Ja dzieckiem będąc ciszyłam się choinką ,wigilią , i dwoma kolejnymi świętami i ferie były do 6 stycznia. W dzień Trzech Króli już się szło do szkoły. Od 1983 roku już święta dla mnie mają inne znaczenie ,bo wigilię wieczór spędziłam z mężem u jego mamy w mieście ,a nad ranem już wiedziałam ,że coś się dzieje . Był dzień Boże Narodzenie i o godz 6 rano maszerowałam 15 minut z mężem do szpitala.Tam mnie oglądali lekarze ,ale stwierdzili ,że poród jeszcze nie nastąpi szybko i wezwano karetkę i z mężem przewieziono do innego miasta około 40 km ,Próbowano mnie się pozbyć i przewieźć do kolejnego ,ale się zbuntowałam i zostałam do godz 12, łaziłam do korytarzu ,a później mnie położono na sali porodowej i o godz 14,35 dnia 25 grudnia urodził się syn . Do końca nie znałam płci , bo nie było USG. Teraz w ten dzień zawsze przypominam sobie tych bezdusznych ludzi w szpitalach (tylko dwie położne były normalne . Na sali 10 kobiet i święta . Było wesoło, bo to miasto gdzie większość kobiet to żony górników/ratowników były . Ale to pierwszy i ostatni raz tak sobie obiecałam i nie żałuję .Miałam zadanie wybudować dom , dziecko wychować i wykształcić i to mi się udało .Każda kobieta niech sobie taki cel postawi lub wcale . Po latach i tej audycji tak myślę ,że właściwie to podobnie miałam jak ta matka z Betlejem , tylko nie było po drodze stajenki w barankami i wołami . Pozdrawiam
Dziękuję Pani za śmiałe ujęcie tematu zbliżających się świąt. Rzeczywiście święta te przybrały raczej kierunek tradycji, biesiadowania i komercji. Jeśli chodzi o miejsce urodzenia Jezusa, to ewangelie nie wspominają o które z tych dwóch Betlejem chodzi. Pomocne jest jednak proroctwo z księgi Micheasza 5:2 gdzie jest mowa o Betlejem Efrata czyli te w Judei. Jeśli chodzi o datę narodzin Jezusa, to rzeczywiście w Biblii jej nie podano. Pomocna jest jednak informacja, że Jezus żył 33 i pół roku. Powszechnie wiadomo, że Jezus zmarł wczesną wiosną na przełomie marca i kwietnia. W tym terminie religia katolicka obchodzi święta zmartwychwstania Jezusa. Jeśli od tego terminu odliczymy 33 i pół roku to wypadnie nam przełom września i października. Podobnie jak Pani czytam Biblię, która pomaga rozwiewać różne wątpliwości i poznawać prawdę związaną z prawdziwym znaczeniem życia i śmierci Jezusa. Co Pani o tym myśli? Serdecznie pozdrawiam, Irena.
@@WiesławMozal dziękuję za ten bardzo mądry wpis. Ja nie jestem wielkim znawcą Biblii, o śmierci Chrystusa coś powiem z okazji Wielkiejnocy. Serdecznie pozdrawiam
Jezus narodzil sie z zenskiej komorki jajowej bez udzielu mezczyzny i to byl cud jednak Maria niebyla wiecznie dziewica jak glosi kosciol katolicki Jezus byl pierworodnym ale nie jedynakiem byl jedynym synem Boga a pierworodnym Marii w ewangeli sa wymienieni z imienia jego bracia .Kult Mari wiecznie dziewicy to bujdy na resorwch rozpowszechniane przez KRK.
Cieszę się, że mówi pani doktor o tym, że Jezus nie urodził się w grudniu, bo to są fakty. Może więc przynajmniej do jakiejś części społeczności dotrze, że cała ta około "bożonarodzeniowa" szopka nie ma nic wspólnego z narodzinami Jezusa. A ubieranie choinki, zwyczaj dawania prezentów itp to już zupełnie oddzielny temat bez jakiegokolwiek związku z chrześcijaństwem.
@@ginekologbeata Tak, świętujemy tradycję nadmiernych zakupów, ubierania choinki, generalnych porządków, spędzania czasu z rodziną, odwiedzin u dawno nie widzianych krewnych.... czasami. Obdarowywania się prezentami ( nietrafionymi najczęściej ) i cieszymy się z tych kilku wolnych dni. Ogólnie większość z tych rzeczy na plus, choć nie dla wszystkich oczywiście. Ja osobiście nie mam nic przeciwko temu, szczególnie odkąd nie biorę w tym udziału. :):) Ludzie kochają tradycję, bo to porządkuje im światopogląd. Ale z pewnością nie ma to nic wspólnego z narodzinami Jezusa, bo tak jak pani dr powiedziała, nie do końca wiemy kiedy się on narodził, ale z pewnością nie była to zima.
Witam 😇 Proszę nie porównywać, narodzin PANA JEZUSA❤, do narodzin zwykłego dziecka. MATKA BOŻA ❤ nawet nie straciła dziewictwa. Św. Józefa nie było na moment porodu, trwał chwilę. Tu była interwencja samego PANA BOGA OJCA PRZEDWIECZNEGO ❤. BŁOGOSŁAWIONEGO dnia życzę, serdecznie pozdrawiam z PANEM BOGIEM JEZUSEM CHRYSTUSEM ❤️ i MARYJĄ ❤️ 😇 🇵🇱 PAN JEZUS ❤, był również BOGIEM ❤.
Ale bzdury! Matka Jezusa była zwykłym człowiekiem i poród odbywał się jak u człowieka. Poza tym Maria urodziła wiele synów i córek po Jezusie. Jezus nie zbliżał się do Marii, czyli nie współżyli ze sobą póki nie urodziła Jezusa. Czyli jaki wniosek z tego? Wystarczy czytać Biblię.😅
@brzozabiaa8623 Witam 😇 PAN JEZUS ❤️, nie współżył z MARYJĄ ❤️, bo się jeszcze nie narodził, był JEJ ❤️synem. A ONA ❤️ JEGO ❤️ MATKĄ. Normalni ludzie nie współżyją z sobą, jeśli kobieta jest w ciąży. Którą ,czytać Biblię??? Tytuł Biblia a wy łykacie wszystko jak młode pelikany 😁. Wiesz ile razy Biblia była zmienia ??? Wy protestanci jesteście tak zakręceni, że strach się bać 🤣. Głupot wam na opowiadali, zrobili wodę z mózgu, biorą za to grubą kasę, a wy się cieszycie.😱🤣. MATKA BOŻA ❤️, była członkiem ale NIEZWYKŁYM. Bez GRZECHU PIERWORODNEGO. poczęta 😇. Tylko po to, by porodzić SYNA BOGA OJCA PRZEDWIECZNEGO ❤️. Nigdy nie współżyła z żadnym mężczyzną. Zastanów się nad tym co piszesz. Bo jak do tej pory zapominasz, że to BOŻE ❤️ dzieło. Pozdrawiam 😇🇵🇱
Z tego, co wiem, Jezus miał doświadczyć w całości ludzkiego życia. Zmarł w sposób przerażający, Więc dlaczego miał doświadczyć cudownego porodu? Nie taki był boski zamysł
@@ginekologbeata Witam 😇 Nikt nie wie,jaki był zamysł BOSKI❤️. Gdyby doświadczył tylko ludzkiego życia, nie miał by kontaktu z PANEM BOGIEM OJCEM PRZEDWIECZNYM ❤️,i nie czynił by cudów. MARYJA ❤️ jako matka BOGA ❤️, nie mogła być traktowana jako zwykła kobieta. Bez grzechu pierworodnego poczęta, już o tym świadczy. BŁOGOSŁAWIONEJ nocki życzę, serdecznie pozdrawiam z PANEM BOGIEM JEZUSEM CHRYSTUSEM ❤️ i MARYJĄ ❤️😇🇵🇱
Kiedyś kobiety rodziły nawet w polu i małżonek odbierał poród nikt traumy nie miał moja mama urodziła się w lesie i ani dziadek ani babcia traumy nie mieli teraz z byle czego robicie traumę wy lekarze wmawianie ludziom takie bzdury że brak słów pozdrawiam
@@danatymi2780 a skąd wiadomo, że nie mieli traumy? Czasami nie zdajemy sobie sprawy z naszych traum, chowamy je głęboko w podświadomości, ale one niestety mają bardzo negatywny wpływ na nasze życie. Serdecznie pozdrawiam
Bardzo krzywdzące i nieprawdziwe zdanie pani wypowiedziała i uważam że po zgłębieniu tematu powinna pani za nie przeprosić. Poród w towarzystwie tylko męża to nie jest żadna trauma. To może być piękne, intymne i bardzo zbliżające do siebie przeżycie dla obu małżonków i znam mnóstwo takich historii. Wszystko zależy od dojrzałości i gotowości mężczyzny.
@@antfija A w tych słyszanych historiach, to sam mąż odbierał poród na pustkowiu? Poród na porodówce, w otoczeniu kompetentnego i życzliwego personelu, owszem. Ale poród w samotności, gdy nie wiesz, w jaki sposób pomóc, gdy widzisz, że ukochana osoba cierpi i nic na to nie możesz poradzić, nie masz pewności, czy poród przebiega prawidłowo, czy z dzieckiem jest wszystko w porządku, to jednak według mnie traumatyczne przeżycie. Serdecznie pozdrawiam
@ w domu raczej towarzyszy położna, na tyle odważna, żeby podjąć takie ryzyko. A Maryja według ewangelii rodziła sama, nawet nie wiadomo, czy był przy niej Józef
@@ginekologbeata nie zawsze towarzyszy położna 😉 Są małzeństwa, które świadomie decydują się na poród bez asysty i wspominają to jako wspaniałe i piękne wydarzenie. To że Pani się z czymś nie spotkała, nie oznacza żeby umniejszać przeżyciom innych i straszyć kobiety przed porodem w asyście męża.
@ obawiam się, że z wieloma sytuacjami się już spotkałam, również takimi, że rodzina do szpitala podrzucała umierającą kobietę po porodzie domowym, i wszyscy szybko uciekali, żeby nie ponosić odpowiedzialności. Wszystko dobrze, jak to jest fizjologia.
Dziękuję za ciekawą audycję.🥰🌹😇
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia 🌲
@@MałgorzataWięckowska-u8g wesołych Świąt
Ja dzieckiem będąc ciszyłam się choinką ,wigilią , i dwoma kolejnymi świętami i ferie były do 6 stycznia. W dzień Trzech Króli już się szło do szkoły. Od 1983 roku już święta dla mnie mają inne znaczenie ,bo wigilię wieczór spędziłam z mężem u jego mamy w mieście ,a nad ranem już wiedziałam ,że coś się dzieje . Był dzień Boże Narodzenie i o godz 6 rano maszerowałam 15 minut z mężem do szpitala.Tam mnie oglądali lekarze ,ale stwierdzili ,że poród jeszcze nie nastąpi szybko i wezwano karetkę i z mężem przewieziono do innego miasta około 40 km ,Próbowano mnie się pozbyć i przewieźć do kolejnego ,ale się zbuntowałam i zostałam do godz 12, łaziłam do korytarzu ,a później mnie położono na sali porodowej i o godz 14,35 dnia 25 grudnia urodził się syn . Do końca nie znałam płci , bo nie było USG. Teraz w ten dzień zawsze przypominam sobie tych bezdusznych ludzi w szpitalach (tylko dwie położne były normalne . Na sali 10 kobiet i święta . Było wesoło, bo to miasto gdzie większość kobiet to żony górników/ratowników były . Ale to pierwszy i ostatni raz tak sobie obiecałam i nie żałuję .Miałam zadanie wybudować dom , dziecko wychować i wykształcić i to mi się udało .Każda kobieta niech sobie taki cel postawi lub wcale . Po latach i tej audycji tak myślę ,że właściwie to podobnie miałam jak ta matka z Betlejem , tylko nie było po drodze stajenki w barankami i wołami . Pozdrawiam
@@jasiaj3370 piękna historia
Pozdrawiam Swiatecznie
@@anielaluba3872 również pozdrawiam
Dobry wieczór
@@Ro.obxi.y dobry wieczór
Dziękuję Pani za śmiałe ujęcie tematu zbliżających się świąt. Rzeczywiście święta te przybrały raczej kierunek tradycji, biesiadowania i komercji. Jeśli chodzi o miejsce urodzenia Jezusa, to ewangelie nie wspominają o które z tych dwóch Betlejem chodzi. Pomocne jest jednak proroctwo z księgi Micheasza 5:2 gdzie jest mowa o Betlejem Efrata czyli te w Judei. Jeśli chodzi o datę narodzin Jezusa, to rzeczywiście w Biblii jej nie podano. Pomocna jest jednak informacja, że Jezus żył 33 i pół roku. Powszechnie wiadomo, że Jezus zmarł wczesną wiosną na przełomie marca i kwietnia. W tym terminie religia katolicka obchodzi święta zmartwychwstania Jezusa. Jeśli od tego terminu odliczymy 33 i pół roku to wypadnie nam przełom września i października. Podobnie jak Pani czytam Biblię, która pomaga rozwiewać różne wątpliwości i poznawać prawdę związaną z prawdziwym znaczeniem życia i śmierci Jezusa. Co Pani o tym myśli? Serdecznie pozdrawiam, Irena.
@@WiesławMozal dziękuję za ten bardzo mądry wpis. Ja nie jestem wielkim znawcą Biblii, o śmierci Chrystusa coś powiem z okazji Wielkiejnocy. Serdecznie pozdrawiam
Jezus narodzil sie z zenskiej komorki jajowej bez udzielu mezczyzny i to byl cud jednak Maria niebyla wiecznie dziewica jak glosi kosciol katolicki Jezus byl pierworodnym ale nie jedynakiem byl jedynym synem Boga a pierworodnym Marii w ewangeli sa wymienieni z imienia jego bracia .Kult Mari wiecznie dziewicy to bujdy na resorwch rozpowszechniane przez KRK.
@@michakazmierczak9652 no ale że Maryja później jeszcze rodziła, to wiemy z apokryfów. W oficjalnych ewangeliach chyba nie ma o tym wzmianki?
Szanowny Panie,
Maryja wyszła za mąż za Józefa który był wdowcem i miał już synów. Stąd bracia Jezusa.
Cieszę się, że mówi pani doktor o tym, że Jezus nie urodził się w grudniu, bo to są fakty. Może więc przynajmniej do jakiejś części społeczności dotrze, że cała ta około "bożonarodzeniowa" szopka nie ma nic wspólnego z narodzinami Jezusa. A ubieranie choinki, zwyczaj dawania prezentów itp to już zupełnie oddzielny temat bez jakiegokolwiek związku z chrześcijaństwem.
Ale tradycja ładna. Tylko trzeba pamiętać, co właściwie świętujemy. Serdecznie pozdrawiam
@@ginekologbeata Tak, świętujemy tradycję nadmiernych zakupów, ubierania choinki, generalnych porządków, spędzania czasu z rodziną, odwiedzin u dawno nie widzianych krewnych.... czasami. Obdarowywania się prezentami ( nietrafionymi najczęściej ) i cieszymy się z tych kilku wolnych dni. Ogólnie większość z tych rzeczy na plus, choć nie dla wszystkich oczywiście. Ja osobiście nie mam nic przeciwko temu, szczególnie odkąd nie biorę w tym udziału. :):) Ludzie kochają tradycję, bo to porządkuje im światopogląd. Ale z pewnością nie ma to nic wspólnego z narodzinami Jezusa, bo tak jak pani dr powiedziała, nie do końca wiemy kiedy się on narodził, ale z pewnością nie była to zima.
Zgadza się to wszystko to tradycje pogańskie "szczodre gody"
@ ale piękne tradycje
Co to wygaduje ,i to powinno wystarczyc,ze sie urodzil,zyl,byl i jest.
Witam 😇
Proszę nie porównywać, narodzin PANA JEZUSA❤, do narodzin zwykłego dziecka.
MATKA BOŻA ❤ nawet nie straciła dziewictwa. Św. Józefa nie było na moment porodu, trwał chwilę. Tu była interwencja samego PANA BOGA OJCA PRZEDWIECZNEGO ❤.
BŁOGOSŁAWIONEGO dnia życzę, serdecznie pozdrawiam z PANEM BOGIEM JEZUSEM CHRYSTUSEM ❤️ i MARYJĄ ❤️ 😇 🇵🇱
PAN JEZUS ❤, był również BOGIEM ❤.
Ale bzdury! Matka Jezusa była zwykłym człowiekiem i poród odbywał się jak u człowieka. Poza tym Maria urodziła wiele synów i córek po Jezusie. Jezus nie zbliżał się do Marii, czyli nie współżyli ze sobą póki nie urodziła Jezusa. Czyli jaki wniosek z tego? Wystarczy czytać Biblię.😅
@brzozabiaa8623
Witam 😇
PAN JEZUS ❤️, nie współżył z MARYJĄ ❤️, bo się jeszcze nie narodził, był JEJ ❤️synem. A ONA ❤️ JEGO ❤️ MATKĄ.
Normalni ludzie nie współżyją z sobą, jeśli kobieta jest w ciąży.
Którą ,czytać Biblię??? Tytuł
Biblia a wy łykacie wszystko jak młode pelikany 😁. Wiesz ile razy Biblia była zmienia ???
Wy protestanci jesteście tak zakręceni, że strach się bać 🤣.
Głupot wam na opowiadali, zrobili wodę z mózgu, biorą za to grubą kasę, a wy się cieszycie.😱🤣.
MATKA BOŻA ❤️, była członkiem ale NIEZWYKŁYM.
Bez GRZECHU PIERWORODNEGO. poczęta 😇.
Tylko po to, by porodzić SYNA BOGA OJCA PRZEDWIECZNEGO ❤️.
Nigdy nie współżyła z żadnym mężczyzną.
Zastanów się nad tym co piszesz. Bo jak do tej pory zapominasz, że to BOŻE ❤️ dzieło.
Pozdrawiam 😇🇵🇱
Z tego, co wiem, Jezus miał doświadczyć w całości ludzkiego życia. Zmarł w sposób przerażający, Więc dlaczego miał doświadczyć cudownego porodu? Nie taki był boski zamysł
@@ginekologbeata
Witam 😇
Nikt nie wie,jaki był zamysł BOSKI❤️.
Gdyby doświadczył tylko ludzkiego życia, nie miał by kontaktu z PANEM BOGIEM OJCEM PRZEDWIECZNYM ❤️,i nie czynił by cudów.
MARYJA ❤️ jako matka BOGA ❤️, nie mogła być traktowana jako zwykła kobieta. Bez grzechu pierworodnego poczęta, już o tym świadczy.
BŁOGOSŁAWIONEJ nocki życzę, serdecznie pozdrawiam z PANEM BOGIEM JEZUSEM CHRYSTUSEM ❤️ i MARYJĄ ❤️😇🇵🇱
@ serdecznie pozdrawiam
Kiedyś kobiety rodziły nawet w polu i małżonek odbierał poród nikt traumy nie miał moja mama urodziła się w lesie i ani dziadek ani babcia traumy nie mieli teraz z byle czego robicie traumę wy lekarze wmawianie ludziom takie bzdury że brak słów pozdrawiam
@@danatymi2780 a skąd wiadomo, że nie mieli traumy? Czasami nie zdajemy sobie sprawy z naszych traum, chowamy je głęboko w podświadomości, ale one niestety mają bardzo negatywny wpływ na nasze życie. Serdecznie pozdrawiam
Bardzo krzywdzące i nieprawdziwe zdanie pani wypowiedziała i uważam że po zgłębieniu tematu powinna pani za nie przeprosić. Poród w towarzystwie tylko męża to nie jest żadna trauma. To może być piękne, intymne i bardzo zbliżające do siebie przeżycie dla obu małżonków i znam mnóstwo takich historii. Wszystko zależy od dojrzałości i gotowości mężczyzny.
@@antfija A w tych słyszanych historiach, to sam mąż odbierał poród na pustkowiu? Poród na porodówce, w otoczeniu kompetentnego i życzliwego personelu, owszem. Ale poród w samotności, gdy nie wiesz, w jaki sposób pomóc, gdy widzisz, że ukochana osoba cierpi i nic na to nie możesz poradzić, nie masz pewności, czy poród przebiega prawidłowo, czy z dzieckiem jest wszystko w porządku, to jednak według mnie traumatyczne przeżycie. Serdecznie pozdrawiam
@ginekologbeata nie na pustkowiu ale w domu. W pełni świadomie. I to nie jakieś zasłyszane historie tylko konkretne osoby które znam.
@ w domu raczej towarzyszy położna, na tyle odważna, żeby podjąć takie ryzyko. A Maryja według ewangelii rodziła sama, nawet nie wiadomo, czy był przy niej Józef
@@ginekologbeata nie zawsze towarzyszy położna 😉
Są małzeństwa, które świadomie decydują się na poród bez asysty i wspominają to jako wspaniałe i piękne wydarzenie. To że Pani się z czymś nie spotkała, nie oznacza żeby umniejszać przeżyciom innych i straszyć kobiety przed porodem w asyście męża.
@ obawiam się, że z wieloma sytuacjami się już spotkałam, również takimi, że rodzina do szpitala podrzucała umierającą kobietę po porodzie domowym, i wszyscy szybko uciekali, żeby nie ponosić odpowiedzialności. Wszystko dobrze, jak to jest fizjologia.