@@hater5940 Hej, podałeś świetny link do filmu o pogaństwie. Tak nawiasem mówiąc - wszystkie wierzenia pogańskie miały założenia, że bóstwa zamieszkują nasz świat - rzeki, góry, lasy i że można dzięki temu z nimi coś ugrać. Olimp był w naszym świecie a nie poza nim, tak samo szamańskie zabiegi dotyczyły konkretnych bóstw przyrody, deszczu, zwierzyny łownej, lasu, itp., które były konkretnie w tych rzeczach. To wszystko było - w świecie - i stanowiło pierwotne „siły przyrody”. Bardzo dobrze, że chrześcijaństwo zwalczało takie poglądy - bo były one związane z Światem/Ziemią i wiadomo, że były błędne - czyli zawierały wyjaśnienie (błędne) zjawisk przyrodniczych tego świata. Odejście od tych bzdur utorowało drogę do powstania nauki, prawdziwej empirycznej nauki.
Łukaszu, nie wiem, czy dalej czytasz komentarze na bieżąco, tym bardziej pod VODem ze streama, ale czuje spirytualną aż potrzebę napisania. Śledzę twój kanał właściwie od początku, bywałam naprawdę aktywna w komentarzach, oglądałam filmiki po kilka razy, a byłam wtedy totalnym grzdylem, lat około trzynaście. Za mniej więcej dwa tygodnie, po rozszerzaniu przedmiotu w liceum i olimpiadzie, rozpoczynam studia filozofii na uniwerku - z pełną szczerością mogę powiedzieć, że twoja twórczość skierowała mnie na tęże drogę, zaszczepiając we miłowanie mądrości od małego. Dziękuję, wiszę ci
Z filozofią jak z religią: jest ich dużo, każda ma inne założenia, prawie żadnych wspólnych wniosków, szukanie dowodów, które odpowiadają hipotezom itd. Ja filozofii nie studiowałem. Czytałem jednak książki i trochę po internetach, bo sam filozofię lubiłem. Na koniec zostajesz ze zbyt dużą ilością pytań, jedną tezę da się podważyć inną, wszystko się miesza itd. Po wszystkim zostałem z takimi opcjami: 1. akceptuję nihilizm; 2. szukam pocieszenia w religii. Do takich wniosków doszedłem ja. Mam nadzieję, że Ty znajdziesz lepsze rozwiązanie i dasz mi znać po studiach. Z góry dzięki.
@@s-c_osmonaut9013 bzdura! Filozofia jest jedna. To dziedzina rozważań ogólnych i dopiero tych rozważań może być masa przeróżna. Jednakże filozofia to podstawa rozumnego poznania i musi w pełni respektować metodologię naukową - nazywać rzeczy po imieniu, odróżniać spekulacje od realu itp. To z umiłowania mądrości, z rozważań ogólnych wyodrębniają się przez wieki dyscypliny naukowe w miarę przybywania wiedzy w danym temacie. Pierwsza chyba dawno, dawno temu wyodrębniła się medycyna, potem astronomia. Całkiem niedawno psychiatria i psychologia... I wszelkie dyscypliny naukowe nie mogą obyć się bez otoczki filozoficznej, spekulatywnej, aby nie ustać w rozwoju. Filozofia jest niezbędna w codziennym życiu każdego myślącego człowieka. Problem w tym co wyczyniają ludzie upośledzeni wiarą. Oni dla usprawiedliwienia idiotyzmów swoich mitologii religijnych bełkot swój nazywają filozofią. Bełkoczą już tysiące lat o jakichś zafajdanych absolutach-śmutach, choć to nigdy nie dało żadnego efektu poznawczego i nie rokuje. Byłoby uczciwiej, gdyby zaniechali maskującego bełkotu i też szukali pocieszenia w religii, ale, niestety, wielu ludzi potrzebuje racjonalizować sobie głupotę wiary i szuka pocieszenia w pseudofilozoficznym bełkocie.
@@Astrotaur Mówiąc, że filozofii jest dużo, miałem na myśli mnogość światopoglądów, które są przez nie przedstawiane, np. jedni uznawali istnienie jakiegoś Boga, wyższej woli, opatrzności itd. Inni dochodzili do wniosków, że nie ma nic i życie nie ma żadnego sensu, w związku z tym nie ma żadnych, rzeczywiście istniejących wartości. Jeszcze inni stwierdzali, że nie da się posiąść całej wiedzy, a w szczególności na temat sensu istnienia czegokolwiek. Wszystko to tylko teorie, które da się często w jakimś stopniu udowodnić i w podobnym stopniu obalić. Dlatego właśnie uważam, że filozofia przez tysiące lat szukała wiedzy pewnej, obiektywnej i póki co zawodzi (przynajmniej odnosząc się do tych konkretnych zagadnień, tzn. obiektywnych przekonań, właściwości sposobu życia, rzeczywistych wartości). Na końcu w tych kwestiach było zbyt wiele światopoglądów, żeby można było być przekonanym o słuszności jednego lub uwierzenia jednej szkole filozoficznej, że akurat ich przekonania są właściwe. Do dziś mamy ludzi, którzy zadeklarują się jako stoicy, epikurejczycy, hedoniści, sceptycy, nihiliści itd. Można by długo wymieniać. Tak samo z religiami. Chodzi mi o to, że filozofia powinna dążyć do obiektywnych i słusznych przekonań o świecie, a jednak widzimy dookoła, że od tysięcy lat do tego nie doszła. Mamy tylko mnóstwo teorii, żadnych pewników.
@@s-c_osmonaut9013 Spróbuj odróżnić historię filozofii od filozofii. Choć tu też jest często problem, gdy ludzie studiujący filozofię potrafią doskonale opisać co napisał Michałowski o tym co napisał Kowalski o tym co myślał Maliniak, ale...., ale! nie potrafią filozofować, czyli snuć rozumnych rozważań. Nauka zajmuje się tym co jest, co wiemy teraz, a nie tym co działo się kiedyś. i tak działa filozofia, olej historię. *Wszystko to tylko teorie* Hipotezy, jeśli już *filozofia powinna dążyć do obiektywnych i słusznych przekonań o świecie* i tak jest. A że matołectwo ubiera foliowe czapeczki, snuje historie o brzozach atakujących samoloty, opowiada banialuki o błaźnie z krzyża....? to nie jest filozofia.
@@Astrotaur Odróżniam filozofię od samej historii. Chodzi mi o "filozofowanie" właśnie. Wszelkie rozmyślania nie dają obiektywnych wniosków, historia jest jedynie potwierdzeniem. Jednak do tych samych wniosków dochodzę dzięki samodzielnemu "filozofowaniu". Sądzę (już z tego właśnie słowa wynika słuszność hipotezy), że filozofia nie potrafi być obiektywna (sama siebie obala w pewnym sensie). Człowiek, który uznaje wiedzę obiektywną, kieruje się subiektywnym przekonaniem na ten temat, dlatego sam obiektywizm istnieje tylko w subiektywnym uznaniu. Nawet taka hipoteza jest subiektywna, ponieważ jest moja. I rzeczywiście, nie powinniśmy odnosić się do nauki, tzn. do tego, co jest fizycznie możliwe do przedstawienia. Ja odnoszę się do niejednoznacznych tez "egzystencjalnych", światopoglądowych, do tych, których udowodnienia nie mamy możliwości. Przynajmniej obecnie. Historia właśnie daje nam opcje: 1. Nie da się posiąść obiektywnej wiedzy w pewnych kwestiach; 2. Być może się da, jednak to też jest tylko kolejną hipotezą (i to jest właśnie założenie filozofii).
@@fotografka9919ale wchodzisz tu, prawdziwy ateista wszelkie wierzenia ma w du..., Ty jak widać musisz się dowartościowywać i rozwiewać swoje wątpliwości
Pierwszy raz obejrzałem Twój film. Jesteś sympatyczną osobą. Dobrze się Ciebie słucha i można się sporo dowiedzieć. Wyglądasz na uczciwą osobę i posługujesz się merytorycznymi argumentami zamiast atakować religię dla zasady, bo tak. Powodzenia w poszukiwaniu prawdy! Mt 7,7-9
W sumie to zależy. W anguelskim mamy 2 różne słowa, proof i evidence. Proof oznacza dowód w takim sensie bardziej logicznym, może być np. mathematic mathematical proof albo jeżeli mamy oskarżonego i znajdziemy niepodważalny proof jego winy. Evidence ma lżejsze znaczenie, np. naukowcy mogą znajdywać evidence na korzyść jakiejś hipotezy, co jej nie potwierdza, nie jest to proof, ale zwiększa jej prawdopodobieństwo. Albo jak mamy tego oskarżonego i znajdywane są poszlaki, dowody - evidence jego winy, ale nie są konkluzywne. W polskim obie te rzeczy chyba tłumaczy się jaki dowód, dowody. Jeżeli ktoś uważa, że ma jakiś evidence na istnienie Boga, to może się myli, ale może mówić np., że wg niego to jest evidence
@@pinkraven4402 To prawda, ale jeśli ktoś używa "evidence" jako bardzo szerokiej szufladki to większość przypadków użycia w języku polskim wpada do słowa "przesłanka". W wyniku takiego chaosu semantycznego ludzie nagminnie mylą naukę z pseudonauką. Ostatnio dosyć często spotykam się z tym w internecie. I wcale nie pod filmikami z żółtymi napisami, a na przeciwnym biegunie.
@@Prochniak35 Nie no, wiem jak jest, uprawiając apologetykę wierzący mega rzucają się na słowo słowo "dowód", jakby chcieli wzmocnić wydźwięk argumentu. No ale też myślę, że mają jakieś prawo, jak ktoś uważa, że ma "evidence" na istnienie Boga, to chyba nie jest to błędne użycie słowa "dowód/dowody", ale no mówię, nadużywane jest jak wyżej napisałem, no nie?
Ilość kopii nie świadczy o tym że źródło do którego kopie się odwołują jest prawdziwym przekazem . Pierwowzór , źródło , podlega krytyce i to decyduje o jego wiarygodności lub nie .
Jakby kryterium zawstydzenia tak działało, to Spider-Man jest postacią historyczną, bo w historycznym filmie była scena, kiedy ubrany w strój Venoma jest wredny dla ludzi:D Ale oczywiście prawdziwy jest tylko ten pajączek grany przez Toby'ego Maguire'a, bo to w jego filmie było, późniejsze serie wybielały ten epizod:D A w drugą stronę - tak zwana "Kronika polska" Galla Anonima to dzieło, przy którego powstawaniu wylało się kilka wiader wazeliny w stronę Bolesława Krzywoustego, a mimo to jest to dzieło o sporej wiarygodności historycznej. A Gall Anonim bynajmniej nie zawstydza zleceniodawcy i pisał za jego życia. Ale mamy też niemieckie (i nie tylko, ale te są najlepsze) księgi historyczne, które potwierdzają wydarzenia z "Kroniki polskiej" i to jest o wiele lepsze kryterium. Dzieła pozabiblijne co do chrześcijaństwa, co najwyżej potwierdzają, że było coś takiego, jak sekta chrześcijan, ale nic o jakichkolwiek wydarzeniach biblijnych, tym bardziej z ST. A no i po Bolku Śmiałym i wydarzeniach z "Kroniki" - czyli przypomnijmy, elementarza lizodupstwa na poziomie kosmicznym - mamy jeszcze dowody archeologiczne...
Sorry ale Platon był w Heliopolis-ON i przekazali mu informacje o Mojżeszu poza tym kapłańskie kalendarium Lamentancyjne kapłana Ipuwera dokładnie opisuje 8 plag Egipskich oraz wspomina o słupie ognia ruclips.net/video/_uaV-ryM_xs/видео.html
@@marcinmaj8477 a co ma Mojżesz do wiatraka? Czy w moim komentarzu pada choć pół słowa na jego temat? Nawet fragment filmu, do którego się odnosze nie wspominał nic o Mojżeszu - na kryterium zawstydzenia Łukasz powoływał się w kontekscie czynów Jezusa opisanych w Marku i lekko podkolorowanych w Mateuszu. Od Mojżesz to jest tak daleko, że... znaczy moge konkretną liczbę podać jak daleko:D między 13 a 15 wieków różnicy;]
@@marcinmaj8477 A jak chcesz powoływać się na to, co Platon słyszał o Egipcie - to zacznij od pokazania mi ruin Atlantydy... Pisma Platona to w zdecydowanej większości czysta fikcja literacka, mająca na wydumanym przykładzie pokazać pewne tendencje, np przywołana Atlandyda miała bć teoretycznym miejscem, gdzie system polityczny, jaki Platon uważał za najlepszy - działał idealnie, w przeciwieństwie do współczesnej mu Grecji.
Ja tylko stwierdziłem że zdanie ,, Dzieła pozabiblijne co do chrześcijaństwa, co najwyżej potwierdzają, że było coś takiego, jak sekta chrześcijan, ale nic o jakichkolwiek wydarzeniach biblijnych, tym bardziej z ST.... nie jest prawdziwe wydarzenia takie jak plagi egipskie mają potwierdzenie choćby u wspomnianego kapłana Amona Ipuwera nie mówiąc już o inskrypcji Totmesa IV czy treść listów z Amarna .@@nihilistycznyateista
Łukaszu orzypominam, że UFO z pewnością istnieje ponieważ to skrót od unidentified flying object a takich obiektów zauważono przynajmniej setki tysięcy :)
4 wiek p.n.e. Zdobycie Tyru przez Aleksandra Macedońskiego. pl.m.wikipedia.org/wiki/Obl%C4%99%C5%BCenie_Tyru "Miasto upadło". Dzisiaj nazywane Sur, a nie Tyr. Mi wystarczy.
Bóg do którego chcą iść po śmierci katolicy, nakazuje aby ludzie mordowali dzieci własne i dzieci sąsiadów. 🙏EZ 9, 5-7🙏1 Sm 15,3🙏Pwt 25:11-12🙏Pwt 13, 7-12🙏Wj 32,27🙏Lb 31🙏Kpł 24, 13-16🙏Pwt 7:16🙏Pwt 13:15🙏Pwt 20:16🙏Oz 14:1🙏Joz 6:21🙏Joz 7:25-26🙏Pwt 32:41-42🙏Joz 10:40🙏Lb 15,32-36🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 21:18-21🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 22:20-21🙏
Błędna teza Mikołaja: Dawniej wierzono, że to Mojżesz jest autorem Pięcioksięgu, przypisując mu to autorstwo na zasadzie pseudonimii- symbolicznie. Później wielu egzegetów chrześcijańskich i żydowskich broniło tej koncepcji. Tradycyjny judaizm dalej zdecydowanie broni tezy o mojżeszowym autorstwie Tory. Jednak obecnie pod wpływem badań biblijnych, niektórzy Żydzi rewidują lub reinterpretują te tradycyjne przekonania. Ze strony katolickiej dokumenty Papieskiej Komisji Biblijnej z początków XX wieku wskazywały na konieczność bronienia mojżeszowego autorstwa, a później przynajmniej autorstwa fragmentów. Jednakże badania wskazują, że Pięcioksiąg mógł powstać nawet 1000 lat po opisywanych w nim wydarzeniach. Ponadto, analizy literackie już z XVIII wieku sugerują, że mógł mieć kilku autorów lub pochodzić z różnych szkół teologicznych. Na to wskazują liczne anachronizmy: * Opis Kanaanejczyków w czasach Abrahama nie występujących na tych terenach później sugeruje późniejszą perspektywę autora. * Wzmianka o Filistynach w czasach Abrahama jest nieścisła, ponieważ Filistyni pojawili się w regionie dopiero około 12 wieku p.n.e. * Wzmianka o wielbłądach także jest anachronizmem, ponieważ wielbłądy zostały udomowione dopiero około 10-12 wieku p.n.e. Wielokrotnie autor Pięcioksięgu, opisując wydarzenia z dawnych czasów, nieświadomie ujawnia, że pisze z perspektywy późniejszej. Tego typu błędy są liczne w Pięcioksięgu. Podsumowując, analiza anachronizmów i badań literackich prowadzi do wniosku, że Mojżesz nie mógł być bezpośrednim autorem Pięcioksięgu. Z tych ustaleń płynie dalsza konkluzja: istnieje brak spójności w Starym Testamencie. Ten brak spójności wynika z faktu, że ma wielu autorów, a nie jednego np. właśnie Mojżesza. To wpłynęło na różnice w treści jak w przypadku kilku świadków opisujących np ten sam wypadek samochodowy - ich relacje różnią się w detalach i głównych elementach opisu. Kontynuować tę myśl, będę przy omówieniu tez postawionych przez Łukasza.
Myk polega na błędnym założeniu Mikołaja już na samym początku. Zakłada on, że Biblia mówi prawdę. W tym kontekście istotnie wszystko co jest z nią spójne, będzie wydawało się osadzone w prawdzie. Problem w tym właśnie założeniu. Na tej zasadzie mogłaby powstać Księga Smerfów. I cała smerfologia, piśmiennictwo, wykładnia spójna z Księgą Smerfów. Mnogość pism i komentarzy nadal nie jest potwierdzeniem prawdziwości.
"Spójność biblii" dowodem jej prawdziwości? Oh boy... Sorki ale nie mogę 😆 Już w części Starego Testamentu jaką zdołałem przetrawić (przeczytać) potrafiło być tak, że ze strony na stronę kolejne fragmenty sobie wzajemnie przeczą czy się wykluczają. Nie raz "autor" dosłownie obraża inteligencję czytelnika i chyba zakłada iż ma pamięć złotej rybki. Ponad to same ewangelie Nowego Testamentu opisujące TE SAME wydarzenia potrafią się znacząco różnić między sobą. Czy Kapusta w ogóle kiedykolwiek to przeczytał dokładnie ze zrozumieniem? 🤨
Panie Łukaszu, dzięki za stream. Mam pytanie: pod jakim adresem można znaleźć narzędzie do identyfikacji sprzeczności w Biblii (to interaktywne, w formie graficznej, pojawiające się ok. 13:30)?
Mikołaj K. prezentuje znaną przez wieki ignorancką lecz nieugiętą postawę KK. Raczej nie zdaje sobie sprawy, że dziś na studiach teologicznych Księgę Rodzaju, potop, dzieje patriarchów czy wreszcie Księgę Wyjścia traktuje się jako mity założycielkie judaizmu a nie fakty historyczne
Szacunek za program i informacje o odlotowych zawodnikach w stylu ks.T.Pabjana i ks.Bańki👀 Wszystkim zdrowia i Pokoju ❤️🤚 K.Fjałkowski🍀 edukacja/dom) rodzina/dziecka dzieciństwo❤
Josh McDowell - Dobry Boże! Toż fundamentalista protestancki, a jego "dowody" nie ostały by się przed żadnym poważnym sądem. Osobiście sądzę, że Josh jest naciągaczem, znalazł sobie sposób na fajne życie, ale to tylko moje domysły co do motywacji Josha.
Taki nadmierny entuzjazm Kapusty i innych głoszących podobne brednie zawsze powoduje u mnie wzrost czujności. Z reguły jest to osoba splątana lub cynik liczący na różnego rodzaju zysk.
Dosłownie takie same wrażenia mają ludzie z "drugiej strony", co do treści wiary ateistycznej. Najbardziej uderzają nas w oczy te schematy u "przeciwników" które sami stosujemy, ale że wpisują się one w nasze przekonania to są ok-przynajmiej emocjonalnie i każdy żyje w swojej bańce, niewiele różnic 😁
@@fridrichl9761 Nie ma czegoś takiego jak "wiara ateistyczna". Co do reszty, to że ludzie po części cierpią na hipokryzję i podwójne standardy oraz łapią się nagminnie na takie błędy poznawcze jak efekt potwierdzenia, fałszywa powszechność czy myślenie życzeniowe a nawet magiczne to jedno. Drugą sprawą jednak jest świadomość istnienia takich możliwych niedoskonałości w odbiorze rzeczywistości oraz niwelowanie ich przede wszystkim u siebie samego. Na ten moment jednak akurat ateistom lepiej to wychodzi jako, że z zasady są lub powinni być bardziej krytyczni - tym bardziej ci, którzy sami odrzucili kiedyś swoją wiarę. Zaś osoby wierzące jakie prywatnie znam nie próbują nawet weryfikować i konfrontować swoich przekonań tkwiąc w wygodnej, bezpiecznej pozycji obronnej bo zmiana światopoglądu może być zbyt bolesna.
Dosłuchałem do 18 min. Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła. Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności i symboliki jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami. Łukasz popełnił ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedł do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełnił aż tak rażący błąd i go powielił (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
Błąd Mikołaja. „Biblia naprawdę sprawia wrażenie wiarygodnego źródła historycznego, któremu naprawdę możemy ufać, ponieważ jego autorzy w ogóle się nie wybielają w tych księgach”. Pominąwszy już opisany błąd logiczny dotyczący „wybielania”, Biblia, zwłaszcza w późniejszych księgach, takich jak opowieści o królach, najeździe Sannacheryba czy powstaniu machabejskim, posiada charakter historyczny, który często pokrywa się z znaną historią powszechną. Te relacje mają silne odniesienia do faktów historycznych i świadczą o autentyczności pewnych wydarzeń biblijnych w kontekście historycznym. Jednakże, gdy przyglądamy się Pięcioksięgowi, zauważamy różnicę w podejściu do historii. Wiele opowieści zawartych w Pięcioksięgu, szczególnie w księgach Rodzaju i Wyjścia, bazuje na tradycji ustnej lub pewnej formie pamięci historycznej. Nie zostały one oparte na dokładnej metodologii historycznej, jaka stała się normą w późniejszych czasach. To późniejszy koncept, wprowadzony przez postacie takie jak Herodot czy Tukidydes w Grecji około 4 wieku p.n.e. Zamiast tego, autorzy tych ksiąg opierali się na ustnych przekazach i tradycjach, które przekazywane były z pokolenia na pokolenie. Musimy pamiętać, że Pięcioksiąg został spisany w trudnym okresie niewoli babilońskiej, około 6-5 wieku p.n.e. Głównym celem tego zapisu było zachowanie tożsamości narodowej i religijnej Izraelitów w obliczu zagrożenia utraty swej kultury i wiary. Nie był to więc ścisły zapis historyczny, ale raczej próba przekazania ważnych dla narodu opowieści i nauk. Przywołując historię Polski, opisywanie początków dynastii Piastów, bazując jedynie na legendach o Popielu, Krakowie czy Wandzie, stanowiłoby wyzwanie podobne do tego, jakie stanęło przed autorami biblijnymi. W kontekście biblijnym, takie opowieści jak stworzenie czy potop miały głównie na celu przekazanie głębszych prawd duchowych i moralnych, a nie dokładne odzwierciedlenie historii. Wreszcie, warto podkreślić, że podczas gdy Pięcioksiąg skupia się głównie na przekazach tradycji ustnej, Nowy Testament, jako nowszy, w porównaniu, zawiera bardziej konkretne relacje, często oparte na świadectwach naocznych świadków. W każdym przypadku, czytając Biblię, kluczowe jest zrozumienie jej celu i kontekstu. Chociaż zawiera elementy historyczne, jest przede wszystkim księgą religijną, mającą na celu przekazanie głębszego, duchowego przesłania. Porównanie historii powszechnej i biblijnej (oddziaływania Boga poprzez dzieje) można przedstawić za pomocą analogii do muzyki. Historia powszechna jest niczym nuty na partyturze: konkretne, mierzalne, układające się w określoną sekwencję dźwięków. Natomiast historia biblijna przypomina interpretację dyrygenta tychże nut, oddając emocje, intencje i duchowy wymiar danego utworu, eksplorując głębsze znaczenie wydarzeń i ich wpływ na ludzkość. Podobnie jak w przypadku muzyki, gdzie zarówno nuty, jak i interpretacja są niezbędne do pełnego doświadczenia utworu, tak samo historia powszechna i historia oddziaływania Boga są niezbędne do pełnego zrozumienia ludzkiej historii i działania Boga w niej.
"Bezczasowosc to strata czasu" . Ale Lukasz nie wie ,ze wlasnie bezczasowosc jest stanem obiektywnym rzeczywistosci . To tak jak rybka w akwarium nie ma pojecia ,ze w nim jest . Czas sam w sobie jest zludzeniem i tak naprawde sam w sobie nie istnieje . Dowodzi tego twierdzenie Wheelera -Dewitta , a ma juz troche lat. Dzisiaj ,kiedy wiadomo czym jest superpozycja , czy splatanie kwantowe ,to wiemy ,ze bez nas czas nie ma prawa istniec , gdyz dopiero fakt swobodnej obserwacji powoduje, ze odczuwamy cos takiego jak uplywajacy czas . To zludzenie jest po prostu nam niezbedne do funkcjonowania w swiecie fizycznym , jako bardzo przydatne narzedzie ,ktore jest wytworem naszego umyslu i niczym wiecej .
Chciałbym tylko dodać, że tam została pochowana żona Abrahama i On sam obok, co oznacza, że autor Dziejów Apostolskich nie wiedział , gdzie został pochowany Abraham - mowa tutaj o 7 rozdziale.
Znowu to samo: ileż razy jeszcze będę pisał. Obydwaj, nie obydwoje, Łukaszu!!! Ty czytasz w ogóle, co się do Ciebie pisze? Obaj /faceci/ Obydwoje /mężczyzna i kobieta/. To przecież proste!
Opinia Mikołaja, że ewangelie były spisane przez Apostołów. Takie twierdzenie jest w tej chwili raczej tylko domeną Tradycjonalistów. Większość współczesnych uczonych nie uważa, że Ewangeliści byli naocznymi świadkami posługi Jezusa. Uznanie że nie byli naocznymi świadkami jest ważne dla zrozumienia różnic między Ewangelistami. W starszym podejściu, w którym uważano że sami Ewangeliści widzieli to co relacjonowali, bardzo trudno było wyjaśnić różnice między ich Ewangeliami. Zamiast polegać na osobistej pamięci wydarzeń, każdy z nich tak ułożył otrzymany materiał, aby ukazać Jezusa w sposób odpowiadający duchowym potrzebom wspólnoty, do której kierował ewangelię. Tak więc ewangelie zostały ułożone w sposób logicznym niekoniecznie chronologicznym. Ewangeliści wyłaniają się jaką autorzy kształtujący rozwijający przycinający przekazany materiał Jezusowy oraz jako teologowie ukierunkowująca ten materiał na określony cel. Tak więc 1.Najprawdopodobniej żaden z ewangelistów nie był bezpośrednim świadkiem życia Jezusa Wg tradycji bezpośrednim autorami byli Jan i Mateusz. Marek to uczeń Pawła i Piotra. I na podstawie Piotrowego nauczania był tym który spisał Łukasz był towarzyszem Pawła z Tarsu, który osobiście nie spotkał Jezusa. 2.Ewangelie są anonimowe. Ewangelie były na początku anonimowe. Żaden autor nie pisze tak: np. ja Marek pisze ewangelię. Potem dostają nagłówki wg np Mateusza w II - III wieku n.e. Pierwotne teksty tego nie miały. W tekście żadnej ewangelii nie ma słów o autorze. 3.Ewangelie są według. Opisujących jak wierzą i wyznają Jezusa. Ewangelia jest jedna: Jezusa Chrystusa, która jest opisana wg Mateusz, Marka, Łukasza, Jana. I wszyscy próbują na swój sposób swoimi słowami opisać tę ewangelię. Jeżeli każdemu człowiekowi zadano to samo pytanie kim był Jezus, to nikt by nie powiedział tego samego zdania. Każdy opisał by go inaczej z innej perspektywy. Będzie to wynikało z jego doświadczenia, wiary, przekonania, wiedzy i wielu innych aspektów. Tak samo od strony ludzkiej było z ewangeliami. Natomiast od stronę Boga my chrześcijanie wierzymy w to, co Pan Bóg chciał nam przekazać. I to jest nasza wiara.
@@Goondawgs Zdaję sobie sprawę, że to niełatwy temat i nieraz bywa kontrowersyjny. Ale na początku podam cytat z książki Reymont E. Browna. Brown to ani progresista ani konserwatysta. Jest po środku. Do Komisji biblijnej został mianowany przez papieża Pawła VI i Jana Pawła II. Jest taki zwyczaj, że z całego świata powołany jest jeden, ewentualnie dwóch ekspertów z każdego kraju. Z Polski mamy teraz księdza Henryka Witczyka, który jest przedstawicielem biblistów polskich w tej komisji. Co jakiś czas komisja wydaje dokumenty, opiniuje różne rzeczy. Czyli jest to takie gremium specjalistów w zakresie Biblii. Katolików, księży, zakonników, osób świeckich. Reymont E. Brown dwukrotnie członkiem tej komisji mianowany jak wspomniałem i pod koniec swojego życia wydał dzieło, które wprowadza do wszystkich pism Nowego Testamentu nie ma po polsku przetłumaczonego ale było to wprowadzenie do NT w 1997 roku. Nazywało się Introduction to the New Testament str 109/110. To co powiedział w swojej książce, to jest raczej ustabilizowanym poglądem w biblistyce przynajmniej w takiej ogólnej. W Polsce jest dostępny Katolicki komentarz biblijny: Prymasowskiej Serii Biblijnej. Autorzy to 76 najwybitniejszych na świecie katolickich biblistów. Tytuł: „Katolicki komentarz biblijny Prymasowska Seria Biblijna. Wydanie: szóste Data i miejsce wydania: Warszawa 2021 Redakcja: A. Fitzmyer, RAYMOND E. BROWN, Roland E. Murphy, Waldemar Chrostowski - polska redakcja naukowa. Warto zwrócić uwagę, że obok Browna jest tu umieszczone ks.prof. Waldemar Chrostowski, który jest konserwatystą. Cdn
@@Goondawgs Oto cytaty:”„Większość współczesnych uczonych nie uważa, że Ewangeliści byli naocznymi świadkami posługi Jezusa. Jest to z pewnością zmiana poglądów, ale zaprzeczanie tradycji może nie być takie ostre jak się początkowo wydaje, ponieważ wczesne tradycje dotyczące autorstwa, mógłby nie zawsze odnosić się do ewangelisty, który skomponował ostateczną ewangelię. Starożytne przypisanie autorstwa mógło dotyczyć osoby odpowiedzialnej za tradycję zachowaną i zapisaną w konkretnej ewangelii (to jest do autora stojącego za daną Ewangelią) lub tego kto napisał jedno z głównych źródeł Ewangelii”.
@@Goondawgs „Uznanie że w ewangeliści nie byli naocznymi świadkami posługi Jezusa jest ważne dla zrozumienia różnic między Ewangelistami. W starszym podejściu, w którym uważano że sami Ewangeliści widzieli to co relacjonowali, bardzo trudno było wyjaśnić różnice między ich Ewangeliami.. W jaki sposób naoczny świadek Jan (rozdz.2) mógł relacjonować oczyszczenie Świątyni pod koniec posługi? Aby je pogodzić interpretatorzy utrzymywali że oczyszczenie Świątyni miało miejsce dwukrotnie a każdy z ewangelistów zdecydował się opisać tylko jeden z dwóch przypadków.”
@@Goondawgs „Jeśli jednak żaden z ewangelistów nie jest świadkiem i każdy otrzymał relacje oczyszczenia Świątyni z pośredniego źródła to żaden ze świadków nie mógł (albo nie mógł tylko jeden) wiedzieć, kiedy wydarzenie miało miejsce podczas publicznej posługi.”
Ba, spójność to jedno... Mnie uderza niesamowita spójność Objawienia z współczesną nauką. Jeśli Kościół mówił i mówi że: świat miał początek - to jest zgodne z obecną wiedzą kosmologii naukowej/fizycznej, jeśli mówi, że człowiek zaczyna się w momencie poczęcia (fuzji gamet) - to jest zgodne z obecną wiedzą z biologii rozwoju, jeśli mówił, że człowiek to kobieta i mężczyzna - to jest zgodne z biologią rozrodu (kom. jajowa i plemnik), z anatomią i fizjologią człowieka (zróżnicowanie anatomiczne i endokrynologiczne).
no pewnie super fajny jest, szkoda że kościół niszczy ludziom życie interpretując sobie dowolnie biblię :( głównie chodzi mi o główną obsesję kościoła, czyli sex, małżeństwa i rozwody
Prawda, że Biblia nie trzyma się kupy. Najlepsze, że nawet księża nie mówią tego samo w tak podstawowych sprawach jak... czym jest chrześcijaństwo. Nie wiesz, czy żeby zostać zbawionym masz uwierzyć w Jezusa (nikt nie pyta, czy katolik wierzy czy chodzi do kościoła, bo tak został nauczony), czy przyjmować komunię (komunię może i przyjmuje, ale czy wierzy, że to jest Ciało i Krew Jezusa?), czy jest to niezależna od Ciebie łaska (ale wtedy Kościół nie ma wpływu na Twoje życie). Dla konserwatywnego księdza religijność sprowadza się do bezrefleksyjnego chodzenia do kościoła i robienia tego, co Kościół wymaga, a dla kogo innego dobre uczynki względem bliźniego (czyli spora część działalności Jezusa). W Kościele Katolickim post polega na niejedzeniu mięsa, ale już u Izajasza (rozdział 58) post jest dobrym uczynkiem względem potrzebującego. Jezus krytykował faryzeuszy za to, że uwiązali się formalizmu i tradycji z pominięciem czynienia dobra, a KK dokładnie tak traktuje religię - jako przestrzeganie Tradycji i uczestnictwo w różnych rytuałach... Tak samo zrobiłeś Łukasz filmik o o. Szustaku, który komentuje psalmy jak mu pasuje. Jak coś jest surowe albo brutalne, to nie trzeba brać tego dosłownie. Jednak, gdy Jezus ustanawia Eucharystię i mówi o chlebie jako Jego ciele i winie jako Jego krwi, to już trzeba brać to dosłownie. Co do proroctw... na kanale Tajemniczy Świat Żydów prowadzący w ogóle podważa historyczność Jezusa i proroctwa mesjańskie jako odnoszące się do Jezusa. A akurat Żydzi o wiele dłużej znają i interpretują to, co chrześcijanie nazywają Starym Testamentem. Na kanale Marcina Majewskiego jest film o Ewangelii Marka. Źródła się waży (patrzy na ich wiek i ważność), a nie patrzy na ilość manuskryptów. Dwa najpoważniejsze manuskrypty zawierające Ew. Marka (kodeksy synajski i watykański) kończą się na wersie 8 rozdziału 16. Dłuższe zakończenie tej Ewangelii (wersy 9-20) to późniejsze czasy. Każdy widzi co innego... albo co chce zobaczyć.
Dosłuchałem do 18 min. Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła. Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności i symboliki jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami. Łukasz popełnił ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedł do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełnił aż tak rażący błąd i go powielił (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
Katolik raczej wyzwania nie podejmie. Oni się panicznie boją by ktoś nie poruszył proroctw o tym kościele, gdzie biblia niezwykle precyzyjnie zapowiada ten kościół jako kościół szatana. I nawet daty ważniejszych wydarzeń z tego kościoła podaje. A też i ze bestia JP2 będzie zwodził ludzkość - i że ta będzie szła za nim w podziwie. Warto by Łukasz zgodził się o biblii porozmawiać z jakimś chrześcijaninem. Ale pewnie się nie zgodzi, gdyż oni na ogół dobrze znają biblię - i przed nimi to nie tylko katolicy, ale i wojujący ateiści w panice uciskają.
@@BlackKisiel Byłoby super. Jednak znając realia, to niewykonalne - gdyż ateiści wiedzą że przy chrześcijanach (biblijnych) nie mają najmniejszych szans na obronę swoich tez. To trochę jak ze świadkami Jehowy. Oni są szkoleni do rozmowy z przedstawicielami różnych religii i światopoglądów (m in z ateistami). Jednak przed chrześcijanami mają obowiązek uciekać - gdyż ich starsi doskonale wiedzą, że nie są w stanie obronić swojej religii na zgodność z biblią.
@@Goondawgs Naprawdę przykre jest to, że mnie z kimś pomyliłeś, gdyż ja nie mam zwyczaju uciekać. Więc nim znów popełnisz taką gafę, to sprawdź wpierw czy pod dobry adres piszesz.
Nie było tu wspomniane, więc warto wspomnieć że Mahābhārata, jedna z najważniejszych tekstów hinduizmu, najprawdopodobniej powstała między 3 wiekiem przed naszą erą, aż do 3 wieku naszej ery. Co oznacza, że Biblia nie jest jedynym tekstem który powstawał przez wiele pokoleń.
Wysłuchałem dopiero 9 min tego filmu. Drodzy państwo. Jaka spójność. Sam Bóg w starym testamenccie i nowym to są jakieś 2 rózne byty. Nawet podczas stworzenia człowieka są różne opisy czy też okres potopu. Raz jest mówione że Noe zabral po parze a raz że 7 par zwierząt czystych i po parze z nieczystych. Biblie w tej postaci złożyli dopiero kilka set lat po śmierci Jezusa. A konczy sie na apokalipsie. Czy ktos w ciągu 1000 lat dodal jakąs nowa księgę?
Krytyka Jezusa 1) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52. 2) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35. 3) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26. 4). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech. 5) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20. 6) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21. 7) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28. 8) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1. 9) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2. 10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50. Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40 11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22 12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30 13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18 14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37. 15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo. Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian. 16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27. 17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24. 18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38. 19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21. 20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9. 21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32. 22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48. Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2. 23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40. 24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem. 25) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku. Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
Semicka kultura jest obrazowa. I nikt tam takiego przesłania nie traktuje dosłownie - ale znaczy ono po prostu, że się naprawdę nad tym pismem pochylić i zrozumieć. To tak jak gdy Jezus mówił, że Jego pokarmem jest wykonywanie woli Ojca.
Zanim zaczniesz dyskutować o ilości dzieł w hinduizmie w porównaniu z innymi religiami, może powinieneś rzeczywiście zorientować się w temacie. Czy kiedykolwiek zadałeś sobie trud, by zgłębić ilość literatury hinduskiej, czy opierasz się jedynie na abstrakcyjnych nie sprawdzonych założeniach?"
@@tomaszkaczmarek9813 Nie opieram się na abstrakcjach. Wszystko co dotyczy rzeczywistości jest prawdziwe. Natomiast, jak ładnie to ująłeś, na abstrakcjach i nie spradzonych założeniach, oparte są wierzenia religijne, ponieważ ludzie poddają się woli hipotetycznym bytom, których nikt nigdy nie widział na oczy. Mocno od ciebie zalatuje hipokryzją jak na łebskiego gościa. Ale to dla mnie żadna nowość, bo wystarczy udać się do koscioła aby na własne oczy zobaczyć, jak religia zamienia zwoje muzgu, w pastorałkowe sianko.
@@qoolcontrol3369 To może zacznijmy od początku Twojego wątku. Skąd u Ciebie takie znawstwo hinduizmu 😂 Jeśli chodzi o literaturę hinduską, to jest ona bogata i zróżnicowana, obejmując wiele świętych tekstów, komentarzy, filozofii i poezji. Zamiast podejmować ogólne stwierdzenia, podyskutujmy na ten temat. Co myślisz np. na temat Wed, Upaniszadów czy Bhagawad Gity? Jakie masz spostrzeżenia odnośnie ich głębokiej filozofii i wpływu na kulturę i duchowość hindusów?
@@tomaszkaczmarek9813 Wiesz co myślę na temat wszelkch religii. Nie ważne jake bustwo, zawsze trzeba wziąć młodego człowieka, naopowiadać mu bajek o bytach w chmurkach, a na koniec koniecznie dobitnie zaznaczyć, że kapłani z twojej woski/miasta/kraju/wyznania - mają kontakt z tymi bogami. Dlatego to właśnie im trzeba łożyć na tacę i grosza nie żałować. Oczywiście kapłani z konkurencyjnych religii to czyste zło. To trzeba też wbić do głowy. Wszystko oczywiście oparte, jak ładnie to ująłeś, na abstrakcjach i nie spradzonych założeniach.
@@qoolcontrol3369 Każda religia i tradycja duchowa posiada swój unikalny system myślowy, który może być trudny do zrozumienia z zewnętrznej perspektywy. Takie różnorodne podejścia do duchowości mogą być wyrazem różnych perspektyw, które są poza naszym obecnym zrozumieniem. Zamiast skupiać się tylko na jednym sposobie myślenia, warto być otwartym na różnorodność i próbować zrozumieć inne punkty widzenia. Choć masz prawo do krytycznego podejścia do pewnych aspektów religii, ważne jest, by pamiętać, że brak dowodów nie jest dowodem na nieistnienie. Zachęcam do głębszego zastanowienia się nad zagadnieniami związanymi z wiarą, zamiast odrzucać je na podstawie powierzchownych ocen. Nawet jeśli nie zgadzasz się z pewnymi aspektami religii, ważne jest, by szanować przekonania innych i unikać szyderstwa. Każdy ma prawo do swojego systemu wierzeń i przemyśleń na temat duchowości. Zgadzamy się, że pewne interpretacje religijne mogą prowadzić do negatywnych konsekwencji, takich jak podziały czy konflikty. Warto zastanowić się nad prawdziwym znaczeniem tekstów religijnych i unikać narzucania ludzkich interpretacji. Ostatecznym celem każdej duchowości powinno być czynienie dobra i dbanie o innych. Niezależnie od indywidualnych przekonań warto skupić się na pozytywnym działaniu w świecie. Mam nadzieję, że ta odpowiedź pozwoli Ci spojrzeć na sprawę z nieco innej perspektywy, zachowując otwartość myśli i szacunek dla różnorodności przekonań
@@krzysztofjuszczak906 Filon to żydowski filozof z I w który napisał "Życiorys Mojżesza". Wg niego przed śmiercią Mojżesz dostał natchnienia Ducha Świętego dzięki czemu wiedział co się będzie działo po swojej śmierci i zapisał te informacje w Pięcioksięgu. W ten sposób Filon tłumaczy jak to jest, że Pięcioksiąg autorstwa Mojżesza zawiera zapisy o jego śmierci i co się po niej działo.
Wiecie dlaczego tacy Mikołajowie nie przyznają nigdy racji dowodom na ich fałszywe wykłady, choćby im je przynieść na talerzu, bo z tego żyją i na tym robią kariery. Religie to najlepszy sposób by się nie narobić a dorobić, dodatkowo jest fun z podbijania swego ego pośród padających przed nimi na kolana owieczkami.
Ale umówmy się... W porównaniu do liczby chrześcijan czy ogólnie wierzących na całym świecie - ateistów jest niewielu. Na religiach zarabia się POTĘŻNIE - do bogactwa Watykanu (istnieje nawet Bank Watykański - swoją drogą, ciekawe co na to powiedziałby Jezus wywracający stoły handlarzy pełne brzęczących monet) czy np. Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy (tych kilku starszych panów doskonale się wzbogaciło nie tylko na datkach od szeregowych wyznawców, ale zwłaszcza na obrocie nieruchomościami budowanymi przez Świadków Jehowy najniższym kosztem - robociznę wykonują oni za darmo, a środki materialne na budowy zdobywają często okazyjnie; szeregowi członkowie wydzierają sobie żyły na tych pracach od wielu lat, bezinteresownie wznosząc miejsca modlitw i zebrań a mała grupka na szczycie nieustannie obracając tymi nieruchomościami opływa sobie w luksusy) ateiści nie mają nawet startu. Do kwestii bogactwa dochodzi jeszcze fakt, z jaką czołobitnością wierzący podchodzą do swoich księży/pastorów/starszych zboru itp. Żaden z ateistów z faktu bycia ateistą nie dorobi się tak gigantycznych majątków, jednocześnie nie może liczyć na tzw. rząd dusz czy powiązany z nim kolosalny wpływ na politykę (a z tej strony, jak wiadomo, płynie kolejny wartki strumień pieniędzy).
Zgadza się. I pewnie właśnie dlatego biblia jest tak wręcz skrajnie antyreligijna. A już KRK zapowiada niezwykle precyzyjnie jako kościół szatana. I nie bez powodu to własnie Watykan jest autorem tych śmierdzących na km argumentów o rzekomych sprzecznościach w biblii - a które jak pelikany (bez weryfikacji) łykają ateiści.
Dosłuchałem do 18 min. Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła. Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności i symboliki jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami. Łukasz popełnił ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedł do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełnił aż tak rażący błąd i go powielił (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
Dosłuchałem do 18 min. Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła. Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami. Łukaszu. Popełniasz ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedłeś do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełniłeś aż tak rażący błąd i go powieliłeś (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
Bzdury pan pisze. Czego Jezus nie wypełnił, to żadnych mesjanistycznych "Dawidowych" proroctecZachariasza, Jeremiasza i Izajasza. Co Jezus"spełnił", to rzeczy do których chrzescijanie dopisali Jezusa. Nie ma żadnej przepowiedni że Mesjasz będzie pochodził z Nazaretu, ale anonimowy autor ewangelii uznał fonetycznie podobne słowo oznaczające gałąź, odrośl drzewa będąca analogia lini pochodzenia od Dawida, za miejsce urodzenia, bo autor ten był idiotą w tym sensie, że nie miał pojecia o czym pisał. Innych przykładów jest cała kupa. Ale teraz weźmy na przykład taką bardzo dokładną, sprecyzowaną przepowiednię bez żadnych niedomówień, mesjańską przepowiednię proroka Zachariasza, opisującą co ten Mesjasz miał zrobić od wjechania do Jerozolimy na osiołku do końca świata . 1 Mesjasz . Tak jak jest, to odnośnie jej spełnienia, do tej pory mamy tylko kupę ludzi wjeżdzających do Jerozolimy na osłach. Co do Jezusa, pomijajac już kwestię czy w Ewangeliach jest historyczny, czyli zakładając na potrzeby dyskusji, że jest, jeśli ktoś (jak np. Jezus) uważając się za przywódcę Żydów (pomazańca, czyli mesjasza) i będąc świadomym, że przepowiednia o obiecanym przez Boga żydowskim wodzu zawiera szczegół, że ma on wjechać do Jeruzalem na ośle, (jeden czy dwa, to szczegół bez praktycznego znaczenia) to każdy jeden taki "Nauczyciel" może wysłać swoich ucznów by takiego osła "zorganizować" (zachachmęcić), z tym, że nie jest to żadnymym wypełnianiem przepowiedni, tylko odgrywaniem roli. Na osiołku do Jerozolimy wjeżdzała codziennie kupa ludzi, więc byłoby to idiotycznym kryterium proroka mającym świadczyć o byciu mesjaszem. Poza wjechaniu na ośle do Jerozolimy z jasnej i wyraźnej mesjanistycznej przepowiedni nic przez Jezusa nie zostało spełnione, wprost przeciwnie. Jezus zrobił awanturę w Światyni, naraził się Rzymianom, po czym wykonano na nim karę śmierci za buntownictwo, co Jezusa bardzo zdziwiło, gdzie żalił się, że Bóg go opuścił (według tzw Marka, najwcześniejszego autora ewangelii stworzonej jakieś trzy dekady po śmierci Jezusa). Proszę sobie tą całą mesjańską przepowiednię o tym jednym obiecanym Żydom mesjaszu przeczytać: 9 Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny - jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy. (Jesus osła by wjechać znalazł, swojego nie miał, musiał "pożyczyć", natoniast zwycięzcy nie kończą wisząc na krzyżu, zastanawiajac się i skarżąc się tuż przed śmiercią dlaczego ich Bóg opuśnił). 10 On usunie rydwany z Efraima, a konie z Jeruzalem; łuk wojenny zostanie złamany. Pokój ludom obwieści. Jego władztwo sięgać będzie od morza do morza, od brzegów Rzeki aż po krańce ziemi. (Nic podobnego nie miało i nie ma miejsca, Jezus niczego takiego nie osiągnął, wiec z precyzyjnej mesjańsjańskiej przepowiedni wszystko co Jezus zdołał osiągnąć, to zachachmęcić osła). Czyli dalej: 11 Także ze względu na krew przymierza zawartego z tobą wypuszczę więźniów twoich z bezwodnej cysterny. 12 Wróćcie do warownego miejsca, więźniowie oczekujący z nadzieją! Dzisiaj cię o tym zapewniam, że cię nagrodzę w dwójnasób. 13 Albowiem Judę [jak łuk] sobie napinam, łuk uzbrajam Efraimem. Pobudzę twoich synów, Syjonie, przeciwko twoim synom, Jawanie, i miecz mocarza z ciebie uczynię. 14 Pan się ukaże nad nimi. Jak błyskawica wzlecą Jego strzały i Pan Bóg zadmie w róg. Nadciągnie w szumie wichru z południa. 15 Pan Zastępów będzie ich osłaniał, zniszczą i zdepczą kamienie z proc, i krew będą pili jak wino, i będą jej pełni jak czara, jak rogi ołtarza. 16 Pan, ich Bóg, ich zbawi jak owce swego ludu. Jaśnieć będą jak drogie kamienie na Jego ziemi. 17 Jakże wielkie jego bogactwo i jego piękno: zboże da rozkwit młodzieńcom, a młode wino - dziewicom. ... Wyzwolenie i powrót Izraela 3 Przeciw pasterzom gniew mój się rozpala, karę wymierzę kozłom. Gdy Pan Zastępów nawiedzi swą trzodę - dom Judy, uczyni ich niby sławnym w boju rumakiem. 4 Z niego będzie narożnik, z niego pal, z niego łuk bojowy, z niego dzielny wódz. 5 A wszyscy będą jak bohaterowie, co w bitwie udeptują błoto uliczne. Będą walczyć, bo Pan jest z nimi, konnica zaś okryje się hańbą. 6 Umocnię dom Judy, a dom Józefa wybawię. Sprowadzę ich z powrotem, bo miłosierdzie im okazałem. I znowu będzie tak, jakbym ich nigdy nie odrzucił, albowiem Ja jestem Pan, ich Bóg, Ja ich wysłucham. 7 Efraim będzie podobny do mocarza, serce się w nim rozweseli jak gdyby od wina, ich synowie będą to oglądać z radością i serca ich rozradują się w Panu. 8 Gwizdem przywołam ich i zgromadzę, bo ich wykupiłem - i tak jak dawniej będą znowu liczni. 9 Między narodami ich rozproszyłem i na obczyźnie o Mnie pamiętać będą, wychowają swych [synów], a potem powrócą. 10 Sprowadzę ich z ziemi egipskiej, zgromadzę ich z krainy Aszszur. Przywiodę ich do ziemi Gilead i Libanu, tak że miejsca dla nich nie wystarczy. 11 Przejdą przez morze ucisku, uderzą w morskie fale, a głębia Nilu wyschnie. Upokorzony będzie pyszny Aszszur, a panowanie Egiptu ustanie. 12 Pan będzie ich mocą, w Jego imię będą kroczyć - wyrocznia Pana. No i co teraz? Gośc jest mesjaszem bo zachachmęcił osła?
@marcinkonieczny: Nie będę cytował dosłownie, ale Jezus zapowiedział ówczesnym, że jeszcze za ich pokolenia przyjdzie wybawiciel... co raczej nie miało miejsca. A poza tym polecam dobrze zapoznać się z historią Jezusa, choć tak na temat Jego życia, oprócz tekstów biblijnych, to żadnych materiałów historycznych nie ma. Polecam wykład prof. biblisty Marcina Majewskiego ruclips.net/video/0cm53rMmc94/видео.html możesz oglądać od 35 min.
Łukasza: „Koran jest bardziej spójny niż Biblia”. Warto zauważyć, że Koran został napisany w stosunkowo krótkim okresie czasu około 23 lat i to przez jedną osobę - Proroka Mahometa, podczas gdy jak napisałem Biblia powstawała przez wiele wieków i była pisana przez wielu różnych autorów. To oczywiście wpływa na postrzeganą spójność Koranu w porównaniu do Biblii. Dogmatyczna spójność Koranu jest bardzo pozorna. Przez muzułmanów jest przestawianą jako księga miłości bliźniego. Jest wiele wersetów na ten temat. Ale to pozory dla dyletantów w tej dziedzinie. Jeden werset - Werset Miecza, odwołuje 162 wczesniejsze - wersety o miłości do wyznawców innych religii i nie muzułmanów. Oto "werset miecza" z Koranu (Surah At-Tawbah, 9:5): "A gdy miną święte miesiące, to zabijajcie bałwochwalców, gdziekolwiek ich znajdziecie, i bierzcie ich w niewolę, i otaczajcie ich, i czyhajcie na nich z zasadzki wszędzie! Jeżeli jednak się nawrócą i będą odprawiać modlitwę i dawać jałmużnę, to dajcie im iść swobodnie. Bóg jest przebaczający i litościwy.”
21:30 to ważny fragment, pokazuję że Bóg stworzył człowieka, a później kobietę z człowieka. To wyjaśnia dlaczego pewna feministka walczyła o prawa ludzi i kobiet.
Mikołaj: „negatywne rzeczy, które są opisem danej osoby dają podstawę do sądzenia, że te cuda miały miejsce”. To dość karkołomne stwierdzenie. Warto pamiętać o jednej kluczowej kwestii: opis negatywnych działań (lub tych postrzeganych jako negatywne) jest niezależny od relacji o cudach, które miał ktoś dokonać. Jedno nie potwierdza ani nie zaprzecza drugiemu. Dlaczego? * W logice, dwa niezależne od siebie zdarzenia lub opisy nie stanowią podstawy do potwierdzenia prawdziwości jednego przez drugie. * Opis pewnych działań jako negatywnych opiera się na ocenie wartości, której dokonuje osoba interpretująca opis. Natomiast opisy cudów są stwierdzeniami o zdarzeniach nadprzyrodzonych. * Nie można wnioskować o jednym przez drugie: Fakt, że jedno jest prawdziwe (lub fałszywe), nie daje podstawy do sądzenia o prawdziwości (lub fałszywości) drugiego. Podsumowując, relacje o negatywnych działaniach i relacje o cudach są dwoma odrębnymi kwestiami. Aby dokładnie zrozumieć i ocenić każdą z nich, warto traktować je oddzielnie, nie łącząc ich ze sobą.
Proroctwo Izajasza o 'Emmanuel' odnosi się do symbolicznego znaczenia imienia, które oznacza 'Bóg z nami'. Według dostępnej nam wiedzy i zapisów biblijnych nie ma dowodów na to, żeby ktoś w czasach Izajasza faktycznie nosił imię "Emmanuel". Ewangelia według św. Mateusza interpretuje narodziny Jezusa jako spełnienie tego proroctwa, podkreślając, że chociaż Jezus nie był dosłownie nazywany Emmanuelem, reprezentował obecność Boga wśród ludzi. W tradycji hebrajskiej imię miało często symboliczne znaczenie, a nie tylko dosłowne.
@@tomaszkaczmarek9813 EMMANUEL - symboliczne imię Mesjasza. Tekst źródłowy: Dlatego Jahwe sam da wam znak: Oto panna będzie brzemienna i urodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel. Masło i miód będzie jadł, zanim jeszcze będzie umiał odrzucać zło, a wybierać dobro (Iz 7,14). Refleksja: Izajasz mówi, że EMMANUEL (symboliczne imię Mesjasza) musi dopiero nauczyć się odrzucać zło i wybierać dobro („syn człowieczy”). Nie umie odrzucać zło, więc pierwotnie urodził się grzeszny. Musi minąć pewien czas, zanim nauczy się wybierać dobro. Odpowiedź: Izajasz twierdzi, że Mesjasz (syn człowieczy) musi nauczyć się odrzucać zło i wybierać dobro! Zatem Jezus, to NIE JEST zapowiadany Mesjaszem przez Izajasza, bo chrześcijanie twierdzą że Jezus urodził się bezgrzeszny.
@@tomaszkaczmarek9813 Emmanuel (symboliczne imię) z Izajasza to proroctwo i na pewno nie odnosi się do Jezusa (bezgrzeszny), bo syna człowieczy jest grzeszny i może przykładowo wiaderkiem w piaskownicy wybić tobie oko, bo nie odróżnia dobra od zła... Zatem Jezus nie pasuje do symbolicznego imienia Emmanuel...
Muszę ci przyznać że potrafisz kastrować wersety. Według ciebie w Izajaszu jest napisane. "Pan Da nam znak, młoda kobieta poradzi syna i nazwie go Emmanuel." SZOK niezły znak od Boga kobieta urodziła syna. Zato poród przez dziewicę już jest znakiem.
Badania naukowe międzyinnymi profesora Niesiołowskiego-Spano wskazują że Biblia powstała około 6 wieku przed naszą erą po uwolnieniu Żydów z niewoli babilońskiej.
Mimo to ciągle i na każdym kroku słyszymy apologetów twierdzących, że Biblia powstawała na przestrzeni 1000 lat (albo i 1500) i słyszymy z dupy wziętą liczbę 40 ludzi, którzy mieli tego dokonać.
Mam w swoich przemyśleniach takie przebłyski - o których nie chce mi się na razie pisać - takie treści, które obalają sens boga bez względu na to czy zaklepiemy istnienie boga, czy zaklepiemy nieistnienie boga. Myślę, że wypracowanie takich nurtów myślenia bezwzględnych wobec założeń religijnych jest drogą do spuszczenia bogów w klozecie dziejów.
Przecież żaden z tych argumentów to nie jest argument za tą wiarą. To są argumenty na zasadzie "brzmi to wiarygodnie bo tak mi się wydaje więc o tym opowiem".
Jeżeli bierzemy pod uwagę nieśmiałość to mój chłopak jest bardziej nieśmiały ode mnie. Po szkoleniu na którym go zapoznałam to ja pierwsza do niego zadzwoniłam. Telefon do niego dał mi kolega.
W tym samym zbiorniku z wodą matka kąpała dwójkę swoich dzieci. Jeden z nich krzyczał, że woda jest za zimna, drugi zaś, że woda jest za gorąca. Ojciec zapytał dzieci, które z was mówi mi prawdę i obje dzieci wyraziły swoją wewnętrzną prawdę zgodnie z tym, co czuły i myślały.Tylko dziecko, które miało temperaturę ciała 36 stopni Celsjusza, krzyczało, że jest mu gorąco, a drugie dziecko, które miało temperaturę ciała 40 stopni Celsjusza, krzyczało, że jest mu zimno.Termometr nie był w stanie wyrazić prawdy według tego, co te dzieci czuły.Ja byłam tym dzieckiem i jak miałam gorączkę, to było mi zimno, bo organizm podczas gorączki reagował gorączkowymi dreszczami.Moja siostra nie miała wtedy gorączki i mówiłam mamie, żeby do wanny dolewała ciepłej wody, a nie zimnej,..wiec czym jest prawda obiektywna,a czym prawda indywidualna??
@@hater5940 Nikt sam, jako solista, nie wyśpiewuje w swojej głowie wszystkich myśli i żaden poeta nie może mieć ani jednego słowa jako swojej wyłącznej własności. Poeci nie stworzyli słów, ale używają słów by cos wyrazic lub do komunikacji , można myślec i bez słów. Jaka to różnica, czy jesteś głosem schizofrenii, głosem anioła Gabriela, czy głosem szatana? czy głosem bez nazwy ,mnie nie stworzył dźwięk,a ja nie stworzyłem słowa i nie stworzyłam myśli kóre przeplywaja poprzez mój umysł,..a ty jestes glosem racjonalizujacym ??
biblia może być najbardziej historycznym dziełem, cokolwiek to znaczy. to nie jest żaden dowód na prawdziwość chrześcijaństwa - jest tutaj dużo do udowodnienia dogmatów i konkretnych wierzeń, które nijak mają się do historyczności biblii czy Jezusa. ehhh
Nauki duchowe Eduarda "Billy" Meyera też są wewnętrznie spójne, poruszają swoją treścią wiele tematów - tak jak biblia, a jednak swoją treścią przekreślają jej wiarygodność. W zasadzie przekreślają wiarygodność wszystkich religii. Meyer tak jak biblia przepowiada przyszłość i omawia przeszłość używając twardego i szczerego języka i tak jak bohaterowie biblijnych opowieści był za swoje przekazy prześladowany. I tymi przekazami skutecznie niszczy wiarygodność religijnych mitów, fantazji i iluzji. Ciekawe czy ateiści zainteresują się kiedykolwiek jego naukami by znaleźć tam dodatkowe argumenty przeciwko religii (polecam je również panu Kapuście)... a biblię można wyrzucić do kosza, i tak mamy na Ziemi globalne "przebibliowienie" - te słowo należy rozumieć podobnie jak "przeludnienie". Ludzie mogą oddawać życie za swoje kłamstwa czy oszustwa, jeśli są przekonani o ich rzekomej prawdziwości w wyniku choroby umysłowej; mogą umierać też za coś innego niż twierdzi sfałszowana księga zawierająca fałszywe opowieści. Może być i tak, że niektórzy wcale nie umarli, ich śmierć może być tylko typem "ancient fake".
Różne listy apostołów to akurat ja bym łatwo wyjaśnił, gdybym był wczesnym chrześcijanienem. Otóz, jak wynika z pism tak zwanych ojców kościoła i samej biblii - to środowisko na początku było bardzo podzielone, głównie między Piotra i Pawla, którzy kłócili się o doktryny (i swoją droga wygrała pawłowa, bez obrzezania i paru innych bajerów) i mówi się też, że ewangelia Łukasz była pisana z inicjatywy Pawła, a Marka i Mateusza z inicjatywy Piotra (choć bardziej Marka, Mateusz był niejako niezależny, ale też z tej rzymskiej "kurii", więc trzymał z Piotrem) i z jakiegoś im znanego powodu mogli sobie oni wybrać, których uważają za tych wł;aściwych. A faktycznych uczniów mogło wcale nie być 12, a 38 i już po czasie wybrano 12 najbardziej zasłużonym w sposób odpowiadajacy naszej narracji. Co wiele wyjaśnia w temacie celu powstania tego pisma, ale też pięknie obala kwestię rzekomej doskonałości dzieła oraz natchnienia, z którego miało powstać.
Wg starosłowiańskiego przekładu Testimonium Flavianum Jezus był na górze Oliwnej ze 150 zwolennikami,wg ewangelii Jana po Jezusa przyszła kohorta rzymska czyli 480 legionistów plus strażnicy świątynni.
@@secular13 jesteś pewien, ze 150, a nie 50? Chociaż może i masz rację, co do liczby ludzi... bo liczba 50, która mi się gdzies obiła o uszy dotyczyła ilości mieczy, a nie każdy musiał mieć akurat taką broń i mogło być np 100 z pałkami... A co do kohorty to 480 liczyła konkretna jednostka wojskowa, która ewentualnie mogła stacjonować w Jerozolimie, choć nie wydaje mi się, zeby były aż takie siły, a nawet jeśli, to byłoby to maks, co jest w cąłym mieście i było to rozproszone, choć nei wydaje mi się, aby to w ogóle byłą kwestia konkretnej jednostki. A w oderwaniu od konkretnej jednostki (np druga kohorta Cezara, czy jak to się tam dokładnie zwało)( to jako po prostu liczebnik - kohorta odpowiada liczbie 600. A jak dobrze kojarzę w Biblii jest "kohorta żołnierzy", czyli raczej 600 i nie koniecznie legionistów. Pomijajac absurdalną ilosć, to absurdem byłoby też, żeby legioniści transportowali więźnie przed Sanhedryn i mogli być co najwyzej wykorzystani na ostatnim odcinku, jak od Kajfasza (czy tam Heroda, nie pamiętam u kogo był na końcu) zabierali Jezusa do Piłata i pewnie w wielkości jednej-dwóch centurii (100-200 chłopa) max, aczkolwiek ja obstawiam bardziej pół centurii, jeśłi nie dwie dekurie zaledwie - dwóch do transportu więźnie i 18 do rozganiania tłumu;] Aczkolwiek proces u Piłata, jego przebieg i to, jak wyglądało i zakończyło się krzyżowanie to same bajki. Tu nic nie trzyma się kupy pod żadnym względem i kompletnie nie tak takie rzeczy przebiegały na co jest masę kronik przeróżniastych z różnych procesów i kar.
@@nihilistycznyateistaJestem pewien ,ze to bylo 150 ale mozesz sprawdzic bo " Dawne dzieje Izreala" są w bibliotekach wydziałów teologicznych i filozoficznych
@@secular13 jasne, wierzę na słowo, nie musze sprawdzać. Zwłaszcza, ze teraz już sobie skojarzyłem skąd mi się wzięły te miecze... to była jakaś apokryficzna ewangelia - najprawdopodobniej ewangelia Judasza - i tam Jezus Piotra opieprza, że przyprowadził 50 mieczy. Co dalej nie jest źródłem historycznym i nie określa liczby jako takich ludzi w ogrodzie oliwnym, a tylko liczebność oddziału, jaki przyprowadził Piotr jako wsparcie.
U mnie jest pytanie, a czy te chrześcianie czytali w ogóle całą biblię i do tego czy czytali inne księgi? Już nie mówię o Tanachu, czy inne księgi Żydów, ale od Koranu po Bhavat Guta i inne hinduskie księgi? Czy w ogóle próbowali to porównać? Bo Hindusie też mogą powiedzeć, że jakaś bhawat gita jest nie do porównania… to księga natchniona bogami czy bogiem Bhramą… i co? :) komu tu wierzyć?
Zaraz. Jak niby „wieśniacy” (będąc bardziej precyzyjnym to prędzej chłopi/rolnicy czy rzemieślnicy), rybacy i pasterze mieliby spisywać te teksty, skoro realia tamtych czasów były takie, że byli niepiśmienni?
Łukasz: „Tutaj jest taki wątek, który zakłada to, że król Dawid istniał …”. Jedno z najważniejszych archeologicznych dowodów potwierdzających istnienie króla Dawida jest Stela z Tel Dan, datowana na około IX wiek p.n.e. Co kluczowe dla kwestii istnienia Dawida: tekst wspomina o "domu Dawida" co jest najwcześniejszym, pozabiblijnych źródeł potwierdzających istnienie historycznej postaci króla Dawida. Jest to więc ważny dowód na jego istnienie choć nie jest to bezpośredni dowód na jego konkretne dokonania czy życiorys, jak opisano to w Biblii.
Nie będąc historykiem ani biblioznawcą - czy nie można wspomninać kogoś kto był bardziej legendą niż prawdziwym człowiekiem? Mam w swoim mieście ulicę Piasta Kołodzieja i to niczego nie udowadnia... skąd wiemy, że w tym przypadku tak jest?
@@ololo518 Jeśli twierdzisz, że wzmianka o 'domu Dawida' na Steli z Tel Dan nie jest wystarczającym dowodem na istnienie historycznej postaci króla Dawida, ponieważ mogło to odnosić się do legendy, to czy podobnie powinniśmy traktować wszystkie historyczne odniesienia? Na przykład, czy fakt, że istnieją ulice nazwane imieniem Napoleona Bonaparte w wielu miastach Europy nie dowodzi, że Napoleon był prawdziwą postacią historyczną, a jedynie legendarnym bohaterem? Czy też odniesienia do Juliusza Cezara w starożytnych tekstach powinny być traktowane jako opowieści o mitycznej postaci, a nie o rzeczywistym przywódcy i generałowie? Jeśli zastosujemy twoją logikę konsekwentnie, musielibyśmy wątpić w istnienie każdej historycznej postaci, której życie nie jest udokumentowane za pomocą bezpośrednich, współczesnych im dowodów.
@@tomaszkaczmarek9813 no, wydaje mi się, że zarówno do Cezara i Bonapartego mamy dowody na ich istnienie, lepsze niż nazwy ulic i im współczesne. Natomiast nie twierdzę tak, nie jestem historykiem, nie znam się. Moje pytanie można by inaczej sformułować - czy obecność takiej steli jest wystarczającym dowodem. Czy konsensus historyków to uznaje. Szczerze jednak - czy Dawid istniał czy nie nie zmienia wiele w moim życiu, więc mój komentarz był wynikiem przelotnego zainteresowania oraz zastanawiania się nad jakością dowodów. Jeśli jednorazowo ktoś jest gdzieś wspomniany to chyba nie jest jednoznaczny dowód aczkolwiek może ja się mylę. Natomiast oczywiście, że to że Bonaparte ma swoje ulice nie dowodzi tego że istniał. To jak moja geograficzka w gimnazjum mówiąca że globus to dowód na kulistość Ziemii.
Okrutna kara zarządzona przez Mahometa dziś budzi na ogół odrazę, ale 1300 lat temu w Arabii takie zachowanie mogło być normą i pisanie o tym raczej nie było zawstydzające dla założyciela islamu.
@marcinekorangutan Pytasz o kościół katolicki? Tak! A konkretnie jest to pedalsko, pedofilska sekta o strukturach mafijnych, szczująca polaków przeciwko sobie! Wyłudzająca od Polaków miliony i kupująca nielegalnie grunty za bezcen....
"Bo młodzi nie wierzą, ze jest coś nadprzyrodzonego w rzeczywistości". No bo kurde z definicji tak jest? To zdanie jest po prostu logicznie sprzeczne. Cos co jest nadprzyrodzone jest niejako ponad rzeczywistością, więc nie w niej. Nawet Mikołaj Kapusta nie wierzy, że nadprzyrodzone rzeczy są w rzeczywistości, bo wtedy by nie były nadprzyrodzone, a przyrodzone (od czego mamy słowo przyroda tak swoją drogą). A co do dopowiedzenia potem, ze na świecie... no cóż... "Moje Królestwo nie jest z tego świata" - to jakby dogmat tej religii trochę, więc no... właśnie o to chodzi, ze jest coś jeszcze OPRÓCZ świata, a nie coś na świecie. A co do spójności Biblii... według wielu chrześcijan cały pięcioksiag napisał Mojżesz, a przynajmniej jeden autor (z czym badacze nie bardzo się zgadzają i podają aż 4 autorów) - i już tu mamy sprzecznosć. Księga Powtórzonego Prawa jest centralnie księga polemiki w Wyjścia, gdzie było ustanowione prawo. Nawet w samym dekalogu się już lekko nie zgadza, a w prawach szczegółowych miejscami zaprzecza. A tych ksiazg nie dzieli 1000 lat... one tworzą jeden cykl... Zresztą tak samo księga liczb jest odpowiedzią na kapłańską i się z nią skrajnie nie zgadza w wielu miejscach. Jest wręcz teoria, ze był to kiedyś trójksiąg i dopisano dwie księgi jako aktualizację przpisów - bo to poza księgą rodzaju stanowiącą niejako wstęp, generalnie dzieło prawnicze. Co do istnienie Dawida, to z wykładu doktora Niesiołowskiego-Spano dowiadujemy się, że istniiał,a le nigdy nie był królem, a kimś w rodzju Bohuna z "Ogniem i Mieczem", takim lokalnym watażką. Skąd to wiemy? Znaleziono stellę, gdzie jest to napisane (a dokładniw wspomniane to imię w mniej wiecej tych czasach co trzeba).
Te 1000 lat pisania, nawet obu biblii, hebrajskiej i chrześcijańskiej jest nieco naciągnięte. Jezus nie zniósł rozwodów, tylko miał nieortodoksyjne stanowisko na ten temat, takie jak stanowisko faryzeuszy szamaitów. Kwestia autorstwa Pięcioksięgu była jedną z pierwszych kwestii jakie badała powstająca w XVIII w. biblistyka. Jean Astruc był przekonany, że Tora jest spójna i udowodni, że pisał ją jeden autor, ale mu nie wyszło, stwierdził, że autorów musiało być kilku. Jednak opublikował wyniki badań tekstu i jest to kamień milowy biblistyki. Inna kwestia to sam Mojżesz, który nie istniał. Jeżeli chodzi o proroctwa to jest taka metoda ich datowania: jeżeli się do pewnego momentu sprawdzają, a po nim już nie, to zostały napisane w tym właśnie momencie. Jezus nie był jedynym nieudanym mesjaszem, który został ukrzyżowany. Być może niektórzy apostołowie zostali zabici, ale nie za chrześcijaństwo. Z pewnością byli wyznawcami tej religii co Jezus, czyli judaizmu. Poza Pawłem, jeżeli zaliczymy go do apostołów.
jak słysze takich kapustów z ich dziecinnymi bredniami o aniołkach i jezuskach to nie wiem czy się śmiać czy płakać, obnoszenie się kapustów z ich zdurnieniem jest po prostu wstrętne
Łukasz, no proszę Cię, jeśli my słuchamy Ciebie z prędkością x1,5 (nie tylko dlatego, że przynudzasz, ok?) a Ty dodatkowo słuchasz gościa x1,5, to razem wychodzi jakieś 2,25, czyli mało percepcyjnie. Dzięki za wyrozumiałość 😀
No dobra ale po to pojawił się Jezus żeby zmienić a nie kontynuować stare zwyczaje i podejście do religii. Gdyby było tak samo i to samo to jego przyjście byłoby bez sensu . Więc ta argumentacja nie jest trafiona.
Dlatego właśnie powiedział “Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.” (Ewangelia Mateusza 5:17, Biblia Tysiąclecia) Ma to perfekcyjny sens (w głowie schizofrenika xD)
@@magorzatahusarz377 To że Łukasz jest krytyczny , myśli, analizuje , to jego zaleta nie wada , poczucie humoru też . Ks.Alesandro Pronzato ,,Humor i wiara,, Polecam te książkę . Duży dystans do siebie i poczucie humoru miał (nie żyje już ) ,,Nie można mieć 500 przyjaciół w tym 300 bardzo bliskich,, Zakonnica która go tłumaczyła , jak bywał w Polsce miała kłopot z powstrzymaniem śmiechu. Poza tym miał fajne,zdrowe relacje z ludźmi. I wątpił czasem , jak niejeden człowiek...
Jesteś ŚWIETNY! :D
Dzięki za tego lajwa!
Szczerze pozdrawiam!
Kapusta z bazą
Ja chciałam tylko powiedzieć, że wydajesz się bardzo przyjazną i miłą osobą, także tak trzymać 💪💖
@@hater5940 Hej, podałeś świetny link do filmu o pogaństwie. Tak nawiasem mówiąc - wszystkie wierzenia pogańskie miały założenia, że bóstwa zamieszkują nasz świat - rzeki, góry, lasy i że można dzięki temu z nimi coś ugrać. Olimp był w naszym świecie a nie poza nim, tak samo szamańskie zabiegi dotyczyły konkretnych bóstw przyrody, deszczu, zwierzyny łownej, lasu, itp., które były konkretnie w tych rzeczach. To wszystko było - w świecie - i stanowiło pierwotne „siły przyrody”. Bardzo dobrze, że chrześcijaństwo zwalczało takie poglądy - bo były one związane z Światem/Ziemią i wiadomo, że były błędne - czyli zawierały wyjaśnienie (błędne) zjawisk przyrodniczych tego świata. Odejście od tych bzdur utorowało drogę do powstania nauki, prawdziwej empirycznej nauki.
Oszalałeś Panie Wybrańczyk. Cztery filmy w tak krótkim czasie?! To nie do pomyślenia. Jestem naprawdę zachwycony. 😊
Film jeden ale te trzy livestreamy powinny nas najbardziej cieszyć, mam nadzieję że ten format będzie kontynuowany
Łukaszu, nie wiem, czy dalej czytasz komentarze na bieżąco, tym bardziej pod VODem ze streama, ale czuje spirytualną aż potrzebę napisania. Śledzę twój kanał właściwie od początku, bywałam naprawdę aktywna w komentarzach, oglądałam filmiki po kilka razy, a byłam wtedy totalnym grzdylem, lat około trzynaście. Za mniej więcej dwa tygodnie, po rozszerzaniu przedmiotu w liceum i olimpiadzie, rozpoczynam studia filozofii na uniwerku - z pełną szczerością mogę powiedzieć, że twoja twórczość skierowała mnie na tęże drogę, zaszczepiając we miłowanie mądrości od małego. Dziękuję, wiszę ci
Z filozofią jak z religią: jest ich dużo, każda ma inne założenia, prawie żadnych wspólnych wniosków, szukanie dowodów, które odpowiadają hipotezom itd. Ja filozofii nie studiowałem. Czytałem jednak książki i trochę po internetach, bo sam filozofię lubiłem. Na koniec zostajesz ze zbyt dużą ilością pytań, jedną tezę da się podważyć inną, wszystko się miesza itd. Po wszystkim zostałem z takimi opcjami: 1. akceptuję nihilizm; 2. szukam pocieszenia w religii. Do takich wniosków doszedłem ja. Mam nadzieję, że Ty znajdziesz lepsze rozwiązanie i dasz mi znać po studiach. Z góry dzięki.
@@s-c_osmonaut9013 bzdura! Filozofia jest jedna. To dziedzina rozważań ogólnych i dopiero tych rozważań może być masa przeróżna. Jednakże filozofia to podstawa rozumnego poznania i musi w pełni respektować metodologię naukową - nazywać rzeczy po imieniu, odróżniać spekulacje od realu itp.
To z umiłowania mądrości, z rozważań ogólnych wyodrębniają się przez wieki dyscypliny naukowe w miarę przybywania wiedzy w danym temacie. Pierwsza chyba dawno, dawno temu wyodrębniła się medycyna, potem astronomia. Całkiem niedawno psychiatria i psychologia...
I wszelkie dyscypliny naukowe nie mogą obyć się bez otoczki filozoficznej, spekulatywnej, aby nie ustać w rozwoju.
Filozofia jest niezbędna w codziennym życiu każdego myślącego człowieka.
Problem w tym co wyczyniają ludzie upośledzeni wiarą. Oni dla usprawiedliwienia idiotyzmów swoich mitologii religijnych bełkot swój nazywają filozofią. Bełkoczą już tysiące lat o jakichś zafajdanych absolutach-śmutach, choć to nigdy nie dało żadnego efektu poznawczego i nie rokuje. Byłoby uczciwiej, gdyby zaniechali maskującego bełkotu i też szukali pocieszenia w religii, ale, niestety, wielu ludzi potrzebuje racjonalizować sobie głupotę wiary i szuka pocieszenia w pseudofilozoficznym bełkocie.
@@Astrotaur Mówiąc, że filozofii jest dużo, miałem na myśli mnogość światopoglądów, które są przez nie przedstawiane, np. jedni uznawali istnienie jakiegoś Boga, wyższej woli, opatrzności itd. Inni dochodzili do wniosków, że nie ma nic i życie nie ma żadnego sensu, w związku z tym nie ma żadnych, rzeczywiście istniejących wartości. Jeszcze inni stwierdzali, że nie da się posiąść całej wiedzy, a w szczególności na temat sensu istnienia czegokolwiek. Wszystko to tylko teorie, które da się często w jakimś stopniu udowodnić i w podobnym stopniu obalić. Dlatego właśnie uważam, że filozofia przez tysiące lat szukała wiedzy pewnej, obiektywnej i póki co zawodzi (przynajmniej odnosząc się do tych konkretnych zagadnień, tzn. obiektywnych przekonań, właściwości sposobu życia, rzeczywistych wartości). Na końcu w tych kwestiach było zbyt wiele światopoglądów, żeby można było być przekonanym o słuszności jednego lub uwierzenia jednej szkole filozoficznej, że akurat ich przekonania są właściwe. Do dziś mamy ludzi, którzy zadeklarują się jako stoicy, epikurejczycy, hedoniści, sceptycy, nihiliści itd. Można by długo wymieniać. Tak samo z religiami. Chodzi mi o to, że filozofia powinna dążyć do obiektywnych i słusznych przekonań o świecie, a jednak widzimy dookoła, że od tysięcy lat do tego nie doszła. Mamy tylko mnóstwo teorii, żadnych pewników.
@@s-c_osmonaut9013
Spróbuj odróżnić historię filozofii od filozofii. Choć tu też jest często problem, gdy ludzie studiujący filozofię potrafią doskonale opisać co napisał Michałowski o tym co napisał Kowalski o tym co myślał Maliniak, ale...., ale! nie potrafią filozofować, czyli snuć rozumnych rozważań. Nauka zajmuje się tym co jest, co wiemy teraz, a nie tym co działo się kiedyś. i tak działa filozofia, olej historię.
*Wszystko to tylko teorie*
Hipotezy, jeśli już
*filozofia powinna dążyć do obiektywnych i słusznych przekonań o świecie*
i tak jest.
A że matołectwo ubiera foliowe czapeczki, snuje historie o brzozach atakujących samoloty, opowiada banialuki o błaźnie z krzyża....? to nie jest filozofia.
@@Astrotaur Odróżniam filozofię od samej historii. Chodzi mi o "filozofowanie" właśnie. Wszelkie rozmyślania nie dają obiektywnych wniosków, historia jest jedynie potwierdzeniem. Jednak do tych samych wniosków dochodzę dzięki samodzielnemu "filozofowaniu". Sądzę (już z tego właśnie słowa wynika słuszność hipotezy), że filozofia nie potrafi być obiektywna (sama siebie obala w pewnym sensie). Człowiek, który uznaje wiedzę obiektywną, kieruje się subiektywnym przekonaniem na ten temat, dlatego sam obiektywizm istnieje tylko w subiektywnym uznaniu. Nawet taka hipoteza jest subiektywna, ponieważ jest moja. I rzeczywiście, nie powinniśmy odnosić się do nauki, tzn. do tego, co jest fizycznie możliwe do przedstawienia. Ja odnoszę się do niejednoznacznych tez "egzystencjalnych", światopoglądowych, do tych, których udowodnienia nie mamy możliwości. Przynajmniej obecnie. Historia właśnie daje nam opcje: 1. Nie da się posiąść obiektywnej wiedzy w pewnych kwestiach; 2. Być może się da, jednak to też jest tylko kolejną hipotezą (i to jest właśnie założenie filozofii).
Panie Łukaszu, bardzo interesujące to co Pan przekazuje , dziękuję i pozdrawiam z Wiednia Ateizm to podniesienie człowieka z kolan Samuel Beckett 😢😊❤
boże , jak to wspaniale że jestem ateistą 🙏🙏🙏
Ja ci współczuję tej porażki
@@zizispontan Twoje współczucie to komplement dla mnie :) Dziękuję :)
Jeszcze do mnie wrócisz. Wszystko w swoim czasie,.@@fotografka9919
@@pawenowak7239 no tak, początek zdania, masz rację
@@fotografka9919ale wchodzisz tu, prawdziwy ateista wszelkie wierzenia ma w du..., Ty jak widać musisz się dowartościowywać i rozwiewać swoje wątpliwości
Pierwszy raz obejrzałem Twój film. Jesteś sympatyczną osobą. Dobrze się Ciebie słucha i można się sporo dowiedzieć. Wyglądasz na uczciwą osobę i posługujesz się merytorycznymi argumentami zamiast atakować religię dla zasady, bo tak. Powodzenia w poszukiwaniu prawdy! Mt 7,7-9
Prawda to nie w starych fikcjach historycznych jak Biblia. Trzeba szukac gdzie indziej
Ależ mnie irytuje, kiedy apologeta używa słowa "dowód" w kontekście swoich retorycznych zabiegów.
W sumie to zależy. W anguelskim mamy 2 różne słowa, proof i evidence. Proof oznacza dowód w takim sensie bardziej logicznym, może być np. mathematic mathematical proof albo jeżeli mamy oskarżonego i znajdziemy niepodważalny proof jego winy. Evidence ma lżejsze znaczenie, np. naukowcy mogą znajdywać evidence na korzyść jakiejś hipotezy, co jej nie potwierdza, nie jest to proof, ale zwiększa jej prawdopodobieństwo. Albo jak mamy tego oskarżonego i znajdywane są poszlaki, dowody - evidence jego winy, ale nie są konkluzywne. W polskim obie te rzeczy chyba tłumaczy się jaki dowód, dowody. Jeżeli ktoś uważa, że ma jakiś evidence na istnienie Boga, to może się myli, ale może mówić np., że wg niego to jest evidence
@@pinkraven4402 To prawda, ale jeśli ktoś używa "evidence" jako bardzo szerokiej szufladki to większość przypadków użycia w języku polskim wpada do słowa "przesłanka". W wyniku takiego chaosu semantycznego ludzie nagminnie mylą naukę z pseudonauką. Ostatnio dosyć często spotykam się z tym w internecie. I wcale nie pod filmikami z żółtymi napisami, a na przeciwnym biegunie.
@@Prochniak35 Nie no, wiem jak jest, uprawiając apologetykę wierzący mega rzucają się na słowo słowo "dowód", jakby chcieli wzmocnić wydźwięk argumentu. No ale też myślę, że mają jakieś prawo, jak ktoś uważa, że ma "evidence" na istnienie Boga, to chyba nie jest to błędne użycie słowa "dowód/dowody", ale no mówię, nadużywane jest jak wyżej napisałem, no nie?
@@pinkraven4402 Tak, też myślę że się zgadzamy. Tylko zwracamy uwagę na inne aspekty.
Dokładnie
Ilość kopii nie świadczy o tym że źródło do którego kopie się odwołują jest prawdziwym przekazem . Pierwowzór , źródło , podlega krytyce i to decyduje o jego wiarygodności lub nie .
Jakby kryterium zawstydzenia tak działało, to Spider-Man jest postacią historyczną, bo w historycznym filmie była scena, kiedy ubrany w strój Venoma jest wredny dla ludzi:D Ale oczywiście prawdziwy jest tylko ten pajączek grany przez Toby'ego Maguire'a, bo to w jego filmie było, późniejsze serie wybielały ten epizod:D
A w drugą stronę - tak zwana "Kronika polska" Galla Anonima to dzieło, przy którego powstawaniu wylało się kilka wiader wazeliny w stronę Bolesława Krzywoustego, a mimo to jest to dzieło o sporej wiarygodności historycznej. A Gall Anonim bynajmniej nie zawstydza zleceniodawcy i pisał za jego życia. Ale mamy też niemieckie (i nie tylko, ale te są najlepsze) księgi historyczne, które potwierdzają wydarzenia z "Kroniki polskiej" i to jest o wiele lepsze kryterium. Dzieła pozabiblijne co do chrześcijaństwa, co najwyżej potwierdzają, że było coś takiego, jak sekta chrześcijan, ale nic o jakichkolwiek wydarzeniach biblijnych, tym bardziej z ST. A no i po Bolku Śmiałym i wydarzeniach z "Kroniki" - czyli przypomnijmy, elementarza lizodupstwa na poziomie kosmicznym - mamy jeszcze dowody archeologiczne...
Sorry ale Platon był w Heliopolis-ON i przekazali mu informacje o Mojżeszu poza tym kapłańskie kalendarium Lamentancyjne kapłana Ipuwera dokładnie opisuje 8 plag Egipskich oraz wspomina o słupie ognia ruclips.net/video/_uaV-ryM_xs/видео.html
@@marcinmaj8477 a co ma Mojżesz do wiatraka? Czy w moim komentarzu pada choć pół słowa na jego temat?
Nawet fragment filmu, do którego się odnosze nie wspominał nic o Mojżeszu - na kryterium zawstydzenia Łukasz powoływał się w kontekscie czynów Jezusa opisanych w Marku i lekko podkolorowanych w Mateuszu. Od Mojżesz to jest tak daleko, że... znaczy moge konkretną liczbę podać jak daleko:D między 13 a 15 wieków różnicy;]
@@marcinmaj8477 A jak chcesz powoływać się na to, co Platon słyszał o Egipcie - to zacznij od pokazania mi ruin Atlantydy... Pisma Platona to w zdecydowanej większości czysta fikcja literacka, mająca na wydumanym przykładzie pokazać pewne tendencje, np przywołana Atlandyda miała bć teoretycznym miejscem, gdzie system polityczny, jaki Platon uważał za najlepszy - działał idealnie, w przeciwieństwie do współczesnej mu Grecji.
Ja tylko stwierdziłem że zdanie ,, Dzieła pozabiblijne co do chrześcijaństwa, co najwyżej potwierdzają, że było coś takiego, jak sekta chrześcijan, ale nic o jakichkolwiek wydarzeniach biblijnych, tym bardziej z ST.... nie jest prawdziwe wydarzenia takie jak plagi egipskie mają potwierdzenie choćby u wspomnianego kapłana Amona Ipuwera nie mówiąc już o inskrypcji Totmesa IV czy treść listów z Amarna .@@nihilistycznyateista
Bądźmy dokładni - Gall Anonim w swojej kronice opiewa czyny Bolesława Krzywoustego, a nie Bolesława Śmiałego.
Łukaszu orzypominam, że UFO z pewnością istnieje ponieważ to skrót od unidentified flying object a takich obiektów zauważono przynajmniej setki tysięcy :)
UFO istnieje. Potwierdzone info.
Kosmici istnieja gdyby nie istnieli to nie bylo by tabliczek z napisem obcym wstęp wzbroniony.
@@husc7775 amen amen
A może blue beam to było?
@@husc7775To przez te tabliczki nie odwiedzają naszej planety
51:00 obalanie chrześcijaństwa przy pomocy Google maps. Mocne.
lmao
4 wiek p.n.e.
Zdobycie Tyru przez Aleksandra Macedońskiego.
pl.m.wikipedia.org/wiki/Obl%C4%99%C5%BCenie_Tyru
"Miasto upadło".
Dzisiaj nazywane Sur, a nie Tyr.
Mi wystarczy.
Bóg do którego chcą iść po śmierci katolicy, nakazuje aby ludzie mordowali dzieci własne i dzieci sąsiadów.
🙏EZ 9, 5-7🙏1 Sm 15,3🙏Pwt 25:11-12🙏Pwt 13, 7-12🙏Wj 32,27🙏Lb 31🙏Kpł 24, 13-16🙏Pwt 7:16🙏Pwt 13:15🙏Pwt 20:16🙏Oz 14:1🙏Joz 6:21🙏Joz 7:25-26🙏Pwt 32:41-42🙏Joz 10:40🙏Lb 15,32-36🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 21:18-21🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 22:20-21🙏
źle to rozumiesz
@@BlackKisielxDD
@@BlackKisiel😂😂😂
Odpowiedziałem ci na te rzeczy w innych twoich komentarzach, jedyne co umiesz robić to kopiować i wklejać
Te rewelacje już Ci wyjaśniałem, ale w ogóle nie orientujesz się w tym co wklejasz. Żałosne:(
Błędna teza Mikołaja:
Dawniej wierzono, że to Mojżesz jest autorem Pięcioksięgu, przypisując mu to autorstwo na zasadzie pseudonimii- symbolicznie.
Później wielu egzegetów chrześcijańskich i żydowskich broniło tej koncepcji.
Tradycyjny judaizm dalej zdecydowanie broni tezy o mojżeszowym autorstwie Tory. Jednak obecnie pod wpływem badań biblijnych, niektórzy Żydzi rewidują lub reinterpretują te tradycyjne przekonania.
Ze strony katolickiej dokumenty Papieskiej Komisji Biblijnej z początków XX wieku wskazywały na konieczność bronienia mojżeszowego autorstwa, a później przynajmniej autorstwa fragmentów.
Jednakże badania wskazują, że Pięcioksiąg mógł powstać nawet 1000 lat po opisywanych w nim wydarzeniach. Ponadto, analizy literackie już z XVIII wieku sugerują, że mógł mieć kilku autorów lub pochodzić z różnych szkół teologicznych. Na to wskazują liczne anachronizmy:
* Opis Kanaanejczyków w czasach Abrahama nie występujących na tych terenach później sugeruje późniejszą perspektywę autora.
* Wzmianka o Filistynach w czasach Abrahama jest nieścisła, ponieważ Filistyni pojawili się w regionie dopiero około 12 wieku p.n.e.
* Wzmianka o wielbłądach także jest anachronizmem, ponieważ wielbłądy zostały udomowione dopiero około 10-12 wieku p.n.e.
Wielokrotnie autor Pięcioksięgu, opisując wydarzenia z dawnych czasów, nieświadomie ujawnia, że pisze z perspektywy późniejszej. Tego typu błędy są liczne w Pięcioksięgu.
Podsumowując, analiza anachronizmów i badań literackich prowadzi do wniosku, że Mojżesz nie mógł być bezpośrednim autorem Pięcioksięgu.
Z tych ustaleń płynie dalsza konkluzja: istnieje brak spójności w Starym Testamencie. Ten brak spójności wynika z faktu, że ma wielu autorów, a nie jednego np. właśnie Mojżesza. To wpłynęło na różnice w treści jak w przypadku kilku świadków opisujących np ten sam wypadek samochodowy - ich relacje różnią się w detalach i głównych elementach opisu. Kontynuować tę myśl, będę przy omówieniu tez postawionych przez Łukasza.
Myk polega na błędnym założeniu Mikołaja już na samym początku. Zakłada on, że Biblia mówi prawdę. W tym kontekście istotnie wszystko co jest z nią spójne, będzie wydawało się osadzone w prawdzie. Problem w tym właśnie założeniu. Na tej zasadzie mogłaby powstać Księga Smerfów. I cała smerfologia, piśmiennictwo, wykładnia spójna z Księgą Smerfów. Mnogość pism i komentarzy nadal nie jest potwierdzeniem prawdziwości.
I wreszcie rozumiem pojęcie , ciemna strona mocy ! 😂
"Spójność biblii" dowodem jej prawdziwości? Oh boy... Sorki ale nie mogę 😆 Już w części Starego Testamentu jaką zdołałem przetrawić (przeczytać) potrafiło być tak, że ze strony na stronę kolejne fragmenty sobie wzajemnie przeczą czy się wykluczają. Nie raz "autor" dosłownie obraża inteligencję czytelnika i chyba zakłada iż ma pamięć złotej rybki. Ponad to same ewangelie Nowego Testamentu opisujące TE SAME wydarzenia potrafią się znacząco różnić między sobą. Czy Kapusta w ogóle kiedykolwiek to przeczytał dokładnie ze zrozumieniem? 🤨
Które wzajemnie sobie przeczą lub wykluczają?
A Ty przeczytałeś?
Panie Łukaszu, dzięki za stream. Mam pytanie: pod jakim adresem można znaleźć narzędzie do identyfikacji sprzeczności w Biblii (to interaktywne, w formie graficznej, pojawiające się ok. 13:30)?
To chyba jest płatne narzędzie 😢
Mikołaj K. prezentuje znaną przez wieki ignorancką lecz nieugiętą postawę KK. Raczej nie zdaje sobie sprawy, że dziś na studiach teologicznych Księgę Rodzaju, potop, dzieje patriarchów czy wreszcie Księgę Wyjścia traktuje się jako mity założycielkie judaizmu a nie fakty historyczne
❤ I już mam co oglądać wieczorkiem ❤ 😀
Polubiam w ciemno 🎉
Nagrasz jakiś osobny materiał o mormonach?
Szacunek za program i informacje o odlotowych zawodnikach w stylu ks.T.Pabjana i ks.Bańki👀 Wszystkim zdrowia i Pokoju ❤️🤚 K.Fjałkowski🍀 edukacja/dom) rodzina/dziecka dzieciństwo❤
Josh McDowell - Dobry Boże!
Toż fundamentalista protestancki, a jego "dowody" nie ostały by się przed żadnym poważnym sądem.
Osobiście sądzę, że Josh jest naciągaczem, znalazł sobie sposób na fajne życie, ale to tylko moje domysły co do motywacji Josha.
Super , dzięki za film 🎉❤
Taki nadmierny entuzjazm Kapusty i innych głoszących podobne brednie zawsze powoduje u mnie wzrost czujności. Z reguły jest to osoba splątana lub cynik liczący na różnego rodzaju zysk.
W moim przypadku takie bzdury + to "aktorstwo" zaczynają wywoływać odruchy już prawie wymiotne :( Pozdrawiam :)
Dosłownie takie same wrażenia mają ludzie z "drugiej strony", co do treści wiary ateistycznej. Najbardziej uderzają nas w oczy te schematy u "przeciwników" które sami stosujemy, ale że wpisują się one w nasze przekonania to są ok-przynajmiej emocjonalnie i każdy żyje w swojej bańce, niewiele różnic 😁
@@fridrichl9761 Ateizm nie jest wiarą, tylko brakiem wiary
@@fridrichl9761 Nie ma czegoś takiego jak "wiara ateistyczna".
Co do reszty, to że ludzie po części cierpią na hipokryzję i podwójne standardy oraz łapią się nagminnie na takie błędy poznawcze jak efekt potwierdzenia, fałszywa powszechność czy myślenie życzeniowe a nawet magiczne to jedno. Drugą sprawą jednak jest świadomość istnienia takich możliwych niedoskonałości w odbiorze rzeczywistości oraz niwelowanie ich przede wszystkim u siebie samego. Na ten moment jednak akurat ateistom lepiej to wychodzi jako, że z zasady są lub powinni być bardziej krytyczni - tym bardziej ci, którzy sami odrzucili kiedyś swoją wiarę. Zaś osoby wierzące jakie prywatnie znam nie próbują nawet weryfikować i konfrontować swoich przekonań tkwiąc w wygodnej, bezpiecznej pozycji obronnej bo zmiana światopoglądu może być zbyt bolesna.
Dosłuchałem do 18 min.
Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła.
Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności i symboliki jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami.
Łukasz popełnił ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedł do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełnił aż tak rażący błąd i go powielił (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
Egipski bóg Ptah stworzył Świat słowem ! .
W wersji Memfickiej Ptah ,w Hermopolis Hamon Ra a Tebańskiej Atum -Ra . ruclips.net/video/ijRUd_IkXvo/видео.html
Faraon używał heke czyli laskę pasterską jak Noe i Adam ruclips.net/video/a2yq0Q46YQY/видео.html
W pierwszej chwili przeczytałem tylko "ufa biblii" i już myślałem, że znowu ktoś wyskoczył z kosmitami. xD
Ogarnij sobie kosmiczne opowieści - ufo w biblii. Polecam xd
@@R.Rumian Oglądam jego filmiki regularnie, gość wpycha ufoludki wszędzie gdzie się da. xD
@@Decontis86 Ja go czasem lubie posłuchać jego argumenty są sensowne
@@R.Rumian xD
@@R.Rumian jak ktoś nie chodził w podstawówce na fizykę to argumenty plaskoziemców też sie wydają sensowne. logiki w ogóle nie ma nawet w szkole...
Błąd Mikołaja. „Biblia naprawdę sprawia wrażenie wiarygodnego źródła historycznego, któremu naprawdę możemy ufać, ponieważ jego autorzy w ogóle się nie wybielają w tych księgach”.
Pominąwszy już opisany błąd logiczny dotyczący „wybielania”, Biblia, zwłaszcza w późniejszych księgach, takich jak opowieści o królach, najeździe Sannacheryba czy powstaniu machabejskim, posiada charakter historyczny, który często pokrywa się z znaną historią powszechną. Te relacje mają silne odniesienia do faktów historycznych i świadczą o autentyczności pewnych wydarzeń biblijnych w kontekście historycznym.
Jednakże, gdy przyglądamy się Pięcioksięgowi, zauważamy różnicę w podejściu do historii. Wiele opowieści zawartych w Pięcioksięgu, szczególnie w księgach Rodzaju i Wyjścia, bazuje na tradycji ustnej lub pewnej formie pamięci historycznej. Nie zostały one oparte na dokładnej metodologii historycznej, jaka stała się normą w późniejszych czasach. To późniejszy koncept, wprowadzony przez postacie takie jak Herodot czy Tukidydes w Grecji około 4 wieku p.n.e. Zamiast tego, autorzy tych ksiąg opierali się na ustnych przekazach i tradycjach, które przekazywane były z pokolenia na pokolenie. Musimy pamiętać, że Pięcioksiąg został spisany w trudnym okresie niewoli babilońskiej, około 6-5 wieku p.n.e. Głównym celem tego zapisu było zachowanie tożsamości narodowej i religijnej Izraelitów w obliczu zagrożenia utraty swej kultury i wiary. Nie był to więc ścisły zapis historyczny, ale raczej próba przekazania ważnych dla narodu opowieści i nauk.
Przywołując historię Polski, opisywanie początków dynastii Piastów, bazując jedynie na legendach o Popielu, Krakowie czy Wandzie, stanowiłoby wyzwanie podobne do tego, jakie stanęło przed autorami biblijnymi. W kontekście biblijnym, takie opowieści jak stworzenie czy potop miały głównie na celu przekazanie głębszych prawd duchowych i moralnych, a nie dokładne odzwierciedlenie historii.
Wreszcie, warto podkreślić, że podczas gdy Pięcioksiąg skupia się głównie na przekazach tradycji ustnej, Nowy Testament, jako nowszy, w porównaniu, zawiera bardziej konkretne relacje, często oparte na świadectwach naocznych świadków. W każdym przypadku, czytając Biblię, kluczowe jest zrozumienie jej celu i kontekstu. Chociaż zawiera elementy historyczne, jest przede wszystkim księgą religijną, mającą na celu przekazanie głębszego, duchowego przesłania.
Porównanie historii powszechnej i biblijnej (oddziaływania Boga poprzez dzieje) można przedstawić za pomocą analogii do muzyki. Historia powszechna jest niczym nuty na partyturze: konkretne, mierzalne, układające się w określoną sekwencję dźwięków. Natomiast historia biblijna przypomina interpretację dyrygenta tychże nut, oddając emocje, intencje i duchowy wymiar danego utworu, eksplorując głębsze znaczenie wydarzeń i ich wpływ na ludzkość. Podobnie jak w przypadku muzyki, gdzie zarówno nuty, jak i interpretacja są niezbędne do pełnego doświadczenia utworu, tak samo historia powszechna i historia oddziaływania Boga są niezbędne do pełnego zrozumienia ludzkiej historii i działania Boga w niej.
"Bezczasowosc to strata czasu" . Ale Lukasz nie wie ,ze wlasnie bezczasowosc jest stanem obiektywnym rzeczywistosci . To tak jak rybka w akwarium nie ma pojecia ,ze w nim jest . Czas sam w sobie jest zludzeniem i tak naprawde sam w sobie nie istnieje . Dowodzi tego twierdzenie Wheelera -Dewitta , a ma juz troche lat. Dzisiaj ,kiedy wiadomo czym jest superpozycja , czy splatanie kwantowe ,to wiemy ,ze bez nas czas nie ma prawa istniec , gdyz dopiero fakt swobodnej obserwacji powoduje, ze odczuwamy cos takiego jak uplywajacy czas . To zludzenie jest po prostu nam niezbedne do funkcjonowania w swiecie fizycznym , jako bardzo przydatne narzedzie ,ktore jest wytworem naszego umyslu i niczym wiecej .
O, kolejny lajw, tak trzymać!😁
Dzieje Apostolskie to wogole kpina. Autor nie wiedział w jakiej miejscowości Abraham kupił jaskinie.
Chciałbym tylko dodać, że tam została pochowana żona Abrahama i On sam obok, co oznacza, że autor Dziejów Apostolskich nie wiedział , gdzie został pochowany Abraham - mowa tutaj o 7 rozdziale.
Znowu to samo: ileż razy jeszcze będę pisał. Obydwaj, nie obydwoje, Łukaszu!!! Ty czytasz w ogóle, co się do Ciebie pisze? Obaj /faceci/ Obydwoje /mężczyzna i kobieta/. To przecież proste!
Opinia Mikołaja, że ewangelie były spisane przez Apostołów.
Takie twierdzenie jest w tej chwili raczej tylko domeną Tradycjonalistów. Większość współczesnych uczonych nie uważa, że Ewangeliści byli naocznymi świadkami posługi Jezusa. Uznanie że nie byli naocznymi świadkami jest ważne dla zrozumienia różnic między Ewangelistami. W starszym podejściu, w którym uważano że sami Ewangeliści widzieli to co relacjonowali, bardzo trudno było wyjaśnić różnice między ich Ewangeliami.
Zamiast polegać na osobistej pamięci wydarzeń, każdy z nich tak ułożył otrzymany materiał, aby ukazać Jezusa w sposób odpowiadający duchowym potrzebom wspólnoty, do której kierował ewangelię.
Tak więc ewangelie zostały ułożone w sposób logicznym niekoniecznie chronologicznym. Ewangeliści wyłaniają się jaką autorzy kształtujący rozwijający przycinający przekazany materiał Jezusowy oraz jako teologowie ukierunkowująca ten materiał na określony cel.
Tak więc
1.Najprawdopodobniej żaden z ewangelistów nie był bezpośrednim świadkiem życia Jezusa
Wg tradycji bezpośrednim autorami byli Jan i Mateusz.
Marek to uczeń Pawła i Piotra. I na podstawie Piotrowego nauczania był tym który spisał
Łukasz był towarzyszem Pawła z Tarsu, który osobiście nie spotkał Jezusa.
2.Ewangelie są anonimowe.
Ewangelie były na początku anonimowe. Żaden autor nie pisze tak: np. ja Marek pisze ewangelię. Potem dostają nagłówki wg np Mateusza w II - III wieku n.e.
Pierwotne teksty tego nie miały. W tekście żadnej ewangelii nie ma słów o autorze.
3.Ewangelie są według.
Opisujących jak wierzą i wyznają Jezusa. Ewangelia jest jedna: Jezusa Chrystusa, która jest opisana wg Mateusz, Marka, Łukasza, Jana.
I wszyscy próbują na swój sposób swoimi słowami opisać tę ewangelię.
Jeżeli każdemu człowiekowi zadano to samo pytanie kim był Jezus, to nikt by nie powiedział tego samego zdania. Każdy opisał by go inaczej z innej perspektywy. Będzie to wynikało z jego doświadczenia, wiary, przekonania, wiedzy i wielu innych aspektów.
Tak samo od strony ludzkiej było z ewangeliami.
Natomiast od stronę Boga my chrześcijanie wierzymy w to, co Pan Bóg chciał nam przekazać. I to jest nasza wiara.
Mądrze piszesz, ale strasznie liberalne podejście do ksiąg biblijnych.
@@Goondawgs Zdaję sobie sprawę, że to niełatwy temat i nieraz bywa kontrowersyjny.
Ale na początku podam cytat z książki Reymont E. Browna.
Brown to ani progresista ani konserwatysta. Jest po środku.
Do Komisji biblijnej został mianowany przez papieża Pawła VI i Jana Pawła II. Jest taki zwyczaj, że z całego świata powołany jest jeden, ewentualnie dwóch ekspertów z każdego kraju.
Z Polski mamy teraz księdza Henryka Witczyka, który jest przedstawicielem biblistów polskich w tej komisji.
Co jakiś czas komisja wydaje dokumenty, opiniuje różne rzeczy. Czyli jest to takie gremium specjalistów w zakresie Biblii. Katolików, księży, zakonników, osób świeckich.
Reymont E. Brown dwukrotnie członkiem tej komisji mianowany jak wspomniałem i pod koniec swojego życia wydał dzieło, które wprowadza do wszystkich pism Nowego Testamentu nie ma po polsku przetłumaczonego ale było to wprowadzenie do NT w 1997 roku. Nazywało się Introduction to the New Testament str 109/110.
To co powiedział w swojej książce,
to jest raczej ustabilizowanym poglądem w biblistyce przynajmniej w takiej ogólnej.
W Polsce jest dostępny Katolicki komentarz biblijny:
Prymasowskiej Serii Biblijnej.
Autorzy to 76 najwybitniejszych na świecie katolickich biblistów.
Tytuł: „Katolicki komentarz biblijny
Prymasowska Seria Biblijna. Wydanie: szóste
Data i miejsce wydania: Warszawa 2021
Redakcja: A. Fitzmyer, RAYMOND E. BROWN, Roland E. Murphy, Waldemar Chrostowski - polska redakcja naukowa.
Warto zwrócić uwagę, że obok Browna jest tu umieszczone ks.prof. Waldemar Chrostowski, który jest konserwatystą. Cdn
@@Goondawgs Oto cytaty:”„Większość współczesnych uczonych nie uważa, że Ewangeliści byli naocznymi świadkami posługi Jezusa.
Jest to z pewnością zmiana poglądów, ale zaprzeczanie tradycji może nie być takie ostre jak się początkowo wydaje, ponieważ wczesne tradycje dotyczące autorstwa, mógłby nie zawsze odnosić się do ewangelisty, który skomponował ostateczną ewangelię.
Starożytne przypisanie autorstwa mógło dotyczyć osoby odpowiedzialnej za tradycję zachowaną i zapisaną w konkretnej ewangelii (to jest do autora stojącego za daną Ewangelią) lub tego kto napisał jedno z głównych źródeł Ewangelii”.
@@Goondawgs „Uznanie że w ewangeliści nie byli naocznymi świadkami posługi Jezusa jest ważne dla zrozumienia różnic między Ewangelistami.
W starszym podejściu, w którym uważano że sami Ewangeliści widzieli to co relacjonowali, bardzo trudno było wyjaśnić różnice między ich Ewangeliami..
W jaki sposób naoczny świadek Jan (rozdz.2) mógł relacjonować oczyszczenie Świątyni pod koniec posługi?
Aby je pogodzić interpretatorzy utrzymywali że oczyszczenie Świątyni miało miejsce dwukrotnie a każdy z ewangelistów zdecydował się opisać tylko jeden z dwóch przypadków.”
@@Goondawgs „Jeśli jednak żaden z ewangelistów nie jest świadkiem i każdy otrzymał relacje oczyszczenia Świątyni z pośredniego źródła to żaden ze świadków nie mógł (albo nie mógł tylko jeden) wiedzieć, kiedy wydarzenie miało miejsce podczas publicznej posługi.”
Ksiazki o Harrym Potterze tez są spójne. Co to za argument?
Nie są spójne
@@lukran2015 Z pewnością wielokrotnie bardziej spójne niż Biblia.
Quidditch to gówno
Jesteśmy rozpieszczani
Ba, spójność to jedno... Mnie uderza niesamowita spójność Objawienia z współczesną nauką. Jeśli Kościół mówił i mówi że: świat miał początek - to jest zgodne z obecną wiedzą kosmologii naukowej/fizycznej, jeśli mówi, że człowiek zaczyna się w momencie poczęcia (fuzji gamet) - to jest zgodne z obecną wiedzą z biologii rozwoju, jeśli mówił, że człowiek to kobieta i mężczyzna - to jest zgodne z biologią rozrodu (kom. jajowa i plemnik), z anatomią i fizjologią człowieka (zróżnicowanie anatomiczne i endokrynologiczne).
Bardzo fajny film
Pozdrawiam
Oby jak najwiecej filmów, wszystkie są wspaniałe 😊
no pewnie super fajny jest, szkoda że kościół niszczy ludziom życie interpretując sobie dowolnie biblię :(
głównie chodzi mi o główną obsesję kościoła, czyli sex, małżeństwa i rozwody
Prawda, że Biblia nie trzyma się kupy. Najlepsze, że nawet księża nie mówią tego samo w tak podstawowych sprawach jak... czym jest chrześcijaństwo. Nie wiesz, czy żeby zostać zbawionym masz uwierzyć w Jezusa (nikt nie pyta, czy katolik wierzy czy chodzi do kościoła, bo tak został nauczony), czy przyjmować komunię (komunię może i przyjmuje, ale czy wierzy, że to jest Ciało i Krew Jezusa?), czy jest to niezależna od Ciebie łaska (ale wtedy Kościół nie ma wpływu na Twoje życie). Dla konserwatywnego księdza religijność sprowadza się do bezrefleksyjnego chodzenia do kościoła i robienia tego, co Kościół wymaga, a dla kogo innego dobre uczynki względem bliźniego (czyli spora część działalności Jezusa). W Kościele Katolickim post polega na niejedzeniu mięsa, ale już u Izajasza (rozdział 58) post jest dobrym uczynkiem względem potrzebującego. Jezus krytykował faryzeuszy za to, że uwiązali się formalizmu i tradycji z pominięciem czynienia dobra, a KK dokładnie tak traktuje religię - jako przestrzeganie Tradycji i uczestnictwo w różnych rytuałach... Tak samo zrobiłeś Łukasz filmik o o. Szustaku, który komentuje psalmy jak mu pasuje. Jak coś jest surowe albo brutalne, to nie trzeba brać tego dosłownie. Jednak, gdy Jezus ustanawia Eucharystię i mówi o chlebie jako Jego ciele i winie jako Jego krwi, to już trzeba brać to dosłownie.
Co do proroctw... na kanale Tajemniczy Świat Żydów prowadzący w ogóle podważa historyczność Jezusa i proroctwa mesjańskie jako odnoszące się do Jezusa. A akurat Żydzi o wiele dłużej znają i interpretują to, co chrześcijanie nazywają Starym Testamentem.
Na kanale Marcina Majewskiego jest film o Ewangelii Marka. Źródła się waży (patrzy na ich wiek i ważność), a nie patrzy na ilość manuskryptów. Dwa najpoważniejsze manuskrypty zawierające Ew. Marka (kodeksy synajski i watykański) kończą się na wersie 8 rozdziału 16. Dłuższe zakończenie tej Ewangelii (wersy 9-20) to późniejsze czasy.
Każdy widzi co innego... albo co chce zobaczyć.
Czy dałbyś link lub źródło do tych Łuków z Biblii czy jest coś takiego w związku ze starym testamentem to bardzo ciekawe
Dosłuchałem do 18 min.
Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła.
Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności i symboliki jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami.
Łukasz popełnił ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedł do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełnił aż tak rażący błąd i go powielił (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
27:55 Voldemort jest nie najlepiej ukazany ale nikt nie sugeruje że przez to jego istninie jest bardziej prawdopodobne
Dejta linka do tego interaktywnego grafu z 13:02
Wielkie dzięki za film mam nadzieję że Mikołaj podejmie wyzwanie hehe ;)))
Katolik raczej wyzwania nie podejmie. Oni się panicznie boją by ktoś nie poruszył proroctw o tym kościele, gdzie biblia niezwykle precyzyjnie zapowiada ten kościół jako kościół szatana. I nawet daty ważniejszych wydarzeń z tego kościoła podaje. A też i ze bestia JP2 będzie zwodził ludzkość - i że ta będzie szła za nim w podziwie.
Warto by Łukasz zgodził się o biblii porozmawiać z jakimś chrześcijaninem. Ale pewnie się nie zgodzi, gdyż oni na ogół dobrze znają biblię - i przed nimi to nie tylko katolicy, ale i wojujący ateiści w panice uciskają.
@@marcinkonieczny3737 zobaczymy wszystko możliwe ;))
@@BlackKisiel Byłoby super. Jednak znając realia, to niewykonalne - gdyż ateiści wiedzą że przy chrześcijanach (biblijnych) nie mają najmniejszych szans na obronę swoich tez.
To trochę jak ze świadkami Jehowy. Oni są szkoleni do rozmowy z przedstawicielami różnych religii i światopoglądów (m in z ateistami). Jednak przed chrześcijanami mają obowiązek uciekać - gdyż ich starsi doskonale wiedzą, że nie są w stanie obronić swojej religii na zgodność z biblią.
@@marcinkonieczny3737 jak ja się podjąłem, to uciekłeś. Przykre
@@Goondawgs Naprawdę przykre jest to, że mnie z kimś pomyliłeś, gdyż ja nie mam zwyczaju uciekać. Więc nim znów popełnisz taką gafę, to sprawdź wpierw czy pod dobry adres piszesz.
czy krostki może podać link do tej strony z grafem?
Nie było tu wspomniane, więc warto wspomnieć że Mahābhārata, jedna z najważniejszych tekstów hinduizmu, najprawdopodobniej powstała między 3 wiekiem przed naszą erą, aż do 3 wieku naszej ery. Co oznacza, że Biblia nie jest jedynym tekstem który powstawał przez wiele pokoleń.
A mnie Mikołaj Kapusta straszliwie irytuje...
Wysłuchałem dopiero 9 min tego filmu.
Drodzy państwo. Jaka spójność. Sam Bóg w starym testamenccie i nowym to są jakieś 2 rózne byty. Nawet podczas stworzenia człowieka są różne opisy czy też okres potopu. Raz jest mówione że Noe zabral po parze a raz że 7 par zwierząt czystych i po parze z nieczystych.
Biblie w tej postaci złożyli dopiero kilka set lat po śmierci Jezusa. A konczy sie na apokalipsie. Czy ktos w ciągu 1000 lat dodal jakąs nowa księgę?
No troche namieszali ale co zrobić. Stworzyłem ich na własne podobieństwo a nikt nie jest doskonały przecież.
Krytyka Jezusa
1) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52.
2) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35.
3) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26.
4). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech.
5) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20.
6) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21.
7) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28.
8) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1.
9) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2.
10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50.
Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40
11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22
12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30
13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18
14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37.
15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo.
Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian.
16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27.
17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24.
18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38.
19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21.
20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9.
21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32.
22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48.
Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2.
23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40.
24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem.
25) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku.
Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
XD
co do 25, możesz przedstawić to jak to udowodnili?
pomimo że rycerz Gotham mroczny jest mega epicki to jednak bez Jezusa nie było by nic ;)))) źle dużo rzeczy zrozumiałeś z Biblii
@@BlackKisiel😂😂😂
Odpowiedziałem ci na wszystkie punkty w poprzednim komentarzu, czekam na odpowiedź
Jakbym zjadł biblię to miałbym sprawę o obraze uczuć
Semicka kultura jest obrazowa. I nikt tam takiego przesłania nie traktuje dosłownie - ale znaczy ono po prostu, że się naprawdę nad tym pismem pochylić i zrozumieć.
To tak jak gdy Jezus mówił, że Jego pokarmem jest wykonywanie woli Ojca.
Nie dopiero po jej wysraniu
Czy przypadkiem w hinduizmie nie mamy wiecej starożytnych dzieł religijnych, niż w pozostałych wyznaniach?
Zanim zaczniesz dyskutować o ilości dzieł w hinduizmie w porównaniu z innymi religiami, może powinieneś rzeczywiście zorientować się w temacie. Czy kiedykolwiek zadałeś sobie trud, by zgłębić ilość literatury hinduskiej, czy opierasz się jedynie na abstrakcyjnych nie sprawdzonych założeniach?"
@@tomaszkaczmarek9813
Nie opieram się na abstrakcjach. Wszystko co dotyczy rzeczywistości jest prawdziwe.
Natomiast, jak ładnie to ująłeś, na abstrakcjach i nie spradzonych założeniach, oparte są wierzenia religijne, ponieważ ludzie poddają się woli hipotetycznym bytom, których nikt nigdy nie widział na oczy.
Mocno od ciebie zalatuje hipokryzją jak na łebskiego gościa. Ale to dla mnie żadna nowość, bo wystarczy udać się do koscioła aby na własne oczy zobaczyć, jak religia zamienia zwoje muzgu, w pastorałkowe sianko.
@@qoolcontrol3369 To może zacznijmy od początku Twojego wątku.
Skąd u Ciebie takie znawstwo hinduizmu 😂
Jeśli chodzi o literaturę hinduską, to jest ona bogata i zróżnicowana, obejmując wiele świętych tekstów, komentarzy, filozofii i poezji.
Zamiast podejmować ogólne stwierdzenia, podyskutujmy na ten temat.
Co myślisz np. na temat Wed, Upaniszadów czy Bhagawad Gity? Jakie masz spostrzeżenia odnośnie ich głębokiej filozofii i wpływu na kulturę i duchowość hindusów?
@@tomaszkaczmarek9813
Wiesz co myślę na temat wszelkch religii.
Nie ważne jake bustwo, zawsze trzeba wziąć młodego człowieka, naopowiadać mu bajek o bytach w chmurkach, a na koniec koniecznie dobitnie zaznaczyć, że kapłani z twojej woski/miasta/kraju/wyznania - mają kontakt z tymi bogami. Dlatego to właśnie im trzeba łożyć na tacę i grosza nie żałować.
Oczywiście kapłani z konkurencyjnych religii to czyste zło. To trzeba też wbić do głowy.
Wszystko oczywiście oparte, jak ładnie to ująłeś, na abstrakcjach i nie spradzonych założeniach.
@@qoolcontrol3369 Każda religia i tradycja duchowa posiada swój unikalny system myślowy, który może być trudny do zrozumienia z zewnętrznej perspektywy.
Takie różnorodne podejścia do duchowości mogą być wyrazem różnych perspektyw, które są poza naszym obecnym zrozumieniem. Zamiast skupiać się tylko na jednym sposobie myślenia, warto być otwartym na różnorodność i próbować zrozumieć inne punkty widzenia.
Choć masz prawo do krytycznego podejścia do pewnych aspektów religii, ważne jest, by pamiętać, że brak dowodów nie jest dowodem na nieistnienie.
Zachęcam do głębszego zastanowienia się nad zagadnieniami związanymi z wiarą, zamiast odrzucać je na podstawie powierzchownych ocen.
Nawet jeśli nie zgadzasz się z pewnymi aspektami religii, ważne jest, by szanować przekonania innych i unikać szyderstwa. Każdy ma prawo do swojego systemu wierzeń i przemyśleń na temat duchowości.
Zgadzamy się, że pewne interpretacje religijne mogą prowadzić do negatywnych konsekwencji, takich jak podziały czy konflikty. Warto zastanowić się nad prawdziwym znaczeniem tekstów religijnych i unikać narzucania ludzkich interpretacji.
Ostatecznym celem każdej duchowości powinno być czynienie dobra i dbanie o innych. Niezależnie od indywidualnych przekonań warto skupić się na pozytywnym działaniu w świecie.
Mam nadzieję, że ta odpowiedź pozwoli Ci spojrzeć na sprawę z nieco innej perspektywy, zachowując otwartość myśli i szacunek dla różnorodności przekonań
23:22
Łukasz: Nie można utrzymywać, że Mojżesz przewidział własną śmierć
Filon z Aleksandrii: potrzymaj mi piwo
John Lennon
mógłbyś rozwinąć temat?
@@krzysztofjuszczak906 Filon to żydowski filozof z I w który napisał "Życiorys Mojżesza". Wg niego przed śmiercią Mojżesz dostał natchnienia Ducha Świętego dzięki czemu wiedział co się będzie działo po swojej śmierci i zapisał te informacje w Pięcioksięgu. W ten sposób Filon tłumaczy jak to jest, że Pięcioksiąg autorstwa Mojżesza zawiera zapisy o jego śmierci i co się po niej działo.
Poza tym mówimy o książce pełnej proroctw i mówienia o tym co wydarzy się w przyszłości 😊
Wiecie dlaczego tacy Mikołajowie nie przyznają nigdy racji dowodom na ich fałszywe wykłady, choćby im je przynieść na talerzu, bo z tego żyją i na tym robią kariery. Religie to najlepszy sposób by się nie narobić a dorobić, dodatkowo jest fun z podbijania swego ego pośród padających przed nimi na kolana owieczkami.
Dobrze że religia ateistyczna nie ma podobnych metod. Żaden z jej głosicieli nie ma takich rzeczy jak patronie czyż nie? Nihil novi
@@fridrichl9761 "religia ateistyczna" to doskonałe sformułowanie !
Ale umówmy się...
W porównaniu do liczby chrześcijan czy ogólnie wierzących na całym świecie - ateistów jest niewielu. Na religiach zarabia się POTĘŻNIE - do bogactwa Watykanu (istnieje nawet Bank Watykański - swoją drogą, ciekawe co na to powiedziałby Jezus wywracający stoły handlarzy pełne brzęczących monet) czy np. Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy (tych kilku starszych panów doskonale się wzbogaciło nie tylko na datkach od szeregowych wyznawców, ale zwłaszcza na obrocie nieruchomościami budowanymi przez Świadków Jehowy najniższym kosztem - robociznę wykonują oni za darmo, a środki materialne na budowy zdobywają często okazyjnie; szeregowi członkowie wydzierają sobie żyły na tych pracach od wielu lat, bezinteresownie wznosząc miejsca modlitw i zebrań a mała grupka na szczycie nieustannie obracając tymi nieruchomościami opływa sobie w luksusy) ateiści nie mają nawet startu.
Do kwestii bogactwa dochodzi jeszcze fakt, z jaką czołobitnością wierzący podchodzą do swoich księży/pastorów/starszych zboru itp. Żaden z ateistów z faktu bycia ateistą nie dorobi się tak gigantycznych majątków, jednocześnie nie może liczyć na tzw. rząd dusz czy powiązany z nim kolosalny wpływ na politykę (a z tej strony, jak wiadomo, płynie kolejny wartki strumień pieniędzy).
Zgadza się. I pewnie właśnie dlatego biblia jest tak wręcz skrajnie antyreligijna. A już KRK zapowiada niezwykle precyzyjnie jako kościół szatana.
I nie bez powodu to własnie Watykan jest autorem tych śmierdzących na km argumentów o rzekomych sprzecznościach w biblii - a które jak pelikany (bez weryfikacji) łykają ateiści.
Dosłuchałem do 18 min.
Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła.
Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności i symboliki jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami.
Łukasz popełnił ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedł do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełnił aż tak rażący błąd i go powielił (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
Dosłuchałem do 18 min.
Jeśli chodzi o te laski, czy mają je na drogę zabierać czy nie? - To w razie wątpliwości, zawsze się powinno sprawdzić jak jest w oryginale? - Gdyż wielu autorów dość niefortunnie niektóre kwestie przetłumaczyła.
Następne kwestie są dość złożone. I trochę przez to nie chce mi się o nich rozpisywać. Jednak doszukiwanie się tutaj jakiś sprzeczności, jest w najlepszym wypadku niezrozumieniem kontekstu, czy tez złożoności jakiegoś zagadnienia - Natomiast gdy o małżeństwo chodzi, to de facto nie tyle o nie w praktyce zawsze tam chodziło, ale o na jego przykładzie zobrazowanie relacji jaka ma łączyć Boga z Jego ludem. I też różne przepisy małżeńskie były proroczymi zapowiedziami.
Łukaszu. Popełniasz ten sam błąd co we wcześniejszym filmie, gdzie doszedłeś do przekonania, ze Jezus nie wypełnił wszystkich proroctw odnośnie siebie. I tylko mam nadzieję że z niewiedzy popełniłeś aż tak rażący błąd i go powieliłeś (I to trochę dziwne - gdyż wystarczyło spytać o to kogokolwiek znającego jako tako biblię). TAK - Jezus nie spełnił wszystkich proroctw odnośnie swojego przyjścia - GDYŻ - biblia zapowiada dwa Jego przyjścia - PIERWSZE - jako człowieka który swoją bezgrzesznością i oddaniem życia nas odkupi - I tutaj Jezus absolutnie doskonale wypełnił wszelkie proroctwa o Nim. A reszta proroctw odnosi się do Jego drugiego przyjścia - gdzie powróci On na ziemię jak Król. I na zawsze już zostanie ze swoim ludem.
Bzdury pan pisze. Czego Jezus nie wypełnił, to żadnych mesjanistycznych "Dawidowych" proroctecZachariasza, Jeremiasza i Izajasza. Co Jezus"spełnił", to rzeczy do których chrzescijanie dopisali Jezusa. Nie ma żadnej przepowiedni że Mesjasz będzie pochodził z Nazaretu, ale anonimowy autor ewangelii uznał fonetycznie podobne słowo oznaczające gałąź, odrośl drzewa będąca analogia lini pochodzenia od Dawida, za miejsce urodzenia, bo autor ten był idiotą w tym sensie, że nie miał pojecia o czym pisał. Innych przykładów jest cała kupa.
Ale teraz weźmy na przykład taką bardzo dokładną, sprecyzowaną przepowiednię bez żadnych niedomówień, mesjańską przepowiednię proroka Zachariasza, opisującą co ten Mesjasz miał zrobić od wjechania do Jerozolimy na osiołku do końca świata . 1 Mesjasz . Tak jak jest, to odnośnie jej spełnienia, do tej pory mamy tylko kupę ludzi wjeżdzających do Jerozolimy na osłach.
Co do Jezusa, pomijajac już kwestię czy w Ewangeliach jest historyczny, czyli zakładając na potrzeby dyskusji, że jest, jeśli ktoś (jak np. Jezus) uważając się za przywódcę Żydów (pomazańca, czyli mesjasza) i będąc świadomym, że przepowiednia o obiecanym przez Boga żydowskim wodzu zawiera szczegół, że ma on wjechać do Jeruzalem na ośle, (jeden czy dwa, to szczegół bez praktycznego znaczenia)
to każdy jeden taki "Nauczyciel" może wysłać swoich ucznów by takiego osła "zorganizować" (zachachmęcić), z tym, że nie jest to żadnymym wypełnianiem przepowiedni, tylko odgrywaniem roli.
Na osiołku do Jerozolimy wjeżdzała codziennie kupa ludzi, więc byłoby to idiotycznym kryterium proroka mającym świadczyć o byciu mesjaszem.
Poza wjechaniu na ośle do Jerozolimy z jasnej i wyraźnej mesjanistycznej przepowiedni nic przez Jezusa nie zostało spełnione, wprost przeciwnie. Jezus zrobił awanturę w Światyni, naraził się Rzymianom, po czym wykonano na nim karę śmierci za buntownictwo, co Jezusa bardzo zdziwiło, gdzie żalił się, że Bóg go opuścił (według tzw Marka, najwcześniejszego autora ewangelii stworzonej jakieś trzy dekady po śmierci Jezusa).
Proszę sobie tą całą mesjańską przepowiednię o tym jednym obiecanym Żydom mesjaszu przeczytać:
9 Raduj się wielce, Córo Syjonu,
wołaj radośnie, Córo Jeruzalem!
Oto Król twój idzie do ciebie,
sprawiedliwy i zwycięski.
Pokorny - jedzie na osiołku,
na oślątku, źrebięciu oślicy.
(Jesus osła by wjechać znalazł, swojego nie miał, musiał "pożyczyć", natoniast zwycięzcy nie kończą wisząc na krzyżu, zastanawiajac się i skarżąc się tuż przed śmiercią dlaczego ich Bóg opuśnił).
10 On usunie rydwany z Efraima,
a konie z Jeruzalem;
łuk wojenny zostanie złamany.
Pokój ludom obwieści.
Jego władztwo sięgać będzie od morza do morza,
od brzegów Rzeki aż po krańce ziemi.
(Nic podobnego nie miało i nie ma miejsca, Jezus niczego takiego nie osiągnął, wiec z precyzyjnej mesjańsjańskiej przepowiedni wszystko co Jezus zdołał osiągnąć, to zachachmęcić osła).
Czyli dalej:
11 Także ze względu na krew przymierza zawartego z tobą
wypuszczę więźniów twoich z bezwodnej cysterny.
12 Wróćcie do warownego miejsca, więźniowie oczekujący z nadzieją!
Dzisiaj cię o tym zapewniam,
że cię nagrodzę w dwójnasób.
13 Albowiem Judę [jak łuk] sobie napinam,
łuk uzbrajam Efraimem.
Pobudzę twoich synów, Syjonie,
przeciwko twoim synom, Jawanie,
i miecz mocarza z ciebie uczynię.
14 Pan się ukaże nad nimi.
Jak błyskawica wzlecą Jego strzały
i Pan Bóg zadmie w róg.
Nadciągnie w szumie wichru z południa.
15 Pan Zastępów będzie ich osłaniał,
zniszczą i zdepczą kamienie z proc,
i krew będą pili jak wino,
i będą jej pełni jak czara,
jak rogi ołtarza.
16 Pan, ich Bóg, ich zbawi
jak owce swego ludu.
Jaśnieć będą jak drogie kamienie na Jego ziemi.
17 Jakże wielkie jego bogactwo i jego piękno:
zboże da rozkwit młodzieńcom,
a młode wino - dziewicom.
...
Wyzwolenie i powrót Izraela
3 Przeciw pasterzom gniew mój się rozpala,
karę wymierzę kozłom.
Gdy Pan Zastępów nawiedzi swą trzodę - dom Judy,
uczyni ich niby sławnym w boju rumakiem.
4 Z niego będzie narożnik,
z niego pal,
z niego łuk bojowy,
z niego dzielny wódz.
5 A wszyscy będą jak bohaterowie,
co w bitwie udeptują błoto uliczne.
Będą walczyć, bo Pan jest z nimi,
konnica zaś okryje się hańbą.
6 Umocnię dom Judy, a dom Józefa wybawię.
Sprowadzę ich z powrotem, bo miłosierdzie im okazałem.
I znowu będzie tak, jakbym ich nigdy nie odrzucił,
albowiem Ja jestem Pan, ich Bóg, Ja ich wysłucham.
7 Efraim będzie podobny do mocarza,
serce się w nim rozweseli jak gdyby od wina,
ich synowie będą to oglądać z radością
i serca ich rozradują się w Panu.
8 Gwizdem przywołam ich i zgromadzę,
bo ich wykupiłem -
i tak jak dawniej będą znowu liczni.
9 Między narodami ich rozproszyłem
i na obczyźnie o Mnie pamiętać będą,
wychowają swych [synów], a potem powrócą.
10 Sprowadzę ich z ziemi egipskiej,
zgromadzę ich z krainy Aszszur.
Przywiodę ich do ziemi Gilead i Libanu,
tak że miejsca dla nich nie wystarczy.
11 Przejdą przez morze ucisku,
uderzą w morskie fale,
a głębia Nilu wyschnie.
Upokorzony będzie pyszny Aszszur,
a panowanie Egiptu ustanie.
12 Pan będzie ich mocą,
w Jego imię będą kroczyć
- wyrocznia Pana.
No i co teraz? Gośc jest mesjaszem bo zachachmęcił osła?
@marcinkonieczny: Nie będę cytował dosłownie, ale Jezus zapowiedział ówczesnym, że jeszcze za ich pokolenia przyjdzie wybawiciel... co raczej nie miało miejsca. A poza tym polecam dobrze zapoznać się z historią Jezusa, choć tak na temat Jego życia, oprócz tekstów biblijnych, to żadnych materiałów historycznych nie ma. Polecam wykład prof. biblisty Marcina Majewskiego ruclips.net/video/0cm53rMmc94/видео.html możesz oglądać od 35 min.
Super, kolejny Wybrańczyk i kolejne 3 spacery z psem miną w lepszej atmosferze ;)
Łukasza: „Koran jest bardziej spójny niż Biblia”. Warto zauważyć, że Koran został napisany w stosunkowo krótkim okresie czasu około 23 lat i to przez jedną osobę - Proroka Mahometa, podczas gdy jak napisałem Biblia powstawała przez wiele wieków i była pisana przez wielu różnych autorów.
To oczywiście wpływa na postrzeganą spójność Koranu w porównaniu do Biblii.
Dogmatyczna spójność Koranu jest bardzo pozorna. Przez muzułmanów jest przestawianą jako księga miłości bliźniego. Jest wiele wersetów na ten temat. Ale to pozory dla dyletantów w tej dziedzinie. Jeden werset - Werset Miecza, odwołuje 162 wczesniejsze - wersety o miłości do wyznawców innych religii i nie muzułmanów.
Oto "werset miecza" z Koranu (Surah At-Tawbah, 9:5):
"A gdy miną święte miesiące, to zabijajcie bałwochwalców, gdziekolwiek ich znajdziecie, i bierzcie ich w niewolę, i otaczajcie ich, i czyhajcie na nich z zasadzki wszędzie! Jeżeli jednak się nawrócą i będą odprawiać modlitwę i dawać jałmużnę, to dajcie im iść swobodnie. Bóg jest przebaczający i litościwy.”
W punkt! P. S. Ja też, mimo wszystko, bardzo lubię Mikołaja.
21:30 to ważny fragment, pokazuję że Bóg stworzył człowieka, a później kobietę z człowieka. To wyjaśnia dlaczego pewna feministka walczyła o prawa ludzi i kobiet.
Mikołaj to gigant, czy po prostu ma kuchnie dla przedszkolaków?
Halo co się dzieje że nie ma żadnych filmów?
Potem rzekł Bog uczyńmy...liczba mnoga...
Mikołaj: „negatywne rzeczy, które są opisem danej osoby dają podstawę do sądzenia, że te cuda miały miejsce”. To dość karkołomne stwierdzenie.
Warto pamiętać o jednej kluczowej kwestii: opis negatywnych działań (lub tych postrzeganych jako negatywne) jest niezależny od relacji o cudach, które miał ktoś dokonać. Jedno nie potwierdza ani nie zaprzecza drugiemu.
Dlaczego?
* W logice, dwa niezależne od siebie zdarzenia lub opisy nie stanowią podstawy do potwierdzenia prawdziwości jednego przez drugie.
* Opis pewnych działań jako negatywnych opiera się na ocenie wartości, której dokonuje osoba interpretująca opis. Natomiast opisy cudów są stwierdzeniami o zdarzeniach nadprzyrodzonych.
* Nie można wnioskować o jednym przez drugie: Fakt, że jedno jest prawdziwe (lub fałszywe), nie daje podstawy do sądzenia o prawdziwości (lub fałszywości) drugiego.
Podsumowując, relacje o negatywnych działaniach i relacje o cudach są dwoma odrębnymi kwestiami. Aby dokładnie zrozumieć i ocenić każdą z nich, warto traktować je oddzielnie, nie łącząc ich ze sobą.
Miasto Tyr zostało zburzone podczas ataku aleksandra na persje. To jego ludzie usypali rampe na wyspe.
Płytki wymiar myślenia jedynie 3 na 10 życzę powodzenia😊
Jesteś dla siebie zbyt surowy, ja bym ci dał 3,5, ale fajnie, że przyszedłeś tutaj podzielić się z nami swoim intelektem i jego krytyczną oceną.
Biblia nie zastąpi Boga... a chrześcijanie mają tylko biblię...🙂
6:25 Ja lubię Mikołaja Kapustę, ale Jezus nie miał na imię Jezus...
Proroctwo Izajasza o 'Emmanuel' odnosi się do symbolicznego znaczenia imienia, które oznacza 'Bóg z nami'. Według dostępnej nam wiedzy i zapisów biblijnych nie ma dowodów na to, żeby ktoś w czasach Izajasza faktycznie nosił imię "Emmanuel". Ewangelia według św. Mateusza interpretuje narodziny Jezusa jako spełnienie tego proroctwa, podkreślając, że chociaż Jezus nie był dosłownie nazywany Emmanuelem, reprezentował obecność Boga wśród ludzi. W tradycji hebrajskiej imię miało często symboliczne znaczenie, a nie tylko dosłowne.
@@tomaszkaczmarek9813 EMMANUEL - symboliczne imię Mesjasza.
Tekst źródłowy:
Dlatego Jahwe sam da wam znak: Oto panna będzie brzemienna i urodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel.
Masło i miód będzie jadł, zanim jeszcze będzie umiał odrzucać zło, a wybierać dobro (Iz 7,14).
Refleksja:
Izajasz mówi, że EMMANUEL (symboliczne imię Mesjasza) musi dopiero nauczyć się odrzucać zło i wybierać dobro („syn człowieczy”).
Nie umie odrzucać zło, więc pierwotnie urodził się grzeszny. Musi minąć pewien czas, zanim nauczy się wybierać dobro.
Odpowiedź:
Izajasz twierdzi, że Mesjasz (syn człowieczy) musi nauczyć się odrzucać zło i wybierać dobro!
Zatem Jezus, to NIE JEST zapowiadany Mesjaszem przez Izajasza, bo chrześcijanie twierdzą że Jezus urodził się bezgrzeszny.
@@krzysztofrabinek4745 Ale nie była mowa o tym, tylko dlaczego Jezus nie nazywał się Emmanuel.
@@tomaszkaczmarek9813 Emmanuel (symboliczne imię) z Izajasza to proroctwo i na pewno nie odnosi się do Jezusa (bezgrzeszny), bo syna człowieczy jest grzeszny i może przykładowo wiaderkiem w piaskownicy wybić tobie oko, bo nie odróżnia dobra od zła...
Zatem Jezus nie pasuje do symbolicznego imienia Emmanuel...
Muszę ci przyznać że potrafisz kastrować wersety. Według ciebie w Izajaszu jest napisane. "Pan Da nam znak, młoda kobieta poradzi syna i nazwie go Emmanuel." SZOK niezły znak od Boga kobieta urodziła syna. Zato poród przez dziewicę już jest znakiem.
Dobry materiał, dzięki!
Badania naukowe międzyinnymi profesora Niesiołowskiego-Spano wskazują że Biblia powstała około 6 wieku przed naszą erą po uwolnieniu Żydów z niewoli babilońskiej.
Właściwie zaczęła wtedy powstawać na dobre
No tak było, nie zmyślam.@@dominikkurek1155
Mimo to ciągle i na każdym kroku słyszymy apologetów twierdzących, że Biblia powstawała na przestrzeni 1000 lat (albo i 1500) i słyszymy z dupy wziętą liczbę 40 ludzi, którzy mieli tego dokonać.
Widzę, że posiadasz koss porta pro! Nie są dla ciebie zbyt basowe?
Proszę o link do strony z 13 minuty filmu ❤
+1
Mam w swoich przemyśleniach takie przebłyski - o których nie chce mi się na razie pisać - takie treści, które obalają sens boga bez względu na to czy zaklepiemy istnienie boga, czy zaklepiemy nieistnienie boga. Myślę, że wypracowanie takich nurtów myślenia bezwzględnych wobec założeń religijnych jest drogą do spuszczenia bogów w klozecie dziejów.
Przecież żaden z tych argumentów to nie jest argument za tą wiarą. To są argumenty na zasadzie "brzmi to wiarygodnie bo tak mi się wydaje więc o tym opowiem".
Jeżeli bierzemy pod uwagę nieśmiałość to mój chłopak jest bardziej nieśmiały ode mnie. Po szkoleniu na którym go zapoznałam to ja pierwsza do niego zadzwoniłam. Telefon do niego dał mi kolega.
41:43 Mt 1,23 ?
W tym samym zbiorniku z wodą matka kąpała dwójkę swoich dzieci. Jeden z nich krzyczał, że woda jest za zimna, drugi zaś, że woda jest za gorąca. Ojciec zapytał dzieci, które z was mówi mi prawdę i obje dzieci wyraziły swoją wewnętrzną prawdę zgodnie z tym, co czuły i myślały.Tylko dziecko, które miało temperaturę ciała 36 stopni Celsjusza, krzyczało, że jest mu gorąco, a drugie dziecko, które miało temperaturę ciała 40 stopni Celsjusza, krzyczało, że jest mu zimno.Termometr nie był w stanie wyrazić prawdy według tego, co te dzieci czuły.Ja byłam tym dzieckiem i jak miałam gorączkę, to było mi zimno, bo organizm podczas gorączki reagował gorączkowymi dreszczami.Moja siostra nie miała wtedy gorączki i mówiłam mamie, żeby do wanny dolewała ciepłej wody, a nie zimnej,..wiec czym jest prawda obiektywna,a czym prawda indywidualna??
Faktycznie jesteś "głosem schizofrenii"......
@@hater5940 Nikt sam, jako solista, nie wyśpiewuje w swojej głowie wszystkich myśli i żaden poeta nie może mieć ani jednego słowa jako swojej wyłącznej własności. Poeci nie stworzyli słów, ale używają słów by cos wyrazic lub do komunikacji , można myślec i bez słów. Jaka to różnica, czy jesteś głosem schizofrenii, głosem anioła Gabriela, czy głosem szatana? czy głosem bez nazwy ,mnie nie stworzył dźwięk,a ja nie stworzyłem słowa i nie stworzyłam myśli kóre przeplywaja poprzez mój umysł,..a ty jestes glosem racjonalizujacym ??
@@hater5940 Jesteś głosem racjonalnym??, czy raczej głosem racjonalizującym??
Ponieważ jest zindoktrynowany?
Nie wiem, oglądam.
Jeeeeżu, ten Mikolaj - jego argumenty są tak infantylne! Tak moglam sie eypowiadac w wieku 11+12 lat! Dorosly facet a taka wydmuszka.
Meh.
biblia może być najbardziej historycznym dziełem, cokolwiek to znaczy. to nie jest żaden dowód na prawdziwość chrześcijaństwa - jest tutaj dużo do udowodnienia dogmatów i konkretnych wierzeń, które nijak mają się do historyczności biblii czy Jezusa. ehhh
Ehhh
ruclips.net/video/_y4ORMmX3uA/видео.html
Przyprowadził kobietę do człowieka?
Nauki duchowe Eduarda "Billy" Meyera też są wewnętrznie spójne, poruszają swoją treścią wiele tematów - tak jak biblia, a jednak swoją treścią przekreślają jej wiarygodność. W zasadzie przekreślają wiarygodność wszystkich religii. Meyer tak jak biblia przepowiada przyszłość i omawia przeszłość używając twardego i szczerego języka i tak jak bohaterowie biblijnych opowieści był za swoje przekazy prześladowany. I tymi przekazami skutecznie niszczy wiarygodność religijnych mitów, fantazji i iluzji. Ciekawe czy ateiści zainteresują się kiedykolwiek jego naukami by znaleźć tam dodatkowe argumenty przeciwko religii (polecam je również panu Kapuście)... a biblię można wyrzucić do kosza, i tak mamy na Ziemi globalne "przebibliowienie" - te słowo należy rozumieć podobnie jak "przeludnienie".
Ludzie mogą oddawać życie za swoje kłamstwa czy oszustwa, jeśli są przekonani o ich rzekomej prawdziwości w wyniku choroby umysłowej; mogą umierać też za coś innego niż twierdzi sfałszowana księga zawierająca fałszywe opowieści. Może być i tak, że niektórzy wcale nie umarli, ich śmierć może być tylko typem "ancient fake".
Różne listy apostołów to akurat ja bym łatwo wyjaśnił, gdybym był wczesnym chrześcijanienem. Otóz, jak wynika z pism tak zwanych ojców kościoła i samej biblii - to środowisko na początku było bardzo podzielone, głównie między Piotra i Pawla, którzy kłócili się o doktryny (i swoją droga wygrała pawłowa, bez obrzezania i paru innych bajerów) i mówi się też, że ewangelia Łukasz była pisana z inicjatywy Pawła, a Marka i Mateusza z inicjatywy Piotra (choć bardziej Marka, Mateusz był niejako niezależny, ale też z tej rzymskiej "kurii", więc trzymał z Piotrem) i z jakiegoś im znanego powodu mogli sobie oni wybrać, których uważają za tych wł;aściwych. A faktycznych uczniów mogło wcale nie być 12, a 38 i już po czasie wybrano 12 najbardziej zasłużonym w sposób odpowiadajacy naszej narracji. Co wiele wyjaśnia w temacie celu powstania tego pisma, ale też pięknie obala kwestię rzekomej doskonałości dzieła oraz natchnienia, z którego miało powstać.
Wg starosłowiańskiego przekładu Testimonium Flavianum Jezus był na górze Oliwnej ze 150 zwolennikami,wg ewangelii Jana po Jezusa przyszła kohorta rzymska czyli 480 legionistów plus strażnicy świątynni.
@@secular13 jesteś pewien, ze 150, a nie 50? Chociaż może i masz rację, co do liczby ludzi... bo liczba 50, która mi się gdzies obiła o uszy dotyczyła ilości mieczy, a nie każdy musiał mieć akurat taką broń i mogło być np 100 z pałkami...
A co do kohorty to 480 liczyła konkretna jednostka wojskowa, która ewentualnie mogła stacjonować w Jerozolimie, choć nie wydaje mi się, zeby były aż takie siły, a nawet jeśli, to byłoby to maks, co jest w cąłym mieście i było to rozproszone, choć nei wydaje mi się, aby to w ogóle byłą kwestia konkretnej jednostki.
A w oderwaniu od konkretnej jednostki (np druga kohorta Cezara, czy jak to się tam dokładnie zwało)( to jako po prostu liczebnik - kohorta odpowiada liczbie 600. A jak dobrze kojarzę w Biblii jest "kohorta żołnierzy", czyli raczej 600 i nie koniecznie legionistów. Pomijajac absurdalną ilosć, to absurdem byłoby też, żeby legioniści transportowali więźnie przed Sanhedryn i mogli być co najwyzej wykorzystani na ostatnim odcinku, jak od Kajfasza (czy tam Heroda, nie pamiętam u kogo był na końcu) zabierali Jezusa do Piłata i pewnie w wielkości jednej-dwóch centurii (100-200 chłopa) max, aczkolwiek ja obstawiam bardziej pół centurii, jeśłi nie dwie dekurie zaledwie - dwóch do transportu więźnie i 18 do rozganiania tłumu;]
Aczkolwiek proces u Piłata, jego przebieg i to, jak wyglądało i zakończyło się krzyżowanie to same bajki. Tu nic nie trzyma się kupy pod żadnym względem i kompletnie nie tak takie rzeczy przebiegały na co jest masę kronik przeróżniastych z różnych procesów i kar.
@@nihilistycznyateistaJestem pewien ,ze to bylo 150 ale mozesz sprawdzic bo " Dawne dzieje Izreala" są w bibliotekach wydziałów teologicznych i filozoficznych
@@secular13 jasne, wierzę na słowo, nie musze sprawdzać. Zwłaszcza, ze teraz już sobie skojarzyłem skąd mi się wzięły te miecze... to była jakaś apokryficzna ewangelia - najprawdopodobniej ewangelia Judasza - i tam Jezus Piotra opieprza, że przyprowadził 50 mieczy.
Co dalej nie jest źródłem historycznym i nie określa liczby jako takich ludzi w ogrodzie oliwnym, a tylko liczebność oddziału, jaki przyprowadził Piotr jako wsparcie.
No tak było, nie zmyślam.@@secular13
Był średniowieczny rabin który interpretował Izajasza właśnie jako zapowiedź przyjścia Mesjasza jako Boga w postaci człowieka. Jak chcesz to ci znajdę
U mnie jest pytanie, a czy te chrześcianie czytali w ogóle całą biblię i do tego czy czytali inne księgi? Już nie mówię o Tanachu, czy inne księgi Żydów, ale od Koranu po Bhavat Guta i inne hinduskie księgi? Czy w ogóle próbowali to porównać? Bo Hindusie też mogą powiedzeć, że jakaś bhawat gita jest nie do porównania… to księga natchniona bogami czy bogiem Bhramą… i co? :) komu tu wierzyć?
Wszystko super, ale ja jednak wolę normalne filmy niż lajwy :/ przerwy kiedy czegoś szukasz, jednak przeszkadzają
Zaraz. Jak niby „wieśniacy” (będąc bardziej precyzyjnym to prędzej chłopi/rolnicy czy rzemieślnicy), rybacy i pasterze mieliby spisywać te teksty, skoro realia tamtych czasów były takie, że byli niepiśmienni?
Ty jeszcze wierzysz w te bajki - które nam w szkołach wciskali.
O to samo chciałem zapytać.😂
Sam Mikołaj Kapusta powiedział że tracą młodych wyznawców bo to Bóg potrzebuje ludzi by istnieć bez nowych wyznawców zniknie tak jak inne religie
@@marcinkonieczny3737Biblia podaje, że Piotr i Jan byli niewykształconymi analfabetami więc jak mogli coś napisać?
Cud!
Łukasz: „Tutaj jest taki wątek, który zakłada to, że król Dawid istniał …”.
Jedno z najważniejszych archeologicznych dowodów potwierdzających istnienie króla Dawida jest Stela z Tel Dan, datowana na około IX wiek p.n.e. Co kluczowe dla kwestii istnienia Dawida: tekst wspomina o "domu Dawida" co jest najwcześniejszym, pozabiblijnych źródeł potwierdzających istnienie historycznej postaci króla Dawida.
Jest to więc ważny dowód na jego istnienie choć nie jest to bezpośredni dowód na jego konkretne dokonania czy życiorys, jak opisano to w Biblii.
Nie będąc historykiem ani biblioznawcą - czy nie można wspomninać kogoś kto był bardziej legendą niż prawdziwym człowiekiem? Mam w swoim mieście ulicę Piasta Kołodzieja i to niczego nie udowadnia... skąd wiemy, że w tym przypadku tak jest?
@@ololo518 Jeśli twierdzisz, że wzmianka o 'domu Dawida' na Steli z Tel Dan nie jest wystarczającym dowodem na istnienie historycznej postaci króla Dawida, ponieważ mogło to odnosić się do legendy, to czy podobnie powinniśmy traktować wszystkie historyczne odniesienia?
Na przykład, czy fakt, że istnieją ulice nazwane imieniem Napoleona Bonaparte w wielu miastach Europy nie dowodzi, że Napoleon był prawdziwą postacią historyczną, a jedynie legendarnym bohaterem? Czy też odniesienia do Juliusza Cezara w starożytnych tekstach powinny być traktowane jako opowieści o mitycznej postaci, a nie o rzeczywistym przywódcy i generałowie?
Jeśli zastosujemy twoją logikę konsekwentnie, musielibyśmy wątpić w istnienie każdej historycznej postaci, której życie nie jest udokumentowane za pomocą bezpośrednich, współczesnych im dowodów.
@@tomaszkaczmarek9813 no, wydaje mi się, że zarówno do Cezara i Bonapartego mamy dowody na ich istnienie, lepsze niż nazwy ulic i im współczesne. Natomiast nie twierdzę tak, nie jestem historykiem, nie znam się. Moje pytanie można by inaczej sformułować - czy obecność takiej steli jest wystarczającym dowodem. Czy konsensus historyków to uznaje.
Szczerze jednak - czy Dawid istniał czy nie nie zmienia wiele w moim życiu, więc mój komentarz był wynikiem przelotnego zainteresowania oraz zastanawiania się nad jakością dowodów. Jeśli jednorazowo ktoś jest gdzieś wspomniany to chyba nie jest jednoznaczny dowód aczkolwiek może ja się mylę.
Natomiast oczywiście, że to że Bonaparte ma swoje ulice nie dowodzi tego że istniał. To jak moja geograficzka w gimnazjum mówiąca że globus to dowód na kulistość Ziemii.
@@ololo518 To ten Dawid. Świadczy o tym kontekst wpisu na stelli.
@@tomaszkaczmarek9813 ale ja się nie zastanawiałam czy to "ten" Dawid
Ten kawałek o śmierci Mojżesza powinien trafić do odcinka o fałszywych prorokach:))
42:50 Swoim piórem to pisarze raczej pozbawiają dziewictwa
Okrutna kara zarządzona przez Mahometa dziś budzi na ogół odrazę, ale 1300 lat temu w Arabii takie zachowanie mogło być normą i pisanie o tym raczej nie było zawstydzające dla założyciela islamu.
Chciałbym żebyś skonfrontował swoje materiały z kanałem "Kosmiczne Opowieści" i epizodem "co wiemy o Jezusie". Bardzo lubię Twój i ten kanał :)
No tego bym tak nnie nazwał.@marcinekorangutan
Kosmiczne opowieści to szuryzm na poziomie duetu Górniak-Komarenko. Polecam miłośnikom filmów klasy Z do pośmiania.
@@Apocalipse1922
Nie powiedziałabym. Autor dość solidnie przedstawia tematy, i raczej zgodnie z innymi historycznymi kanałami.
@marcinekorangutan Pytasz o kościół katolicki?
Tak!
A konkretnie jest to pedalsko, pedofilska sekta o strukturach mafijnych, szczująca polaków przeciwko sobie!
Wyłudzająca od Polaków miliony i kupująca nielegalnie grunty za bezcen....
"Bo młodzi nie wierzą, ze jest coś nadprzyrodzonego w rzeczywistości". No bo kurde z definicji tak jest? To zdanie jest po prostu logicznie sprzeczne. Cos co jest nadprzyrodzone jest niejako ponad rzeczywistością, więc nie w niej. Nawet Mikołaj Kapusta nie wierzy, że nadprzyrodzone rzeczy są w rzeczywistości, bo wtedy by nie były nadprzyrodzone, a przyrodzone (od czego mamy słowo przyroda tak swoją drogą).
A co do dopowiedzenia potem, ze na świecie... no cóż... "Moje Królestwo nie jest z tego świata" - to jakby dogmat tej religii trochę, więc no... właśnie o to chodzi, ze jest coś jeszcze OPRÓCZ świata, a nie coś na świecie.
A co do spójności Biblii... według wielu chrześcijan cały pięcioksiag napisał Mojżesz, a przynajmniej jeden autor (z czym badacze nie bardzo się zgadzają i podają aż 4 autorów) - i już tu mamy sprzecznosć. Księga Powtórzonego Prawa jest centralnie księga polemiki w Wyjścia, gdzie było ustanowione prawo. Nawet w samym dekalogu się już lekko nie zgadza, a w prawach szczegółowych miejscami zaprzecza. A tych ksiazg nie dzieli 1000 lat... one tworzą jeden cykl... Zresztą tak samo księga liczb jest odpowiedzią na kapłańską i się z nią skrajnie nie zgadza w wielu miejscach. Jest wręcz teoria, ze był to kiedyś trójksiąg i dopisano dwie księgi jako aktualizację przpisów - bo to poza księgą rodzaju stanowiącą niejako wstęp, generalnie dzieło prawnicze.
Co do istnienie Dawida, to z wykładu doktora Niesiołowskiego-Spano dowiadujemy się, że istniiał,a le nigdy nie był królem, a kimś w rodzju Bohuna z "Ogniem i Mieczem", takim lokalnym watażką. Skąd to wiemy? Znaleziono stellę, gdzie jest to napisane (a dokładniw wspomniane to imię w mniej wiecej tych czasach co trzeba).
Jakos to co mowi Lukasz bardziej do mnie przemawia. Jestem wierzący
Te 1000 lat pisania, nawet obu biblii, hebrajskiej i chrześcijańskiej jest nieco naciągnięte.
Jezus nie zniósł rozwodów, tylko miał nieortodoksyjne stanowisko na ten temat, takie jak stanowisko faryzeuszy szamaitów.
Kwestia autorstwa Pięcioksięgu była jedną z pierwszych kwestii jakie badała powstająca w XVIII w. biblistyka. Jean Astruc był przekonany, że Tora jest spójna i udowodni, że pisał ją jeden autor, ale mu nie wyszło, stwierdził, że autorów musiało być kilku. Jednak opublikował wyniki badań tekstu i jest to kamień milowy biblistyki. Inna kwestia to sam Mojżesz, który nie istniał.
Jeżeli chodzi o proroctwa to jest taka metoda ich datowania: jeżeli się do pewnego momentu sprawdzają, a po nim już nie, to zostały napisane w tym właśnie momencie.
Jezus nie był jedynym nieudanym mesjaszem, który został ukrzyżowany.
Być może niektórzy apostołowie zostali zabici, ale nie za chrześcijaństwo. Z pewnością byli wyznawcami tej religii co Jezus, czyli judaizmu. Poza Pawłem, jeżeli zaliczymy go do apostołów.
Jezus był historyczną postacja. Biblia ma formę literacka. Pięknie to wyjaśnia John Shelby Spong
jak słysze takich kapustów z ich dziecinnymi bredniami o aniołkach i jezuskach to nie wiem czy się śmiać czy płakać, obnoszenie się kapustów z ich zdurnieniem jest po prostu wstrętne
Jakieś konkrety, czy tylko bluzgi?
Łukasz, no proszę Cię, jeśli my słuchamy Ciebie z prędkością x1,5 (nie tylko dlatego, że przynudzasz, ok?) a Ty dodatkowo słuchasz gościa x1,5, to razem wychodzi jakieś 2,25, czyli mało percepcyjnie. Dzięki za wyrozumiałość 😀
Przeczytałem ten komentarz z prędkością x1,5, to razem wychodzi x3,375 czyli kompletnie niezrozumiałe.
@@jacekkow119 1,5×1,5=2,25
@@r.t.5767 2.25 x 1.5 = 3.375
No dobra ale po to pojawił się Jezus żeby zmienić a nie kontynuować stare zwyczaje i podejście do religii. Gdyby było tak samo i to samo to jego przyjście byłoby bez sensu . Więc ta argumentacja nie jest trafiona.
Dlatego właśnie powiedział
“Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.”
(Ewangelia Mateusza 5:17, Biblia Tysiąclecia)
Ma to perfekcyjny sens (w głowie schizofrenika xD)
Nieustająco proszę o zaproszenie Witka Wilka z udokumentowanymi uzdrowieniami .
Odpada ,bo to zburzyloby caly koncept ,na ktorym oparty jest kanal . I z czego wtedy mialby nieustajaco rechotac Lukasz ? No nie .
@@magorzatahusarz377 To że Łukasz jest krytyczny , myśli, analizuje , to jego zaleta nie wada , poczucie humoru też .
Ks.Alesandro Pronzato ,,Humor i wiara,, Polecam te książkę . Duży dystans do siebie i poczucie humoru miał (nie żyje już ) ,,Nie można mieć 500 przyjaciół w tym 300 bardzo bliskich,, Zakonnica która go tłumaczyła , jak bywał w Polsce miała kłopot z powstrzymaniem śmiechu. Poza tym miał fajne,zdrowe relacje z ludźmi. I wątpił czasem , jak niejeden człowiek...
@@12trzy45 Alez ja tez napisalam zartobliwie ,jak najbardziej .
Zrobiłbyś taką serię o islamie i Koranie? Fajnie byłoby obejrzeć
Był film o Mahomecie pedofilu, dwa z serii "Czemu Allah nie istnieje" oraz o koranicznym opisie słońca wyłaniającego się z błotnego jeziora.
Oni obaj a nie obydwoje!