Książkę "Mapy Sensu" Jordana Petersona można znaleźć m.in na stronie wydawcy: fijorrpublishing.pl/product/mapy-sensu/ oraz na JordanBPeterson.pl: jordanbpeterson.pl/ksiazka-polskie-wydanie/ksiazka-jordan-b-peterson-mapy-sensu-architektura-przekonan/
"- Conan! Co jest najlepsze w życiu? - Miażdżenie wrogów, ich widok prowadzonych przede mną i krzyk ich kobiet!" ---> proponuję analizę filmu "Conan Barbarzyńca", 1982. "OBEY" ---> a może film "Oni Żyją", 1988?
@@mareksierocinski Afrykańskie przysłowie. Po angielsku, jak je znalazłem, brzmiało "The child who is not embraced by the village will burn it down to feel its warmth"
Kain był rolnikiem, a Abel był pasterzem. Co ciekawe Chrystus mówi o sobie w przypowieściach, że jest zarówno rolnikiem (w przpowieści o siewcy) jak i pasterzem (w przypowieści o dobrym pasterzu). Myślę, że chrześcijańskie dopełnienie tego odcinka brzmiałoby tak: Jezus Chrystus zakończył mityczny konflikt Kaina i Abla, składając siebie samego w ofierze za wszystkich ludzi. Składając tym samym doskonałą ofiarę, która w pełni spodobała się Bogu. Dzięki czemu każdy kto chce mieć udział w ofierze Jezusa na krzyżu, odziedziczy wraz z Nim dziedzictwo Jego Ojca i będzie wraz z Nim panował na wieki. Może dałoby się to lepiej ująć i oczywiście ofiara Jezusa na krzyżu ma też wiele innych znaczeń. To o co napisałem zaczerpnąłem z jednego filmu Jonathana Pageau, w którym poruszał kwestię Kaina i Abla.
Teraz mi się przypomniało również to, że przecież wino i chleb, czyli produkty pochodzenia roślinnego (ofiara Kaina, która nie spodobała się Bogu) podczas Eucharystii są przeistaczane w krew i ciało Chrystusa (w tradycji Jezusa określa się również jako Baranka, baranek z kolei to ofiara złożona przez Abla, która to spodobała się Bogu). To mam nadzieję trochę wyjaśnia o co chodzi w Eucharystii.
Z tą ofiarą doskonałą to nie do końca rozumiem. Stanie się człowiekiem by niejako zesolidaryzować się w cierpieniu z ludźmi jest jak najbardziej logiczne w cierpieniu Chrystusa. Ale składanie samego siebie w ofierze dla samego siebie, by przekonać samego siebie, że ludzie zasługują na zbawienie, brzmi, delikatnie mówiąc, trochę nie logicznie. Czy nie było by czymś bardziej szlachetnym ot tak po prostu wybaczyć ludziom?
@TICONDEROGA Skaza nie może być uznany za bohatera ponieważ dokonywał czynów powszechnie uznanych za niegodziwe: bratobójstwa, manipulacji i podstępu. Dodatkowo, nie pragnął władzy po to by wprowadzić nowy, lepszy ład, ale dlatego, że uważał iż ona się mu należy ze względu na to, że we własnym mniemaniu, przewyższał intelektem Mufasę. To Skaza wykorzystał przedmiotowo wykorzystał hieny do własnych celów, a gdy to było mu na rękę zdradził hieny zrzucając na nie całą winę. Mufasa był dobrym królem szanowanym przez poddanych i utrzymującym zwyczajowy porządek zapewniający równowagę. Hieny to nie wykluczony proletariusz a patologia i margines społeczny, który, jeśli się go nie wykluczy i zacznie tolerować, jest w stanie zniszczyć dotychczasowy ład sprawiając, że życie wszystkich stanie się trudniejsze. Uważasz, że jeśli kiedyś dręczyciel dręczył dręczonego, to sprawiedliwe będzie aby role się odwróciły i to dręczony dręczył dręczyciela. To prymitywizm a nie sprawiedliwość. Simba darowując życie Skazie wykazał się szlachetnością i pokazał, że zasługuje na tron a Skaza po raz kolejny próbując wykorzystać dobrą wolę, sam skazał się na zagładę ze strony byłych sojuszników. Różnorodność świata sama w sobie powoduje to wydaje się być niesprawiedliwy, bo z pewnego punktu widzenia ktoś zawsze będzie lepszy albo gorszy - np. lew lepszy niż hiena, ale świat w którym byłyby tylko lwy byłby bardzo ubogi i nudny. Piękny świat to świat różnorodny w którym każdy odgrywa swoją rolę. Jeśli jakaś jego część zaczyna się buntować i wychodzić ze swojej roli uważając, że należy jej się coś lepszego, burzy to dotychczasowy ład i prowadzi do katastrofy. Skaza mógł zostać królem wyzwawszy dotychczasowego władcę na zwyczajowy pojedynek i pokonując go. Już raz walkę przegrał ale się z tym nie pogodził szukając innej, niegodziwej drogi, co doprowadziło do tego, że świat ogarnęła pożoga a my dostaliśmy całkiem niezłą opowieść. Lepiej żebyśmy wyciągnęli z niej wnioski, bo znacznie lepiej jest czytać o zmyślonych tragediach niż oglądać je na żywo.
To, że mało jest w tych czasach ludzi tak wybitnych, jak Peterson, a zawsze było ich kilka. Oczywiście mamy/mieliśmy Elona Muska, Stevena Hawkinga ale to by było na tyle z głośniejszych ludzi kiedy chodzi o naukę. Oczywiście wyolbrzymiam J.Petersona, aczkolwiek gdybym mógł go pchnąć w powyższe grono to to z chęcią bym to zrobił.
Tak splecione słowa mogą dać tylko wiarę w to ze jesteśmy gotowi do otwartych sugestii mających wpływ na wydarzenia w których możemy coś zmienić , gdy coś zmieniamy stajemy się ludźmi kreatywnymi a to ze mamy wpływ na zmiany to sugeruje nam władze absolutną swojego albo dobrze dobranego życia albo źle dobranego życia . Wybór każdego wpływu na życie posiada każda istota żyjąca na ziemi
Poniekąd materiał pomagający ludziom w depresji I w zasadzie najlepszy i mój ulubiony materiał jak dotąd Oraz dzięki temu wiem że będę robił to co chce w życiu a nie to co mi narzuca rodzice :)
Świetny materiał, na pewno sama książka zasługuje na jeszcze wiele omówień. Co do patosu niedopasowania jako źródła zła warto przytoczyć tutaj antagonistów komiksowych, idealnym przykładem jest Joker, który nie potrafiący wpasować się w struktury społeczeństwa i czujący się z niego wykluczony postanawia uskuteczniać niszczenie go oraz szerzenie anarachii. Podobnie jest z kolejnym nemezis Batmana, Pingwinem. Myślę że takich przykładów sztampowych (ale wciąż prawdziwych) scenariuszy jest mnóstwo w popkulturze, ale tak jak wspomniał Szymon, oglądamy je w coraz to nowej odsłonie ponieważ przekaz do nas trafia.
To że rodzeństwo się kłóci między sobą to historia stara jak świat. U mnie w rodzinie tylko jak dziadki poumierali, raz dwa sie pokłócili o majątki, i co ciekawe nie same rodzeństwo (siostry znaczy) tylko ich mężowie (szwagry) do wszystkiego podjudzali
To jeden z najlepszych odcinków. Oglądając go miałem dziwne uczucie jakie czułem oglądając film Sci Funa o sondzie Voyager i wiadomości w butelce. Po tytule myślałem, że ten temat nie może być jakkolwiek ciekawy, a patrzę i widzę że to jeden z najważniejszych w moim życiu.
Jak zwykle konkretna i bardzo cenna wiedza 👍 Jedna uwaga - pod koniec mowa jest o kierowaniu się sercem, co ktoś może to nieodpowiednio zrozumieć, np. jako kierowanie się emocjami,. A to jak wiadomo nie jest dobre. Może tego typu filmy warto kończyć by zdaniem, że jest to skondensowana wiedza, która wymagałaby głębszej analizy, ale z drugiej strony trzeba by tłumaczyć praktycznie każde słowo, więc nie wiem, czy to dobre rozwiązanie. Tak czy inaczej życzę powodzenia w tworzeniu kolejnych filmów Szymonie :)
Kain zignorował radę Boga i zamiast się ogarnąć zrobił to co zrobił. A czy my dzisiaj, zamiast się ogarnąć (słuchać rad zawartych w Słowie Bożym) - nie robimy to, co nam wydaje się być lepsze? W rezultacie mamy na Ziemi piekło zamiast raju.
Mała rzecz ale warto wiedzieć. Imperator w starożytnym Rzymie to był tytuł, nadawany przez legionistów. Oznaczał ten, który wydaje rozkazy. Nazwanie Cesarza Rzymskiego imperatorem jest mylące. Ogromne ilości generałów było imperatorami. Swoją drogą, jedno z wymagań na dostanie triumfu było uzyskanie tego tytułu.
Mit o Odyseusie uciekającym z Troi 40 dni i 40 nocy sprawia takie wrażenie, że jak ten bohater stara się dotrzeć do ukochanej Itaki pokonując "morze" samych wydarzeń które stykają go w mityczną Scyllę i Charybdę, pokazuje na tyle dobrze kontekst sporu ideologicznego obecnego zarówno w krajach zachodnich (demokratów, liberałów, komunistów i libertarian), jak i w Polsce głównie bazowanej właśnie na amerykanizacji debaty publicznej. Zamknięcie w dwa kleszcze ujęte racje, emocje i wachania w sporze dotyczące ekonomii, religii, społeczeństwa, kultury, nauki, sportu pogłębia taką strefę diastemy pomiędzy moralnością a logicznością danych rozwiązań, opartych na sferycznej pseudointelektualizacji naszych myśli, myślących przez nas samych, że one w świecie rzeczywistym napęcznione powietrzem przyjmą się. A to jak kiedyś autor Przygód Robinsona Crusoe mówił, że książka powstała w epoce bańki spekulacyjnej, aby sprzedać swój literacki produkt za wszelką cenę, aby pobudzić trochę rynek księgarski w XIX-wiecznej Anglii, jako taka porada dla bankierów, aby umieli sobie odnaleźć własną drogę do kapitału "z niczego" - to wtedy na szali zysków i strat - ta "bańka" pęka i zyski znikają bezpowrotnie. Również ślepota Polifema, którego przechytrzył z ludżmi z wyspy Lotofagów na którą wylądował Odyseusz pokazuje, jak to zwykle cyklopy z kompleksem wyższości i mający za sobą bagaż doświadczeń, potrafią przed jednym, słabym człowiekiem się ugiąć, poprzez swoje zamknięcie się na świat zewnętrzny. Kikorowie napadający wcześniej na początku opowieści natomiast bardzo zacięcie atakowali załogę towarzyszących żeglarzy Odyseusza, wyrażają swój charakter otępiałych i zawziętych na każdego ułomka, który każe im odejść z drogi, ponieważ ich niewiedza, że żeglarze wybierają się na oblężenie miasta i że ta wyprawa może przynieść skutek pozytywny dla ich społeczności, fanatycznie osłabia morale zostałych tu mieszkańców, których wziętych sposobem, załoga zostawia ich na suchym lądzie bes prowiantu. No i wierność Penelopy, przysięga oddania wierności własnemu narodowi - jak swojej żonie - wymaga niekiedy zrozumienia celu, do którego wierność się poświęca. A własny prorok w swoim kraju nie jest mile widziany ('nemo propheta in patria sua'). Zwłaszcza jedność w wierności symbolizuje postać jego przyjaznego psa Argosa, który tęsknił za swoim panem, a jego merdnięcie ogonem oznacza wywołanie sygnału dobroci ze strony szczęśliwej Fortuny i matki Natury, że jednia w naturze została zachowana i jest szansa na taki - powiedzmy - ultraekologiczny pokój, splendor z cywilizacją i ziemią, która dała ten dar w postaci zwierząt, jako wiernych towarzyszów dających im w ofierze swoje ciało na pożywienie, ale też ochronę przed złymi najezdżcami w czasie wojny. Przepraszam, że tak w skrócie ująłem te całe opowiadanie, z tego co zdążyłem zapamiętać, ale chciałem przez to powiedzieć - że mity mimo że mają swój charakter profetyczny co do epoki, w której żyjemy, to też mają funkcje symboliczne, które niekiedy myślący filozofowie stoiccy, albo wyznawcy strukturalizmu / post-strukturalizmu i analizy historiograficznej, pomijają bo, za wiele one dla samych z wyrobioną percepcją osób, które interesują się charakterystyką moralną - czy - konceptualizmem romantycznego "bólu i naporu" (Goethe) w stosunku do wychwalania postaw heroistycznych w walce o swoje prawo bycia "in media" - po środku, nie mają znaczenia bo niosą ze sobą religijne i heurystyczne poszlaki myślenia magicznego. A jednak symbole umieją się dekonstruować z biegiem czasu, np. falanga niesiona w sztandarze ruchu narodowo-radykalnego, jako nawiązanie do panslawistycznej koncepcji wschodniego imperializmu opartego na wierzeniach ajurwestycznych czy właśnie - w jednym z komentarzy wspomniany - zoroastranicznych. Albo 'trzy strzałki' odnoszące się do ruchu antyfaszystowskiego, jako przypieczętowanie zasady 'nisi optimum, nemo maius' - ani optymalności, ani wielkości, tylko 'maius in regressum' - postęp w regresie.
Jeszcze można wspomnieć o dwóch braciach-bliźniakach pochodzących z podań Rzymian: Romulusie i Remusie. Obaj bracia, po obaleniu uzurpatora Amuliusa, postanowili założyć przy rzece Tyber własne miasto. Nie mogli dość do porozumienia, więc oddali się woli bogów. Odprawili auspicje na dwóch różnych wzgórzach rzymskich (Kapitol i Awentyn), Romulus zauważył 12 sępów, a Remus jedynie 6. Oznaczało to, że bogowie wybrali Romulusa na założyciela. Romulus zabił swego brata, po tym gdy ten w żartach i drwinach przekroczył "granicę" nowobudowanego Rzymu. Podobno miał wtedy rzec: "tak zginie w przyszłości każdy, kto przekroczy moje mury". Choć istnieje też inna wersja tych wydarzeń: po obserwowaniu ptaków doszło do kłótni między stronnictwami obu braci, a ostra wymiana zdań przerodziła w bójkę, która zakończyła się śmiercią Remusa. W każdym razie w ten sposób narodziło się miasto Rzym jak i okres monarchii w historii rzymskiej. Natomiast Romulus po swojej śmierci stał się jednym spośród bogów - Kwirynem.
Puściłbym ten film moim rodzicom ale... miałbym wielką awanturę że "atakuję ich wiarę" :D Zresztą już puściłem im kiedyś film z twojej serii "jasełkowy katolicyzm" i skończyło się lamentem bo oglądam diabelstwa walczące z katolicyzmem. No cóż :D
Współczuję. :/ Mam nadzieję, że chociaż cię tolerują jako osobę o innym przekonaniu na temat religii (tak zrozumiałem, że nie podzielasz tej samej opinii).
W życiu nie spotkałem się z lepiej uargumentowaną merytorycznie próbą wytłumaczenia paradoksów religii niż seria katolicyzm polsko-jasełkowy. To jest bardziej pro-katolicki przekaz niż cokolwiek, co usłyszałem z ust księży i katechetów. Buduje mnie myśl, że są tacy ludzie, jak Ty. Ludzie, którzy mimo braku domu wspierającego otwarte spojrzenie na rzeczywistość, potrafią wykształcić świadomą postawę bazującą ma zrozumieniu świata i siebie. To właśnie dzięki takim ludziom jak Ty, świat zmienia się na lepsze: dzięki ludziom, którzy potrafią ulepszać wartości wynoszone z domu.
Wątek rywalizacji rodzeństwa o względy ojca został w bardzo interesujący sposób przedstawiony w Avatarze: Legendzie Aanga. Wszyscy uwielbiamy ten motyw i możemy oglądać go w kółko, nigdy nie straci na swojej atrakcyjności. Jednak co, jeśli wspomniane rodzeństwo rywalizuje o uznanie i miłość ojca, który raz, że na to nie zasługuje a dwa, że nigdy nie zamierzał kochać nikogo i niczego? Zdecydowanie jedno z najciekawszych ujęć tego mitu we współczesnej popkulturze, szczególnie w kontekście finału całej historii.
Na początku jak usłyszałem termin "banalność zła", myślałem, że chodzi, o to że tzw "zło" jest najprostszą opcją na radzenie sobie z problemami, że jeśli ktoś ci przeszkadza, to najprościej go zabić. A sztuką jest go nie zabić a mu jeszcze pomóc.
W przypadku Kaina i Abla, poza faktycznie konfliktem między dwoma braćmi jest jeszcze jedna płaszczyzna, mianowicie jeden był rolnikiem, a drugi pasterzem. A konflikty między pasterzami i rolnikami były czymś co się przewijało przez praktycznie całą historię. A wręcz występuje nadal, tylko w krajach o mniej zaawansowanym rolnictwie. My tego raczej już nie doświadczamy, ale dla pokoleń była to czytelna symbolika :)
aż przypomniał mi się fragment "Powtórka z Odysei" "[...] Z pokus syren się ocalił, Nie dał się zamienić w świnię… Pieśń człowieka doskonali, Człowiek znika, pieśń nie ginie. Tak śmiertelnik sięga szczytów I w tym tkwi realizm mitu. [...]"
@@typowynietypowy4559 w zasadzie chyba ta scena dopiero mi uświadomiła potęgę mitu o Kainie i Ablu, kiedy przy pomocy tego absolutnie genialnego montażu - Kain zamachuje się kamieniem na Abla, a po chwili widzimy migajace postaci na przestrzeni wszystkich wieków, od antyku po nowożytne wojny światowe, wtedy sobie pomyślałem: Wow, to się nie STAŁO, to się faktycznie DZIEJE. Poza tym genialny był też montaż o stworzeniu świata, Noe czyta mit z Księgi Rodzaju a scena pokazuje w przyspieszony i uproszczony sposób ewolucję jak życie wypełzło na lądy itd. Zgadzam się, sam film słaby/średni, Emma Watson pasowała tam jak pięść do nosa 😅 ale momentami dobre sceny, szczególnie te o których mowa powyżej.
Każdy mit opowiada nam co się dzieje jeśli kierujemy się emocjami. Każda "zła persona" kieruje się gniewem i przegrywa, a każdy "dobry bohater'' przegrywa gdy empatia i współczucie przysłania mu rozsądek. Podsumowując chociaż emocje nie są złe to potrafią zniekształcać aktualny stan rzeczy prowadząc ku upadkowi człowieka, społeczeństwa, narodu i świata.
Czy możesz polecić jakieś opracowania powieści Tokarczuk, artykuły? Czytałam ostatnio "Prawiek..." i "Dom dzienny, dom nocny" - niesamowicie wciągające, ale trudne do interpretacji, bogate w symbole
Zaskoczyły mnie wyniki Pańskiej ankiety... Co jak co ale po widowni "Wojny Idei" spodziewałem się zrozumienia, że mit jest jak kataryniarz z Gintorwskiego. Wciąż tę samą gra piosenkę...
Witam, śledzę ten kanał od jakiegoś czasu i bardzo podobają mi się zamieszczane tu materiały, zwłaszcza powiązane z wątkami filmowymi czy superbohaterami. Chciałem zapytać, czy nie warto by zrobić filmiku w oparciu o serial Transformers prime, jak zestawienie dwóch typów przywódców: Optimusa jako współczesnego Króla Artura i Megatrona, bezwzględnego, ale i charyzmatycznego. Pozdrawiam
Będąc świadomym siły i istotności mitów tym bardziej mam wrażenie, że religie z którymi mam styczność zostały stworzone przez ludzi. Nie stworzone przez pojedynczego człowieka, żaden z architektów religii nie był wystarczająco umiejętny aby coś takiego stworzyć, ale wiele osób, gdzie każdy dołożył swoją cegiełkę - już tak.
Słuchając tych analiz zawsze zastanawiam się, czy autorzy umyślnie "ukryli" przekaz swoich dzieł, czy po prostu jestem za głupi, żeby go dojrzeć i pojąć. Oczywiście "ukryli" to lekkie wyolbrzymienie, zwyczajnie nie podali tego co chcieli przekazać na tacy i "tłumoki" takie jak ja widzą tylko ciekawą historyjkę.
Ajć. Mam nadzieję nie zapomnę sprawdzić wypowiedzi i tekstów Petersona którymi inspirujesz się w powyższym. Z zasady szanuję to co powiedziałeś, choć drobne fragmenty (powiedzmy w okolicach 3/5 procent) umniejszyły nieco odczuwanych wobec całości uznania i sympatii. (mimo iż rozumiem co do wypowiedzenia ich skłaniało, oraz były to przeważnie kwestie drobne, czy językowo kosmetyczne. Wobec niejednego mindsetu i interpretacji zapewne wręcz nie różniące się od tego, do czego sam nie miałbym zastrzeżeń)
Gdyby jakimś cudem Cię to ciekawiło i chciałbyś przeczytać wskazanie ich, lub wyjaśnienie ich wpływu na moje odczucia to zostaw jakiś znak. Bez niego rozpisanie ich potraktuję jako potencjalny spam, przed którym się powstrzymam.
Indra i Asura w Naruto są takimi braćmi. Jeden pochłonięty przez zło, silny ale nie zaakceptowany przez ojca który widzi w nim to zło, Asura natomiast słabszy z braci, ale dobry dla ludzi został wybrany na następcę ojca jako mistrza.
Olga Tokarczuk też stwierdziła że byliśmy kolonizatorami i ogólnie jesteśmy Homofobami jako Kraj więc akurat z tą Panią i z jej powiedzeniami różnie bywa ;-)
W sumie Arthas to właśnie taka postawa Kaina. W obliczu cierpienia (wojna z Plagą) zamiast bohatersko wytrwać przy dobru stopniowo uległ zgorzknieniu i uznał, że świat zasługuje już tylko na destrukcję. Żądza władzy jak u Lucyfera też miała tu znaczenie.
Chciałbym zapytać o książkę jako taką. Słyszałem, że jest potwornie ciężka w lekturze. Chodzi o język, użyty w książce. To prawda, czy ludzie przesadzają?
Przez globalizację i cyfryzację życia każda postawa nie zostaje już tylko w obrębie wioski jak to miało miejsce w średniowieczu. Jak XX wiek wyglądał jak wyglądał tak strach pomyśleć co nas czeka i co już się dzieje w XXI wieku
Mity: Zaryzykuj swoje bezpieczeństwo, śmiało zmierz się z nieznanym. Współczesny świat: Siedź w domu żeby być bezpiecznym, bo możesz zarazić się wirusem, który na 99,9% cię nie zabije.
Trochę niezbyt trafne porównanie, nie mające sensu ale prawda jest to że współczesny świat. Wróć. Świat zawsze nie lubił osób wychlajacych się. To normalne.
Użyj Shazama lub innej aplikacji na telefonie,z funkcją odsłuchiwania dźwięków systemowych i tych w tle. Jeżeli to nie pomoże,spróbuj wyciąć sam dźwięk z filmu,i wrzuć sam muzyczny klip, do wyszukiwarki Google,a dokładnie, wyszukiwarki dźwięków.Jest tego cała masa. Spróbuj sobie poszukać sam
Końcówka, moim zdaniem, mówi że mit (wzorzec) który powtarza większość jest bardziej prawdziwy niż fakt... Powiedział bym że to fikoł logiczny gdyby nie "można powiedzieć" i "w pewien sposób", w tym wypadku jest to najzwyklejszy populizm. Jeśli są to przemyslenia Jordana Petersona jest on populistą, jeśli są to przemyslenia autora filmu, jest Pan populistą. Pozdrawiam Wojnę Idei ;)
Każdy rodzaj literatury ma odniesienia do naszego życia - każda opowieść moralizatorska jest próbą opowiedzenia jak powinno być według autora tej opowieści. Mity są prawdziwe w sensie takim, że mają odniesienia do naszego życia - ale czy są prawdziwe w sensie takim, że tak powinno być? Historia świata to historia pisana wojnami - teraz najbogatsze kraje świata były kiedyś największymi złodziejami świata. Religia, która się mieni drogą do doskonałości unurzana jest we krwi i korupcji. Może te mity po prostu nie są prawdziwe w tym drugim sensie. Może pójście tą samą drogą po raz kolejny - właduje nas w kanał po raz kolejny? Może prawda jest zbyt skomplikowana aby ująć ją w ładną , w miarę krótką opowieść?
Książkę "Mapy Sensu" Jordana Petersona można znaleźć m.in na stronie wydawcy: fijorrpublishing.pl/product/mapy-sensu/
oraz na JordanBPeterson.pl: jordanbpeterson.pl/ksiazka-polskie-wydanie/ksiazka-jordan-b-peterson-mapy-sensu-architektura-przekonan/
Serdecznie dziękujemy za materiał i za polecenie tej mądrej książki!
Może analiza Thorgala?
@@salazar8132 Jestem za
"- Conan! Co jest najlepsze w życiu? - Miażdżenie wrogów, ich widok prowadzonych przede mną i krzyk ich kobiet!" ---> proponuję analizę filmu "Conan Barbarzyńca", 1982.
"OBEY" ---> a może film "Oni Żyją", 1988?
Czy to oficjalna polska strona JBP?
"Dziecko które nie zostanie docenione przez swoją wioskę spali ją, aby poczuć jej ciepło."
Genialne. Można wiedzieć skąd to?
@@mareksierocinski Afrykańskie przysłowie. Po angielsku, jak je znalazłem, brzmiało "The child who is not embraced by the village will burn it down to feel its warmth"
Hitler ? Adolf ?
I will crush Konoha!
Na profilowym obraz Aleksandry Waliszewskiej?
Kain był rolnikiem, a Abel był pasterzem. Co ciekawe Chrystus mówi o sobie w przypowieściach, że jest zarówno rolnikiem (w przpowieści o siewcy) jak i pasterzem (w przypowieści o dobrym pasterzu). Myślę, że chrześcijańskie dopełnienie tego odcinka brzmiałoby tak: Jezus Chrystus zakończył mityczny konflikt Kaina i Abla, składając siebie samego w ofierze za wszystkich ludzi. Składając tym samym doskonałą ofiarę, która w pełni spodobała się Bogu. Dzięki czemu każdy kto chce mieć udział w ofierze Jezusa na krzyżu, odziedziczy wraz z Nim dziedzictwo Jego Ojca i będzie wraz z Nim panował na wieki.
Może dałoby się to lepiej ująć i oczywiście ofiara Jezusa na krzyżu ma też wiele innych znaczeń. To o co napisałem zaczerpnąłem z jednego filmu Jonathana Pageau, w którym poruszał kwestię Kaina i Abla.
Łoł.
Teraz mi się przypomniało również to, że przecież wino i chleb, czyli produkty pochodzenia roślinnego (ofiara Kaina, która nie spodobała się Bogu) podczas Eucharystii są przeistaczane w krew i ciało Chrystusa (w tradycji Jezusa określa się również jako Baranka, baranek z kolei to ofiara złożona przez Abla, która to spodobała się Bogu). To mam nadzieję trochę wyjaśnia o co chodzi w Eucharystii.
Z tą ofiarą doskonałą to nie do końca rozumiem.
Stanie się człowiekiem by niejako zesolidaryzować się w cierpieniu z ludźmi jest jak najbardziej logiczne w cierpieniu Chrystusa.
Ale składanie samego siebie w ofierze dla samego siebie, by przekonać samego siebie, że ludzie zasługują na zbawienie, brzmi, delikatnie mówiąc, trochę nie logicznie. Czy nie było by czymś bardziej szlachetnym ot tak po prostu wybaczyć ludziom?
a Jezus to był synem Ela? Bo wydaje mi się, że nie przyszedł od YHWH tylko był jednym z Elohim.
@@galiogallonimus3075 Gdy ktoś zniszczy ci dom, to i tak ktoś musi zapłacić
Szymon i Jordan to juz love story
To bardziej zwierciadło ucznia i mistrza. Piękne zresztą .
Bez tłumaczeń wykładów Jordana Petersona ten kanał by nie istniał, a przynajmniej nie byłby tak znany, jak teraz
Na miniaturce Jordan Peterson vs Peter Jordanson
Jordan Peterson vs jego zły brat bliźniak xD
To ja dorzucę - bo "...każdy z nas poznał go w dzieciństwie." - Król Lew. Skaza i Mufasa. Pozdrawiam
@TICONDEROGA Nie był, ponieważ w filmie zostały pokazane jego niegodziwe pobudki, poza tym zgonił swoje winy na hieny.
@TICONDEROGA Skaza nie może być uznany za bohatera ponieważ dokonywał czynów powszechnie uznanych za niegodziwe: bratobójstwa, manipulacji i podstępu. Dodatkowo, nie pragnął władzy po to by wprowadzić nowy, lepszy ład, ale dlatego, że uważał iż ona się mu należy ze względu na to, że we własnym mniemaniu, przewyższał intelektem Mufasę. To Skaza wykorzystał przedmiotowo wykorzystał hieny do własnych celów, a gdy to było mu na rękę zdradził hieny zrzucając na nie całą winę. Mufasa był dobrym królem szanowanym przez poddanych i utrzymującym zwyczajowy porządek zapewniający równowagę. Hieny to nie wykluczony proletariusz a patologia i margines społeczny, który, jeśli się go nie wykluczy i zacznie tolerować, jest w stanie zniszczyć dotychczasowy ład sprawiając, że życie wszystkich stanie się trudniejsze. Uważasz, że jeśli kiedyś dręczyciel dręczył dręczonego, to sprawiedliwe będzie aby role się odwróciły i to dręczony dręczył dręczyciela. To prymitywizm a nie sprawiedliwość. Simba darowując życie Skazie wykazał się szlachetnością i pokazał, że zasługuje na tron a Skaza po raz kolejny próbując wykorzystać dobrą wolę, sam skazał się na zagładę ze strony byłych sojuszników. Różnorodność świata sama w sobie powoduje to wydaje się być niesprawiedliwy, bo z pewnego punktu widzenia ktoś zawsze będzie lepszy albo gorszy - np. lew lepszy niż hiena, ale świat w którym byłyby tylko lwy byłby bardzo ubogi i nudny. Piękny świat to świat różnorodny w którym każdy odgrywa swoją rolę. Jeśli jakaś jego część zaczyna się buntować i wychodzić ze swojej roli uważając, że należy jej się coś lepszego, burzy to dotychczasowy ład i prowadzi do katastrofy. Skaza mógł zostać królem wyzwawszy dotychczasowego władcę na zwyczajowy pojedynek i pokonując go. Już raz walkę przegrał ale się z tym nie pogodził szukając innej, niegodziwej drogi, co doprowadziło do tego, że świat ogarnęła pożoga a my dostaliśmy całkiem niezłą opowieść. Lepiej żebyśmy wyciągnęli z niej wnioski, bo znacznie lepiej jest czytać o zmyślonych tragediach niż oglądać je na żywo.
@@darpertheking3343 może nie trafne spostrzeżenie ale dla mnie wygląda to trochę jak opis rewolucji francuskiej
Poproszę więcej Jordana, jak na te czasy ten człowiek, jest krótko mówiąc genialny.
Co masz na myśli mówiąc "Jak na te czasy"?
@@michakocher1392
KAROL FJAŁKOWSKI!!!???
czy to Ty???? :D
To, że mało jest w tych czasach ludzi tak wybitnych, jak Peterson, a zawsze było ich kilka. Oczywiście mamy/mieliśmy Elona Muska, Stevena Hawkinga ale to by było na tyle z głośniejszych ludzi kiedy chodzi o naukę. Oczywiście wyolbrzymiam J.Petersona, aczkolwiek gdybym mógł go pchnąć w powyższe grono to to z chęcią bym to zrobił.
stare fiilmy
Peterson to wydmuszka, przereklamowany jest
0:00 "Czytając starożytne opowieści" - jak na przykład słownik...
"Kiedy przeczytasz słownik, każda książka jest tylko remixem" ~random z internetu
Wybitny cytat
Zajebisty cytat
Daje do myślenia.
Łał! Szukałem brązu a znalazłem... diament. Dzieki za przedstawienie tego zagadnienia! Doskonały podkład muzyczny!
po co szukałeś brązu?
@@dzidalbn chodzi o jakość kontentu
@@dominik4465 po co szukał brązu pod względem jakości? Rozumiesz pytanie?
Tak splecione słowa mogą dać tylko wiarę w to ze jesteśmy gotowi do otwartych sugestii mających wpływ na wydarzenia w których możemy coś zmienić , gdy coś zmieniamy stajemy się ludźmi kreatywnymi a to ze mamy wpływ na zmiany to sugeruje nam władze absolutną swojego albo dobrze dobranego życia albo źle dobranego życia . Wybór każdego wpływu na życie posiada każda istota żyjąca na ziemi
Poniekąd materiał pomagający ludziom w depresji
I w zasadzie najlepszy i mój ulubiony materiał jak dotąd
Oraz dzięki temu wiem że będę robił to co chce w życiu a nie to co mi narzuca rodzice
:)
Świetny materiał, na pewno sama książka zasługuje na jeszcze wiele omówień. Co do patosu niedopasowania jako źródła zła warto przytoczyć tutaj antagonistów komiksowych, idealnym przykładem jest Joker, który nie potrafiący wpasować się w struktury społeczeństwa i czujący się z niego wykluczony postanawia uskuteczniać niszczenie go oraz szerzenie anarachii. Podobnie jest z kolejnym nemezis Batmana, Pingwinem. Myślę że takich przykładów sztampowych (ale wciąż prawdziwych) scenariuszy jest mnóstwo w popkulturze, ale tak jak wspomniał Szymon, oglądamy je w coraz to nowej odsłonie ponieważ przekaz do nas trafia.
Powrót do źródeł kanału:) Oj, będzie oglądalność:)
Peterson wrócił do życia po chorobie i już sporo wywiadów fajnych się pojawiło więc jest z czego wybierać :)
@@VilkanVisions Kilka mam nawet u siebie na kanale z napisami:)
To że rodzeństwo się kłóci między sobą to historia stara jak świat. U mnie w rodzinie tylko jak dziadki poumierali, raz dwa sie pokłócili o majątki, i co ciekawe nie same rodzeństwo (siostry znaczy) tylko ich mężowie (szwagry) do wszystkiego podjudzali
Zawsze tak jest
To jeden z najlepszych odcinków. Oglądając go miałem dziwne uczucie jakie czułem oglądając film Sci Funa o sondzie Voyager i wiadomości w butelce. Po tytule myślałem, że ten temat nie może być jakkolwiek ciekawy, a patrzę i widzę że to jeden z najważniejszych w moim życiu.
Odnoszę wrażenie, że to jeden z Twoich najlepszych filmów. A na pewno jeden z najważniejszych. Raz obejrzeć to za mało
Nie ważne czy się wydarzył, ważne że niesie za sobą morał dla ludzi
Genialny odcinek i świetna analiza tematu! Takie filmy dowodzą, że Internet nie jest tak bezwartościowym miejscem jakby się mogło wydawać :-)
Jak zwykle konkretna i bardzo cenna wiedza 👍 Jedna uwaga - pod koniec mowa jest o kierowaniu się sercem, co ktoś może to nieodpowiednio zrozumieć, np. jako kierowanie się emocjami,. A to jak wiadomo nie jest dobre. Może tego typu filmy warto kończyć by zdaniem, że jest to skondensowana wiedza, która wymagałaby głębszej analizy, ale z drugiej strony trzeba by tłumaczyć praktycznie każde słowo, więc nie wiem, czy to dobre rozwiązanie. Tak czy inaczej życzę powodzenia w tworzeniu kolejnych filmów Szymonie :)
,, Wszystko było by dobrze gdyby się ogarnął " - Ogarnij się kain
Kain zignorował radę Boga i zamiast się ogarnąć zrobił to co zrobił.
A czy my dzisiaj, zamiast się ogarnąć (słuchać rad zawartych w Słowie Bożym) - nie robimy to, co nam wydaje się być lepsze? W rezultacie mamy na Ziemi piekło zamiast raju.
@@wandap9520 Dziękuję za komentarz . aczkolwiek moja wypowiedz miałą mieć zabarwienie humorystyczne . Takie jak mówisz do kolegi ogarnij się .
Robisz niesamowitą robotę, serio
Mała rzecz ale warto wiedzieć. Imperator w starożytnym Rzymie to był tytuł, nadawany przez legionistów. Oznaczał ten, który wydaje rozkazy. Nazwanie Cesarza Rzymskiego imperatorem jest mylące. Ogromne ilości generałów było imperatorami. Swoją drogą, jedno z wymagań na dostanie triumfu było uzyskanie tego tytułu.
Każdy cesarz to imperator, ale nie każdy imperator to cesarz.
Jeny świetny materiał na początku emocje zaczęly mną szargać ale teraz zaczynam to bardziej doceniac i rozumiec
Pierwszy film od dawna, który w zalewie różnych pozostaje wart obejrzenia. Subiektywnie.
Robisz kawał dobrej roboty. Szanuje Cię. Dziękuję za Twoją pracę, poświęcenie. Jesteś prze;)
to jest to kiedy nie założyłeś okularów i na podstawie miniaturki widzisz analizę atak tytanów
To nie jest zły pomysł
XD aczkolwiek czekam bardzo
Gdy oglądam odcinek wojny idei przed innymi widzami to czuję się jak szef 😎
Frajer płaci, szef się nie szmaci
@@Pendzel601 xddddd
Ciekawy, ciekawy. Komentarz dla statystyki.
Wow, ale materiał. Rewelacja. Dziękuję!
Świetny film Szymonie tak trzymaj!!!!
Zawsze po twoich filmach mam rozkminy na kolejne godziny
I to się nazywa WARTOŚCIOWY MATERIAŁ! Dziękujemy :D
Mit o Odyseusie uciekającym z Troi 40 dni i 40 nocy sprawia takie wrażenie, że jak ten bohater stara się dotrzeć do ukochanej Itaki pokonując "morze" samych wydarzeń które stykają go w mityczną Scyllę i Charybdę, pokazuje na tyle dobrze kontekst sporu ideologicznego obecnego zarówno w krajach zachodnich (demokratów, liberałów, komunistów i libertarian), jak i w Polsce głównie bazowanej właśnie na amerykanizacji debaty publicznej. Zamknięcie w dwa kleszcze ujęte racje, emocje i wachania w sporze dotyczące ekonomii, religii, społeczeństwa, kultury, nauki, sportu pogłębia taką strefę diastemy pomiędzy moralnością a logicznością danych rozwiązań, opartych na sferycznej pseudointelektualizacji naszych myśli, myślących przez nas samych, że one w świecie rzeczywistym napęcznione powietrzem przyjmą się. A to jak kiedyś autor Przygód Robinsona Crusoe mówił, że książka powstała w epoce bańki spekulacyjnej, aby sprzedać swój literacki produkt za wszelką cenę, aby pobudzić trochę rynek księgarski w XIX-wiecznej Anglii, jako taka porada dla bankierów, aby umieli sobie odnaleźć własną drogę do kapitału "z niczego" - to wtedy na szali zysków i strat - ta "bańka" pęka i zyski znikają bezpowrotnie.
Również ślepota Polifema, którego przechytrzył z ludżmi z wyspy Lotofagów na którą wylądował Odyseusz pokazuje, jak to zwykle cyklopy z kompleksem wyższości i mający za sobą bagaż doświadczeń, potrafią przed jednym, słabym człowiekiem się ugiąć, poprzez swoje zamknięcie się na świat zewnętrzny.
Kikorowie napadający wcześniej na początku opowieści natomiast bardzo zacięcie atakowali załogę towarzyszących żeglarzy Odyseusza, wyrażają swój charakter otępiałych i zawziętych na każdego ułomka, który każe im odejść z drogi, ponieważ ich niewiedza, że żeglarze wybierają się na oblężenie miasta i że ta wyprawa może przynieść skutek pozytywny dla ich społeczności, fanatycznie osłabia morale zostałych tu mieszkańców, których wziętych sposobem, załoga zostawia ich na suchym lądzie bes prowiantu.
No i wierność Penelopy, przysięga oddania wierności własnemu narodowi - jak swojej żonie - wymaga niekiedy zrozumienia celu, do którego wierność się poświęca. A własny prorok w swoim kraju nie jest mile widziany ('nemo propheta in patria sua'). Zwłaszcza jedność w wierności symbolizuje postać jego przyjaznego psa Argosa, który tęsknił za swoim panem, a jego merdnięcie ogonem oznacza wywołanie sygnału dobroci ze strony szczęśliwej Fortuny i matki Natury, że jednia w naturze została zachowana i jest szansa na taki - powiedzmy - ultraekologiczny pokój, splendor z cywilizacją i ziemią, która dała ten dar w postaci zwierząt, jako wiernych towarzyszów dających im w ofierze swoje ciało na pożywienie, ale też ochronę przed złymi najezdżcami w czasie wojny.
Przepraszam, że tak w skrócie ująłem te całe opowiadanie, z tego co zdążyłem zapamiętać, ale chciałem przez to powiedzieć - że mity mimo że mają swój charakter profetyczny co do epoki, w której żyjemy, to też mają funkcje symboliczne, które niekiedy myślący filozofowie stoiccy, albo wyznawcy strukturalizmu / post-strukturalizmu i analizy historiograficznej, pomijają bo, za wiele one dla samych z wyrobioną percepcją osób, które interesują się charakterystyką moralną - czy - konceptualizmem romantycznego "bólu i naporu" (Goethe) w stosunku do wychwalania postaw heroistycznych w walce o swoje prawo bycia "in media" - po środku, nie mają znaczenia bo niosą ze sobą religijne i heurystyczne poszlaki myślenia magicznego. A jednak symbole umieją się dekonstruować z biegiem czasu, np. falanga niesiona w sztandarze ruchu narodowo-radykalnego, jako nawiązanie do panslawistycznej koncepcji wschodniego imperializmu opartego na wierzeniach ajurwestycznych czy właśnie - w jednym z komentarzy wspomniany - zoroastranicznych. Albo 'trzy strzałki' odnoszące się do ruchu antyfaszystowskiego, jako przypieczętowanie zasady 'nisi optimum, nemo maius' - ani optymalności, ani wielkości, tylko 'maius in regressum' - postęp w regresie.
To jest kapitalne. Świetna robota.
Co wy na to żeby napisać petycję do Petersona żeby zrobił jakąś rozmowę z Szymonem? Po takim crossie mógłbym umierać :D
2023 zaraz i nadal nic :( Szymon prosimy :)))))
Jeszcze można wspomnieć o dwóch braciach-bliźniakach pochodzących z podań Rzymian: Romulusie i Remusie. Obaj bracia, po obaleniu uzurpatora Amuliusa, postanowili założyć przy rzece Tyber własne miasto. Nie mogli dość do porozumienia, więc oddali się woli bogów. Odprawili auspicje na dwóch różnych wzgórzach rzymskich (Kapitol i Awentyn), Romulus zauważył 12 sępów, a Remus jedynie 6. Oznaczało to, że bogowie wybrali Romulusa na założyciela. Romulus zabił swego brata, po tym gdy ten w żartach i drwinach przekroczył "granicę" nowobudowanego Rzymu. Podobno miał wtedy rzec: "tak zginie w przyszłości każdy, kto przekroczy moje mury". Choć istnieje też inna wersja tych wydarzeń: po obserwowaniu ptaków doszło do kłótni między stronnictwami obu braci, a ostra wymiana zdań przerodziła w bójkę, która zakończyła się śmiercią Remusa. W każdym razie w ten sposób narodziło się miasto Rzym jak i okres monarchii w historii rzymskiej. Natomiast Romulus po swojej śmierci stał się jednym spośród bogów - Kwirynem.
na miniaturce walka epoki: Jordan Peterson vs Peter Jordanson 😁
Prosze o wiecej.
Fenomenalny odcinek, pozdrawiam ;)
Bardzo podobała mi się ta analiza :)
Bardzo ciekawe. Dzięki
Idealne pod rozprawkę
Świetny materiał ❤️
Puściłbym ten film moim rodzicom ale... miałbym wielką awanturę że "atakuję ich wiarę" :D Zresztą już puściłem im kiedyś film z twojej serii "jasełkowy katolicyzm" i skończyło się lamentem bo oglądam diabelstwa walczące z katolicyzmem. No cóż :D
Współczuję. :/ Mam nadzieję, że chociaż cię tolerują jako osobę o innym przekonaniu na temat religii (tak zrozumiałem, że nie podzielasz tej samej opinii).
W życiu nie spotkałem się z lepiej uargumentowaną merytorycznie próbą wytłumaczenia paradoksów religii niż seria katolicyzm polsko-jasełkowy. To jest bardziej pro-katolicki przekaz niż cokolwiek, co usłyszałem z ust księży i katechetów. Buduje mnie myśl, że są tacy ludzie, jak Ty. Ludzie, którzy mimo braku domu wspierającego otwarte spojrzenie na rzeczywistość, potrafią wykształcić świadomą postawę bazującą ma zrozumieniu świata i siebie. To właśnie dzięki takim ludziom jak Ty, świat zmienia się na lepsze: dzięki ludziom, którzy potrafią ulepszać wartości wynoszone z domu.
Dobrze jak zwykle.
Wątek rywalizacji rodzeństwa o względy ojca został w bardzo interesujący sposób przedstawiony w Avatarze: Legendzie Aanga. Wszyscy uwielbiamy ten motyw i możemy oglądać go w kółko, nigdy nie straci na swojej atrakcyjności. Jednak co, jeśli wspomniane rodzeństwo rywalizuje o uznanie i miłość ojca, który raz, że na to nie zasługuje a dwa, że nigdy nie zamierzał kochać nikogo i niczego? Zdecydowanie jedno z najciekawszych ujęć tego mitu we współczesnej popkulturze, szczególnie w kontekście finału całej historii.
10:25, w pierwszy raz w polskim youtubie słyszę coś sensownego na temat prawdziwości mitów
Na początku jak usłyszałem termin "banalność zła", myślałem, że chodzi, o to że tzw "zło" jest najprostszą opcją na radzenie sobie z problemami, że jeśli ktoś ci przeszkadza, to najprościej go zabić. A sztuką jest go nie zabić a mu jeszcze pomóc.
Tak zajebiste animacje że nie mogłem się skupić i musiałem przewinąć i posłuchać jeszcze raz 😅
W przypadku Kaina i Abla, poza faktycznie konfliktem między dwoma braćmi jest jeszcze jedna płaszczyzna, mianowicie jeden był rolnikiem, a drugi pasterzem. A konflikty między pasterzami i rolnikami były czymś co się przewijało przez praktycznie całą historię. A wręcz występuje nadal, tylko w krajach o mniej zaawansowanym rolnictwie. My tego raczej już nie doświadczamy, ale dla pokoleń była to czytelna symbolika :)
aż przypomniał mi się fragment "Powtórka z Odysei"
"[...] Z pokus syren się ocalił,
Nie dał się zamienić w świnię…
Pieśń człowieka doskonali,
Człowiek znika, pieśń nie ginie.
Tak śmiertelnik sięga szczytów
I w tym tkwi realizm mitu. [...]"
ta scena z filmu Noah na koniec jest genialna
To prawda. Film jako całość jest moim zdaniem średni, ale scenę opowieści Noego uwielbiam.
@@typowynietypowy4559 w zasadzie chyba ta scena dopiero mi uświadomiła potęgę mitu o Kainie i Ablu, kiedy przy pomocy tego absolutnie genialnego montażu - Kain zamachuje się kamieniem na Abla, a po chwili widzimy migajace postaci na przestrzeni wszystkich wieków, od antyku po nowożytne wojny światowe, wtedy sobie pomyślałem: Wow, to się nie STAŁO, to się faktycznie DZIEJE.
Poza tym genialny był też montaż o stworzeniu świata, Noe czyta mit z Księgi Rodzaju a scena pokazuje w przyspieszony i uproszczony sposób ewolucję jak życie wypełzło na lądy itd. Zgadzam się, sam film słaby/średni, Emma Watson pasowała tam jak pięść do nosa 😅 ale momentami dobre sceny, szczególnie te o których mowa powyżej.
@@altair91100 Ja miałem trochę podobnie, gdy porównałem sobie mit o Potopie z "Archipelagiem GUŁag" Sołżenicyna, szczególnie z IV częścią
Dobry odcinek!
Świetna miniatura 😄
Ja chcę takie kazania!!!❤️👍
W kościele raczej ich nie znajdziesz 😉
Każdy mit opowiada nam co się dzieje jeśli kierujemy się emocjami. Każda "zła persona" kieruje się gniewem i przegrywa, a każdy "dobry bohater'' przegrywa gdy empatia i współczucie przysłania mu rozsądek. Podsumowując chociaż emocje nie są złe to potrafią zniekształcać aktualny stan rzeczy prowadząc ku upadkowi człowieka, społeczeństwa, narodu i świata.
O, zrobiłeś odcinek na podstawie mojego komentarza? XD
gratuluje wygrałeś życie
Na chwilę oderwałem się od robienia zadania z Polskiego i od razu takie coś 0:13
Dodatkowo jest ona autorką tekstu nad którym pracuję.
Czy możesz polecić jakieś opracowania powieści Tokarczuk, artykuły? Czytałam ostatnio "Prawiek..." i "Dom dzienny, dom nocny" - niesamowicie wciągające, ale trudne do interpretacji, bogate w symbole
Zaskoczyły mnie wyniki Pańskiej ankiety... Co jak co ale po widowni "Wojny Idei" spodziewałem się zrozumienia, że mit jest jak kataryniarz z Gintorwskiego. Wciąż tę samą gra piosenkę...
Serdecznie pozdrawiam:)
Kawka, herbatka i można oglądać
Witamy cieplutko, serdecznie
W końcu peterson !!! Dziękuje i prosze o więcej
Witam, śledzę ten kanał od jakiegoś czasu i bardzo podobają mi się zamieszczane tu materiały, zwłaszcza powiązane z wątkami filmowymi czy superbohaterami. Chciałem zapytać, czy nie warto by zrobić filmiku w oparciu o serial Transformers prime, jak zestawienie dwóch typów przywódców: Optimusa jako współczesnego Króla Artura i Megatrona, bezwzględnego, ale i charyzmatycznego. Pozdrawiam
Będąc świadomym siły i istotności mitów tym bardziej mam wrażenie, że religie z którymi mam styczność zostały stworzone przez ludzi. Nie stworzone przez pojedynczego człowieka, żaden z architektów religii nie był wystarczająco umiejętny aby coś takiego stworzyć, ale wiele osób, gdzie każdy dołożył swoją cegiełkę - już tak.
Trudny i ambitny odcinek. Do obejrzenia kilka razy.
Panie Szymonie!
Nagrałeś,w końcu film,o mitach,czy o dobru i złu 0-1?
Pogubiłem się w oglądaniu i rozumieniu filmu
Imię Eliadego czyta się [Mircze], poza tym ciekawy odcinek, pozdrawiam :)
Politycznej nagrody Nobla !
Jednak wkładu w rozwój humanizmu nie da sie jej odmówić :P
Piękny fragment Map Sensu później skomentowany też w 12 zasadach. Pomaga nie poddawać się gdy coś nie wychodzi.
Polecam Książkę "Bohater o tysiącu twarzy" Josepha Campbella
Ale legitny materiał
Słuchając tych analiz zawsze zastanawiam się, czy autorzy umyślnie "ukryli" przekaz swoich dzieł, czy po prostu jestem za głupi, żeby go dojrzeć i pojąć. Oczywiście "ukryli" to lekkie wyolbrzymienie, zwyczajnie nie podali tego co chcieli przekazać na tacy i "tłumoki" takie jak ja widzą tylko ciekawą historyjkę.
Potrzebowałem tego... Tak bardzo tego potrzebowałem.
Halo halo 10:25 minuta. Skąd to?
Ajć. Mam nadzieję nie zapomnę sprawdzić wypowiedzi i tekstów Petersona którymi inspirujesz się w powyższym. Z zasady szanuję to co powiedziałeś, choć drobne fragmenty (powiedzmy w okolicach 3/5 procent) umniejszyły nieco odczuwanych wobec całości uznania i sympatii. (mimo iż rozumiem co do wypowiedzenia ich skłaniało, oraz były to przeważnie kwestie drobne, czy językowo kosmetyczne. Wobec niejednego mindsetu i interpretacji zapewne wręcz nie różniące się od tego, do czego sam nie miałbym zastrzeżeń)
Gdyby jakimś cudem Cię to ciekawiło i chciałbyś przeczytać wskazanie ich, lub wyjaśnienie ich wpływu na moje odczucia to zostaw jakiś znak. Bez niego rozpisanie ich potraktuję jako potencjalny spam, przed którym się powstrzymam.
Piękna miniaturka
Indra i Asura w Naruto są takimi braćmi. Jeden pochłonięty przez zło, silny ale nie zaakceptowany przez ojca który widzi w nim to zło, Asura natomiast słabszy z braci, ale dobry dla ludzi został wybrany na następcę ojca jako mistrza.
To mit, że mity są fałszywe.
Rozumiem że chcesz być najbardziej rozpoznawalnym kontem na yt?
@@miosznowak7697 już jest :P
Czytal ktos z was ta ksiazke; jesli tak; czy warto ja przeczytac i czy jest interesujaca ?
Co by nie mówić, Biblia to jednak dobra książka
Olga Tokarczuk też stwierdziła że byliśmy kolonizatorami i ogólnie jesteśmy Homofobami jako Kraj więc akurat z tą Panią i z jej powiedzeniami różnie bywa ;-)
Bestje, myszy podgryzające korzeń, miód, studnia? Ja bym coś jeszcze dorzucił, za mało obfita alegoria :P
W skrócie motywy sprzed 2000 lat były takie same tylko różnią się forma przekazu
Czyli uniwersalność mitów. Nic nowego tbh
Odcinek dobry ale stawianie Pani Olgi na starcie jako autorytet trochę słabe.
„Mapy sensu” są już dostępne także w wersji ebook!
Nie żebym był złośliwy, ale w 2:38 jest postać Marka Aureliusza, a nie Juliusza Cezara. Ale odcinek bardzo fajny. Piszę to, bo czuję, że ktoś musi ;)
Nie chodzi o samego Juliusza cesarze rzymscy mieli zwyczajowy przydomek Cezara
Chciał bym więcej o czymś takim jak: Anima, Aion, ha, ka, symbolika starożytnych bibli.
A to nie był Marek Aureliusz a nie Cezar ?
No przecież Marek Aureliusz był cezarem. Po smierci Juliusza Cezara każdy cesarz przyjmował tytul cezara
Czytanie tego bolało
Ja to nazywam "silą idealow". Wiadomo, ze idealy nie istnieją, ale mimo to, mają ogromną moc.
Czy będzie analiza Arthasa z World od Warcraft?
typowy motyw upadłego rycerza - dość popularny w historii jak i popkulturze
W sumie Arthas to właśnie taka postawa Kaina. W obliczu cierpienia (wojna z Plagą) zamiast bohatersko wytrwać przy dobru stopniowo uległ zgorzknieniu i uznał, że świat zasługuje już tylko na destrukcję. Żądza władzy jak u Lucyfera też miała tu znaczenie.
Chciałbym zapytać o książkę jako taką. Słyszałem, że jest potwornie ciężka w lekturze. Chodzi o język, użyty w książce. To prawda, czy ludzie przesadzają?
jest bardzo ciężka, ale warta przeczytania, na pewno nie jest to 12 zasad życiowych, ale coś znacznie głębszego
10:03 swietny przekaz, stajac sie gwalcicielem albo morderca stajesz sie lepszy i swiat staje sie lepszy xd
2.40 To nie Cezar tylko Marek Aurelusz
Przez globalizację i cyfryzację życia każda postawa nie zostaje już tylko w obrębie wioski jak to miało miejsce w średniowieczu. Jak XX wiek wyglądał jak wyglądał tak strach pomyśleć co nas czeka i co już się dzieje w XXI wieku
Mity: Zaryzykuj swoje bezpieczeństwo, śmiało zmierz się z nieznanym.
Współczesny świat: Siedź w domu żeby być bezpiecznym, bo możesz zarazić się wirusem, który na 99,9% cię nie zabije.
Trochę niezbyt trafne porównanie, nie mające sensu ale prawda jest to że współczesny świat. Wróć. Świat zawsze nie lubił osób wychlajacych się. To normalne.
Witam
wie ktoś co to za muzyka w trakcie filmu?
Użyj Shazama lub innej aplikacji na telefonie,z funkcją odsłuchiwania dźwięków systemowych i tych w tle. Jeżeli to nie pomoże,spróbuj wyciąć sam dźwięk z filmu,i wrzuć sam muzyczny klip, do wyszukiwarki Google,a dokładnie, wyszukiwarki dźwięków.Jest tego cała masa. Spróbuj sobie poszukać sam
Końcówka, moim zdaniem, mówi że mit (wzorzec) który powtarza większość jest bardziej prawdziwy niż fakt... Powiedział bym że to fikoł logiczny gdyby nie "można powiedzieć" i "w pewien sposób", w tym wypadku jest to najzwyklejszy populizm. Jeśli są to przemyslenia Jordana Petersona jest on populistą, jeśli są to przemyslenia autora filmu, jest Pan populistą. Pozdrawiam Wojnę Idei ;)
Widać że Pan po prostu nie zrozumiał.
@@kacperwilk8806 jest mi Pan wstanie w takim razie wytłumaczyć?
Każdy rodzaj literatury ma odniesienia do naszego życia - każda opowieść moralizatorska jest próbą opowiedzenia jak powinno być według autora tej opowieści. Mity są prawdziwe w sensie takim, że mają odniesienia do naszego życia - ale czy są prawdziwe w sensie takim, że tak powinno być? Historia świata to historia pisana wojnami - teraz najbogatsze kraje świata były kiedyś największymi złodziejami świata. Religia, która się mieni drogą do doskonałości unurzana jest we krwi i korupcji. Może te mity po prostu nie są prawdziwe w tym drugim sensie. Może pójście tą samą drogą po raz kolejny - właduje nas w kanał po raz kolejny? Może prawda jest zbyt skomplikowana aby ująć ją w ładną , w miarę krótką opowieść?