Nasza łódka (jacht żaglowy) Phobos 21, stoi w Sztynorcie , cena 5700 za sezon, pływamy z żoną i córką, czasem znajomymi. Dojeżdżamy z Wlkp, nie za często. Wiem, są większe, ładniejsze, bardziej komfortowe, ale działam w myśl zasady „ciasny ale własny”. Z uwagi na gabaryty zawożę sam, woduję sam. wyciągam i serwisuję sam. Poprzednią łódź mieliśmy motorową 6m z silnikiem 140KM i stała pod domem a ciągałem ją wszędzie, także do Chorwacji. Pływaliśmy na najnowszych Antilach 24.4 , 27 itd i mimo wszystko wolę mniejszą a swoją, pachnącą, wyposażoną jak chcę i bez zapoconych materacy 😉 Pozdrowienia dla wszystkich wodniaków.
Jacht 10,5 metra Delphia Nautika. Stał w Niemczech Brandenburgia/Meklemburgia Keja - 1500 Eur z wodą, prądem i samitariatami Zimowanie w hangarze nieogrzewanym - 1.200 Eur w tym dźwig i wózek Przegląd silnika - 150 Eur + materiały Naprawy o udoskonalenia - 1.000 Eur, np naprawa Webasto wymiana pompy wody w kuchni wymiana oświetlenia na ledowe. Przygotowanie jachtu do zimowania - 500 Eur jeżeli się robi samemu
Z Wrocławia na Mazury to wyjątkowo dziwny kierunek, ale czemu nie. Tylko warto dodać jeszcze: - Czarter w Chorwacji, dostajesz jacht bez poprawnej VHFki (30-50% przypadków). Jeśli powiedzmy zatonie to nie masz ubezpieczenia, jeśli ktoś zginie (przykładowo z jachtu w który uderzyłeś) to masz wieloletnią odsiadkę. - Popularne jachty typu Janmor 700, Tango dowolne nie jest możliwy do samodzielnego transportu (zakładam, że nie mamy firmy do transportu gabarytów). Szansa na mandat raczej niewielka, ale w razie zdarzenia ... nie masz ubezpieczenia. Zatem koszty mogą gwałtownie skoczyć. Ale oczywiście można mieć Sportinę i wtedy transport samodzielnie nie wymaga nawet prawka E, albo Sasankę i po kilku zabiegach podobnie.
Roczne utrzymanie prywatnego 10 m jachtu żaglowego to około 6 000 PLN (marina, zimowanie, ubezpieczenie, slipowanie) przy założeniu że wszystkie prace konserwacyjne robimy sami. To jest minimum bo oczywiście dochodzą wszelkiego rodzaju modyfikacje a tu nie ma limitu - to jest hobby zawsze jest coś do zrobienia :)
oj oj oj sporo brakuje. Kochani matematyka nie zna litości: jeżeli pływamy mniej niż 4 miesiące w roku, to tylko czarter. Tabelka w filmie nie ma kosztów zakupu i finansowania jachtu a naprawa rzędu 3000 pln (przypominam: 650Euro) to chyba budżet na kurierów z częściami ;)
@@selazmarine5843 tak jest, a licząc czarterami mam na myśli 12 tygodni. Uwierz mi liczyłem to po 1000 razy licząc, że kupno jachtu jest opłacalne (bo chciałem sam sobie udowodnić, że to super pomysł), ale nie udało się :D Przy czym ja mam na musli jacht morski, czyli właśnie taka Chorwacja. Sama rata leasingu miesięczna + ubezpieczenie + mariny na rok wychodzą tyle, ile wydasz na 3 miesięczny czarter.
@kozbinio9096 moja rata 6120 x 12 mies ubezpieczenie 8000, marina 6000. W sumie ok. 90.000 pln. Rocznie...ale nikt nie śpi na moim materacyku i nikt nie pije z mojego kubeczka. Pozdro i Ahoj.
@@selazmarine5843 dokładnie tak. I to jest właśnie piękno i prostota matematyki: jak wydajesz rocznie więcej niż 90 (u mnie było 70k) na czartery, kup jacht. Jak wydajesz mniej, zostań przy czarterach, bo jest taniej. Tyle o finansach a reszta to niż subiektywna ocena i zgadzam się z Tobą, że jacht gotowy i spakowany z własnym kubkiem to jest piękno w czystej formie!
@@kozbinio9096 Rata leasingu to zakup. Popełniasz wyliczeniowy błąd jak niektórzy z mieszkaniem. Po 10 latach masz swój jacht, możesz go sprzedać i ratę leasingu odzyskujesz. Czyli jej wliczanie jest trochę nie na miejscu. Czarterując po 10 latach masz wydane więcej i nie masz nic. Nie możesz tego sprzedać i czegokolwiek odzyskać. Ubezpieczenie, naprawy, postój tak (ale postój to też trzeba przeliczać odpowiednio, bo jak pływasz to płacisz za postój na każdym).
Często czarter jest przez dwie lub nawet trzy osoby pokrywające koszty i wtedy porównanie kosztów wygląda inaczej 😉 Przy własnej jednostce tych kosztów już raczej nie podzielisz a branie pieniędzy od dobrych znajomych… No może ale trudno mi to sobie wyobrazić 🙂 raczej oni pływają na twój koszt wyłączając paliwo.
Hej Niewiadek. Dzięki za komentarz Można też i tak podejść. Pływamy rodzinnie więc na przykładowe w filmie jednostki wejdzie rodzina 4-5 osobowa i przezyje 10 dni. Zapłaci mama I tata ( jeden budżet) ale zgadzam się może to być 4 studentow będzie znacznie mniejszy koszt. 👍. Jeszcze inne rozwiązanie, łódka może miec 3 wlascieli koszt dziela miedzy soba. Od maja do pazdziernika dzielą sie terminami. Mam taką łódkę na marinie w Wapnicy 3 rodziny traktuja żaglówkę jako domek letniskowy i jacht. Pomysł git ale trzeba się dobrać charakterami😆 Branie pieniędzy od dobrych znajomych za czarter... hmmm dla mnie sytuacja win win. Płacą mniej niż u obcych, dostają łódkę 100% sprawna a ja wiem ze po czarterze nie będę miał w historii na SIMRAD 2 godziny pracy silnika na obrotach 5500 tylko normalne użytkowanie. Sprawa podejścia i rodzaju znajomych . Pozdrawiam Paweł
Czy warto płacić za czarter? Chyba nie. To tak jak za wynajem mieszkania. Lepiej mieć własne. Na czarterowym jachcie trudno urządzić się w/g własnego widzimisię. Bardzo często zdarzają się pod wynajem jachty brudne, zagrzybione, nie wietrzone i w większości syf. Oprzyrządowanie bardzo często niekompletne, pourywane itp. Wynajmujący często chce nas obciążyć usterkami których nie dostrzegliśmy przy pobraniu jachtu. Informacje te nie figurują w protokole odbiorczym jednostki. Następna sprawa to ubezpieczenie. Niech czarterowcy lepiej sami sobie pływają na swoich sprzętach. Wydatek nawet 60 tyś. zł rocznie to tylko 5 tyś. miesięcznie. Podliczcie sobie wydatki na samochód, to może pójdziecie na możliwość jazdy wynajmowanym samochodem.
Nasza łódka (jacht żaglowy) Phobos 21, stoi w Sztynorcie , cena 5700 za sezon, pływamy z żoną i córką, czasem znajomymi.
Dojeżdżamy z Wlkp, nie za często. Wiem, są większe, ładniejsze, bardziej komfortowe, ale działam w myśl zasady „ciasny ale własny”.
Z uwagi na gabaryty zawożę sam, woduję sam. wyciągam i serwisuję sam. Poprzednią łódź mieliśmy motorową 6m z silnikiem 140KM i stała pod domem a ciągałem ją wszędzie, także do Chorwacji. Pływaliśmy na najnowszych Antilach 24.4 , 27 itd i mimo wszystko wolę mniejszą a swoją, pachnącą, wyposażoną jak chcę i bez zapoconych materacy 😉
Pozdrowienia dla wszystkich wodniaków.
Jacht 10,5 metra Delphia Nautika. Stał w Niemczech Brandenburgia/Meklemburgia
Keja - 1500 Eur z wodą, prądem i samitariatami
Zimowanie w hangarze nieogrzewanym - 1.200 Eur w tym dźwig i wózek
Przegląd silnika - 150 Eur + materiały
Naprawy o udoskonalenia - 1.000 Eur, np naprawa Webasto wymiana pompy wody w kuchni wymiana oświetlenia na ledowe.
Przygotowanie jachtu do zimowania - 500 Eur jeżeli się robi samemu
Dzięki za info. Teraz rozumiem dlaczego w Świnoujściu i Wapnicy jest tylu niemieckich rezydentów.
Z Wrocławia na Mazury to wyjątkowo dziwny kierunek, ale czemu nie.
Tylko warto dodać jeszcze:
- Czarter w Chorwacji, dostajesz jacht bez poprawnej VHFki (30-50% przypadków). Jeśli powiedzmy zatonie to nie masz ubezpieczenia, jeśli ktoś zginie (przykładowo z jachtu w który uderzyłeś) to masz wieloletnią odsiadkę.
- Popularne jachty typu Janmor 700, Tango dowolne nie jest możliwy do samodzielnego transportu (zakładam, że nie mamy firmy do transportu gabarytów). Szansa na mandat raczej niewielka, ale w razie zdarzenia ... nie masz ubezpieczenia.
Zatem koszty mogą gwałtownie skoczyć. Ale oczywiście można mieć Sportinę i wtedy transport samodzielnie nie wymaga nawet prawka E, albo Sasankę i po kilku zabiegach podobnie.
bardzo dobry materiał dla tych co mają podjąć decyzję. Często zapomina się o argumentach za i przeciw.
W tym roku ceny w Marinach wyskoczyły...u nas w Wapnicy z 2600 na 4500.
Roczne utrzymanie prywatnego 10 m jachtu żaglowego to około 6 000 PLN (marina, zimowanie, ubezpieczenie, slipowanie) przy założeniu że wszystkie prace konserwacyjne robimy sami. To jest minimum bo oczywiście dochodzą wszelkiego rodzaju modyfikacje a tu nie ma limitu - to jest hobby zawsze jest coś do zrobienia :)
W tym roku marina w Wapnicy już 4800 pln....Zimowanie 2500. Niektórzy kupują tylko po to aby grzebać :-)
Moje ulubione nazwy jachtów, które spotkałem na polskich wodach śródlądowych to "Menczyster" i "Pic na wodę".
We Wrocławiu jest motorówka zwana Cipuleńka.
We Wrocławiu jest motorowka zwana Cipuleńka.
👍👍👍👍
oj oj oj sporo brakuje. Kochani matematyka nie zna litości: jeżeli pływamy mniej niż 4 miesiące w roku, to tylko czarter. Tabelka w filmie nie ma kosztów zakupu i finansowania jachtu a naprawa rzędu 3000 pln (przypominam: 650Euro) to chyba budżet na kurierów z częściami ;)
Podeszłam do tematu optymistycznie :-) Pisząc 4 miesiące masz na myśli 120 dni w roku ?
@@selazmarine5843 tak jest, a licząc czarterami mam na myśli 12 tygodni. Uwierz mi liczyłem to po 1000 razy licząc, że kupno jachtu jest opłacalne (bo chciałem sam sobie udowodnić, że to super pomysł), ale nie udało się :D Przy czym ja mam na musli jacht morski, czyli właśnie taka Chorwacja. Sama rata leasingu miesięczna + ubezpieczenie + mariny na rok wychodzą tyle, ile wydasz na 3 miesięczny czarter.
@kozbinio9096 moja rata 6120 x 12 mies ubezpieczenie 8000, marina 6000. W sumie ok. 90.000 pln. Rocznie...ale nikt nie śpi na moim materacyku i nikt nie pije z mojego kubeczka. Pozdro i Ahoj.
@@selazmarine5843 dokładnie tak. I to jest właśnie piękno i prostota matematyki: jak wydajesz rocznie więcej niż 90 (u mnie było 70k) na czartery, kup jacht. Jak wydajesz mniej, zostań przy czarterach, bo jest taniej. Tyle o finansach a reszta to niż subiektywna ocena i zgadzam się z Tobą, że jacht gotowy i spakowany z własnym kubkiem to jest piękno w czystej formie!
@@kozbinio9096 Rata leasingu to zakup. Popełniasz wyliczeniowy błąd jak niektórzy z mieszkaniem. Po 10 latach masz swój jacht, możesz go sprzedać i ratę leasingu odzyskujesz. Czyli jej wliczanie jest trochę nie na miejscu. Czarterując po 10 latach masz wydane więcej i nie masz nic. Nie możesz tego sprzedać i czegokolwiek odzyskać.
Ubezpieczenie, naprawy, postój tak (ale postój to też trzeba przeliczać odpowiednio, bo jak pływasz to płacisz za postój na każdym).
Często czarter jest przez dwie lub nawet trzy osoby pokrywające koszty i wtedy porównanie kosztów wygląda inaczej 😉 Przy własnej jednostce tych kosztów już raczej nie podzielisz a branie pieniędzy od dobrych znajomych… No może ale trudno mi to sobie wyobrazić 🙂 raczej oni pływają na twój koszt wyłączając paliwo.
Hej Niewiadek. Dzięki za komentarz Można też i tak podejść. Pływamy rodzinnie więc na przykładowe w filmie jednostki wejdzie rodzina 4-5 osobowa i przezyje 10 dni. Zapłaci mama I tata ( jeden budżet) ale zgadzam się może to być 4 studentow będzie znacznie mniejszy koszt. 👍. Jeszcze inne rozwiązanie, łódka może miec 3 wlascieli koszt dziela miedzy soba. Od maja do pazdziernika dzielą sie terminami. Mam taką łódkę na marinie w Wapnicy 3 rodziny traktuja żaglówkę jako domek letniskowy i jacht. Pomysł git ale trzeba się dobrać charakterami😆
Branie pieniędzy od dobrych znajomych za czarter... hmmm dla mnie sytuacja win win. Płacą mniej niż u obcych, dostają łódkę 100% sprawna a ja wiem ze po czarterze nie będę miał w historii na SIMRAD 2 godziny pracy silnika na obrotach 5500 tylko normalne użytkowanie. Sprawa podejścia i rodzaju znajomych . Pozdrawiam Paweł
Dla czego marin 8-metrowej jachty w Polsce na 6 miesiące kosztuje ja dla 13metrów w Portugalii na rok z wodą i prądem?
Bo mieszkasz w najdroższym kraju w Europie. Bo rządzący z każdej partii kradną ile się da i Ty musisz za to zapłacić.
200 naklo nad notecia
Hej, ale co 200 ? 😀
Czy warto płacić za czarter? Chyba nie. To tak jak za wynajem mieszkania. Lepiej mieć własne. Na czarterowym jachcie trudno urządzić się w/g własnego widzimisię. Bardzo często zdarzają się pod wynajem jachty brudne, zagrzybione, nie wietrzone i w większości syf. Oprzyrządowanie bardzo często niekompletne, pourywane itp. Wynajmujący często chce nas obciążyć usterkami których nie dostrzegliśmy przy pobraniu jachtu. Informacje te nie figurują w protokole odbiorczym jednostki. Następna sprawa to ubezpieczenie. Niech czarterowcy lepiej sami sobie pływają na swoich sprzętach. Wydatek nawet 60 tyś. zł rocznie to tylko 5 tyś. miesięcznie. Podliczcie sobie wydatki na samochód, to może pójdziecie na możliwość jazdy wynajmowanym samochodem.