17:34 (+-) Katolicy sporo przesadzają z martyrologią wczesnych wyznawców Ruchu Jezusa. Esseńczycy też nie składali ofiar w światyni, a nikt ich nie prześladował. Niektórzy wierzyli, że ich Nauczyciel był mesjaszem i zmartwychwstanie. Większość esseńczyków żyła w społeczeństwie judejskim. Filon opisał je potrójną definicją pobożności: miłość do Boga, miłość do cnoty i miłość do ludzi. Podobnie jak inni Żydzi polegali na Bogu i czcili go jako prawodawcę. Nie składali ofiar i nie korzystali z świątyni. Sadyceuszy uważali za zdrajców. Wierzyli w opatrzność i los, zmartwychwstanie ciała i nieśmiertelność duszy. W przeciwieństwie do wszystkich innych w starożytnym świecie WRAZ Z JEZUSEM, essńczycy byli przeciwni niewolnictwu, potępiając posiadanie niewolników jako niesprawiedliwe i bezbożne, a także przeciwko prawu natury, które czyniło wszystkich ludzi równymi od urodzenia. Prześladowań od strony sadyceuszy czy faryzeuszy jedbak nie było. Dobrze że ksiądz profesor przyznaje, że Paweł nikogo nie zabijał. Patrząc się na to szerzej katolicy jednak powinni się zdecydować: albo Sadyceusze administrujacy Palestyną pod Rzymską okupacją mogli zabijać ludzi kiedy im się podobało za poważne łamanie prawa religijnego, albo by się takich ludzi pozbyć potrzebiwali do tego zgody Rzymian, jak w przypadku Jezusa. Albo jedno, albo drugie. Historycznie, w czasie kiedy Palestyna była Rzymską prowincją, według historyka Flawiusza taka egzekucja bez zgody Rzymian zdarzyłą się, kiedy Ananus syn Ananusa, najwyższy kaplan Saduceusz zebrał sanhedrin i dokonał egzekucji na Jakubie, bracie Jezusa, bez zgody rzymskiego namiestnika (de facto morderstwo polityczne gdyż Jakub atakował skorumpowany system finansiwy Świątyni i zarzadzajacych tym kapłanów) kiedy stary Festus zmarł, a nowy Albinus jeszcze nie przybył. Natomiast wszystko co Paweł jako faryzeusz mógł zrobić, to po wydaniu wyroku, to mógł Żydom winnym złamania prawa Mojżeszowego przylać pasem, tak jak pózniej on sam Żyd za łamanie tego prawa był karany chłostą, i nie robił tego na polecenie Saduceuszy "otrzymujac władzę (listy polecające) najwyższych kapłanów" - jak twierdził "Łukasz". Jest to równie głupie jak zdanie: "Ksiądz Popiełuszko otrzymawszy władzę od generała Jaruzelskiego zrobił to czy owo". Od strony historycznej państwo dają wiarę tradycjom koscioła które nie odpowiadają faktom historycznym. Łukasz jest autorem który nie miał osobistych doświadczeń odnośbnie życia w Palestynie. Łukasz nia znał osobiście Pawla gdyż biografia która on napisał różni się od autobiografi Pawła. Łukasz nie był świadkiem wizji którą miał Paweł. Lukasz nie był naocznym świadkiem działalności apostołów, przemowy które on cytuje nie są zapisami z jego pamięci, tylko zapisaniem de facto plotek o życiu i działaniu apostołów. Lukasz nie tyle cytuje apostołów , co pisze co oni powinni byli powiedziec, biorac pod uwagę teologie proponowaną przez jego ewangelię. Wśród praktycznie wszystkich biblistów panuje dzisiaj przekonanie, że Łukasz korzystał z Marka tworzac swoją ewangelię (przepisał , czasami slowo w slowo 50%), wśrod wielu panuje przekonanie, że użył on również dziełs Flawiusza, kiedy tworzył Ewangelię i Dzieła. Sam Paweł NIGDY NIE opisuje swojej działalności prześladowczej. "Bo prześladowałem kościół Boży" nic nie tłumaczy. Księga Dziejów Apostolskich wskazuje, że Paweł ponoć "pustoszył zgromadzenia chrześcijan i zaciągnął ludzi do więzienia" . Jest to kompletnie nieprawdopodobne: nie było czegoś takiego jak "żydowskie więzienia, to raz, a dwa: możemy spokojnie założyć, że władze rzymskie nie były skłonne zapewnić miejsca w celach swych więzień żydowskim sekciarzom, którzy akurat głosili jakieś dziwne przesłania o bogch którzy Rzymian guzik obchodzili, a tym bardziej aresztowanych przez czlonków innych równie absurdalnych z ich punktu widzenia religijnych sekt. Cały ten opis "Łukasza" śmierci Szczepana, brany razem z opisem śmierci Jezusa przez tego samego autora, tak diametralnie różny od opisów Marka i Mateusza, gdzie śmierć Jezusa, jego zachowanie , etc. robią to "zdarzeniem teologicznym", a nie faktycznym opisem historycznym, jak zresztą połowa (z plusem) wszystkiego innego co jest w dziejach Apostolskich napisane. Narracja o Pawle "tak strasznie" prześladujacym żydowskich wyznawców Jezus była tworzona by dodać Pawłowi i jego teologii autorytetu i wiarygodności. Paweł zawsze się z tym brakiem wiarygodności borykał, gdyż jego Jezus nie nauczał kiedy Jezus żył. Nawet kiedy później Neron zaczął wyznawców Jezusa prześladować nie miało to zwiazku z religią, tylko z faktem, że Neron zwalił na nich winę za podpalenie Rzymu. Chrześcijanie faktycznie byli prześladowani za ich wiarę i religię, ale dużo później. A kiedy chrześcijanie wzrośli w siłę, zaczęli oni prześladować wszystkich innych. Św. Augustyn z typową chrześcijanom fantazją napisał póżniej bzdury odnośnie konceptu osobistej winy za złe uczynki, gdzie Szaweł obecny w pobliżu egzekucji Szczeoana, de facto szatniarz - chłopak który pilnował płaszczy - jest winny śmierci Szczepana, bo był obecny w czasie egzekucji, ale jej nie zatrzymał. Czy ja jestem winny, że Adam zrobił coś niezgodnego z wolą Jezusa, chociaż mnie tam nie było by Adama zatrzymać, a Maryja jest winna śmierci Jezusa bo była obeca przy jego egzekucji, ale jej nie zatrzymała.
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
12:35 Anonimowy autor Dzieł Apostolskich, greckiego tekstu głównie dla pogan którzy zostali wyznawcami Jezusa, co prawda pisze, że Paweł studiował u Gamaliasza, niestety z tego nie wynika, że Pawel studiował u Gemaliasza. Historia napisana przez anonimowego autora "Dzieł" nie trzyma się kupy z kilku powodów. Jednym z nich jest pomysł, że Paweł - Faruzeusz - prześladował wyznawców sekty Jezusa (wtedy jeszcze nie było chrześcijan) czy robił cokolwiek innego, z rozkazu czy polecenia Sadyceuszy, kapłanów których Faryzeusze uważali za heretyków i zdrajców jest pozbawiony sensu. Równie dobrze, "Łukasz" mógł napisać, że Faryzeusze wykonywali polecenia Rzymian. Już prędzej Faryzeusze by wykonywali polecenia Jezusa. To tak jak gdyby ksiądz Popiełuszko wykonywał polecenia Jaruzelskiego, gdyż obaj byli Polakami, a Jaruzelski był głową państwa. To przecież Sadyceusze zbierli podatki dla Rzymian i przechowywali je w Świątyni. To Saduceusze byli owym "celnikami", zdrajcami Żydowskoego narodu, kolabirantamibz rzymskim okupantem, ludźmi znienawidzonymi przez resztę Żydów . "Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Wielu bowiem było tych, którzy szli za Nim. 16 Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?"
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
9:20 +- Faktycznie. Mnóstwo spekulacji na tamat Pawła i jego rodziny, opartych na innych spekulacjach. Należy cieszyć się, że pomiedzy wieloma spekulacjami znajduje się jedna która się ksiedzu profesorowi podoba. Dalej pozostaje ona spekulacją, innymi słowy fikcją historyczną na temat życia Pawła.
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
23:19 Po pierwsze faktycznie Paweł bardzo mało mówił swojej wizji, natomiast co do opisów "Łukasza" można mieć sporo obiekcji, dlatego że nie był on naocznym świadkiem tych wizji, ponadto z różnic pomiedzy tym co on o Pawle pisał, a tym co o sobie pisał Paweł wynika, że on wcale Pawła nie znał (niezależnie od tego co twierdzi niewiarygodna tradycja KK), a tylko zapisywał usłyszane o nim opowieści, lub co gorsza, tworzył nowe. Opowieści samego "Łukasza" o tym wydarzeniu różnią się od siebie, i nie ma nic bardziej zabawnego niż twierdzenie, że różnice w treściach są świadectwem ich prawdziwości. Jeżeli mamy trzy różne opowieści, to co najwyżej, tylko jedna z nich może być prawdziwa, a być może żadna, natomiast trzy nie mogą być prawdziwe. # 1 "Udał się do arcykapłana(¹) 2 i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jeruzalem mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. 3 Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. 4 A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» 5 «Kto jesteś, Panie?» - powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. 6 Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić». 7 Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. 8 Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Zaprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce. 9 Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił." # 2 "Tak odbywałem drogę do Damaszku z upoważnienia i z polecenia najwyższych kapłanów. 13 W południe podczas drogi ujrzałem, o królu, jaśniejsze od słońca światło z nieba, które ogarnęło mnie i moich towarzyszy podróży. 14 Kiedy wszyscy upadliśmy na ziemię, usłyszałem głos, który mówił do mnie po hebrajsku: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi”. 15 „Kto jesteś, Panie?” - zapytałem. A Pan odpowiedział: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. 16 Ale podnieś się i stań na nogi, bo ukazałem się tobie po to, aby ustanowić cię sługą i świadkiem tego, co zobaczyłeś, i tego, co ci objawię. 17 Obronię cię przed ludem i przed poganami, do których cię posyłam, 18 abyś otworzył im oczy i zwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga. Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów i dziedzictwo ze świętymi”. 19 Temu widzeniu z nieba nie mogłem się sprzeciwić, królu Agryppo! 20" # 3 W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. 7 Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” 8 „Kto jesteś, Panie?” - odpowiedziałem. Rzekł do mnie: „Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz”. 9 Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. 10 Powiedziałem więc: „Co mam czynić, Panie?” A Pan powiedział do mnie: „Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co postanowiono, byś uczynił”. 11 Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy. Według Pawła w liście mamy tylko: "Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim Apostołom. 8 W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. 9 Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży." Dodatkowo w Dziełach wg. Łukasza "A gdy wróciłem do Jeruzalem i modliłem się w świątyni, wpadłem w zachwycenie. 18 Ujrzałem Go: „Śpiesz się i szybko opuść Jeruzalem - powiedział do mnie - gdyż nie przyjmą twego świadectwa o Mnie”. 19 A ja odpowiedziałem: „Panie, oni wiedzą, że zamykałem w więzieniach tych, którzy wierzą w Ciebie, i biczowałem w synagogach, 20 a kiedy przelewano krew Szczepana, Twego świadka, byłem przy tym i zgadzałem się, i pilnowałem szat jego zabójców”. 21 „Idź - powiedział do mnie - bo Ja cię poślę daleko, do pogan”».- czyli ewidentnie była to wewnętrzna "wizja" w religijnom transie, a nie zmartwychwstały Jezus. Trudno nie zauważyć, że autor Dzieł tworząc opisy o doświadczeniach Pawła czytał iEzechiela 2 :1 chcąć przedstawić Pawła jako podobnego proroka. Należy tutaj zauważyć że ksiądz profesor Kowalski myli się twierdząc że Paweł nie stracił wzroku po swojej wizji na drodze do Damaszku. Według Łukasza było dokładnie odwrotnie. Jest ważny szczegół dlatego że czasowa utrata wzroku jest jednym z typowych symptomów po padaczkowej psychozy. Pani dr Madej tworzy chochoła twierdząc że ludzie kwestionujący prawdziwość historii o Jezusie ukazującym się Pawłowi muszą uciekwć się do uważania osób które mają wizje (jak Paweł czy Mojżesz) za osoby psychicznie chore (wariat - to słowo które ona użyła). Wprost przeciwnie, psychozy popadaczkowe zderzają się ludziom zupełnie zdrowym, a z opisów takich zjawisk wiemy że bardzo często mają one charakter silnych doświadczeń religijnych, często zmieniajacych życie. Z wszystkich tych opowieści wynika, że coś co Paweł doświadczył NIE było fizycznym kontaktem z fizycznie zmatrwychwstałym Jezusem. Różni ludzie mają całe spektrum osobowiści z różnym nasileniem ekspresji cech rozpoznawalnych jako objawy psychotyczne. Jednostki kwalifikowane jako mające osobowości schizoidalne mogą posiadać pewne zmiany odnośnie odbioru rzeczywistości (jak wierę w otrzymywanie ponadnaturalnych wizji) będąc jednak dobrze przystosowane do życia w społeczności, tak więc nawet jeśli wykazują one oznaki psychopatologii, nie mogą one być jednak uważane za klinicznie psychotyczne. W takich sytuacjach rozróżnienie między objawami choroby psychicznej (tj. objawami) a wyrazem ludzkiej indywidualności (tj. cechami) staje się zatarte. Taką osobą o schizoidalnej osobowiści mógł być biblijny Mojżesz który widział gadający płonący krzak, choć okazuje się, że biblijny Mojżesz to akuratnie nigdy nie istniał. Mógł być taką osobą Franciszek czy inni wizjonerzy. (¹) Jak pisałem, pomysł "Łukasza" że Paweł faryzeusz współpracowałby z kapłanami Sadyceuszami, których faryzeusze uważali za heretyków i zdrajców, jest przezabawny. Żydzi nie mieli żadnego konceptu trzymania ludzi w więzieniach. To Rzymianie wiezili ludzi, lecz nigdzie nie istnieją dowody na to że pożyczali oni więzienia Żydom by Żydom umożliwić religijne prześladowania innych Żydów.
Znowu tylko słowotok pozbawiony jakiejkolwiek sensownej treści. Same spekulacje pozbawione jakiegokolwiek sensu. Jedna wielka gdybanologia. Masz jakieś dowody na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz czy będziesz zaśmiecał ten kanał bez końca tym spamem? Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem (logorea). Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia. Współczuję im. Żadnych dowodów na "padaczkę" u Pawła i psychozę u Mojżesza też nie masz. Stawianie diagnoz 2000 lat po fakcie i na odległość kompromituje cię do reszty. Po prostu musisz wymyślać takie absurdalne "wytłumaczenia" bo inaczej twój ateizm do reszty by się już posypał
@@janlewandowski3792 Panie Janku. Jeśli doktor Madej - właściciel tego kanału - zwróci mi uwagę, że moje komentrze zaśmiecają jej kanał, to będę miał powody by się zastanowić czy przestać je pisać. Natomiast Pańska osobista opinia na ten temat nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Tak jak jest, to Pan masowo kopiuje i wkleja komentarze o tej samej treści. Logorea to jeszcze nic w porównaniu glosalią.
@@JarekKrawczyk Pani Madej spamerami się nie zajmuje bo nikt jej nie każe i ponadto nie ma na to czasu (a wiem coś o tym bo znam ją osobiście). Tak więc jej ewentualna opinia lub brak tej opinii jest bez znaczenia w kwestii tego, że cierpisz na słowotok i jesteś zwykłym spamerem. Co widać gołym okiem bo drugiego takiego nawet tu nie ma. I oczywiście podtrzymuję wszystko co napisałem wyżej
@@janlewandowski3792 Panie Janku. Opinie jakichś samozwańczych stróży kanałów, arbitrów komentarzy na mój temat, czy diagnozy samozwańczych lekarzy odnośnie schorzeń na które rzekomo cierpię, mine w ogóle nie interesują. Jeśli ma Pan jakieś konkretne merytoryczne uwagi odnośnie tego co napisałem o apostole Pawle, to proszę je napisać, inaczej proszę mi tutaj nie zawracać głowy.
@@JarekKrawczyk Już napisałem: nie masz nic poza gdybanologią. W zasadzie wszystko co twierdzisz w niczym nie różni się od negacji tego co twierdzisz. Worek chemikaliów, zwany dla funu ateistą, nie jest w stanie niczego sensownie orzec i uzyskać dostępu do jakiejkolwiek epistemologii. Moje zarzuty w tej kwestii nadal leżą na stole i nigdy nie byłeś w stanie ich nawet ruszyć
Odnoszę wrażenie - a adresuję to profesora Kowalskiego jako biblisty, a nie jako księdza z racji zobowiązań które (chyba każdy) księdz musi mieć - że by poznać historycznego Pawła, opowieści o nim napisane przez aninimowego autora Dziejów Apostolskich (i Ewangelii wg. Lukasza) powinny być traktowane ze sporym przymrużeniem oka, skoro autor napisał on tam rzeczy o życiu Pawła które nie zgadzają się z tym co sam o sobie napisał Paweł. Tzw. tradycje są jeszcze gorszym źródłem informacji o historycznym Pawle niż aninimowegy autor zwany Łukaszem.
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
By poznać historycznego Pawła i jego faktyczne nauczanie, po pierwsze trzeba stworzyć kryterium oceny wiarygodniści info w Biblii, gdzie 7 autentycznych listów Pawła powinno być uważanymi za najbardziej wiarygodne, dlatego czytane jako pierwsze w kolejności w jakiej były one napisane, zaczynając od listu do Teseloniczan, a gdzie wynika z tego, że Paweł uważał się za proroka apokaliptycznego kultu oczekującego na szybki koniec świata i swoje "zmartwychwstanie" w jakiejś duchowej formie ciała, innymi słowy transformacji, jeszcze za jego Pawła życia. Dopiero potem powinno czytać Marka, a później Mateusza i Łukasza, w tym jego Dzieła, by móc zaobserwować ewolucję teologii, wykuwane przez współczesnych Markowi i Łukaszowi postaci biblijnego Jezusa i biblijnego Pawła długo po śmierci obu. Wszystkie informacje które o Pawle podaje tzw Łukasz, których Paweł nie potwierdza w swoich 7dmiu autentycznych listach powinny być traktowane z przymróżeniem oka jako historyczna fikcja. Dopiero na koniec powinien być czytany Jan, który jest dziełem teologicznym, który z historią ma wspólne zaledwie ramy.
❤
17:34 (+-) Katolicy sporo przesadzają z martyrologią wczesnych wyznawców Ruchu Jezusa. Esseńczycy też nie składali ofiar w światyni, a nikt ich nie prześladował. Niektórzy wierzyli, że ich Nauczyciel był mesjaszem i zmartwychwstanie. Większość esseńczyków żyła w społeczeństwie judejskim. Filon opisał je potrójną definicją pobożności: miłość do Boga, miłość do cnoty i miłość do ludzi. Podobnie jak inni Żydzi polegali na Bogu i czcili go jako prawodawcę. Nie składali ofiar i nie korzystali z świątyni. Sadyceuszy uważali za zdrajców. Wierzyli w opatrzność i los, zmartwychwstanie ciała i nieśmiertelność duszy. W przeciwieństwie do wszystkich innych w starożytnym świecie WRAZ Z JEZUSEM, essńczycy byli przeciwni niewolnictwu, potępiając posiadanie niewolników jako niesprawiedliwe i bezbożne, a także przeciwko prawu natury, które czyniło wszystkich ludzi równymi od urodzenia.
Prześladowań od strony sadyceuszy czy faryzeuszy jedbak nie było.
Dobrze że ksiądz profesor przyznaje, że Paweł nikogo nie zabijał. Patrząc się na to szerzej katolicy jednak powinni się zdecydować: albo Sadyceusze administrujacy Palestyną pod Rzymską okupacją mogli zabijać ludzi kiedy im się podobało za poważne łamanie prawa religijnego, albo by się takich ludzi pozbyć potrzebiwali do tego zgody Rzymian, jak w przypadku Jezusa.
Albo jedno, albo drugie. Historycznie, w czasie kiedy Palestyna była Rzymską prowincją, według historyka Flawiusza taka egzekucja bez zgody Rzymian zdarzyłą się, kiedy Ananus syn Ananusa, najwyższy kaplan Saduceusz zebrał sanhedrin i dokonał egzekucji na Jakubie, bracie Jezusa, bez zgody rzymskiego namiestnika (de facto morderstwo polityczne gdyż Jakub atakował skorumpowany system finansiwy Świątyni i zarzadzajacych tym kapłanów) kiedy stary Festus zmarł, a nowy Albinus jeszcze nie przybył.
Natomiast wszystko co Paweł jako faryzeusz mógł zrobić, to po wydaniu wyroku, to mógł Żydom winnym złamania prawa Mojżeszowego przylać pasem, tak jak pózniej on sam Żyd za łamanie tego prawa był karany chłostą, i nie robił tego na polecenie Saduceuszy "otrzymujac władzę (listy polecające) najwyższych kapłanów" - jak twierdził "Łukasz".
Jest to równie głupie jak zdanie: "Ksiądz Popiełuszko otrzymawszy władzę od generała Jaruzelskiego zrobił to czy owo".
Od strony historycznej państwo dają wiarę tradycjom koscioła które nie odpowiadają faktom historycznym. Łukasz jest autorem który nie miał osobistych doświadczeń odnośbnie życia w Palestynie. Łukasz nia znał osobiście Pawla gdyż biografia która on napisał różni się od autobiografi Pawła. Łukasz nie był świadkiem wizji którą miał Paweł. Lukasz nie był naocznym świadkiem działalności apostołów, przemowy które on cytuje nie są zapisami z jego pamięci, tylko zapisaniem de facto plotek o życiu i działaniu apostołów. Lukasz nie tyle cytuje apostołów , co pisze co oni powinni byli powiedziec, biorac pod uwagę teologie proponowaną przez jego ewangelię.
Wśród praktycznie wszystkich biblistów panuje dzisiaj przekonanie, że Łukasz korzystał z Marka tworzac swoją ewangelię (przepisał , czasami slowo w slowo 50%), wśrod wielu panuje przekonanie, że użył on również dziełs Flawiusza, kiedy tworzył Ewangelię i Dzieła.
Sam Paweł NIGDY NIE opisuje swojej działalności prześladowczej. "Bo prześladowałem kościół Boży" nic nie tłumaczy.
Księga Dziejów Apostolskich wskazuje, że Paweł ponoć "pustoszył zgromadzenia chrześcijan i zaciągnął ludzi do więzienia" . Jest to kompletnie nieprawdopodobne: nie było czegoś takiego jak "żydowskie więzienia, to raz, a dwa: możemy spokojnie założyć, że władze rzymskie nie były skłonne zapewnić miejsca w celach swych więzień żydowskim sekciarzom, którzy akurat głosili jakieś dziwne przesłania o bogch którzy Rzymian guzik obchodzili, a tym bardziej aresztowanych przez czlonków innych równie absurdalnych z ich punktu widzenia religijnych sekt.
Cały ten opis "Łukasza" śmierci Szczepana, brany razem z opisem śmierci Jezusa przez tego samego autora, tak diametralnie różny od opisów Marka i Mateusza, gdzie śmierć Jezusa, jego zachowanie , etc. robią to "zdarzeniem teologicznym", a nie faktycznym opisem historycznym, jak zresztą połowa (z plusem) wszystkiego innego co jest w dziejach Apostolskich napisane.
Narracja o Pawle "tak strasznie" prześladujacym żydowskich wyznawców Jezus była tworzona by dodać Pawłowi i jego teologii autorytetu i wiarygodności. Paweł zawsze się z tym brakiem wiarygodności borykał, gdyż jego Jezus nie nauczał kiedy Jezus żył.
Nawet kiedy później Neron zaczął wyznawców Jezusa prześladować nie miało to zwiazku z religią, tylko z faktem, że Neron zwalił na nich winę za podpalenie Rzymu.
Chrześcijanie faktycznie byli prześladowani za ich wiarę i religię, ale dużo później. A kiedy chrześcijanie wzrośli w siłę, zaczęli oni prześladować wszystkich innych.
Św. Augustyn z typową chrześcijanom fantazją napisał póżniej bzdury odnośnie konceptu osobistej winy za złe uczynki, gdzie Szaweł obecny w pobliżu egzekucji Szczeoana, de facto szatniarz - chłopak który pilnował płaszczy - jest winny śmierci Szczepana, bo był obecny w czasie egzekucji, ale jej nie zatrzymał.
Czy ja jestem winny, że Adam zrobił coś niezgodnego z wolą Jezusa, chociaż mnie tam nie było by Adama zatrzymać, a Maryja jest winna śmierci Jezusa bo była obeca przy jego egzekucji, ale jej nie zatrzymała.
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
12:35 Anonimowy autor Dzieł Apostolskich, greckiego tekstu głównie dla pogan którzy zostali wyznawcami Jezusa, co prawda pisze, że Paweł studiował u Gamaliasza, niestety z tego nie wynika, że Pawel studiował u Gemaliasza.
Historia napisana przez anonimowego autora "Dzieł" nie trzyma się kupy z kilku powodów.
Jednym z nich jest pomysł, że Paweł - Faruzeusz - prześladował wyznawców sekty Jezusa (wtedy jeszcze nie było chrześcijan) czy robił cokolwiek innego, z rozkazu czy polecenia Sadyceuszy, kapłanów których Faryzeusze uważali za heretyków i zdrajców jest pozbawiony sensu.
Równie dobrze, "Łukasz" mógł napisać, że Faryzeusze wykonywali polecenia Rzymian.
Już prędzej Faryzeusze by wykonywali polecenia Jezusa. To tak jak gdyby ksiądz Popiełuszko wykonywał polecenia Jaruzelskiego, gdyż obaj byli Polakami, a Jaruzelski był głową państwa.
To przecież Sadyceusze zbierli podatki dla Rzymian i przechowywali je w Świątyni. To Saduceusze byli owym "celnikami", zdrajcami Żydowskoego narodu, kolabirantamibz rzymskim okupantem, ludźmi znienawidzonymi przez resztę Żydów .
"Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Wielu bowiem było tych, którzy szli za Nim. 16 Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?"
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
9:20 +- Faktycznie. Mnóstwo spekulacji na tamat Pawła i jego rodziny, opartych na innych spekulacjach.
Należy cieszyć się, że pomiedzy wieloma spekulacjami znajduje się jedna która się ksiedzu profesorowi podoba. Dalej pozostaje ona spekulacją, innymi słowy fikcją historyczną na temat życia Pawła.
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
23:19 Po pierwsze faktycznie Paweł bardzo mało mówił swojej wizji, natomiast co do opisów "Łukasza" można mieć sporo obiekcji, dlatego że nie był on naocznym świadkiem tych wizji, ponadto z różnic pomiedzy tym co on o Pawle pisał, a tym co o sobie pisał Paweł wynika, że on wcale Pawła nie znał (niezależnie od tego co twierdzi niewiarygodna tradycja KK), a tylko zapisywał usłyszane o nim opowieści, lub co gorsza, tworzył nowe. Opowieści samego "Łukasza" o tym wydarzeniu różnią się od siebie, i nie ma nic bardziej zabawnego niż twierdzenie, że różnice w treściach są świadectwem ich prawdziwości.
Jeżeli mamy trzy różne opowieści, to co najwyżej, tylko jedna z nich może być prawdziwa, a być może żadna, natomiast trzy nie mogą być prawdziwe.
# 1 "Udał się do arcykapłana(¹) 2 i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jeruzalem mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. 3 Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. 4 A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» 5 «Kto jesteś, Panie?» - powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. 6 Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić».
7 Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. 8 Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Zaprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce. 9 Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił."
# 2 "Tak odbywałem drogę do Damaszku z upoważnienia i z polecenia najwyższych kapłanów. 13 W południe podczas drogi ujrzałem, o królu, jaśniejsze od słońca światło z nieba, które ogarnęło mnie i moich towarzyszy podróży. 14 Kiedy wszyscy upadliśmy na ziemię, usłyszałem głos, który mówił do mnie po hebrajsku: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi”. 15 „Kto jesteś, Panie?” - zapytałem. A Pan odpowiedział: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. 16 Ale podnieś się i stań na nogi, bo ukazałem się tobie po to, aby ustanowić cię sługą i świadkiem tego, co zobaczyłeś, i tego, co ci objawię. 17 Obronię cię przed ludem i przed poganami, do których cię posyłam, 18 abyś otworzył im oczy i zwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga. Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów i dziedzictwo ze świętymi”. 19 Temu widzeniu z nieba nie mogłem się sprzeciwić, królu Agryppo! 20"
# 3 W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. 7 Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” 8 „Kto jesteś, Panie?” - odpowiedziałem. Rzekł do mnie: „Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz”. 9 Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. 10 Powiedziałem więc: „Co mam czynić, Panie?” A Pan powiedział do mnie: „Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co postanowiono, byś uczynił”. 11 Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy.
Według Pawła w liście mamy tylko: "Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim Apostołom. 8 W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. 9 Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży."
Dodatkowo w Dziełach wg. Łukasza
"A gdy wróciłem do Jeruzalem i modliłem się w świątyni, wpadłem w zachwycenie. 18 Ujrzałem Go: „Śpiesz się i szybko opuść Jeruzalem - powiedział do mnie - gdyż nie przyjmą twego świadectwa o Mnie”. 19 A ja odpowiedziałem: „Panie, oni wiedzą, że zamykałem w więzieniach tych, którzy wierzą w Ciebie, i biczowałem w synagogach, 20 a kiedy przelewano krew Szczepana, Twego świadka, byłem przy tym i zgadzałem się, i pilnowałem szat jego zabójców”. 21 „Idź - powiedział do mnie - bo Ja cię poślę daleko, do pogan”».-
czyli ewidentnie była to wewnętrzna "wizja" w religijnom transie, a nie zmartwychwstały Jezus.
Trudno nie zauważyć, że autor Dzieł tworząc opisy o doświadczeniach Pawła czytał iEzechiela 2 :1 chcąć przedstawić Pawła jako podobnego proroka.
Należy tutaj zauważyć że ksiądz profesor Kowalski myli się twierdząc że Paweł nie stracił wzroku po swojej wizji na drodze do Damaszku. Według Łukasza było dokładnie odwrotnie. Jest ważny szczegół dlatego że czasowa utrata wzroku jest jednym z typowych symptomów po padaczkowej psychozy. Pani dr Madej tworzy chochoła twierdząc że ludzie kwestionujący prawdziwość historii o Jezusie ukazującym się Pawłowi muszą uciekwć się do uważania osób które mają wizje (jak Paweł czy Mojżesz) za osoby psychicznie chore (wariat - to słowo które ona użyła). Wprost przeciwnie, psychozy popadaczkowe zderzają się ludziom zupełnie zdrowym, a z opisów takich zjawisk wiemy że bardzo często mają one charakter silnych doświadczeń religijnych, często zmieniajacych życie.
Z wszystkich tych opowieści wynika, że coś co Paweł doświadczył NIE było fizycznym kontaktem z fizycznie zmatrwychwstałym Jezusem.
Różni ludzie mają całe spektrum osobowiści z różnym nasileniem ekspresji cech rozpoznawalnych jako objawy psychotyczne. Jednostki kwalifikowane jako mające osobowości schizoidalne mogą posiadać pewne zmiany odnośnie odbioru rzeczywistości (jak wierę w otrzymywanie ponadnaturalnych wizji) będąc jednak dobrze przystosowane do życia w społeczności, tak więc nawet jeśli wykazują one oznaki psychopatologii, nie mogą one być jednak uważane za klinicznie psychotyczne. W takich sytuacjach rozróżnienie między objawami choroby psychicznej (tj. objawami) a wyrazem ludzkiej indywidualności (tj. cechami) staje się zatarte.
Taką osobą o schizoidalnej osobowiści mógł być biblijny Mojżesz który widział gadający płonący krzak, choć okazuje się, że biblijny Mojżesz to akuratnie nigdy nie istniał. Mógł być taką osobą Franciszek czy inni wizjonerzy.
(¹) Jak pisałem, pomysł "Łukasza" że Paweł faryzeusz współpracowałby z kapłanami Sadyceuszami, których faryzeusze uważali za heretyków i zdrajców, jest przezabawny.
Żydzi nie mieli żadnego konceptu trzymania ludzi w więzieniach. To Rzymianie wiezili ludzi, lecz nigdzie nie istnieją dowody na to że pożyczali oni więzienia Żydom by Żydom umożliwić religijne prześladowania innych Żydów.
Znowu tylko słowotok pozbawiony jakiejkolwiek sensownej treści. Same spekulacje pozbawione jakiegokolwiek sensu. Jedna wielka gdybanologia. Masz jakieś dowody na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz czy będziesz zaśmiecał ten kanał bez końca tym spamem? Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem (logorea). Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia. Współczuję im. Żadnych dowodów na "padaczkę" u Pawła i psychozę u Mojżesza też nie masz. Stawianie diagnoz 2000 lat po fakcie i na odległość kompromituje cię do reszty. Po prostu musisz wymyślać takie absurdalne "wytłumaczenia" bo inaczej twój ateizm do reszty by się już posypał
@@janlewandowski3792 Panie Janku. Jeśli doktor Madej - właściciel tego kanału - zwróci mi uwagę, że moje komentrze zaśmiecają jej kanał, to będę miał powody by się zastanowić czy przestać je pisać. Natomiast Pańska osobista opinia na ten temat nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia.
Tak jak jest, to Pan masowo kopiuje i wkleja komentarze o tej samej treści.
Logorea to jeszcze nic w porównaniu glosalią.
@@JarekKrawczyk Pani Madej spamerami się nie zajmuje bo nikt jej nie każe i ponadto nie ma na to czasu (a wiem coś o tym bo znam ją osobiście). Tak więc jej ewentualna opinia lub brak tej opinii jest bez znaczenia w kwestii tego, że cierpisz na słowotok i jesteś zwykłym spamerem. Co widać gołym okiem bo drugiego takiego nawet tu nie ma. I oczywiście podtrzymuję wszystko co napisałem wyżej
@@janlewandowski3792 Panie Janku. Opinie jakichś samozwańczych stróży kanałów, arbitrów komentarzy na mój temat, czy diagnozy samozwańczych lekarzy odnośnie schorzeń na które rzekomo cierpię, mine w ogóle nie interesują.
Jeśli ma Pan jakieś konkretne merytoryczne uwagi odnośnie tego co napisałem o apostole Pawle, to proszę je napisać, inaczej proszę mi tutaj nie zawracać głowy.
@@JarekKrawczyk Już napisałem: nie masz nic poza gdybanologią. W zasadzie wszystko co twierdzisz w niczym nie różni się od negacji tego co twierdzisz. Worek chemikaliów, zwany dla funu ateistą, nie jest w stanie niczego sensownie orzec i uzyskać dostępu do jakiejkolwiek epistemologii. Moje zarzuty w tej kwestii nadal leżą na stole i nigdy nie byłeś w stanie ich nawet ruszyć
Odnoszę wrażenie - a adresuję to profesora Kowalskiego jako biblisty, a nie jako księdza z racji zobowiązań które (chyba każdy) księdz musi mieć - że by poznać historycznego Pawła, opowieści o nim napisane przez aninimowego autora Dziejów Apostolskich (i Ewangelii wg. Lukasza) powinny być traktowane ze sporym przymrużeniem oka, skoro autor napisał on tam rzeczy o życiu Pawła które nie zgadzają się z tym co sam o sobie napisał Paweł.
Tzw. tradycje są jeszcze gorszym źródłem informacji o historycznym Pawle niż aninimowegy autor zwany Łukaszem.
Spekulacje to ty ciągle uprawiasz i nie masz żadnych dowodów na te nonsensy jakie z siebie wyrzucasz. Jedna wielka gdybanologia I do tego słowotok (logorea). Ewidentnie masz problemy ze słowotokiem. Musisz być bardzo męczący dla swojego otoczenia
I wylazlo szydlo z worka
By poznać historycznego Pawła i jego faktyczne nauczanie, po pierwsze trzeba stworzyć kryterium oceny wiarygodniści info w Biblii, gdzie 7 autentycznych listów Pawła powinno być uważanymi za najbardziej wiarygodne, dlatego czytane jako pierwsze w kolejności w jakiej były one napisane, zaczynając od listu do Teseloniczan, a gdzie wynika z tego, że Paweł uważał się za proroka apokaliptycznego kultu oczekującego na szybki koniec świata i swoje "zmartwychwstanie" w jakiejś duchowej formie ciała, innymi słowy transformacji, jeszcze za jego Pawła życia. Dopiero potem powinno czytać Marka, a później Mateusza i Łukasza, w tym jego Dzieła, by móc zaobserwować ewolucję teologii, wykuwane przez współczesnych Markowi i Łukaszowi postaci biblijnego Jezusa i biblijnego Pawła długo po śmierci obu. Wszystkie informacje które o Pawle podaje tzw Łukasz, których Paweł nie potwierdza w swoich 7dmiu autentycznych listach powinny być traktowane z przymróżeniem oka jako historyczna fikcja.
Dopiero na koniec powinien być czytany Jan, który jest dziełem teologicznym, który z historią ma wspólne zaledwie ramy.
Znalazłeś już jakieś dowody na te swoje wszystkie pocieszne bajeczki czy będę kolejne pół roku czekał, Krawczyk?