Wspaniały rozmówca, świetny gawędziarz z poczuciem humoru i talentem do wplatania anegdot w opowieści. Książki, które poleca pan Szczepłek, ciekawe, ale jeszcze lepsze, w jaki sposób o nich ten pan mówi.
Wspaniała uczta dla ucha! Dziękuję za tą, jakże bogatą w historie, anegdoty, ciekawostki rozmowę. Jestem także (nie pierwszy raz) pod wrażeniem sposobu, w jaki Pani Paulina uważnie słucha gościa i sprawnie prowadzi spotkanie. Mam jedynie małą uwagę do zapisu- niestety czasami dźwięk się zacinał i nie wszystko dosłyszałam. Niemniej jednak dziękuję Państwu za ten kanał i transmisje; dzięki nim mam kontakt z polskim życiem literackim będąc zagranicą. Serdecznie pozdrawiam całą ekipę Big Booka oraz Pana Stefana oczywiście( mam nadzieję, że się nie obrazi za tą formę:)).
LISTA "KSIĄŻKI MOJEGO ŻYCIA" Stefana Szczepłka 1. Księga jubileuszowa Pogoni Lwów z roku 1939 - biblia i wzór dla innych tego rodzaju wydawnictw. Ocalało jeszcze prawdopodobnie kilkadziesiąt egzemplarzy. 2. Stanisław Mielech - „Gole, faule i ofsaidy” - napisana przez uczestnika pierwszego meczu reprezentacji, gracza Cracovii, a przy tym doktora praw, komisarza ceł w Wolnym Mieście Gdańsku i wybitnego dziennikarza sportowego, którym inspirował się Bohdan Tomaszewski. Pierwsza w PRL książka o przedwojennym polskim futbolu i obyczajach. 3. Ignacy Krasicki - „Bajki” z ilustracjami Jana Marcina Szancera. Wydanie z roku 1991. 4. Antoni Słonimski - „Jedna strona medalu”, felietony, artykuły itp. Czytelnik, 1971. 5. Antoni Słonimski - „Alfabet wspomnień”, PIW. 6. „Zabawy Skamandrytów”, Polskie Towarzystwo Wydawców Książek, pod red. Aliny Kowalczykowej, 1992 7. Stanisław Barańczak - „Pegaz zdębiał”, Prószyński, 8. Piotr Mysłakowski - „Warszawa Chopinów”, Narodowy Instytut im. Fryderyka Chopina. Przewodnik po Warszawie XIX wieku. 9. Bolesław Leśmian - „W malinowym chruśniaku”, Graf-ika, Iwona Knechta, 2017 10. Atlas zabytków Architektury w Polsce” - PWN, 2001. Trzej autorzy, w tym Małgorzata Omilanowska 11. Jonathan Miles - „Petersburg”, wydawnictwo Magnum, 2017
Bardzo interesująca rozmowa, pani Paulino proszę nieco zwolnić, bo w rozpędzeniu trudno niektóre wypowiadane słowa ( zwłaszcza nazwiska) zrozumieć. Dziś problemem nie jest czytelnictwo w ogóle, lecz absurdalny rynek wydawniczy, który odpowiada za uprzemysłowienie literatury - księgarnie zalane są przemyśleniami pań domu, celebrytów, biografiami dwudziestoletnich piłkarzy( sic!), tworami wszelkiej maści ghostwriterów, itd. ad absurdum, piszą więc ,w wielkim przekonaniu o swojej wyjątkowości i pragnieniu spełnienia na papierze - jak to niegdyś niezwykle celnie Lech Konopiński zauważył - jeszcze nigdy tylu drzew nie zmarnowano. I wobec tego wszystkiego traci na tym czytelnik, zwłaszcza ten niewykształcony, któremu wmawia się że jakieś Zulczyki, Twardochy etc( choć lepsi niż dzieła celebryto-kucharek), to pełnoprawni pisarze, kiedy w czasach minionych wątpliwym jest żeby ich posadzono w piątym stole obok literatów. Wydawnictwa tłoczą te dzisiejsze książki jak w jakimś szale, kiedy klasyków albo się nie wznawia, albo pozbywa się z bibliotek ,by zwolnić miejsca dla Majdanów, Beckhamów itp. Utonąć można w tym bezmiarze i tracą na tym książki wartościowe, nawet te pisane współcześnie, nie wspominając już o Heglach, Paideiach itp. W Czechach, czy w Niemczech kupię Fenomenologię od ręki, nawet w wydaniu pocket. Smutny jest fakt, że pomimo ponad tysiąca wydawnictw kultura czytelnicza w naszym kraju kuleje.
Wspaniały rozmówca, świetny gawędziarz z poczuciem humoru i talentem do wplatania anegdot w opowieści. Książki, które poleca pan Szczepłek, ciekawe, ale jeszcze lepsze, w jaki sposób o nich ten pan mówi.
Pozdrawiam Cie Stefku bardzo serdecznie. Nie widzielismy sie juz wiele lat, ale kiedy Cie slucham, czuje sie tak, jakbym widziala Cie wczoraj ☺
Co za fascynujący wywiad z człowiekiem o renenansowej wiedzy!
Wspaniała uczta dla ucha! Dziękuję za tą, jakże bogatą w historie, anegdoty, ciekawostki rozmowę. Jestem także (nie pierwszy raz) pod wrażeniem sposobu, w jaki Pani Paulina uważnie słucha gościa i sprawnie prowadzi spotkanie. Mam jedynie małą uwagę do zapisu- niestety czasami dźwięk się zacinał i nie wszystko dosłyszałam. Niemniej jednak dziękuję Państwu za ten kanał i transmisje; dzięki nim mam kontakt z polskim życiem literackim będąc zagranicą. Serdecznie pozdrawiam całą ekipę Big Booka oraz Pana Stefana oczywiście( mam nadzieję, że się nie obrazi za tą formę:)).
LISTA "KSIĄŻKI MOJEGO ŻYCIA" Stefana Szczepłka
1. Księga jubileuszowa Pogoni Lwów z roku 1939 - biblia i wzór dla innych tego rodzaju wydawnictw. Ocalało jeszcze prawdopodobnie kilkadziesiąt egzemplarzy.
2. Stanisław Mielech - „Gole, faule i ofsaidy” - napisana przez uczestnika pierwszego meczu reprezentacji, gracza Cracovii, a przy tym doktora praw, komisarza ceł w Wolnym Mieście Gdańsku i wybitnego dziennikarza sportowego, którym inspirował się Bohdan Tomaszewski. Pierwsza w PRL książka o przedwojennym polskim futbolu i obyczajach.
3. Ignacy Krasicki - „Bajki” z ilustracjami Jana Marcina Szancera. Wydanie z roku 1991.
4. Antoni Słonimski - „Jedna strona medalu”, felietony, artykuły itp. Czytelnik, 1971.
5. Antoni Słonimski - „Alfabet wspomnień”, PIW.
6. „Zabawy Skamandrytów”, Polskie Towarzystwo Wydawców Książek, pod red. Aliny Kowalczykowej, 1992
7. Stanisław Barańczak - „Pegaz zdębiał”, Prószyński,
8. Piotr Mysłakowski - „Warszawa Chopinów”, Narodowy Instytut im. Fryderyka Chopina. Przewodnik po Warszawie XIX wieku.
9. Bolesław Leśmian - „W malinowym chruśniaku”, Graf-ika, Iwona Knechta, 2017
10. Atlas zabytków Architektury w Polsce” - PWN, 2001. Trzej autorzy, w tym Małgorzata Omilanowska
11. Jonathan Miles - „Petersburg”, wydawnictwo Magnum, 2017
Bardzo interesująca rozmowa, pani Paulino proszę nieco zwolnić, bo w rozpędzeniu trudno niektóre wypowiadane słowa ( zwłaszcza nazwiska) zrozumieć. Dziś problemem nie jest czytelnictwo w ogóle, lecz absurdalny rynek wydawniczy, który odpowiada za uprzemysłowienie literatury - księgarnie zalane są przemyśleniami pań domu, celebrytów, biografiami dwudziestoletnich piłkarzy( sic!), tworami wszelkiej maści ghostwriterów, itd. ad absurdum, piszą więc ,w wielkim przekonaniu o swojej wyjątkowości i pragnieniu spełnienia na papierze - jak to niegdyś niezwykle celnie Lech Konopiński zauważył - jeszcze nigdy tylu drzew nie zmarnowano. I wobec tego wszystkiego traci na tym czytelnik, zwłaszcza ten niewykształcony, któremu wmawia się że jakieś Zulczyki, Twardochy etc( choć lepsi niż dzieła celebryto-kucharek), to pełnoprawni pisarze, kiedy w czasach minionych wątpliwym jest żeby ich posadzono w piątym stole obok literatów. Wydawnictwa tłoczą te dzisiejsze książki jak w jakimś szale, kiedy klasyków albo się nie wznawia, albo pozbywa się z bibliotek ,by zwolnić miejsca dla Majdanów, Beckhamów itp. Utonąć można w tym bezmiarze i tracą na tym książki wartościowe, nawet te pisane współcześnie, nie wspominając już o Heglach, Paideiach itp. W Czechach, czy w Niemczech kupię Fenomenologię od ręki, nawet w wydaniu pocket. Smutny jest fakt, że pomimo ponad tysiąca wydawnictw kultura czytelnicza w naszym kraju kuleje.
Bardzo ciekawa rozmowa😊
Czy można gdzieś obejrzeć spotkanie z Tomaszem Majewskim?
Niestety nie było transmitowane.
Prosimy o listę książek. Wspaniała rozmowa.
O książkach było niewiele. Ale za to dużo lansu.