Cheap and iconic transformer soldering iron - is it worth buying for electrical and electronics?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 29 авг 2024

Комментарии • 41

  • @elektrotechnika-krakow
    @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +4

    Zapraszam do komentowania.

  • @marekcoleski4439
    @marekcoleski4439 2 месяца назад +6

    Dobrze że pokazałeś że groty można z drutu 1.5mm2 robić - dużo ludzi o tym nie wie. Polecam flux rf800 z termoplasty do zwilżania przewodów i nie tylko. Znacznie łatwiej się lutuje i nie wymaga zmywania. Takie czasy mamy że coraz mniej ludzi wie co to lutownica, topnik cyna ....

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +2

      RF800 zmam i mam - ale do elektroniki nie używam - jest bardziej agresywny - przewody jak najbardziej tam gdzie zwykły flux okazuje zbyt delikatny. W innym filmie pokazuję 4 różne fluxy - te których najczęściej używam i które kupiłem z ciekawości.

  • @jarosawpolok9372
    @jarosawpolok9372 2 месяца назад +1

    Polecam do grubych drutów lutownice wykonaną samemu czy to z transformatora np z mikrofalówki - wypinamy wysokie napięcie i wkładamy płaskownik miedziany podobny lub grubszy jaki jest w zdz mamy wtedy około 800-1000W mocy drugi sposób to świeca żarowa tez szybko sie nagrzewa i ma moc :)

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Te lutownice spokojnie dają radę z drutami 2,5mm2. Do grubszych z dostępnych w sprzedaży - są dobre kolbowe z dużą pojemnością cieplną - tylko czy jest sens grubsze lutować czy lepiej mufy zakładać.

    • @jarosawpolok9372
      @jarosawpolok9372 2 месяца назад +1

      Prostszym rozwiązaniem zgrzanie - zespawanie i pewniejsze od lutu czy zaprasowania i ma ta samą grubość jak sie popieści ;)

  • @user-dx7ti9zg8t
    @user-dx7ti9zg8t 2 месяца назад +1

    Dobry Tex albo ZDZ nagrzewają sie 1-2s a nie 6. Kluczowe jest oczyszczenie grota i punktu kontaktu grota. Transformatorówki mają swoje zalety - głównie szybkość nagrzewania i możliwość nabierania czyny i topnika na grot, wyłączenie grzania a potem polutowanie, czego nie da się grzałką zrobić. Główną wadą są przepięcia. Dawniej np 4538 i inne cmosy szło łatwo uwalić transformatorówką. Przyczyną jest pojemność między uzwojeniem pierwotnym a wtórnym, pojawia sie impuls 230V. Najlepiej w lutownicy 80VA mieć koło 2mm krótki drut, nagrzewa sie momentalnie. Większość młodych bredzi o tym że transfromatorówki się do niczego nie nadają, bo nie umie ich używać albo ma dziadostwo. Nadają się, ale nie do wszystiego i mają swój obszar zastosowań - serwis, montaż przewlekany, dorywcze naprawy. Trudniej też upalić jakąś izolacje, w przeciwieństwie np do grzałek elwika. Swoją drogą nigdy nie rozumiałem czemu grzałki nie mają n grzałce skarpetki z włókna szklanego która umożliwiłaby nie poparzenie się i nie popalenie plastików. Ja sobie na elwika taką zrobiłem. Ale przy transformatorówce w ogóle nie ma tego problemu.

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Ja mam grubszy i dłuższy grot niż w oryginalny - pewnie stąd różnica w czasie - ale do zadań do których używam po prostu sprawdza się lepiej.
      Co do "większość młodych bredzi o tym że transfromatorówki się do niczego nie nadają, bo nie umie ich używać albo ma dziadostwo" - często po prostu dziadostwo kupują - i oceniając to co kupili mają rację.

  • @walimlot
    @walimlot 2 месяца назад +4

    Widać, że osoba lutująca nigdy nie lutowała lutownicą transformatorową a jedynie grzałkową. Popełnione wszystkie możliwe błędy przy lutowaniu taką lutownicą. Przede wszystkim, nie podkłada się cyny pod gorący grot, a nabiera się cynę na grot i macza w kalafonii, pozwalając jej zastygnąć. Tego na grzałkowym grocie nie da się wykonać. Końcówka grota nie może być czarna, pierwsze użycie nowego grota to nabranie cyny i wtopienie w kalafonię, inaczej powierzchnia grota będzie źle oddawać ciepło. Jak ktoś chce lutować precyzyjnie to używa się do tego kombinerek i odpowiednio profiluje końcówkę grota. Jak się coś demonstruje to powinno się posiadać minimum wiedzy i umiejętności.

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Ponad 30 lat lutuję, z czego większość czasu zawodowo i dziękuję za uwagi, Natomiast z oceną się nie zgadzam - przede wszystkim nie używam kalafonii - a to bardzo istotna różnica - gdybym używał kalafonii to uwagi były bardzo słuszne. Tak jak opisujesz uczyłem się w technikum jakieś 30 lat temu - i potem nawet miałem trudności ze zmianą tych nawyków po rezygnacji z kalafonii, ale czasy się zmieniają, materiały też - a jak materiały to i metody. Ale ogólnie moim zdaniem warto było się przestawić - serdecznie polecam spróbować.

    • @walimlot
      @walimlot 2 месяца назад +3

      @@elektrotechnika-krakow Ja się nie mam po co przestawiać, lutuję transformatorową lutownicą od 1980 roku. Zdarza mi się montować układ SMD taką lutownicą, bez problemów, ale wtedy używam pasty, którą powlekam płytkę. Chodzi mi o to, że jak potrafię wszystko zlutować tą samą lutownicą to przestawianie się nie ma sensu. Moja uwaga była spowodowana tym, że taka demonstracja wprowadzała w błąd, dając niedoświadczonym błędne wrażenie. Lutownice grzałkowe były pierwszymi lutownicami, one zostały wyparte przez transformatorowe a później znowu zaczęły wracać do łask, ktoś je zaczął promować, wmawiając, że są lepsze. Transformatorową lutownicą pracuje się inaczej, wymaga innej umiejętności, tam się lutuje bardziej impulsowo z użyciem wyższej temperatury. W ten sposób mogę bez problemów przylutować przewód do akumulatorka litowego, bez obaw, że go przegrzeję. Pamiętam kiedyś, w jakimś piśmie dla elektroników, był artykuł dyskutujący, czy lepiej lutować w niższej temperaturze a dłużej, czy w wyższej temperaturze a krócej. Z tego co pamiętam, to wnioski były takie, że w wielu przypadkach, lepsze jest lutowanie wyższą temperaturą a krócej. To też dlatego nie zmieniałem swojego nawyku, bo taką możliwość daje mi tylko lutownica transformatorowa. Robię cieńsze groty, by szybciej osiągały wysoką temperaturę, przez co lut rozgrzewa szybko powierzchnię, ale nie zdąży się rozejść ciepło po całym elemencie.

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Mimo wszystko serdecznie polecam spróbować fluxu zamiast kalafonii - tylko technika lutowania jak na filmie - myślę że spróbować warto, i samemu ocenić - kilka osób starszych ode mnie spróbowało i już kalafonii nie chce widzieć - ale to oczywiście indywidualna kwestia - co kto lubi.
      W dzisiejszych czasach już coraz mniej osób pamięta i używa kalafonii - a flux wręcz wymusza inną technikę.
      Co do rodzajów lutownic - każda ma swoje wady i zalety - ja mam i używam różnych np. do płyt laptopowych gdzie są wrażliwe układy nie podchodzę z transformatorową, ale np. do przewodów w samochodzie jest super a do tego szybko stygnie grot i można bez obaw odłożyć.

    • @walimlot
      @walimlot 2 месяца назад +2

      @@elektrotechnika-krakow Pisałem, że używam też pasty, ale nie o topnik tu chodziło a o sposób lutowania, pistoletową nabiera się cyny na grot a nie podkłada pod grot jak w grzałkowych. Kalafonia jest dobra właśnie na przewody, tak jak lutowałeś te linki, wysoka temperatura i sporo kalafonii sprawia, że cyna szybko rozpływa się w lince, tworząc dobry lut. Kalafonia to zły pomysł przy lutowaniu małych elementów SMD bo bardzo brudzi, ciemnieje i nic nie widać na powierzchni. Jest na to też stary sposób, kalafonię rozpuszczało się w alkoholu, powlekało ścieżki i po wyschnięciu alkoholu można było lutować z podobnym efektem jak z powłoką pasty, cyna się ładnie rozlewała po ścieżce. Ta lutownica co pokazywałeś z bocznym grotem to kompletny niewypał, najlepszy sposób by zniechęcić do takich lutownic. Nie wiem co baran który to wymyślił miał w głowie. Wszystkie wersje które takie spotkałem to było kompletne dziadostwo, produkt chińskiej myśli psychiatrycznej.

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Mi się lepiej lutuje rozgrzewając element i jak element topi cynę - z kalafonią to raczej nie wyjdzie, ale przy w miarę dobrym fluxie moim zdaniem znacznie lepiej się lutuje w ten sposób i prawdopodobieństwo zimnych lutów mniejsze - kilka lat temu robiliśmy próby ze zwolennikiem kalafonii i "klasycznego" lutowania - przecinaliśmy potem luty i szukaliśmy błędów, ale w praktyce większych różnic nie było, przy fluksie i mojej metodzie linka była - moim subiektywnym zdaniem - lepiej wypełniona i jednorodna, ale nie była to na tyle duża różnica aby wyciągać z tego wnioski. Zgodziliśmy się że kalafonia jest tańsza i jak się nadepnie na pudełko to większych szkód nie będzie :).
      W zasadzie każda metoda dająca dobre rezultaty będzie dobra - a w praktyce lepiej lutować metodą w której ma się już wprawę.

  • @nomtbg
    @nomtbg 2 месяца назад +2

    Mam transformatorową od 1985 roku, ale nie używam grotów z drutu, są dedykowane z miedzi w kształcie Y, dużo lepsze, można nawet smd lutować.

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Ja do smd nawet nie próbowałem - przy delikatnych układach pole elektromagnetyczne może być szkodliwe, a mam kilka innych lutownic lepiej się nadających do smd. Groty z drutu się robiło zanim pojawiły się dedykowane - nawet producent 20 lat temu takie dodawał :).

    • @oktokote7834
      @oktokote7834 2 месяца назад +1

      @@elektrotechnika-krakow przy dzisiejszych cenach stacji T12 lepiej się w taką wyposażyć np taką do zasilania z zasilacza od laptopa

    • @nomtbg
      @nomtbg 2 месяца назад +2

      @@oktokote7834 tylko, że w tej chwili tak rzadko używam, że nie opłaca się kupować. Jak miałem lepszy wzrok to lutowałem smd w starych telefonach Nokia, obecnie i tak potrzebny mikroskop.😀

    • @oktokote7834
      @oktokote7834 2 месяца назад +1

      @@nomtbg ja tam dość dużo lutuje ale najwięcej przy sprzęcie z unitry ;) ale i tak wygodniej mi kolbową t12

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +2

      Jak się dużo lutuje różnych elementów to się co jakiś czas dokupuje i tak się zbiera :). T12 jest bardzo ok do małych elementów - ja mam najmniejszy grot i daje radę z smd na płytach laptopów czy np. KBC. Ale jak mam wylutować np. cewkę przetwornicy - to już wolę grotową WEPa 75W z szerokim większym grotem - podobnie kości BIOSu - też wolę szeroki grot i od razu wszystkie nóżki z jednej strony. Do lutowania w terenie - albo gazowa, albo transformatorowa + "walizka z prądem" albo mała na USB. Do tego mam jeszcze hotair, horair z podgrzewaczem, stację BGA, drugiego WEPa, kilka grotówek na 230V. A i tak raz na jakiś czas coś dokupię :).

  • @MarekLewarek
    @MarekLewarek 2 месяца назад +1

    Trasformator jest dla początkujących.
    Polutujesz 100 pin atmege ? No nie ..
    Silne pole grota uszkadza FET-y ( np bf966 -- co jest opisane w książkach ) i potrafi zmienić własciwości ferrytów..
    Po godzinie pracy ręka odpada..
    Ogolnie do klasycznego THT jeszcze ujdzie ... ale jak coś precyzyjnego... zapomnij..
    A i reg temperatury... nie istnieje ( system na klikanie wyłącznikiem jest ratunkiem jak ma się pradziwą 100-tke a taka miałm i robiła czerwone groty )

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Początkujący nie jestem - ponad 30 lat lutuję (z czego większość zawodowo) i nadal transformatorówki używam - ale bardziej do elektrotechniki czy elektryki niż elektroniki.
      Do "delikatnej" elektroniki się nie nadaje - tu się zgodzę - pole elektromagnetyczne i jest niewygodna. Ale ma swoje zastosowania.

    • @user-dx7ti9zg8t
      @user-dx7ti9zg8t 2 месяца назад +1

      Żadne tam silne pole, tylko pojemnosć między uzwojeniem pierwotnym a wtórnym, i skok napiecia w momencie wyłączania grzania. Jak nie będziesz wyłaczał grzania dotykając elementu, ani włączał, to polutujesz cmosy. Łatwo nawet na youtubie zauważyć, że wielu ludzi zdecydowanie nie początkujących ich używa. Tylko trzeba umieć.
      I jak pisałem wcześniej, mają swój obszar zastosowań. Do drobicy sie nie nadają. Do drutów i montażu przewlekanego, elementów bipolarnych są ok.

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +2

      Pole elektomagnetyczne też ma znaczenie - np. przy mostach w płytach laptopowych - kiedyś eksperymentalnie ubiliśmy most nie dotykając płyty - właśnie transformatorówką - most i tak był do wymiany (płyta nie widziała dysku), ale reszta działała - po kilku chwilach z włączaną i wyłączaną transformatorówką nie dotykając płyty już nie wstała z obrazem - po wymianie mostu płyta sprawna.

  • @slawekdw
    @slawekdw 2 месяца назад +1

    Podstawą w lutownicach transformatorowych jest odtłuszczony i czysty styk pomiędzy grotem a zaciskiem, przetarcie drobnym papierem polepsza w znacznym stopniu przewodnictwo

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      Z tym akurat problemu nigdy nie miałem, ale porada może się przydać.

  • @robertcubaa3627
    @robertcubaa3627 2 месяца назад +1

    Przepraszam Cię bardzo ale takie pierdoły opowiadasz że nie można Cię słuchać. Ja mam tą lepszą lutownicę 100W i wszystko nią lutuje. Od elementów smd do elementów tht czy też przewodów. Nie wiem jaka masz cynę ale jak masz dobry styk na grocie i dobrą cynę to przewód 6 mm2 po 10-15sekundach grzania zasysa cynę a u Ciebie to się klei a nie lutuje. Nie wiem czy wiesz że są groty precyzyjne do lutownic transformatorowych i ja je używam. Bardzo fajnie się nimi lutuje. Pozdrawiam.

    • @elektrotechnika-krakow
      @elektrotechnika-krakow  2 месяца назад +1

      SMD lutuję praktycznie tylko na płytach głównych do laptopów - a tam akurat transformatoprówka się nie nadaje - kiedyś nawet robiliśmy eksperyment - opisywałem już w innym komentarzu - można ubić np. most nie dotykając płyty - dlatego moim zdaniem się nie nadaje i nie polecam. Do smd są znacznie lepsze narzędzia i wielu przypadkach bezpieczniejsze. Do tego komfort używania - są po prostu ciężkie w porównaniu do np. T12 - co innego kilka minut lutowania, a co innego godziny.
      Wiele rzeczy się da, ale nie znaczy to że jest to dobre rozwiązanie - np. kiedyś dla pokazania że się da wlutowałem dużą kolbą KBC - dało się, laptop działał poprawnie - ale było to bardzo dalekie od komfortu i zdecydowanie nie polecałbym.