Do dziś uważam, że jej interpretacja "Jeszcze w zielone gramy" w "Premierach" w '85 jest zdecydowanie najlepsza i nie do pobicia. Pamiętam, gdy pokazała się po latach w "Wideotece Dorosłego Człowieka" jakos gość w odcinku ze Zbigniewem Wodeckim. To było chyba jej ostatnie telewizyjne wystąpienie.
W latach 80. nie miała w Opolu szczęścia do nagród, mimo że prezentowane piosenki były genialne. Premiera z 85 to dziś klasyk, duet z Wodeckim z 83 - fenomenalny, a premiera z 81 w moim prywatnym rankingu zajmuje czołowe miejsce. Pamiętam tamtą Wideotekę, zaskoczenie Wodeckiego, a później moje, kiedy zdjęła perukę i przyznała się, że choruje. To było poruszające. A z tej jej płytki ubóstwiam "Kochaną być". Dobrze, że ktoś tu to wrzucił.
Podobnie sądzę, że wykonanie tekstu Młynarskiego - "Jeszcze w zielone gramy" to Mistrzostwo świata - interpretacyjne, dykcyjne i artystyczne. Pomimo wielu zakusów wykonawczych na ten utwór - wersja Pani Zofii Kamińskiej to klasyk i wzorzec piosenki o czymś.
o jakim albumie piszecie?? Została jakaś płyta CD Zofii Kamińskiej wydana? Nigdy na taką nie natrafiłem poza małą płytką EP z 1971 roku i kilku pocztówek dźwiękowych...
@@Marcello-xz6jf Mowa o nieoficjalnym albumie z archiwalnymi nagraniami Zofii Kamińskiej, jaki w zaledwie kilku egzemplarzach wydali dla niej przyjaciele.
Do dziś uważam, że jej interpretacja "Jeszcze w zielone gramy" w "Premierach" w '85 jest zdecydowanie najlepsza i nie do pobicia. Pamiętam, gdy pokazała się po latach w "Wideotece Dorosłego Człowieka" jakos gość w odcinku ze Zbigniewem Wodeckim. To było chyba jej ostatnie telewizyjne wystąpienie.
W latach 80. nie miała w Opolu szczęścia do nagród, mimo że prezentowane piosenki były genialne. Premiera z 85 to dziś klasyk, duet z Wodeckim z 83 - fenomenalny, a premiera z 81 w moim prywatnym rankingu zajmuje czołowe miejsce.
Pamiętam tamtą Wideotekę, zaskoczenie Wodeckiego, a później moje, kiedy zdjęła perukę i przyznała się, że choruje. To było poruszające.
A z tej jej płytki ubóstwiam "Kochaną być". Dobrze, że ktoś tu to wrzucił.
Podobnie sądzę, że wykonanie tekstu Młynarskiego - "Jeszcze w zielone gramy" to Mistrzostwo świata - interpretacyjne, dykcyjne i artystyczne. Pomimo wielu zakusów wykonawczych na ten utwór - wersja Pani Zofii Kamińskiej to klasyk i wzorzec piosenki o czymś.
Piękna osobowość sceniczna. Ulotna delikatność. Szkoda, to jedna chyba z najbardziej niedocenionych artystek.
Jesteś szczęściarzem, mając w kolekcji album z jej unikatowymi piosenkami.
@@FestiwaloveOpole album powstał dzięki Zbigniewowi Wodeckiemu
o jakim albumie piszecie?? Została jakaś płyta CD Zofii Kamińskiej wydana? Nigdy na taką nie natrafiłem poza małą płytką EP z 1971 roku i kilku pocztówek dźwiękowych...
@@Marcello-xz6jf Mowa o nieoficjalnym albumie z archiwalnymi nagraniami Zofii Kamińskiej, jaki w zaledwie kilku egzemplarzach wydali dla niej przyjaciele.
Bardzo chętnie gdy będzie ciemno chciałbym mknąć saneczkami w Maju po śniegu. Pozdrawiam i czekam z brykajacym konikiem.😍
Śniegi u nas duże i sanna dobra, ale, że spadły na niezamarzniętą ziemię, jest obawa, aby oziminy nie wyprzały.
Z brykajacym konikiem to mogę po asfalcie szusować. Pozdrawiam. 😉
Dzisiaj to całkiem zapomniana artystka, wielka szkoda
Fajny glos.
Też tak uważam. Tutaj w śladowej ilości słychać to, co w późniejszych latach stało się jej znakiem rozpoznawczym, czyli tzw. pazur...