30 lat temu takie by6ły luksusem :). Miałem wiele lat używałem tylko takiego. Czasy się zmieniły, ale nadal do wielu zadań taki wystarczy - zwłaszcza domowych czy garażowych. Wszystko zależy od potrzeb.
Dziękuję bardzo fajny odcinek. Taki multimetr nadaje się do tego by sprawdzić czy coś działa czy nie. Czy aku ma prawidłowe 12-14V czy np.5V, czy bezpiecznik się spalił, czy jest zasilanie itp. czyli proste pomiary. Czyli dla takich rozwiązań jakie są dla mnie potrzebne. Osobiście wolę jednak takie w gumowej osłonce z możliwością postawienia/podwieszenia. Jedyne co w takich taniochach zmieniam to sondy na trochę wygodniejsze, gumowanie a nie plastikowe i z mocniejszymi przewodami. A to z tego powodu że takie sondy wytrzymują dłużej wrzucone do torby z innymi narzędziami.
Do typowej "samochodówki" mam UT-136C - w miarę tani automat - wiele już przeżył i nadal działa i Autela PS100 - jest film na kanale - ma możliwość podawania napięcia lub masy, coś w rodzaju uproszczonego oscyloskopu. Sondy to osobny, obszerny temat - ja używam głównie pozłacanych szpilkowych - przy smd, oryginalnych UNI-T do większych elementów, szczypiec do smd, krokodylków - jest tego sporo i często te oryginalne się wymienia, nawet jak są dobrej jakości.
@@elektryka-elektronika Z firmą UNI-T trzeba też sporo uważać,ale jednak też potrafią wyprodukować coś sensownego w uczciwej cenie.Ja używam BRYMEN-a.Jest wyraźna różnica,ale też nie do potęgi entej.FLUk-i są super,ale tutaj już przeginka z ceną.18 lat temu przywiozłem sobie z Angli przyzwoity miernik(nie był tani) już z podłączeniem do PC przez USB.Dodam,że posiada PEŁNĄ separację galwaniczną od PC przez podczerwień.Dzisiaj to standard,wtedy nie.
Te sondy w miernikach poniżej 100zł to już totalna pomyłka.To się rozpada w dłoniach,a pamiętajmy,że trzymamy w dłoniach 2 różne i czasem spore potencjały.Szok kiedy się o tym pomyśli.
Trzeba tu rozgraniczyć dwie kategorie użytkowników. Kto zamierza pracować przy niebezpiecznym napięciu powinien mieć odpowiednią wiedzę, umiejętności i sprzęt - takie narzędzia dobiera się według innych kryteriów. I tu oszczędności mogą kosztować życie. Tu gdzie mamy tylko napięcia bezpieczne - zupełnie inaczej się na te kwestie patrzy - a takich zastosowań jest bardzo dużo - wiele działów elektroniki i elektrotechniki gdzie mamy max 15 czy 25V.
@@elektryka-elektronika Dlatego z całą stanowczością uważam,że taki miernik jest od bateryjek bo nie jesteśmy uziemieni,a napięcia sa dość niskie.Stosowanie tego typu mierników do pomiarów sieci energetycznej jest błędem.Zwłaszcza w układzie TT czy IT.
Nie próbowałem, taka kalibracja wymagałaby wzorca - podejrzewam że nieopłacalne zajęcie. To z założenia tani multimetr i to jego zaleta. Do prostych domowych pomiarów.
Żółtek pokazuje wartość napięcia stałego od czapy, jeżeli ma ono szpilki lub inne zakłócenia, np. w spawarce igbt. Trochę droższy uni-t ut33c radzi sobie z tym lepiej. Dupa ze mnie nie elektryk, hobbysta co najwyżej, a i tak wolę użyć unita lub innych.
@@elektryka-elektronika, z dobranym rezystorem może być. Dostałem kiedyś używanego żółtka, dziwne cyferki pokazywał. Nie wiem, czy ja go wtedy tak urządziłem, czy właśnie dlatego go dostałem, hehe. To było w czasach kiedy były czasy, teraz już nima czasów.
Mi taki służył latami - a jak zmieniłem około 30 lat temu z rosyjskiego wskazówkowego to się czuło luksus :). Te multimetry chyba się za wiele nie zmieniły :).
Mnie nie dziwi słaba dokładność tego "multimetru" tyko bardziej to czemu na tym pierniku instalacji elektrycznych częstotliwość napięcia sieciowego wynosiła 43Hz? 🤔
Uważam,że to totalny szrot.Jest bardzo niebezpieczny z kilku przyczyn.Stanowczo odradzam kupowanie czegoś takiego.Za 150-200 zł można kupić coś,co ma jakikolwiek sens,a tego prezentowanego jak najszybciej owinąć w czarną folie by nikt nie widział co to jest i oddać na PSZOK.
Zajechałem w życiu kilka takich multimetrów i tylko raz odwalił mi numer wybuchając (dosłownie) w trakcie pomiaru napięcia międzyfazowego... choć myślę że było to związane z intensywnymi opadami deszczu tamtego pamiętnego dnia😅 nomen omen był to mój pierwszy cyfrowy multimetr w życiu... używałem go hobbistycznie, w szkole jak i zawodowo. Między innymi z racji na kieszonkowe rozmiary sprawdzał się idealnie😉
Też "zajechałem" kila takich - jak kupowałem pierwszy prawie 30 lat temu to innych praktycznie nie było - to był luksus w porównaniu z analogowymi :). I wiele innych osób też ich używało - nikt obrażeń nie doznał. Żaden z moich nie stanowił niebezpieczeństwa. Ale w tamtych czasach świadomość i wiedza też była na innym poziomie niż dzisiaj, wtedy w instrukcji samochodu było jak regulować zawory i zapłon, a nie jak teraz że ciecz w akumulatorze nie nadaje się do spożycia nawet po przegotowaniu :). Po co kupować za 100-150 zł na multimetr jeśli kogoś będzie go używał tylko do sprawdzania bateryjek w pilocie do TV, napięcia akumulatora czy bezpieczników w samochodzie? Do takich zadań ten będzie wystarczający. A jak źle podłączy i uszkodzi to mała strata.
Na deszczu to i droższy mógłby to samo zrobić, i do strata większa :). Prawie 30 lat temu u mnie taki zastąpił wskazówkowy - czuć było powiew luksusu :). I jakiś sentyment został.
Film był przydatny, pomocny lub po prostu dobrze się oglądało? Możesz postawić wirtualną kawę: buycoffee.to/elektryka-elektronika ☕
Taki multimetr jest od niebo lepszy niż brak multimetru!
30 lat temu takie by6ły luksusem :). Miałem wiele lat używałem tylko takiego. Czasy się zmieniły, ale nadal do wielu zadań taki wystarczy - zwłaszcza domowych czy garażowych. Wszystko zależy od potrzeb.
mam taki od 30 lat. firmy ProsKit, kupiony na wolumenie. nigdy się nie zepsuł. zrobił kawał roboty i nadal robi.
Prawie 30 lat temu kupiłem taki - pierwszy cyfrowy, wtedy to był luksus :)
Dziękuję bardzo fajny odcinek.
Taki multimetr nadaje się do tego by sprawdzić czy coś działa czy nie.
Czy aku ma prawidłowe 12-14V czy np.5V, czy bezpiecznik się spalił, czy jest zasilanie itp. czyli proste pomiary.
Czyli dla takich rozwiązań jakie są dla mnie potrzebne. Osobiście wolę jednak takie w gumowej osłonce z możliwością postawienia/podwieszenia.
Jedyne co w takich taniochach zmieniam to sondy na trochę wygodniejsze, gumowanie a nie plastikowe i z mocniejszymi przewodami. A to z tego powodu że takie sondy wytrzymują dłużej wrzucone do torby z innymi narzędziami.
Do typowej "samochodówki" mam UT-136C - w miarę tani automat - wiele już przeżył i nadal działa i Autela PS100 - jest film na kanale - ma możliwość podawania napięcia lub masy, coś w rodzaju uproszczonego oscyloskopu.
Sondy to osobny, obszerny temat - ja używam głównie pozłacanych szpilkowych - przy smd, oryginalnych UNI-T do większych elementów, szczypiec do smd, krokodylków - jest tego sporo i często te oryginalne się wymienia, nawet jak są dobrej jakości.
@@elektryka-elektronika Z firmą UNI-T trzeba też sporo uważać,ale jednak też potrafią wyprodukować coś sensownego w uczciwej cenie.Ja używam BRYMEN-a.Jest wyraźna różnica,ale też nie do potęgi entej.FLUk-i są super,ale tutaj już przeginka z ceną.18 lat temu przywiozłem sobie z Angli przyzwoity miernik(nie był tani) już z podłączeniem do PC przez USB.Dodam,że posiada PEŁNĄ separację galwaniczną od PC przez podczerwień.Dzisiaj to standard,wtedy nie.
Te sondy w miernikach poniżej 100zł to już totalna pomyłka.To się rozpada w dłoniach,a pamiętajmy,że trzymamy w dłoniach 2 różne i czasem spore potencjały.Szok kiedy się o tym pomyśli.
Trzeba tu rozgraniczyć dwie kategorie użytkowników.
Kto zamierza pracować przy niebezpiecznym napięciu powinien mieć odpowiednią wiedzę, umiejętności i sprzęt - takie narzędzia dobiera się według innych kryteriów. I tu oszczędności mogą kosztować życie.
Tu gdzie mamy tylko napięcia bezpieczne - zupełnie inaczej się na te kwestie patrzy - a takich zastosowań jest bardzo dużo - wiele działów elektroniki i elektrotechniki gdzie mamy max 15 czy 25V.
@@elektryka-elektronika Dlatego z całą stanowczością uważam,że taki miernik jest od bateryjek bo nie jesteśmy uziemieni,a napięcia sa dość niskie.Stosowanie tego typu mierników do pomiarów sieci energetycznej jest błędem.Zwłaszcza w układzie TT czy IT.
A czy mozna go skalibrowac, aby pomiary byly dokladne?
Nie próbowałem, taka kalibracja wymagałaby wzorca - podejrzewam że nieopłacalne zajęcie. To z założenia tani multimetr i to jego zaleta. Do prostych domowych pomiarów.
Żółtek pokazuje wartość napięcia stałego od czapy, jeżeli ma ono szpilki lub inne zakłócenia, np. w spawarce igbt. Trochę droższy uni-t ut33c radzi sobie z tym lepiej. Dupa ze mnie nie elektryk, hobbysta co najwyżej, a i tak wolę użyć unita lub innych.
Odporność na zakłócenia czy szpilki adekwatna do ceny - ut33c jednak jest kilka razy droższy :). Do sprawdzania bateryjek w pilocie się nadaje.
@@elektryka-elektronika, z dobranym rezystorem może być. Dostałem kiedyś używanego żółtka, dziwne cyferki pokazywał. Nie wiem, czy ja go wtedy tak urządziłem, czy właśnie dlatego go dostałem, hehe. To było w czasach kiedy były czasy, teraz już nima czasów.
Mi taki służył latami - a jak zmieniłem około 30 lat temu z rosyjskiego wskazówkowego to się czuło luksus :). Te multimetry chyba się za wiele nie zmieniły :).
Mnie nie dziwi słaba dokładność tego "multimetru" tyko bardziej to czemu na tym pierniku instalacji elektrycznych częstotliwość napięcia sieciowego wynosiła 43Hz? 🤔
Sprawdziłem w pliku źródłowym i było 50Hz, tylko "nabijało" i przy montażu filmu o sekundę za wcześnie zostało przycięte :).
Dzięki 👍
👍
Uważam,że to totalny szrot.Jest bardzo niebezpieczny z kilku przyczyn.Stanowczo odradzam kupowanie czegoś takiego.Za 150-200 zł można kupić coś,co ma jakikolwiek sens,a tego prezentowanego jak najszybciej owinąć w czarną folie by nikt nie widział co to jest i oddać na PSZOK.
Zajechałem w życiu kilka takich multimetrów i tylko raz odwalił mi numer wybuchając (dosłownie) w trakcie pomiaru napięcia międzyfazowego... choć myślę że było to związane z intensywnymi opadami deszczu tamtego pamiętnego dnia😅 nomen omen był to mój pierwszy cyfrowy multimetr w życiu... używałem go hobbistycznie, w szkole jak i zawodowo. Między innymi z racji na kieszonkowe rozmiary sprawdzał się idealnie😉
P.S. na pytanie po co tego typu urządzenie wyposażone jest w generator nawet moi profesorowie z ELEKTRO-BUDY rozkładali ręce🤯
P.P.S. a podasz kolego te przyczyny z których jest niebezpieczny🤔
Też "zajechałem" kila takich - jak kupowałem pierwszy prawie 30 lat temu to innych praktycznie nie było - to był luksus w porównaniu z analogowymi :). I wiele innych osób też ich używało - nikt obrażeń nie doznał. Żaden z moich nie stanowił niebezpieczeństwa.
Ale w tamtych czasach świadomość i wiedza też była na innym poziomie niż dzisiaj, wtedy w instrukcji samochodu było jak regulować zawory i zapłon, a nie jak teraz że ciecz w akumulatorze nie nadaje się do spożycia nawet po przegotowaniu :).
Po co kupować za 100-150 zł na multimetr jeśli kogoś będzie go używał tylko do sprawdzania bateryjek w pilocie do TV, napięcia akumulatora czy bezpieczników w samochodzie? Do takich zadań ten będzie wystarczający. A jak źle podłączy i uszkodzi to mała strata.
Na deszczu to i droższy mógłby to samo zrobić, i do strata większa :). Prawie 30 lat temu u mnie taki zastąpił wskazówkowy - czuć było powiew luksusu :). I jakiś sentyment został.