Każdy może mówić o biologii, o ewolucji. Teolog też. Wcale nie trzeba studiować w ramach oficjalnej instytucji typu uniwersytet, aby mieć wielką wiedzę. Studenci są wręcz stłamszeni intelektualnie przez poprawność polityczną. Tego zakonnika nie wyrzucą np. z UW, bo tam nie pracuje. Może rozwinąć skrzydła. Oficjalną naukę obsiadły i blokują miernoty pilnujące posad.
@@DayWalker966Rip Statystyka którą podałem jest dla USA gdzie religijność jest wyższa niż w Europie. Co do ogółu naukowców, na pewno jest to nie prawda, bo choćby w naukach socjologicznych przekracza to 60%. Fizycy są ekstremum ateizmu wśród naukowców. Zaraz po nich chemicy i biolodzy.
38:00 Powstanie oka akurat jest proste ponieważ nawet jedna komórka światłoczuła - daje skok ewolucyjny dla organizmu. Organizm od tej pory może kierować się w kierunku światła - jeśli ma zdolności ruchowe. Dalej im więcej takich komórek - tym sprawniej potrafi się organizm poruszać i presja ewolucyjna wystąpi na doskonalenie oka. Więc owszem - akurat powstanie oka tłumaczy się prosto i rujnuje jedynie intelekt tych co tego nie rozumieją.
co więcej, ten argument o oku jest stary jak świat i dawno skontrowany (np. ruclips.net/video/eA1rR6ZCxMY/видео.html), ale co tam - jak widać ciągle się go używa
No proszę jaki super specjalista , oko jeden z najbardziej skomplikowanych elementów organizmu ; np. u ptaków drapieżnych wbudowana lorneta 3x a tutaj wytłumaczenie geniusza. Komórka staje się !(jak do cholery) światłoczuła robi sok i jest ich setki tysięcy tworzących (b.skomplikowane) oko. Dajcie chłopu Nobla.
Bardzo dziękuję za podjęcie tego fascynującego tematu. Rozmowa bardzo ciekawa, aczkolwiek nie wszytkie odpowiedzi O. M.Chaberka były dla mnie jasne, niemniej inspirujące do zgłębiania tego zagadnienia.
Do najczęstszych *kłamstw kreacjonistów* należy mówienie, że: 1. Ewolucja biologiczna to tylko teoria. 2. Koncepcja doboru naturalnego to tautologia. 3. Ewolucja biologiczna jest niefalsyfikowalna. 4. Naukowcy wątpią w prawdziwość ewolucji biologicznej. 5. Różnice zdań między biologami ewolucyjnymi wskazują, jak mało jest naukowych dowodów istnienia ewolucji. 6. Skoro ludzie pochodzą od małp, to dlaczego wciąż jeszcze one żyją. 7. Teoria ewolucji nie wyjaśnia powstania życia na Ziemi. 8. Przypadkowe powstanie czegoś tak złożonego, jak cząsteczka białka, nie mówiąc już o komórce czy człowieku, jest matematycznym niepodobieństwem. 9. Druga zasada termodynamiki głosi, że wszelkie układy z czasem stają się coraz mniej uporządkowane. Komórki nie mogły zatem powstać z materii nieożywionej, a wielokomórkowce z jednokomórkowców. 10. Fundamentalnym elementem teorii ewolucji są mutacje, ale mogą one jedynie eliminować cechy, a nie przyczyniać się do ich powstania. 11. Nikt nie był świadkiem powstania nowego gatunku. 12. Dobór naturalny może wyjaśnić fakt istnienia mikroewolucji, ale nie powstawanie nowych gatunków i wyższych jednostek systematycznych. 13. Ewolucjoniści nie potrafią wskazać żadnych skamieniałości form przejściowych - na przykład istoty będącej pół gadem, pół ptakiem. 14. Istoty żywe mają niezwykle złożone struktury i mechanizmy - na poziomie anatomicznym, komórkowym czy molekularnym - które nie mogłyby funkcjonować, gdyby zabrakło w nich jakiegokolwiek elementu. Nasuwa się więc wniosek, że nie mogą być wytworem ewolucji, a jedynie inteligentnego projektu. 15. Z najnowszych odkryć wynika, że nawet na poziomie mikroświata złożoność żywych struktur jest tak wielka, iż nie mogła powstać w wyniku ewolucji.
@@DayWalker966Rip dobry komentarz! A propos punktu 9. dzięki słońcu mamy energię o małej entropii, którą komórki mogą wykorzystać do reakcji chemicznych.
Teoria Darwina to wciąż tylko teoria nie poparta ZADNYM faktem zwłaszcza w dobie mikrobiologii i genetyki. A o brakujących ogniwach ewolucji wiemy jedynie, że wciąż są brakujące. Aż trudno uwierzyć, do jakiego stopnia trzeba poddać się poprawności politycznej, aby nie wyciągnąć podstawowych wniosków. Krowa nie urodzi konia i koniec. Brawa dla Ks. Chaberek i Pana Redaktora za arcyciekawą rozmowę ❤
@@Lukasz.Warzecha lepiej niż Pan i Pański rozmówca. Gatunki powstawały i powstają na drodze ewolucji - czyli płynnie, drobnymi zmianami. Żadna przewidująca inteligencja nie była do tego potrzebna. Podobnie jak organy mogły się wykształcić drobnymi kroczkami - na przykładzie oka: ruclips.net/video/eA1rR6ZCxMY/видео.html Przepraszam że samego "diabła" Dawkinsa linkuję, ale tak się składa że w tłumaczeniu tych rzeczy był niezrównany (był, dopóki się pierdołami nie zaczął zajmować)
@@Lukasz.Warzecha Serio? Taki wyjadacz jak Pan dał sie podpuścić byle internetowemu ateuszowi? To chyba przez ten świąteczny nastrój nabrał Pan naiwnej wiary, że w komentarzach da się dyskutować na poziomie o teologii.
@@ZbigniewLorenz Dawkins sam już zaczął odszczekiwać swoje pierdoły. Kukurydza ma więcej genów niź ty i nic nowego jej nie wyrosło. Gatunki nie mogą płynnie powstawać, bo musi się zgadzać choćby liczba chromosomów. Hipoteza inteligentnego projektu wskazuje tylko na to, że nie oganiamy rzeczywistości i myślę, że gdyby rozmówca nie miał habitu a jedynie zgrabną torebką a zamiast z Bogiem kojarzyłby ci się z wielkim architektem to wszystko by ci sie podobało xD.
@@jolantaszym941 niby gdzie Dawkins cokolwiek "odszczekiwał"? Poproszę o konkretne wypowiedzi. Na pewno nie to że gatunki powstają na drodze ewolucji. Natomiast co do tego, czy ten "inteligentny projekt" to tylko zacne w nauce wskazywanie wątpliwości... no niestety nie - to jest ewidentne wciskanie Stwórcy tam, gdzie go nie potrzeba.
Naukowca, który po wieloletnich badaniach dowiódł, że rafy koralowe nie giną, też wyrzucili z uniwersytetu, nie wykazując mu błędów w badaniach, tylko dla zasady. W sądzie wygrał. Propaganda eko mimo wszystko idzie dalej :D .
@@kecaj9691 Typowe. Źródło, którego nie ma. A jak już się znajdzie to do jakiś stron spiskowych. Owszem, kreacjoniści to tacy sami spiskowcy, foliarze jak kreacjoniści. Chyba nie należysz to tej grupy analfabetów naukowych?
@@DayWalker966Rip Potrafisz szukać w necie to znajdź. Ja kiedyś zadałem sobie trochę trudu, żeby zweryfikować tę wiadomość, bo takie rzeczy muszę potwierdzić, a nie łykać jak pelikan. I dotarłem do artykułu opisującego to zdarzenie i wygraną sprawę w sądzie. Tego rzęcha nie będę odpalał, bo mi nie zależy. Ale ludzie wyskakujący z tekstami typu foliarz nie są dociekliwi, tylko łykają mainstream jak gąbka. A propos ewolucji, polecam zapoznać się z książkami i materiałami fundacji en arche - choć to pewnie tez za dużo.
@@kecaj9691 En arche - to wydawnictwo kreacjonistyczne. Wspierające pseudonaukowe bzdury pokroju "inteligentnego projektu". Wszystkie wydawane przez nich pozycje to ideologiczna papka. Która obok nauki nigdy nie stała. W internecie nie ma żadnych weryfikowalnych informacji na temat tego, za co dokładnie został zwolniony jakiś kreacjonista. Za to sami kreacjoniści mówią o wielu takich przykładach, ale nie podają nazwisk ani okoliczności zwolnienia. Oczywiście takie plotki widnieją tylko na spiskowych stronach religijnych czy kreacjonistycznych. Nigdzie indziej.
A co za problem by uznawać kreacjonizm a zarazem akceptować dowody ewolucji biologicznej? TE nie wyklucza sensu wiary w Boga co więcej istnieje wśród osób wierzących pogląd, zaaprobowany także przez KK (ostatecznie i oficjalnie dopiero za czasów JP II w 1996) o teistycznym ewolucjonizmie, mówiącym, że ewolucja biologiczna, zgodnie z prawdą, zachodzi, że jej udowodnione mechanizmy istnieją, a prawidłowości dalej ją opisują dodaje jedynie możliwość ,,metafizycznego’’ kierowania tym procesem.
Problemem są poglądy interlokutorów. Szczególnie tych niedouczonych, którzy nie rozumieją różnicy między zmianami adaptacyjnymi a powstawaniem nowych gatunków. Okładają się wtedy "sralgumentami" aby tylko dobrze się w "swoim" wyborze poczuć.
Niestety już w pierwszych zdaniach mamy w zasadzie wymienione powody dla których ta dyskusja to bzdura. Nie ma żadnego problemu z wykształcaniem narządów poprzez ewolucję ani z powstawaniem gatunków. To nie jest też tak że każde potomstwo przy mieszaniu gatunków jest niepłodne. Oczywiście że nie rozwiązuje to wszystkich problemów. Ewolucja to nie jest teoria wszystkiego. Ewolucja działa statystycznie. W wielu momentach rzeczywistość będzie się odchylała w jedną czy drugą stronę od ewolucji. Argument o tym że wykopaliska nie pokrywają w pełni zmian ewolucyjnych - jest argumentem idioty. To co mamy ze skamieniałości to są próbki nieistotne statystycznie. Statystycznie większość organizmów żywych - zostaje zjedzona i wysrana a nie staje się skamieniałością. Stąd skamieniałości są jedynie malusieńkim wyrywkiem biologicznej rzeczywistości. Teoria ewolucji ma swoje problemy bo dziś już wiemy że poza zwykłym DNA mamy także śmieciowe DNA które także przechowuje informacje. Niech Pan nie idzie Redaktorze tą drogą. Bo to droga na końcu której się człowiek budzi i nie widzi nic wspólnego z jakąkolwiek nauką w tym co robi. Argumenty dr Chaberka są mniej więcej takie: słyszałem że jacyś ludzie ale to sławni ludzie nie wierzą w teorię ewolucji jaką głoszą a inni z kolei się nawrócili i nie głoszą już darwinizmu.
Nie ma Pan racji. Nie ma znaczenia, jak niewielką częścią tego, co istniało, są skamieniałości. Właśnie statystycznie wśród nich musiałyby się znaleźć również stadia pośrednie - a ich brak.
@@Lukasz.Warzecha Nie ma Pan racji. Sa. Np Archaeopteryx, Tiktaalik albo Ichtiostega. Z teoria Darwina dyskutuje sie w mainstreamie na takiej samej zasadzie jak dyskutuje sie z teoria grawitacji Einstaina. Obie maja pewne braki co nie powoduje, ze skresla sie je jako falszywe. W przypadku grawitacji braki ma uzupelnic kwantowa teoria grawitacji. Dlaczego w przypadku grawitacji mozemy akceptowac braki i pracowac nad lepsza teoria a w przypadku ewolucji mamy szukac rozwiazania nadprzyrodzonego?
Ciekawe ale jest za tym próba usprawiedliwienia wiary która się w ogóle z darwinem nie kłuci. Niestety psy powstały z wilków. Jeżeli york pochodzi od wilka to w odpowiednio długim czasie może się zmienić w coś innego. Mechanizmy tego procesu są ciągle odkrywane ale mówienie że nie istnieje ewolucja jest ślepym zaułkiem.
@@dawidwer a czy koń może przekształcić się w osła? Nawet może wyjść potomstwo z tego połączenia. Jak daleko jest zebra? Pies to tylko słowo coś określające. Buldog francuski a owczarek niemiecki, niby dwa psy, a jednak bardziej się różnią między sobą niż zebra od konia.
@@tomfuriolis230 A jednak połączenie konia i osła daje niepłodne potomstwo. Podobnie Żubr i krowa - daje niepłodne potomstwo i dość słabe w otoczeniu. Co ciekawe wśród gatunków oddzielonych, które się rozdzieliły na długi czas (jeden gatunek podzielony) dochodzi do Konwergencji. Czyli znowu otrzymujemy jeden. Np Żubr i bizon dają płodne potomstwo.
@@dawidwer płodność potomstwa nie ma tutaj nic do rzeczy. Nie ma takiej luki między zwierzętami która jasno by dzieliła świat zwierząt na grupy co do których nie ma żadnego pokrewieństwa.
Teoria naukowa tym się różni od tezy,że jest poparta dowodami i uznana przez środowisko (do czasu aż by się znalazł ktoś kto ją obali). Ważne by to podkreślić,gdyż w potocznym znaczeniu teorię się identyfikuje z czymś co jest możliwe,lecz bardzo mało prawdopodobne.
Dr Chaberek - w pewnym momencie 18:00 mówi że nie pasują mu duże zmiany ewolucyjne "makro" a pasują mu zmiany "mikro". W szczególności nie pasuje mu pochodzenie różnych gatunków od wspólnego przodka. Tylko że po pierwsze ewolucjonizm nie stawia takiej konkluzji że wszystko musi pochodzić od jednego przodka. Drzewo życia które budujemy od kilkuset lat ma solidne podstawy nie tylko w postaci DNA ale także i w postaci anatomii zwierząt. Nie dlatego żeśmy sobie zwierzęta podzielili np. na kręgowce bo nam teoria ewolucji nakazała tak zrobić. To zrobiliśmy ponieważ wiele zwierząt ma takie cechy anatomiczne że widać że tworzą jedną wielką grupę zwaną kręgowcami. Pies i kot nie są fundamentalnie różne. Należą oba do drapieżnych łożyskowców. Tak - decyduje o tym anatomia a nie ewolucja. Za przodków obu uważa się miacydy.
Po przeczytaniu komentarzy jestem wręcz zdziwiony niezrozumieniem przez komentujących tego o czym o. mówi. Pominę rzecz że nie trzeba być biologiem aby prezentować wiedzę. Coś co głównie pojawia się w komentarzach to 1. niezrozumienie argumentów, 2. dyskredytacja osoby zamiast dyskusja z argumentami. No ale nich przynajmniej 1 osoba rozważy bez uprzedzeń o czym była mowa, to będzie to już sukcesem. Chyba rozumiem dlaczego nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków.
To zależy czy ktoś ma czas i ochotę weryfikować to o czym ojczulek nawija. Z kontekstu i zwrotów typu "sądzę", "wydaje mi się" wnioskuję że on sam nie do końca wie o czym mówi. Ot wybrał sobie z dorobku naukowego to co pasuje do jego narracji. Jak na mój gust zbyt często przewija się argumentacja religijna.
@@bogus_w9400 Jak ktoś nie ma czasu i ochoty weryfikować, to niech nie ocenia bez zapoznania się z tematem. Argumentów religijnych wcale albo prawie wcale nie było (na ile pamiętam). Czym innym jest uzasadniać coś religią, a czym innym np. przedstawić rys historyczny gdzie religia odgrywała rolę. Podobnie argumentem religijnym nie jest przedstawienie aktualnego stanowiska np. grup protestanckich. Gdybyś dokładniej napisał o jaki argument religijny chodzi to można by się odnieść. Co do wyboru jak piszesz "tego co mu pasuje", przedstawił rzeczy które są argumentami potwierdzającymi jego stanowisko. Dziwne i nielogiczne byłoby gdyby przedstawiał jakąś tezę, za którą się opowiada, a następnie argumentował przeciw niej - to jest zadanie dla krytyków.
@@adamlewandowski3794 Argumenty w nauce - są nieistotne. Jeśli Chaberek chce podważyć fakt procesu ewolucji biologicznej - to musi przedstawiać na to weryfikowalne dowody naukowe. A tego nie zrobił. Tymczasem powołuje się na jakieś stereotype rozumienie pierwotnych odkryć Darwina, który nie znał nawet genetyki. Obłęd.
Żeby taka rozmowa miała sens, powinien być zaproszony naukowiec, specjalista od ewolucji i pochodzenia człowieka. W przeciwnym wypadku spodziewam się jedynie przytakiwania - bez kontrargumentów. Ciekawi mnie jacy to "naukowcy, niekoniecznie wierzący" zaprzeczają teorii ewolucji? Ile ich jest i z jakich są renomowanych uniwersytetów i jaki mają dorobek i jakie nagrody otrzymali (na Nobla raczej nie liczę..) ? Z tym może być problem, przywołanie jednej lub dwóch postaci niczego nie zmienia, zawsze znajdą się negacyjności, w każdej dziedzinie.
Dokładnie tak samo, jak są zapraszani specjaliści od kreacjonizmu i prawdziwej nauki, czyli wcale. I tak się składa, że to wyznawcy ewolucji nie potrafią dać żadnego kontrargumentu na argumenty kreacjonistów, bo jak mają je dać, skoro takowe nie istnieją? Jedyne co potraficie, to wygłaszać puste frazesy, ale gdy wychodzi się do was z konkretami, jedynie obrażacie i krzyczycie. Mało naukowo z waszej strony.
@@polskimaestro9454 Kiedy krzyczałem i się obrażałem? Dowodów na ewolucję jest mnóstwo i są obserwowane teraz, np. ptaki dostosowują się do zmian klimatu, tj. zmienia się ich masa, długość skrzydeł, itd. Jest gatunek rekinka, który ewoluuje, tj. adaptuje się do życia na lądzie i zaczyna chodzić na płetwach po ziemi. Nauka przedstawia dowody, a one wynikają z badań, wieloletnich i w wielu dziedzinach, na wykopaliskach zaczynając. Kreacjoniści podpierają się jedynie Biblią, jedną z wielu religijnych ksiąg, stworzonych w odległych czasach, kiedy nauka nie istniała. Co to prawdziwa nauka? To nauka, która wyjaśnia, jak działa świat (tak w wielkim skrócie). Kreacjoniści i kościół, Biblia, nic nie wyjaśnia, albo podaje antynaukowe teorie, że np. świat został stworzony w 7 dni. PS. na wiele dyskusji na sporne tematy są zapraszani ludzie Kościoła katolickiego, ale często odmawiają, za to ci z kościołów protestanckich przychodzą na spotkania.
A ja bym chciał kogoś kto po prostu przedstawi różne punkty widzenia z uzasadnieniem ich. Wbrew pozorom w nauce ciągle buzuje np, fizyka/astronomia, historia/archeologia. Kłopot jest taki, że do podręczników to wszystko przechodzi z dużym opóźnieniem.
I nikt z tym nie dyskutuje. Ojciec Michał wskazuje, że darwinizm, jako mechanizm powstawania nowych gatunków, nie jest faktem. Uważać ewolucję za fakt mogą tylko osoby, które nie wiele wiedzą o DNA i informacji jaką zawiera ten "język Boga" (F.Collins)
bardzo slabe. Teoria ewolucji Darwina jest tak samo nieprawdziwa i kontrowersyjna jak teoria grawitacji Newtona w porowaniu do teorii grawitacji Einsteina. Gosc programu najwidoczniej nie rozumie co to proces naukowy. Proponuje odlozyc co jakis czas polityke i przeczytac sobie jakas ksiazke popularno-naukowa.
@@yyyy976 dowody to dowody. Teoria moze sie opierac na zalozeniach i przypuszczeniach. hehehe jak tu dyskutowac jak ludzie nie znaja definicji pojec ktorymi sie posluguja.
Ciekawe, że nikt ( z naukowcami włącznie) nie reaguje podobnie, gdy mówi się:" Porozmawiajmy o alternatywie dla teorii Einsteina czy Heisenberga". A przecież obydwie są znacznie lepiej uzasadnione i umocowane w materii dowodowej niż teoria Darwina . Przeciwnie- falsyfikacja teorii to norma i wyzwanie dla świata nauki.
@@haloaska1382 każdy naukowiec marzy o znalezieniu czegoś co NIE pasuje do teorii, bo to pozwala rozwinąć naukę, stworzyć nową dokładniejszą teorię. W przypadku np. kluczowych teorii jak np. względności, czy kwantowa to właściwie Nobel jest w kieszeni.
@@wysokirafal I o tym właśnie pisałam- istotą nauki jest nieustanne wątpienie i falsyfikacja zastanych teorii. Tylko tak dziwnie się składa, że nie dotyczy to teorii Darwina. Ta wydaje się być „ świętą”, niepodważalną, a każdy głos kwestionujący jest traktowany na równi z foliarzami, płaskoziemcami itp. Zastanawiające…
Dla mnie super temat, a i wysłuchanie osoby duchownej w tym temacie również mnie zaciekawiła. Oby więcej panie Łukaszu. A komentujący tu goście chyba nie doceniają tego że dostają możliwość ekwilibrystyki umysłu, wykształcenia swojej opinii. Może nawet wyciągnięcia wniosków, o których strach myśleć :) Za to nadają sobie profesurę krytyki, która tylko ujawnia że SI już sukcesywnie polaryzuję. ^^, Mi od jakiegoś czasu nasuwa się pytanie czy po "wizycie obcej cywilizacji" wiara by przetrwała w tej samej postaci, a może by zyskała niesłychanie, gdyby okazało się że obcy obrali taktykę, podszycia się pod nasze bóstwa :D
Wiara zyskałaby zapewne niesłychanie, gdyby owi Obcy ludzi wystraszyli i nadal tajemniczymi pozostali. Zapełniłyby się kościoły, meczety i synagogi pełnymi niepewności mieszkańcami naszej planety ;-)
Inteligentny projekt - pseudonaukowa koncepcja, która utrzymuje, że wyjaśnieniem pewnych cech Wszechświata i żywych organizmów jest siła sprawcza - „inteligentna przyczyna”, a nie tylko samoistne, niesterowane procesy przyrodnicze, takie jak dobór naturalny i ewolucja. Jest to współczesny wariant tradycyjnego argumentu teleologicznego na istnienie Boga, zmodyfikowanego tak, by uniknąć określania natury lub tożsamości Projektanta. Paradoksalnie koncepcja ta nie stoi w opozycji do teorii Darwina, jako że ta ostatnia jest teorią ściśle biologiczną, opisującą tylko mechanizmy zmian, a nie ich przyczynę czy celowość. Jest ta koncepcja wykorzystywana politycznie w stanach USA w pasie biblijnym do zwalczania teorii ewolucji Nieredukowalna złożoność - pseudonaukowa idea spopularyzowana przez Michaela Behe oraz innych propagatorów inteligentnego projektu, zgodnie z którą pewne złożone systemy biologiczne nie mogą powstać przez stopniową adaptację organizmów w procesie ewolucji. Podobnie wić bakteryjna, którą Behe wskazywał jako ewidentny przykład systemu nieredukowalnie złożonego, szybko okazała się składać z modułów mających samodzielne znaczenie funkcjonalne (np. „silnik” wici okazał się tożsamy z pompą używaną przez bakterie chorobotwórcze do wstrzykiwania toksyn), poszczególne białka samej wici (flagelliny) są produktami zduplikowanych genów, a wiele innych elementów kompleksu wici ma odpowiedniki pełniące inne funkcje. Ponadto wykazano, że - zgodnie z przewidywaniami neodarwinizmu - występuje duża zmienność wici pomiędzy różnymi gatunkami bakterii (a zatem można zmieniać poszczególne elementy) oraz przykłady „narządów szczątkowych” wśród tych organelli. Okazało się też, że archebakterie mają wici podobne funkcjonalnie, jednak wyewoluowały niezależnie. Zazwyczaj złożone struktury powstają dzięki kooptacji (przysposobieniu) istniejących, już złożonych, struktur (skrzydło powstające u owadów z narządów wymiany gazowej, u kręgowców z kończyn przednich), powielaniu modułów (przykładem jest duplikacja genu; szczególnym przypadkiem są duplikacje genów Hox, mogące powodować zwielokrotnienie danej struktury anatomicznej u zarodka) i innym procesów rozpoznanych przez biologię ewolucyjną.
Osoby religijne mają dużo dziwnych tłumaczeń na rzeczy które są oczywiste. Np. papież niedawno wskazał winnego pedofilii w Kościele - winnym jest.... Szatan! hahaha! no to już wiadomo kogo powinni wsadzić do więzienia - Sztana, a nie biednych księży, którzy są prowokowani przez młodych chłopców...
.... drogie dzieci no to jak, kto z was wierzy że pochodzi od małpy.... 🐒🦍🦧🐵? Wszystkie dzieci podnoszą ręce - tylko Jasiu nie podnosi rączki. Prowadzący pyta - Jasiu co z tobą - czemu nie podniosłeś rączki---jesteś kreacjonistą czy co??? Jasiu odpowiada: - Proszę Pani - nie wiem jak moi koledzy i koleżanki do tego doszli - ale ja ostatecznie - na samym końcu - pochodzę od mojej mamy i mojego taty😂
Nie do końca się z tym zgadzam bo jak czytam niektóre komentarze to nabywam pewności, że niektórzy ludzie wyewoluowali z małpy, i to zaledwie kilka pokoleń temu.
Jako człowiek wierzący całkowicie w teorię darwina niczym dogmat wiary, musiałem sam do wszystkiego dochodzić i było to dla mnie całkowitym szokiem, że coś co uznaje się za pewnik jest aż tak dziurawe. Na początku stwierdziłem, że wysłucham sobie filmiki za teorią i przeciwko, po kilku godzinach, zauważyłem że filimi przeciwko są całkiem miażdżące (nigdy nie zapomnę przykładu z krzepnięciem krwi, gdyby krzepnięcie krwi miało się wykształcić na dzodze ewolucji to wszystkie organizmy które mogą krwawić już dawno by wymarły - taki skomplikowany to proces). Następnym krokiem było podejście filozoficzne i np. wykłady księdza profesora Guza o Karolu Darwinie, który po prostu logiką rozwalił teorię ewolucji w drobny mak. Ostatnim krokiem były jakieś dzieła samego Darwina (bodajże dzienniki? Nie pamiętam to z 5 lat temu), gdzie sam Darwin na ostatniej stronie stwierdził że to tylko hipoteza w którą sam nie wierzy i wie, że ktoś go obali bo popełnił liczne błędy). Dziękuję za program. mega ciekawy!
@@stefanjozefovsky878 Kreacjonizm religijny z definicji jest wiarą. Teoria ewolucji ma podobno być naukowo udowodniona, a wtedy nie ma tam miejsca na wiarę (w powstawanie gatunków). Jeśli wierzy się w naturalizm, wszystko trzeba wyjaśnić naturalizmem. Tymczasem nawet Dawkins ucieka już do pomysłu z UFO (życie ziemskie jest produktem rozwiniętej cywilizacji). Tylko nadal nie wie jak powstało pierwsze życie, którego efektem jest ta niezwykła cywilizacja. Chyba nawet ten jego "samolubny gen" przestał się mu sprawdzać. Musi wierzyć w UFO. Ups, napisałem coś o wierze. Jakie to nienaukowe.
Panie Łukaszu, do następnego odcinka proszę zaprosić duchownego, święcie przekonanego o płaskości ziemi. Pewnie ten też będzie miał znajomych naukowców o tym fakcie przekonanych, ale milczących w obawie przed meinstremem... Będzie miał Pan mój komentarz zapewniony, a przecież tylko o to Panu chodzi.
Konsensus ... to żaden argument. Kopernik też wypowiadał się niezgodnie z przyjętym konsensusem. Jeśli już chcesz krytykować to wskaż konkretnie co powiedział źle.
"Nie można być ateistą i uznawać teorię inteligentnego projektu" Bzdura. Wystarczy, że ateista nie wierzy jedynie w to, że ów inteligentny trzeci mechanizm jest bogiem czy bogami. Ateizm nie jest tożsamy z niewiarą. Ateizm to jest wyłącznie brak wiary w boga / bogów (a Teo). Przecież istnieją religie ateistyczne nawet w naszych czasach. Co więcej pierwsze religie były ateistyczne. Bogowie są koncepcją sporo młodszą od religii czy wierzeń.
Czy mógłby pan/pani postawić swoją tezę i wytłumaczyć dlaczego " ksiądz ojciec nie ma pojęcia o czym mówi". Stwierdzenie ze ktòś nie pojęcia o czym mówi, niczego nie wyjaśnia. " Intelligent Design" hipoteza jest dobrze znana od lat. Sugerowałbym wejsc na RUclips i sprawdzic "Intelligent Design Hypothesis with Dr. Stephen Meyer"
Każdy ksiądz jest fachowcem od opowiadania bajek. I niczego więcej. Zresztą jak pan Łukasz wspomniał o dialogu między wiarą a nauką to już było wiadomo, że będzie to program satyryczny. xD
@@Micsc dla ludzi którzy nie chcą rozszerzyć swoich horyzontów myslenia, " Intelligent Design" hipoteza na pewno to "nie jest nawet warte uwagi". "Błagam", niech pan/pani pada swoje argumenty ze "ksiądz ojciec nie ma pojęcia o czym mówi", bo jeszcze pomyśle że ich pan/pani nie ma
Autor dezawuuje tu swoją krytykę klimatyzmu. Po klęsce przewidywań modeli kowidowych człowiek rzeczywiście chętnie zwątpiłby w modele klimatyczne. Ale ewolucja jest faktem i metodą "na matkę-Kurkę" rzucanie w powietrze niby-argumentów przeciw niej nie buduje zaufania i uruchamia sceptycyzm - skoro autor wątpi w ugruntowaną teorię, to może jego sprzeciw wobec klimatyzmu jest tej samej natury. Chcę by było tak, a tak, to odrzucę to i to. Chcę odrzucić arguemnty "bambinistów", to muszę twierdzić, że zwierzęta to coś "substancjalnie" różnego od ludzi. Nie chcę ograniczać emisji, to zakwestionuję "klimat". Ewolucja jest faktem i mimo iż możemy nie rozumieć wszystkich jej aspektów, nie ma wątpliwości, że wszyscy należymy do tego samego drzewa życia. Mówienie o braku "ogniw pośrednich" jest nieco absurdalne. Trzeba pamiętać, że znalezienie ogniw pośrednich powoduje powstanie dwóch wyrw - od przodka do ogniwa pośredniego i od ogniwa pośredniego do późniejszej formy (czyli im więcej ogniw, tym więcej brakujących ogniw pośrednich). Przewija się tu też pewne "zaciemnienie". Teoria ewolucji nie tłumaczy powstania życia na Ziemii. Tłumaczy jedynie pozorną różnorodność jego form współcześnie. Jakie zdarzenie zapoczątkowało pierwszą samoreplikującą się formę życia, w jakich warunkach - tego nie wiemy. Oczy działające na różnych zasadach wyewoluowały niezależnie. To nie jest tak, że oczy muchy wyeowoluowały w oczy orła. Problem z Inteligentnym Projektem, jak go tu ksiądz przedstawia jest taki, że po co jakiś "inteligentny" projektant miałby się kryć za ewolucją - ukrycie nią sterować? Odpowiedź jest jedna - wszystkie fakty potwierdzają ewolucyjną ścieżkę i trzeba gdzieś w tę ścieżkę wcisnąć "naszego Boga". A szukanie problemów jest potrzebne, by taki Bóg był potrzebny dla ich rozwiązania. Bez problemów w tym zakresie nie ma potrzeby Boga. Niestety ta ścieżka rozumowania niewiele naprawia w teologii chrześcijańskiej. Przecież Bóg ma (według niej) pewne cechy i wciśnięcie go w ramy ewolucji, zdaje się go ich pozbawiać (wszechmoc, wszechdobro, wysłanie zbawiciela 2000 lat temu do słabo owłosionych małp; dlaczego nie wcześniej; dlaczego ta inteligencja idzie takimi drogami - niektóre zostawiając ślepymi [wyginięte gatunki]; dlaczego niby projekt Boga miałby być w nas skończony itp.).
Proszę podać naukowe dowody na istnienie ewolucji w formie przedstawianej przez współczesną naukę że od pojedyńsczej komóki drogą ewolucji powstał człowiek - które można zmierzyć lub obliczyć
@@yyyy976 Z takimi wymaganiami to cała nauka idzie się nie-bać. Przedstaw film od 1 komórki do człowieka. Równie dobrze Wielkiego Wybuchu nie było, bo przecież nikogo wtedy nie było, by to widzieć. Nawet przy braku skamielin, genetyka jasno umieszcza organizmy w drzewie ewolucji: człowiek jest najbliżej spokrewniony z szympansem, a w mniejszym stopniu z gorylem i tak dalej i dalej. Ale skamieliny oczywiście też mamy.
Ewolucjonistyczna wersja powstania życia jest wersją opartą na światopoglądzie naturalistycznym. Jest to wersja pasująca do ateizmu i ewentualnie do deizmu. Ewolucjonizm opiera się na paradygmacie, że powstanie i rozwój życia należy tłumaczyć wyłącznie naturalistycznie, a więc nie wolno mówić, że życie zostało stworzone. Natomiast pogląd o tym, że życie zostało stworzone przez Boga, jest poglądem ściśle związanym z teizmem. W ewolucjonizmie życie powstało dzięki samym tylko prawom natury, natomiast w teizmie życie powstało dzięki aktom stwórczym Boga. To są dwa przeciwstawne światopoglądy. Niektórzy na siłę chcą połączyć ewolucjonizm z teizmem, ale to połączenie jest błędne, ponieważ ewolucjoniści wyraźnie podkreślają, że ich koncepcja opiera się wyłącznie na odwoływaniu się do praw natury, a nie do aktów stworzenia. R. Dawkins trafnie napisał, że to właśnie dzięki Darwinowi i poglądom ewolucjonistycznym ateiści mogą wyjaśnić powstanie życia na ziemi. Ja nie popieram światopoglądu Dawkinsa, ale w tej kwestii on akurat napisał prawdę - ewolucjonizm jest ściśle związany z ateizmem i jest sprzeczny z teizmem.
Drobna - ale znacząca - korekta. Ewolucjonizm tłumaczy mechanizmy rozwoju różnorodnych form życia na ziemi, ich zmiany w czasie, postawanie gatunków . Ale ewolucjonizm nie tłumaczy jak napisałeś samego powstania życia, i nauka nie ma żadnej wiodącej teorii na ten temat, jak z materii nieożywionej powstał pierwszy (bądź pierwsze) organizmy.
Ewolucjonizm, jako teoria naukowa, opiera się jedynie na naturalizmie metodologicznym i nie rości sobie praw do rozstrzygania kwestii metafizycznych. I tak zwolennikiem teorii ewolucji może być zarówno naturalista, jak i teista - nie wyklucza żadnego z tych poglądó
@@szkockicudtechnologiczny1425 Bardzo wielu ewolucjonistów właśnie używa tej koncepcji do rozstrzygania kwestii metafizycznych. Jest wielu autorów, którzy wyraźnie podkreślają, że ewolucjonizm stanowi zaprzeczenie teizmu i jest potwierdzeniem ateizmu - Dawkins, Dennett, Hitchens i wielu innych.
@Albercik 777 Każdy kto uważa, że z teorii ewolucji bezpośrednio i bez dodatkowych racji wynika naturalizm po prostu się myli (popełnia błąd błędnego koła). Ci bardziej sensowni myśliciele używają teorii ewolucji, teorii fizykalnych itp. jako istotnych racji w argumentacji filozoficznej, a nie naukowej. Nauka zakłada naturalizm, więc sama z siebie nie może go udowadniać. Należy piętnować naiwnych naturalistów i uważnie analizować argumenty sensownych naturalistów.
Jestem "ewolucjonistą", ale wystąpię w roli adwokata diabła. Teoria inteligentnego projektu nie twierdzi, że ewolucji nie było, tylko że była kierowana prez "jakąś inteligentną istotę". Innymi słowy pojawienie się niektórych mutacji i ich utrwalenie wymagało , kolokwialnie mówiąc, jakichs "forów" - w domyśle od Pana Boga. Stąd próżno doszukiwać się królików w prekambrze.
@@advocatus.diaboli-pristini teoria inteligentnego projektu to po prostu kolejna rozpaczliwa próba dostosowania nauk religijnych do coraz bardziej uciekającego,współczesnego świata.
@@advocatus.diaboli-pristini Tak, dzięki nauce wiemy, że pseudonauka "inteligentnego projektu" - to wyssane z palca bzdury. Dzięki nauce wiemy, że ewolucją biologiczną nie kierowała żadna "inteligentna istota". Chyba, że jakiś totalny gamoń, który nie wiedział co robi ;)
Wyjaśnienie polega na postawieniu tezy a potem dowiedzeniu jej prawdziwości i przejścia do kategorii faktów za pomocą przeprowadzenia dowodu zgodnie z metodą naukową . Tak więc nauka jak najbardziej udowadnia.
@@polakmay3888 *dowiedzeniu jej prawdziwości i przejścia do kategorii faktów za pomocą przeprowadzenia dowodu zgodnie z metodą naukową* Tak, teologia to pseudonauka. Nie posługuje się metodą naukową. Podobnie jak kreacjonizm (zwykłe bzdury).
Jakie wykształcenie ma Chaberek, bo biologiem nie jest, no bo żaden biolog by nie powiedział, że przodkiem człowieka jest małpa? Filozoficzne? Socjologiczne? Czy jest po kulturoznawstwie?
Dziękuję za ciekawy wykład. Gdyby mutacje decydowały o nowych gatunkach to powstałby wielki chaos. Zmutowani ludzie mieliby po kilka rąk, kilka nóg, oczu, skrzydła, i co tam jeszcze, bo to byłoby korzystne dla nich. A tak nie jest, coś blokuje powstawanie nowych gatunków mimo, że byłoby to korzystne.
Darwin pokazał co się dzieje. Genetyka pokazała jak się dzieje. Argument, że 50 lat badań nic nie udowodniło, kiedy ewolucja działa w mileniach, jest absurdalny.
Co takiego niby udowodniła?Że z pojedynczej komórki możliwa jest ewolucja do człowieka? Raczej ukazując złożoność pokazuje że z punktu rachunku prawdopodobieństwa nie jest to mozliwe.
@@yyyy976 Znasz podział stratygraficzny następujących po sobie erach?. Znasz pan temat skamieniałości przewodnich i ich systematyki?. Proszę mi np pokazać w prekambrze pół dowodu na istnienie amonitów?.
Ewolucja może przebiegać bardzo szybko, tylko przebiega zwykle "zrywami", gdy pojawi się nowa nisza ekologiczna. Gdy organizm osiągnie optymalne przystosowanie do danej niszy, to przestaje się zmieniać, bo każda zmiana byłaby na gorsze (np. rekiny).
Najpierw Ojciec stwierdza, że różnorodność organizmów w darwinizmie wyklucza matematyczna powtarzalność dziedziczonych genów, a zaraz potem mówi o edycji genów przez sam organizm, i różnorodności komórek o tym samym genotypie na poziomie jednego organizmu. W międzyczasie mówi o tym, że paleontologia nie potwierdza ciągłości (płynności) zmian organizmów na przestrzeni czasu, bo nie znajduje się przejściowych faz pomiędzy organizmem, z którego wyewoluował jego następca... Może dlatego, że rocznie znajduje się kilka czy kilkadziesiąt pojedynczych osobników ze wszystkich, które żyły na ziemi od 3,6 mld lat? Poza tym co rozumiemy jako te przejściowe? Może te, które się znajduje są przejściowe? Istnieje adaptacja do zmieniających się warunków środowiskowych. Jeżeli środowisko się zmieniło to organizm się przystosował i tak sobie trwa przez pewien czas w niezmienionej formie jeżeli nie ma chwilowo żadnych zmian. Poza tym teoria Darwina na pewno nie jest idealna, ale wiele tłumaczy i znajduje wiele potwierdzeń.
Argument o niewielkiej liczbie skamielin jest statystycznie błędny. Niezależnie od tego, jak mały jest to wycinek żyjących niegdyś organizmów, statystycznie powinny się w tej puli znaleźć także stadia przejściowe, skoro ewolucja miałaby zajmować w sumie miliony lat. A ich nie ma. Czyli co - przez miliony lat istniał np. organizm, będący stadium przejściowym między rybą a płazem, ale jakimś cudem ani jeden nie zachował się w postaci skamieniałości?
Forma przejściowa to taka gdzie np.jest niewykształcone oko. Obecnie znane formy są tak odległe od siebie że trzeba będzie rozciągnąć teorię wielkiego wybuchu ;) bo ilość zmian pomiędzy gatunkami jest tak duża, że nie da się ich upchnąć w tak krótkim czasie.
@@Lukasz.Warzecha "Argument o niewielkiej liczbie skamielin jest STATYSTYCZNIE błędny." Nieprawda. Dla przykładu około 11 tys. skamieniałości dinozaurów zostało do tej pory znalezionych na całym świecie (tych udokumentowanych) od początku poszukiwań. Jeżeli za pierwszy uznamy najstarszy - ten sprzed 230 mln lat, to statystycznie (średnio) gdyby znajdować skamieliny zwierząt zmarłych w równych odstępach czasu, to odstęp pomiędzy okresem życia tych zwierząt wynosiłby około 21 tys. lat. Oczywiście tak nie jest, a duża część skamielin pochodzi z pewnych dogodniejszych do ich powstawania okresów, w których lepiej się one zachowały (np. dzięki specyficznemu klimatowi na Ziemi lub warunkom terenowym i dogodnym pokładom skał, w których się dobrze "zakonserwowały"). Szczególnie duże odstępy czasu są pomiędzy najstarszymi skamieniałościami (kilkanaście milionów lat). A te, które powstały stosunkowo niedawno i jest ich więcej wykazują duże podobieństwo do swoich przodków. Poza tym odnajdowane okazy należą do różnych gatunków i nie da się na ich podstawie wyprowadzić jednej linii genetycznego dziedziczenia cech. Nie chcę tu gdybać, ale gdyby połączyć te fakty, to "na oko" średnia "odległość" pomiędzy wiekiem skamieliny przodka i potomka z jednej linii dziedziczenia to kilka milionów lat. Ale to już moje proste szacunki. Ponad to już w poprzednim komentarzu napisałem - skąd mamy wiedzieć które formy są docelowe, a które przejściowe? Istnieje całe mnóstwo skamieniałości zwierząt, które łączą wiele cech różnych gatunków. "Czyli co - przez miliony lat istniał np. organizm, będący stadium przejściowym między rybą a płazem, ale jakimś cudem ani jeden nie zachował się w postaci skamieniałości?" Ichtiostega to przykład formy przejściowej między rybami a płazami. W zasadzie jest to jeden z pierwszych przedstawicieli czworonogich. Tetrapodomorpha to ryby mięśniopłetwe wykazujące wiele cech czworonogich. Korzystając z okazji, że znalazł Pan czas i mi odpisał mi w komentarzu chcę Panu podziękować za lata niezwykle rzetelnej pracy dziennikarskiej popartej materiałami źródłowymi i za merytoryczne wypowiedzi, którymi gasi Pan przeciwników w debatach. Szczególne podziękowania ode mnie należą się Panu za stanięcie po stronie sprawiedliwości w czasie tzw. pandemii, ale też za wiele innych dziennikarskich interwencji w szeroko pojętym interesie społecznym. Życzę Panu dużo zdrowia i jasnego umysłu do bezlitosnego wytykania głupoty i nieuczciwości u rządzących w Nowym Roku. Oby był on dla nas lepszy niż ten mijający. Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejny Pański materiał z komentarzem odnośnie otaczającej nas rzeczywistości.
Ja również pozdrawiam obu rozmówców, jednak mogliby Panowie rozmawiać o budowie Starshipa - mniej więcej tak się na biologii Ojciec zna. Minus dla pana Łukasza, bo powinien zaprosić do tej rozmowy Ojca lub Siostrę biologa - na pewno tacy są. A tak, to... piękna katastrofa.
Katastrofa to jest wtedy jak przekonania antyreligijne przesłaniają fakty. A jeśli zamiast Boga będzie naczelny programista to się zgodzisz...Biologia właśnie pokazuje, że mało rozumiemy, a pewne hipotezy czy nawet teorie są obrzydliwie wykorzystywane dla celów ideologicznych.
@@jolantaszym941 Proszę mnie dobrze zrozumieć, ja nie kwestionowałem, że w biologii wszystko się zgadza i żaden konstruktor nie jest potrzebny. Wręcz przeciwnie. I chętnie bym posłuchał Ojca/Siostry biologa - czyli fachoca. Niestety, mówiąc już dość dobitnie, Ojciec Michał nie zna biologii na poziomie liceum, więc nie bardzo jest o czym w tej dziedzinie z nim dyskutować. Ja też nie znam się na biologi, tylko doskonale o tym wiem. Niestety to co wiem, pozwala mi aż na zbyt dobrze zauważyć ignorację Ojca Michała. Pozdrawiam.
Obaj panowie zaczynają od błędu logicznego. Pojęcia ogólne i dotyczące często zbyt szerokiego spektrum jak np. słowo "ewolucja" uniemożliwiają jakąkolwiek rzetelną debatę. 1. Karol Darwin był pastorem i do końca życia wierzył w Boga! 2.Karol Darwin używał słowa "gatunek" w sensie, w którym my obecnie używamy słowa "rasa" a nie w sensie, że jakiś gatunek przekształcił się w kompletnie inny gatunek, który z tym poprzednim nie może już posiadać płodnego potomstwa! 3.Zięby obserwowane przez Darwina, przystosowując się do niszy ekologicznej, zmieniając kolor, wielkość itd, nadal są ziębami; są tylko odmianami (rasami) w obrębie tego samego gatunku. Darwin zamiast słowa "rasa" użył niefortunnego słowa "gatunek" i to zapoczątkowało całe nieporozumienie! Wszystko inne, co jest obecnie przypisywane Darwinowi, zostało wymyślone przez ludzi, którzy znaleźli szansę na wyeliminowanie kreacji i pojęcia Boga. Każda teoria naukowa na początku jest konstruktem myślowym. Nauką staje się dopiero wtedy, gdy zostanie potwierdzona w konfrontacji z rzeczywistością. Można się bawić jak jeden gen mógłby się zmienić w inny stosując przy tym znane prawa fizyki, chemii i biologi ale z tego nic nie wynika bo na końcu jest sprawdzam z tym co jest a teoria ewolucji nie znajduje potwierdzenia w świecie realnym; poznanym. Wykopaliśmy miliony ton kości historycznych gatunków i nie znaleźliśmy ani jednego ogniwa pośredniego między jednym gatunkiem a drugim, już innym. Jeśli przyjmiemy obecną definicję ewolucji gatunków jako powolny proces przekształcania się jednego gatunku w inny, to takich kości powinno być więcej niż kości "produktu" finalnego! Wybitny naukowiec, Fred Hoyle udowodnił matematycznie, że samoistne powstanie życia z materii nieożywionej, jest praktycznie niemożliwe. Nikt nie zakwestionował jego matematyki! Wyznawcy religii pt. "teoria ewolucji" zrobili to, co potrafią najlepiej, zaatakowali go jako osobę, stygmatyzując słowami typu "płaskoziemiec", "ekscentryk" itd. Nie jestem osobą religijną. Nie twierdzę nawet, że jeden gatunek nie może przekształcić w inny. Jestem jedynie przekonany, że nie mogło to się tak odbyć jak opisuje to obecnie "religia ewolucjonistyczna". A, że mamy do czynienia z religią ewolucjonistyczną nie ulega dla mnie wątpliwości. Wielokrotnie zauważyłem, np na wykładzie, np. z fizyki kwantowej, prelegent np. z tytułem profesora, "ni z gruszki, ni z pietruszki" na wstępie składa wyznanie wiary, że on nie kwestionuje teorii ewolucji. Po co to robi jeśli to nie jest wyznanie wiary? Takie wyznanie nie ma nic wspólnego z tematem prelekcji... wykładu...
@@marekczerwinski5218 O czym bredzisz człowieku? Nie rozumiesz słów "ogniwo pośrednie w ewolucji"??? Np okapi i żyrafa powinni mieć według ewolucjonistów wspólnego przodka. Gdzie są jego kości? My pono jesteśmy spokrewnieni z szympansami i innymi naczelnymi. Gdzie są kości naszego wspólnego przodka? Gdzie są kości np. stworzenia, które już nie było naszym wspólnym przodkiem ale jeszcze nie było szympansem? Ogniwem pośrednim nazywamy osobniki, które już nie są tym, czym były na początku ale jeszcze też nie są tym, czym są teraz. Jeśli ewolucja działa w długim czasie, to zmiany są powolne. Dlaczego nie znaleźliśmy ani jednego potwierdzenia tej tezy?
@@JUREKALEK Zwyczajnie nie rozumiesz pojęcia "formy przejściowej". Przykładowo ty jesteś formą przejściową pomiędzy twoimi przodkami a twoim potomstwem. Tyle.
@@DayWalker966Rip Piszesz pod moim komentarzem. Czy ja gdzieś mówię o jakimś ogniwie przejściowym? Czy w ogóle jest takie pojęcie? Gdzie? Mówię o ogniwach pośrednich!!! Tzn takich, o których wciąż mówią i nadal szukają ewolucjoniści. Jeśli człowiek powstał z jakiegoś innego, wcześniejszego gatunku, niektórzy używają słowa małpa, to cała planeta powinna być zasypana szczątkami stworzeń, które jeszcze nie były człowiekiem, ale już też nie były "małpą". Okapi i żyrafa mają niby bardzo podobne geny, ewolucjoniści twierdzą, że pochodzą od jednego przodka! I od czasów Darwina kości takiego stworzenia szukają. Okapi ma krótką szyję, żyrafa długą, ogniwo pośrednie powinno mieć średnią, dłuższą niż okapi i krótszą niż żyrafa. Takich kości powinno być pełno tam wszędzie, gdzie mogły istnieć nisze ekologiczne tych zwierząt. Takich kości nie ma!!! Nie znaleziono ani jednej kości jakiegokolwiek ogniwa pośredniego. OGNIWA POŚREDNIEGO a nie jakiejś formy przejściowej!!!
@@JUREKALEK *Mówię o ogniwach pośrednich* Nie ma czegoś takiego. To kreacjonistyczne bzdury. Linie filogenetyczne organizmów są dobrze poznane i udowodnione. Oczywiście, zdarzają się "białe plamy" w poszczególnych liniach filogenetycznych, co jest całkowicie naturalne. Co nie ma większego znaczenia dla ciągłości procesu ewolucji biologicznej. Organizmy przechodzą płynnie między formami życia na Ziemi. Pojęcie gatunku również jest płynne i umowne. W rzeczywistości nie ma żadnych "ogniw pośrednich" i nie powinno takich być. To efekt niezrozumienia procesu ewolucji biologicznej przez kreacjonistycznych foliarzy. *cała planeta powinna być zasypana szczątkami stworzeń, które jeszcze nie były człowiekiem* Nie, nie powinna być. To również popularne kłamstwo sekt kreacjonistycznych. Natomiast linie filogenetyczne małp wąskonosych aż do naczelnych, człowieka współczesnego - również są dobrze poznane.
Trzeba pamiętać(!), że minęły od początku miliony i miliardy lat. Była kupa czasu na rozwój natury, niezależnie od tego, czy Darwin miał rację, czy nie!
Ojciec opowiada rzeczy trudne do zaakceptowania w kontekście teologii biblijnej jak i metodologii nauk. Podam trzy przykłady tez z którymi nie mogę się zgodzić: 1. Deprecjacja bezustannego „podtrzymywania świata w istnieniu” (creatio continua) przez Boga na korzyść jedynego i wyłącznego aktu stwórczego zdaje się milcząco sugerować linearne rozumienie czasu przejęte z fizyki newtonowskiej. Być może można mówić o początku w sensie następstwa zdarzeń bez istnienia czasu ale jest to raczej prywatna opinia ojca Chaberka i jako taka powinna być prezentowana. Odnoszę również wrażenie, ze ojciec Chaberek wkracza tutaj w kompetencje kosmologii stosując znany błąd metodologiczny zwany „God of the gaps” (Bóg dziur) doszukujący się interwencji Boga w niewyjaśnionych jeszcze przez naukę aspektach świata. 2. To ostatnie (God of the gaps) jest zadziwiająco wyraźnie zaprezentowane w twierdzeniach zakonnika o możliwej bożej interwencji w powstawanie gatunków. Nie jest to zgodne z tradycją racjonalizmu w teologii katolickiej, która zaakceptowała grecki racjonalizm leżący u podstaw naszej cywilizacji, który tłumaczył świat naturalny bez odwoływania się do nadnaturalności. 3. Biblia może być brana dosłownie wg. ojca dominikanina . Już święty Augustyn nauczał, ze rozumienie Biblii należy krytycznie analizować w kontekście filozofii czyli ówczesnej nauki. W szkole podstawowej na lekcji religii usłyszałem od katechety (w salce katechetycznej za czasów PRL-u), ze Biblia nie jest podręcznikiem fizyki, astronomii, biologii, etc. tylko księgami opisującymi relacje Boga z człowiekiem ukierunkowane na zbawienie tego ostatniego. Posługuje się ona w tym celu różnymi rodzajami literackimi i wyraża ducha i rozumienie świata przez ludzi epoki w której księgi zostały napisane. O wiele później dowiedziałem się, ze biblijna opowieść o stworzeniu świata odzwierciedla kosmologiczny obraz wszechświata ówczesnych mieszkańców Bliskiego Wschodu zaś biblijne opisy stworzenia świata zostały zredagowane w środowisku kapłańskim po powrocie z babilońskiej niewoli (reforma Ezdrasza i Nehemiasza) i posiadają rożne cele dydaktyczne. Jednym z nich jest przywrócenie świętowania szabatu (Bóg stwarza świat w sześć dni). Itd. Dosłowne rozumienie Biblii bez rozróżniania rodzajów literackich i kontekstu historycznego prowadzi zazwyczaj do absurdu. Można to porównać z dosłownym rozumieniem poezji bądź mitów.
Wielu naukowców twierdzi, że ludzie religijni wierzą w "Boga luk". To próba ucieczki od trudnych pytań w rodzaju "jak powstało życie?" W mojej opinii, Boga wskazuje raczej to czego się dowiedzieliśmy (nieprawdopodobne koincydencje, stałe natury, budowa komórki, informacja w DNA), choć dla mnie wystarczający jest zachwyt tym co mnie otacza (piękno natury). "Teoria źródeł", o której zapewne uczył katecheta już nie jest aktualna. Niestety, takie podejście do Biblii wiele osób doprowadziło do ateizmu.
Dziękuję za ciekawe uwagi (nie ma ich pod tym materiałem zbyt wielu). Szczególnie interesujące są te dotyczące "Boga luk". W punkcie 3. wydaje mi się jednak, że źle Pan zrozumiał mojego rozmówcę - o. Chaberek raczej dystansuje się wobec takie czytania Biblii (oczywiście nie mówimy o fragmentach ewidentnie dosłownych, np. pokazujących konkretne wydarzenia polityczne).
@@Lukasz.Warzecha Najprawdopodobniej mogłem dokonać nadinterpretacji wypowiedzi ojca Chaberka o podtrzymywaniu wszystkiego w istnieniu postrzeganym przez niego jako coś odmiennego od dzieła stworzenia (29 minuta) z czym się nie zgadzam. Jeżeli coś obdarzane jest istnieniem (bezustannie) bez czego przestałoby istnieć (zapadłoby się w nicość), to czymże jest owo działanie Istnieniodarcy jak nie stwarzaniem (kreacją). Ojcu Chaberkowi to nie wystarcza i poszukuje obecności Stwórcy tam, gdzie badanie filozoficzno - teologiczne nie odniosły nigdy sukcesu w przeciwieństwie do badań przeprowadzanych metodą naukową starającą się redukcjonistycznie opisać przedmiot badań w języku matematyki. Jestem przekonany, że lepiej szukać transcendencji tam, gdzie obecna metoda naukowa nie ma nic do powiedzenia czyli odnośnie problemów dotyczących istnienia, sensu, racjonalności, matematyczności, intligibilności (pojmowalności) świata. Etc.
Nie ma drugiej tak potwierdzonej teorii w biologii jak teoria ewolucji. Ten zakonnik jakies farmazony prawi. A w tych mitycznych kolegow z zachodu to ja szczerze wątpie. Niech gosc najpierw skonczy biologie i wtedy zacznie sie wypowiadac - jak ks. prof. M. Heller w kosmologii.
Teoria ewolucji to dla wielu ateistów rodzaj religii, w którą będą wierzyć i której będą bronić do upadłego, nie przyjmując do wiadomości, że od pewnego czasu coraz wyraźniej się ona sypie. Dotyczy to również wielu naukowców. Póki co, w biologii nie ma jej zresztą czym zastąpić. Uczyniono z niej dogmat, i tylko niektórzy naukowcy, jak np. wspomniany w wywiadzie biochemik Behe, ośmielają się ten dogmat jawnie kwestionować. Myślę jednak, że za sto czy dwieście lat nie będzie z tej teorii co zbierać.
Bzdury. Ewolucja biologiczna jest faktem, udowodnionym i obserwowalnym procesem, który odbył się i trwa już 3,6 miliarda lat. *Dotyczy to również wielu naukowców* Kolejne bzdury. Nie ma naukowców nie-kreacjonistów, którzy podważaliby fakt ewolucji biologicznej. *wspomniany w wywiadzie biochemik Behe, ośmielają się ten dogmat jawnie kwestionować* Behe to pseudonaukowiec, wyznawca mitów biblijnych, pseudonauki "inteligentnego" projektu. Nie przedstawił on nigdy żadnego dowodu naukowego podważającego fakt procesu ewolucji biologicznej.
teoria ewolucji się sypie? no to podaj źródło i jego jakość, bo jakiś doktorek np. z uczelni Rydzyka nie jest mocno wiarygodnym źródłem, a za to jest podejrzenie, że jest mocno nieobiektywny.
Nie rozumiem wielu rzeczy w teorii ewolucji, ale jeśli prawdą jest, że genotypy człowieka i szympansa różnią od 4-6 genomów, to jest to zastanawiające.
Szympans i człowiek to organizmy zbudowane z podobnych białek, stąd niewielka różnica w genach, które te białka kodują. Różnica pomiędzy szympansem i człowiekiem wynika z tzw. "śmieciowego DNA", które decyduje o tym, że ta różnica jest ogromna.
@@PawelBochenek Bzdura, bo "śmieciowe DNA" okazało się nieśmieciowe. Uświadomiono sobie jego istotne znaczenie dla formowania organizmów - stąd różnica pomiędzy człowiekiem a małpą. Teraz napisałem jaśniej?
@@stasiektruserczing5339 Dla mnie jest jasne, od początku zresztą, ale dzieci czytają :) Ad meritum to to nic nie zmienia w kwestii podobieństwa/niepodobiestwa Homo z Pan ponieważ wiekszość tego "nie-śmieciowego" DNA też też jest analogiczna
Ciekawe aczkolwiek ciężko jest polemizować z kimś kto uważa z góry że za wszystkim stoi pewna siła na którą nie ma dowodów i wokół której tworzy się wywody właśnie naukowe na postawione tezy. Słabo to brzmi z wlaszcza z ust dr nauk.
Jeśli KK w pewnym czasie ustalił, że sześć dni stworzenia może oznaczać różne okresy, to... dlaczego tak ustalił? W czym to pomogło? I w czym pomaga IP, jesli odrzuca się przekaz z Księgi Rodzaju?
Tragedia. Tragedia i jeszcze raz tragedia. Stek bzdur. Każde zdanie Ojca wymaga sprostowań z punktu widzenia nauki. Tacy ludzie kompromitują katolicyzm. Na całe szczęście jest ich garstka.
@@Lukasz.Warzecha ruclips.net/video/ulVYkb8MGc8/видео.html tu proszę wiele przykładów. Dr Daniel Tyborowski w formie popularnonaukowej. Kapitalny umysł.
@@Lukasz.Warzecha Zacząć by trzeba było od fundamentów. Np. od tego że w ewolucjonizmie nie chodzi o to, że "jeden gatunek ewoluuje w inny". Pojęcie "gatunku" jest dla ewolucjonizmu całkiem zbędne. Dlatego też jeśli ktoś dopytuje o "gatunki - ogniwa pośrednie" to znaczy że nie rozumie ewolucji. etc. etc. etc. Innym jaskrawy przykładem słabych kompetencji w zakresie biologii jest kwestia omawiana w okolicach 2 klasy liceum, czyli "jak to możliwe, że dwie komórki mają takie same geny a mimo to różnie wyglądają i róznie się zachowują?" Możliwe, i rozpracowane dekady temu, nic zagadkowego. Ale nie dla o. Dominikanina :)
Czy nauka odpowiada na wszystkie problemy ... oczywiście nie. Czy to oznacza, że to nas upoważnia do szukania "niewidzialnej ręki rynku";) No można i na tym poprzestać ... tylko wtedy niewiele się różnimy od tych co szukali wyjaśnienia blyskawic w Zeusie, a grzmotów w toczeniu beczek przez aniołki;) Jak dla mnie geny ich mutacje są całkiem sensowne i bardzo namacalne ... powstanie kosmosu (ojciec poruszył) też wbrew pozorom całkiem nieźle zaczynamy ogarniać. Dla mnie osobiście prawdziwym kosmosem jest biochemia i tam są dopiero pytania jak i dlaczego??:D także jeśli już gdzieś szukać tej Czy innej tajemnej siły universum to właśnie w niej ...
Błąd logiczny. "niewidzialna ręka rynku" to konstrukt myślowy. Nie ma czegoś takiego. Przyczyna i skutek! Co do powstania kosmosu, czy raczej wszechświata, to nie ogarniamy tego w ogóle. Naukowcy próbują jedynie jego powstanie przesunąć w czasie. Noblista Roger Penrose wymyśla np. tzw "eony" czyli wcześniejsze wszechświaty ale ani on ani nikt inny nie potrafi i prawdopodobnie nigdy nie będzie potrafił odpowiedzieć na pytanie skąd się wziął ten "Pierwszy". Genialny naukowiec, Fred Hoyle udowodnił matematycznie, że samoistne powstanie życia z materii nieożywionej, jest praktycznie niemożliwe. Nikt nie zakwestionował jego matematyki!!! Wyznawcy ewolucjonizmu zrobili to, co robią zawsze gdy ktoś podważa brednie, w które oni wierzą. Zaatakowali osobę Freda Hoyle; ekscentryk, szur itd...
Obecnie przyjęta teoria powstania wszechświata jest sprzeczna, gdyż wg niej nie mogłyby powstać niektóre rodzaje materii - a istnieją, co pokazuje przynajmniej wątpliwość wobec "konsensusu".
@@JUREKALEK ok kolega logikę widzę ogarnia ale sarkazmu i poczucia humoru niekoniecznie 😜 a z wszechświatem miałem na myśli że o ile można się spierać co pyklo w te kostki domina to jak pierwiastki chemiczne powstały i dalej powstają już całkiem sensowne wytłumaczenie jest
@@marcinmarcin7905 Sorry:))) Czasem trudno jest rozpoznać sarkazm w krótkim tekście pisanym, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostrość wyrażania sądów w obecnym czasie i ich lapidarność. Widać niewłaściwie zinterpretowałem tekst... mea culpa
rozmowa ciekawa ale miedzy wierszami dyskryminacja dokonań naukowych i stwierdzenie że ktoś nie znalazl odpowiedzi nukowych nie onacza ze bóg stworzył świat!z Za wszelką cene nie mij ojciec proboje przekonac ze proba dociekania powstani zycia jest bez sensu bo prawda jest tylko jedna!Tylko jest pytnie co z era dinozauruw i wczesniej przeprszam za ortografie!
Nawet jeśli Darwin się mylił to dla czego mamy zacząć wierzyć w bajeczki o boskim stworzeniu. Litości, mało jest tematów politycznych, żeby się w tym babrać?
Dzięki za temat. Osobiście te problemy teorii Darwina znam ale warto o tym mówić w przestrzeni medialnej. A tak jako dygresja. Cały czas jednak mówi się TEORIA Darwina, a nie ZASADA Darwina. Daje to do myślenia......
Teoria naukowa = fakt. A ty pomyliłeś pojęcie "teorii" (hipotezy) w mowie potocznej - z pojęciem "teorii naukowej" (faktu). Przykładowo: ewolucja biologiczna jest prawdziwym, udowodnionym procesem. A opisuje, tłumaczy ten faktyczny proces: naukowa teoria ewolucji biologicznej.
@@DayWalker966Rip gadasz bzdury. Taki krótki komentarz. O...... naukowiec się znalazł xD Ja nie znam dowodu..... że teoria Darwina została potwierdzona. Boże chroń nas od taki pseudo naukowców..... Faktem jest tutaj brak faktów. Hipotezę traktujesz jak fakt udowodniony. Problem że to ino wyobraźnia ludzka tworzy ciąg zdarzeń od białka po człowieka rozumnego. Ewolucja nie tłumaczy również powstania samoświadomości.
@@skiwekFakty, nie bzdury. Darwin odkrył podstawowe mechanizmy ewolucji biologicznej. Nie znał nawet genetyki. Wbił gwóźdź do trumny konceptu Boga. Obecne rozumienie faktu procesu ewolucji biologicznej nie ma wiele wspólnego z pierwotnymi odkryciami Darwina sprzed 150 lat. A o fakcie procesu ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi świadczą weryfikowalne dowody na każdym poziomie organizacji życia biologicznego: genetycznym, osobnicznym, gatunkowym, populacyjnym. Mniej mitologii biblijnej, więcej nauki.
@@DayWalker966Rip zachęcam do pogłębienia wiedzy. Masz za mały rozum by pojąć temat. Przypuszczam, że nie przerobiłeś zbyt gleboko innych dziedzin nauki. Masz klasyczną wiedzę tzw. Gimbazy. Operujesz klasycznym językiem człowieka niskich lotów, który uważa że wzbił się na wyżyny intelektu. Śmiać mi się chce jak czytam takie pierdolety. A już bardziej jak ktoś nie wie co to dowód ino gada a priori że "są dowody" a ich nie umie wskazać. Bo tam jakiś profesor amerykański przecież to wykazał. Ot i to ma być owym dowodem. Padaka. Polecam na dzień dobry prof. Krzysztofa Meissnera. Na poczatek ogarnij obecny stan wiedzy fizyki, potem trochę filozofii. Chociaż klasycznej i wtedy pogadamy o tych niby dowodach.
@@skiwek Znam temat bardzo dokładnie. Doskonale wiem na czym polega proces ewolucji biologicznej, jakie są jego mechanizmy i dlaczego jest faktem. Co więcej, wszystkie mechanizmy ewolucji biologicznej, powstawanie nowych gatunków - można obecnie obserwować. A czy ty wiesz dlaczego człowiek stworzył koncept filozoficzny Boga oraz pseudonaukę kreacjonizmu? A czy ty wiesz dlaczego człowiek ma fizjologiczną potrzebę wiary w takie naiwne koncepty (Bóg)? Meissner to genialny fizyk. Niestety często odpływa w tanią fantastykę mówiąc o transcendencji. Przeprosisz chociaż za bzdury i błędy ze swojego pierwszego komentarza?
Panie redaktorze. Rozumiem, że szuka pan tematów "gorących" żeby oglądalność się zgadzała, ale jak już chce być pan odrobinę OBIEKTYWNY to powinien w moim mniemaniu zaprosić do rozmowy również drugą - naukową, stronę, która prostowałaby NIEPRAWDZIWE informacje głoszone ze strony księdza. Jeśli nie ma pan ochoty czy czasu się dogłębnie tematowi przyjrzeć to polecam kanały popularnonaukowe typu "Naukowy Bełkot" czy "Scifun".
@@bogus_w9400 No nie. Jeśli ktoś stwierdza, że podawane przez mojego rozmówcę informacje są nieprawdziwe, to rozumiem, że potrafi wskazać konkretne nieprawdziwe punkty oraz podstawę do takiego stwierdzenia. Jeśli nie potrafi, to na jakiej podstawie sam wygłasza taki pogląd? Czyżby dlatego, że nie ma wiedzy, ale aprioryczne przekonanie, że tezy wygłaszane przez duchownego muszą być nieprawdziwe z zasady?
@@pavlbal7396 Pytanie nie było do Pana, ale OK. Mowa jest w całej rozmowie - nie wiem, czy Pan to wychwycił - o dowodach na istnienie przejściowych stadiów w postaci skamieniałości. Jeśli takie są, to prosiłbym o wstawienie linku do takiej informacji. Ewentualnie wyjaśnienie, jak Pan rozumie istnienie takich dowodów. Przypominam, że dowód to nie to samo co założenie, hipoteza itd.
Pochwalenie homeopatii bez przeczytania definicji czym homeopatia jest (nie, to nie ziółka), dziś podważanie ewolucjonizmu.... Fajny kanał wolnościowy, ale przez takie bzdury jak dziś ludzie przestają brać na serio tematykę wolnorynkową i kojarzą ją jednoznacznie ( i nie bez powodu ) z szurią.
@@marcindomanski5654 Ja już właśnie wysłuchałem i mam pewne odpowiednie wnioski. Jestem wolnościowcem i dopuszczam prawo ludzi do publikowania bzdur. Samemu sobie daje natomiast prawo do wytykania tych bzdur. I w przeciwieństwie do dzisiejszego świata mediów nie skreślam całokształtu twórczości człowieka, bo w jednej dziedzinie plecie bzdury, chociaż wolałbym, by zrobił jakikolwiek research tematu przed publikacją ;-)
@@marcindomanski5654 no właśnie nie, jak nie masz wykształcenia w trudnych dziedzinach to nie wyciągniesz odpowiednich wniosków, bo potrzeba do tego wiedzy
@@WolnosciGlos nie trzeba, wystarczy podstawowa wiedza w wielu dziedzinach, zdrowy rozsadek i z duzym prawdopodobienstwem mozesz ocenic cos jako bzdury lub cos mozliwego. Warzecha i jego gosc powinni sobie przeczytac jakas ksiazke o systemach emergentnych albo zlozonych systemach adaptacyjnych. Dziedzina inna niz biologia ale umozliwia wyobrazenie sobie jak moze powstac cos skomplikowanego z prostych skladnikow. Gosc Warzechy w sumie to nawet za bardzo nie wie o czym mowi bo ma waskie horyzonty. Ucieczka w religie to obiaw intelektualnej bezradnosci. Wspolczesny czlowiek ze swoja medycyna, technologia i wiedza bylby uznany za boga 2000 lat temu. A gadali tylko o ewolucji ktora jest malo kontrowersyjna w porownaniu do powstania zycia na Ziemi. Samoorganizujacej i rozmnazajacej sie materii organicznej z materii nieorganicznej.
@@rjcork To nic nie da. Religijne upośledzenie wyłącza zdrowy rozsądek i logiczne myślenie. Dla tych dwóch panów ważna jest tylko jedna bardzo popularna książka. Baśń fantasy o niewiarygodnych przygodach kolesia znanego jako przybity., który dał początek stwierdzeniu, że co ma wisieć (na krzyżu), nie utonie. xD
Bóg warunków granicznych (god of the gaps). Ehh ... Stary kreacjonistyczny problem. Nauka zepchnęła wiarę na sam kraniec i zostaje jej czepianie się szczegółów. Słabe to. Zajmijmy się wiarą i moralnością w nie walka z materializmem który nie może dać moralności.
Brak wyjaśnień naturalistycznych, to problem nauki, a nie kreacjonizmu. Prawdziwy naukowiec powinien się cieszyć, gdy wskazuje mu się miejsca wymagające wyjaśnień. Tylko ewolucjoniści obrażają się na takie podejście.
@@stasiektruserczing5339 Z tym, że nauka wyjaśnia proces powstawania gatunków na podstawie dowodów naukowych. Natomiast kreacjonizm niczego nie wyjaśnia. Nie posiada żadnego materiału dowodowego. Kreacjonizm to wyssana z palca bzdury. Zwykły baśnie.
@@DayWalker966Rip Piszesz te odpowiedzi, żeby siebie upewnić w przekonaniu o własnej wyższości? Jaką korzyść będziesz miał z tego, że przekonasz mnie do swoich poglądów? Twój "samolubny gen" jakoś wynagradza?
@@stasiektruserczing5339 Nie. Uświadamiam cię i edukuję na temat tego, że bioróżnorodność organizmów na Ziemi to efekt mechanizmów ewolucji biologicznej. A nie magiczna sztuczka wymyślonego Boga z mitologii biblijnej.
@@DayWalker966Rip Na prawdę nie dostrzegasz magii w mechanizmach ewolucji biologicznej? Była komórka, cyk i mamy organizm wielokomórkowy. Był organizm wielokomórkowy, cyk i mamy różnorodne tkanki. Była ryba, cyk i mamy płaza. Był płaz, cyk i... Cztery miliardy lat niewiele się działo, cyk i mamy "eksplozję kambryjską". Cyk i zwierzę zaczęło mówić, pisać, latać w kosmos.
Nie rozumiem tej skłonności do lansowania skrajnych stanowisk w tematach zahaczających o naukę na kanale politycznym wbrew badaniom w danej dziedzinie. Homeopatia, teraz teoria ewolucji, o klimacie i szczepionkach już nie wspomnę. Mam wrażenie, że to jakaś przekorna skłonność, żeby być zawsze w kontrze do wszystkich.
Po pierwsze - o homeopatii nic tu nigdy nie było. Nie wiem, skąd Pan to wziął. Po drugie - krytyka teorii ewolucji to nie jest żadna skrajność. To faktycznie naukowy mainstream, tylko w naszym grajdole ludzie reagują jak w średniowieczu na herezję. Po trzecie - wątpliwości wobec polityki covidowej zostały wszystkie potwierdzone badaniami. Po czwarte - skrajne stanowisko w sprawie zmian klimatu to to prezentowane przez klimatystów, którzy żądają od nas przebudowy naszego życia w imię całkowicie niepewnych założeń i modeli.
@@Lukasz.Warzecha krytyka teorii ewolucji to nie jest naukowy mainstream, prosze zaprosic dla odmiany biologa, np prof. Boguslaw Pawlowski, ekspert w tych tematach i swietny popularyzator nauki
@@WolnosciGlos No owszem, jest. Nie wspominając już o tym, że próba sfalsyfikowania teorii nawet bardzo dobrze ugruntowanych jest w ogóle częścią nauki. Natomiast w polskim grajdole, jak widzę, wciąż obowiązuje religijny stosunek do nauki. I paradoksalnie prezentuje go nie mój rozmówca, ale tacy jak Pan.
Gdy oślica ujrzała znowu anioła Pana, położyła się pod Balaamem. Rozgniewał się więc Balaam bardzo i zaczął okładać oślicę kijem. 28 Wówczas otworzył Pan usta oślicy, i rzekła do Balaama: «Cóż ci uczyniłam, żeś mnie zbił już trzy razy?» 29 Balaam odpowiedział oślicy: «Dlatego żeś sobie drwiła ze mnie. Gdybym tak miał miecz w ręku, już bym cię zabił!» 30 Oślica jednak rzekła do Balaama: «Czyż nie jestem twoją oślicą, na której jeździsz, odkąd jesteś, aż po dzień dzisiejszy? Czyż miałam zwyczaj czynić ci coś podobnego?» Odpowiedział: «Nie!» 31 Wtedy otworzył Pan oczy Balaama i zobaczył on anioła Pana, stojącego na drodze z obnażonym mieczem w ręku. Ukląkł więc i oddał pokłon twarzą do ziemi. Nie tylko węże ale i osły, hehehe...
Zwolennicy ewolucji nigdy nie twierdzili, że człowiek pochodzi od szympansa, tylko że współczesny człowiek i współczesne małpy naczelne miliony lat temu miały wspólnego przodka. Od tego czasu zarówno człowiek jak i szympans uległy bardzo dużym zmianom.
@@Darustofeles Człowiek współczesny nadal należy do gatunku: małp wąskonosych, człowiekowatych, naczelnych, hominidów. Nie został stworzony przez wymyślonego Boga. Ten fakt uwłacza jedynie wybujałemu ego sekt kreacjonistycznych. Inteligentne jednostki nie mają z tym problemu.
Teorii o powstaniu wszystkiego z niczego, samoistnie, przez wielkie bum nie ma co komentować, bo to urąga inteligencji człowieka, natomiast ewolucję miażdży jedno pytanie "gdzie są miliony, czy nawet miliardy skamielin form przejściowych?". Dziękuję i pozdrawiam, ZPB+
"Powstanie wszystkiego z niczego" - to takie same bzdury, jak "stworzenie wszystkiego przez wymyślonego Boga". Jedna i druga teza - to brednie wymyślone przez kreacjonistów, a nie przez naukę. Natomiast nic nie miażdży fakt procesu ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi. Wszystkie organizmy na Ziemi są formą "przejściową" miedzy swoimi przodkami a swoimi potomkami. Kreacjoniści nawet takich prostych definicji nie rozumieją i wprowadzają dezinformacje.
@@kecaj9691 Nie. Dlaczego kłamiesz? Paleontologia dowodzi faktu ewolucji biologicznej. Natomiast to obecnie genetyka dowodzi prawdziwości obserwowalnego procesu powstawania gatunków (ewolucji biologicznej).
1.Nie wiemy co działo się że wszechświatem przed tzw. czasem Plancka. "Wielki wybuch" nie był też dosłownie wybuchem. Tylko okresem gwałtownego rozszerzania się wszechświata. 2. Skamielin jest bardzo bardzo dużo, szczególnie kręgowców. Dlatego też ewolucja kręgowców jest stosunkowo dobrze poznana.
Darwin się nie mylił wskazując na "dobór naturalny". Newton też się nie mylił. Zgadzam się z propozycją, pod warunkiem, że na lekcjach w podstawówce będzie przede wszystkim mowa o kocie Schrodingera
Teoria Darwina to tylko nazwa, taka sama jak teoria grawitacji i nie oznacza to csegos, co nie zostało potwierdzone. Dobór naturalny jest wystarczający do różnicowania się organizmów. Panowie rozmówcy, w tym Pan Panie Łukaszu, nie pojmuję i pomija coś takiego jak czas geologiczny. Mówić, że nie widać powstawania nowych gatunków, jest niezrozumieniem tematu i perspektywy. Panie redaktorze, proszę zgłębić temat! Z całym szacunkiem: co do dowodów, to przedstawicieli wierzenia religijnego, trwającego raptem 2 tysiące lat ludzkiej historii, nie powinien używać takiego argumentu, bo on opiera się w swojej istocie tylko i wyłącznie na myśleniu życzeniowym.
Człowiek i małpa mieli wspólnego przodka. Pan nieprzygotowany.Przykład z liskiem tylko tezę nieprzygotowania potwierdza.Jaki stopień złożoności mają proste mikroorganizmy,których przystosowanie jesteśmy w stanie zaobserwować,a jaki jest stopień złożoności budowy liska czy kotka,w którego by miał wyewoluować.Ilu pokoleń by trzeba abyśmy zmiany mogli zaobserwować?
Co za brednie tutaj gadacie, że "teoria ewolucji, to nie jest wcale takie oczywiste...", że są jakieś "wątpliwości". W kręgach naukowych (a nie teologicznych) wszystko jest jasne. Dopóki ktoś nie pokaże dowodów przeczących danej teorii, to na jakiej podstawie chcecie ją podważać? Na podstawie hebrajskich bajek i legend? Jak do tej pory wszystkie założenia teorii Darwina (teorii naukowej, tzn. "całość logicznie spoistych uogólnień, wywnioskowanych na podstawie ustalonych faktów naukowych") się sprawdzają. Co więcej, na jej podstawie czynione są założenia i przewidywania, które później są potwierdzane. Np. na podstawie kształtu pręcików storczyków przewidywano, że musi istnieć owad o specyficznej długości "języka", który dosięgnie w odpowiednie obszary. I okazało się, że zidentyfikowano takiego owada. Wasz największy wróg Richard Dawkins napisał wiele książek i obalił każdy Wasz pseudo argument. wystarczy, że znajdziecie jedną skamieniałość, która nie pasuje do warstwy geologicznej, w której ją znajdziecie i już teoria ewolucji leży. No i co? jakoś do tej pory nikomu się to nie udało. Byle kto może rzucić oskarżenia bez dowodów, albo z kłamliwymi stwierdzeniami, a wyjaśnianie i obalanie takich pseudo argumentów wymaga wiele czasu, wysiłku a przede wszystkim olbrzymiej wiedzy. Łatwo zaprzeczać, bo do tego nie jest potrzebna wiedza. Wystarczy powiedzieć "że są wątpliwości" bez podawania źródła ani jakości tego źródła i już w opinii publicznej rośnie przeświadczenie, że może nie do końca jest to pewne i może jednak Bóg stworzył wszystko w 7 dni. Tak samo jak ze szczepionkami - było jedno badanie, które błędnie wykazało, że jest związek z autyzmem. Okazało się, że badanie było przeprowadzone błędnie i zostało wycofane z literatury, ale antyszczepionkowcy nadal się na to powołują. I to jedno błędne badanie jest kładzione na równi z tysiącami badań, które mówią coś zupełnie przeciwnego.
" Np. na podstawie kształtu pręcików storczyków przewidywano, że musi istnieć owad o specyficznej długości "języka", który dosięgnie w odpowiednie obszary. I okazało się, że zidentyfikowano takiego owada." - kreacjonizm przewiduje tak samo :) Dawkins napisał tyle bredni, że nawet jego koledzy ewolucjoniści są zdumieni. Jak znaleźć skamieniałość niepasującą do warstwy geologicznej, skoro warstwy geologiczne ustala się według skamieniałości. A czy słyszałeś o skamieniałych drzewach, które przecinają kilka warstw? To ewolucjoniści atakują wierzących, a Dawkins jest wyjątkowo obrzydliwym wojownikiem. Nauka jest od wyjaśniania wątpliwości i tego nic nie zmieni (teoria Ptolemeusza też była niepodważalnym faktem przez wiele wieków i jej zwolennicy zawsze znajdowali wyjaśnienie dla wskazywanych nieprawidłowości).
@@stasiektruserczing5339 *A czy słyszałeś o skamieniałych drzewach, które przecinają kilka warstw* Słyszałem. To kreacjonistyczne bzdury. W rzeczywistości "skamieliny wielowarstwowe" nie istnieją. *To ewolucjoniści atakują wierzących, a Dawkins jest wyjątkowo obrzydliwym wojownikiem* I co mają wspólnego antyreligijne przekonania Dawkinsa z faktem ewolucji biologicznej? Nic. *teoria Ptolemeusza też była niepodważalnym faktem przez wiele wieków i jej zwolennicy zawsze znajdowali wyjaśnienie dla wskazywanych nieprawidłowości* Tak. Podobnie jak kreacjonizm czy koncept Boga "stworzyciela" - wylądowały na śmietniku historii.
@@stasiektruserczing5339 Coś na temat? Nie wiem czy wiesz, ale nieudolne podważanie faktu procesu ewolucji biologicznej - nie sprawi, że wymyślony Bóg stanie się prawdziwy.
A skąd pomysł, że Latimeria nie zmieniła się na przestrzeni lat? do tej sprzed milionów lat nie mamy dostępu, mamy tylko jej "fotografie" (skamienialość).
Większość ludzi nie rozróżnia mikroewolucji od makroewolucji. Różnica jest prosta: mikroewolucja może zajść dosłownie w jednym pokoleniu, jest obserwowalna ale może też ustąpić - działać w dwie strony. Działa w zakresie gatunku. Makro? Jest nieudowodniona. Opiera się na poszlakach. Nie ma przykładów. WSZYSTKIE doświadczalne przykłady świadczą o MIKROEWOLUCJI. Kiedy dochodzi do konkretnych przykładów przejść między gatunkami ich po prostu nie ma. W Ewolucję Darwina trzeba wierzyć i wypowiedź teologa w tej materii jest bardzo na miejscu. Naukowcy Ewolucyjni nie mają do zaproponowania NIC poza agresywną propagandą, epitetami, cynizmem... Trochę matematyki Borelowskie prawo szansy mówi, że zdarzenie, które zachodzi z prawdopodobieństwem mniejszym niż 1/10^50 nie zachodzi nigdy. Natomiast prawdopodobieństwo wyewoluowania jednej komórki jest duuuuuuuuuzo mniejsze. Ja ufam matematyce nie Darwinowi.
Bzdury. Proces ewolucji biologicznej jest jeden. Dotyczy on zmian genetycznych, osobniczych, gatunkowych, populacyjnych - na każdym poziomie organizacji życia biologicznego. Natomiast sztuczny podział na mikro i makro ewolucję to bzdury wymyślone przez kreacjonistów, którzy nie rozumieją ewolucji biologicznej.
@@DayWalker966Rip Innymi słowy są to bzdury wymyślone przez kreacjonistów na temat ewolucji wymyślonej przez Darwina, która jest bzdurą i której nikt nie rozumie, a każdy w nią wierzy. ;-). Widzę, że zaczynamy się rozumieć 😁
@@dawidwer Ewolucja biologiczna była znana już przed Darwinem. Poza tym ewolucja biologiczna jest faktem. A kreacjonizm - wyssaną z palca bzdurą. Rozumiesz tą różnicę? *która jest bzdurą i której nikt nie rozumie, a każdy w nią wierzy* Nie rozumieją jej tylko analfabeci naukowi. Mów za siebie.
@@dawidwer 1. Odpowiednio duży zbiór mikroewolucji jest makroewolucją. 2. Gatunki pierścieniowe dowodzą ciagłości międzygatunkowej bez potrzeby obserwacji przez setki tys. lat. 3. Skamieniałości pokazują bardzo dobrze makroewolucję. 4. Ewolucję potwierdza pokrewieństwo genetyczne między róznymi gatunkami. 5. W przypadku skamielin mających
@@kamilpoter4022 bardzo ładnie wyłożona teoria. Jednak potrzeba dowodu. To o czym piszesz to hipoteza dorobiona do obserwacji. Można do tych samych obserwacji dorobić inne hipotezy. Pytanie, które pasują lepiej. Darwinizm nie wytrzymuje próby. Nie ma wiarygodnych badań lub badania wskazują, że Darwin nie miał racji.
Ale żeby choć jakieś podstawy logicznego myślenia w tej wypowiedzi... 😢 Przykład jeden z wielu : "jeżeli ateista coś odrzuca to tym bardziej chrześcijanin nie może przyjąć ..." przecież to bzdura np ateista odrzuca wiarę
Tak .. aczkolwiek to był skrót myślowy dotyczący konkretnego przypadku a nie teza ogólna czyli: jeśli ateista obala argument który wcześniej był używany do np. krytyki kreacjonizmu uznawanego przez wierzącego, to tym bardziej nie ma powodu, aby wierzący przyjmował ten już obalony argument
@@adamlewandowski3794 ok moglibyśmy tak przyjąć, w takim razie ta wypowiedź to skrót na skrócie i zero faktów. A w ogóle to naprawdę jest zadaniem kleru ustalać (hipo-) tezy naukowe? (pytanie retoryczne) Chyba tylko w jednym konkretnym celu.
@@artforartforart temat jest długi ale wypowiedź o. Chaberka mimo iż krótka, nie jest skrótem na skrócie. Poruszył kilka argumentów i przesłanek świadczących o pomyłce Darwina. Tak naprawdę te argumenty są znane już od dłuższego czasu, ale o. Chaberek je wymienił (kilka z nich) konkretnie. Co do kleru i nauki - jedno drugiego nie wyklucza np. Ludwik Pasteur.
@@adamlewandowski3794 Co mają wspólnego pierwotne odkrycia Darwina z obecnym rozumieniem faktu ewolucji biologicznej? Nic. Powoływanie się kreacjonistów na teorie Darwina sprzed 150 lat - to wyraźny dowód tego, że nie rozumie się procesu ewolucji biologicznej.
O ile mi wiadomo, zdecydowana większość naukowców przyjmuje dziś hipotezę o tym, że w pewnym momencie świat się zaczął poprzez Wielki Wybuch. Hipoteza odwrotna, czyli brak początku, nie wytrzymała konfrontacji z danymi z obserwacji. Choć oczywiście hipotezy to tylko właśnie hipotezy.
@@Lukasz.Warzecha wybuch to gwałtowne uwolnienie energii. Jeśli był wybuch, to była energia (pod taką lub inną postacią) która została wyemitowana. Czyli jeśli był wybuch, to logiczne jest, że to nie był początek, a jedynie zjawisko w którym brało udział coś co już istniało. Dziś gdy słyszymy wybuch pytamy "co wybuchło?", a nie "co się pojawiło?". Nie wybucha "nic", zawsze "coś". Ergo, Wielki Wybuch był początkiem świata jaki znamy, lecz nie był początkiem świata.
Pan chyba słabo zna teorię Wielkiego Wybuchu. Owszem, jest też wersja, o której Pan wspomina - to hipoteza o swoistym pulsowaniu świata. Ale jest też hipoteza o tym, że przed czasem 0 nie jesteśmy w stanie objąć świata jakimikolwiek wartościami fizycznymi, jakie znamy. Proszę o tym poczytać.
@@Lukasz.Warzecha podzielam pogląd, że nie jesteśmy w stanie dokonać obserwacji świata sprzed wybuchu. Poddaję w wątpliwość pogląd, jakoby miałoby nie być świata przed wybuchem. Sam fakt wystąpienia wybuchu świadczy o tym, że istniał. Wybuch do zaistnienia potrzebuje energii. Jeśli była energia, to był świat w którym ona funkcjonowała.
@@skfaskfa4667 mylisz się. Wybuch to pojęcie umowne w odniesieniu do "początku", nie ma tu analogii z jakimkolwiek wybuchem. Dlatego porównanie że skoro wybuch to musiało coś wybuchnąć ... przypomina to naukowe dywagacje Komorowskiego o spływaniu wody ;) Poza tym z góry zakładasz ograniczenia do momentu zero i "wcześniejszego", gdzie jak sam piszesz, jest to poza naszym zasięgiem - a więc Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna czyli nieprawdziwa. Dodam tylko że nawet hipoteza wielkiego wybuchu nie jest udowodniona, co więcej jest możliwym aby była wiarygodna przy jednoczesnej (hipotetycznej) prawdziwości np. kreacjonizmu.
Dokładnie, redaktorek zaczyna zbaczać z tematyki którą pierwotnie przyciągał widzów. Osobiście interesuje mnie wyłącznie jego komentarz do wydarzeń politycznych a nie jakieś kato- wypociny.
@@adalberto1908 super :) to po co Jezus , z Bogiem Ojcem oraz Duchem Świętym ulepili Adamasa z sutkami albo jego narządy płciowe jeśli Trójca pierwotnie nie miała w planach by stworzyć Evitę? Itp. itd. Ament
Każdy może mówić o biologii, o ewolucji. Teolog też.
Wcale nie trzeba studiować w ramach oficjalnej instytucji typu uniwersytet, aby mieć wielką wiedzę.
Studenci są wręcz stłamszeni intelektualnie przez poprawność polityczną.
Tego zakonnika nie wyrzucą np. z UW, bo tam nie pracuje.
Może rozwinąć skrzydła.
Oficjalną naukę obsiadły i blokują miernoty pilnujące posad.
Świetny temat Panie Łukaszu i dzięki za jego naświetlenie z tego punktu widzenia.
Około 90% fizyków to osoby wierzące. Im więcej wiedzą, tym trudniej im tłumaczyć świat przypadkiem.
Ledwie 20-30% fizyków ma wiarę w jakiegoś boga.
Edit* yt niestety usunął link do artykułu naukowego.
A zaledwie 7% naukowców z ogółu środowiska naukowego - jest wierząca.
@@DayWalker966Rip Statystyka którą podałem jest dla USA gdzie religijność jest wyższa niż w Europie. Co do ogółu naukowców, na pewno jest to nie prawda, bo choćby w naukach socjologicznych przekracza to 60%. Fizycy są ekstremum ateizmu wśród naukowców. Zaraz po nich chemicy i biolodzy.
Spytam we wtorek dwoch noblistow z fizyki czy wierza :)
@@bartekjaszczyk1974 Sprecyzuj pytanie w co dokładnie wierzą. I co daje im ta fizjologiczna potrzeba wiary.
Panie Łukaszu, zawsze miło Pana widzieć i posłuchać. Pozdrawiam.
38:00 Powstanie oka akurat jest proste ponieważ nawet jedna komórka światłoczuła - daje skok ewolucyjny dla organizmu. Organizm od tej pory może kierować się w kierunku światła - jeśli ma zdolności ruchowe.
Dalej im więcej takich komórek - tym sprawniej potrafi się organizm poruszać i presja ewolucyjna wystąpi na doskonalenie oka.
Więc owszem - akurat powstanie oka tłumaczy się prosto i rujnuje jedynie intelekt tych co tego nie rozumieją.
co więcej, ten argument o oku jest stary jak świat i dawno skontrowany (np. ruclips.net/video/eA1rR6ZCxMY/видео.html), ale co tam - jak widać ciągle się go używa
@@ZbigniewLorenz Skontrowany, ale nie obalony
"Cicho. To wariat."
No proszę jaki super specjalista , oko jeden z najbardziej skomplikowanych elementów organizmu ; np. u ptaków drapieżnych wbudowana lorneta 3x a tutaj wytłumaczenie geniusza. Komórka staje się !(jak do cholery) światłoczuła robi sok i jest ich setki tysięcy tworzących (b.skomplikowane) oko. Dajcie chłopu Nobla.
@@173jurek z grubsza się zgadza, z tym że to zawsze są stopniowe, drobne zmiany.
Bardzo dziękuję za podjęcie tego fascynującego tematu. Rozmowa bardzo ciekawa, aczkolwiek nie wszytkie odpowiedzi O. M.Chaberka były dla mnie jasne, niemniej inspirujące do zgłębiania tego zagadnienia.
Do najczęstszych *kłamstw kreacjonistów* należy mówienie, że:
1. Ewolucja biologiczna to tylko teoria.
2. Koncepcja doboru naturalnego to tautologia.
3. Ewolucja biologiczna jest niefalsyfikowalna.
4. Naukowcy wątpią w prawdziwość ewolucji biologicznej.
5. Różnice zdań między biologami ewolucyjnymi wskazują, jak mało jest naukowych dowodów istnienia ewolucji.
6. Skoro ludzie pochodzą od małp, to dlaczego wciąż jeszcze one żyją.
7. Teoria ewolucji nie wyjaśnia powstania życia na Ziemi.
8. Przypadkowe powstanie czegoś tak złożonego, jak cząsteczka białka, nie mówiąc już o komórce czy człowieku, jest matematycznym niepodobieństwem.
9. Druga zasada termodynamiki głosi, że wszelkie układy z czasem stają się coraz mniej uporządkowane. Komórki nie mogły zatem powstać z materii nieożywionej, a wielokomórkowce z jednokomórkowców.
10. Fundamentalnym elementem teorii ewolucji są mutacje, ale mogą one jedynie eliminować cechy, a nie przyczyniać się do ich powstania.
11. Nikt nie był świadkiem powstania nowego gatunku.
12. Dobór naturalny może wyjaśnić fakt istnienia mikroewolucji, ale nie powstawanie nowych gatunków i wyższych jednostek systematycznych.
13. Ewolucjoniści nie potrafią wskazać żadnych skamieniałości form przejściowych - na przykład istoty będącej pół gadem, pół ptakiem.
14. Istoty żywe mają niezwykle złożone struktury i mechanizmy - na poziomie anatomicznym, komórkowym czy molekularnym - które nie mogłyby funkcjonować, gdyby zabrakło w nich jakiegokolwiek elementu. Nasuwa się więc wniosek, że nie mogą być wytworem ewolucji, a jedynie inteligentnego projektu.
15. Z najnowszych odkryć wynika, że nawet na poziomie mikroświata złożoność żywych struktur jest tak wielka, iż nie mogła powstać w wyniku ewolucji.
@@DayWalker966Rip dobry komentarz! A propos punktu 9. dzięki słońcu mamy energię o małej entropii, którą komórki mogą wykorzystać do reakcji chemicznych.
Teoria Darwina to wciąż tylko teoria nie poparta ZADNYM faktem zwłaszcza w dobie mikrobiologii i genetyki. A o brakujących ogniwach ewolucji wiemy jedynie, że wciąż są brakujące. Aż trudno uwierzyć, do jakiego stopnia trzeba poddać się poprawności politycznej, aby nie wyciągnąć podstawowych wniosków. Krowa nie urodzi konia i koniec. Brawa dla Ks. Chaberek i Pana Redaktora za arcyciekawą rozmowę ❤
Boże, jak prosty i klarowny jest swiat ludzi ktorych reprezentujesz... aż ci zazdroszczę :) :)
"Cudzoziemskich ksiąg nie czytaj,
Czego nie wiesz - księdza pytaj."
😂
Kaczmarski👏
"teoria inteligentnego projekt"... w tych bzdurach nie ma nic inteligentnego
Czy Pan rozumie, o czym Pan w ogóle mówi?
@@Lukasz.Warzecha lepiej niż Pan i Pański rozmówca. Gatunki powstawały i powstają na drodze ewolucji - czyli płynnie, drobnymi zmianami. Żadna przewidująca inteligencja nie była do tego potrzebna. Podobnie jak organy mogły się wykształcić drobnymi kroczkami - na przykładzie oka: ruclips.net/video/eA1rR6ZCxMY/видео.html
Przepraszam że samego "diabła" Dawkinsa linkuję, ale tak się składa że w tłumaczeniu tych rzeczy był niezrównany (był, dopóki się pierdołami nie zaczął zajmować)
@@Lukasz.Warzecha Serio? Taki wyjadacz jak Pan dał sie podpuścić byle internetowemu ateuszowi? To chyba przez ten świąteczny nastrój nabrał Pan naiwnej wiary, że w komentarzach da się dyskutować na poziomie o teologii.
@@ZbigniewLorenz Dawkins sam już zaczął odszczekiwać swoje pierdoły. Kukurydza ma więcej genów niź ty i nic nowego jej nie wyrosło. Gatunki nie mogą płynnie powstawać, bo musi się zgadzać choćby liczba chromosomów. Hipoteza inteligentnego projektu wskazuje tylko na to, że nie oganiamy rzeczywistości i myślę, że gdyby rozmówca nie miał habitu a jedynie zgrabną torebką a zamiast z Bogiem kojarzyłby ci się z wielkim architektem to wszystko by ci sie podobało xD.
@@jolantaszym941 niby gdzie Dawkins cokolwiek "odszczekiwał"? Poproszę o konkretne wypowiedzi. Na pewno nie to że gatunki powstają na drodze ewolucji. Natomiast co do tego, czy ten "inteligentny projekt" to tylko zacne w nauce wskazywanie wątpliwości... no niestety nie - to jest ewidentne wciskanie Stwórcy tam, gdzie go nie potrzeba.
Naukowca, który po wieloletnich badaniach dowiódł, że rafy koralowe nie giną, też wyrzucili z uniwersytetu, nie wykazując mu błędów w badaniach, tylko dla zasady. W sądzie wygrał. Propaganda eko mimo wszystko idzie dalej :D .
Wiarygodne źródło tych informacji?
Natomiast kreacjonistyczni foliarze nie są wyrzucani "dla zasady" tylko za pseudonaukowe bzdury, które wygłaszają.
@@DayWalker966Rip Mam linka do tego w starym telefonie, ale nie chce mi się szukać bo zaorałeś się samym zwrotem "foliarze".
@@kecaj9691 Typowe. Źródło, którego nie ma. A jak już się znajdzie to do jakiś stron spiskowych. Owszem, kreacjoniści to tacy sami spiskowcy, foliarze jak kreacjoniści. Chyba nie należysz to tej grupy analfabetów naukowych?
@@DayWalker966Rip Potrafisz szukać w necie to znajdź. Ja kiedyś zadałem sobie trochę trudu, żeby zweryfikować tę wiadomość, bo takie rzeczy muszę potwierdzić, a nie łykać jak pelikan. I dotarłem do artykułu opisującego to zdarzenie i wygraną sprawę w sądzie. Tego rzęcha nie będę odpalał, bo mi nie zależy.
Ale ludzie wyskakujący z tekstami typu foliarz nie są dociekliwi, tylko łykają mainstream jak gąbka.
A propos ewolucji, polecam zapoznać się z książkami i materiałami fundacji en arche - choć to pewnie tez za dużo.
@@kecaj9691 En arche - to wydawnictwo kreacjonistyczne. Wspierające pseudonaukowe bzdury pokroju "inteligentnego projektu". Wszystkie wydawane przez nich pozycje to ideologiczna papka. Która obok nauki nigdy nie stała.
W internecie nie ma żadnych weryfikowalnych informacji na temat tego, za co dokładnie został zwolniony jakiś kreacjonista. Za to sami kreacjoniści mówią o wielu takich przykładach, ale nie podają nazwisk ani okoliczności zwolnienia. Oczywiście takie plotki widnieją tylko na spiskowych stronach religijnych czy kreacjonistycznych. Nigdzie indziej.
A co za problem by uznawać kreacjonizm a zarazem akceptować dowody ewolucji biologicznej? TE nie wyklucza sensu wiary w Boga co więcej istnieje wśród
osób wierzących pogląd, zaaprobowany także przez KK (ostatecznie
i oficjalnie dopiero za czasów JP II w 1996) o teistycznym ewolucjonizmie, mówiącym, że
ewolucja biologiczna, zgodnie z prawdą, zachodzi, że jej udowodnione mechanizmy
istnieją, a prawidłowości dalej ją opisują dodaje jedynie możliwość
,,metafizycznego’’ kierowania tym procesem.
Problemem są poglądy interlokutorów. Szczególnie tych niedouczonych, którzy nie rozumieją różnicy między zmianami adaptacyjnymi a powstawaniem nowych gatunków. Okładają się wtedy "sralgumentami" aby tylko dobrze się w "swoim" wyborze poczuć.
Niestety już w pierwszych zdaniach mamy w zasadzie wymienione powody dla których ta dyskusja to bzdura.
Nie ma żadnego problemu z wykształcaniem narządów poprzez ewolucję ani z powstawaniem gatunków. To nie jest też tak że każde potomstwo przy mieszaniu gatunków jest niepłodne.
Oczywiście że nie rozwiązuje to wszystkich problemów. Ewolucja to nie jest teoria wszystkiego. Ewolucja działa statystycznie. W wielu momentach rzeczywistość będzie się odchylała w jedną czy drugą stronę od ewolucji.
Argument o tym że wykopaliska nie pokrywają w pełni zmian ewolucyjnych - jest argumentem idioty.
To co mamy ze skamieniałości to są próbki nieistotne statystycznie. Statystycznie większość organizmów żywych - zostaje zjedzona i wysrana a nie staje się skamieniałością. Stąd skamieniałości są jedynie malusieńkim wyrywkiem biologicznej rzeczywistości.
Teoria ewolucji ma swoje problemy bo dziś już wiemy że poza zwykłym DNA mamy także śmieciowe DNA które także przechowuje informacje.
Niech Pan nie idzie Redaktorze tą drogą. Bo to droga na końcu której się człowiek budzi i nie widzi nic wspólnego z jakąkolwiek nauką w tym co robi.
Argumenty dr Chaberka są mniej więcej takie: słyszałem że jacyś ludzie ale to sławni ludzie nie wierzą w teorię ewolucji jaką głoszą a inni z kolei się nawrócili i nie głoszą już darwinizmu.
true story
Bardzo ładnie to wyłożyłeś.Możesz z czystym sumieniem wykładać Gender na jakimś uniwersytecie.Te tematy są na jednym poziomie.
@@jarym3091 jesli kladziesz znak rownosci miedzy gender studies a ewolucja to masz cos z glowa.
Nie ma Pan racji. Nie ma znaczenia, jak niewielką częścią tego, co istniało, są skamieniałości. Właśnie statystycznie wśród nich musiałyby się znaleźć również stadia pośrednie - a ich brak.
@@Lukasz.Warzecha Nie ma Pan racji. Sa. Np Archaeopteryx, Tiktaalik albo Ichtiostega. Z teoria Darwina dyskutuje sie w mainstreamie na takiej samej zasadzie jak dyskutuje sie z teoria grawitacji Einstaina. Obie maja pewne braki co nie powoduje, ze skresla sie je jako falszywe. W przypadku grawitacji braki ma uzupelnic kwantowa teoria grawitacji. Dlaczego w przypadku grawitacji mozemy akceptowac braki i pracowac nad lepsza teoria a w przypadku ewolucji mamy szukac rozwiazania nadprzyrodzonego?
Świetna i ciekawa rozmowa. Gratuluję!
Ciekawe ale jest za tym próba usprawiedliwienia wiary która się w ogóle z darwinem nie kłuci. Niestety psy powstały z wilków. Jeżeli york pochodzi od wilka to w odpowiednio długim czasie może się zmienić w coś innego. Mechanizmy tego procesu są ciągle odkrywane ale mówienie że nie istnieje ewolucja jest ślepym zaułkiem.
Jeżeli dziki pies zamienił się w psa...a ptak w ptaka... Itd. czy rozumie Pan założenia Darwina?
@@dawidwer a czy koń może przekształcić się w osła? Nawet może wyjść potomstwo z tego połączenia. Jak daleko jest zebra? Pies to tylko słowo coś określające. Buldog francuski a owczarek niemiecki, niby dwa psy, a jednak bardziej się różnią między sobą niż zebra od konia.
@@tomfuriolis230 A jednak połączenie konia i osła daje niepłodne potomstwo. Podobnie Żubr i krowa - daje niepłodne potomstwo i dość słabe w otoczeniu. Co ciekawe wśród gatunków oddzielonych, które się rozdzieliły na długi czas (jeden gatunek podzielony) dochodzi do Konwergencji. Czyli znowu otrzymujemy jeden. Np Żubr i bizon dają płodne potomstwo.
Tzw. Zięby Darwina - zamiast tworzyć nowe gatunki zaczęły się łączyć i zachodziła Konwergencja.
@@dawidwer płodność potomstwa nie ma tutaj nic do rzeczy. Nie ma takiej luki między zwierzętami która jasno by dzieliła świat zwierząt na grupy co do których nie ma żadnego pokrewieństwa.
Teoria naukowa tym się różni od tezy,że jest poparta dowodami i uznana przez środowisko (do czasu aż by się znalazł ktoś kto ją obali).
Ważne by to podkreślić,gdyż w potocznym znaczeniu teorię się identyfikuje z czymś co jest możliwe,lecz bardzo mało prawdopodobne.
Właśnie dlatego darwinizm do hipoteza, nazywana teorią a nauczana jako fakt.
@@dawidwer A ewolucja biologiczna nadal jest faktem.
Recenzja pytania na początku, zniechęca do dalszego słuchania
Dr Chaberek - w pewnym momencie 18:00 mówi że nie pasują mu duże zmiany ewolucyjne "makro" a pasują mu zmiany "mikro". W szczególności nie pasuje mu pochodzenie różnych gatunków od wspólnego przodka.
Tylko że po pierwsze ewolucjonizm nie stawia takiej konkluzji że wszystko musi pochodzić od jednego przodka. Drzewo życia które budujemy od kilkuset lat ma solidne podstawy nie tylko w postaci DNA ale także i w postaci anatomii zwierząt.
Nie dlatego żeśmy sobie zwierzęta podzielili np. na kręgowce bo nam teoria ewolucji nakazała tak zrobić. To zrobiliśmy ponieważ wiele zwierząt ma takie cechy anatomiczne że widać że tworzą jedną wielką grupę zwaną kręgowcami.
Pies i kot nie są fundamentalnie różne. Należą oba do drapieżnych łożyskowców. Tak - decyduje o tym anatomia a nie ewolucja. Za przodków obu uważa się miacydy.
Po przeczytaniu komentarzy jestem wręcz zdziwiony niezrozumieniem przez komentujących tego o czym o. mówi. Pominę rzecz że nie trzeba być biologiem aby prezentować wiedzę. Coś co głównie pojawia się w komentarzach to 1. niezrozumienie argumentów, 2. dyskredytacja osoby zamiast dyskusja z argumentami.
No ale nich przynajmniej 1 osoba rozważy bez uprzedzeń o czym była mowa, to będzie to już sukcesem.
Chyba rozumiem dlaczego nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków.
To zależy czy ktoś ma czas i ochotę weryfikować to o czym ojczulek nawija. Z kontekstu i zwrotów typu "sądzę", "wydaje mi się" wnioskuję że on sam nie do końca wie o czym mówi. Ot wybrał sobie z dorobku naukowego to co pasuje do jego narracji. Jak na mój gust zbyt często przewija się argumentacja religijna.
@@bogus_w9400
Jak ktoś nie ma czasu i ochoty weryfikować, to niech nie ocenia bez zapoznania się z tematem.
Argumentów religijnych wcale albo prawie wcale nie było (na ile pamiętam). Czym innym jest uzasadniać coś religią, a czym innym np. przedstawić rys historyczny gdzie religia odgrywała rolę. Podobnie argumentem religijnym nie jest przedstawienie aktualnego stanowiska np. grup protestanckich. Gdybyś dokładniej napisał o jaki argument religijny chodzi to można by się odnieść.
Co do wyboru jak piszesz "tego co mu pasuje", przedstawił rzeczy które są argumentami potwierdzającymi jego stanowisko. Dziwne i nielogiczne byłoby gdyby przedstawiał jakąś tezę, za którą się opowiada, a następnie argumentował przeciw niej - to jest zadanie dla krytyków.
@@adamlewandowski3794 Argumenty w nauce - są nieistotne.
Jeśli Chaberek chce podważyć fakt procesu ewolucji biologicznej - to musi przedstawiać na to weryfikowalne dowody naukowe. A tego nie zrobił. Tymczasem powołuje się na jakieś stereotype rozumienie pierwotnych odkryć Darwina, który nie znał nawet genetyki. Obłęd.
Dzięki 👍
Ciekawe 👍🏻
Warto robić takie tematy, zostaną👍🏻
Żeby taka rozmowa miała sens, powinien być zaproszony naukowiec, specjalista od ewolucji i pochodzenia człowieka. W przeciwnym wypadku spodziewam się jedynie przytakiwania - bez kontrargumentów. Ciekawi mnie jacy to "naukowcy, niekoniecznie wierzący" zaprzeczają teorii ewolucji? Ile ich jest i z jakich są renomowanych uniwersytetów i jaki mają dorobek i jakie nagrody otrzymali (na Nobla raczej nie liczę..) ? Z tym może być problem, przywołanie jednej lub dwóch postaci niczego nie zmienia, zawsze znajdą się negacyjności, w każdej dziedzinie.
Dokładnie tak samo, jak są zapraszani specjaliści od kreacjonizmu i prawdziwej nauki, czyli wcale. I tak się składa, że to wyznawcy ewolucji nie potrafią dać żadnego kontrargumentu na argumenty kreacjonistów, bo jak mają je dać, skoro takowe nie istnieją? Jedyne co potraficie, to wygłaszać puste frazesy, ale gdy wychodzi się do was z konkretami, jedynie obrażacie i krzyczycie. Mało naukowo z waszej strony.
@@polskimaestro9454 największym konkretem jest to " że Bóg istnieje"
zaproszony naukowiec, specjalista od ewolucji i pochodzenia człowieka będzie dowodził swojej racji powołując się na Darwina.
@@polskimaestro9454 Kiedy krzyczałem i się obrażałem? Dowodów na ewolucję jest mnóstwo i są obserwowane teraz, np. ptaki dostosowują się do zmian klimatu, tj. zmienia się ich masa, długość skrzydeł, itd. Jest gatunek rekinka, który ewoluuje, tj. adaptuje się do życia na lądzie i zaczyna chodzić na płetwach po ziemi. Nauka przedstawia dowody, a one wynikają z badań, wieloletnich i w wielu dziedzinach, na wykopaliskach zaczynając. Kreacjoniści podpierają się jedynie Biblią, jedną z wielu religijnych ksiąg, stworzonych w odległych czasach, kiedy nauka nie istniała. Co to prawdziwa nauka? To nauka, która wyjaśnia, jak działa świat (tak w wielkim skrócie). Kreacjoniści i kościół, Biblia, nic nie wyjaśnia, albo podaje antynaukowe teorie, że np. świat został stworzony w 7 dni. PS. na wiele dyskusji na sporne tematy są zapraszani ludzie Kościoła katolickiego, ale często odmawiają, za to ci z kościołów protestanckich przychodzą na spotkania.
A ja bym chciał kogoś kto po prostu przedstawi różne punkty widzenia z uzasadnieniem ich. Wbrew pozorom w nauce ciągle buzuje np, fizyka/astronomia, historia/archeologia. Kłopot jest taki, że do podręczników to wszystko przechodzi z dużym opóźnieniem.
Teoria doboru naturalnego to jest niepodważalny fakt. Nie ma co z tym dyskutować.
I nikt z tym nie dyskutuje. Ojciec Michał wskazuje, że darwinizm, jako mechanizm powstawania nowych gatunków, nie jest faktem. Uważać ewolucję za fakt mogą tylko osoby, które nie wiele wiedzą o DNA i informacji jaką zawiera ten "język Boga" (F.Collins)
@@stasiektruserczing5339 jest faktem, potwierdzonym wieloletnimi badaniami i obserwacjami
Nie ma czegoś takiego jak niepodważalny fakt, panie ignorancie
To nie jest naukowe stwierdzenie
@@Zorro2107 uważasz, że fakt kulistości planety jest podważalny?
bardzo slabe. Teoria ewolucji Darwina jest tak samo nieprawdziwa i kontrowersyjna jak teoria grawitacji Newtona w porowaniu do teorii grawitacji Einsteina. Gosc programu najwidoczniej nie rozumie co to proces naukowy. Proponuje odlozyc co jakis czas polityke i przeczytac sobie jakas ksiazke popularno-naukowa.
Chyba nie rozumiem o co chodzi rj. Proponuję słuchac ze zrozumieniem. Pozdrawiam
Dziękuję
@@Zorro2107 no chyba nie rozumiesz. Proponuje czytac ze zrozumieniem. Pozdrawiam.
To proszę o dowody które nie opierają się na założeniach i przypuszczeniach.
@@yyyy976 dowody to dowody. Teoria moze sie opierac na zalozeniach i przypuszczeniach. hehehe jak tu dyskutowac jak ludzie nie znaja definicji pojec ktorymi sie posluguja.
Ciekawe, że nikt ( z naukowcami włącznie) nie reaguje podobnie, gdy mówi się:" Porozmawiajmy o alternatywie dla teorii Einsteina czy Heisenberga". A przecież obydwie są znacznie lepiej uzasadnione i umocowane w materii dowodowej niż teoria Darwina . Przeciwnie- falsyfikacja teorii to norma i wyzwanie dla świata nauki.
Falsyfikuje się hipotezy, nie teorię
@@haloaska1382 każdy naukowiec marzy o znalezieniu czegoś co NIE pasuje do teorii, bo to pozwala rozwinąć naukę, stworzyć nową dokładniejszą teorię. W przypadku np. kluczowych teorii jak np. względności, czy kwantowa to właściwie Nobel jest w kieszeni.
@@wysokirafal I o tym właśnie pisałam- istotą nauki jest nieustanne wątpienie i falsyfikacja zastanych teorii. Tylko tak dziwnie się składa, że nie dotyczy to teorii Darwina. Ta wydaje się być „ świętą”, niepodważalną, a każdy głos kwestionujący jest traktowany na równi z foliarzami, płaskoziemcami itp. Zastanawiające…
Dla mnie super temat, a i wysłuchanie osoby duchownej w tym temacie również mnie zaciekawiła.
Oby więcej panie Łukaszu.
A komentujący tu goście chyba nie doceniają tego że dostają możliwość ekwilibrystyki umysłu, wykształcenia swojej opinii.
Może nawet wyciągnięcia wniosków, o których strach myśleć :)
Za to nadają sobie profesurę krytyki, która tylko ujawnia że SI już sukcesywnie polaryzuję. ^^,
Mi od jakiegoś czasu nasuwa się pytanie czy po "wizycie obcej cywilizacji" wiara by przetrwała w tej samej postaci, a może by zyskała niesłychanie, gdyby okazało się że obcy obrali taktykę, podszycia się pod nasze bóstwa :D
Wiara zyskałaby zapewne niesłychanie, gdyby owi Obcy ludzi wystraszyli i nadal tajemniczymi pozostali. Zapełniłyby się kościoły, meczety i synagogi pełnymi niepewności mieszkańcami naszej planety ;-)
Inteligentny projekt - pseudonaukowa koncepcja, która utrzymuje, że wyjaśnieniem pewnych cech Wszechświata i żywych organizmów jest siła sprawcza - „inteligentna przyczyna”, a nie tylko samoistne, niesterowane procesy przyrodnicze, takie jak dobór naturalny i ewolucja. Jest to współczesny wariant tradycyjnego argumentu teleologicznego na istnienie Boga, zmodyfikowanego tak, by uniknąć określania natury lub tożsamości Projektanta. Paradoksalnie koncepcja ta nie stoi w opozycji do teorii Darwina, jako że ta ostatnia jest teorią ściśle biologiczną, opisującą tylko mechanizmy zmian, a nie ich przyczynę czy celowość. Jest ta koncepcja wykorzystywana politycznie w stanach USA w pasie biblijnym do zwalczania teorii ewolucji
Nieredukowalna złożoność - pseudonaukowa idea spopularyzowana przez Michaela Behe oraz innych propagatorów inteligentnego projektu, zgodnie z którą pewne złożone systemy biologiczne nie mogą powstać przez stopniową adaptację organizmów w procesie ewolucji.
Podobnie wić bakteryjna, którą Behe wskazywał jako ewidentny przykład systemu nieredukowalnie złożonego, szybko okazała się składać z modułów mających samodzielne znaczenie funkcjonalne (np. „silnik” wici okazał się tożsamy z pompą używaną przez bakterie chorobotwórcze do wstrzykiwania toksyn), poszczególne białka samej wici (flagelliny) są produktami zduplikowanych genów, a wiele innych elementów kompleksu wici ma odpowiedniki pełniące inne funkcje. Ponadto wykazano, że - zgodnie z przewidywaniami neodarwinizmu - występuje duża zmienność wici pomiędzy różnymi gatunkami bakterii (a zatem można zmieniać poszczególne elementy) oraz przykłady „narządów szczątkowych” wśród tych organelli. Okazało się też, że archebakterie mają wici podobne funkcjonalnie, jednak wyewoluowały niezależnie.
Zazwyczaj złożone struktury powstają dzięki kooptacji (przysposobieniu) istniejących, już złożonych, struktur (skrzydło powstające u owadów z narządów wymiany gazowej, u kręgowców z kończyn przednich), powielaniu modułów (przykładem jest duplikacja genu; szczególnym przypadkiem są duplikacje genów Hox, mogące powodować zwielokrotnienie danej struktury anatomicznej u zarodka) i innym procesów rozpoznanych przez biologię ewolucyjną.
Osoby religijne mają dużo dziwnych tłumaczeń na rzeczy które są oczywiste. Np. papież niedawno wskazał winnego pedofilii w Kościele - winnym jest.... Szatan! hahaha! no to już wiadomo kogo powinni wsadzić do więzienia - Sztana, a nie biednych księży, którzy są prowokowani przez młodych chłopców...
@@wysokirafal W punkt! :D
A rachunek prawdopodobieństwa?
A algorytmy ewolucyjne?
Polecam temat
.... drogie dzieci no to jak, kto z was wierzy że pochodzi od małpy.... 🐒🦍🦧🐵? Wszystkie dzieci podnoszą ręce - tylko Jasiu nie podnosi rączki. Prowadzący pyta - Jasiu co z tobą - czemu nie podniosłeś rączki---jesteś kreacjonistą czy co??? Jasiu odpowiada: - Proszę Pani - nie wiem jak moi koledzy i koleżanki do tego doszli - ale ja ostatecznie - na samym końcu - pochodzę od mojej mamy i mojego taty😂
Bardzo dobry materiał!
Dziękuje za materiał.
Pan Łukasz przyciska księdza jak Danuta Holecka prezesa Kaczyńskiego podczas wywiadu
Taki wykształcony, a księdza widzi tam gdzie go nie ma.
@@longinus3891 zupełnie mnie nie interesuje czy to ksiądz, ojciec czy biskup. Przy okazji w ogóle mają jakieś inne święcenia?
Nie do końca się z tym zgadzam bo jak czytam niektóre komentarze to nabywam pewności, że niektórzy ludzie wyewoluowali z małpy, i to zaledwie kilka pokoleń temu.
Chyba że małpy nauczyły się pisać
Spoko. Też tak bywa. Wracaj na drzewo.
Nie, małpy wyewoluwały z małpiatek a następnie się zróżnicowały i dziś mamy : szympansy, goryle, kapucynki, ludzi i wiele innych gatunków małp.
Nie wchodź pan w Internet boś durny.
Jako człowiek wierzący całkowicie w teorię darwina niczym dogmat wiary, musiałem sam do wszystkiego dochodzić i było to dla mnie całkowitym szokiem, że coś co uznaje się za pewnik jest aż tak dziurawe. Na początku stwierdziłem, że wysłucham sobie filmiki za teorią i przeciwko, po kilku godzinach, zauważyłem że filimi przeciwko są całkiem miażdżące (nigdy nie zapomnę przykładu z krzepnięciem krwi, gdyby krzepnięcie krwi miało się wykształcić na dzodze ewolucji to wszystkie organizmy które mogą krwawić już dawno by wymarły - taki skomplikowany to proces). Następnym krokiem było podejście filozoficzne i np. wykłady księdza profesora Guza o Karolu Darwinie, który po prostu logiką rozwalił teorię ewolucji w drobny mak. Ostatnim krokiem były jakieś dzieła samego Darwina (bodajże dzienniki? Nie pamiętam to z 5 lat temu), gdzie sam Darwin na ostatniej stronie stwierdził że to tylko hipoteza w którą sam nie wierzy i wie, że ktoś go obali bo popełnił liczne błędy).
Dziękuję za program. mega ciekawy!
Dogmatem wiary??! W odróżnieniu od kreacjonizmu religijnego?? Szkoda gadać!!
@@stefanjozefovsky878 ja nie wiem w jaki sposób powstały gatunki, wiem tylko że teoria ewolucji na pewno tego nie wyjaśnia.
@@stefanjozefovsky878 Kreacjonizm religijny z definicji jest wiarą. Teoria ewolucji ma podobno być naukowo udowodniona, a wtedy nie ma tam miejsca na wiarę (w powstawanie gatunków). Jeśli wierzy się w naturalizm, wszystko trzeba wyjaśnić naturalizmem. Tymczasem nawet Dawkins ucieka już do pomysłu z UFO (życie ziemskie jest produktem rozwiniętej cywilizacji). Tylko nadal nie wie jak powstało pierwsze życie, którego efektem jest ta niezwykła cywilizacja. Chyba nawet ten jego "samolubny gen" przestał się mu sprawdzać. Musi wierzyć w UFO. Ups, napisałem coś o wierze. Jakie to nienaukowe.
@@epic_TM I rzeczywiście, ewolucjonizm nie zajmuje się kwestia "powstawania gatunków" (bo te realnie nie istnieją).
@@stasiektruserczing5339 Teoria ewolucji nie jest teorią wszystkiego, nie dotyczy tego jak powstało życie - biogenezy.
Czekamy Panie Łukaszu. Pozdrawiam
Panie Łukaszu, do następnego odcinka proszę zaprosić duchownego, święcie przekonanego o płaskości ziemi. Pewnie ten też będzie miał znajomych naukowców o tym fakcie przekonanych, ale milczących w obawie przed meinstremem... Będzie miał Pan mój komentarz zapewniony, a przecież tylko o to Panu chodzi.
Słabe, niestety !
Bardzo interesująca rozmowa, momentami niezgodna z obowiązującym konsensusem naukowym 😉
Raczej ze zdrowym, chłopskim rozumem.
Bo to bzdura. Naciąganie i przeinaczanie faktów pod daną tezę.
Konsensus ... to żaden argument. Kopernik też wypowiadał się niezgodnie z przyjętym konsensusem. Jeśli już chcesz krytykować to wskaż konkretnie co powiedział źle.
@@morguliusz9770 tzn? Jakiś przykład?
Zadziwiające, że niektórzy bronią swojego pochodzenia od małpy jak niepodległości. Może słusznie?
pochodzenia od małpy? chyba po prostu nie rozumiesz teorii ewolucji :/
Pochodzenia od małpy?!
Za prawdę powiadam ci, najbardziej inwazyjnym gatunkiem małpy jest człowiek.
Wywodzimy sie od ryb
@@sqty87 niewątpliwie od gupika
Pan za to czuje się pewnie LEPSZY od tych co "pochodzą od małpy". Przepełniony pychą...
"Nie można być ateistą i uznawać teorię inteligentnego projektu"
Bzdura. Wystarczy, że ateista nie wierzy jedynie w to, że ów inteligentny trzeci mechanizm jest bogiem czy bogami.
Ateizm nie jest tożsamy z niewiarą. Ateizm to jest wyłącznie brak wiary w boga / bogów (a Teo). Przecież istnieją religie ateistyczne nawet w naszych czasach. Co więcej pierwsze religie były ateistyczne. Bogowie są koncepcją sporo młodszą od religii czy wierzeń.
Ksiądz ojciec nie ma pojęcia o czym mówi.
Ważne, żeby słuchający wiedział. A jak widać nie każdy rozumie.
Czy mógłby pan/pani postawić swoją tezę i wytłumaczyć dlaczego " ksiądz ojciec nie ma pojęcia o czym mówi". Stwierdzenie ze ktòś nie pojęcia o czym mówi, niczego nie wyjaśnia. " Intelligent Design" hipoteza jest dobrze znana od lat. Sugerowałbym wejsc na RUclips i sprawdzic "Intelligent Design Hypothesis with Dr. Stephen Meyer"
Każdy ksiądz jest fachowcem od opowiadania bajek. I niczego więcej. Zresztą jak pan Łukasz wspomniał o dialogu między wiarą a nauką to już było wiadomo, że będzie to program satyryczny. xD
@@jk5042 błagam. Wiara w płaską ziemię czy inteligentny projekt nie są nawet warte uwagi.
@@Micsc dla ludzi którzy nie chcą rozszerzyć swoich horyzontów myslenia, " Intelligent Design" hipoteza na pewno to "nie jest nawet warte uwagi". "Błagam", niech pan/pani pada swoje argumenty ze "ksiądz ojciec nie ma pojęcia o czym mówi", bo jeszcze pomyśle że ich pan/pani nie ma
Dziękuje za program. Pozdrawiam.
Autor dezawuuje tu swoją krytykę klimatyzmu. Po klęsce przewidywań modeli kowidowych człowiek rzeczywiście chętnie zwątpiłby w modele klimatyczne. Ale ewolucja jest faktem i metodą "na matkę-Kurkę" rzucanie w powietrze niby-argumentów przeciw niej nie buduje zaufania i uruchamia sceptycyzm - skoro autor wątpi w ugruntowaną teorię, to może jego sprzeciw wobec klimatyzmu jest tej samej natury. Chcę by było tak, a tak, to odrzucę to i to. Chcę odrzucić arguemnty "bambinistów", to muszę twierdzić, że zwierzęta to coś "substancjalnie" różnego od ludzi. Nie chcę ograniczać emisji, to zakwestionuję "klimat".
Ewolucja jest faktem i mimo iż możemy nie rozumieć wszystkich jej aspektów, nie ma wątpliwości, że wszyscy należymy do tego samego drzewa życia.
Mówienie o braku "ogniw pośrednich" jest nieco absurdalne. Trzeba pamiętać, że znalezienie ogniw pośrednich powoduje powstanie dwóch wyrw - od przodka do ogniwa pośredniego i od ogniwa pośredniego do późniejszej formy (czyli im więcej ogniw, tym więcej brakujących ogniw pośrednich).
Przewija się tu też pewne "zaciemnienie". Teoria ewolucji nie tłumaczy powstania życia na Ziemii. Tłumaczy jedynie pozorną różnorodność jego form współcześnie. Jakie zdarzenie zapoczątkowało pierwszą samoreplikującą się formę życia, w jakich warunkach - tego nie wiemy.
Oczy działające na różnych zasadach wyewoluowały niezależnie. To nie jest tak, że oczy muchy wyeowoluowały w oczy orła.
Problem z Inteligentnym Projektem, jak go tu ksiądz przedstawia jest taki, że po co jakiś "inteligentny" projektant miałby się kryć za ewolucją - ukrycie nią sterować? Odpowiedź jest jedna - wszystkie fakty potwierdzają ewolucyjną ścieżkę i trzeba gdzieś w tę ścieżkę wcisnąć "naszego Boga". A szukanie problemów jest potrzebne, by taki Bóg był potrzebny dla ich rozwiązania. Bez problemów w tym zakresie nie ma potrzeby Boga.
Niestety ta ścieżka rozumowania niewiele naprawia w teologii chrześcijańskiej. Przecież Bóg ma (według niej) pewne cechy i wciśnięcie go w ramy ewolucji, zdaje się go ich pozbawiać (wszechmoc, wszechdobro, wysłanie zbawiciela 2000 lat temu do słabo owłosionych małp; dlaczego nie wcześniej; dlaczego ta inteligencja idzie takimi drogami - niektóre zostawiając ślepymi [wyginięte gatunki]; dlaczego niby projekt Boga miałby być w nas skończony itp.).
Proszę podać naukowe dowody na istnienie ewolucji w formie przedstawianej przez współczesną naukę że od pojedyńsczej komóki drogą ewolucji powstał człowiek - które można zmierzyć lub obliczyć
I czego dowodzą te skamieliny? Logicznie tylko tyle że istniały takie organizmy
@@rustymail2010 Obliczyć i zmierzyć tj by dowód byl jednoznaczny i dokładny nie polegał na przypuszczeniach
Prosze podać dowód że słońce świeci a sól jest słona xD
@@yyyy976 Z takimi wymaganiami to cała nauka idzie się nie-bać. Przedstaw film od 1 komórki do człowieka. Równie dobrze Wielkiego Wybuchu nie było, bo przecież nikogo wtedy nie było, by to widzieć.
Nawet przy braku skamielin, genetyka jasno umieszcza organizmy w drzewie ewolucji: człowiek jest najbliżej spokrewniony z szympansem, a w mniejszym stopniu z gorylem i tak dalej i dalej. Ale skamieliny oczywiście też mamy.
Genialna tematyka. Dziękuję, Panie Redaktorze!
Ewolucjonistyczna wersja powstania życia jest wersją opartą na światopoglądzie naturalistycznym. Jest to wersja pasująca do ateizmu i ewentualnie do deizmu. Ewolucjonizm opiera się na paradygmacie, że powstanie i rozwój życia należy tłumaczyć wyłącznie naturalistycznie, a więc nie wolno mówić, że życie zostało stworzone.
Natomiast pogląd o tym, że życie zostało stworzone przez Boga, jest poglądem ściśle związanym z teizmem. W ewolucjonizmie życie powstało dzięki samym tylko prawom natury, natomiast w teizmie życie powstało dzięki aktom stwórczym Boga. To są dwa przeciwstawne światopoglądy. Niektórzy na siłę chcą połączyć ewolucjonizm z teizmem, ale to połączenie jest błędne, ponieważ ewolucjoniści wyraźnie podkreślają, że ich koncepcja opiera się wyłącznie na odwoływaniu się do praw natury, a nie do aktów stworzenia.
R. Dawkins trafnie napisał, że to właśnie dzięki Darwinowi i poglądom ewolucjonistycznym ateiści mogą wyjaśnić powstanie życia na ziemi. Ja nie popieram światopoglądu Dawkinsa, ale w tej kwestii on akurat napisał prawdę - ewolucjonizm jest ściśle związany z ateizmem i jest sprzeczny z teizmem.
Drobna - ale znacząca - korekta. Ewolucjonizm tłumaczy mechanizmy rozwoju różnorodnych form życia na ziemi, ich zmiany w czasie, postawanie gatunków . Ale ewolucjonizm nie tłumaczy jak napisałeś samego powstania życia, i nauka nie ma żadnej wiodącej teorii na ten temat, jak z materii nieożywionej powstał pierwszy (bądź pierwsze) organizmy.
Ewolucjonizm, jako teoria naukowa, opiera się jedynie na naturalizmie metodologicznym i nie rości sobie praw do rozstrzygania kwestii metafizycznych. I tak zwolennikiem teorii ewolucji może być zarówno naturalista, jak i teista - nie wyklucza żadnego z tych poglądó
@@ukasz6310 Drobna acz znacząca różnica której nie dostrzega spora rzesza ludzi
@@szkockicudtechnologiczny1425 Bardzo wielu ewolucjonistów właśnie używa tej koncepcji do rozstrzygania kwestii metafizycznych. Jest wielu autorów, którzy wyraźnie podkreślają, że ewolucjonizm stanowi zaprzeczenie teizmu i jest potwierdzeniem ateizmu - Dawkins, Dennett, Hitchens i wielu innych.
@Albercik 777 Każdy kto uważa, że z teorii ewolucji bezpośrednio i bez dodatkowych racji wynika naturalizm po prostu się myli (popełnia błąd błędnego koła). Ci bardziej sensowni myśliciele używają teorii ewolucji, teorii fizykalnych itp. jako istotnych racji w argumentacji filozoficznej, a nie naukowej. Nauka zakłada naturalizm, więc sama z siebie nie może go udowadniać. Należy piętnować naiwnych naturalistów i uważnie analizować argumenty sensownych naturalistów.
Brawo Warzecha! Warto zabrac sie za fundamentalne problemy w swiecie wypelnionym chaosem. Nawet jesli nie uda sie uzyskac szybkich odpowiedzi.
Chaos i zamęt to wprowadzają pseudokatolickie, sprotestantyzowane kliki typu jezuici czy dominikanie.
Panie redaktorze,jeśli chce pan obalić teorie ewolucji,wystarczy znaleźć skamieliny królika w prekambrze. Nic prostszego.
Choć najmniejszego kręgowca :)
Jestem "ewolucjonistą", ale wystąpię w roli adwokata diabła. Teoria inteligentnego projektu nie twierdzi, że ewolucji nie było, tylko że była kierowana prez "jakąś inteligentną istotę". Innymi słowy pojawienie się niektórych mutacji i ich utrwalenie wymagało , kolokwialnie mówiąc, jakichs "forów" - w domyśle od Pana Boga. Stąd próżno doszukiwać się królików w prekambrze.
@@advocatus.diaboli-pristini teoria inteligentnego projektu to po prostu kolejna rozpaczliwa próba dostosowania nauk religijnych do coraz bardziej uciekającego,współczesnego świata.
@@advocatus.diaboli-pristini Tylko pytanie co konkretnie wymagały by tej inteligencji? (brzytwa Ockhama tnie raczej wszystko)
@@advocatus.diaboli-pristini Tak, dzięki nauce wiemy, że pseudonauka "inteligentnego projektu" - to wyssane z palca bzdury.
Dzięki nauce wiemy, że ewolucją biologiczną nie kierowała żadna "inteligentna istota". Chyba, że jakiś totalny gamoń, który nie wiedział co robi ;)
Super.
Nauka nie udowadnia - nauka wyjaśnia. Dowodem są fakty, a te nie są po stronie teologów.
Wyjaśnienie polega na postawieniu tezy a potem dowiedzeniu jej prawdziwości i przejścia do kategorii faktów za pomocą przeprowadzenia dowodu zgodnie z metodą naukową . Tak więc nauka jak najbardziej udowadnia.
@@polakmay3888 *dowiedzeniu jej prawdziwości i przejścia do kategorii faktów za pomocą przeprowadzenia dowodu zgodnie z metodą naukową*
Tak, teologia to pseudonauka. Nie posługuje się metodą naukową. Podobnie jak kreacjonizm (zwykłe bzdury).
Jakie wykształcenie ma Chaberek, bo biologiem nie jest, no bo żaden biolog by nie powiedział, że przodkiem człowieka jest małpa? Filozoficzne? Socjologiczne? Czy jest po kulturoznawstwie?
Zapewne "Wyższe", to oczywiście kpina z mojej strony, bo kompetentny w kwestiach, w których się wypowiada w żadnym wypadku ojczulek nie jest.
Dziękuję za ciekawy wykład. Gdyby mutacje decydowały o nowych gatunkach to powstałby wielki chaos. Zmutowani ludzie mieliby po kilka rąk, kilka nóg, oczu, skrzydła, i co tam jeszcze, bo to byłoby korzystne dla nich. A tak nie jest, coś blokuje powstawanie nowych gatunków mimo, że byłoby to korzystne.
Nie masz pojęcia o czym piszesz.
Gdyby baby leciały na chłopów z 6 nogami, to tak by było, jednak wolą mieć dzieci z normalnymi, a nienormalnych raczej omijają.
Czyli zamiast slepej ewolucji, celowość. Bo Stworcą jest Bóg i nadał swojemu dzielu cel.
Mutacje niekorzystne i szkodliwe powodują, że taki organizm umiera w większości jeszcze na etapie płodowym
@@pavlbal7396 każdy umrze, kto się pojawił na tym świecie.
Darwin pokazał co się dzieje. Genetyka pokazała jak się dzieje. Argument, że 50 lat badań nic nie udowodniło, kiedy ewolucja działa w mileniach, jest absurdalny.
Co takiego niby udowodniła?Że z pojedynczej komórki możliwa jest ewolucja do człowieka? Raczej ukazując złożoność pokazuje że z punktu rachunku prawdopodobieństwa nie jest to mozliwe.
@@yyyy976 Znasz podział stratygraficzny następujących po sobie erach?. Znasz pan temat skamieniałości przewodnich i ich systematyki?. Proszę mi np pokazać w prekambrze pół dowodu na istnienie amonitów?.
@@tomaszdamm9720 Istnienie danych organizmów w danych okresach nie dowodzi żadnej ewolucji jedynie obiektywnie stwierdza ich fakt istnienia.
Ewolucja może przebiegać bardzo szybko, tylko przebiega zwykle "zrywami", gdy pojawi się nowa nisza ekologiczna. Gdy organizm osiągnie optymalne przystosowanie do danej niszy, to przestaje się zmieniać, bo każda zmiana byłaby na gorsze (np. rekiny).
@@yyyy976 Z pewnością jest mniej wiarygodna od "terorii", że to jakiś bóg ulepił pierwszego człowieka z błota.
Najpierw Ojciec stwierdza, że różnorodność organizmów w darwinizmie wyklucza matematyczna powtarzalność dziedziczonych genów, a zaraz potem mówi o edycji genów przez sam organizm, i różnorodności komórek o tym samym genotypie na poziomie jednego organizmu. W międzyczasie mówi o tym, że paleontologia nie potwierdza ciągłości (płynności) zmian organizmów na przestrzeni czasu, bo nie znajduje się przejściowych faz pomiędzy organizmem, z którego wyewoluował jego następca... Może dlatego, że rocznie znajduje się kilka czy kilkadziesiąt pojedynczych osobników ze wszystkich, które żyły na ziemi od 3,6 mld lat? Poza tym co rozumiemy jako te przejściowe? Może te, które się znajduje są przejściowe? Istnieje adaptacja do zmieniających się warunków środowiskowych. Jeżeli środowisko się zmieniło to organizm się przystosował i tak sobie trwa przez pewien czas w niezmienionej formie jeżeli nie ma chwilowo żadnych zmian. Poza tym teoria Darwina na pewno nie jest idealna, ale wiele tłumaczy i znajduje wiele potwierdzeń.
Argument o niewielkiej liczbie skamielin jest statystycznie błędny. Niezależnie od tego, jak mały jest to wycinek żyjących niegdyś organizmów, statystycznie powinny się w tej puli znaleźć także stadia przejściowe, skoro ewolucja miałaby zajmować w sumie miliony lat. A ich nie ma. Czyli co - przez miliony lat istniał np. organizm, będący stadium przejściowym między rybą a płazem, ale jakimś cudem ani jeden nie zachował się w postaci skamieniałości?
Forma przejściowa to taka gdzie np.jest niewykształcone oko. Obecnie znane formy są tak odległe od siebie że trzeba będzie rozciągnąć teorię wielkiego wybuchu ;) bo ilość zmian pomiędzy gatunkami jest tak duża, że nie da się ich upchnąć w tak krótkim czasie.
@@Lukasz.Warzecha "Argument o niewielkiej liczbie skamielin jest STATYSTYCZNIE błędny."
Nieprawda. Dla przykładu około 11 tys. skamieniałości dinozaurów zostało do tej pory znalezionych na całym świecie (tych udokumentowanych) od początku poszukiwań. Jeżeli za pierwszy uznamy najstarszy - ten sprzed 230 mln lat, to statystycznie (średnio) gdyby znajdować skamieliny zwierząt zmarłych w równych odstępach czasu, to odstęp pomiędzy okresem życia tych zwierząt wynosiłby około 21 tys. lat. Oczywiście tak nie jest, a duża część skamielin pochodzi z pewnych dogodniejszych do ich powstawania okresów, w których lepiej się one zachowały (np. dzięki specyficznemu klimatowi na Ziemi lub warunkom terenowym i dogodnym pokładom skał, w których się dobrze "zakonserwowały"). Szczególnie duże odstępy czasu są pomiędzy najstarszymi skamieniałościami (kilkanaście milionów lat). A te, które powstały stosunkowo niedawno i jest ich więcej wykazują duże podobieństwo do swoich przodków. Poza tym odnajdowane okazy należą do różnych gatunków i nie da się na ich podstawie wyprowadzić jednej linii genetycznego dziedziczenia cech. Nie chcę tu gdybać, ale gdyby połączyć te fakty, to "na oko" średnia "odległość" pomiędzy wiekiem skamieliny przodka i potomka z jednej linii dziedziczenia to kilka milionów lat. Ale to już moje proste szacunki.
Ponad to już w poprzednim komentarzu napisałem - skąd mamy wiedzieć które formy są docelowe, a które przejściowe? Istnieje całe mnóstwo skamieniałości zwierząt, które łączą wiele cech różnych gatunków.
"Czyli co - przez miliony lat istniał np. organizm, będący stadium przejściowym między rybą a płazem, ale jakimś cudem ani jeden nie zachował się w postaci skamieniałości?"
Ichtiostega to przykład formy przejściowej między rybami a płazami. W zasadzie jest to jeden z pierwszych przedstawicieli czworonogich. Tetrapodomorpha to ryby mięśniopłetwe wykazujące wiele cech czworonogich.
Korzystając z okazji, że znalazł Pan czas i mi odpisał mi w komentarzu chcę Panu podziękować za lata niezwykle rzetelnej pracy dziennikarskiej popartej materiałami źródłowymi i za merytoryczne wypowiedzi, którymi gasi Pan przeciwników w debatach. Szczególne podziękowania ode mnie należą się Panu za stanięcie po stronie sprawiedliwości w czasie tzw. pandemii, ale też za wiele innych dziennikarskich interwencji w szeroko pojętym interesie społecznym. Życzę Panu dużo zdrowia i jasnego umysłu do bezlitosnego wytykania głupoty i nieuczciwości u rządzących w Nowym Roku. Oby był on dla nas lepszy niż ten mijający. Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejny Pański materiał z komentarzem odnośnie otaczającej nas rzeczywistości.
Kwestia "dlaczego geny takie same a mimo to komórki wyglądaja inaczej" to okolice 2 klasy liceum.
@@jankocurny516 Większość organizmów żyje w warunkach nie dających szans na "skamielinowanie" się.
Serdecznie pozdrawiam ojca Michala .
Ja również pozdrawiam obu rozmówców, jednak mogliby Panowie rozmawiać o budowie Starshipa - mniej więcej tak się na biologii Ojciec zna. Minus dla pana Łukasza, bo powinien zaprosić do tej rozmowy Ojca lub Siostrę biologa - na pewno tacy są. A tak, to... piękna katastrofa.
Katastrofa to jest wtedy jak przekonania antyreligijne przesłaniają fakty. A jeśli zamiast Boga będzie naczelny programista to się zgodzisz...Biologia właśnie pokazuje, że mało rozumiemy, a pewne hipotezy czy nawet teorie są obrzydliwie wykorzystywane dla celów ideologicznych.
@@jolantaszym941 Proszę mnie dobrze zrozumieć, ja nie kwestionowałem, że w biologii wszystko się zgadza i żaden konstruktor nie jest potrzebny. Wręcz przeciwnie. I chętnie bym posłuchał Ojca/Siostry biologa - czyli fachoca. Niestety, mówiąc już dość dobitnie, Ojciec Michał nie zna biologii na poziomie liceum, więc nie bardzo jest o czym w tej dziedzinie z nim dyskutować. Ja też nie znam się na biologi, tylko doskonale o tym wiem. Niestety to co wiem, pozwala mi aż na zbyt dobrze zauważyć ignorację Ojca Michała. Pozdrawiam.
Dziękuję. Pozdrawiam
Fajna rozmowa
Ciekawa rozmowa na ciekawy temat. Ciekawe jak jest naprawdę...
Obaj panowie zaczynają od błędu logicznego. Pojęcia ogólne i dotyczące często zbyt szerokiego spektrum jak np. słowo "ewolucja" uniemożliwiają jakąkolwiek rzetelną debatę. 1. Karol Darwin był pastorem i do końca życia wierzył w Boga! 2.Karol Darwin używał słowa "gatunek" w sensie, w którym my obecnie używamy słowa "rasa" a nie w sensie, że jakiś gatunek przekształcił się w kompletnie inny gatunek, który z tym poprzednim nie może już posiadać płodnego potomstwa! 3.Zięby obserwowane przez Darwina, przystosowując się do niszy ekologicznej, zmieniając kolor, wielkość itd, nadal są ziębami; są tylko odmianami (rasami) w obrębie tego samego gatunku. Darwin zamiast słowa "rasa" użył niefortunnego słowa "gatunek" i to zapoczątkowało całe nieporozumienie!
Wszystko inne, co jest obecnie przypisywane Darwinowi, zostało wymyślone przez ludzi, którzy znaleźli szansę na wyeliminowanie kreacji i pojęcia Boga. Każda teoria naukowa na początku jest konstruktem myślowym. Nauką staje się dopiero wtedy, gdy zostanie potwierdzona w konfrontacji z rzeczywistością. Można się bawić jak jeden gen mógłby się zmienić w inny stosując przy tym znane prawa fizyki, chemii i biologi ale z tego nic nie wynika bo na końcu jest sprawdzam z tym co jest a teoria ewolucji nie znajduje potwierdzenia w świecie realnym; poznanym. Wykopaliśmy miliony ton kości historycznych gatunków i nie znaleźliśmy ani jednego ogniwa pośredniego między jednym gatunkiem a drugim, już innym. Jeśli przyjmiemy obecną definicję ewolucji gatunków jako powolny proces przekształcania się jednego gatunku w inny, to takich kości powinno być więcej niż kości "produktu" finalnego!
Wybitny naukowiec, Fred Hoyle udowodnił matematycznie, że samoistne powstanie życia z materii nieożywionej, jest praktycznie niemożliwe. Nikt nie zakwestionował jego matematyki! Wyznawcy religii pt. "teoria ewolucji" zrobili to, co potrafią najlepiej, zaatakowali go jako osobę, stygmatyzując słowami typu "płaskoziemiec", "ekscentryk" itd.
Nie jestem osobą religijną. Nie twierdzę nawet, że jeden gatunek nie może przekształcić w inny. Jestem jedynie przekonany, że nie mogło to się tak odbyć jak opisuje to obecnie "religia ewolucjonistyczna". A, że mamy do czynienia z religią ewolucjonistyczną nie ulega dla mnie wątpliwości. Wielokrotnie zauważyłem, np na wykładzie, np. z fizyki kwantowej, prelegent np. z tytułem profesora, "ni z gruszki, ni z pietruszki" na wstępie składa wyznanie wiary, że on nie kwestionuje teorii ewolucji. Po co to robi jeśli to nie jest wyznanie wiary? Takie wyznanie nie ma nic wspólnego z tematem prelekcji... wykładu...
Ryby, płazy, gady i ssaki to formy pośrednie których ponoć nie ma. Błagam proszę po prostu zainteresować się biologią a nie czytać jakieś idiotyzmy.
@@marekczerwinski5218 O czym bredzisz człowieku? Nie rozumiesz słów "ogniwo pośrednie w ewolucji"??? Np okapi i żyrafa powinni mieć według ewolucjonistów wspólnego przodka. Gdzie są jego kości? My pono jesteśmy spokrewnieni z szympansami i innymi naczelnymi. Gdzie są kości naszego wspólnego przodka? Gdzie są kości np. stworzenia, które już nie było naszym wspólnym przodkiem ale jeszcze nie było szympansem? Ogniwem pośrednim nazywamy osobniki, które już nie są tym, czym były na początku ale jeszcze też nie są tym, czym są teraz. Jeśli ewolucja działa w długim czasie, to zmiany są powolne. Dlaczego nie znaleźliśmy ani jednego potwierdzenia tej tezy?
@@JUREKALEK Zwyczajnie nie rozumiesz pojęcia "formy przejściowej". Przykładowo ty jesteś formą przejściową pomiędzy twoimi przodkami a twoim potomstwem. Tyle.
@@DayWalker966Rip Piszesz pod moim komentarzem. Czy ja gdzieś mówię o jakimś ogniwie przejściowym? Czy w ogóle jest takie pojęcie? Gdzie?
Mówię o ogniwach pośrednich!!! Tzn takich, o których wciąż mówią i nadal szukają ewolucjoniści. Jeśli człowiek powstał z jakiegoś innego, wcześniejszego gatunku, niektórzy używają słowa małpa, to cała planeta powinna być zasypana szczątkami stworzeń, które jeszcze nie były człowiekiem, ale już też nie były "małpą". Okapi i żyrafa mają niby bardzo podobne geny, ewolucjoniści twierdzą, że pochodzą od jednego przodka! I od czasów Darwina kości takiego stworzenia szukają. Okapi ma krótką szyję, żyrafa długą, ogniwo pośrednie powinno mieć średnią, dłuższą niż okapi i krótszą niż żyrafa. Takich kości powinno być pełno tam wszędzie, gdzie mogły istnieć nisze ekologiczne tych zwierząt. Takich kości nie ma!!! Nie znaleziono ani jednej kości jakiegokolwiek ogniwa pośredniego. OGNIWA POŚREDNIEGO a nie jakiejś formy przejściowej!!!
@@JUREKALEK *Mówię o ogniwach pośrednich*
Nie ma czegoś takiego. To kreacjonistyczne bzdury. Linie filogenetyczne organizmów są dobrze poznane i udowodnione. Oczywiście, zdarzają się "białe plamy" w poszczególnych liniach filogenetycznych, co jest całkowicie naturalne. Co nie ma większego znaczenia dla ciągłości procesu ewolucji biologicznej. Organizmy przechodzą płynnie między formami życia na Ziemi. Pojęcie gatunku również jest płynne i umowne. W rzeczywistości nie ma żadnych "ogniw pośrednich" i nie powinno takich być. To efekt niezrozumienia procesu ewolucji biologicznej przez kreacjonistycznych foliarzy.
*cała planeta powinna być zasypana szczątkami stworzeń, które jeszcze nie były człowiekiem*
Nie, nie powinna być. To również popularne kłamstwo sekt kreacjonistycznych.
Natomiast linie filogenetyczne małp wąskonosych aż do naczelnych, człowieka współczesnego - również są dobrze poznane.
Trzeba pamiętać(!), że minęły od początku miliony i miliardy lat. Była kupa czasu na rozwój natury, niezależnie od tego, czy Darwin miał rację, czy nie!
Światowa granica prawdopodobieństwa 1/10 do 150.
Brakuje zasobów dla szczęścia
Ojciec opowiada rzeczy trudne do zaakceptowania w kontekście teologii biblijnej jak i metodologii nauk. Podam trzy przykłady tez z którymi nie mogę się zgodzić:
1. Deprecjacja bezustannego „podtrzymywania świata w istnieniu” (creatio continua) przez Boga na korzyść jedynego i wyłącznego aktu stwórczego zdaje się milcząco sugerować linearne rozumienie czasu przejęte z fizyki newtonowskiej. Być może można mówić o początku w sensie następstwa zdarzeń bez istnienia czasu ale jest to raczej prywatna opinia ojca Chaberka i jako taka powinna być prezentowana. Odnoszę również wrażenie, ze ojciec Chaberek wkracza tutaj w kompetencje kosmologii stosując znany błąd metodologiczny zwany „God of the gaps” (Bóg dziur) doszukujący się interwencji Boga w niewyjaśnionych jeszcze przez naukę aspektach świata.
2. To ostatnie (God of the gaps) jest zadziwiająco wyraźnie zaprezentowane w twierdzeniach zakonnika o możliwej bożej interwencji w powstawanie gatunków. Nie jest to zgodne z tradycją racjonalizmu w teologii katolickiej, która zaakceptowała grecki racjonalizm leżący u podstaw naszej cywilizacji, który tłumaczył świat naturalny bez odwoływania się do nadnaturalności.
3. Biblia może być brana dosłownie wg. ojca dominikanina .
Już święty Augustyn nauczał, ze rozumienie Biblii należy krytycznie analizować w kontekście filozofii czyli ówczesnej nauki. W szkole podstawowej na lekcji religii usłyszałem od katechety (w salce katechetycznej za czasów PRL-u), ze Biblia nie jest podręcznikiem fizyki, astronomii, biologii, etc. tylko księgami opisującymi relacje Boga z człowiekiem ukierunkowane na zbawienie tego ostatniego. Posługuje się ona w tym celu różnymi rodzajami literackimi i wyraża ducha i rozumienie świata przez ludzi epoki w której księgi zostały napisane.
O wiele później dowiedziałem się, ze biblijna opowieść o stworzeniu świata odzwierciedla kosmologiczny obraz wszechświata ówczesnych mieszkańców Bliskiego Wschodu zaś biblijne opisy stworzenia świata zostały zredagowane w środowisku kapłańskim po powrocie z babilońskiej niewoli (reforma Ezdrasza i Nehemiasza) i posiadają rożne cele dydaktyczne. Jednym z nich jest przywrócenie świętowania szabatu (Bóg stwarza świat w sześć dni). Itd. Dosłowne rozumienie Biblii bez rozróżniania rodzajów literackich i kontekstu historycznego prowadzi zazwyczaj do absurdu. Można to porównać z dosłownym rozumieniem poezji bądź mitów.
Wielu naukowców twierdzi, że ludzie religijni wierzą w "Boga luk". To próba ucieczki od trudnych pytań w rodzaju "jak powstało życie?" W mojej opinii, Boga wskazuje raczej to czego się dowiedzieliśmy (nieprawdopodobne koincydencje, stałe natury, budowa komórki, informacja w DNA), choć dla mnie wystarczający jest zachwyt tym co mnie otacza (piękno natury).
"Teoria źródeł", o której zapewne uczył katecheta już nie jest aktualna. Niestety, takie podejście do Biblii wiele osób doprowadziło do ateizmu.
Dziękuję za ciekawe uwagi (nie ma ich pod tym materiałem zbyt wielu). Szczególnie interesujące są te dotyczące "Boga luk". W punkcie 3. wydaje mi się jednak, że źle Pan zrozumiał mojego rozmówcę - o. Chaberek raczej dystansuje się wobec takie czytania Biblii (oczywiście nie mówimy o fragmentach ewidentnie dosłownych, np. pokazujących konkretne wydarzenia polityczne).
@@Lukasz.Warzecha Najprawdopodobniej mogłem dokonać nadinterpretacji wypowiedzi ojca Chaberka o podtrzymywaniu wszystkiego w istnieniu postrzeganym przez niego jako coś odmiennego od dzieła stworzenia (29 minuta) z czym się nie zgadzam. Jeżeli coś obdarzane jest istnieniem (bezustannie) bez czego przestałoby istnieć (zapadłoby się w nicość), to czymże jest owo działanie Istnieniodarcy jak nie stwarzaniem (kreacją). Ojcu Chaberkowi to nie wystarcza i poszukuje obecności Stwórcy tam, gdzie badanie filozoficzno - teologiczne nie odniosły nigdy sukcesu w przeciwieństwie do badań przeprowadzanych metodą naukową starającą się redukcjonistycznie opisać przedmiot badań w języku matematyki. Jestem przekonany, że lepiej szukać transcendencji tam, gdzie obecna metoda naukowa nie ma nic do powiedzenia czyli odnośnie problemów dotyczących istnienia, sensu, racjonalności, matematyczności, intligibilności (pojmowalności) świata. Etc.
Jak zatem pogodzić tę racjonalność z uznaniem cudów przez KK, które są właśnie Boską interwencją?
Dlatego że ma pan złe źródło wiedzy jest Pan w błędzie
Ojcze Michale, a gdzie byli ludzie w epoce dinozaurów?
Nie ma drugiej tak potwierdzonej teorii w biologii jak teoria ewolucji. Ten zakonnik jakies farmazony prawi. A w tych mitycznych kolegow z zachodu to ja szczerze wątpie. Niech gosc najpierw skonczy biologie i wtedy zacznie sie wypowiadac - jak ks. prof. M. Heller w kosmologii.
Poproszę o jakiś jeden przykład tego potwierdzenia przez, ok niech będzie że naukowców teorii ewolucji.
@@adalberto1908 ewolucja chorob.
@@TechMechful
Jasne, chyba ewolucja grypy w kowida a po 2,5 roku kowida w grypę.
@@adalberto1908 A, ok, juz wiem z kim mam do czynienia :)
@@adalberto1908 bomba :DDD !!!
Ciekawe, a jak zawsze zasięg to jest to o co mi chodzi w interesujących kanałach i treści i formie
Teoria ewolucji to dla wielu ateistów rodzaj religii, w którą będą wierzyć i której będą bronić do upadłego, nie przyjmując do wiadomości, że od pewnego czasu coraz wyraźniej się ona sypie. Dotyczy to również wielu naukowców. Póki co, w biologii nie ma jej zresztą czym zastąpić. Uczyniono z niej dogmat, i tylko niektórzy naukowcy, jak np. wspomniany w wywiadzie biochemik Behe, ośmielają się ten dogmat jawnie kwestionować. Myślę jednak, że za sto czy dwieście lat nie będzie z tej teorii co zbierać.
Z niej już nie ma co zbierać trzeba tylko zapoznać się z jakąkolwiek publikacją tłamaczoną przez fundację En arche.
Bzdury.
Ewolucja biologiczna jest faktem, udowodnionym i obserwowalnym procesem, który odbył się i trwa już 3,6 miliarda lat.
*Dotyczy to również wielu naukowców*
Kolejne bzdury. Nie ma naukowców nie-kreacjonistów, którzy podważaliby fakt ewolucji biologicznej.
*wspomniany w wywiadzie biochemik Behe, ośmielają się ten dogmat jawnie kwestionować*
Behe to pseudonaukowiec, wyznawca mitów biblijnych, pseudonauki "inteligentnego" projektu.
Nie przedstawił on nigdy żadnego dowodu naukowego podważającego fakt procesu ewolucji biologicznej.
teoria ewolucji się sypie? no to podaj źródło i jego jakość, bo jakiś doktorek np. z uczelni Rydzyka nie jest mocno wiarygodnym źródłem, a za to jest podejrzenie, że jest mocno nieobiektywny.
@@wysokirafal a kto jest obiektywny? Znasz kogoś takiego?
Bardzo ciekawa rozmowa
Księdza teoria opiera się na wróżeniu z fusów przyszłości? Serio? Przewidywanie przyszłości? 😂
Nie rozumiem wielu rzeczy w teorii ewolucji, ale jeśli prawdą jest, że genotypy człowieka i szympansa różnią od 4-6 genomów, to jest to zastanawiające.
ale co w związku tym?
Szympans i człowiek to organizmy zbudowane z podobnych białek, stąd niewielka różnica w genach, które te białka kodują. Różnica pomiędzy szympansem i człowiekiem wynika z tzw. "śmieciowego DNA", które decyduje o tym, że ta różnica jest ogromna.
@@stasiektruserczing5339 Nie ma czegoś takiego jak "śmieciowe DNA". Był taki pomysł z pół wieku temu, ale to bzdura się okazała.
@@PawelBochenek Bzdura, bo "śmieciowe DNA" okazało się nieśmieciowe. Uświadomiono sobie jego istotne znaczenie dla formowania organizmów - stąd różnica pomiędzy człowiekiem a małpą. Teraz napisałem jaśniej?
@@stasiektruserczing5339 Dla mnie jest jasne, od początku zresztą, ale dzieci czytają :)
Ad meritum to to nic nie zmienia w kwestii podobieństwa/niepodobiestwa Homo z Pan ponieważ wiekszość tego "nie-śmieciowego" DNA też też jest analogiczna
Ciekawe aczkolwiek ciężko jest polemizować z kimś kto uważa z góry że za wszystkim stoi pewna siła na którą nie ma dowodów i wokół której tworzy się wywody właśnie naukowe na postawione tezy. Słabo to brzmi z wlaszcza z ust dr nauk.
Jeśli KK w pewnym czasie ustalił, że sześć dni stworzenia może oznaczać różne okresy, to... dlaczego tak ustalił? W czym to pomogło? I w czym pomaga IP, jesli odrzuca się przekaz z Księgi Rodzaju?
Tragedia. Tragedia i jeszcze raz tragedia. Stek bzdur. Każde zdanie Ojca wymaga sprostowań z punktu widzenia nauki. Tacy ludzie kompromitują katolicyzm. Na całe szczęście jest ich garstka.
Podaj jedno takie zdanie
@@stasiektruserczing5339 Nie sposób wskazać jednego sensownego.
Proszę o konkretne przykłady.
@@Lukasz.Warzecha ruclips.net/video/ulVYkb8MGc8/видео.html tu proszę wiele przykładów. Dr Daniel Tyborowski w formie popularnonaukowej. Kapitalny umysł.
@@Lukasz.Warzecha Zacząć by trzeba było od fundamentów. Np. od tego że w ewolucjonizmie nie chodzi o to, że "jeden gatunek ewoluuje w inny". Pojęcie "gatunku" jest dla ewolucjonizmu całkiem zbędne. Dlatego też jeśli ktoś dopytuje o "gatunki - ogniwa pośrednie" to znaczy że nie rozumie ewolucji.
etc. etc. etc.
Innym jaskrawy przykładem słabych kompetencji w zakresie biologii jest kwestia omawiana w okolicach 2 klasy liceum, czyli "jak to możliwe, że dwie komórki mają takie same geny a mimo to różnie wyglądają i róznie się zachowują?" Możliwe, i rozpracowane dekady temu, nic zagadkowego. Ale nie dla o. Dominikanina :)
Czy nauka odpowiada na wszystkie problemy ... oczywiście nie. Czy to oznacza, że to nas upoważnia do szukania "niewidzialnej ręki rynku";) No można i na tym poprzestać ... tylko wtedy niewiele się różnimy od tych co szukali wyjaśnienia blyskawic w Zeusie, a grzmotów w toczeniu beczek przez aniołki;) Jak dla mnie geny ich mutacje są całkiem sensowne i bardzo namacalne ... powstanie kosmosu (ojciec poruszył) też wbrew pozorom całkiem nieźle zaczynamy ogarniać. Dla mnie osobiście prawdziwym kosmosem jest biochemia i tam są dopiero pytania jak i dlaczego??:D także jeśli już gdzieś szukać tej Czy innej tajemnej siły universum to właśnie w niej ...
Błąd logiczny. "niewidzialna ręka rynku" to konstrukt myślowy. Nie ma czegoś takiego. Przyczyna i skutek! Co do powstania kosmosu, czy raczej wszechświata, to nie ogarniamy tego w ogóle. Naukowcy próbują jedynie jego powstanie przesunąć w czasie. Noblista Roger Penrose wymyśla np. tzw "eony" czyli wcześniejsze wszechświaty ale ani on ani nikt inny nie potrafi i prawdopodobnie nigdy nie będzie potrafił odpowiedzieć na pytanie skąd się wziął ten "Pierwszy". Genialny naukowiec, Fred Hoyle udowodnił matematycznie, że samoistne powstanie życia z materii nieożywionej, jest praktycznie niemożliwe. Nikt nie zakwestionował jego matematyki!!! Wyznawcy ewolucjonizmu zrobili to, co robią zawsze gdy ktoś podważa brednie, w które oni wierzą. Zaatakowali osobę Freda Hoyle; ekscentryk, szur itd...
Obecnie przyjęta teoria powstania wszechświata jest sprzeczna, gdyż wg niej nie mogłyby powstać niektóre rodzaje materii - a istnieją, co pokazuje przynajmniej wątpliwość wobec "konsensusu".
@@JUREKALEK ok kolega logikę widzę ogarnia ale sarkazmu i poczucia humoru niekoniecznie 😜 a z wszechświatem miałem na myśli że o ile można się spierać co pyklo w te kostki domina to jak pierwiastki chemiczne powstały i dalej powstają już całkiem sensowne wytłumaczenie jest
@@marcinmarcin7905 Sorry:))) Czasem trudno jest rozpoznać sarkazm w krótkim tekście pisanym, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostrość wyrażania sądów w obecnym czasie i ich lapidarność. Widać niewłaściwie zinterpretowałem tekst... mea culpa
rozmowa ciekawa ale miedzy wierszami dyskryminacja dokonań naukowych i stwierdzenie że ktoś nie znalazl odpowiedzi nukowych nie onacza ze bóg stworzył świat!z Za wszelką cene nie mij ojciec proboje przekonac ze proba dociekania powstani zycia jest bez sensu bo prawda jest tylko jedna!Tylko jest pytnie co z era dinozauruw i wczesniej przeprszam za ortografie!
Przykład ignorancji w esencji. Pan Chaberek nie ma pojęcia czym jest ewolucja. Kursy w stanach nie wystarczą.
Nawet jeśli Darwin się mylił to dla czego mamy zacząć wierzyć w bajeczki o boskim stworzeniu. Litości, mało jest tematów politycznych, żeby się w tym babrać?
Dzięki za temat. Osobiście te problemy teorii Darwina znam ale warto o tym mówić w przestrzeni medialnej.
A tak jako dygresja. Cały czas jednak mówi się TEORIA Darwina, a nie ZASADA Darwina.
Daje to do myślenia......
Teoria naukowa = fakt.
A ty pomyliłeś pojęcie "teorii" (hipotezy) w mowie potocznej - z pojęciem "teorii naukowej" (faktu).
Przykładowo: ewolucja biologiczna jest prawdziwym, udowodnionym procesem.
A opisuje, tłumaczy ten faktyczny proces: naukowa teoria ewolucji biologicznej.
@@DayWalker966Rip gadasz bzdury. Taki krótki komentarz. O...... naukowiec się znalazł xD
Ja nie znam dowodu..... że teoria Darwina została potwierdzona.
Boże chroń nas od taki pseudo naukowców.....
Faktem jest tutaj brak faktów. Hipotezę traktujesz jak fakt udowodniony. Problem że to ino wyobraźnia ludzka tworzy ciąg zdarzeń od białka po człowieka rozumnego. Ewolucja nie tłumaczy również powstania samoświadomości.
@@skiwekFakty, nie bzdury. Darwin odkrył podstawowe mechanizmy ewolucji biologicznej. Nie znał nawet genetyki. Wbił gwóźdź do trumny konceptu Boga.
Obecne rozumienie faktu procesu ewolucji biologicznej nie ma wiele wspólnego z pierwotnymi odkryciami Darwina sprzed 150 lat.
A o fakcie procesu ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi świadczą weryfikowalne dowody na każdym poziomie organizacji życia biologicznego: genetycznym, osobnicznym, gatunkowym, populacyjnym.
Mniej mitologii biblijnej, więcej nauki.
@@DayWalker966Rip zachęcam do pogłębienia wiedzy. Masz za mały rozum by pojąć temat. Przypuszczam, że nie przerobiłeś zbyt gleboko innych dziedzin nauki. Masz klasyczną wiedzę tzw. Gimbazy.
Operujesz klasycznym językiem człowieka niskich lotów, który uważa że wzbił się na wyżyny intelektu. Śmiać mi się chce jak czytam takie pierdolety. A już bardziej jak ktoś nie wie co to dowód ino gada a priori że "są dowody" a ich nie umie wskazać. Bo tam jakiś profesor amerykański przecież to wykazał. Ot i to ma być owym dowodem. Padaka.
Polecam na dzień dobry prof. Krzysztofa Meissnera. Na poczatek ogarnij obecny stan wiedzy fizyki, potem trochę filozofii. Chociaż klasycznej i wtedy pogadamy o tych niby dowodach.
@@skiwek Znam temat bardzo dokładnie. Doskonale wiem na czym polega proces ewolucji biologicznej, jakie są jego mechanizmy i dlaczego jest faktem. Co więcej, wszystkie mechanizmy ewolucji biologicznej, powstawanie nowych gatunków - można obecnie obserwować.
A czy ty wiesz dlaczego człowiek stworzył koncept filozoficzny Boga oraz pseudonaukę kreacjonizmu?
A czy ty wiesz dlaczego człowiek ma fizjologiczną potrzebę wiary w takie naiwne koncepty (Bóg)?
Meissner to genialny fizyk. Niestety często odpływa w tanią fantastykę mówiąc o transcendencji.
Przeprosisz chociaż za bzdury i błędy ze swojego pierwszego komentarza?
Panie redaktorze. Rozumiem, że szuka pan tematów "gorących" żeby oglądalność się zgadzała, ale jak już chce być pan odrobinę OBIEKTYWNY to powinien w moim mniemaniu zaprosić do rozmowy również drugą - naukową, stronę, która prostowałaby NIEPRAWDZIWE informacje głoszone ze strony księdza. Jeśli nie ma pan ochoty czy czasu się dogłębnie tematowi przyjrzeć to polecam kanały popularnonaukowe typu "Naukowy Bełkot" czy "Scifun".
A które informacje podane przez mojego rozmówcę są nieprawdziwe?
@@Lukasz.Warzecha Trzeba by teraz spędzić kilka godzin by zweryfikować to o czym padre nawija. To Pańska rola.
@@bogus_w9400 No nie. Jeśli ktoś stwierdza, że podawane przez mojego rozmówcę informacje są nieprawdziwe, to rozumiem, że potrafi wskazać konkretne nieprawdziwe punkty oraz podstawę do takiego stwierdzenia. Jeśli nie potrafi, to na jakiej podstawie sam wygłasza taki pogląd? Czyżby dlatego, że nie ma wiedzy, ale aprioryczne przekonanie, że tezy wygłaszane przez duchownego muszą być nieprawdziwe z zasady?
@@Lukasz.Warzecha 16:44 np. ta, że nie ma żadnych dowodów iż ptaki pochodzą od gadów
@@pavlbal7396 Pytanie nie było do Pana, ale OK. Mowa jest w całej rozmowie - nie wiem, czy Pan to wychwycił - o dowodach na istnienie przejściowych stadiów w postaci skamieniałości. Jeśli takie są, to prosiłbym o wstawienie linku do takiej informacji. Ewentualnie wyjaśnienie, jak Pan rozumie istnienie takich dowodów. Przypominam, że dowód to nie to samo co założenie, hipoteza itd.
Piękna rozmowa dwóch otwartych umysłów. Szkoda, że taka krótka :(
Pochwalenie homeopatii bez przeczytania definicji czym homeopatia jest (nie, to nie ziółka), dziś podważanie ewolucjonizmu.... Fajny kanał wolnościowy, ale przez takie bzdury jak dziś ludzie przestają brać na serio tematykę wolnorynkową i kojarzą ją jednoznacznie ( i nie bez powodu ) z szurią.
Mądry człowiek potrafi wysłuchać każdej ze stron i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
@@marcindomanski5654 Ja już właśnie wysłuchałem i mam pewne odpowiednie wnioski. Jestem wolnościowcem i dopuszczam prawo ludzi do publikowania bzdur. Samemu sobie daje natomiast prawo do wytykania tych bzdur. I w przeciwieństwie do dzisiejszego świata mediów nie skreślam całokształtu twórczości człowieka, bo w jednej dziedzinie plecie bzdury, chociaż wolałbym, by zrobił jakikolwiek research tematu przed publikacją ;-)
@@marcindomanski5654 no właśnie nie, jak nie masz wykształcenia w trudnych dziedzinach to nie wyciągniesz odpowiednich wniosków, bo potrzeba do tego wiedzy
@@WolnosciGlos nie trzeba, wystarczy podstawowa wiedza w wielu dziedzinach, zdrowy rozsadek i z duzym prawdopodobienstwem mozesz ocenic cos jako bzdury lub cos mozliwego. Warzecha i jego gosc powinni sobie przeczytac jakas ksiazke o systemach emergentnych albo zlozonych systemach adaptacyjnych. Dziedzina inna niz biologia ale umozliwia wyobrazenie sobie jak moze powstac cos skomplikowanego z prostych skladnikow. Gosc Warzechy w sumie to nawet za bardzo nie wie o czym mowi bo ma waskie horyzonty. Ucieczka w religie to obiaw intelektualnej bezradnosci. Wspolczesny czlowiek ze swoja medycyna, technologia i wiedza bylby uznany za boga 2000 lat temu. A gadali tylko o ewolucji ktora jest malo kontrowersyjna w porownaniu do powstania zycia na Ziemi. Samoorganizujacej i rozmnazajacej sie materii organicznej z materii nieorganicznej.
@@rjcork To nic nie da. Religijne upośledzenie wyłącza zdrowy rozsądek i logiczne myślenie. Dla tych dwóch panów ważna jest tylko jedna bardzo popularna książka. Baśń fantasy o niewiarygodnych przygodach kolesia znanego jako przybity., który dał początek stwierdzeniu, że co ma wisieć (na krzyżu), nie utonie. xD
Bóg warunków granicznych (god of the gaps). Ehh ... Stary kreacjonistyczny problem. Nauka zepchnęła wiarę na sam kraniec i zostaje jej czepianie się szczegółów. Słabe to. Zajmijmy się wiarą i moralnością w nie walka z materializmem który nie może dać moralności.
Brak wyjaśnień naturalistycznych, to problem nauki, a nie kreacjonizmu. Prawdziwy naukowiec powinien się cieszyć, gdy wskazuje mu się miejsca wymagające wyjaśnień. Tylko ewolucjoniści obrażają się na takie podejście.
@@stasiektruserczing5339 Z tym, że nauka wyjaśnia proces powstawania gatunków na podstawie dowodów naukowych.
Natomiast kreacjonizm niczego nie wyjaśnia. Nie posiada żadnego materiału dowodowego. Kreacjonizm to wyssana z palca bzdury. Zwykły baśnie.
@@DayWalker966Rip Piszesz te odpowiedzi, żeby siebie upewnić w przekonaniu o własnej wyższości? Jaką korzyść będziesz miał z tego, że przekonasz mnie do swoich poglądów? Twój "samolubny gen" jakoś wynagradza?
@@stasiektruserczing5339 Nie. Uświadamiam cię i edukuję na temat tego, że bioróżnorodność organizmów na Ziemi to efekt mechanizmów ewolucji biologicznej. A nie magiczna sztuczka wymyślonego Boga z mitologii biblijnej.
@@DayWalker966Rip Na prawdę nie dostrzegasz magii w mechanizmach ewolucji biologicznej? Była komórka, cyk i mamy organizm wielokomórkowy. Był organizm wielokomórkowy, cyk i mamy różnorodne tkanki. Była ryba, cyk i mamy płaza. Był płaz, cyk i...
Cztery miliardy lat niewiele się działo, cyk i mamy "eksplozję kambryjską". Cyk i zwierzę zaczęło mówić, pisać, latać w kosmos.
Nie rozumiem tej skłonności do lansowania skrajnych stanowisk w tematach zahaczających o naukę na kanale politycznym wbrew badaniom w danej dziedzinie. Homeopatia, teraz teoria ewolucji, o klimacie i szczepionkach już nie wspomnę. Mam wrażenie, że to jakaś przekorna skłonność, żeby być zawsze w kontrze do wszystkich.
Na tym polega wolność wypowiedzi.
Znacznie lepsza jest skłonność do lansowania tematów wylansowanych, prawda? Hi, hi, hi...
Po pierwsze - o homeopatii nic tu nigdy nie było. Nie wiem, skąd Pan to wziął. Po drugie - krytyka teorii ewolucji to nie jest żadna skrajność. To faktycznie naukowy mainstream, tylko w naszym grajdole ludzie reagują jak w średniowieczu na herezję. Po trzecie - wątpliwości wobec polityki covidowej zostały wszystkie potwierdzone badaniami. Po czwarte - skrajne stanowisko w sprawie zmian klimatu to to prezentowane przez klimatystów, którzy żądają od nas przebudowy naszego życia w imię całkowicie niepewnych założeń i modeli.
@@Lukasz.Warzecha krytyka teorii ewolucji to nie jest naukowy mainstream, prosze zaprosic dla odmiany biologa, np prof. Boguslaw Pawlowski, ekspert w tych tematach i swietny popularyzator nauki
@@WolnosciGlos No owszem, jest. Nie wspominając już o tym, że próba sfalsyfikowania teorii nawet bardzo dobrze ugruntowanych jest w ogóle częścią nauki. Natomiast w polskim grajdole, jak widzę, wciąż obowiązuje religijny stosunek do nauki. I paradoksalnie prezentuje go nie mój rozmówca, ale tacy jak Pan.
człowiek który wierzy w gadające węze uczy o teori Darwina.JPD
Gdy oślica ujrzała znowu anioła Pana, położyła się pod Balaamem. Rozgniewał się więc Balaam bardzo i zaczął okładać oślicę kijem. 28 Wówczas otworzył Pan usta oślicy, i rzekła do Balaama: «Cóż ci uczyniłam, żeś mnie zbił już trzy razy?» 29 Balaam odpowiedział oślicy: «Dlatego żeś sobie drwiła ze mnie. Gdybym tak miał miecz w ręku, już bym cię zabił!» 30 Oślica jednak rzekła do Balaama: «Czyż nie jestem twoją oślicą, na której jeździsz, odkąd jesteś, aż po dzień dzisiejszy? Czyż miałam zwyczaj czynić ci coś podobnego?» Odpowiedział: «Nie!» 31 Wtedy otworzył Pan oczy Balaama i zobaczył on anioła Pana, stojącego na drodze z obnażonym mieczem w ręku. Ukląkł więc i oddał pokłon twarzą do ziemi.
Nie tylko węże ale i osły, hehehe...
Jeśli już to teorii, mądralo!!!🙃
Ja tam jakoś nigdy nie czułem, żebym miał pradziadka szympansa... ;)
Zwolennicy ewolucji nigdy nie twierdzili, że człowiek pochodzi od szympansa, tylko że współczesny człowiek i współczesne małpy naczelne miliony lat temu miały wspólnego przodka. Od tego czasu zarówno człowiek jak i szympans uległy bardzo dużym zmianom.
@@pavlbal7396 Może z Pan i mia l takiego przodka, widać mój przodek pochodzi z innej lini.. bardziej ludzkiej.
@@Darustofeles Człowiek współczesny nadal należy do gatunku: małp wąskonosych, człowiekowatych, naczelnych, hominidów.
Nie został stworzony przez wymyślonego Boga. Ten fakt uwłacza jedynie wybujałemu ego sekt kreacjonistycznych. Inteligentne jednostki nie mają z tym problemu.
Bardzo dobra rozmowa, oby więcej takich
Teorii o powstaniu wszystkiego z niczego, samoistnie, przez wielkie bum nie ma co komentować, bo to urąga inteligencji człowieka, natomiast ewolucję miażdży jedno pytanie "gdzie są miliony, czy nawet miliardy skamielin form przejściowych?". Dziękuję i pozdrawiam, ZPB+
"Powstanie wszystkiego z niczego" - to takie same bzdury, jak "stworzenie wszystkiego przez wymyślonego Boga". Jedna i druga teza - to brednie wymyślone przez kreacjonistów, a nie przez naukę.
Natomiast nic nie miażdży fakt procesu ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi. Wszystkie organizmy na Ziemi są formą "przejściową" miedzy swoimi przodkami a swoimi potomkami. Kreacjoniści nawet takich prostych definicji nie rozumieją i wprowadzają dezinformacje.
@@DayWalker966Rip Właśnie paleontologia pokazuje, że to nieprawda.
@@kecaj9691 Nie. Dlaczego kłamiesz?
Paleontologia dowodzi faktu ewolucji biologicznej. Natomiast to obecnie genetyka dowodzi prawdziwości obserwowalnego procesu powstawania gatunków (ewolucji biologicznej).
1.Nie wiemy co działo się że wszechświatem przed tzw. czasem Plancka.
"Wielki wybuch" nie był też dosłownie wybuchem. Tylko okresem gwałtownego rozszerzania się wszechświata.
2. Skamielin jest bardzo bardzo dużo, szczególnie kręgowców.
Dlatego też ewolucja kręgowców jest stosunkowo dobrze poznana.
0=1+(-1)
Panów Łukaszu prośba o lepsze dopasowanie poziomu głośności rozmówców. Pan jest bardzo głośno a gość duzo ciszej
Oczywiście że Darwin się mylił. Tak samo jak mylił się Newton. A teraz proszę zacząć naukę fizyki w szkole podstawowej od równania Schrodingera.
Darwin się nie mylił wskazując na "dobór naturalny". Newton też się nie mylił. Zgadzam się z propozycją, pod warunkiem, że na lekcjach w podstawówce będzie przede wszystkim mowa o kocie Schrodingera
A wierzyć w darwinizm to wierzyć, że po przejściu huraganu przez złomowisko samolotow złoży się gotowy do startu M 16...
Ciekawie zrobić sobie taki update
Teoria Darwina to tylko nazwa, taka sama jak teoria grawitacji i nie oznacza to csegos, co nie zostało potwierdzone.
Dobór naturalny jest wystarczający do różnicowania się organizmów. Panowie rozmówcy, w tym Pan Panie Łukaszu, nie pojmuję i pomija coś takiego jak czas geologiczny.
Mówić, że nie widać powstawania nowych gatunków, jest niezrozumieniem tematu i perspektywy.
Panie redaktorze, proszę zgłębić temat!
Z całym szacunkiem: co do dowodów, to przedstawicieli wierzenia religijnego, trwającego raptem 2 tysiące lat ludzkiej historii, nie powinien używać takiego argumentu, bo on opiera się w swojej istocie tylko i wyłącznie na myśleniu życzeniowym.
naukowiec szuka dowodów potwierdzających albo obalających teorie. a teolog?
A czy teolog nie może być naukowcem?
@@dawidwer Nie. bo to nie nauka, jeżeli trzeba WIERZYĆ w Boga by ją uprawiać.
Człowiek i małpa mieli wspólnego przodka.
Pan nieprzygotowany.Przykład z liskiem tylko tezę nieprzygotowania potwierdza.Jaki stopień złożoności mają proste mikroorganizmy,których przystosowanie jesteśmy w stanie zaobserwować,a jaki jest stopień złożoności budowy liska czy kotka,w którego by miał wyewoluować.Ilu pokoleń by trzeba abyśmy zmiany mogli zaobserwować?
Człowiek jest jednym z gatunków małp, tylko po ostatnich 2 latach należałoby zmienić nazwę gatunkową "sapiens"
Widzę, że ostrzeżenie prof. Wolniewicza nadal nie jest wzięte pod uwagę
Tzn.? mógłbyś przytoczyć?
Pięknie pier.,..i 😄
Co za brednie tutaj gadacie, że "teoria ewolucji, to nie jest wcale takie oczywiste...", że są jakieś "wątpliwości". W kręgach naukowych (a nie teologicznych) wszystko jest jasne. Dopóki ktoś nie pokaże dowodów przeczących danej teorii, to na jakiej podstawie chcecie ją podważać? Na podstawie hebrajskich bajek i legend? Jak do tej pory wszystkie założenia teorii Darwina (teorii naukowej, tzn. "całość logicznie spoistych uogólnień, wywnioskowanych na podstawie ustalonych faktów naukowych") się sprawdzają. Co więcej, na jej podstawie czynione są założenia i przewidywania, które później są potwierdzane. Np. na podstawie kształtu pręcików storczyków przewidywano, że musi istnieć owad o specyficznej długości "języka", który dosięgnie w odpowiednie obszary. I okazało się, że zidentyfikowano takiego owada. Wasz największy wróg Richard Dawkins napisał wiele książek i obalił każdy Wasz pseudo argument. wystarczy, że znajdziecie jedną skamieniałość, która nie pasuje do warstwy geologicznej, w której ją znajdziecie i już teoria ewolucji leży. No i co? jakoś do tej pory nikomu się to nie udało.
Byle kto może rzucić oskarżenia bez dowodów, albo z kłamliwymi stwierdzeniami, a wyjaśnianie i obalanie takich pseudo argumentów wymaga wiele czasu, wysiłku a przede wszystkim olbrzymiej wiedzy. Łatwo zaprzeczać, bo do tego nie jest potrzebna wiedza. Wystarczy powiedzieć "że są wątpliwości" bez podawania źródła ani jakości tego źródła i już w opinii publicznej rośnie przeświadczenie, że może nie do końca jest to pewne i może jednak Bóg stworzył wszystko w 7 dni. Tak samo jak ze szczepionkami - było jedno badanie, które błędnie wykazało, że jest związek z autyzmem. Okazało się, że badanie było przeprowadzone błędnie i zostało wycofane z literatury, ale antyszczepionkowcy nadal się na to powołują. I to jedno błędne badanie jest kładzione na równi z tysiącami badań, które mówią coś zupełnie przeciwnego.
" Np. na podstawie kształtu pręcików storczyków przewidywano, że musi istnieć owad o specyficznej długości "języka", który dosięgnie w odpowiednie obszary. I okazało się, że zidentyfikowano takiego owada." - kreacjonizm przewiduje tak samo :)
Dawkins napisał tyle bredni, że nawet jego koledzy ewolucjoniści są zdumieni. Jak znaleźć skamieniałość niepasującą do warstwy geologicznej, skoro warstwy geologiczne ustala się według skamieniałości. A czy słyszałeś o skamieniałych drzewach, które przecinają kilka warstw?
To ewolucjoniści atakują wierzących, a Dawkins jest wyjątkowo obrzydliwym wojownikiem. Nauka jest od wyjaśniania wątpliwości i tego nic nie zmieni (teoria Ptolemeusza też była niepodważalnym faktem przez wiele wieków i jej zwolennicy zawsze znajdowali wyjaśnienie dla wskazywanych nieprawidłowości).
Ah ten Dawkins, który mianuje się ateistą, będąc antyteistą
@@stasiektruserczing5339 *A czy słyszałeś o skamieniałych drzewach, które przecinają kilka warstw*
Słyszałem. To kreacjonistyczne bzdury. W rzeczywistości "skamieliny wielowarstwowe" nie istnieją.
*To ewolucjoniści atakują wierzących, a Dawkins jest wyjątkowo obrzydliwym wojownikiem*
I co mają wspólnego antyreligijne przekonania Dawkinsa z faktem ewolucji biologicznej? Nic.
*teoria Ptolemeusza też była niepodważalnym faktem przez wiele wieków i jej zwolennicy zawsze znajdowali wyjaśnienie dla wskazywanych nieprawidłowości*
Tak. Podobnie jak kreacjonizm czy koncept Boga "stworzyciela" - wylądowały na śmietniku historii.
@@DayWalker966Rip Ha, ha, ha. Znowu to samo. D:"Pokażcie królika z warstw kambryjskich". K: "Zobacz, oto on". D: "To nie królik, to trylobit uchaty ."
@@stasiektruserczing5339 Coś na temat?
Nie wiem czy wiesz, ale nieudolne podważanie faktu procesu ewolucji biologicznej - nie sprawi, że wymyślony Bóg stanie się prawdziwy.
przykładem braku ewolucji jest Latimeria skamieniałości nie różnią się od żyjącego egzemplaża. A ile w tym czasie choćby klimat się zmieniał.
jak i sinice, i cos z tego wynika?
Ignorant.
Krokodyle też się niewiele zmieniły i co z tego. Widocznie nie było takiej potrzeby.
A skąd pomysł, że Latimeria nie zmieniła się na przestrzeni lat? do tej sprzed milionów lat nie mamy dostępu, mamy tylko jej "fotografie" (skamienialość).
Lizyna potrzebna panu redaktorowi..... Ciekawa pogadanka.
Dlaczego lizyna?
@@1teef Na opryszczke.
Większość ludzi nie rozróżnia mikroewolucji od makroewolucji. Różnica jest prosta: mikroewolucja może zajść dosłownie w jednym pokoleniu, jest obserwowalna ale może też ustąpić - działać w dwie strony. Działa w zakresie gatunku.
Makro? Jest nieudowodniona. Opiera się na poszlakach. Nie ma przykładów. WSZYSTKIE doświadczalne przykłady świadczą o MIKROEWOLUCJI. Kiedy dochodzi do konkretnych przykładów przejść między gatunkami ich po prostu nie ma. W Ewolucję Darwina trzeba wierzyć i wypowiedź teologa w tej materii jest bardzo na miejscu. Naukowcy Ewolucyjni nie mają do zaproponowania NIC poza agresywną propagandą, epitetami, cynizmem... Trochę matematyki Borelowskie prawo szansy mówi, że zdarzenie, które zachodzi z prawdopodobieństwem mniejszym niż 1/10^50 nie zachodzi nigdy. Natomiast prawdopodobieństwo wyewoluowania jednej komórki jest duuuuuuuuuzo mniejsze. Ja ufam matematyce nie Darwinowi.
Bzdury. Proces ewolucji biologicznej jest jeden. Dotyczy on zmian genetycznych, osobniczych, gatunkowych, populacyjnych - na każdym poziomie organizacji życia biologicznego.
Natomiast sztuczny podział na mikro i makro ewolucję to bzdury wymyślone przez kreacjonistów, którzy nie rozumieją ewolucji biologicznej.
@@DayWalker966Rip Innymi słowy są to bzdury wymyślone przez kreacjonistów na temat ewolucji wymyślonej przez Darwina, która jest bzdurą i której nikt nie rozumie, a każdy w nią wierzy. ;-). Widzę, że zaczynamy się rozumieć 😁
@@dawidwer Ewolucja biologiczna była znana już przed Darwinem. Poza tym ewolucja biologiczna jest faktem. A kreacjonizm - wyssaną z palca bzdurą. Rozumiesz tą różnicę?
*która jest bzdurą i której nikt nie rozumie, a każdy w nią wierzy*
Nie rozumieją jej tylko analfabeci naukowi. Mów za siebie.
@@dawidwer 1. Odpowiednio duży zbiór mikroewolucji jest makroewolucją.
2. Gatunki pierścieniowe dowodzą ciagłości międzygatunkowej bez potrzeby obserwacji przez setki tys. lat.
3. Skamieniałości pokazują bardzo dobrze makroewolucję.
4. Ewolucję potwierdza pokrewieństwo genetyczne między róznymi gatunkami.
5. W przypadku skamielin mających
@@kamilpoter4022 bardzo ładnie wyłożona teoria. Jednak potrzeba dowodu. To o czym piszesz to hipoteza dorobiona do obserwacji. Można do tych samych obserwacji dorobić inne hipotezy. Pytanie, które pasują lepiej. Darwinizm nie wytrzymuje próby. Nie ma wiarygodnych badań lub badania wskazują, że Darwin nie miał racji.
Ale żeby choć jakieś podstawy logicznego myślenia w tej wypowiedzi... 😢 Przykład jeden z wielu : "jeżeli ateista coś odrzuca to tym bardziej chrześcijanin nie może przyjąć ..." przecież to bzdura np ateista odrzuca wiarę
Tak .. aczkolwiek to był skrót myślowy dotyczący konkretnego przypadku a nie teza ogólna czyli: jeśli ateista obala argument który wcześniej był używany do np. krytyki kreacjonizmu uznawanego przez wierzącego, to tym bardziej nie ma powodu, aby wierzący przyjmował ten już obalony argument
@@adamlewandowski3794 ok moglibyśmy tak przyjąć, w takim razie ta wypowiedź to skrót na skrócie i zero faktów. A w ogóle to naprawdę jest zadaniem kleru ustalać (hipo-) tezy naukowe? (pytanie retoryczne) Chyba tylko w jednym konkretnym celu.
@@artforartforart temat jest długi ale wypowiedź o. Chaberka mimo iż krótka, nie jest skrótem na skrócie. Poruszył kilka argumentów i przesłanek świadczących o pomyłce Darwina. Tak naprawdę te argumenty są znane już od dłuższego czasu, ale o. Chaberek je wymienił (kilka z nich) konkretnie.
Co do kleru i nauki - jedno drugiego nie wyklucza np. Ludwik Pasteur.
@@adamlewandowski3794 Co mają wspólnego pierwotne odkrycia Darwina z obecnym rozumieniem faktu ewolucji biologicznej? Nic.
Powoływanie się kreacjonistów na teorie Darwina sprzed 150 lat - to wyraźny dowód tego, że nie rozumie się procesu ewolucji biologicznej.
Mógł, ale w gruncie rzeczy się nie pomylił ':-)
A konkretnie to pomylił się w wielu rzeczach, ale akurat nie w kwestii ewolucji :)
45:11 a skąd założenie że świata kiedyś nie było?
O ile mi wiadomo, zdecydowana większość naukowców przyjmuje dziś hipotezę o tym, że w pewnym momencie świat się zaczął poprzez Wielki Wybuch. Hipoteza odwrotna, czyli brak początku, nie wytrzymała konfrontacji z danymi z obserwacji. Choć oczywiście hipotezy to tylko właśnie hipotezy.
@@Lukasz.Warzecha wybuch to gwałtowne uwolnienie energii. Jeśli był wybuch, to była energia (pod taką lub inną postacią) która została wyemitowana. Czyli jeśli był wybuch, to logiczne jest, że to nie był początek, a jedynie zjawisko w którym brało udział coś co już istniało. Dziś gdy słyszymy wybuch pytamy "co wybuchło?", a nie "co się pojawiło?". Nie wybucha "nic", zawsze "coś". Ergo, Wielki Wybuch był początkiem świata jaki znamy, lecz nie był początkiem świata.
Pan chyba słabo zna teorię Wielkiego Wybuchu. Owszem, jest też wersja, o której Pan wspomina - to hipoteza o swoistym pulsowaniu świata. Ale jest też hipoteza o tym, że przed czasem 0 nie jesteśmy w stanie objąć świata jakimikolwiek wartościami fizycznymi, jakie znamy. Proszę o tym poczytać.
@@Lukasz.Warzecha podzielam pogląd, że nie jesteśmy w stanie dokonać obserwacji świata sprzed wybuchu. Poddaję w wątpliwość pogląd, jakoby miałoby nie być świata przed wybuchem. Sam fakt wystąpienia wybuchu świadczy o tym, że istniał. Wybuch do zaistnienia potrzebuje energii. Jeśli była energia, to był świat w którym ona funkcjonowała.
@@skfaskfa4667 mylisz się. Wybuch to pojęcie umowne w odniesieniu do "początku", nie ma tu analogii z jakimkolwiek wybuchem. Dlatego porównanie że skoro wybuch to musiało coś wybuchnąć ... przypomina to naukowe dywagacje Komorowskiego o spływaniu wody ;)
Poza tym z góry zakładasz ograniczenia do momentu zero i "wcześniejszego", gdzie jak sam piszesz, jest to poza naszym zasięgiem - a więc Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna czyli nieprawdziwa.
Dodam tylko że nawet hipoteza wielkiego wybuchu nie jest udowodniona, co więcej jest możliwym aby była wiarygodna przy jednoczesnej (hipotetycznej) prawdziwości np. kreacjonizmu.
To jest popularno"naukowy" bełkot.
Dokładnie, redaktorek zaczyna zbaczać z tematyki którą pierwotnie przyciągał widzów. Osobiście interesuje mnie wyłącznie jego komentarz do wydarzeń politycznych a nie jakieś kato- wypociny.
A jak stworzenie świata rozumiał Jezus z Nazaretu ? California Colorado
Rozumiał i rozumie doskonale gdyż jest to Jego dzieło wraz z Ojcem i Duchem Świętym.
@@adalberto1908 super :) to po co Jezus , z Bogiem Ojcem oraz Duchem Świętym ulepili Adamasa z sutkami albo jego narządy płciowe jeśli Trójca pierwotnie nie miała w planach by stworzyć Evitę? Itp. itd. Ament
Na wzór amerykański.