Mam 48 lat, od 22 lat mężatka, 3 dzieci, praca, dom z ogrodem, jestem po zabiegu kardiologicznym, mam stymulator❤, dostałam nowe życie i dlatego postanowiłam spełniać w nim swoje skryte od dawna marzenia, zaczynam studia doktoranckie, robię remont pokoju po synu, teraz to będzie mój gabinet i strefa relaksu z oranżerią, zwiedzam świat, ćwiczę zdrowy kręgosłup, codziennie spacery po 10000 kroków, czytam książki, cieszę się każdym dniem, żyję zgodnie z maksymą carpe diem
witaj Joasiu. Bardzo fajny materiał, mnóstwo trafnych spostrzeżeń i wiele sugestii, motywacji dla każdej z nas. Świetnie się tego słuchało, dziękuję, życzę pięknej niedzieli.
Pani Asiu właśnie spełniam swoje marzenie.Chociasz jest takie przyziemne to bardzo to przeżywam (stres) mimo wszystko cieszę się z tego co robię.Funduje sobie odpoczynek na tej kanapie .Kiedyś bym pomyślała że to marnowanie czasu a teraz wiem że to jest dobre dla mnie pozdrawiam ❤❤❤
Kochana Joasiu, bardzo lubię te Twoje mądre pogadanki. Zawsze podziwiam Twoje zdolności analityczne, umiejętność obserwacji i wyciągania wniosków oraz swobodę wypowiedzi. Świetnie się Ciebie słucha. W swoim życiu miałam różne marzenia na różnych etapach życia. Większość się spełniła, za co każdego dnia dziękuję Panu Bogu. Teraz będąc na emeryturze te marzenia rzeczywiście są krótkosiężne. Są one związane ze zdrowiem, szczęściem moich dzieci i wnucząt, wspólnymi wyjazdami z mężem, odnowieniem czegoś w domu, ale także pracą nad sobą, aby być bardziej cierpliwą, wyrozumiałą nikogo nie krzywdząc. Joasiu bardzo dziękuję za spotkanie, dające tyle ważnych rzeczy do przemyśleń. Ściskam serdecznie z Krakowa (jutro już wracam z wakacji czyli ze spełnionych kolejnych marzeń)🤗😘❤️
Jest Pani bardzo mądrą, inspirującą osobą. Mam 48 lat i super się czuję mogąc się od Pani uczyć i czerpać pozytywne emocje. Serdecznie pozdrawiam i czekam zawsze na nowy filmik.
Dziękuję za dzisiejszą pogadankę. Zawsze sobie je ogromnie cenię. Już dawno urzekła mnie elastyczność z jaką podchodzisz do np. wakacji. Okoliczności nie stanowią przeszkody a są wyzwaniem, któremu zawsze sprostasz. Nie masz focha, bo jest jak jest, a raczej bierzesz byka za rogi i z nim wygrywasz. Dla mnie na pierwszym miejscu jest zdrowie. Na drugim spokój i brak pośpiechu. Trzeci to podróże, kontakt z naturą. A gdzieś przed tym wszystkim jest zdrowie i szczęście dzieci, rodziny. Jeśli cokolwiek niedomaga wśród bliskich to moje marzenie choćby największe traci na wartości. To widać mój życiowy fundament 😉 Ogólnie wpisuję się w statystyki przedstawione przez Ciebie, prawie we wszystkim. Praca też nie jest już najważniejsza, potrafię iść na zwolnienie i nie szaleć, że beze mnie inni będą mieli nawał pracy. Mam to za sobą. I cieszą mnie zwykłe przyjemności, nie musi być fajerwerków. Jedyne co we mnie z wiekiem narasta, to poczucie, że ja muszę/chcę/powinnam robić coś dla innych/pomagać/dać coś z siebie itp. Na emeryturze, jeśli zdrowie bliskich i własne pozwoli, może jakiś wolontariat lub charytatywnie praca w jakiejś fundacji 🤔 Dobrego dnia wszystkim! 😊👋
Dziękuję za ciekawy filmik i poruszone w nim tematy. Proszę o więcej tego typu pogadanek. Uwielbiam Pani vlogi. Pozdrawiam z deszczowego Szczecina ❤😊👍🌻
Pani Joanno. Tak się zasluchalam, że bylam zdziwiona, gdy film dobiegł końca ( już/ naprawdę?). Proszę wprowadzić dla nas, tego typu treści. Są one bardzo potrzebne. Motywują i skłaniają do refleksji. Moja, która od dłuższego czasu mi towarzyszy ( ze względu na sytuację, od kilku lat jestem wdową, dzieci daleko i prowadzę samotne życie) to poczucie braku marzeń. Wiele zrealizowałam. Byłam żoną, bardzo kochaną, poznałam smak macierzyństwa. Podróżowałam, poznawałam życie i kulturę innych. Wraz ze śmiercią męża i pustoszeniem krajobrazu wokół mnie blakły marzenia, które mieliśmy zrealizować razem. Bo razem to slowo " klucz". Dla mnie "szczęście się mnoży, gdy się go dzieli". Teraz szukam w sobie pod stertą kurzu, informacji: czego pragnę, co mogę jeszcze zrealizować... Nie chce przegapić szansy i możliwości, które daje zycie, a ktorej ja być może nie widzę. Nie szukam rzeczy wielkich. Wiem, że " fajerwerki zdarzają się rzadko". Cenię sobie proste rzeczy, które umiem docenić. Cieszy mnie sam fakt życia, a w trudnościach dnia codziennego staram się odnaleźć prommienie słońca.. Mam jeszcze trochę czasu. Dopiero półmetek za mną. Pytanie tylko, jak dokopać się do siebie, do swoich pragnień? Wiem, że tam ciągle są... Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Myślę, że z wiekiem człowiek zaczyna bardziej twardo stąpać po ziemi i raczej mieć w miarę realistyczne plany, niż marzenia. Słowo "marzenia" kojarzy mi się dosyć dziecinnie, teraz mam ... zamierzenia. Pragnień z młodości już nie zrealizuję, z racji wieku, stanu zdrowia, możliwości finansowych itd. Natomiast zaczynam się zastanawiać, co jeszcze faktycznie mogę zrobić dla siebie, żeby nie żałować na łożu śmierci ;-) Proszę się wsłuchać w siebie, na pewno coś tam jeszcze zostało do zrobienia, jakaś lekcja do odrobienia :-) A może po prostu jest już Pani kobietą spełnioną? Może wystarczy dobra książka, kawa o poranku z widokiem na coś, co Pani lubi, spacer, ciekawa rozmowa? Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam serdecznie!
@@OgrodJolkiijejswiat Pani Jolanto. Dziękuję za odpowiedź i mądre przemyślenia. Jest w nich sporo prawdy. Marzenia bywają czasem dziecinne, ale te porywy serca uskrzydlają i wiem, że nadają kurs ludzkiemu życiu. Bywają też czasem niezdrowe, gdy zwyczajnie, po ludzku nie przynoszą nam, a może innym korzyści. Wtedy szkodzą, zaślepiają . To pewnie nie jest cała prawda o marzeniach. Dlatego, tak jak Pani mówi, zamierzenia są lepsze. Podzielam Pani zdanie. Ja również je realizuję. To właśnie jest książka, nauka nowych rzeczy, praca w ogrodzie. Nowe wyzwania, poszerzanie horyzontów, rozwój wewnętrzny, duchowy.... Tylko mimo wdzięczności, którą mam i radości, którą czuję, mam poczucie braku. Może muszę wydeptać nowe ścieżki. I chyba nie będę odkrywcza, gdy powiem, że szukam szczęścia. Chyba każdy z nas, go pragnie, ale to inny temat. Być może marzenia, zamierzenia, plany są narzędziami, by się do niego zbliżyć. Czego sobie, Pani, a także oglądającym ten kanał życzę. Myślę że wtedy człowiek czuje się spełniony. I dobrze by było, by u schyłku życia mógł powiedzieć, że dobrze wykorzystał swój czas. Żył godnie, niósł innym radość, pociechę, dobre słowo... I umarł szczęśliwy. Nie wiem jak Pani uważa, ale dla mnie jest to ważne. Z całego serca życzę Pani wszystkiego dobrego. Niech spełniają się Pani marzenia/ zamierzenia. Te z lat młodości czasem tracą na aktualności, ale może i Pani znajdzie podobnie jak i ja ( a może już Pani znalazła) te, które prowadzą do głębszej radości. Pozdrawiam bardzo serdecznie i ciepło.
@@beeageessA ja myślę,że wiele dobrego jeszcze przed Panią.Bardzo współczuję przedwczesnej straty Męża.Zdaje sobie sprawę,że bardzo trudno to przeżyć i doświadczenie pustki musi być dotkliwe.Ale jakkolwiek trywialnie to brzmi ,każdy dzień to nowa perspektywa.Z serca życzę Pani wszystkiego co najlepsze.Niech pojawia się jak najszybciej nowe marzenia i plany.Przytulam mocno.❤
@@beeageess Odnoszę wrażenie, że potocznie rozumiane szczęście to jakiś ulotny moment, który nawet może przejść niezauważony. Ja bym chciała osiągnąć głębszy i trwalszy wewnętrzny spokój, ale z powodu choroby najbliższej osoby jest to niemożliwe. Mieszkam też z rodzicami po 80-tce, jeszcze w miarę niezależnymi, ale nie znam dnia, ani godziny. Moja mama, również chora, prowadzi jeszcze firmę. Ja "obrabiam" dom, ogród, b.dużo pracuję zawodowo. Sąsiedzi mi mówią, że się zaharuję na śmierć ;-) Umrzeć w poczuciu spełnienia - święte słowa! Wszystkiego dobrego!
Witam serdecznie.Ciekawy wyklad.Jak dla mnie zyciowego tchorza bojacego sie marzyc to kop zeby zaczac marzyc.Dziekuje .Pozdrawiam serdecznie zycze zdrowka i wspanialych wakacji.❤
Marzenia to wielkie słowo...po śmierci męża wiele rzeczy już niemożliwych ..finanse,zdrowie,siły, ..ale walczę co dnia o to aby wrócić do żywych .. do siebie i podziwiać naturę bo to od zawsze kochałam ..z mężem.Pozdrawiam Asiu.
Serdecznie Pania pozdrawiam i nie chce o marzeniach napisac ale o tym jak bardzo zaluje ze nie spotkalam wczesniej na swojej drodze zycia takiej osoby, takiego psychologa jakim Pani jest! Dzisiaj mysle o dobrym zdrowiu dla caaalej rodziny o dobrych wyborach wnuczat i zeby maz zawsze byl takim jakim jest od 52 lat! Dzisiaj obchodzimy jubileusz 👌👍
Pani Joanno, ja od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że "czas się pakować". Może wpłynęła tak na mnie tegoroczna śmierć kilku sporo młodszych ode mnie osób, w tym ucznia, w wypadkach i z powodu choroby. Jestem wdzięczna losowi, że w dobrym zdrowiu doszłam do wieku średniego, to przywilej przez wielu niedoceniany. Jak każdego chyba, dotknęły mnie w życiu rozpacz, bezradność, wielki smutek, brak nadziei. Teraz zadaję sobie pytanie, czego jeszcze bym chciała, co jest wykonalne, a co już nie. Zawsze byłam bardzo twórcza, chodziłam do szkoły muzycznej, na lekcje baletu, zajmowałam się tańcem zawodowo, szyłam stroje dla tancerzy, ukończyłam anglistykę. Od dzieciństwa daję ludziom dużo z siebie i od siebie, nieskromnie mówiąc. Chciałam stworzyć piękny ogród i zrobiłam to, na miarę moich możliwości, teraz pokazuję go innym :-) Chciałam wrócić do tańca, więc biorę lekcje w różnych stylach, dotąd mi nieznanych. Jestem zwykle najstarsza w grupie. Młodzi mnie chwalą :-) Chciałabym jeszcze występować jako tancerka, brakuje mi tego, ale myślę jak to zrobić. W Polsce jest jednak bariera wiekowa, w Niemczech czy Anglii nikogo nie obchodzi mój wiek, liczą się umiejętności. Jadę na urlop do Wiednia, zamierzam się tam świetnie bawić na swingowych potańcówkach - taki jest plan. Życzę wszystkim odwagi sięgania po to co osiągalne!
A ja wyczytałam w „Potędze podświadomości” Josepha Murphyego ,że „najbardziej produktywne lata mogą przypaść na wiek pomiędzy 65 a 95 rokiem życia”-(w oryginale jest napisane słownie ale celowo wstawiłam liczby - są bardziej obrazowe). Bardzo mi się podoba ta koncepcja i w ogóle cała książka- napawa optymizmem więc bardzo polecam…Szczególnie rozdział 20-ty. A czemuż by się nie zainspirować?…Także nie śpieszmy się z tym „pakowaniem”…😜
Dzień dobry Asiu. Jesteś piękną i mądrą kobietą, a z tego co dzisiaj usłyszałam (chodzi o to, czym się zajmujesz zawodowo), cieszę się, że dzielisz się z nami swoją wiedzą i życiowymi poradami. To był przyjemny czas z Tobą. Pozdrawiam.
Dzień dobry. Myślę, że nasza obecność na tym kanela świadczy wyłącznie o zainteresowaniu treściami jakie się tu pojawiają, różnorodnością, ciekawością, chęcią poznania życia z perspektywy innej osoby, zobaczenia jak można żyć, pracować, poznania poglądów....długo mogłabym wymieniać, ale nie jest to obojętność. Z mojej strony jest ogromna sympatia i szacunek, doceniam bardzo procę i czas poświęcony na przygotowania każdego odcinka. Dzisiejszy odcinek fenomenalny, ja mam marzenia, staram się je realizować w miarę możliwości, jedne malutkie, drugie wielkie, za wszystko co realizujemy z mężem jestem ogromnie wdzięczna.
Pani Joanno 💙 oglądam i czerpię z Pani filmów, zaraża Pani umiejętnością świadomego i jakościowego życia szytego na miarę własnych możliwości 🦋 Jako 34 letnia kobieta biorę b dużo dla siebie z Pani filmów. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za mądrość na kanale 💙💙
Hej, Asiu! Ja zaglądam na Twój kanał regularne (choć może nie systematycznie). Już nie komentuję bo jestem(ciągle jeszcze) w innej strefie czasowej(„do tyłu”) toteż moje komentarze były zwykle spóźnione. Ale zawsze zostawiam lajki❤bo podoba mi się wszystko co tworzysz. Może najmniej interesują mnie Twoje stylizacje ale to tylko dlatego, że(choć ładne i ciekawe) są nie do końca dla mnie. Mam zupełnie inne „warunki”: wzrost 1,65 cm ; waga 54 kg ; figura prosta(gdy popuszczona dążąca raczej do jabłka niż do gruszki…) Bardzo lubię Twoje filmiki z podróży i inne krajobrazowe bo też dużo chodzę i uwielbiam naturę( jest cudowna -daje nam radość i wytchnienie). Lubię też Twoje polecajki: książki, filmy, przepisy kulinarne i kosmetyki. Lubię także treści z zakresu aranżacji wnętrz. Bardzo podoba mi się Twoja(Wasza) biblioteka w salonie.😢 Asiu bardzo dobrze, że spełniłaś swoje marzenie o kanale na YT. Korzystamy na tym wszyscy,którzy tu wchodzimy…❤ A pogadanki te życiowe ii psychologiczne w Twoim wydaniu porostu UWIELBIAM! ❤❤❤❤❤❤ Zawsze lubiłam psychologię…oczywiście tą powszechną-‚psychologię życiową” bo tej ciężkiej-klinicznej to bałabym się ‚dotykać”… Zawsze czekam na tego typu filmiki. Marzenia trzeba mieć i najważniejsze- spełniać, bo inaczej stają się tylko mrzonkami. Pozdrawiam Asiu i wszystkich tutaj ciepło, a że lato to i pora na to!☀️😎🍦😘
Wyhamowuję Joasiu😄po 30 latach pracy włączyłam hamulce☺Podróże małe czy duże, jakiekolwiek spełniajmy, jeżeli takie są nasze marzenia 👍Zdrowie jest NAJWAŻNIEJSZE 👏Cała esencja zdrowia, to fraszka Jana Kochanowskiego😍Dziękuję moja Joasiu, trafiłam do Ciebie kilka lat temu, zostałam i to był doskonały ruch palcem w okienko😂Buziaczki😘😘😘
To chyba najlepszy odcinek na Pani kanale. Jeżeli tylko ma Pani ochotę dzielić się swoją wiedzą proszę kręcić więcej takich pogadanek. Co do marzeń - lubię marzyć ale często są to słodko-gorzkie marzenia bo wiem, że raczej nie do spełnienia a nawet jeśli, to ich koszt (nie materialny) mógłby być zbyt wysoki. Ale marzę dalej, w myśl zasady - jak kraść to miliony, jak kochać to boginie/bogów 😛bo marzenie często pozwala mi się przenieść choć na krótko w świat idealny.
Witamy oglądamy od nie dawna i fajnie, że trafiliśmy na Twój kanał. My też zaczęliśmy spełniać nasze marzenia jesteśmy na początku tej drogi a konkretnie na kanale YouTuba i do tej pory mamy z tyłu głowy negatywne opinie innych. Ale dobrze powiedziane w dzisiejszym vlogu, że ludzie są różni i mamy nadzieję , że stworzymy fajną i pozytywną społeczność na naszym kanale a hejtowi mówimy NIE. Pozdrawiamy serdecznie. 9:55
Asiu dziękuję za ciekawe spotkanie 🤗☕️🤗. Dla wszystkich oglądających spełnienia marzeń tych małych i dużych niezależnie od wieku . Miłych słonecznych dni Asiu i wspaniałych tematów do przekazania ❤🥰😘👍
Witaj Joasiu. Z niecierpliwością czekam na Twojego ebooka 😊 A odnośnie marzeń, to ja mam jedno szczególne na które nie mam wpływu. Marzę o wnuku , małej istotce której mogłabym przekazać wiele miłości ❤
Oglądam, nie komentuję ( najczęściej) ale bardzo lubię kanał i polecam moim koleżankom bo uważam że każdy filmik ma w sobie coś wartościowego dla każdego, pozdrawiam serdecznie i oglądam dalej ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Witam. Uwielniam, Joasiu Twoje madre pogadanki. To, wszystko prawda ! Trzeba, sluchac swojego ciala i wyciagac wnioski. Ja, tego nie umialam i zachorowalam dwadziescia lat temu, na ciezka chorobe autoimmunoogiczna . A siedem lat temu, skonczyla sie moja sprawnosc i przeszlam na rente. I w tym momencie moje marzenia bardzo sie musialy zmienic. I moje obecne marzenia sa naprawde malutkie np. wyjsc raz w tygodniu z domu , wyjscie do fryzjera, wyjscie na spotkanie z kolezankami. Nie, skupiam sie na czestej bezsilnosci , trudnych chwilach. Ciesze, sie z tego co jest. Ale, wstyd mi dalej towarzyszy np. spotykajac ludzi, ktorych dawno nie widzialam i ich pytan : a co to sie z Toba stalo ? To jest dla mnie trudne. :( Dziekuje, za dzisiaj! Prosze o wiecej ! Pozdrawiam serdecznie.
W pewnym momencie filmiku mówisz, odnosząc się do nagrywania na RUclips, że większość osób podchodzi do tego obojętnie...to ja myślę, że te podchodzące obojętnie są mniejszością. Na coś na co poświęcam mój czas patrzę z aprobatą, szukam rzeczy które ze mną rezonują. Nie każdy film zmienia moje życie, ale niewątpliwie są inspiracją i spojrzeniem pod innym kątem. Pewnie o tym wiesz że masz analityczny umysł. Szukasz informacji, zmieniasz perspektywę, podnosisz na duchu❤.
Asiu,patrzyłam ostatnio na plaży na kobiety o bardzo różnych figurach,najczęściej nieidealnych,ale ubrane w dwuczęściowe kostiumy kąpielowe.I cieszyłam się,że w Polsce kobiety doszły do takiego momentu jak Włoszki i Francuzki,które niezależnie od figury,nie zakładają kostiumów jednoczęściowych w żadnym momencie nie patrzyłam krytycznie,a wręcz przeciwnie -z podziwem.Prawo do tego ,by czuć dotyk słońca na ciele ma każdy,niezależnie od wieku,figury i kondycji.Dzieki za pogadankę.😊
U nas jest bardzo dużo osądzania przez innych oraz wpajania samokrytycyzmu, a jak się pracuje w zawodzie, w którym zgrabne ciało jest kluczowe, to wtedy wygórowane wymagania wobec siebie "murowane". Jestem byłą tancerką, nie byłam na plaży minimum 20 lat :-)
@@OgrodJolkiijejswiatBardzo przykry jest ten nasz lęk przed oceną i ten ciągły głos wewnętrznego krytyka,który tak trudno uciszyć Rozumiem Panią dobrze,bo też tak mam.Cale lata,kiedy wyglądałam lepiej niż teraz,wstydziłam się swojego ciała na plaży .Teraz patrząc na te kobiety,o których wspomniałam,mam ochotę to zmienić i wreszcie zacząć oddychać.Pozdrawiam serdecznie.❤
@@joannabiskup1133 No właśnie, nie chcę się wdawać w psychologizowanie, ale zapewne było u nas obu sporo krytycyzmu w domu (mój tato jest bardzo krytyczny). U nas pochwała to była wielka rzadkość. Za doskonałe świadectwo maturalne mnie w domu nie pochwalono, chwalili tylko nauczyciele. Moja mama raz w życiu mi powiedziała, że jestem ładna. Są też dzieci, jak ja, które od wczesnych lat bystrym okiem wypatrzą każdy swój niedostatek i "ukarzą się" za niego. Trochę to smutne, ale pracujmy nad sobą :-) Pozdrawiam!
@@OgrodJolkiijejswiatTeż tak miałam w domu. Były uwagi krytyczne. Jak było w porządku to nie było o czym mówić. Nie było potrzeby. Smutne to ale prawdziwe.
@@renasowa4717 Dlatego ja się temu przeciwstawiam i chwalę uczniów (oraz mówię komplementy nieznajomym), oczywiście gdy na to zasługują. Ludzie potrzebują dobrego słowa, wsparcie z zewnątrz jest ogromnie ważne.
Mam 47 lat i wśród swoich rówieśników widzę, że 50% to osoby nadal z marzeniami, pełne energii do działania, a drugie 50% to stetryczali, zmarnowani życiem ludzie - jak to się stało?
Dzięki Asiu za dzisiejszą pogadankę ,ale na realizację marzeń potrzebne są pieniądze ,a nie xawsze niestety je mamy i wtedy nie możemy zrealizować prwnych naszych marzeń ,np. zwiazanych z podróżami.
Tak, pieniądze niestety ułatwiają realizację marzeń🙁Ale z drugiej strony przychodzi mi na myśl moja znajoma z FB, jest emerytką, była nauczycielką więc emerytura raczej niska i ona podróżuje więcej niż ja. Np. Wyszukuje tańsze oferty, składają się na pokój razem z koleżankami, szuka dofinansowań. Przyglądam się temu, bo myślę że na emeryturze będzie trudniej👋🏻🌞
Pięknie Pani wygląda i mówi mądre słowa😊. Czy ta koszula to nowy zakup ??? a jeżeli tak to proszę się podzielić informacją gdzie jest zakupiona. Pozdrawiam 😊😊😊
Marzenia sie nie skonczyly,pozostaja podruze w gory Alpy Dolomity,ale moj busik jest slabiutki na wysokie gory .Ja nie przestaje marzyc bo marze......!!!🎉🍀🍀🍀🦮🌿⚘️⚘️🥰
Asiu, dziękuję za niezwykle inspirujący film❤. Zachęcił on też wiele osób do pozostawienia wspaniałych komentarzy🦋
Mam 48 lat, od 22 lat mężatka, 3 dzieci, praca, dom z ogrodem, jestem po zabiegu kardiologicznym, mam stymulator❤, dostałam nowe życie i dlatego postanowiłam spełniać w nim swoje skryte od dawna marzenia, zaczynam studia doktoranckie, robię remont pokoju po synu, teraz to będzie mój gabinet i strefa relaksu z oranżerią, zwiedzam świat, ćwiczę zdrowy kręgosłup, codziennie spacery po 10000 kroków, czytam książki, cieszę się każdym dniem, żyję zgodnie z maksymą carpe diem
Dokładnie tak mam. Kryzysy mogą nas wzbogacić, chociaż tego nie widzimy gdy nadchodzą❤
Super pogadanka, słuchałam panią z zaciekawieniem. Jest pani przemiłą i niesamowicie mądrą kobietą. Prosimy o więcej. Pozdrawiam serdecznie.
witaj Joasiu. Bardzo fajny materiał, mnóstwo trafnych spostrzeżeń i wiele sugestii, motywacji dla każdej z nas. Świetnie się tego słuchało, dziękuję, życzę pięknej niedzieli.
Poprosimy o więcej takich pogadanek...pozdrawiam
Od razu widać, że wykłada Pani na uczelni. Wszystko tak metodycznie i mądrze Pani przekazuje, że tylko słuchać. Pięknie Pani mówi
Pani Asiu właśnie spełniam swoje marzenie.Chociasz jest takie przyziemne to bardzo to przeżywam (stres) mimo wszystko cieszę się z tego co robię.Funduje sobie odpoczynek na tej kanapie .Kiedyś bym pomyślała że to marnowanie czasu a teraz wiem że to jest dobre dla mnie pozdrawiam ❤❤❤
Super! Niech to będzie piękny odpoczynek❤️👋🏻
Kochana Joasiu, bardzo lubię te Twoje mądre pogadanki. Zawsze podziwiam Twoje zdolności analityczne, umiejętność obserwacji i wyciągania wniosków oraz swobodę wypowiedzi. Świetnie się Ciebie słucha. W swoim życiu miałam różne marzenia na różnych etapach życia. Większość się spełniła, za co każdego dnia dziękuję Panu Bogu. Teraz będąc na emeryturze te marzenia rzeczywiście są krótkosiężne. Są one związane ze zdrowiem, szczęściem moich dzieci i wnucząt, wspólnymi wyjazdami z mężem, odnowieniem czegoś w domu, ale także pracą nad sobą, aby być bardziej cierpliwą, wyrozumiałą nikogo nie krzywdząc. Joasiu bardzo dziękuję za spotkanie, dające tyle ważnych rzeczy do przemyśleń. Ściskam serdecznie z Krakowa (jutro już wracam z wakacji czyli ze spełnionych kolejnych marzeń)🤗😘❤️
Im bardziej podobam się sobie, tym bardziej podobają mi się inni. Świetny filmik.
Świetne stwierdzenie. Tak, najpierw należy zacząć od siebie. Pozdrawiam
Jest Pani bardzo mądrą, inspirującą osobą. Mam 48 lat i super się czuję mogąc się od Pani uczyć i czerpać pozytywne emocje. Serdecznie pozdrawiam i czekam zawsze na nowy filmik.
Bardz mi się podobało, proszę o więcej.😊❤
Dziękuję za dzisiejszą pogadankę. Zawsze sobie je ogromnie cenię. Już dawno urzekła mnie elastyczność z jaką podchodzisz do np. wakacji. Okoliczności nie stanowią przeszkody a są wyzwaniem, któremu zawsze sprostasz. Nie masz focha, bo jest jak jest, a raczej bierzesz byka za rogi i z nim wygrywasz.
Dla mnie na pierwszym miejscu jest zdrowie. Na drugim spokój i brak pośpiechu. Trzeci to podróże, kontakt z naturą. A gdzieś przed tym wszystkim jest zdrowie i szczęście dzieci, rodziny. Jeśli cokolwiek niedomaga wśród bliskich to moje marzenie choćby największe traci na wartości. To widać mój życiowy fundament 😉 Ogólnie wpisuję się w statystyki przedstawione przez Ciebie, prawie we wszystkim. Praca też nie jest już najważniejsza, potrafię iść na zwolnienie i nie szaleć, że beze mnie inni będą mieli nawał pracy. Mam to za sobą. I cieszą mnie zwykłe przyjemności, nie musi być fajerwerków. Jedyne co we mnie z wiekiem narasta, to poczucie, że ja muszę/chcę/powinnam robić coś dla innych/pomagać/dać coś z siebie itp. Na emeryturze, jeśli zdrowie bliskich i własne pozwoli, może jakiś wolontariat lub charytatywnie praca w jakiejś fundacji 🤔
Dobrego dnia wszystkim! 😊👋
Dokładnie! Jakbym o sobie czytała. Dlatego tak się cieszę, gdy czytam, że mój kanał komuś coś daje, że mogę czymś się dzielić👋🏻❤️
Dziękuję za ciekawy filmik i poruszone w nim tematy. Proszę o więcej tego typu pogadanek. Uwielbiam Pani vlogi. Pozdrawiam z deszczowego Szczecina ❤😊👍🌻
Dziękuję! Obiecuję 👋🏻😘
Świetna pogadanka , dziękuję ❤
Dziękuję ❤ Mądre i życiowe. Życzę dalszych sukcesów w pracy naukowej. Podziwiam!!!
Pani Joanno. Tak się zasluchalam, że bylam zdziwiona, gdy film dobiegł końca ( już/ naprawdę?). Proszę wprowadzić dla nas, tego typu treści. Są one bardzo potrzebne. Motywują i skłaniają do refleksji. Moja, która od dłuższego czasu mi towarzyszy ( ze względu na sytuację, od kilku lat jestem wdową, dzieci daleko i prowadzę samotne życie) to poczucie braku marzeń. Wiele zrealizowałam. Byłam żoną, bardzo kochaną, poznałam smak macierzyństwa. Podróżowałam, poznawałam życie i kulturę innych. Wraz ze śmiercią męża i pustoszeniem krajobrazu wokół mnie blakły marzenia, które mieliśmy zrealizować razem. Bo razem to slowo " klucz". Dla mnie "szczęście się mnoży, gdy się go dzieli". Teraz szukam w sobie pod stertą kurzu, informacji: czego pragnę, co mogę jeszcze zrealizować... Nie chce przegapić szansy i możliwości, które daje zycie, a ktorej ja być może nie widzę. Nie szukam rzeczy wielkich. Wiem, że " fajerwerki zdarzają się rzadko". Cenię sobie proste rzeczy, które umiem docenić. Cieszy mnie sam fakt życia, a w trudnościach dnia codziennego staram się odnaleźć prommienie słońca.. Mam jeszcze trochę czasu. Dopiero półmetek za mną. Pytanie tylko, jak dokopać się do siebie, do swoich pragnień? Wiem, że tam ciągle są... Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Myślę, że z wiekiem człowiek zaczyna bardziej twardo stąpać po ziemi i raczej mieć w miarę realistyczne plany, niż marzenia. Słowo "marzenia" kojarzy mi się dosyć dziecinnie, teraz mam ... zamierzenia. Pragnień z młodości już nie zrealizuję, z racji wieku, stanu zdrowia, możliwości finansowych itd. Natomiast zaczynam się zastanawiać, co jeszcze faktycznie mogę zrobić dla siebie, żeby nie żałować na łożu śmierci ;-) Proszę się wsłuchać w siebie, na pewno coś tam jeszcze zostało do zrobienia, jakaś lekcja do odrobienia :-) A może po prostu jest już Pani kobietą spełnioną? Może wystarczy dobra książka, kawa o poranku z widokiem na coś, co Pani lubi, spacer, ciekawa rozmowa? Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam serdecznie!
@@OgrodJolkiijejswiat Pani Jolanto. Dziękuję za odpowiedź i mądre przemyślenia. Jest w nich sporo prawdy. Marzenia bywają czasem dziecinne, ale te porywy serca uskrzydlają i wiem, że nadają kurs ludzkiemu życiu. Bywają też czasem niezdrowe, gdy zwyczajnie, po ludzku nie przynoszą nam, a może innym korzyści. Wtedy szkodzą, zaślepiają . To pewnie nie jest cała prawda o marzeniach. Dlatego, tak jak Pani mówi, zamierzenia są lepsze. Podzielam Pani zdanie. Ja również je realizuję. To właśnie jest książka, nauka nowych rzeczy, praca w ogrodzie. Nowe wyzwania, poszerzanie horyzontów, rozwój wewnętrzny, duchowy.... Tylko mimo wdzięczności, którą mam i radości, którą czuję, mam poczucie braku. Może muszę wydeptać nowe ścieżki. I chyba nie będę odkrywcza, gdy powiem, że szukam szczęścia. Chyba każdy z nas, go pragnie, ale to inny temat. Być może marzenia, zamierzenia, plany są narzędziami, by się do niego zbliżyć. Czego sobie, Pani, a także oglądającym ten kanał życzę. Myślę że wtedy człowiek czuje się spełniony. I dobrze by było, by u schyłku życia mógł powiedzieć, że dobrze wykorzystał swój czas. Żył godnie, niósł innym radość, pociechę, dobre słowo... I umarł szczęśliwy. Nie wiem jak Pani uważa, ale dla mnie jest to ważne. Z całego serca życzę Pani wszystkiego dobrego. Niech spełniają się Pani marzenia/ zamierzenia. Te z lat młodości czasem tracą na aktualności, ale może i Pani znajdzie podobnie jak i ja ( a może już Pani znalazła) te, które prowadzą do głębszej radości. Pozdrawiam bardzo serdecznie i ciepło.
@@beeageessA ja myślę,że wiele dobrego jeszcze przed Panią.Bardzo współczuję przedwczesnej straty Męża.Zdaje sobie sprawę,że bardzo trudno to przeżyć i doświadczenie pustki musi być dotkliwe.Ale jakkolwiek trywialnie to brzmi ,każdy dzień to nowa perspektywa.Z serca życzę Pani wszystkiego co najlepsze.Niech pojawia się jak najszybciej nowe marzenia i plany.Przytulam mocno.❤
@@joannabiskup1133 Całym sercem z Panią. ❤️
@@beeageess Odnoszę wrażenie, że potocznie rozumiane szczęście to jakiś ulotny moment, który nawet może przejść niezauważony. Ja bym chciała osiągnąć głębszy i trwalszy wewnętrzny spokój, ale z powodu choroby najbliższej osoby jest to niemożliwe. Mieszkam też z rodzicami po 80-tce, jeszcze w miarę niezależnymi, ale nie znam dnia, ani godziny. Moja mama, również chora, prowadzi jeszcze firmę. Ja "obrabiam" dom, ogród, b.dużo pracuję zawodowo. Sąsiedzi mi mówią, że się zaharuję na śmierć ;-) Umrzeć w poczuciu spełnienia - święte słowa! Wszystkiego dobrego!
Dziękuję, pozdrawiam.
Po wysłuchaniu Twojej pogadanki mam więcej motywacji do spełniania marzeń, tych małych i dużych.
Witam serdecznie.Ciekawy wyklad.Jak dla mnie zyciowego tchorza bojacego sie marzyc to kop zeby zaczac marzyc.Dziekuje .Pozdrawiam serdecznie zycze zdrowka i wspanialych wakacji.❤
Dziękuję! Marzenka nic nie kosztują, a nigdy nie wiadomo w jakie fajne miejsce w życiu nas zaprowadzą👋🏻
Mądre słowa, dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤❤❤❤❤
Asiu kochana świetny vlog. Cieszę się, że znalazłam Cię na RUclips. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dalszego odpoczynku.
Dziękuję! Bardzo ważne dla mnie słowa👋🏻🌻
SUPER pogadanka🌹
Super temat.Dziękuję
❤❤❤
Marzenia to wielkie słowo...po śmierci męża wiele rzeczy już niemożliwych ..finanse,zdrowie,siły, ..ale walczę co dnia o to aby wrócić do żywych .. do siebie i podziwiać naturę bo to od zawsze kochałam ..z mężem.Pozdrawiam Asiu.
Słońce jeszcze wyjdzie, a natura Cię zachwyci. Gdy zachorowało moje dziecko myślałam, że już nigdy się nie uśmiechnę. Człowiek jest silny❤
@@my50plus ..i tego się trzymam💚
Serdecznie Pania pozdrawiam i nie chce o marzeniach napisac ale o tym jak bardzo zaluje ze nie spotkalam wczesniej na swojej drodze zycia takiej osoby, takiego psychologa jakim Pani jest! Dzisiaj mysle o dobrym zdrowiu dla caaalej rodziny o dobrych wyborach wnuczat i zeby maz zawsze byl takim jakim jest od 52 lat! Dzisiaj obchodzimy jubileusz 👌👍
Dziękuję za piękne słowa! Gratuluję rocznicy! Niech miłość trwa wiecznie❤🎉
Brawo !!!😊
Pani Joanno, ja od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że "czas się pakować". Może wpłynęła tak na mnie tegoroczna śmierć kilku sporo młodszych ode mnie osób, w tym ucznia, w wypadkach i z powodu choroby. Jestem wdzięczna losowi, że w dobrym zdrowiu doszłam do wieku średniego, to przywilej przez wielu niedoceniany. Jak każdego chyba, dotknęły mnie w życiu rozpacz, bezradność, wielki smutek, brak nadziei.
Teraz zadaję sobie pytanie, czego jeszcze bym chciała, co jest wykonalne, a co już nie. Zawsze byłam bardzo twórcza, chodziłam do szkoły muzycznej, na lekcje baletu, zajmowałam się tańcem zawodowo, szyłam stroje dla tancerzy, ukończyłam anglistykę. Od dzieciństwa daję ludziom dużo z siebie i od siebie, nieskromnie mówiąc. Chciałam stworzyć piękny ogród i zrobiłam to, na miarę moich możliwości, teraz pokazuję go innym :-) Chciałam wrócić do tańca, więc biorę lekcje w różnych stylach, dotąd mi nieznanych. Jestem zwykle najstarsza w grupie. Młodzi mnie chwalą :-) Chciałabym jeszcze występować jako tancerka, brakuje mi tego, ale myślę jak to zrobić. W Polsce jest jednak bariera wiekowa, w Niemczech czy Anglii nikogo nie obchodzi mój wiek, liczą się umiejętności. Jadę na urlop do Wiednia, zamierzam się tam świetnie bawić na swingowych potańcówkach - taki jest plan. Życzę wszystkim odwagi sięgania po to co osiągalne!
Ma Pani piękna duszę. Inspiruje Pani. Życzę dużo zdrowia i niech sprawia radość realizacja zamierzeń. Pozdrawiam serdecznie
@@beeageess Dziękuję pięknie, aż mi się łza w oku zakręciła, pozdrawiam serdecznie!
@@OgrodJolkiijejswiat Dobrego, pięknego dnia, Pani Jolanto :)
Pani Jolu, „jeszcze w zielone gramy”. Ja obiecałam sobie, że zacznę się pakować nie wcześniej niż po 80 roku życia😘❤️
A ja wyczytałam w „Potędze podświadomości” Josepha Murphyego ,że „najbardziej produktywne lata mogą przypaść na wiek pomiędzy 65 a 95 rokiem życia”-(w oryginale jest napisane słownie ale celowo wstawiłam liczby - są bardziej obrazowe). Bardzo mi się podoba ta koncepcja i w ogóle cała książka- napawa optymizmem więc bardzo polecam…Szczególnie rozdział 20-ty. A czemuż by się nie zainspirować?…Także nie śpieszmy się z tym „pakowaniem”…😜
Pani Asiu ,bardzo ciekawe przemyślenia 😊🌹
Pani Joanno, dziękuję ❤
Dziękuję za przekazanie tak ważnych treści.Spełniajmy marzenia szczególnie na emeryturze.
Dzień dobry Asiu. Jesteś piękną i mądrą kobietą, a z tego co dzisiaj usłyszałam (chodzi o to, czym się zajmujesz zawodowo), cieszę się, że dzielisz się z nami swoją wiedzą i życiowymi poradami. To był przyjemny czas z Tobą. Pozdrawiam.
Dzień dobry. Myślę, że nasza obecność na tym kanela świadczy wyłącznie o zainteresowaniu treściami jakie się tu pojawiają, różnorodnością, ciekawością, chęcią poznania życia z perspektywy innej osoby, zobaczenia jak można żyć, pracować, poznania poglądów....długo mogłabym wymieniać, ale nie jest to obojętność. Z mojej strony jest ogromna sympatia i szacunek, doceniam bardzo procę i czas poświęcony na przygotowania każdego odcinka. Dzisiejszy odcinek fenomenalny, ja mam marzenia, staram się je realizować w miarę możliwości, jedne malutkie, drugie wielkie, za wszystko co realizujemy z mężem jestem ogromnie wdzięczna.
Bardzo dziękuję! Skrzydła mi urosły🥰😊
Joasiu jak zwykle mądre i inspirujące sugestie. Pozdrawiam i życzę miłego urlopu❤❤❤
Super temat!
Wysłuchałam z przyjemnością. Niedziela nie sprzyja rozpisywaniu, może wrócę później. 👍
❤❤❤
Pani Joanno 💙 oglądam i czerpię z Pani filmów, zaraża Pani umiejętnością świadomego i jakościowego życia szytego na miarę własnych możliwości 🦋 Jako 34 letnia kobieta biorę b dużo dla siebie z Pani filmów. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za mądrość na kanale 💙💙
Dziękuję! Bardzo mi miło czytać te słowa👋🏻🌻
Hej, Asiu!
Ja zaglądam na Twój kanał regularne (choć może nie systematycznie).
Już nie komentuję bo jestem(ciągle jeszcze) w innej strefie czasowej(„do tyłu”) toteż moje komentarze były zwykle spóźnione.
Ale zawsze zostawiam lajki❤bo podoba mi się wszystko co tworzysz.
Może najmniej interesują mnie Twoje stylizacje ale to tylko dlatego, że(choć ładne i ciekawe) są nie do końca dla mnie. Mam zupełnie inne „warunki”: wzrost 1,65 cm ; waga 54 kg ; figura prosta(gdy popuszczona dążąca raczej do jabłka niż do gruszki…)
Bardzo lubię Twoje filmiki z podróży i inne krajobrazowe bo też dużo chodzę i uwielbiam naturę( jest cudowna -daje nam radość i wytchnienie). Lubię też Twoje polecajki: książki, filmy, przepisy kulinarne i kosmetyki. Lubię także treści z zakresu aranżacji wnętrz. Bardzo podoba mi się Twoja(Wasza) biblioteka w salonie.😢
Asiu bardzo dobrze, że spełniłaś swoje marzenie o kanale na YT. Korzystamy na tym wszyscy,którzy tu wchodzimy…❤
A pogadanki te życiowe ii psychologiczne w Twoim wydaniu porostu UWIELBIAM! ❤❤❤❤❤❤
Zawsze lubiłam psychologię…oczywiście tą powszechną-‚psychologię życiową” bo tej ciężkiej-klinicznej to bałabym się
‚dotykać”…
Zawsze czekam na tego typu filmiki.
Marzenia trzeba mieć i najważniejsze- spełniać, bo inaczej stają się tylko mrzonkami.
Pozdrawiam Asiu i wszystkich tutaj ciepło, a że lato to i pora na to!☀️😎🍦😘
Ta łezka przy bibliotece to tak przypadkowo mi się wstrzeliła- chyba z żalu że jeszcze takiej nie mam😜
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz, zrobił mi dużą przyjemność 👋🏻😊
Wyhamowuję Joasiu😄po 30 latach pracy włączyłam hamulce☺Podróże małe czy duże, jakiekolwiek spełniajmy, jeżeli takie są nasze marzenia 👍Zdrowie jest NAJWAŻNIEJSZE 👏Cała esencja zdrowia, to fraszka Jana Kochanowskiego😍Dziękuję moja Joasiu, trafiłam do Ciebie kilka lat temu, zostałam i to był doskonały ruch palcem w okienko😂Buziaczki😘😘😘
Dziękuję! Oj tak, kiedyś niedocenialismy swego zdrowia, teraz widzimy jego wartość👋🏻
Pani Joasiu bardzo ciekawa pogadanka pozdrawiam z Krakowa
Dziękuję❤
To chyba najlepszy odcinek na Pani kanale. Jeżeli tylko ma Pani ochotę dzielić się swoją wiedzą proszę kręcić więcej takich pogadanek. Co do marzeń - lubię marzyć ale często są to słodko-gorzkie marzenia bo wiem, że raczej nie do spełnienia a nawet jeśli, to ich koszt (nie materialny) mógłby być zbyt wysoki. Ale marzę dalej, w myśl zasady - jak kraść to miliony, jak kochać to boginie/bogów 😛bo marzenie często pozwala mi się przenieść choć na krótko w świat idealny.
Dziękuję! Bardzo się cieszę! Pozdrawiam ciepło 👋🏻🌞
Witamy oglądamy od nie dawna i fajnie, że trafiliśmy na Twój kanał. My też zaczęliśmy spełniać nasze marzenia jesteśmy na początku tej drogi a konkretnie na kanale YouTuba i do tej pory mamy z tyłu głowy negatywne opinie innych. Ale dobrze powiedziane w dzisiejszym vlogu, że ludzie są różni i mamy nadzieję , że stworzymy fajną i pozytywną społeczność na naszym kanale a hejtowi mówimy NIE. Pozdrawiamy serdecznie. 9:55
Powodzenia! Życzę zbudowania takiej społeczności 👋🏻🌻
Asiu dziękuję za ciekawe spotkanie 🤗☕️🤗. Dla wszystkich oglądających spełnienia marzeń tych małych i dużych niezależnie od wieku . Miłych słonecznych dni Asiu i wspaniałych tematów do przekazania ❤🥰😘👍
Dziękuję! Za życzenia również! Niech się spełnią!👋🏻
Nawzajem Małgosiu, marzenia podnoszą nasze wibracje. Trzeba marzyć i dążyć do ich realizacji.
Witaj Joasiu. Z niecierpliwością czekam na Twojego ebooka 😊 A odnośnie marzeń, to ja mam jedno szczególne na które nie mam wpływu. Marzę o wnuku , małej istotce której mogłabym przekazać wiele miłości ❤
Ja też🤫Ale wiem, że wszystko będzie we właściwym czasie👋🏻
Oglądam, nie komentuję ( najczęściej) ale bardzo lubię kanał i polecam moim koleżankom bo uważam że każdy filmik ma w sobie coś wartościowego dla każdego, pozdrawiam serdecznie i oglądam dalej ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Dziękuję! To bardzo miłe słowa!😊👋🏻
O tak marzenia sa po to aby je spelniac.Ja Ja od 29 lat spelniam moje marzenia podruzujac busikiem. T4 z 1992 , 32:43 a mam 76 wiosen.
Ale super! Ja też tak chcę!😍
🤗🤗🤗
Mądrze Pani prawi.
Dziękuję Asiu za filmik😊 dzisiaj nie mam marzeń, ani checi do zycia😢 czekam na lepsze jutro❤
Jakiś czas temu byłam w tym miejscu. Niech ten czas u Ciebie minie jak najszybciej❤
Witam. Uwielniam, Joasiu Twoje madre pogadanki. To, wszystko prawda ! Trzeba, sluchac swojego ciala i wyciagac wnioski. Ja, tego nie umialam i zachorowalam dwadziescia lat temu, na ciezka chorobe autoimmunoogiczna . A siedem lat temu, skonczyla sie moja sprawnosc i przeszlam na rente. I w tym momencie moje marzenia bardzo sie musialy zmienic. I moje obecne marzenia sa naprawde malutkie np. wyjsc raz w tygodniu z domu , wyjscie do fryzjera, wyjscie na spotkanie z kolezankami. Nie, skupiam sie na czestej bezsilnosci , trudnych chwilach. Ciesze, sie z tego co jest. Ale, wstyd mi dalej towarzyszy np. spotykajac ludzi, ktorych dawno nie widzialam i ich pytan : a co to sie z Toba stalo ? To jest dla mnie trudne. :( Dziekuje, za dzisiaj! Prosze o wiecej ! Pozdrawiam serdecznie.
Prawda ❤🎉
❤❤❤❤❤❤❤❤😊😊😊😊😊😊😊😊😊
W pewnym momencie filmiku mówisz, odnosząc się do nagrywania na RUclips, że większość osób podchodzi do tego obojętnie...to ja myślę, że te podchodzące obojętnie są mniejszością. Na coś na co poświęcam mój czas patrzę z aprobatą, szukam rzeczy które ze mną rezonują. Nie każdy film zmienia moje życie, ale niewątpliwie są inspiracją i spojrzeniem pod innym kątem. Pewnie o tym wiesz że masz analityczny umysł. Szukasz informacji, zmieniasz perspektywę, podnosisz na duchu❤.
Dziękuję! Bardzo były mi potrzebne te słowa❤️
Asiu,patrzyłam ostatnio na plaży na kobiety o bardzo różnych figurach,najczęściej nieidealnych,ale ubrane w dwuczęściowe kostiumy kąpielowe.I cieszyłam się,że w Polsce kobiety doszły do takiego momentu jak Włoszki i Francuzki,które niezależnie od figury,nie zakładają kostiumów jednoczęściowych
w żadnym momencie nie patrzyłam krytycznie,a wręcz przeciwnie -z podziwem.Prawo do tego ,by czuć dotyk słońca na ciele ma każdy,niezależnie od wieku,figury i kondycji.Dzieki za pogadankę.😊
U nas jest bardzo dużo osądzania przez innych oraz wpajania samokrytycyzmu, a jak się pracuje w zawodzie, w którym zgrabne ciało jest kluczowe, to wtedy wygórowane wymagania wobec siebie "murowane". Jestem byłą tancerką, nie byłam na plaży minimum 20 lat :-)
@@OgrodJolkiijejswiatBardzo przykry jest ten nasz lęk przed oceną i ten ciągły głos wewnętrznego krytyka,który tak trudno uciszyć Rozumiem Panią dobrze,bo też tak mam.Cale lata,kiedy wyglądałam lepiej niż teraz,wstydziłam się swojego ciała na plaży .Teraz patrząc na te kobiety,o których wspomniałam,mam ochotę to zmienić i wreszcie zacząć oddychać.Pozdrawiam serdecznie.❤
@@joannabiskup1133 No właśnie, nie chcę się wdawać w psychologizowanie, ale zapewne było u nas obu sporo krytycyzmu w domu (mój tato jest bardzo krytyczny). U nas pochwała to była wielka rzadkość. Za doskonałe świadectwo maturalne mnie w domu nie pochwalono, chwalili tylko nauczyciele. Moja mama raz w życiu mi powiedziała, że jestem ładna. Są też dzieci, jak ja, które od wczesnych lat bystrym okiem wypatrzą każdy swój niedostatek i "ukarzą się" za niego. Trochę to smutne, ale pracujmy nad sobą :-) Pozdrawiam!
@@OgrodJolkiijejswiatTeż tak miałam w domu. Były uwagi krytyczne. Jak było w porządku to nie było o czym mówić. Nie było potrzeby. Smutne to ale prawdziwe.
@@renasowa4717 Dlatego ja się temu przeciwstawiam i chwalę uczniów (oraz mówię komplementy nieznajomym), oczywiście gdy na to zasługują. Ludzie potrzebują dobrego słowa, wsparcie z zewnątrz jest ogromnie ważne.
Mam 47 lat i wśród swoich rówieśników widzę, że 50% to osoby nadal z marzeniami, pełne energii do działania, a drugie 50% to stetryczali, zmarnowani życiem ludzie - jak to się stało?
Wiele powodów może być. Najważniejsze, żeby być w tej właściwej połowie 😘👋🏻
💕❤
Dzięki Asiu za dzisiejszą pogadankę ,ale na realizację marzeń potrzebne są pieniądze ,a nie xawsze niestety je mamy i wtedy nie możemy zrealizować prwnych naszych marzeń ,np. zwiazanych z podróżami.
Tak, pieniądze niestety ułatwiają realizację marzeń🙁Ale z drugiej strony przychodzi mi na myśl moja znajoma z FB, jest emerytką, była nauczycielką więc emerytura raczej niska i ona podróżuje więcej niż ja. Np. Wyszukuje tańsze oferty, składają się na pokój razem z koleżankami, szuka dofinansowań. Przyglądam się temu, bo myślę że na emeryturze będzie trudniej👋🏻🌞
❤❤❤❤❤❤😊😊😊😊😊😊
❤
Juz daaawno nie slyszalam tak madrych i trafnych przemyslen.
Pięknie Pani wygląda i mówi mądre słowa😊. Czy ta koszula to nowy zakup ??? a jeżeli tak to proszę się podzielić informacją gdzie jest zakupiona. Pozdrawiam 😊😊😊
Dziękuję! Reserved, jest teraz w sprzedaży 👋🏻
Może mogłaby mi Pani przysłać dokładniejszą informację bo sporo jest tych koszul i nie mogę znaleźć. Dziękuję.
@@ZbigniewSaataDołączam się do prośby.😊
❤❤❤
Marzenia sie nie skonczyly,pozostaja podruze w gory Alpy Dolomity,ale moj busik jest slabiutki na wysokie gory .Ja nie przestaje marzyc bo marze......!!!🎉🍀🍀🍀🦮🌿⚘️⚘️🥰
Pięknie! Niech się spełnią!👋🏻
Pani Joasiu bardzo ładna biała koszula z jakiej to firmy
Dziękuję! Reserved, obecna kolekcja👋🏻
🙋🏼♀️🌞😸👌
...ich kann nur...bestätigen..- es ist einfach Mein Kanal ❤❤❤Daaanke!!!
Gdy przyjdzie choroba..pomarz se kobito sama...bzdury..
Mam w domu i osobę niepełnosprawną i przewlekle chorą i tym bardziej widzę jak ważne jest mieć plany i marzenia, jaką są one siłą do życia👋🏻
❤❤❤
❤
❤
❤❤❤
👋🏻🌻
❤❤❤❤