Kupiłem kiedyś Roxona Storm S801. Ciężki, wszstkomający, wydawał się solidny. Duże nożyczki. Po zakupie wziąłem w rękę - może być. Cena w okolicach 200zł. W zasadzie do "godziny zero" (czyli pierwszego awaryjnego użycia) prawie nieużywany, jedynie czasem nożyczki, a i to dosłownie do papieru. Nożyczki niby fajne, duże, ale po dość krótkim czasie przestały na połowie długości ciąć. Cięły od połowy do czubka, a na odcinku wcześniejszym papier jakby wchodził pomiędzy, zamiast ciąć trochę szarpało. Jakoś nie pomagało dokręcanie i luzowanie śrubki (nie mogłem złapać pozycji-siły dokręcenia śrubki, w której cięłyby na powrót prawidłowo). Jakieś najwidoczniej samoistne poluzowanie śrubki przy okazjonalnym użyciu, stępić się nie stępiły, bo niby jak na okazjonalnie ciętym papierze? Zresztą sprawdzałem i krawędzie były ostre. Od nowości piłka nie cięła drewna, tylko je w zasadzie co najwyżej "drapała". Taka już była najwidoczniej zła konstrukcja ładnie wyglądających zębów (umieszczonych w 2 rzędach na całkiem solidnym kawałku metalu). Zlałem, bo miałem osobną piłkę i ta była mi w zasadzie zbędna. "Pilnik" był wykonany metodą tłoczenia rowków w blasze, a nie frezowania i wyszła im fakturowana blaszka z zaokrąglonymi brzegami tych wypustów mających pozorować ostrza pilnika. Oczywiście zupełnie niczego to nie piłowało. Też zlałem mimo, że to - podobnie jak w przypadku piłki - projektowa kompletna fuszerka. Trudno w tym kontekście mówić o pełnowartościowym narzędziu, gdy część z zawartości nie spełniała swojej funkcji. "Godzina zero", czyli pierwsze "polowe" użycie nastąpiło na wypadzie rowerowym. Przyszło nieco rozgiąć szczypcami zagięcia/pętelki stalowych drutów mocujących błotnik tak, aby dzięki temu się wydłużyły i móc je przykręcić nieco dalej. Żadne to ekstremalne zadanie. Udało się rozgiąć te oczka w dwóch drutach po obu stronach, ale po tym szczypce dostały poprzecznego luzu na łączeniu i szczęki od tej pory już "latały" względem siebie. Wkurzające, a w dodatku miało od razu wpływ na funkcjonalność (czy raczej jej utratę) przecinaka do drutu, który notabene nie miał też wymiennych płytek. Oprócz braku pełnej funkcjonalności jako nowe ("narzędzia" pozorujące - piłka i pilnik, szwankujące dość szybko nożyczki), to w dodatku w zasadzie rozjechały się przy pierwszym awaryjnym użyciu. Tool zabrany na wypad rowerowy, ale kupiony raczej pod kątem narzędzia do kieszeni "w razie W". Dobrze, że okazało się co jest wart wcześniej, a nie dopiero w jakiejś sytuacji, gdy naprawdę jego używanie byłoby istotne. I to tyle w temacie. Żeby nie było, nie żaden noname za 30zł, tylko Roxon za prawie 200zł. Jako kolejnego po dłuższym rozglądaniu się kupiłem Lethermanna. Niby nieco 2x drożej od Roxona, ale opinie dobre i gwarancja 25 lat w razie czego (szczególnie mnie to przyciągnęło po poprzedniej przygodzie). Okazało się, że tutaj piłka do drewna faktycznie tnie drewno całkiem nieźle, a nie tylko "drapie" jak Roxon, pilnik ma ostre krawędzie i faktycznie piłuje. Wybrany Lethermann co prawda nie miał nożyczek, ale dokupiłem dobre i tanie składane nożyczki, które wchodzą razem z toolem w kaburę i są normalne, a nie takie micro jak w większości tooli. A przy tym na plus, oprócz na razie wysokiej funkcjonalności, spadła też waga. Wybrany Lethermann (Rebar) waży ok.180g, a ten Roxon, to było bodaj 320gr. Zobaczymy jak Lethermann dalej sprawdzi się "w boju", gdy będzie potrzeba zrobić coś większą siłą. W razie czego jest te 25 lat gwarancji. Niby drożej, ale przynajmniej nie zapowiada się na kolejną wtopę finansową dzięki gwarancyjnej asekuracji.
Twoja opowieść upewnia mnie w prawidłowej decyzji dotyczącej zakupu multitoola Parksidea z Lidla za 25 zł. Sprawdziłem go już kilka razy, sprawuje się dobrze, tnie, piłuje, dokręca, kombinerki się nie rozlatują. I mam pewność ewentualnej reklamacji, sprawdziłem ją już na innym zakupie wyrobu Parksidea.
@@MarekSaturn To gratuluję zakupu. Ja z Parkside (inny sprzęt) nie miałem dobrych wspomnień. A prawie wszystkie zakupy produktów z Lidla poza spożywczymi były bublami nie wartymi tej niższej ceny. Sakwy rowerowe mające udźwig 5 kg popruły się szybko przy ładunku 3 kg (obie, najpierw jedna, potem druga). Wadliwe było usztywnienie, które po jakimkolwiek obciążeniu większym niż zapasowa kurtka letnia przecinało materiał sakw. Paragon wywaliłem ,więc nawet reklamacji nie mogłem złożyć (nawet mi do głowy nie przyszło, że stanie się to, co się stało, na oko nie miało się tu co psuć). Innym razem kupiłem komplet wierteł do metalu w ładnym plastikowym etui na uzupełnienie mini warsztatu w piwnicy. Przeleżało nieużywane ze 2 lata, aż natrafiła się okazja, żeby wygrzebać jedną ze średnic. Okazało się, że te wiertła nie są w stanie przewiercić płaskownika aluminiowego o gr. 4mm. Najwidoczniej wadliwa geometria, bo ostrość miały. Ładne pudełeczko z kompletem nieużytecznych wierteł do metalu poszło do kosza. Były też inne zakupy. Po kilku przygodach moje zakupy tego typu rzeczy w Lidu się skończyły.
Już kiedyś się wypowiadałem w tej kwestii. Victorinox i Leathermam próbują robić z nas durniów sprzedając multitoole lub scyzoryki za cenę 20 razy wyższą niż koszty produkcji. Na dodatek nie można skorzystać z deklarowanej gwarancji. Victorinox Poland robi to całkiem jawnie, a i Leatherman stosuje niegodne praktyki zmuszając klientów do wysyłania zakupionych multitooli do Niemiec. Mam już kilka tygodni multitoola Parksidea, kilka razy go używałem, nie rozsypał się, spełnił swoje zadanie. A zapłaciłem za niego w Lidlu 25 zł. I mam pewność, że Parkside ewentualną reklamację załatwi mi od ręki, to solidna firma poważnie traktująca klientów. Victorinox i Leatherman mogłyby się od Parksidea sporo w tej kwestii nauczyć.
Sporo masz racji choć zawsze trzeba rozważyć za i przeciw. 2 przykłady : 1) kupiłem pneumatyczny zdzierak/łopatkę Parkside z osprzętem (bodajrze 3 dłutka i łopatka) - cena 450zł. Alternatywne "profesjonalne" marki: ok 3000zł za narzędzie + po kilka setek za każde dłutko. Fakt, Parkside toporny jak dawne sprzęty "radzieckie". Żeby "ruszył" pneumatyczny udar trzeba było nim stuknąć o ziemię i szybko go unieść (😂). Ale zdarłem nim 125m2 5-cio warstwowej papy z dachu. Łopatkę spawałem 2 razy...ale narzędzie przeżyło... 2) Wkrętarka aku Parkside: sama wkrętarka OK, ale akumulator (naładowany) odłożony na półkę na ponad pół roku -> śmietnik. Bosch "niebieski" - akumulator leżący pół roku traci może z 15% naładowania. I co z tego że ejst 3 razy droższy, skoro w perspektywie 8 lat ekspolatacja wychodzi ze 2 razy taniej ;-) Słowem...nie da się uogólnić - czasami porządny chińczyk się bardzo opłaca...a czasami nie.
@@masuka666 Nie rozumiem dlaczego wiele osób wyrzuca grube pieniądze na multitoole Leathermana lub Victorinoxa, skoro można kupić dużo tańszy, chociażby ten z Lidla za 25 zł. Multitool to nie jest narzędzie do wykonywania zawodu, codziennego używania. To zestaw awaryjnych narzędzi po który sięgamy sporadycznie. Ja swój multitool Parksidea przechowuję w samochodzie na wypadek gdybym podczas wyjazdu musiał coś awaryjnie dokręcić, przeciąć lub skorzystać z kombinerek. W innych sytuacjach korzystam z profesjonalnych narzędzi, piły, pilarki, wkrętarki. Nie używam wtedy multitoola, nie do tego on jest przeznaczony. A skoro tak, po co wydawać 600 - 1200 zł na tego typu zestaw narzędzi ?
Cześć, trafiłem tu przypadkowo i dowiedziałem się, że się pozmieniało w serwisie Leatherman, a trochę ich mam. 😢 Nie wiedziałem tego. Dzięki. I tak chyba się nie przerzucę na chińczyki, ale nie da się ukryć, że możliwość wymiany toola na nowego w razie jakiejś wady to też był dla mnie jeden z argumentów za Leathermanami. Pozdrawiam, Tomek
Spoko. Tak robiły Militaria bo zaplecza nie miały serwisowego. A czy naprawa nie wystarczy Tobie ? Jak samochód Ci padnie to masz nowy? Jak czajnik Ci padnie firma wymienia Ci na nowy? tylko wtedy jak naprawa jest niemożliwa. Nie wystarczy Ci uczciwy serwis? Póki żyje założyciel to raczej serwis będzie uczciwy. Jestem w trakcie naprawy.
Mam 2 Roxony w domu. Jeden używany dość mocno i często od 2 lat. Nic się z nim nie dzieje, nie rdzewieje, nie psuje się. Kompletnie o nie nie dbam bo były tanie.
@@GadzeciarzE.D.C Roxon SPARKLE CM1349, kupiony dokładnie 24 luty 2022. Piłą ciąłem różne rzeczy w różnych miejsca (w tym np, w błocie), nożem tnę masę rzeczy (jedyny problem, że krótko trzyma ostrość), kombinerki są ok. Cała reszta też się sprawdza. Mam Lethermana Wave Plus, ale głównie leży dlatego, że mi go trochę szkoda :) drogi był i raczej więcej bym go nie kupił. Nie ma sensu.
Witam. Mam kilka multitooli leatherman i gerber. Są bardzo dobre. Ale…. Ostatnio chciałem coś małego i w rozsądnej cenie. Kupiłem roxon m2 mini. Muszę powiedzieć że jest rewelacyjny za trochę ponad 100 zł. Mały i oczywiście do wszystkiego się nie przyda, ale jako taki w tzw kieszeni rewelacja. A i gwarancja w zależności od sklepu min 10 max 25 lat widziałem. Pewnie za jakiś czas znów będę coś kupował i myślę że będzie to coś od roxon. Osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i zdecydowanie rekomenduję m2 mini. Pozdrawiam
@@krychulidki9424 Widziałem go spoko się prezentuje, a gdzie kupowałeś? No Roxon ma model Flex i będzie miał również modularny scyzoryk, bardzo fajna firma 😁
Czy kupno Leathermana ma jeszcze sens? - Niestety tak, nadal jakościowo to najwyższa półka. Podobnie Gerber czy Victorinox. Chińczykami bawię się od dawna i zgadzam się że jakość jest coraz lepsza, cena też robi się już adekwatna do jakości i nie jest już tak tanio jak jeszcze kilka lat temu, ale mimo to nie widzę powodu by taki Roxon czy Nextool, w dowolnym modelu, zastąpił mi w czymś LM. To bardzo sprytne konstrukcje, ale trochę im jeszcze jeszcze brakuje pod paroma względami. Nie mniej jednak obserwuje i doceniam że konkurencja jest coraz silniejsza w tym segmencie EDC.
Cześć ludziska 😃 a ja zostałem z wavem w kieszeni i cóż mam począć? Kupowałem go w momencie kiedy Militariapl ogarniał temat serwisu u Nas. Nie wymieniłem mojego do tej pory bo się po prostu nic nie zepsuło. Czy ktoś miał tą wątpliwa przyjemność wysyłać latka do Niemiec?
Jeśli chodzi o kopiowanie Leathermana, to Nextool wcale taki bez winy nie jest. Ot model Captain. Niedość, że platforma Wave/Surge-podobna, to pokusili się na skopiowanie bitów.
@@Qron88 A to ja wiem i wcale nie twierdzę że nie kopiują, ale mają własną platformę w postaci Flagship Pro i właśnie takie projekty mnie interesują, a z tymi bitami to faktycznie choć delikatnie się różnią
Jestem w trakcie procesu gwarancyjnego leatherman. Wygląda to tak, że rzeczywiście jest opłata ale tańsza. Wysłałem przez Nova post i koszt jaki poniosłem to 44 pln. W drugą stronę koszt pokrywa leatherman. Odpowiedź mam z leatherman nt tego że pracują nad obniżeniem dalej kosztów. Jest to firma prywatna i gwarancja jest 25 lat. I rozumiem ich że dotychczasowa naprawa czyli wymiana na nowy np po 23 latach jest nie do przyjęcia. Tak jest wszędzie, w każdej dziedzinie. Po zakończonej gwarancji otrzymam tez kod na następne zakupy więc coś tam rekompensują. Dla mnie rozwiązanie jest tez ok. Nadmienię, że w wielu krajach leathermany były naprawiane a nie wymieniane. tylko w pl Militaria wymieniały i dlatego stracili taką mozliwość bo nie mają zaplecza.
@@GadzeciarzE.D.C Ja patrzę na to tak. Kupię nextool za 150, coś padnie. Kupie drugi i już nakłady mam 300. Potem kupię jakiś inny badziew za 100. I wyjdzie na to że lepiej było rev za 250 z 25 letnią gwarą. Ciekawe jak chińczycy magnacut dołożą ile zaśpiewają.
@@tomaszrakowski2827 wyjdzie ci podobnie, pod warunkiem że weźmiesz reva za 250 zl a jest to najprostszy model z najmniejszą ilość narzędzi, bo jak się zepsuje to wysylka do serwisu i już masz 300 zł. a mówimy o najtańszym wariancie, biorąc juz takiego Rebara czy Wava wychodzi jeszcze więcej. Nie sądzę by prędko coś z tej stali sie u nich pokazało, a proszkowych stali jakie najczęściej używaj to s35vn oraz m390 więc raczej coś takiego, choć prędzej ta ich D2
@@GadzeciarzE.D.C z S30V to ma tylko Charge za 1200 zł i ARc z CPM MagnaCut jeszcze którys ma z 154cm a reszta z budżetowej 420HC więc szału nie ma. M390 nie kojażę żeby którys miał.
@@GadzeciarzE.D.Cnieuczciwe jest to, że trzeba płacić za przesyłkę na gwarancji. Skoro sprzęt zawiodł z winy produktu/producenta to koszty wysyłki do i z serwisu powinny być po stronie leathermana, a nie konsumenta.
Nosiłem Leathermana Wave od 2004 roku. Rok temu złamałem śrubokręt. Zjawiłem się u przedstawiciela Leathermana w Polsce z pytaniem czy mają serwis i ile by kosztowała naprawa. Po tygodniu miałem zupełnie nowy multitool Leatherman Wave+ w paczkomacie... Dlatego zostaje przy tej firmie, a nie kupuję szajsu od majfrendów.
Z jednej strony faktycznie było fajnie gdy na własnym podwórku można było to załatwić, ale z drugiej strony mamy teraz dostęp do serwisu z prawdziwego zdarzenia i nasze tool są naprawiane więc mając jakiś model do którego mamy sentyment możemy teraz naprawić i go nie stracić 😉
@@wito1974 W rękach nie miałem ale z tego co kojarzę strasznie toporna konstrukcjia i często jest problem z otwieraniem narzędzi, co do kwestii wizualnej mi osobiście nie podchodzi ale to sprawa indywidualna, wolę jak kobinerki są schowane wewnątrz obudowy, a planujesz zakup?
@@GadzeciarzE.D.C zakup to wydatek 600zł+ , a ten tool jest dedykowany saperom i innym wojakom , więc traktuję go raczej jako ciekawostkę. Byłem ciekaw czy nim operowałeś, dzięki za opinię.pozdro.
Mam victorinox’a i nie sądzę, by chińskie produkty miały szansę zbliżyć się do tej jakości. Pewnie kiedyś to się stanie ale wtedy cena będzie porównywalna więc nie warto….
A cie zaskocze bo właśnie sprzedaje vicka, kupiłem toola z ali i nie jest to jeszcze jakość vicek ale spokojnie można się już przeskoczyć i czekać na jeszcze lepsze "chińskie" toole
Miałem już w swoich rękach kilka multitooli, nie znaczy że były moją własnością, ale zakupiony za 25 PLN w Lidlu multitool Parksidea jest naprawdę nieźle wykonany... Sam się zastanawiałem jak oni to sobie kalkulują, jak to im się opłaca ? Może korzystają u Chińczyków z pracy niewolniczej ?
kupiłem M TAC 3 za 100 zł i powaliła mnie jakość. jak za stówę to jest bardziej niż ok. Nie wrócę do lethermana, bo jest za drogo. Dużo więcej narzędzi, wymienne ostrza w kombinerkach, wszystko blokowane. 4 narzędzia dostępne bez rozkładania. Naprawdę warto się zastanowić
Naprawa to naprawa nie widzę problemu. Użytkownicy naginali prawo gwarancyjne Leathermana. Ciorali toola używając niezgodnie z przeznaczeniem bo wiedzieli, że wymienią na nowy. Teraz gwarancja wygląda jak powinna wyglądać, naprawa nie wymiana. Może narzędzia Leatherman z tanieją po tym zabiegu.
@@wozny71 Na to by staniały raczej bym nie liczył, raczej będą dalej drożeć niestety, ale fakt teraz można to w końcu nazwać serwisem bo naprawiają a nie wymieniają.
Klienta nie obchodzi czy producent naprawi multitoola czy go wymieni na nowy. Dla klienta liczy się możliwość szybkiej i skutecznej reklamacji. Tymczasem Victorinox Poland nie odpowiada na jakiekolwiek próby kontaktu z klientem. Natomiast nowa praktyka Leathermana aby wysyłać reklamowane multitoole do Niemiec na własny koszt jest skandaliczna.
Podejrzewam, że większość napraw/wymian to efekt uprzedniego porządnego ciorania toola. Niejednokrotnie takiego, do którego reklamujący się do końca nawet nie przyzna, żeby nie było zbędnych wątpliwości ze strony gwaranta. Zakładam też, że dając taką gwarancję zdają sobie z tego sprawę, ale statystycznie pewnie obliczyli, że tych ciorających, którym w dodatku coś się w narzędziu rozjechało jest stosunkowo mały odsetek w całości sprzedaży i rekompensuje to wyższa cena. Większość używa do lżejszych prac, a niektórzy kupują i mają po prostu "na wszelki wypadek" jako uniwersalne, awaryjne narzędzie do wrzucenia w kieszeń. Ta statystycznie dominująca grupa klientów nie będzie raczej sprawiała kłopotów reklamacyjnych.
@@klaudiszchabrowski9970 Dokładnie też tak uważam, nie ma czegoś takiego jak nadużycie gwarancji, jeśli firmie coś się nie podoba to odmawia uznania, skoro rozpatrywała to pozytywne znaczy że jej to nie przeszkadza, natomiast tu nie tylko nasz "serwis" zniknął ale też inne więc jest to raczej podyktowane cięciem kosztów na rynku europejskim
@@karolromanski6192 I to strasznie, co gorsze nie wiem czemu, jak obserwuje ceny w stanach tam w zasadzie nie ma zmian, za signala dalej wychodzi nieco ponad 450 zł a u nas pomału zbliżamy się do 700 zł... Vicki to jest jakieś rozwiązanie o ile nie potrzebujemy pełnowymiarowych kobinerek
@@GadzeciarzE.D.C Signal w 2019 kupiony za 450zl teraz 660zl. Noże leatherman skeletool w 2019 około 100zl teraz 200zl. To jest chore. Militaria pewnie się wycofała z serwisu leathearmanów przez spadek sprzedaży. Nie zdziwię się jak za 6miesiecy albo rok Militaria wycofa się leathermanów. Ostatnio kupiłem Victorinoxa Explorera i SwissChampa w cenie gdzie u leathernama nawet Wave+ bym nie dostał.
@@karolromanski6192 Z tego co wiem to wycofanie się z serwisu i obsługa przez serwis niemiecki całej Europy to decyzja Amerykanów, tną poprostu koszta, osobiście nie zdziwię się jak za parę lat już tylko zostanie serwisowanie w USA, ja swojego Skeletool CX kupiłem w 2010 r. za 250 zł teraz nawet używki za tyle nie dostanę 🤷
Dokładnie mam to samo, signal to właśnie model który obserwuje od dwóch lat i w przeciągu tego czasu cena z 450 zł dochodzi do prawię 700 zł to już jakiś obłęd, a Amerykanin praktycznie nie odczuł różnic a jeszcze promocję na każdym kroku. Zamiast Arc tanieć to pozostałe toole chyba czuły się gorsze i zaczęły gonić go ceną 😜
@@void1984 Korzystałem z gwarancji LM trzy krotnie i za każdym razem była wymiana, te pieniądze i tak wysyłasz w taki czy inny sposób, LM produkuję w chinach swoje etui które dodaję do multitooli a i tak przynajmniej 90% twojej garderoby i produktów które cię otaczają są tam klepane. Uważam że jesteśmy zbyt malucy by się czymś takim przejmować, nami też za specjalnie się nie przejmują 😜
@@MBserwis Powiem tak jeśli wiem że będę coś robił np. składał jakieś meble itp. wiadomo zawsze wygodniejsze są dedykowane narzędzia, ale są sytuacje że taki tool to jedyne co mamy i ratuje nam tyłek, sam kilku krotnie miałem takie sytuacje i wiem że warto mieć toola przy sobie 😁
Jak chcesz używać innych narzędzi, gdy nie masz do nich dostępu? To jest właśnie cały sens istnienia tego gadżetu. Więc Tobie może nie jest potrzeby do niczego, ale taki ja, czy wielu innych ludzi używa tooli właśnie z powodu i w sytuacjach braku dostępu do warsztatu, garażu, czy nawet małej skrzynki. Nigdy nie chodziło o zastąpienia jednego drugim. Tool nigdy nie będzie lepszy od kompletnego zestawu, ale twierdzenie że się nie sprawdzają jest absurdalne.
Posiadałem Victorinoxa swiss tool ale Leatherman tylko i wyłącznie najlepiej wave jest ze mna 20 lat i myśle ze te chinole zostały by przez niego połamane Ktoś wspomniał w komentarzu o złamanym śrubokręcie tez się kiedyś zdarzyło złamać ten mniejszy który po przybyciu do sklepu został mi dany gratisowo ale to kiedyś …
Masz starego toola to trochę inaczej to wygląda, ja złamałem w rękach skeletoola, po prostu ścisnąłem nie jakoś.mocno i szczypce zlamały się tak po prostu. W wave złamała się piła na piłowaniu gałazki krzaka - grubości kciuka. Super że mi naprawia ale w ciągu roku 3 naprawy to za dużo, no i jak używam i złamie to roboty nim nie dokończę. Soga i victorinoxa od lat nic nie rusza i nigdy nie zepsulem, nextoola też nie.
Kupiłem kiedyś Roxona Storm S801. Ciężki, wszstkomający, wydawał się solidny. Duże nożyczki. Po zakupie wziąłem w rękę - może być. Cena w okolicach 200zł. W zasadzie do "godziny zero" (czyli pierwszego awaryjnego użycia) prawie nieużywany, jedynie czasem nożyczki, a i to dosłownie do papieru. Nożyczki niby fajne, duże, ale po dość krótkim czasie przestały na połowie długości ciąć. Cięły od połowy do czubka, a na odcinku wcześniejszym papier jakby wchodził pomiędzy, zamiast ciąć trochę szarpało. Jakoś nie pomagało dokręcanie i luzowanie śrubki (nie mogłem złapać pozycji-siły dokręcenia śrubki, w której cięłyby na powrót prawidłowo). Jakieś najwidoczniej samoistne poluzowanie śrubki przy okazjonalnym użyciu, stępić się nie stępiły, bo niby jak na okazjonalnie ciętym papierze? Zresztą sprawdzałem i krawędzie były ostre.
Od nowości piłka nie cięła drewna, tylko je w zasadzie co najwyżej "drapała". Taka już była najwidoczniej zła konstrukcja ładnie wyglądających zębów (umieszczonych w 2 rzędach na całkiem solidnym kawałku metalu). Zlałem, bo miałem osobną piłkę i ta była mi w zasadzie zbędna. "Pilnik" był wykonany metodą tłoczenia rowków w blasze, a nie frezowania i wyszła im fakturowana blaszka z zaokrąglonymi brzegami tych wypustów mających pozorować ostrza pilnika. Oczywiście zupełnie niczego to nie piłowało. Też zlałem mimo, że to - podobnie jak w przypadku piłki - projektowa kompletna fuszerka. Trudno w tym kontekście mówić o pełnowartościowym narzędziu, gdy część z zawartości nie spełniała swojej funkcji.
"Godzina zero", czyli pierwsze "polowe" użycie nastąpiło na wypadzie rowerowym. Przyszło nieco rozgiąć szczypcami zagięcia/pętelki stalowych drutów mocujących błotnik tak, aby dzięki temu się wydłużyły i móc je przykręcić nieco dalej. Żadne to ekstremalne zadanie. Udało się rozgiąć te oczka w dwóch drutach po obu stronach, ale po tym szczypce dostały poprzecznego luzu na łączeniu i szczęki od tej pory już "latały" względem siebie. Wkurzające, a w dodatku miało od razu wpływ na funkcjonalność (czy raczej jej utratę) przecinaka do drutu, który notabene nie miał też wymiennych płytek. Oprócz braku pełnej funkcjonalności jako nowe ("narzędzia" pozorujące - piłka i pilnik, szwankujące dość szybko nożyczki), to w dodatku w zasadzie rozjechały się przy pierwszym awaryjnym użyciu. Tool zabrany na wypad rowerowy, ale kupiony raczej pod kątem narzędzia do kieszeni "w razie W". Dobrze, że okazało się co jest wart wcześniej, a nie dopiero w jakiejś sytuacji, gdy naprawdę jego używanie byłoby istotne.
I to tyle w temacie. Żeby nie było, nie żaden noname za 30zł, tylko Roxon za prawie 200zł.
Jako kolejnego po dłuższym rozglądaniu się kupiłem Lethermanna. Niby nieco 2x drożej od Roxona, ale opinie dobre i gwarancja 25 lat w razie czego (szczególnie mnie to przyciągnęło po poprzedniej przygodzie).
Okazało się, że tutaj piłka do drewna faktycznie tnie drewno całkiem nieźle, a nie tylko "drapie" jak Roxon, pilnik ma ostre krawędzie i faktycznie piłuje. Wybrany Lethermann co prawda nie miał nożyczek, ale dokupiłem dobre i tanie składane nożyczki, które wchodzą razem z toolem w kaburę i są normalne, a nie takie micro jak w większości tooli. A przy tym na plus, oprócz na razie wysokiej funkcjonalności, spadła też waga. Wybrany Lethermann (Rebar) waży ok.180g, a ten Roxon, to było bodaj 320gr. Zobaczymy jak Lethermann dalej sprawdzi się "w boju", gdy będzie potrzeba zrobić coś większą siłą. W razie czego jest te 25 lat gwarancji. Niby drożej, ale przynajmniej nie zapowiada się na kolejną wtopę finansową dzięki gwarancyjnej asekuracji.
Twoja opowieść upewnia mnie w prawidłowej decyzji dotyczącej zakupu multitoola Parksidea z Lidla za 25 zł. Sprawdziłem go już kilka razy, sprawuje się dobrze, tnie, piłuje, dokręca, kombinerki się nie rozlatują. I mam pewność ewentualnej reklamacji, sprawdziłem ją już na innym zakupie wyrobu Parksidea.
@@MarekSaturn To gratuluję zakupu. Ja z Parkside (inny sprzęt) nie miałem dobrych wspomnień. A prawie wszystkie zakupy produktów z Lidla poza spożywczymi były bublami nie wartymi tej niższej ceny. Sakwy rowerowe mające udźwig 5 kg popruły się szybko przy ładunku 3 kg (obie, najpierw jedna, potem druga). Wadliwe było usztywnienie, które po jakimkolwiek obciążeniu większym niż zapasowa kurtka letnia przecinało materiał sakw. Paragon wywaliłem ,więc nawet reklamacji nie mogłem złożyć (nawet mi do głowy nie przyszło, że stanie się to, co się stało, na oko nie miało się tu co psuć). Innym razem kupiłem komplet wierteł do metalu w ładnym plastikowym etui na uzupełnienie mini warsztatu w piwnicy. Przeleżało nieużywane ze 2 lata, aż natrafiła się okazja, żeby wygrzebać jedną ze średnic. Okazało się, że te wiertła nie są w stanie przewiercić płaskownika aluminiowego o gr. 4mm. Najwidoczniej wadliwa geometria, bo ostrość miały. Ładne pudełeczko z kompletem nieużytecznych wierteł do metalu poszło do kosza. Były też inne zakupy. Po kilku przygodach moje zakupy tego typu rzeczy w Lidu się skończyły.
Miałem kilka narzędzi z ali, kilka innych marek i według mnie tak. Leatherman i Victorinox ciągle mają sens.
Płacimy dużo za markowe produkty ale czasem warto.
Biednego nie stać na tanie rzeczy.
Wolałbym uzywke ale firmową.
@@100klecha Zgadzam się w 100% tylko zawsze trzeba zdecydować czy jeszcze warto, trzeba dobrze ocenić czy odpowiada na stosunek ceny do jakości
Już kiedyś się wypowiadałem w tej kwestii. Victorinox i Leathermam próbują robić z nas durniów sprzedając multitoole lub scyzoryki za cenę 20 razy wyższą niż koszty produkcji. Na dodatek nie można skorzystać z deklarowanej gwarancji. Victorinox Poland robi to całkiem jawnie, a i Leatherman stosuje niegodne praktyki zmuszając klientów do wysyłania zakupionych multitooli do Niemiec.
Mam już kilka tygodni multitoola Parksidea, kilka razy go używałem, nie rozsypał się, spełnił swoje zadanie. A zapłaciłem za niego w Lidlu 25 zł. I mam pewność, że Parkside ewentualną reklamację załatwi mi od ręki, to solidna firma poważnie traktująca klientów. Victorinox i Leatherman mogłyby się od Parksidea sporo w tej kwestii nauczyć.
Sporo masz racji choć zawsze trzeba rozważyć za i przeciw.
2 przykłady :
1) kupiłem pneumatyczny zdzierak/łopatkę Parkside z osprzętem (bodajrze 3 dłutka i łopatka) - cena 450zł.
Alternatywne "profesjonalne" marki: ok 3000zł za narzędzie + po kilka setek za każde dłutko.
Fakt, Parkside toporny jak dawne sprzęty "radzieckie". Żeby "ruszył" pneumatyczny udar trzeba było nim stuknąć o ziemię i szybko go unieść (😂).
Ale zdarłem nim 125m2 5-cio warstwowej papy z dachu. Łopatkę spawałem 2 razy...ale narzędzie przeżyło...
2) Wkrętarka aku Parkside: sama wkrętarka OK, ale akumulator (naładowany) odłożony na półkę na ponad pół roku -> śmietnik.
Bosch "niebieski" - akumulator leżący pół roku traci może z 15% naładowania. I co z tego że ejst 3 razy droższy, skoro w perspektywie 8 lat ekspolatacja wychodzi ze 2 razy taniej ;-)
Słowem...nie da się uogólnić - czasami porządny chińczyk się bardzo opłaca...a czasami nie.
@@masuka666
Nie rozumiem dlaczego wiele osób wyrzuca grube pieniądze na multitoole Leathermana lub Victorinoxa, skoro można kupić dużo tańszy, chociażby ten z Lidla za 25 zł.
Multitool to nie jest narzędzie do wykonywania zawodu, codziennego używania. To zestaw awaryjnych narzędzi po który sięgamy sporadycznie. Ja swój multitool Parksidea przechowuję w samochodzie na wypadek gdybym podczas wyjazdu musiał coś awaryjnie dokręcić, przeciąć lub skorzystać z kombinerek.
W innych sytuacjach korzystam z profesjonalnych narzędzi, piły, pilarki, wkrętarki. Nie używam wtedy multitoola, nie do tego on jest przeznaczony. A skoro tak, po co wydawać 600 - 1200 zł na tego typu zestaw narzędzi ?
Kupuje multitool chińskie już od dawna, a także noże. Za ułamek ceny mam kilka sztuk . Jak się zepsuję to poprostu kupię następny.
Zostaję przy leatherman ARC 👍
ja zostaję przy moich pięciu Leathermanach :) (tak, jest tam też ARC)
Według mnie Victorinox to jakość sama w sobie jest drogi ale ta jakość wykonanie to cudo
Posiadam roxona ks2 jest super brak luzów i czekam na flexa
@@wermiak8426 O to daj znać jak będziesz miał Flexa bo ciekawi mnie ten model, tak Victorinox jak i ogólnie produkty Szwajcarów to synonim jakości
Siemanko, leatherman zawsze dobra rzecz, ale ja żyję 40 lat bez niego i da się ;) Pozdro
@@pasjeihobby Wiadomo jak coś w głowie jest to człowiek zawsze jakoś sobie poradzi 😜 zdrówka życzę 😁
Cześć, trafiłem tu przypadkowo i dowiedziałem się, że się pozmieniało w serwisie Leatherman, a trochę ich mam. 😢 Nie wiedziałem tego. Dzięki. I tak chyba się nie przerzucę na chińczyki, ale nie da się ukryć, że możliwość wymiany toola na nowego w razie jakiejś wady to też był dla mnie jeden z argumentów za Leathermanami. Pozdrawiam, Tomek
Witam nie ma za co 😉 Niestety trochę się pozmieniało i oby na tych zmianach pozostali, niewątpliwie była to spora zaleta Amerykanów
Spoko. Tak robiły Militaria bo zaplecza nie miały serwisowego. A czy naprawa nie wystarczy Tobie ? Jak samochód Ci padnie to masz nowy? Jak czajnik Ci padnie firma wymienia Ci na nowy? tylko wtedy jak naprawa jest niemożliwa. Nie wystarczy Ci uczciwy serwis? Póki żyje założyciel to raczej serwis będzie uczciwy. Jestem w trakcie naprawy.
Mam 2 Roxony w domu. Jeden używany dość mocno i często od 2 lat. Nic się z nim nie dzieje, nie rdzewieje, nie psuje się. Kompletnie o nie nie dbam bo były tanie.
A jakie model, coś większego czy coś bardziej w stylu scyzoryka ?
@@GadzeciarzE.D.C Roxon SPARKLE CM1349, kupiony dokładnie 24 luty 2022. Piłą ciąłem różne rzeczy w różnych miejsca (w tym np, w błocie), nożem tnę masę rzeczy (jedyny problem, że krótko trzyma ostrość), kombinerki są ok. Cała reszta też się sprawdza. Mam Lethermana Wave Plus, ale głównie leży dlatego, że mi go trochę szkoda :) drogi był i raczej więcej bym go nie kupił. Nie ma sensu.
Skoro patent wygasl to nie jest kradzież. Prawo patentowe z jednej strony niby chroni twórców ale z drugiej ogranicza rozwój cywilizacji.
@@HardStyleThiZ W sumie nie patrzyłem na patent niegdy w ten sposób, zawsze jako coś co chroni twórców 🤔
Witam. Mam kilka multitooli leatherman i gerber. Są bardzo dobre. Ale…. Ostatnio chciałem coś małego i w rozsądnej cenie. Kupiłem roxon m2 mini. Muszę powiedzieć że jest rewelacyjny za trochę ponad 100 zł. Mały i oczywiście do wszystkiego się nie przyda, ale jako taki w tzw kieszeni rewelacja. A i gwarancja w zależności od sklepu min 10 max 25 lat widziałem. Pewnie za jakiś czas znów będę coś kupował i myślę że będzie to coś od roxon. Osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i zdecydowanie rekomenduję m2 mini. Pozdrawiam
@@krychulidki9424 Widziałem go spoko się prezentuje, a gdzie kupowałeś? No Roxon ma model Flex i będzie miał również modularny scyzoryk, bardzo fajna firma 😁
Jaki jest cel/sens posiadania kilku multitooli?
@@kursantstrzelecki2958 jedni zbierają znaczki, inni wypełniają sejf karabinami a ja lubię noże i multitoole. Nic specjalnego po prostu lubię.
@@kursantstrzelecki2958 Jeden w samochodzie, drugi w motocyklu, itd. 😁
Trzeci w du....
Czy kupno Leathermana ma jeszcze sens? - Niestety tak, nadal jakościowo to najwyższa półka. Podobnie Gerber czy Victorinox. Chińczykami bawię się od dawna i zgadzam się że jakość jest coraz lepsza, cena też robi się już adekwatna do jakości i nie jest już tak tanio jak jeszcze kilka lat temu, ale mimo to nie widzę powodu by taki Roxon czy Nextool, w dowolnym modelu, zastąpił mi w czymś LM. To bardzo sprytne konstrukcje, ale trochę im jeszcze jeszcze brakuje pod paroma względami.
Nie mniej jednak obserwuje i doceniam że konkurencja jest coraz silniejsza w tym segmencie EDC.
Cześć ludziska 😃 a ja zostałem z wavem w kieszeni i cóż mam począć? Kupowałem go w momencie kiedy Militariapl ogarniał temat serwisu u Nas. Nie wymieniłem mojego do tej pory bo się po prostu nic nie zepsuło. Czy ktoś miał tą wątpliwa przyjemność wysyłać latka do Niemiec?
Najlepiej na grupie Leatherman na fb pytać ale tu też ktoś pisał że wysłał. Wave świetny model, kupiłeś przynajmniej gdy nie kosztował fortuny 😁
Wysyłka ok 30zł. Kolejna sprawa to nawet Militaria nie wymieniali zawsze toola na nowy, czasami naprawiali. Tak, że tak Leatherman for ever.
@@krzysztofz39 Kurczę do Niemiec za 30 zł? Jeśli jest taka możliwość to napisz jaką firmą kurierską, taka informacja może się przydać.
@@GadzeciarzE.D.C cennik poczta polska, jako przesyłka listowna.
Podziękuję. Przepłacałem dla gwarancji której już nie ma. Kiedyś lepszy materiał jeszcze był dobrym powodem dla usprawiedliwiania ceny.
Jeśli chodzi o kopiowanie Leathermana, to Nextool wcale taki bez winy nie jest. Ot model Captain. Niedość, że platforma Wave/Surge-podobna, to pokusili się na skopiowanie bitów.
@@Qron88 A to ja wiem i wcale nie twierdzę że nie kopiują, ale mają własną platformę w postaci Flagship Pro i właśnie takie projekty mnie interesują, a z tymi bitami to faktycznie choć delikatnie się różnią
Jestem w trakcie procesu gwarancyjnego leatherman. Wygląda to tak, że rzeczywiście jest opłata ale tańsza. Wysłałem przez Nova post i koszt jaki poniosłem to 44 pln. W drugą stronę koszt pokrywa leatherman. Odpowiedź mam z leatherman nt tego że pracują nad obniżeniem dalej kosztów. Jest to firma prywatna i gwarancja jest 25 lat. I rozumiem ich że dotychczasowa naprawa czyli wymiana na nowy np po 23 latach jest nie do przyjęcia. Tak jest wszędzie, w każdej dziedzinie. Po zakończonej gwarancji otrzymam tez kod na następne zakupy więc coś tam rekompensują. Dla mnie rozwiązanie jest tez ok. Nadmienię, że w wielu krajach leathermany były naprawiane a nie wymieniane. tylko w pl Militaria wymieniały i dlatego stracili taką mozliwość bo nie mają zaplecza.
Co do serwisu wiadomo lepiej mieć niż nie, bardziej kwestia ceny takiego narzędzia
@@GadzeciarzE.D.C Ja patrzę na to tak. Kupię nextool za 150, coś padnie. Kupie drugi i już nakłady mam 300. Potem kupię jakiś inny badziew za 100. I wyjdzie na to że lepiej było rev za 250 z 25 letnią gwarą.
Ciekawe jak chińczycy magnacut dołożą ile zaśpiewają.
@@tomaszrakowski2827 wyjdzie ci podobnie, pod warunkiem że weźmiesz reva za 250 zl a jest to najprostszy model z najmniejszą ilość narzędzi, bo jak się zepsuje to wysylka do serwisu i już masz 300 zł. a mówimy o najtańszym wariancie, biorąc juz takiego Rebara czy Wava wychodzi jeszcze więcej. Nie sądzę by prędko coś z tej stali sie u nich pokazało, a proszkowych stali jakie najczęściej używaj to s35vn oraz m390 więc raczej coś takiego, choć prędzej ta ich D2
@@GadzeciarzE.D.C z S30V to ma tylko Charge za 1200 zł i ARc z CPM MagnaCut jeszcze którys ma z 154cm a reszta z budżetowej 420HC więc szału nie ma. M390 nie kojażę żeby którys miał.
@@GadzeciarzE.D.Cnieuczciwe jest to, że trzeba płacić za przesyłkę na gwarancji. Skoro sprzęt zawiodł z winy produktu/producenta to koszty wysyłki do i z serwisu powinny być po stronie leathermana, a nie konsumenta.
Nosiłem Leathermana Wave od 2004 roku. Rok temu złamałem śrubokręt. Zjawiłem się u przedstawiciela Leathermana w Polsce z pytaniem czy mają serwis i ile by kosztowała naprawa. Po tygodniu miałem zupełnie nowy multitool Leatherman Wave+ w paczkomacie... Dlatego zostaje przy tej firmie, a nie kupuję szajsu od majfrendów.
@@BogdanBor-c7p No kiedyś to było fajnie, teraz musiał byś wysłać do Niemiec i czekać na naprawę...
Skoro masz nowy, to kolejny kupisz za kilkanaście lat. Dla lethermana nie jesteś klientem, a petentem.
To mnie zszokowałeś, że leathermana trzeba wysyłać do Niemców. Jedyny argument za leathermanem to była łatwość reklamacji.
Z jednej strony faktycznie było fajnie gdy na własnym podwórku można było to załatwić, ale z drugiej strony mamy teraz dostęp do serwisu z prawdziwego zdarzenia i nasze tool są naprawiane więc mając jakiś model do którego mamy sentyment możemy teraz naprawić i go nie stracić 😉
@@GadzeciarzE.D.C na zgloszeniu gwarancyjnym mogles zaznaczyc ze ma wartosc sentymentalna i wtedy byl tylko naprawiany
Co myślisz o rosyjskim Ratnik 6E6?
@@wito1974 W rękach nie miałem ale z tego co kojarzę strasznie toporna konstrukcjia i często jest problem z otwieraniem narzędzi, co do kwestii wizualnej mi osobiście nie podchodzi ale to sprawa indywidualna, wolę jak kobinerki są schowane wewnątrz obudowy, a planujesz zakup?
@@GadzeciarzE.D.C zakup to wydatek 600zł+ , a ten tool jest dedykowany saperom i innym wojakom , więc traktuję go raczej jako ciekawostkę. Byłem ciekaw czy nim operowałeś, dzięki za opinię.pozdro.
Mam chińskie multitoole od kilku lat i świetnie się sprawdzają żadnych uszkodzeń ani śladów zużycia.
Serwis się zrypał....uuuu. Bida .
@@em-tix2050 No nie jest to już tak wielki atut jak kiedyś
Mam victorinox’a i nie sądzę, by chińskie produkty miały szansę zbliżyć się do tej jakości. Pewnie kiedyś to się stanie ale wtedy cena będzie porównywalna więc nie warto….
A cie zaskocze bo właśnie sprzedaje vicka, kupiłem toola z ali i nie jest to jeszcze jakość vicek ale spokojnie można się już przeskoczyć i czekać na jeszcze lepsze "chińskie" toole
Mam kilkanascie vickow ale mam też dwa modele od ruike i naprawdę dają rade
Miałem już w swoich rękach kilka multitooli, nie znaczy że były moją własnością, ale zakupiony za 25 PLN w Lidlu multitool Parksidea jest naprawdę nieźle wykonany...
Sam się zastanawiałem jak oni to sobie kalkulują, jak to im się opłaca ? Może korzystają u Chińczyków z pracy niewolniczej ?
kupiłem M TAC 3 za 100 zł i powaliła mnie jakość. jak za stówę to jest bardziej niż ok. Nie wrócę do lethermana, bo jest za drogo. Dużo więcej narzędzi, wymienne ostrza w kombinerkach, wszystko blokowane. 4 narzędzia dostępne bez rozkładania. Naprawdę warto się zastanowić
Mtac to brandowany chińczyk, jak ta jakość Ci pasuje to kup nextola - zdziwisz się bardzo na plus
Ukraiński chińczyk w dodatku tfuu
jaki to dokładnie model tego nexttoola?
@@rafawolf1014 Witam model to dokładnie Nextool flagship Pro Red
@@GadzeciarzE.D.C tak właśnie myślałem, ale wolałem się upewnić. dzięki za odpowiedź 😄
@@rafawolf1014 Spoko nie ma problemu 😉
Naprawa to naprawa nie widzę problemu. Użytkownicy naginali prawo gwarancyjne Leathermana. Ciorali toola używając niezgodnie z przeznaczeniem bo wiedzieli, że wymienią na nowy. Teraz gwarancja wygląda jak powinna wyglądać, naprawa nie wymiana. Może narzędzia Leatherman z tanieją po tym zabiegu.
@@wozny71 Na to by staniały raczej bym nie liczył, raczej będą dalej drożeć niestety, ale fakt teraz można to w końcu nazwać serwisem bo naprawiają a nie wymieniają.
Klienta nie obchodzi czy producent naprawi multitoola czy go wymieni na nowy. Dla klienta liczy się możliwość szybkiej i skutecznej reklamacji. Tymczasem Victorinox Poland nie odpowiada na jakiekolwiek próby kontaktu z klientem. Natomiast nowa praktyka Leathermana aby wysyłać reklamowane multitoole do Niemiec na własny koszt jest skandaliczna.
Podejrzewam, że większość napraw/wymian to efekt uprzedniego porządnego ciorania toola. Niejednokrotnie takiego, do którego reklamujący się do końca nawet nie przyzna, żeby nie było zbędnych wątpliwości ze strony gwaranta. Zakładam też, że dając taką gwarancję zdają sobie z tego sprawę, ale statystycznie pewnie obliczyli, że tych ciorających, którym w dodatku coś się w narzędziu rozjechało jest stosunkowo mały odsetek w całości sprzedaży i rekompensuje to wyższa cena. Większość używa do lżejszych prac, a niektórzy kupują i mają po prostu "na wszelki wypadek" jako uniwersalne, awaryjne narzędzie do wrzucenia w kieszeń. Ta statystycznie dominująca grupa klientów nie będzie raczej sprawiała kłopotów reklamacyjnych.
@@klaudiszchabrowski9970 Dokładnie też tak uważam, nie ma czegoś takiego jak nadużycie gwarancji, jeśli firmie coś się nie podoba to odmawia uznania, skoro rozpatrywała to pozytywne znaczy że jej to nie przeszkadza, natomiast tu nie tylko nasz "serwis" zniknął ale też inne więc jest to raczej podyktowane cięciem kosztów na rynku europejskim
Leatherman stal sie strasznie drogie. Przezucam sie na vicki
@@karolromanski6192 I to strasznie, co gorsze nie wiem czemu, jak obserwuje ceny w stanach tam w zasadzie nie ma zmian, za signala dalej wychodzi nieco ponad 450 zł a u nas pomału zbliżamy się do 700 zł... Vicki to jest jakieś rozwiązanie o ile nie potrzebujemy pełnowymiarowych kobinerek
@@GadzeciarzE.D.C Signal w 2019 kupiony za 450zl teraz 660zl. Noże leatherman skeletool w 2019 około 100zl teraz 200zl. To jest chore. Militaria pewnie się wycofała z serwisu leathearmanów przez spadek sprzedaży. Nie zdziwię się jak za 6miesiecy albo rok Militaria wycofa się leathermanów. Ostatnio kupiłem Victorinoxa Explorera i SwissChampa w cenie gdzie u leathernama nawet Wave+ bym nie dostał.
@@karolromanski6192 Z tego co wiem to wycofanie się z serwisu i obsługa przez serwis niemiecki całej Europy to decyzja Amerykanów, tną poprostu koszta, osobiście nie zdziwię się jak za parę lat już tylko zostanie serwisowanie w USA, ja swojego Skeletool CX kupiłem w 2010 r. za 250 zł teraz nawet używki za tyle nie dostanę 🤷
Dokładnie mam to samo, signal to właśnie model który obserwuje od dwóch lat i w przeciągu tego czasu cena z 450 zł dochodzi do prawię 700 zł to już jakiś obłęd, a Amerykanin praktycznie nie odczuł różnic a jeszcze promocję na każdym kroku. Zamiast Arc tanieć to pozostałe toole chyba czuły się gorsze i zaczęły gonić go ceną 😜
Niema beznadzieja 😂
Kupując Victorinoxa, lub LM nie wysyłasz pieniędzy chińskiemu reżimowi. Gwarancja LM to nigdy nie była wymiana. Tak robią, gdy chcą mniej pracy.
@@void1984 Korzystałem z gwarancji LM trzy krotnie i za każdym razem była wymiana, te pieniądze i tak wysyłasz w taki czy inny sposób, LM produkuję w chinach swoje etui które dodaję do multitooli a i tak przynajmniej 90% twojej garderoby i produktów które cię otaczają są tam klepane. Uważam że jesteśmy zbyt malucy by się czymś takim przejmować, nami też za specjalnie się nie przejmują 😜
Powiem tak, te toole się ma ale nie używa 😂 osobiście zawsze używam innych narzędzi bo multitoole się nie sprawdzają
@@MBserwis Powiem tak jeśli wiem że będę coś robił np. składał jakieś meble itp. wiadomo zawsze wygodniejsze są dedykowane narzędzia, ale są sytuacje że taki tool to jedyne co mamy i ratuje nam tyłek, sam kilku krotnie miałem takie sytuacje i wiem że warto mieć toola przy sobie 😁
@@GadzeciarzE.D.C to chyba ma pustyni
Jak chcesz używać innych narzędzi, gdy nie masz do nich dostępu? To jest właśnie cały sens istnienia tego gadżetu. Więc Tobie może nie jest potrzeby do niczego, ale taki ja, czy wielu innych ludzi używa tooli właśnie z powodu i w sytuacjach braku dostępu do warsztatu, garażu, czy nawet małej skrzynki. Nigdy nie chodziło o zastąpienia jednego drugim.
Tool nigdy nie będzie lepszy od kompletnego zestawu, ale twierdzenie że się nie sprawdzają jest absurdalne.
@@StormBK1337 dlatego mówię że na pustyni
mam victorinoxa pioneer x alox plus cobra 100 mm i moim zdaniem to jest bardziej użyteczne niż multitool
@@piotrmorella4480 Czasem noszę podobny zestaw z tym że biorę do knipexa Free T2 lub Forester OH
Posiadałem Victorinoxa swiss tool ale Leatherman tylko i wyłącznie najlepiej wave jest ze mna 20 lat i myśle ze te chinole zostały by przez niego połamane
Ktoś wspomniał w komentarzu o złamanym śrubokręcie tez się kiedyś zdarzyło złamać ten mniejszy który po przybyciu do sklepu został mi dany gratisowo ale to kiedyś …
Masz starego toola to trochę inaczej to wygląda, ja złamałem w rękach skeletoola, po prostu ścisnąłem nie jakoś.mocno i szczypce zlamały się tak po prostu. W wave złamała się piła na piłowaniu gałazki krzaka - grubości kciuka. Super że mi naprawia ale w ciągu roku 3 naprawy to za dużo, no i jak używam i złamie to roboty nim nie dokończę. Soga i victorinoxa od lat nic nie rusza i nigdy nie zepsulem, nextoola też nie.