Rzuciłam palenie 09.08.2020 🙂 Z dnia na dzień. Nie zapaliłam już ani jednego papierosa. Pierwsze 4 miesiące były najgorsze. Fantazjowałam, że po kryjomu wyjdę z psem i kupię papierosy. Po 6 miesiącach wchodzi się w fazę, że na palaczy patrzy się ze współczuciem, ale wciąż jest taka myśl w głowie "może za jakiś czas do piwa będę sobie palić". Po 8 miesiącach definitywnie już nie chciałam palić ani nie wyobrażałam sobie tego. Przytyłam ok 5 kg a nie mam tendencji do tycia - ale łatwo też zrzuciłam. Paliłam 11 lat. Paląc co dwa miesiące brałam antybiotyk na zapalenie gardła/anginę/zapalenie zatok. Odkąd nie palę w ogóle nie choruję. Rzucenie palenia bardzo wpływa na psychikę. Kolejną fazą jest: muszę kupić sobie rower. Aktualnie odstawiłam też definitywnie alkohol jako kolejny etap. Pozdrawiam.
@@mariannasobczak7930 ja też, 3 miesiące lecą już, wiadomo najlepsza możliwa decyzja, ale czasem przychodzą myśli i ciągnie do jednego chociaż, co jak wiadomo na jednym się nigdy nie kończy…mam nadzieję, że po tych miesiącach to przejdzie, bo logika jest w 100% na nie.
Mój ojciec rzucił palenie po 12 latach z dnia na dzień, w dodatku tego wieczora pił ze szwagrem po skończonym remoncie łazienki więc ciężko było to wziąć na poważnie. Powiedział, że ze względu na dzieci musi rzucić i podziwiam go za to do dziś. Mega silny charakter
Miałem sąsiada co palił prawie całe życie. Zaczął coś około 15 roku życia. W dniu swoich 90tych urodzin powiedział, że rzuca i rzucił. Z dnia na dzień. Pomimo, że palił ponad paczkę dziennie. 3 lata później na święta wyszedł z kimś z rodziny na papierosa. Znaczy ten ktoś palił. Ubłagał o jednego fajka, że on wypali tylko tego jednego i nic więcej. Wypalił i do końca swoich dni więcej nie zapalił...
@@2NJx4hiR mój dziadek tez z dnia na dzień -dożył 97 urodzin a rzucił po 80. Dowiedział się, że są szkodliwe... palił takie bez filtra z przemytu 😀 Ja nie wypaliłam ani jednego.
Dzisiaj 30 sierpnia,mija u mnie 5 rok bez palenia.Moja mama paląca całe dorosłe życie zmarła na raka krtani.Bardzo ciężo i boleśnie przeszła chorobę.Była to dla mnie wystarczająca motywacja.Życzę wszystkim co chcą rzucić powodzenia.Dacie radę.
Ach! Niechżeż przyjdzie mi w sukurs jeden, z moich ulubionych cytatów, za Markiem Twain'em: "Rzucenie palenia to najłatwiejsza rzecz na świecie - sam robiłem to setki razy". Z kolei mój dawny przyjaciel zwykł mawiać (pozdrawiam Ajsiu): "Mam bardzo silną wolę - robi ze mną to co chce."
Prosze zwrocic uwage , ze posluguje się pan twierdzeniem - dowcipem Samuela Klemensa piszącego pod pseudonimem mark twain jako "pomocą". Pomoca oczywiscie w utwierdzaniu sie w przekonaniu , ze niemozliwym jest rzucenie palenia. Nakierowuje pana na to spostrzezenie celowo , ponieważ taki rodzaj , przyjemnego , bo dowcipnego "usprawiedliwiania" swojej przypadłości i uzależnienia jest , niestety badziej szkodliwy , niz mozna by zakładać. Ludzie gloszacy swoje wyobrażenia poczynili niesamowite szkody w spoleczenstwach ludzkich , jeśli glosili je z talentem. Np. Jack London , piewca zdrowia i siły , w rzeczywistości zmarl bardzo wcześnie , gdyz jego ekscesy w naduzywaniu swojego ciała zabiły go wieku lat bodaj ze 42. Arnold Schwarzeneger , czyli po naszemu pan Czarna-Jagódka , zniszczyl swoje ciało , doprowadzając sie prawie do śmierci ( jego najbliższy kumpel , poddający sie jego wpływowi już nie żyje ). Również Sylwester Stallone , jest chodzacym przykladem błędów . Samuel Klemens poza swoją popularnością , jako człowiek o wybitnym talencie przesmiewcy i satyryka -- okropnie śmierdział nikotynowym swadem , , był przedwczesnie posiwiały starcem i jak sam przyznal , nie starczylo mu intelektu aby pozbyć sie nalogo bezustannego cmienia swojej fajki. Tak samo i George Adams , ten od zycia na lonie natury z lwami. Wszycy oni i im podobni powinni byc raczej ostrzezeniem dla nas , zamiast budzić zachwyty nad ich osobowościami. Dzielo ich życia często nie ma nic wspólnego z tym jakimi ludźmi w rzeczywistości byli. Pozdrawiam Pana i życzę rozsądku. Palenie zabiło ponad osiemdziesięciu moich rówieśników .
@@andrewwazagow9120 Oto człowiek który pisze o wyobrażeniach - skąd założenie, że palę? Albo, że wierzę w coś co przeczytam albo usłyszę? 😁 Niespójność w ortografii i interpunkcji nie wzbudza mojego zaufania. Mimo wszystko cieszę się, że podczas pisania, ostatecznie zyskał Pan do mnie szacunku. Picie wody zabiło wszystkich ludzi których znałem a już nie żyją.
@@kapskutowykutodaktyl Założenie , ze pan pali - z pańskiego wykrzyknika , cyt. "Ach! Niechzez przyjdzie mi w sukurs jeden (tu niepotrzebny przecinek ) z moich ulubionych cytatów , ...." Niespojnosc w ortografii i interpunkcji cechuje również i pana , cyt "...ostatecznie zyskał Pan do mnie szacunku " -- to po polskiemu "z ukraińska" ? Rowniez , budzi wątpliwości czy picie wody zabiło ludzi panu znanych , i to w dwóch aspektach : czy rzeczywiscie wszystkich i czy właśnie picie wody . Uwazam pana za durnia , zabierającego głos jak duren i w durnych celach.
Powiem tylko, że dziękuję, pewnie nigdy byśmy na siebie nie wpadli na ulicy, ale każda taka osoba, która rzuca palenie ułatwia życie. Tyle razy nie mogłem oddychać, bo drażnił mnie dym osoby stojącej np. 10 metrów ode mnie :P A jakie Ty masz korzyści dla zdrowia to już nie trzeba wspominać :)
@@roznaczygestosc Ja jestem palaczem, kiedy zacząłem palić, i paliłem jakiś czas to nie zwracałem uwagi na innych. Kiedy pierwszy raz rzuciłem na ponad miesiąc, poczułem jak to drażni i coś dotarło. Teraz palę znowu i zawsze staram się odejść na bok. Z góry przepraszam wszystkich których otrułem.
Od 11.02 2017 też nie pale. Tego dnia o 12.00 zapaliłam ostatniego papierosa. Problem w tym że nie wiedziałam że będzie ostatni i tak bez pożegnania 😒. Wciąż brakuje ale nie wrócę.
Ja powiem tak gratulacje ale nigdy nie wiadomo. Sam paliłem 3 paczki dziennie , rzuciłem i nie paliłem przez 4 lata po czym cholera wie czemu wróciłem! Aktualnie znów nie palę prawie 2 lata już ale zawsze mam z tyłu głowy że nic nie jest pewne nawet po długim czasie
Mam 32 lata. Paliłam od 16 roku życia. Obecnie nie palę dwa lata. To była pierwsza i udana próba. A paliłam dwie paczki dziennie, nawet w nocy wstawałam palić. Myślałam że do trumny będą musieli wsadzić mi paczkę fajek.. Kupiłam książę Allana Carra, przeczytałam i nie palę. Moja mama, ciotka i kuzynka również nie pala dzięki tej książce. Polecam bo kosztuje tyle co dwie paczki fajek a może zmienić życie.
Wszystkie etapy odczuwałem podczas palenia. Nie palę już 19 lat rzucałem wczwśniej 1000x. Mam wrażenie że przyjemność i nagrodę z zapalenia mam cały cza zakodowaną w głowie ale rozsądek, świadomość trudu rzucenia lub kora szara nie pozwalają na powrót do nałogu. Filmik powinien być prezentowany jako uświadamiający nłodzież o skali problemu jak zscznie palić. Dzięuje jak zwykle za Twoją pracę bo jak zawsze wyczerpująco i na temat.
5 lat paliłem, a teraz mija rok 🙂 i powiem szczerze, zupełnie nie mam ochoty wracać do tego. Gdy czuję dym z czyjejś fajki, to aż mnie mdli i cieszę się, że już tak nie śmierdzę 😆 polecam każdemu palaczowi rzucić już teraz.
Polecam książkę "prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Paliłem ramę dziennie. Myślałem że już nigdy nie rzucę, warto naprawdę spróbować, mnie pomogła
@@nazwanazwa1173 Dzięki, że Pytasz. Jest okay. Nie palę dalej. Rzadko już myslę o papierosach. Chęci,żęby zapalić praktycznie już nie odczuwam. Jeśli rzucasz, życzę powodzenia. Pozdrawiam :)
Wracam tu aby poinformować, że po kilku latach palenia zdecydowałem się na Cytyzyne co okazało metodą bezbolesną, szybka i efektowną. Dziękuję. Nie pale ponad tydzień czasu i było to prostrze niż myślałem przez tyle lat.
Paliłem parę lat, rzucałem wiele razy. Aktualnie nie palę parę lat, a dym mi strasznie śmierdzi gdy ktoś pali obok. Rzuciłem z dnia na dzień, dopiero wtedy gdy naprawdę zechciałem rzucić. Pomogła mi książka "Jak rzucić palenie" Allen Carr
Mam podobną historię z tą książką:) Oczywiście gdybym nie był zdecydowany to by się nie udało ale książka pomogła mi przestać palić z dnia na dzień i tak już 8 lat :) Ciekawy efekt uboczny mojego zaprzestania palenia był taki, że palić przestała również moja żona, teściowa, najlepszy przyjaciel i kilku kumpli... I to tylko dlatego, że taki dwupaczkowy palacz jakim byłem nagle przestał i pokazał, że to jest proste i wcale nie boli. Pozdro
@@TwistedReaper Ta książka faktycznie nie pomoże nikomu sceptycznemu z założenia. Faktem jest też to, że w większości jest nudna bo jest powtórzeniem wiedzy, którą każdy w miarę rozgarnięty palacz i tak posiada. Dla osoby, która nie jest zmotywowana do zakończenia palenia ta książka będzie zwykłą coachingową gadką bez wartości. Jeśli Tobie nie pomogła to znaczy tylko tyle, że bardziej chciałeś palić dalej niż przestać. Czytając tą książkę bez motywacji oszukiwaleś samego siebie.
@@mariusz2946no wlasnie sam niechcący potwierdziles teraz, że aby rzucić...trzeba po prostu chcieć. Z książką czy bez . Wybierając bez oszczędzasz parę groszy i ponad godzinę nudnej lektury. PR tej książki jest taki jak gdyby to było jakieś magiczne remedium na nałóg a w rzeczywistości to same truizmy, którym robicie darmową reklamę. Równie dobrze można sobie kupić kamienie ze sklepu ezoterycznego i wierzyć, że wspomaga rzucenie. Te chociaż będą ładnie wyglądać na półce. Oczywiście spoko, jak komuś to da "wiarę".
Paliłem 20 lat i przestałem z dnia na dzień, kiedy uświadomiłem sobie że tak naprawdę rzucenie palenia jest bardzo proste - nie trzeba nic robić, wystarczy nie palić. To koncerny tytoniowe swoim marketingiem wmawiają ludziom jakie to trudne a my barany w to wierzymy i napełniany im kieszenie, trując sięe przy okazji.
Czy mógłbyś dodać tłumaczenie? Chodzi o to, że mam dużą ilość kolegów zza granicy, czy to z zachodu czy wschodu, Ty świetnie tłumaczysz tą kwestię. Myślę, że dużo ludzi zza granicy się tym filmem zainteresuje. Tak czy siak dzięki
PODZIĘKOWANIE + 1 PYTANIE - pies Pawłowa i uczenie się który z bodźców zapowiada nagrodę ; - jądro półleżące i odczuwanie przyjemności , - kora przedczołowa i hamowanie instynktów , - pole brzuszne nakrywki i dopamina motywująca do zdobywania nagrody i uczenie się co powoduje przyjemność A ja myślałem, że to będzie prosty film o rzucaniu palenia. ;) Świetny materiał edukacyjny! I w jakim stylu poprowadzona narracja... Kompozycja niczym w dobrym filmie kryminalnym. :) Super! PYTANIE Zastanawiam się, czy działanie nikotyny na pole brzuszne nakrywki można by wykorzystać w pozytywny sposób. Na przykład: Adam jest leniwy i bardzo nie lubi ćwiczyć. Ale lekarz zalecił mu ćwiczenia. Adam w momencie rozpoczęcia treningu dostaje porcję nikotyny (np. za pomocą e-papierosa). W efekcie jego mózg zaczyna kojarzyć początek treningu z nagrodą. Mózg Adam zaczyna lubić treningi, bo kojarzy je z nagrodą. Albo: Adam nie lubi uczyć się angielskiego. Więc na początku każdego konwersatorium dostaje porcję nikotyny... Czy to mogłoby zadziałać? Czy raczej nie? Pozdrawiam Piotr Kowrygo
Dziękuję za ten film, dużo mi wyjaśnił i bardziej rozumiem swoje zachowania. Jestem uzależniona od nikotyny, paliłam nałogowo papierosy przez 3lata. Teraz kolejny raz próbuję rzucić i na razie idzie dobrze, nie palę już tydzień. Każdy dzień to walka z samym sobą. Zawsze czułam, że moje niepowodzenia w porzucaniu nałogu są śmieszne i żałosne, ale po tym filmie zmieniłam nastawienie i jestem dla siebie bardziej miła i wyrozumiała
A ja sobie powiedziałam, że to ja jestem panią i władczynią swojego umysłu i nie pozwolę, żeby jakiś tam nałóg przejmował kontrolę nad moim życiem. Od tak więc po prostu przestałam palić. Bez większego trudu. I od tego czasu pożegnałam wszelkie nałogi i zdałam sobie sprawę, że własna motywacja jest kluczem do sukcesu. Nie rzuca się dla kogoś a dla siebie. Dziękuję za ten ciekawy materiał!
Podobnie trochę do mnie. Moją motywacją był opór wobec poczucia niewolnictwa. Jednak samo w sobie to nie wystarczyło, na przestrzeni 35 lat próbowałam rzucić setki razy, tylko raz udalo się na dłużej niż na jeden dzień. Aż któregoś razu trafiłam na RUclips na film o trwaniu w decyzjach, których nie podjęlibyśmy, gdybyśmy w odpowiednim momencie mieli swoją dzisiejszą wiedzę. Pytanie, dlaczego w tym nadal tkwię, przecież nie muszę? To do mnie trafiło, tego pytania właśnie potrzebowałam. Uznałam, że nie decydowałam, a na pewno nie zdecydowałabym z dzisiejszą wiedzą, żeby być palaczką. No to nie jestem palaczką, jestem niepaląca i już. Nie potrzebuję palić, bo przecież nie jestem palaczką! A z debilnymi podszeptami mojego uzależnionego mózgu walczyłam mniej więcej tak: ten głód nikotynowy to nie moja potrzebq, tylko taki trochę kac, jak paliłam tyle lat, to nie dziwne, że kac długo trzyma, nie zapalę, bo na chwilę by to przyniosło ulgę, ale przecież nie chcę sobie tego kaca przedłużać, bez sensu. On nawet nie jest taki mocny, tylko długotrwały i nieustępliwy i to tak męczy. Tym bardziej nie ma sensu dla małej godziny ulgi wydłużać go o kolejne tygodnie! Nie wiem czemu, ale porównanie głodu nikotynowego do kaca bardzo mi pomagało ;) 35 lat palenia, rzuciłam z dnia na dzień, jakieś półtora roku temu. I wiem, że już nie zapalę, bo już wiem, rozumiem i pamietam, że zostania nałogowym palaczem nigdy bym świadomie nie wybrała! W sumie jak sie nad tym zastanawiam, to ten proces myślowy był trochę odwrotny do AA: zaczęłam od odmowy uznania siebie za uzależnioną i dopiero wtedy mi się udało...
Dawidzie, straciłam nadzieję, że jest na tym pięknym świecie ktoś, kto tak jak ja nigdy, przenigdy nie zapalił ANI JEDNEGO PAPIEROSA!!! A tu takie pozytywne zaskoczenie !!! Ja nigdy nie paliłam i bardzo jestem z tego dumna, nigdy mnie nie ciągnęło i nikt z palaczy nigdy mnie namówił, chociaż próbowali...wolę pachnieć!! Zapytałam kiedyś mojego wujka-palacza ile lat już pali papierosy (ma 82 lata - 1939 rocznik, jak łatwo obliczyć) powiedział, że pali od 11 roku życia (domyślam się, że na początku, to było popalanie). Przyznał się, że zawsze dużo palił 2-3 paczki dziennie. wzięłam się za liczenie... i uśredniając : przez 71 lat wypalił około 1 miliona papierosów i wydał na nie około 750 000 zł... o chorobach nie wspomnę... Pozdrawiam palaczy, którzy są na dobrej drodze do rzucenia tego śmierdzącego nałogu!!
tych co nigdy nie palili nie ma co ciagnac - zaczyna sie od tej własnie ciekawosci ,ktora jest pierwszym stopniem do piekła,tak jak z reszta wszystko inne.
Ludzie mi zawsze mówią że jakie to złe bo ktoś tam z ich rodziny pali już tyle że przepalił nowego Mercedesa. Jako palacz odpowiadam że ja kupiłem po prostu używanego Mercedesa i też jest dobrze
Lubię palić, ale jest coś ważniejszego od palenia... jako student mam czasem ostatnie 20zł w portfelu przed powrotem do domu i zamiast paczki fajek bardziej satysfakcjonujące jest kupienie smaczków dla psa ♡ trzeba mieć w życiu jakieś priorytety
"Łatwy sposób na rzucenie palenia" Allen Carr. ksiązka kosztuje 30 pln. audiobook coś koło 50 ja dzięki niemu rzuciłem, 10 lat palenia, a pod koniec po 2 paczki, około 5 lat już mam z tym spokój, polecam i zachęcam, w moim otoczeniu udało mi się namówić siostrę i szwagra na książkę i tez już nie palą :D
Po 15 latach i kilku nieudanych próbach udało mi się rzucić palenie papierosów. Nie palę już od prawie 7 lat. U mnie zadziałała cytozyna. Dziwne, że nie wymieniłeś jej przy metodach walki z nałogiem. Film jak zawsze pierwsza klasa.
moja babcia też była nałogową palaczką, ale gdy urodził się mój najstarszy brat to z dnia na dzień rzuciła palenie, po prostu. Do tej pory nie wiem jak
Przyjemnie mnie rozczarowałeś. Od Twojego ostatniego filmu myślałem sobie "no, jak teraz UNB wypuści materiał to zaczną się żebrosuby i przemoc na dzwoneczku/ inne patologie jutubów", a tutaj dyskretnie położona książka i niezmiennie wysoki poziom jakiego pozazdrościć może konkurencja. Dziękuję za naukowe wyjaśnienie moich problemów które mityguję epapierosem :D
Uzależnienie wykształca się poprzez doświadczenie - myślowe i empiryczne - w każdej sekundzie przyjmujemy bodźce budując umysł, tak powstają traumy, fobie, pasje, manie, hobby i wszystko na co się składamy. Teraz oglądamy ten film, a gdy się skończy będziemy mogli sobie niektóre rzeczy przypomnieć - to dowód na to że już te informacje już mamy w sobie, ale tylko te, które uda nam się skojarzyć z innymi, które mieliśmy wcześniej.
Ja mam 25 lat i też nigdy nawet nie miałam papierosa w ustach :) Tak samo jak u Ciebie moja mama paliła z 20 lat, na szczęście udało jej się rzucić i nie pali już 10 lat
Dobrze, że wcześniej nie oglądałem Twojego filmu. 😄 Było by ciężko... Po 33 latach palenia, ostatnio po 40-50 papierochach dziennie, z dnia na dzień rzuciłem. Bez plastrów i tabletek. Pierwsze dwa tygodnie było całkiem lekko. Później zaczęły się bóle głowy, skoki ciśnienia, pocenie się, wewnętrzna delirka... Totalne rozbicie. Niedługo wszystko przejdzie. Jednak warto znaleźć sobie motywację, by to pieprznąć!
Podoba mi się ten odcinek,ten film jest fajny, powinien być stosowany w programie nauczania we wszystkich światach szkołach ; podziwiam oraz pozdrawiam
Witam serdecznie, a autorowi dziękuję za wartościowy materiał. Osobiście rzuciłam palenie po raz drugi sześć miesięcy temu za wsparciem książki Allena Carra jak i zastosowaniem terapii farmakologicznej leku Champix (vereniclina). Uważam że gdybym nie była przede wszystkim mocno zdeterminowana nie udało by się za zastosowaniem samego lekarstwa które pomogło mi w kontroli napadów ślinienia się jak i migreny i trząśćnięcia się i pocenia się rąk, chodzi mi o napady "głodu nikotynowego". Ps: Przepraszam za ewentualne błędy gramatyczne lub składniowe gdyż wyjechałam z kraju jako dziecko i nie miałam okazji kontynuować nauki języka polskiego oprócz kilku klas 🙏
@@jodlasty Żaden Rząd nie czeka nie pieniądze a akcyzy tytoniowej. Nie zauważyłeś, że od dawna walczy się z papierosami? Bo koszty leczenie raka już dawno przewyższają akcyzę......
Przez rok za każdym razem odpalając papierosa mówiłem sobie to błąd i ciągle czułem, że źle robię, ta sytuacja mnie tak truła, że sobie szkodzę i w końcu.... w grudniu będzie 2 lata👍 bez palenia
Rzuciłem w tym roku, 7 miesięcy już nie palę. Paliłem jakieś 5 lat. Dobrze mi z tym, że przestałem palić zarówno zdrowotnie jak i finansowo. Na początku było ciężko rzucić, bóle głowy itd. Pomogły ćwiczenia fizyczne i picie dużej ilości wody. Z każdym kolejnym tygodniu jest coraz mniejsza chęć zapalania. Obecnie nie mam ochoty zapalić w normalnych warunkach, a w warunkach ryzykownych (znajomy pali itd) mówię sobie, że ten cały czas byłby na marne i że jak teraz zapalę to mogłem od początku palić i przechodzi ochota. Wszystko jednak zależy od tego, czy wasze postanowienie rzucenia jest silne i czy znaleźliście dla siebie dobry powód rzucenia. Czy to chęć oszczędzania, troska o swoje zdrowie, by bliscy się o nas mniej martwili itd. Mam nadzieje, że komuś pomogłem i powodzenia w rzucaniu!
Odcinek świetny, a miniaturka przezabawna xD Ja już nie palę od roku, gdybym wiedział że tak ma być to bym nigdy nie zaczynał. Jak zawsze, świetne są Pana odcinki!!
Rzuciłam 4 stycznia 2017. Czy ktoś pytał? Nie, ale się chwalę, bo to najlepsze co w życiu zrobiłam. Wcześniej próbowałam kilkanaście razy rzucać na "silną wolę", ale to nie działa. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy palą, żeby naprawdę chcieli, bo wtedy rzuca się łatwo. :* Edit: Piękne tło :D
Trochę jak król Julian dziękujący bogom za wodę w Madagaskar 2, aczkolwiek z tą różnicą że bogowie Juliana nie wydają się być prawdziwi, a dopamina jest😂
Paliłam 5 lat, nie palę już ponad miesiąc, wcześniej próbowałam wiele razy ale nie wychodziło, tym razem zaczełam rzucac razem z partnerem i udało sie! Już dawno nie czułam sie taka czysta, pełna energii i bez tej zadyszki idąc po schodach, no i dodatkowa kasa w portfelu ;)
Paliłem 6 lat. Maksymalnie paczkę dziennie. Z jakiegoś powodu nigdy nie czułem głodu nikotynowego, ani ulgi po zapaleniu po długiej przerwie. Paliłem, bo uprzyjemniało to pewne sytuacje. Rzuciłem z dnia na dzień, ponieważ zaczął przeszkadzać mi towarzyszący temu smród i pogorszenie węchu. Po zaprzestaniu palenia, faktycznie przychodziła mi do głowy myśl o papierosie podczas picia kawy, po jedzeniu, czy wyjściu na balkon. Raz na kilka miesięcy zdarzy mi się zapalić na imprezie, ale na szczęście mnie to odrzuca. Pozdrawiam palaczy i tych, którzy z paleniem się już pożegnali.
Dokładnie dzisiaj mija 8 miesięcy jak nie palę 😊 rzuciłam z dnia na dzień, nie wierzyłam, że dam radę, ale udało się! 8kg do przodu, ale warto było lepiej się czuje 😁
wśród znajomych miałem kilka osób, które mówiły, że palą tylko okazjonalnie, na imprezach i że się nie uzależnią. Teraz każda jest nałogowym palaczem. Nie spotkałem osoby, która pozostała przy okazjonalnym paleniu. To dużo mówi o sile uzależnienia.
Ja znam :) Mam kumpla, który tak okazjonalnie pali od ponad 30 lat. Pali tylko na imprezach i tylko jeśli inni palą i go poczęstują. Był czas, na początku kiedy palił nałogowo, ale potem poprzestał na takim właśnie tylko imprezowym paleniu. Co ciekawe moja siostra od kiedy rzuciła palenie nie zapaliła ani jednej fajki, bo mówi, że wie, że pewnie zaczęła by palić od nowa, natomiast mój facet rzucił, ale od czasu do czasu zapali i niekoniecznie na imprezie.
Ja palilem okazjonalnie tylko do picia, czasy liceum, teraz nie ruszam papierosów, a nawet jakbym zapalil, albo spalil cala paczke, to niemozliwe byłoby, zebym sie uzależnił.
Mi też się zadrza okazjonalnie zapalić (dość rzadko zresztą), za to nigdy nie paliłam nałogowo. Paczkę papierosów kupiłam może raz w życiu na kilkudniową imprezę, żeby nie opalać znajomych ;p Mi zawsze na palenie było szkoda zdrowia i - co chyba decydujące - pieniędzy, bo to jest drogie hobby ;p Faktem też jest, że pierwszego papierosa zapaliłam, jak byłam już dorosła, więc nie naraziłam nastoletniego mózgu na ryzyko uzależnienia.
Z mojego doświadczenia wlasnie tę około palaczowe rytuały najbardziej utrudniają rzucenie palenia: wspólne wyjscie w pracy na fajkami grupa ludzi, wyjscie na imprezie i odseparowanie się na chwilę chwilę zewnątrz, papieros w drodze na autobus itd... Ja po kilku latach rzuciłam z dnia na dzień na kilka miesięcy- obecnie jestem w punkcie, kiedy palę raz na kilka/kilkanaście dni i to jest ok dla mnie, chociaż czuje, że mój mozg zaczyna wołać coraz częściej :)
Mam 28 lat nie pale prawie rok rzuciliśmy z narzeczoną po 10 latach palenia , była to moja druga i ostatnia próba rzucenia , bardzo lubiłem palić , przeżyłem niedawno bardzo ciężki okres i mimo to dalej nie pale i palić nie będę , wszystko jest w głowie jeżeli chcesz rzucić to rzucisz nie ma rzeczy niemożliwych , materiał jak zawsze mega , pozdrawiam serdecznie
Paiłem 14 lat kilkanaście prób rzucenia przez ten okres i lipa aż do momentu gdy wpadła mi w ręce najlepsza książka jaką przeczytałem w życiu Easy way to stop smoking autorstwa Allena Carra, czytając ją zgadzałem się z każdym zdaniem w 100%, koleś otworzył mi oczy pokazując drogę do wyjśćia z tej pułapki od jej przeczytania mineło 13 lat i papierosy dla mnie nie istnieją współczuję tym co palą świństwo okropne, gdyby nie ta książka to być może dzisiaj dalej bym palił na koniec zachęcam wszystkich palaczy do jej przeczytania dodam że przesłałem ją z 10 osobom i z tego co wiem jedna nadal pali reszta cieszy się wolnośćią ;) pozdro
Trochę późno po wstawieniu, ale no. Bardzo lubię jak kanały naukowe podczas tłumaczenia badań, zjawisk zastanawiają się, czy jakaś część może być niejasna, ale ciekawa (w tym filmiku to były te myszy i ich pyszczki) i tłumaczą je.
Polecam wszystkim książkę carr alena prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie. Były palacz ze stażem 15 lat. Książka wędruje poczta pantoflową w kręgu znajomych od lat, każdy kto chciał rzucić - rzucił. Polecam jeszcze raz :) pozdrawiam
Ja po jej przeczytaniu zapaliłem po 5 dniach. Nie zadziałała na mnie tak jakbym chciał. Dopiero po kilku miesiącach sam się nastawiłem psychicznie i nie pale do dzis czyli ok 5 miesięcy. Wszystko zależy od głowy
To finalne podsumowanie jest identyczne do słów których używałem gdy na koncertach i różnego rodzaju imprezach namawiano mnie na narkotyki: "Daj spokój, będzie fajnie, tylko ten jeden raz" mówiono mi. "Najlepszym wyjściem jest nie wchodzić" zawsze powtarzałem, i dalej się tego trzymam. Pozdrawiam ;)
Idealny materiał po weekendzie. Proch,wóda,jaranie i papieroski. Zabieram się za oglądanie i ponraz kolejny rzucanie używk. Pozdrawiam uzależnionych i tych nie również. Baj😉
Z tego zestawu zostały mi tylko papieroski, byku dasz radę 😅 też nie wierzyłem że dzień bez wiadra czy węgorza można zacząć a teraz nowo narodzony wręcz ❤
chcialam powiedzec,ze zaskoczyla mnie czolowka po tym jak sie okazalo - wstępie. bylam pewnaze to juz dochodzisz do meritum bo tak dlugo zapowiadales, a tu bang!to dopiero wstep. jestem w szoku
Pozdrawiam Dawid - twoje materiały są nacechowane stricte naukową analizą problemu - uwielbiam to podejście sam zajmuję się analizami różnych problemów każdego dnia. Twoje materiały są niezwykle ciekawym kawałkiem yt który przebija większość lajfstajlowego szitu :D leci sub, łapka i co tam jeszcze można - nie chce przegapić jakichś ciekawostek. Bystrości spojrzenia i owocnych wniosków życzę!!!
Polecam książkę Allen'a Carr'a o rzucaniu palenia, kosztuje tyle samo co dobre fajki lub tytoń a ustawia troche w głowie, mi pomogła wiec tylko wspominam i życzę powodzenia w rzucaniu tego świństwa;)
U mnie podobnie, moja przyszła małżonka miała nieprzespaną noc przez moje papierosowe chrapanie, a musiała wtedy wstać rano. Ładunek emocjonalny też robi swoje. Nie palę od 2018 roku.
Jest jeszcze cytyzyna jeśli chodzi o tabletki na rzucanie palenia, i chyba obecnie najpopularniejsze. Jaki jest sens leczyć uzależnienie od nikotyny nikotyną ( oprócz oduczenia się nawyku palenia i zmniejszenia dawki nikotyny).
@@avix213 Niestety zostaje na dłużej to przyzwyczajenie do samej czynności ( szczególnie jak się przebywa w sprzyjających okolicznościach ), jak już człowiek poradzi sobie z samą nikotyną :)
ja dzięki cytyzynie nie paliłem ok rok i 2 miesiące. Papieros po jej spożywaniu z jakiegoś powodu nagle przybiera bardzo niefajnego smaku. niewiele, ale wystarczyło, gdyż miałem jakieś tam motywacje i 2 próby za sobą. Wróciłem, gdyż wyjechałem do Holandii, gdzie musiałem przebyć 2 tyg kwarantanny, a każdy palił i pomyślałem "a zapaliłbym raz. Co ma się stać". przez następne 2 dni udalo mi się (specjalnie) uniknąć zapalenia następnego, jednak sam w sobie czułem, że chyba już przegrałem hah nie wolno tracić czujności!
Nikotyna jest również w warzywach psiankowatych. To nawet można się zdrowiej stymulować 🙂 (Chociaż, jak niektórzy twierdzą i te warzywa nie są zbyt zdrowe) 🤔😊 Cieszę się, że nie palę. Wszystkim którzy chcą rzucić ten nałóg, życzę powodzenia, siły i wiary w siebie 🍀
Zgadzam się z Tobą. Idąc do sklepu nie wychodzę z paczką fajek (i nie wychodziłem) ale z alkoholem zawsze. No chyba że to meblowy jest albo budowlany :).
Bardzo dobry materiał, zwłaszcza dla palaczy ;) Kiedyś też słyszałem, że organizm traktuje papierosa jako coś słabo szkodliwego, pod względem uzależnienia się, ponieważ samo palenie nie dostarcza przyjemności smakowej, a wręcz odwrotnie, papierosy smakują paskudnie. A skoro tak, to jest mała szansa, że będziemy po nie z chęcią sięgać. Od razu mówię, że nie wiem, czy to prawda. A tak btw czekam na wypłatę, żeby kupić sobie ,,Przepis na człowieka'', po przeczytaniu, będzie się pięknie prezentował na moim biurku ;p
Rzuciłem palenie w momencie gdy skończyłem oglądać ten film w dniu dodania. Jest już lepjej, było ciężko Życzę wszystkim żeby udało Wam się rzucic.Walczcie.
Mózg mózgiem, uzależnienie uzależnieniem jak chcesz palić to będziesz palić a jak nie chcesz to rzucisz. Najgorsze pierwsze 3 dni. Później z górki. W moim przypadku zadziałała ta część mózgu która jest odpowiedzialna za obliczenia. Jak mózg obliczył ile hajsu na to wydaje to szybko rzuciłem. Po 16 latach palenia jestem szczęśliwym BYŁYM palaczem.
Paliłem regularnie od 16 roku życia. Na przemian z elektrycznymi, które są podobno jeszcze bardziej wydajne, jeżeli chodzi o działanie nikotyny i jej "moc" w trakcie dostarczenia do mózgu. Rok temu rzuciłem, po ok. 7 latach i absolutnie nie zgadzam się z tezą, że ciężko jest rzucić palenie. Wystarczy po prostu chęć, odpowiednie nastawienie psychiki, schowanie/wyrzucenie wszelkich przedmiotów przypominających o paleniu i jakieś tabsy, np. Desmoxan po to, aby złagodzić/zlikwidować objawy odstawienia. Po 3 dniach zaczynają słabnąć, po 7 znikają. A po 10 nie ma już chęci do palenia, ręka odruchowo nie idzie do kieszeni lub po elektryczną fajkę, stojącą obok, na biurku. Polecam ten stan każdemu, by rzucić i do tego nie wracać. Palenie nie ma żadnego sensu, jedynie szarpanie po kieszeni, smród i psucie zdrowia oraz latanie do sklepu po truciznę. Satysfakcja po całym procesie jest ogromna.
Jak to powiedział, bodajże - Mark Twain? Rzucanie palenia jest bardzo łatwe. Robiłem to tysiące razy.
„Za sto lat co drugi ironiczny cytat będzie w Internecie opatrywany moim nazwiskiem” - Mark Twain
@@siout9602 a pozostałe podpisywane są, jako Einsteina?
Każdy kiedyś rzuci najprawdopodobniej na końcu 😃
@@jaydeekay1618 albo bardziej - palenie rzuci go;)
No mnie się po którymś razie udało. Wszystkim życzę. DAWID Pozdrawiam!
Rzuciłam palenie 09.08.2020 🙂
Z dnia na dzień. Nie zapaliłam już ani jednego papierosa.
Pierwsze 4 miesiące były najgorsze. Fantazjowałam, że po kryjomu wyjdę z psem i kupię papierosy.
Po 6 miesiącach wchodzi się w fazę, że na palaczy patrzy się ze współczuciem, ale wciąż jest taka myśl w głowie "może za jakiś czas do piwa będę sobie palić".
Po 8 miesiącach definitywnie już nie chciałam palić ani nie wyobrażałam sobie tego.
Przytyłam ok 5 kg a nie mam tendencji do tycia - ale łatwo też zrzuciłam.
Paliłam 11 lat. Paląc co dwa miesiące brałam antybiotyk na zapalenie gardła/anginę/zapalenie zatok.
Odkąd nie palę w ogóle nie choruję.
Rzucenie palenia bardzo wpływa na psychikę. Kolejną fazą jest: muszę kupić sobie rower.
Aktualnie odstawiłam też definitywnie alkohol jako kolejny etap.
Pozdrawiam.
Brawo, nigdy nie wracać do tego, alkoholu też nie pić
Hi.Zucilam palenie 4 miesiace temu.Ciesze sie.Czuje sie swietnie.Pozdrawiam wszystkich
@@mariannasobczak7930 ja też, 3 miesiące lecą już, wiadomo najlepsza możliwa decyzja, ale czasem przychodzą myśli i ciągnie do jednego chociaż, co jak wiadomo na jednym się nigdy nie kończy…mam nadzieję, że po tych miesiącach to przejdzie, bo logika jest w 100% na nie.
Mój ojciec rzucił palenie po 12 latach z dnia na dzień, w dodatku tego wieczora pił ze szwagrem po skończonym remoncie łazienki więc ciężko było to wziąć na poważnie. Powiedział, że ze względu na dzieci musi rzucić i podziwiam go za to do dziś. Mega silny charakter
Ma silne priorytety :)
Miałem sąsiada co palił prawie całe życie. Zaczął coś około 15 roku życia. W dniu swoich 90tych urodzin powiedział, że rzuca i rzucił. Z dnia na dzień. Pomimo, że palił ponad paczkę dziennie.
3 lata później na święta wyszedł z kimś z rodziny na papierosa. Znaczy ten ktoś palił. Ubłagał o jednego fajka, że on wypali tylko tego jednego i nic więcej. Wypalił i do końca swoich dni więcej nie zapalił...
@@2NJx4hiR mój dziadek tez z dnia na dzień -dożył 97 urodzin a rzucił po 80. Dowiedział się, że są szkodliwe... palił takie bez filtra z przemytu 😀 Ja nie wypaliłam ani jednego.
@@2NJx4hiR Rzucenie palenia w wieku 90 lat jest sporo bardziej niebezpieczne, niż jakby miał palić do końca życia.
Dokładnie rzuciłem w ten sam sposób. Po 10 latach z dnia na dzień dla dzieci :)
Dzisiaj 30 sierpnia,mija u mnie 5 rok bez palenia.Moja mama paląca całe dorosłe życie zmarła na raka krtani.Bardzo ciężo i boleśnie przeszła chorobę.Była to dla mnie wystarczająca motywacja.Życzę wszystkim co chcą rzucić powodzenia.Dacie radę.
Ja tylko chciałem tutaj napisać, że szanuję za profesjonalną rekonstrukcję zachowania mózgu na nikotynie 😁
To to napisz
@@mrbread1867 XD
Ach! Niechżeż przyjdzie mi w sukurs jeden, z moich ulubionych cytatów, za Markiem Twain'em: "Rzucenie palenia to najłatwiejsza rzecz na świecie - sam robiłem to setki razy". Z kolei mój dawny przyjaciel zwykł mawiać (pozdrawiam Ajsiu): "Mam bardzo silną wolę - robi ze mną to co chce."
Prosze zwrocic uwage , ze posluguje się pan twierdzeniem - dowcipem Samuela Klemensa piszącego pod pseudonimem mark twain jako "pomocą". Pomoca oczywiscie w utwierdzaniu sie w przekonaniu , ze niemozliwym jest rzucenie palenia. Nakierowuje pana na to spostrzezenie celowo , ponieważ taki rodzaj , przyjemnego , bo dowcipnego "usprawiedliwiania" swojej przypadłości i uzależnienia jest , niestety badziej szkodliwy , niz mozna by zakładać.
Ludzie gloszacy swoje wyobrażenia poczynili niesamowite szkody w spoleczenstwach ludzkich , jeśli glosili je z talentem. Np. Jack London , piewca zdrowia i siły , w rzeczywistości zmarl bardzo wcześnie , gdyz jego ekscesy w naduzywaniu swojego ciała zabiły go wieku lat bodaj ze 42. Arnold Schwarzeneger , czyli po naszemu pan Czarna-Jagódka , zniszczyl swoje ciało , doprowadzając sie prawie do śmierci ( jego najbliższy kumpel , poddający sie jego wpływowi już nie żyje ). Również Sylwester Stallone , jest chodzacym przykladem błędów .
Samuel Klemens poza swoją popularnością , jako człowiek o wybitnym talencie przesmiewcy i satyryka -- okropnie śmierdział nikotynowym swadem , , był przedwczesnie posiwiały starcem i jak sam przyznal , nie starczylo mu intelektu aby pozbyć sie nalogo bezustannego cmienia swojej fajki. Tak samo i George Adams , ten od zycia na lonie natury z lwami. Wszycy oni i im podobni powinni byc raczej ostrzezeniem dla nas , zamiast budzić zachwyty nad ich osobowościami. Dzielo ich życia często nie ma nic wspólnego z tym jakimi ludźmi w rzeczywistości byli. Pozdrawiam Pana i życzę rozsądku. Palenie zabiło ponad osiemdziesięciu moich rówieśników .
@@andrewwazagow9120 Oto człowiek który pisze o wyobrażeniach - skąd założenie, że palę? Albo, że wierzę w coś co przeczytam albo usłyszę? 😁
Niespójność w ortografii i interpunkcji nie wzbudza mojego zaufania. Mimo wszystko cieszę się, że podczas pisania, ostatecznie zyskał Pan do mnie szacunku.
Picie wody zabiło wszystkich ludzi których znałem a już nie żyją.
@@kapskutowykutodaktyl Założenie , ze pan pali - z pańskiego wykrzyknika , cyt. "Ach! Niechzez przyjdzie mi w sukurs jeden (tu niepotrzebny przecinek ) z moich ulubionych cytatów , ...."
Niespojnosc w ortografii i interpunkcji cechuje również i pana , cyt "...ostatecznie zyskał Pan do mnie szacunku " -- to po polskiemu "z ukraińska" ?
Rowniez , budzi wątpliwości czy picie wody zabiło ludzi panu znanych , i to w dwóch aspektach : czy rzeczywiscie wszystkich i czy właśnie picie wody . Uwazam pana za durnia , zabierającego głos jak duren i w durnych celach.
Obecnie 144 dzień bez papierosa ;) paliłem ok 10 lat i myśle ze to moja ostatnia próba rzucania a bylo ich wiele. Zabieram się za oglądanie ;)
Powiem tylko, że dziękuję, pewnie nigdy byśmy na siebie nie wpadli na ulicy, ale każda taka osoba, która rzuca palenie ułatwia życie. Tyle razy nie mogłem oddychać, bo drażnił mnie dym osoby stojącej np. 10 metrów ode mnie :P
A jakie Ty masz korzyści dla zdrowia to już nie trzeba wspominać :)
Dla zdrowia swojego i innych! I dla portfela z resztą też ;)
@@roznaczygestosc Ja jestem palaczem, kiedy zacząłem palić, i paliłem jakiś czas to nie zwracałem uwagi na innych. Kiedy pierwszy raz rzuciłem na ponad miesiąc, poczułem jak to drażni i coś dotarło. Teraz palę znowu i zawsze staram się odejść na bok. Z góry przepraszam wszystkich których otrułem.
Od 11.02 2017 też nie pale. Tego dnia o 12.00 zapaliłam ostatniego papierosa. Problem w tym że nie wiedziałam że będzie ostatni i tak bez pożegnania 😒. Wciąż brakuje ale nie wrócę.
Ja powiem tak gratulacje ale nigdy nie wiadomo. Sam paliłem 3 paczki dziennie , rzuciłem i nie paliłem przez 4 lata po czym cholera wie czemu wróciłem! Aktualnie znów nie palę prawie 2 lata już ale zawsze mam z tyłu głowy że nic nie jest pewne nawet po długim czasie
Jestem uzależniony od Dawida. Kojarzy mi się z przyjemnością pozyskiwania wiedzy.
Rozpoznawanie przez naukowców zadowolenia u myszek, poprzez wyraz ich pyszczków zrobiło mi dzień :D
No nie? Myszki sie usmiechaja kiedy sa szczesliwe, so cute xD
🤣
Mam 32 lata. Paliłam od 16 roku życia. Obecnie nie palę dwa lata. To była pierwsza i udana próba. A paliłam dwie paczki dziennie, nawet w nocy wstawałam palić. Myślałam że do trumny będą musieli wsadzić mi paczkę fajek.. Kupiłam książę Allana Carra, przeczytałam i nie palę. Moja mama, ciotka i kuzynka również nie pala dzięki tej książce. Polecam bo kosztuje tyle co dwie paczki fajek a może zmienić życie.
Rozpieszczasz nas tymi materiałami, ale do dobrze. Najlepszy kanał popularnonaukowy w polsce :D
Na świecie*
+1
Scifun lepszy
@@gracjankopacz5882 SciFun to już na tubie nie żyje, teraz Smartgasm przejął jego miejsce.
Naukowo tv też super
Wszystkie etapy odczuwałem podczas palenia. Nie palę już 19 lat rzucałem wczwśniej 1000x. Mam wrażenie że przyjemność i nagrodę z zapalenia mam cały cza zakodowaną w głowie ale rozsądek, świadomość trudu rzucenia lub kora szara nie pozwalają na powrót do nałogu. Filmik powinien być prezentowany jako uświadamiający nłodzież o skali problemu jak zscznie palić. Dzięuje jak zwykle za Twoją pracę bo jak zawsze wyczerpująco i na temat.
5 lat paliłem, a teraz mija rok 🙂 i powiem szczerze, zupełnie nie mam ochoty wracać do tego. Gdy czuję dym z czyjejś fajki, to aż mnie mdli i cieszę się, że już tak nie śmierdzę 😆 polecam każdemu palaczowi rzucić już teraz.
Mam za sobą 21 lat palenia po 40 fajek dziennie. Nie palę od 2010r. To jest do zrobienia, gwarantuję!
Polecam książkę "prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Paliłem ramę dziennie. Myślałem że już nigdy nie rzucę, warto naprawdę spróbować, mnie pomogła
"Easy way" jedyna dobra metoda w rzucenia palenia. Pozdrawiam
Mój mąż rzucił palenie prawie rok temu💪 Jestem z niego mega dumna☺️
ooo super, gratulacje dla Męża 🌞
Mów mu od czasu do czasu, że jesteś z tego powodu dumna - to bardzo motywuje 🙂
Hahaha 😂 Uwielbiam Cię i te Twoje wstawki. Dzięki nim bełkot nie jest bełkotem 😁 Zostań z nami na zawsze 😊
Drugi miesiąc bez fajek. Dalej kurczę chce się palić, ale nie poddam się! Czego i Wam rzucającym Życzę :)
Trzymam kciuki :D
Ja 35, ale pomyśl sobie, że z każdym niezapalonym papierosem jest łatwiej - ja sobie tłumaczyłam, że chce się palić, bo organizm się oczyszcza 😁
Jak idzie?
@Dżimi
@@nazwanazwa1173 Dzięki, że Pytasz. Jest okay. Nie palę dalej. Rzadko już myslę o papierosach. Chęci,żęby zapalić praktycznie już nie odczuwam. Jeśli rzucasz, życzę powodzenia. Pozdrawiam :)
Wracam tu aby poinformować, że po kilku latach palenia zdecydowałem się na Cytyzyne co okazało metodą bezbolesną, szybka i efektowną. Dziękuję. Nie pale ponad tydzień czasu i było to prostrze niż myślałem przez tyle lat.
Paliłem parę lat, rzucałem wiele razy. Aktualnie nie palę parę lat, a dym mi strasznie śmierdzi gdy ktoś pali obok. Rzuciłem z dnia na dzień, dopiero wtedy gdy naprawdę zechciałem rzucić. Pomogła mi książka "Jak rzucić palenie" Allen Carr
Mam podobną historię z tą książką:) Oczywiście gdybym nie był zdecydowany to by się nie udało ale książka pomogła mi przestać palić z dnia na dzień i tak już 8 lat :) Ciekawy efekt uboczny mojego zaprzestania palenia był taki, że palić przestała również moja żona, teściowa, najlepszy przyjaciel i kilku kumpli... I to tylko dlatego, że taki dwupaczkowy palacz jakim byłem nagle przestał i pokazał, że to jest proste i wcale nie boli. Pozdro
Ta książka pomoże tylko osobom, które są podatne na sugestie i nisko sceptyczne. Dla wszystkich innych będzie to nudna lektura przed papieroskiem.
@@TwistedReaper Ta książka faktycznie nie pomoże nikomu sceptycznemu z założenia. Faktem jest też to, że w większości jest nudna bo jest powtórzeniem wiedzy, którą każdy w miarę rozgarnięty palacz i tak posiada. Dla osoby, która nie jest zmotywowana do zakończenia palenia ta książka będzie zwykłą coachingową gadką bez wartości. Jeśli Tobie nie pomogła to znaczy tylko tyle, że bardziej chciałeś palić dalej niż przestać. Czytając tą książkę bez motywacji oszukiwaleś samego siebie.
Mój brat twierdzi też że właśnie tak książka mu pomogła rzucić, ale ja szczerze wątpię, decyzja musiała zapaść przed przeczytaniem książki.
@@mariusz2946no wlasnie sam niechcący potwierdziles teraz, że aby rzucić...trzeba po prostu chcieć. Z książką czy bez . Wybierając bez oszczędzasz parę groszy i ponad godzinę nudnej lektury. PR tej książki jest taki jak gdyby to było jakieś magiczne remedium na nałóg a w rzeczywistości to same truizmy, którym robicie darmową reklamę. Równie dobrze można sobie kupić kamienie ze sklepu ezoterycznego i wierzyć, że wspomaga rzucenie. Te chociaż będą ładnie wyglądać na półce. Oczywiście spoko, jak komuś to da "wiarę".
Paliłem 20 lat i przestałem z dnia na dzień, kiedy uświadomiłem sobie że tak naprawdę rzucenie palenia jest bardzo proste - nie trzeba nic robić, wystarczy nie palić. To koncerny tytoniowe swoim marketingiem wmawiają ludziom jakie to trudne a my barany w to wierzymy i napełniany im kieszenie, trując sięe przy okazji.
Super odcinek. Temat uzależnień jest bardzo interesujący. Mógłbyś zrobić więcej materiałów na temat innych substancji psychoaktywnych.
Czy mógłbyś dodać tłumaczenie?
Chodzi o to, że mam dużą ilość kolegów zza granicy, czy to z zachodu czy wschodu, Ty świetnie tłumaczysz tą kwestię.
Myślę, że dużo ludzi zza granicy się tym filmem zainteresuje.
Tak czy siak dzięki
Nie rzucę...bo nie mam czego rzucać, ale film obejrzę :D
PODZIĘKOWANIE + 1 PYTANIE
- pies Pawłowa i uczenie się który z bodźców zapowiada nagrodę ;
- jądro półleżące i odczuwanie przyjemności ,
- kora przedczołowa i hamowanie instynktów ,
- pole brzuszne nakrywki i dopamina motywująca do zdobywania nagrody i uczenie się co powoduje przyjemność
A ja myślałem, że to będzie prosty film o rzucaniu palenia. ;)
Świetny materiał edukacyjny! I w jakim stylu poprowadzona narracja... Kompozycja niczym w dobrym filmie kryminalnym. :) Super!
PYTANIE
Zastanawiam się, czy działanie nikotyny na pole brzuszne nakrywki można by wykorzystać w pozytywny sposób. Na przykład:
Adam jest leniwy i bardzo nie lubi ćwiczyć. Ale lekarz zalecił mu ćwiczenia. Adam w momencie rozpoczęcia treningu dostaje porcję nikotyny (np. za pomocą e-papierosa). W efekcie jego mózg zaczyna kojarzyć początek treningu z nagrodą. Mózg Adam zaczyna lubić treningi, bo kojarzy je z nagrodą.
Albo:
Adam nie lubi uczyć się angielskiego. Więc na początku każdego konwersatorium dostaje porcję nikotyny...
Czy to mogłoby zadziałać? Czy raczej nie?
Pozdrawiam
Piotr Kowrygo
Fajnie by było, gdyby powstał odcinek o uzależnieniu od Coli i słodyczy.
Ogólnie od jedzenia. Mało osób o tym mowi, a jest to tez trudna sprawa
Od czipsów! Help Me!
I o masturbacji... Znaczy kolega ma problem nie ja :{
Tak, od jedzenia, faktycznie się o tym nie mówi a mnóstwo osób się boryka z tym
@@zakan4898 "kolega" :P
Dziękuję za ten film, dużo mi wyjaśnił i bardziej rozumiem swoje zachowania. Jestem uzależniona od nikotyny, paliłam nałogowo papierosy przez 3lata. Teraz kolejny raz próbuję rzucić i na razie idzie dobrze, nie palę już tydzień. Każdy dzień to walka z samym sobą. Zawsze czułam, że moje niepowodzenia w porzucaniu nałogu są śmieszne i żałosne, ale po tym filmie zmieniłam nastawienie i jestem dla siebie bardziej miła i wyrozumiała
141h od ostatniego papierosa i tu taki odcinek na ulubionym kanale popularnonaukowym, takiego wsparcia się nie spodziewałem, dzięki Dawid ! 😀
Hahaha liczonko powodzenia :)
Powodzenia :)
Trzymam kciuki, dasz radę 💪💪💪
Trzymam kciuki :D
Już 165h
A ja sobie powiedziałam, że to ja jestem panią i władczynią swojego umysłu i nie pozwolę, żeby jakiś tam nałóg przejmował kontrolę nad moim życiem. Od tak więc po prostu przestałam palić. Bez większego trudu. I od tego czasu pożegnałam wszelkie nałogi i zdałam sobie sprawę, że własna motywacja jest kluczem do sukcesu. Nie rzuca się dla kogoś a dla siebie. Dziękuję za ten ciekawy materiał!
Podobnie trochę do mnie. Moją motywacją był opór wobec poczucia niewolnictwa. Jednak samo w sobie to nie wystarczyło, na przestrzeni 35 lat próbowałam rzucić setki razy, tylko raz udalo się na dłużej niż na jeden dzień. Aż któregoś razu trafiłam na RUclips na film o trwaniu w decyzjach, których nie podjęlibyśmy, gdybyśmy w odpowiednim momencie mieli swoją dzisiejszą wiedzę. Pytanie, dlaczego w tym nadal tkwię, przecież nie muszę? To do mnie trafiło, tego pytania właśnie potrzebowałam. Uznałam, że nie decydowałam, a na pewno nie zdecydowałabym z dzisiejszą wiedzą, żeby być palaczką. No to nie jestem palaczką, jestem niepaląca i już. Nie potrzebuję palić, bo przecież nie jestem palaczką! A z debilnymi podszeptami mojego uzależnionego mózgu walczyłam mniej więcej tak: ten głód nikotynowy to nie moja potrzebq, tylko taki trochę kac, jak paliłam tyle lat, to nie dziwne, że kac długo trzyma, nie zapalę, bo na chwilę by to przyniosło ulgę, ale przecież nie chcę sobie tego kaca przedłużać, bez sensu. On nawet nie jest taki mocny, tylko długotrwały i nieustępliwy i to tak męczy. Tym bardziej nie ma sensu dla małej godziny ulgi wydłużać go o kolejne tygodnie! Nie wiem czemu, ale porównanie głodu nikotynowego do kaca bardzo mi pomagało ;) 35 lat palenia, rzuciłam z dnia na dzień, jakieś półtora roku temu. I wiem, że już nie zapalę, bo już wiem, rozumiem i pamietam, że zostania nałogowym palaczem nigdy bym świadomie nie wybrała!
W sumie jak sie nad tym zastanawiam, to ten proces myślowy był trochę odwrotny do AA: zaczęłam od odmowy uznania siebie za uzależnioną i dopiero wtedy mi się udało...
Dawidzie, straciłam nadzieję, że jest na tym pięknym świecie ktoś, kto tak jak ja nigdy, przenigdy nie zapalił ANI JEDNEGO PAPIEROSA!!! A tu takie pozytywne zaskoczenie !!!
Ja nigdy nie paliłam i bardzo jestem z tego dumna, nigdy mnie nie ciągnęło i nikt z palaczy nigdy mnie namówił, chociaż próbowali...wolę pachnieć!!
Zapytałam kiedyś mojego wujka-palacza ile lat już pali papierosy (ma 82 lata - 1939 rocznik, jak łatwo obliczyć) powiedział, że pali od 11 roku życia (domyślam się, że na początku, to było popalanie). Przyznał się, że zawsze dużo palił 2-3 paczki dziennie. wzięłam się za liczenie... i uśredniając : przez 71 lat wypalił około 1 miliona papierosów i wydał na nie około 750 000 zł... o chorobach nie wspomnę...
Pozdrawiam palaczy, którzy są na dobrej drodze do rzucenia tego śmierdzącego nałogu!!
tych co nigdy nie palili nie ma co ciagnac - zaczyna sie od tej własnie ciekawosci ,ktora jest pierwszym stopniem do piekła,tak jak z reszta wszystko inne.
Ludzie mi zawsze mówią że jakie to złe bo ktoś tam z ich rodziny pali już tyle że przepalił nowego Mercedesa. Jako palacz odpowiadam że ja kupiłem po prostu używanego Mercedesa i też jest dobrze
Lubię palić, ale jest coś ważniejszego od palenia... jako student mam czasem ostatnie 20zł w portfelu przed powrotem do domu i zamiast paczki fajek bardziej satysfakcjonujące jest kupienie smaczków dla psa ♡ trzeba mieć w życiu jakieś priorytety
"Łatwy sposób na rzucenie palenia" Allen Carr. ksiązka kosztuje 30 pln. audiobook coś koło 50 ja dzięki niemu rzuciłem, 10 lat palenia, a pod koniec po 2 paczki, około 5 lat już mam z tym spokój, polecam i zachęcam, w moim otoczeniu udało mi się namówić siostrę i szwagra na książkę i tez już nie palą :D
Potwierdzam
Zgadzsm sie ja tez po tej ksiazce rzucilam
Po 15 latach i kilku nieudanych próbach udało mi się rzucić palenie papierosów. Nie palę już od prawie 7 lat. U mnie zadziałała cytozyna. Dziwne, że nie wymieniłeś jej przy metodach walki z nałogiem. Film jak zawsze pierwsza klasa.
Na następny odcinek proponuję "Dlaczego tak trudno przestać oglądać naukowy bełkot?"
A tak serio to jak zwykle pięknie przygotowany materiał! :)
Proszę o więcej materiałów o uzależnieniach. Super o tym opowiadasz!👍👏
moja babcia też była nałogową palaczką, ale gdy urodził się mój najstarszy brat to z dnia na dzień rzuciła palenie, po prostu. Do tej pory nie wiem jak
Przyjemnie mnie rozczarowałeś. Od Twojego ostatniego filmu myślałem sobie "no, jak teraz UNB wypuści materiał to zaczną się żebrosuby i przemoc na dzwoneczku/ inne patologie jutubów", a tutaj dyskretnie położona książka i niezmiennie wysoki poziom jakiego pozazdrościć może konkurencja.
Dziękuję za naukowe wyjaśnienie moich problemów które mityguję epapierosem :D
Właśnie dzisiaj mija rok jak nie palę. Cóż za zbieg okoliczności :P Świetnie wytłumaczony mechanizm uzależnienia.
Uzależnienie wykształca się poprzez doświadczenie - myślowe i empiryczne - w każdej sekundzie przyjmujemy bodźce budując umysł, tak powstają traumy, fobie, pasje, manie, hobby i wszystko na co się składamy.
Teraz oglądamy ten film, a gdy się skończy będziemy mogli sobie niektóre rzeczy przypomnieć - to dowód na to że już te informacje już mamy w sobie, ale tylko te, które uda nam się skojarzyć z innymi, które mieliśmy wcześniej.
Ja mam 25 lat i też nigdy nawet nie miałam papierosa w ustach :) Tak samo jak u Ciebie moja mama paliła z 20 lat, na szczęście udało jej się rzucić i nie pali już 10 lat
Dobrze, że wcześniej nie oglądałem Twojego filmu. 😄 Było by ciężko... Po 33 latach palenia, ostatnio po 40-50 papierochach dziennie, z dnia na dzień rzuciłem. Bez plastrów i tabletek. Pierwsze dwa tygodnie było całkiem lekko. Później zaczęły się bóle głowy, skoki ciśnienia, pocenie się, wewnętrzna delirka... Totalne rozbicie. Niedługo wszystko przejdzie. Jednak warto znaleźć sobie motywację, by to pieprznąć!
Po 15 latach palenia dwóch paczek - rzuciłam na złość niedowiarkom, którzy mówili "i tak nie rzucisz". Uparłam się i nie palę dwa lata. :D
Gratulacje !
Szacun!
To jeden papieros co 4,5 miesiąca
@@wojtek_xd tso
Nice!
Podoba mi się ten odcinek,ten film jest fajny, powinien być stosowany w programie nauczania we wszystkich światach szkołach ; podziwiam oraz pozdrawiam
Piękna zabawa z kamerą, aż mi się trochę "Słowo na sobotę" przypomniało
Witam serdecznie, a autorowi dziękuję za wartościowy materiał. Osobiście rzuciłam palenie po raz drugi sześć miesięcy temu za wsparciem książki Allena Carra jak i zastosowaniem terapii farmakologicznej leku Champix (vereniclina). Uważam że gdybym nie była przede wszystkim mocno zdeterminowana nie udało by się za zastosowaniem samego lekarstwa które pomogło mi w kontroli napadów ślinienia się jak i migreny i trząśćnięcia się i pocenia się rąk, chodzi mi o napady "głodu nikotynowego".
Ps: Przepraszam za ewentualne błędy gramatyczne lub składniowe gdyż wyjechałam z kraju jako dziecko i nie miałam okazji kontynuować nauki języka polskiego oprócz kilku klas 🙏
Nie paliłam nigdy, ale chętnie posłucham, bo temat w sumie ciekawy 👍
Może zaczniesz?;-p
Zapal sobie, nasz rząd czeka na Twoje pieniądze z akcyzy.
@@jodlasty Żaden Rząd nie czeka nie pieniądze a akcyzy tytoniowej. Nie zauważyłeś, że od dawna walczy się z papierosami? Bo koszty leczenie raka już dawno przewyższają akcyzę......
@@marekking7847 skoro nie czeka, to niech przestanie ja podnosić .
@@jodlasty jeżeli akcyza ma mnie zniechęcić do palenia to podatek dochodowy od pracy, a przynajmniej legalnej
Przez rok za każdym razem odpalając papierosa mówiłem sobie to błąd i ciągle czułem, że źle robię, ta sytuacja mnie tak truła, że sobie szkodzę i w końcu.... w grudniu będzie 2 lata👍 bez palenia
Dobrze że wróciłeś na yt, i to z tak ciekawym contentem, wybornie :p
Rzuciłem w tym roku, 7 miesięcy już nie palę. Paliłem jakieś 5 lat. Dobrze mi z tym, że przestałem palić zarówno zdrowotnie jak i finansowo. Na początku było ciężko rzucić, bóle głowy itd. Pomogły ćwiczenia fizyczne i picie dużej ilości wody. Z każdym kolejnym tygodniu jest coraz mniejsza chęć zapalania. Obecnie nie mam ochoty zapalić w normalnych warunkach, a w warunkach ryzykownych (znajomy pali itd) mówię sobie, że ten cały czas byłby na marne i że jak teraz zapalę to mogłem od początku palić i przechodzi ochota. Wszystko jednak zależy od tego, czy wasze postanowienie rzucenia jest silne i czy znaleźliście dla siebie dobry powód rzucenia. Czy to chęć oszczędzania, troska o swoje zdrowie, by bliscy się o nas mniej martwili itd. Mam nadzieje, że komuś pomogłem i powodzenia w rzucaniu!
Odcinek świetny, a miniaturka przezabawna xD Ja już nie palę od roku, gdybym wiedział że tak ma być to bym nigdy nie zaczynał. Jak zawsze, świetne są Pana odcinki!!
stosuje Twoją metodę do większości używek i puki co bardzo dobrze mi się sprawdza :P
Rzuciłam 4 stycznia 2017. Czy ktoś pytał? Nie, ale się chwalę, bo to najlepsze co w życiu zrobiłam. Wcześniej próbowałam kilkanaście razy rzucać na "silną wolę", ale to nie działa. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy palą, żeby naprawdę chcieli, bo wtedy rzuca się łatwo. :*
Edit: Piękne tło :D
Gratulacje, tak trzymaj!:))
To prawda tez w ten sposob rzucilam.Serdecznosci
odcinam się czasami podczas złożonego wywodu ale mimo to staram się to wszystko zrozumieć , dzięki za ciekawe treści :)
Pamietam jak w jednym ze swoich filmów Dawid dziekował dopamnie w naszych mòzgach że go oglądamy.
Trochę jak król Julian dziękujący bogom za wodę w Madagaskar 2, aczkolwiek z tą różnicą że bogowie Juliana nie wydają się być prawdziwi, a dopamina jest😂
Paliłam 5 lat, nie palę już ponad miesiąc, wcześniej próbowałam wiele razy ale nie wychodziło, tym razem zaczełam rzucac razem z partnerem i udało sie! Już dawno nie czułam sie taka czysta, pełna energii i bez tej zadyszki idąc po schodach, no i dodatkowa kasa w portfelu ;)
Dziękuję za ten filmik!
Paliłem 6 lat. Maksymalnie paczkę dziennie. Z jakiegoś powodu nigdy nie czułem głodu nikotynowego, ani ulgi po zapaleniu po długiej przerwie. Paliłem, bo uprzyjemniało to pewne sytuacje. Rzuciłem z dnia na dzień, ponieważ zaczął przeszkadzać mi towarzyszący temu smród i pogorszenie węchu. Po zaprzestaniu palenia, faktycznie przychodziła mi do głowy myśl o papierosie podczas picia kawy, po jedzeniu, czy wyjściu na balkon. Raz na kilka miesięcy zdarzy mi się zapalić na imprezie, ale na szczęście mnie to odrzuca. Pozdrawiam palaczy i tych, którzy z paleniem się już pożegnali.
Dokładnie dzisiaj mija 8 miesięcy jak nie palę 😊 rzuciłam z dnia na dzień, nie wierzyłam, że dam radę, ale udało się! 8kg do przodu, ale warto było lepiej się czuje 😁
Taki odcinek przy 11 dniu wstrzemięźliwości, dzięki 😀
wśród znajomych miałem kilka osób, które mówiły, że palą tylko okazjonalnie, na imprezach i że się nie uzależnią. Teraz każda jest nałogowym palaczem. Nie spotkałem osoby, która pozostała przy okazjonalnym paleniu. To dużo mówi o sile uzależnienia.
Ja znam :) Mam kumpla, który tak okazjonalnie pali od ponad 30 lat. Pali tylko na imprezach i tylko jeśli inni palą i go poczęstują. Był czas, na początku kiedy palił nałogowo, ale potem poprzestał na takim właśnie tylko imprezowym paleniu. Co ciekawe moja siostra od kiedy rzuciła palenie nie zapaliła ani jednej fajki, bo mówi, że wie, że pewnie zaczęła by palić od nowa, natomiast mój facet rzucił, ale od czasu do czasu zapali i niekoniecznie na imprezie.
Ja palilem okazjonalnie tylko do picia, czasy liceum, teraz nie ruszam papierosów, a nawet jakbym zapalil, albo spalil cala paczke, to niemozliwe byłoby, zebym sie uzależnił.
Mi też się zadrza okazjonalnie zapalić (dość rzadko zresztą), za to nigdy nie paliłam nałogowo. Paczkę papierosów kupiłam może raz w życiu na kilkudniową imprezę, żeby nie opalać znajomych ;p Mi zawsze na palenie było szkoda zdrowia i - co chyba decydujące - pieniędzy, bo to jest drogie hobby ;p Faktem też jest, że pierwszego papierosa zapaliłam, jak byłam już dorosła, więc nie naraziłam nastoletniego mózgu na ryzyko uzależnienia.
@Phoenix 𝙾𝚙𝚎𝚗 𝙼𝚢 PROFILE moja mama też rzuciła, gdy tylko dowiedziała się, że jest w ciąży. Dzieci to silny motywator do rzucenia
Z mojego doświadczenia wlasnie tę około palaczowe rytuały najbardziej utrudniają rzucenie palenia: wspólne wyjscie w pracy na fajkami grupa ludzi, wyjscie na imprezie i odseparowanie się na chwilę chwilę zewnątrz, papieros w drodze na autobus itd...
Ja po kilku latach rzuciłam z dnia na dzień na kilka miesięcy- obecnie jestem w punkcie, kiedy palę raz na kilka/kilkanaście dni i to jest ok dla mnie, chociaż czuje, że mój mozg zaczyna wołać coraz częściej :)
Rzuciłem po ok 8 latach palenia i uważam to za cud w moim życiu!
Mam 28 lat nie pale prawie rok rzuciliśmy z narzeczoną po 10 latach palenia , była to moja druga i ostatnia próba rzucenia , bardzo lubiłem palić , przeżyłem niedawno bardzo ciężki okres i mimo to dalej nie pale i palić nie będę , wszystko jest w głowie jeżeli chcesz rzucić to rzucisz nie ma rzeczy niemożliwych , materiał jak zawsze mega , pozdrawiam serdecznie
Paiłem 14 lat kilkanaście prób rzucenia przez ten okres i lipa aż do momentu gdy wpadła mi w ręce najlepsza książka jaką przeczytałem w życiu Easy way to stop smoking autorstwa Allena Carra, czytając ją zgadzałem się z każdym zdaniem w 100%, koleś otworzył mi oczy pokazując drogę do wyjśćia z tej pułapki od jej przeczytania mineło 13 lat i papierosy dla mnie nie istnieją współczuję tym co palą świństwo okropne, gdyby nie ta książka to być może dzisiaj dalej bym palił na koniec zachęcam wszystkich palaczy do jej przeczytania dodam że przesłałem ją z 10 osobom i z tego co wiem jedna nadal pali reszta cieszy się wolnośćią ;) pozdro
Jestem kolejnym przykładem że ta książka działa :) najważniejsze, że po niej nie ma się poczucia straty z powodu braku papierosów.
Ja próbowałam się odchudzać z Allenem Carrem, ale nie pykło ;_;
Trochę późno po wstawieniu, ale no. Bardzo lubię jak kanały naukowe podczas tłumaczenia badań, zjawisk zastanawiają się, czy jakaś część może być niejasna, ale ciekawa (w tym filmiku to były te myszy i ich pyszczki) i tłumaczą je.
Warto jeszcze wspomnieć o cytyzynie :) Super materiał!
Świetny film, cieszę się że mogłam się dowiedzieć tylu ciekawych rzeczy o funkcjonowaniu mózgu
Myślę że wiele osób czekało na ten film.
Ja czekam jak rzucić fapowanie😁
Dziękuję za Twoje wszystkie filmiki, a ten był BARDZO ciekawy!!!
Polecam wszystkim książkę carr alena prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie.
Były palacz ze stażem 15 lat. Książka wędruje poczta pantoflową w kręgu znajomych od lat, każdy kto chciał rzucić - rzucił. Polecam jeszcze raz :) pozdrawiam
Ja po jej przeczytaniu zapaliłem po 5 dniach. Nie zadziałała na mnie tak jakbym chciał. Dopiero po kilku miesiącach sam się nastawiłem psychicznie i nie pale do dzis czyli ok 5 miesięcy. Wszystko zależy od głowy
Same here! Przeczytałem książkę 22 miesiące temu i od tego czasu nie pale. Za zaoszczędzone pieniądze kupiłem motor😁
@@kacperos9166 czyli zadziałało, ja po tej książce rzucałem dwa razy i za drugim razem skutecznie, bo nie pale już 5 lat.
Mistrz! Twoje programy sa bardziej uzalezniajace od nikotyny! Dzieki za ciekawy material!
Świetny materiał, jak zawsze.
To finalne podsumowanie jest identyczne do słów których używałem gdy na koncertach i różnego rodzaju imprezach namawiano mnie na narkotyki: "Daj spokój, będzie fajnie, tylko ten jeden raz" mówiono mi. "Najlepszym wyjściem jest nie wchodzić" zawsze powtarzałem, i dalej się tego trzymam. Pozdrawiam ;)
Jest pan podobny do aktora Barrego Peppera z filmu "Zielona Mila".
Idealny materiał po weekendzie. Proch,wóda,jaranie i papieroski. Zabieram się za oglądanie i ponraz kolejny rzucanie używk. Pozdrawiam uzależnionych i tych nie również. Baj😉
Z tego zestawu zostały mi tylko papieroski, byku dasz radę 😅 też nie wierzyłem że dzień bez wiadra czy węgorza można zacząć a teraz nowo narodzony wręcz ❤
9:26 nie chodzi o to, że tego nie robimy, bo nie przystoi, ale żeby nie spędzić reszty życia za kratami
Mój ojciec rzucił palenie po 30 latach ... naprawdę szanuje mocno za to 👏🏼👏🏼👏🏼
Właśnie mi mija 21 dzień bez fajek. Trafiłeś z materiałem idealnie.
Mi mija 6. rok bez dymka. :) Powodzenia!
chcialam powiedzec,ze zaskoczyla mnie czolowka po tym jak sie okazalo - wstępie. bylam pewnaze to juz dochodzisz do meritum bo tak dlugo zapowiadales, a tu bang!to dopiero wstep. jestem w szoku
23 dzień bez papierosa, dwa lata temu udało mi się rzucić na 9 miesięcy, trzymajcie kciuki, żeby ta próba była już tą ostatnią 😀
Pozdrawiam Dawid - twoje materiały są nacechowane stricte naukową analizą problemu - uwielbiam to podejście sam zajmuję się analizami różnych problemów każdego dnia. Twoje materiały są niezwykle ciekawym kawałkiem yt który przebija większość lajfstajlowego szitu :D leci sub, łapka i co tam jeszcze można - nie chce przegapić jakichś ciekawostek. Bystrości spojrzenia i owocnych wniosków życzę!!!
Polecam książkę Allen'a Carr'a o rzucaniu palenia, kosztuje tyle samo co dobre fajki lub tytoń a ustawia troche w głowie, mi pomogła wiec tylko wspominam i życzę powodzenia w rzucaniu tego świństwa;)
Jak skutecznie rzucić palenie. Ale skuteczność bliska 90% na małej próbce bliskich 10 osób 9 rzuciło po przeczytaniu tej książki :) Pozdrawiam
Mi tez pomogła ta książka i już nie jaram 10 msc
Jak dobrze ze film jest podzielony na części, dzk.
Czasem wystarczy silna motywacja żeby rzucić "od ręki", w moim przypadku był to pozytywny test ciążowy ;) nie palę od ponad 5 lat :)
U mnie podobnie, moja przyszła małżonka miała nieprzespaną noc przez moje papierosowe chrapanie, a musiała wtedy wstać rano. Ładunek emocjonalny też robi swoje. Nie palę od 2018 roku.
@@DanielJeznach gratulacje :)
w 2024 w sierpniu mija mi 18 lat bez papierosa, pozdrowienia dla wszystkich, którym się udało i tych, co chcą to rzucić 😊
Jest jeszcze cytyzyna jeśli chodzi o tabletki na rzucanie palenia, i chyba obecnie najpopularniejsze. Jaki jest sens leczyć uzależnienie od nikotyny nikotyną ( oprócz oduczenia się nawyku palenia i zmniejszenia dawki nikotyny).
potwierdzam i polecam, na 2 osoby które próbowało obu się udało, oczywiście ciągotki dalej były\są nawet po długim okresie ale wystarczy chcieć
@@avix213 Niestety zostaje na dłużej to przyzwyczajenie do samej czynności ( szczególnie jak się przebywa w sprzyjających okolicznościach ), jak już człowiek poradzi sobie z samą nikotyną :)
Na mnie cytyzyna nie zadziałała dopiero kudzu i rok nie palę.
ja dzięki cytyzynie nie paliłem ok rok i 2 miesiące. Papieros po jej spożywaniu z jakiegoś powodu nagle przybiera bardzo niefajnego smaku. niewiele, ale wystarczyło, gdyż miałem jakieś tam motywacje i 2 próby za sobą. Wróciłem, gdyż wyjechałem do Holandii, gdzie musiałem przebyć 2 tyg kwarantanny, a każdy palił i pomyślałem "a zapaliłbym raz. Co ma się stać". przez następne 2 dni udalo mi się (specjalnie) uniknąć zapalenia następnego, jednak sam w sobie czułem, że chyba już przegrałem hah nie wolno tracić czujności!
@@avix213 jakie preparaty braliście?
Nikotyna jest również w warzywach psiankowatych. To nawet można się zdrowiej stymulować 🙂 (Chociaż, jak niektórzy twierdzą i te warzywa nie są zbyt zdrowe) 🤔😊 Cieszę się, że nie palę. Wszystkim którzy chcą rzucić ten nałóg, życzę powodzenia, siły i wiary w siebie 🍀
Może nastepny temat : " Dlaczego tak trudno rzucić picie?", bardziej przydatny w Polsce :)
Zgadzam się z Tobą. Idąc do sklepu nie wychodzę z paczką fajek (i nie wychodziłem) ale z alkoholem zawsze. No chyba że to meblowy jest albo budowlany :).
Powiązane z paleniem
Dziala tak samo jak uzaleznienie od papierosow
Rzuciłem z dnia na dzień. Paliłem ok 10 lat, a juz nie palę z 12 lat :) .Motywacją była reakcja znajomych, którzy mówili ze nie dam rady :)
Obejrzałem, zapaliłem i stwierdziłem, że muszę sobie przeszczepić mozg, żeby przestać palić 😅
Ulecz wnętrze :)
Potwierdzasz filmik
@@dominikkurek1155 w pewnym sensie tak.
:-)
Bardzo dobry materiał, zwłaszcza dla palaczy ;) Kiedyś też słyszałem, że organizm traktuje papierosa jako coś słabo szkodliwego, pod względem uzależnienia się, ponieważ samo palenie nie dostarcza przyjemności smakowej, a wręcz odwrotnie, papierosy smakują paskudnie. A skoro tak, to jest mała szansa, że będziemy po nie z chęcią sięgać. Od razu mówię, że nie wiem, czy to prawda. A tak btw czekam na wypłatę, żeby kupić sobie ,,Przepis na człowieka'', po przeczytaniu, będzie się pięknie prezentował na moim biurku ;p
Boooooooosszzzzz... super odcinek, zresztą jak zwykle :)
Rzuciłem palenie w momencie gdy skończyłem oglądać ten film w dniu dodania. Jest już lepjej, było ciężko
Życzę wszystkim żeby udało Wam się rzucic.Walczcie.
Dalej nie palisz?
Przeciekawe, przystępnie zebrane informacje (z szerokiego zakresu)
Dzięki. Włączę ten film mojemu 14-letniemu synowi, zanim jeszcze nie zaczął eksperymentować 😊
To dobrze że nie zaczął. Niektórzy w wieku 12 lat zaczynają, ale niech lepiej nie zaczyna.
O ciekawy odcinek. Idealny do oglądania w częściach w czasie przerwy na fajkę w pracy ❤
Mózg mózgiem, uzależnienie uzależnieniem jak chcesz palić to będziesz palić a jak nie chcesz to rzucisz. Najgorsze pierwsze 3 dni. Później z górki. W moim przypadku zadziałała ta część mózgu która jest odpowiedzialna za obliczenia. Jak mózg obliczył ile hajsu na to wydaje to szybko rzuciłem. Po 16 latach palenia jestem szczęśliwym BYŁYM palaczem.
Gdyby Pawłow robil eksperymenty na kotach, to by do niczego nigdy nie doszedł.
Nie da sie z tym nie zgodzic! Haha
Natomiast wiele nauczylibyśmy się o tym jak koty sterują ludźmi 😬
W kwestii nawyków koty działają jak psy. Po prostu nie jest to taki instant effect i potrzeba trochę więcej cierpliwości.
Paliłem regularnie od 16 roku życia. Na przemian z elektrycznymi, które są podobno jeszcze bardziej wydajne, jeżeli chodzi o działanie nikotyny i jej "moc" w trakcie dostarczenia do mózgu. Rok temu rzuciłem, po ok. 7 latach i absolutnie nie zgadzam się z tezą, że ciężko jest rzucić palenie. Wystarczy po prostu chęć, odpowiednie nastawienie psychiki, schowanie/wyrzucenie wszelkich przedmiotów przypominających o paleniu i jakieś tabsy, np. Desmoxan po to, aby złagodzić/zlikwidować objawy odstawienia. Po 3 dniach zaczynają słabnąć, po 7 znikają. A po 10 nie ma już chęci do palenia, ręka odruchowo nie idzie do kieszeni lub po elektryczną fajkę, stojącą obok, na biurku. Polecam ten stan każdemu, by rzucić i do tego nie wracać. Palenie nie ma żadnego sensu, jedynie szarpanie po kieszeni, smród i psucie zdrowia oraz latanie do sklepu po truciznę. Satysfakcja po całym procesie jest ogromna.