Damy radę 💪 dzięki za filmik oby jak najwięcej ludzi się obudziło. Bo będzie cinko. Moi znajomi też na ZUS nie liczą. Najchętniej sam bym się wypisał z tej piramidy ale się nie da. Trzeba dalej zasuwać. Dzięki za materiał. Miłego weekendu. Jedziemy dalej całe ciekawe lata przed nami. 💪
Rzadko cokolwiek komentuje na youtube, ale chciałam wyrazić moje głębokie uznanie Panie Jacku za merytoryczne przygotowanie do tematu, subskrybuje kanał głównie ze względu na ten cykl ;) Moja nieufna natura - albo nie bawiąc się w konwenanse, czapka foliowa na głowie - podpowiada mi, że propozycje rozwiązania tych problemów na pewno nie będą z korzyścią dla suwerena (społeczeństw), tylko dla decydentów (przewrotne pytanie, to dla których konkretnie? :)). Gdyby nasi umiłowani przywódcy chcieli rozwiązać te i inne bolączki, nie bylibyśmy w tym punkcie, w którym jesteśmy teraz. Taka jest niesamowita właściwość naszego świata, że rzeczywistość mikro da się przełożyć na skalę makro, więc jeśli dla bytów mikro (grupa, klub sportowy, firma) w znacznej mierze dobre zarządzanie i trafne decyzje są gwarantem rozwoju, to podobnie w skali makro (państwo, kontynent). Dodajmy do tego, że mimo iż dla makro ilość zmiennych i stopień skomplikowania rośnie, to rosną również narzędzia i możliwości :) Reasumując - decydencji mają nieograniczone wręcz środki, aby wpłynąć na naszą sytuację, również tą związaną z dzietnością. Kiedyś (nie będę tu precyzyjna, musiałabym pokopać w źródłach, ale był taki czas) wystarczyło, że jedna osoba pracowała, żeby utrzymać rodzinę - dzisiaj realne raczej tylko od przypadku niż co do zasady. Tymczasem miejsc w żłobkach/przedszkolach albo nie ma, albo - przy dwójce dzieci - ich koszt = najniższa krajowa + waciki. Dodatkowo wzrastające ceny dóbr totalnie podstawowych (dach nad głową) przy jednocześnie napędzanym konsumpcjoniźmie na niepotrzebne gadżety. A to tylko wierzchołek góry. Zatem, z jednej strony mamy problem ze starzejącym się społeczeństwem, a z drugiej strony z pragmatycznego punktu widzenia średnio "stać" przeciętnego Kowalskiego na 2-kę dzieci. Oficjalne rozwiązanie naszych demokratycznie wybranych decydentów? Redystrubucja kasy z podatków w programach socjalnych, żeby po drodze rozbudowywać 2x bardziej kosztowny aparat biurkokratyczny ;) Ten i wiele innych absurdów doprowadziły mnie (lata temu zresztą, ale schemat jest wciąż ten sam, niezależnie od zmieniającyh się problemów) do jednego wniosku - to sterowany bullshit, a nie krótkowzroczność i nieumiejętne wybory rządzących, więc uważam, że żadna debata, argumentacja et cetera nic tu nie pomoże, nie o to raczej w tym wszystkim chodzi. :) Pozdrawiam Panów, super audycje :)
do idei państwa federacyjnego trudno mi się odnieść, ale te pokazywane wykresy są dla mnie znakiem, że pewna era wzrostu opartego na ilości (ludzi, produktów) się kończy. Nawet jeśli są państwa rozwijające się, gdzie ten model jeszcze ma szansę być powtórzony to moim zdaniem wygrają Ci którzy jak najwcześniej będą szukać rozwiązań i przewag jakościowych. Tu jest pole do popisu nieograniczone ilością ludzi czy ziemi, a nawet żeby wyjść poza Ziemię także potrzebna jest wysokiej jakości myśl technologiczna.
Odnośnie trendu edukacyjnego, to myślę, że nie jest to wcale zły trend i wynika z upowszechnienia dostępu do wiedzy, i już uniwersytety monopolu w tym obszarze nie mają. Ja, ze swojej perspektywy, kończąc 3 kierunki studiów, mogę powiedzieć, że gdybym miał ponownie wybierać, to mając 20 lat pracowałbym, eksperymentował, doświadczał, wykorzystywał swoją energię, potencjał, zapał i entuzjazm, a nie siedział na sali wykładowej i przez 5 lat "robił studia". Inna sprawa, że ludzi, którzy mają faktycznie predyspozycje do studiowania jest zdecydowanie mniej niż studentów. Polski eksperyment z wysoką scholaryzacją wyżu demograficznego, który dziś w korpo wypełnia excele, nie przyniósł znaczących korzyści gospodarce (może o tyle jedynie przyniósł, że Polska stała się centrum usługowym dla światowych korpo.. tylko czy o to chodzi?)
Powtórzę się ale uwielbiam Wasz program. Jedno co mnie martwi to to, że z każdym odcinkiem i publikacją różnych przez Was danych mam coraz większe oczy ! Wszystko wygląda coraz gorzej i zastanawiam się do czego to wszystko zmierza , jaki jest cel , co chcą osiągnąć rządzący tym wszystkim ? Zastanawiam się , czy w obecnych czasach w których liczy się pieniądz i władza jest jeszcze szansa na odwrócenie tej spirali i przywróceniu wartości o których wielu ( wydaje mi się ) zapomniało ?
A kto powiedział, że przyszły system będzie potrzebował demografii w starym stylu, czyli formy Ponzi scheme? Rozwój technologii spowoduje, że jej właściciele nie będą potrzebować zbyt dużej ilości mięsa armatniego oraz mas do wykonywania prostych prac. Ciekawsze pytanie jak "zopytmalizować" Liczbę starych na zachodzie oraz ogólnie Liczbę w krajach rozwijających... Taka "opytmalizacja" oczywiście nie uwzględnia ekspansji chodzi o deflację w.w. Liczb.
Koncowa uwaga odnosnie Trojmorza jest warta osobnej dyskusji. Wyrazna roznica rodzaju spoleczenstwa zachodniego do srodkowo-wschodniego dzisiaj pokazuje ze to drugie ma wieksze szanse zachowac wartosci zwiazane z religia, rodem-rodzina, narodem. Wplyw kultury rosyjskiej lub raczej komunistycznej spaczyl w tej drugiej naturalne wartosci. Ostatnie Lata udowodnily ze dostep do informacji technologicznych stworzylo wiele wysoko cenionych indywidualnosci oraz grup przemyslowych. Policy sa tego dobrym przykladem. Ci co z bazy rozwijaja wlasne drogi tworza cenione firmy I pomysly. Polacy w federacji beda stlamszeni, ograniczeni. Haslo Bog Honor Ojczyzna zawsze Polakow inspirowal a wiec rozwijal.
Zakładając że federalizacja inicjowana jest przez Państwa dla których PKB per capita jest najwyższe istotne jest aby dołączyły Państwa dla których dług publiczny per capita jest najniższy oczywiście na warunkach nieułatwiających transfer PKB, natomiast dług jak najbardziej już tak.
W kontekście ostatnich trzech wykresów to w zasadzie jesteśmy na rowni pochyłej, pędzimy z głupawym uśmiechem na twarzy prosto na ścianę. Czy jest w ogóle jakas nadzieja, czy moze to ostatni czas aby kto bardziej ogarnięty spakowal się i spier...
Czekam na dobry materiał o Indiach! Osobiście nigdy nie byłem w samych Indiach, ale na Malediwach już tak. W telewizji, leciały same reklamy z Indii, ktoś powie no i co z tego, reklamy jak reklamy... niby tak, ale 95% odnosiło się do zainstalowania aplikacji mobilnej! Nawet gry mobilne były reklamowane! Spora ludzi w Hotelu pochodziła z Indii przylatywali na miesiące Miodowe, miałem okazje z nimi rozmawiać i to dosyć często. Jak dobrze wiemy ich drugi język "ojczysty to English" dzięki czemu świetnie się z nimi dogadywałem, bardzo przyjaźni i otwarci na ludzi. Wydaje mi się, że Indie mają ogromny potencjał na powtórzenie Chin z lekką przewagą bo inna kultura, zresztą wystarczy zobaczyć co teraz dzieje się w Chinach... Hodowla ludzi. Wielkie koroporacje już dawno wyczuły, potencjał i zarabiają na tym krocie. Nike, Zara i IT - Atos etc. Dzięki za dawkę wiedzy, lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć ;)
To jest lekcja na którą zawsze czekam. W Europie chyba już coraz mniej jest szans na inwestycje. Chiny mocno wyrwały się do przodu, ale to nie moja kultura. Rosja upada. Dobrze byłoby gdyby Indie zaczęły z nimi konkurować , ale one przespały swoją szansę. Cały czas w prawie wszystkich debatach pomija się Amerykę łacińską...
Jak ktoś myśli że Schwab ma dobre zamiary względem ludzi, to niech posłucha co mówią jego współpracownicy. A ta mapka wzrostu muzułmańskich uchodźców to spełni się już do 2030 a nie 2050.
Odpowiedź na około 17 minute. Pracuję na etacie i wiem, że ludziom wszystkim się chce pracować, ALE ZLECENIODAWCĄ nie chce się płacić Konkretnie za umiejętności, tylko by płacili coś co się wykwalifikowanym osoba nie opłaca... Nawet w Polsce jest to wielki problem, że pracodawca najchętniej by zatrudniał za darmo pracowników. To jest problem Panowie.. W polce chcą Ci płacić za godziny, a nie za umiejętności, szkoda tylko ze za godziny na siłowni i w saunie nikt nie chce płacić, ale za godziny by płacili , a nie za umiejętności pracownika...
Europa wymiera w Polsce najniższy przyrost naturalny od 80 lat, a nieruchomości nadal bardzo drogie. Dziwi mnie siła tego rynku przy spadających giełdach. Ten Poniedziałek licytacja komornicza 12 ar działka, 20 km od Rzeszowa. (Połomia) brało udział 54 osoby które wpłaciły wadium w terminie. Kiedy ceny nieruchomości spadną w ślad za giełdami, stopy procentowe 4,5 procenta a tu nadal problem by coś taniej znaleźć.
Jacku, w Irlandii kredyt na nieruchomosci oprocentowanie stałe na 3 lata wynosi 3%, ale gdy kupujesz dom energooszczedne z jakims tam certyfikatem energooszczednego domu to oprocentowanie stałe na 3 lata wynosi 2,1%. Zastanawia mnie czy czasem podnoszenie stup procentowych w europie i usa bedzie podzielone na technologie i zielona energia jako nizsze i wyzsze oprocentowanie na surowce i ich przetwarzanie, gdyz surowce bedą dobrze sobie radziły. Ps co ty o tym sadzisz? Ps a moze francja z Germany wprowadzi cyfrowe euro i dlatego twozą sojusz aby go dalej rozwijac o kraje ktore beda silne gospodarczo.
Zboczenie zawodowe każe mi patrzeć na zjednoczona europe jako zcentralizowany system informatyczny. Pozytywne cechy takiego systemu jak np. niski koszt poczatkowego wdrożenia sa w kontekscie państwa mało ważne, za to negatywne cechy takiego systemu np. niska odporność na błedy, słaba skalowalność, wysoki koszt wprowadzania zmian brzmia szczegolnie dotkliwie.
Po ostatnich wydarzeniach na Ukrainie i postępowaniu Niemiec wydaje mi się, że Niemcy strasznie się zbłaźniły wizerunkowo(jak można przez miesiąc wysyłać hełmy, które nie dotarły kompetnie bo nie wiedzieli na jaki adres je wysłać a na końcu kurierzy część hełmów zgubil). To nie zmienia , że nadal są najsielniejszą i najbogatszą częścią Unii. Ale przed Polską rysują się bliższe relacje z Ukrainą, choć raczej oba biedne kraje to jednak produkujące produkty rolne a ich wpółpraca może po zakończonej wojnie stworzyć pomost czarnomorski - łączący morze bałtyckie i czarne na największej wyspie świata. Może coś z tego wyjdzie?
Ok to teraz na chłodno pozwolę sobie na spostrzeżenia, które przyszły my do głowy w poruszonym przez Panów obszarze. Europejskie Państwo Federacyjne, to moim zdaniem coś od czego nie uciekniemy. Europa została w tylko za Ameryką Północną i Azją, jedyną szansą na bycie konkurencyjnym to właśnie model proponowany przez pana Schwaba. Uważam, że w Polsce ludzie przyjmą ten proces z niezadowoleniem. Patrzymy z perspektywy własnego podwórka, które jest tylko małym pionkiem na mapie gospodarczej świata. Jesteśmy za słabi, żeby tworzyć Unię z trójmorzem, jak słusznie zauważył Pan Jacek, żadne z tych państw nie ma technologii, czegoś co mogłoby stanowić o sile napędowej dla tego regionu. Niestety stanowimy tanią siłę roboczą dla reszty kontynentu, w 30 lat po upadku komunizmu nie zasypaliśmy tej dziury. Nie było żadnego pomysłu na Polskę, byliśmy pasażerem 2 klasy w pociągu do dobrobytu. Pasażer który wsiadł na gapę nawet nie wiedząc dokąd zmierza. Chciałbym aby ten projekt okazał sie sukcesem, żeby Europa była miejsce gdzie moja córka będzie mogła wieść piękne życie, najlepiej bez europejskich nacjonalizmów, ale też bez brukselskiej biurokracji, tłumiącej przedsiębiorczość ludzi. Niestety brak wspólnoty interesów stawia Europę na przegranej pozycji względem Ameryki Północnej, a rozpieszczanie socjalem nie daje szans na konkurencję z Azją. Z perspektywy Polski to nie mamy wyjścia, albo będziemy "wasalem" Niemieckim czy też Niemiecko-Francuskim, albo też liczymy, że USA będą nas ciągnąć za uszy. Innej rozsądniejszej drogi na ten moment nie dostrzegam, bo nie mamy ku temu narzędzi. Realnie patrząc na naszą sytuację, to jeśli będziemy niewygodni "grupy lobbystyczne" pomogą złotówce wskoczyć na poziomy powyżej 6 PLN w krótkim czasie (tj, do końca roku np.) i taki będzie finał "pójścia własną drogą". Osoba obecnego prezesa NBP zdecydowanie ułatwia zadanie.
Każdy tak za przeproszeniem podnieca się potęgą Chin, ale dzięki czemu ona powstała? Tania energia, tania siła robocza i co najważniejsze przyzwoleniu Europy i USA na rolę jako fabryki świata. A co będzie dalej? Skoro Chiny prawie, że otwarcie wypowiedziały wojnę dolarowi, firmy zaczynają przenosić fabryki z Chin w inne rejony świata, zaczynają wyłaniać problemy zadłużenia chińskiego, błędnych inwestycji, dalej blokowanie portów, wzrost kosztów transportu droga morską, gdzie będzie gospodarka chińska za 5, 10 lat? Myślę, że wielu inwestujących w "najszybciej" rozwijającą się gospodarkę świata, może się zdziwić...
To już nie jest kwestią dyskusji, to było 35 lat temu. ( ostatnie kilka lat + demografii ) . Teraz mamy ~25% straty w populacji, ze zmienioną średnią wieku i trend napewno się już nie zmieni... Pytanie jakie się nasywa to, czy zostawiamy państwo Ukraińcom, Białorusinom, czy niech sobie Niemcy zdecydują czy w przyszłości nie zrobić miejsca na terenie RP kalifat. Żeby być trzeba się rozmnażać. Z dzietności poniżej ~1,5 nikt nigdy w historii nie wyszedł, ponieważ inne "dzidy" nie czekają aż upadły się otrzepie tylko go zajmują /wygniatają/ objadają bo smaczny, cherlawy kąsek. To jedyna istotna informacja. Nam już nie ma co dyskutować. Nam pozostało robić backupy rekopisow przetłumaczonych na "przyszłościowe" języki. Co ciekawe nie jest to problem ekonomiczny - przeszurali Nas o kilka wojenek za duzo i już się nie sklei tej grupy etnicznej... 🍒
Zawsze z niecierpliwością czekam na piątek. 😊 dzięki za czas, który dla nas poświęcacie. 😀
To ja dziękuję Panom. Mieszkam w Niemczech od 7-iu lat i wpełni się zgadzam z Panami o niemieckich zapędach hegemona.
Damy radę 💪 dzięki za filmik oby jak najwięcej ludzi się obudziło. Bo będzie cinko. Moi znajomi też na ZUS nie liczą. Najchętniej sam bym się wypisał z tej piramidy ale się nie da. Trzeba dalej zasuwać. Dzięki za materiał. Miłego weekendu. Jedziemy dalej całe ciekawe lata przed nami. 💪
Jak zwykle wartościowe i prawdziwe stwierdzenia, pozdrawiam serdecznie
Rzadko cokolwiek komentuje na youtube, ale chciałam wyrazić moje głębokie uznanie Panie Jacku za merytoryczne przygotowanie do tematu, subskrybuje kanał głównie ze względu na ten cykl ;)
Moja nieufna natura - albo nie bawiąc się w konwenanse, czapka foliowa na głowie - podpowiada mi, że propozycje rozwiązania tych problemów na pewno nie będą z korzyścią dla suwerena (społeczeństw), tylko dla decydentów (przewrotne pytanie, to dla których konkretnie? :)).
Gdyby nasi umiłowani przywódcy chcieli rozwiązać te i inne bolączki, nie bylibyśmy w tym punkcie, w którym jesteśmy teraz. Taka jest niesamowita właściwość naszego świata, że rzeczywistość mikro da się przełożyć na skalę makro, więc jeśli dla bytów mikro (grupa, klub sportowy, firma) w znacznej mierze dobre zarządzanie i trafne decyzje są gwarantem rozwoju, to podobnie w skali makro (państwo, kontynent). Dodajmy do tego, że mimo iż dla makro ilość zmiennych i stopień skomplikowania rośnie, to rosną również narzędzia i możliwości :)
Reasumując - decydencji mają nieograniczone wręcz środki, aby wpłynąć na naszą sytuację, również tą związaną z dzietnością. Kiedyś (nie będę tu precyzyjna, musiałabym pokopać w źródłach, ale był taki czas) wystarczyło, że jedna osoba pracowała, żeby utrzymać rodzinę - dzisiaj realne raczej tylko od przypadku niż co do zasady. Tymczasem miejsc w żłobkach/przedszkolach albo nie ma, albo - przy dwójce dzieci - ich koszt = najniższa krajowa + waciki. Dodatkowo wzrastające ceny dóbr totalnie podstawowych (dach nad głową) przy jednocześnie napędzanym konsumpcjoniźmie na niepotrzebne gadżety. A to tylko wierzchołek góry.
Zatem, z jednej strony mamy problem ze starzejącym się społeczeństwem, a z drugiej strony z pragmatycznego punktu widzenia średnio "stać" przeciętnego Kowalskiego na 2-kę dzieci. Oficjalne rozwiązanie naszych demokratycznie wybranych decydentów? Redystrubucja kasy z podatków w programach socjalnych, żeby po drodze rozbudowywać 2x bardziej kosztowny aparat biurkokratyczny ;)
Ten i wiele innych absurdów doprowadziły mnie (lata temu zresztą, ale schemat jest wciąż ten sam, niezależnie od zmieniającyh się problemów) do jednego wniosku - to sterowany bullshit, a nie krótkowzroczność i nieumiejętne wybory rządzących, więc uważam, że żadna debata, argumentacja et cetera nic tu nie pomoże, nie o to raczej w tym wszystkim chodzi. :)
Pozdrawiam Panów, super audycje :)
Jak się cieszę że Panów widzę ☺️
do idei państwa federacyjnego trudno mi się odnieść, ale te pokazywane wykresy są dla mnie znakiem, że pewna era wzrostu opartego na ilości (ludzi, produktów) się kończy. Nawet jeśli są państwa rozwijające się, gdzie ten model jeszcze ma szansę być powtórzony to moim zdaniem wygrają Ci którzy jak najwcześniej będą szukać rozwiązań i przewag jakościowych. Tu jest pole do popisu nieograniczone ilością ludzi czy ziemi, a nawet żeby wyjść poza Ziemię także potrzebna jest wysokiej jakości myśl technologiczna.
Odnośnie trendu edukacyjnego, to myślę, że nie jest to wcale zły trend i wynika z upowszechnienia dostępu do wiedzy, i już uniwersytety monopolu w tym obszarze nie mają. Ja, ze swojej perspektywy, kończąc 3 kierunki studiów, mogę powiedzieć, że gdybym miał ponownie wybierać, to mając 20 lat pracowałbym, eksperymentował, doświadczał, wykorzystywał swoją energię, potencjał, zapał i entuzjazm, a nie siedział na sali wykładowej i przez 5 lat "robił studia".
Inna sprawa, że ludzi, którzy mają faktycznie predyspozycje do studiowania jest zdecydowanie mniej niż studentów. Polski eksperyment z wysoką scholaryzacją wyżu demograficznego, który dziś w korpo wypełnia excele, nie przyniósł znaczących korzyści gospodarce (może o tyle jedynie przyniósł, że Polska stała się centrum usługowym dla światowych korpo.. tylko czy o to chodzi?)
Europa nie ma szans zjednoczenia jak stany z powodu napiec kulturowych
Dobre
Powtórzę się ale uwielbiam Wasz program. Jedno co mnie martwi to to, że z każdym odcinkiem i publikacją różnych przez Was danych mam coraz większe oczy ! Wszystko wygląda coraz gorzej i zastanawiam się do czego to wszystko zmierza , jaki jest cel , co chcą osiągnąć rządzący tym wszystkim ? Zastanawiam się , czy w obecnych czasach w których liczy się pieniądz i władza jest jeszcze szansa na odwrócenie tej spirali i przywróceniu wartości o których wielu ( wydaje mi się ) zapomniało ?
A kto powiedział, że przyszły system będzie potrzebował demografii w starym stylu, czyli formy Ponzi scheme? Rozwój technologii spowoduje, że jej właściciele nie będą potrzebować zbyt dużej ilości mięsa armatniego oraz mas do wykonywania prostych prac.
Ciekawsze pytanie jak "zopytmalizować" Liczbę starych na zachodzie oraz ogólnie Liczbę w krajach rozwijających... Taka "opytmalizacja" oczywiście nie uwzględnia ekspansji chodzi o deflację w.w. Liczb.
Koncowa uwaga odnosnie Trojmorza jest warta osobnej dyskusji. Wyrazna roznica rodzaju spoleczenstwa zachodniego do srodkowo-wschodniego dzisiaj pokazuje ze to drugie ma wieksze szanse zachowac wartosci zwiazane z religia, rodem-rodzina, narodem. Wplyw kultury rosyjskiej lub raczej komunistycznej spaczyl w tej drugiej naturalne wartosci. Ostatnie Lata udowodnily ze dostep do informacji technologicznych stworzylo wiele wysoko cenionych indywidualnosci oraz grup przemyslowych. Policy sa tego dobrym przykladem. Ci co z bazy rozwijaja wlasne drogi tworza cenione firmy I pomysly. Polacy w federacji beda stlamszeni, ograniczeni. Haslo Bog Honor Ojczyzna zawsze Polakow inspirowal a wiec rozwijal.
Jak wesoło powiedział Mike Satoshi - Tęczoflix spadł:)
Zakładając że federalizacja inicjowana jest przez Państwa dla których PKB per capita jest najwyższe istotne jest aby dołączyły Państwa dla których dług publiczny per capita jest najniższy oczywiście na warunkach nieułatwiających transfer PKB, natomiast dług jak najbardziej już tak.
kiedys pisalem czy jest mozliwosc debaty i wymiany spostrzezen na temat geopolityki i finansow z p Bartosiakiem? ponawiam pytanie
W kontekście ostatnich trzech wykresów to w zasadzie jesteśmy na rowni pochyłej, pędzimy z głupawym uśmiechem na twarzy prosto na ścianę. Czy jest w ogóle jakas nadzieja, czy moze to ostatni czas aby kto bardziej ogarnięty spakowal się i spier...
Akurat w robotyce dobrze sobie radzi ABB powstałe z połączenia Szweckiej Asea i Wolskiego Brown boveri... o niemieckich robotach jakoś nie słyszałem.
Przepraszam brovn boweri to oczywiście szwajcaria
Czekam na dobry materiał o Indiach! Osobiście nigdy nie byłem w samych Indiach, ale na Malediwach już tak. W telewizji, leciały same reklamy z Indii, ktoś powie no i co z tego, reklamy jak reklamy... niby tak, ale 95% odnosiło się do zainstalowania aplikacji mobilnej! Nawet gry mobilne były reklamowane! Spora ludzi w Hotelu pochodziła z Indii przylatywali na miesiące Miodowe, miałem okazje z nimi rozmawiać i to dosyć często. Jak dobrze wiemy ich drugi język "ojczysty to English" dzięki czemu świetnie się z nimi dogadywałem, bardzo przyjaźni i otwarci na ludzi. Wydaje mi się, że Indie mają ogromny potencjał na powtórzenie Chin z lekką przewagą bo inna kultura, zresztą wystarczy zobaczyć co teraz dzieje się w Chinach... Hodowla ludzi. Wielkie koroporacje już dawno wyczuły, potencjał i zarabiają na tym krocie. Nike, Zara i IT - Atos etc. Dzięki za dawkę wiedzy, lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć ;)
Ich angielski to jest pseudo angielski to tak jakby mowic ze brazyliski to portugalski
@@trololollolololololl Komunikatywny wystarczy, zresztą na co dzień pracuje z Hindusami i są gonią nas nie tylko z językiem ale i wiedzą ;)
To jest lekcja na którą zawsze czekam. W Europie chyba już coraz mniej jest szans na inwestycje. Chiny mocno wyrwały się do przodu, ale to nie moja kultura. Rosja upada.
Dobrze byłoby gdyby Indie zaczęły z nimi konkurować , ale one przespały swoją szansę. Cały czas w prawie wszystkich debatach pomija się Amerykę łacińską...
Jacek dziś "pałuje" jak rasowy zomowiec XD pozdrawiam XD
Jak ktoś myśli że Schwab ma dobre zamiary względem ludzi, to niech posłucha co mówią jego współpracownicy. A ta mapka wzrostu muzułmańskich uchodźców to spełni się już do 2030 a nie 2050.
Odpowiedź na około 17 minute. Pracuję na etacie i wiem, że ludziom wszystkim się chce pracować, ALE ZLECENIODAWCĄ nie chce się płacić Konkretnie za umiejętności, tylko by płacili coś co się wykwalifikowanym osoba nie opłaca... Nawet w Polsce jest to wielki problem, że pracodawca najchętniej by zatrudniał za darmo pracowników. To jest problem Panowie.. W polce chcą Ci płacić za godziny, a nie za umiejętności, szkoda tylko ze za godziny na siłowni i w saunie nikt nie chce płacić, ale za godziny by płacili , a nie za umiejętności pracownika...
Europa wymiera w Polsce najniższy przyrost naturalny od 80 lat, a nieruchomości nadal bardzo drogie. Dziwi mnie siła tego rynku przy spadających giełdach. Ten Poniedziałek licytacja komornicza 12 ar działka, 20 km od Rzeszowa. (Połomia) brało udział 54 osoby które wpłaciły wadium w terminie. Kiedy ceny nieruchomości spadną w ślad za giełdami, stopy procentowe 4,5 procenta a tu nadal problem by coś taniej znaleźć.
Jacku, w Irlandii kredyt na nieruchomosci oprocentowanie stałe na 3 lata wynosi 3%, ale gdy kupujesz dom energooszczedne z jakims tam certyfikatem energooszczednego domu to oprocentowanie stałe na 3 lata wynosi 2,1%. Zastanawia mnie czy czasem podnoszenie stup procentowych w europie i usa bedzie podzielone na technologie i zielona energia jako nizsze i wyzsze oprocentowanie na surowce i ich przetwarzanie, gdyz surowce bedą dobrze sobie radziły. Ps co ty o tym sadzisz? Ps a moze francja z Germany wprowadzi cyfrowe euro i dlatego twozą sojusz aby go dalej rozwijac o kraje ktore beda silne gospodarczo.
Zasmucił mnie ten film, ale nadzieja jest tylko w Jezusie Chrystusie
Zboczenie zawodowe każe mi patrzeć na zjednoczona europe jako zcentralizowany system informatyczny. Pozytywne cechy takiego systemu jak np. niski koszt poczatkowego wdrożenia sa w kontekscie państwa mało ważne, za to negatywne cechy takiego systemu np. niska odporność na błedy, słaba skalowalność, wysoki koszt wprowadzania zmian brzmia szczegolnie dotkliwie.
Po ostatnich wydarzeniach na Ukrainie i postępowaniu Niemiec wydaje mi się, że Niemcy strasznie się zbłaźniły wizerunkowo(jak można przez miesiąc wysyłać hełmy, które nie dotarły kompetnie bo nie wiedzieli na jaki adres je wysłać a na końcu kurierzy część hełmów zgubil). To nie zmienia , że nadal są najsielniejszą i najbogatszą częścią Unii. Ale przed Polską rysują się bliższe relacje z Ukrainą, choć raczej oba biedne kraje to jednak produkujące produkty rolne a ich wpółpraca może po zakończonej wojnie stworzyć pomost czarnomorski - łączący morze bałtyckie i czarne na największej wyspie świata. Może coś z tego wyjdzie?
W poniedziałki wyklady dr Przemysława kwiecienia a w piątki wasze i czlowiek jest mądrzejszy
Socjalizm upada, zdziwieni po raz nty
Ok to teraz na chłodno pozwolę sobie na spostrzeżenia, które przyszły my do głowy w poruszonym przez Panów obszarze. Europejskie Państwo Federacyjne, to moim zdaniem coś od czego nie uciekniemy. Europa została w tylko za Ameryką Północną i Azją, jedyną szansą na bycie konkurencyjnym to właśnie model proponowany przez pana Schwaba. Uważam, że w Polsce ludzie przyjmą ten proces z niezadowoleniem. Patrzymy z perspektywy własnego podwórka, które jest tylko małym pionkiem na mapie gospodarczej świata. Jesteśmy za słabi, żeby tworzyć Unię z trójmorzem, jak słusznie zauważył Pan Jacek, żadne z tych państw nie ma technologii, czegoś co mogłoby stanowić o sile napędowej dla tego regionu. Niestety stanowimy tanią siłę roboczą dla reszty kontynentu, w 30 lat po upadku komunizmu nie zasypaliśmy tej dziury. Nie było żadnego pomysłu na Polskę, byliśmy pasażerem 2 klasy w pociągu do dobrobytu. Pasażer który wsiadł na gapę nawet nie wiedząc dokąd zmierza. Chciałbym aby ten projekt okazał sie sukcesem, żeby Europa była miejsce gdzie moja córka będzie mogła wieść piękne życie, najlepiej bez europejskich nacjonalizmów, ale też bez brukselskiej biurokracji, tłumiącej przedsiębiorczość ludzi. Niestety brak wspólnoty interesów stawia Europę na przegranej pozycji względem Ameryki Północnej, a rozpieszczanie socjalem nie daje szans na konkurencję z Azją. Z perspektywy Polski to nie mamy wyjścia, albo będziemy "wasalem" Niemieckim czy też Niemiecko-Francuskim, albo też liczymy, że USA będą nas ciągnąć za uszy. Innej rozsądniejszej drogi na ten moment nie dostrzegam, bo nie mamy ku temu narzędzi. Realnie patrząc na naszą sytuację, to jeśli będziemy niewygodni "grupy lobbystyczne" pomogą złotówce wskoczyć na poziomy powyżej 6 PLN w krótkim czasie (tj, do końca roku np.) i taki będzie finał "pójścia własną drogą". Osoba obecnego prezesa NBP zdecydowanie ułatwia zadanie.
Każdy tak za przeproszeniem podnieca się potęgą Chin, ale dzięki czemu ona powstała? Tania energia, tania siła robocza i co najważniejsze przyzwoleniu Europy i USA na rolę jako fabryki świata. A co będzie dalej? Skoro Chiny prawie, że otwarcie wypowiedziały wojnę dolarowi, firmy zaczynają przenosić fabryki z Chin w inne rejony świata, zaczynają wyłaniać problemy zadłużenia chińskiego, błędnych inwestycji, dalej blokowanie portów, wzrost kosztów transportu droga morską, gdzie będzie gospodarka chińska za 5, 10 lat? Myślę, że wielu inwestujących w "najszybciej" rozwijającą się gospodarkę świata, może się zdziwić...
dawno większych bredni nie słyszałem...
Jacek sam siebie nazywa "ziemianinem" , to już objaw pewnej choroby
mnie ciekawi kto zaczęła ta cala narracja feministyczna ...to jest wg mnie główna przyczyna wymierania europejskiego społeczeństwa
To już nie jest kwestią dyskusji, to było 35 lat temu. ( ostatnie kilka lat + demografii ) .
Teraz mamy ~25% straty w populacji, ze zmienioną średnią wieku i trend napewno się już nie zmieni...
Pytanie jakie się nasywa to, czy zostawiamy państwo Ukraińcom, Białorusinom, czy niech sobie Niemcy zdecydują czy w przyszłości nie zrobić miejsca na terenie RP kalifat.
Żeby być trzeba się rozmnażać.
Z dzietności poniżej ~1,5 nikt nigdy w historii nie wyszedł, ponieważ inne "dzidy" nie czekają aż upadły się otrzepie tylko go zajmują /wygniatają/ objadają bo smaczny, cherlawy kąsek. To jedyna istotna informacja. Nam już nie ma co dyskutować. Nam pozostało robić backupy rekopisow przetłumaczonych na "przyszłościowe" języki. Co ciekawe nie jest to problem ekonomiczny - przeszurali Nas o kilka wojenek za duzo i już się nie sklei tej grupy etnicznej... 🍒