Видео

Chyba najtańszy dający rozsądne efekty jest w tym filmie: ruclips.net/video/7T6PWkQZ3VM/видео.html

Oby :)

Od kilkunastu lat używam optycznego, ale ma swoje wady - wielkość, waga, ilość zajmowanego miejsca, sposób patrzenia, nie wspominając o praktycznie zerowej mobilności. Nie dostrzegałem tego dopóki zupełnie przypadkowo nie trafił się ten z ekranem. Teraz używam obu - i optycznego i tego. I nie wiem czy gdybym teraz miał decydować to kupiłbym ponownie optyczny. Miałem okazję obejrzeć kilka z wyświetlaczem wyglądających tak samo - a różnica w obrazie olbrzymia. Oczywiście nie ma co porównywać do optyki, bo to inna liga :). W ramach testu przez tydzień używałem tylko tego z ekranem - naprawy płyt głównych do laptopów - w tym np. lutowanie KBC. Na początku nie było łatwo się przestawić i kilka razy miałem ochotę stwierdzić że to się nie nadaje, ale po kilku dniach zacząłem dostrzegać zalety - teraz używam obu - starego optycznego i tego z ekranem - zależy do czego potrzebuję. Często wygoda cyfrowego (pozycja) wygrywa jakością obrazu w optycznym.

@@elektrotechnika-krakowakurat optyczny to typowo na serwis a nie mobilnie 🙂 w terenie używam lupy zwykłej to najtańsze najprostsze i najlepsze rozwiązanie. Nie wiem czemu ale osobiście cyfrowy jakoś mi nie podszedł i te refleksy świetlne mnie denerwowały nieraz. Ktoś kto sie uczy nie widzę przeszkód kupić sporo tańszy cyfrowy ale na dłuższą metę dla kogoś kto robi często coś to męczarnia dla oczu. Moje oczy się męczyły przy cyfrowym patrząc w monitor na optycznym tylko przez pierwsza godzinkę miałem ochotę go wywalić w kosz a teraz nie wyobrażam sobie życia bez stereoskopu. Jak widać ile ludzi tyle opinii. Pozdro 🙂

Każdy ma swoje upodobania :). Mi w optycznym pomimo używania przez kilkanaście lat nie pasuje pozycja - przyzwyczaiłem się, nie widziałem problemu, ale użyłem tego z ekranikiem i doceniłem swobodę :). Potem kombinowałem z wysokością fotela, odległościami, itp - ale z moimi wymiarami nie udało się tego poprawić i brakuje mi tej swobody przy optycznym, a w ten ekranik mogę patrzeć z większej odległości, z boku :). Myślę, że warto spróbować i samemu ocenić. Kilkanaście lat używałem tylko optycznego, a teraz zamiennie używam obu.

barlowa, to polecam 0.7 :) (mozna bardziej ergonomicznie miec biurko) . A oswietlacz polecam z filtrem polaryzacyjnym ifixes il37 :) Tylko sam oswietlacz, to jest w cenie taniego elektronicznego mikroskopu z Chin ;) Mam stereoskopowy z kamerka i wyswietlaczem. Do ogladania plytki czy obserwacji jakichs elementow, to jeszcze mozna uzywac tego wyswietlacza. Ale do pracy, to on sie kompletnie nie nadaje, wlasnie przez brak widocznej "odleglosci". I kij wie, czy juz dotykamy jakiegos drucika (jak jest w powietrzu), czy jeszcze nam brakuje 1-2 mm :D

Ja następnego optycznego nie zamierzam kupować, jeden wystarczy :). Optyczny wymusza niewygodną dla mnie pozycję - i głównie z tego powodu używam chyba już częściej tego z ekranem. Jakość obrazu oczywiście na niższym poziomie i to nieporównywalnie niższym, ale wygoda i swoboda ruchów wygrywa - a po dniówce kręgosłup nie boli. Nie mam problemu z brakiem głębi ostrości - używałem przez tydzień tego z ekranikiem - nie zauważyłem takiej niedogodności - lutowanie na płytach głównych do laptopów bezproblemowo - ale to może kwestia prawie 20 lat nabierania wprawy.

Można. Ja wolę patrzeć w ekran nad tym co lutuję niż w inne miejsce - nawet jeśli obraz jest większy - może to kwestia przyzwyczajenia.

W ramach testu używałem tego z ekranem na uchwycie przez tydzień zamiast optycznego - naprawa płyt głównych do laptopów - da się pod tym lutować, chociaż trzeba się przyzwyczaić.

Też tak przez długi czas myślałem - kilkanaście lat używania tylko optycznego (naprawy płyt głównych laptopów). Podchodziłem sceptycznie, na początku trudno było się przyzwyczaić, ale po tygodniu używania tylko tego z ekranem (taki test na przydatność) - chyba w tej chwili nie kupiłbym optycznego (kiedyś takiego wyboru nie było), a przynajmniej mocno zastanawiałbym się czy warto kupić optyczny. Teraz używam zamiennie obu, każdy ma swoje wady i zalety - trudno byłoby mi z jednego zrezygnować. Ale to kwestia indywidualna - tu już każdy musi sam ocenić.

​@@elektrotechnika-krakow hmm.. jeśli masz takie doświadczenia to jest świetna wiadomość, szczególnie dla młodych pasjonatów, dzięki za odpowiedź!

@@michalp.1484 To już każdy musi sam ocenić - jednemu się będzie podobać innemu nie. Już 2 osoby którym pokazałem ten z ekranem kupiły taki - a obie mają od lat optyczne. I jako uzupełnienie sprawdza się dobrze. Na pewno są dziedziny gdzie optyczny będzie jedynym dobrym wyborem - ale też i takie gdzie nie będzie potrzebny.

Ja często używam lampy z lupą (kupiona jako kosmetyczna) z największym powiększeniem jakie było kilkanaście lat temu dostępne - wiele można zrobić, duża swoboda pod lupą, duża głębia obrazu, mocne światło.

Lutowałem na próbę KBC - da się. Oczywiście z 10 razy większym budżetem będzie się lutowało wygodniej :).

Pytanie tylko czy warto to usprawniać, do dłuższego lutowania i większych elementów i tak lepiej np. gazową - można szybko napełnić, a do drobiazgów i tak się nadaje.

@@elektrotechnika-krakow zależy od tego jakimi nakładami się to zrobi,czasami w swoich zbiorach gratów można znaleźć wszystko co potrzebne do usprawnienia,wtedy warto.

@@pila211 Jeszcze trzeba swój czas policzyć :). A to często się pomija.

Raczej zastanawiam się jak bardzo da się poprawić, nie tracąc wygody użytkowania. I czy przy takich cenach warto próbować, czy dokupić po prostu inną.

Optyczne to inna liga, jakość obrazu trudno porównywać.

@@elektrotechnika-krakow dlatego warto zapolować na okazję. Za niewiele można fajny sprzęt złożyć,do amatorki w zupełności wystarczy.

@@pila211 Na taki sprzęt też potrzeba więcej miejsca. Problemem może być ramię (jedno z Ali mi pękło), ciężar, wymiary - ale zyskuje znacznie lepszy obraz.

Zgadza się, nie każdy potrzebuje od razu drogiego mikroskopu. Jak się zamierza używać codziennie po kilka godzin to ergonomia zaczyna być istotna, podobnie jak oszczędność czasu, ale do sporadycznego używania patrzy się inaczej na sprzęt.

Tego z ekranem przez tydzień używałem do napraw płyt głównych do laptopów - dawał radę i po przyzwyczajeniu się nie wiem czy ponownie kupiłbym optyczny. Tych z 7" ekranem nie testowałem dłużej - jeden naprawiałem i wydawał mi się za duży i jakość obrazu (ostrość) też wydawała się gorsza. Ale sporo różnych modeli jest w sprzedaży, może akurat trafił się gorszy.

@@elektrotechnika-krakow Ekrany w najtańszym sprzęcie mają niską rozdzielczość. trzeba na to zwrócić uwagę, minimum to 1280x600 (fizyczna ilość pixeli) w typie IPS. Ja bym chciał mikroskop wielofunkcyjnym z multimetrem i kamerą podczerwoną, to był by ideał ;)

@@dabfpv W tym z filmu jakość na ekranie jest bardzo ok, nie mam danych jaka rozdzielczość, ale obraz jest ostry. Z takim combo się nie spotkałem, ciekawe czy w praktyce byłoby wygodne - chociażby ze względu na rozmiary.

Mikroskopijne to znaczy jakie? Ja się zajmuję płytami do laptopów i z rastrem 1, 0,8, czy 0,5 nie ma problemu.

@@elektrotechnika-krakow 0,01mm

To podejrzewam że tylko optyczny da radę. Niestety nie mam jak sprawdzić.

@@elektrotechnika-krakow wystarczy jakiś pęknięty monitor ,odlutować taśme foliową z lcd i pod mikroskop

@@selorius28 Nie mam pękniętego monitora, ani TV, a taśmy w laptopowych matrycach mają znacznie większy raster

To chyba mało wygodne :)

@@elektrotechnika-krakow e, ze statywem całkiem dobrze działa

Czyli też zmodyfikowana wersja :)

@@elektrotechnika-krakow tak tak, no jedna ręką coś lutować nie jest łatwo, trzeba sobie pomagać :) ale film swietny

👍

Ten z wyświetlaczem jest wygodny - właśnie ze względu na wyświetlacz.

W moim egzemplarzu widocznego opóźnienia nie ma, ale jakość obrazu niska...

Ja się uparłem i tydzień korzystałem tylko z tego z wyświetlaczem - na początku nie było łatwo, przyzwyczajenia przeszkadzały, ale teraz nie wiem czy ponownie kupiłbym optyczny... Ale to już każdy musi sam ocenić.

Zgadza się - i jak ktoś nie ma tej świadomości (a w instrukcji jest to słabo opisane) to łatwo się pomylić.

Na tydzień odłożyłem optyczny i używałem tylko tego z wyświetlaczem - na początku byłem sceptycznie nastawiony, przyzwyczajenia przeszkadzały, ale potem trochę się przyzwyczaiłem. Oczywiście jakości nie ma co porównywać, ale ceny też. Kiedyś - wiadomo były tylko optyczne, ale jakbym miał teraz decydować to nie wiem czy kupiłbym ponownie optyczny.

👍

Dziękuję i pozdrawiam, mam nadzieję ze komuś pomoże podjąć decyzję czy iść w tą stronę czy dołożyć i kupić optyczny.

Zmniejszyłem głośność na ile tylko edytor YT pozwala, dziękuję za informację i pozdrawiam.

​@@elektrotechnika-krakowteraz super dzieki z amaterial

W 6:47 jest porównanie z miernikiem wzorcowanym - wynik prawie taki sam. Nie widzę sensu rozwodzić się nad dokładnością i sprawdzania pod tym kątem tanich multimetrów - z założenia są dla osób które nie potrzebują dużej dokładności. I też nie ma co się za wiele po nich spodziewać.

Szczerze - nie chciałoby mi się rozbierać i wyklejać taniego multimetru. Tu gdzie jest potrzebna większa dokładność - i tak bym go nie użył - a do prostych zadań wystarcza bez modyfikacji. Budowa, montaż, wykorzystane elementy - tu i tak mamy spore ograniczenia.

Do takich zadań są inne środki - bardziej agresywne, wymagające zmywania - w tym filmie są pokazane bezpieczne, chociaż RMA-218 całkiem dobrze sobie poradziła z lekko pośniedziałymi, z bardziej pośniedziałymi nie sprawdzałem.

@@elektrotechnika-krakow jakie środki masz na myśli? Bo jeśli niewypłukane będą powodować korozję, to zupełnie odpadają do lutowania linek, np w motoryzacji. Dodatkowo linka ma tendencję do zasysania między 'zwoje', więc tragedia murowana. A przyznam, że do takich zastosowań szukałbym czegoś skutecznego.

​@@blazeykk NC254 - używam od lat do lutowania BGA - nie czyszczę, nie płuczę - nadal mam laptopa w którym ponad 10 lat temu (może nawet bliżej 15 lat) wymieniałem grafikę, użyłem tego fluxu, nie czyściłem, nie usuwałem, nie płukałem - zdjąłem z maszyny i poskładałem. I ten laptop nadal działa. Dłużej niż działał jak był nowy :).

@@elektrotechnika-krakow ok, ale to nadal praca w czystych warunkach. Ja szukam jakiegoś szuwaksu, który ułatwił by mi lutowanie poczernialych przewodów w samochodach. Bo na razie, to prócz mechanicznego czyszczenia i długotrwałej walki, to nie mam alternatywy.

@@blazeykk Nie mam takich przewodów na próbę to nie sprawdzę. Przy zalanych płytach głównych - poczerniałych i trudnych do lutowania używam np. RT-9, ale go zmywam.

👍

👍

Kupowałem same matryce - nie ma z tym problemu, tylko trzeba sprawdzić czy pasują - mam 2 "rozmiary" prasek i niestety nie są zamienne, a pewnie jest znacznie więcej typów.

@@elektrotechnika-krakow Właśnie szukałem "u aliego" było kilkanaście typów mocowań.

Zobacz tu: ali.ski/RR5at i tu:ali.ski/VuER4y Najbardziej podstawowy podział jest na 2 rozmiary zaciskarek - w pierwszym linku sprzedawca pokazuje dokładniej wymiary i można sobie zweryfikować. Te "większe" mają szerokość 6mm, a "mniejsze" 4mm - same mocowania mogą mieć różne kształty, ale liczy się miejsce otworu na śrubę.

@@elektrotechnika-krakow Dobre 🙂 Widzę że tam jest różnica w mocowaniu SN to na wsów od przodu a HS to te z śrubą mocująca. Ale i tak na początek opłaca się kupić zaciskarkę z kilkoma szczękami, tutaj każda szczęka jest po 15-20pln więc już pod konkretne roboty jako uzupełnienie zestawu.

Na start warto pomyśleć o zestawie w jakimś etui, może wystarczyć nawet na lata - a dokupić to co się okaże potrzebne. Z czasem i tak pewnie się zbierze kilka kompletów :).

Tej tańszej z filmu drugi raz bym nie kupił - nawet przy kilku konektorach potrafi zniechęcić, ta droższa nie wiem ile waży, nie zaciskam aż tyle konektorów aby to odczuć, a mogę wymienić matryce i zaciskać np. tulejki.

@@elektrotechnika-krakow Dla mnie waga i rozmiar się liczą. Bo zawsze noszę wszystkie "podstawowe" narzędzia ze sobą, plus specyficzne (cięższe/większe) pozostają w bagażniku, więc jeśli używam czegoś max raz na miesiąc to wolę targać tańszą wersję a ciężką zostawić na warsztacie.

Nie ważyłem tego, wiec tylko teoretycznie porównuję - wolę jedną lepszą a cięższą + zestaw matryc niż kilka gorszych. Podejrzewam że wagowo i objętościowo też się to będzie opłacało - do mojej mam chyba 5 zestawów matryc, wszystko w jednym etui - jak miałbym nosić to chyba lepiej niż 5 różnych prasek. A w praktyce i tak w bagażniku zaciskarek mam wiele - uzbierało się przez lata :) i zabiera się te które będą najlepsze do konkretnego zadania.

Ja bym nie użył nigdzie gdzie jest niebezpieczne napięcie - czyli w typowej elektryce - chociażby ze względów formalnych. Ale zgadzam się że można znaleźć wiele zastosowań - chociażby elektronika czy elektrotechnika - ale też raczej w połączeniu z innymi zabezpieczeniami. W międzyczasie wykonałem kilka testów praktycznych - Np. konektory w motocyklu zabezpieczałem przed wilgocią - na razie spełnia zadanie prawidłowo, (na razie testowałem tam gdzie nie ma wyższej temperatury), kabel antenowy - niestety odpadło po kilku słonecznych dniach, wtyczka od ładowarki do laptopa (po stronie napięcia stałego) - jeszcze nie odpadło, kabel od słuchawek - trzyma się, zabezpieczyłem płytkę z elektroniką (12V) - na razie jest ok.

Jakieś zakłócenia na pewno - ale trudno określić jakie - to zależy od wielu czynników - mogą utrudniać, czy wręcz uniemożliwić albo mieć znikomy wpływ - zależy jak są ułożone względem siebie. Sam tester podłącza się do przewodów bez napięcia - więc przynajmniej ten obwód musi być odłączony. Jak jest problem z lokalizacją to można wyłączyć wszystko.

@@elektrotechnika-krakow dzięki za odpowiedź. Mam właśnie coś podobnego i jeśli przebiegają obok przewody pod napięciem 230V to jest ogromny problem, czasem nie ma możliwości wyłączenia zasilania bo na przykład to garaż podziemny. Pozdrawiam

Coś podobnego to różnie dobrze może być coś zupełnie innego :). A tak poważniej - różnice są spore i zależnie od sytuacji drogi może być dużo lepszy, ale też dużo gorszy... Zdarzyło się już że drogi się pogubił, a na szczęście był w torbie tani i dał radę :).

@yupiik Elementy sprawdzałem multimetrem - oba przebite, po wylutowaniu zwarcie zniknęło, a po wlutowaniu nowych zwarcia brak.

@@elektrotechnika-krakow Wierzę, tylko nie było pokazane na filmie :) więc zapytałem.

w 2:25 i w 3:11 sprawdzam elementy jeszcze wlutowane, a sprawdzanie po wylutowaniu (tylko dla potwierdzenia) faktycznie nie trafiło do filmu - żeby nie przedłużać.

Dzięki 👍

Zrobiłem to samo :). Do diagnostyki i szukania usterek jest przydatny, a jak upadnie to mała strata.

Witam, Proszę o więcej szczegółów - połączenia szeregowe i równoległe to obszerny temat - od elektryki, przez elektrotechnikę po elektronikę - co byłoby istotne w takim filmie, co pokazać itp.

Zgadza się, wkradł się błąd, w przypiętym komentarzu jest już sprostowanie. Dodam tylko że nie jest to w PL obowiązkowe, a przy gniazdach podwójnych można wpiąć różnie wtyczkę. Dziękuję za sprostowanie i czujność.

Wszystko zależy od potrzeb użytkownika. Jednego mam ponad 5 lat, wiele razy upadł, został nadepnięty, a nadal działa :). Inna kwestia to dokładność - jak ktoś potrzebuje dużej to szuka sprzętu z innej półki cenowej. Ale do wielu zadań nie jest potrzebna duża dokładność i wtedy taki sprzęt ma sens, szczególnie jak będzie narażony na zniszczenie :). Porównywałem pomiar napięcia przemiennego z wzorcowanym miernikiem instalacji - pokazują praktycznie to samo, ale to stosunkowo prosty technicznie pomiar.

No to mój aneng za 100 pln ma dokładnie identyczne wskazania jak ziomka w robocie multimetr za 10K pln. Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?

@@WienczysawNieszczegolny-qv1lo morał z tego taki, że ten Twój ziomek w robocie musiał się z ceną za coś oryginalnego przestrzelić o około 9,9k PLN skoro zwykły chiński miernik z ogromnymi tolerancjami wskazania pokazuje to samo co podejrzewam drogi i z na prawdę precyzyjnymi wskazaniami 🤷

@@WienczysawNieszczegolny-qv1lo Wyniki pomiarów są ważne, a normalnych warunkach (w pracy, nie w laboratorium) - zazwyczaj i tak nie potrzebujemy dokładności większej niż oferują tanie multimetry - i tu często z punktu widzenia użytkownika często faktycznie różnicy nie ma. Jestem ciekawy jak mają się wyniki i czas pomiaru do drogiego sprzętu przy trudniejszych technicznie pomiarach - np. pojemność kondensatorów. Z napięciami zazwyczaj tanie multimetry sobie dobrze radzą - ten porównywałem z miernikiem instalacji (wzorcowanym) i przy pomiarze napięcia sieciowego praktycznie ten sam wynik. Nie tylko wyniki są ważne - np. w tym modelu wybór funkcji nie jest zbyt wygodny - trochę się trzeba naklikać aby wybrać inny tryb niż automatyczny (do tego można wejść wyłączając i włączając), sondy są słabej jakości i producent nie przewidział innych (oczywiście można coś "dorobić"). Ale do szybkich pomiarów napięć jest przydatny.

​@@nightmoon90 Niekoniecznie przestrzelić. Zależy co się mierzy, no i po co. Przy pomiarze napięć tanie multimetry często radzą sobie bardzo dobrze - nawet znacznie lepiej niż przy typowym użytkowaniu jest potrzebne. Ale przy pomiarze np. kondensatorów już może to wyglądać zupełnie inaczej - szczególnie przy małych pojemnościach. Kolejna kwestia to pewność wyniku, wpływ warunków, a czasem wymagane wzorcowanie - czego dla Anenga nie ma.

Zgadza się - pomyliłem się, przypinam komentarz i dziękuję za czujność i zwrócenie uwagi.

@@elektrotechnika-krakow spoko . A tak to fajna prezentacja ja używam miernik metrela mi3125

@@acquadigioprofumo mi3125 to już inna liga :).

Producent podaje 5V, nie sprawdzałem wyższego.

@@elektrotechnika-krakow dzięki za odpowiedź pozdrawiam

Niekoniecznie. W wielu sytuacjach może się przydać, a koszt niewielki w porównaniu z miernikiem instalacji - ale warto wiedzieć jakie ma słabe strony i samemu ocenić czy warto.

Więcej w pełnej wersji filmu.

To nie recenzja, to short :)

Dzięki 👍

👍

Polecam wersję 1.1.5.

👍

👍

W opisie są linki i przed chwilą sprawdziłem - działają. Zapraszam do obejrzenia pełnej wersji na kanale.

Myślę, że nie tylko do domowego - nie wszędzie jest potrzebna duża dokładność, testowałem go przy naprawach płyt głównych i do laptopów też daje radę - chociaż droższy sprzęt jest wygodniejszy, ale też i większy.

For me T4, but it's a matter of taste :)