Czy Gladiator 2 jest godny oryginału? Czy warto było czekać 24 lata? Odpowiadam w recenzji bez spoilerów. 🔥 Tu znajdziesz omówienie spoilerowe ► ruclips.net/video/XsQVdw2pMaA/видео.html 🔥 Tu esej o oryginalnym Gladiatorze ► ruclips.net/video/QOXyVdEeb6Q/видео.htmlsi=bWb8x8QLHZl9yNNX 🔥 Tu zestawienie filmów Ridleya Scotta ► ruclips.net/video/9eH_GXT8LbY/видео.htmlsi=CdaUdfw7xSQicMxK
Bardzo łaskawie obszedles sie z tym filmem :) Jest to średni film ale biorąc pod uwage ze to Ridley Scott i podjal sie tego z pelna premedytacja, nie mam dla niego miłosierdzia. Jako standalone jest absolutnie generyczny, przewidywalny i nijaki - calkowicie na sile. Ogladajac go czujesz sie jak o 19.00 w niedziele gdy zdajesz sobie sprawe za na 9.00 w poniedzialek masz oddać pejzaż na plastykę i wyhodować rzeżuchę na biologie. Jako sequel jest tragiczny. Nie uważam że powinien byc oceniany jako oddzielne dzielo. Co do Denzela - lubie go ale uwazam ze jest swietnym, ograniczonym aktorem. Ta mimika, tiki, spojrzenia - to wszystko juz bylo w training day, american gangster, man on fire i equalizerach. Nie ma zdolnosci do kreowania postaci ktore zapamietasz na zawsze. On nie wciela się w postaci tylko formatuje je aby byly Denzelem. Olivier Reed zjadal go na sniadanie.
Wszedłem w Twój poprzedni film, bo myślałem, że tamten jest o drugiej części, a był o pierwszej. I kurde myślę sobie, no nie, no musi mieć na kanale wrażenia z części drugiej gdzieś... Odświeżam kanał, patrzę jest - 10 minut temu 😁 Nudy w pociągu, więc biorę się za oglądanie 🙂
Gladiatora oglądałem w kinie kończąc studia no i przegrywa u mnie z Braveheart, ale tak samo, jak dzieło Gibsona jest to wielkie, epickie kino. W ,,jedynce" są pamiętne sceny, które przeszły już do historii X Muzy: mały ptaszek na gałęzi w lesie barbarzyńców, pies u boku Maximusa, tygrysy na arenie, wreszcie łapa w kłosach😉W tle tego wszystkiego wspaniała muzyka z wokalizami Lisy Gerrard. Tamten film miał rytm, stopniowanie napięcia, bohatera o charyzmie, którą możnaby obdzielić bohaterów kina akcji następnej dekady. Obawiam się, że w przyszłości nie powiemy tego o ,,dwójce". Ten film czasami wręcz prostacko zżyna całe motywy i rozwiązania z oryginału, bo nie ma pomysłu, czym to zastąpić.Jest to bezczelny reboot stworzony przez artystę, który dawno już stracił pazur i odcina kupony od wcześniejszych sukcesów. Przykre to, bo mocno wierzyłem, że Scott dowiezie.Widać tu dobre rzemiosło, ale nie ma ducha. No ale Denzel rządzi.😀
Ja oglądałam na kasecie VHS (nie było jeszcze płyt DVD😉📀) będąc wtedy w gimnazjum i pamiętam,że zrobił na mnie duże wrażenie😲.Pamiętam,że niedługo póżniej do kin weszła polska wersja Quo Vadis, która była trochę porównywana z Gladiatorem (treść oczywiście inna,ale akcja tez rozgrywa sie w podobnych czasach ,w starożytnym Rzymie🏛🏟).Ale wiadomo,że jesli chodzi o rozmach i efekty specjalne jak też wyłożone środki na amerykańskie superprodukcje,to nawet nie ma co porównywać,lol.😉
Ależ ja lubię słuchać jak mówisz - czy to recenzje, czy eseje. Nie jestem znawcą ani krytykiem więc nie umiem określić co sprawia, że tak bardzo cieszy mnie słuchanie ciebie w takich formach. Szanuję bardzo - widać, że dużo czasu spędziliście razem z Giełzakiem :P
Bardzo dobra recenzja- dzięki, - trochę sie czułem podczas oglądania filmu jakbym oglądał film z lat 2005-2010. Dodatkowo dziwne wydawały mi się te przemowy pod nosem bohaterow dla kilku tysięcy ludzi albo wojska.
Uszanowanko Na początku chce powiedzieć że... Gladiator z 2000 jeden z moich top ulubionych filmów ever mało tego ten film otwiera moje top 10 osobiste także sztosiwo, mój ulubiony film Scotta do dziś no i jeden z mojej świętej trójcy ulubionych filmów historyczno-fikcyjno-miecz sandał w skrócie klasyk świetny i nawet jakoś z miesiąc temu lub dwa znów robiłem rewatch i dalej podtrzymuje to 😊 Are you not Entertained?! No ale wracając do dwójki nie czekałem w ogóle po 1.Jedynka była dla mnie zamkniętą historią i dziękuje bardzo i po 2.Scott ostatnio nie ma zbyt dobrej passy i od czasu Ostatniego Pojedynku z 2021 (który do dziś mega cenie i smutno mi że tak przeszedł bez echa) a potem House of Gucci które jakoś tam lubie ale pozytywnie nie było przyjęte no i Napoleon w tamtym roku który był moim największym zawodem tamtego roku miałem fun ale nie koniecznie z tych rzeczy z których powinien i nic dziwnego bo wyszedł kiepski film. Także same czerwone lampki miałem nad sequelem Gladiatora bo nie dość że nie czekam to jeszcze Scott za kamerą i znów wziął pana Scarpe który pisał mu Napoleona także tego będzie klapa i już zacierałem rączki że ,,Hehe ale będę jechał" jednak pojawiły się pierwsze głosy i opinie że zaskoczenie Ridley zrobił dobry film (dum dum dum 😮) i co najlepsze zrobił dobry sequel do swojego kultowego dzieła (dum dum dum😱) ale cóż nie jarałem się zbytnio i podchodziłem do tego filmu z myślą ,,Okej Scott nie wierze ci ale i tak jestem ciekaw". No i po obejrzeniu ponownie po 1.Jedynka nadal lepsza bez dyskusji i po 2.Nie jest idealnie ale po 3.Zaskoczenie pozytywne jest aczkolwiek po obejrzeniu ale i podczas oglądania miałem w głowie myśli w stylu ,,Niby dobrze fajnie i epicko ale coś tak bez tego czegoś" ale już wyjaśniam.. Plusy: +Technicznie zdjęcia, kostiumy, scenografia, nawet CGI choć nie zawsze ale zaskakująco jak na taki film wygląda super bez ironii. +Muzyka bardzo dobra i jak nawet leciały kawałki z jedynki to poczułem się dobrze ale.. (do minusów wróce). +Aktorzy praktycznie każdy dał radę i jak dla mnie najlepsi byli Denzel Washington jak zwykle w formie pięknie się trzyma i jak dla mnie nawet kradnie film no i Pedro Pascal do ostatniej swojej sceny i jak stało się co się stało to smutno mi było. Ale ogólnie aktorsko dla mnie bardzo dobre ale.. (do minusów wróce). +Sceny akcji i epickie momenty może nie tak dobre i dalej to co się działo w jedynce wciąż będzie dla mnie niezapomniane ale tutaj wyszło im dobrze chociaż w finale zawiodłem się że nie było czegoś większego ale pewien pojedynek 1:1 będzie dla mnie najlepszy z całego sequela. +Reżysersko bardzo dobrze od początku do końca i Scott no postarał się + ze swoim Operatorem (z Jedynki pan Mathison swoją drogą) kawał dobrej roboty choć nie tak dobrze jak przy jedynce ale i tak dobrze. +Historia (do której wróce w minusach) ogólnie dobra, dobrze mi się ją śledziło i pod koniec czułem ciary z pewnych rzeczy. +Wbrew temu co pewnie każdy powie ale dla mnie nie ma 100% kopiowania jedynki w sensie (i to jest minus bo jest tego sporo ale i tak) nie czułem żeby to był full remake Jedynki w nowym wydaniu jak z Przebudzeniem Mocy i pare razy byłem zaskoczony pozytywnie. Np. Postać Denzela gdzie myślałem że ,,Oho kopia Proximo" ale na szczęście się to nie wydarzyło i chwała za to ,,GODS HAS SPOKEN!" Minusy: -Muzyka niby bardzo dobra jak wspomniałem ale do jedynki niestety nie dorasta do pięt mimo iż pare razy kilka kawałków z jedynki powraca i było fajnie ale całościowo no niestety mimo starań pana H.G-W nie dorównał panu Zimmerowi i pani Gerard po prostu chociaż i tak źle nie było. -Aktorzy niby spoko ale główny Bohater Paul Mescal (notabene pierwsza rola tego pana jaką widzę) niby grał bardzo dobrze ale niestety drugi plan zjada go z Denzelem i Pedro na czele a sam Bohater no nie ma prezencji, charyzmy czy tego kozaka w sobie jaką miał Russel Crowe w Jedynce a jeszcze go cytuje, wygląda prawie jak on a finalnie wypada blado chociaż jest jedna scena z Connie Nelsen gdzie miałem takie ,,O kurde" ale to tyle cały film gada głosem poważnym a trochę szaleje no niestety. -A propo odwoływania się do jedynki no to historia która jak wspomniałem mi się podobała ogólnie i nie był to full remake jedynki ale niestety dużo podobieństw było i te wspominanie jedynki po przez słowa, cytaty, imiona przywoływane czy nawet sceny wyjęte z 2000 (dobra trochę przesadzam z tym ale) po prostu widząc/słuchając znów w mojej głowie myśl ,,Ach wróciłbym do jedynki" ale i tak miło byłem zaskoczony pewnymi zwrotami akcji jeszcze przed końcem filmu bo już myślałem że będzie 1 do 1 jak w jedynce. Ale w końcówce prawie się uśmiałem bo ujęcie na bohatera z dołu i chmury coś dziwnego robią i już myślałem że będzie Król Lew i Pamiętaj/Remember ale na szczęście tak nie było. -Z minusów no jeszcze uczucie po seansie w stylu niby spoko, mogło być gorzej, Scott zrobił dobrą robotę ale finalnie no jedynka lepsza po prostu. Bardziej chwytała za serce, Ciary większe, Lepiej wykonana (2000 rok hello) i ogólnie lepsza pod każdym względem a Dwójka spoko ale bez tej ikry. Podsumowując: Ponownie jedynka lepsza ale i tak na dwójce nie bawiłem się źle chociaż i tak mogło być zarówno lepiej jak i gorzej a wyszło git gud chociaż z mieszanymi odczuciami i ode mnie dostaje 7.5/10 Warto obejrzeć choćby dla takiego kina którego obecnie brakuje ale też lepiej włączyć jedynkę po raz setny i I AM NOT MERCIFUL! Yhhh Phoneix ahh 😏 Pozdrawiam
@@BezSchematu Jutro spoilerowo? Nie wiem czy uda mi się za dużo rzeczy mi doszło RDR2 np.. Ale jak będę miał chwilę chętnie posłucham spoilerowo bo dużo rzeczy jest do gadania o tym filmie. Swoją drogą pytanko czy w ostatnich minutach filmu końcówka sama ujęcie na bohatera z dołu i chmury dziwnie ruszające się nie miałeś wrażenia że Scott prawie chciał zrobić Króla Lwa i Remember/Pamiętaj? Na szczęście nie zrobił tego (i dobrze) ale jak to zobaczyłem to miałem takie what?
@@tajniakpospolity350 W końcówce sam finał gdzie Lucjusz wrócił na arene. Te chmury się tak ruszyły jakby zaraz miał się pojawić głos lub jakaś cgi twarz Maximusa i niczym w Królu Lwie Remember/Pamiętaj itd..
O tak zgadzam się i boli do dziś jak ten film przeszedł bez echa w box offfice a szkoda bo zajebisty film. W ogóle brakuje mi Scotta robiącego film wojenny ala Helikopter w ogniu czy kino gangsterskie ala American Gangster nawet feel good movie ala Dobry Rok (niepopularna opinia wiem ale ja lubię akurat Dobry Rok serio) fajnie że rusza kino kostiumowe tylko niech wywali tego Scrapę od scenariusza.
Dwojka to obraza dla fanów jedynki, bo zaklada, że kij z naszą pamięcią, bo a nuż to nowa generacja kupi bilet i powie: ale super oryginalny pomysl ,brawo Ridlej! 😝
W drugiej części oprawa firmu jest dobra ..Lecz sceny walk i główny aktor nie pasuje do roli bohatera nie ma tego czegoś nie umie dobrze walczyć jest mało rzeczywisty.. Sceny walki to istny dramat nie ma tu żadnych emocji!!!!!Jak w podrzędnym gniocie....Film porażka!!!!
Ja po tym filmie nie spodziewałem się wiele szczególnie że Scott schrzanił Napoleona a kolejny film to sequel którego nikt nie chciał do jednego z jego najlepszych filmów i ja byłem od początku do premiery ,,wątpię w ciebie Ridley" a finalnie okej film idealny nie jest można narzekać i ogólnie nadal Jedynka lepsza ale zaskoczyłem się pozytywnie i zdecydowanie mogło być gorzej.
Osobiście uważam Gladiatora II za udany film. Pomimo wielu powieleń i nawiązań do pierwszej części te ponad 2 godziny w kinie były przyjemnie (momentami chusteczkowo) spędzonym czasem. Tak jak rozumiem, że części osób te wszystkie podobieństwa mogły przeszkadzać, ponieważ spodziewali się czegoś nowego i świeżego, tak ja odbieram drugą część jako pewien rodzaj ukłonu w stronę genialnego filmu jakim był Gladiator z 2000 roku.
Byłem dzisiaj na seansie Gladiatora 2, podobał mi się ten film. Zgadzam się, że żeruję na nostalgii. Również Gladiator drugi nie jest lepszy od pierwszej części z 2000 roku. Pomimo pewnego powtarzalnego schematu i ciągłego nawiązywania do pierwszej części, przyjemnie było oglądać to widowisko na dużym ekranie. To był mile spędzony czas przy Gladiatorze 2, a myślałem że ten film będzie totalną klapą. Miło się zaskoczyłem w kinie 😊
Film nie jest godny 1. części, ALE i tak dobra rozrywka! I jaka duma z Paula, że to kolejny jego dobry projekt. A i tak króluje Denzel, widać, że bawi się wybornie
13:50 serio mega true ale nie oszukujmy się Gladiator pierwszy to wysoko zawieszona poprzeczka bardzo wysoko, ciężko ją przeskoczyć jak widać, nawet jeśli minęły 24 lata! 💪
Jak dla mnie recenzja w punkt. Zgadzam się ze wszystkim, nawet z tym dziwnym montażem gdzie wątpiłem na kilku scenach czy coś ze mną jest nie tak ;) Ogólnie jednak warto zobaczyć bo takich filmów już się nie kręci.
To jest najmniej potrzebny film jaki kiedykolwiek stworzono. Dla mnie to jest 2/10 mimo że wyglądał dobrze. Tak bezdusznej kalki nie zrobiono nigdy i bym jeszcze zrozumiał jakby ktoś skalkowal Ridleya... Nie to Ridley skalkowal sam siebie. Gladiator 2 Electric boogaloo
Głównym problemem Gladiatora II jest istnienie pierwszej części... To jeden z najlepszych filmów w historii i od samego początku było wiadomo, że Scott ciut porywa się z kosą na kamień...ale czy serio zasługuje na tak negatywne komentarze? NIE 😅 Oczywiście, że nie nie można go postawić obok jedynki, ale to przecież naprawdę DOBRY film! Potrafię odrobinę zresetować głowę żeby jedynka nie zaburzała mi widoku części drugiej, która naprawdę polecam do obejrzenia 👍 Ma naturalnie dość duże minusy jak brak lepszego utożsamienia się z postaciami (głównie Luciusa) czy wyjaśnienia jakim cudem te dwa cymbały dopchały się do władzy (no proszę...dwóch bez jajecznych, okrutnych, rozpuszczonych bachorów bez grama myślenia strategicznego u władzy imperium - nie widzę tu realistyki żeby w przypadku przejęcia władzy ktoś mógł ,,na tronie" posadzić akurat ich 😆) Plusy (szczególnie rola Denzela, która była po prostu świetna!) jednak w mojej opinii przeważają - ja wyszedłem z kina bardzo zadowolony z tego co właśnie obejrzałem. Pierwszą część po prostu kocham i daje jej 10/10 bez żadnych ,,ale"...zaś dwójka kiedy próbuję potraktować ją jako oddzielną produkcję w moich oczach to 7,5-8/10. Być może rozumiem skąd negatywne komentarze - jednak ten film jest naprawdę dobry i nie wyobrażam sobie JAK można wyjść z niego z kina zawiedzionym 😅🙄
Historia Cesarstwa jest na tyle bogata, że można było stworzyć coś nowego, świeżego, do zapamiętania. Scenariusz to podstawa klęski tej produkcji. Sceny tak krwawe, że wchodzą często w styl Tarantino, co kompletnie zaskakuje. Aktorstwo poprawne, bez żadnego zaskoczenia, główna postać, absolutnie nie do przyjęcia, bez charyzmy, ale wynika to ze scenariusza. Jak ktoś chce się dowiedzieć, jak nie należy robić powtórek z bardzo dobrych filmów, to może poświęcić te dwie godziny. Dla mnie 5 to góra. W sumie pozostaje Gladiator na otarcie łez.
Z przykrością to pisze, ale film jest kiepski. Mocno wtórny, bazujący jedynie na sentymencie do pierwszej części. Jest wręcz kalką pierwszej odsłony. Nawet akcja rozkłada jest dokładnie w takim samym tempie i poprzez te same sceny co czyni go do bólu przewidywalnym. Sceny walki nie zaskakują, nie budują napięcia, a efekty specjalne są słabe i widoczne gołym okiem. Na plus zaskakuje naprawdę świetna rola Denzela Washingtona, który gra brawurowo a jego postać potrafi zaskoczyć. Szaleństwo obu cesarzy jest odczuwalne i wiarygodne, lecz jednocześnie nie sposób dopatrzeć się kalki z Kommodusa. Takie 6/10.
to "zboże albo piach w dłoni" mam wrażenie, że to bardzo potężny symbol. W Warcraft 3, w zakończeniu ludzi jak Arthas międli w dłoni chyba płatki róży, które spadają i to mój jeden z ulubionych filmów w grach wideo, bardzo lubię ten moment. A teraz sobie zdałem sprawę, że w sumie może jedno zapożyczało od drugiego ten motyw, w sensie Gladiator kontra Warcraft.
Bylem w kinie i bardzo dobra kontynuacja moim zdaniem.Nie ma sie co sugerowac krytyka.Myslalem ze bedzie duzo gorzej , a bylo duzo lepiej.Denzel Washington rola na OSCARA.Co on tam wyprawia.Genialna rola
Moje główne zarzuty: 1) Paul Mescal nie ma nawet ćwierci charyzmy którą w tej roli miał R. Crowe 2) Rekiny w Koloseum - cringe po prostu... 3) Streszczenie pierwszego filmu w migawkach na początku GladiatoraII - kto takie rzeczy robi?!?! 4) Cezarów dwoch - słabe tekturowe postacie, mogę sobie wyobrazić 'burzę mózgów scenarzystów: potrzeba nam drugiego szalonego Cezara.. ej, ale to "dwójka" więc... niech ich będzie dwóch! 5) Denzel, tak przez wielu zachwalany gra jak... Denzel - masz "Training Day" w czasach rzymskich. Jeśli dostanie za tą rolę nawet nominację do Oscara to będzie jakaś kpina.
Byłem w kinie i powiem, że miałem dokładnie takie same odczucia. Zastanawiając się nad oceną dałem 7/10 (nie brałem pod uwagę minusów i plusów). Fajnie się oglądało tej film, ale nie powalił na kolana, jak to było w przypadku "jedynki"
Ja to chyba jestem prostym chamem, bo mi walka z fantasy małpami zupełnie nie pasowała 😊poszedłem na film, który miał się w jakimś sensie opierać na historii. Natomiast fantasy małpy, strasznie wybijają😢 tak samo, z napełnianiem wody w Koloseum...😊
Tylko, że Koloseum rzeczywiście było często napełniane wodą na specjalne okazje. Znacznie lepszym według mnie pytaniem jest jak przetransportowali tam rekiny, skoro mogli po prostu użyć Krokodyli albo, jak już chcieli coś nowego, na przykład Hipopotamy albo coś w ten deseń ?
Absolutnie zgadzam się z pana zdaniem na temat filmu. W bardzo dużym stopniu, film jest kalką poprzedniej części. Z jednym wyjątkiem. Oczywiście chodzi o pokazanie historii Makrynusa, garanego przez WYBITNEGO AKTORA!!! DENZELA WASHINGTONA - moim zdaniem to oscarowa rola drugoplanowa. Taniej postaci brakowało w najlepszym filmie z roku 2000
Pomijając sensowność kręcenia drugiej części historii o zamkniętej fabule i skupiając uwagę na olbrzymich podobieństwach scen i bohaterów obu filmów nasuwają mi się dwie teorie: 1. Scott prawie identycznymi scenami nie robił mrugnięć do fanów pierwszego gladiatora tylko łopatologicznie wskazywał wątki świeżym odbiorcom zwz. na dłuuugi okres pomiędzy kręceniem obu filmów. Coś co dla nas jest oczywiste dla dzisiejszych nasto i dwudziestolatków takie być nie musi. 2. Podobnie jak dziadek Hoffmann, który w "Bitwie Warszawskiej" miał tylko pomysł/wizję na pokazanie scen batalistycznych, a resztę "fabuły" i bohaterów, dosztukował z żoną na szydełku. Tak w drugiej części gladiatora, Scott miał pomysł na wstęp i zakończenie filmu, natomiast zabrakło mu sensownej wizji dla rozwinięcia, zatem skopiował co się dało, tu i tam doszpachlował jak w starym bmw i voilà.
Nie wiem na ile jestes fanem Braveheart. Marzył by mi sie też esej o tym filmie 😄 Masz taki epicki sposób narracji i to tak się dobrze slucha w kontekście takich filmów
Czyli remake jeszcze bardziej beszczelny niż Maverick ale nie aż tak jak Przebudzenie Mocy... Szkoda. Serio, powinni zrobić z postaci Pascala głównego bohatera. Matko kochana, toż to Cruise jako Maverick jest bardziej inny od młodega Mavericka. Dojrzalszy, mądrzejszy i de facto nadopiekuńczy ojciec nowego młodego, czyli syna Goose'a, Roostera. Tutaj sequeloremake nie ma sesnu. Naprawdę ktoś powinien dać Scottowi do przeczytania albo trylogię Harrisa o Cyceronie albo trylogię Zaginiony Legion albo komiks z Włoch Orły Rzymu. To ostanie to byłoby fajne bo mamy konflikt dwóch przyjaciół, rzymskiego arystokraty i porwanego przez Rzym niczym Ligia syna germańskiego wodza. Tam to było wszystko, intrygi, seks, przemoc, ambicja ale też miłość i tragedia
Ah gladiator piekny film z czasow kiedy nie byly one tworzone z myślą wydania 10 kolejnych w tym samym ip. Chyba jeden z najbardziej ochdnych skoków na kasę przecież chyba nie ma filmu w którym bardziej wszystko co miało być opowiedziane zostało opowiedziane.
Trochę jestem zdziwiony, że nie poświęciłeś trochę czasu na 2 antagonistów, którzy robią naprawdę niezłą robotę w tym filmie. Szczególnie Joseph Quinn wypadł dla mnie świetnie - jego hipnotyczne spojrzenie jest całkowicie unikalne. Miło było go znów spotkać po roli w Stranger Things.
Zdecydowanie dla fana pierwszej części jest to rozczarowanie. Oczekiwania oczywiście były wysokie, ale ten film jest nijaki nawet rozpatrywany jako osobna produkcja, a co dopiero w zestawieniu z oryginałem. Ilość zapożyczeń jest męcząca, motywacje bohaterów są przedstawione płytko i miałko, męczy karykaturalność scen. Zdecydowanie należy rozpatrywać ten film jako remake, ale taki który wszystko robi gorzej. Najlepsza w tym filmie jest muzyka i też tylko ta zapożyczone z oryginału. Zgodzę się, że gdyby rozwinęli wątek Akaciusa docelowo jako wersję Maximusa któremu udaje się osiągnąć "marzenie o Rzymie" byłby to ciekawszy film. Zgadzam się też, że Macrynus jest najciekawszą postacią, chociaż znów brakuje rozwinięcia motywacji. Jest tu tyle spłyconych i niezrozumiałych wątków, że przewiduje w najbliższej przyszłości serial, który wszystko ładnie wytłumaczy ;) 5/10 to jest maks co można dać temu potworkowi.
Wszystko pięknie ładnie, pieknie sie produkujesz, lecz gdy widzę jak nosorożec wpada na arenę niczym skoki samochodami w dubaju między wieżowcami w szybcy i wściekli, to nie potrzebuje wiele, aby wydać wyrok mym kciukiem i jest to kciuk skierowany w dół, jak i pod tym filmem tak i na arenie życia tej produkcji. Młodzieży polecam produkcję 2010 i w dół tam tkwi kamień filozoficzny kinematografii, święty graal
FILIP - syn Lucilli (Lucjusz) i syn Maximusa mają po 8 lat! Wlaśnie oglądam Gladiatora I i w scenie na początku filmu, gdy w obozie rozmawia Lucilla z Maximusem, Maximus mówi że słyszał, że ma syna, Lucilla mówi, że tak, ma prawie 8 lat a na to Maximus "Mój syn też ma prawie 8 lat!" Także Maximus to niezły gagatek!
Siema, przybyłem od Kiszaka sprawdzić czy posiadasz na swoim kanale jakieś treści które mnie zainteresują. Jako że jest to recenzja kontynuacji jednego z moich ulubionych filmów oczekuję ciężkiej krytyki czy temat został dociągnięty czy jak to ostatnio bywa jest skokiem na kasę.
Kleska :) Tzn. moze nie sama w sobie, ale w kontekscie pierwszej czesci, zdecydowanie tak i to sromotna :) Caly ten hype, ze Scott sprostal wygorowanym oczekiwaniom to zwykla sciema :)
Dla mnie największym rozczarowaniem było to, że chyba żadna walka na arenie nie wywołała we mnie emocji. Nie tak powinno być w filmie o tytule Gladiator. Nie podobało mi się, że w tym filmie przeznaczono czas na dochodzenie do prawdy, bądź też uświadamianie sobie przez niektóre osoby (matkę), prawdy o tożsamości Luciusa. Gdyby to była niespodzianka dla widza to spoko, ale skoro materiały promocyjne zaspoilowały ten wątek, to uważam te sceny za niepotrzebne. Czas ten natomiast poświęciłbym na to, co powinno się dziać w celach pod Koloseum. Według mnie Lucius zbyt szybko zyskał poklask pozostałych gladiatorów, ale także publiczności. Brakowało mi jakiejś drogi na szczyt w tym gladiatorowym świecie (kolejny raz przypomnę, w filmie o tytule Gladiator). Już nie wspomnę o tym, że te wątki to kalka pierwszej części i jeśli to miało być oddanie hołdu właśnie jedynce, to nie wyszło. Dla mnie najciekawszym wątkiem była postać Denzela, które opierały się spiskach, knuciu, przebiegłości itd. Co nie powinno być najlepszym wątkiem w filmie, przypomnę po raz trzeci, o tytule Gladiator.
Uważam że sprzedanie w zwiastunie informacji iż to Maximus jest ojcem Lucjusza jest takim samym strzałem w kolano, jak ujawnienie w zapowiedziach Terminatora 2 iż Arnold będzie grał teraz "dobrego robota".
Już wiem dlaczego mi się ten film bardzo podobał. Bo nigdy nie byłam fanką jedynki. Ba! Nawet nie wiem, czy kiedyś obejrzałam Gladiatora w całości. Dlatego dla mnie to była jedynka, a nie część druga :) W ogóle nie planowałam na to iść do kina, ale mój chłopak (pewnie jak wielu "chłopaków"- patrząc na opowieści Filipa) z entuzjazmem kupił bilety. Pomyślałam: dobra, niech ma też coś od życia, w końcu niech będzie to nasza wspólna decyzja (jak w memach) i zjem sobie popcorn karmelowy, coś tam kojarzę z jedynki. I dzięki temu bawiłam się dobrze. Dla mnie MEScal na początku wydawał się złą decyzją, ale później się przekonałam (głos i intonacja). Przyznam jedynie, że PAScal był charyzmatyczny i faktycznie skradł uwagę i czas antenowy. Najwidoczniej skoro nie mogli dać jednego Crowe, dali dwóch by to nadrobić :)
Oglądałem,film nawet dobry,dużo odniesień do pierwszego gladiatora,nic nie pokazali jak Lucius dorasta...,wiem ze część aktorów juz nie żyje,ale w dobie CGI mogli powstawiać kilka znanych postaci,ze względu na fanów jedynki
Gladiator 2: Szczęki. Film nie był najgorszy, ale zdecydowanie niepotrzebny, bo wygląda to trochę na odcinanie kuponów po 1 części. Gra Denzela fenomenalna.
Denzel mnie zaskoczył z początku myślałem że będzie kopia Proximo a tu cyk w pewnym momencie zaskoczyła mnie jego rola w tym filmie i to co robił normalnie Mastermind.
@@PrimalElf Dokładnie, plus to jest kolejny raz gdzie aktorzy trochę ratują Riddleya, bo film był po prostu średni, ale gra aktorska świetna. Zeszłoroczny Napoleon był tak zły, że nawet aktorzy nie dali rady tego unieść w mojej opinii. Ogólnie Napoleon to najgorszy film Scotta jaki widziałem, a uwielbiam historię Napoleona in wojny napoleońskie. Gladiator 2 był co najwyżej "ok", ale do jedynki nie ma podjazdu.
@@michad3768 Dla mnie z Napoleona najlepiej radziła sobie Vanessa Kirby choć finalnie mało miała do roboty ale wszystkie sceny git nie to co Phoneix który u Scotta przecież zagrał jednego z najbardziej legendarnych villanów ever a w Napoleonie jedna mina, stoi i śpi (jak jeden z Brytyjczyków mówił nawet) oraz jak emocje to wybucha ale nie ma ciar tylko śmiech na sali co pokazała wersja reżyserska gdzie jedna scena był zamach (na ciebie a prezydent w szpitalu) i on wraz z swoimi ludźmi i niby poważna sytuacja ale nie kupujesz jej bo Joaquin chodził w kółku darł morde i ogólnie jak dziecko yhh a sam film dla mnie zawód roku 2023 i do tego nie zamierzony komediodramat ala Taika Waiti tyle że z napoleonem tylko nie wiedział jak to zrobić i mamy taką scene z Roberspierrem która jest moim zdaniem nie wykorzystanym złotem komediowym. A co do Gladiatora 2 ja nie wierzyłem w ten film i w Scotta ale po obejrzeniu mimo iż film idealny nie jest i można narzekać jak najbardziej ale zaskoczył mnie pozytywnie.
@@michad3768 A jeszcze wracając do Denzela Spoilerowo... . . . . . No to trochę się uśmiałem z jednej rzeczy bo Denzel skubany prawie przejął władzę: 1)Lucilla i jej poplecznicy nie żyją 2)Imperatorzy bracia załatwieni 3)Mam senat 4)I za nim armia Pretorian I ogóle ,,Hehe udało mi się i wszystko by się udało gdyby nie ten gladiator skubany" 😁 Po wyjściu z kinia miałem w głowię to ale i tak to co odwalił było super i zaskoczyło mnie jak jego postać została poprowadzona także szacun.
@@PrimalElf Brytyjczyk robiący film o jednym z największych Francuzów(pochodzenia włoskiego, ale jednak), co może pójść nie tak? To troche jakby Niemcy robili film o Bitwie pod Grunwaldem, pewien Bias jednak jest. Napoleon wyszedł na niedołężnego i sfrustrowanego człowieka, co z tego że trząsł Europą przez prawie 20 lat i gdyby nie porażka w bitwie morskiej pod Trafalgarem to by podporządkował sobie całą Europe. Z tym Taika Waitit trafiłeś w dziesiątkę, Napoleon był comic reliefem, troche jak Thor z filmy Love&Thunder. . . . . No Denzel zesrał się 3 metry przed kiblem to prawda, ale nasz Lucjusz miał najsilniejszą broń na świecie, plot armor(troche paradoks).
KLĘSKA KLĘSKA KLĘSKA KLĘSKA Film przewidywalny i skopiowany z pierwszej części. A te rekiny , nosorożce , małpy komiczne , gazety , kawiarnie hahahah patola.
Na początek trzeba powiedzieć, że to nie jest zły film. Nie jest zły ale czegoś właśnie zabrakło i myślę, że to w głównej mierze wina tego, że historia skupia się na Lucjuszu, który (mimo, że Paul Mescal faktycznie wygląda jak skóra zdjęta z rzeczywistego Marka Aureliusza) nie jest w stanie udźwignąć roli. Strasznie sztywny i nijaki jest niestety. Możliwe, że to też kwestia tego jak został napisany ale zwyczajnie Pascal i Washington mają charyzmy tyle, że zjadają Mescala bez popity. Dużo bardziej ciekawiły mnie ich losy niż Lucjusza i nie wiem czy film nie zyskałby gdyby fabuła była o starciu Akacjusza i Makrynusa, o to czyja wizja przyszłego Rzymu wygra. Gdyby postać Lucjusza inaczej napisać, np. gdyby był adoptowanym synem Akacjusza (nie przeszkadzałoby to w byciu naturalnym synem Maksimusa), który w ramach walki politycznej zostaje w trakcie filmu (albo jeszcze w dzieciństwie) porwany i zmuszony przez Makrynusa do walk na arenie, tyle, że nie wiemy, że to on bo musi nosić hełm i dopiero w czasie walki z Akacjuszem zostaje ujawniona jego tożsamość, to byłby to dużo lepszy film (i wtedy też byłaby ciekawsza podbudowa pod 3 film, gdzie Lucjusz kontynuuje sen swojego dziadka oraz ojca). Mogli się właśnie skupić, jak mówiłeś, na tym co by było gdyby Maksimusowi nie zabito rodziny.
Top Gun, Alien Romulus, teraz Gladiator… Jeszcze Gladiatora drugiego nie oglądałem, ale po tym co mówisz wnioskuję, że nastąpiła w Hollywood era tworzenia niby sequelów, choć de facto remake’ów będących grą na resentymentach fanów. Z jednej strony może to być pięknym ukłonem w stronę tych, którzy kochali pierwowzory, ale jest tu ogromne ryzyko spieprzenia całego przedsięwzięcia, także mam nadzieję, że tego typu kino, będzie nam widzom oszczędnie dawkowane.
No jest ryzyko, ale czasami nie dość, że może być ukłonem dla tych, co kochali pierwowzory, to też po prostu dobrym filmem czy nawet lepszym dla ludzi, często z młodszych pokoleń, którzy nie wychowali się na tych klasykach i nie mają do nich jakiejś większej nostalgii - no ja trochę tak mam z Blade Runnerem 2049 czy wspomnianym Top Gunem.
Drogi panie Krytyku Gladiator jest zwieńczeniem glorii Rzymu....i malutkiego niewolnika który stał się prawie Bogiem Rzymu i Bogiem dla nas dla mnie od 24 lat ....Gladiator jest lekiem na źenadę tego świata ...na szambo które zalewa kraj i świat .... A czy nasze czyny odbiją się echem w wieczności????? Tak to prawda ....jesteśmy prochem/ pyłem i cieniem ..... Gladiator 2 to inna historia....z innym morałem ...z innym przesłaniem ....i może dla nas obecnych - zamiast ciąć krytyką i głupim komentarzem to dzieło.......może czas na nas ... Na to co my zrobimy godnego następcom Maximmusa.
8 minut obejrzałem i niewiem co oglądałeś bo przekaz emocjonalny i różnica między dwójka a jedynka jest tak widoczna ze trzeba mieć talent do nieinteligencji emocjonalnej. Mnie na 2 poleciały łzy w kinie. A jak byłem dzieckiem to na jedynce nie. Lucius odziedziczył fundament moralności po ojcu, ale też została ukazana część Luciusa która nie miała nic wspólnego z jego ojcem. On w kolejnym pokoleniu ja odkrył i z niej korzystał, a więc dopuścił do siebie większą swiadomosc niż maximus. Maximus to postać szlachetna, ale kiedy dostał niewyobrażalny cios psychiczny to jego życie przestało mieć dla niego wartość I zaczął iść w kierunku śmierci to była wartość jego przewodnią. Oddać siebie za zbawienie czegostam, co itak się nie spelnilo. Wartością Luciusa było życie ponad wszystko i w tym kierunku szedł mimo ciosów psychicznych jakie dostał poszedł inna droga niż maximus. Ale duch eliusa otaczał go aura. Uważam że na teraźniejsze czasy pojawienie się gladiatora 2 to ogromny plus. Jedynka robi ogromne wrażenie ale dwójka swoją najwyższa wartością zdecydowanie wzrusza i bardziej trafia do głębi człowieczeństwa.
Byłem wczoraj i żałuję zmarnowanego czasu, wątki praktycznie takie same jak w poprzedniej części, ciągłe wciskanie Maximusa nam w twarz "pamiętacie, on był fajny, lubicie go co nie? To jest jego syn, macie kolejnego flashbacka" Brakowało aby na końcu jeszcze dodali scene gdy patrzy na Lucjusza z nieba jak Mufasa na Simbe xD
Jak dla mnie, może pierwsze 10 minut filmu było ok- scena bitwy morskiej, a potem było coraz gorzej Także Lucilla grała zupełnie nieprzekonująco, drętwo, a główny aktor, zupełnie nie wczuł się w rolę Nie przekonał mnie, nie kibicowałem mu Nie było żadnej więzi emocjonalnej z żadnym z aktorów, tylko obojętność Scenariusz ma więcej dziur niż ser szwajcarski Nie ma chęci obejrzenia go ponownie, tak jak pierwszego Gladiatora A Denzel który rzekomo miał ratować film nie przekonał do swojej postaci, grał po prostu - denzela
Świeżo po obejrzeniu Jedno słowo CRINGE Zero patosu i napięcia, walka na początku wygląda jak z total war Rome efekty specjalne podobnie. Bohater nijaki. Walki na arenie fajne ale śmieszne. Rzymianie reprezentują sobą poziom szamba, zachowują się i gadają jak typowi amerykanie. Lucilla zupełnie bezużyteczna postać niby uważano ja za ważną a przez cały film nic nie zrobiła oprócz narzekania głównemu bohaterowi. Villana nie ma, po prostu biją i nie lubią tego kto akurat ma władzę. Scena końcowego pojedynku absolutna żenada. Wygląda jak film do serii Spartacus tylko z gorszą fabułą. ODRADZAM STRATA CZASU
Ja na pewno tego nie obejrzę bo dość mam odgrzewanych fast foodów jakie mi ostatnio serwują. Przede wszystkim: całe poświęcenie Maximusa z jedynki jak i cały pierwszy Gladiator jest niepotrzebny bo po oddaniu władzy na rzecz Senatu po 20 latach dalej w Rzymie tak samo:). To jak ze Star Wars. Nowa trylogia całkowicie pogrzebała przemianę i poświęcenie Anakina. Jak teraz można oglądać Powrót Jedi wiedząc, że Imperator powróci i poświęcenie Vadera poszła na nic. Jak mam teraz oglądać Gladiatora wiedząc,.że Maximus umarł na darmo bo nic nie zmienił. Proponuje Władcę Pierścieni część czwartą: po 100 latach okazuje się, że Sauron powrócił bo zniszczenie pierścienia jednak nic nie dało :). PS: rekiny w koloseum,gościu na nosorożcu który bardziej pasuje do Warhammera albo jakiegoś Conana,zbroje, uzbrojenie, zdobywanie murów miasta taranując je okrętami, Carakall który był co prawda lekko walnięty ale był to odważny, dobrze posługujący się bronią i przede wszystkim świetnie zbudowany czad a nie gośćmi wyglądający jak z emo kapeli. Wszystko to oczywiście z zwiastuna, więc się już boje całości.Litości Hollywood...."I'm tired Boss"
Hmm…. Nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak w części pierwszej. Nie rejestrowałem jej, tylko polowałem na motywy z części pierwszej. Dlatego poczułem ją dopiero na koniec.
Najśmieszniejsza scena kiedy Ravi zostaje wysłany z pierścieniem, wpada na koniu do obozu Rzymian następnie odpychając strażnika namiotu dowódcy który nic sobie z tego nie robi wchodzi i rozmawia z dwódcą xD Ten film powinien byc nagrany w 2 częściach ponieważ nie poznajemy dobrze Lucjusza, nie ma on doświadczenia takiego jak miał Maximus wiec dlaczego jest odrazu liderem np w szkole gladiatórów gdzie są sami samce alfa... dają sie tak prowadzić młodemu? Już lepiej relacje gladiatorów pokazane są w serialu Spartacus. Może i ma geny i talent po ojcu ale nie jest to przekonujące bo tego Ridley Scott nie pokazał
Recenzja jak zwykle na najwyższym poziomie! Mnie ten film zawiódł niestety. Pomimo, że zagrany solidnie, i całościowo cieszący oko, to zgodzę się, że jest to jakiegoś rodzaju remake. Czułam się jakbym oglądała film zrobiony przez fana Ridleya Scotta, który na siłę próbuje grać na nostalgii i wpycha widzowi to samo, co już widzieliśmy. Z tym, że żaden fan nie mógłbby tego zrobić i nie zrobiłby. Wziął się za to sam Scott i wyszło jak wyszło. Pełno 'głupich' scen gdzie walka ustaje i postacie mają czas przeżywac wewnętrzne rozterki- nie znoszę takiego rodzaju patosu na siłę. Sceny z żołnierzami lub małpami, których w jednej scenie jest 10 a po 3 sekundach zosaje garstka i nie wiadomo, co z resztą. Akacjusz to jedyna szara postać w tym pełnym biało-czarnych postaci filmie. Do bólu przewidywalny :( Absolutnie nie żałuję seansu, ale nie skusił mnie w żaden sposób do ponownego obejrzenia w najbliższym czasie.
Jeśli jest się fanem pierwszego Gladiatora i wysławia mu się ocenę 9 lub 10 gwiazdek to część druga zasługuje na max 3 gwiazdki. Plastikowy film z efektami gorszymi niż ćwierć wieku temu, nieudana, nùdna, nikomu niepotrzebna kopia pierwowzoru, która ma na celu zarobienie grubych dolarów bazując na sentymencie do marki a nie dając nic od siebie. Takich filmów jak Gladiator 2 już się nie robi? Ten film jest dokładnie dziełem obecnych czasów. Choćby czarnosk@ry konsul Rzymu, mimo genialnego aktorstwa, pokazuje jaka to będzie produkcja.
Tworcy opierają się na bezpiecznymi shemacie, ze strachu przed ewentualną porażką. Niestety to po część nasza wina, ponieważ często coś skreślamy na podstawie samych zwiastunów, lub bardziej nawet w wyniku doniesień ze socjalmediow.
Mam inne zdanie co do Ridleya. Bardziej zbieżne z opinią "na gałęzi" tzn, że to bardzo dobry rzemieślnik, i nic poza. Idzie dobrze wykonać swoja pracę.
U mnie 5/10, film mnie rozczarował na każdym poziomie a ci dwaj cesarzem to porażka. Ps. Za to Dundus mi się podobał wraz z pewnym nawiązaniem do kaliguli.
Do połowy oglądało się całkiem przyjemnie a potem ten film to jakaś pomyłka, dosłownie KAŻDA postać, każdy aktor spada z rowerka, na czele z Denzelem, który na koniec jest wręcz komiczny. Ten film jest ładny ale głupi, szkoda czasu
(Będą SPOILERY!!!)Nie widziałam pierwszej części. Dwójka mi się podobała , jest to dobra rozrywka. Ale nic poza tym. Aktorzy dają radę(Pedro Pascal moim zdaniem gra najciekawszą postać)ale nie są to wybitnie napisane postacie. Historia jest prosta i przewidywalna po za mianowaniem małpy na emisariusza.Moje ulubione momenty to walka morska i walka Acaciusa z Luciusem, trochę mi się oczy wypełniły łzami jak Acacius zginął i Lucius przemawiał do widowni. Podsumowując ten film się dobrze ogląda,ale bez zaskoczeń, zakończenie jest oczywiste, film mnie nie zachwycił ani nie rozczarował(chociaż nie miałam żadnych oczekiwań).
Powiedziałeś o rozruszniku i złapałem się za swój, wszczepiany 2 miesiące temu... Heh :3 P.S. Jestem od Ciebie młodszy, uważaj na kortyzol bo dostaneisz swój :P
Czy Gladiator 2 jest godny oryginału? Czy warto było czekać 24 lata? Odpowiadam w recenzji bez spoilerów.
🔥 Tu znajdziesz omówienie spoilerowe ► ruclips.net/video/XsQVdw2pMaA/видео.html
🔥 Tu esej o oryginalnym Gladiatorze ► ruclips.net/video/QOXyVdEeb6Q/видео.htmlsi=bWb8x8QLHZl9yNNX
🔥 Tu zestawienie filmów Ridleya Scotta ► ruclips.net/video/9eH_GXT8LbY/видео.htmlsi=CdaUdfw7xSQicMxK
Jeśli ktoś oglądał Gladiatora 1 to spolierujesz
0/10
Bardzo łaskawie obszedles sie z tym filmem :) Jest to średni film ale biorąc pod uwage ze to Ridley Scott i podjal sie tego z pelna premedytacja, nie mam dla niego miłosierdzia. Jako standalone jest absolutnie generyczny, przewidywalny i nijaki - calkowicie na sile. Ogladajac go czujesz sie jak o 19.00 w niedziele gdy zdajesz sobie sprawe za na 9.00 w poniedzialek masz oddać pejzaż na plastykę i wyhodować rzeżuchę na biologie. Jako sequel jest tragiczny. Nie uważam że powinien byc oceniany jako oddzielne dzielo.
Co do Denzela - lubie go ale uwazam ze jest swietnym, ograniczonym aktorem. Ta mimika, tiki, spojrzenia - to wszystko juz bylo w training day, american gangster, man on fire i equalizerach. Nie ma zdolnosci do kreowania postaci ktore zapamietasz na zawsze. On nie wciela się w postaci tylko formatuje je aby byly Denzelem. Olivier Reed zjadal go na sniadanie.
To zwykły gniot. Jakby miał tytul inny i jakby nie było jedynki to byłby uber gniot
Jest to średni film ale biorąc pod uwage ze to Ridley Scott i podjal sie tego z pelna premedytacja, nie mam dla niego miłosierdzia. - popieram!
no nie wiem czy nie umie kreowac postaci. W Malcolm X jak najbardziej kreowal i byl doskonaly :P
Nie masz milosierdzia do 85letniego dziadka?
@@adves66400 No trudno mieć miłosierdzie dla starego zrzędliwego dziadka któremu wszyscy mówią "skończ" a on z uporem brnie w swoje.
Wszedłem w Twój poprzedni film, bo myślałem, że tamten jest o drugiej części, a był o pierwszej. I kurde myślę sobie, no nie, no musi mieć na kanale wrażenia z części drugiej gdzieś... Odświeżam kanał, patrzę jest - 10 minut temu 😁 Nudy w pociągu, więc biorę się za oglądanie 🙂
Gladiatora oglądałem w kinie kończąc studia no i przegrywa u mnie z Braveheart, ale tak samo, jak dzieło Gibsona jest to wielkie, epickie kino. W ,,jedynce" są pamiętne sceny, które przeszły już do historii X Muzy: mały ptaszek na gałęzi w lesie barbarzyńców, pies u boku Maximusa, tygrysy na arenie, wreszcie łapa w kłosach😉W tle tego wszystkiego wspaniała muzyka z wokalizami Lisy Gerrard. Tamten film miał rytm, stopniowanie napięcia, bohatera o charyzmie, którą możnaby obdzielić bohaterów kina akcji następnej dekady. Obawiam się, że w przyszłości nie powiemy tego o ,,dwójce". Ten film czasami wręcz prostacko zżyna całe motywy i rozwiązania z oryginału, bo nie ma pomysłu, czym to zastąpić.Jest to bezczelny reboot stworzony przez artystę, który dawno już stracił pazur i odcina kupony od wcześniejszych sukcesów. Przykre to, bo mocno wierzyłem, że Scott dowiezie.Widać tu dobre rzemiosło, ale nie ma ducha. No ale Denzel rządzi.😀
Ja oglądałam na kasecie VHS (nie było jeszcze płyt DVD😉📀) będąc wtedy w gimnazjum i pamiętam,że zrobił na mnie duże wrażenie😲.Pamiętam,że niedługo póżniej do kin weszła polska wersja Quo Vadis, która była trochę porównywana z Gladiatorem (treść oczywiście inna,ale akcja tez rozgrywa sie w podobnych czasach ,w starożytnym Rzymie🏛🏟).Ale wiadomo,że jesli chodzi o rozmach i efekty specjalne jak też wyłożone środki na amerykańskie superprodukcje,to nawet nie ma co porównywać,lol.😉
Ależ ja lubię słuchać jak mówisz - czy to recenzje, czy eseje. Nie jestem znawcą ani krytykiem więc nie umiem określić co sprawia, że tak bardzo cieszy mnie słuchanie ciebie w takich formach. Szanuję bardzo - widać, że dużo czasu spędziliście razem z Giełzakiem :P
Bardzo dobra recenzja- dzięki, - trochę sie czułem podczas oglądania filmu jakbym oglądał film z lat 2005-2010. Dodatkowo dziwne wydawały mi się te przemowy pod nosem bohaterow dla kilku tysięcy ludzi albo wojska.
Uszanowanko
Na początku chce powiedzieć że... Gladiator z 2000 jeden z moich top ulubionych filmów ever mało tego ten film otwiera moje top 10 osobiste także sztosiwo, mój ulubiony film Scotta do dziś no i jeden z mojej świętej trójcy ulubionych filmów historyczno-fikcyjno-miecz sandał w skrócie klasyk świetny i nawet jakoś z miesiąc temu lub dwa znów robiłem rewatch i dalej podtrzymuje to 😊
Are you not Entertained?!
No ale wracając do dwójki nie czekałem w ogóle po 1.Jedynka była dla mnie zamkniętą historią i dziękuje bardzo i po 2.Scott ostatnio nie ma zbyt dobrej passy i od czasu Ostatniego Pojedynku z 2021 (który do dziś mega cenie i smutno mi że tak przeszedł bez echa) a potem House of Gucci które jakoś tam lubie ale pozytywnie nie było przyjęte no i Napoleon w tamtym roku który był moim największym zawodem tamtego roku miałem fun ale nie koniecznie z tych rzeczy z których powinien i nic dziwnego bo wyszedł kiepski film.
Także same czerwone lampki miałem nad sequelem Gladiatora bo nie dość że nie czekam to jeszcze Scott za kamerą i znów wziął pana Scarpe który pisał mu Napoleona także tego będzie klapa i już zacierałem rączki że ,,Hehe ale będę jechał" jednak pojawiły się pierwsze głosy i opinie że zaskoczenie Ridley zrobił dobry film (dum dum dum 😮) i co najlepsze zrobił dobry sequel do swojego kultowego dzieła (dum dum dum😱) ale cóż nie jarałem się zbytnio i podchodziłem do tego filmu z myślą ,,Okej Scott nie wierze ci ale i tak jestem ciekaw".
No i po obejrzeniu ponownie po 1.Jedynka nadal lepsza bez dyskusji i po 2.Nie jest idealnie ale po 3.Zaskoczenie pozytywne jest aczkolwiek po obejrzeniu ale i podczas oglądania miałem w głowie myśli w stylu ,,Niby dobrze fajnie i epicko ale coś tak bez tego czegoś" ale już wyjaśniam..
Plusy:
+Technicznie zdjęcia, kostiumy, scenografia, nawet CGI choć nie zawsze ale zaskakująco jak na taki film wygląda super bez ironii.
+Muzyka bardzo dobra i jak nawet leciały kawałki z jedynki to poczułem się dobrze ale.. (do minusów wróce).
+Aktorzy praktycznie każdy dał radę i jak dla mnie najlepsi byli Denzel Washington jak zwykle w formie pięknie się trzyma i jak dla mnie nawet kradnie film no i Pedro Pascal do ostatniej swojej sceny i jak stało się co się stało to smutno mi było. Ale ogólnie aktorsko dla mnie bardzo dobre ale.. (do minusów wróce).
+Sceny akcji i epickie momenty może nie tak dobre i dalej to co się działo w jedynce wciąż będzie dla mnie niezapomniane ale tutaj wyszło im dobrze chociaż w finale zawiodłem się że nie było czegoś większego ale pewien pojedynek 1:1 będzie dla mnie najlepszy z całego sequela.
+Reżysersko bardzo dobrze od początku do końca i Scott no postarał się + ze swoim Operatorem (z Jedynki pan Mathison swoją drogą) kawał dobrej roboty choć nie tak dobrze jak przy jedynce ale i tak dobrze.
+Historia (do której wróce w minusach) ogólnie dobra, dobrze mi się ją śledziło i pod koniec czułem ciary z pewnych rzeczy.
+Wbrew temu co pewnie każdy powie ale dla mnie nie ma 100% kopiowania jedynki w sensie (i to jest minus bo jest tego sporo ale i tak) nie czułem żeby to był full remake Jedynki w nowym wydaniu jak z Przebudzeniem Mocy i pare razy byłem zaskoczony pozytywnie. Np. Postać Denzela gdzie myślałem że ,,Oho kopia Proximo" ale na szczęście się to nie wydarzyło i chwała za to ,,GODS HAS SPOKEN!"
Minusy:
-Muzyka niby bardzo dobra jak wspomniałem ale do jedynki niestety nie dorasta do pięt mimo iż pare razy kilka kawałków z jedynki powraca i było fajnie ale całościowo no niestety mimo starań pana H.G-W nie dorównał panu Zimmerowi i pani Gerard po prostu chociaż i tak źle nie było.
-Aktorzy niby spoko ale główny Bohater Paul Mescal (notabene pierwsza rola tego pana jaką widzę) niby grał bardzo dobrze ale niestety drugi plan zjada go z Denzelem i Pedro na czele a sam Bohater no nie ma prezencji, charyzmy czy tego kozaka w sobie jaką miał Russel Crowe w Jedynce a jeszcze go cytuje, wygląda prawie jak on a finalnie wypada blado chociaż jest jedna scena z Connie Nelsen gdzie miałem takie ,,O kurde" ale to tyle cały film gada głosem poważnym a trochę szaleje no niestety.
-A propo odwoływania się do jedynki no to historia która jak wspomniałem mi się podobała ogólnie i nie był to full remake jedynki ale niestety dużo podobieństw było i te wspominanie jedynki po przez słowa, cytaty, imiona przywoływane czy nawet sceny wyjęte z 2000 (dobra trochę przesadzam z tym ale) po prostu widząc/słuchając znów w mojej głowie myśl ,,Ach wróciłbym do jedynki" ale i tak miło byłem zaskoczony pewnymi zwrotami akcji jeszcze przed końcem filmu bo już myślałem że będzie 1 do 1 jak w jedynce. Ale w końcówce prawie się uśmiałem bo ujęcie na bohatera z dołu i chmury coś dziwnego robią i już myślałem że będzie Król Lew i Pamiętaj/Remember ale na szczęście tak nie było.
-Z minusów no jeszcze uczucie po seansie w stylu niby spoko, mogło być gorzej, Scott zrobił dobrą robotę ale finalnie no jedynka lepsza po prostu. Bardziej chwytała za serce, Ciary większe, Lepiej wykonana (2000 rok hello) i ogólnie lepsza pod każdym względem a Dwójka spoko ale bez tej ikry.
Podsumowując:
Ponownie jedynka lepsza ale i tak na dwójce nie bawiłem się źle chociaż i tak mogło być zarówno lepiej jak i gorzej a wyszło git gud chociaż z mieszanymi odczuciami i ode mnie dostaje 7.5/10 Warto obejrzeć choćby dla takiego kina którego obecnie brakuje ale też lepiej włączyć jedynkę po raz setny i I AM NOT MERCIFUL! Yhhh Phoneix ahh 😏
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że dołączysz jutro do omówienia spoilerowego.
@@BezSchematu Jutro spoilerowo? Nie wiem czy uda mi się za dużo rzeczy mi doszło RDR2 np.. Ale jak będę miał chwilę chętnie posłucham spoilerowo bo dużo rzeczy jest do gadania o tym filmie. Swoją drogą pytanko czy w ostatnich minutach filmu końcówka sama ujęcie na bohatera z dołu i chmury dziwnie ruszające się nie miałeś wrażenia że Scott prawie chciał zrobić Króla Lwa i Remember/Pamiętaj? Na szczęście nie zrobił tego (i dobrze) ale jak to zobaczyłem to miałem takie what?
@@PrimalElfmiałeś takie co?
@@tajniakpospolity350 W końcówce sam finał gdzie Lucjusz wrócił na arene. Te chmury się tak ruszyły jakby zaraz miał się pojawić głos lub jakaś cgi twarz Maximusa i niczym w Królu Lwie Remember/Pamiętaj itd..
A czy ja tego nie czytałem u Kinomaniaka?🤔
Z nowszych filmów Ridleya Scotta bardzo lubię Ostatni Pojedynek. Uważam, że to niedoceniany film z mojej perspektywy
dzięki, że mi przypomniałeś. muszę to zobaczyć
O tak zgadzam się i boli do dziś jak ten film przeszedł bez echa w box offfice a szkoda bo zajebisty film. W ogóle brakuje mi Scotta robiącego film wojenny ala Helikopter w ogniu czy kino gangsterskie ala American Gangster nawet feel good movie ala Dobry Rok (niepopularna opinia wiem ale ja lubię akurat Dobry Rok serio) fajnie że rusza kino kostiumowe tylko niech wywali tego Scrapę od scenariusza.
to był chyba ostatni dobry film Scotta
Zgadzam się, bardzo dobry i niedoceniony
Ostatni pojedynek to chyba najlepszy film Scotta po marsjanin ie w ostatnich 15 latach.
Dwojka to obraza dla fanów jedynki, bo zaklada, że kij z naszą pamięcią,
bo a nuż to nowa generacja kupi bilet i powie: ale super oryginalny pomysl ,brawo Ridlej! 😝
to twoje zdanie, dla mnie bardzo dobry film
Dla mnie bardzo dobry
ba, według mnie dwójka wypada gdzieniegdzie lepiej niż jedynka
W drugiej części oprawa firmu jest dobra ..Lecz sceny walk i główny aktor nie pasuje do roli bohatera nie ma tego czegoś nie umie dobrze walczyć jest mało rzeczywisty.. Sceny walki to istny dramat nie ma tu żadnych emocji!!!!!Jak w podrzędnym gniocie....Film porażka!!!!
Ja po tym filmie nie spodziewałem się wiele szczególnie że Scott schrzanił Napoleona a kolejny film to sequel którego nikt nie chciał do jednego z jego najlepszych filmów i ja byłem od początku do premiery ,,wątpię w ciebie Ridley" a finalnie okej film idealny nie jest można narzekać i ogólnie nadal Jedynka lepsza ale zaskoczyłem się pozytywnie i zdecydowanie mogło być gorzej.
Osobiście uważam Gladiatora II za udany film. Pomimo wielu powieleń i nawiązań do pierwszej części te ponad 2 godziny w kinie były przyjemnie (momentami chusteczkowo) spędzonym czasem. Tak jak rozumiem, że części osób te wszystkie podobieństwa mogły przeszkadzać, ponieważ spodziewali się czegoś nowego i świeżego, tak ja odbieram drugą część jako pewien rodzaj ukłonu w stronę genialnego filmu jakim był Gladiator z 2000 roku.
Byłem dzisiaj na seansie Gladiatora 2, podobał mi się ten film. Zgadzam się, że żeruję na nostalgii. Również Gladiator drugi nie jest lepszy od pierwszej części z 2000 roku. Pomimo pewnego powtarzalnego schematu i ciągłego nawiązywania do pierwszej części, przyjemnie było oglądać to widowisko na dużym ekranie. To był mile spędzony czas przy Gladiatorze 2, a myślałem że ten film będzie totalną klapą. Miło się zaskoczyłem w kinie 😊
I ja dziś byłam, dobrze się bawiłam
@@fantasiazplatkami to najważniejsze 😊
Film nie jest godny 1. części, ALE i tak dobra rozrywka! I jaka duma z Paula, że to kolejny jego dobry projekt. A i tak króluje Denzel, widać, że bawi się wybornie
13:50 serio mega true ale nie oszukujmy się Gladiator pierwszy to wysoko zawieszona poprzeczka bardzo wysoko, ciężko ją przeskoczyć jak widać, nawet jeśli minęły 24 lata! 💪
Jak dla mnie recenzja w punkt. Zgadzam się ze wszystkim, nawet z tym dziwnym montażem gdzie wątpiłem na kilku scenach czy coś ze mną jest nie tak ;) Ogólnie jednak warto zobaczyć bo takich filmów już się nie kręci.
To jest najmniej potrzebny film jaki kiedykolwiek stworzono. Dla mnie to jest 2/10 mimo że wyglądał dobrze. Tak bezdusznej kalki nie zrobiono nigdy i bym jeszcze zrozumiał jakby ktoś skalkowal Ridleya... Nie to Ridley skalkowal sam siebie. Gladiator 2 Electric boogaloo
Bardzo dobra recenzja,brawo! Jest pan świetnym krytykiem filmowym 😊
Mnie sie film bardzo podobal!!Dobrze sie go ogladalo👍🏼 Nie rozumiem tych negatywnych na siłę mam wrazenie opinii
Głównym problemem Gladiatora II jest istnienie pierwszej części...
To jeden z najlepszych filmów w historii i od samego początku było wiadomo, że Scott ciut porywa się z kosą na kamień...ale czy serio zasługuje na tak negatywne komentarze? NIE 😅
Oczywiście, że nie nie można go postawić obok jedynki, ale to przecież naprawdę DOBRY film!
Potrafię odrobinę zresetować głowę żeby jedynka nie zaburzała mi widoku części drugiej, która naprawdę polecam do obejrzenia 👍
Ma naturalnie dość duże minusy jak brak lepszego utożsamienia się z postaciami (głównie Luciusa) czy wyjaśnienia jakim cudem te dwa cymbały dopchały się do władzy (no proszę...dwóch bez jajecznych, okrutnych, rozpuszczonych bachorów bez grama myślenia strategicznego u władzy imperium - nie widzę tu realistyki żeby w przypadku przejęcia władzy ktoś mógł ,,na tronie" posadzić akurat ich 😆)
Plusy (szczególnie rola Denzela, która była po prostu świetna!) jednak w mojej opinii przeważają - ja wyszedłem z kina bardzo zadowolony z tego co właśnie obejrzałem.
Pierwszą część po prostu kocham i daje jej 10/10 bez żadnych ,,ale"...zaś dwójka kiedy próbuję potraktować ją jako oddzielną produkcję w moich oczach to 7,5-8/10.
Być może rozumiem skąd negatywne komentarze - jednak ten film jest naprawdę dobry i nie wyobrażam sobie JAK można wyjść z niego z kina zawiedzionym 😅🙄
K... i to jest recenzja tego filmu !!!!! Dokładnie tak
Historia Cesarstwa jest na tyle bogata, że można było stworzyć coś nowego, świeżego, do zapamiętania. Scenariusz to podstawa klęski tej produkcji. Sceny tak krwawe, że wchodzą często w styl Tarantino, co kompletnie zaskakuje. Aktorstwo poprawne, bez żadnego zaskoczenia, główna postać, absolutnie nie do przyjęcia, bez charyzmy, ale wynika to ze scenariusza. Jak ktoś chce się dowiedzieć, jak nie należy robić powtórek z bardzo dobrych filmów, to może poświęcić te dwie godziny. Dla mnie 5 to góra. W sumie pozostaje Gladiator na otarcie łez.
Z przykrością to pisze, ale film jest kiepski. Mocno wtórny, bazujący jedynie na sentymencie do pierwszej części. Jest wręcz kalką pierwszej odsłony. Nawet akcja rozkłada jest dokładnie w takim samym tempie i poprzez te same sceny co czyni go do bólu przewidywalnym. Sceny walki nie zaskakują, nie budują napięcia, a efekty specjalne są słabe i widoczne gołym okiem. Na plus zaskakuje naprawdę świetna rola Denzela Washingtona, który gra brawurowo a jego postać potrafi zaskoczyć. Szaleństwo obu cesarzy jest odczuwalne i wiarygodne, lecz jednocześnie nie sposób dopatrzeć się kalki z Kommodusa. Takie 6/10.
Kiepski film/ 6 na 10 - wybierz jedno
Słabe ,nie budują napięcia, Jesteś pewien
@@robertppg706 może za dużo dragów walisz i już potrzebujesz prądu zamiast filmów?
Hector vs Achilles najbardziej epicka walka jaką dało Hollywood. Nie ma epickich walk, nie idę do kina
Moim zdaniem wycisnęli maksimum z tego, co mogli zrobić z pierwszej części... a raczej Maximus😉
to "zboże albo piach w dłoni" mam wrażenie, że to bardzo potężny symbol. W Warcraft 3, w zakończeniu ludzi jak Arthas międli w dłoni chyba płatki róży, które spadają i to mój jeden z ulubionych filmów w grach wideo, bardzo lubię ten moment. A teraz sobie zdałem sprawę, że w sumie może jedno zapożyczało od drugiego ten motyw, w sensie Gladiator kontra Warcraft.
Najlepsze filmy byly w latach 70/80/90
I 2000
Bylem w kinie i bardzo dobra kontynuacja moim zdaniem.Nie ma sie co sugerowac krytyka.Myslalem ze bedzie duzo gorzej , a bylo duzo lepiej.Denzel Washington rola na OSCARA.Co on tam wyprawia.Genialna rola
Szacunek za podkład muzyczny Z Rom 2 Total War ❤
Moje główne zarzuty: 1) Paul Mescal nie ma nawet ćwierci charyzmy którą w tej roli miał R. Crowe 2) Rekiny w Koloseum - cringe po prostu... 3) Streszczenie pierwszego filmu w migawkach na początku GladiatoraII - kto takie rzeczy robi?!?! 4) Cezarów dwoch - słabe tekturowe postacie, mogę sobie wyobrazić 'burzę mózgów scenarzystów: potrzeba nam drugiego szalonego Cezara.. ej, ale to "dwójka" więc... niech ich będzie dwóch! 5) Denzel, tak przez wielu zachwalany gra jak... Denzel - masz "Training Day" w czasach rzymskich. Jeśli dostanie za tą rolę nawet nominację do Oscara to będzie jakaś kpina.
Całkowicie się zgadzam z recenzją, film bardzo płytki i przewidywalny. Ale ja jestem prostym człowiekiem bardzo dobrze się bawiłem na seansie
świetny kanał, pozdrawiam!
Byłem w kinie i powiem, że miałem dokładnie takie same odczucia. Zastanawiając się nad oceną dałem 7/10 (nie brałem pod uwagę minusów i plusów). Fajnie się oglądało tej film, ale nie powalił na kolana, jak to było w przypadku "jedynki"
Ja to chyba jestem prostym chamem, bo mi walka z fantasy małpami zupełnie nie pasowała 😊poszedłem na film, który miał się w jakimś sensie opierać na historii. Natomiast fantasy małpy, strasznie wybijają😢 tak samo, z napełnianiem wody w Koloseum...😊
i dziwnie szybko znikły z areny, gdy bohater udusił ta małpę
Tylko, że Koloseum rzeczywiście było często napełniane wodą na specjalne okazje. Znacznie lepszym według mnie pytaniem jest jak przetransportowali tam rekiny, skoro mogli po prostu użyć Krokodyli albo, jak już chcieli coś nowego, na przykład Hipopotamy albo coś w ten deseń ?
Absolutnie zgadzam się z pana zdaniem na temat filmu. W bardzo dużym stopniu, film jest kalką poprzedniej części. Z jednym wyjątkiem. Oczywiście chodzi o pokazanie historii Makrynusa, garanego przez WYBITNEGO AKTORA!!! DENZELA WASHINGTONA - moim zdaniem to oscarowa rola drugoplanowa. Taniej postaci brakowało w najlepszym filmie z roku 2000
Pomijając sensowność kręcenia drugiej części historii o zamkniętej fabule i skupiając uwagę na olbrzymich podobieństwach scen i bohaterów obu filmów nasuwają mi się dwie teorie:
1. Scott prawie identycznymi scenami nie robił mrugnięć do fanów pierwszego gladiatora tylko łopatologicznie wskazywał wątki świeżym odbiorcom zwz. na dłuuugi okres pomiędzy kręceniem obu filmów. Coś co dla nas jest oczywiste dla dzisiejszych nasto i dwudziestolatków takie być nie musi.
2. Podobnie jak dziadek Hoffmann, który w "Bitwie Warszawskiej" miał tylko pomysł/wizję na pokazanie scen batalistycznych, a resztę "fabuły" i bohaterów, dosztukował z żoną na szydełku. Tak w drugiej części gladiatora, Scott miał pomysł na wstęp i zakończenie filmu, natomiast zabrakło mu sensownej wizji dla rozwinięcia, zatem skopiował co się dało, tu i tam doszpachlował jak w starym bmw i voilà.
Nie wiem na ile jestes fanem Braveheart. Marzył by mi sie też esej o tym filmie 😄 Masz taki epicki sposób narracji i to tak się dobrze slucha w kontekście takich filmów
Albo o serialu Rzym :)
@@ASmyk-mo3obo tak Rzym to dla mnie najlepszy serial
Czyli remake jeszcze bardziej beszczelny niż Maverick ale nie aż tak jak Przebudzenie Mocy... Szkoda. Serio, powinni zrobić z postaci Pascala głównego bohatera. Matko kochana, toż to Cruise jako Maverick jest bardziej inny od młodega Mavericka. Dojrzalszy, mądrzejszy i de facto nadopiekuńczy ojciec nowego młodego, czyli syna Goose'a, Roostera. Tutaj sequeloremake nie ma sesnu.
Naprawdę ktoś powinien dać Scottowi do przeczytania albo trylogię Harrisa o Cyceronie albo trylogię Zaginiony Legion albo komiks z Włoch Orły Rzymu. To ostanie to byłoby fajne bo mamy konflikt dwóch przyjaciół, rzymskiego arystokraty i porwanego przez Rzym niczym Ligia syna germańskiego wodza. Tam to było wszystko, intrygi, seks, przemoc, ambicja ale też miłość i tragedia
Maverick był wspaniały.
Tutaj niestety mówimy o zupełnie innym poziomie jakości i filozofii podejścia do pierwowzoru.
Całkowicie niepotrzebna kontynuacja
Zgadzam się ale i tak mogło być gorzej przynajmniej wg mnie choć idealnie też nie jest.
Tak jak joker 2 czy sok z żuka 2 nie? 😂
Masz fajny film batalistyczny i jeszcze narzekasz...Przestańcie żyć G 1 bo to już się nie powtórzy ...
Gladiator nie potrzebował kontynuacji . Scott mógł zrobić film w innej epoce Rzymu np za Hadriana lub Aureliana odnowiciela świata
Warto zajefajny film
Dobrze się pana słucha.
całkiem niezły. zresztą 99% kowidian nie zrozumie przekazu, najważniejszej kwestii w tym filmie, ahaha
Ah gladiator piekny film z czasow kiedy nie byly one tworzone z myślą wydania 10 kolejnych w tym samym ip. Chyba jeden z najbardziej ochdnych skoków na kasę przecież chyba nie ma filmu w którym bardziej wszystko co miało być opowiedziane zostało opowiedziane.
Dla mnie super ❤
Trochę jestem zdziwiony, że nie poświęciłeś trochę czasu na 2 antagonistów, którzy robią naprawdę niezłą robotę w tym filmie. Szczególnie Joseph Quinn wypadł dla mnie świetnie - jego hipnotyczne spojrzenie jest całkowicie unikalne. Miło było go znów spotkać po roli w Stranger Things.
- Panowie nie jest dobrze. W sumie nie jest też źle. Można powiedzieć, że jest średnio.
- To chyba super?
- Jasne, że super! Zdrowie!
Super recenzja pełna zgoda pozdrawiam
Zdecydowanie dla fana pierwszej części jest to rozczarowanie. Oczekiwania oczywiście były wysokie, ale ten film jest nijaki nawet rozpatrywany jako osobna produkcja, a co dopiero w zestawieniu z oryginałem. Ilość zapożyczeń jest męcząca, motywacje bohaterów są przedstawione płytko i miałko, męczy karykaturalność scen. Zdecydowanie należy rozpatrywać ten film jako remake, ale taki który wszystko robi gorzej. Najlepsza w tym filmie jest muzyka i też tylko ta zapożyczone z oryginału.
Zgodzę się, że gdyby rozwinęli wątek Akaciusa docelowo jako wersję Maximusa któremu udaje się osiągnąć "marzenie o Rzymie" byłby to ciekawszy film. Zgadzam się też, że Macrynus jest najciekawszą postacią, chociaż znów brakuje rozwinięcia motywacji.
Jest tu tyle spłyconych i niezrozumiałych wątków, że przewiduje w najbliższej przyszłości serial, który wszystko ładnie wytłumaczy ;)
5/10 to jest maks co można dać temu potworkowi.
Wszystko pięknie ładnie, pieknie sie produkujesz, lecz gdy widzę jak nosorożec wpada na arenę niczym skoki samochodami w dubaju między wieżowcami w szybcy i wściekli, to nie potrzebuje wiele, aby wydać wyrok mym kciukiem i jest to kciuk skierowany w dół, jak i pod tym filmem tak i na arenie życia tej produkcji. Młodzieży polecam produkcję 2010 i w dół tam tkwi kamień filozoficzny kinematografii, święty graal
Ok boomer
FILIP - syn Lucilli (Lucjusz) i syn Maximusa mają po 8 lat!
Wlaśnie oglądam Gladiatora I i w scenie na początku filmu, gdy w obozie rozmawia Lucilla z Maximusem, Maximus mówi że słyszał, że ma syna, Lucilla mówi, że tak, ma prawie 8 lat a na to Maximus "Mój syn też ma prawie 8 lat!"
Także Maximus to niezły gagatek!
Siema, przybyłem od Kiszaka sprawdzić czy posiadasz na swoim kanale jakieś treści które mnie zainteresują. Jako że jest to recenzja kontynuacji jednego z moich ulubionych filmów oczekuję ciężkiej krytyki czy temat został dociągnięty czy jak to ostatnio bywa jest skokiem na kasę.
Kleska :) Tzn. moze nie sama w sobie, ale w kontekscie pierwszej czesci, zdecydowanie tak i to sromotna :) Caly ten hype, ze Scott sprostal wygorowanym oczekiwaniom to zwykla sciema :)
Dla mnie największym rozczarowaniem było to, że chyba żadna walka na arenie nie wywołała we mnie emocji. Nie tak powinno być w filmie o tytule Gladiator. Nie podobało mi się, że w tym filmie przeznaczono czas na dochodzenie do prawdy, bądź też uświadamianie sobie przez niektóre osoby (matkę), prawdy o tożsamości Luciusa. Gdyby to była niespodzianka dla widza to spoko, ale skoro materiały promocyjne zaspoilowały ten wątek, to uważam te sceny za niepotrzebne. Czas ten natomiast poświęciłbym na to, co powinno się dziać w celach pod Koloseum. Według mnie Lucius zbyt szybko zyskał poklask pozostałych gladiatorów, ale także publiczności. Brakowało mi jakiejś drogi na szczyt w tym gladiatorowym świecie (kolejny raz przypomnę, w filmie o tytule Gladiator). Już nie wspomnę o tym, że te wątki to kalka pierwszej części i jeśli to miało być oddanie hołdu właśnie jedynce, to nie wyszło. Dla mnie najciekawszym wątkiem była postać Denzela, które opierały się spiskach, knuciu, przebiegłości itd. Co nie powinno być najlepszym wątkiem w filmie, przypomnę po raz trzeci, o tytule Gladiator.
Uważam że sprzedanie w zwiastunie informacji iż to Maximus jest ojcem Lucjusza jest takim samym strzałem w kolano, jak ujawnienie w zapowiedziach Terminatora 2 iż Arnold będzie grał teraz "dobrego robota".
Jeszcze nie widziałam, ale planuję, chociaż nie ukrywam, że to Denzel Washington ciągnie mnie do kina najbardziej, zawsze ;)
Już wiem dlaczego mi się ten film bardzo podobał. Bo nigdy nie byłam fanką jedynki. Ba! Nawet nie wiem, czy kiedyś obejrzałam Gladiatora w całości. Dlatego dla mnie to była jedynka, a nie część druga :) W ogóle nie planowałam na to iść do kina, ale mój chłopak (pewnie jak wielu "chłopaków"- patrząc na opowieści Filipa) z entuzjazmem kupił bilety. Pomyślałam: dobra, niech ma też coś od życia, w końcu niech będzie to nasza wspólna decyzja (jak w memach) i zjem sobie popcorn karmelowy, coś tam kojarzę z jedynki. I dzięki temu bawiłam się dobrze. Dla mnie MEScal na początku wydawał się złą decyzją, ale później się przekonałam (głos i intonacja). Przyznam jedynie, że PAScal był charyzmatyczny i faktycznie skradł uwagę i czas antenowy. Najwidoczniej skoro nie mogli dać jednego Crowe, dali dwóch by to nadrobić :)
Ja wciąż czekałem. Jutro idę na część drugą po blisko 24 latach tylko teraz wraz z synem.
Gladiato2 rewelacja muzyka też sprostała! gorąco polecam, nie zawiodłem się!
Jeszcze nie widziałam drugiej części Gladiatora ten komentarz zachęcił mnie do drugiej części wiem że rozmach scen będzie ogromny
Oglądałem,film nawet dobry,dużo odniesień do pierwszego gladiatora,nic nie pokazali jak Lucius dorasta...,wiem ze część aktorów juz nie żyje,ale w dobie CGI mogli powstawiać kilka znanych postaci,ze względu na fanów jedynki
Co Ty gadasz,przeciez Lucilla byla z jedynki, goscie z Senatu rowniez.. to jak nie bylo nikogo?
Gladiator 2: Szczęki. Film nie był najgorszy, ale zdecydowanie niepotrzebny, bo wygląda to trochę na odcinanie kuponów po 1 części. Gra Denzela fenomenalna.
Denzel mnie zaskoczył z początku myślałem że będzie kopia Proximo a tu cyk w pewnym momencie zaskoczyła mnie jego rola w tym filmie i to co robił normalnie Mastermind.
@@PrimalElf Dokładnie, plus to jest kolejny raz gdzie aktorzy trochę ratują Riddleya, bo film był po prostu średni, ale gra aktorska świetna. Zeszłoroczny Napoleon był tak zły, że nawet aktorzy nie dali rady tego unieść w mojej opinii. Ogólnie Napoleon to najgorszy film Scotta jaki widziałem, a uwielbiam historię Napoleona in wojny napoleońskie.
Gladiator 2 był co najwyżej "ok", ale do jedynki nie ma podjazdu.
@@michad3768 Dla mnie z Napoleona najlepiej radziła sobie Vanessa Kirby choć finalnie mało miała do roboty ale wszystkie sceny git nie to co Phoneix który u Scotta przecież zagrał jednego z najbardziej legendarnych villanów ever a w Napoleonie jedna mina, stoi i śpi (jak jeden z Brytyjczyków mówił nawet) oraz jak emocje to wybucha ale nie ma ciar tylko śmiech na sali co pokazała wersja reżyserska gdzie jedna scena był zamach (na ciebie a prezydent w szpitalu) i on wraz z swoimi ludźmi i niby poważna sytuacja ale nie kupujesz jej bo Joaquin chodził w kółku darł morde i ogólnie jak dziecko yhh a sam film dla mnie zawód roku 2023 i do tego nie zamierzony komediodramat ala Taika Waiti tyle że z napoleonem tylko nie wiedział jak to zrobić i mamy taką scene z Roberspierrem która jest moim zdaniem nie wykorzystanym złotem komediowym.
A co do Gladiatora 2 ja nie wierzyłem w ten film i w Scotta ale po obejrzeniu mimo iż film idealny nie jest i można narzekać jak najbardziej ale zaskoczył mnie pozytywnie.
@@michad3768 A jeszcze wracając do Denzela Spoilerowo...
.
.
.
.
.
No to trochę się uśmiałem z jednej rzeczy bo Denzel skubany prawie przejął władzę:
1)Lucilla i jej poplecznicy nie żyją
2)Imperatorzy bracia załatwieni
3)Mam senat
4)I za nim armia Pretorian
I ogóle ,,Hehe udało mi się i wszystko by się udało gdyby nie ten gladiator skubany" 😁
Po wyjściu z kinia miałem w głowię to ale i tak to co odwalił było super i zaskoczyło mnie jak jego postać została poprowadzona także szacun.
@@PrimalElf Brytyjczyk robiący film o jednym z największych Francuzów(pochodzenia włoskiego, ale jednak), co może pójść nie tak? To troche jakby Niemcy robili film o Bitwie pod Grunwaldem, pewien Bias jednak jest. Napoleon wyszedł na niedołężnego i sfrustrowanego człowieka, co z tego że trząsł Europą przez prawie 20 lat i gdyby nie porażka w bitwie morskiej pod Trafalgarem to by podporządkował sobie całą Europe. Z tym Taika Waitit trafiłeś w dziesiątkę, Napoleon był comic reliefem, troche jak Thor z filmy Love&Thunder.
.
.
.
.
No Denzel zesrał się 3 metry przed kiblem to prawda, ale nasz Lucjusz miał najsilniejszą broń na świecie, plot armor(troche paradoks).
Film ma nas zainteresować, mamy spędzić dobrze czas. W kinie odbieramy emocje i obraz, to tania sztuka dla mas, nie róbmy z tego filozofii.
Ja pierdole xD
zgadzam sie z twoją recenzją w 100%
Kawałek w tle z Rome Total War 2, spoko pasuje.
Wygląda na to, że to po prostu średni film. Nie tragiczny jak Napoleon, ale też w zasadzie nic specjalnego.
Będę argumentował, że jednak dobry.
@@BezSchematu I tak pewnie pójdę, bo takie filmy nie zdarzają się często
No nie, Napoleon to przy tym mistrzostwo. Przecież to żenada, która nie działa ani jako film akcji ani jako widowisko, ani jako film historyczny.
Teraz należy czekać na drugą część "Kingdom of Heaven"
Hehhehehehe… a gdzie moja kontynuacja Robin Hooda z 2010???
Prequel z Liamem Neesonem
@@BezSchematu A co my gorsi?
Dawać tu "Krzyżacy 2" !!!
Oby nie
@@herewegoagain1140 Bitwa pod wiedniem 2 😁
Tylko i wyłącznie Gladiator i muzyka Hans Zimmer ❤
KLĘSKA KLĘSKA KLĘSKA KLĘSKA
Film przewidywalny i skopiowany z pierwszej części.
A te rekiny , nosorożce , małpy komiczne , gazety , kawiarnie hahahah patola.
Byłam i bardzo mi się bardzo podobalo❤
Dzięki za filmik!
Nie mów „nie potrzebowaliśmy” mów za siebie. Na potrzebowałem !
Na początek trzeba powiedzieć, że to nie jest zły film. Nie jest zły ale czegoś właśnie zabrakło i myślę, że to w głównej mierze wina tego, że historia skupia się na Lucjuszu, który (mimo, że Paul Mescal faktycznie wygląda jak skóra zdjęta z rzeczywistego Marka Aureliusza) nie jest w stanie udźwignąć roli. Strasznie sztywny i nijaki jest niestety. Możliwe, że to też kwestia tego jak został napisany ale zwyczajnie Pascal i Washington mają charyzmy tyle, że zjadają Mescala bez popity. Dużo bardziej ciekawiły mnie ich losy niż Lucjusza i nie wiem czy film nie zyskałby gdyby fabuła była o starciu Akacjusza i Makrynusa, o to czyja wizja przyszłego Rzymu wygra. Gdyby postać Lucjusza inaczej napisać, np. gdyby był adoptowanym synem Akacjusza (nie przeszkadzałoby to w byciu naturalnym synem Maksimusa), który w ramach walki politycznej zostaje w trakcie filmu (albo jeszcze w dzieciństwie) porwany i zmuszony przez Makrynusa do walk na arenie, tyle, że nie wiemy, że to on bo musi nosić hełm i dopiero w czasie walki z Akacjuszem zostaje ujawniona jego tożsamość, to byłby to dużo lepszy film (i wtedy też byłaby ciekawsza podbudowa pod 3 film, gdzie Lucjusz kontynuuje sen swojego dziadka oraz ojca). Mogli się właśnie skupić, jak mówiłeś, na tym co by było gdyby Maksimusowi nie zabito rodziny.
Top Gun, Alien Romulus, teraz Gladiator… Jeszcze Gladiatora drugiego nie oglądałem, ale po tym co mówisz wnioskuję, że nastąpiła w Hollywood era tworzenia niby sequelów, choć de facto remake’ów będących grą na resentymentach fanów. Z jednej strony może to być pięknym ukłonem w stronę tych, którzy kochali pierwowzory, ale jest tu ogromne ryzyko spieprzenia całego przedsięwzięcia, także mam nadzieję, że tego typu kino, będzie nam widzom oszczędnie dawkowane.
Jeszcze Beetlejuice po drodze, o którego też nikt nie prosił
Top Gum wypada najlepiej
No jest ryzyko, ale czasami nie dość, że może być ukłonem dla tych, co kochali pierwowzory, to też po prostu dobrym filmem czy nawet lepszym dla ludzi, często z młodszych pokoleń, którzy nie wychowali się na tych klasykach i nie mają do nich jakiejś większej nostalgii - no ja trochę tak mam z Blade Runnerem 2049 czy wspomnianym Top Gunem.
@@vanitas1415 pełna zgoda. Mam tylko nadzieję, że nie zaczną po prostu lawinowo robić podobnych produkcji, tylko już bez polotu.
Mimo wszystko zachęciłeś mnie do obejrzenia :)
Drogi panie Krytyku
Gladiator jest zwieńczeniem glorii Rzymu....i malutkiego niewolnika który stał się prawie Bogiem Rzymu i Bogiem dla nas dla mnie od 24 lat ....Gladiator jest lekiem na źenadę tego świata ...na szambo które zalewa kraj i świat ....
A czy nasze czyny odbiją się echem w wieczności?????
Tak to prawda ....jesteśmy prochem/ pyłem i cieniem .....
Gladiator 2 to inna historia....z innym morałem ...z innym przesłaniem ....i może dla nas obecnych - zamiast ciąć krytyką i głupim komentarzem to dzieło.......może czas na nas ...
Na to co my zrobimy godnego następcom Maximmusa.
8 minut obejrzałem i niewiem co oglądałeś bo przekaz emocjonalny i różnica między dwójka a jedynka jest tak widoczna ze trzeba mieć talent do nieinteligencji emocjonalnej. Mnie na 2 poleciały łzy w kinie. A jak byłem dzieckiem to na jedynce nie. Lucius odziedziczył fundament moralności po ojcu, ale też została ukazana część Luciusa która nie miała nic wspólnego z jego ojcem. On w kolejnym pokoleniu ja odkrył i z niej korzystał, a więc dopuścił do siebie większą swiadomosc niż maximus. Maximus to postać szlachetna, ale kiedy dostał niewyobrażalny cios psychiczny to jego życie przestało mieć dla niego wartość I zaczął iść w kierunku śmierci to była wartość jego przewodnią. Oddać siebie za zbawienie czegostam, co itak się nie spelnilo. Wartością Luciusa było życie ponad wszystko i w tym kierunku szedł mimo ciosów psychicznych jakie dostał poszedł inna droga niż maximus. Ale duch eliusa otaczał go aura. Uważam że na teraźniejsze czasy pojawienie się gladiatora 2 to ogromny plus. Jedynka robi ogromne wrażenie ale dwójka swoją najwyższa wartością zdecydowanie wzrusza i bardziej trafia do głębi człowieczeństwa.
O czym Ty gadasz ?
@DarthVader-dz5op o twoim uposledzeniu. Właśnie o tym że swiat zalewają tacy ludzie jak ty. Czyli .......... .
Byłem wczoraj i żałuję zmarnowanego czasu, wątki praktycznie takie same jak w poprzedniej części, ciągłe wciskanie Maximusa nam w twarz "pamiętacie, on był fajny, lubicie go co nie? To jest jego syn, macie kolejnego flashbacka" Brakowało aby na końcu jeszcze dodali scene gdy patrzy na Lucjusza z nieba jak Mufasa na Simbe xD
Pedro Pascal super aktor, rola w Mandalorian, dobra rola antagonisty w Bez Litości 2, moim zdaniem dobry występ jako Joel w The Last of Us.
apropos wyciętych scen, niedokończonych dialogów czepiasz się Ridleya to masz racje, ale chłop ma już 86 lat...
Ale przecież on sam nie pisze scenariuszy, od dialogów ma współscenarzystów 😏
Jak dla mnie, może pierwsze 10 minut filmu było ok- scena bitwy morskiej, a potem było coraz gorzej Także Lucilla grała zupełnie nieprzekonująco, drętwo, a główny aktor, zupełnie nie wczuł się w rolę Nie przekonał mnie, nie kibicowałem mu Nie było żadnej więzi emocjonalnej z żadnym z aktorów, tylko obojętność Scenariusz ma więcej dziur niż ser szwajcarski Nie ma chęci obejrzenia go ponownie, tak jak pierwszego Gladiatora A Denzel który rzekomo miał ratować film nie przekonał do swojej postaci, grał po prostu - denzela
Naprawdę dobra recenzja ale film ogolnie mi się podobał
Świeżo po obejrzeniu
Jedno słowo
CRINGE
Zero patosu i napięcia, walka na początku wygląda jak z total war Rome efekty specjalne podobnie.
Bohater nijaki.
Walki na arenie fajne ale śmieszne.
Rzymianie reprezentują sobą poziom szamba, zachowują się i gadają jak typowi amerykanie.
Lucilla zupełnie bezużyteczna postać niby uważano ja za ważną a przez cały film nic nie zrobiła oprócz narzekania głównemu bohaterowi.
Villana nie ma, po prostu biją i nie lubią tego kto akurat ma władzę.
Scena końcowego pojedynku absolutna żenada.
Wygląda jak film do serii Spartacus tylko z gorszą fabułą.
ODRADZAM STRATA CZASU
Ja na pewno tego nie obejrzę bo dość mam odgrzewanych fast foodów jakie mi ostatnio serwują. Przede wszystkim: całe poświęcenie Maximusa z jedynki jak i cały pierwszy Gladiator jest niepotrzebny bo po oddaniu władzy na rzecz Senatu po 20 latach dalej w Rzymie tak samo:). To jak ze Star Wars. Nowa trylogia całkowicie pogrzebała przemianę i poświęcenie Anakina. Jak teraz można oglądać Powrót Jedi wiedząc, że Imperator powróci i poświęcenie Vadera poszła na nic. Jak mam teraz oglądać Gladiatora wiedząc,.że Maximus umarł na darmo bo nic nie zmienił. Proponuje Władcę Pierścieni część czwartą: po 100 latach okazuje się, że Sauron powrócił bo zniszczenie pierścienia jednak nic nie dało :).
PS: rekiny w koloseum,gościu na nosorożcu który bardziej pasuje do Warhammera albo jakiegoś Conana,zbroje, uzbrojenie, zdobywanie murów miasta taranując je okrętami, Carakall który był co prawda lekko walnięty ale był to odważny, dobrze posługujący się bronią i przede wszystkim świetnie zbudowany czad a nie gośćmi wyglądający jak z emo kapeli. Wszystko to oczywiście z zwiastuna, więc się już boje całości.Litości Hollywood...."I'm tired Boss"
Dziękuję za recenzję. Proszę jeszcze o komentarz do muzyki.
Hmm…. Nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak w części pierwszej. Nie rejestrowałem jej, tylko polowałem na motywy z części pierwszej. Dlatego poczułem ją dopiero na koniec.
Mi się podobało
Jestem zawiedziona, że... na końcu w napisach końcowych nie dali piosenki Pedro Pedro Pedro Pedro P 😅Film 6/10.
Najśmieszniejsza scena kiedy Ravi zostaje wysłany z pierścieniem, wpada na koniu do obozu Rzymian następnie odpychając strażnika namiotu dowódcy który nic sobie z tego nie robi wchodzi i rozmawia z dwódcą xD Ten film powinien byc nagrany w 2 częściach ponieważ nie poznajemy dobrze Lucjusza, nie ma on doświadczenia takiego jak miał Maximus wiec dlaczego jest odrazu liderem np w szkole gladiatórów gdzie są sami samce alfa... dają sie tak prowadzić młodemu? Już lepiej relacje gladiatorów pokazane są w serialu Spartacus. Może i ma geny i talent po ojcu ale nie jest to przekonujące bo tego Ridley Scott nie pokazał
Recenzja jak zwykle na najwyższym poziomie! Mnie ten film zawiódł niestety. Pomimo, że zagrany solidnie, i całościowo cieszący oko, to zgodzę się, że jest to jakiegoś rodzaju remake. Czułam się jakbym oglądała film zrobiony przez fana Ridleya Scotta, który na siłę próbuje grać na nostalgii i wpycha widzowi to samo, co już widzieliśmy. Z tym, że żaden fan nie mógłbby tego zrobić i nie zrobiłby. Wziął się za to sam Scott i wyszło jak wyszło. Pełno 'głupich' scen gdzie walka ustaje i postacie mają czas przeżywac wewnętrzne rozterki- nie znoszę takiego rodzaju patosu na siłę. Sceny z żołnierzami lub małpami, których w jednej scenie jest 10 a po 3 sekundach zosaje garstka i nie wiadomo, co z resztą. Akacjusz to jedyna szara postać w tym pełnym biało-czarnych postaci filmie. Do bólu przewidywalny :( Absolutnie nie żałuję seansu, ale nie skusił mnie w żaden sposób do ponownego obejrzenia w najbliższym czasie.
Mi sie podobał. Powiedzcie mi jakie filmy w takim razie wam odpowiadają?
Jeśli jest się fanem pierwszego Gladiatora i wysławia mu się ocenę 9 lub 10 gwiazdek to część druga zasługuje na max 3 gwiazdki. Plastikowy film z efektami gorszymi niż ćwierć wieku temu, nieudana, nùdna, nikomu niepotrzebna kopia pierwowzoru, która ma na celu zarobienie grubych dolarów bazując na sentymencie do marki a nie dając nic od siebie. Takich filmów jak Gladiator 2 już się nie robi? Ten film jest dokładnie dziełem obecnych czasów. Choćby czarnosk@ry konsul Rzymu, mimo genialnego aktorstwa, pokazuje jaka to będzie produkcja.
Tworcy opierają się na bezpiecznymi shemacie, ze strachu przed ewentualną porażką.
Niestety to po część nasza wina, ponieważ często coś skreślamy na podstawie samych zwiastunów, lub bardziej nawet w wyniku doniesień ze socjalmediow.
Mam inne zdanie co do Ridleya. Bardziej zbieżne z opinią "na gałęzi" tzn, że to bardzo dobry rzemieślnik, i nic poza. Idzie dobrze wykonać swoja pracę.
U mnie 5/10, film mnie rozczarował na każdym poziomie a ci dwaj cesarzem to porażka. Ps. Za to Dundus mi się podobał wraz z pewnym nawiązaniem do kaliguli.
Do połowy oglądało się całkiem przyjemnie a potem ten film to jakaś pomyłka, dosłownie KAŻDA postać, każdy aktor spada z rowerka, na czele z Denzelem, który na koniec jest wręcz komiczny. Ten film jest ładny ale głupi, szkoda czasu
Najlepsze były bardzo naturalnie wyglądające małpy większe od człowieka, które nasz superman pokonuje w walce wręcz.
Filipie zrecenzuj serial Matki pingwinów to serial, który zdecydowanie zasługuje na rozgłos.
(Będą SPOILERY!!!)Nie widziałam pierwszej części. Dwójka mi się podobała , jest to dobra rozrywka. Ale nic poza tym. Aktorzy dają radę(Pedro Pascal moim zdaniem gra najciekawszą postać)ale nie są to wybitnie napisane postacie. Historia jest prosta i przewidywalna po za mianowaniem małpy na emisariusza.Moje ulubione momenty to walka morska i walka Acaciusa z Luciusem, trochę mi się oczy wypełniły łzami jak Acacius zginął i Lucius przemawiał do widowni. Podsumowując ten film się dobrze ogląda,ale bez zaskoczeń, zakończenie jest oczywiste, film mnie nie zachwycił ani nie rozczarował(chociaż nie miałam żadnych oczekiwań).
Swietma eecenzja👌👌
Powiedziałeś o rozruszniku i złapałem się za swój, wszczepiany 2 miesiące temu... Heh :3
P.S.
Jestem od Ciebie młodszy, uważaj na kortyzol bo dostaneisz swój :P
Zgadzam się.
Druga część to wytarte sandały i poszczerbiony miecz.
I cytowanie dawnych czasów (W sensie odwoływanie się do jedynki)
Trzeba sobie zadać podstawowe pytanie czy ten film był tak dobry że chcesz wejść w świat starożytnego Rzymu na przykład poprzez grę Rome Total War 2
Łapka w górę za soundtrack z
Total War Rome II w tle