Top 10 Najtrudniejszych bossów, jedyna słuszna lista: 10. Promised Consort Radahn 9. Stado Wilków w Gothic 3 8. Biolog w metin 2 7. LEEEEEEEEEROY JEEEEENKIIIIINS 6. Nieoczekiwana partyjka Gwinta w Wiedźminie 3 5. Tor Monaco w pełnym deszczu w jakiekolwiek grze F1 4. Kamera w walce z Wielkimi bossami w jakiejkolwiek grze FS 3. Niestabilny serwer EA w jakiejkolwiek grze Fifa/EA FC 2. Drabina w kopalni w Gothic 1 1. Twoja Drużyna na SoloQ w League of Legends
Taa, to zagraj sobie meczyk w CS2 xD tam każdy gracz to boss major lvl xD chuj tam, że konto ma rok i 350h w CS.. Jak Ci wypierdoli hedzika to od razu się konter zaczyna odinstalowywac... Game sense na poziomie snaxa i czysta finezja w postaci celowania przez ściany bo od pewnego poziomu już po prostu tych ścian w cs nie masz... Ahh chciałbym być tak dobry jak moi przeciwnicy w większości urodzeni w 2k14 a już na poziomie major albo chociaż faceit lvl 10😮 do każdego ulanego zjadacza lejsow z czitami: żeby Ci kurwa samochód rodzinę prze.... Przewiózł w bezpieczne miejsce jak coś będzie się działo :)
Jestem prostym graczem. I to dosłownie. Nie lubię trudnych gier xD Żeby gra sprawiała mi przyjemność musi być złożona, a sami bossowie powinni być nie tyle trudni, a ciekawie zaprojektowani. Nie lubię bowiem podchodzić do jednej walki wiele razy. Gra musi być dla mnie w pewien sposób relaksująca, a więc na swój sposób łatwa do przejścia. Dlatego w grach tak bardzo doceniam zmianę poziomu trudności. System ten sprawia, że kazdy potrafi czerpać przyjemność z gry, a nie tylko hardcorowi gracze. PS zazwyczaj przechodzę grę na normalu lub trudnym poziomie, bo to jest poziom adekwatny do moich umiejętności. Niemniej zawsze doceniam zmianę poziomu trudności 🎉
@@ananiashard9466 ale taka prawda 😂 na dobrą sprawe można tu sparafrazować dyrektora Ubisoftu "Nie podoba się? Nie kupuj/nie graj" i ja się tego trzymam. Jeśli nie masz czasu na trudne gry i łatwo się frustrujesz nie graj, ale nie wymagaj by KAŻDA gra była łatwa
@@bartekdolla6849To już zależy od podejścia gracza, a swoje stanowisko przedstawiłem powyżej. Dodam jedynie, że czerpię dużą przyjemność z poznawania światów gier. Jest to niezwykłe doświadczenie gdy odkrywam lore. Tym bardziej żałuję, że soulslike-i, w tym Elden ring, nie są dla mnie. Światy tych gier z reguły są bardzo ciekawe, ale poziom trudności mnie odrzuca. Przez to bardzo doceniam Jedi Survivor. Gra trudna na poziomie wyższym, ale nie frustrowała mnie, tak jak początek Eldena. Umierałem, ale nie aż tak....
Pozwólcie, że dodam coś od siebie: Serce z Slay the Spire. Nie dość, że do tego bossa możesz nie dotrzeć, minibossowie przed tym bossem mogą ciebie uszczuplić o ważne rzeczy, to jeszcze na dodatek ten dziad zadaje obrażenia z kosmosu, każe ciebie za granie kart, a jeżeli miałeś pecha, to chociaż będziesz się starać, to i tak przegrasz. Dodam jednak, że Wieloryb z fanowskiej modyfikacji Downfall... jest jeszcze gorszy. Violet Vessel z Balatro. Serio, każde utrudnienie jest lepsze od tego czegoś. A działanie tego Blinda jest bardzo proste. Ot, zwiększa wymaganą liczbę żetonów do wygrania z nim trzykrotnie. Mówiąc krótko - bez breaka nie podchodź. A jak masz pecha, to z tym bossem nie wygrasz za wszelką cenę. Specyfikacje mojego komputera, aby odpalił obecnie jakąkolwiek sensowną grę bez przycinania. Cóż... stary laptop.
Jestem ciekaw ile osób nawet nie wie, że serce które nasza postać po udanym przebiegu atakuje sobie o tak po prostu, jest "sekretnym" ostatecznym bossem gry :D
Serce jest do zrobienia, pierwszy raz udało się Watcherem, bo poleciało sporo kart z "tworzenia" i pasujące artefakty. Nie umieścił bym go w rankingu bo sporo zależy od szczęścia, wytropionych kart i artefaktów, mniej natomiast od samego skilla
Nie mało się zdziwiłem, jak zobaczyłem Hadesa (super giera) 2 razy w zestawieniu, gdyż nawet na udrękach z elitarnymi bossami, nie uważam ich za aż tak trudnych, aby załapać się na top 100. Za to, miałem nadzieję że zobaczę może Zmyślnego Szczura, albo Złotą Giwernę (Enter the Gungeon), jako że bez Gunslingera te bossy potrafią subtelnie podsumowując, dać mocno w kość
Zgadzam się, jestem raczej niedzielną graczką a Hadesa nawet ja pokonałam :D Za to typowe Soulsowe gry mnie systematycznie przerastały. Hades nie jest jakiś zawrotnie trudny
@@BojowySzkieletor Nie tylko ty jesteś zawiedziony, pierdyliard bossów z gier FS z których niektórzy byli łatwi a są w top50 także bardzo po łebku zrobiona lista.
On za to używał timingów ataków, których się nie dało uniknąć, jeśli nie byłeś w odpowiedniej pozycji zanim on zaczął te ataki wyprowadzać. Ty używałeś tarczy, za to on oszukiwał ;P
Ja go pokonałem dwoma rapierami, ale nie czułem jakieś wielkiej satysfakcji z walki, niestety druga faza była mało czytelna, plus umierająca optymalizacja.
Musialem to zrobic ^^ Gry z ostatnich 10 lat (2013-2023): Malenia, Blade of Miquella - Elden Ring (2022) Isshin, The Sword Saint - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) Orphan of Kos - Bloodborne (2015) Nameless King - Dark Souls III (2016) Slave Knight Gael - Dark Souls III (2016) Father Gascoigne - Bloodborne (2015) Radagon of the Golden Order - Elden Ring (2022) Owl (Father) - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) Lady Maria of the Astral Clocktower - Bloodborne: The Old Hunters DLC (2015) Genichiro Ashina - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) Ludwig the Accursed/The Holy Blade - Bloodborne (2015) Dancer of the Boreal Valley - Dark Souls III (2016) Pontiff Sulyvahn - Dark Souls III (2016) Laurence, The First Vicar - Bloodborne (2015) Demon of Hatred - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) Freide - Dark Souls III: Ashes of Ariandel DLC (2016) Divine Dragon - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) The Valkyrie Queen (Sigrun) - God of War (2018) Darkeater Midir - Dark Souls III (2016) Final Sin - DOOM Eternal (2020) Kusabimaru - Nioh 2 (2020) Micolash, Host of the Nightmare - Bloodborne (2015) Malekith, the Black Blade - Elden Ring (2022) Oniwa Gyoubu Masataka - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) Ebrietas, Daughter of the Cosmos - Bloodborne (2015) Owl (Great Shinobi) - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) The Nameless God - Salt and Sanctuary (2016) Corrupted Monk - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) King Allant - Demon’s Souls (2020 remake) The Storm King - Demon's Souls (2020 remake) Sword Saint Isshin - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) Obsidian Destroyer - Hollow Knight (2017) The Radiance - Hollow Knight (2017) Absolute Radiance - Hollow Knight: Godmaster DLC (2018) Zote the Mighty - Hollow Knight (2017) Nightmare King Grimm - Hollow Knight: Grimm Troupe DLC (2017) The Watcher Knights - Hollow Knight (2017) The Pursuer - Dark Souls II (2014) Lorian and Lothric - Dark Souls III (2016) Abyss Watchers - Dark Souls III (2016) Burnt Ivory King - Dark Souls II: Crown of the Ivory King DLC (2014) Fume Knight - Dark Souls II (2014) Lud and Zallen - Dark Souls II: Crown of the Ivory King DLC (2014) The Guardian Ape - Sekiro: Shadows Die Twice (2019) Yatsu-no-Kami - Nioh 2 (2020) Sanada Yukimura - Nioh (2017) The Undying King - Remnant: From the Ashes (2019) Nemesis - Resident Evil 3 (2020 remake) Margit the Fell Omen - Elden Ring (2022) Fire Giant - Elden Ring (2022) Gry z ostatnich 24 lat (2000-2023): Gwyn, Lord of Cinder - Dark Souls (2011) Artorias the Abysswalker - Dark Souls: Artorias of the Abyss DLC (2011) Manus, Father of the Abyss - Dark Souls (2011) Bed of Chaos - Dark Souls (2011) The Four Kings - Dark Souls (2011) Sephiroth - Kingdom Hearts (2002) Vergil - Devil May Cry 3 (2005) The Boss - Metal Gear Solid 3: Snake Eater (2004) Liquid Ocelot - Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots (2008) The End - Metal Gear Solid 3: Snake Eater (2004) Kefka - Final Fantasy VI (remakes and ports) (2006-2021) Yiazmat - Final Fantasy XII (2006) Omega Weapon - Final Fantasy X (2001) Ultimecia - Final Fantasy VIII Remastered (2019) Senator Armstrong - Metal Gear Rising: Revengeance (2013) C'thun - World of Warcraft (2006) The Lich King - World of Warcraft: Wrath of the Lich King (2008) Nihilanth - Half-Life (1998, remastered in 2020) Bowser - Super Mario Odyssey (2017) Psycho Mantis - Metal Gear Solid (1998, remastered in 2004) Omega Zero - Mega Man Zero 3 (2004) Sans - Undertale (2015) Undyne the Undying - Undertale (2015) Matador - Shin Megami Tensei III: Nocturne (2003) Lucifer - Shin Megami Tensei: Strange Journey (2009) The True Arena Bosses - Kirby: Triple Deluxe (2014) Culex - Super Mario RPG: Legend of the Seven Stars (remakes included, 1996) Mother Brain - Super Metroid (1994) The Nightmare - Metroid Fusion (2002) Shao Kahn - Mortal Kombat 11 (2019) Vile - Mega Man X8 (2004) Fume Knight - Dark Souls II: Crown of the Old Iron King DLC (2014) Kraid - Metroid Dread (2021) Margaret - Persona 4 Golden (2012) Jecht - Final Fantasy X (2001) Ares - God of War (2005) Dr. Wily - Mega Man 9 (2008) Goro - Mortal Kombat (2011) Vicar Amelia - Bloodborne (2015) Kalameet - Dark Souls: Artorias of the Abyss DLC (2011) Chaos Witch Quelaag - Dark Souls (2011) Jin Kazama - Tekken 7 (2017) M. Bison - Street Fighter V (2016) Akuma - Tekken 7 (2017) Zeus - God of War III (2010) Yaldabaoth - Persona 5 (2016) Zanza - Xenoblade Chronicles (2010) Mizar - Jet Force Gemini (1999, remastered in 2015) Dark Link - The Legend of Zelda: Ocarina of Time (1998) Giygas - EarthBound (1995, remakes and ports included) za pomoc dziekuje panu/pani/im? ktorego imie i nazwisko? zaczynaja sie na C...... ,a koncza na T ^^
Jako osoba która w sumie na 5 panteonie była może z 12 razy, przy czym wygrała 3 (kompletnie nie wymasterowałem przez 50 godzin każdego bossa), trochę nie mogę zrelować XD, maybe I'm just built different
To ja dodam kilka rzeczy na temat absolute radiance z hollow knight. Tak na prawdę sam ten boss nie jest aż tak drastycznie trudny myślę że jest prostszy od wielu innych na tej liście (ja mam ją w hall of gods zrobioną na trybie radiant czyli bez obrażeń). Najtrudniejszym elementem tej walki jest dostanie się do niej ponieważ absrad znajduje się na końcu pantheonu 5 czyli zestawieniu WSZYSTKICH (prawie 40) głównych bossów z gry których trzeba zabić jeden po drugim bez zapisywania (co około 5 walk można się wyleczyć do pełna). Z własnego doświadczenia muszę powiedzieć że ja potrzebowałam nauczyć się ponad połowy bossów w takim stopniu żeby umieć je zrobić za każdym razem bez obrażeń żeby przejść 5 pantheon.
Dla mnie najtrudniejszym bosem była misja z helikopterem RC na budowie w Vice City, na klawiaturze przechodziłem to kilka tygodni 😅 wyścig w pierwszej Mafii też dawał w kość...
Byłem dzieciakiem który nie powinien w to grać w sumie i tą misję przeszedłem od kopa bo latałem tymi wszystkimi pierdółkami cały czas. Nawet dodo w gta 3 latałem normalnie dziubiąc klawiaturę jak szalony
na podstawie własnych doświadczeń: 1. Promised Consort Radahn (przed nerfem, po nie próbowałem)- bez summonów, bez tarczy, boss na którym spędziłem chyba najwięcej czasu. O ile pierwsza faza była łatwa do wyuczenia, w drugiej przy tych wszystkich świetlnych efektach fpsy potrafiły mi dropić z 60 do 30, co znacznie utrudniało walkę XD 2. Nameless Puppet- jak przez całą grę nie miałem większych problemów z żadnym z bossów, tak na tym zatrzymałem się na dłużej. Boss, który wymusił na mnie respec postaci i naukę parowania, wszystko wcześniej zrobiłem jedynie dodgując. 3. Sowa (ojciec)- jak takiego Isshina z końcówki gry udało mi się pokonać za 4 razem, tak z Sową we wspomnieniach męczyłem się dużo-duuuużo dłużej. 4. Siostra Friede- 3 fazy, na ostatniej robi się niewidzialna i sadzi Ci kosę za milion hp, no trochę mi zajęło jej pokonanie. 5. Erlang- najtrudniejszy boss z wukonga, to zbijanie mu tarczy by zadać jakiekolwiek obrażenia nieźle mnie wymęczyło 6. Black Rabbit Brotherhood- OnS na sterydach, gdzie każde z rodzeństwa ma nieco inny wachlarz ataków. 7. Malenia- przy pierwszym podejściu do eldena zajęła mi trochę czasu. Używanie summona nie pomagało, wręcz przeciwnie, darmowy heal dla Malenii XD przy drugim podejściu do gry, bez summonów i po nauczeniu się jak unikać waterfowl dance poszła już całkiem sprawnie. 8. Yellow Loong- o ile przez "pierwszą fazę" byłem w stanie przebić się dość łatwo, tak później jak ten się odpalał, to ciężko mi było znaleźć okienka na atak między jego agresywnymi seriami. 9. Midir- przy pierwszym ogrywaniu dodatku stanowił dla mnie olbrzymi problem, wtedy grałem pod piromancję, a obrażenia od ognia w smoka to słaby pomysł XD przy drugim przechodzeniu, grając str-faith zszedł już po kilku próbach. 10. Nameless King- ile ja się namęczyłem przy moich początkach z grami od FS przy tym bossie, a kamera nie ułatwiała roboty. Jego moveset mam już tak wyuczony, że w kolejnych podejściach go robiłem za każdym razem w pierwszym podejściu. Honorowe wyróżnienia: OnS- o ile przy normalnym graniu ten duo boss nie jest aż takim wyzwaniem, tak ostatnio, przy przechodzeniu ds1 bez levelowania to właśnie tutaj spędziłem najwięcej czasu. Commander Gaius- sam się dziwię, że go tu umieszczam, ale unikanie tego świniaka sprawiało mi sporo problemu, prawdopodobnie drugi boss po Radahnie z dodatku, na którym spędziłem dużo czasu, sprawił mi więcej problemu niż taki Messmer czy Relanna.
żeby dostać się do absolutnej radiance trzeba zrobić Boss rush w którym jest dosłownie każdy Boss w grze i dotarcie do niej trwa co najmniej godzinę a jak się wywalisz to od nowa.dodatkowo ona ma cię na 2 hity i nie ma możliwości poćwiczenia jej . Nie ma opcji że ona jest 3
ok, jest parę błędów tutaj, z maks zdrowiem ma cię na 5 hitów (6 jeśli używasz health charma, w godhome się nie niszczy jak zginiesz taki pro tip) i potym jak już do niej doszedłeś to odblokowujesz walkę z nią w hall of gods, polecam pokonać na ascended (podwójne obrażenia) zanim w ogóle będziesz znów próbował panteon 5
Zauważyłem że za wyjątkiem Darkest Dungeon i Baldur’s gate 3 to wszyscy wymienieni bossowie są z gier bardziej zręcznościowych, gdzie trzeba mieć koci refleks i oko lisa. Trochę szkoda że nie pojawił się żaden boss z turowej gry czy pól turowej, bo jest wielu graczy którzy nie mają tak sprawnego refleksu ale za to lubią pokonać bossa w bardziej strategiczny sposób. Np w BG3 jest wielu przeciwników których można pokonać na hita jeśli poznamy odpowiednią metodę.
@@joagluck Małe piwo ? 🥺 Nie walczyłem ale jakoś śmiem wątpić. To też kwestia na ile ogarnailes swoje buildy a na ile grałeś buildami z neta :) Większość streamerow których oglądałem nie dała rady przejść Arelu nawet na hardzie.
Radhan ehh to jest Boss, miałem wyrzuty za użycie przywołańca na wielu bosach i wymyśliłem aby Radhana zrobić parowaniem. Po 300 zgonach zacząłem myśleć, że w moim wydaniu to nie realne. 100 zgonów dalej on umarł, Wreszcie padł. Najmocniejszy boss kończący świetną grę zrobiony parowaniem w moim wydaniu satysfakcja lvl max. Polecam każdemu taki challenge a szczególnie tym co nigdy nie używali tej techniki.
32:48 po tym wstępie już myślałem że do Malenii zaprosiliście Wonzia który potrzebował 3142 podejść z tego 149 udało się przejść do fazy drugiej aby ją pokonać xD. Wspaniały materiał ekipo TZO.
Jestem trochę zaskoczony wspomnieniem Ixioma z returnala. Mój największy zawód z tą grą był taki, że pierwszy boss jest trudny bo dopiero uczysz się gry. A potem każdy następny jest tak łatwy, że nie zdarzyło mi się zginąć na bossie przez całą grę(poza pierwszym). Jeśli mowa o asymetrycznych bossach to ja bym dał wiedźmy z wieśka 3. Nie dość, ze są 3 o różnych zestawach ataków. To jeszcze nie walczysz swoim buildem i zapasem leczących rzeczy, a Ciri, która jedyne co ma to sferę auto ataku, która nie daje jej odporności i może zginąć podczas jej wykonywania. Absolute radiance przypomina mi empress of light. Która sama w sobie jest jednym z najtrudniejszych bossów terrarii. A ma jeszcze opcję walki za dnia, który każdy z jej miliarda ataków zamienia w one hit KO. Finałowy Radahn byłby o połowę łatwiejszy gdyby nie fakt, że ma przekłamane hitboxy. Data minerzy odkryli, że jego miecze są zauważalnie większe niż to co widzimy więc walka z nim przypomina trochę walkę z Naruto w trybie sage. Perfekcyjnie uniknąłeś cios? A guzik. Uderzyła cię niewidzialna część ciosu.
Najtrudniejszy boss z jakim ja walczyłem to true Eigong z Nine sols. Mówiąc bardzo po krótce, w grze bossów jest sporo, a od jiuquan-a trudność zaczyna rosnąć wykładniczo. Końcowy boss jest fenomenalnym zwięczeniem gry ale o Boziu, jaka ona jest trudna. Bardzo mało czasu na odpowiedzenie na atak, ataki zaczynające sie tak samo które w zupenie różne sposoby się paruje, prędkość i częstotliwosć ataku no i 3 fazy. Nie wiem gdzie bym ja zamieścił na liście bo nie ogrywałem więksozści tych tytułów ale na pewno trudniejsza od absolute radiance-a i raczej trudniejsza od hadesa na akcie skruchy (ciężko porównać bo to zupełnie odmienne tytuły)
Nie spodziewałem się tu zobaczyć bossa z Metroid Dread 🤔 może nie należy on do najprostszych, ale jednak przy tych wielu soulsowych bydlakach, to bardzo przewidywalne i schematyczne starcie. No cóż, mogę się pochwlaić, że przeszedłem jednego z najtrudniejszych bossów z ostatnich lat 😂 Jak zwykle łapka w górę za materiał 👍
szczerze nic w DLC do Eldena nie wydaje mi się trudniejsze niż Malenia, więc w sumie zaskoczyliście mnie umieszczając aż 3 bossów nad nią - już nie wspominając o bossach z Lies of P, które ogólnie wydawało mi się relatywnie łatwe.
Fajnie że w filmiku pojawiła się seria Disgaea (Disgaea 6 Defiance of Destiny oraz Disgaea 5 Alliance of Vengeace) czyli z serii której obrazić nie można według dawnego filmiku Heda na tvgry(za sprawą tamtego filmiku polubiłem disgaea 5 że aż przeszedłem całą grę na switchu , do tego stworzyłem ekipę tvgry w grze gdy jeszcze ekipa tzo była w tvgry ale mimo to jeszcze nie doszedłem do baala , próbowałem poza disgaea 5 dema disgaea 4 i 6 ale nie wciągnęły mnie by chcieć kupić ich pełną wersją (jak to było w przypadku disgaea 5)). ps mam nadzieję że kiedyś na tym kanale Hed zrobi filmik o serii Disgaea. 2 ps jak karze tradycja w disgaea 5 Arasza mam jako prinny.
Jeśli chodzi o soulsliki to wszystko rozchodzi się o build tak naprawdę. W związku z tym wrażenia z tych gier i potyczek są diametralnie różne. Najbardziej obiektywny ranking oddaje chyba tylko Sekiro gdzie nie ma takiej różnorodności buildow jak większość gier. Nieraz się dziwiłem, że Boss który miał mieć legendarnie trudny stopień trudności padł stosunkowo łatwo, za to męczyłem się z kimś kogo takie rankingi często w ogóle nie obejmowały. Poza tym kwestia tego w jakiej kolejności się te gry rozgrywa.
Osobiście zaskakuje mnie obecność stellar blade w tym filmie. Gra skończona na full w 20 h bez podchodzenia więcej niż 3 x do jakiegoś bossa. Wukong to dokładnie ten sam temat.
@@repastapl6901 Mam dość duza internetowa grupę znajomych lubiących trudne gry i żaden z nich nie ocenia dobrze wikinga, któremu bliżej do interaktywnego filmu niż gry.
Najsmutniejsze jest, że Metal Gear Rising Reavengence nie mogło załapać się na listę, bo zostało wydane w 2013. A sama walka z Senatorem to jest po prostu miód fabularny i gameplayowy, który nadałby się na listę. Boss, który ma każe nam wyrzucić do śmieci zasady, których uczymy się przez wszystkie poprzednie godziny przygody był niesamowicie trudny, a jego pokonanie ogromnie satysfakcjonujące :>
tbh, bossy w mgr nie są trudne same w sobie. trudniejszy jest no hit na nich na revengeance, choć nadal nie tak trudny jak niektóre misje vr, ale tu w obu przypadkach już mówimy o opcjonalnych wyzwaniach dla osiągnięć (pozdrawiam z moim 100%💀)
Kocham was panowie. W najbardziej pochmurny dzień morda heda jest jak promyk słońca. A fangottena możecie wyciąć bo jest zbyt przystojny i burzy moje uczucie błogiego spokoju. Ale jak byś chciał na jakąś ran de wuu skoczyć to ja chętnie.
Kolejny materiał w przyszłości możecie zrobić o unikalnych rozwiązaniach w walkach z bossami. Jeden przykład już podał w tym materiale Arash gdzie przy tym bossie reszta jest po prostu gąbką na amunicję. Mi przy chodzi na myśl Mintis z MGS, a pewnie znajdzie się więcej przykładów żeby skleić cały odcinek.
Material super. Jedyne do czego bym się przeczepil to reprezentacja graficzna ilości bosów za pomocą wykresu kołowego. Poprostu użyjcie wykresów słupkowych. Nawet jak jest dużo lat to jest to zdecydowanie czytelniejsze!
pokonałem część bossów z tej listy i powiem tylko że żaden się nie równa z silver of straw (rain world) nad którą siedziałem bity tydzień, nie daje zupełnie żadnego miejsca na błędy i trzeba być cholernie precyzyjnym by coś zdziałać. 100% z tej gry jeszcze nie osiągnąłem a już wyssała ze mnie wszystkie soki :D oczywiście fajna lista
Moja lista (bosów których przeszłem) 1-SUNS undertale❤ (genoside) 2-cyber demon DOOM 2016 (ULTRANIGCHTMARE przeszłem ktury przeszłem) 3-serce kredu minecraft dungeons 4-nihilsnt half-life (hard mode) 5-omega flowey undertale To moja lista jak coś piszcie swoje czekam na half-life3 #halflife3
ten montaż, nie no, ten film ma zdecydowanie najlepsze montowanie! hahah, uśmiałam się mimowolnie 1:58 i dzień podsumowany pięknie, ogladam do końca i mogę spokojnie iść spać
Najprostszy sposób na okaleczenie bossa w Lies of P? Metalowa kula. Żaden się im nie oprze. Statystyka pozwalająca na maksymalne użycia przedmiotów rzucanych i elo. Polecam spróbować każdemu kto ma problemy z jakimś bossem
Dungeon Guardian z Terrarii - możesz zadawać mu tylko po 1dmg a na najłatwiejszym trybie ma 1000hp, zabija cię na hita i leci za tobą przez całą mapę dopóki cię nie zabije i przelatuje przez wszystkie blocki. Dodając to że możesz go pokonać tylko przed pokonaniem Skeletrona gdzie na tym etapie gry nie masz dostępu do jakiś super broni, zbroi i akcesoriów czyni go jednym z najtrudniejszych bossów (na szczęście jest opcjonalny)
Jestem zaskoczony, że nie ma tutaj Sisyphus Prime z Ultrakill, opcjonalny "ukryty" boss, z 2 różnymi fazami, trudnym perfekcyjnym parowaniem, do którego trzeba dojść jeszcze przed samą walką z nim, którego też trzeba nauczyć się nietypowych patternów i różnych temp ataków, a do tego jeszcze trzeba trafiać oczywiście w niego z broni palnej. Według mnie bardzo fajny, unikalny i szczególnie trudny boss który wyjątkowo by pasował na tą listę.
37:40 by dojść do absolute radiance trzeba przejść boss rusha gdzie trzeba pokonać każdego bossa ciurkiem i na końcu jest absolute radiance. Tak naprawdę ścieżka może być gorsza niż sam boss, bo nie można ani razu umrzeć, a po drodze są zaraz po sobie markoth i gray prince zote których nienawidzę.
to jeden z waszych najlepszych materiałòw prawdziwa potega tv gry ! ps smutno mi jako rasowemu finalowcowi że na liście jest tylko Weiss z ff7 remake 😢😢 kontra ja dumny z ubicia rubiego i emeralda z orginału 😢😢😢 ehh tyle tu elden ringa i soylsòw ze Ci dwaj wyzej wymienieni nawet nie są w honorable mentions😢😢
Fajny pomysł na odcinek. Raphael z BG3 był dla mnie akurat banalny. Bardziej męczyłem się ze szczurem na końcu 2 aktu Wukonga, albo z Dao z 4 aktu. Ostatniego bossa (4 fazy) zrobiłem za jednym podejściem. Nie był on dla mnie jakiś trudny.
Hed, Corrupt Woodsmith był banalnie prosty, pokanałem tego bossa przy pierwszym podejściu, to nie znaczy, że inni byli jakoś specjalnie trudni bo jak gineło się tylko do maks 3 razy ( a raczej mniej ) to nie można powiedzieć żeby to było specjalnie trudne. I mówi to ktoś, kto jest bardzo słaby w soulsy.
+ za wspomnienie o Blasphemous, Isidora z jedynki to mój ulubiony boss tej serii. Eviterno z dwójki też nieźle irytował zwłaszcza wstępem którego nie dało się pomijać.
Rodzeństwo królików z Lies of P byli dużo łatwiejsi do kontroli niż Flip i Flap z Soulsów. Właśnie dlatego, że kiedy na arenie pojawia się kolejny z braci to ten najstarszy zmienia zachowanie, więc da radę go większosć czasu olewać i tylko do czasu do czasu sprawdzać co robi. Jeżeli chodzi o trudność starcia z nimi to zdecydowanie większe jest pod koniec gry, kiedy trzeba się napierniczać z trzema na raz, a jak już padną to jeszcze wyskakuje dokoksowany najstarszy. Inna sprawa, że ogólnie Lies of P daje na New Game++ takie możliwości, że bossowie przestają być większym wyzwaniem.
Fajnie zobaczyć nieco inne podejście do tematu trudnych bossów choć zdziwiło mnie daliście na tą listę scarecrow. Z dead cells żeby daleko nie szukać na pewno lepiej by pasowała królowa.
Też się zdziwiłem Hadesa pokonałem o wiele szybciej niż ostatniego bossa w dead cells nie chce spojlerować ale hand of the King nie jest ostatnim bossem i zdecydowanie nie najtrudniejszym a mimo to uważam że jest gorszy niż hades
19:59 Panie Fangottenie, dziwię się, że uważał Pan, iż Król Kości może być trudny, skoro pokonywał go Pan za pomocą broni samonamierzającej. Ta broń obiektywnie jest jedną z najgorszych, ponieważ poza faktem namierzania zadaje skandalicznie małe obrażenia, przez co istnieje większe prawdopodobieństwo otrzymania ciosu w kubek. Ja wiem, że to jest subiektywny wybór, jaką bronią się nasz dzielny filiżanka podługuje ale niestety nie każda broń jest tak samo mocna,
Królki bardzo ciekawy projekt, szkoda że nie powiedziałeś o tej drugiej walce, albo że w ng plus może oni dalej nie są większym problemem, ale nakładają bardzo szybko niszczenie broni i płonięcie i już nie masz żadnego wyboru jak się nauczyć tego co oni robią po kolei.
Brakuje mi tutaj walki z Binding of Isaac: Repentance (gra starsza niż 10 lat, ale ostatnie DLC, gdzie dochodził ten boss, jest z 2021, więc się łapie). Konkretnie chodzi mi o walkę z Dogmą + The Beast - walki następują zawsze jedna po drugiej, łącznie 5 faz, pomiędzy nimi jeszcze walka z minibossami. Samo dostanie się do tej walki przyprawia o skręt dupy (z ang. sprain in the ass), a potem jeszcze dwie walki, gdzie pierwsza to po prostu bullet hell i walka ognia z ogniem, a druga to siermiężny i długi pojedynek na wyniszczenie.
Zgodzę się z tobą ale tylko w połowie szczerze dla mnie osobiście trudniejsza jest matka The mother to istny bullet hell a najtrudniejszą częścią Dogmy jest ostatni jeździec bo sam Dogma jest całkiem prosty i powtarzalny
Też pokonałem tego Radahna przed nerfem. Druga faza była przekichana, ale nie ze względu na efekty świetlne, tylko nierówny teren areny i różne dziwne akcje tego bossa. Po pewnym czasie stwierdziłem, że ten boss jest poprostu nieźle zgliczowany i musiałem to przyjąć jako element gry.
Pokonałem Radahna przed nerfem i za nic nie dałbym go wyżej od Malenii, bogini zgnilizny totalnie top 1. Z kolei Erlang z Wukonga to solidny kandydant na top 2.
Zgadzam się. Trochę się męczyłem z radhanem próbując uczyć się jego ataków. Po 30 minutach spróbowałem tarczy z włócznią i padł za jednym razem. Cała trudność polegała na dobraniu właściwego rynsztunku
Rozwinę trochę temat Fatalisa, jeżeli mówimy o samodzielnym przejściu gry bez używania ekstremalnego cheesowania (czyli Plunderblade którym można żmudnym procesem uzyskać materiały z Fatalisa i zrobić bronie i zbroje bez zabicia go...) to jest to zdecydowanie najcięższy boss z wszystkiego co zostało umieszczone w tej liście. Podstawowym problemem z tym bossem jest to jak MHW jest tak naprawdę balansowany. W bazowej grze i w dodatku potwory są zrobione w taki sposób że o ile nie zginiemy w trakcie walki, i mamy jakkolwiek sensowny ekwipunek, to raczej spokojnie powinniśmy się zmieścić w dostępnym czasie. Ostatnie kilka bossów które zostały dodane po wyjściu Iceborne w minipatchach (np. Alatreon, Raging Brachydios, Safi'jiva) już od tego odchodzą. One są zbalansowane pod ludzi ktorzy nie tylko przeszli już kampanię, ale mają w miarę zoptymalizowany build z tych przedmiotów które były dostępne, są też już bardzo wymagające mechanicznie, ale generalnie rzecz biorąc o ile spełniamy te wymagania i jesteśmy w stanie przeżyć ich mechaniki to zrobienie ich samodzielne jest trudne - lecz nie jesteśmy bardzo mocno poganiani timerem. Natomiast Fatalis (i Archtempered Velkhana o której też warto wspomnieć) to jest jeszcze kolejny poziom tego wszystkiego, bo jest nie tylko wymagający mechanicznie, ale jego balans liczbowy jest nieporównywalny z czymkolwiek innym w tej grze, przez co dostępny czas (30 minut) staje się decydującym czynnikiem. Fatalis jest zbalansowany pod to że walczymy z nim w grupie, używająć siege weaponów które są rozmieszczone po arenie, i najlepiej gdy mamy już z niego zrobiony zestaw przedmiotów który jest KOMPLETNIE overtuned w porównaniu z jakimkolwiek innym setem w tej grze (po samej ilości miejsc na akcesoria i samym bonusie który dodaje). Gdy nie mamy tych rzeczy, i gramy solo, problemem nie jest nawet to ile Fatalis zadaje nam obrażeń (a zadaje ich sporo...) albo to jak jest złożony mechanicznie, ale to że mamy 30 minut na zadanie temu bossowi 66000 obrażeń, gdzie na przykład wspomniania tutaj Lunastra na Master Rank ma już 30000 życia (a zwykle mamy na nią 50 minut...). Nawet mając idealnie zoptymalizowany najlepszy możliwy zestaw przedmiotów dostępny przed złożeniem części z Fatalisa, DPS check na tej walce jest po prostu brutalny. Fatalis nie wymaga już tylko sensownego grania w tą grę, on wymaga całkowitej optymalizacji żeby zmieścić się w wymaganiu DPS potrzebnym żeby zabić tego bossa. Nawet gdy używamy juz opracowanych strategii do optymalizacji siege weaponów dostępnych na tej arenie gdy gramy solo, zmieszczenie się w tych 30 minutach wymaga prawie perfekcyjnej gry (bo nawet gdy tylko dostaniemy uderzenie, to potem musimy się uleczyć, a uleczenie się to cenne sekundy podczas których mogliśmy zadawać obrażenia) na bossie który potrafi nas wysadzić w powietrze jednym-dwoma atakami. Moim zdaniem ciężko jest znaleźć grę single player gdzie różnica pomiędzy najprostszym bossem (Great Jagras) a najcięższym (Fatalis) jest tak ogromna. Mi mając 300+h w Monster Hunterze World, zabicie Fatalisa w takich warunkach jak opisałem (solo, bez gearu z fatalisa) zajęło jakieś 50-60 podejść, gdzie mniej więcej 30 z nich nie udawało się przez to że po prostu brakowało mi obrażeń i musiałem dojść do takiego stopnia optymalizacji gameplayu aż wkońcu udało mi się zmieścić w ostatnich 20 sekundach (razem zajęło mi to chyba z tydzień kombinowania i zastanawianiu się nad strategiami). W ostatnich 10 latach nie spotkałem innego bossa w grze single player który stałby na takim poziomie trudności, Radahn przed nerfami w ER DLC nie ma nawet podjazdu do tego co trzeba zrobić żeby zabić Fatalisa solo.
Właśnie gram z dwoma znajomymi w mhw:i, głównie w duo grałem z kumplem bo drugi kolega kupił gre trochę później, ja IG kolega Bow. W zasadzie do napisów końcowych iceborne wszystko jest względnie do zrobienia samemu w max 3 podejścia. Problem u mnie się pojawił gdy pojawił się raging brachydios. Pierwsza walka gdzie nie przejechałem się po przeciwniku tylko musiałem nauczyć się walki. Uparłem się, że chcę go zabić solo i zajęło mi to ok 10 prób. Teraz przed sobą mam jedynie Alatreona, AT Velkhane, Fatalisa i faktycznie, czuć ściane po horyzont
Erlang jest denerwujacy, bo zmienia swoje ruchy w Wukongu. Spoznisz sie cwierc sekundy z atakiem, chyba, i on juz wrzuca na ciebie serie atakow, mimo ze kazda proba jest prowadzona w ten sam sposob.
ja szkoda że nie miałem do czynienia zbytnio z trudnymi grami to moja top 6 najtrudniejszych bossów z gier bo tylko tyle mogę podać niestety XD to: 6.Ghorn z Darksiders 2 jak na Side Questowego Bossa był on uciążliwy głównie w trakcie Parkuru(walić Kamere XD) 5.Pointer z Chrome 2003 od Techland Gościu ma albo aimbota albo jest na sterydach XD 4.Moon Lord z Terrarii wraz z Empress of Light w ciągu dnia (nie grałem nigdy na modach więc no XD) 3.Dahaka z Prince of Persia Warrior Within 2.Jack the Reaper z Fable the Lost Chapters Boss Fight po cholerze cieżki nawet z najlepszymi brońmi typ jest 100% na Sterydach 1.Statek z Airfix Dogfighter nie mówiąc o sterowaniu mocno realistycznym jak mowa o Samolotach to jeszcze wkurwia jego ilość DMG ilość HP i fakt że możesz nie ukończyć gry bo itemek który dropi może ci wlecieć w sam róg basenu a jak to się stanie już nie odzyskasz go bruh
Noo Czarne Króliki z Lies of P to ciekawy boss. Trudność tego bossa polega na tym że chłop bardzo szybko potrafi machać ciężkim mieczem i tyle. Ale chyba najtrudniejszy boss. Chyba miałem kilkanaście podejść aby go pokonać. Nawet ta elektryczna laska nie sprawiła że tyle razy powtarzałem walkę. ------------- To fakt, Cuphead jest trudną grą ale warto sobie zobaczyć japońskie bullet helle. Tam jest jazda. Czasami jest 2-5% ekranu wolnego od obrażeń ;p ------------- Nie cierpię dodatkowych zasad w walce z bossem. To moja walka 1 vs 1. Niech mi się nikt nie wtrynia i nie decyduje o zasadach! Tak jest. Aaah jakoś chciałem sobie to wykrzyczeć gdy Hed zaczął mówić o Fatalisie z MHW. Trudność polega na tym że dają ci 30 minut zamiast standardowych 50. Nie wspominając o spartolonym skalowaniu poziomu trudności w stosunku do ilości graczy. Działa zero jedynkowo. Jak grasz sam to jest normalny poziom trudności ale jak grasz z jednym znajomym to skaluje się jakbyś grał w czterech. Mógłby to załatwić jeden mały patch bo w Rise nie ma tego problemu ale lepiej napierdzielać płatne dodatki kosmetyczne. Ale mi Hed teraz przypomniałeś noo. Ale bawiłem się dobrze mimo to... Ojej, przypomniałem sobie o tych chorym grindingu najrzadszych gemów. Dobra, już nie chcę myśleć o tej grze. Gratuluje także wszystkim łowcom którym udało się go pokonać. Chcielibyście teraz sobie zrobić pancerz i broń z niego? No to pokonajcie go jeszcze tak z 10 razy, ok? Teraz będzie łatwiej bo już raz go pokonaliście, prawda? PRAWDA?! PS: Mister X aka Pan Fedora jako odpowiednik dla Fatalisa? Noo, ciekawe, ciekawe. ------ Malenia szepcząca do ucha Radahna przed zmianą w kwiatuszka: zaraz ci wbije status że ci się odechce żyć ale jak główny bohater przyjdzie ci nadupić gdy cię tak znerfiłam to twoje cierpienie się nie skończy. Mój mały braciszek cię będzie brał, Radahnku wybraku muahahahaha. Morał tej bajki jest taki aby nie oceniać książki po okładce. Wszyscy są po jednych pieniądzach! Wszystkich trzeba przetrzepać dupska. -------------- Dodam małą listę bossów którzy najbardziej mnie wymęczyli: - Demon Nienawiści - Malenia, Ostrze Miquelli - Balteus i Ayre - te dwa tygrysa z dodatku do DS2 - Alatreon oraz ta złota małpa Rajang z MHW która jest nawiązaniem do Dragon Balla - Gallean i Uther w formie demona z Disciples II Powrót Galleana -... kilku jeszcze by się znalazło ale nie mam głowy teraz na to i mam problemy z pamięcią niestety.
Brakuje mi Sowy z drugiej części Ori'ego (poziom trudny). Jedyny powód jaki dał mi prawo do wygranej był fakt, że ta walka jest mocno oskryptowana i wyuczyłem się ataków na pamięć, po parudziesięciu próbach :D
Oglądałem już masę filmów z najtrudniejszymi bossami w grach na próżno szukając w nich pewnego jegomościa. Bossa, który zjada na śniadanie większość tych Soulsowych popierdułek na śniadanie, a mianowicie mowa tutaj o ostatnim bossie z gry Bound by Flame, Demonie. Przykładowo taki Manus z Dark Souls, który jest tak wysoko na tej liście przy pierwszym podejściu lekko łaskotał mnie po jajkach i zabiłem go bez problemu za pierwszym razem. Jeżeli ktoś szuka dobrej walki z bossem to polecam sprawdzić. I do tego ta muzyka. Pozdrawiam. :)
Chciałbym, żeby powstała gra typu dark souls cozy game, w której nie ma walki, albo przynajmniej trudnej walki. Dark souls ma fajny klimat, ale trzeba się koncentrować na walce.
Jesli chodzi o Bractwa Czarnych Królików z Lies of P to na tej liście ewentualnie można gdzieś jeszcze dać drugie spotkanie z nimi (chyba że nie zauważyłem że jest gdzieś o tym wspomniane xd) Osobiście siedziałem nad nimi dość długo, nawet jeśli miałem ze sobą zjawę do pomocy. Gdyby nie przedmioty do rzucania, pewnie męczył bym się z nimi jeszcze dłużej xD
Najtrudniejszy z najtrudniejszych to jest NG+28 34-orb Kolmi z Noity. I tutaj sama walka nie jest największą trudnością (co nie znaczy że małą), ale już wszystkie pozostałe aspekty tego bosa są wręcz niewykonalne dla zwykłego śmiertelnika. Zaznaczam, że Noita to rouglike w którym możesz zginać w każdej chwili, nie ważne jak OP byś się nie stał. Począwszy od tego, że samo dotarcie do tej wersji bosa jest niemal niewykonalne i wymaga absurdalnej, szaleńczej determinacji i wykonywania przez 28 cykli Nowej Gry+ wszystkich kroków perfekcyjnie według planu którego nie masz prawa w ogóle znać (jeśli nie masz własnoręcznie nabytego doktoratu z lore Noity zdobytego wyłącznie poprzez absurdalnie niejasne wskazówki, bądź nie używasz poradników). Każda NG+ staje się wykładniczo absurdalnie bardziej trudna, do tego stopnia, że na końcowych etapach nawet wdepnięcie w kałużę na ćwierć sekundy może zakończyć twoją kilkunastogodzinną próbę. Dodatkowo, po prostu musisz użyć zewnętrznego oprogramowania, żeby zdobyć przedmiot, który sprawi, że boss w tej formie się pojawi, bo inaczej masz szansę na znalezienie go jak 1/10.000.000. Samej walki z nim nawet nie próbuj, jeśli nie masz doktoratu z tworzenia różdżek i nie wryłeś na blachę ze stu poradników jak działają mechaniki gry. Boss ma chyba ze 4 TRYLIONY HP, jest odpprny na praktycznie wszystko, a nawet będąc już bardzo dobrze obeznanym z grą, jak masz farta to może uda ci się zrobić różdżkę na kilka milionów DPS. Nie wspominając już o tym, że po tych wszystkich wielo (WIELO, WIELO, WIEEEEELO) godzinnych trudach, boss w każdej chwili może cię zamienić w bezbronną owcę która ginie na hita od dosłownie wszystkiego w grze, a na ekranie jest w tym momencie ze 200 pocisków. I teraz nadmieniam, że to nie jest po prostu wyskalowana OP wersja bosa z pierwszej Nowej Gry, bo ten zyskuje kolejne i kolejne umiejętności i odporności z każdą NG+, tak więc NG+28 34-orb Kolmi to zupełnie inny boss i inna walka, niż zwykły Kolmi. Aha, za pokonanie tego bosa jest archievement, także powodzenia w maksowaniu tej gry 😅 Edit: a nie, przepraszam, tyle hp to ma wersja z pierwszej nowej gry, ten NG+28 ma 1 sekstylion hp (1 i 21 zer), więc nawet mając najpotężniejszą różdżkę jaką chyba da się w ogóle stworzyć, walka z nim zajmuje kilka godzin i chyba tylko jeden koleś tego kiedykolwiek dokonał.
Jeśli chodzi o Absolute Radiance to nie dość że jest ukrytą wersją ukrytego bossa to jeszcze jak ją pokonasz w pantheonie to potem możesz włączyć z nią walke w trybie gdzie ma więcej życia oraz bije 2x obrażenia oraz w trybie gdzie ma więcej życia i zabija cie wszystko na jedno uderzenie. I tak... przeszedłem wszystkie opcje
Moja propozycja to heroes might and magic 5 dzikie hordy, a dokładnie rzecz ujmując ostatnia misja kampani Zehira, Flaybont exit czy coś takiego... Legendarna walka Kujin (lubię ją nazywać kundzia) z zamkiem inferno. O panie! Żeby to wygrać trzeba specialnie zrobić sobie bohatera pod tą walkę, problem pojawia się w tym, że nikt się tego nie spodziewa. Przeciwnik ma oczywiście większą armię, a do tego złożoną z najlepszych jednostek tej frakcji, ponadto posiada zdolność bramy... A my? My mamy z jakiegoś niezrozumiałego powodu bohatera drugoplanowego i to z frakcji pozbawionej magii... Żeby wygrać trzeba mieć zarówno farta jak i wykorzystać 100% z cyklopów, a zwłaszcza z dzikich, czyli bardzo ryzykownych jednostek...
Dla mnie najtrudniejszym bossem z gier był Dahaka z Prince of Persia: Warrior Within - przez całą grę przed nim się uciekało, prawie na samym końcu gry się z nim walczyło. Złol w czystej postaci jak dla mnie. No i zaraz po nim (jak na razie) Vegeta w formie Oozaru w Dragon Ball Sparking Zero, ale tylko do momentu... Jak się ogarnie mechanikę gardy, nie grając w samouczek :P
Co do Sentinela "kostki" z Remant 2 to prawda jest taka że to jest just najtrudniejszy boss bo nie ważne na jakim poziomie trudności się gra i czy się przechodzi wielokrotnie grę nadal można mieć z nim problemy. Poziom trudności zwieksza tylko obrażenia zadawane prze jego pociski i strzał iluzoryczną kostką ale tak to jest też najuczciwszy boss mam wrażenie bo mimo wszystko nie polega choćby na tym aby w ostatniej fazie zadać mu ileś tam obrażeń więcej w krótkim czasie między jakimiś dziwnymi atakami bossa plus od początku mamy całą arenę dostępną także poziom i sprzęt nie ma znaczenia w tej walce tam liczy się taktyka i cierpliwość
Amygdala, Ludwig i Orphan of Kos? Dość ciekawy wybór. Bo dla mnie największy skur... z Bloodborne to Laurence, the First Vicar. Nikt mnie tak w tej grze nie wykończył. A Orphan of Kos padł za 4-tym razem☺️ ale pewnie każdy danego bossa przechodzi inaczej i ma z nim własną historię.
@@piotrekgt4 no dokładnie miałem tak samo. Pamiętam że żona spała koło mnie i już miałem odchodzić od konsoli, ale powiedziałem sobie, że jeszcze spróbuję ostatni raz. I wtedy się udało 😉miałem ochotę krzyczeć, ale nie chciałem obudzić żony. Najbardziej frustrujące było to ciągłe podejście pod górę katedry schodami po każdej porażce. A ja ogólnie podchodziłem do dodatku na jeszcze wyższym poziomie niż normalnie, bo grę zdążyłem przejść raz i dopiero wtedy zorientowałem się, że DLC odpala się przy tym drzewie z Amygdalą. Więc odpaliłem NG +z podniesionym poziomem trudności i wszedłem w dodatek, który już nominalnie miał podbity poziom trudności, a na NG + to już podwójnie wychodziło stąd satysfakcję miałem niemałą, że przeszedłem całość. Ale pamiętam, że na początku zbierałem takie baty, że przez moment zwątpiłem w siebie 😅
@@spiderdog86 oj tak, samo dojście do katedry było masakra a co dopiero boss. Jakoś po 20 zgonie zrobiłem zapis w chmurze zaraz za drzwiami żeby nie musieć powtarzać tej irytującej przechadzki :d
@@piotrekgt4 w pewnym momencie z tej desperacji zacząłem robić proste błędy, że nawet ten pierwszy łowca na samym dole potrafił mnie czasem zaciukać. Z jednej strony ta ponowna droga do bossa boli i wkurza, ale ten rodzaj karania nas za niepokonanie bossa sprawia, że za każdym następnym razem staramy się bardziej. Ale zdecydowanie Laurence był przegięty. Mała arena, obszarowy atak ogniem, atak z wyskoku, który ciężko zablokować z powodu problemów z kamerą, jego atak łapami. Po prostu koszmar, a to był tylko boss opcjonalny. Nie zmienia to jednak faktu, że gra była cudowna. Jedyny soulslike jaki przeszedłem do tej pory obok Nioh. Ale w Bloodborne mocno grindowałem expa w wielu lokacjach. Najwięcej i najszybciej zbierało się doświadczenie po drodze do chaty wiedźmy. W którymś momencie miałem już tak chore statystyki, że niektórych bossów pokonywałem z marszu lub za drugim razem. Wiem, że ludzie przechodzili tę grę na dużo słabszych statystykach, ale ja i tak cieszę się, że grę przeszedłem 2 razy pokonując każdego bossa. Szkoda tylko, że w kościele nie zebrałem wszystkich ocalonych. Pamiętam też, że ten seryjny zabójca zmieniający się w wilkołaka koło młyna był dość trudny, ale zaciukałem go, gdy w przejściu zrobiłem Termopile😉
Challenge accepted. 1. Ubije wszystkich na konsole PlayStation, wrzucę filmy na kanał jako dowody 😂. 2. Bez cheatow, exploitow 3. Cheesowanie bez ograniczeń 😂. Do zobaczenia za kilka lat. 😂😂😂
Kolaboracja całej ekipy przy materiale - to lubię najbardziej :) mam nadzieję, że niedługo nadejdzie czas na kontynuację zgadywanek! :)
ja też z niecierpliwością czekam na kolejne zgadywanki!!
@@_holly_. chyba każdy najbardziej na to czeka :D
Arasz pytał o Twój adres :P
Zabrakło bossa z Szachów - Anatolija Karpowa
Mamaaaa...
Którego ograł wtedy jeszcze nastoletni dzieciak - Magnus Carlsen
O tak, poproszę serię filmów o tym jak Arasz gra w Soulsy.
Top 10 Najtrudniejszych bossów, jedyna słuszna lista:
10. Promised Consort Radahn
9. Stado Wilków w Gothic 3
8. Biolog w metin 2
7. LEEEEEEEEEROY JEEEEENKIIIIINS
6. Nieoczekiwana partyjka Gwinta w Wiedźminie 3
5. Tor Monaco w pełnym deszczu w jakiekolwiek grze F1
4. Kamera w walce z Wielkimi bossami w jakiejkolwiek grze FS
3. Niestabilny serwer EA w jakiejkolwiek grze Fifa/EA FC
2. Drabina w kopalni w Gothic 1
1. Twoja Drużyna na SoloQ w League of Legends
Dodałabym jedynie windy w World of Warcraft
Ja bym dodał otwieranie zamków w kingdom come deliverance na play station. Kto grał ten wie
Jeszcze ojciec z zadaniem bojowym/matka pytająca czy wyciągnałeś kurczaka z zamrażarki.
Podbijam, szczególnie bezlitosna była drabina w goticu... 😅
Taa, to zagraj sobie meczyk w CS2 xD tam każdy gracz to boss major lvl xD chuj tam, że konto ma rok i 350h w CS.. Jak Ci wypierdoli hedzika to od razu się konter zaczyna odinstalowywac... Game sense na poziomie snaxa i czysta finezja w postaci celowania przez ściany bo od pewnego poziomu już po prostu tych ścian w cs nie masz... Ahh chciałbym być tak dobry jak moi przeciwnicy w większości urodzeni w 2k14 a już na poziomie major albo chociaż faceit lvl 10😮 do każdego ulanego zjadacza lejsow z czitami: żeby Ci kurwa samochód rodzinę prze.... Przewiózł w bezpieczne miejsce jak coś będzie się działo :)
Jestem prostym graczem. I to dosłownie. Nie lubię trudnych gier xD
Żeby gra sprawiała mi przyjemność musi być złożona, a sami bossowie powinni być nie tyle trudni, a ciekawie zaprojektowani. Nie lubię bowiem podchodzić do jednej walki wiele razy. Gra musi być dla mnie w pewien sposób relaksująca, a więc na swój sposób łatwa do przejścia.
Dlatego w grach tak bardzo doceniam zmianę poziomu trudności. System ten sprawia, że kazdy potrafi czerpać przyjemność z gry, a nie tylko hardcorowi gracze.
PS zazwyczaj przechodzę grę na normalu lub trudnym poziomie, bo to jest poziom adekwatny do moich umiejętności. Niemniej zawsze doceniam zmianę poziomu trudności 🎉
Git gut skill issue
@@ayashishirogane1147 ktoś tu ma jakieś obrażenie mózg
ale soulslike'i najczęściej mają easy mode
@@ananiashard9466 ale taka prawda 😂 na dobrą sprawe można tu sparafrazować dyrektora Ubisoftu "Nie podoba się? Nie kupuj/nie graj" i ja się tego trzymam. Jeśli nie masz czasu na trudne gry i łatwo się frustrujesz nie graj, ale nie wymagaj by KAŻDA gra była łatwa
@@bartekdolla6849To już zależy od podejścia gracza, a swoje stanowisko przedstawiłem powyżej.
Dodam jedynie, że czerpię dużą przyjemność z poznawania światów gier. Jest to niezwykłe doświadczenie gdy odkrywam lore. Tym bardziej żałuję, że soulslike-i, w tym Elden ring, nie są dla mnie. Światy tych gier z reguły są bardzo ciekawe, ale poziom trudności mnie odrzuca.
Przez to bardzo doceniam Jedi Survivor. Gra trudna na poziomie wyższym, ale nie frustrowała mnie, tak jak początek Eldena. Umierałem, ale nie aż tak....
Pozwólcie, że dodam coś od siebie:
Serce z Slay the Spire. Nie dość, że do tego bossa możesz nie dotrzeć, minibossowie przed tym bossem mogą ciebie uszczuplić o ważne rzeczy, to jeszcze na dodatek ten dziad zadaje obrażenia z kosmosu, każe ciebie za granie kart, a jeżeli miałeś pecha, to chociaż będziesz się starać, to i tak przegrasz. Dodam jednak, że Wieloryb z fanowskiej modyfikacji Downfall... jest jeszcze gorszy.
Violet Vessel z Balatro. Serio, każde utrudnienie jest lepsze od tego czegoś. A działanie tego Blinda jest bardzo proste. Ot, zwiększa wymaganą liczbę żetonów do wygrania z nim trzykrotnie. Mówiąc krótko - bez breaka nie podchodź. A jak masz pecha, to z tym bossem nie wygrasz za wszelką cenę.
Specyfikacje mojego komputera, aby odpalił obecnie jakąkolwiek sensowną grę bez przycinania. Cóż... stary laptop.
Jestem ciekaw ile osób nawet nie wie, że serce które nasza postać po udanym przebiegu atakuje sobie o tak po prostu, jest "sekretnym" ostatecznym bossem gry :D
Serce jest do zrobienia, pierwszy raz udało się Watcherem, bo poleciało sporo kart z "tworzenia" i pasujące artefakty.
Nie umieścił bym go w rankingu bo sporo zależy od szczęścia, wytropionych kart i artefaktów, mniej natomiast od samego skilla
2:30 nieogolony szef. 😮 Szok i niedowierzanie. XD
Czyli możnaby powiedzieć, opcjonalna wersja bossa 😁
@@Grrrubyhaha, dokładnie. Trudniejsza wersja, bo bardziej zmęczony a co za tym idzie bardziej zirytowany. XD
Nie mało się zdziwiłem, jak zobaczyłem Hadesa (super giera) 2 razy w zestawieniu, gdyż nawet na udrękach z elitarnymi bossami, nie uważam ich za aż tak trudnych, aby załapać się na top 100. Za to, miałem nadzieję że zobaczę może Zmyślnego Szczura, albo Złotą Giwernę (Enter the Gungeon), jako że bez Gunslingera te bossy potrafią subtelnie podsumowując, dać mocno w kość
Zgadzam się, jestem raczej niedzielną graczką a Hadesa nawet ja pokonałam :D Za to typowe Soulsowe gry mnie systematycznie przerastały. Hades nie jest jakiś zawrotnie trudny
@@BojowySzkieletor Nie tylko ty jesteś zawiedziony, pierdyliard bossów z gier FS z których niektórzy byli łatwi a są w top50 także bardzo po łebku zrobiona lista.
Jestem dumny, że pokonałem Radhana przed nerfem. Mniej dumny, że używałem wielkiej tarczy, za którą się chowałem jak tchórz xD
Ja pomagałam bratu (bo Seamless co-op) i skubałam skubanego Radahna cierniami
On za to używał timingów ataków, których się nie dało uniknąć, jeśli nie byłeś w odpowiedniej pozycji zanim on zaczął te ataki wyprowadzać. Ty używałeś tarczy, za to on oszukiwał ;P
Ja tak samo xD ziom po to są tarcze!
Ja go pokonałem dwoma rapierami, ale nie czułem jakieś wielkiej satysfakcji z walki, niestety druga faza była mało czytelna, plus umierająca optymalizacja.
Radahna przed nerfem to dużo ludzi zajebało; pytanie: ile przed buffem shadowtree?
Musialem to zrobic ^^
Gry z ostatnich 10 lat (2013-2023):
Malenia, Blade of Miquella - Elden Ring (2022)
Isshin, The Sword Saint - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
Orphan of Kos - Bloodborne (2015)
Nameless King - Dark Souls III (2016)
Slave Knight Gael - Dark Souls III (2016)
Father Gascoigne - Bloodborne (2015)
Radagon of the Golden Order - Elden Ring (2022)
Owl (Father) - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
Lady Maria of the Astral Clocktower - Bloodborne: The Old Hunters DLC (2015)
Genichiro Ashina - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
Ludwig the Accursed/The Holy Blade - Bloodborne (2015)
Dancer of the Boreal Valley - Dark Souls III (2016)
Pontiff Sulyvahn - Dark Souls III (2016)
Laurence, The First Vicar - Bloodborne (2015)
Demon of Hatred - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
Freide - Dark Souls III: Ashes of Ariandel DLC (2016)
Divine Dragon - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
The Valkyrie Queen (Sigrun) - God of War (2018)
Darkeater Midir - Dark Souls III (2016)
Final Sin - DOOM Eternal (2020)
Kusabimaru - Nioh 2 (2020)
Micolash, Host of the Nightmare - Bloodborne (2015)
Malekith, the Black Blade - Elden Ring (2022)
Oniwa Gyoubu Masataka - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
Ebrietas, Daughter of the Cosmos - Bloodborne (2015)
Owl (Great Shinobi) - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
The Nameless God - Salt and Sanctuary (2016)
Corrupted Monk - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
King Allant - Demon’s Souls (2020 remake)
The Storm King - Demon's Souls (2020 remake)
Sword Saint Isshin - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
Obsidian Destroyer - Hollow Knight (2017)
The Radiance - Hollow Knight (2017)
Absolute Radiance - Hollow Knight: Godmaster DLC (2018)
Zote the Mighty - Hollow Knight (2017)
Nightmare King Grimm - Hollow Knight: Grimm Troupe DLC (2017)
The Watcher Knights - Hollow Knight (2017)
The Pursuer - Dark Souls II (2014)
Lorian and Lothric - Dark Souls III (2016)
Abyss Watchers - Dark Souls III (2016)
Burnt Ivory King - Dark Souls II: Crown of the Ivory King DLC (2014)
Fume Knight - Dark Souls II (2014)
Lud and Zallen - Dark Souls II: Crown of the Ivory King DLC (2014)
The Guardian Ape - Sekiro: Shadows Die Twice (2019)
Yatsu-no-Kami - Nioh 2 (2020)
Sanada Yukimura - Nioh (2017)
The Undying King - Remnant: From the Ashes (2019)
Nemesis - Resident Evil 3 (2020 remake)
Margit the Fell Omen - Elden Ring (2022)
Fire Giant - Elden Ring (2022)
Gry z ostatnich 24 lat (2000-2023):
Gwyn, Lord of Cinder - Dark Souls (2011)
Artorias the Abysswalker - Dark Souls: Artorias of the Abyss DLC (2011)
Manus, Father of the Abyss - Dark Souls (2011)
Bed of Chaos - Dark Souls (2011)
The Four Kings - Dark Souls (2011)
Sephiroth - Kingdom Hearts (2002)
Vergil - Devil May Cry 3 (2005)
The Boss - Metal Gear Solid 3: Snake Eater (2004)
Liquid Ocelot - Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots (2008)
The End - Metal Gear Solid 3: Snake Eater (2004)
Kefka - Final Fantasy VI (remakes and ports) (2006-2021)
Yiazmat - Final Fantasy XII (2006)
Omega Weapon - Final Fantasy X (2001)
Ultimecia - Final Fantasy VIII Remastered (2019)
Senator Armstrong - Metal Gear Rising: Revengeance (2013)
C'thun - World of Warcraft (2006)
The Lich King - World of Warcraft: Wrath of the Lich King (2008)
Nihilanth - Half-Life (1998, remastered in 2020)
Bowser - Super Mario Odyssey (2017)
Psycho Mantis - Metal Gear Solid (1998, remastered in 2004)
Omega Zero - Mega Man Zero 3 (2004)
Sans - Undertale (2015)
Undyne the Undying - Undertale (2015)
Matador - Shin Megami Tensei III: Nocturne (2003)
Lucifer - Shin Megami Tensei: Strange Journey (2009)
The True Arena Bosses - Kirby: Triple Deluxe (2014)
Culex - Super Mario RPG: Legend of the Seven Stars (remakes included, 1996)
Mother Brain - Super Metroid (1994)
The Nightmare - Metroid Fusion (2002)
Shao Kahn - Mortal Kombat 11 (2019)
Vile - Mega Man X8 (2004)
Fume Knight - Dark Souls II: Crown of the Old Iron King DLC (2014)
Kraid - Metroid Dread (2021)
Margaret - Persona 4 Golden (2012)
Jecht - Final Fantasy X (2001)
Ares - God of War (2005)
Dr. Wily - Mega Man 9 (2008)
Goro - Mortal Kombat (2011)
Vicar Amelia - Bloodborne (2015)
Kalameet - Dark Souls: Artorias of the Abyss DLC (2011)
Chaos Witch Quelaag - Dark Souls (2011)
Jin Kazama - Tekken 7 (2017)
M. Bison - Street Fighter V (2016)
Akuma - Tekken 7 (2017)
Zeus - God of War III (2010)
Yaldabaoth - Persona 5 (2016)
Zanza - Xenoblade Chronicles (2010)
Mizar - Jet Force Gemini (1999, remastered in 2015)
Dark Link - The Legend of Zelda: Ocarina of Time (1998)
Giygas - EarthBound (1995, remakes and ports included)
za pomoc dziekuje panu/pani/im? ktorego imie i nazwisko? zaczynaja sie na C...... ,a koncza na T ^^
jak to kiedyś ktoś powiedział ,,najtrudniejsze w absolute radiance jest samo dostanie się do absolute radiance''
największy trolling developerów to chyba to że przed bossem walczymy z pure vessel i nkg.
Nawet nieulepszona wersja tego bossa daje mocno po garach 😂 Nawet nie chcę sobie myśleć o walce z ulepszonym 😂
@@jozuelbraklubnieznane8153 Ja te bossy lubię jak by wygodnie mi się z nimi walczy i za chyba 5 razem zrobiłem ich na radiant
Jako osoba która w sumie na 5 panteonie była może z 12 razy, przy czym wygrała 3 (kompletnie nie wymasterowałem przez 50 godzin każdego bossa), trochę nie mogę zrelować XD, maybe I'm just built different
Dosłownie dzisiaj grając w Jedi Survivor trafiłem na podwójnego Oggdo. Nigdy tak szybko nie wyłączyłem gry jak zobaczyłem z czym mam walczyć xD
To ja dodam kilka rzeczy na temat absolute radiance z hollow knight. Tak na prawdę sam ten boss nie jest aż tak drastycznie trudny myślę że jest prostszy od wielu innych na tej liście (ja mam ją w hall of gods zrobioną na trybie radiant czyli bez obrażeń). Najtrudniejszym elementem tej walki jest dostanie się do niej ponieważ absrad znajduje się na końcu pantheonu 5 czyli zestawieniu WSZYSTKICH (prawie 40) głównych bossów z gry których trzeba zabić jeden po drugim bez zapisywania (co około 5 walk można się wyleczyć do pełna). Z własnego doświadczenia muszę powiedzieć że ja potrzebowałam nauczyć się ponad połowy bossów w takim stopniu żeby umieć je zrobić za każdym razem bez obrażeń żeby przejść 5 pantheon.
W sumie o tym wspomnieli. 😅
no to ja miałem na odwrót, pantheon zrobiłem kilka razy a absolute radiance na radiant pokonałem tylko raz po bardzo wielu próbach
No to brawo. Niedawno zrobiłem HK na 77% i planuje tam powrócić ale żeby zrobić hit less... Nie ma szans. Za cienki w to jestem.
To, czego najbardziej żałuję w tej grze, to ocalenie Zote'a i tego, że muszę z nim walczyć, żeby dostać się do absrad
Dla mnie najtrudniejszym bosem była misja z helikopterem RC na budowie w Vice City, na klawiaturze przechodziłem to kilka tygodni 😅 wyścig w pierwszej Mafii też dawał w kość...
Teraz byś to przeszedł od kopa
Chodziło o gry z ostatnich 10 lat
Byłem dzieciakiem który nie powinien w to grać w sumie i tą misję przeszedłem od kopa bo latałem tymi wszystkimi pierdółkami cały czas. Nawet dodo w gta 3 latałem normalnie dziubiąc klawiaturę jak szalony
na podstawie własnych doświadczeń:
1. Promised Consort Radahn (przed nerfem, po nie próbowałem)- bez summonów, bez tarczy, boss na którym spędziłem chyba najwięcej czasu. O ile pierwsza faza była łatwa do wyuczenia, w drugiej przy tych wszystkich świetlnych efektach fpsy potrafiły mi dropić z 60 do 30, co znacznie utrudniało walkę XD
2. Nameless Puppet- jak przez całą grę nie miałem większych problemów z żadnym z bossów, tak na tym zatrzymałem się na dłużej. Boss, który wymusił na mnie respec postaci i naukę parowania, wszystko wcześniej zrobiłem jedynie dodgując.
3. Sowa (ojciec)- jak takiego Isshina z końcówki gry udało mi się pokonać za 4 razem, tak z Sową we wspomnieniach męczyłem się dużo-duuuużo dłużej.
4. Siostra Friede- 3 fazy, na ostatniej robi się niewidzialna i sadzi Ci kosę za milion hp, no trochę mi zajęło jej pokonanie.
5. Erlang- najtrudniejszy boss z wukonga, to zbijanie mu tarczy by zadać jakiekolwiek obrażenia nieźle mnie wymęczyło
6. Black Rabbit Brotherhood- OnS na sterydach, gdzie każde z rodzeństwa ma nieco inny wachlarz ataków.
7. Malenia- przy pierwszym podejściu do eldena zajęła mi trochę czasu. Używanie summona nie pomagało, wręcz przeciwnie, darmowy heal dla Malenii XD przy drugim podejściu do gry, bez summonów i po nauczeniu się jak unikać waterfowl dance poszła już całkiem sprawnie.
8. Yellow Loong- o ile przez "pierwszą fazę" byłem w stanie przebić się dość łatwo, tak później jak ten się odpalał, to ciężko mi było znaleźć okienka na atak między jego agresywnymi seriami.
9. Midir- przy pierwszym ogrywaniu dodatku stanowił dla mnie olbrzymi problem, wtedy grałem pod piromancję, a obrażenia od ognia w smoka to słaby pomysł XD przy drugim przechodzeniu, grając str-faith zszedł już po kilku próbach.
10. Nameless King- ile ja się namęczyłem przy moich początkach z grami od FS przy tym bossie, a kamera nie ułatwiała roboty. Jego moveset mam już tak wyuczony, że w kolejnych podejściach go robiłem za każdym razem w pierwszym podejściu.
Honorowe wyróżnienia: OnS- o ile przy normalnym graniu ten duo boss nie jest aż takim wyzwaniem, tak ostatnio, przy przechodzeniu ds1 bez levelowania to właśnie tutaj spędziłem najwięcej czasu.
Commander Gaius- sam się dziwię, że go tu umieszczam, ale unikanie tego świniaka sprawiało mi sporo problemu, prawdopodobnie drugi boss po Radahnie z dodatku, na którym spędziłem dużo czasu, sprawił mi więcej problemu niż taki Messmer czy Relanna.
Nie jestem w stanie pokonac yellow loonga xdd
żeby dostać się do absolutnej radiance trzeba zrobić Boss rush w którym jest dosłownie każdy Boss w grze i dotarcie do niej trwa co najmniej godzinę a jak się wywalisz to od nowa.dodatkowo ona ma cię na 2 hity i nie ma możliwości poćwiczenia jej . Nie ma opcji że ona jest 3
Ale oni o tym powiedzieli, w zasadzie Hed. Czy Ty obejrzałeś i słuchałeś tego wideo uważnie? 😅
ok, jest parę błędów tutaj, z maks zdrowiem ma cię na 5 hitów (6 jeśli używasz health charma, w godhome się nie niszczy jak zginiesz taki pro tip) i potym jak już do niej doszedłeś to odblokowujesz walkę z nią w hall of gods, polecam pokonać na ascended (podwójne obrażenia) zanim w ogóle będziesz znów próbował panteon 5
Zauważyłem że za wyjątkiem Darkest Dungeon i Baldur’s gate 3 to wszyscy wymienieni bossowie są z gier bardziej zręcznościowych, gdzie trzeba mieć koci refleks i oko lisa. Trochę szkoda że nie pojawił się żaden boss z turowej gry czy pól turowej, bo jest wielu graczy którzy nie mają tak sprawnego refleksu ale za to lubią pokonać bossa w bardziej strategiczny sposób. Np w BG3 jest wielu przeciwników których można pokonać na hita jeśli poznamy odpowiednią metodę.
Spróbuj Areelu vorlesh na unfair z pathfinder wotr. Moje ulubione crpg które uważam za nawet lepsze od bg3.
@@sechu2 Moim zdaniem najtrudniejszym bossem z tej gry jest Melistophes ze ścieżki Azaty. Areelu to przy nim małe piwo
@@joagluck Małe piwo ? 🥺 Nie walczyłem ale jakoś śmiem wątpić. To też kwestia na ile ogarnailes swoje buildy a na ile grałeś buildami z neta :) Większość streamerow których oglądałem nie dała rady przejść Arelu nawet na hardzie.
@@sechu2 Jakoś nie mogę się do niej przekonać, nie rozumiem tych drzewek rozwoju, nie siadają mi. Mam dwa razy podchodziłem i się poddałem :/
@@Dooku8 Spróbuj może z jakimś poradnikiem 🙃 naprawdę warto.
Radhan ehh to jest Boss, miałem wyrzuty za użycie przywołańca na wielu bosach i wymyśliłem aby Radhana zrobić parowaniem. Po 300 zgonach zacząłem myśleć, że w moim wydaniu to nie realne. 100 zgonów dalej on umarł, Wreszcie padł. Najmocniejszy boss kończący świetną grę zrobiony parowaniem w moim wydaniu satysfakcja lvl max. Polecam każdemu taki challenge a szczególnie tym co nigdy nie używali tej techniki.
32:48 po tym wstępie już myślałem że do Malenii zaprosiliście Wonzia który potrzebował 3142 podejść z tego 149 udało się przejść do fazy drugiej aby ją pokonać xD. Wspaniały materiał ekipo TZO.
05:42 DLACZEGO NIE HEDAJSTOS????
Jestem trochę zaskoczony wspomnieniem Ixioma z returnala. Mój największy zawód z tą grą był taki, że pierwszy boss jest trudny bo dopiero uczysz się gry. A potem każdy następny jest tak łatwy, że nie zdarzyło mi się zginąć na bossie przez całą grę(poza pierwszym).
Jeśli mowa o asymetrycznych bossach to ja bym dał wiedźmy z wieśka 3. Nie dość, ze są 3 o różnych zestawach ataków. To jeszcze nie walczysz swoim buildem i zapasem leczących rzeczy, a Ciri, która jedyne co ma to sferę auto ataku, która nie daje jej odporności i może zginąć podczas jej wykonywania.
Absolute radiance przypomina mi empress of light. Która sama w sobie jest jednym z najtrudniejszych bossów terrarii. A ma jeszcze opcję walki za dnia, który każdy z jej miliarda ataków zamienia w one hit KO.
Finałowy Radahn byłby o połowę łatwiejszy gdyby nie fakt, że ma przekłamane hitboxy. Data minerzy odkryli, że jego miecze są zauważalnie większe niż to co widzimy więc walka z nim przypomina trochę walkę z Naruto w trybie sage. Perfekcyjnie uniknąłeś cios? A guzik. Uderzyła cię niewidzialna część ciosu.
Wiedźmy z wiedźmina 3, chyba zwariowałeś? Ciri ma ciągły HP regen wystarczy poskakać 5 sekund po arenie i masz całe HP
Najtrudniejszy boss z jakim ja walczyłem to true Eigong z Nine sols. Mówiąc bardzo po krótce, w grze bossów jest sporo, a od jiuquan-a trudność zaczyna rosnąć wykładniczo. Końcowy boss jest fenomenalnym zwięczeniem gry ale o Boziu, jaka ona jest trudna. Bardzo mało czasu na odpowiedzenie na atak, ataki zaczynające sie tak samo które w zupenie różne sposoby się paruje, prędkość i częstotliwosć ataku no i 3 fazy. Nie wiem gdzie bym ja zamieścił na liście bo nie ogrywałem więksozści tych tytułów ale na pewno trudniejsza od absolute radiance-a i raczej trudniejsza od hadesa na akcie skruchy (ciężko porównać bo to zupełnie odmienne tytuły)
TAK pokonanie Eigong zajęło mi więcej czasu niż cała reszta gry łącznie
6:58 Potrzebuję RTX 4090 do nauki 😂
5:54 tego się nie spodziewałem xD DOBRE
Nie spodziewałem się tu zobaczyć bossa z Metroid Dread 🤔 może nie należy on do najprostszych, ale jednak przy tych wielu soulsowych bydlakach, to bardzo przewidywalne i schematyczne starcie. No cóż, mogę się pochwlaić, że przeszedłem jednego z najtrudniejszych bossów z ostatnich lat 😂 Jak zwykle łapka w górę za materiał 👍
szczerze nic w DLC do Eldena nie wydaje mi się trudniejsze niż Malenia, więc w sumie zaskoczyliście mnie umieszczając aż 3 bossów nad nią - już nie wspominając o bossach z Lies of P, które ogólnie wydawało mi się relatywnie łatwe.
Bardzo dobry materiał. Czekam na więcej podobnych. Podoba mi sie ten format :)
Fajnie że w filmiku pojawiła się seria Disgaea (Disgaea 6 Defiance of Destiny oraz Disgaea 5 Alliance of Vengeace) czyli z serii której obrazić nie można według dawnego filmiku Heda na tvgry(za sprawą tamtego filmiku polubiłem disgaea 5 że aż przeszedłem całą grę na switchu , do tego stworzyłem ekipę tvgry w grze gdy jeszcze ekipa tzo była w tvgry ale mimo to jeszcze nie doszedłem do baala , próbowałem poza disgaea 5 dema disgaea 4 i 6 ale nie wciągnęły mnie by chcieć kupić ich pełną wersją (jak to było w przypadku disgaea 5)).
ps mam nadzieję że kiedyś na tym kanale Hed zrobi filmik o serii Disgaea.
2 ps jak karze tradycja w disgaea 5 Arasza mam jako prinny.
Bardzo dobry materiał Panowie! 💪
Jeśli chodzi o soulsliki to wszystko rozchodzi się o build tak naprawdę. W związku z tym wrażenia z tych gier i potyczek są diametralnie różne. Najbardziej obiektywny ranking oddaje chyba tylko Sekiro gdzie nie ma takiej różnorodności buildow jak większość gier. Nieraz się dziwiłem, że Boss który miał mieć legendarnie trudny stopień trudności padł stosunkowo łatwo, za to męczyłem się z kimś kogo takie rankingi często w ogóle nie obejmowały. Poza tym kwestia tego w jakiej kolejności się te gry rozgrywa.
przeszedłem wszystkie dark souls jako mag wiec wiem co to trudny boss kolego
Osobiście zaskakuje mnie obecność stellar blade w tym filmie. Gra skończona na full w 20 h bez podchodzenia więcej niż 3 x do jakiegoś bossa. Wukong to dokładnie ten sam temat.
@@ashelrick3058 to u Ciebie osobiście, ale dla ludzi od nich może być inaczej. :)
@@Kar0lina-d5u Wukong generalnie tez nie jest trudny
@@repastapl6901 Mam dość duza internetowa grupę znajomych lubiących trudne gry i żaden z nich nie ocenia dobrze wikinga, któremu bliżej do interaktywnego filmu niż gry.
Super! Czekam na więcej takich filmów na kanale
Najsmutniejsze jest, że Metal Gear Rising Reavengence nie mogło załapać się na listę, bo zostało wydane w 2013. A sama walka z Senatorem to jest po prostu miód fabularny i gameplayowy, który nadałby się na listę. Boss, który ma każe nam wyrzucić do śmieci zasady, których uczymy się przez wszystkie poprzednie godziny przygody był niesamowicie trudny, a jego pokonanie ogromnie satysfakcjonujące :>
Co? xD
tbh, bossy w mgr nie są trudne same w sobie. trudniejszy jest no hit na nich na revengeance, choć nadal nie tak trudny jak niektóre misje vr, ale tu w obu przypadkach już mówimy o opcjonalnych wyzwaniach dla osiągnięć (pozdrawiam z moim 100%💀)
Świetny materiał!
Kocham was panowie. W najbardziej pochmurny dzień morda heda jest jak promyk słońca. A fangottena możecie wyciąć bo jest zbyt przystojny i burzy moje uczucie błogiego spokoju. Ale jak byś chciał na jakąś ran de wuu skoczyć to ja chętnie.
Świetny pomysł na film mistrzu Hed
tak idealnie do obiadku
Fajny pomysł na postać KowalHeda. Z chęcią zobaczę go częściej :P
Kolejny materiał w przyszłości możecie zrobić o unikalnych rozwiązaniach w walkach z bossami. Jeden przykład już podał w tym materiale Arash gdzie przy tym bossie reszta jest po prostu gąbką na amunicję. Mi przy chodzi na myśl Mintis z MGS, a pewnie znajdzie się więcej przykładów żeby skleić cały odcinek.
Material super. Jedyne do czego bym się przeczepil to reprezentacja graficzna ilości bosów za pomocą wykresu kołowego. Poprostu użyjcie wykresów słupkowych. Nawet jak jest dużo lat to jest to zdecydowanie czytelniejsze!
Super odcinek czekam na takie zestawienie w grach multiplayer :) więc mmorpg itd
Nie mam crusha, ale Grzegorz…. Ja pier. Mógłby mówić do mnie całe życie ciekawostki i historie na jakikolwiek temat. Wow. Na prawdę.
pokonałem część bossów z tej listy i powiem tylko że żaden się nie równa z silver of straw (rain world) nad którą siedziałem bity tydzień, nie daje zupełnie żadnego miejsca na błędy i trzeba być cholernie precyzyjnym by coś zdziałać. 100% z tej gry jeszcze nie osiągnąłem a już wyssała ze mnie wszystkie soki :D oczywiście fajna lista
350 tysięcy subów już macie. Dżizas. Od początku tu jestem. Gratki Pany, super robotę robicie :)
Moja lista (bosów których przeszłem)
1-SUNS undertale❤ (genoside)
2-cyber demon DOOM 2016 (ULTRANIGCHTMARE przeszłem ktury przeszłem)
3-serce kredu minecraft dungeons
4-nihilsnt half-life (hard mode)
5-omega flowey undertale
To moja lista jak coś piszcie swoje
czekam na half-life3 #halflife3
ten montaż, nie no, ten film ma zdecydowanie najlepsze montowanie! hahah, uśmiałam się mimowolnie
1:58 i dzień podsumowany pięknie, ogladam do końca i mogę spokojnie iść spać
Najprostszy sposób na okaleczenie bossa w Lies of P? Metalowa kula. Żaden się im nie oprze. Statystyka pozwalająca na maksymalne użycia przedmiotów rzucanych i elo. Polecam spróbować każdemu kto ma problemy z jakimś bossem
Dungeon Guardian z Terrarii - możesz zadawać mu tylko po 1dmg a na najłatwiejszym trybie ma 1000hp, zabija cię na hita i leci za tobą przez całą mapę dopóki cię nie zabije i przelatuje przez wszystkie blocki. Dodając to że możesz go pokonać tylko przed pokonaniem Skeletrona gdzie na tym etapie gry nie masz dostępu do jakiś super broni, zbroi i akcesoriów czyni go jednym z najtrudniejszych bossów (na szczęście jest opcjonalny)
Jestem zaskoczony, że nie ma tutaj Sisyphus Prime z Ultrakill, opcjonalny "ukryty" boss, z 2 różnymi fazami, trudnym perfekcyjnym parowaniem, do którego trzeba dojść jeszcze przed samą walką z nim, którego też trzeba nauczyć się nietypowych patternów i różnych temp ataków, a do tego jeszcze trzeba trafiać oczywiście w niego z broni palnej. Według mnie bardzo fajny, unikalny i szczególnie trudny boss który wyjątkowo by pasował na tą listę.
Wspaniały filmik 😁
37:40 by dojść do absolute radiance trzeba przejść boss rusha gdzie trzeba pokonać każdego bossa ciurkiem i na końcu jest absolute radiance. Tak naprawdę ścieżka może być gorsza niż sam boss, bo nie można ani razu umrzeć, a po drodze są zaraz po sobie markoth i gray prince zote których nienawidzę.
2:30 nieogolony Grzegorz chyba się zakochałam, ale cholera ona ma narzeczoną
to jeden z waszych najlepszych materiałòw prawdziwa potega tv gry !
ps smutno mi jako rasowemu finalowcowi że na liście jest tylko Weiss z ff7 remake 😢😢 kontra ja dumny z ubicia rubiego i emeralda z orginału 😢😢😢
ehh tyle tu elden ringa i soylsòw ze Ci dwaj wyzej wymienieni nawet nie są w honorable mentions😢😢
Fajny pomysł na odcinek. Raphael z BG3 był dla mnie akurat banalny. Bardziej męczyłem się ze szczurem na końcu 2 aktu Wukonga, albo z Dao z 4 aktu. Ostatniego bossa (4 fazy) zrobiłem za jednym podejściem. Nie był on dla mnie jakiś trudny.
Zakładam że to na legendary liczą, bo na hardzie to cały BG 3 ma poziom trudności normala z bg2
Raphael to boss ktory zrobil na mnie spore wrazenie cala swoja prezentacja oraz soundtrackiem, ale jakos mocno trudny to on faktycznie nie jest
No! I to jest product placement! 😂😅 genialne ! ( i tak nie kupię, hajsu nie mam) 🫣 niemniej zajebiste.
Aż w szoku byłem ze Lavenza się pojawiła, pomimo ze tylko wspomniana to jednak ;)
Hed, Corrupt Woodsmith był banalnie prosty, pokanałem tego bossa przy pierwszym podejściu, to nie znaczy, że inni byli jakoś specjalnie trudni bo jak gineło się tylko do maks 3 razy ( a raczej mniej ) to nie można powiedzieć żeby to było specjalnie trudne. I mówi to ktoś, kto jest bardzo słaby w soulsy.
+ za wspomnienie o Blasphemous, Isidora z jedynki to mój ulubiony boss tej serii. Eviterno z dwójki też nieźle irytował zwłaszcza wstępem którego nie dało się pomijać.
Rodzeństwo królików z Lies of P byli dużo łatwiejsi do kontroli niż Flip i Flap z Soulsów. Właśnie dlatego, że kiedy na arenie pojawia się kolejny z braci to ten najstarszy zmienia zachowanie, więc da radę go większosć czasu olewać i tylko do czasu do czasu sprawdzać co robi. Jeżeli chodzi o trudność starcia z nimi to zdecydowanie większe jest pod koniec gry, kiedy trzeba się napierniczać z trzema na raz, a jak już padną to jeszcze wyskakuje dokoksowany najstarszy.
Inna sprawa, że ogólnie Lies of P daje na New Game++ takie możliwości, że bossowie przestają być większym wyzwaniem.
Fajnie zobaczyć nieco inne podejście do tematu trudnych bossów choć zdziwiło mnie daliście na tą listę scarecrow. Z dead cells żeby daleko nie szukać na pewno lepiej by pasowała królowa.
Bez dwóch zdań najlepszy film na tym kanale, choć jakikolwiek boss z Hadesa? szanujmy sie XD
Też się zdziwiłem Hadesa pokonałem o wiele szybciej niż ostatniego bossa w dead cells nie chce spojlerować ale hand of the King nie jest ostatnim bossem i zdecydowanie nie najtrudniejszym a mimo to uważam że jest gorszy niż hades
19:59 Panie
Fangottenie, dziwię się, że
uważał Pan, iż Król Kości
może być trudny, skoro
pokonywał go Pan za
pomocą broni
samonamierzającej. Ta broń
obiektywnie jest jedną z
najgorszych, ponieważ poza
faktem namierzania zadaje
skandalicznie małe
obrażenia, przez co istnieje
większe
prawdopodobieństwo
otrzymania ciosu w kubek. Ja
wiem, że to jest subiektywny
wybór, jaką bronią się nasz
dzielny filiżanka podługuje
ale niestety nie każda broń
jest tak samo mocna,
Królki bardzo ciekawy projekt, szkoda że nie powiedziałeś o tej drugiej walce, albo że w ng plus może oni dalej nie są większym problemem, ale nakładają bardzo szybko niszczenie broni i płonięcie i już nie masz żadnego wyboru jak się nauczyć tego co oni robią po kolei.
woah, pierwszy raz Hed wspomina o Stellar Blade! Świetna gra, polecam.
Brakuje mi tutaj walki z Binding of Isaac: Repentance (gra starsza niż 10 lat, ale ostatnie DLC, gdzie dochodził ten boss, jest z 2021, więc się łapie).
Konkretnie chodzi mi o walkę z Dogmą + The Beast - walki następują zawsze jedna po drugiej, łącznie 5 faz, pomiędzy nimi jeszcze walka z minibossami. Samo dostanie się do tej walki przyprawia o skręt dupy (z ang. sprain in the ass), a potem jeszcze dwie walki, gdzie pierwsza to po prostu bullet hell i walka ognia z ogniem, a druga to siermiężny i długi pojedynek na wyniszczenie.
Zgodzę się z tobą ale tylko w połowie szczerze dla mnie osobiście trudniejsza jest matka The mother to istny bullet hell a najtrudniejszą częścią Dogmy jest ostatni jeździec bo sam Dogma jest całkiem prosty i powtarzalny
Byłem bardzo ciekaw czy pojawi się ktoś z Undertale, w szczególności Sans. Nie zawiodłem się.
Też pokonałem tego Radahna przed nerfem. Druga faza była przekichana, ale nie ze względu na efekty świetlne, tylko nierówny teren areny i różne dziwne akcje tego bossa. Po pewnym czasie stwierdziłem, że ten boss jest poprostu nieźle zgliczowany i musiałem to przyjąć jako element gry.
Pokonałem Radahna przed nerfem i za nic nie dałbym go wyżej od Malenii, bogini zgnilizny totalnie top 1. Z kolei Erlang z Wukonga to solidny kandydant na top 2.
Zgadzam się. Trochę się męczyłem z radhanem próbując uczyć się jego ataków. Po 30 minutach spróbowałem tarczy z włócznią i padł za jednym razem. Cała trudność polegała na dobraniu właściwego rynsztunku
Rozwinę trochę temat Fatalisa, jeżeli mówimy o samodzielnym przejściu gry bez używania ekstremalnego cheesowania (czyli Plunderblade którym można żmudnym procesem uzyskać materiały z Fatalisa i zrobić bronie i zbroje bez zabicia go...) to jest to zdecydowanie najcięższy boss z wszystkiego co zostało umieszczone w tej liście.
Podstawowym problemem z tym bossem jest to jak MHW jest tak naprawdę balansowany. W bazowej grze i w dodatku potwory są zrobione w taki sposób że o ile nie zginiemy w trakcie walki, i mamy jakkolwiek sensowny ekwipunek, to raczej spokojnie powinniśmy się zmieścić w dostępnym czasie.
Ostatnie kilka bossów które zostały dodane po wyjściu Iceborne w minipatchach (np. Alatreon, Raging Brachydios, Safi'jiva) już od tego odchodzą. One są zbalansowane pod ludzi ktorzy nie tylko przeszli już kampanię, ale mają w miarę zoptymalizowany build z tych przedmiotów które były dostępne, są też już bardzo wymagające mechanicznie, ale generalnie rzecz biorąc o ile spełniamy te wymagania i jesteśmy w stanie przeżyć ich mechaniki to zrobienie ich samodzielne jest trudne - lecz nie jesteśmy bardzo mocno poganiani timerem.
Natomiast Fatalis (i Archtempered Velkhana o której też warto wspomnieć) to jest jeszcze kolejny poziom tego wszystkiego, bo jest nie tylko wymagający mechanicznie, ale jego balans liczbowy jest nieporównywalny z czymkolwiek innym w tej grze, przez co dostępny czas (30 minut) staje się decydującym czynnikiem. Fatalis jest zbalansowany pod to że walczymy z nim w grupie, używająć siege weaponów które są rozmieszczone po arenie, i najlepiej gdy mamy już z niego zrobiony zestaw przedmiotów który jest KOMPLETNIE overtuned w porównaniu z jakimkolwiek innym setem w tej grze (po samej ilości miejsc na akcesoria i samym bonusie który dodaje).
Gdy nie mamy tych rzeczy, i gramy solo, problemem nie jest nawet to ile Fatalis zadaje nam obrażeń (a zadaje ich sporo...) albo to jak jest złożony mechanicznie, ale to że mamy 30 minut na zadanie temu bossowi 66000 obrażeń, gdzie na przykład wspomniania tutaj Lunastra na Master Rank ma już 30000 życia (a zwykle mamy na nią 50 minut...). Nawet mając idealnie zoptymalizowany najlepszy możliwy zestaw przedmiotów dostępny przed złożeniem części z Fatalisa, DPS check na tej walce jest po prostu brutalny. Fatalis nie wymaga już tylko sensownego grania w tą grę, on wymaga całkowitej optymalizacji żeby zmieścić się w wymaganiu DPS potrzebnym żeby zabić tego bossa. Nawet gdy używamy juz opracowanych strategii do optymalizacji siege weaponów dostępnych na tej arenie gdy gramy solo, zmieszczenie się w tych 30 minutach wymaga prawie perfekcyjnej gry (bo nawet gdy tylko dostaniemy uderzenie, to potem musimy się uleczyć, a uleczenie się to cenne sekundy podczas których mogliśmy zadawać obrażenia) na bossie który potrafi nas wysadzić w powietrze jednym-dwoma atakami.
Moim zdaniem ciężko jest znaleźć grę single player gdzie różnica pomiędzy najprostszym bossem (Great Jagras) a najcięższym (Fatalis) jest tak ogromna. Mi mając 300+h w Monster Hunterze World, zabicie Fatalisa w takich warunkach jak opisałem (solo, bez gearu z fatalisa) zajęło jakieś 50-60 podejść, gdzie mniej więcej 30 z nich nie udawało się przez to że po prostu brakowało mi obrażeń i musiałem dojść do takiego stopnia optymalizacji gameplayu aż wkońcu udało mi się zmieścić w ostatnich 20 sekundach (razem zajęło mi to chyba z tydzień kombinowania i zastanawianiu się nad strategiami). W ostatnich 10 latach nie spotkałem innego bossa w grze single player który stałby na takim poziomie trudności, Radahn przed nerfami w ER DLC nie ma nawet podjazdu do tego co trzeba zrobić żeby zabić Fatalisa solo.
Właśnie gram z dwoma znajomymi w mhw:i, głównie w duo grałem z kumplem bo drugi kolega kupił gre trochę później, ja IG kolega Bow. W zasadzie do napisów końcowych iceborne wszystko jest względnie do zrobienia samemu w max 3 podejścia. Problem u mnie się pojawił gdy pojawił się raging brachydios. Pierwsza walka gdzie nie przejechałem się po przeciwniku tylko musiałem nauczyć się walki. Uparłem się, że chcę go zabić solo i zajęło mi to ok 10 prób. Teraz przed sobą mam jedynie Alatreona, AT Velkhane, Fatalisa i faktycznie, czuć ściane po horyzont
Ale to jest dobry materiał, brawo
nie sądziłam, że doczekam się kiedyś nawiązania do Rammstein w filmie TZO
Erlang jest denerwujacy, bo zmienia swoje ruchy w Wukongu. Spoznisz sie cwierc sekundy z atakiem, chyba, i on juz wrzuca na ciebie serie atakow, mimo ze kazda proba jest prowadzona w ten sam sposob.
ja szkoda że nie miałem do czynienia zbytnio z trudnymi grami
to moja top 6 najtrudniejszych bossów z gier bo tylko tyle mogę podać niestety XD
to:
6.Ghorn z Darksiders 2 jak na Side Questowego Bossa był on uciążliwy głównie w trakcie Parkuru(walić Kamere XD)
5.Pointer z Chrome 2003 od Techland Gościu ma albo aimbota albo jest na sterydach XD
4.Moon Lord z Terrarii wraz z Empress of Light w ciągu dnia (nie grałem nigdy na modach więc no XD)
3.Dahaka z Prince of Persia Warrior Within
2.Jack the Reaper z Fable the Lost Chapters Boss Fight po cholerze cieżki nawet z najlepszymi brońmi typ jest 100% na Sterydach
1.Statek z Airfix Dogfighter nie mówiąc o sterowaniu mocno realistycznym jak mowa o Samolotach to jeszcze wkurwia jego ilość DMG ilość HP i fakt że możesz nie ukończyć gry bo itemek który dropi może ci wlecieć w sam róg basenu a jak to się stanie już nie odzyskasz go bruh
Kocham cupheada. Wbiłem platynkę. Jest to kolejne miejsce w którym się tym chwalę. Pozdrawiam.
Potrzebuje w następnym odcinku update z brodą
Noo Czarne Króliki z Lies of P to ciekawy boss. Trudność tego bossa polega na tym że chłop bardzo szybko potrafi machać ciężkim mieczem i tyle. Ale chyba najtrudniejszy boss. Chyba miałem kilkanaście podejść aby go pokonać. Nawet ta elektryczna laska nie sprawiła że tyle razy powtarzałem walkę.
-------------
To fakt, Cuphead jest trudną grą ale warto sobie zobaczyć japońskie bullet helle. Tam jest jazda. Czasami jest 2-5% ekranu wolnego od obrażeń ;p
-------------
Nie cierpię dodatkowych zasad w walce z bossem. To moja walka 1 vs 1. Niech mi się nikt nie wtrynia i nie decyduje o zasadach! Tak jest. Aaah jakoś chciałem sobie to wykrzyczeć gdy Hed zaczął mówić o Fatalisie z MHW. Trudność polega na tym że dają ci 30 minut zamiast standardowych 50. Nie wspominając o spartolonym skalowaniu poziomu trudności w stosunku do ilości graczy. Działa zero jedynkowo. Jak grasz sam to jest normalny poziom trudności ale jak grasz z jednym znajomym to skaluje się jakbyś grał w czterech. Mógłby to załatwić jeden mały patch bo w Rise nie ma tego problemu ale lepiej napierdzielać płatne dodatki kosmetyczne. Ale mi Hed teraz przypomniałeś noo. Ale bawiłem się dobrze mimo to... Ojej, przypomniałem sobie o tych chorym grindingu najrzadszych gemów. Dobra, już nie chcę myśleć o tej grze. Gratuluje także wszystkim łowcom którym udało się go pokonać. Chcielibyście teraz sobie zrobić pancerz i broń z niego? No to pokonajcie go jeszcze tak z 10 razy, ok? Teraz będzie łatwiej bo już raz go pokonaliście, prawda? PRAWDA?!
PS: Mister X aka Pan Fedora jako odpowiednik dla Fatalisa? Noo, ciekawe, ciekawe.
------
Malenia szepcząca do ucha Radahna przed zmianą w kwiatuszka: zaraz ci wbije status że ci się odechce żyć ale jak główny bohater przyjdzie ci nadupić gdy cię tak znerfiłam to twoje cierpienie się nie skończy. Mój mały braciszek cię będzie brał, Radahnku wybraku muahahahaha.
Morał tej bajki jest taki aby nie oceniać książki po okładce. Wszyscy są po jednych pieniądzach! Wszystkich trzeba przetrzepać dupska.
--------------
Dodam małą listę bossów którzy najbardziej mnie wymęczyli:
- Demon Nienawiści
- Malenia, Ostrze Miquelli
- Balteus i Ayre
- te dwa tygrysa z dodatku do DS2
- Alatreon oraz ta złota małpa Rajang z MHW która jest nawiązaniem do Dragon Balla
- Gallean i Uther w formie demona z Disciples II Powrót Galleana
-... kilku jeszcze by się znalazło ale nie mam głowy teraz na to i mam problemy z pamięcią niestety.
Numer jeden: ,,szef,,
Usiekłem Radahna 26 sierpnia o godzinie 7:10 motylkami ze szkarłatną zgnilizną i uchigataną z doubleslashem 😅 Ale był fun i zabawa ;p
Brakuje mi Sowy z drugiej części Ori'ego (poziom trudny). Jedyny powód jaki dał mi prawo do wygranej był fakt, że ta walka jest mocno oskryptowana i wyuczyłem się ataków na pamięć, po parudziesięciu próbach :D
😂😂😂 arczi wielki powrót do najlepszej formy fqrvienia 😂😂😂 o jak ja tego wyczekiwałem ❤❤ sorry morduchno że lubię jak masz nerwy ale jesteś obłędny 😂😂😂
Panowie, chyba nie walczyliście z Dark Eater Midirem z DS3…
To, że go nie ma na żadnej pozycji to szok!
Oglądałem już masę filmów z najtrudniejszymi bossami w grach na próżno szukając w nich pewnego jegomościa. Bossa, który zjada na śniadanie większość tych Soulsowych popierdułek na śniadanie, a mianowicie mowa tutaj o ostatnim bossie z gry Bound by Flame, Demonie. Przykładowo taki Manus z Dark Souls, który jest tak wysoko na tej liście przy pierwszym podejściu lekko łaskotał mnie po jajkach i zabiłem go bez problemu za pierwszym razem. Jeżeli ktoś szuka dobrej walki z bossem to polecam sprawdzić. I do tego ta muzyka. Pozdrawiam. :)
Tęskniłam za tym formatem, ostatnio był zdaje się w 2017 🫡
Chciałbym, żeby powstała gra typu dark souls cozy game, w której nie ma walki, albo przynajmniej trudnej walki. Dark souls ma fajny klimat, ale trzeba się koncentrować na walce.
SANS zasługuje na dłuższe wspomnienie zniszczył wiele dziecięcych mażeń o przejściu genoside
Jesli chodzi o Bractwa Czarnych Królików z Lies of P to na tej liście ewentualnie można gdzieś jeszcze dać drugie spotkanie z nimi (chyba że nie zauważyłem że jest gdzieś o tym wspomniane xd)
Osobiście siedziałem nad nimi dość długo, nawet jeśli miałem ze sobą zjawę do pomocy. Gdyby nie przedmioty do rzucania, pewnie męczył bym się z nimi jeszcze dłużej xD
Najtrudniejszy z najtrudniejszych to jest NG+28 34-orb Kolmi z Noity. I tutaj sama walka nie jest największą trudnością (co nie znaczy że małą), ale już wszystkie pozostałe aspekty tego bosa są wręcz niewykonalne dla zwykłego śmiertelnika. Zaznaczam, że Noita to rouglike w którym możesz zginać w każdej chwili, nie ważne jak OP byś się nie stał. Począwszy od tego, że samo dotarcie do tej wersji bosa jest niemal niewykonalne i wymaga absurdalnej, szaleńczej determinacji i wykonywania przez 28 cykli Nowej Gry+ wszystkich kroków perfekcyjnie według planu którego nie masz prawa w ogóle znać (jeśli nie masz własnoręcznie nabytego doktoratu z lore Noity zdobytego wyłącznie poprzez absurdalnie niejasne wskazówki, bądź nie używasz poradników). Każda NG+ staje się wykładniczo absurdalnie bardziej trudna, do tego stopnia, że na końcowych etapach nawet wdepnięcie w kałużę na ćwierć sekundy może zakończyć twoją kilkunastogodzinną próbę. Dodatkowo, po prostu musisz użyć zewnętrznego oprogramowania, żeby zdobyć przedmiot, który sprawi, że boss w tej formie się pojawi, bo inaczej masz szansę na znalezienie go jak 1/10.000.000. Samej walki z nim nawet nie próbuj, jeśli nie masz doktoratu z tworzenia różdżek i nie wryłeś na blachę ze stu poradników jak działają mechaniki gry. Boss ma chyba ze 4 TRYLIONY HP, jest odpprny na praktycznie wszystko, a nawet będąc już bardzo dobrze obeznanym z grą, jak masz farta to może uda ci się zrobić różdżkę na kilka milionów DPS. Nie wspominając już o tym, że po tych wszystkich wielo (WIELO, WIELO, WIEEEEELO) godzinnych trudach, boss w każdej chwili może cię zamienić w bezbronną owcę która ginie na hita od dosłownie wszystkiego w grze, a na ekranie jest w tym momencie ze 200 pocisków.
I teraz nadmieniam, że to nie jest po prostu wyskalowana OP wersja bosa z pierwszej Nowej Gry, bo ten zyskuje kolejne i kolejne umiejętności i odporności z każdą NG+, tak więc NG+28 34-orb Kolmi to zupełnie inny boss i inna walka, niż zwykły Kolmi.
Aha, za pokonanie tego bosa jest archievement, także powodzenia w maksowaniu tej gry 😅
Edit: a nie, przepraszam, tyle hp to ma wersja z pierwszej nowej gry, ten NG+28 ma 1 sekstylion hp (1 i 21 zer), więc nawet mając najpotężniejszą różdżkę jaką chyba da się w ogóle stworzyć, walka z nim zajmuje kilka godzin i chyba tylko jeden koleś tego kiedykolwiek dokonał.
Wkoncu kozak odcinek
SMT V mentioned
Jeśli chodzi o Absolute Radiance to nie dość że jest ukrytą wersją ukrytego bossa to jeszcze jak ją pokonasz w pantheonie to potem możesz włączyć z nią walke w trybie gdzie ma więcej życia oraz bije 2x obrażenia oraz w trybie gdzie ma więcej życia i zabija cie wszystko na jedno uderzenie.
I tak... przeszedłem wszystkie opcje
Tak samo zresztą pantheony można sobie opcjonalnie utrudnić zabierając sobie konkretne wzmocnienia jeśli jest się absolutnym nadczłowiekiem
Zapomniałem jak pięknie zrobiony jest caphead 😮
fajny film
Moja propozycja to heroes might and magic 5 dzikie hordy, a dokładnie rzecz ujmując ostatnia misja kampani Zehira, Flaybont exit czy coś takiego... Legendarna walka Kujin (lubię ją nazywać kundzia) z zamkiem inferno. O panie! Żeby to wygrać trzeba specialnie zrobić sobie bohatera pod tą walkę, problem pojawia się w tym, że nikt się tego nie spodziewa. Przeciwnik ma oczywiście większą armię, a do tego złożoną z najlepszych jednostek tej frakcji, ponadto posiada zdolność bramy... A my? My mamy z jakiegoś niezrozumiałego powodu bohatera drugoplanowego i to z frakcji pozbawionej magii... Żeby wygrać trzeba mieć zarówno farta jak i wykorzystać 100% z cyklopów, a zwłaszcza z dzikich, czyli bardzo ryzykownych jednostek...
Dla mnie najtrudniejszym bossem z gier był Dahaka z Prince of Persia: Warrior Within - przez całą grę przed nim się uciekało, prawie na samym końcu gry się z nim walczyło. Złol w czystej postaci jak dla mnie. No i zaraz po nim (jak na razie) Vegeta w formie Oozaru w Dragon Ball Sparking Zero, ale tylko do momentu... Jak się ogarnie mechanikę gardy, nie grając w samouczek :P
noo, już się bałem, że zapomnieliście o Isshinie. Najlepszy pojedynek.
Pytanie do ekipy TZO, bo to świeży temat:
Czy macie przewidzianą w planach recenzję early accessu gry Forever Winter?
Co do Sentinela "kostki" z Remant 2 to prawda jest taka że to jest just najtrudniejszy boss bo nie ważne na jakim poziomie trudności się gra i czy się przechodzi wielokrotnie grę nadal można mieć z nim problemy. Poziom trudności zwieksza tylko obrażenia zadawane prze jego pociski i strzał iluzoryczną kostką ale tak to jest też najuczciwszy boss mam wrażenie bo mimo wszystko nie polega choćby na tym aby w ostatniej fazie zadać mu ileś tam obrażeń więcej w krótkim czasie między jakimiś dziwnymi atakami bossa plus od początku mamy całą arenę dostępną także poziom i sprzęt nie ma znaczenia w tej walce tam liczy się taktyka i cierpliwość
Fajny odcinek
Amygdala, Ludwig i Orphan of Kos? Dość ciekawy wybór. Bo dla mnie największy skur... z Bloodborne to Laurence, the First Vicar. Nikt mnie tak w tej grze nie wykończył. A Orphan of Kos padł za 4-tym razem☺️ ale pewnie każdy danego bossa przechodzi inaczej i ma z nim własną historię.
U mnie było podobnie, Kos za max 5 podejściem a z Laurence'a już chciałem zrezygnować. Udało się za jakimś 60-70 podejsciem
@@piotrekgt4 no dokładnie miałem tak samo. Pamiętam że żona spała koło mnie i już miałem odchodzić od konsoli, ale powiedziałem sobie, że jeszcze spróbuję ostatni raz. I wtedy się udało 😉miałem ochotę krzyczeć, ale nie chciałem obudzić żony. Najbardziej frustrujące było to ciągłe podejście pod górę katedry schodami po każdej porażce. A ja ogólnie podchodziłem do dodatku na jeszcze wyższym poziomie niż normalnie, bo grę zdążyłem przejść raz i dopiero wtedy zorientowałem się, że DLC odpala się przy tym drzewie z Amygdalą. Więc odpaliłem NG +z podniesionym poziomem trudności i wszedłem w dodatek, który już nominalnie miał podbity poziom trudności, a na NG + to już podwójnie wychodziło stąd satysfakcję miałem niemałą, że przeszedłem całość. Ale pamiętam, że na początku zbierałem takie baty, że przez moment zwątpiłem w siebie 😅
@@spiderdog86 oj tak, samo dojście do katedry było masakra a co dopiero boss. Jakoś po 20 zgonie zrobiłem zapis w chmurze zaraz za drzwiami żeby nie musieć powtarzać tej irytującej przechadzki :d
@@piotrekgt4 w pewnym momencie z tej desperacji zacząłem robić proste błędy, że nawet ten pierwszy łowca na samym dole potrafił mnie czasem zaciukać. Z jednej strony ta ponowna droga do bossa boli i wkurza, ale ten rodzaj karania nas za niepokonanie bossa sprawia, że za każdym następnym razem staramy się bardziej. Ale zdecydowanie Laurence był przegięty. Mała arena, obszarowy atak ogniem, atak z wyskoku, który ciężko zablokować z powodu problemów z kamerą, jego atak łapami. Po prostu koszmar, a to był tylko boss opcjonalny. Nie zmienia to jednak faktu, że gra była cudowna. Jedyny soulslike jaki przeszedłem do tej pory obok Nioh. Ale w Bloodborne mocno grindowałem expa w wielu lokacjach. Najwięcej i najszybciej zbierało się doświadczenie po drodze do chaty wiedźmy. W którymś momencie miałem już tak chore statystyki, że niektórych bossów pokonywałem z marszu lub za drugim razem. Wiem, że ludzie przechodzili tę grę na dużo słabszych statystykach, ale ja i tak cieszę się, że grę przeszedłem 2 razy pokonując każdego bossa. Szkoda tylko, że w kościele nie zebrałem wszystkich ocalonych. Pamiętam też, że ten seryjny zabójca zmieniający się w wilkołaka koło młyna był dość trudny, ale zaciukałem go, gdy w przejściu zrobiłem Termopile😉
Challenge accepted.
1. Ubije wszystkich na konsole PlayStation, wrzucę filmy na kanał jako dowody 😂.
2. Bez cheatow, exploitow
3. Cheesowanie bez ograniczeń 😂.
Do zobaczenia za kilka lat. 😂😂😂
absolute radiance
MMMMMM nowy film do obiadku!