A ja pamietam jak z rodzicami jechało się na wakacje, to stawało się na zajazdach leśnych z ławkami i stoikami, kiedy nie było autostrad i jedliśmy to co mama przygotowała. To były piękne momenty, które nie wrócą, a i młodzi nie poczują tego klimatu.
Ja np. jestem młoda i dokładnie tak jem, bo moi rodzice są starsi i chyba w życiu mi się nie zdarzyło jeść nic innego w podróży oprócz batonika czy kawy ze stacji.
@@victoriahodor i pięknie. Takie chwile z rodzicami się zapięta, gdzie w ciszy zjemy i porozmawiamy. A jedzenie Ba stacjach czy fasfoodach jest jak z mikrofali. Dosłownie i w przenośni.
Jeździło się z ojcem w latach 90siątych Starem w wakacje. Rzadko kiedy był czas na wejście do knajpy ale jak już weszliśmy to zawsze było mega smacznie. Ojciec znał dobre knajpy przy trasie 😋
Otyłość to mały problem idź na onkologię dziecięcą. I nawet na tym filmie dają dzieciakom hot dogi z parówami w których jest przekroczona norma dawki glifosatu. Smacznego rodzice, ciekawe czy będziecie też tak szczęśliwi jak będziecie odwiedzać swoje dzieci na onkologii.
@@mirabbell nie jest to prawdą, niestety jest to klucz do zdrowego życia. Wegetarianizm prędzej czy później kończy się wyniszczeniem organizmu, głównie ze względu na brak dobrej jakości białka. Natomiast nabiał od krów, które w życiu słońca nie widziały i mięso sklepowe z tuczu nakładczego to jest faktycznie rakotwórczy syf.
mimo że jestem młody to mi też brakuje już takich miejsc nie zbyt lubię stołować się na stacjach lub w fastfoodach bardziej byłem wychowany na takich barach i przy nich jak tylko możliwe zostanę
Pamiętam kiedyś za trasie do Szczecina , był kiedyś taki zajazd ,przy drodze , zawsze pełen parking samochodów ,auto przy aucie , można było usiąść i zjeść w środku lub świeżym powietrzu, mino że kawałek dalej powstał kolejny zajazd , długo nie pobył , , ten najlepszy wykosił konkurencję , trasa się zmieniła , zbudowali ekspresówkę , i ten splajtował .kiedyś to były fajne i inne czasy .
A ja właśnie tęsknie za polskim jedzeniem. Przyjechałam z USA w odwiedziny i nie mogę nic Polskiego znaleźć tylko same junk food. Cudze chwalicie swego nie znacie.
@@klrklr7084 chyba masz człowieku jakieś kompleksy, jak 20latkowi o wzroście ,173cm uczęszczającym na siłownię mówisz żeby schudnąć bo waży 70kg 😂 co z tym światem się dzieje 😂😂😂 co Ty karłem jesteś czy o co chodzi? 😂
@@ban5176 nie zawsze oczywscie, ale staram się szukać w pobliżu trasy bo po prostu wolę zjeść jak lubię niż na siłę. Np. Hot dogow nie tykam, ogólnie parówek.
@@klrklr7084 podejrzewam że jesteś przecinkiem co waży 50kg który schodzi na liścia i chodzi w rurkach, ewentualnie karłem 🤔 innego sensownego wytłumaczenia nie widzę. Ewentualnie jesteś iddiota, sam nie wiesz ile ważysz i ile to 70kg 😂
Pamiętam bary przy drodze, kiełbaski i grochówki, u nas w Pile zamknęli ostatnio taki popularny.. Wszystko idzie na przód i po mimo wspomnień trzeba powiedzieć, że wsópłczesnym hot-dogiem też się najemy 🙅♂
Zygi, teraz już nie kiełbaski, grochówki,flaczki,bigosik palce lizać czy świeża rybka z kutra.Teraz foosty,sztuczne bułki:(( ryby śnięte zamrożone itp.Nasze życie się kończy...
Ja mam takie jedzienie na codzien, wakacje hotel, śniadanie też norm, nie fast-foody. Ale czasem można chyba coś innego zjeść 🤷 że stacji wsm ja i tak nic nie jem, bardziej mc, kfc na trasie szybko i dalej w drogę, Grochówka też okey ale no różni ludzie są, w domu różnie jedzą etc.
Globalizacja, zmiana formy konsumpcjonizmu oraz kolosalny rozwój infrastruktury dróg szybkiego ruchu jest głównym powodem tego zjawiska, oczywiście nie piętnuję tego, iż ja sam jestem zwolennikiem zjedzenia czegoś "na szybko" niż zjedzenia konkretnego dania, aczkolwiek trochę szkoda że tego typu restauracje upadają, gdyż poniekąd oddawały klimat przy drogach głównych w czasach kiedy autostrady nie były w naszym kraju tak rozwinięte
@@jezdziec2893 nie no lepiej robić na siłę ameryczke bo można zrobić zdj na instagtama z żółtych łuków i flexowac się frytami po ćwierć dolca. Siatki z droższych sklepów też zostawiasz?
Skoro przydrożne bary znikają, to znaczy że nie ma popytu na takie miejsca. Mamy większy wybór, więc każdy wybiera to co mu pasuje. Sama jadać na urlop wybrałabym hotdoga zamiast grochówki=)
Przydrożne bary jeszcze utrzymuja kierowcy ciężarówek ktorzy mają swoje ulubione miejsca z dobra kuchnią..Młodsi sa juz uzależnieni od cukru wiec beda szukac Mac Donalda albo podobnych im miejsc gdzie sprzedają podobne produkty przemysłowe .Potem problemy ze zdrowiem i myśleniem.
Popyt jest .....tylko są zżerane przez rekiny..... Tak samo jak male sklepiki w ktorych jeszcze mleko mozna kupic od krowy i twaróg krajany z kostki jak i pieczywo od piekarza ,nie z gigantu mrozone. Ale mlodzi ludzie są tak otumanieni ze aż żal ......
Zostało jeszcze sporo miejsc z tradycyjną kuchnia. Wystarczy tylko zjechać z nowych dróg dosłownie kilka minut. Ja widzę problem w tym że teraz młodzi ludzie się zachwycają sieciówkami jakby to było nie wiadomo co.
"Jesteśmy na pierwszym przystanku więc myślę ,że małe co nie co będzie wskazane" zakładam się że kupi całego prosiaka i zjedzą na żywca. Kto przyjmuje zakład?
Bardzo wartościowy i ciekawy materiał. Dziękuję, że poruszyliście ten temat. Temat dotyczy zarówno jakości tego jedzenia, jego wpływu na nasze zdrowie, zmianę nawyków żywieniowych które w tym przypadku idą w złą stronę, ale i kwestie gospodarczo ekonomiczne. Małe lokale są wypierane przez duże molochy z którymi nie ma jak konkurować. Rewolucja trwa, jak tak pójdzie dalej to nie będzie już naszej kuchni, albo hot-dog, Burger i pizza będą nazywane polską kuchnią.
Tu też chodzi o cenę, co kupisz w cenie hotdoga w przydrożnym barze i ile stracisz czasu na to czekając...zazwyczaj nie ma kolejek na stacji i masz wszystko w 5min.
Wystawił bym grochówkę z prawdziwego kotła opalanego drewnem ale nie można grzać na drewnie bo nie ekologiczne i spaliny , zrobił bym z własnych plonów ale nie ma atestów (pryskane pestycydami mają). Bo to już nie jest legalne , jak widziałem jak Pan sprzedawał na giełdzie prawdziwą grochówkę i żołądki to mówił że sanepid i inne instytucje nałożyły na niego takie kary że musi brać kredyt na to żeby je opłacić. 🥺🥺🥺
@@pawelwyrwas Miałeś pecha ☹Od kilku fast food nie otrujesz się,ale na dłuższą metę,to tak.W barach przydrożnych nie mają zbytu i podają "odgrzewane kotlety"🤮 Uważaj co jesz💌
Przykre ale prawdziwe. Polakom coraz lepiej się powodzi, bo jedzą drogo i niezdrowo. Lenistwo bo przystanek na stacji benzynowej i hot-dogi albo obok fast-food i drogi, niezdrowy syf. W domu to samo, mało kto sam gotuje zdrowe i wartościowe jedzenie, większość kupuje gotowe lub w paczce do odgrzania a to też syf
Mam taki myk. Z raci ze organizowalem bardzo dużo wyjadow sportowych gdzie wykarmić trzeba było 15 ,16 mord plus kierowca. na nie znamym mi terenie. A zazwychaj po 3 ,4 godzinach podruży byl cas na jedzenie. Dzwonilem do 2, 3, 4 randomowych firm z dnnego miejsca . Gdzie GPS przewidywal . Np stacjia naprawy pojazdow. Mechanik. Bank . Różnie co google podawalo . itp . zadawalem tym firmą to glupie pytanie co by polecili. Spedzilem moze troche czasu na tym ale zawsze bylo trafione w punk.nikt nie nażekał. Ale to fakt dobrych knajp przydrożnych coraz mniej . A nawe zbaczalismy z trasy po 30 km . Tylko by dobrze zjeść .
Wolę zjeść burgera z mcdonald's czy kurczaki z KFC niż grochówkę z dziwnie wyglądającej budy i mieć pewność, że nie spotkają mnie problemy gastryczne na trasie. I mówię to jako zawodowy kierowca i były pracownik fast-foodu przy autostradzie.
Dla mnie jako podróżującego nie opłacalne jest kupowanie wielkiego obiadu w trakcie trasy. Taniej i optymalniej jest dla mnie wziąć ciepłą kanapke czy hot-doga na stacji którą zjem szybko i będę mógł jechać dalej by zjeść pożądny obiad taniej na miejscu.
No nie wiem czy bym chciał jeść jakieś flaki zwierzęce, kolana czy inne mózgi wiadomo że w tych parówkach do hot dogow czy innych rzeczach jest cos gorszego ale lepiej to wygląda i smakuje
wiekszosc 'szybkich' polskich restauracji to syf i smazenie na oleju tak jak zdjecie tego kotleta w materiale. Nie dziwie sie ze zostalo to wyparte przez inne lokale
Młodzi machną ręką ? Mam 22 lata a kiedy 4 lata temu zamykali u mnie w mieście właśnie taką jadłodajnie musiałem ostatni raz zjeść z tamtąd schabowego z pieczarkami i przysięgam ze łzy mi napływały do oczu ze już nigdy tego nie zjem bo uwielbiałem tam jeść z rodzina Denerwuje mnie ta boomerska wrzucania wszystkich do jednego wora
A potem na plażach widać te efekty zdrowego jedzenia.. nie oceniam ludzi po wyglądzie ale w czasach naszych babć i mam gdyby zrobić zdjęcie ludzi na plaży różnice .. wnioski wyciągnijcie sami...
Na zdjęciach z basenów legii z lat może 70-tych większość ludzi szczupła, teraz i w knajpach i w sklepach dużo syfu i jeśli ktoś je bezrefleksyjnie to, co tam znajdzie, to później wygląda jak wygląda
Zgoda, ale to też nie takie proste (nie tylko to o czym pisze Marta). Na to składa się wiele rzeczy. Mniej ruchu (coraz więcej osób ma samochód), zmniejszający się procent prac fizycznych, no i jedzenie... Ale obstawiałbym nie tylko fast-foody, czekolady itp. Po prostu jedzenie jest coraz bardziej syfiaste. Mnóstwo soli we wszystkim, cukier to po prostu masakra (nawet w chlebach potrafią dowalić ile tylko wlezie), pieczywo - 3/4 półki, to bułki-wydmuszki pełne drożdży (oczywiście najlepiej z białej jak ściana mąki). A że edukacja dietetyczna nie istnieje (o zgrozo), to ludzie faszerują się niskiej jakości pożywieniem, którym np trudno się nawet dobrze najeść (a jak już, to przy okazji łykając pełno kalorii i tony cukru), a na to nakłądają się jeszcze błędy żywieniowe (i "stacjonarny" tryb życia).
Sami znawcy…jeśli chodzi o czasy naszych babć to raczej ciężko było w/po czasach wojny mieć nadwagę, przy braku podstawowej żywności i zapierdzielu w polu 24/7, zreszta wcale przegladajac zdjęcia mojej mamy (rocznik 1954) nie zauważyłam, żeby aż tak dużo szczupłych ludzi było. Zdarzali się i tacy i tacy.
Najlepsza grochówka jaka jadłem i zawsze staje to trasa Jarocin-Poznan na trasie Bydgoszcz-Poznan jest bar z kiełbasa najlepsza jaka jadelm niestety tam juz zrobili ekspresowke.
U nas w Polsce na stacji benzynowej zjesz lepiej niż w innych krajach za granicą, mieszkam w Anglii i podróż autem to był horror, nie mając swojego prowiantu już się autem nie wybiorę. W Belgii poza suchą bułką z przezroczystą szynką na stacji nic innego nie kupisz i to za 4 euro, to samo inne stacje benzynowe zagraniczne bo nic innego nie ma. Dopiero jak dojechaliśmy do Polski można było normalnie zjeść , to był koszmar ta droga z uk do Polski ,bo dopiero w Pl można było normalnie zjeść.
Nie zgodzę się z Tobą. Jeździłem po EU jako kierowca zawodowy. I o ile mówimy o NL, Belgi czy Francji to się zgodzę ale już w Niemczech to uważam, że jest dużo lepiej niż w PL. W Niemczech jak zjeżdżałem na autohoff to była stacja benzynowa, była restauracja (czasami fastfood McD itp, a czasami normalnie gotowane jedzenie. W PL byśmy powiedzieli o tym "domowe obiady), było zaplecze sanitarne. I co uważam za duuuuży plus, można było wziąć jedzenie i usiąść na ławeczce. Zjeść na świeżym powietrzu. W PL też są MOP-y z toaletami czy ławeczkami ale nie pamiętam aby była normalna knajpa i stoliczki na swizym powietrzu
Od tego ma się mapy Google i sobie patrzysz co i jak czytasz opinie i wiesz gdzie podjechać czy kiełbasa czy zwykły obiad wszystko masz w telefonie nazywa się technologia
Ojejku nie "zkichaj" sie z radosci Ty i Twoje mapy Google. Nic nie zrozumiecie, dadza wam g... i tez bedziecie chwalic i na tych Google bedziecie wyszukiwac wszystkie diety swiata ..
swiat idzie do przodu ? o czym ty pierdolisz trollu, my mowimy o polsce, gdzie w wiekszosci slyna wlasnie takie bary, bary mleczne, spierdalaj spac juz po dobranocce
Tylko później nie dziw się, że umieraja 50-60 latkowie bo jedzenie chyba jest ważne w życiu, jak nie najważniejsze. Co moze być wart hotdog za 5-8 zł ?
Prawda jest taka że wiele Bar-ów pozamykało się gdy powstały nowe drogi i faktycznie to jest problem. Czas ni trzeba, zjechać kilka km i jeszcze są miejsca gdzie można zjeść zupę czy jakieś danie obiadowe . Z Warszawy do Wrocławia jest jeden Bar ale trzeba, zjechać do Gdańska to samo.
Jeżdżę ciężarówka. 2 lata jeździłem 1 przed budowa,teraz jechałem te wszystkie bary co kiedyś były spłonęły. Krywań zajebiste Bułgarki stały teraz tego nie ma. Szkoda😢
Jak zatrzymam się w knajpe zawsze mam sraczkę. Po Macu spokojnie dojadę do domu. Gdyby nie oszuści knajpianii, którzy oferują nieświeże jedzenie, dalej bym tam jadł.
Ale absurdalny reportaż. Jeżeli ludzie woleliby jeść w tych barach, tak jak kiedyś, to dalej by jedli.. Czasy się zmieniają i niektórzy mają z tym straszny problem.. Druga sprawa to sposób życia w dzisiejszych czasach. Fast food czy stacja benzynowa to najczęściej jedzenie w max kilka minut, z barami i knajpami bywa różnie. Chyba czas się dostosować do tej rzeczywistości, która nas otacza, pamiętać i szanować przeszłość, ale ona już nie wróci.
Proszę uwierzyć, że w tych naprawdę dobrych przydrożnych barach zjeść można i smaczniej i lepiej, a często i taniej. Po prostu, jeśli ktoś zaczyna tracić klientów to często przez swoją chciwość. Widząc, że i tak mu się powodzi nie myśli długofalowo przez co zaczyna oszczędzać na różnego rodzaju produktach co odbija się na jakości jedzenia (nie raz już takiej sytuacji doświadczyłem, często to widać nawet w sklepach na przełomie czasu). Nie ma co też ukrywać, sprytne reklamy fast-foodów zostają w głowach młodszych osób przez co wolą oni się wybrać do takiego McDonalda na frytki i nuggetsy z przykładowo kolegami, niż iść do jakiejś restauracji czy szczególnie baru gdzie często te frytki są wątpliwego pochodzenia, tłuste, pozbawione innego smaku niż stary przepalany olej po 30 innych porcjach ziemniaków w paskach, a sam wygląd w środku nie pobudza apetytu.
Wszędzie robią fastfood, a potem dziw, że dzieci otyłe. Nie obrażając tej kobiety, co brała udział w tym odcinku, ona też miała spora nadwagę, nie sposób by jedzenie się do tego nie przyczyniło.
Cóż... takie bary miały/mają jeden minus - nie tak łatwo im zaufać. Sieć, to jednak sieć, ale... Nie będę tu chwalił mcdonaldsów. Ani to zdrowe, ani polskie... Czyli zarabiasz w Polsce, a pensję (częściowo) wysyłasz do Ameryki.
Też szkoda mi takich miejsc. Niestety, rynek zweryfikował potrzeby. Dla mnie, jako kierowcy zawodowego nie ma żadnego znaczenia, czy zjem w restauracji (zazwyczaj to fastfoody - mcdonalny, kfc, stacje paliw) otwartej 2 dni temu, czy w "budzie" otwartej 30 lat temu. Znaczenie ma to, czy jedzenie jest jakościowo poprawne, czy jest smaczne oraz czy są zachowane podstawy higieny. I - to też istotne - czy dania są rozsądne cenowo (jeśli jecie w restauracji raz na miesiąc, pominiecie ten koszt, jeśli raz na dzień - zwrócicie na niego solidną uwagę). Ja też jak najbardziej mam ochotę raz na jakiś czas zjeść fastfooda (kto z nas nie ma?), ale codziennie się tak nie da. Po 2-3 dniach ma się ochotę na zwykłą domową zupę i drugie danie ze schabowym, ziemniakami i surówką. Kanapki - jak najbardziej, ale też do czasu, bo to raczej domena śniadań i kolacji. I właśnie takich typowych miejsc z jedzeniem typu wojskowa grochówka, kiełbaski z grilla szczerze na trasach mi brakuje. Uczciwego produktu za uczciwe pieniądze. Jadłem daaawno temu 3 razy w małej drewnianej knajpce obok stawu hodowlanego i rzeki. Budynek stary, wnętrze nienajlepszej urody. Ale jedzenie (ryby rzecz jasna) CUDOWNE, absolutnie świeże. Kilka lat temu przejeżdżałem tamtędy ponownie - knajpa zamknięta. Pewnie właśnie przez konkurencję i ludzi którzy zamiast spróbować zjeść u "lokalnych dostawców" - wybrali sieciówki.
A może zaczęto oszczędzać na produktach przez co jedzenie straciło jakość, a cena pozostawała taka sama lub zwiększała się? (o tym Pan pisze wyżej, sam podróżując dużo napotkałem na takiego samego rodzaju knajpy, które kiedyś naprawdę miały porządne jedzenie i zawsze dużo klientów, a teraz są zamknięte lub praktycznie puste i jedzenie wcale nie jest już takie jak kiedyś). Dołożyć do tego częsty brak doświadczenia w reklamie i jest przepis na splajtowanie. Ciężko, żeby ktoś wiedział magicznie gdzie znajduję się jakiś dobry zajazd, a w tym mogą pomagać różne strony, Google Maps etc. tylko często na nich nie ma praktycznie żadnych informacji nt. cen, menu, zdjęć wnętrza, brak jakiejś strony internetowej czy kontaktu.
Najczęściej oceniają ludzie którzy nigdy pewnych rzeczy nie próbowali. Czy tylko mięso jest rakotwórcze? Oczywiście, że nie wystarczy czytać skład i wszystko jest jasne😂
@@heattermsystem669 oczywiście,że nie tylko mięso. Mięso samo w sobie jest już rakotwórcze,nawet bez ulepszaczy i konserwantów. Do tego zawiera ogrom pasożytów, które sieją pustoszenie w organizmie. Jak można zajadać się martwym zwierzem i uważać,że jest zdrowe?
Jaka to była ulga, gdy rodzice przestali zwracać uwage na to co jem, w końcu koniec z bezglutenowymi, bezlaktozowymi, niskopurynowymi eco fresco warzywami zagrodowymi
@@mirabbell (nie odbieraj tego jako krytyke) Bo mam taką sytuacje, że mieszkam z wegetarianinem, który na śniadanie je kanapki (5 kromek ciemnego chleba + margaryna + warzywa) obiadów w ogóle nie je, a na kolacje te same kanapki + wędzone ryby i uważa że prowadzi najzdrowszą możliwą dietę- możesz ocenić?
Przecież są restaurację gdzie można zjeść pierogi,golonkę itd ja co roku w wakacje jeżdżę do miasteczka które jest godzinę od Kołobrzegu i tam nie raz jadłam placek po węgiersku,gołąbki,pierogi itd
@@tajemniczanieznajoma8568 Dokładnie. Ja właśnie dlatego, że nuda, stres i brzydko unikam autostrad i dróg szybkiego ruchu. W wielu miejscach można spotkać bary mleczne. Poważnym problemem jadłodajni "przydrogowych" już od dość dawna były ceny. Właściciele trochę zjedli własny ogon. Człowiek w trasie, to najczęściej człowiek w pracy, nie dysponujący bóg wie jakim budżetem. Natomiast przy drogach zaczęły pojawiać się ceny restauracyjne. No nie w tym rzecz. Jakaś fajna zupa z chlebkiem, chłodnik latem czy nawet kaszanka na ciepło, do tego herbata w adekwatnej cenie i jest obrót.
@@Fioletowy_Irys Uwierz, jeszcze się zdarza. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu nie mieliśmy odpowiedniej ilości gotówki (brak możliwości kartą), no to jedną zupkę i się podzielimy (nie chciałam zrezygnować, bo krupnik ukochany) i pani na to: no dobrze, dobrze druga w gratisie na koszt firmy :D
naprawdę nie ma nic innego na stacji prócz tych hot dogów? dorośli ludzie się tym brzydzą a żeby dzieciom podawać takie świństwo? fuj. pójście na łatwizne a wystarczylo się rozejrzec i wybrać jakiś inny zdrowy zamiennik
No kiedys byli. Teraz w rewolucjach puszcza takie knajpy robione przez totalnych jeleni. Jeszcze nierzadko z ryjem do normalnych pracownikow. Wiele lat ja lubilem, ale chyba pora konczyc ten show.
Będę jeść i nie żałuję. Ja przynajmniej nie jestem typowym polaczkiem co kupuje 'naturalne" produkty z bazarku kupione godzine wcześniej w biedronce tylko usmarowane gównem, że niby ze wsi.
@@jezdziec2893 Ci co handlują na bazarach nie kupują, warzyw, czy owoców w Biedronce bo nie mieliby żadnego zarobku. Po za tym to co kupujesz w dyskontach jak to mówisz wcześniej było umazane gównem tylko w, sklepie masz czyste i umyte.
To jest straszne jak dzieci głodują. Wstyd! Wstyd i kompromitacja TVN! Tak to był sarkazm! Ludzie żreją tyle że nie ma gdzie wyrzucać resztek, a wy płaczecie że nie ma gdzie zjeść. Wstyd!
Najlepsza polska kuchnia. Jadac do polski i po polsce szukam tych malych przytulnych restauracyjek z polskim jedzeniem i kuchnią. Szerokim łukiem omijam stacje i tym podobne z mrozonymi gotowcami.......nawet jajecznica smazona jest z jajek z mąką z plastikowego woreczka 🤮. Nie wspomne o reszcie.......
Wolalbym podjechac do jakiejs resturacji lub karczymy zamiast kupowac smieciowe jedzenie na stacji bezynowej...lepiej cos poszukac i zjesc. Nigdy nic niejadlem na stacjach beznynowych. Jak zawsze kazdy ma wybor.
A ja pamietam jak z rodzicami jechało się na wakacje, to stawało się na zajazdach leśnych z ławkami i stoikami, kiedy nie było autostrad i jedliśmy to co mama przygotowała. To były piękne momenty, które nie wrócą, a i młodzi nie poczują tego klimatu.
Ja np. jestem młoda i dokładnie tak jem, bo moi rodzice są starsi i chyba w życiu mi się nie zdarzyło jeść nic innego w podróży oprócz batonika czy kawy ze stacji.
@@victoriahodor i pięknie. Takie chwile z rodzicami się zapięta, gdzie w ciszy zjemy i porozmawiamy. A jedzenie Ba stacjach czy fasfoodach jest jak z mikrofali. Dosłownie i w przenośni.
Jeździło się z ojcem w latach 90siątych Starem w wakacje. Rzadko kiedy był czas na wejście do knajpy ale jak już weszliśmy to zawsze było mega smacznie. Ojciec znał dobre knajpy przy trasie 😋
Teraz będziemy jeść Świeże rybki z Odry z AUGMALTINEM
kto będzie jadł ten będzie jadł ;)
same zdrowie , już sie susza na brzegach
😭😭😭😭😭👍
A dziś Polacy jedzą śmieciowe jedzenie i na dodatek uczą tego młode pokolenie. Stąd plaga otyłości, która w coraz większym stopniu dotyka dzieci.
Otyłość to mały problem idź na onkologię dziecięcą. I nawet na tym filmie dają dzieciakom hot dogi z parówami w których jest przekroczona norma dawki glifosatu. Smacznego rodzice, ciekawe czy będziecie też tak szczęśliwi jak będziecie odwiedzać swoje dzieci na onkologii.
@@krzysiek26a64 Teraz parówa jest uważana za najdelikatniejszą wedlinę jest ujęta w diecie w szpitalach i nie tylko. Żałosne,jeden syf odpadowy!!!
@@krzysiek26a64 przede wszystkim należy unikać mięsa i krowiego nabiału,bo to wszystko jest rakotwórcze.
@@mirabbell Co za bzdura! Człowieku skąd Ty takie mądrości bierzesz?
@@mirabbell nie jest to prawdą, niestety jest to klucz do zdrowego życia. Wegetarianizm prędzej czy później kończy się wyniszczeniem organizmu, głównie ze względu na brak dobrej jakości białka. Natomiast nabiał od krów, które w życiu słońca nie widziały i mięso sklepowe z tuczu nakładczego to jest faktycznie rakotwórczy syf.
mimo że jestem młody to mi też brakuje już takich miejsc nie zbyt lubię stołować się na stacjach lub w fastfoodach bardziej byłem wychowany na takich barach i przy nich jak tylko możliwe zostanę
Ja akurat czasem jak jadę w trasę to lubię zjechać z drogi bo czas mnie nie goni i zjesc w jakiejś knajpce dobre jedzenie
Pamiętam kiedyś za trasie do Szczecina , był kiedyś taki zajazd ,przy drodze , zawsze pełen parking samochodów ,auto przy aucie , można było usiąść i zjeść w środku lub świeżym powietrzu, mino że kawałek dalej powstał kolejny zajazd , długo nie pobył , , ten najlepszy wykosił konkurencję , trasa się zmieniła , zbudowali ekspresówkę , i ten splajtował .kiedyś to były fajne i inne czasy .
zawsze bylo tam pyszne jedzonko, szkoda, ze juz go nie ma
jedzenie było tak dobre że zjadło możliwości interpunkcyjne Monii G
@@hgfydrtsera nie jesteśmy w szkole !!!
A ja właśnie tęsknie za polskim jedzeniem. Przyjechałam z USA w odwiedziny i nie mogę nic Polskiego znaleźć tylko same junk food. Cudze chwalicie swego nie znacie.
U nas najczęściej amerykańskie jedzenie,sklepy też amerykańskie,nazwy sklepów itd.itp.
Masz pecha
To sobie ugotuj
@@papiezguwniak Żyj długo i szczęśliwie! Tego ci życzę👍
@@bycqubycqu1811 Ty też:(((
A ja mam 20 lat i kocham bigos, kaszankę, wiejska i smalec. Kocham i ważę 70kg
I takie rzeczy jesz w podróży ?
"Kocham i ważé 70kg"?-to najwyższy czas schudnáć! I przestań tyle żreć!
@@klrklr7084 chyba masz człowieku jakieś kompleksy, jak 20latkowi o wzroście ,173cm uczęszczającym na siłownię mówisz żeby schudnąć bo waży 70kg 😂 co z tym światem się dzieje 😂😂😂 co Ty karłem jesteś czy o co chodzi? 😂
@@ban5176 nie zawsze oczywscie, ale staram się szukać w pobliżu trasy bo po prostu wolę zjeść jak lubię niż na siłę. Np. Hot dogow nie tykam, ogólnie parówek.
@@klrklr7084 podejrzewam że jesteś przecinkiem co waży 50kg który schodzi na liścia i chodzi w rurkach, ewentualnie karłem 🤔 innego sensownego wytłumaczenia nie widzę. Ewentualnie jesteś iddiota, sam nie wiesz ile ważysz i ile to 70kg 😂
Bym wolał grochówkę golonkę i smalec swojski, polecam zajazd koło STG , Miradowo zajazd
Dzisiaj też grochówka i golonka tylko że pół porcji
Pani Madziula!!! LIKE w ciemnoi! 1:27- podziekuj Mamie za sprzedaz wizerunku.
My na Śląsku jeszcze mamy takie knajpy ale coraz mniej
Pamiętam bary przy drodze, kiełbaski i grochówki, u nas w Pile zamknęli ostatnio taki popularny.. Wszystko idzie na przód i po mimo wspomnień trzeba powiedzieć, że wsópłczesnym hot-dogiem też się najemy 🙅♂
To współczuje reszcie pasażerów jak sie w trasie grochówką nawalałeś
Mam nadzieje, że nie mówisz o tym barze przy dworcu PKP! Danie dnia w normalnej cenie, do najedzenia. Zawsze tam zjeżdżalismy z 11-tki.
@@Florka100 Bieszczadzki..
Zygi, teraz już nie kiełbaski, grochówki,flaczki,bigosik palce lizać czy świeża rybka z kutra.Teraz foosty,sztuczne bułki:(( ryby śnięte zamrożone itp.Nasze życie się kończy...
Nie zamknięte tylko zaorane niestety... Ale jest jeszcze ten koło zalewu jak się w stronę Wałcza jedzie.
Po tej mamuśce widać że nawet bardzo często zatrzymują się po drodze na fast foody xd
Zgadzam się
😂😂😂😂
taa i dzieciaczki tabletowo -fast foodowe tez .
Ja mam takie jedzienie na codzien, wakacje hotel, śniadanie też norm, nie fast-foody. Ale czasem można chyba coś innego zjeść 🤷 że stacji wsm ja i tak nic nie jem, bardziej mc, kfc na trasie szybko i dalej w drogę, Grochówka też okey ale no różni ludzie są, w domu różnie jedzą etc.
Globalizacja, zmiana formy konsumpcjonizmu oraz kolosalny rozwój infrastruktury dróg szybkiego ruchu jest głównym powodem tego zjawiska, oczywiście nie piętnuję tego, iż ja sam jestem zwolennikiem zjedzenia czegoś "na szybko" niż zjedzenia konkretnego dania, aczkolwiek trochę szkoda że tego typu restauracje upadają, gdyż poniekąd oddawały klimat przy drogach głównych w czasach kiedy autostrady nie były w naszym kraju tak rozwinięte
nie każdy lubi grochówe czy kiełbasę w trasie 😅🤣 każdy je to co lubi i widać co się sprzedaje ...
A sprzedaje się to co zawsze sprzedawało najlepiej- tandeta
@@x2n347 polaki cebulaki to lubia, i jak ich pis grzmoci xd
No sprzedaje się gówniane żarcie
@@x2n347
Wiadomo, zupa zajeżdżając trupem to nie tandeta BO POLSKIE I TRADYCYJNE!!!!!!!!
@@jezdziec2893 nie no lepiej robić na siłę ameryczke bo można zrobić zdj na instagtama z żółtych łuków i flexowac się frytami po ćwierć dolca.
Siatki z droższych sklepów też zostawiasz?
Skoro przydrożne bary znikają, to znaczy że nie ma popytu na takie miejsca. Mamy większy wybór, więc każdy wybiera to co mu pasuje. Sama jadać na urlop wybrałabym hotdoga zamiast grochówki=)
lipa!
Problem taki ze mlodzi ludzie nie maja pojecia o gotowaniu
@@valentinaxx22 no to u nich nie jedz
Przydrożne bary jeszcze utrzymuja kierowcy ciężarówek ktorzy mają swoje ulubione miejsca z dobra kuchnią..Młodsi sa juz uzależnieni od cukru wiec beda szukac Mac Donalda albo podobnych im miejsc gdzie sprzedają podobne produkty przemysłowe .Potem problemy ze zdrowiem i myśleniem.
Popyt jest .....tylko są zżerane przez rekiny.....
Tak samo jak male sklepiki w ktorych jeszcze mleko mozna kupic od krowy i twaróg krajany z kostki jak i pieczywo od piekarza ,nie z gigantu mrozone.
Ale mlodzi ludzie są tak otumanieni ze aż żal ......
Zostało jeszcze sporo miejsc z tradycyjną kuchnia. Wystarczy tylko zjechać z nowych dróg dosłownie kilka minut. Ja widzę problem w tym że teraz młodzi ludzie się zachwycają sieciówkami jakby to było nie wiadomo co.
Napędza to reklama i internet.
"Jesteśmy na pierwszym przystanku więc myślę ,że małe co nie co będzie wskazane" zakładam się że kupi całego prosiaka i zjedzą na żywca.
Kto przyjmuje zakład?
Bardzo wartościowy i ciekawy materiał. Dziękuję, że poruszyliście ten temat. Temat dotyczy zarówno jakości tego jedzenia, jego wpływu na nasze zdrowie, zmianę nawyków żywieniowych które w tym przypadku idą w złą stronę, ale i kwestie gospodarczo ekonomiczne. Małe lokale są wypierane przez duże molochy z którymi nie ma jak konkurować. Rewolucja trwa, jak tak pójdzie dalej to nie będzie już naszej kuchni, albo hot-dog, Burger i pizza będą nazywane polską kuchnią.
Tu też chodzi o cenę, co kupisz w cenie hotdoga w przydrożnym barze i ile stracisz czasu na to czekając...zazwyczaj nie ma kolejek na stacji i masz wszystko w 5min.
Wystawił bym grochówkę z prawdziwego kotła opalanego drewnem ale nie można grzać na drewnie bo nie ekologiczne i spaliny , zrobił bym z własnych plonów ale nie ma atestów (pryskane pestycydami mają). Bo to już nie jest legalne , jak widziałem jak Pan sprzedawał na giełdzie prawdziwą grochówkę i żołądki to mówił że sanepid i inne instytucje nałożyły na niego takie kary że musi brać kredyt na to żeby je opłacić. 🥺🥺🥺
To co zdrowe,jest nielegalne!!!
Prawde mówiąc zamiast tego hot dogi wolałabym ta grochówkę.....owiele lepsza zdrowsza niz ta bulka od hot dogi zapychacz i du rosnid
*hot dog nie hot dogi
@@wiktorniepodam2383 o boze koniec świata bo telefon przekręcił i tak Ciebie to zabolało..... czy ty chlopie nie masz kogo się czepiać??,??
@@patrycjawytrwala2481 Zapomniałem że poprawienie kogoś to coś złego Przepraszam
tez wole grochuwKE niż hot dogi ze zmielonych kurczaczków
Przykre, że ta dziewczynka nie rozstaje się z telefonem...
Teraz 90 procent dzieci tak ma i to nie jest przykre to tragedia
wy się nie rozstawaliście z tanimi szlugami wódką w lesie i graniem w klasy każde pokolenie rządzi się swoimi prawami ty stara purchawo
Wole fast food bo mam pewność że się nie otruję. Co innego w barach przydrożnych gdzie zdarzyło się to nie raz.
Co ty pierd...sz? 🤣 Pewności nigdy nie masz, a wybór jedzenia należy do Ciebie.
@@ban5176 to jedynie moja opinia i moje doświadczenia. Za dużo miałem akcji żołądkowych po wątpliwej jakości schabowych czy zupach...
@@pawelwyrwas Miałeś pecha ☹Od kilku fast food nie otrujesz się,ale na dłuższą metę,to tak.W barach przydrożnych nie mają zbytu i podają "odgrzewane kotlety"🤮 Uważaj co jesz💌
Niestety teraz tylko kfc ,mc , hot dogi i szybkie żarełko ze stacji które niestety odbiega od pysznych knajpek przy droznych
Przykre ale prawdziwe. Polakom coraz lepiej się powodzi, bo jedzą drogo i niezdrowo. Lenistwo bo przystanek na stacji benzynowej i hot-dogi albo obok fast-food i drogi, niezdrowy syf. W domu to samo, mało kto sam gotuje zdrowe i wartościowe jedzenie, większość kupuje gotowe lub w paczce do odgrzania a to też syf
wydaje mi się, że to nie jest odpowiedni temat do programu o nazwie "uwaga"
wakacyjna zapchajdziura czasowa. Sezon ogórkowy to i temat ogórkowy
@@klrklr7084 Uwaga ,co jesz...
Były czasy siano smalec chleb picie i praca a nie żadne relaksy
obowiązkowe dla mnie w trakcie wyjazdu jest znalezienie przydrożnej restauracji :)
Mam taki myk. Z raci ze organizowalem bardzo dużo wyjadow sportowych gdzie wykarmić trzeba było 15 ,16 mord plus kierowca. na nie znamym mi terenie. A zazwychaj po 3 ,4 godzinach podruży byl cas na jedzenie. Dzwonilem do 2, 3, 4 randomowych firm z dnnego miejsca . Gdzie GPS przewidywal . Np stacjia naprawy pojazdow. Mechanik. Bank . Różnie co google podawalo . itp . zadawalem tym firmą to glupie pytanie co by polecili. Spedzilem moze troche czasu na tym ale zawsze bylo trafione w punk.nikt nie nażekał. Ale to fakt dobrych knajp przydrożnych coraz mniej . A nawe zbaczalismy z trasy po 30 km . Tylko by dobrze zjeść .
Chłopie ty kończyłeś jakąś szkołę specjalną?
Wolę zjeść burgera z mcdonald's czy kurczaki z KFC niż grochówkę z dziwnie wyglądającej budy i mieć pewność, że nie spotkają mnie problemy gastryczne na trasie. I mówię to jako zawodowy kierowca i były pracownik fast-foodu przy autostradzie.
Ludzie na całym świecie umierają z głodu, a oni narzekają, wstyd!
I słusznie. Jemy śmieci, mamy plagę nowotworów, cukrzycy, miażdżycy. Także jest na co narzekać.
Dla mnie jako podróżującego nie opłacalne jest kupowanie wielkiego obiadu w trakcie trasy. Taniej i optymalniej jest dla mnie wziąć ciepłą kanapke czy hot-doga na stacji którą zjem szybko i będę mógł jechać dalej by zjeść pożądny obiad taniej na miejscu.
No nie wiem czy bym chciał jeść jakieś flaki zwierzęce, kolana czy inne mózgi wiadomo że w tych parówkach do hot dogow czy innych rzeczach jest cos gorszego ale lepiej to wygląda i smakuje
wiekszosc 'szybkich' polskich restauracji to syf i smazenie na oleju tak jak zdjecie tego kotleta w materiale. Nie dziwie sie ze zostalo to wyparte przez inne lokale
Ja tam lubie pizze kebaby i burgery ;)
Zdrowe podejście do życia
Młodzi machną ręką ?
Mam 22 lata a kiedy 4 lata temu zamykali u mnie w mieście właśnie taką jadłodajnie musiałem ostatni raz zjeść z tamtąd schabowego z pieczarkami i przysięgam ze łzy mi napływały do oczu ze już nigdy tego nie zjem bo uwielbiałem tam jeść z rodzina
Denerwuje mnie ta boomerska wrzucania wszystkich do jednego wora
A potem na plażach widać te efekty zdrowego jedzenia.. nie oceniam ludzi po wyglądzie ale w czasach naszych babć i mam gdyby zrobić zdjęcie ludzi na plaży różnice .. wnioski wyciągnijcie sami...
Na zdjęciach z basenów legii z lat może 70-tych większość ludzi szczupła, teraz i w knajpach i w sklepach dużo syfu i jeśli ktoś je bezrefleksyjnie to, co tam znajdzie, to później wygląda jak wygląda
Zgoda, ale to też nie takie proste (nie tylko to o czym pisze Marta). Na to składa się wiele rzeczy. Mniej ruchu (coraz więcej osób ma samochód), zmniejszający się procent prac fizycznych, no i jedzenie... Ale obstawiałbym nie tylko fast-foody, czekolady itp. Po prostu jedzenie jest coraz bardziej syfiaste. Mnóstwo soli we wszystkim, cukier to po prostu masakra (nawet w chlebach potrafią dowalić ile tylko wlezie), pieczywo - 3/4 półki, to bułki-wydmuszki pełne drożdży (oczywiście najlepiej z białej jak ściana mąki).
A że edukacja dietetyczna nie istnieje (o zgrozo), to ludzie faszerują się niskiej jakości pożywieniem, którym np trudno się nawet dobrze najeść (a jak już, to przy okazji łykając pełno kalorii i tony cukru), a na to nakłądają się jeszcze błędy żywieniowe (i "stacjonarny" tryb życia).
Sami znawcy…jeśli chodzi o czasy naszych babć to raczej ciężko było w/po czasach wojny mieć nadwagę, przy braku podstawowej żywności i zapierdzielu w polu 24/7, zreszta wcale przegladajac zdjęcia mojej mamy (rocznik 1954) nie zauważyłam, żeby aż tak dużo szczupłych ludzi było. Zdarzali się i tacy i tacy.
Najlepsza grochówka jaka jadłem i zawsze staje to trasa Jarocin-Poznan na trasie Bydgoszcz-Poznan jest bar z kiełbasa najlepsza jaka jadelm niestety tam juz zrobili ekspresowke.
Ok pytanie do publiki
A kto na Krzywej staje na jedzenie??
Pozdrawiam
Ludzie czym wy sie żywicie..?Fast foody to zapychacze a nie jedzenie.Lepiej zrobić domowe jedzenie na drogę niz kupować te śmieciowe pasci..!
Wszyscy idą na łatwiznę☹ poco gotować jak można się zapchać śmieciami i mieć spokój,a organizm walczy do czasu....
Ale smakują lepiej, są tańsze, mniej wysiłku kosztują. Serio, wolałbym walnąć sobie kebsa niż jakieś paszteciki i golonki.
@@Fioletowy_Irys Na ulicy widac kto co żre..
@@jezdziec2893 a potem zapalenia żołądka i inne nowotwory trzustki :) (pasztety i golonki są równie *ujowe co fast foody)
@@zuzannachylinska4445
I co z tego?
,, można świetnie zjeść” ale co ! same śmieci !!! Kur…de najtańsze wszech obecne węglowodany w cenie dobrego obiadu.
U nas w Polsce na stacji benzynowej zjesz lepiej niż w innych krajach za granicą, mieszkam w Anglii i podróż autem to był horror, nie mając swojego prowiantu już się autem nie wybiorę. W Belgii poza suchą bułką z przezroczystą szynką na stacji nic innego nie kupisz i to za 4 euro, to samo inne stacje benzynowe zagraniczne bo nic innego nie ma. Dopiero jak dojechaliśmy do Polski można było normalnie zjeść , to był koszmar ta droga z uk do Polski ,bo dopiero w Pl można było normalnie zjeść.
Nie zgodzę się z Tobą. Jeździłem po EU jako kierowca zawodowy. I o ile mówimy o NL, Belgi czy Francji to się zgodzę ale już w Niemczech to uważam, że jest dużo lepiej niż w PL. W Niemczech jak zjeżdżałem na autohoff to była stacja benzynowa, była restauracja (czasami fastfood McD itp, a czasami normalnie gotowane jedzenie. W PL byśmy powiedzieli o tym "domowe obiady), było zaplecze sanitarne. I co uważam za duuuuży plus, można było wziąć jedzenie i usiąść na ławeczce. Zjeść na świeżym powietrzu. W PL też są MOP-y z toaletami czy ławeczkami ale nie pamiętam aby była normalna knajpa i stoliczki na swizym powietrzu
I temu ludzie narzekają brak pieniędzy
1:28 MOP Ostróda na s7 w stronę Elbląga . Szkoda że zamknęli wjazd do miasta :c
Od tego ma się mapy Google i sobie patrzysz co i jak czytasz opinie i wiesz gdzie podjechać czy kiełbasa czy zwykły obiad wszystko masz w telefonie nazywa się technologia
Tutaj tego nie pisz, bo lewusy z czapeczką z folii Cie zjedzą za używanie PROMIENIOWANIA
Ojejku nie "zkichaj" sie z radosci Ty i Twoje mapy Google. Nic nie zrozumiecie, dadza wam g... i tez bedziecie chwalic i na tych Google bedziecie wyszukiwac wszystkie diety swiata ..
@@ban5176 No już jedna napisała komentarz ale usunęła
Pyszne paroweczki z tuczu nakladczego smacznego
O Jezu
no i w czym problem?jak by na stacjach nie było co zjeść też byście bili piane ze nie ma co zjeść
Świat idzie do przodu, nie ma sensu narzekanie "o kiedyś to było, kiedyś to było jedzenie". Ogarnijcie sie.
swiat idzie do przodu ? o czym ty pierdolisz trollu, my mowimy o polsce, gdzie w wiekszosci slyna wlasnie takie bary, bary mleczne, spierdalaj spac juz po dobranocce
Tylko później nie dziw się, że umieraja 50-60 latkowie bo jedzenie chyba jest ważne w życiu, jak nie najważniejsze. Co moze być wart hotdog za 5-8 zł ?
Deklu bo kiedyś to było jedzenie a teraz to chemiczne scierwo a kasa ucieka za granice zamiast wspierać polskich gospodarzy
No bo "było" dobre
Do przodu z głupotą, cywilizacja niszczy zdrowie ludzkie,stąd tyle nowotworów..
Prawda jest taka że wiele Bar-ów pozamykało się gdy powstały nowe drogi i faktycznie to jest problem.
Czas ni trzeba, zjechać kilka km i jeszcze są miejsca gdzie można zjeść zupę czy jakieś danie obiadowe . Z Warszawy do Wrocławia jest jeden Bar ale trzeba, zjechać do Gdańska to samo.
Niema lepszej kuchni niż Polska i Włoska (prawdziwa a nie pizza zalana sosem czosnkowym)
Jeżdżę ciężarówka. 2 lata jeździłem 1 przed budowa,teraz jechałem te wszystkie bary co kiedyś były spłonęły. Krywań zajebiste Bułgarki stały teraz tego nie ma. Szkoda😢
Teraz bułgarki stać nie muszą bo na internet jest :D
Jak zatrzymam się w knajpe zawsze mam sraczkę. Po Macu spokojnie dojadę do domu. Gdyby nie oszuści knajpianii, którzy oferują nieświeże jedzenie, dalej bym tam jadł.
Za Jastrowiem restauracja po prawej jak się jechało nad morze, pamiętam przepyszne flaczki.
UWAGA TVN dajcie całe odcinki czasami 👍Fajnie się ogląda!
to se odpal w telewizji
Wystarczy wejść na stronę uwagi z linku pod filmem i masz cały reportaż za darmo.
@@h_l07_ nie używam telewizji od ponad 10 lat, także może być ciężko
@@JeffreyDahmer2024 aaa dzięki nie wiedziałem 👋
🌴🌵🌴
Tvn juz nie ma powznego tematu???
przecież to nie jest tak że przychodzi inwestor i mówi proszę zamknąć bar stawiamy mcdonalda tylko bar sie zamyka bo nie ma w nim ruchu
Ale absurdalny reportaż. Jeżeli ludzie woleliby jeść w tych barach, tak jak kiedyś, to dalej by jedli.. Czasy się zmieniają i niektórzy mają z tym straszny problem.. Druga sprawa to sposób życia w dzisiejszych czasach. Fast food czy stacja benzynowa to najczęściej jedzenie w max kilka minut, z barami i knajpami bywa różnie. Chyba czas się dostosować do tej rzeczywistości, która nas otacza, pamiętać i szanować przeszłość, ale ona już nie wróci.
Proszę uwierzyć, że w tych naprawdę dobrych przydrożnych barach zjeść można i smaczniej i lepiej, a często i taniej. Po prostu, jeśli ktoś zaczyna tracić klientów to często przez swoją chciwość. Widząc, że i tak mu się powodzi nie myśli długofalowo przez co zaczyna oszczędzać na różnego rodzaju produktach co odbija się na jakości jedzenia (nie raz już takiej sytuacji doświadczyłem, często to widać nawet w sklepach na przełomie czasu).
Nie ma co też ukrywać, sprytne reklamy fast-foodów zostają w głowach młodszych osób przez co wolą oni się wybrać do takiego McDonalda na frytki i nuggetsy z przykładowo kolegami, niż iść do jakiejś restauracji czy szczególnie baru gdzie często te frytki są wątpliwego pochodzenia, tłuste, pozbawione innego smaku niż stary przepalany olej po 30 innych porcjach ziemniaków w paskach, a sam wygląd w środku nie pobudza apetytu.
w podróży jem owsiankę, najchętniej z winogronami, ale i inne dodatki pasują
Polacy w drodze piją alkohol 🙃🙃🙃🙃
A kto nie pił niech pierwszy rzuci puszką/butelką
@@adi_323 🍾
@@adi_323 jak jechalismy do uk to piłem se soplice pigwowa xD
Wszędzie robią fastfood, a potem dziw, że dzieci otyłe. Nie obrażając tej kobiety, co brała udział w tym odcinku, ona też miała spora nadwagę, nie sposób by jedzenie się do tego nie przyczyniło.
Cóż... takie bary miały/mają jeden minus - nie tak łatwo im zaufać. Sieć, to jednak sieć, ale... Nie będę tu chwalił mcdonaldsów. Ani to zdrowe, ani polskie... Czyli zarabiasz w Polsce, a pensję (częściowo) wysyłasz do Ameryki.
Warto na RUclips obejrzeć sobie, w jaki sposób powstają paróweczki do hot-dogów....
Polskie jedzenie jest najlepsze szkoda ze Mcdonaldy i kfc to zastąpią z czasem wszystko ;./
Też szkoda mi takich miejsc. Niestety, rynek zweryfikował potrzeby. Dla mnie, jako kierowcy zawodowego nie ma żadnego znaczenia, czy zjem w restauracji (zazwyczaj to fastfoody - mcdonalny, kfc, stacje paliw) otwartej 2 dni temu, czy w "budzie" otwartej 30 lat temu. Znaczenie ma to, czy jedzenie jest jakościowo poprawne, czy jest smaczne oraz czy są zachowane podstawy higieny. I - to też istotne - czy dania są rozsądne cenowo (jeśli jecie w restauracji raz na miesiąc, pominiecie ten koszt, jeśli raz na dzień - zwrócicie na niego solidną uwagę). Ja też jak najbardziej mam ochotę raz na jakiś czas zjeść fastfooda (kto z nas nie ma?), ale codziennie się tak nie da. Po 2-3 dniach ma się ochotę na zwykłą domową zupę i drugie danie ze schabowym, ziemniakami i surówką. Kanapki - jak najbardziej, ale też do czasu, bo to raczej domena śniadań i kolacji. I właśnie takich typowych miejsc z jedzeniem typu wojskowa grochówka, kiełbaski z grilla szczerze na trasach mi brakuje. Uczciwego produktu za uczciwe pieniądze. Jadłem daaawno temu 3 razy w małej drewnianej knajpce obok stawu hodowlanego i rzeki. Budynek stary, wnętrze nienajlepszej urody. Ale jedzenie (ryby rzecz jasna) CUDOWNE, absolutnie świeże. Kilka lat temu przejeżdżałem tamtędy ponownie - knajpa zamknięta. Pewnie właśnie przez konkurencję i ludzi którzy zamiast spróbować zjeść u "lokalnych dostawców" - wybrali sieciówki.
A może zaczęto oszczędzać na produktach przez co jedzenie straciło jakość, a cena pozostawała taka sama lub zwiększała się? (o tym Pan pisze wyżej, sam podróżując dużo napotkałem na takiego samego rodzaju knajpy, które kiedyś naprawdę miały porządne jedzenie i zawsze dużo klientów, a teraz są zamknięte lub praktycznie puste i jedzenie wcale nie jest już takie jak kiedyś).
Dołożyć do tego częsty brak doświadczenia w reklamie i jest przepis na splajtowanie. Ciężko, żeby ktoś wiedział magicznie gdzie znajduję się jakiś dobry zajazd, a w tym mogą pomagać różne strony, Google Maps etc. tylko często na nich nie ma praktycznie żadnych informacji nt. cen, menu, zdjęć wnętrza, brak jakiejś strony internetowej czy kontaktu.
Bleeeeeee
Noenawidze takiego jedzenia. Hot dog itp
beke mam z tych spłakanych ludzi którzy spłakanie pisza hod dog najgorszy
Racja.
Jestem na Keto i na szczęście nie muszę jeść tego syfu ze stacji benzynowych😎
Nikt nie musi, każdy mógłby jeść to co ty jakby chciał
Najgorsza z możliwych diet. Mięso jest rakotwórcze.
@@mirabbell Reszta nie? 20 razy sprayowane + genetycznie modifikowane!
Najczęściej oceniają ludzie którzy nigdy pewnych rzeczy nie próbowali. Czy tylko mięso jest rakotwórcze?
Oczywiście, że nie wystarczy czytać skład i wszystko jest jasne😂
@@heattermsystem669 oczywiście,że nie tylko mięso. Mięso samo w sobie jest już rakotwórcze,nawet bez ulepszaczy i konserwantów. Do tego zawiera ogrom pasożytów, które sieją pustoszenie w organizmie. Jak można zajadać się martwym zwierzem i uważać,że jest zdrowe?
I dzieciom daje się te parówki z glifosatem...
Samo mięso jest rakotwórcze.
Jaka to była ulga, gdy rodzice przestali zwracać uwage na to co jem, w końcu koniec z bezglutenowymi, bezlaktozowymi, niskopurynowymi eco fresco warzywami zagrodowymi
@@ban5176 nie ma nic gorszego, niż mięso i nabiał. Gluten jeśli jest bio od czasu do czasu nie zrobi żadnej krzywdy.
@@mirabbell (nie odbieraj tego jako krytyke) Bo mam taką sytuacje, że mieszkam z wegetarianinem, który na śniadanie je kanapki (5 kromek ciemnego chleba + margaryna + warzywa) obiadów w ogóle nie je, a na kolacje te same kanapki + wędzone ryby i uważa że prowadzi najzdrowszą możliwą dietę- możesz ocenić?
@@ban5176 Moje zdanie,to nie jest to zdrowa dieta:( ale każdy decyduje o swoim życiu,diecie itd.itp
Przecież są restaurację gdzie można zjeść pierogi,golonkę itd ja co roku w wakacje jeżdżę do miasteczka które jest godzinę od Kołobrzegu i tam nie raz jadłam placek po węgiersku,gołąbki,pierogi itd
ale tu sie mowi o autostradach, ogladac i nie wiedziec co ogladac, masakra
@@spejdispejdi270 wiem co oglądam tylko mówię,że są takie miejsca gdzie można dobrze zjeść nawet są przy autostradzie
@@tajemniczanieznajoma8568 Dokładnie. Ja właśnie dlatego, że nuda, stres i brzydko unikam autostrad i dróg szybkiego ruchu. W wielu miejscach można spotkać bary mleczne. Poważnym problemem jadłodajni "przydrogowych" już od dość dawna były ceny. Właściciele trochę zjedli własny ogon. Człowiek w trasie, to najczęściej człowiek w pracy, nie dysponujący bóg wie jakim budżetem. Natomiast przy drogach zaczęły pojawiać się ceny restauracyjne. No nie w tym rzecz. Jakaś fajna zupa z chlebkiem, chłodnik latem czy nawet kaszanka na ciepło, do tego herbata w adekwatnej cenie i jest obrót.
@@Florka100 Nie te lata,nie ten czas,przykra rzeczywistości ale prawdziwa. 🤔
@@Fioletowy_Irys Uwierz, jeszcze się zdarza. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu nie mieliśmy odpowiedniej ilości gotówki (brak możliwości kartą), no to jedną zupkę i się podzielimy (nie chciałam zrezygnować, bo krupnik ukochany) i pani na to: no dobrze, dobrze druga w gratisie na koszt firmy :D
Brak jest barów i grochówki przy drodze na Cpn jest wstrętne jedzenie
naprawdę nie ma nic innego na stacji prócz tych hot dogów? dorośli ludzie się tym brzydzą a żeby dzieciom podawać takie świństwo? fuj. pójście na łatwizne a wystarczylo się rozejrzec i wybrać jakiś inny zdrowy zamiennik
Skoro hotdog na cpnie to jedzenie....to życzę zdrowia, parówa z że skóry, krowich wymion, papieru, kto nie widział ten nie wie, hmm ale jak smakuje 🤦🤣
Grochówka i golonka i ludzie sami wyglądali jak golonki😆
Magda besos ❤️❤️❤️❤️❤️
No kiedys byli. Teraz w rewolucjach puszcza takie knajpy robione przez totalnych jeleni. Jeszcze nierzadko z ryjem do normalnych pracownikow. Wiele lat ja lubilem, ale chyba pora konczyc ten show.
nie każdy chce jeść takich cięzkich dań jak golonka czy inny schabowy ale nawet gdy by tam jedli to by narzekali na cene XDD
polacy głównie jak jadą oplem lub dacią to biorą kanapki z biedronki na droge np do Chorwacji lub Łeby
Nie gadaj głupot w Biedronce nie kupisz gotowej kanapki.
Jedzcie dalej to gów*o zwane hot dogiem, parówka z tektury z dodatkiem pazurów
Niebawem, sztuczne mięso!!!
Na Orlenach gdzie są restauracje, te dania obiadowe to gotowce tylko odgrzewane.
Będę jeść i nie żałuję. Ja przynajmniej nie jestem typowym polaczkiem co kupuje 'naturalne" produkty z bazarku kupione godzine wcześniej w biedronce tylko usmarowane gównem, że niby ze wsi.
@@jezdziec2893 Ci co handlują na bazarach nie kupują, warzyw, czy owoców w Biedronce bo nie mieliby żadnego zarobku.
Po za tym to co kupujesz w dyskontach jak to mówisz wcześniej było umazane gównem tylko w, sklepie masz czyste i umyte.
@@rolecki
Jak to nie mieliby zarobku? Taniej kupić gotowca za 5 razy taniej i sprzedać jako naturalne jako kilka razy drozej.
Stara kuwa
dziéki, że Ty to napisałeś! Mnie by taki post skasowali.
A skad wiesz? Znasz ja ciulu?
To jest straszne jak dzieci głodują. Wstyd! Wstyd i kompromitacja TVN! Tak to był sarkazm! Ludzie żreją tyle że nie ma gdzie wyrzucać resztek, a wy płaczecie że nie ma gdzie zjeść. Wstyd!
120kilogramowa kolorowa papuga z makaronem vifon na głowie 😂🤣😂🤣
Najlepsza polska kuchnia.
Jadac do polski i po polsce szukam tych malych przytulnych restauracyjek z polskim jedzeniem i kuchnią.
Szerokim łukiem omijam stacje i tym podobne z mrozonymi gotowcami.......nawet jajecznica smazona jest z jajek z mąką z plastikowego woreczka 🤮.
Nie wspomne o reszcie.......
NIGDy nie jem w McDonalndach i tego typu podobnych miejscach - wstrętne jedzenie i frytki , ktore ledwo poznac ze sa z ziemniaka
Jest 20.51 A ja bym zjadł coś takiego dobregoo UghhHahahah
Ja wolę pierogi schabowe i żur ziemniaczki pulpeciki a nie jakieś wynalazki
Kogo w ogóle promujecie?? celebrytka, która tylko udaje kucharkę. Kolejna marionetka tvn-u.
Polska to juz nie polska
W podrozy grochowka golonka nie zdrowe
Doganiacie Zach.Europe w MacDonaldach,poprostu gow....na gorąco.,tfu okropne. Omijam to g....wielkim kolem
Wole grochowke!!!!😄
Była jajecznica ale buła lepsza z żaby hehe.Fakt wszędzie w restauracjach to samo, słaba jakość
Wolalbym podjechac do jakiejs resturacji lub karczymy zamiast kupowac smieciowe jedzenie na stacji bezynowej...lepiej cos poszukac i zjesc. Nigdy nic niejadlem na stacjach beznynowych. Jak zawsze kazdy ma wybor.
Teraz za granica kulturalnie jedza nie jakies smierdzace zupy zurki grochowki ktore wzdymaja
Ceny obiadów w restauracjach lub u gesslerowej sięgają zenitu do pierdla za złodziejstwo
A najlepsze to są hamburgery z orlena. Mak nawet do tego nie dorównuje.
Przecież w tych barach było fatalne jedzenie…