Dlaczego w mieście NIGDY nie da się łatwo zaparkować? 😫

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 24 ноя 2024

Комментарии •

  • @XsedoX
    @XsedoX Год назад +171

    Polecam kanały Not Just Bikes oraz Beautiful City, jeżeli kogoś zainteresowała tematyka. Naprawdę porządne miasta to takie gdzie auto nie jest w ogóle potrzebne. I mówię to z bólem serca, bo kocham motoryzację. Niestety przykłady z zachodu głównie USA pokazują że niemożliwym jest utrzymywanie miast w których transport oparty jest w głównej mierze na autach osób prywaynych.

  • @Ssaymoon
    @Ssaymoon Год назад +81

    Mam samochód, ale mieszkając w Poznaniu, korzystam z niego może kilka razy w miesiącu. Po to, by przewieźć coś dużego, zrobić większe zakupy lub wyskoczyć za miasto. Ale dojazdy autem do centrum to, w moim przypadku, głupota na wielu poziomach. To nieefektywny, drogi, niepewny, ale przede wszystkim najbardziej denerwujący środek transportu. Odkąd wybieram rower, tramwaj czy po prostu spacer, wkurzenie korkami, brakiem miejsc parkingowych lub innymi kierowcami po prostu zniknęło.
    Bilet miesięczny (jestem pracującym, trzydziestoletnim studentem) kosztuje mnie mniej niż 1 dzień parkowania pod uczelnią. Planując dojazd rowerem lub tramwajem niemal zawsze jestem na czas. Samochód to cudowne urządzenie, w wielu przypadkach niezastąpione, ale uparte korzystanie z niego, to jak na złość babci odmrażanie sobie uszu. Takich ludzi jak ja, którzy mogą i chcą korzystać ze zbiorkomu lub roweru, jest pewnie dużo. I tylko dobra infrastruktura może sprawić, że pozostawią auto w garażu lub się go pozbędą. A wtedy znajdzie się więcej miejsca dla osób, które muszą zawieźć trójkę dzieci do szkoły, podwieźć babcię do przychodni, mieszkają w miejscach wykluczonych komunikacyjnie lub po prostu nie przeszkadza im stanie w korkach.

    • @poloplaster
      @poloplaster Год назад +10

      Po odstawieniu samochodu i przesiadce na rower lub "z buta" przeszła mi nerwowość i mam trochę wy.... na wiele rzeczy 😁

    • @kicham
      @kicham Год назад +4

      Mieszkam w poznaniu, posiadam skuter i niestety pracując do późnych godzin jestem na niego skazana przy nocnych autobusach kursujących raz na godzinę - a szkoda

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Год назад +1

      Tylko czy opłaca się bilet miesięczny jeśli się ma samochód? Mnie się nie opłaca (a szkoda, też wolałbym w miasto jechać komunikacją), no ale ja mieszkam w Niemczech, to może te koszty inaczej wyglądają.

    • @Ssaymoon
      @Ssaymoon Год назад

      @@lonelysoldier17 Ze względu na ulgi studenckie za bilet placę 60 zł miesięcznie. To jak za darmo ;) A samochód sobie stoi, poza OC i podstawowym serwisem nic mnie nie kosztuje.

    • @looordeee6830
      @looordeee6830 Год назад +1

      Mieszkanie w Poznaniu to powód dla którego chciałam zrobić prawko i zainwestować w auto… wieczne remonty, nieefektywna i droga komunikacja miejska

  • @skiffek
    @skiffek Год назад +337

    A ja chciałabym pochwalić montaż i kolor oraz super uchwycenie tła ❤ przyjemnie się nie tylko słuchało ale i oglądało

    • @Vojciech
      @Vojciech Год назад +1

      Montaż top 😮🔥👍🏼

    • @FanFix787
      @FanFix787 Год назад +4

      Topmontaż to znak rozpoznawczy filmów Kasi Gandor. Ukłony dla odpowiedzialnego za to cichego bohatera działającego w tle :)

    • @weronikaslesicka5823
      @weronikaslesicka5823 Год назад

      Podpisuje się pod tym! Chciałam włączyć film do posłuchania przy pakowaniu ale przez ta estetykę byłoby to grzechem!

    • @aqu32
      @aqu32 Год назад

      Pytanie czy poszła za tym też jakaś refleksja? To ma się przyjemnie oglądać (w sensie technicznym), ale nie można też zapominać, że przedstawia ważny społecznie problem.

  • @leszeksawa8934
    @leszeksawa8934 Год назад +147

    Kraków here 😊 dlugo obywalem sie bez samochodu ponimo ze miliesny juz dziecko z zona itp ale jak pojawilo sie drugie bobo a władze miasta tną linie i podwyższają ceny biletow to auto wrocilo do naszej rodziny. Pracuje zdalnie i nie jezdze dużo po miescie (jesli moge ide na nogach) ale np podroz komunikacją miejską do siostry żony na drugim końcu miasta kosztuje naszą rodzinke 12 zl (za malo jeździmy żeby kupować miesieczny) w jedna strone czyli razem 24 zl co uwazam za całkiem sporą kwotę jak za autobus. Dodatkowo trwa ok godziny (przesiadki i dojscie na przystanki). Autem 20-30 min. Komfort szczegolnie w zimie wyższy. Koszty podobne. A jesli chodzi o wypady pod miasto to dopiero majac auto zwiedzany okolice bo "wykluczenie komunikacyjne" i inne patologie trasportowe.
    A co do tematu przewodniego miejsc bedzie brakowac bo ludzie sa zmuszeni zeby jezdzic autem.

    • @plazmi1
      @plazmi1 Год назад +12

      samochód jest dosyć dobrym środkiem transportu jak musisz gdzieś się dostać z całą rodziną albo z dużym bagażem, dlatego mamy taksówki czy inne ubery które za cenę rzędu 24zł powinny nam móc wysłużyć komfortem samochodu w takich niecodziennych sytuacjach bez potrzeby posiadania samochodu. Na co dzień jednak komunikacja miejska jest lepszym rozwiązaniem

    • @leszeksawa8934
      @leszeksawa8934 Год назад +15

      @@plazmi1 a foteliki dziecięce w taxi ? I kwestia miejsca - od kilku dni jest już nas piątka 🙂 90% taxi odpada

    • @kormag1
      @kormag1 Год назад +1

      @@leszeksawa8934 no co ty, foteliki pod pache i dawaj :D :D :D

    • @radoslew
      @radoslew Год назад +15

      Dokładnie tak! Przede wszystkim komfort - obecne remonty sprawiają, że wolę stać w korku siedząc w komfortowym, klimatyzowanym samochodzie, a nie ściśnięty niczym sardynka między spoconymi dziadami. Nie wspominam nawet, o ile rzadziej choruję od czasu, gdy przestałem jeździć komunikacją zbiorową. Oczywiście - są miejsca, gdzie lepiej podjechać krakowskim zbiorkomem, ale dla mnie coraz bardziej ich ubywa. Może mieć to też związek z cięciami w naszym zaj*bistym MPK 😂

    • @ronds
      @ronds Год назад +15

      Również Kraków here.
      Auta pozbyliśmy się 3 lata temu i odczuwamy dużą poprawę w komforcie życia. Co przez to rozumiem? Ograniczenie kontaktu z agresją na ulicach, chamskimi zachowaniami, bezczelnością randomowych kierowców. Do tego brak konieczności szukania miejsca parkingowego i krótszy czas spędzany w korku.
      Jedyne co czasem przywraca pomysł ponownego zakupu to wyjazdy poza obszary miejskie. Ale tu też nie jest źle. Sieć połączeń kolejowych nie jest perfekcyjna, ale daje naprawdę sporo możliwości z opcją zabrania rowerów. Tu oczywiście pojawia się kolejny problem, gdyż dostępność miejsc w pociągach podczas wakacji jest niewystarczająca, ale z kilkudniowym wyprzedzeniem nie ma problemu z zakupem miejsc.
      Jeśli jedziesz do siostry żony tak rzadko i jak wnioskuję po podanych czasach poza szczytami komunikacyjnymi to nie chodzi o to by ci to zabierać. Tu chodzi o osoby, które mogą wybierać środki transportu publicznego, a tego nie robią ze względu na rzekomą "wygodę", a potem narzekają na korki, żądają więcej miejsc parkingowych i przyczyniają się do zatruwania środowiska.
      Natomiast zdecydowanie nie zgodzę się, że ludzie zmuszeni są do jeżdżenia autem. Ludzie mają rozum po to by umieć korzystać z otaczającej ich rzeczywistości i żyć odpowiedzialnie. To nie jest konieczność tylko wygoda, na dodatek pozorna, bo podczas jazdy samochodem fundują sobie dodatkową ilość stresu. A miejsc parkingowych będzie brakować jeśli będzie się tworzyło ich coraz więcej. Dlaczego? Bo wraz z dostępnością ułatwia się korzystanie z samochodów co prowadzi do coraz głębszych patologii - wymagania większej liczby dróg itd.

  • @majkahsm
    @majkahsm Год назад +67

    Mieszkam w mieście, więc uważam, że jedno auto na parę jest zdecydowanie wystarczające. Jeździ nim partner do pracy, która jest w innym mieście, gdzie dojazd busem/pociągiem jest niemożliwy. Ja do pracy jeżdżę 8 min autobusem. Do dużego miasta jadę 25-30 min autobusem lub pociągiem. Po mieście potem tramwaje. Mnóstwo osób mnie pyta dlaczego sobie nie kupimy drugiego auta. Cholera, po co?! Już tego jednego nie ma gdzie zaparkować na osiedlu. Będę płaciła za ubezpieczenia, przeglądy i benzynę, żeby uniknąć kilkuminutowej jazdy do pracy autobusem? Nazywanym często przez znajomych "biedabusem"? 🙂 Biedą jest myślenie, że to w porządku jeździć byle gdzie samotnie w aucie, stać w korkach, szukać miejsc parkingowych i płacić grube pieniądze za ubezpieczenia itd. Już nie wspomnę jak przyjemnie jest wejść w lecie do klimatyzowanego autobusu kontra do rozgrzanego dusznego auta!

    • @daria6256
      @daria6256 Год назад +8

      Jedno auto na parę jest wystarczające? Nie każdy ma 8 min autobusem do pracy, poza tym niektórzy pełnią zawód, który tego auta wymaga. Nie rozumiem argumentu o rozgrzanym aucie, przecież istnieje klimatyzacja 😵‍💫

    • @akardzisko
      @akardzisko Год назад

      No i poza tym wszystko ok dopóki hasasz sobie z teczką ważącą poniżej 5kg. Jak trzeba tachać coś cięższego to komunikacja miejska nie jest już tak wygodna.

    • @PinkEyedGirl
      @PinkEyedGirl Год назад +1

      Też bym chciała mieć taką możliwość, aby dojechać do pracy w 8 min - wtedy częściej korzystałabym z transportu publicznego. Mieszkam w mieście, ale praktycznie na jego obrzeżach. Niestety, jedyny autobus bezpośredni, który dojeżdża do mojego szpitala, krąży po wszystkich mniejszych uliczkach i cały przejazd trwa ponad 50 minut + 10 min pieszo. Wsiadając do auta, jadąc bezpośrednio, czas podróży jest skrócony do 25 minut. Na szczęście kończę w takich godzinach, że nie ma korków na mieście, dzięki czemu mogę sprawnie się przemieścić. Mój partner pracuje w innym mieście, dlatego nie zgadzam się z tym, aby jedno auto wystarczało na parę.

    • @mariuszali3881
      @mariuszali3881 Год назад

      Zawsze wszystkiemu winne dzieci. Widać że nie masz dzieci. Jak będziesz dzieciaka wozić do szkoły i na zajęcia dodatkowe urodziny i z nim poruszać się do sklepów to zmienisz zdanie.

    • @catairlines-peciarda
      @catairlines-peciarda 4 месяца назад +2

      ​@@mariuszali3881problemem jest samochodoza że trzeba wozić dzieci do szkoły bo nie ma bezpiecznej infrastruktury pieszej i rowerowej

  • @Hajsster
    @Hajsster Год назад +418

    Żeby było ciekawiej, da się zaobserwować, że ludzie kupują coraz większe auta i chodzi właściwie o SUVy.

    • @pszemopszenica9569
      @pszemopszenica9569 Год назад +150

      Nienawidze suvów z całego serca.

    • @pszemopszenica9569
      @pszemopszenica9569 Год назад +84

      I ich kierowców też

    • @Dawid-ng8cn
      @Dawid-ng8cn Год назад +41

      Przepraszam że powielę stereotyp, ale Panie w średnim wieku jeżdżące SUVami czesto sprawiają problemy w ruchu drogowym, oczywiście nie większe niż młode chłopaki w e36

    • @pszemopszenica9569
      @pszemopszenica9569 Год назад +25

      @@Dawid-ng8cn Jak widzę SUVa to unikam kontaktu na drodze bo jestem pewien że zaraz zrobi coś dziwnego. Zazwyczaj mam rację, niestety :(

    • @kbieniu7
      @kbieniu7 Год назад +28

      Im więcej dużych samochodów, tym mniej miejsc do parkowania

  • @Przemek81szn
    @Przemek81szn Год назад +45

    Tu przede wszystkim jest problem w wielu miastach z transportem publicznym, oraz z całą siatką połączeń, nie wspominając już o infrastrukturze.
    Tutaj podam Szczecin dla przykładu. Jest jednym z większych miast jw Polsce jeśli chodzi o powierzchnię. Jest bardzo rozciągnięte. Aby dostać się z terenów północnych (lewobrzeże) na drugą stronę Odry (prawobrzeże) dojazd komunikacją może Mi zająć dobre 1,5 - 2 godziny, przy braku korków, opóźnień bądź awarii autobusu, tramwaju.
    Ale obecnie mieszkając w miarę w centrum i mając pracę "zaraz" przy centrum ;). Około 3,5 km (dochodzi do tego spora górka).
    Pieszo wychodzi średnio 40 minut to już jest sporo. Raz na jakiś czas można się przejść pod warunkiem, że nie ma się innych zajęć. Bądź jest pogoda. A pobiegać wolę po pracy..
    Komunikacją miejską, (jeszcze trzeba do niej dojść ) dojazd z przesiadką, okrężna droga. Zajmie Mi dobrą godzinę jak nie więcej w jedną stronę. Nie mam i szkoda Mi na to czasu.
    Zatem wybieram samochód. Rano dojadę w 15 minut, z powrotem jak już wszystkim skończą się urlopy w 30 minut. W tym jest wliczone 15-20 minut stania w korku.
    Gdybym miał dobrą siatkę połączeń, cześciej wybrał bym transport publiczny.
    Tutaj jeszcze nam się kłania Szczecińska Kolej Metropolitalna (SKM), która już powinna jeździć a już ma dwa lata opóźnienia ...
    A z tego wszystkiego najlepszy jest jednoślad w 5 minut, w każdą stronę ;)

    • @koggikoggi8555
      @koggikoggi8555 Год назад

      Dokładnie. Bardzo dobry przykład. Ponadto żyjemy według terminarza i zawsze mamy niedoczas. Żeby tak sobie wszędzie pomykać rowerem lub pieszo to szefowie w pracy musieliby do nas podchodzić jak w Grecji przed kryzysem. Ooo jak świetnie, że dziś spóźnił się Pan do pracy tylko 3 godziny, jak jutro uda się Panu ograniczyć spóźnienie do 1 godziny to ma Pan premie jak w banku. I wtedy można bawić się w ekologię, transport publiczny i jego wszystkie mankamenty (opóźnienia, wypadające kursy, itp.), spacery, rower. Ok mogę dojść na pieszo do pracy, ale jak ogarnę np. 5 spotkań w ciągu dnia, z których cześć jest np. poza miastem lub w innym, pobliskim mieście. Na dodatek my wciąż żyjemy we wczesnokapitalistycznym wyścigu szczurów i najlepiej byłoby gdybym wchodząc na jedno spotkanie w zasiedzie był już na drugim a najlepiej to może zaczynał trzecie. I gdzie tu miejsce na zabawy w ekologię. Oczywiście np. urzędnik siedzący cały dzień w jednym biurze tego nie zrozumie, ale pracowników prężnie działających, mega ekspansywnych firm, to nawet i transport oparty o prywatne helikoptery by nie zaszkodził.

    • @bartosztaradejna7817
      @bartosztaradejna7817 Год назад

      Wybierając samochód pogarszasz problem. Szkodzisz sobie i innym. To właśnie przez ciebie miasto jest rozciągnięte a siatka połączeń słaba. Twoje argumenty to usprawiedliwianie picia przez alkoholika.

  • @DoubleU555
    @DoubleU555 Год назад +198

    Sprawy nie ułatwiają też korporacje, które za punkt honoru wzięły sobie wysłanie pracowników z powrotem do biur, mimo że model home office idealnie się sprawdzał przez 2 lata izolacji. Wróciło „office culture” i wraz z nim samochodoza.

    • @rivacra
      @rivacra Год назад +8

      To jest też kwestia opłat.
      Pracodawca musi zwracać pracownikowi na UoP koszty pracy w domu.
      I o ile firma może sobie zmienić biuro na mniejsze lub z niego zrezygnować to OK, będzie wynajmować mniejsze biuro = mniejsze koszty, czyli mogę wypłacić tę kasę pracownikom. Gorzej, jak firma siedziby zmienić nie może - np. firma produkcyjna, która ma halę produkcyjną. Wtedy nawet taka firma, gdzie ja pracuję, czyli duże korpo potrafi przyjanuszować i stwierdzić, że woli ściągać pracowników x razy w tygodniu niż im ekwiwalent wypłacać 🤦‍♀ No po prostu załamka.

    • @PiotrT-ue1jw
      @PiotrT-ue1jw Год назад +55

      Chodzi tylko o kontrolę pracownika i żeby menadżerowie i prezesi czuli się potrzebni.

    • @kicham
      @kicham Год назад +5

      @@rivacra nom, przez wprowadzenie tego prawa wiele film co normalnie miały home office przeszły na hybrydę

    • @sobersky3716
      @sobersky3716 Год назад +13

      ​@@rivacra Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, o co chodzi. ;) Plus to, co napisał @PiotrT-ue1jw. Zresztą ja też jestem teraz w trakcie batalii z moim pracodawcą odnośnie HO, bo dojazd do pracy zabiera mi godzinę (akurat transportem publicznym, ale jadąc autem wiele czasu i tak bym nie zaoszczędził), tak że tracę codziennie 2 godziny na dojazdy do biura i powroty do domu, aby wykonać pracę, którą tak samo mógłbym wykonać bez wychodzenia z domu. O tym, że jest to open space, w którym pracuje ok. 50 osób i że jest tam głośno i ciężko się skupić, nawet nie wspomnę.

    • @Raf_P.
      @Raf_P. Год назад

      @@rivacra Tak, załamka bo pro-etatystyczni idioci pomyśleli że pracodawca MA płacić dodatkowo pracownikowi za pracę w domu - co jest takim idiotyzmem jakich mało. Koszt dojazdu do pracy z domu oraz straty czasu na ten transport z nawiązką rekompensuje pracownikowi pracę z domu.

  • @annasosna1193
    @annasosna1193 Год назад +11

    Chętnie korzystałabym ze zbiorkomu, naprawdę. Zresztą, kiedy żyłam w bardzo dobrze skomunikowanym miejscu, tak właśnie robiłam, nawet nie miałam prawa jazdy. Ale rzeczywistość małej wsi i rodzicielstwo zrewidowały moje założenia. Do mojej miejscowości autobus przyjeżdża sześć razy dziennie. Przystanek jest około 800m od mojego domu. Nie wyobrażałam sobie trasy 800m, jechania z chorym niemowlakiem do "centrum" o 8 czy 9 po to, żeby czekać na lekarza do 11 czy 12. Nie mówię już o sytuacji, gdy do lekarza mamy na 8, tyle że w mieście oddalonym od nas o pół godziny drogi samochodem albo... trzy i pół godziny komunikacją miejską, bo po drodze czekałyby nas trzy przesiadki.
    W dodatku w mniejszych miejscowościach zbiorkom praktycznie wyklucza osoby z niepełnosprawnością. Mój mąż jeździ na wózku i choćby skały srały, do autobusu, który przyjeżdża do naszej miejscowości - nie wejdzie. A nawet w większych miastach, gdy chcemy skorzystać z niskopodłogówek, kierowcy robią ogromną łaskę i problem, że muszą rozłożyć rampę. Ba, powiedzmy, że kupiłby elektryczną dostawkę i chciałby docierać gdzieś "piechotą". Raz, że takiej dostawki nie da się bezpiecznie zostawić, żeby nikt jej nie ukradł, a jest to koszt kilkudziesięciu tysięcy. Dwa, że w naszej okolicy jest droga wojewódzka, za to nie ma chodnika ani sensownego pobocza i mimo ograniczenia do 50 samochody pędzą tutaj jak szalone. Nikt nie będzie narażał życia dla ekologii.
    Tak że no, nie każdy kierowca jest zaatakowany samochodozą. Czasem to życie, wykluczenie mieszkańców małych miasteczek, wsi, osób niepełnosprawnych czy rodziców (co kilka miesięcy pojawia się afera, że kierowca wyprosił matkę z wózkiem, bo autobusy nie są przystosowane do wożenia więcej niż jednego czy dwóch) sprawia, że nie możemy poruszać się tak, jak byśmy chcieli.

    • @Vladymir_Putin
      @Vladymir_Putin Год назад +1

      To jest świetna koncepcja i trzeba iść dalej. Ja myślę, że toalety indywidualne w każdym mieszkaniu to marnowanie przestrzeni i zasobów wody. Tylko toalety zbiorowe, tylko zbiorsracz! Najpierw na piętro, jka w Świecie według Kiepskich a potem szalety publiczne.

  • @loskamilos007
    @loskamilos007 Год назад +48

    ja już dawno odszedłem od jeżdżenia po mieście (Gdańsk) autem, stanie w korkach to jakiś dramat.
    Na 4-osobową rodzinę mamy 1 samochód, ja wożę dzieciaki przyczepką 2-osobową, nieważne czy deszcz, czy śnieg, przyczepka pod folię i lecimy, ja z cukru nie jestem ;) a żona stara się jeździć do pracy hulajnogą.
    "Jeśli chcesz to znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód"

    • @jjaaccoobb000
      @jjaaccoobb000 Год назад +1

      Ja rok temu przeniosłem się na hulajnogę do jazdy po mieście dużo mniejszym (60 tyś). I z moich obserwacji to na 1 km przejechany hulajnogą przypada około 2 km przejechane autem (z racji innej trasy i szukania samego miejsca prakingowego). A, ze 80% mojej jazdy to jazda z laptopem samemu to po co brać auto.

    • @thefox4944
      @thefox4944 Год назад

      Przynajmniej masz miasto w którym jest to możliwe
      Warszawa to jakiś totalny Amerykański
      koszmar

  • @mariusz07
    @mariusz07 3 месяца назад +2

    W dzisiejszych czasach budowa parkingów wielopoziomowych nie jest żadnym problemem. W miejscach o największym zapotrzebowaniu spokojnie to można zrobić. Można to zaplanować tak, że na powierzchni będzie park miejski, a pod ziemią 4 kondygnacje parkingowe. Oczywiście cena powinna być wtedy adekwatna do pory dnia i natężenia ruchu. Ale jest to spokojnie do zrobienia.

  • @kamkamkil1
    @kamkamkil1 Год назад +94

    widzę że na tym kanale coraz mocniej wchodzi pomarańczowa piguła, i jestem jak najbardziej za, w sumie nie ma w Polsce za bardzo kanałów na ten temat.

    • @Rakowy_Manaskal
      @Rakowy_Manaskal Год назад +41

      Co to pomarańczowa piguła

    • @Gibon345
      @Gibon345 Год назад +65

      ^ponawiam pytanie
      Edit: z urban dictionary:
      Coined by the RUclips channel Not Just Bikes, taking the orange pill means realizing that car dependency is a major issue for all cities and that we should focus on walkability along with transit. This could also extend to realizing that suburbia is just as terrible.
      Person 1: Why do you keep rambling about how bad cars are? How are we supposed to get around?
      Person 2: Walkability and transit, my friend. You need to take the orange pill.
      Unnthps ma racje

    • @UnnTHPS
      @UnnTHPS Год назад +17

      Chyba chodzi o kanał not just bikes

    • @loonatic90
      @loonatic90 Год назад +14

      Orange pill = @Not Just Bikes ❤

    • @aqu32
      @aqu32 Год назад +13

      Not Just Bikes niby pomarańczowy, a tak naprawdę czyste złoto.

  • @tadziu2909
    @tadziu2909 Год назад +60

    Ja miałem niepokój parkingowy jak jeździłem ciężarówką. Do dzisiaj tak mam że jak jadę autem staje pół kilometra przed miejscem docelowym i ide z buta.

    • @KrolPawi
      @KrolPawi Год назад +7

      Pół biedy niepokój parkingowy mi to się często nie chce nawet szukać miejsca(szczególnie jeśli wiem że miejsce gdzie jadę o tej godzinie ma parking nie dość że zapchany to Jeszcze tak ciasny że ledwo co da się tam zaparkować, bądź wyjechać) więc staje na 1 z brzegu wzglednie niedaleko miejsca docelowego bo po prostu szybciej mi zejdzie dojście piechota na miejsce inż zaparkowanie i szukanie miejsca na jakimś ciasny parkingu

    • @fiszkowa
      @fiszkowa Год назад

      A to z moich obserwacji wydaje się być rzadka praktyką

  • @raki435
    @raki435 Год назад +1

    Z perspektywy kierowcy jeżdżącego po Warszawie
    1) kierowcy parkują nielegalnie bo aby dostać mandat trzeba mieć pecha. Aby dostać opłatę dodatkową za brak opłaty w SPPN wystarczy poczekać na samochód co jeździ i kontroluje. Problem tutaj jest taki, że ten sposób parkowania generuje inne problemy (np ograniczona widoczność na pdp)
    2) kierowcy nawet jak mają darmowy parking i tak dla swojej wygody parkują nielegalnie (dobrym przykładem jest parking Arkadii gdzie zawsze ktoś stoi poza miejscami)
    3) kierowcy są bardzo samolubni na ulicy. Zablokuje skrzyżowanie bo nie mam miejsca za? To nie mój problem, że ruch poprzeczny będzie stać ten cykl świateł. Jest to bardzo przykre bo część korków spokojnie jest generowana właśnie przez zachowanie kierowców na skrzyżowaniach
    4) niby teoretycznie każdy kierowca ma prawo jazdy a co za tym idzie powinien znać obowiązujące przepisy. Tak się składa, że mieszkam obok skrzyżowania równorzędnego. Za każdym razem podjeżdżając do skrzyżowania mam rękę na klaksonie, nogę na hamulcu i patrzę w lewo nawet jak skręcam w prawo

  • @magorzataaugustyn4103
    @magorzataaugustyn4103 Год назад +91

    Zabrakło mi porównania tej hipotetycznej liczby miejsc z liczbą faktycznie istniejących miejsc parkingowych w Warszawie. Czy mamy gdzieś takie dane? 🤔

    • @pafauk361
      @pafauk361 Год назад +3

      Ja myślę, że faktycznie to one istnieją. Bo gdzieś te samochody w nocy stoją i podejrzewam, że nielegalnie robi to jakaś ignorowalna mniejszość. Strzelam, że diabeł tkwi w szczegółach - a chłopskorozumowe przybliżenia mogą stanowić najwyżej punkt wyjścia do dyskusji.

    • @kapitansuchar143
      @kapitansuchar143 Год назад +13

      Tak ogólnie, to pewnie tych miejsc postojowych jest nawet więcej, ale są one rozsiane po całym mieście. Podjazdy, parkingi pod blokami, pod dużymi zakładami pracy itd. Problem pojawie się dopiero, gdy na ograniczoną przestrzeń (Śródmieście, Mordor) nagle potrzebuje przyjechać dużo ludzi. Wtedy zaczyna się problem. Zresztą, na przykładzie cmentarzy. Normalnie raczej nikt nie ma problemu z zaparkowaniem pod cmentarzami, miejsc tam jest zazwyczaj dużo, same cmentarze są na zadupiach, więc miejsca jest aż za dużo. No chyba, że to 1 listopada, wtedy szanse na znalezienie parkingu są bliskie zero.

  • @Mindwarper2
    @Mindwarper2 Год назад +134

    Gdyby w naszym kraju istnialo planowanie urbanistyczne wielu ludzi nie potrzebowaloby auta, bo wszedzie moznaby bylo dojsc spacerkiem w max 15 minut

    • @baronsylwek
      @baronsylwek Год назад +4

      Czyli jak? Odległość 15 km w 15 min pieszo spacerkiem?

    • @J.trok78
      @J.trok78 Год назад +9

      tak, szpital co kazde 15 minut xD

    • @wiktorjaponski7637
      @wiktorjaponski7637 Год назад +2

      Tak jak w średniowieczu... Podziękuję za taki pomysł. Nie bez powodu od tego odeśliśmy.

    • @piokov
      @piokov Год назад +54

      ​Odeszliśmy? W całej zachodniej Europie planuje się tak miasta, a wskaźnik jakości życia w nich, jest o wiele lepszy od tych Polskich.
      Wolę to średniowiecze niż Polską epokę kamienia}łupanego

    • @AzuxDario
      @AzuxDario Год назад +9

      Problem zaczyna się gdy musisz dojechać do sąsiedniego miasta do pracy/urzędu itp, a komunikacja zbiorowa między nimi nie nadaje się do podróży, bo za rzadko i w nieodpowiednich godzinach

  • @Ukiya44
    @Ukiya44 Год назад +100

    Najgorsze jest to że duża część osób mogłaby sobie spokojnie dojechać komunikacją publiczną ale wolą podjechać samochodem bo komunikacja publiczna jest dla biedaków. W ten sposób zajmując miejsca tym którzy tych miejsc mogą naprawdę potrzebować i nie jest to jedynie fanaberia i kwestia prestiżu. np. osoby mające trudności z poruszaniem się, albo osoby z małych miejscowości które na miejsce muszą dojechać samochodem bo z ich miejscowości nic nie dojeżdza.

    • @kicham
      @kicham Год назад +12

      Co do osób z małych miejscowości to dobre systemy park and ride by to rozwiązały

    • @TheZangetsuTensa
      @TheZangetsuTensa Год назад +9

      Bzdura, mieszkam za Warszawą i właśnie jeżdżenie po mieście jest finansowo bardziej opłacalne niż zaparkowanie auta w granicach miasta i kupno kilku biletów...

    • @Ukiya44
      @Ukiya44 Год назад +17

      ​@@TheZangetsuTensa Wliczasz w to tylko koszty paliwa? Bo wiesz... nie żeby coś ale smochód trzeba serwisować, opłacać ubezpieczenie itd. To też są koszty które trzeba koniecznie uwzględnić. Sam samochód trzeba też przede wszystkim najpier kupić, za darmo ich nie rozdają.

    • @loonatic90
      @loonatic90 Год назад +4

      ​@@TheZangetsuTensaA koszty parkowania w centrum też liczysz, czy raczej "darmowy" parking np. na nawierzchni wyłączonej z ruchu?

    • @2NJx4hiR
      @2NJx4hiR Год назад +11

      Jeżdżę do biura najrzadziej jak się da, co powoduje, że czasem raz w tygodniu muszę się tam pojawić.
      Jazda komunikacją miejską ma w zasadzie dwie opcje dla mnie:
      1. dreptać na przystanek autobusowy, żeby podjechać na pociąg, z którego dalej pojadę tramwajem / autobusem. Koszt w obie strony to 38,80zł i 2,5 - 3h
      2. dreptać na przystanek autobusowy, żeby podjechać do autobusu, z którego dalej pojadę tramwajem / autobusem. Koszt w obie strony to 34,80zł i 3-3,5h.
      Jest jeszcze opcja wybrania się samochodem.
      Samochód jeździ na gaz. Koszt przejechania w obie strony to 12,75zł i 1,33-1,5h. Mam akurat jeszcze to szczęście, że biuro nie jest w strefie płatnego parkowania i znalezienie miejsca zazwyczaj nie stanowi tam większego problemu, a nawet jak wszystko jest zastawione to jest płatny parking z opłatą 7zł/dzień na którym zawsze jest miejsce.
      Koszty zakupu i oc samochodu możemy pominąć, bo życie bez samochodu to jakaś abstrakcja. Jeśli komuś nie jest potrzebny na codzień to gratuluję, ja do najbliższego sensownego sklepu mam prawie 4km.
      Pozostają jeszcze pozostałe koszty eksploatacyjne samochodu, ale z moich wyliczeń wynika, że mieszczą się one w granicy 100zł / 1000km.
      Jakbym nie kombinował to jeżdżenie samochodem jest tańsze i szybsze od komunikacji. Używanie park and ride niestety nic w tej materii nie zmienia, a dodatkowo bardzo często mam w bagażniku dosłownie kilkadziesiąt kg sprzętu, który do/z tego biura targam...

  • @tomekdarda
    @tomekdarda Год назад +30

    Car sharing + komunikacja zbiorowa + rowery + hulajnogi i jesteśmy w domu. Parę lat temu sprzedaliśmy z żoną auto, bo obliczyłem, że taniej mi wyjdzie car sharing przy naszym używaniu (raz na miesiąc dłuższy wyjazd poza miasto, parę razy w miesiącu jakiś tam kurs z cięższymi rzeczami po mieście). Wiem, że nie każdy tak akurat funkcjonuje, ale jestem przekonany, że pewnie 1/3 osób mogłaby się przerzucić na takiego Traficara, który jest dużo bardziej efektywny, bo jest faktycznie wykorzystywany cały czas i stojąc pusty miejsca nie zajmuje, bo ciagle jeździ. I nie trzeba ich samemu naprawiać.

    •  Год назад +1

      Kiedyś miałem dyskusję z kolegą i doszliśmy do wniosku, że carsharing nie zawsze zastąpi własne auto. Mając małe dziecko trzeba mieć to autko, żeby do lekarza pojechać. Fotelik trzeba mieć i to w aucie, nie w domu.

    • @tomekdarda
      @tomekdarda Год назад +1

      @ jasne, ale o tym mówię: z dzieckiem czy kiedy praca wymaga codziennej jazdy autem - wtedy nie zastąpi, oczywiście - i nie mam z tym problemu. Ale dla wielu ludzi, którzy mieszkają w mieście i auta używają raz na parę dni to bardzo dobra opcja. A gdybyśmy tak się pozbyli choćby 1/4 prywatnych samochodów, które są używane okazjonalnie, o ile fajniej i ekonomiczniej by było.

  • @agnieszkapuza9159
    @agnieszkapuza9159 Год назад +25

    Jestem fanką zbioirkomu. Ale nie zacheci sie do niego ludzi mnożąc utrudnienia dla aut. Mozna to zrobic tylko jesli sie jednoczesnie usprawnia zbiorkom. W Warszawie to sie nie dzieje poza srodmiesciem, gdzie jest i metro i tramwaje i autobusy, wystarczy oddalic sie o kilka km od Dw.Centralnego, zwlaszcza na wschod, i zaczynaja sie schody....

    • @pecewu
      @pecewu Год назад +1

      Dokładnie!

    • @salioneradam
      @salioneradam Год назад +2

      To jest w zasadzie chyba główny problem w całej Polsce - ludzie nie tyle kochają jazdę samochodem co zwyczajnie nie mają lepszej alternatywy. Jeśli mam do wyboru 15 minut w samochodzie zamiast 40 w tramwajach/busach z 2 przesiadkami to oczywiście że wybiorę samochód, a nikomu z rządzących nie zależy za bardzo żeby ten stan rzeczy zmienić.

    • @pecewu
      @pecewu Год назад +1

      @@salioneradam Ale z drugiej strony żaden autobus nie pojedzie 120 km/h drogą szybkiego ruchu. Jedyne wyjście to budowanie metra naziemnego lub podziemnego. Tylko one nie stoją w korku. Malutka Kopenhaga ma 5 linii metra i to daje im możliwość bycia ecofriendly miastem z największą liczba rowerzystów w Europie.

    • @krzysztofrudnik4745
      @krzysztofrudnik4745 Год назад +1

      Kierunek wschód - tam musi być jakaś cywilizacja.🙃

  • @orys
    @orys Год назад +6

    A ja od lat nie miałem niepokoju parkingowego. Od lat też nie byłem samochodem w centrum żadnego miasta. W tych w których mieszkam i poprzednio mieszkałem, jeżdżę komunikacją miejską albo rowerem. Podobnie jak w Polsce kiedy odwiedzam rodziców.
    W miastach obcych które odwiedzam korzystam z P+R na obrzeżach...

  • @zarlok06
    @zarlok06 Год назад +40

    7:07 tutaj muszę się przyczepić. 56% zapełnienia autobusu to już jest bardzo dużo i wystarczy żeby podróż była bardzo niekomfortowa, bo wszyscy są ściśnięci jak sardynki w puszce. Najczęściej całkowita pojemność autobusu jest mierzona w jednostce 6 osób na metr kwadratowy

    • @kacpermalinowski8215
      @kacpermalinowski8215 Год назад +8

      100 osób w urbino 18 to jednak dalej nie jest tak źle. Samych miejsc siedzących jest między 46 a 53 zależnie od dokładnej konfiguracji. Myślę że jest to górna granica tego co możnaby uznać za przyjemną podróż.

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Год назад +15

      @@kacpermalinowski8215 mnie się jednak wydaje, że żadnej podróży na stojąco nie można uznać za komfortową, więc liczyłbym że autobus=50 osób. W końcu jak jadę samochodem to nie stoję ;)

    • @cutediz
      @cutediz Год назад +10

      Jak na studia jeździłem autobusem to czasami nie można było wsiąść do autobusu, nie mówiąc o jakimś luzie. 56% to luzy. ;p

    • @cutediz
      @cutediz Год назад +1

      @@lonelysoldier17 W korkach nie stoisz? Ale generalnie to zależy jak długo jedziesz. Ciężko powiedzieć, ale tak 10-15 minut to mogę stać. Dłużej to chcę siedzieć.

    • @ligassie6924
      @ligassie6924 Год назад +1

      @@cutediz bez przesady, ja codziennie 2 razy jeżdżę autobusami i rzadko mi się zdarza usiąść. Miejsca siedzące zajmie bardzo mało osób i w autobusach miejskich to jest super rozwiązane, że ci którzy muszą usiąść na 99% usiądą. Oczywiście, jeśli to są trasy dalsze, poza miasto ponad 40 minut, to najczęściej są to busy jedynie z miejscami siedzącymi.

  • @bartalbus
    @bartalbus Год назад +13

    Mnie obawa o miejsce parkingowe czasami dotyka, ale jak miał bym podróżować komunikacją publiczną to miał bym o wiele więcej obaw, główną obawą było by że nie udało by mi się powrócić do domu bez korzystania z drogich taksówek, albo że musiał bym pojechać do sąsiedniego miasta na chwilę a potem musiał bym albo czekać po 4-5 godzin na najbliższe połączenie powrotne albo musiał bym znów korzystać z drogiej taksówki aby wrócić do mojego miasta, poza tym dochodzi kwestia że paliwo dla auta jest tańsze niż bilety na tą samą trasę komunikacji publicznej w mojej okolicy

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Год назад +1

      Dokładnie. Mnie najbardziej powstrzymują koszty - skoro już mam samochód, to zwyczajnie taniej wychodzi mi jeździć nim niż zbiorkomem. Żeby zachęcić ludzi do przesiadki na zbiorkom, bilety musiałyby być tańsze. Albo przynajmniej jakieś duże zniżki dla posiadaczy samochodów - ok, ktoś może powiedzieć, że to niesprawiedliwe, ale moim zdaniem to jedyna droga zachęty do pozostawienia samochodu w garażu.

  • @komandorbentus2731
    @komandorbentus2731 Год назад +11

    Niesamowicie świeży i pełen humoru montaż! Talent się ujawnił :D

  • @cutediz
    @cutediz Год назад +2

    Tranzyt to chyba 10% ruchu na obwodnicy Warszawy. Reszta to jedzie do i z lub po Warszawie i okolicach. A co do samochodozy. To transport publiczny musi być konkurencyjny z autami. Potrzebne są buspasy, tramwaje co nie stoją w korkach , metro, centra przesiadkowe, wygodne i bezpieczne ścieżki rowerowe, dobra infrastruktura piesza itepe. Wtedy wiele osób nie widzi sensu w jeździe czy ogólnie w posiadaniu samochodu. Paradoksalnie często w takich miastach gdzie auta nie są priorytetem jeździ się najlepiej, nie mówiąc o jakości życia.

  • @pulcheriapomidor5585
    @pulcheriapomidor5585 Год назад +3

    Mnie trudno było znaleźć miejsce do zaparkowania pod blokiem, w sumie niewiele używałam samochodu, bo głowie chodzę na piechotę i jeżdżę rowerem, a gdzieś dalej wybieram pociąg. Więc samochód sprzedałam. Jedynie do weterynarza biorę taksówkę. Komfort mojego życia się zwiększył, bo nie stresują się jazdą w korkach i parkowaniem jak już muszę się przemieścić

  • @TheZangetsuTensa
    @TheZangetsuTensa Год назад +15

    Jak studiowałem w Warszawie to miałem bilet miesięczny i poruszałem się tylko i wyłącznie komunikacją.
    Teraz pracuje i zwyczajnie bardziej opłaca mi się te kilka razy w miesiącu podjechać gdzieś autem (mieszkam za Warszawą) niż zostawiać auto w pobliżu krańcowej stacji metra i kupować kilka biletów.
    Jakbym był bogatszy lub komunikacja była by bezplatna to na pewno znowu jeździłbym komunikacją po mieście bo jest to zwyczajnie wygodniejsze.

    • @matajfiction
      @matajfiction Год назад +7

      Mam podobny problem. Bilet miesięczny Kolei Mazowieckich kosztuje taki hajs, że naprawdę jazda autem wychodzi niewiele drożej. A dodajmy do tego niezliczone sytuacje, gdy "za opóźnienie pociągu przepraszamy" i naprawdę się odechciewa. Problem zbior-komu w Polsce naprawdę trzeba ogarnąć

  • @centrumflorosprout
    @centrumflorosprout Год назад +7

    Z perspektywy osoby dojeżdżającej do Śródmieścia z podwarszawskiej miejscowości (trasa ok 21 km) bez pociągu, w godzinach szczytu miałem do wyboru zbiorkom (1h 30 min) albo samochód (40 min), dodatkowo w samochodzie mam miejsce siedzące, bagażnik i klimę. Niestety wyboru nie było, dopiero przeprowadzka sprawiła że nie muszę już jeździć codziennie autem.

    • @bartusek883
      @bartusek883 Год назад

      Ja mam podobnie w Szczecinie. Dojeżdżam z centrum Szczecina do pobliskiej miejscowości do pracy (13 km). Komunikacją zajmuje mi to około godziny, natomiast samochodem nawet 20-30 minut. Nie mówiąc o zapełnionym po brzegi tramwajem i ostatnich sytuacjach, gdzie tramwaj jest odwoływany. Również przewożenie laptopa oraz jedzenia w komunikacji jest również niezbyt wygodne.

  • @hinagiku239
    @hinagiku239 Год назад +28

    Jestem w uprzywilejowanej sytuacji - wynajmuję mieszkanie w dużym polskim mieście ok. 2 km od miejsca pracy i zawsze docieram tam pieszo. Nie mam samochodu, a nawet nie mam prawa jazdy (pomimo tego, że pochodzę z małej wioski, gdzie komunikacja zbiorowa wymarła - wizyta u rodziny to hardcore w ostatnich latach). Gdy jest gorsza pogoda/korki/remonty, trochę mam bekę ze współpracowników, a trochę pogrążam się w smutnych rozmyślaniach, bo gdy ja docieram do pracy w niezmienne 20 minut, to oni napotykają przeróżne perypetie i nagle czas ich dotarcia wydłuża się 3-krotnie...
    Chciałabym, żeby zaszły w Polsce takie zmiany, żeby nie było całkowitą normą robienie sobie prawka na osiemnastkę.

    • @adamkluska356
      @adamkluska356 Год назад +5

      Mam mieszkanie 104 m w centrum dużego miasta, gdzie ja mam do pracy 1 km, żona też mniej więcej tyle, przedszkole jest 300 m, szkoła 700m, kilka przychodni, sklepów i wszystkiego do kilkuset metrów od mojego mieszkania. Mam auto, ale jeżdżę nim raz na kilka tygodni. Jest to mega wygodne i oszczędza dużo czasu.

    • @tenwrzasku
      @tenwrzasku Год назад +1

      Co ma posiadanie uprawnień do kierowania autem, do wyboru, czy pójdę do pracy 2km pieszo, czy autem. Bez sensu.

    • @adamkluska356
      @adamkluska356 Год назад +2

      @@tenwrzasku 2 km autem jedzie człowiek, którego mi szkoda bo jest pokrzywdzony

    • @tenwrzasku
      @tenwrzasku Год назад

      @@adamkluska356 Dzięki. Teraz to mnie oświeciłeś swoją argumentacją. Ja o gruszkach, Ty o wierzbach. Swoją drogą, jakiego typu ludzie piszą w internecie "Mam mieszkanie 104 m w centrum dużego miasta" po czym "człowiek, którego mi szkoda bo jest pokrzywdzony"?

    • @wojciechk607
      @wojciechk607 Год назад

      @@tenwrzasku Pewnie mu chodzi o to, że 2km to jest na tyle mało, że korzystanie z samochodu w takim przypadku to nadużycie. Niestety, z obserwacji, większość osób nawet jeśli ma 1km to używa samochodu (a że też większość z nich ma nadwagę to już inny temat).

  • @andrzej7910
    @andrzej7910 Год назад +4

    Dlatego przeprowadziłem się z większego miasta do małego miasteczka wszystkie najważniejsze dla mnie rzeczy (supermarkety, paczkomaty, urzędy itp są i przede wszystkim spokój) a i zaparkować w centrum bez problemu się da, kto co lubi niektórzy lubią się kisić w MPK-ach, a nie którzy nie każdy ma wybór

    • @seboo008
      @seboo008 Год назад +1

      A co jeśli Andrzeju twoje dzieci będą chciały na studia się wyprowadzić z pierdziszewa i zamieszkać w stolicy województwa albo kraju? Będą dojeżdżały na rowerze czy im postawisz od razu mieszkanie i dwa auta gdzie nie będą mogły parkować? No chyba nie zabronisz dzieciom rozwoju intelektualnego czy zawodowego, prawda?

    • @plbronies3340
      @plbronies3340 Год назад +1

      No ja jak studiowałem, to na szcze z akademika miałem 3min z buta na uczelnię, ale Ci, którzy dojeżdżali z okolicznych miejscowości w większości robili to autami I po prostu był parking odpowiedniej wielkości pod uczelnią, praktycznie pod każdym wydziałem. Zresztą nawet jak by nie było to lepiej przyjechać na czas wygodnie autem i stanąć nawet 500m dalej, niż o tak zapitalać z buta 500m z przystanku, być 2h wcześniej, bo tak dojeżdża autobus z jakiegoś zadupia, stojąc w ścisku przez godzinę, bo objeżdża 10 wsi po drodze.

  • @grzegorz__
    @grzegorz__ Год назад +7

    Problem jest taki, że jakość transportu publicznego jest po prostu słaba. Może w Warszawie, metro jest okej (chociaż może ktoś mnie wyprowadzi z błędu), ale w innych miastach, gdzie transport opiera się na tramwajach czy autobusach (typu Wroclaw, Szczecin itd. itp.), no to jest słabo. Nie wiesz czy transport przyjedzie, czystość (zarówno autobusu / tramwaju jak i ... ludzi) też jest dyskusyjna, jakaś swoboda (że siedzisz i się nie ocierasz o kogoś) również. Nawet takie "banalne" kwestie jak odpowiednia temperatura są ... nie banalne. Wsiadasz jesienią w kurtce do autobusu, a tam chyba z 25 stopni. Wracasz nocnym, to z kolei zamarzasz ;) We Wrocławiu niektóre linie tramwajowe to nawet o 20:00 są zarypane ludźmi...
    Transport zbiorowy po prostu musi mieć odpowiednią jakość. Czy to metro, czy kolej podmiejska - musza być niemalże transparetne.
    Jeżdżąc autem, jasne można mieć "parkingowe anxiety", ale zaryzykuję stwierdzenie, że jeżdżąc autobusem / tramwajem tych anxiety jest niestety więcej :(

  • @BBBB-qf1zp
    @BBBB-qf1zp Год назад +1

    Jako osoba dojeżdżająca codziennie do Warszawy- parkowanie to tragedia. Nie da się zaparkować nie łamiąc zakazu. Szybkiego transportu nie ma, a i taniej wychodzi autem. Miasto likwiduje miejsca nie proponując żadnej lepszej i tańszej alternatywy.

  • @ekorych
    @ekorych Год назад +9

    Łatwo powiedzieć, a co ma zrobić osoba z ograniczeniami w poruszaniu się, albo ktoś robiący większe zakupy? Po prostu korzystamy z aut rozsądnie, kiedy naprawdę potrzeba, a jak nie musimy to korzystajmy z innych środków lokomocji.

    • @pafauk361
      @pafauk361 Год назад +5

      Systemy oparte na dobrej woli i rozsądku ludzi nigdy nie działały. To nie jest "po prostu", trudno znaleźć coś równie trudnego w zastosowaniu. I mówię z doświadczenia - mam dość duże problemy z poruszaniem się. Jako-takie luzy na niebieskich kopertach zaczęły się pojawiać dopiero po wprowadzeniu 500 złotowych mandatów jakieś 10 lat temu.

    • @konrad129
      @konrad129 Год назад

      @@pafauk361 uważasz, że wymuszanie na innych ludziach podejmowania decyzji, które ty uważasz za słuszne, jest lepsze?

    • @pafauk361
      @pafauk361 Год назад +4

      @@konrad129 jakoś zabrakło mi w twoim tekście odpowiedzi jak zorganizować społeczeństwo bez ograniczania czyjejkolwiek wolności. Ale biorąc pod uwagę że nigdzie nie pisałem że chce osobiście o kimkolwiek decydować to rozumiem że tylko chciałeś się poczuć świętszy od losowego typa w necie. To spk, pewnie jesteś lepsza osobą ode mnie, to nie jest trudne.

  • @jakotako2530
    @jakotako2530 Год назад +2

    Ja mam prostą zasadę, jeśli jadę do Śródmieścia, to nie robię tego autem, bo to jest bez sensu. Jeśli pracę mam poza dzielnicami typowo biurowymi (Mordor, Wola z brakiem miejsc parkingowych), to dojadę tam autem np na Pragę. Do sklepu pojadę autem, bo i tak sklepy mają spore powierzchnie parkingowe, a przy okazji mogę kupić więcej na raz. To samo tyczy się miejscowości poza Wwa, autem poświęcę na dojazd max godzinę/ półtorej w obrębie aglomeracji Warszawskiej, komunikacja zajmuje mi dwie lub dwie i pół godziny na wyjazd poza miasto.

  • @m3ri254
    @m3ri254 Год назад +17

    Mnie rozpie*dala fakt ze na np takiej mokotowskiej 90% aut to SUV-y.
    Mój tata choć ma swoje prywatne spore auto to gdy jedzie do centrum zawsze bierze małą fiestę mojej mamy, po co komu taki prestiz suva jak tym sie nie da przemieszczac….

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Год назад +4

      Też tego totalnie nie rozumiem. Ja mam Toyotę Yaris, a wolałbym jeździć smartem :D (tylko wtedy bym się na dłuższy wyjazd do rodziny nie zmieścił ;) ).

    • @lonelysoldier17
      @lonelysoldier17 Год назад

      @@klikbajty tego że im się chce męczyć manewrowaniem taką "krową" po mieście i wśród tych i tak nielicznych miejsc parkingowych ;) Ale jasne, masz rację.

    • @Ka-rn5us
      @Ka-rn5us Год назад +1

      Podpatrz jakie to są modele i porównaj ich wymiary z przykładową Toyotą Corollą... to, że coś ma trochę większy prześwit nie znaczy, że to jest wielki samochód... Co do zasady tj. większość SUVów to małe samochody tyle, że się wtedy nie wyróżniają i nie zwracamy na nie uwagi. Np. mega popularny Yaris Cross (pewnie nawet nie wiesz, że to SUV). Najpopularniejszy SUV Sportage? Jest KRÓTSZY o 4 cm od Toyoty Corolli. RAV4? GIGANTOZAUR! 4,6 długości, 14 cm dłuższy od Corolli, jak to w ogóle się mieści na ulicy... No chyba, że Corolla Kombi to wtedy KRÓTSZY! O właśnie Yarisach Crossach czy tam innych jakiś Panda Crossach to szkoda gadać...

  • @rucinskikr
    @rucinskikr Год назад +1

    Super, że ktoś z większymi zasięgami poruszył temat!

  • @czekoladowybaton8413
    @czekoladowybaton8413 Год назад +19

    Ja mam propozycję ciekawego filmu: Dlaczego mleko znajduje się praktycznie w każdym produkcie? Nawet tam, gdzie byś się tego najmniej spodziewał, np. w chipsach.

    • @Mivvlobeauty
      @Mivvlobeauty Год назад +1

      Wiesz że chipsy paprykowe nie są wege 😂 zawierają grzyby azjatyckie , ekstrakty mięsne 😂

    • @czekoladowybaton8413
      @czekoladowybaton8413 Год назад +2

      Akurat nie chodziło mi o kwestie wegetatianizmu/weganizmu, tylko o alergie.

  • @MrHades37
    @MrHades37 Год назад +5

    Ja nie mam tego problemu, zawsze znajduję gdzieś miejsce, bliżej lub dalej od miejsca docelowego, a nie dojeżdżać centralnie pod i liczyć że będzie miejsce, trzeba tylko przewidzieć te dodatkowe 5-10 min na szukanie takie życie, jak ktoś nie ma cierpliwości to niech nie jeździ autem po mieście, drogi będą spokojniejsze bez nerwusów :)

  • @meight2304
    @meight2304 Год назад +4

    Największy problem, który zauważam to przyzwyczajenie ludzi do korzystania z samochodu (pomijam przewożenie ciężkich/dużych przedmiotów raz na ruski rok) na bardzo krótkich trasach tj. do 3km. To jest dystans, który spokojnie można pokonać pieszo w czasie do 30 - 35 minut (za darmo i z korzyścią dla zdrowia). Nie wspominając o rowerze, który w mieście niejednokrotnie jest szybszy od samochodu.
    Duże natężenie ruchu to też dodatkowe koszty związane z utrzymaniem istniejącej infrastruktury (drogi, mosty), o czym się najczęściej nie mówi. Droga jak każdy produkt ma określony cykl życia i wytrzymałość, a w sytuacji, kiedy każdy poruszałby się autem (coraz większym i coraz cięższym), wymagałaby o wiele częstszych prac remontowych, a na to się wszyscy w podatkach składamy.
    Osobiście wolałbym, żeby polskie miasta, wzorem np. tych holenderskich, były bardziej dla ludzi niż dla samochodów.

  • @bohemat
    @bohemat Год назад +13

    Fajnie, że w filmie zostało uwzględnione, że nie każde zarejestrowane auto fizycznie w nim się znajduje

    • @stekon9112
      @stekon9112 Год назад +3

      I odwrotnie, rano do miasta wjeżdża tysiące aut zarajestrowanych w ościennych powiatach.

    • @Micz84
      @Micz84 Год назад +2

      Ale też jest sporo samochodów osób przyjezdnych które mają zarejestrowane samochody w rodzinnych miejscowościach i są też samochody firm, które swoje siedziby mają poza Warszawą, ale tu też mają swoje duże biura.

  • @d.j3997
    @d.j3997 Месяц назад

    Rozwiązanie: Parking PR przy wjazdach do miasta, obwodnica łącząca te parkingi i jednocześnie droga tranzytowa oraz dobry i częsty transport zbiorowy dowożący do parkingów, najlepiej wzorowany na moskiewskim metrze: linie ułożone gwiaździście i 2 lub 3 linie okrężne, ewentualnie jakaś dodatkowa w ścisłym centrum, gdzie ruch jest największy

  • @poprostus
    @poprostus Год назад +3

    Wydaje mi się, że kluczowe w transporcie miejskim (przynajmniej w przypadku stolicy) jest wzmocnienie trasportu miejskiego na przedmiesciach. Osoby, ktore mieszkaja po za Warszawa czesto musza i tak dojechac do jakiejkolwiek komunikacji w okolicach ktorej np nie ma dobrego parkingu wiec juz z braku laku jada bezpośrednio do Warszawy i zupelnie mnie to nie dziwi. Mysle, ze w samej stolicy komunikacja jest juz naprawde nie zla i mieszkancy z niej chetnie korzystaja.

  • @hervva
    @hervva Год назад +1

    Mieszkam w Gliwicach. Odkąd moja dzielnica została połączona ścieżką rowerową z centrum miasta dojeżdżam właściwie tylko rowerem. Wszędzie dojadę, rower zaparkuję prawie pod drzwiami, co z tego że autem dojechałabym o połowę szybciej na miejsce, ale po znalezieniu miejsca na parking i jeszcze dotarciu z parkingu do miejsca docelowego to czas dojazdu wychodzi taki sam. Może jeździłabym autobusami, gdyby były lepiej pomyślane, częstsze i docierające bliżej moich miejsc docelowych.

  • @etiennecharpantier9559
    @etiennecharpantier9559 Год назад +2

    Jak dla nie powinno się w mieście ograniczyć ilosc samochodów na jedną rodzinę do jednej sztuki, a na wsiach do dwóch. I zanim ktoś zacznie płakać, że jak to tak, bo ja potrzebuję swojego samochodu by dojechać do pracy i mój mąż też, to... wcale nie potrzebujesz. Niektórzy w ogóle nie posiadają samochodów i dają sobie radę. Po prostu jesteście przwyczajeni do wygody.

    • @pecewu
      @pecewu Год назад

      Komunizm skończył się 30
      lat temu. 😂

    • @horator5995
      @horator5995 Год назад +2

      @@pecewu Niesamowita ciekawostka. A co ma to do rzeczy?

    • @pecewu
      @pecewu Год назад

      @@horator5995 Zasugerowałem koledze, że nie warto kopiować rozwiązań ustroju, który zbankrutował moralnie i dosłownie.

  • @SuperMichuPL
    @SuperMichuPL Год назад +2

    Fajny materiał! :) Jestem osobą, która mieszka w dużym mieście powiatowym, na co dzień poruszam się komunikacją miejską, rowerem oraz samochodem... wszystkiego po trochu, w zależności od konkretnej potrzeby. I szczerze mówiąc, nie licząc roweru jako sposobu spędzania już wolnego czasu, to najbardziej lubię przemieszczać się autem. Choć jest to najgorsza opcja w kontekście środowiska, to przyznajcie sami, zbiorkom często bywa nieprzyjemnym miejscem. Własny samochód to niezależność, wygoda a często również element dystynkcji - jaki procent kadry kierowniczej, niezależnie od branży, dojeżdża do pracy autobusem?

    • @krzysztofrudnik4745
      @krzysztofrudnik4745 Год назад

      Taka sobie niezależność, pamiętam jak dawniej potrafiłem pojechać do centrum na jeden jego koniec, potem przejść to centrum w poprzek z z drugiego końca wracać do domu. Jak poruszasz się samochodem musisz zawsze do niego wrócić.

  • @shymaniac
    @shymaniac Год назад +17

    Szanuję za umieszczanie blooperów jako przerywników 😄

    • @luxferrum
      @luxferrum Год назад

      proszę nie mów 'obniżka minus 50 procent' - to jest dramat. matematycznie (logicznie) to jest to samo co -(-50), czyli podwyżka.
      i jak jestem za rowerami i zielonym transportem, to jednak w tym kraju bez samochodu się nie da: moje piękne miasto likwiduje miejsca parkingowe, spp jest już niemal wszędzie, zwęża też pasy ruchu, ale jednocześnie ogranicza zbiorkom i nie wprowadza logicznej infrastruktury rowerowej (ścieżki rowerowe donikąd i niepołączone a o miejscach postojowych z prawdziwego zdarzenia można pomarzyć)

  • @kamil19021994
    @kamil19021994 Год назад +1

    CH Zielone Arkady w Bydgoszczy- jak mam tam jechac autem, to dostaje bialej gorączki. Parking ogromny, ale same miejsca bardzo ciasne i wszystko kiepsko zaprojektowane. Wjezdzając stoi sie w sznureczku aut szukajacych miejsca parkingowego. Dojściem do przystanku i czekanie na autobus zajmuje mniej miejsca niz sam wjazd na parking więc moj wybór jest raczej oczywisty😅

  • @Slayyyibatiiii66677
    @Slayyyibatiiii66677 Год назад +4

    Spoko jest podgladać rozwiazania z Amsterdamu czy innych miast niderlandów, tam wszystko testują. Jak coś tam sie sprawdza to implementować, jeśli sie nie sprawdza to nie wprowadzać

    • @pecewu
      @pecewu Год назад +2

      W Holandii powstają na potęgę piętrowe parkingi, ale o tym miłośnicy rowerów nie powiedzą.

    • @Slayyyibatiiii66677
      @Slayyyibatiiii66677 Год назад

      @@pecewu To ci milosnicy rowerow sa niewidomi, ze ich nie widzą? Czy tobie chodzi o parkingi dla samochodów?

    • @pecewu
      @pecewu Год назад

      @@Slayyyibatiiii66677 Dla samochód, tak. Nie sprecyzowałem.

    • @Slayyyibatiiii66677
      @Slayyyibatiiii66677 Год назад

      @@pecewu Niderlandy to najlepszy kraj na świecie do jazdy samochodem, jeszcze lepszy do jazdy rowerem.

    • @pecewu
      @pecewu Год назад

      @@Slayyyibatiiii66677 Z tą jazda samochodem to bym polemizował.

  • @roborayman
    @roborayman Год назад

    W pojedynkę można jeździć EUC, które są poręczniejsze i praktyczniejsze od hulajek elektrycznych, nikt (jeszcze) krzywo na nie nie patrzy (wyglądają jak walizka z jednym kółkiem) dzięki czemu można z nimi wejść prawie wszędzie i nie przeszkadzać, wsadzić np. do koszyka na zakupy, a po zakupach jechać spokojnie z siatkami i plecakiem, bo obie ręce wolne. Co do parkingów, żyjemy w trzech wymiarach. Są pionowe garaże (windy), które na dwóch miejscach parkingowych zmieszczą 10+ samochodów. Gdyby robiło się takich więcej, może ich cena z czasem by się zmniejszyła. Na pewno praktyczniejsze i oszczędniejsze niż budować wielopoziomowy parking z betonu, plus sieć dróg dojazdowych w środku na każdym piętrze. Oczywiście wszystko dla tych, którzy naprawdę potrzebują jechać samochodem (przywieźć coś, jechać w dalszą podróż, albo w grupie).

  • @Pan_Blazej
    @Pan_Blazej Год назад +5

    Jeżeli kogoś takie tematy interesują, to bardzo polecam kanały "Climate Town" oraz "Not Just Bikes". Na tym pierwszym dopiero co ukazał się film nt. minimów parkingowych w USA.

    • @plbronies3340
      @plbronies3340 Год назад

      Nie dostrzegasz pewnego paradoksu w czepianiu się minimów parkingowych? Komunikacja miejska jest uprzywilejowana na każdym kroku, starczy wspomnieć o buspasach, dofinansowaniu komunikacji miejskiej przez miasto, pierwszeństwie autobusu włączającego się do ruchu (wyjazd z zatoczki) itd i to jest w porządku, jak rozumiem? A wymuszenie, żeby ktoś budując jakiś obiekt zapewnił parking jest już złe? Szczególnie że to pierwsze finansujemy my sami z podatków, a to drugie deweloper i pośrednio osoby które będą z tych miejsc korzystać.

  • @RoburtHere
    @RoburtHere Год назад +24

    Jako urbanista, sympatyk transportu i osoba zajmująca się zawodowo zrównoważoną mobilnością dziękuję za ten odcinek ❤ Rozwijajmy się jako ludzkość! To że ktoś ma samochód to nie znaczy, że jest lepszy od osoby używającej zbiorkomu 👐

    • @aqu32
      @aqu32 Год назад +3

      Zainteresuj się w takim razie bardziej kanałem, bo Kasia przygotowała już kilka naprawdę dobrych materiałów dotyczących urbanistyki, transportu i problemów trapiących współczesne miasta. Polecam.

    • @kormag1
      @kormag1 Год назад +1

      Ja nie czuję się lepsza od tych co używają zbiorkomu, po prostu zamiast tracić na dojazdy 4 godzinny dziennie wolę 1 godzinę i tyle

    • @thewolter9703
      @thewolter9703 Год назад +2

      @@kormag1 zależy gdzie się mieszka. Ja mam do Wrocławia pociągiem 25 minut, autem musiałbym w jedną stronę jechać godzinę. Także bardzo indywidualna kwestia czasem, zależna od tego gdzie się ma miejsce pracy, wystarczyłoby mieć dalej zarówno dom jak i prace od linii kolejowej i już by szacunek wyszedł inny

    • @kormag1
      @kormag1 Год назад

      @@thewolter9703 w moim mieście w którym teraz mieszkam nawet nie ma torów :D

    • @thewolter9703
      @thewolter9703 Год назад +2

      @@kormag1 Mam niezwykłe szczęście mieszkać teraz na Dolnym Śląsku, gdzie pociągi są bardzo często i gęsto i jest tendencja do przywracania tras poniemieckich i ich rewitalizacji. Pochodzę natomiast spod Radomia i też mieszkałem z dala do pociągu. Mimo mieszkania 10 km od miasta problem dojechać do niego wciąż jest większy niż tutaj 30 km od Wrocławia. No chyba że chce się dojeżdzać autem i czasami nie ma wyboru

  • @wojciechmagnus3587
    @wojciechmagnus3587 Год назад +6

    Gdyby za każde "przyjmijmy" i "zaokrąglijmy" w tym filmie dostawał złotówkę to mógłbym po mieście jeździć taksówkami prawie, że za darmo.

    • @horator5995
      @horator5995 Год назад +4

      Przedstaw zatem bardziej dokładne obliczenia

  • @p2002pl
    @p2002pl Год назад +35

    Mnie od dłuższego czasu wkurza ta cała samochodoza 😒 i czasami marzę sobie jakby to było cudownie, gdyby wszyscy podróżowali transportem publicznym i całe miasta byłyby pod niego zaprojektowane. 🥹🚅

    • @rivacra
      @rivacra Год назад +10

      Ja szczerze nienawidzę aut i też o tym marzę. Auto jeszcze na jakąś wycieczkę gdzieś w trudno dostępne miejsca ma sens, ale w mieście czy w tak wielkiej aglomeracji jak Warszawa?
      Niestety mój zawód jest taki, że komunikacją w sensowym czasie obecnie nigdy nie dojadę. To mnie strasznie wkurza i jak myślę ile aut, wiozących pojedyncze osoby, jeździ w jedną i drugą, to szlag mnie trafia. Te wszystkie transfery można by spokojnie obsłużyć sprawną (słowo sprawna to jest klucz) komunikacją miejską i podmiejską.
      Ale niestety Polska, która po czasach PRL-u zachłysnęła się już przemijającym i nieświeżym fanatyzmem samochodowym i teraz powoli zaczyna zauważać, że wcześniejsza likwidacja transportu publicznego była błędem. Szkoda, że tak późno, ale mam nadzieję, że któregoś dnia obudzę się w Polsce, gdzie transport publiczny będzie faworyzowany i będzie numerem jeden, a samochód będzie tylko zbędnym przeżytkiem dla największych fanatyków, a nie czymś, bez czego nie da się funkcjonować.

    • @Vladymir_Putin
      @Vladymir_Putin Год назад

      Mnie wkurza toaletoza. Ja myślę, że toalety indywidualne w każdym mieszkaniu to marnowanie przestrzeni i zasobów wody. Tylko toalety zbiorowe, tylko zbiorsracz! Najpierw na piętro, jka w Świecie według Kiepskich a potem szalety publiczne.

  • @McGregorM3
    @McGregorM3 Год назад +7

    Mieszkam w centrum dużego miasta i mam samochód. Nie oznsczto o jednak ze korzystam z niego często. Zasadniczo po mieście poruszam się pieszo, hulajnogą, rowerem lub komunikacją miejską. Jednak nie zamierzam się samochodu pozbywać. Choćby dlatego, że czasami mam ochotę wybrać się gdzieś poza miasto albo muszę przewieźć jakiś większy ładunek. Chciałbym mieć więc możliwość zaparkowania go w miarę blisko i wygodnie. Rozwiązanie to parkingi podziemne wielopoziomowe. Myślę, że wiele osób mieszkających w centrach miast gotowe by były płacić rozsądny abonament w zamian za pewne, własne miejsce na takim parkingu. Niestety u nas buduje się drogi nie myśląc o parkingach. A jak już gdzieś taki zostanie wybudowany to opłaty bywają horrendalne i w efekcie stoi pusty.

  • @adamar4444
    @adamar4444 Год назад +1

    I transport publiczny jedyne co to drożeje więc jeszcze bardziej zniechęca do korzystania z niego. Często jeździłem do znajomych w sąsiednim województwie i przed pandemią pociągiem regionalnymi wychodziło 2x taniej niż samochodem. Teraz to tylko o niecałe 1/4 taniej, ale za to cała podróż trwa 2x dłużej i trzeba przejechać 15 km na rowerze na dworzec bo nie ma jak się do niego dostać rano w weekend tak żeby na pociąg zdążyć. Przestałem widzieć sens w jeżdżeniu pociągiem w mojej sytuacji, busy do miasta też są ponad 3x droższe niż przed pandemią, autobusy jeżdżą tylko kilka razy dziennie i nie w weekendy. I jak tu nie mieć swojego środka transportu.

    • @pecewu
      @pecewu Год назад

      Bez jaj. Mamy najtańszy transport publiczny w Europie.

  • @BloodHoundPL
    @BloodHoundPL Год назад

    Ja bardzo długo dojeżdżałem do pracy warszawskim ZTM, ale firma, w której pracuję, znajduje się ponad 20km od miejsca mojego zamieszkania. Kiedy zaczął się kowit, kupiłem w końcu auto, bo jako młody facet, ani w transporcie zbytnio nie posiedzę, więc podróżowałbym ze wszystkimi przesiadkami ponad godzinę w jedną stronę, w tłoku i zas**nej maseczce na gębie.
    Przesiadka do auta uświadomiła mi, że ludzie po prostu wolą płacić za benzynę i ubezpieczenie, byle tylko nie musieć gnieść się z innymi w tramwajach i metrze. To + przyjemność z jazdy jest warte tych pieniędzy. Żeby rozwiązać problem zatłoczonej komunikacji miejskiej, musiałoby chyba na drogi i tory wyjechać ze dwa razy więcej pojazdów, ale wtedy ceny biletów poszłyby pewnie ostro do góry.
    Też nie lubię szukać miejsca parkingowego, ale u kierowcy ważny jest spokój i opanowanie.

    • @Pawe-is5ei
      @Pawe-is5ei Год назад

      Nie wiem czy wiesz, ale autorka całym serduszkiem wspierała szopkę z jedyną słuszną chorobą, z@m0rdyzm, i wszystkie szu,rskie "naukowe" rzeczy.
      Co do samochodów i komunikacji miejskiej masz rację. Mówienie aby pozbyć się całkowicie samochodów w miastach jest niedorzecznością, no ale czego można się spodziewać po lew@ckiej aktywistce ? Można przywołać chociażby dane dot. posiadanych samochodów - w Warszawie na 1000 mieszk. jest ok. 830 aut, a w Londynie ok. 780 (w 2003 r. to było ok. 820). Różnice niby niewielkie, ale zatłoczenie w komunikacji miejskiej już tak. Z tego powodu co roku w Londynie ponad sto razy jest zamykana jakaś stacja metra (w centrum). Oczywiście robotę robi także efekt skali. Jeśli faktycznie "wszyscy" przesiedliby się do komunikacji miejskiej, to wszystkiego musiałoby być minimum dwa razy tyle. Czyli dwa razy więcej metra, tramwajów, autobusów itd. Na takiej Marszałkowskiej w godzinach szczytu już teraz tramwaje wykorzystują na maksa przepustowość, więc gdzie jest miejsce na drugie tyle tramwajów ? Tak więc całkowite porzucenie samochodów to mokre sny aktywistów takich jak autorka kanału. O ile w małych i średniej wielkości miastach jest to wykonalne, w sensie idea teoretycznie możliwa do zrealizowania (ale w praktyce nieopłacalne społ.-ekonom.), to w dużych (powyżej 450 tys mieszk.) miastach już nie. Chociażby z powodu niewystarczającej infrastruktury - np. tramwaje zamiast dwóch obecnych "pasów", musiałyby zajmować aż cztery.
      PS. Aktywistka Kasia jest tak bardzo "otwarta" na dyskusję, że banuje za krytykę, toteż piszę z innego konta, bo mnie zbanowała. Coraz więcej ode0logii w jej filmach, a coraz mniej faktów.

  • @hannaperak1171
    @hannaperak1171 Год назад +25

    Striggerowałaś pies 😖
    A tak poważnie, ten film jest na tak wysokim poziomie wizualnym, że czapki z głów! Wszystkie ujęcia na pustych miejscach parkingowych, przejeżdżające samochody, "kocham cię kimkolwiek jesteś" - MAJSTERSZTYK.
    Wspaniale jest mieć takich Twórców jak Ty, Kasiu, w polskim internecie 🥹

  • @Gibon345
    @Gibon345 Год назад +7

    **Laughs in rower**

  • @pattieharley1563
    @pattieharley1563 Год назад

    świetny filmik - i merytorycznie argumenty przedstawione jak należy i pod względem formy - montaż, muzyka, narracja - profeska! Dziękuję i czekam na kolejne materiały.

  • @blackone2826
    @blackone2826 Год назад

    Jak jadę gdzieś dalej pozwiedzać to auto zostawiam pod miastem albo na kwaterze, a dalej jadę komunikacją. Wychodzi taniej niż zdzierstwo na prywatnych parkingach.
    Gorzej jak się chce jechać do miasta na zakupy, zostają tylko sklepy z dużymi parkingami.
    Jest ciekawa sprawa z tym drugim. Niektóre centra handlowe robią już opłaty za parkowanie.
    To jest totalne zdzierstwo i nie powinno tak być.

  • @marckz2149
    @marckz2149 Год назад +4

    Takie polskie Not Just Bikes powstaje na tym kanale.

    • @aqu32
      @aqu32 Год назад +1

      I bardzo dobrze, bo takich kanałów nigdy dość.

  • @magorzatajagoda8278
    @magorzatajagoda8278 Год назад +4

    Cieszę się że ostatnio rozwijasz te tematy❤

  • @bohemat
    @bohemat Год назад +1

    Wrocław pozdrawia tu często autem i MPK jest ciężko z szybkim dojazdem. MPK nie działa źle, są sytuacje, gdzie auto mocno wygrywa, szczególnie gdy trzeba coś przewieźć

  • @marekgouch4968
    @marekgouch4968 Год назад

    Bardzo ciekawy materiał. Też mam ten sam problem bo gdy mam jechac do centrum ogarnia mnie panika. Właściwie nie boję sie tego powiedzieć, że jadąc do innego miasta samochodem to tak jakbyś kulę u nogi sobie przywiazał. Po pierwsze nie mam miejsca do parkowania a jak już znajdziesz to musisz płacić i to słono. Dawniej kiedy było mało samochodów nie było tego problemu, ale dziś to koszmar. Niestety to se ne wrati.

  • @happypowerful
    @happypowerful Год назад +12

    Kasiu, czy mogłabyś kiedyś proszę zrobić odcinek o narastającym problemie alkoholowym Polaków? I tym jakie konsekwencje zdrowotne wiążą się z piciem alkoholu. Mój narzeczony uwielbia Twój kanał, jesteś jedną z niewielu osób, które ogląda w internecie. Bierze sobie Twoje treści za naprawdę porządną dawkę wiedzy! Także proszę zrób ten filmik żebym w końcu mogła powiedzieć "zobacz co Kasia powiedziała na temat picia piwa wieczorem, musisz z tym skończyć!" 😂😂❤️ Pozdrawiam Cię serdecznie

  • @kicham
    @kicham Год назад +7

    Jako osoba która jeździ skuterem spojrzałam na miniaturkę z takim "ej, tu jest miejsce" XDDDDD

  • @jacobsayss5872
    @jacobsayss5872 Год назад

    Błagam zrób film o ozonatorach, ozonowaniu pomieszczeń, wody, warzyw, owoców, mięsa, ogólnie żywności i jaki to ma sens oraz jakie tworzy w domu zagrożenia (szczególnie ozonowanie żywności)

  • @Izmaelnoco
    @Izmaelnoco Год назад +1

    Kocham auta, ale miasto powinno mieć tak infrastrukture oby za wsze samochód by wyborem ostatecznym, mniej opłacalnym, wolniejszym i niewygodnym. Niestety nie za wsze tak jest. Mieszkam w Krakowie i brak linii metra w tym mieście jest dla mnie niezrozumiały. Mam nadzieję że kiedyś to się zmieni.
    A co tam linia metra.. Kraków nie ma nawet rowerów miejskich...

  • @jedensamochodmniej
    @jedensamochodmniej Год назад

    A propos tych szacunków, to miasto posiada dokładniejsze dane i te martwe dusze da się odfiltrować z baz. Leasingowych aut też wiemy mniej więcej ile jest. Albo ile osób przejeżdża przez miasto (dane z gsm). Ale nie żebyś się jakoś mocno pomyliła, max. O 100 tys. Sposoby zbierania danych idą do przodu i miasto nadąża, w razie potrzeby jakichś danych zapraszam do kontaktu 😉

  • @BuBuLuBu5804
    @BuBuLuBu5804 Год назад +1

    Dający do myślenia materiał. Jak zwykle miło się ogląda. Mega ciekawy. Pozdrawiam z rodzinkom : )

  • @danio200219
    @danio200219 Год назад +10

    Świetny materiał! Zarówno merytorycznie jak i wizualnie.

  • @rivacra
    @rivacra Год назад +6

    Tylko z tymi autobusami i tramwajami też nie jest tak różowo.
    Większość jest "genialnie" zaprojektowana, że jakieś 80% miejsca to są te stojące, a w godzinach szczytu znalezienie wolnego miejsca graniczy z cudem.
    To jest ani wygodne, ani bezpieczne w przypadku jakiegoś wypadku.
    Na 15 minut jazdy jeszcze znośne, ale jeżeli ktoś ma jechać 40 minut to podróż w pozycji stojącej jest upierdliwa. I tak dzień w dzień.
    Więc nic dziwnego, że komunikacja miejsca przegrywa często z niewydolną i niewygodną komunikacją.
    Dodatkowo ta komunikacja nie wszędzie dojeżdża i nie zawsze sprawnie.
    Ja, chcąc dojechać do swojego miejsca pracy jadę autem 20 minut. Chcąc jechać komunikacją, musiałabym jechać 75 minut, z jedną przesiadką (zupełnie niezgraną, czasem trzeba czekać nawet 20 minut) i potem jeszcze 10 minut pieszo drogą bez drogi (moja firma jest w miejscowości poza Warszawą). Więc zimą byłaby to 75-minutowa podróż, w tym spacer ciemną, nieoświetloną drogą bez chodnika. No na pewno.
    Dojeżdżanie do pracy komunikacją lub rowerem to moje marzenie, ale niestety według mnie Warszawa i cała aglomeracja wokoło jest beznadziejnie zaplanowana pod tym względem, a komunikacja miejska to porażka. Bez auta w niektóre miejsca nie da się dojechać w ogóle. Miasto powinno dążyć do stworzenia stref ekonomicznych, aby miejsca pracy były w miarę skondensowane, inaczej wszystko się rozprasza i ujarzmienie tego jest niemożliwe. Jak zwykle wychodzi żałosny brak planowania długofalowego.

    • @Stalownik_
      @Stalownik_ 3 месяца назад

      Ja stoję 8 godzin dziennie i nie narzekam xd

  • @totylkoprofil
    @totylkoprofil Год назад +1

    Marzą mi się miasta ze znacznie ograniczonym ruchem aut osobowych, z lepszą komunikacją miejską i większą liczbą obszarów zielonych. Mam wrażenie, że władze stoją w rozkroku, próbując zadowolić wszystkich (szersze ulice, to nie większa przepustowość lecz większy ruch; więcej parkingów to nie więcej miejsca tylko raczej więcej aut), gdy należałoby rozbudować komunikację miejską i podmiejską. Dokucza mi brak połączeń, mała liczba kursów, przepełnione autobusy w godzinach szczytu (jestem niezmotoryzowana) oraz wszechobecny hałas i smog.

    • @plbronies3340
      @plbronies3340 Год назад

      Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie jeździsz autem i dlatego chcesz, żeby ich nie było i co 3min jeździły autobusy. Ja już też trochę autobusami się najeździłem i z całą pewnością mogę stwierdzić, że zakup auta to była najlepsza decyzja. W pracy jestem zawsze na czas, a nie albo godzinę wcześniej, bo tak mam autobus, albo się spóźnię, bo autobus jedzie opóźniony. Zawsze mam miejsce siedzące, jak chcę coś przewieźć to wrzucam do auta i jadę, a nie kombinacje alpejskie autobusami z 3 przesiadkami i siedzeniem pół godziny na jakimś wygwizdowie.

    • @aqu32
      @aqu32 Год назад +1

      @@plbronies3340 Pogadamy, kiedy koszty poruszania się samochodem zostaną urealnione - a alternatywne możliwości dostaną podobne przestrzenie. Wystarczy, śladem krajów zachodu, całkowicie kazać parkowania na chodnikach i to już w duży sposób urealni możliwości jazdy samochodem - kiedy dojazd do danego miejsca będzie trwał powiedzmy 15 minut, a znalezienie wolnego miejsca parkingowego, pół godziny. Dołóżmy do tego, również śladem krajów Europy zachodniej, przedzielanie mniejszych ulic ślepymi zakończeniami, które przejedziesz jednośladem, ale samochodem już nie. Tak, aby droga z punktu A do B, np rowerem czy skuterem, była dajmy na to o połowę krótsza niż samochodem.

  • @Dawid-ls5fw
    @Dawid-ls5fw Год назад

    7:07
    Nie do końca.
    To obliczenia według starych zasad.
    Obecnie autobusy przegubowe otrzymują homologację na około 130-150 pasażerów (w zależności od układu miejsc siedzących i zabudowy wnętrza), więc zapełnienie pojazdu to około 70%, a i tak to maksymalna pojemność.
    Aby podróżni nie jechali przyklejeni do okien potrzebne byłyby 2 Solarisy Urbino 15, wtedy zapełnienie wynosiłoby po 35 osób na miejscach siedzących i po 15 stojących. Ewentualnie jeden Solaris Urbino 18 albo 18.75 i jeden Urbino 12.

  •  Год назад +4

    Tymczasem na facebookowym koncie gminy Skawina za każdym razem, gdy pojawia się post o nowej infrastrukturze rowerowej, w komentarzach ludzie piszą "GDZIE MIEJSCA PARKINGOWE?"
    :D
    Gdzieś wraz z upadkiem PRLu i zachłyśnięciem się kulturą USA przejęliśmy z niej wiele wzorców. Niestety również tych negatywnych. Tymczasem ostatnio oglądałem film, w którym obywatel USA po wizycie w Polsce bardzo komplementował naszą komunikację zbiorową.
    Za wielką wodą spaprali infrastrukturę po całości. My nie. Osobiście jestem zwolennikiem usuwania miejsc parkingowych. Zostawiłbym tylko takie, które są przy punktach pożytku publicznego (urzędy, szkoły, szpitale, itp).

    • @horator5995
      @horator5995 Год назад

      To zjawisko wcale nie zaczęło się od upadku PRL, a właśnie za PRLu, przynajmniej w Warszawie. Najpierw wyburzanie kamienic pod szersze drogi przy odbudowie (jak Marszałkowska), potem budowa tras jak Łazienkowska czy dzielnica Ursynów, która, chociaż ma na dzisiejsze standardy mizerną liczbę miejsc postojowych, to ma układ ulic typowo pod spory ruch samochodowy. Do tego "motoryzowanie" Polski za pomocą Malucha czy Gierkówka jako proto-autostrada. Po upadku PRLu tylko przyspieszono przemiany wraz ze zniszczeniem kolei i autobusów

    • @plbronies3340
      @plbronies3340 Год назад

      ​@@horator5995mówisz zniszczeniem, jak by to było celowe. Po prostu zaprzestano wrzucania worków pieniędzy w coś z czego korzystały 3 osoby na krzyż. Po prostu każdy woli wygodne dojechać na czas autem niż być godzinę wcześniej, bo tak akurat autobus jeździ. No i można jechać w komfortowych warunkach, miejsce siedzące, muzyka, klima, a nie stać w 6 osób na 1m²

  • @MrHades37
    @MrHades37 Год назад +2

    Mieszkam praktycznie w Nieporęcie autobusów do Warszawy mam 2 każdy w zasadzie jeżdżący co jakąś godzinę naprzemiennie i zatrzymujący się na każdym możliwym przystanku na odcinku około 20 km zależnie gdzie się wysiada, a do tego do przystanku mam 15 min piechotą. Dla mnie podróż komunikacją to jest bardziej przygoda, niż codzienność, bo nie wyobrażam sobie jako dorosły człowiek dojazdu do pracy komunikacją, która zabierze mi ponad 1h45 w jedną stronę (absurd) vs 30-40 min autem, więc zupełnie nie leżą mi autobusy, tramwaje i inne te rzeczy, które śmierdzą szczynami, pijakami i spoconymi ludźmi. Sorry, ale wszystkie te wymysły o likwidacji aut, parkingów, zamkniętą strefą dla aut w mieście jest tak absurdalne, że ja się na to nigdy nie zgodzę i będę walczył do samego końca o to, by mieć wolność wyboru.

    • @dynamika3060
      @dynamika3060 Год назад +1

      Wolność wyboru już wykorzystałeś wybierając codzienne dojazdy. Czemu wydaje Ci się że ktokolwiek w Warszawie jest zobowiązany oddawać swoją przestrzeń, czyste powietrze i pieniądze na infrastrukturę żebyś sobie mógł wjechać i trzymać swojego gratka pod jego oknami?

    • @MrHades37
      @MrHades37 Год назад

      @@dynamika3060 w gracie to ty conajwyżej mieszkasz razem z innymi chomikami w ceglanych klatkach, a o pieniądze to się nie martw, bo i tak nie twoje.

    • @dynamika3060
      @dynamika3060 Год назад +1

      @@MrHades37 twierdzisz że publiczne to niczyje? To wiele wyjaśnia.

    • @MrHades37
      @MrHades37 Год назад

      @@dynamika3060 no niestety publiczne to znaczy niczyje zdecydowanie, to chyba jest oczywiste xD

  • @77gerda
    @77gerda Год назад

    Świetny film. Ja ewidentnie mam stres kiedy jadę do centrum Wawy i muszę zaparkować. Unikam jazdy tam jak tylko mogę przez właśnie problem z parkowaniem.
    Wg mnie jednak aut w Wawie jest dużo więcej niż oszacowałaś. Mase tu ludzi żyje latami mając auta zarejestrowane w innych miejscach Polski. Wg mnie to znacząca liczba.

  • @ياروسلافكاتشينسكي

    Lewackie pieprzenie. Zróbcie darmową, szybką komunikację miejską z dobrą siatką połączeń oraz częstotliwością i bezpłatne duże parkingi typu Park&Ride na przedmieściach, a aut w mieście będzie o 1/3 mniej. Walka z kierowcami przez likwidację parkingów, podnoszenie opłat za parkowanie czy jakieś chore strefy czystego transportu to droga donikąd.

    • @aqu32
      @aqu32 Год назад

      Nie ma problemu - jest to do zrobienia w przeciągu raptem kilku lat. Ale na pewno nie przy obecnych poziomach podatków.

  • @alexyouk8198
    @alexyouk8198 Год назад +2

    Proste, pozbądźmy się idiotycznych aut z miast.

  • @NoName-mo7tp
    @NoName-mo7tp 4 месяца назад

    Myślała, ze nie będę robić prawa jazdy, ale ostatnio się za to zabrałam. Bo naprawdę męczą mnie dojazdy do mojego rodzinnego miasta gdzie komunikacja po prostu lezy i kwiczy, marnuje czas na opóźnienia przesiadki trwające bógwie ile, zamiast cieszyć się ze spędzonego czasu z rodzina.

  • @nilredowski
    @nilredowski 4 месяца назад

    Not just bikes - fajny kanał, który mówi o takich tematach

  • @jjaaccoobb000
    @jjaaccoobb000 Год назад +1

    A na drugim końcu tej dyskusji mamy przeciwników idei miasta 15 minutowego jako ich ubezwłasnowalnianie. Ok uwięzienie człowieka w obrębie 15 minut i pozbawienie go auta to zły pomysł ale 15 minut transportem publicznym, rowerem, hulajnogą i załatwienie 80% swoich potrzeb to moim zdaniem dobry pomysł a jak potrzebuje się czegoś z dalszej odległości to jedzie się po prostu autem.

  • @roksanakonieczna5722
    @roksanakonieczna5722 Год назад +1

    Bez auta bym daleko nie zaszła, jakkolwiek to nie brzmi 😂 auto potrzebne mi jest do pracy. Raz jadę 20km, a następnym razem 200 km... No i wygoda i brak stresu że nie będzie miejsca w transporcie publicznym, albo czy w ogóle ten transport do tego miejsca będzie. Poza tym przesiadki, planowanie trasy,opóźnienia... to kosztuje dużo czasu. Dla mnie auto to ogromne udogodnienie i niezależność. Nie zrezygnuję 🤷

  • @ronds
    @ronds Год назад +2

    Liczby są zatrważające, ale do wyznawców samochodów większość argumentów nie trafia. Problem korków w szczytach komunikacyjnych to głównie problem zarządzania dojazdami przez ludzi. Rano rodzic/opiekun wiezie dwójkę, trójkę dzieci do żłobka, przedszkola, szkoły, często znajdujące się w różnych miejscach i potem sam jedzie do pracy. Z reguły te placówki nie są po drodze do punktu docelowego - pracy, wobec czego krąży po dzielnicy, dzielnicach, po mało przepustowych ulicach przez łącznie około godzinę. I jak połączyć wszystkie takie osoby, w jednym czasie to wychodzą korki. Najgorzej, że często można tego uniknąć dając dzieciom trochę samodzielności w korzystaniu z transportu publicznego, ale niestety argument rzekomego "bezpieczeństwa" wygrywa, a logiczne argumenty padają.

    • @pecewu
      @pecewu Год назад

      Czemu rzekomego? Puściłbyś dziecko same wśród żuli w autobusach?

    • @ronds
      @ronds Год назад +2

      @@pecewu oczywiście. Tak wygląda ten świat. Chcesz, żeby w wieku 20 lat zobaczyło osoby w kryzysie bezdomności po raz pierwszy i się przestraszyło, nie wiedziało o co chodzi? Chowanie pod kloszem jest o wiele gorsze. Gdy jeździłem do szkoły autobusem nie było lepiej, a śmiem twierdzić, że gorzej. Nie ma powodu by dziecko czuło przed tym strach.

    • @horator5995
      @horator5995 Год назад +1

      @@pecewu Dzieci najczęściej giną w wypadkach samochodowych jako pasażerowie

    • @jestes71830
      @jestes71830 Год назад

      W moim mieście dosłownie szybciej przejdę na drugi koniec miasta niż dojadę autobusem do tego pracuje w mieście obok w firmie przy której nie ma żadnego przystanku i w takich godzinach w których nie ma autobusu. Jak żyć bez samochodu? Na rower za daleka droga

  • @pro100olga
    @pro100olga Год назад +1

    Mieszkam w Warszawie, i wydaje mi się, że tu posiadanie samochodu tworzy więcej problemów, niż rozwiązuje. Korzystam z transportu publicznego, ktory jest rewelacyjny, a w razie potrzeby (na przykład, wyjechać gdzieś z dzieckiem) jadę taksówką. Oczywiście, nie każdemu to pasuje, zwlaszcza jeżeli mieszkać poza miastem, ale myślę, że dużo osob mogłoby latwo zrezygnować z samochodu.

    • @seboo008
      @seboo008 Год назад

      Niestety to tylko Wawka praktycznie. Zachłyśnięcie się kapitalizmem w latach '90 i autami, zrujnowały zbiorkom, i nie oczekuj że przez najbliższych 30 lat nagle się wszystko odwróci.
      Wciąż w Polsce wiele osób ma myślenie że ich złom to jakiś symbol statusu. A co najgorsze to myślenie przekazują kolejnym pokoleniom.

  • @michamaj6290
    @michamaj6290 Год назад +1

    0:30 w mieście da się znaleźć miejsce parkingowe. Zależy od miasta i od pory. I od części miasta. Sprowadzanie problemu do sytuacji w centrum Warszawy/Krakowa/Łodzi o godzinie 18 jest tylko częścią obrazka.

    • @aqu32
      @aqu32 Год назад +1

      Da się, bo w Polsce masz ogromną pulę dodatkowych miejsc parkingowych w postaci chodników. W większości krajów zachodu parkowanie na chodnikach jest jednak zabronione.

  • @domin1987
    @domin1987 Год назад +1

    Nie trzeba wszystkiego betonować na powierzchni - dobrym pomysłem w perspektywie długoterminowej jest budowa wielopoziomowych garaży podziemnych pod każdym nowym budynkiem.

  • @ignoracy
    @ignoracy Год назад

    Jestem samochodziarzem, entuzjastą samochodów, lubię wrum wrum. Jednocześnie uważam, że w ścisłym centrum miasta ruch samochodów powinien być prawie całkowicie zabroniony. Teraz nie da się ani jeździć, ani chodzić po ciasnych uliczkach. Trzeba umyślnie chcieć tego nie widzieć, żeby tego nie widzieć

  • @Piermarlin
    @Piermarlin Год назад

    Można łatwo - tylko trzeba wiedzieć gdzie. Ja sam się nie pcham, gdzie jest pewność tłumów - boje trochę parkować w takich miejscach, więc po co się denerwować "czy się zmieszczę/ trzeba szybko parkować, bo będą trąbić/ trzeba uważać". Płatny parking w mieście spowodował, że za 3zł mam pewność miejsca postojowego, bo jest pusty w 80%. 3zł to niewielka kwota za spokój - po prostu!

  • @Capitain-Jack
    @Capitain-Jack 9 месяцев назад

    Wystarczyły by trzy, paro piętrowe parkingi które mają po 3000 miejsc parkingowych w strategicznych miejscach w Warszawie by problem parkingowy zniknął, bo nigdy by nie był pełny. Mieszkam w Bristolu i jest parking 7 piętrowy i ma 2500 miejsc i nigdy nie był pełny, a zapełnia się tylko do połowy i tylko gdy jest coś w centrum… miasta nie umieją organizować takich rzeczy przyszłościowo… zamiast odrazu zrobić parkingi piętrowe to najpierw robi się hektarowe parkingi które zajmują dużą powierzchnię. Bo myślenie jest jak na filmie… odrazu trzeba brać i wyłącznie parkingi piętrowe, a nie powierzchniowe…umieją budować 30 piętrowe wierzbowce, to wystarczą 5 piętrowe parkingi na których zaparkuje 5 000 aut… i naprawdę mniej zajmuje niż parkingi które są teraz.

  • @imellie8929
    @imellie8929 Год назад +3

    Dlatego kocham małe miasta. Oława-Strzelin, tam miejsce na zaparkowanie jest dosłownie wszędzie, to jest piekne. Parkingi są darmowe albo można zaparkowac na parkingu sklepu na przykład :)

  • @gabi33chan
    @gabi33chan Год назад +3

    Dziwnie było oglądać na filmie okolice swojej kamienicy... Zaczęłam patrzeć, czy w tle się gdzieś nie załapałam 😅😅😅

  • @patrykkulpok6908
    @patrykkulpok6908 Год назад +2

    Ktoś tu chyba ogląda pewnego Kanadyjczyka, który się przeprowadził do Amsterdamu z powodu dobrej urbanizacji.

  • @kormag1
    @kormag1 Год назад +9

    z punktu A do punktu B autem jadę 30 min (przez dwa miasta) autobusami ponad 2 godziny, i nie dlatego, ze są korki, po prostu inną krótszą trasą, nie tracę też czasu na dojście do przystanku, dwie przesiadki również z dojściami i dojściem z przystanku końcowego do punktu docelowego... także ten, ciekawe dlaczego ci ludzie tak lubią tymi autami jeździć, acha i dodam, ze mam chorobę lokomocyjną także czytanie w autobusie odpada, a i zdarzała mi się po 1 godzinie jazdy autobusem musiałam wyjść z niego z powodu mdłości :(

    • @Thea._
      @Thea._ Год назад +18

      Kasia ma też film na temat o którym piszesz. Wykluczenie komunikacyjne i pogarszanie się w Polsce komunikacji zbiorowej. Polecam.
      Ja nie wyobrażam sobie aby zachęcać ludzi do autobusów, likwidując np miejsca parkingowe, jednocześnie nie modernizując i usprawniając całej komunikacji zbiorowej. Aby działała sprawnie, przesiadki były wygodne, a tobie dojazd nie zajmował 4 razy dłużej niż samochodem.

    • @lisiastaa4539
      @lisiastaa4539 Год назад +4

      Oprócz twojej choroby lokomocyjnej można rozwiązać ten problem rozwijając infrastrukturę transportu publicznego. Ale jeśli będzie dawać priorytet samochodom. Zapędzimy się w ślepą uliczkę - uzależnienie od samochodów stanowi ogromny koszt dla społeczeństwa: więcej hałasu w mieście, mniej terenów zielonych, większa otyłość u ludzi itp.

    • @leszeksawa8934
      @leszeksawa8934 Год назад +2

      Tak samo ja - 5 min czytania czegoś w autobusie i ból głowy...

    • @kormag1
      @kormag1 Год назад

      @@Thea._ Widziałam też ten film. Mieszkam w aglomeracji górnego śląska, jak o tym myślę, to wydaje mi się, że problemem jest tutaj mnogość i zawiłość ścieżek po których ludzie muszą jeździć i niestety nie da się za bardzo tego ogarnąć inaczej przy niewystarczającym budżecie, stąd trasy wycieczkowe. Z tego powodu też problem jest z pociągiem bo na trasie gdzie autobus jedzie około 30 min, pociąg 8, ale zdarza się, że pociąg musi przepuścić inny i np stoi przed peronem 20 min i nie może nikogo wypuścić :(

  • @joannaporebska5240
    @joannaporebska5240 Год назад +1

    Nienawidzę jeździć po dużych miastach. Pieprzyć skomplikowane ronda, tramwaje i dziwaczne skrzyżowania. Parkowanie - to jest dopiero koszmar. Jak jestem w Bydgoszczy autem, to zostawiam je pod mieszkaniem (albo w okolicach, bo pod blokiem mam miejsce na 10 samochodów) i jeżdżę komunikacją miejską. U siebie na pipidówie też mamy problem z miejscem parkingowym. Tu z kolei chodzę pieszo jak tylko mogę. Nienawidzę samochodu jako środku komunikacji, chociaż jest on niezbędny momentami

  • @Rossinyol9775
    @Rossinyol9775 Год назад +2

    Świetny odcinek. Pozdrawiam 😊

  • @greenpeaks
    @greenpeaks 11 месяцев назад

    ..tylko, że ten milion aut nie potrzebuje w jednym, tym samym czasie wjeżdżać i przejeżdżać przez centrum.. a mimo to, że jest to jakiś mały procent tej liczby to ciągle miastu za dużo aut w centrum.. ludzie wybierają auta z wygody.. komfort przemieszczenia się autem z pkt A do B jest olbrzymio większy niż przejazd komunikacją publiczną.. więc miasta próbują na wszelkie sposoby zmniejszyć ten komfort poprzez zwężanie ulic i zabieranie miejsc parkingowych żeby sprowadzić komfort jazdy autem do jazdy np busem, czyli jak to teraz jest w modzie: zrównoważyć..

  • @mateuszbanachowicz9147
    @mateuszbanachowicz9147 Год назад

    Auta nie rotują efektywnie bo (prawie) nikt nie jedzie do sklepu po jego zamknięciu, do urzędu w weekend albo do kościoła w środku tygodnia. Większość parkingów zapełnia się tylko w konkretnych godzinach a nie przez cały dzień.

  • @roweroWAWA
    @roweroWAWA Год назад +1

    Bardzo powierzchownie potraktowany temat, aż trochę żal... Proszę zrobić bardziej dogłębną analizę problemu transportu w mieście, będzie spokojnie na 2-3 odcinki po 30 minut.

  • @jestes71830
    @jestes71830 Год назад +2

    W moim mieście jest taka komunikacja miejska że w większości przypadków szybciej dojdę pieszo niż autobusem. Chcesz się szybko poruszać to no musisz mieć własny transport

  • @paulatomczykowska3016
    @paulatomczykowska3016 Год назад +1

    Absurd komunikacyjny z mojego miasta. Polikwidowano wiele połączeń. Z mojego osiedla na dworzec PKP jechało się około 12 minut. Teraz puszczono jeden autobus "po pętl" po całym mieście i jedzie się 55 minut.