Kupiłem go w tym roku w marcu i już po przejechaniu 2 tyś kilometrów rozsypał się tłumik. Ponieważ jest na gwarancji i regularnie serwisowany czyli płacę za wymianę oleju + filtra co 1500, 180 zł zgłosiłem ten fakt. Najpierw serwisant powiedział, że oni to zanitują bo tak od razu nikt się (z firmy Barton) nie zgodzi na jego wymianę ale po próbie łatania okazało się, że jest to nieskuteczne. Teraz już 3 tydzień czekam na naprawę bo wszystko zostało sfotografowane i opisane do firmy. Hamulce już piszczą, zapaliła się kontrolka check engine i okazało się, że to czujnik od temperatury płynu chłodzenia. Tyle że Falcon jest chłodzony powietrzem. Normalnie (poza gwarancją) by został wycięty i zaślepiony aby znowu się nie zepsuł ale tak wymieniono na nowo. Poza tym ogromne ponad 3 litrowe spalanie jak na 7 konny pojazd. Oszukujący jest prędkościomierz jak i obrotościomierz. Podczas porównania pomiaru z licznikiem GPS wyszło że, licznikowe 90 to tak naprawdę 74 km/h a rowerzysta na 20 letnim składaku jedzie 60 na godzinę :P Natomiast wolne obroty to powinno być około 1000 a u mnie wskazuje (tak jak na filmie) 1500. Jak widać nie tylko licznik ale i obrotościomierz zawyża tylko nie wskaźnik paliwa ten z kolei zaniża. Dodatkowo pojawiło mi się "falowanie" obrotów dochodzące do 3000, jednak mechanik stwierdził, że skoro chec engine się nie zapalił to usterki nie ma. Dojechałem dopiero do 2900 km i strach się bać co wydarzy się dalej... Zostało zgodnie z gwarancją jeszcze 9 tyś km i trzeba się go jak najszybciej pozbyć. Wiem jedno, że to mój ostatni chinol i jak nie będzie mnie stać na nic innego nowego to kupie 30 letnią używkę znanej marki i będę znacznie bardziej zadowolony. Pozdrawiam.
Jak xapłacisz za starego grata że 4 tys za naprawę to się nauczysz. Juz mam takich mądrych kumpli. Jeden w yamahę włożył 4 tys i nic to nie dało. Chce go sprzedać..., drugi odmalował burgmana i... Padł silnik. Naprawa droższa od motocykla. Poszedł na złom. Inny kupił teraz burgmana 500. Ciągle coś naprawia a częsci kosmos. Własnie zepsuła mu się częsc za 4 tys używana... Markowe skutery są dla ludzi z kasą. Nowa Yamaha 125 xmax kosztuje od 25 do 28 tys. To nie są skutery dla biedaków. A że są lepsze to wiadomo
Mam bianci amante 125 wszystko podobne czyli jiajue. 15 tysięcy przejechałem ale ciągle coś w nim do roboty. Jak mi go przywieźli i podniosłem siedzenie do góry to było szczęście nie pojęte - duży kask wchodzi luźno.
W silniku GY6 nie może być kontrolki ciśnienia oleju, bo tam nie ma oleju pod ciśnieniem, bo nie ma panewek. Pompa sika olejem po łożyskach kulkowych, ot co. Kontrolka ładowania przydała by się. Zamontuj gniazdo usb z woltomierzem.
Dziękuję za info. Sądziłem, że smarowanie jest wymuszone tak jak w silnikach samochodowych. Widać poszli na łatwiznę (czytaj: "cięli koszty"). To by tłumaczyło znacznie mniejszą żywotność tych silników. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Kolego zamontuj sobie kufer taki 50litrowy do skutera zobaczysz ile jest wygodniej coś przewieźć do tego skuter wygląda wtedy na większy i masywniejszy mam taki kufer w swoim Barton Falcon 2t 50c a to ten sam gabaryt co twój Falcon 125cc....
Pierwsze znaki numeru VIN to: L5YATCJJ Fabryka produkująca to: Taizhou Zhongneng Motorcycle Co., Ltd A nazwa Barton jest tylko nazwą handlową, w dowodzie rejestracyjnym ten pojazd to ZHONGNENG FALCON 125
Czy warty kupna ? To zależy czego oczekujesz od takiego skutera. Bo jeżeli chcesz poruszać się nim w mieście (trasa dom-praca-dom) to tak, jest wart kupna, ale jeżeli chcesz jechać poza miasto to nie wiem... nie testowałem. To nie jest skuter dla prestiżu. Moje pierwsze wrażenie podczas pierwszej jazdy było takie, że żadna ze śrub nie jest dokręcona... że ten skuter zaraz się rozleci... rozpadnie... Okazało się, że ten typ tak ma. No cóż, mejd in Czajna. Gdyby inni producenci zastosowali to, co jest w Bartonie, to był bym gotów nawet więcej zapłacić za skuter markowy, ale póki co, to śmigam Bartonem i cieszę się, że w tym skuterze jest kopka, dwa światła mijania i płaska podłoga. Niestety, najbardziej boli brak możliwości schowania pod wielką kanapą pełnego kasku. Czy warty kupna ? Moim zdaniem tak.
tylko po co chowac kask, zeby ktos go nie ukradl i nie nosil z lupiezem i lojem z wlosow wlasciciela. chyba lepiej do schowka wsadzic bagaz, mozna tez zalozyc tylny kufer i sakwy boczne i jezdziec turystyczni4 - to ostatnie zdanie to nie ironia. na co pchac kask pod siedzenie?
"tylko po co chowac kask, zeby ktos go nie ukradl..." - no na przykład. Przecież przy sklepie, idąc na zakupy nie zostawię kasku na kierownicy czy siedzeniu, wolał bym kask schować niż na zakupach zajmować sobie nim rękę. "zeby ktos go nie ukradl i nie nosil z lupiezem i lojem z wlosow wlasciciela" - no cóż, różne są zboczenia. Czasami w ogłoszeniach sprzedaży motocykla/skutera widać dopisek że sprzedam z kaskiem. Ja bym też się brzydził... "chyba lepiej do schowka wsadzic bagaz" - owszem, na czas podróży. A pod domem zabieram bagaż z sobą i w to miejsce chowam kask - to powinno być oczywiste. "mozna tez zalozyc tylny kufer i sakwy boczne i jezdziec turystycznie" - tylny kufer owszem, rozważam to, ale sakwy boczne ? Sakwy boczne fajnie wyglądają i się sprawdzają w "turystykach", ale w moim przypadku, w chińskim skuterze którym poruszam się tylko w mieście nie mają sensu. Wszystko zależy od tego co kto lubi lub co kto potrzebuje. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
Też mam chińczyka tylko romet 717 z 2008r przebieg 7000km jak narazie bez awaryjny 👍
Kupiłem go w tym roku w marcu i już po przejechaniu 2 tyś kilometrów rozsypał się tłumik. Ponieważ jest na gwarancji i regularnie serwisowany czyli płacę za wymianę oleju + filtra co 1500, 180 zł zgłosiłem ten fakt. Najpierw serwisant powiedział, że oni to zanitują bo tak od razu nikt się (z firmy Barton) nie zgodzi na jego wymianę ale po próbie łatania okazało się, że jest to nieskuteczne. Teraz już 3 tydzień czekam na naprawę bo wszystko zostało sfotografowane i opisane do firmy. Hamulce już piszczą, zapaliła się kontrolka check engine i okazało się, że to czujnik od temperatury płynu chłodzenia. Tyle że Falcon jest chłodzony powietrzem. Normalnie (poza gwarancją) by został wycięty i zaślepiony aby znowu się nie zepsuł ale tak wymieniono na nowo. Poza tym ogromne ponad 3 litrowe spalanie jak na 7 konny pojazd. Oszukujący jest prędkościomierz jak i obrotościomierz. Podczas porównania pomiaru z licznikiem GPS wyszło że, licznikowe 90 to tak naprawdę 74 km/h a rowerzysta na 20 letnim składaku jedzie 60 na godzinę :P Natomiast wolne obroty to powinno być około 1000 a u mnie wskazuje (tak jak na filmie) 1500. Jak widać nie tylko licznik ale i obrotościomierz zawyża tylko nie wskaźnik paliwa ten z kolei zaniża. Dodatkowo pojawiło mi się "falowanie" obrotów dochodzące do 3000, jednak mechanik stwierdził, że skoro chec engine się nie zapalił to usterki nie ma. Dojechałem dopiero do 2900 km i strach się bać co wydarzy się dalej... Zostało zgodnie z gwarancją jeszcze 9 tyś km i trzeba się go jak najszybciej pozbyć. Wiem jedno, że to mój ostatni chinol i jak nie będzie mnie stać na nic innego nowego to kupie 30 letnią używkę znanej marki i będę znacznie bardziej zadowolony. Pozdrawiam.
Jak xapłacisz za starego grata że 4 tys za naprawę to się nauczysz. Juz mam takich mądrych kumpli. Jeden w yamahę włożył 4 tys i nic to nie dało. Chce go sprzedać..., drugi odmalował burgmana i... Padł silnik. Naprawa droższa od motocykla. Poszedł na złom. Inny kupił teraz burgmana 500. Ciągle coś naprawia a częsci kosmos. Własnie zepsuła mu się częsc za 4 tys używana... Markowe skutery są dla ludzi z kasą. Nowa Yamaha 125 xmax kosztuje od 25 do 28 tys. To nie są skutery dla biedaków. A że są lepsze to wiadomo
Mam bianci amante 125 wszystko podobne czyli jiajue. 15 tysięcy przejechałem ale ciągle coś w nim do roboty. Jak mi go przywieźli i podniosłem siedzenie do góry to było szczęście nie pojęte - duży kask wchodzi luźno.
W silniku GY6 nie może być kontrolki ciśnienia oleju, bo tam nie ma oleju pod ciśnieniem, bo nie ma panewek. Pompa sika olejem po łożyskach kulkowych, ot co.
Kontrolka ładowania przydała by się. Zamontuj gniazdo usb z woltomierzem.
Dziękuję za info.
Sądziłem, że smarowanie jest wymuszone tak jak w silnikach samochodowych.
Widać poszli na łatwiznę (czytaj: "cięli koszty").
To by tłumaczyło znacznie mniejszą żywotność tych silników.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
skuterek fajny ...slychac juz wtrysk sam jezdze od roku kymco 16 plus 50 narazie zrobione 17 tysiecy co jak na skuter bardzo duzo.Bez awarii
Kolego zamontuj sobie kufer taki 50litrowy do skutera zobaczysz ile jest wygodniej coś przewieźć do tego skuter wygląda wtedy na większy i masywniejszy mam taki kufer w swoim Barton Falcon 2t 50c a to ten sam gabaryt co twój Falcon 125cc....
Fajny skuter. Jestem ciekaw, która fabryka w Chinach go produkuje? Jakie są pierwsze litery numeru VIN?
Pierwsze znaki numeru VIN to: L5YATCJJ
Fabryka produkująca to: Taizhou Zhongneng Motorcycle Co., Ltd
A nazwa Barton jest tylko nazwą handlową, w dowodzie rejestracyjnym ten pojazd to ZHONGNENG FALCON 125
@@jakrzych8394 dziękuję bardzo za odpowiedź. 😊
To jest na wtrysku czy gaźniku?
Na wtrysku. Z lewej strony prędkościomierza jest kontrolka check która gaśnie po uruchomieniu silnika.
@@jakrzych8394 ja tam mam taką kontrolkę a mam gaźnik i jakieś tam czujniki nawet nie wiem po co takie cuda
Chyba niedoceniany...ok to odpowiedzik 607 czy Quantum rs ...czy Rometa rxl..ale ich wiecej jedzi😜
Bliźniak junaka 607 mam oba
Warty kupna??
Czy warty kupna ?
To zależy czego oczekujesz od takiego skutera.
Bo jeżeli chcesz poruszać się nim w mieście (trasa dom-praca-dom) to tak, jest wart kupna, ale jeżeli chcesz jechać poza miasto to nie wiem... nie testowałem.
To nie jest skuter dla prestiżu.
Moje pierwsze wrażenie podczas pierwszej jazdy było takie, że żadna ze śrub nie jest dokręcona... że ten skuter zaraz się rozleci... rozpadnie...
Okazało się, że ten typ tak ma. No cóż, mejd in Czajna.
Gdyby inni producenci zastosowali to, co jest w Bartonie, to był bym gotów nawet więcej zapłacić za skuter markowy, ale póki co, to śmigam Bartonem i cieszę się, że w tym skuterze jest kopka, dwa światła mijania i płaska podłoga.
Niestety, najbardziej boli brak możliwości schowania pod wielką kanapą pełnego kasku.
Czy warty kupna ?
Moim zdaniem tak.
@@jakrzych8394 dzięki za odpowiedź zastanawiałem się do miasta kupić
tylko po co chowac kask, zeby ktos go nie ukradl i nie nosil z lupiezem i lojem z wlosow wlasciciela. chyba lepiej do schowka wsadzic bagaz, mozna tez zalozyc tylny kufer i sakwy boczne i jezdziec turystyczni4 - to ostatnie zdanie to nie ironia. na co pchac kask pod siedzenie?
"tylko po co chowac kask, zeby ktos go nie ukradl..." - no na przykład. Przecież przy sklepie, idąc na zakupy nie zostawię kasku na kierownicy czy siedzeniu, wolał bym kask schować niż na zakupach zajmować sobie nim rękę.
"zeby ktos go nie ukradl i nie nosil z lupiezem i lojem z wlosow wlasciciela" - no cóż, różne są zboczenia.
Czasami w ogłoszeniach sprzedaży motocykla/skutera widać dopisek że sprzedam z kaskiem. Ja bym też się brzydził...
"chyba lepiej do schowka wsadzic bagaz" - owszem, na czas podróży.
A pod domem zabieram bagaż z sobą i w to miejsce chowam kask - to powinno być oczywiste.
"mozna tez zalozyc tylny kufer i sakwy boczne i jezdziec turystycznie" - tylny kufer owszem, rozważam to, ale sakwy boczne ?
Sakwy boczne fajnie wyglądają i się sprawdzają w "turystykach", ale w moim przypadku, w chińskim skuterze którym poruszam się tylko w mieście nie mają sensu.
Wszystko zależy od tego co kto lubi lub co kto potrzebuje.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
Szajs mam taki 😱
Włuż ten kask odwrotnie i wejdzie
Nie wejdzie. Kupiłem model z tego roku i nie da się w ogóle włożyć kasu nawet znając wszystkie zasady origami.