Rodzicielstwo Bliskości NIE jest złotym rozwiązaniem na wszystko? | Mariola Kurczyńska
HTML-код
- Опубликовано: 12 фев 2024
- KIEDY OKAZUJE SIĘ, ŻE RODZICIELSTWO BLISKOŚCI NIE JEST ZŁOTYM ROZWIĄZANIEM NA WSZYSTKO…
Posłuchaj, z jakimi trudnościami rodzicielskimi zmagała się Ola - wspaniała, świadoma, otwarta, ciepła i wyjątkowa kobieta, mama dwóch cudownych dziewczynek Matyldy i Agatki.
Ola chciała wychowywać dzieci w duchu rodzicielstwa bliskości. Jednak w niektórych kwestiach coś wciąż było nie tak. Coś nie grało.
A więc… Zgłosiła się do mnie na konsultacje. I co? Stwierdziła, że się ze mną nie zgadza. Po prostu. I to jest okej! Jednak… Po kilku dniach zmieniła zdanie. Dlaczego? Co zmieniło się w życiu rodziny Oli? Jak teraz Ola radzi sobie z wyzwaniami rodzicielskimi?
Zapraszam Cię do wysłuchania tej inspirującej rozmowy 😊
PS Zostawcie tu jakieś serduszko dla Oli - to wymagało prawdziwej otwartości i odwagi, aby podzielić się tu z nami swoimi przeżyciami 🫶
🤗🔥
Miłego oglądania, Mariola Kurczyńska.
💭 Jak to wygląda u Ciebie?
Napisz mi w komentarzu 🥰❤️
_________________________________
#porady #wskazówki #rodzicielstwo
Bardzo chętnie czytam Wasze komentarze i czekam, na sugestię jakich filmików chcielibyście na tym kanale więcej. ⬇
📣 Kochani, jeżeli chcecie być na bieżąco z wrzucanymi tu przeze mnie materiałami, kliknijcie przycisk ZASUBSKRYBUJ i pamiętajcie o wciśnięciu dzwoneczka z alertami.
A więcej moich sprawdzonych wskazówek znajdziesz na:
✅ moim Facebooku: mariolakurczynskapl
✅ stronie WWW: www.mariolakurczynska.pl/
✅ w e-booku "Miłość i autorytet": www.mariolakurczynska.pl/e-book-milosc-i-autorytet/
✅ w książce "Obudź w dziecku olbrzyma": www.mariolakurczynska.pl/ksiazka
Pani Mariola świetny specjalista ! Oglądam, słucham , wdrażam w życie ❤️
Dziękuję za tą rozmowę, podniosła mnie na duchu, bo ciągle zarzucałam sobie, że jestem za mało bliskościowa. Pierwszy raz pomyślałam o sobie, że jestem ok. Dziękuję ❤
Dobrze się słucha i głupotą nie trąci ;) a droga rodzica jest była i będzie długa i kręta
Zgadza się :)
Dziękuję za ten materiał. Otworzył mi oczy 😮
Świetnie! Bardzo się cieszę. Co najbardziej Cię zaskoczyło?
Najbardziej mnie zaskoczyło, że dziecko nie może wygrywać z rodzicem, nie może przerywać jak rodzice rozmawiają, nie może być szefem w domu i że inni rodzice mają te same problemy. A najbardziej, że to wszystko wychodzi dziecku na dobre. Dziękuję Pani, wszystkie Pani porady okazywały się do tej pory skuteczne. Te też wcielę w życie.
Żeby nie wpaść w kolejną pułapkę, polecam książki Instytutu Neufelda (wydane przez Szum Lasu) i o granicach z Natuli
Witam Pani Mariolu.Przypadkiem niedawno Pania znalazlam i tak juz zostalam...Bardzo ciekawi mnie zawsze poruszany przez Pani temat,z zaciekawieniem ogladam i wpadlo mi do glowy pewne pytanie odnosnie mojego 1.5 rocznego synka...Czy moglabym Pania poprosic o rade?Syn chodzi od kilku miesiecy do zlobka...Bardzo podoba mu sie tam...Od jakiegoos czasu czesto lubi mnie i meza grysc i bic w twarz.W przedszkolu tez powiedzieli ze teraz tak zaczyna robic.Prosze powoedziec jak reagowac w takich sytuacjach?Pozdrawiam.
❤❤❤❤❤❤❤❤
oj ja mam ten sam problem z 8 latką mama potwór bo karze sie uczyc mame wywiezie daleko jak zabiera laptop naprawde mam dość
Błędnie rozumiane jest tu rodzicielstwo bliskości.
Dokładnie.
"Do tej pory zylam w przekonaniu rodzicielstwa bliskości. Czułość, moje dziecko nie może płakać, bo to ja jestem winna płaczu mojego dziecka ono nie może przeżywać złych emocji...". Niestety już w pierwszych słowach podstawowy błąd. Pani Klientka niestety nie ma pojęcia czym jest rodzicielstwo bliskości. Żeby negować RB należy mieć rzetelną wiedzę czym ono jest a czym nie jest, a nie wrzucać do worka RB mity. Bynajmniej RB nie polega na chronieniu dziecka przed negatywnymi emocjami, nie wyklucza stawiania granic, odmawiania dziecku. Rodzicielstwo bliskosci zbyt często jest potocznie mylone z jakimś pobłażaniem i przyzwalaniem na wszystko. Można i bliskosciowo i z autorytetem. A z tej rozmowy wybrzmiewa przekaz, że jak jesteśmy w zgodzie z RB to przyczyniamy się do tego, ze dziecko wejdzie nam na głowę. Bzdura. Bliskościowo nie oznacza brak konsekwencji albo równoległa relacja między rodzicem a dzieckiem. Bliskościowo nie oznacza oddania władzy i odpowiedzialności dziecku. Rozumiem, że Pani klientka nie jest psychologiem czy pedagogiem, ale jeśli taka rozmowa ma nieść wartość edukacyjną dla innych rodziców to Pani jako ekspert powinna skorygować i skomentować, że nie można podczepiać do RB takich haseł jak "moje dziecko nie może płakać, denerwować się." Zgadzam się z poradami co do zabaw, ale wstęp był mylący i bardzo upraszcza RB. Z korą nową i aspektami neurobiologicznymi, ktore Pani przywoluje...to nie jest do konca tak zerojedynkowo ze dopoki dziecko mysli prymitywnie to bez sensu mówić o konsekwencjach. Krotkie i proste komunikaty pełna zgoda, ale dlaczego mówić tylko odejdź nie dotykaj, ale juz nie wyjaśniać, że bo jest gorące i się poparzysz/będzie bolało. Promuje Pani podejscie "nie bo nie. Bo jestem rodzicem i tak mówię". Potem to wróci do nas jak bumerang. Druga rzecz, ze na kazde dziecko dziala inne podejscie, bo uwaga - dzieci nie są identyczną homogeniczną grupą i mają osobowości. Na mojego syna w zyciu nie zadziałaloby nie bo nie, ale jest ciekaw, chce sie dowiedziec dlaczego. Mamy szacunek, autorytet przy nazywaniu emocji, tłumaczeniu i przyzwoleniu na przezywanie frustracji. Pani chciala unikac przezywania frustracji dziecka, a dlaczego dziecko nie moze przezywac frustracji skoro to normalny etap rozwojowy, kluczowy dla kształtowania sie zdrowej psychiki.