręce pełne roboty …wolałbym żeby byli bezrobotni 😁
A ja Madzie kojarzę z jej bloga i fejsa ale blog jego początki przepisy na zdrowe jedzedzenie słodycze super pomysły i inspiracje 👌👌w międzyczasie u Magdy wiele się działo zawodowo i prywatnie zaręczyny ślub 😍a do dzisiaj wiele przepisów zostały ze mną 🤩miło było Cię tu spotkać 🤗
Bardzo ładna, zdrowo wyglądająca pani i bardzo mądrze mówi. Pozdrawiam
Niech Pan nie przerywa...co Kobieta zaczyna tłumaczyć, to Pan wjeżdża ze swoim problemem ...
Ja cię kręcę ale zgłodniałem XD i te frytki belgijskie. Super rozmowa.
karol. obejrzyj sobie Okiem Chemika. jeden z ostatnich filmików był o kawie i jej działaniu na mózg 😎.
ps. ja kawy nie piję w ogóle więc temat mnie nie dotyczy 😉
Kawa to fujka
@@marita7424 ja lubię zimną late 😍
Tez miałam taka "zabawe" na religii w liceum... masakra!
Każdy jest inny. Mamy problem z akceptacją. Chcemy wszystkich wsadzić w jakieś ramy. Kto powiedział, że wysportowana, szczupła osoba jest ładna. To są tylko normy społeczne, które są konsekwencją prania mózgu, marketingu np. sprzedaż diet, środków odchudzających, sprzętu sportowego...ktoś ma tu duży interes
Niech ktoś wyjaśni, co to za sytuacja z odcinka LSa, która doprowadziła do tego wywiadu? Nie znam kontekstu :)
Pozdrawiam Magdalenę z jej rodzinnych stron :)
Madzia to konkret, podobnie jak np. Tadek Sowiński, Damian Parol, Bartek Pomorski czy Arek Matras. A nie jakieś ajwyny, marłicze, ziemby....
I po co te podziały, jedni lepsi drudzy już be.
@@tomaszpobuta959 Po to że w każdej dziedzinie są fachowcy i są ludzie, którzy nie powinni się tam w ogóle znaleźć; nie mówiąc już o szarlatanach, szamach, naciągaczach pokroju "dżej zi"
@@kabaretyPolskiePL I ty jesteś tym sprawiedliwym co, nam pokaże drogę?
@@tomaszpobuta959 Nie, ja jestem znajomym Piaska i mam paszport Polsatu ;)
Bardzo fajny wywiad❤Magda mądra kobieta i fachowiec👍Na koniec ekstra wskazówki 🤗Brzydko brzmiały przekleństw przy/w trakcie rozmowy z kobieta..
Wszystko byłoby naprawdę bardzo dobre gdyby nie te przekleństwa które nie wnoszą nic merytorycznego do rozmowy a jedynie obnażają prostactwo uczestnika i prowadzącego.
Niech się Pan nad tym zastanowi bo prawdę mówiąc chamstwa mamy w nadmiarze w mediach.
Pozuje się na niegrzecznego chłopca
Napisałabym " super gość!" ale po Twoim wywiadzie z Mają Ostaszewską wiem, że w tym odcinku wystąpiła super gościni!! 💛
W przerwie reklamowej wyskoczył mi trailer nowej książki Will'a:
ruclips.net/video/CzBpAMBFrBw/видео.html wooow!! Myślałam, że to zapowiedź filmu a tu najbardziej czadowy zwiastun książki jaki w życiu widziałam! 🤩
Wracając do Gościni:te 2 godziny i 18 minut to była czysta przyjemność, morze wiedzy przekazanej w interesujący sposób 🥇👍👏
Bardzo dziękuję!
Jak słyszę o tym, że ktoś chce schudnąć, a w zamian słyszy peany na cześć samoakceptacji, przypomina mi się dowcip;
Roman, lat 64, 40 kg nadwagi i problemy ze zdrowiem, niska samoocena. Tak było jeszcze dwa miesiące temu. Później Roman poznał wspaniałego kołcza, trenera, co zupełnie odmieniło jego życie.
Dziś Roman nadal ma 40 kg nadwagi i problemy ze zdrowiem, ale ma to w d*pie.
No i to pokazuje idealnie, że ludzie nie wiedzą czym jest samoakceptacja
@@dominikakrawczyk1731 Nie, to pokazuje, że ludzie propagują lenistwo i bycie rozmamłaną pipą, zamiast się ogarnąć.
Mięso to bialko bardzo ważne
Właśnie wtedy zaczął się jej koszmar. Dietetycy nazwali jej stan efektem „jo-jo”, co oznaczało, że miała w swoim życiu już jedynie albo chudnąć albo przybierać na wadze. Żadnych stanów pośrednich. W istocie jej choroba otyłościowa się rozwijała i dawała coraz bardziej negatywne skutki. Miała jedynie wybrać, w jakiej trumnie będzie pochowana - tej zwykłej albo tej przypominającej skrzynię na fortepian. Słyszała wiele głosów. Ważne stały się dla niej opinie medyków, sugerowali, że operacja bariartyczna może być w jej przypadku konieczna. Oznaczała ona rodzaj wyzwolenia z problemu, ale jednocześnie nie dawała skuteczności. Pozostawali terapeuci - psycholodzy, lub - co gorsza - poradnicy internetowi, którzy obiecywali szybkie efekty, mające upodobnić otyłą do lansowanych wirtualnie strategii, obiecujące cuda w zakresie estetyki wyglądu. Tu musimy wskazać na wyjątkowy cynizm terapeutów dawnych nałogowców - którzy prowadzili otyłą do sumy wielu nieszczęść. Gdy posłuchać terapeutów leczących z nadużywania alkoholu, niekiedy psychologów, wtedy okazuje się, że mają za sobą wiele krańcowych doświadczeń, niektórzy odbywali praktykę zażywania heroiny w toku uprawiania sportu, i potem widzą diabła w nawet niewielkiej dawce alkoholu. Nikt nie weryfikuje dobrostanu osób, które radzą, krytykują i oceniają. Zapewne odbywa się to w zgodzie z utartą ścieżką, wedle której w Monarze pracowali jako terapeuci dawni narkomanie, oraz jest bliskie praktyce kręgów anonimowych alkoholików, gdy to pijak rozpoczynający terapię trafia pod skrzydła osoby już niepijącej, ale mającej w przeszłości doświadczenia nałogowca. Gdy chodzi jednak o osobę otyłą, podobne ścieżki nie działają! Osoby wcześniej uzależnione od jedzenia nie mogą tu wiele poradzić, gdyż same są w stanie przejściowym, muszą zadbać przede wszystkim o siebie, by nie powrócić do pierwotnej wagi. W ich przypadku nie można mówić o osiągnięciu sukcesu, ich praca nad nałogiem będzie sięgała kresu ich istnienia.
Bardzo fajna rozmowa, tylko po co te przekleństwa panie Karolu?
Co jest złego w przekleństwach?
@@Thasir uważam je za przejaw braku kultury i taktu, a już szczególnie w rozmowie z kobietą.
Żyjemy w czasach, w których mężczyznom nie wolno wyrażać opinii na temat ciał kobiet, ale osoby z nadwagą są uznawane za guru dietetyki i zdrowego trybu życia Amen.
Moja koleżanka była szczupła ale zapragnęła być chuda, poszła do dietetyczki, dostała jakieś tabletki z probiotykami i po miesiącu efekt był taki, że miała nadwagę. Nie wiem przez ile czasu chodziła do tej dietetyczki bo przestała o tym mówić gdy zobaczyła, że zamiast schudnąć przytyła.
Nie czaje.. Rozumiem ze pokazywanie wszedzie idealnych cial moze byc dla "zwyklych" ludzi deprymujace nie mowiac juz o takich ktore maja sobie wiecej do zarzucenia. Ale w czym mi ma pomoc ze mi wstawia facia z wielkim bebechem reklamojacego krate browara.
To mi powie, jestes na dobrej drodze wiadomo ze niedługo wszyscy beda tak wygladac. Bedzie trzeba walczyc wtedy o biednych ucisnionych no fat shaming.